2.Koncepcja szczęścia i obowiązku w literaturze staropolskiej.
Szczęście i obowiązek to dwie wartości, które towarzyszyły człowiekowi na każdym etapie rozwoju osobniczego i grupowego. Literatura zaś przyjęła na siebie rolę ich propagatora. Koncepcje uczucia i obowiązku przez wieki ulegały zmianom, każde społeczeństwo w zależności od warunków politycznych i gospodarczych ukształtowało je na własny sposób.
Średniowieczna asceza negowała możliwość osiągnięcia szczęścia na ziemi. Skromność, cierpienie i wyrzeczenia miały doprowadzić do osiągnięcia pełni życia dopiero po śmierci. To w przyszłym życiu u boku Boga człowiek miał być szczęśliwy. "Osiągnięcie nieba" było możliwe jedynie dzięki odpowiedniemu życiu na ziemi. Bogobojna wegetacja jednak nie wystarczała, konieczna była walka w imię ojczyzny i Boga. Obowiązek służenia Bogu, ojczyźnie i królowi zaimował priorytetowe miejsce w hierarchii ważności.
Taka filozofia znalazła odzwierciedlenie w literaturze, kreując typy bohaterów i wzorców do naśladowania. Ideał najpełniej rozwinięty w literaturze polskiej to święty-asceta; człowiek wyrzekający się majątku, szczęścia osobistego, znoszący w pokorze cierpienia, wiodący mimo wysokiego urodzenia życie skromne i pełne pobożności. To nie tylko czcze frazesy, ówczesne kroniki dokumentują, że naprawdę istnieli tacy ludzie. Przykładami na to są zachowane utwory literackie: "Żywoty św. Wojciecha" - anonim z XI wieku, dwa żywoty z XIII wieku: św. Stanisława - Wincentego z Kielc i św. Jacka - brata Stanisława oraz napisana anonimowo w XV wieku "Legenda o św. Alexym". W czasach krucjat rozwinął się drugi typ bohatera świętego - nieugiętego bojownika, walczącego i ginącego za wiarę. Ideał ten był ściśle związany z literaturą rycerską, która stworzyła swojego własnego bohatera. Był nim rycerz - człowiek obdarzony niezwykłymi przymiotami wojennymi a przy tym jako lennik oddany swojemu władcy. W literaturze polskiej nie rozwinęła się epika rycerska, za wyjątkiem jednego utworu - "Epitafium Zawiszy" Adama Świnki.
Ukształtowanie takich wzorców osobowych i takich koncepcji szczęścia i obowiązku związane było z dominacją Kościoła w życiu religijnym i świeckim. Kościół głosił, że istnieje jeden nadrzędny cel - zasłużenie sobie na zbawienie wieczne w niebie literatura zaś i cała sztuka średniowieczna podporządkowana była Kościołowi. Nie istniało pojęcie literatury pięknej, mogła być ona o tyle piękna, o ile służyła zwróceniu myśli człowieka ku Bogu.
Szczęście jest pojęciem tak indywidualnym, że można je pojmować bardzo różnie. Jednym z jego aspektów jest miłość. Rozwój literatury o tej tematyce nastąpił dopiero w XII wieku w Prowansji. Lirykę tę tworzyli wędrowni poeci - trubadurzy. Utwory ich opiewały urodę i przymioty ducha wybranek. Modne wówczas było aby każdy rycerz miał damę swojego serca, dla której zdobywałby trofea, którą by czcił i składał jej hołdy. Poezja ta z reguły nie miała nic wspólnego z rzeczywistymi uczuciami, była liryką konwencjonalną. W literaturze polskiej nie mamy przykładów takiej twórczości, tworzyli ją jedynie żacy Akademii Krakowskiej.
W XIV wieku dotychczasowe największe potęgi średniowiecza - cesarstwo i papiestwo - podupadają. W siłę rośnie natomiast mieszczaństwo tworząc swoje własne ośrodki kulturalne, polityczne i własną ideologię. Pojawia się nowy prąd, zwany humanizmem, będący zaprzeczeniem ideałów średniowiecza. Sygnalizujący nadejście kolejnej epoki - renesansu. Epoki, która w centrum zainteresowania postawiła człowieka, jego życie tu i teraz i związane z nim przyjemności.
Już pierwsi wielcy pisarze odrodzenia, jak chociażby Dante Alignieri - "ostatni poeta czasów starych i pierwszy nowych" - piszą o szczęściu bądź cierpieniu jakie może dać prawdziwa, głęboka miłość. Poemat "Nowe życie" przedstawia dzieje młodzieńczej miłości bohatera do Beatrycze. Echa jej znajdziemy także w największym jego utworze - "Boskiej komedii", gdzie Beatrycze jest przewodniczką po raju. Szczęście na ziemi nabrało więc zupełnie innego wymiaru.
W dorobku każdego z oświeconych znajdziemy utwory opiewające miłość. Nie brakło ich także w literaturze polskiej.
Jan Kochanowski we wszystkich swoich utworach, w różnym stopniu, poruszył ten temat. "Faricoenia"(?) to cały zbiorek poświęcony uczuciu do pięknej Włoszki. Fraszka - hymn "Do miłości" mówi o roli przyjaźni w życiu ludzkim. Najpełniej "Jan z Czarnolasu" rozwinął tę tematykę w "Trenach", gdzie boleje po stracie ukochanej córki. W trenie VIII porównuje świat takim, jakim był za życia Urszulki i ten po jej odejściu.
Kochanowski, Rej, Szymonowic, powiązali jednak swoją koncepcję szczęścia przede wszystkim z bliskim kontaktem człowieka z przyrodą.
M. Rej w "Żywocie człowieka poczciwego" kreuje ideał ziemianina, który wypełnia swe obowiązki, spokojnie gospodaruje, pomnaża majątek nie gardząc i "godziwą" rozrywką. Życie ludzkie w tym utworze przedstawione zostało adekwatnie do cyklu roku przyrodniczego: wiosna - dzieciństwo, jesień - starość. Obraz wsi w "Żywocie człowieka poczciwego", miejsce trudu i owocobrania utwierdza nas w przekonaniu o głębokim związku człowieka z przyrodą. Sam Ryj zachowuje się podobnie do swego bohatera osiadając na wsi. To tu w otoczeniu przyrody czuje się najszczęśliwszy. Nie stroni jednak od życia publicznego, a w jego utworach widać głęboką troskę obywatelską. Obowiązkiem każdego jest służyć w miarę możliwości ojczyźnie. Rejowe szczęście i obowiązek są z sobą ściśle związane. Obowiązek służenia ojczyźnie, praca dla jej i własnego dobra stanowiły o szczęściu przeciętnego szlachcica.
Drugim "piewcą ziemiańskiej szczęśliwości" był Jan Kochanowski. Już samo miano jakim zwykliśmy go określać - "poeta z Czarnolasu" świadczy o jego umiłowaniu przyrody. Swój światopogląd humanistyczny zawarł najpełniej w cyklu "Pieśni", życie cnotliwe, kierujące się uniwersalnymi prawami biologicznymi i moralność prowadzą według poety do szczęścia.
Szczególnie renesansową wizję życia przedstawił w "Pieśni świętojańskiej o Sobótce". Utwór ten składa się z pieśni dwunastu panien o odpoczynku po pracy, tańcu, śpiewie. Pieśń panny ostatniej, dwunastej najwyraźniej wychwala wieś: "wsi spokojna, wsi wesoła". W innym utworze z tego samego cyklu pt. "Pieśń o spustoszeniu Podola" Kochanowski zajmuje się kwestiami świadomości narodowej i patriotyzmu. Gani Polaków, iż pozwolili Tatarom - "co ani miast, ani wsi nie budują, wziąć w jasyr kobiety i dzieci swoje". Nie pozostaje jednak bierny, wysuwa program działania: "Kujmy talerzy na talary, siądźmy na koń i zmyjmy hańbę z siebie". Poeta stawia obowiązek służenia ojczyźnie na pierwszym miejscu. Sprawy ojczyzny porusza także inne jego działo - "Odprawa posłów greckich". Jest to utwór paraboliczny ukazujący sytuację XVI-wiecznej Polski. Powszechnie znany mit uzyskał w nim wykładnię polityczną. Autor starał się przestrzec ojczyznę przed niechybnym upadkiem (wizja Kasandry), do którego doprowadzić może mylna polityka i nie liczenie się z interesami państwa. Przestroga ta ma zasięg uniwersalny: "nierządne królestwo, gdzie ani prawa ważą ani sprawiedliwość" musi zginąć.
Utwór ten koresponduje z dziełem innego pisarza odrodzenia, Andrzeja Frycza Modrzejewskiego - "O poprawie Rzeczypospolitej". W szczególności księga III "O wojnie" dokumentuje rolę obowiązku służby ojczyźnie. Opierając się na Erazmie z Rotterdamu autor podzielił wojny na sprawiedliwe tj. w obronie ojczyzny i niesprawiedliwe - zaborcze. Wykazał zarazem, że w sytuacji Polski XVI wieku czekanie na wojnę jest bezsensowne i dlatego trzeba usprawiedliwić atak.
Pod koniec XVII wieku w całej Europie coraz większe znaczenie osiąga kontrreformacja. Przełom jaki wówczas nastąpił zasadniczo podważył hasła humanistyczne. Zaproponował natomiast powrót do filozofii św. Augustyna, odrodzenie się gatunków i tematyki średniowiecznej. Wniósł też wiele własnego. W literaturze była to dążność do udoskonalenia kształtu formalnego dzieła połączona o odsunięciem na dalszy plan tematu utworu.
Największe efekty w tym zakresie osiągnął Jan Andrzej Morsztyn - wybitny polski marinista(?). Mimo, iż był on politykiem mało w jego dorobku wierszy poważniejszych. "Pieśń o obozie pod Żwańcem(?)" należy do nielicznej grupy utworów poświęconych ojczyźnie. Literackie założenia epoki sprzyjały rozwojowi tematów lżejszych, wytwornych, salonowych.
Inny poeta barokowy Jan Chryzostom Pasek w swoich "Pamiętnikach" daje nam szczegółowy opis życia przeciętnego szlachcica. Utwór jest jakby podzielony na dwie części, z których pierwsza to okres wojen, w których uczestniczy autor. Druga część stanowi opis spokojnego bytowania ziemianina na wsi. Prezentuje jego religijność ze wszystkimi zabobonami, tak charakterystycznymi dla szlachty późnego baroku - XVII wiek.
Pochwałę walecznych przodków i krytykę współczesnych zawarł w swym dziel "Wojna chocimska" Wacław Potocki. Był wychowawcą ówczesnego społeczeństwa polskiego, kierował jego myśli ku sprawom naprawdę ważnym, ku ofiarności i poświęceniu w obronie ojczyzny. Nad całym utworem góruje ton miłości do ziemi ojczystej, najgoręcej wyrażony w mowie jaką wygłasza Karol Chodkiewicz przed bitwą.
Wiersz "Czuj, stary pies szczeka" mówi o przeświadczeniu autora, iż szlachta nie zareaguje na jego krytykę. Brzmiąca, jak głos starego psa, który daremnie stara się zbudzić gospodarza, gdy złodzieje wkradają się do jego domu.
Barok zamyka epokę staropolską, kolejne wieki noszą miano nowych - oświeconych. Nie znaczy to jednak, że takie wartości jak szczęście i obowiązek przestały być czołowymi. Ich rola w literaturze nadal jest ogromna. oczywiście czas jaki nas dzieli od XVIII wieku wpłynął na częściową zmianę ich znaczenia. Mimo to życie każdej jednostki oparte jest o te wartości.