Julian |
Polemika z Gałczyńskim |
Konstanty Ildefons Gałczyński był poetą, którego drogi krzyżowały się z drogami Tuwima. Czasmi było im po drodze, kiedy indziej nie. W latach trzydziestych Gałczyński związał się z prawicowym (momentami plugawym bo faszyzującym) pismem "Prosto z mostu". Na ile wybór podyktowany był poglądami politycznymi a na ile potrzebą zarobku i utrzymania rodziny - trudno powiedzieć. Do ciekawostek tego okresu należy swoiste autocenzurowanie utworów (a to kawałek wiersza, jako zbyt "niemoralny", został wycięty, a to jakiś erotyk został przerobiony na wiersz religijny itp). W tym czasie Gałczyński napisał kilka kontrowersyjnych utworów zgodnych z linią pisma "Prosto z mostu". Jeden z nich poniżej.
Ale zanim go przeczytamy warto zdać sobie sprawę z warunków na scenie politycznej lat trzydziestych. Przede wszytskim do władzy dochodzą piłsudczycy, zwani potocznie sanacją (uzdrowieniem) - to "lewica". W opozycji zostaje prawicowa Narodowa Demokracja, którą właśnie reprezentowało m.in. "Prosto z mostu", no i stronnictwa chłopskie czy socjalistyczne PPS.
SKUMBRIE W TOMACIE
Raz do gazety "Słowo Niebieskie"
- Kto pan jest, mów pan, choć pod sekretem!
Siedziałem - mówi - długo w tej grocie,
Zaraza rośnie świątek i piątek.
Na to naczelny kichnął redaktor
Chce pan naprawić błędy systemu?
Także szlachetny. Strzelał. Nie wyszło.
- Ach, co pan mówi? - jęknął Łokietek;
- Znaczy się, muszę wracać do groty,
Skumbrie w tomacie, skumbrie w tomacie! 1936 |
Robienie prządków "na Polsce" z wysychającą krwią kojarzyło się jednoznacznie Tuwimowi z...
OZÓR MA SZARO
K. I. Gałczyńskiemu, autorowi drukowanego
Motto:
Raz do gazety "Hejże do czynul"
- Bardzo - powiada - smutno - powiada,
Wypiłem - mówi - czystej butelkę,
Potem - powiada - whisky - powiada,
Niech mi pan powie, gdzie jest przyczyna,
Na to redaktor: - Czy pan nie widzi?
Zamiast się trapić nudą i troską,
Oto scyzoryk, rżnij pan, kolego!
Poszedł Konstanty; co miał, to przepił,
- Tyłem się narżnął, proszę gin z rumem,
Jeszcze raz - z rumem i pepermentem,
...Hejże do czynu ozór na szaro 1936 |
Po wojnie Gałczyński dystansuje się od rządzących w Polsce, staje na uboczu. To zyskuje mu sławę niezależnego poety. Już po śmierci staje się ukochanym autorem teatrzyków studenckich, powstających jak grzyby po deszczu po odwilży roku 1956.