W jakimś punkcie przestrzeni pojawia się zagadkowe światło. Potem pojawiają się pytania i... śmiech z relacji świadków.
Nie można wykluczyć, że są to obiekty UFO, choć trzeba tu coś doprecyzować. Definicja UFO to „niezidentyfikowane obiekty latające”. Oznacza to, że nierozpoznane światło na niebie (które jest światłami pozycyjnymi samolotu) do momentu właściwej identyfikacji także można uznać za obiekt niezidentyfikowany. Podobnie jest ze wszystkimi innymi manifestacjami świateł na nieboskłonie. Od razu ktoś mówi „UFO” mając w domyśle oczywiście obiekty, którymi poruszają się istoty pochodzące z innych niż Ziemia światów. I tak istotnie jest w przytłaczającej ilości przypadków, ale pozostaje także pewna grupa świateł na niebie, które często... mogą być czymś innym, niż „świecące się pole obiektu pozaziemskiej technologii”.
W archiwum FN znajduje się relacja osoby, która w latach 60-tych obserwowała niezwykłe zjawisko w małym kościele na południu Polski. Była noc, ów mężczyzna wraz z dwójką rodzeństwa wracał do domu w pobliżu małego, drewnianego kościoła. I nagle zobaczył niezwykłe światło nad kościołem, na wysokości około 2, 3 metrów nad główną wieżą kościoła. Oto fragment jego opisu:
„Światło miało intensywne żółte, białe i czerwone barwy. Była to świetlna smuga o wysokości ok. 2 metrów. Przez chwilę unosiła się nad kościołem, po czym wpłynęła do środka przez dach. Oprócz mnie było jeszcze dwóch świadków tego wydarzenia, brat i starsza siostra. Przez chwilę widzieliśmy, jak wnętrze kościoła zostało rozświetlone tym światłem, widok był naprawdę poruszający. Ta smuga musiała się poruszać wewnątrz, bo rozbłyski świetlne widoczne przez okna kościoła pokazywały ruch. Nagle wszystko zgasło. Byliśmy przerażeni tym widokiem, natychmiast po tym, jak światło zgasło, ruszyliśmy biegiem w stronę domu. Kiedy następnego dnia opowiedziałem o wydarzeniu rodzinie, zostałem wyśmiany. Potem już o tym nie opowiadałem.”
Nasz stały czytelnik zdobył się na wysiłek i przejrzał strony arabskie. Znalazł tam wiele ciekawych materiałów, z których na pewno warto pokazać ten z Egiptu. Jest tam kościół, nad którym w latach 60-tych obserwowano pojawianie się świetlistej postaci. Zjawisko powtórzyło się w roku 2000, co wzbudziło zachwyt wiernych. Na szczęście tym razem cała manifestacja została zarejestrowana.
I jeszcze jedna relacja, którą dostaliśmy na początku grudnia ub. roku.
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Jasność
Mama na imię Albert mam 18 lat. Przeczytałem wasz artykuł i po prostu jestem w szoku. Chodzi mi o artykuł: "Kamera policyjna zarejestrowała zjawisko, które wprawiło w zdumienie kanadyjskie media. Czy to był upadek meteorytu?" Mieszkam w miejscowości Promna ok 30km na pn od Radomia(okolice Białobrzeg) Pod koniec września 2008 roku (nie pamiętam dokładanej daty) szedłem drogą była godzina około 23 wracałem od kolegi i było dość ciemno, stwierdziłem że pójdę na skróty... idę sobie spokojnie a przede mną ukazał się chwilę rozbłysk, tuż nad ziemią około 2metrów, dźwięk jaki usłyszałem przypominał jakieś zwarcie.. Byłem tak przestraszony że uciekłem ile sił w nogach( światło było bardzo jasne przypominało malutkie wyładowanie napięcia, malutki piorun podczas burzy tyle że był wielkości pięści i znikł) Byłem bardzo pewny tego co widziałem, tym bardziej że na tamtym obszarze nie ma żadnych drutów wysokiego napięcia a nie zabudowań, nie ma żadnych krzaków ani drzew. rozbłysk pojawił się nad dróżką co najdziwniejsze. To wyglądało jakby ktoś stanął na drodze i odpalił na chwile zapalniczkę tyle że bardzo jasnym światłem... Ale przecież tam nikogo nie było??? Co to mogło być??? Mam wrażenie że może ktoś chce się wedrzeć do naszego świata tylko kto???
Tekst: Fundacja NAUTILUS Źródło:
FN 3.1.2009