Więc jedziemy
-podnosimy tył samochodu,zdejmujemy koło/a i za pomocą kluczy 15 i
13 odkręcamy śruby mocujące zacisk hamulcowy.
Na fotce widać odkręcony przewód hamulcowy,ale nie trzeba tego robić.Ja odkręciłem,bo
musiałem go zmienić.
Za pomocą montówki (lub większego śrubokręta) podważamy i zdejmujemy stare klocki.
Te heble już miały dosyć...
Dokładnie czyścimy piasty z brudu i rdzy,a następnie dobrze jest,nasmarować je smarem
miedziowym.
Jarzma w miejscu styku z klockami także dokładnie czyścimy i delikatnie smarujemy.Pod
gumowe osłony samo regulatorów,wciskamy trochę pasty zabezpieczającej tłoczki i
cylinderki hamulcowe lub także smar miedziowy.
Teraz trzeba cofnąć tłoczki wgłąb zacisku poprzez wciskanie i jednoczesna obracanie nimi.Ja
do wciskania zrobiłem sobie takie ustrojstwo,a do obracania można idealnie wykorzystać
klucz do szlifierki kątowej.
Pod uszczelkę tłoczka należy wcisnąć pastę do tłoczków i cylinderków.
Podczas operacji wciskania tłoczków,należy kontrolować stan płynu hamulcowego w
zbiorniczku,żeby się nie przelał,bo jest żrący i elementy ochlapane nim mogą zacząć
korodować.Nadmiar płynu odessać strzykawką.
Uwaga! Jeżeli tłoczek opornie wchodzi do zacisku lub w ogóle nie chce drgnąć,należy zacisk
rozebrać,wyczyścić,nasmarować i złożyć.
Kolejnym krokiem jest odtłuszczenie tarcz,które są zabezpieczone olejem lub wazeliną,żeby
nie korodowały.
Są do tego specjalne środki,ale można też użyć benzyny ekstrakcyjnej.Myć za pomocą czystej
szmatki lub ręcznika papierowego.
Zakładamy zacisk,przyłapujemy lekko nowymi śrubami,które powinny być dołączone do
opakowania z klockami i sprawdzamy przez otwór kontrolny,czy sprężynki dobrze dociskają
klocki.Nie mogą wystawać z owego otworu!
Jeżeli wszystko ładnie "siadło",to dokręcamy zacisk.