Człowiek zlagrowany w prozie Tadeusza Borowskiego (1), CZŁOWIEK ZLAGROWANY W PROZIE TADEUSZA BOROWSKIEGO


Człowiek zlagrowany w prozie Tadeusza Borowskiego

Bohaterami opowiadań T. Borowskiego są prości, zwyczajni, często bezimienni ludzie poddani okupacyjnemu terrorowi, ograniczani zakazami, kartkami, przydziałami, a później torturowani i zabijani w obozie. W tych nieludzkich warunkach chcieli żyć, usiłowali przeżyć, przetrwać, doczekać wolności. Można było walczyć, buntować się, sprzeciwstawiać - ci najszybciej ginęli jako bohaterowie, godni szacunku, ale byli martwi. Inną postawą była bierność, rezygnacja. Ci ludzie stawali się w obozie muzułmanami zaniedbani, brudni, popychani nawet przez współwięźniów, podczas selekcji szli do gazu. Wreszcie trzecią postawą było przystosowanie się do warunków obozowych. Spryt, zręczność, kombinowanie, zdobywanie żywności, kradzież, handel wymienny z funkcyjnymi, wkręcanie się do lepszego komanda, zdobycie funkcji sanitariusza, pomocnika strażnika, zwiększały szanse przeżycia. Znikały przy tym zasady moralne, obowiązujące w moralnym świecie, liczyła się tylko zwierzęca walka o byt, o przetrwanie. Borowski rejestruje odstępstwa od dekalogu, będące codziennym zjawiskiem w obozie: kradzież żywności, podmienianie kotłów z zupą na większe, okradanie transportów. Człowiek rezygnujący z zasad moralnych staje się niewrażliwy,  nieczuły, obojętny. Żyje w codziennym sąsiedztwie okropności i śmierci, i potrafi obok nich jeść, grać w piłkę, spacerować, jeść. Wreszcie by nie narazić się esesmanowi i przeżyć, popycha ojca do komory gazowej, zabija syna, który ukradł chleb, wyrzeka się własnego dziecka. To sytuacje skrajne, ale zlagrowanie ma różne stadia, jest procesem, który postępuje. Prowadzi do tego, że można bez mrugnięcia okiem patrzeć na śmierć, a nawet traktować ciałka dzieci jak szczapy drewna służące na podpałkę. Opisy życia w obozie koncentracyjnym w opowiadaniach Borowskiego są realistyczne a nawet naturalistyczne. Porażają brutalnością, budzą sprzeciw. Wymowa utworów Borowskiego jest oczywista. Szanse na przeżycie były niewielkie, można było przetrwać tylko kosztem innych. Każdy, kto przeżył, przeżył kosztem innych. Ceną przeżycia była degradacja psychiki, rezygnacja z moralności, przyzwolenie na znak wartości.  Szlachetni, wartościowi  ginęli, przeżywali sprytni, umiejący naginać zasady do warunków, zręczni w przystosowywaniu się. To główny problem opowiadań: zmiany w ludzkiej psychice, wyniszczające działanie na nią ekstremalnych warunków. T. Borowski posuwa się nawet do tego, że bohaterowi - narratorowi, występującymi we wszystkich opowiadaniach, daje swoje imię i wiele własnych cech. Tadeusz z opowiadań to kreacja artystyczna , a podobieństwo z autorem są świadomą prowokacją artystyczną. Oskarżając, Borowski nie chce oszczędzić i siebie. Bo przecież nie oskarża więźniów, którzy znaleźli się w sytuacji przymusowej. Każdy chce żyć, to naturalne prawo człowieka. Nie wolno narzucać ludziom nieludzkich warunków, poniżających godność i zmuszających do walki o przeżycie. Obozy koncentracyjne miały głównie na celu zniszczenie człowieczeństwa, godności poprzez bezsensowną i wyniszczającą pracę, ośmieszające pasiaki, zimno, głód, bicie, wymyślne tortury. Oskarżenie Borowskiego wymierzone jest nie w więźniów, którzy po prostu chcieli żyć i mieli do tego prawo, a twórców anty ludzkiego, odhumanizowanego systemu obozu zagłady. Ciekawa jest też perspektywa, z jakiej narrator patrzy na obóz. Jest to opowiadanie z pozycji świadka, uczestnika. Pociąga to za sobą rezygnację z konwencjonalnych sposobów budowania  akcji jako ciągu interesujących zdarzeń, z konstruowania bohaterów o skomplikowanej psychice.


Narrator Borowskiego sygnalizuje często niemożność ogarnięcia i zrozumienia całości, stąd fragmentaryczność, luźność spostrzeżeń. Sytuację człowieka zniewolonego podkreśla zamknięta przestrzeń obozu oraz bezprawność opisów. Przedmioty w otoczeniu więźniów zyskały inny wymiar. Przestały być ładne lub brzydkie. Dostrzega sięje gdyż są użyteczne. Na świat patrzy się przez pryzmat sprawy zasadniczej ; ciułanej na co dzień o szansy na przetrwanie. Gdy otoczenie nie stanowi źródła tak rozumianego pożytku, patrzy się na nie zupełnie inaczej: "Później szliśmy bardzo piękną drogą do Oświęcimia, widzieliśmy kupę krajobrazu " ( U nas w Auschwitzu...).Opisy dokonywane są więc z perspektywy więźniów. Autor podkreśla relatywizm wszelkich odczuć i emocji. Oglądanie jak inni stoją w szeregu rodzi poczucie lepszego losu, niezależność. Szczęściem jest pobyt w szpitalu i to jeszcze, że z okna nie widać krematorium. Prowadzi to do sarkastycznego stwierdzenia: "Ludzie w Oświęcimiu są zakochani ". Ofiary przemocy uznały rzeczywistość obozową za normalną, zwykłą. Zmienić trzeba było tylko skalę odczuć i wartości. Oto co zrobiono z człowiekiem, z jego psychiką, z poczuciem norm etycznych. Obraz Borowskiego burzy więc złudzenia i mity o istocie człowieczeństwa. Borowskiego przy tym właściwie nie interesuje, że warunki obozowe mogły złamać jednostkę. Przedstawia on masowość działania systemu. W opowiadaniach obozowych nie mamy prawie bohaterów indywidualnych, spotykamy się z pewną masą ludzi poddanych wspólnemu losowi. Narrator choć jest zindywidualizowany , też kryje się w masie więźniów.Sygnałem tego jest ciągła zmiana form gramatycznych z pierwszej osoby liczby pojedynczej na pierwszą osobę liczby mnogiej. Borowskiemu chodzi o podkreślenie, że Tadeusz jest jednym z wielu, a więc kreacja narratora jest świadomym konstruowaniem doznań, przeżyć człowieka zlagrowanego, a nie odbiciem indywidualnych doświadczeń autora.

                                                                                                                                 Jedną  z cech człowieka zlagrowanego jest też brak porównania z wolnością. Wspomnienia rzeczywistości zza drutów są bardzo rzadkie. Dla tych ludzi istnieje tylko teraźniejszość. Wspomnienia mogą być przyczyną załamań, mogą prowadzić do gazu, bronią się więc przed nimi wszyscy. Ta zbiorowa amnezja jest miarą dehumanizacji - upodobnienia człowieka do zwierzęcia. Liczy się tylko to, co teraz, co służy przetrwaniu. By to ukazać w pełni, musiał narrator opowiadać z perspektywy wewnętrznej i być jednym z ludzi zlagrowanych.



Wyszukiwarka