Sekretny pamiętnik Antka P. lat 50 i 37}234
17 GRUDZIEŃ
Hail Gauss!
Jaka szkoda. Dzisiaj byłem na ostatnim wykładzie w grupie W2 informatyki. Ach ten kwiat młodzieży. Jaki to zdolny narybek. Wydaje mi się, ze przez te trzy miesiące udało mi się zaszczepić w nich miłość do Królowej Świata, Jej Wysokości Matematyki.
24 GRUDZIEŃ
Ave Banach!
Wigilia. Święta to okres, kiedy z dużym wzruszeniem wspominam wspaniałych matematyków, którzy teraz w niebie rozpowszechniają jedyną prawdziwą naukę - matematykę. No i prezenty. Dostałem od żony eskimoską wersję zbioru Banasia. Aż się popłakałem ze szczęścia. Ja natomiast kupiłem żonie książkę „Schudnij z Krysickim”. Wydaje mi się, że była bardzo zadowolona. Wszystkim życzę Wesołych Świąt. Niech duch Poliego i d'Alamberta otoczy was miłością i natchnieniem matematycznym.
1 STYCZEŃ
Nowy Rok. Kolejne 365 dni całkowania. Na samą myśl o tym przeszywa mnie dreszcz. O bogowie matematyki. Ty, Wielki Wezyrze d'Alambercie, Margrabio Cauchy, i wy, Wielka Trójco:Gaussie, Poli i Banachu, natchnijcie mnie swoją mądrością, otoczcie mnie skrzydłami twierdzeń i dowodów, abym z nową mocą mógł kroczyć wśród młodego narybku naszej ukochanej młodzieży i odkrywał przed nimi uroki tej wspaniałej dziedziny wiedzy.
10 STYCZEŃ
Dzisiaj jest moje prywatne święto. Wyjechałem do mojego domku nad jeziorem, gdzie odprawiłem czarną mszę ku chwale Mrocznych Bogów Matematyki
„ Vobiscum Gaussos
De profundis Furieros
De Respiratori el Poli
De tranvestito el Spirito
Profanum Aeternum
Gaussos Imperialos
Dominus Banachos
Gloria Krysicki „
10 LUTY
Dzisiaj moje urodziny. Jaki to był wspaniały dzień. Od moich ukochanych studentów dostałem komiksową wersję Krysickiego. W kolorze! Kocham ich ( Gauss też ).
12 LUTY
Zbliża się sesja egzaminacyjna. Na myśl o tym, że moi studenci mogą mnie opuścić, robi mi się smutno. Chyba ich wszystkich zatrzymam.
KONIEC LUTEGO
Sesja egzaminacyjna. Było to przeżycie o zbyt intymnym znaczeniu, żebym o tym pisał w pamiętniku. Wspomnę tylko, że duch Fouriera był ze mną.
5 MARZEC
Kochana młodzież. Aż się palą do nauki. Proszą o trudniejsze zadania. Jak mogę im odmówić?
6 MARZEC
Przełożyłem następny rozdział Krysickiego na wczesnohebrajski. Banachu, dzieki ci.
7 KWIECIEŃ
Moja kochana grupa pisała dzisiaj kolokwium. Byłem w dobrym humorze, i dałem im proste zadania. Mało nie ucałowali mnie za to.
10 KWIECIEŃ
Dostałem dzisiaj paczkę od kolegi z Nowego Jorku. Był w niej najnowszy bestseller Moody'ego „KRYSICKI AFTER LIFE”. Doskonała lektura.
16 KWIETNIA
Mój kochany pamiętniku. Przeżyłem dzisiaj chwile grozy. Rano zaginęły mi kartki z wykładami. Początkowo spanikowałem, lecz później spojrzałem na ten problem z matematycznego punktu widzenia. Spojrzałem globalnie z lotu ptaka na swoje mieszkanie, następnie intuicyjnie dośpiewałem sobie, gdzie wykładów może nie być, później pogdziebałem sobie , gdzie jednak mogą być. W końcu stosując metodę firankową znalazłem swoje notatki. Czy matematyka nie jest wspaniała?
21 KWIETNIA
Ach ta pani Barczyk. Te jej okrągłe kształty ... całek w notatkach.
23 KWIETNIA
Gaussie, Gaussie, czemuś mnie opuścił? Jestem chory. Mam katar, głowa mnie boli, na widok Banasia wymiotuję. Wszyscy święci matematycy, pomóżcie mi!!!
1 MAJA
Poliemu niech będą dzięki. Już mi lepiej. Wyzdrowiałem. Przeprosiłem Banasia(dwa razy). Znów jestem sobą!!
3 MAJA
Po raz trzeci z rzędu snił mi się ten koszmarny sen : krzywa Gaussa z trzema punktami przegięcia. Gaussie uchowaj!!!!
5 MAJA
Wkrótce wyjeżdżam do Turcji. Oto jest wyzwanie. Szerzyć wiarę matematyczną wśród niewiernych. Gaussie - wspomóż mnie!
10 MAJA
Dzwonił do mnie dzisiaj kolega z Warszawy. Podobno w Egipcie znaleziono w piramidzie Cheopsa legendarny zaginiony piąty tom zapisków Gaussa. Pdobno jest to coś na wzór XIII księgi „Pana Tadeusza”. Kamasutra wysiada.
19 MAJA
Mój kochany pamiętniku! W Turcji jest wspaniale. Dzisiaj poszedłem do bardzo ekskluzywnej restauracji. Ponieważ wszystkie nazwy dań były po turecku, to zamówiłem danie dnia. Nie wiem co to ,było. Na schabowego to to na pewno nie wyglądało. Ale, jak mawiali starożytni, „patrz i zobacz(i zjedz, nawet gdy się rusza)”.Tak więc zjadłem. Starożytni byliby ze mnie dumni.
23 MAJA
„Turcjo - ty jesteś jak zdrowie
Ile cenić cię trzeba
Ten tylko się dowie
Kto cię stracił...”
Ach, ta Turcja, ach te Turczynki. Znimi można całkować całą noc. Szczególnie miło będę wspominać Abdula, który pokazał mi to i owo(hi, hi).Tje. Z pomocą Banacha wrócę tam jeszcze.
24 MAJA
Zasłałem dziś łóżko. Kułcze, znowu ta wada wymowy.
26 MAJA
Ach, jak ja uwielbiam prowadzić wykłady. Z całych sił staram się zaszczepić w moich studentach ten bakcyl do matematyki. Jednakże czasami jest to bardzo trudne i mój wykład jest tylko słabym gaworzeniem o matematyce, który udało mi się opakować w łatwo przyswajalny żargon studencki. Jawi się jednak pytanie, czy moi studenci poczują w sobie potrzebę dokonania jakiegoś czynu matematycznego, czy będą w stanie sprostać wyzwaniu i rozwiążą jakies arcytrudne zadanie z „szumem”?Mam taką nadzieję. Niech zachętą dla nich będą słowa wielkiego stratega Cezara, który powiedział : „Veni, Vidi, Powyżej”.
28 MAJA
Ach te parkingi. Miałem dzisiaj małe problemy z zaparkowaniem przed uczelnią. Jednakże stosując metodę nie wprost bezbłędnie udało mi się zaparkować.