PROROCTWO DANIELA
CZĘŚC I (1,1 - 6,28)
Zdarzenia z życia Daniela.
1. DANIEL NA DWORZE KRÓLA BABILOŃSKIEGO (1,1-21). Zdobycie Jerozolimy przez Nabuchodonozora za panowania Joakima (1-2). Daniel z trzema towarzyszami na dworze królewskim, ich wierność prawu Mojżeszowemu o pokarmach (3-8); niezwykłe wyniki (9-16). Bóg im udziela mądrości (17-21).
1
1 Roku trzeciego Joakima, króla judzkiego, przyszedł Nabuchodonozor, król babiloński, do Jeruzalem i obległ je.
2 I dał Pan w ręce jego Joakima, króla judzkiego, i część naczyń domu Bożego, i zawiózł je do ziemi Sennaar, do domu boga swego, i wniósł naczynia do domu skarbu boga swego.
3 I rzekł król Asfenezowi, przełożonemu trzebieńców, aby z synów Izraelowych a z potomstwa królewskiego i pańskiego
4 wprowadził niektórych młodzieńców, w których by nie było żadnej skazy, pięknych urodą i wyćwiczonych we wszelakiej mądrości, ostrożnych w umiejętności i uczonych w nauce, którzy by mogli stać w pałacu królewskim, aby ich uczył pisma i języka chaldejskiego.
5 I wyznaczył im król pożywienie na każdy dzień z potraw swoich i z wina, z którego sam pił, aby wychowani przez trzy lata, potem stali przed obliczem królewskim.
6 Byli tedy między nimi z synów judzkich Daniel, Ananiasz, Misael i Azariasz.
7 I dał im przełożony trzebieńców imiona: Danielowi Baltazar, Ananiaszowi Sydrach, Misaelowi Misach, a Azariaszowi Abdenago.
8 Lecz Daniel postanowił w sercu swoim, żeby się nie kalać potrawami ze stołu królewskiego ani winem, które on pił, i poprosił przełożonego rzezańców, żeby się nie skalał.-
9 A dał Bóg Danielowi łaskę i miłosierdzie przed obliczem przełożonego rzezańców.
10 I rzekł przełożony rzezańców do Daniela: "Boję się ja pana mego króla, który wam wyznaczył pożywienie i picie, bo jeśli ujrzy twarze wasze chudsze niż innych młodzieńców, rówienników waszych, wystawicie na niebezpieczeństwo głowę moją przed królem."
11 I rzekł Daniel do Malasara, którego był ustanowił przełożony rzezańców, nad Danielem, Ananiaszem, Misaelem i Azariaszem:
12 "Doświadcz nas proszę cię, sług twoich, przez dziesięć dni i niech nam dają jarzyny do jedzenia i wodę do picia;
13 i przypatruj się twarzom naszym i twarzom młodzieńców, którzy jedzą potrawy królewskie, a jak ujrzysz, uczynisz ze sługami twymi."
14 Ten usłyszawszy taką mowę, doświadczał ich przez dziesięć dni.
15 A po dziesięciu dniach pokazały się ich twarze lepsze i pełniejsze niźli wszystkich młodzieńców, którzy jedli potrawy królewskie.
16 Wtedy Malasar zabierał potrawy i wino, które pić mieli, a dawał im jarzyny.
17 A tym młodzieńcom dał Bóg umiejętność i naukę we wszystkich księgach i w mądrości, a Danielowi dał dar zrozumienia wszelkich widzeń i snów.
18 A tak, gdy się wypełniły dni, po których król był kazał ich wprowadzić, przywiódł ich przełożony rzezańców przed oczy Nabuchodonozora.
19 A gdy z nimi król rozmawiał, nie znaleźli się tacy wśród wszystkich jak Daniel, Ananiasz, Misael i Azariasz, i stawali przed królem.
20 A wszelkie słowo mądrości i rozumu, o które pytał się ich król, znalazł w nich dziesięćkroć ponad wszystkich wieszczków i czarnoksiężników, którzy byli w całym królestwie jego.
21 I był Daniel aż do pierwszego roku Cyrusa króla.
2. SEN NABUCHODONOZORA O POSĄGU (2,1-49). Sen Nabuchodonozora, niezdolność mędrców odgadnięcia go (1-11). Wyrok śmierci (12-13). Daniel uprasza zwłokę (14-16) i modli się do Boga wraz z trzema towarzyszami (17-18). Bóg oświeca Daniela, który ofiaruje się królowi z odpowiedzią (19-28). Posąg (29-36). Wyjaśnienie: cztery następujące po sobie królestwa (37-43); królestwo mesjańskie na gruzach poprzednich królestw (44-45). Król uznaje moc Bożą i nagradza Daniela wraz z towarzyszami (46-49).
2
1 Roku drugiego królestwa Nabuchodonozora widział Nabuchodonozor sen, i zląkł się duch jego, a sen jego odszedł od niego.
2 I rozkazał król, aby przyzwano wieszczków i czarnoksiężników, i czarowników, i chaldejczyków, żeby oznajmili królowi sny jego; ci, gdy przyszli, stanęli przed królem.
3 I rzekł do nich król: "Widziałem sen, a będąc zatrwożonym w myśli, nie wiem, co widziałem."
4 I odpowiedzieli chaldejczycy królowi po syryjsku: "Królu, żyj na wieki! Powiedz sen sługom swym, a wykład jego oznajmimy."
5 A odpowiadając król rzekł chaldejczykom: "Mowa odeszła ode mnie; jeśli mi nie oznajmicie snu i wykładu jego, zginiecie wy, a domy wasze będą zabrane.
6 Lecz jeśli sen i wykład jego powiecie, zapłaty i dary i cześć wielką otrzymacie ode mnie; sen tedy i wykład lego pokażcie mi."
7 Odpowiedzieli powtórnie i rzekli: "Król niech powie sen sługom swoim, a wykład jego pokażemy."
8 Odpowiedział król i rzekł: "Zaiste wiem, że chcecie zyskać na czasie wiedząc, iż odeszła mowa ode mnie.
9 A tak, jeśli mi snu nie oznajmicie, jeden jest wyrok o was, że wykład fałszywy i zdrady pełny ułożyliście, aby mówić przede mną, ażby czas przeminął; przeto sen powiedzcie mi, abym wiedział, że też wykład jego prawdziwy powiadacie."
10 Wtedy odpowiadając chaldejczycy przed królem, rzekli: "Nie ma człowieka na ziemi, który by słowo twe, królu, mógł wypełnić, lecz ani żaden z królów, wielki i możny, o taką rzecz nie pyta się żadnego wieszczka i czarownika i chaldejczyka.
11 Bo rzecz, o którą siç ty pytasz, królu, ciężka jest, i nie znajdzie się nikt, kto by ją oznajmił przed obliczem królewskim, oprócz bogów, których obcowanie nie jest z ludźmi" -
12 Usłyszawszy to król, w zapalczywości i w gniewie wielkim rozkazał, aby zginęli wszyscy mędrcy babilońscy.
13 A gdy wyszedł dekret, zabijano mędrców i szukano Daniela i towarzyszów jego, aby zginęli.
14 Wtedy Daniel spytał się o prawo i o wyrok Ariocha, dowódcy wojska królewskiego, który był wyszedł, aby zabijać mędrców babilońskich.
15 I spytał tego, który był otrzymał moc od króla, dlaczego tak srogi wyrok od oblicza królewskiego wyszedł. Gdy tedy Arioch rzecz oznajmił Danielowi,
16 Daniel wszedłszy prosił króla, żeby mu dał czas na oznajmienie wykładu królowi.
17 I wszedł do domu swego i oznajmił rzecz Ananiaszowi, Misaelowi i Azariaszowi, towarzyszom swoim,
18 aby szukali miłosierdzia od oblicza Boga niebieskiego około tej tajemnicy, a nie zginęli Daniel i towarzysze jego z innymi mędrcami babilońskimi.
19 Wtedy Danielowi tajemnica przez widzenie w nocy została objawiona i błogosławił Daniel Boga niebieskiego, i rzekł mówiąc:
20 "Niech będzie imię Pańskie błogosławione od wieku do wieku, bo jego jest mądrość i moc.
21 I on odmienia czasy i wieki, przenosi królestwa i ustanawia, daje mądrość mądrym i umiejętność rozumiejącym naukę;
22 on odkrywa głębokości i skrytości, i zna rzeczy będące w ciemności, a światłość z nim mieszka.
23 Ciebie, Boże ojców naszych, wysławiam i chwalę cię, żeś mi dał mądrość i moc, i teraz oznajmiłeś mi to, o cośmy cię prosili, żeś nam mowę królewską otworzył."
24 Potem Daniel wszedłszy do Ariocha, którego był naznaczył król, aby wytracił mędrców babilońskich, tak mu rzekł: "Mędrców babilońskich nie trać; wiedź mię przed oblicze królewskie, a wykład królowi powiem."
25 Wtedy Arioch z pośpiechem wprowadził Daniela do króla i rzekł mu: "Znalazłem człowieka z synów przesiedlenia judzkiego, który wykład królowi oznajmi."
26 Odpowiedział król i rzekł Danielowi, którego imię było Baltazar: "Czy mniemasz, że możesz mi prawdziwie oznajmić sen, który widziałem, i wykład jego?"
27 A odpowiadając Daniel przed królem, rzekł: "Tajemnicy, o którą król pyta, mędrcy, czarnoksiężnicy, wieszczkowie i wróżbici nie mogą oznajmić królowi.
28 Ale jest Bóg na niebie, który odkrywa tajemnice i który oznajmił tobie, królu Nabuchodonozorze, co ma przyjść w czasach ostatecznych. Sen twój i widzenia głowy twojej na łożu twym takie były:
29 Tý, królu, począłeś myśleć na pościeli twej, co ma być potem, a który odkrywa tajemnice, pokazał tobie, co ma przyjść.
30 Mnie też nie mądrością, która by była we mnie większa niźli we wszystkich żyjących, tajemnica ta została objawiona; ale, aby wykład był królowi oznajmiony i żebyś wiedział myśli serca twego,
31 Ty, królu, patrzałeś: a oto jakby posąg jeden"wielki; posąg ów wielki i wysokiej postawy stał naprzeciw ciebie, a wygląd jego był straszny.
32 Tego posągu głowa była ze złota co najlepszego, a piersi i ramiona ze srebra, brzuch zaś i biodra z miedzi,
33 a golenie żelazne, nóg jedna część była żelazna, a druga gliniana.
34 Tak widziałeś, aż oderwał się bez rąk kamień z góry i uderzył posąg w jego nogi żelazne i gliniane, i skruszył je.
35 Wtedy skruszyły się zarazem żelazo, skorupa, miedź, srebro i złoto, i obróciły się jakby w proch boiska w lecie, i uniósł je wiatr, i nie znalazło się dla nich żadne miejsce; a kamień; który był uderzył w posąg, stał się górą wielką i napełnił wszystką ziemię.
36 Taki jest sen. Wykład też jego powiemy przed tobą, królu.
37 Ty jesteś królem królów, a Bóg niebieski królestwo i moc, i panowanie, i sławę dał tobie,
38 i wszystko, w czym mieszkają synowie ludzcy i zwierzęta polne, ptactwo też powietrzne, dał w rękę twą, i pod mocą twoją wszystko postawił; ty watem jesteś głową złotą.
39 A po tobie powstanie krrólewstwo inne, mniejsze niźli ty, srebrne, i trzecie królestwo inne, miedziane, które będzie panowało po wszystkiej ziemi.
40 A królestwo czwarte będzie jak żelazo; jak żelazo kruszy i ujarzmia wszystko, tak połamie i pokruszy to wszystko.
41 A ponieważ widziałeś część nóg i palców ze skorupy garncarskiej, a część żelazną, królestwo rozdzielone będzie, tak jednak, że z podstawy żelaznej wyjdzie, wedle tego, jak widziałeś żelazo zmieszane ze skorupą z gliny.
42 A palce nóg częścią żelazne, a częścią gliniane: królestwo częścią będzie mocne, a częścią skruszone.
43 A że widziałeś żelazo zmieszane ze skorupą z gliny, pomieszają się wprawdzie związkami małżeńskimi, ale się nie spoją, jak żelazo nie może się zmieszać ze skorupą.
44 A we dni owych królestw wzbudzi Bóg niebieski królestwo, które się na wieki nie rozproszy, a królestwo jego nie będzie dane innemu ludowi, i połamie i zniszczy te wszystkie królestwa, a samo stać będzie na wieki.
45 Wedle tego, co widziałeś, że z góry oderwał się kamień bez rąk i pokruszył skorupę i żelazo, i miedź, i srebro, i złoto: Bóg wielki pokazał królowi, co ma przyjść potem, a prawdziwy jest sen i wierny wykład jego."
46 Wtedy król Nabuchodonozor padł na oblicze swe i pokłonił się Danielowi, i ofiary i kadzenie kazał mu ofiarować.
47 Rzekł tedy król Danielowi te słowa: "Prawdziwie Bóg wasz jest Bogiem bogów i Panem królów i odkrywaczem tajemnic, ponieważ ty mogłeś odkryć tę tajemnicę"
48 Wtedy król wyniósł wysoko Daniela i darów wiele i wielkich dał mu, i uczýniił go książęciem nad wszystkimi prowincjami Babilonu, i przełożonym urzędników nad wszystkimi mędrcami babilońskimi.
49 A Daniel poprosił króla, i przełożył nad sprawami prowincji babilońskiej Sydracha, Misacha i Abdenaga; a sam Daniel był we drzwiach królewskich.
3. TRZEJ MŁODZIEŃCY W PIECU OGNISTYM (3,1-97). Nabuchodonozor stawia posąg na równinie Dura i każe mu oddać cześć boską (1-7). Oskarżenie trzech towarzyszów Daniela, że wzbraniają się spełnić nakaz (8-12). Król, rozgniewany ich odmową, każe ich wrzucić w piec ognisty (13-23). Modlitwa Azariasza: Sprawiedliwość Boga w karaniu (24-33); niech Bóg, mając wzgląd na swe przymierze, ulituje się nad nimi i wyratuje ich (34-45). Anioł pański ratujc młodzieńców w piecu (46-50). Hymn trzech młodzieńców: Wstęp (51); ogólna pochwała Boga (52-56); niech Boga chwalą wszystkie jego dzieła (57): dzieła niebieskie (58-73), ziemskie (74-83), uprzywilejowani przez Boga (84-88a) za wyratowanie sług jego (88b-90). Król oddaje cześć. prawdziwemu Bogu i wywyższa młodzieńców (91-97).
3
1 Nabuchodonozor król uczynił bałwana złotego, na wysokość sześćdziesiąt łokci, a na szerokość sześć łokci, i postawił go na polu Dura prowincji babilońskiej.
2 A tak król Nabuchodonozor posłał, aby zebrano przednich panów, urzędników i sędziów, książąt i tyranów, i starostów, i wszystkich przełożonych krain, aby się zeszli na poświęcenie bałwana, którego był postawił król Nabuchodonozor.
3 Wtedy się zgromadzili przedniejsi panowie, urzędnicy i sędziowie, książęta i tyrani i przedni ludzie, którzy byli we władzy ustanowieni, i wszyscy przedniejsi z krain, aby wziąć udział w poświęceniu bałwana, którego był wzniósł król Nabuchodonozor. I stali przed bałwanem, którego był postawił król Nabuchodonozor.
4 A woźny wołał mocno: "Wam mówię, ludom, narodom i językom:
5 W godzinie, w której usłyszycie głos trąby i piszczałki i cytry, fletni i harfy, i symfonału, i wszelakiej muzyki, padłszy pokłońcie się bałwanowi złotemu, którego postawił król Nabuchodonozor.
6 A kto by nie upadł i nie pokłonił się, ten w tej samej godzinie będzie wrzucony w piec ognia pałającego."
7 Potem tedy, skoro usłyszały wszystkie narody głos trąby, piszczałki i cytry, fletni i harfy, i symfonału, i wszelakiej muzyki, upadłszy wszystkie narody, pokolenia i języki, pokłoniły się bałwanowi złotemu, którego postawił król Nabuchodonozor.
8 Lecz zaraz w tym samym czasie przystąpiwszy mężowie chaldejscy oskarżyli Żydów
9 i rzekli Nabuchodonozorowi królowi: "Królu, żyj na wieki!
10 Ty, królu, dałeś wyrok, aby każdy człowiek, który by usłyszał głos trąby, piszczałki i cytry, fletni i harfy, i symfonału, i wszelakiej muzyki, upadł i pokłonił się posągowi złotemu;
11 a kto by nie upadł i nie pokłonił się, żeby był wrzucony w piec ognia gorejące go.
12 Są tedy mężowie Żydzi, których ustanowiłeś nad sprawami krainy babilońskiej, Sydrach, Misach i Abdenago; ci mężowie wzgardzili, królu, wyrokiem twoim, bogom twym nie służą i bałwanowi złotemu, którego postawiłeś, nie kłaniają się." -
13 Wtedy Nabuchodonozor w zapalczywości i w gniewie rozkazał, aby byli przywiedzeni Sydrach, Misach i Abdenago; których wnet przywiedziono przed oblicze króla.
14 I odezwał się Nabuchodonozor król i rzekł im: "czy to prawda, Sydrachu, Misachu i Abdenago, że bogom moim nie służycie i bałwanowi złotemu, którego postawiłem, nie kłaniacie się?
15 Przeto teraz, jeśli jesteście gotowi, którejkolwiek godziny usłyszycie głos trąby, piszczałki, cytry, fletni i harfy, symfonału i wszelakiej muzyki, padnijcie i pokłońcie się bałwanowi, którego uczyniłem; a jeśli się nie pokłonicie, tej samej godziny będziecie wrzuceni w piec ognia gorejącego; a któryż jest bóg, który was wyrwie z ręki mojej"
16 Odpowiadając Sydrach, Misach i Abdenago, rzekli królowi Nabuchodonozorowi: "Nie trzeba nam w tej rzeczy odpowiadać tobie.
17 Bo oto Bóg nasz, któremu służymy, może nas wyrwać z pieca ognia pałającego i z rąk twoich, o królu, wybawić.
18 A jeśliby nie chciał, niech będzie wiadomo tobie, królu, że bogom twoim nie służymy i bałwanowi złotemu, którego wystawiłeś, nie kłaniamy się."
19 Wtedy Nabuchodonozor zawrzał gniewem i wygląd twarzy jego zmienił się przeciw Sydrachowi, Misachowi i Abdenagowi, i rozkazał, żeby rozpalono piec siedemkroć więcej, niźli był zwyczaj palić.
20 A mężom co mocniejszym z wojska swego rozkazał, aby związawszy nogi Sydracha, Misacha i Abdenaga, wrzucili ich w piec ognia gorejącego.
21 I natychmiast owi mężowie związani z ubraniami swymi i z tiarami, i obuwiem, i szatami wrzuceni zostali w środek pieca ognia pałającego,
22 bo rozkaz królewski przynaglał; a piec był bardzo rozpalony. Lecz mężów owych, którzy byli wrzucili Sydracha, Misacha i Abdenaga, zabił płomień ognia. A ci trzej mężowie, to jest Sydrach, Misach i Abdenago wpadli w środek pieca ognia pałającego związani.
Tego, co następuje, nie znalazłem w księgach żydowskich.
24 I chodzili wpośród płomienia chwaląc Boga i błogosławiąc Panu.
25 A stojąc Azariasz, tak się modlił i otworzywszy usta swe wpośród ognia rzekł:
26 "Błogosławiony jesteś, Panie, Boże ojców naszych, i chwalebne i sławne imię twoje na wieki!
27 Bo sprawiedliwy jesteś we wszystkim, co nam uczyniłeś, i wszystkie dzieła twe prawdziwe, a drogi twoje proste i wszystkie sądy twoje prawdziwe.
28 Albowiem sądy swoje prawdziwe uczyniłeś według wszystkiego, co dopuściłeś na nas i na miasto święte ojców naszych, Jeruzalem; bo w prawdzie i w sądzie przywiodłeś to wszystko dla grzechów naszych.
29 Bo zgrzeszyliśmy i źle uczyniliśmy odstępując od ciebie, i wystąpiliśmy we wszystkim,
30 a nie słuchaliśmy, i nie strzegliśmy przykazań twoich, ani nie czyniliśmy, jak nam rozkazałeś, aby się nam dobrze działo.
31 A tak wszystko, co przywiodłeś na nas, i wszystko, co nam uczyniłeś, sprawiedliwym sądem uczyniłeś;
32 i dałeś nas w ręce nieprzyjaciół naszych niesprawiedliwych i złych i przestępców, i królowi niesprawiedliwemu i najgorszemu na wszystkiej ziemi.
33 A teraz nie możemy ust otworzyć; sromotą i hańbą staliśmy się sługom twoim i tym, którzy cię chwalą
34 Prosimy cię, abyś nas na wieki nie wydawał dla imienia twego i nie rozrywał przymierza twego.
35 I nie oddalaj od nas miłosierdzia twego dla Abrahama, umiłowanego twego, i Izaaka, sługi twego, i Izraela, świętego twego, do których mówiłeś obiecując,
36 że rozmnożysz potomstwo ich jak gwiazdy niebieskie, i jak piasek, który jest na brzegu morskim.
37 Bo nas ubyło, Panie, więcej niźli wszystkich narodów, i jesteśmy dziś poniżeni na wszystkiej ziemi dla grzechów naszych.
38 I nie mamy tego czasu książęcia i hetmana, i proroka, ani całopalenia, ani ofiary, ani obiaty, ani kadzenia, ani miejsca pierwocin przed tobą,
39 żebyśmy mogli znaleźć miłosierdzie twoje; ale z umysłem skruszonym i z duchem upokorzonym niech będziemy przyjęci.
40 Jak w całopaleniu baranów i wołów i jak w tysiącach baranków tłustych, tak niechaj będzie ofiara nasza dzisiaj przed tobą, aby ci się podobała, bo nie ma zawstydzenia ufającym tobie.
41 A teraz idziemy za tobą ze wszystkiego serca i boimy się ciebie, i szukamy oblicza twego.
42 Nie zawstydzaj nas, ale uczyń z nami według łaskawości twojej i według mnóstwa miłosierdzia twego.
43 A wyrwij nas według dziwów twoich, i daj chwałę imieniu twemu, Panie!
44 A niech będą zawstydzeni wszyscy, którzy pokazują sługom twoim zło, niech będą zawstydzeni wszelką mocą twoją, a siła ich niech będzie skruszona;
45 a niech wiedzą, żeś ty jest Pan, Bóg sam, i chwalebny na okręgu ziemi."
46 A słudzy królewscy, którzy ich byli wrzucili, nie przestawali podpalać pieca naftą, i zgrzebiami, i smołą, i chrustem;
47 a płomień rozchodził się nad piecem na czterdzieści dziewięć łokci,
38 i wypadł i popalił tych Chaldejczyków, których znalazł koło pieca.
49 A anioł Pański zstąpił z Azariaszem i z towarzyszami jego w piec i wyrzucił płomień ognia z pieca,
50 i uczynił wśród pieca jakby wiatr rosisty, przewiewający, i nie dotknął się ich zgoła ogień, ani nie zasmucił, ani żadnej przykrości nie uczynił.
51 Wtedy ci trzej jakby jednymi usty chwalili i wysławiali i błogosławili Boga w piecu mówiąc:
52 "Błogosławiony jesteś, Panie, Boże ojców naszych, i chwalebny, i sławny, i wywyższony na wieki; i błogosławione imię chwały twojej, i chwalebne i wywyższone po wszystkie wieki.
53 Błogosławiony jesteś w kościele świętym chwały twojej i przenajchwalebniejszy i przenajsławniejszy na wieki.
54 Błogosławiony jesteś na stolicy królestwa twego i przenajchwalebniejszy i przenajwyższy na wieki.
55 Błogosławiony jesteś, który wypatrujesz przepaści, a siedzisz na cherubinach; i chwalebny i przenajwyższy na wieki.
56 Błogosławiony jesteś na sklepieniu niebieskim i sławny i chwalebny na wieki.
57 Błogosławcie; wszystkie dzieła Pańskie, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
58 Błogosławcie, aniołowie Pańscy, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
59 Błogosławcie, niebiosa, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
60 Błogosławcie, wody wszystkie, które są na niebie, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
61 Błogosławcie, wszystkie moce Pańskie, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
62 Błogosławcie, słońce i miesiącu; Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
63 Błogosławcie, gwiazdy niebieskie, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
64 Błogosławcie, wszelki deszczu i roso; Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
65 Błogosławcie, wszystkie wiatry Boże, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
66 Błogosławcie, ogniu i gorąco, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
67 Błogosławcie, zimno i ciepło, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
68 Błogosławcie, roso i szronie, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
69 Błogosławcie, mrozie i zimno, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
70 Błogosławcie; lody i śniegi, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
71 Błogosławcie, noce i dnie, Panu, chwalcie i Wywyższajcie go na wieki!
72 Błogosławcie, światło i ciemności, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki
73 Błogosławcie, błyskawicé i obłoki, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
74 Niech błogosławi ziemia Pana, niech chwali i wywyższa go na wieki!
75 Błogosławcie, góry i pagórki, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
76 Błogosławcie, wszystko rodzące na ziemi, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
77 Błogosławcie, źródła, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
78 Błogosławcie, morza i rzeki, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
79 Błogosławcie, wieloryby i wszystko, co się rusza w wodach, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
80 Błogosławcie, wszystkie ptaki powietrzne, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
81 Błogosławcie, wszystkie zwierzęta i bydło, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
82 Błogosławcie, synowie ludzcy, Panu, chwalcie i Wywyższajcie go na wieki!
83 Niech błogosławi Izrael Pana, niech go chwali i wywyższa na wieki!
84 Błogosławcie, kapłani Pańscy, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
85 Błogosławcie, słudzy Pańscy, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
86 Błogosławcie, duchy i dusze sprawiedliwych, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
87 Błogosławcie, święci i pokornego serca, Panu, chwalcie i wywyższajcie go na wieki!
88 Błogosławcie, Ananiaszu, Azariaszu, Misaelu, Panu; chwalcie i Wywyższajcie go na wieki! Bo wydarł nas z otchłani i wybawił z ręki śmierci, i wyjął nas spośród płomienia pałającego, i spośród ognia wyrwał nas.
89 Wysławiajcie Pana, bo dobry, bo za wieki miłosierdzie jego!
90 Błogosławcie, wszyscy chwalcy; Panu, Bogu bogów, chwalcie i wysławiajcie go, bo na wszystkie wieki miłosierdzie jego!"
Dotąd w żydowskim nie masz, a cośmy podłożyli, z edycji Teodocjona przełożone jest.
91 Wtedy król Nabuchodonozor zdumiał się i wstał prędko, i rzekł panom swoim: "Czy nie trzech mężów wrzuciliśmy spętanych w środek ognia?" A ci odpowiadając królowi rzekli: "Prawdziwie, królu!"
92 Odpowiedział i rzekł: "Oto ja widzę czterech mężów rozwiązanych i chodzących wpośród ognia, i żadnego naruszenia nie ma w nich, a osoba czwartego podobna synowi Bożemu."
93 Wtedy przystąpił Nabuchodonozor do drzwi pieca ognia pałającego i rzekł: "Sydrachu, Misachu i Abdenago, słudzy Boga wysokiego, wyjdźcie, a przyjdźcie!" I natychmiast wyszli Sydrach, Misach i Abdenago spośród ognia.
94 A zgromadziwszy się książęta, urzędnicy i sędziowie i możni królewscy, oglądali mężów tych, iż żadnej mocy nie miał ogień nad ich ciałami i włos głowy ich nie przypalił się, i płaszcze ich nie były uszkodzone, a swąd ognia nie przeszedł przez nich.
95 Wtedy krzyknąwszy Nabuchodonozor rzekł: "Błogosławiony Bóg ich, to jest Sydracha, Misacha i Abdenaga, który posłał anioła swego i wybawił sług swych, którzy weń wierzyli, a słowo królewskie odmienili i wydali ciało swe, aby nie służyć ani się kłaniać żadnemu bogu wyjąwszy Bogu swemu.
96 Przeto ode mnie wydany jest ten wyrok, aby wszelki naród, pokolenie i język, który by mówił bluźnierstwo przeciw Bogu Sydracha, Misacha i Abdenaga, zginął, a dom jego aby był zburzony; bo nie ma innego boga, który by tak mógł wybawiać "
97 Wtedy król podwyższył Sydracha, Misacha i Abdenaga w prowincji Babilonu.
4. OBŁĘD I UZDROWIENIE NABUCHODONOZORA (3,98-4,34). Król wydaje edykt dla okazania czci Bogu (3,98-100): wezwanie Daniela w celu wyjaśnienia snu króla (4,1-6); król opowiada swój sen (7-15); Daniel go wyjaśnia (16-24);-spełnienie snu: obłąkanie (25-30) i uzdrowienie króla (31-34).
98 "Nabuchodonozor król wszystkim ludom, narodom i językom, mieszkającym po wszystkiej ziemi: Pokój wam niech się rozmnaża!
99 Znaki i dziwy uczynił ze mną Bóg wysoki. Dlatego podobało mi się
100 opowiadać znaki jego, bo wielkie są, i cuda jego, bo potężne; a królestwo jego jest królestwem wiecznym i władza jego z pokolenia w pokolenie.
4
1 Ja, Nabuchodonozor, byłem spokojny w domu moim i szczęśliwy w pałacu moim;
2 widziałem sen, który mię przestraszył, i myśli moje na łożu moim, i widzenia głowy mojej strwożyły mię.
3 I przeze mnie wydany został wyrok, żeby przywiedziono przed oczy moje wszystkich mędrców babilońskich, ażeby mi wykład snu oznajmili.
4 Wtedy przychodzili wieszczkowie, czarnoksiężnicy, chaldejczycy i wróżbici, i powiedziałem sen przed nimi, a wykładu jego nie pokazali mi.
5 Aż towarzysz Daniel wszedł przed oczy moje, któremu imię Baltazar wedle imienia boga mego, i który ma ducha bogów świętych sam w sobie, i powiedziałem przed nim sen:
6 "Baltazarze, przedniejszy z wieszczków, ponieważ ja wiem, iż ducha bogów świętych masz w sobie, a wszelka tajemnica nie jest tobie niepodobna, widzenia snów moich, które oglądałem, i wykład ich powiedz.
7 Widzenie głowy mojej na łożu moim: Widziałem, a oto drzewo wpośród ziemi, a wysokość jego niezmierna.
8 Wielkie drzewo i mocne, wysokość jego dosięgająca nieba, a widoczne było aż do granic wszystkiej ziemi.
9 Liście jego bardzo piękne, a owoc jego obfity, i pokarm dla wszystkich na nim; pod nim mieszkały zwierzęta i bestie, na gałęziach jego gnieździły się ptaki powietrzne, i z niego jadło wszelkie ciało.
10 Oglądałem w widzeniu głowy mojej na pościeli mojej, a oto czuwający i święty z nieba zstąpił.
11 Zawołał mocno i tak mówił: "Porąbcie drzewo i obetnijcie gałęzie jego, otrzęście liście jego i rozproszcie owoce jego; niech uciekną zwierzęta, które pod nim są, i ptaki z gałęzi jego.
12 Wszakże jednak pień korzeni jego w ziemi zostawcie, i niech będzie związany łańcuchem żelaznym i miedzianym w trawach, które są na polach, a rosą niebieską niech będzie skrapiany i ze zwierzętami część jego w trawie ziemi.
13 Serce jego od człowieczego niech się odmieni, a serce zwierzęce niech mu będzie dane, i niech siedem czasów odmieni się nad nim.
14 W wyroku czuwających postanowiono, a była to mowa i żądanie świętych, aż poznają żyjący, iż Najwyższy panuje w królestwie ludzi, a komukolwiek zechce, da je, a najpodlejszego człowieka ustanowi nad nim.”
15 Ten sen widziałem ja, król Nabuchodonozor; a tak ty, Baltazarze, powiedz co rychlej wykład, bo wszyscy mędrcy królestwa mego nie mogą mi wykładu powiedzieć; ale ty możesz, bo duch bogów świętych jest w tobie "
16 Wtedy Daniel, którego imię Baltazar, począł sam w sobie milcząc myśleć jakby przez jedną godzinę i myśli jego trwożyły go. A odpowiadając król rzekł: "Baltazarze, sen i wykład jego niech cię nie trwoży!" Odpowiedział Baltazar i rzekł: "Panie mój, sen niech będzie dla tych, którzy cię nienawidzą, a wykład jego dla nieprzyjaciół twoich!
17 Drzewo, które widziałeś, wysokie i mocne, którego wysokość sięga aż do nieba, a widoczne było po wszystkiej ziemi,
18 gałęzie jego bardzo piękne i owoc jego obfity, i pokarm dla wszystkich na nim, pod nim mieszkające zwierzęta polne, a na gałęziach jego przebywające ptaki powietrzne -
19 to ty jesteś, królu, który się rozwielmożniłeś i wzmogłeś, a wielmożność twoja urosła i dosięgła aż do nieba, a władza twoja do granic wszystkiej ziemi.
20 A że widział król czuwającego i świętego, zstępującego z nieba i mówiącego: "Porąbcie drzewo i zniszczcie je, wszakże pień korzeni jego w ziemi zostawcie i niech będzie związany żelazem i miedzią na trawie w polu, a rosą niebieską niech będzie skrapiany i ze zwierzętami niech będzie pokarm jego, aż siedem czasów przemieni się nad nim" -
21 ten jest wykład wyroku Najwyższego, który przyszedł na pana mego, króla:
22 Wyrzucą cię od ludzi, a z bydłem i z bestiami i ze zwierzem będzie mieszkanie twoje, i trawę jako wół jeść będziesz, a rosą niebieską skrapiany będziesz, siedem też czasów odmieni się nad tobą, aż poznasz, że Najwyższy panuje nad królestwem ludzi, a komukolwiek zechce, daje je.
23 A iż rozkazał, aby zostawiono pień korzeni jego, to jest drzewa- królestwo twoje dostanie się tobie, gdy poznasz, że władza należy do nieba.
24 Przeto, królu, niech ci się podoba rada moja, i grzechy twoje jałmużnami odkupuj, a nieprawości twe miłosierdziem nad ubogimi: może odpuści grzechy twoje."
25 Wszystko to przyszło na Nabuchodonozora króla.
26 Po skończeniu dwunastu miesięcy przechodził się on po pałacu babilońskim.
27 I odpowiedział król, i rzekł: "Czy nie to jest Babilon wielki, który ja zbudowałem na dom królestwa w sile mocy mojej i w sławie ozdoby mojej?"
28 A gdy jeszcze mowa była w ustach króla, głos spadł z nieba: "Tobie mówią, Nabuchodonozorze królu: królestwo twe odejdzie od ciebie, i od ludzi wyrzucą cię,
29 a z bydłem i ze zwierzętami będzie mieszkanie twoje; trawę jak wół jeść będziesz i siedem czasów odmieni się nad tobą, aż poznasz, że Najwyższy panuje w królestwie ludzi, a komukolwiek zechce, daje je."
30 Tejże godziny wypełniło się słowo nad Nabuchodonozorem: od ludzi został wyrzucony, jadł trawę jak wół, i rosą niebieską ciało jego było skrapiane, aż włosy jego na kształt orłów urosły, a paznokcie jego jak ptaków.
31 A tak po skończeniu dni ja, Nabuchodonozor, podniosłem w niebo oczy moje, a rozum mój został mi przywrócony, i błogosławiłem Najwyższego, a żyjącego na wieki chwaliłem i sławiłem; bo władza jego to władza wieczna, a królestwo jego na pokolenie i pokolenie.
32 I wszyscy mieszkańcy ziemi u niego za nic są poczytani; bo według woli swej postępuje zarówno z wojskiem niebieskim, jak i z mieszkańcami ziemi, a nie ma, kto by się sprzeciwił ręce jego i mówił mu: "Czemuś uczynił?"
33 W tym samym czasie wrócił mi rozum i przyszedłem do czci i ozdoby królestwa mego, i postać moja wróciła się do mnie, a panowie moi i urzędnicy moi odszukali mię, i przywrócono mnie na królestwo moje, i wielmożność większa była mi przydana.
34 Teraz więc ja, Nabuchodonozor, chwalę i wielbię i wysławiam króla niebieskiego; bo wszystkie dzieła jego są prawdziwe, a drogi jego sprawiedliwe, i chodzących w pysze uniżyć może."
5. UCZTA BALTAZARA I TAJEMNICZY NAPIS (5,1-31). Uczta, sprofanowanie świętych naczyń z Jerozolimy (1-4). Tajemniczy napis na murze (5). Król przerażony wzywa mędrców, lecz ci niezdolni są dać wytłumaczenie (6-9). Za poradą królowej Baltazar sprowadza Daniela i prosi go o wyjaśnienie (10-16). Odpowiedź Daniela: król będzie ukarany za pychę jak Nabuchodonozor (17-24); odczytanie i wyjaśnienie napisu (25-28). Król nagradza Daniela (29). Spełnienie przepowiedni (30-31).
5
1 Baltazar król uczynił ucztę wielką dla tysiąca przednich panów swych, a każdy pił podług swego wieku.
2 Rozkazał tedy, już pijany, aby przyniesiono naczynia złote i srebrne, które był zabrał Nabuchodonozor, ojciec jego, z kościoła, który był w Jeruzalem, żeby pili z nich król i panowie przedni jego, i żony jego, i nałożnice.
3 Wtedy przyniesiono naczynia złote i srebrne, które był zabrał z kościoła, który był w Jeruzalem, i pili nimi król i przedni panowie jego, żony i nałożnice jego.
4 Pili wino i chwalili bogów swych złotych i srebrnych, miedzianych, żelaznych, drewnianych i kamiennych. -
5 Tejże godziny ukazały się palce jakby ręki człowieczej, piszącej naprzeciw lichtarza na ścianie sali królewskiej, a król patrzał na palce ręki piszącej.
6 Wtedy twarz króla zmieniła się, a myśli jego trwożyły go i spojenia nerek jego osłabły, a kolana jego jedno o drugie się tłukły.
7 A tak zawołał król mocno, aby przywiedziono czarnoksiężników, chaldejczyków i wróżbitów. A król odezwał się do mędrców babilońskich mówiąc: "Ktokolwiek to pismo przeczyta i wykład jego mi oznajmi, w szkarłat ubrany będzie i łańcuch złoty będzie miał na szyi, a trzecim w królestwie moim będzie."
8 Wtedy weszli wszyscy mędrcy królewscy, lecz nie mogli ani pisma przeczytać ani wykładu królowi pokazać.
9 Król Baltazar bardzo się tym przeraził i zmieniła się twarz jego; lecz i panowie przedni jego zatrwożeni byli.
10 A królowa z powodu wypadku, który się przydarzył królowi i przednim panom jego, weszła do domu uczty i przemówiwszy rzekła: "Królu, żyj na wieki! Niech cię nie trwożą myśli twoje i niech się nie mieni twarz twoja!
11 Jest mąż w królestwie twoim, który ducha bogów świętych ma w sobie, a za dni ojca twego umiejętność i mądrość znalazły się w nim; bo i król Nabuchodonozor, ojciec twój, uczynił go przedniejszym nad czarnoksiężnikami, czarownikami, chaldejezykami i wróżbitami, ojciec, mówię, twój, królu,
12 gdyż duch większy i roztropność, i rozum, i wykład snów, i objawienie tajemnic, i rozwiązanie zawiłych rzeczy znalazły się w nim, to jest, w Danielu, któremu król dał imię Baltazar. Teraz tedy niech przyzwą Daniela, a powie wykład."
13 Wprowadzono tedy przed króla Danlela, do którego przemowę uczyniwszy król rzekł: "Czy to ty jesteś Daniel z synów pojmania judzkiego, którego przywiódł ojciec mój król z żydowskiej ziemi?
14 Słyszałem o tobie, że masz ducha bogów i że nauka i rozum i mądrość większe znalazły się w tobie.
15 A teraz weszli przede mnie mądrzy czarnoksiężnicy, aby to pismo przeczytać i wykład jego mi wskazać, lecz nie mogli wykładu mowy tej wypowiedzieć.
16 A ja słyszałem o tobie, że możesz wykładać trudne rzeczy i zawiłe rozwiązywać; a tak, jeśli możesz pismo przeczytać i wykład mi jego oznajmić, w szkarłat ubrany będziesz i złoty łańcuch będziesz miał na szyi, i trzecim w królestwie moim książęciem zostaniesz."
17 Na to odpowiadając Daniel rzekł przed królem: "Dary twoje niech zostaną przy tobie, a upominki domu twego daj innemu, wszakże pismo przeczytam tobie, królu, i wykład jego ci pokażę.
18 O królu, Bóg najwyższy dał Nabuchodonozorowi, ojcu twemu, królestwo i wielmożność, sławę i cześć.
19 A dla wielmożności, którą mu był dał, wszystkie narody, pokolenia i języki drżały i bały się go; których chciał, zabijał, a których chciał, uderzał, których też chciał, wywyższał, a których chciał, poniżał.
20 Lecz, gdy się podniosło serce jego, i duch lego stwardniał pychą, złożony został ze stolicy królestwa swego i odjęta została sława jego,
21 i wygnany był od synów ludzkich; a1e i serce jego stało się podobne do zwierzęcego i z osłami leśnymi było mieszkanie jego, trawę też jadł jak wół i rosą niebieską ciało jego było skrapiane, aż poznał, że Najwyższy ma moc w królestwie ludzkim, a kogokolwiek zechce, nad nim ustanowi.
22 Ty też, Baltazarze, synu jego, nie uniżyłeś serca twego, chociaż to wszystko wiedziałeś,
23 ale się podniosłeś przeciw Panu niebieskiemu, i naczynia domu jego przyniesiono przed ciebie, a ty i panowie twoi, i żony twoje, i nałożnice twoje piliście wino z nich, a nadto bogów srebrnych i złotych, miedzianych, żelaznych, kamiennych i drewnianych, którzy nie widzą ani nie słyszą ani nie czują, chwaliłeś, a Boga, który tchnienie twe i wszystkie drogi twoje ma w ręce swej, nie uczciłeś.
24 Przeto od niego posłany został palec ręki, która pisała to, co jest wyrażone.
25 A to jest pismo, które jest napisane: Mane, Tekel, Fares.
26 A ten jest wykład słów: Mane: policzył Bóg królestwo twoje i kres mu położył.
27 Tekel: zważony jesteś na wadze i znaleziono cię za lekkim.
28 Fares: rozdzielone jest królestwo twoje i dano je Medom i Persom."
29 Wtedy z rozkazu króla obleczono Daniela w szkarłat i włożono łańcuch złoty na szyję jego i obwołano o nim, że miał władzę jako trzeci w królestwie jego.
30 Tejże nocy zabity został Baltazar, lcról chaldejski,
31 a Dariusz Med nastąpił na królestwo, gdy miał sześćdziesiąt dwa lata.
6. DANIEI W LWIEJ JAMIE (6,1-28). Nowa organizacja królestwa za Dariusza (1-3). Książęta, zazdroszczący Danielowi stanowiska, nakłaniają podstępnie króla do wydania dekretu (4-9), który Daniel, wierny swemu Bogu, przekracza (10). Oskarżenie Daniela, jego stałość i wrzucenie go do lwiej jamy (11-17); wybawienie przez anioła Pańskiego, zguba oskarżycieli (18-24). Dekret Dariusza, wysławiający Boga Daniela (25-28).
6
1 Podobało się Dariuszowi, i ustanowił nad królestwem stu dwudziestu panów, aby byli we wszystkim królestwie jego;
2 a nad nimi trzech książąt, z których jednym był Daniel, aby im panowie zdawali sprawę, a król nie miał trudności.
3 A tak Daniel przewyższał wszystkich książąt i panów, bo duch Boży większy był w nim. -
4 A król zamyślał go postawić nad całym królestwem, i dlatego książęta i panowie szukali sposobności, aby znaleźć na Daniela coś ze strony króla, lecz żadnej przyczyny ani podejrzenia znaleźć nie mogli, ponieważ był wierny i żadna wina ani podejrzenie nie znajdowało się w nim.
5 Rzekli tedy ci mężowie: "Nie znajdziemy na Daniela tego żadnej skargi, chyba może w zakonie Boga jego."
6 Wtedy książęta i panowie podchwycili króla i tak mu rzekli: "Dariuszu królu, żyj na wieki!
7 Uradzili wszyscy książęta królestwa twego, urzędnicy i panowie, radni i sędziowie, aby wyszedł dekret i wyrok królewski, aby każdy, kto by w przeciągu trzydziestu dni zanosił jaką prośbę do jakiegokolwiek boga albo człowieka oprócz do ciebie, królu, był wrzucony do lwiej jamy.
8 A tak teraz, królu, potwierdź wyrok i napisz dekret, aby się nie odmieniło, co jest postanowione od Medów i Persów, ani się nie godziło przestąpić nikomu."
9 Król tedy Dariusz wydał dekret i postanowił.
101 Gdy, się o tym Daniel dowiedział, to jest, iż prawo zostało ustanowione, wszedł do domu swego, a otworzywszy okna na sali swej w stronę Jeruzalem, trzy razy na dzień klękał na kolana swoje i chwalił i wyznawał przed Bogiem swoim, jak i przedtem zwykł był czynić.
11 Wtedy mężowie owi pilnie się wywiadując, znaleźli Daniela modlącego się i proszącego Boga swego.
12 I przystąpiwszy mówili królowi o wyroku: "Królu, czy nie ustanowiłeś, aby każdy człowiek, który by w przeciągu trzydziestu dni prosił kogoś z bogów lub z ludzi oprócz ciebie, królu, był wrzucony do lwiej jamy?" A odpowiadając im król rzekł: "Prawdziwa jest mowa według dekretu Medów i Persów, którego się przestąpić nie godzi."
13 Wtedy odpowiadając rzekli przed królem: "Daniel z synów pojmania judzkiego nie dbając o twój dekret i o wyrok, który wydałeś, trzy razy na dzień modli się modlitwą swoją."
14 Usłyszawszy to król, zasmucił się bardzo i wziął sobie do serca, żeby Daniela uwolnić, i aż do zachodu słońca usiłował go wybawić.
15 Ale owi mężowie zrozumiawszy króla rzekli mu: "Wiedz królu, że jest prawo Medów i Persów, aby żadnego wyroku, który król wydał, nie godziło się zmieniać."
16 Wtedy król rozkazał i przywiedziono Daniela, i wrzucono go do lwiej jamy. I rzekł król Danielowi: "Bóg twój, którego zawsze chwalisz, ten cię wybawi."
17 I przyniesiono kamień jeden i położono go na otworze jamy, a król go zapieczętował sygnetem swoim i sygnetem przednich panów swych, żeby czego nie uczyniono przeciw Danielowi. -
18 I poszedł król do domu swego, i położył się spać bez wieczerzy, i potraw przedeń nie przyniesiono, nadto i sen odszedł od niego.
19 Wtedy król bardzo rano poszedł skwapliwie do lwiej jamy,
20 a zbliżywszy się do jamy, zawołał na Daniela płaczliwym głosem: "Danielu, sługo Boga żywego! czy Bóg twój, któremu zawsze służysz, mógł cię od lwów wybawić?"
21 A Daniel odpowiadając królowi rzekł: "Królu, żyj na wieki!
22 Bóg mi posłał anioła swego i zamknął paszczęki lwom, i nie zaszkodziły mi, ponieważ przed nim sprawiedliwość znaleziona została we mnie; lecz i przed tobą, królu, występku się nie dopuściłem."
23 Wtedy król bardzo się uradował z tego i kazał Daniela wyciągnąć z jamy; i wyciągnięto Daniela z jamy, a żadnego obrażenia nie znaleziono na nim, gdyż zawierzył Bogu swemu.
24 A z rozkazu króla przywiedziono owych mężów, którzy byli oskarżyli Daniela, i wrzucono ich do lwiej jamy, ich samych i synów i żony ich; a nie dosięgli jeszcze dna dołu, gdy ich Iwy pochwyciły i wszystkie kości ich podruzgotały.
25 Wtedy Dariusz król napisał do wszystkich narodów, pokoleń i języków, mieszkających po wszystkiej ziemi: "Pokój wam niech będzie rozmnożony!
26 Ode mnie ustanowiony został dekret, aby w całym państwie i królestwie moim drżeli i lękali się Boga Daniela, bo on jest Bogiem żywym i wiecznym na wieki, i królestwo jego nie zaginie, a władza jego aż na wieki.
27 On wybawiciel i zbawiciel, czyniący znaki i dziwy na niebie i na ziemi, i on wybawił Daniela z lwiej jamy."
28 A Daniel trwał aż do królestwa Dariusza i do królestwa Cyrusa Persa.
CZĘŚC (7,1 12,13)
Widzenia Daniela.
1 WIDZENIE CZTERECH ZWIERZĄT I SYNA CZŁOWIECZEGO (7,1-28). Opis czterech zwierząt (1-8). Starowieczny wydaje wyrok na zwierzęta i na mały róg (9-12). Władza dana Synowi człowieczemu (13-14). Daniel na swą prośbę otrzymuje wyjaśnienie ogólne widzenia (15-18) i wyjaśnienie szczegółowe, dotyczące czwartego zwierzęcia i małego rogu (19-26), oraz królestwa, danego ludowi świętych (27). Zakończenie (28).
7
1 Roku pierwszego Baltazara, króla babilońskiego, Daniel widział sen, a widzenie było w głowie jego na łożu jego, i opisując sen w krótkim streszczeniu go ujął, i w głównych rysach oddał:
2 "Widziałem w widzeniu moim w nocy, a oto cztery wiatry niebieskie potykały się na morzu wielkim.
3 A cztery bestie wielkie występowały z morza, różniące się między sobą.
4 Pierwsza jakby lwica, a miała skrzydła orle; patrzyłem, aż wyrwane zostały jej skrzydła i uniesiona została z ziemi, a na nogi stanęła jak człowiek i dano jej serce człowiecze.
5 A oto bestia druga, podobna do niedźwiedzia, stanęła na stronie, a trzy rzędy były w paszczęce jej i między zębami jej, i tak jej mówiono: "Wstań, jedz mięsa bardzo wiele!"
6 Potem patrzałem, a oto inna jakby pantera, a miała na sobie cztery skrzydła, jak ptak, i cztery głowy były u bestii, i dano jej władzę.
7 Potem patrzałem w widzeniu nocnym, a oto bestia czwarta, straszna i dziwna, a bardzo mocna, miała wielkie żelazne zęby, pożerała i kruszyła, a ostatek nogami swymi deptała, a była różna od innych bestyj, które przed nią widziałem, i miała dziesięć rogów.
8 Przypatrywałem się rogom, a oto róg inny mały wyrósł spośród nich, a trzy L rogów pierwszych zostały wyłamane przed nim; a oto oczy, jakby oczy człowiecze, były w owym rogu i ustá mówiące wielkie rzeczy.
9 Przypatrywałem się, aż postawiono stolicę, a Starowieczny usiadł; szata jego biała jak śnieg, a włosy głowy jego jak wełna czysta, stolica jego płomienie ogniste, koła jej ogień rozpalony.
10 Rzeka ognista a bystra wychodziła od oblicza jego; tysiąc tysięcy służyło mu, a po dziesięć tysięcy kroć sto tysięcy stało przy nim. Zasiadł sąd i księgi otworzono.
11 Patrzyłem dla głosu mów wielkich, które ów róg mówił, i widziałem, że była zabita bestia i zginęło ciało jej, i dano je na spalenie ogniem.
12 Innym też bestiom władzę odjęto i ustanowiono im czasy żywota aż do czasu i czasu.
13 Patrzyłem tedy w widzeniu nocnym, a oto z obłokanii niebieskimi jakby syn człowieczy przychodził i aż do Starowiecznego przyszedł, i stawili go przed oblicze jego.
14 I dał mu władzę i cześć i królestwo, i wszystkie narody, pokolenia i języki służyć mu będą; władza jego władza wieczna, która nie będzie odjęta, a królestwo jego, które nie zaginie.
15 Zląkł się duch mój; ja, Daniel, byłem przestraszony tymi rzeczami, a widzenia głowy mojej strwożyły mię.
16 Przystąpiłem do jednego ze stojących i dopytywałem się u niego prawdy o tym wszystkim. On mi powiedział wykład mów i nauczył mię:
17 "Te cztery bestie wielkie są to cztery królestwa, które powstaną z ziemi.
18 A przyjmą królestwo święci Boga najwyższego i odzierżą królestwo aż na wieki i na wiek wieków."
19 Potem chciałem się pilnie wywiedzieć o bestii czwartej, która była bardzo różna od wszystkich i niezmiernie straszna: zęby i paznokcie jej żelazne, pożerała i kruszyła, a ostatek nogami swymi deptała; i o dziesięciu rogach,
20 które miała na głowie, i o innym, który był urósł, przed którym upadły trzy rogi, i o owym rogu, który miał oczy i usta mówiące wielkie rzeczy, a był większy od innych.
21 Patrzyłem, a oto ów róg walczył przeciw świętym i przemagał ich,
22 aż przyszedł Starowieczny i dał sąd świętym Wysokiego; i czas nadszedł, i święci odzierżyli królestwo.
23 tak rzekł: "Bestia czwarta będzie czwartym królestwem na ziemi; to będzie większe niż wszystkie królestwa i pożre wszystką ziemię, i podepce, i zetrze ją.
24 dziesięć rogów tego królestwa dziesięciu królów będzie, a inny powstanie po nich i ten będzie mocniejszy od pierwszych, i trzech królów poniży.
25 będzie mówił słowa przeciw Wysokiemu i świętych Najwyższego skruszy, i będzie mu się zdało, że może odmienić czasy i prawa, a będą wydani w jego ręce aż do czasu i czasów i pół czasu.
26 zasiądzie sąd, aby była odjęta moc i był starty i zginął aż do końca.
27 królestwo i władzę i wielkość królestwa, która jest pod wszystkim niebem, żeby dano ludowi świętych Najwyższego, którego królestwo jest królestwem wiecznym, a wszyscy królowie będą mu służyć i słuchać go."
28 Tutaj koniec słowa. ja, Daniel, wielce się myślami mymi trwożyłem i oblicze moje zmieniło się na mnie, a słowo zachowałem w sercu swoim."
2 WIDZENIE BARANA I KOZŁA (8,1-27). Data i miejsce widzenia (1-2). Baran i jego podboje (3-4); kozioł zwycięża barana (5-7); cztery rogi i róg mały, rzucający się na ludzi i na Boga (8-12); długość prześladowania (13-14). Gabriel przychodzi, by wyjaśnić widzenie (15-18): monarchie medo-perska i grecka (19-22); król bezbożny i podstępny, prześladowanie Izraelitów (23-26). Zakończenie (27).
8
1 Roku trzeciego królestwa Baltazara króla ukazało mi się widzenie. Ja, Daniel, po tym co widziałem był na początku,
2 oglądałem w widzeniu moim, gdy byłem na zamku Suza, który jest w krainie Elam, a oglądałem w widzeniu, że byłem nad bramą Ulaj.
3 I podniosłem oczy moje, i ujrzałem: a oto nad błotem stał baran jeden, mający rogi wysokie, a jeden wyższy niż drugi i podrastający.
4 Potem widziałem barana, rogami uderzającego na zachód i na północ i na południe, a wszystkie bestie nie mogły się mu sprzeciwić ani się wyzwolić z ręki jego; i czynił według woli swej, stał się wielkim.
5 A ja uważałem: a oto kozioł kóz przychodził od zachodu na wszystką ziemię nie dotykając się ziemi, a kozioł miał róg znaczny. między oczyma swymi.
6 I przyszedł aż do barana owego rogatego, którego widziałem stojącego przed bramą, i skoczył do niego w popędliwości siły swej.
7 A gdy się przybliżył do barana, rozjuszył się nań i uderzył barana, i zdruzgotał dwa rogi jego, a nie mógł się mu baran sprzeciwić; i obaliwszy go na ziemię zdeptał, a nikt nie mógł wybawié barana z ręki jego.
8 A kozioł kóz stał się bardzo wielkim, a gdy urósł, złamał się róg wielki i wyrosły pod nim cztery rogi na cztery wiatry niebieskie.
9 A z jednego z nich wyszedł róg jeden mały, stał się wielkim na południe i na wschód i na moc.
10 I rozwielmożył się aż do siły niebieskiej, i zrzucił część siły i gwiazd, i podeptał je.
11 I aż do książęcia siły rozwielmożył się, i odjął od niego ofiarę ustawiczną, i zburzył miejsce świątyni jego.
12 I dano mu moc przeciw ustawicznej ofierze dla grzechów, i porzuconą będzie prawda na ziemi, i będzie czynił, a powiedzie mu się.
13 I słyszałem jednego z świętych mówiącego, i rzekł jeden z świętych drugiemu, nie wiem któremu, mówiącemu: "Dokądże widzenie: i ustawiczna ofiara, i grzech spustoszenia, które się stało, a świątynia i siła będzie podeptana?"
14 I rzekł mu: "Aż do wieczora i do poranku dni dwa tysiące trzysta, a będzie oczyszczona świątynia."
15 I stało się, gdy ja, Daniel, oglądałem widzenie szukałem zrozumienia, oto stanęła przed oczyma mymi jakby postać męża.
16 I usłyszałem głos męża między Ulaj, i zawołał, a rzekł: "Gabrielu, uczyń, żeby ten zrozumiał widzenie!"
17 I przyszedł, i stanął obok miejsca, gdzie ja stałem, a gdy przyszedł, padłem przelękły na oblicze swoje, i rzekł do mnie: "Zrozumiej, synu człowieczy, bo czasu końca wypełni się widzenie."
18 A gdy I mówił do mnie, padłem twarzą na ziemię i dotknął się mnie, i postawił mię na nogach moich, i rzekł mi:
19 "Ja pokażę tobie, co będzie na końcu przekleństwa; bo czas ma swój koniec.
20 Baran, którego widziałeś mającego rogi, jest to król medyjski i perski.
21 A kozioł kóz jest to król grecki, a róg wielki, który był między oczyma jego, ten jest król pierwszy.
22 A iż po złamaniu jego urosły cztery zamiast niego, czterej królowie z narodu jego powstaną, ale nie w mocy jego.
23 A po królestwie ich, gdy urosną nieprawości, powstanie król niewstydliwej twarzy, a rozumiejący zagadki.
24 I wzmocni się siła jego, ale nie swymi siłami, a więcej niż kto uwierzyć może, wszystko zburzy, i powiedzie się mu, i czynić będzie.
25 I pobije mocarzów i lud świętych według woli swej, i powiedzie się zdrada w ręce jego, a serce swe podniesie, a w dostatku wszystkich rzeczy pozabija wielu; i przeciw książęciu książąt powstanie, a bez ręki skruszony będzie.
26 A widzenie wieczorów i poranków, o którym powiedziano, prawdziwe jest, przeto ty zapieczętuj widzenie, bo po wielu dniach się ziści."
27 A ja, Daniel, zemdlałem i chorowałem przez kilka dni, a gdy wstałem, załatwiałem sprawy królewskie; i zdumiewałem się nad widzeniem, a nie było, kto by wyłożył.
3. WIDZENIE O SIEDEMDZIESIĘCIU TYGODNIACH (9,1-27). Data i okoliczności·widzenia (1-2). Modlitwa Daniela (3): Wyznanie grzechów (4-14); prośba o przebaczenie i nieodwlekanie wybawienia (15-19). Gabriel przychodzi, by pouczyć Daniela (20-23): Siedemdziesiąt tygodni poprzedzi pełne zbawienie (24); dwa pierwsze okresy (25); okres trzeci: ucisk i prześladowanie (26-27).
9
1 I Roku pierwszego Dariusza, syna Aswerusa, z rodu Medów, który panował nad królestwem chaldejskim, roku pierwszego królestwa jego,
2 ja, Daniel, zrozumiałem w księgach liczbę lat, o której stała się mowa Pańska do Jeremiasza proroka, aby się wypełniło siedemdziesiąt lat spustoszenia Jeruzalem.
3 I obróciłem oblicze moje do Pana, Boga mego, aby prosić i modlić się w postach, w worze i w popiele.
4 A modliłem się do Pana, Boga mego, i wyznawałem a rzekłem: "Proszę, Panie, Boże wielki i straszny, który strzeżesz przymierza i miłosierdzia miłującym ciebie i strzegącym przykazań twoich!
5 Zgrzeszyliśmy, nieprawość czyniliśmy, bezbożnie się sprawowaliśmy, odwróciliśmy się i odstąpiliśmy od przykazań i sądów twoich.
6 Nie byliśmy posłuszni sługom twoim prorokom, którzy mówili w imię twoje królom naszym, książętom naszym, ojcom naszym i wszystkiemu ludowi ziemi.
7 Tobie, Panie, sprawiedliwość, a nam zawstydzenie twarzy, jak jest dzisiaj mężom Judy i mieszkańcom Jeruzalem i wszystkiemu Izraelowi, tym, którzy blisko są, i tym, którzy daleko we wszystkich ziemiach, do których ich wygnałeś dla nieprawości ich, którymi grzeszyli przeciw tobie.
8 Panie! nam zawstydzenie twarzy, królom naszym, książętom naszym i ojcom naszym, którzy zgrzeszyli.
9 A tobie, Panu, Bogu naszemu, miłosierdzie i zlitowanie, bo odstąpiliśmy od ciebie
10 i nie słuchaliśmy głosu Pana, Boga naszego, żeby chodzić w zakonie jego, który nam dał przez sług swoich proroków.
11 I wszystek Izrael przestąpił zakon twój, i odwrócili się, aby nie słuchać głosu twego; i wylało się na nas przekleństwo i klątwa, którą napisano w księdze Mojżesza, sługi Bożego, bośmy mu zgrzeszyli.
12 I utwierdził słowa swoje, które mówił przeciw nam i przeciw książętom naszym, którzy nas sądzili, że przywiedzie na nas zło wielkie, jakie nigdy nie było pod wszystkim niebem, wedle tego, co się stało w Jeruzalem.
13 Jak napisano w zakonie Mojżeszowym, to wszystko zło przyszło na nas, a nie prosiliśmy oblicza twego, Panie, Boże nasz, abyśmy się nawrócili od nieprawości naszych, a myśleli o prawdzie twojej.
14 I czuwał Pan nad złem, i przywiódł je na nas; sprawiedliwy Pan, Bóg nasz, we wszystkich dziełach swych, których dokonał, bośmy nie słuchali głosu jego.
15 A teraz, Panie, Boże nasz, który wywiodłeś lud twój z ziemi Egipskiej ręką mocną í uczyniłeś sobie imię wedle dnia tego: zgrzeszyliśmy, nie prawość popełniliśmy.
16 Panie, przez wszystką sprawiedliwość twoją niech odwróci się, proszę, gniew twój i zapalczywość twoja od miasta twego Jeruzalem i od góry świętej twojej; bo dla grzechów naszych i dla nieprawości ojców naszych Jeruzalem i lud twój są na pośmiewisko wszystkim wokoło nas.
17 Teraz tedy wysłuchaj, Boże nasz, modlitwę sługi twego i prośby jego, i dla siebie samego ukaż oblicze twoje nad świątynią twoją, która jest spustoszona.
18 Nakłoń, Boże mój, ucha twego, a usłysz; otwórz oczy twoje, a obacz spustoszenie nasze i miasto, nad którym wzywano imienia twego; bo nie za: względu na sprawiedliwości nasze składamy modlitwę przed obliczem twoim, ale na litości twoje mnogie.
19 Wysłuchaj, Panie! Daj się ubłagać, Panie! Obacz a uczyń, nie zwlekaj dla samego siebie, Boże mój; bo imienia twego wzywano nad miastem i nad ludem twoim.
20 A gdy jeszcze mówiłem i modliłem się, i wyznawałem grzechy moje i. grzechy ludu mego izraelskiego, i przedkładałem prośby moje przed obliczem Boga mego za górą świętą Boga mego,
21 gdy ja jeszcze mówiłem w modlitwie, oto mąż Gabriel, którego ujrzałem w widzeniu z początku, prędko lecąc dotknął się mnie czasu ofiary wieczornej.
22 I pouczył mię, i rozmawiał ze mną, i rzekł: "Danielu, teraz wyszedłem, aby cię pouczyć i żebyś zrozumiał.
23 Od początku modlitw twoich wyszło słowo, a ja przyszedłem oznajmić tobie, bo mężem pożądania jesteś; ty tedy bacz na mowę i zrozumiej widzenie.
24 Siedemdziesiąt tygodni skrócone są dla ludu twego i dla miasta twego świętego, aby s1ę dokończyło przestępstwo i aby stał się koniec grzechowi, ażeby nieprawość była zgładzona, a przywiedziona sprawiedliwość wieczna, i aby się spełniło widzenie i proroctwo, a był namaszczony święty świętych.
25 A tak wiedz i uważaj: Od wyjścia słowa, aby znowu było zbudowane Jeruzalem, aż do Chrystusa wodza, tygodni siedem i tygodni sześćdziesiąt dwa będzie, a znowu będzie zbudowana ulica i mury w trudnych czasach.
26 A po tygodniach sześćdziesięciu dwóch będzie zabity Chrystus, a nic będzie ludem jego, który się go zaprze. A miasto i świątynię zburzy lud z wodzem, który przyjdzie; a końcem jego spustoszenie, a po skończeniu wojny postanowione spustoszenie.
27 A wzmocni przymierze dla wielu przez tydzień jeden; a w połowie tygodnia ustanie ofiara bita i chlebna, i będzie w kościele obrzydłość spustoszenia, i aż do skończenia i końca będzie trwać spustoszenie."
4. UCISK LUDU BOŻEGO ZE STRONY POTĘG POGAŃSKICH I WYBAWIENIE (10,1-12,13). Data (10,1). Post i modlitwa Daniela (2-3). Widzenie anioła (4-10); przyczyna spóźnienia i cel przybycia (11-14); uspokojenie Daniela (15-19); walka aniołów i rola Michała (10,20-11,1). Objawienie przyszłości: Streszczenie dziejów monarchij perskiej i greckiej (2-4); wojny między Syrią a Egiptem (5-20). Antioch Epifanes: jego panowanie, wojny z Egiptem, prześladowanie Izraela, upadek (21-45). Wybawienie Izraela, zmartwychwstanie, chwała sprawiedliwych (12, -3). Rozkaz zamknięcia księgi (4). Zakończenie: czas, w którym rzeczy zapowiedziane się spełnią (5-13).
10
1 Roku trzeciego Cyrusa, króla perskiego, objawione zostało słowo Danielowi, mającemu imię Baltazar, a słowo prawdziwe i moc wielka; i zrozumiał mowę, bo zrozumienia potrzeba w widzeniu.
2 W owe dni ja, Daniel, płakałem przez dni trzech tygodni,
3 chleba pożądanego nie jadłem, a mięso i wino nie weszło w usta moje, ale ani olejkiem nie namaszczałem się, aż się wypełniły dni trzech tygodni.
4 A dwudziestego czwartego dnia miesiąca pierwszego byłem nad rzeką wielką Tygrys.
5 I podniosłem oczy moje, i ujrzałem: a oto mąż jeden obleczony w płócienne szaty, nerki jego przepasane złotem najczystszym,
6 ciało jego jak chryzolit, oblicze jego jak wygląd błyskawicy, oczy jego jak lampa gorejąca, ramiona jego i co poniżej jest aż do nóg jak wygląd miedzi błyszczącej, a głos słów jego jak głos mnóstwa.
7 A widziałem ja, Daniel, sam tylko widzenie; lecz mężowie, którzy byli ze mną, nie widzieli, ale strach ogromny przypadł na nich i pouciekali, i skryli się.
8 A ja sam zostawszy, widziałem to widzenie wielkie, a nie zostało we mnie siły, ale i wygląd mój zmienił się we mnie, i struchlałem, i nie miałem żadnej siły.
9 I usłyszałem głos słów jego, a usłyszawszy leżałem przestraszony na obliczu moim, a twarz moja przylgnęła do ziemi.
10 A oto ręka dotknęła mnie i podniosła mię na kolana moje i na dłonie rąk moich.
11 I rzekł do mnie: "Danielu, mężu pożądania, zrozumiej słowa, które ja mówię do ciebie, a stań na nogach twoich, bo teraz jestem posłany do ciebie " A gdy mi rzekł to słowo, stanąłem drżąc.
12 I rzekł do mnie: "Nie bój się, Danielu, bo od dnia pierwszego, którego serce twe przyłożyłeś dla zrozumienia, aby się dręczyć przed obliczem Boga twego, wysłuchane są słowa twoje, a ja przyszedłem z powodu mów twoich.
13 Lecz książę królestwa perskiego sprzeciwiał mi się dwadzieścia jeden dni; a oto Michał, jeden z książąt przedniejszych, przyszedł mi na pomoc, a ja tam pozostałem przy królu perskim.
14 A przyszedłem, aby cię pouczyć, co ma przyjść na lud twój w dni ostateczne; bo jeszcze widzenie na dni."
15 A gdy mi mówił takimi słowy, spuściłem oblicze moje ku ziemi i milczałem.
16 A oto jakby podobieństwo syna człowieczego dotknęło się warg moich, i otworzywszy usta moje przemówiłem i rzekłem do tego, który stał naprzeciw mnie: "Panie mój, na widok twój rozstąpiły się stawy moje, a nie zostało we mnie nic siły.
17 A jakże będzie mógł sługa Pana mego mówić z Panem moim? bo nic we mnie sil nie zostało, ale i dech mój ustaje."
18 Znowu tedy dotknęło się mnie jakby widzenie człowieka i wzmocnił mię, i rzekł:
19 "Nie bój się, mężu pożądania, pokój tobie! wzmocnij się, a bądź mocny!" A gdy mówił ze mną, nabrałem siły i rzekłem: "Mów, Panie _ mój, bo mię wzmocniłeś!"
20 I rzekł: "Czy wiesz, dlaczego przyszedłem do ciebie? A teraz wrócę się, aby walczyć przeciw książęciu perskiemu; gdy ja wychodziłem, ukazał się książę grecki przychodzący.
21 Wszakże opowiem ci, co jest wyrażone w piśmie prawdy, a żaden nie jest pomocnikiem moim w tym wszystkim, jeno Michał, książę wasz.
11
1 A ja od pierwszego roku Dariusza Meda stałem, aby się wzmocnił i utwierdził.
2 A teraz prawdę oznajmię tobie: Oto jeszcze trzej królowie powstaną w Perskiej zielni, a czwarty wzbogaci się bogactwami zbytnimi nade wszystkich, a gdy się wzmocni bogactwami swymi, pobudzi wszystkich przeciw królestwu greckiemu.
3 Lecz powstanie król mocny i będzie panował mocą wielką, a czynić będzie, co mu się spodoba:
4 A gdy stanie, będzie skruszone królestwo jego i będzie rozdzielone na cztery wiatry niebieskie, ale nie między potomków jego ani według mocy jego, którą panował; bo będzie rozszarpane królestwo jego, też między obcych poza tymi.
5 I wzmocni się król z południa, a jeden z książąt jego przemoże go i będzie panował mocą, bo wielkie panowanie jego.
6 A po skończeniu lat, uczynią z sobą przymierze i córka króla z południa przyjedzie do króla północnego, aby uczynić przyjaźń, lecz nie dotrzyma siły ramienia ani się nie ostoi ród jej, i będzie wydana ona sama i którzy ją przyprowadzili, młodzieńcy jej i którzy ją w tych czasach podtrzymywali.
7 A powstanie z latorośli korzenia jej szczep i przyjdzie z wojskiem, a wejdzie do krainy króla północnego i postąpi z nimi samowolnie i odzierży.
8 Nadto bogów ich i rzeźby, naczynia też drogie ze srebra i złota zabierze i zawiezie do Egiptu; ten weźmie górę nad królem północnym.
9 I wjedzie w królestwo król z południa, wróci się do ziemi swej.
10 A synowie jego podnieceni zbiorą mnóstwo wojsk potężnych, i przyjedzie spiesznie i zalewając, i wróci się, i zapędzi się, i zderzy się z mocą jego.
11 I rozdrażniony król południowy wyjdzie, i z królem północnym walczyć będzie i wystawi ogromne mnóstwo; i będzie wydane mnóstwo w ręce jego.
12 I pojma mnóstwo, a wywyższy się serce jego, i porazi wiele tysięcy, ale nie prze może.
13 Bo się wróci król północny i wystawi mnóstwo daleko większe niż pierwej, a na końcu czasów i lat przyjdzie pospiesznie z wojskiem wielkim i z ogromną potęgą.
14 A w owych czasach wielu powstanie przeciw królowi południowemu, synowie też przestępców ludu twego podniosą się, by wypełnić widzenie, i upadną.
15 I przyjdzie król północny i usypie wał i zajmie miasta bardzo obronne, a ramiona południa nie zniosą i powstaną wybrani jego, aby się oprzeć, ale nie będzie siły.
16 I przyciągnie przeciw niemu, i postąpi według upodobania swego, a nie będzie, kto by się przeciwstawił obliczu jego; i będzie stał w sławnej ziemi, i będzie zniszczona przez ręce jego.
17 I ułoży sobie, że wejdzie w posiadanie całego królestwa jego, i zawrze z nim układ, i córkę z niewiast da mu, aby je wywrócić, ale się to nie ostoi ani nie będzie jego.
18 A obróci oblicze swe ku wyspom i weźmie ich wiele, i uczyni, że ustanie wódz urągania jego, a urąganie jego obróci się nań.
19 I obróci oblicze swe ku państwu ziemi swej, i potknie się, i upadnie, a nie znajdzie się.
20 I stanie na miejscu jego najpodlejszy i niegodny dostojeństwa królewskiego, a po niewielu dniach starty będzie nie w zapalczywości ani w bitwie.
21 I stanie na miejscu jego wzgardzony, a nie dadzą mu czci królewskiej; i przyjdzie potajemnie, i otrzyma królestwo zdradą.
22 A ramiona wojującego będą zwalczone przed obliczem jego i starte będą, nadto i wódz przym1erza.
23 A po przyjaźni postąpi z nim zdradliwie i przyciągnie, i zwycięży małym ludem.
24 I do obfitych a bogatych miast wejdzie, i uczyni, czego nie czynili ojcowie jego i ojcowie ojców jego: łupy i zdobycze i bogactwa ich rozproszy, a przeciw najmocniejszym myśleć będzie, a oto aż do czasu.
25 I wzbudzi się siła jego i serce jego przeciw królowi południowemu z wojskiem wielkim, a król południowy pobudzony będzie do wojny wielkim i bardzo mocnym wojskiem; lecz się nie ostoją, bo obmyślą przeciw niemu podstępy.
26 A ci, którzy z nim chleb jedzą; zetrą go, wojsko też jego pokonane będzie i polegnie zabitych bardzo wielu.
27 Dwu też królów serce będzie, aby źle czynić, a u stołu jednego kłamstwo mówić będą, lecz nie powiedzie się im, bo jeszcze koniec na inny czas.
28 I wróci się do ziemi swej z wielkimi bogactwami, a serce jego będzie przeciw przymierzu świętemu, i uczyni, i wróci się do ziemi swej.
29 Zamierzonego czasu wróci się i przyjdzie na południe, lecz za drugim razem nie będzie jak za pierwszym razem.
30 Przyjdą też przeciw niemu galery i Rzymianie, i będzie pobity, i wróci się, i rozgniewa się przeciwko przymierzu świątyni; i uczyni, i wróci się, i będzie myślał przeciwko tym, którzy opuścili przymierze świątyni.
31 I ramiona od niego stać będą, i zgwałcą świątynię mocy, i odejmą ustawiczną ofiarę, a dadzą obrzydłość na spustoszenie.
32 A bezbożnie działający przeciw przymierzu będą postępować obłudnie i zdradliwie; lecz lud, znający Boga swego, wytrzyma i uczyni.
33 A uczeni między ludem będą nauczać wielu, i polegną od miecza i od ognia, i od pojmania, i od łupienia dni.
34 A gdy upadną podepcze ich malutka pomoc i przyłączy się do nich wielu zdradliwie.
35 I z uczonych niektórzy padną, aby byli oczyszczeni i wybrani i wybieleni aż do czasu zamierzonego; bo jeszcze inny czas będzie.
36 A król będzie czynił według woli swojej i podniesie się, i rozwielmoży się przeciw każdemu bogu, i przeciw Bogu bogów będzie mówił wyniośle, i powiedzie mu się, aż się dokona gniew; bo już wyszedł wyrok.
37 A boga ojców swoich będzie miał za nic i będzie w pożądliwościach niewiast, a nie będzie dbał na żadnego boga, bo przeciw wszystkiemu powstanie.
38 Lecz boga Maozim na miejscu swoim chwalić będzie, a boga, którego nie znali ojcowie jego, będzie czcił złotem i srebrem, i drogim kamieniem, i rzeczami kosztownymi.
39 I uczyni, że obwaruje Maozim z bogiem cudzym, którego poznał, i rozmnoży sławę, i da im moc w wielu rzeczach, i ziemię podzieli darmo.
40 A czasu zamierzonego będzie przeciwko niemu walczył król południowy, a jak burza przyjdzie nań król północny z wozami i z jezdnymi i z wielu okrętami, a wejdzie w ziemię i zetrze, i przejdzie.
41 I wejdzie do ziemi chwalebnej i wiele padnie; a te tylko ujdą ręki jego: Edom i Moab i początek synów Ammona.
42 I wyciągnie rękę swoją na ziemie, i ziemia Egipska nie ujdzie.
43 I opanuje skarby złota i srebra, i wszystkie kosztowności egipskie, przez Libię też i Etiopię przejdzie.
44 A wieść od wschodu słońca i od północy zatrwoży go, i przyjdzie z mnóstwem wielkim, aby zetrzeć i pobić wielu.
45 I postawi namiot swój Apadno między morzami na górze chwalebnej i świętej, i przyjdzie aż na wierzch jej, a nikt mu nie dopomoże.
12
1 A w owym czasie powstanie Michał, książę wielki, który trzyma z synami ludu twego; i nadejdzie czas, jakiego nie było, odkąd narody być poczęły, aż do tego czasu. A w tym czasie będzie wybawiony lud twój, każdy, kto się znajdzie zapisanym w księdze.
2 A wielu tych, którzy śpią w prochu ziemi, ocuci się, jedni do żywota wiecznego, a drudzy na hańbę, aby widzieli zawsze.
3 A którzy uczeni będą, świecić będą jak światłość sklepienia; a którzy ku sprawiedliwości wprawiają wielu, jak gwiazdy na wieki wieczne.
4 A ty, Danielu, zamknij słowa i zapieczętuj księgę aż do czasu zamierzonego; wielu przejdzie i będzie wieloraka umiejętność."
5 I widziałem ja, Daniel, a oto jakby inni dwaj stali: jeden tu na brzegu rzeki, a drugi tam na drugim brzegu rzeki.
6 I rzekłem mężowi, który był obleczony w płócienne szaty i stał nad wodami rzeki: "Dokądże koniec tych dziwów?"
7 I słyszałem męża, który był obleczony w płócienne szaty i stał nad wodami rzeki, gdy podniósł prawą i lewą rękę swą ku niebu i przysiągł przez Żyjącego na wieki, iż do czasu i czasów, i do połowy czasu, a gdy się dokona rozproszenie ręki ludu świętego, wypełni się wszystko to.
8 A ja słyszałem, lecz nie zrozumiałem, i rzekłem: "Panie mój, co będzie potem?"
9 I rzekł: "Idź Danielu, bo zawarte są i zapieczętowane słowa aż do zamierzonego czasu.
10 Wielu będzie wybranych i wybielonych i jak ogień doświadczonych, a bezbożni bezbożnie czynić będą i nie zrozumieją wszyscy bezbożnicy, ale uczeni zrozumieją.
11 A od czasu, gdy będzie odjęta ustawiczna ofiara, a postawiona będzie obrzydłość na spustoszenie, dni tysiąc dwieście i dziewięćdziesiąt.
12 Błogosławiony, kto czeka i doszedł aż do dni tysiąc trzechset trzydziestu pięciu!
13 A ty idź do zamierzonego, a odpoczniesz i staniesz na losie twoim na końcu dni."
Aż dotąd Daniela w żydowskiej księdze czytamy. Co po tym idzie do końca księgi, z Tedocjonowego wydania jest przełożone.
DODATEK PIERWSZY (I3,1-64)
Historia Zuzanny.
Joakim i Zuzanna (I3,I-4). Dwaj bezwstydni starcy-sędziowie (5-I4). Ich napaść na Zuzannę, rzucenie na nią podejrzenia (15-27). Sąd i skazanie Zuzanny (28-41). Modlitwa Zuzanny i wdanie się Daniela (42-49). Sąd, skazanie i stracenie obu starców (50-62). Dzięki złożone Bogu, znaczenie Daniela (6364).
13
1 I był mąż, mieszkający w Babilonie, a imię jego Joakim.
2 I pojał żonę imieniem Zuzanna, córkę Helkiasza, bardzo piękną i bojącą się Boga;
3 bo rodzice jej, będąc sprawiedliwymi, wyćwiczyli córkę swą według zakonu Mojżeszowego.
4 A Joakim był bardzo bogaty i miał sad koło domu swego, i do niego się Żydzi schodzili, gdyż był ze wszystkich najznaczniejszy.
5 A owego roku ustanowiono z ludu sędziami dwóch starców, o których Pan powiedział: "Wyszła nieprawość z Babilonu od starszych sędziów, o których się zdawało, iż lud sądzili."
6 Ci często bywali w domu Joakima i przychodzili do nich wszyscy, którzy mieli sądy.
7 A gdy się lud wracał w południe, wchodziła Zuzanna i przechadzała się po sadzie męża swego.
8 I widywali ją starcy na każdy dzień wchodzącą i przechadzającą się, i zapalili się pożądliwością ku niej; i wywrócili rozum swój,
9 i odwrócili oczy swe, aby nie patrzeć w niebo, i nie pamiętać na sądy sprawiedliwe.
10 Byli tedy obydwaj zranieni miłością ku niej, lecz jeden drugiemu nie oznajmił bólu swego,
11 bo się wstydzili jeden drugiemu oznajmić pożądliwość swą, że chcieli z nią grzech popełnić.
12 A tym pilniej czatowali na każdy dzień, aby ją zobaczyć. I rzekł jeden do drugiego:
13 "Pójdźmy do domu, bo jest godzina obiadu," i wyszedłszy rozeszli się.
14 A wróciwszy się przyszli na jedno miejsce; a pytając się jeden drugiego o przyczynę, wyznali pożądliwość swoją, a wtedy wspólnie ułożyli czas, kiedyby ją samą zastać mogli.
15 I zdarzyło się, gdy pilnowali dnia sposobnego, weszła raz, jak wczoraj i dziś trzeci dzień, z dwiema tylko dziewczętami i chciała się wykąpać w sadzie, bo gorąco było;
16 a nie było tam nikogo oprócz dwu starców, którzy się ukryli i przypatrywali się jej.
17 Rzekła tedy dziewczętom: "Przynieście mi olejku i mydła, a drzwi sadu zamknijcie, abym się wykąpała."
18 I uczyniły tak, jak była kazała, i zamknęły drzwi sadu, i wyszły tyłem, aby przynieść, co była rozkazała; a nie wiedziały, iż się tam byli ukryli starcy.
19 A gdy wyszły dziewczęta, powstali dwaj starcy i przybiegli do niej, i rzekli:
20 "Oto drzwi sadu są zamknięte i nikt nas nie widzi, a my w pożądliwości ku tobie jesteśmy; przeto przystań na to, by spać z nami.
21 A leśli nie będziesz chciała, wydamy przeciw tobie świadectwo, że był z tobą młodzieniec i że dlatego wypuściłaś dziewczęta od siebie."
22 Westchnęła Zuzanna i rzekła: "Ściśnięta jestem zewsząd; bo jeśli to uczynię, muszę śmierć ponieść, a jeśli nie uczynię, nie ujdę rąk waszych.
23 Ale mi lepiej bez uczynku wpaść w ręce wasze, niźli zgrzeszyć przed obliczem Pańskim."
24 I zawołała głosem wielkim Zuzanna; zawołali też i starcy przeciwko niej.
25 I pobiegł jeden do drzwi sadu, i otworzył.
26 A czeladź domowa, usłyszawszy wołanie w sadzie, wpadła tyłem chcąc zoba czyć, co to jest.
27 A gdy starcy powiedzleli, zawstydzili się słudzy bardzo, bo nigdy nie powiedziano takiego słowa o Zuzannie. I nadszedł drugi dzień.
28 A gdy się lud zebrał u Joakima, męża jej, przyszli też dwaj starcy, pełni myśli złośliwej przeciw Zuzannie, aby ją zgubić.
29 I rzekli przed ludem: "Poślijcie po Zuzannę, córkę Helkiasza, żonę Joakima." I zaraz posłali.
30 I przyszła z rodzicami i z synami, i ze wszystkimi krewnymi swymi.
31 A była Zuzanna delikatna i pięknego wejrzenia.
32 A ci przewrotni kazali lą odsłonić (bo była zakryta), żeby się przynajmniej tak nasycić pięknością jej.
33 Płakali tedy przyjaciele jej i wszyscy, którzy ją znali.
34 I powstawszy dwaj starcy wpośród ludu, włożyli ręce swe na głowę jej.
35 A ona płacząc spojrzała w niebo, bo serce jej miało ufność w Panu.
36 I rzekli starcy: "Gdyśmy się sami przechadzali w sadzie, weszła ta z dwiema dziewczętami i zamknęła drzwi sadu, i odesłała dziewczęta od siebie.
37 I przyszedł do niej młodzieniec, który się był ukrył, i spał z nią:
38 A my, gdyśmy byli w kącie sadu, widząc nieprawość, pobiegliśmy do nich i ujrzeliśmy jak ze sobą obcowali.
39 Jego wprawdzie nie mogliśmy pojmać, gdyż był mocniejszy niźli my i otworzywszy drzwi wyskoczył.
40 Ale tę pojmawszy spytaliśmy ją, co by to był za młodzieniec, ale nie chciała nam oznajmić.
41 Tej rzeczy jesteśmy świadkami." Uwierzyło im pospólstwo jako starcom i sędziom ludu, i skazali ją na śmierć.
42 A Zuzanna zawołała głosem wielkim i rzekła: "Boże wieczny, który znasz skryte rzeczy, który wiesz wszystko pierwej, niżli się stanie,
43 ty wiesz, iż fałszywe świadectwo wydali przeciwko mnie; a oto umieram, chociaż nie uczyniłam nic z tych rzeczy, które ci na mnie złośliwie zmyślili."
44 I wysłuchał Pan głosu jej.
45 A gdy ją wiedziono na śmierć, wzbudził Pan ducha świętego w młodym człowieku, któremu było na imię Daniel;
46 i zawołał głosem wielkim: "Czysty ja jestem od krwi tej!"
47 I obróciwszy się wszystek lud do niego; rzekł: "Co to za słowo któreś ty powiedział?"
48 A on stojąc wpośród nich rzekł: "Tak to szaleni synowie Izraela, nie rozsądziwszy ani się prawdy dowiedziawszy skazaliście na śmierć córkę izraelską?
49 Wróćcie się do sądu, bo fałszywe świadectwo mówili przeciwko niej!"
50 Wrócił się tedy lud z pośpiechem, i rzekli mu starsi: "Pójdź, a siądź wpośród nas i ukaż nam, ponieważ ci Bóg dał cześć starości."
51 I rzekł do nich Daniel: "Rozłączcie ich daleko jednego od drugiego, a będę ich sądził."
52 Gdy tedy zostali rozłączeni jeden od drugiego, zawołał jednego z nich i rzekł do niego: "Zastarzały w złych dniach, teraz przyszły grzechy twoje, które przedtem popełniałeś,
53 wydając sądy niesprawiedliwe, uciskając niewinnych, a wypuszczając winnych; gdy Pan mówi: "Niewinnego i sprawiedliwego nie będziesz zabijał."
54 Teraz tedy, jeśli ją widziałeś, powiedz, pod jakim drzewem widziałeś ich obcujących ze sobą?" A on rzekł: "Pod mastyksowym."
55 I rzekł Daniel: "Wybornie skłamałeś na głowę twoją; bo oto anioł Boga, wziąwszy od niego wyrok, rozetnie cię na poły."
56 I oddaliwszy go, kazał przyjść drugiemu i rzekł mu: "Plemię chananejskie, a nie judzkie! Piękność cię uwiodła i pożądliwość wywróciła serce twoje.
57 Tak czyniliście córkom izraelskim, a one z bojaźni ulegały wam; ale córka judzka nie ścierpiała niecnoty waszej.
58 Teraz tedy powiedz mi, pod jakim drzewem zastałeś ich obcujących z sobą?" A on rzekł: "Pod dębem."
59 I rzekł mu Daniel: "I ty wybornie skłamałeś na swą głowę; bo czeka anioł Pański, mający miecz, aby cię rozciąć na poły i zabić was."
60 Tedy wszystko zgromadzenie zawołało głosem wielkim i błogosławili Boga, który wybawia pokładających w nim nadzieję.
61 I powstali przeciw dwom starcom (bo im był udowodnił Daniel z ust ich, iż fałszywe świadectwo dali), i uczynili im wedle tego, jak oni sami źle uczynili przeciw bliźniemu,
62 aby uczynić według zakonu Mojżeszowego; i zabili ich, a krew niewinna owego dnia była wybawiona.
63 A Helkiasz i żona jego chwalili Boga za córkę swą Zuzannę z Joakimem mężem jej i z wszystkimi powinowatymi, że nie znaleziono w niej nic haniebnego.
64 A Daniel stał się wielkim w oczach ludu od dnia owego i na potem.
DODATEK DRUGI (13, -14,42)
O Belu i o smoku.
1. BEL (13,65-14,21). Daniel wzbrania się oddać cześć Belowi jako martwemu bałwanowi (13,65-14,6). Król każe kapłanom udowodnić, te bałwan spożywa potrawy (7-8). Podstęp kapłanów (9-12), odkryty przez Daniela (13-19). Stracenie kapłanów (20-21).
65 A król Astiages został przyłączony do ojców swoich, a Cyrus Pers objął królestwo.
14
1 A Daniel jadał z królem i był we czci nad wszystkich przyjaciół jego.
2 Był też bałwan u Babilończyków, imieniem Bel: a wydawano nań na każdy dzień dwanaście miar białej mąki, czterdzieści owiec, i sześć barył wina.
3 Król też cześć mu oddawał i chodził na każdy dzień kłaniać się mu; ale Daniel czcił Boga swego. I rzekł mu król: "Dlaczego nie czcisz Bela?"
4 A on odpowiadając rzekł mu: "Gdyż nie czczę bałwanów ręką uczynionych, ale Boga żyjącego, który stworzył niebo i ziemię, i ma moc nad wszelkim ciałem"
5 I rzekł król do niego: "Nie wydaje ci się, że Bel jest bogiem żyjącym? Czy nie widzisz, jak wiele zjada i pija na każdy dzień?"
6 I rzekł Daniel uśmiechając się: "Nie myl się królu, bo ten wewnątrz jest gliniany, a z wierzchu miedziany, i nie jada nigdy."
7 A król rozgniewany przyzwał kapłanów jego i rzekł im: "Jeśli mi nie powiecie, kto jest ten, co zjada te nakłady, pomrzecie.
8 A jeśli pokażecie, że to Bel jada, umrze Daniel, gdyż zbluźnił przeciw Belowi." I rzekł Daniel królowi: "Niech się stanie według słowa twego!"
9 A było kapłanów Bela siedemdziesięciu oprócz żon, i małych dzieci i synów. I przyszedł król z Danielem do zboru Bela.
10 I rzekli kapłani Bela: "Oto my wychodzimy precz, a ty, królu, połóż potrawy i nalej wina, i zamknij drzwi, i zapieczętuj sygnetem twoim;
11 a gdy I wejdziesz rano, jeśli nie znajdziesz, że wszystko Bel zjadł, śmiercią pomrzemy, albo też Daniel, który kłamał przeciwko nam."
12 A nie przejmowali się tym, bo byli uczynili tajemne wejście pod stołem i przez nie zawsze wchodzili, i zjadali to.
13 Stało się tedy, gdy oni wyszĺi, król postawił potrawy przed Belem; Daniel rozkazał sługom swym, i przynieśli popiołu, i przesiał po wszystkim zborze przed królem; a wyszedłszy zamknęli drzwi i zapieczętowawszy sygnetem królewskim odeszli.
14 Kapłani zaś weszli w nocy wedle zwyczaju swego z żonami i z synami swymi, i wszystko zjedli i wypili.
15 A król wstał rano i Daniel z nim.
16 I rzekł król: "Czy całe są pieczęcie, Danielu?" A on odpowiedział: "Całe, królu."
17 I zaraz, gdy drzwi otworzył, spojrzawszy król na stół, zawołał głosem wielkim: "Wielki jesteś, Belu, i nie ma u ciebie żadnej zdrady!"
18 A Daniel się roześmiał i wstrzymał króla, aby nie wchodził wewnątrz, i rzekł: "Oto podłoga, I obacz czyje to są stopy."
19 I rzekł król: "Widzę stopy mężów i niewiast i dzieci."
20 I rozgniewał się król. Wtedy pojmał kapłanów i żony i synów ich, i ukazali mu skryte drzwiczki, którymi wchodzili i zjadali to, co bywało na stole.
21 Pomordował ich tedy król i dał Bela w moc Danielowi, który go wywrócił ze zborem jego.
2. SMOK (14,22-42). Daniel za pozwoleniem króla zabija smoka, czczonego jako boga (22-26). Oburzenie ludu; Daniel w lwiej jamie (27-31). Bóg chroni i posila cudownie proroka (32-38). Król chwali Boga Danielowego (39-42).
22 A był smok wielki w owym miejscu i czcili go Babilończycy.
23 I rzekł król Danielowi: "Oto teraz nie możesz rzec, że ten nie jest bogiem żyjącym; przeto kłaniaj się mu"
24 Ale Daniel rzekł: "Panu, Bogu memu się kłaniam, bo on jest Bogiem żyjącym, a ten nie jest Bogiem żyjącym.
25 Ale ty, królu daj mi moc, a zabiję smoka bez miecza i kija." I rzekł król: "Daję ci."
26 Wziął tedy Daniel smoły, sadła i sierści, i uwarzył je razem; a naczynił kołaczy, i dał w paszczę smokowi, a smok pękł. I rzekł: "Oto, kogoście czcili"
27 Usłyszawszy to Babilończycy rozgniewali się bardzo, a zebrawszy się przeciw królowi rzekli: "Król się stał Żydem: Bela zburzył, smoka zabił i kapłanów pomordował."
28 A gdy przyszli do króla, rzekli: "Wydaj nam Daniela, bo inaczej zabijemy ciebie i dom twój!"
29 Widząc tedy król, że gwałownie nań nalegali, koniecznością zmuszony wydał im Daniela.
30 A oni go wrzucili do lwiej jamy i był tam przez sześć dni.
31 A w jamie było siedem lwów, i dawano im na każdy dzień dwa ciała i dwie owce, a natenczas nie dano im, aby pożarły Daniela.
32 A był Habakuk prorok w judzkiej ziemi. Ten uwarzył potrawę i nadrobił chleba na misę, i szedł na pole, aby zanieść żeńcom.
33 I rzekł anioł pański do Habakuka: "Zanieś obiad, który masz, do Babilonu Danielowi, który jest w lwiej jamie.
34 I rzekł Habakuk: "Babilonu nie widziałem, a o jamie nic nie wiem"
35 I ujął go anioł Pański za czubek głowy, i niósł go za włosy głowy jego, i postawił go w Babilonie nad jamą w pędzie ducha swego.
36 I zawołał Habakuk mówiąc: "Danielu, sługo Boży, weź obiad, który ci Bóg posłał!"
37 I rzekł Daniel: "Wspomniałeś na mnie, Boże, a nie opuściłeś tych, którzy cię miłują."
38 I wstawszy Daniel, jadł. A anioł Pański natychmiast postawił Habakuka z powrotem na miejscu jego.
39 Przyszedł tedy król dnia siódmego, aby opłakiwać Daniela; i przyszedł do jamy i spojrzał do niej, a oto Daniel siedział między lwami.
40 I zawołał król głosem wielkim, mówiąc: "Wielki jesteś, Panie, Boże Daniela!"
41 I wyciągnął go z lwiej jamy. A owych, którzy byli przyczyną zatracenia jego, wrzucili do jamy i w mgnieniu oka zostali przed nim pożarci.
42 Wtedy król rzekł: "Wszyscy mieszkający po całej ziemi niech się boją Boga Danielowego, bo on jest zbawicielem, czyniącym znaki i cuda na ziemi, on to wybawił Daniela z lwiej jamy."