Niczego nie podejrzewali. Nie mieli pojęcia, że Mrok czai się tuż za ścianą. Ich serca wypełniała radość. Tym razem rytuał się powiódł. Zelgadis odzyskał swoją naturalną postać.
A za bramami Sailuune ktoś czeka cierpliwie. Jego apetyt rośnie i rośnie... Najpierw chłopi pod murami miasta... upadek bariery... pierwsi mieszczanie... później kolejni... dociera pod zamek... ostatnia ostoja światła... grupa potężnych dusz... obezwładni je... a później... zapanuje nad światem... rozpocznie ucztę bez końca... nasyci się... i nigdy nie poczuje głodu...
A rain of shadows, a storm, a squall!
Daylight retreats; night swallows all.
If good is bright, if evil is gloom,
high evil walls the world entombs.
Now come the end, the drear, Darkfall.
/Deszcz cieni, burza, szkwał napiera!
Dzień się poddaje, noc wszystko pożera.
Gdy dobro to jasność, a zło - zmierzch ponury,
zło świat otacza grobowca murem.
Nadchodzą koniec, strach i MROK./
Ich uwagę przyciągnęła niezwykła cisza. Była Noc Przełomu, zewsząd powinny dobiegać radosne okrzyki, muzyka i huk wystrzeliwanych w niebo fajerwerków.
-Jesteśmy w lochach. Nie docierają tu dźwięki z zewnątrz. Musimy stąd wyjść.
Pierwsza na dziedziniec wybiegła Amelia.
Zelgadisie Greywords, czy kochasz tę oto kobietę i czy chcesz ją sobie zaślubić?
Tak.
A czy ty, Agnes Villemo, kochasz tego oto mężczyznę i czy chcesz go sobie zaślubić?
Tak.
Złożcie więc teraz przysięgę.
...
Jesteście odtąd mężem i żoną, złączeni z woli Ceiphieda.
tylko jedna osoba nie cieszy się z nowożeńcami. mała niepozorna czarnowłosa postać w kącie katedry
widzisz nie kocha cię jesteś dla niego pyłkiem prochem nieczym nie istniejesz a ty wciąż chcesz go kochać i poślubić nie masz szans on cię nie kocha
ZABIĆ MARZENIA
mała dziewczynka biegnie wielkim korytarzem. jego strop ginie gdzieś w mroku. wreszcie wpada do drzwi.
Mamo! mamo!
odpowiedzią jes milczenie.
Mamo, obudź się! Miałyśmy pojechać dzis nad staw. Pamiętasz? Mamo!
mokra czerwona plama na koszuli nocnej i zastygłe w milczeniu usta matki.
Mamo!
nie wrzeszcz głupia twoja matka nie żyje widzisz nie żyje umarła już cię nie usłyszy więc nie wrzeszcz tyle bo to jej nie obudzi
ZBUDZIĆ KOSZMARY
The sky is deep, the sky is dark,
The light of stars is so damn stark.
/Niebo otchłanią, niebo jest mrokiem,
Światło gwiazd tylko zimnym obłokiem/
POZBAWIĆ WIARY W SIEBIE
ciemność. strach. pocisk wystrzelony ostatkiem sił. zwycięstwo.
na pewno tak to wyglądało jesteś pewna
ta sama sytuacja. tylko obserwowana z innego miejsca. ciemna sylwetka bez twarzy. i drugi idealnie zsynchronizowany pocisk. wielokrotnie silniejszy niż jej.
widzisz nic nie umiesz twój strzał nawet by go nie drasnął jesteś niczym słaba zero mocy nic nie umiesz zrobić dobrze
I see no reason to persevere,
no reason to laugh or shed a tear,
no reason to sleep or ever to wake,
no promises to keep, and none to make.
/Nie widzę powodu, by z losem się zmagać,
by śmiać się radośnie czy gorzko płakać,
by spać czy też czuwać wciąż na nowo,
obietnice spełniać i dawać słowo./
Następny z zamkowych krużganków wybiegł Zelgadis. To, co ujrzał, przeraziło go. Amelia klęczała na środku dziedzińca, jej szeroko otwarte wargi poruszały się w bezgłośnym wołaniu o pomoc, a po twarzy spływały wielkie jak groch łzy.
Naprzeciwko niej stała drobna, blondwłosa niewiasta...
CDN...
Odcinek pisany w warunkach specjalnych (29 XI), czyli w szpitalu. Tak to jest jak jest się alergikiem i przy ataku pokrzywki nie weźmie w porę wapna :)
Dobra, koniec jęków. Podobało się? Nie? Nic nie szkodzi. Tak? Tym lepiej (dla was of koz). Oczywiście nie zdradzę, kim jest urocza blondyneczka na dziedzińcu. Pewnie już się domyśliliście...
Wszystkie wierszyki są autorstwa Deana R. Kontz'a i pochodzą kolejno z :
-"Zmrok"
-"Jedyna ocalona"
Czekam na opinie - daggol@op.pl
DagoMir