O Ikarze Różewicz Brylli Iwaszkiewicz
Tadeusz Różewicz rozwija temat obrazu ,, Upadek Ikara '' Piotra Bruegla w wierszu ,, Prawa i obowiązki '' i stwierdza, że obojętna postawa ludzi z obrazu ,, Upadek Ikara '' , która wcześniej go drażniła, jest całkowicie normalnym zadaniem. ,, I nie ma w tym nic wstrząsającego że piękny statek płynie dalej do portu przeznaczenia. Obowiązkiem pracującego jest pilnowanie pracy, a tragiczna, spowodowana bezmyślnością śmierć nie może być powodem zaniedbania własnych obowiązków.
Ernest Bryll w wierszu bez tytułu, zaczynającym się słowami ,, Wciąż o Ikarach głoszą ... '' , zastanawia się dlaczego ludzie pamiętają tych, którzy przegrali i stracili życie, a łatwo zapomninają o tych, którzy osiągnęli cel. Stwierdza, że Bruegel świadomie zminimalizował wrażenie śmierci Ikara na swoim obrazie, ponieważ wiedział, że ,, ... nie gapić trzeba się nam w Ikary, nie upadkiem smucić - choćby najwyższy .. '', a przede wszystkim należy osiągnąć cel ( ,, swoje ucapić''). Podmiot liryczny jakby podpowiada czytelnikowi, że w imię realizacji własnych zamierzeń należy zrezygnować z pomocy tym, których zachowanie przeczy zdrowemu rozsądkowi. Wypowiada brutalną prawdę o życiu : ,,Czy Dedal, by ratować Ikara, powrócił ? '' . Wszystko to nie zmienia jednak faktu, że to właśnie postawa Ikara pierwszego zdobywcy powietrznych przestworzy, tak bardzo nas pociąga.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Obraz Pietera Bruegla zatytułowany ,, Upadek Ikara '', stał się inspiracją dla Jarosława Iwaszkiewicza do napisania opowiadania pt. ,, Ikar''.
Wspólnym motywem obrazu i opowiadania jest tragedia ludzka nie zauważona przez otoczenie.
W opowiadaniu wszelkie refleksje dotyczące ludzkiego postępowania i wydarzenia autor przekazuje poprzez narratora.
Początek opowiadania to refleksja na temat obrazu. Artysta przedstawił ostatnią scenę z mitu o Dedalu i Ikarze - tonącego w morzu chłopca. Jednak nie ta scena jest wyeksponowana. Na pierwszym planie znajdują się : rolnik orzący pole, pasterz pasący owce oraz kupiec płynący w dal. Żaden z nich nie zauważa śmierci Ikara.
Narrator, widząc ten obraz, przypomina sobie wydarzenie z czerwca 1942 lub 1943 roku. Stojąc na skrzyżowaniu ulicy Trębackiej i Krakowskiego Przedmieścia, czekał na tramwaj i obserwował ruch na ulicach. W pewnej chwili spostrzegł chłopca, który był tak pochłonięty lekturą, że, nie patrząc przed siebie skręcił z chodnika na ulicę. Wszedł prosto pod nadjeżdzającą karetke gestapo. Niemcy nie słuchając tłumaczeń chłopca wepchnęli go do samochodu i odjechali w kierunku przy alei Szucha ( skąd nikt nie wraca ) . Chłopiec może piętnasto - , może szesnastoletni był ,, zażenowany, po prostu zawstydzony '', ale nikt nie pomogły jego wyjaśnienia.
Narrator spostrzegł, że nikt nie zauważył tego zdarzenia. Życie toczyło sie nadal nie zakłócone tragicznym wypadkiem, który zdarzył się Michasiowi.
Jedną z końcowych wypowiedzi stanowią słowa narratora : ,, Ci, co zginęli w walce, ci, co wiedzieli, za co giną, mieli może w tym pociechę, że ich śmierć ma jakiś sens. Ale iluż było takich i jak mój Ikar, co tonęli w morzu zapomnienia z okrutnego w swej bezmyslności powodu '' .
Opowiadanie zawiera refleksję dotyczącą ludzkiego postępowania . Podobnie jak Ikar, Michaś zginął na oczach tłumu. Jego tragiczna smierć nie zrobiła na nikim żadnego wrażenia.
,, Jeden tylko poeta czy malarz ujrzał tę śmierć i przekazał ją potomności''.
Narrator stwierdza : ,, Ja jeden zauważyłem, że Ikar utonął ''.
Przedstawiona przez J.Iwaszkiewicza tragedia ludzka i obojętność tłumu skłoniły mnie do refleksji na temat ludzkiego postępowania.
W życiu nieraz sie tak zdarza, że obok nas ktoś cierpi, umiera, a my, zajęci własnymi sprawami, nie mamy czasu się zatrzymać i pomóc. Życie ludzkie, które jest wartością najwyższą, często jest niedoceniane. Problemem ponadczasowym w tym opowiadaniu jest bezsens i barbarzyństwo śmierci zadanej człowiekowi przez innego człowieka. Dzisiaj nadal giną na wojnach ludzie, a świat nie ma możliwości powstrzymania zabójców. Często, zupełnie nie przypadkowo giną także ludzie niewinni, dzieci. Takich Michasiów, Ikarów mamy i teraz na całym świecie, również i w Polsce.