SCENARIUSZ
OBSADA: Dwoje turystów, prze-
wodnik, narrator, dwa mutanciki,
cztery osoby biegnące zająć kolejkę w
sklepie.
TŁO: Nowoczesne miasto, nad którym
górują dwa wielkie dymiące kominy.
REKWIZYTY: Kilka puszek z napi-
sem „Świeże powietrze”, sklep, na któ-
rego wystawie znajdują się puszki.
MELORECYTACJA Z OFFU:
„Jaki jesteś wielki, jaki wspaniały.
Cały świat w twym ręku,
w twej dłoni spoczywa.
Jak silny, odważny, jak opoki, skały.
Wszystko wiesz, tylko gdzieś
ci uciekła jedna prawda żywa.”
NARRATOR:
Gdzieś w niedalekiej przyszłości pow-
staną nowe miasta. Potężniejsze od
tych, które dzisiaj znamy. Z wielką ilu-
minacją i przesytem. Na każdym kroku
nowoczesna technika. Każdy będzie
chciał je zobaczyć.
(Pojawia się dwoje turystów, spacerują
po mieście, ciekawie się rozglądając.)
TURYSTA I:
Jakie dziwne miasto. Wokół same
komputery, latające samochody, a tam,
spójrz, jakie potężne dymiące kominy.
(pokazuje ręką)
TURYSTA II:
Nigdy nie widziałem takiego miej-
sca. Nawet nie wiem, w którą stronę
mam iść, żeby nie zacząć zwiedzania od
końca. Zobacz! Tam ktoś jest.
(Wskazuje na postać, która idąc
wolnym krokiem, kopie przed sobą
puszkę).
Wygląda na tutejszego. Chodźmy do
niego, może nam pomoże.
(Podchodzą do wspomnianego czło-
wieka)
TURYSTA I:
Excuse me? Entschuldigen się bitte?
eee...
(zwracając się do kolegi)
W jakim języku tutaj się mówi?
PRZEWODNIK: (przerywając mu)
Nie kalecz języka, tylko mów po
ludzku, o co wam chodzi!
TURYSTA I: (do siebie)
No tak, o języku ludzkim nie pomyś-
lałem. Pan chyba stąd pochodzi, a my
dopiero co tutaj przyjechaliśmy i nie
wiemy, gdzie jesteśmy. Mógłby nam pan
pomóc, coś powiedzieć o tym miejscu?
PRZEWODNIK: (tonem bardzo wy-
niosłym)
Jasne. No problem. Jesteście w mieście
„Machine Town”. Najpotężniejsza, naj-
wspanialsza i najnowocześniejsza aglo-
meracja na świecie. Każdy tutaj żyje w
szczęściu i dostatku. Niczego nam nie
brakuje.
TURYSTA II: (z ironią)
A dlaczego tutaj tak ciemno? Braku-
je wam prądu, czy tylko wiader zabrak-
ło do jego roznoszenia?
PRZEWODNIK: (oburzony)
Ależ jak, skąd? Jak możecie tak
myśleć? Mamy najpotężniejszą elek-
trownię ze wszystkich, jakie istnie-
ją, tam gdzie te kominy (wskazuje
ręką).
Ciemno jest, gdyż dzisiaj trochę się
zadymiło i powstał mały smog. Lecz
jutro będzie wiatr i go przegoni.
(Nagle obok nich przechodzi dwoje
ludzi. Pierwszy ma na środku czoła trze-
cie oko, jest zgarbiony i utyka. Drugie-
mu odstaje z tyłu ogon, na głowie sterczy
mu róg, nie ma lewej ręki tylko kikut
i uśmiech klowna. Turyści patrzą na nich
z niedowierzaniem, śledzą ich wzrokiem
z otwartymi ze zdziwienia ustami.)
TURYSTA I:
A tym co się stało? Z matką Naturą
się pokłóciliście, czy może pogoda im
nie służy?
PRZEWODNIK:
Kilka lat temu mieliśmy małe proble-
my z naszą starą elektrownią atomową.
Była niewielka awaria. I od tej pory, co
jakiś czas, rodzą się nam takie małe mu-
tantki.
(W tym momencie przebiegają koło
nich cztery osoby, krzycząc)
Powietrza, powietrza, powietrza...
Celem poniższego przedstawienia jest zaprezentowanie wizji przyszłości naszej planety, na której
brak jest jakiejkolwiek wiedzy i świadomości ekologicznej. Ujęta w sposób humorystyczny scena
spotkania przedstawicieli dwóch różnych pokoleń przedstawia potencjalne zagrożenia, jakie mogą
mieć miejsce w kulturze żyjącej bez praw i zasad ochrony natury!
KONKURS „MOJA ZIEMIA - MÓJ ŚWIAT” 2004
M
M
ACHINE
T
OWN
PAPIER
EKOLOGICZNY
36
LISTOPAD 2005
NR 11 (148)