70 71


W "Dniu na Harmenzach" pojawia się postać Haneczki, kobiety pomagającęj więŸniom, dzięki której Tadeusz przeżył pierwszy. najtrud­niejszy okres pobytu w obozie. Przykładem zachowania godnoœci nwże być młoda dziewczyna, która odważnie weszła do samochodu, chociaż wiedziała, że zostanie uduszona gazem. Słowa Orwella mąją więc potwier­dzenie w literaturze.

"Ważniejsze od przetrwania jest zachowanie swojego człowieczeńst­wa" - udowodnili to ludzie z getta warszawskiego w 1943 roku. O powstaniu w getcie żydowskim pisze m.in. Hanna Krnll w książce pt. "Zdążyć przed Panem Bogiem" - wykorzystuje wywiad przeprowadzony z ostatnim przywódcą powstania i kardiologiem - Markiem Edelrnanem. Zryw dwustu bojowników, należących głównie do Żydowskiej Organiza­cji Bojowej, nie miał na celu pokonania hitlerowców, bo to nie było możliwe. Powstańcy chcieli pokazać œwiatu, że potrafią godnie umierać, że sami mogą wybrać rodzaj œmierci: "To było ważne, Ÿe się strzela". Żydowscy powstańcy szli na pewną œmierć, nie mieli co do tego żadnych wątpliwoœci. Czuli się jednak wolni przez sam fakt, że to oni sami decydują o wyhorze sposobu umierania - godnie, z karabinem w dłoni.

,Œmierć w książce Hanny Krall jest wszechobecna. Giną powstańcy, giną cywile, ginie czterysta tysięcy Żydów zagazowanych i spalonych w Treb­lince, giną też polscy żołnierze niosący pomoc powstańcom. Ludzie w getcie umierają z głodu, popełniają samobójstwa. Lekarki podają dzieciom cyjanek, pielęgniarka dusi nowo narodzone niemowlę, wszystko to po to, aby nie oddać dzieci w ręce hitlerowców. To historia zmusza do przyjmowania takich lub innych postaw. Gustaw Herling-Grudziński w książce "lnny œwiat" zastanawia się, czy człowiek, żyjący w warunkach ekstremalnych, moi.e zachować swoją godnoœć. Tylko niewielu zachowało swoje człowieczeństwo, zdolnych było do postaw humanitamych (Natalia Lwowna, Kostylew odzyskujący godnoœć dzięki dobrowolnemu cierpie­niu). Mimo że głód i strach stawały sie przyczyną powszechnej demorali­zacji więŸniów, często prawdziwego zezwierzęcenia, to narrator nie zgadza się z moralnoœcią opartą na instynkcie przetrwania za wszelką cenę. Humanitarne współczucie dla więŸniów łagru w Jarcewie nie jest uspra­wiedliwieniem podłoœci. W epilogu Grudziński pisze, iż spotkał w Rzymie Zyda, towarzysza niewoli. który wyznał, że z powodu jego fałszywych zeznań rozstrzelano czterech więŸniów. Oczekiwał on zrozumienia i wyba­czenia, ale narrator nie usprawiedliwił go, nie przyznał mu rac:ji. Nawet w tym nieludzkim œwiecie należy zachować pewne granice moralnoœci.

Książka - dokument zbrodni sowieckich, jest równoczeœnie traktatem filozoficznym, pytaniem o charakter norm moralnych. Czy są one absolut­ne, obowiązujące w każdych okolicznoœciach? Rozważania takie są ciągle aktualne i nie sąjednoznaczne w odpowiedzi. Jednojest pewne, i,e należy z całą surowoœcią potępić tych, którzy tworzą œwiat lagrów i łagrów. Ponownie nasuwają mi się na myœl słowa Herberta, że nie wolno rezygnować z własnego ezłowieczeństwa, nawet jeœli trzeba będzie za­płacić za to wysoką cenę. Obłudzic, zakłamaniu i przemocy trzeba się przeciwstawiać, bo jest to miarą godnoœci i wartoœci człowieka, ale wydaje mi się, że wskazówki moralne - są trudne do realizacji szczególnie w warunkach ekstremalnych.

Sądzę, że ten temat można rozpatrywać na wielu płaszczyznach. Można np. stracić swoją godnoœć rezygnując ze swych ideałów i prze­konań. Tak uczynił bohater "Granicy" Zofii Nałkowskiej. Początkowo pragnął pomagać ludziom biednym i bezrobotnym, współczuł robot­nikom zwalnianym przez właœcicieli fabryk. Po ukończeniu studiów, gdy uzależnił się od ludzi bogatych, obiecujących mu karierę, zrezyg­nował z głoszonej wczeœniej idei. Kariera polityczna wymagała kom­promisów - początkowo drobnych, z czasem coraz poważniejszych. Stał się marionetką w rękach rządzących, musiał wykonywać ich polecenia. Nawet posądzono go o wydanie rozkazu strzelania do manifestujących rohotników. Zenon Ziembiewicz doszedł do wniosku, "że jest się takim, jak miejsce w którym się jest". Zenon poniósł klęskę także w życiu osobistym. Jego romans z córką kucharki - Justyną Bogutówną zakoń­czył się tragicznie. Nie pomogły jego starania i zaangażowanie żony, która pragnęła znaleŸć pracę i pomóc materialnie dziewczynie. Justyna bowiem, po usunięciu ciąży, popadła w obłęd i dokonała zemsty wypa­lając Zenonowi oczy. Bohater "Granicy" zrozumiał, iż "jest się takim, jak myœlą o nas ludzie, nie jak myœlimy o sobie my". Trzeba więc brać pod uwagę opinię innych o nas, żeby nie przekroczyć granicy, po przekroczeniu której doprowadza się do nieszczęœcia drugiego ezło­wieka.

Autorka powieœci stawia pytanie o możliwoœć poznania siebie. Czy ludzie są subiektywni, czy potrafią kierować się przesłankami obiektyw­nymi? Te pytania wiążą się z postawą człowieka, z jego ezynami - z koniecznoœcią zachowania człowieczeństwa. Takie pytania nurtują ludzi "od zawsze" - o dobro i zło, o sens życia, o wartoœci, jakimi człowiek powinien kierować się w swoim postępowaniu.

70  71



Wyszukiwarka