Polityka – nr 40 (2370) z dnia 2002-10-05; s. 24-26
„M odszy przedmiot po dania” Barbara Pietkiewicz
ł
żą
Warszawska policja uj a grup m czyzn korzystaj cych z us ug ch opców prostytuuj cych si na
ęł
ę
ęż
ą
ł
ł
ą
ę
Dworcu Centralnym. ledztwo utajniono, ale nie da si podtrzymywa spokojnego przekonania, e prostytucja
Ś
ę
ć
ż
dzieci ca to margines marginesu spo ecznego. Sprzedaj ce si dzieci pochodz równie z dobrych domów,
ę
ł
ą
ę
ą
ż
z apani klienci uchodzili za szanowanych obywateli.
ł
Godzina 22.00. Dworzec Centralny w Warszawie. Po hali z kasami przechadza si ch opak, z wygl du
ę
ł
ą
15-letni. Przystaje przy barze z kanapkami. Jest pewny siebie. Po 10 minutach podchodzi do niego m czyzna
ęż
w rednim wieku, zdenerwowany. K adzie ch opcu r k na ramieniu. Przytrzymuje go, prowadzi. Wychodz
ś
ł
ł
ę ę
ą
z hali. Wsiadaj do samochodu. Ten ch opak pokazuje si na dworcu rzadko. Ma sta ego sponsora, u którego
ą
ł
ę
ł
mieszka. Sponsor go ywi, ubiera i p aci jakie kieszonkowe. Zdj cia ch opca jako zaginionego pokazuj si by
ż
ł
ś
ę
ł
ą ę
ć
mo e w prasie pozawarszawskiej. A mo e i nie. S rodziny, które swoich córek i synów, nagle nieobecnych,
ż
ż
ą
za bardzo nie szukaj : nie ma, to nie ma. Ch opak chce sobie dorobi na boku. Szybki seks w toalecie, na klatce
ą
ł
ć
schodowej, w krzakach albo samochodzie. Najpierw uzgodni cen , rodzaj us ugi, mo e nawet postawi jako
ę
ł
ż
warunek zabezpieczenie. Mieszka ze sponsorem kilka miesi cy, robi skok w bok nie pierwszy raz.
ę
Jest wprawiony. Tym razem si nie uda o. Bo zdenerwowany m czyzna w rednim wieku, który go obcesowo
ę
ł
ęż
ś
wyprowadzi , to w a nie sponsoroku Niegdy by sta ym bywalcem dworca, a od jakiego czasu zagl da tu
ł
ł ś
ś
ł
ł
ś
ą
rzadko, nie po bilety wszak e. Za kilka miesi cy, mo e kilkana cie, sponsor znudzi si ch opakiem i wyrzuci go
ż
ę
ż
ś
ę
ł
na ulic . Albo ch opak pry nie na dobre. Mo e – je li dotrwa na sponsoringu do 18 roku ycia – awansuje do
ę
ł
ś
ż
ś
ż
pracy w agencji towarzyskiej dla gejów. To s ju perspektywy. Mo e co od o y, wejdzie w wiat bez
ą
ż
ż
ś
ł ż
ś
sprzedawania swojego cia a. Ale to bardzo w tpliwe. –
ł
ą
Z tego procederu bez pomocy kogo z zewn trz nie
ś
ą
wychodzi si w ycie uwa ane za moralne i normalne
ę
ż
ż
– mówi Joanna
Winiarska, streetworkerka.
Wielkie mi co
Streetworkerzy Stowarzyszenia Tada, powo anego do zapobiegania chorobom, które przenoszone s
ł
ą
drog p ciow , pracuj od trzech lat w ród osób trudni cych si prostytucj . Rozdaj prezerwatywy, mówi
ą
ł
ą
ą
ś
ą
ę
ą
ą
ą
o bezpiecznym seksie. Zauwa yli, e wielu ich podopiecznych to niegdy dzieci, które rozpoczyna y fach na
ż
ż
ś
ł
Dworcu Centralnym w Warszawie. Czasem doros e prostytutki mówi streetworkerom: zróbcie co z tym
ł
ą
ś
ma olatem, nie dajcie mu w to wej . Bywa jednak i tak, e te na gigancie dziewczyny bior do siebie, do melin,
ł
ść
ż
ą
na kwatery, dadz je , poucz zawodu. Solidarno , lito , mo e jest jeszcze jaki inny powód tej pomocy?
ą
ść
ą
ść
ść
ż
ś
Zdarza si , o czym pisze Marcin K dzior w pracy magisterskiej o prostytucji dzieci cej, e matki same
ę
ę
ę
ż
przyprowadzaj córki do agencji towarzyskich: adna jest, ma adny biust i nogi, wi c niech si rozbiera, wielkie
ą
ł
ł
ę
ę
mi co. Policjanci penetruj cy rodowiska oko omeliniarskie obserwuj , e ma oletnie córki prostytutek
ą
ś
ł
ą ż
ł
przyuczaj si do zawodu obserwuj c rotacje na domowym wyrku albo s po prostu wysy ane przez matki na
ą
ę
ą
ą
ł
ulic . Streetworkerzy zaj li si wi c dzie mi. Maj wprawne oko. Wy awiaj uciekinierów z domu. Przewa nie
ę
ę
ę
ę
ć
ą
ł
ą
ż
z biednych, wielodzietnych rodzin, z alkoholem, z przemoc , z awanturami. Z mieszka , które wida pó niej na
ą
ń
ć
ź
fotografiach w aktach s dowych: zlewy pe ne nieumytych naczy , wyk adziny w plugawych plamach, brudne
ą
ł
ń
ł
wersalki, na których matka nocuje ci gle nowych wujków. Rodzice z takich domów s restrykcyjni i
ą
ą
skorzy do
bicia – to ich sposób na wychowywanie. Wi c ucieczki nasilaj si , kiedy dzieciaki nie dostaj promocji albo
ę
ą
ę
ą
1
musia yby przynie do domów s abe wiadectwa. Równie w przerwach wi tecznych od nauki i w wakacje –
ł
ść
ł
ś
ż
ś
ą
eby prze y przygod , ykn wielkiego wiata w wielkim mie cie. Czasem kradn co z domu – jaki
ż
ż ć
ę ł
ąć
ś
ś
ą
ś
ś
a cuszek, jaki pieni dz – albo przyje d aj z go ymi r kami z nadziej , e jako to b dzie. Pojawiaj si na
ł ń
ś
ą
ż ż ą
ł
ę
ą ż
ś
ę
ą
ę
dworcu dzieci z podobnych rodzin miejscowych. Kiedy zaczynaj przynosi do domu przedmioty, których nie
ą
ć
mia yby za co kupi , rodzice tego nie zauwa aj . Dzieci mówi czasem, e zarabiaj na handlu z Rosjanami,
ł
ć
ż ą
ą
ż
ą
myj szyby w samochodach czy co w tym rodzaju.
ą
ś
Z zimnego chowu
Mniej wi cej po owa dworcowych to uciekinierzy z domów dziecka i ró nych instytucji opieku czych.
ę
ł
ż
ń
Ale na handel sob przychodz te na dworzec dzieci z domów porz dnych, z mieszka zadbanych. Zawsze s
ą
ą
ż
ą
ń
ą
to domy z felerem – zimne, sztywne, bez rozmowy przy wieczornym stole, bez mi o ci. Opuszczone
ł ś
emocjonalnie, jak nazywaj to fachowcy. Inaczej ni dzieci z domów dziecka, ale z pewno ci tak e dotkliwie.
ą
ż
ś ą
ż
Te z porz dno-zimnych – je li wygl daj „starzej” – wpadaj równie wieczorami do eleganckich kawiarni,
ą
ś
ą
ą
ą
ż
klubów i pubów. Je li ich si jednak do rodka nie wpuszcza, stoj w pobli u wej cia – adnie ubrane,
ś
ę
ś
ą
ż
ś
ł
wypachnione, pewne siebie. Dorabiaj sobie na ciuchy, p yty, kosmetyki. Rodzice cz sto nie maj poj cia, co one
ą
ł
ę
ą
ę
wyprawiaj . Drogie perfumy? Wierz w handel z Rosjanami. Wierz dla wi tego spokoju, ze
ą
ą
ą
ś
ę
zm czenia,
ę
z zimna, z wypalenia. Z lepszych domów (cho nie tylko z nich) rekrutuj si dyskomani – ch opcy i dziewcz ta,
ć
ą ę
ł
ę
którzy aprobuj tylko klienta m odego, atrakcyjnego, z samochodem, który obwiezie po miejscach zabawowych
ą
ł
i po imprezach, nim zap aci za konkretn us ug . Dyskomanki i dyskomani byle zap at si nie zadowol .
ł
ą
ł
ę
ł ą
ę
ą
Ustalaj , co ma by i jak, bez prezerwatywy – nie ma mowy. S bez skrupu ów i
ą
ć
ą
ł
hamulców. Seksomaty.
Cichodajki to najm odsi adepci i adeptki. Po cichu, ze strachem, bez adnych negocjacji i zabezpiecze ,
ł
ż
ń
chy kiem, boczkiem. Zgarni ci przez s u by policyjne czy porz dkowe wymy laj lipne yciorysy, t umacz ,
ł
ę
ł ż
ą
ś
ą
ż
ł
ą
e
ż
zgubili si w czasie wycieczki szkolnej, e zab dzili. Konfabuluj te przed kumplami z dworca. Wymy la
ę
ż
łą
ą
ż
ś
ten, kto si jeszcze dotkliwie wstydzi. Je li zostan z tym wszystkim sami, bez pomocy, mog w ko cu osi
ę
ś
ą
ą
ń
ąść
w fachu twardo i pewnie.
Pro ba o bu k
ś
ł ę
Streetworkerzy Tady s w istocie jedyn pomoc . Anna Ciupa z Polskiego Towarzystwa
ą
ą
ą
Psychologicznego, która im s u y rad , mówi, e jest dla nich pe na podziwu: do tych dzieci trudno dotrze .
ł ż
ą
ż
ł
ć
Uciekaj , chowaj si . Trzeba umie z nimi rozmawia . Nie umoralnia , nie strofowa , nie straszy . –
ą
ą
ę
ć
ć
ć
ć
ć
Streetworkerzy – mówi Anna Ciupa – muszą zachowa granice przyjaznej rozmowy. Nie mog przekracza
ć
ą
ć
granicy wstydu. Bo one si wstydz , nawet te ju bardzo do wiadczone. Skrywaj wstyd g boko, t umi go,
ę
ą
ż
ś
ą
łę
ł
ą
nie nazywaj . Im bardziej co nienazwane, tym g bszy uraz. W ko cu jeden czy drugi dzieciak podchodzi do
ą
ś
łę
ń
streetworkera. Ci, co nie podchodz , wiedz przynajmniej, e jest kto na dworcu gotowy do pomocy –
ą
ą
ż
ś
ani z policji, ani z domu dziecka, poprawczaka. Kiedy si prze ami , prosz o bu k , o nocleg, nie chc nocowa
ę
ł
ą
ą
ł ę
ą
ć
w instytucji policyjnej czy opieku czej. Streetworkerzy za atwiali im noclegi u siostry Ma gorzaty
ń
ł
ł
Chmielewskiej w jej schronisku. Ale to nie s grzeczne dzieci. Nie bardzo tam pasuj . Tada i PTP staraj si
ą
ą
ą
ę
o utworzenie hostelu dla dzieci – niewielkiego, z mo liwo ci odseparowania dziecka od dworca, ogrzania
ż
ś ą
psychicznego, przygotowania do powrotu do rodziny i szko y. eby zd y przed sponsorem, mi ym,
ł
Ż
ąż ć
ł
zadbanym panem, który podejdzie i powie, e szkoda mu dzieciaka, e da k piel, czyst po ciel i jedzenie.
ż
ż
ą
ą
ś
2
Za darmo. Dworcowi debiutanci wierz zadbanym, mi ym panom. Lepi si na yczliwe odezwanie nie tylko
ą
ł
ą
ę
ż
dlatego, e od tylu godzin na dworcu s ju g odne, zm czone, brudne i zastrachane. Tak e dlatego,
ż
ą
ż
ł
ę
ż
e
ż
rozpaczliwie potrzebuj yczliwo ci, uwagi, zainteresowania, agodno ci, nawet od byle typa pod krawatem
ą ż
ś
ł
ś
na dworcu. Ten z pozoru mi y i yczliwy typ jest niespodziank , zw aszcza dla dziewcz t.
ł
ż
ą
ł
ą
Joanna Moczyd owska bada a sto prostytuuj cych si dziewcz t w wieku 13–18 lat. M czyzna w ich
ł
ł
ą
ę
ą
ęż
mniemaniu to wróg, przeciwnik, ciemi yciel, pijak, awanturnik – wszystko, co najgorsze. Tak widz ojca,
ęż
ą
ojczyma, konkubenta matki, na tej obserwacji buduj swoje przekonania. A tu – kiedy s w skrajnym po o eniu,
ą
ą
ł ż
na gigancie – podchodzi ch op agodny, nie mierdzi wódk , a s odk wod kolo sk : co si masz tak
ł
ł
ś
ą
ł
ą
ą
ń ą
ę
poniewiera , dzieciaku – patrz, stary jestem, nic ci z ego zrobi nie mog .
ć
ł
ć
ę
Kruche masa ystki
ż
Zdarzaj si na dworcu ch opcy nawet dziesi cioletni. Ma e dziewczynki – na szcz cie nie.
ą
ę
ł
ę
ł
ęś
Zbyt rzuca yby si w oczy. Po bardzo ma e amatorzy je d teraz do Bukaresztu albo do Moskwy,
ł
ę
ł
ż żą
gdzie prostytutki z kokard , jak si je nazywa, w tym „dziewiczki” od czwartego roku ycia wzwy ,
ą
ę
ż
ż
są w obfito ci i na ka de zawo anie. W Polsce tak strasznie te bywa, ale w rodzinie i najbli szym rodowisku,
ś
ż
ł
ż
ż
ś
w wykonaniu tatusiów, ojczymów, wujków, dziadków, s siadów. Czasem w wieku równie kokardowym
ą
jak w Moskwie. Taka inicjacja to najprostsze schody do prostytucji. „W siedmiu przypadkach na dziesięć
nieletnimi prostytutkami zostaj dziewczyny, które wcze niej by y wykorzystywane seksualnie przez najbli sze
ą
ś
ł
ż
otoczenie – twierdzi Jacek Santorski. – Wi c ich poczucie godno ci zosta o tak naruszone, e nie maj nawet
ę
ś
ł
ż
ą
wiadomo ci, e s wykorzystywane. S odci te od swego jestestwa, od emocji, od swego cia a. Pozosta a cz
ś
ś
ż
ą
ą
ę
ł
ł
ęść
to albo molestowane przez kogo z rodziny, albo dzieci emocjonalnie opuszczone”. Rozleg e badania
ś
ł
przeprowadzone w ró nych krajach wykaza y, e dziewczynki stanowi 85% ofiaroku Amatorzy nimfetek nie
ż
ł
ż
ą
s u nas bez szans. One s zakamuflowane, zw aszcza w nielegalnych agencjach towarzyskich; w trzech takich
ą
ą
ł
ujawnionych przez policj w Lublinie odkryto pi czternastolatek. W legalnych te s . W Polsce jest oko o
ę
ęć
ż ą
ł
tysi ca agencji. W
ą
ka dej pracuje – jak pisze Marcin K dzior w swej pracy magisterskiej – rednio pi
ż
ę
ś
ęć
dziewczyn, z których co najmniej jedna jest niepe noletnia. 13-, 14-letnie pracuj cz sto w gabinetach masa u
ł
ą
ę
ż
erotycznego w du ych miastach – niewinne, kruche, z subtelnymi r kami. Miewaj sponsorów zdobytych przez
ż
ę
ą
og oszenia w prasie („m odziutka, licealistka, lolitka, szuka sponsora”), w Internecie. Policja z warszawskiej
ł
ł
Ochoty ujawni a, e
ł
ż
dwie dziewczynki przebywa y w mieszkaniu wynaj tym przez Wietnamczyków,
ł
ę
wiadcz c dla nich us ugi na telefon. S te podsuwane przez naganiaczy. Na dworcu wysup uj oni
ś
ą
ł
ą
ż
ł ą
dziewczyny – uciekinierki z domów i zak adów opieku czych. S to zwykle eleganccy, m odzi m czy ni.
ł
ń
ą
ł
ęż
ź
Penetruj równie szko y zawodowe, korzystaj c ze wskazówek ich kole anek ju pracuj cych w bran y.
ą
ż
ł
ą
ż
ż
ą
ż
Kiedy w Radomiu usadowi y si dwie agencje w pobli u szko y podstawowej, nie narzeka y na brak ch tnych
ł
ę
ż
ł
ł
ę
do pracy. G o na by a swego czasu sprawa dziewcz t z internatu w Sandomierzu, które po szkole przesiada y
ł ś
ł
ą
ł
si do samochodów klientów. Opiekunowie dziewcz t zabierali m czyznom dowody osobiste przed odjazdem
ę
ą
ęż
po uciechy cielesne, na wszelki wypadek. Klienci mogli te obejrze fotografie dziewczynek i wybra , który jak
ż
ć
ć
ą
chcia .
ł
3
Ca a t cza seksu
ł
ę
–
S owo prostytucja w odniesieniu do dzieci nie oddaje istoty rzeczy
ł
– mówi Anna Ciupa. –
Zgoda na
nierz d ze strony
ą
dziecka nie ma znaczenia. Doros y je zawsze krzywdzi, za jego zgod czy bez niej.
ł
ą
Nie wszyscy korzystaj cy z
ą
dzieci cej prostytucji s pedofilami, wi kszo to po prostu amatorzy. (Pedofilia
ę
ą
ę
ść
w sensie cis ym to nieusuwalna, wrodzona preferencja). Bez obecno ci Amerykanów na Filipinach- i wcze niej
ś
ł
ś
ś
– w Wietnamie nie by oby tam prawdopodobnie tysi cy dzieci oddaj cych si najpierw o nierzom, a potem
ł
ę
ą
ę
ż ł
seksturystom. Ci Amerykanie nie byli w masie pedofilami. Brali dzieciaki, bo by y ta sze, atwiejsze i bardziej
ł
ń
ł
bezbronne ni tamtejsze doros e kobiety. Pó niej dzieci uznano tak e za bezpieczniejsze od doros ych, bo mniej,
ż
ł
ź
ż
ł
s dzono, nara a y na zara enie si wirusem HIV. Pedofilia jest jak choroba. Bolesna mieszanina impulsywno ci,
ą
ż ł
ż
ę
ś
strachu i po dania – pisze angielska psycholog Danya Gloseroku Nie mo na takich sk onno ci wyleczy .
żą
ż
ł
ś
ć
Mo na jednak nad nimi zapanowa . Wielu pedofilów kontentuje si na przyk ad pornografi lub
ż
ć
ę
ł
ą
molestowaniem. Choć bywaj tak e tacy, którzy gwa c , a nawet zabijaj . Pedofile i amatorzy seksu z dzie mi
ą
ż
ł ą
ą
ć
pochodz z
ą
ró nych warstw spo ecznych, cho amatorzy – raczej nie z tej biednej. W ród zatrzymanych na
ż
ł
ć
ś
Dworcu Centralnym w Warszawie (tak naprawd wszystko jedno – pedofilów czy tylko amatorów) jest
ę
w a ciciel firmy, mened er imprez rozrywkowych, nauczyciel akademicki, prezes koncernu. Wielu spo ród
ł ś
ż
ś
nich uprawia seksturystyk (teraz ju coraz ch tniej do by ych demokracji ludowych, bo w Azji szerzy si
ę
ż
ę
ł
ę
w ród dzieci HIV), cz sto w grupach. Badania tych panów ujawni y, e w grupie mala o ich poczucie
ś
ę
ł
ż
ł
odpowiedzialno ci. S
ś
ą
lud mi o okre lonych cechach psychicznych. Dla wielu z nich to jeszcze jedno
ź
ś
do wiadczenie konsumenckie. Tego jeszcze nie mieli, w dodatku niesie ono element ryzyka, które tym bardziej
ś
podnieca. Dla innych z kolei to prze ycie mocy. Mo na oto pój na dworzec i kupi sobie dzieciaka. M czyzna
ż
ż
ść
ć
ęż
czuje si bardzo silny, kontroluje swe ycie seksualne: ch opczyk, dziewczynka, dziewczyna, podrostek – ca a
ę
ż
ł
ł
t cza seksu. Nie jest ju zdany na przyzwolenie kobiet, co dla niektórych m czyzn jest nie do zniesienia.
ę
ż
ęż
Stosunek z dzieckiem odczuwaj jako odzyskanie kontroli nad sob i innymi. Dziecko nie powie – jeste do
ą
ą
ś
niczego, nie za da zaspokojenia, nie wykpi, nie wydrwi, e co za ma e, co za mi kkie. Doros a prostytutka
żą
ż
ś
ł
ś
ę
ł
u miechnie si bezwiednie, skrzywi ironicznie usta. Dziecko – nic. I adnych zobowi za , obietnic, kontraktów,
ś
ę
ż
ą
ń
zabezpiecze . Psychiatrzy w USA zbadali 403 sprawców i okaza o si , e wykorzystali oni 67 tys. dzieci (w 63%
ń
ł
ę ż
byli to ch opcy). Jeden z nich prowadzi dokumentacj : zaliczy 2,5 tys. ch opców. Rzadko wpadaj . Ofiary te
ł
ł
ę
ł
ł
ą
ż
nie s zainteresowane ujawnianiem prawdy i ledztwo si sypie. Kilku aresztowanych na Dworcu Centralnym
ą
ś
ę
to jest ma a grupka spo ród tych, którzy tam stale przychodz . Komenda G ówna Policji podaje, e w 2001 roku
ł
ś
ą
ł
ż
ujawniono w Polsce 172 nieletnich prostytuuj cych si (154 dziewcz ta i 18 ch opców). To te czubek góry
ą
ę
ę
ł
ż
lodowej. Co roku od 1990 roku skazuje si w Polsce oko o 500 osób za czyny lubie ne z nieletnimi, którzy nie
ę
ł
ż
uko czyli jeszcze 15 lat. Góry czubeczek.
ń
Policja odnotowuje, e do procederu przyst puj coraz m odsi. Jedna trzecia spo ród 46 przypadków
ż
ę
ą
ł
ś
ujawnionych w województwie dolno l skim to dzieci, które nie uko czy y 13 lat. Ju si doczekali my matek,
ś ą
ń
ł
ż
ę
ś
które str cz swoje córki do agencji towarzyskich, i m ów, którzy – jak mówi streetworkerzy Tady – podwo
ę ą
ęż
ą
żą
swoje ony do punktów pracy w charakterze dziwek. Mo e nie dojdziemy jednak do etapu dziewiczek
ż
ż
z kokardami. A mo e wszystko jeszcze przed nami?
ż
4