56 57


działoœć zatarły w nim resztki szlachetniejszych rysów charaktcru. Spra­wuje władzę w sposób despotyczny, rzatclzi coraz bardziej krwawo i tyrańs­ko. Chce za wszelką cenę utrzymać się przy władzy, każe zabić żonę i dzieci Makdufa, który połączyl się ze sprzymierzeńcami Malkolma, by wyzwolić kraj spod władzy tyrana. Mordując rodzinę Makdufa Makbet osiąga szczyt okrucieństwa i dowodzi swego ostatecznego upadku moral­nego. Zapełnia państwo szpiegami, mordercami, dopatrując si4 wszędzie zdrady. Makbet œwiadomie zaprzepaœcił takie wartoœci, jak walecznoœć, dobre imię, godnoœć. Rozterki i wyrzuty sumienia są dowodem jasnego rozeznania zbrodniczoœci własnego czynu. Wewnętrzna walka rniędzy mroczną stroną jego natury a niewątpliwie wrażliwym sumieniem trwa aż do końca. Liczą się jednak konkretne czyny jednostki.

Postawę szekspirowskiej koncepcji ludzkiej osobowoœci stanowi prze­konanie, że istotą człowieka odsłaniają jego czyny i zachowania, podej­mowane decyzje, wybory, jakich dokonuje. To one okreœląją charakter i zachodzące w nim przemiany. Przez to kształtują losy bohaterów, obdarzonych jako cechą niezwykle istotną - wolną wolą postępowania. Nad losem Makbeta nie ciąży antyczne Fatum, to on sam decyduje o swoich ezynach. Przepowiednia czarownic nie ogranicza jego woli. Nie musi ufać ani kierować się otrzymanym prorcx;twem. Wróiby w lym dramacie, w przeciwieństwie do wyroczni z tragedii klasycznej - nie determinują dalszych wypadków, stawiająjedynie bohatera przed koniecz­noœcią wyboru. W zachowaniu Makbeta i jego żony widoczne jest potwierdzenie tego, że sami stworzyli sobie taki los. Depresja żony połączona z kompleksem winy doprowadzają ją do samobójczej œmierci.

Człowiekiem o niezwykłej energii i sile, łamiącym przeszkody na drodze do upatrzonego celu okazał się Stanisław Wokulski. WytrwałoScią, inteligencją i pieniędzmi zdobywa przychylnoœć Łęckiej. Salony arysto­kracji otwierają się dla niego, Izabela przyjmuje jego oœwiadczyny. Przekonawszy się jednak, jak bardzo ukochana odbiega od ideału, z jakim ją utożsamiał, zrywa z nią. Gdy więc zdobyty cel okazał się pomyłką - odrzuca go. Woli zrezygnować ze œwiata niż przystać na reguły nim rządzące.

Wiara w naukę, przekonanie, że poprawa warunków życia jest lekarst­wem na demoralizację warstw najniższych, charakteryzuje Tomasza Judy­ma, który Ix>zostaje wierny swym ideałorn za cenę rezygnacji ze szczęœcia osobistego. Natorniast Zenon Ziembiewicz najpierw chce być uczciwy. Za pieniądze na ukończenie studiów godzi się jednak postępować wbrew

56

swoim poglądom. Potem idzie na coraz dalsze ustępstwa wobec władzy, dobudowując różnego rodzaju samousprawiedliwienia. Jego granica od­pomoœci moralnej coraz bardziej się przesuwa. Dąi.y do zrobienia kariery za cenę rezygnacji z młodzieńczych ideałów. "Granica" jest powieœcią psychologiczną i wyraża przekonanie, i.e odpowiedzi na pytanie, kim jest człowiek, nie da się sformułować jednoznacznie, jest on bowiem istotą duchową i biologiczną, wolną i zdeterminowaną, niepowtarzalną in­dywidualnoœcią i wcieleniem powszechnego schematu. Jednoczeœnie wo­bec niewspółmiemoœci między mniemaniem jednostki o sobie a sądem otoczenia o niej - Nałkowska formułuje myœl, że ostatecznym okreœleniem tożsamoœci ezłowieka jest obiektywny sens jego czynów. Ponieważ żyjemy wœród innych ludzi, to, ezy naszym działaniem przynosimy im dobro, czy krzywdę, jest ważniejsze od naszych intencji: "Jest się takim,

" jak myœlą o nas inni, nie jak myœlimy o sobie my .

Lord Jim w chwili słaboœci i nieopanowania porzucił swój posterunek - uciekł z uszkodzonego statku, pozostawiając na łasce losu dziesiątki nieœwiadomych niebezpieczeństwa ludzi. Ten ezyn, za który wykluczono go ze społecznoœci żeglarzy, zaciążył decydująco nad jego przyszłoœcią. Jim jest przekonany, że haniebny skok z pokładu statku na łódŸ ratunkową był czymœ właœciwie przypadkowym i całym swoim póŸniejszym po­stępowaniem chce udowodnić sobie i œwiatu ludzi morza, że zasługuje na to, by uważali go za jednego z nich. Miejscem jego rehabilitacji staje się iagubiona wœród mórz wyspa, na której Jim z narażeniem życia, z męską odwagą zaprowadza ład, sprawiedliwoœć i bezpieczeństwo. Otoczonego powszechną miłoœcią i szacunkiem spotyka. jednak nowy cios, gdyż decyduje się przybyłym na wyspę awanturnikom dać szansę opuszczenia jęj i ocalenia. Awanturnicy zbrodnią odpłacają za dobroć, dochodzi do bitwy, w której ginie syn władcy wyspy. Jedynie ucieczka mogłaby uratować Jima przed gniewem zrozpaczonego ojca, ale postanawia nie uciekać: bezbronny, mężny staje przed obliczem księcia by swą gotowoœ­cią na œmierć dowieœć, że jest człowiekiem honoru, wiernym swemu romantycznemu ideałowi szlachetnoœci i odpowiedzialnoœci. Bohater Con­radowski sam decyduje o swych czynach i czuje się za nie odpowiedzial­ny. Postępując szlachetnie, bezinteresownie, zachowuje swą godnoœć.

Niestety, w czasie II wojny œwiatowej człowiek nie mógł decydować o swym losie, proponowany w renesansie wszechstronny rozwój człowie­czeństwa - nie m<igł mieć zastosowania w epoc;e obozów koncentracyj­nych i komór gazowych. Nałkowska w "Medalionach" stwierdziła, że to

57



Wyszukiwarka