Adrianna Popiel Wyższa Szkoła Finansów i Zarządzania
Grupa PD 7 Kliniczna diagnoza psychologiczna
Nr indeksu 6864 mgr Stanisław Oziemski
W Y W I A D P S Y C H O L O G I C Z N Y
DANE O OSOBIE BADANEJ:
Mężczyzna
27 lat
Wykształcenie średnie
Miejsce zamieszkania: Katowice/ Didim, Turcja
DANE UZUPEŁNIAJĄCE
Dane do wywiadu zostały zgromadzone przez okres sześciu lat, od momentu
poznania osoby badanej do dnia bieżącego. Badany jest dla mnie osobą znajomą.
Poznałam go w roku 2002, podczas wyjazdu rekreacyjnego w Turcji. W przyszłości miała nas połączyć wspólna praca (wychowawcy kolonijnego), do czego jednak nie doszło. Przez okres sześciu lat utrzymywałam z badanym kontakt telefoniczny.
WYWIAD:
Badany jest 27 letnim mężczyzną, postawnej budowy, średniego wzrostu.. Urodził się w Polsce, ma jednak tureckie pochodzenie. Jego matka jest Polką, natomiast ojciec Turkiem. Obecnie mieszka z matką i siostrami w Katowicach. Badany jest najstarszym z rodzeństwa. Posiada dwie młodsze siostry w wieku 24 lata i 14 lat. Ojciec przez wiele lat mieszkał wraz z rodziną, jednak z powodu licznych konfliktów w domu i złej relacji z synem oraz żoną, wyprowadził się na stałe do Turcji.
Badany w wieku 22 lat, posiadał stałe zatrudnienie w biurze turystycznym, którego właścicielami byli rodzice. Studiował dwa kierunki: politologie i dziennikarstwo na Uniwersytecie Śląskim. Interesował się wieloma rzeczami natury humanistycznej i przywiązywał dużą uwagę do intelektualnego rozwoju. Jednak już wtedy używał systematycznie marihuany. Nie uważał siebie za osobę uzależnioną, a w narkotyku dopatrywał się pozytywnych stron bagatelizując jego szkodliwość. Pół roku później kiedy nie zdał warunkowych egzaminów i został usunięty z wydziału dziennikarstwa, uznał że zaprzestanie palenia marihuany na jakiś czas, a w późniejszym okresie znacznie to ograniczy. Wtedy wystąpiły pierwsze objawy abstynencyjne. Badany stał się drażliwy, wybuchowy i agresywny. Zaczął łagodzić swoje dolegliwości alkoholem, co wzmagało jeszcze bardziej agresję. Właśnie w tamtym okresie zauważyłam u niego po raz pierwszy urojeniowy pogląd na temat kobiet. Uważał, iż wszystkie kobiety zdradzają swoich partnerów i dowodów na to dopatrywał się w każdej napotkanej sytuacji dotyczącej relacji partnerskich innych ludzi. Wtedy też pojawiły się u niego urojenia kłamstwa. Z biegiem lat jego stan się coraz bardziej pogarszał, powrócił do używania marihuany, a do tego zaczął używać alkoholu. Pieniądze na nawet najbardziej nieistotne potrzeby otrzymywał od matki, która nie kryła się z poglądem, że kocha go najbardziej ze wszystkich dzieci. Spełniając każdą jego zachciankę i chwaląc na każdym kroku, obwiniała otoczenie za jego problemy. Mimo, że bagatelizował obowiązki w pracy, w roku 2005 matka powierzyła mu odpowiedzialne stanowisko wychowawcy obozu młodzieżowego w Turcji. Podczas pracy upijał się i nie poświęcał uwagi grupie. Mieszkając w pokoju wraz z najmłodszą siostrą, pod wpływem alkoholu sprowadził na noc prostytutkę. Na koniec obozu młodzieżowego wszedł w bliskie relacje z jedną ze swoich wychowanek. Była to siedemnastoletnia dziewczyna. Afiszował się przed otoczeniem kontaktami o zabarwieniu erotycznym z wychowanką, co spowodowało interwencję i odsunięcie go od wykonywanego zawodu, mimo wpływów matki. Po powrocie do Polski nadal utrzymywał bliskie relacje z dziewczyną. Z jej powodu rozpoczął studia zaoczne na Uniwersytecie w miejscu jej zamieszkania. Uważał, że jest z nią związany silnymi uczuciami, co chwilowo go zmotywowało do ograniczenia spożycia substancji psychoaktywnych, które do tej pory były spożywane kilka razy w tygodniu. Wystąpił u niego po raz kolejny zespół abstynencyjny: drżenie rąk, pocenie się, wymioty, bezsenność. Myśli urojeniowe zaczęły nabierać coraz to poważniejszy charakter. Głosił poglądy że wszystkie kobiety się prostytuują, łącznie z jego matką i siostrami tylko to ukrywają. Uważał iż jego sympatia zdradza go na każdym kroku. Wszczynał awantury i bójki szukając potencjalnych kochanków. Znajdując nieracjonalne dowody oskarżał koleżanki, siostry i matkę o prostytucję. Wtedy po raz pierwszy po namowach rodziny swojej sympatii oraz starszej siostry zgłosił się do lekarza psychiatry. Otrzymał zalecenie przyjmowania leków psychotropowych, jednak dokładna diagnoza jest mi nie znana. Dostęp do owych leków skończył się tragicznie. Badany połączył leki psychotropowe z marihuaną i alkoholem. Nigdy wiecej nie umówił się na kolejną wizytę. W tamtym okresie nasiliły się jego patologiczne zachowania. Wstrzymał bójki, czuł się nieustraszony, najmądrzejszy i przypisywał sobie magiczne moce. Gdy substancje przestawały działać popadał w przygnębienie i rozpacz. Z reguły przeceniał jednak swoją wartość i wykazywał nadmierną wrażliwość na jakąkolwiek krytykę. Urojeniowe myślenie przybrało coraz to poważniejszą postać. Badany stwierdził że każdy go obserwuje i wszyscy ludzie tkwią w spisku przeciwko niemu. Uważał że żyje w czymś w rodzaju „Truman show” (film, którego główny bohater jest nagrywany i obserwowany w telewizji przez otoczenie, samemu o tym nie wiedząc) a ludzie śmieją się z niego bądź są mu wrogo nastawieni.. Podczas rozmów telefonicznych wypowiadał dygresje do rzekomych pracowników rządowych którzy podsłuchują każdą rozmowę. Uznał iż każdy z jego sąsiadów podgląda go i podejrzewa o zamachy terrorystyczne z powodu tureckiego pochodzenia. W tym okresie stał się bardziej wybuchowy niż zwykle i skrytykowany przez najmłodszą siostrę zaatakował ją nożem kuchennym. Ojciec wezwał wtedy policję. Po tych wydarzeniach ojciec chciał zmusić syna do leczenia szpitalnego i zagroził odejściem od rodziny. Matka stanęła po stronie syna który uważał siebie za zdrowego, wiec ojciec opuścił dom i zamieszkał na stałe w Turcji. Badany porzucił swoją sympatię ponieważ nie chciała się przyznać do zarzucanych jej zdrad. Po raz kolejny został usunięty z uczelni. Gdy skończył mu się dostęp do leków psychotropowych jego stan się nieznacznie ustabilizował. Jednak później zainteresował się legalnymi narkotykami dostępnymi na rynku zwanymi: dopalaczami. Obecnie planuje zostać dystrybutorem owych narkotyków w celach zarobkowych. Badany nie chce zmienić trybu życia. Nie chce podjąć leczenia i uważa się za osobę zdrową psychicznie. Jest jednak świadomy dolegliwości natury biologicznej (objawy zapaści) jednak nie przywiązuje do nich wagi i nie wykonuje badań. Umawiany przez matkę na wizyty lekarskie- nie zgłasza się. Z powodu teorii spiskowej znacznie ograniczał, a w rezultacie zrezygnował z jakichkolwiek kontaktów towarzyskich szczególnie z osobami nie używającymi. Nadal jest wspierany finansowo przez matkę. Odciął się definitywnie od kontaktu telefonicznego ze mną. Na pytanie czy zechciał by udzielić mi wywiadu i porozmawiać na temat swojego życia, oraz na zaoferowanie pomocy, uzyskałam odpowiedź:
„ Nie, nie chciał bym z tobą rozmawiać ani o tym ani o niczym innym, wolę ostatnio skłaniać się ku przekonaniu, że nie mam nikogo, ale dziękuję za miłe słowa. Widać nie poszedł w las czas spędzony na psychologii. Potrafisz już sugestywnie i obrazowo komunikować. To dobrze. Miłego i żegnam.”
OMÓWIENIE PRZYPADKU
Badany spełnia kryteria uzależnienia od alkoholu. Spożywa alkohol w takim stopniu, że cierpią na tym nie tylko jego własne interesy ale także zdolność do pracy jest upośledzona. Objawy te występują w sposób ciągły przez kilka lat. Wystąpił także alkoholowy zespół abstynencyjny oraz zespół Otella. Podejrzewam także uzależnienie od marihuany. Zachowania badanego wskazują także na zaburzenia osobowości. Można postawić hipotezę iż ma on osobowość paranoiczą. Na co wskazuje „spiskowe” postrzeganie świata, przecenianie własnej wartości i podejrzliwość.
F10.2 Zespół uzależnienia od alkoholu
F10.3 Alkoholowy zespół abstynncyjny
F60.0 Osobowość paranoiczna.