Cztery typy fikcji narracyjnej
Czytelnik stawia czytanemu tekstowi w trakcie lektury, pytania, wynikające w jakiejś mierze z jego dotychczasowych doświadczeń czytelniczych. Sam tekst takie pytania podsuwa . W tym właśnie wyraża się czynna role czytelnika, który zawsze, przynajmniej potencjalnie, jest stroną w dialogu.
Głowiński rozważa kwestie fikcji literackiej, starając się ją traktować jako składnik tekstu, będący propozycją dla odbiorcy, którą musi on wziąć pod uwagę, jeśli ma dany utwór właściwie odebrać. Problematyka fikcji jest zwykle analizowana tak, jakby stanowiła zagadnienie wydzielone, nie wchodzące w żadne kontakty z kwestiami narracji. Ta separacja wynika z tego, że przedstawiciele innych szkół badawczych interesowała fikcja, a innych budowa narracyjna. Do niedawna uważano, że fikcja stanowi zjawisko nie realizujące się w języku i nie podlegające regułom językowym. Ważną zmianę w tej dziedzinie wniosły prace inspirujące się teorią aktów mowy Austina, traktują one fikcję jako sposoby mówienia, nie mające odpowiedników w potocznych kontaktach językowych; fikcja przemieniła się więc w fikcję mówienia. Głowińskiego interesuje fikcja jako element struktury narracyjnej. W tym ujęciu fikcja nie ogranicza się do zespołu zjawisk, które Roman Ingarden nazwał światem przedstawionym. Fikcja narracyjna stanowi element struktury tekstu - i zakłada pewien typ odbioru. Głowiński ogranicza analizę do poziomu, na którym z jednej strony znajduje się podmiot utworu, na drugiej - adresat utworu, zatem do poziomu naczelnych instancji komunikacyjnych tekstu. Zawęża analizę do ogólnej struktury znaczeniowej fikcji (jak się ona realizuje w danej strukturze narracyjnej). Fikcja literacka nie jest znaczeniowo autonomiczna, zyskuje znaczenie dopiero wtedy, gdy jest sprzęgnięta z pewnego typu opowiadaniem. W konsekwencji ten typ opowiadania, narzucający sensy temu, o czym się opowiada, decyduje o semantyce fikcji, o stosunku odbiorcy do niej. Fikcja narracyjna, będąca nosicielką sensów, jest elementem kontaktu między nadawcą a odbiorcą.
Głowiński wprowadza kategorie dystansu. Dystans jaki zarysowuje się między narratorem a kreowaną przez niego fikcją, a także - dystansu ze strony odbiorcy, zakładanego przez tę fikcję. Oba te typy dystansu są od siebie ściśle zależne, pierwszy określa drugi. Dystans rozumiany jest tu jako ogólny stosunek - poznawczy, moralny, ideologiczny - do fikcji narracyjnej. Dystans ów to składnik sytuacji komunikacyjnej, zakładanej przez dzieło literackie.
Cztery najważniejsze odmiany fikcji narracyjnej:
Fikcja mityczna
Ten typ fikcji dysponuje, z pozoru, pełną autonomicznością, jest samowystarczalny. Reprodukuje to co dla narratora i odbiorcy stanowi przedmiot wiary. Wyjaśnienia sensu fikcji są zbyteczne, bo ma być ona zrozumiała z tej racji, że odwołuje się do świata wierzeń, obowiązujących wyobrażeń i powszechnie przyjętych wartości. Fikcja ta zakłada funkcjonowanie w takim właśnie świecie. Świat ów należy w równym stopniu do nadawcy i adresata. Fikcja mityczna nie ma charakteru perswazyjnego; jej zadaniem nie jest przekonanie o doniosłości czy prawdziwości danego mitu, ale kodyfikowanie go, nadawanie mu pewnej postaci literackiej. Fikcja ta zwraca się do tych którzy ją podzielają, wyklucza dystans, nie może nim operować, zakłada ona bowiem identyfikację pełną i bezkrytyczną. Zakwestionowanie jednego elementu fikcji równa się zakwestionowaniu samego mitu. Fikcja mityczna zmusza czytelnika do posłuszeństwa. O fikcji mitycznej mówimy także wtedy gdy jest ona w pełni nasycona treściami ideologicznymi - takimi, z którymi identyfikuje się zarówno narrator jak i odbiorca. (epos, powieść realizmu socjalistycznego)
Fikcja paraboliczna
Różni się tym od fikcji mitycznej tym, że nie usiłuje osiągnąć samowystarczalności. Ma nieautonomiczny charakter. Fikcja paraboliczna to taka, która sama w sobie nie zawiera sensów, jest zaś podporządkowana znaczeniom, znajdującym się pod nią. Może mieć charakter schematyczny, może nie respektować tych czynników, które w innych odmianach fikcji wydają się nieodzowne i pełnią ważne funkcje, jednak musi ona naprowadzać na pewne znaczenia, które znajdują się ponad nią. Zakłada ona duży dystans. Fikcja paraboliczna nie przesądza z góry ani o typie podporządkowania, ani o typie dystansu. I tym właśnie różni się od fikcji mitycznej. Poprzez fikcję paraboliczną autor chce uzyskać zmianę w odbiorcy (np. przypowieści Chrystusa)
Fikcja mimetyczna
Nie zakłada pełnej identyfikacji ani nie jest podporządkowana znaczeniom, które znajdowały się jakby zewnątrz niej i mogły zostać osobno sformułowane. Zakłada istnienie pewnych wspólnych przekonań dotyczących tego, co jest rzeczywiste; u jej podstaw znajduje się przekonanie, że za pomocą słów można naśladować to co słowami nie jest. Fikcja mimetyczna opiera się na przekonaniu, że pewien typ mówienia jest szczególnie do tego predestynowany, by zdawać sobie sprawę o rzeczywistości, że w jakiś sposób jest wobec niej adekwatny. U podstaw tego typu fikcji znajduje się swoista umowa społeczna. Fikcja mimetyczna wymaga od odbiorcy jednego: by uznawał za rzeczywistość to, co w jej ramach jako rzeczywistość się traktuje - poza tym jednym punktem niczego nie narzuca. W jej obrębie możliwy jest wszelki typ dystansu. Wyraża się to najpełniej w powieści. W jej obrębie takie zjawisko jak punkt widzenia, zmienność perspektywy narracyjnej itp. są elementem konstruktywnym. Fikcja mimetyczna nie ustanawia jednolitego dystansu, z jakiego ma być percypowana. Dystans ów może być ruchomy, zależnie od zmian jakie zachodzą w obrębie samej fikcji. Fikcja mimetyczna nie jest oczywiście od problematyki wartości odizolowana, rzecz jednak polega na tym, iż wartości krystalizują się w poszczególnych wypowiedziach, ona sama nie narzuca ich w sposób bezwzględny. W obrębie samej fikcji mimetycznej jest to sprawa wyboru. W obręb fikcji mimetycznej Głowiński włącza też relacje o świecie wewnętrznym, choćby w formie potoku świadomości. Należy przyjąć, że istnieją różne odmiany fikcji mimetycznej, zróżnicowane zarówno strukturalnie, jak i historycznie. Fikcja ta dostarcza także kryterium negatywnego, pozwalającego stwierdzić, co nie wchodzi w jej obręb. Negatywnym odpowiednikiem fikcji mimetycznej wydaje się fantastyka, przejmująca wiele elementów, ale naruszająca umowę podstawową, dotyczącą tego co uważa się za rzeczywistość. Przyjmuje się, że pewne odmiany narracji są jakby szczególnie do tego predestynowane, by być formą „naśladowania rzeczywistości”
Fikcja groteskowa
W przypadku tej fikcji trudno wskazać na reguły, które w niej obowiązują ponieważ mają one charakter przede wszystkim negatywny. Sprowadzają się do zakwestionowania, czy wręcz do rozłożenia tych zasad budowy fikcji, jakie w danej kulturze literackiej funkcjonują. Wydaje się, że fikcja groteskowa celowo miesza różne elementy i łączy je wg zasad, które nie dają się ująć tak jak w innych rodzajach fikcji. Tutaj konstrukcja realizuje się za pomocą destrukcji. Fikcja groteskowa operuje zmiennym dystansem - i zmienność dystansu zakłada po stronie odbiorcy, nie jest on podporządkowany wyraźnym, z góry znanym regułom. Reguły fikcji groteskowej mają charakter w dużo większym stopniu jednostkowy niż w innych typach fikcji. Jednostkowy ponieważ krystalizują się one swobodnie w różnych utworach. Fikcja groteskowa wymaga od odbiorcy stosunkowo niewielu założeń o charakterze pozytywnym, wymaga w istocie jednego: uznania jej charakteru polemicznego. Fikcja groteskowa sama instytucjonalizacji podlega, nie jest więc za każdym razem czymś nowym.
Głowiński wymienia cztery typy fikcji narracyjnej ale podkreśla, że istnieje duża liczba form pośrednich. Warto zwrócić uwagę na te konstrukcje fikcyjne, które są powtórzeniami fikcji istniejących wcześniej - fakt, że stanowią powtórzenie, jest podstawowy tak dla ich znaczenia, jak dla zakładanego sposobu odbioru. Ten typ fikcji nazywamy metafikcją.