6 PG, Aleksandra Piotrowska


Aleksandra Piotrowska

Stosunki międzynarodowe, III rok

Opracowanie zagadnienia egzaminacyjnego

Perspektywy chińskiej dominacji w stosunkach międzynarodowych XXI wieku

Na podstawie pracy Hegemon. Droga Chin do dominacji autorstwa Stevena W. Moshera.

Swoją analizę perspektyw chińskiej dominacji w przyszłości Steven Mosher opiera na przekonaniu, że rola hegemona jest nierozerwalnie połączona z tożsamością i rozumieniem narodowego przeznaczenia Chin. Wynika to z faktu, że Chiny bardzo długo były państwem odizolowanym od reszty (najpierw geograficznie, potem świadomą decyzją polityczną), przekonanym o swojej wyższości kulturowej i o tym, że inne państwa nie mają im nic do zaoferowania. Cesarstwo chińskie przez bardzo długi czas było samowystarczalne i potężne, nie miało również żadnego wroga, który mógłby realnie mu zagrażać.

Kierunki przyszłej ekspansji Mosher wiąże z granicami imperium chińskiego za czasów dynastii Qing. Chiny obejmowały wtedy terytorium rosyjskiego Dalekiego Wschodu, południowej Syberii po Bajkał, część Kazachstanu i Himalajów, północną Birmę, Laos i Wietnam. Korea i Nepal uznały zwierzchnictwo Chin. Z tymi terytoriami wiąże się również koncepcja Wielkich Chin, mówiąca o powrocie do granic z czasów dynastii Qing i określająca kierunki ekspansji obecnych Chin na terytoria historycznie zależne.

Mosher określa możliwe 3 etapy drogi Chin do dominacji:

  1. hegemonia podstawowa - przyłączenie do Chińskiej Republiki Ludowej Tajwanu i odzyskanie kontroli nad Morzem Południowochińskim

  2. hegemonia regionalna - ekspansja imperium do najdalszych granic z czasów dynastii Qing

  3. hegemonia globalna - konfrontacja ze Stanami Zjednoczonymi w skali światowej i zastąpienie Pa Americana nową jakością - Pax Sinica.

Hegemonia podstawowa: odzyskanie kontroli nad Tajwanem jest jednym z głównych kierunków chińskiej polityki zagranicznej. Mosher sugeruje, że jedynym powodem, dla którego Chiny nie zajmą zbrojnie Tajwanu jest obawa przed militarną reakcją Stanów Zjednoczonych, pisał to jednak w roku 2000, a od tego czasu okoliczności znacząco się zmieniły. Prawdą jest, że Chiny w dalszym ciągu mogą obawiać się ataku Stanów Zjednoczonych przy próbie zajęcia Tajwanu, jednak na ile jest on prawdopodobny przy takim stopniu uzależnienia finansowego od Chin? Stany Zjednoczone zadłużyły się w Chińskiej Republice Ludowej na ponad 2 biliony dolarów. Wystarczy, że Chiński rząd zarządzi sprzedaż dolarów i obligacji, a wartość dolara spadnie tak drastycznie, że Stany nie będą mieć finansowej możliwości prowadzenia wojny. Chińczycy zdają sobie jednak sprawę z kosztu takiej operacji i próbują przyciągnąć do siebie Tajwan drogą pokojową. Co prawda nadal są obecne elementy zastraszania, jednak wydaje się, że Chiny znalazły inną drogę - w czasie kryzysu w 2008 roku rząd chiński zaczął udzielać finansowej pomocy tajwańskim przedsiębiorstwom, które stanęły przed widmem upadku. Do 2010 roku ChRL uzależniła od siebie gospodarczo znaczną część Tajwańskich korporacji. Jeśli chińskie dzieje nauczyły czegoś Chińczyków, to właśnie tego, że należy być cierpliwym i działać długofalowo. Tajwan jest obecnie traktowany jako cel długofalowy - trzeba cierpliwie czekać na sprzyjające okoliczności do ponownego zjednoczenia - pokojowego bądź nie.

Kolejnym celem w ramach podstawowej hegemonii będą Wyspy Spartly (obejmują kilkusetmilowy obszar otwartego oceanu między Wietnamem, Malezją i Filipinami) i Wyspy Paracelskie (znajdują się pomiędzy Chinami, Wietnamem a Filipinami). Są one ważne pod dwoma względami: przewidywanych złóż ropy i gazu na szelfie kontynentalnym oraz strategicznego położenia archipelagów, dzięki któremu możliwa byłaby kontrola transportu morskiego i utworzenie bazy wypadowej w celu ataku na którykolwiek z krajów otaczających Morze Południowochińskie.

Hegemonia regionalna: po zajęciu Tajwanu i przejęciu kontroli nad Morzem Południowochińskim rozrost „imperium” chińskiego może wyhamować. Jeśli jednak by to nie nastąpiło kolejnymi kierunkami ekspansji terytorialnej byłyby:

Globalna hegemonia: w chwili sięgania po hegemonię nad światem Chiny będą miały w rękach cały obszar należący do historycznego terytorium dynastii Qing. Kontynentalna część Azji Wschodniej zostałaby zjednoczona, a uwaga chińskiej polityki zagranicznej skierowana zostałaby na:

Scenariusz ten wydaje się dalece nierealny. Koncepcji Moshera o możliwych scenariuszach Chińskiej dominacji można postawić zarzut subiektywności. Mosher bada sytuację Chin z perspektywy bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych. Nie pochyla się wystarczająco nad realną polityką Chińskiej Republiki Ludowej, bardziej skupia się na możliwych (i tych nieprawdopodobnych) zagrożeniach dla dominacji USA płynących z coraz silniejszej pozycji Chin w porządku globalnym. Dodatkowo praca pisana w 2000 roku nie uwzględnia nowej sytuacji politycznej na arenie międzynarodowej czy też skutków kryzysu w 2008 roku, a także nowej koncepcji harmonijnego rozwoju lansowanej przez władze chińskie. Jakkolwiek scenariusze hegemonii regionalnej i globalnej brzmią niezbyt wiarygodnie, tak możliwa hegemonia podstawowa nie powinna być niedoceniana. Polityka wobec Tajwanu i wysp Morza Południowochińskiego może się zmienić wraz ze spadkiem potęgi sił Stanów Zjednoczonych i wzrostem pozycji Chin w ładzie globalnym.



Wyszukiwarka