background image

K

omunia Święta do ust na klęcząco!

 

   

 

O

jciec John Pierricone z parafii św. Agnieszki w Nowym Jorku często odprawiał Mszę świętą dla 

sióstr Misjonarek Miłości Matki Teresy. Wielokrotnie spotkał on osobiście Matkę Teresę. Spytał ją kiedyś 
jako osobę podróżującą po całym świecie, co uważa za największe zło współczesnego świata. Bez 
zastanowienia odpowiedziała: „Komunię na rękę”. 

 

FILM: Papież Benedykt XVI daje jednoznaczny przykład przyjmowania komunii świętej: DO UST i NA 

KLĘCZĄCO.

 

    

P

rawdą jest, że Komunia święta była przyjmowana „na rękę” w pierwszych wiekach (od II do V) 

Kościoła. Były to jednak jak mówi św. Bazyli (Epistola 93) czasy prześladowań, a więc warunki 
nadzwyczajne, kiedy nie były jeszcze dość rozwinięte odpowiednie dla wiary formy i obrzędy (Memoriale 
Domini, 1969, s. 541). Jednakże nawet wtedy nie przyjmowano Komunii Świętej bezpośrednio na rękę, ale 
na specjalną chustę zwaną dominikale. Wierni nie dotykali więc Hostii świętej samą ręką. 

    

Ś

w. Bazyli Wielki – Doktor Kościoła (330-379), mówi wyraźnie, że otrzymanie Komunii św. do ręki jest 

dozwolone jedynie w czasie prześladowań. Św. Bazyli w warunkach normalnych uważa te praktykę za tak 
poważne nadużycie, że nie wahał się traktować jej  jako ciężkie przewinienie. Gdy prześladowania ustały, 
zwyczaj ten, który utrzymywał się jeszcze tu i ówdzie, był jednak traktowany jako nadużycie, które należało 
wykorzenić, ponieważ uważano je za sprzeczne ze zwyczajem przekazywanym przez Apostołów (!) 

    

K

ościół  jednak  z  czasem,  na  skutek nadużyć  osłabiających  wiarę  doszedł  do  wniosku,  że  najlepszym 

zabezpieczeniem  wiary  w  obecność  Chrystusa  pod  cząsteczkami  postaci  eucharystycznych  jest  forma 
przyjmowania Komunii świętej z ręki kapłana wprost do ust. „Niech nikt nie spożywa tego Ciała zanim Go 
nie  uczci”  (św.  Augustyn).  Papież  Pius  XII  wymaga  adoracji,  kultu  zewnętrznego  przed  przyjęciem 
Komunii  świętej:  „Konieczne  jest  bowiem,  aby  obrządek  zewnętrzny  Ofiary  z  natury  swej  wyrażał  kult 
wewnętrzny”  (por.  encyklika  Mediator  Dei,  30  i  37).  Dlatego  też  już  od  V  -VI  wieku  wydawano  zakazy 
udzielania Komunii Świętej do ręki. Jedynie na niektórych terenach zwyczaj Komunii świętej na rękę, tzn. 
na specjalną chustę utrzymał się do IX w. W 839 r. Synod w  Kordobie odrzucił jednoznacznie udzielenie 
osobom  świeckim  Komunii  świętej  na  rękę  uzasadniając  to  niebezpieczeństwem  zbeszczeszczenia  Ciała 
Pańskiego. Ostatecznie w 878 r. Sobór w Ruen w kanonie 2 wyraźnie zabronił udzielania Komunii świętej 
na  rękę  uważając  tę  formę  za  ubliżającą  Bogu  i  obraźliwą  i  zarządzając  za  to  karę  odsunięcia  od  służby 
ołtarza.  Chociaż,  jak  twierdzi  Gamber  powszechną  praktykę  udzielania  Komunii  świętej  do  ust  należy 

background image

datować  na  VI  wiek,  czyli  wcześniej  niż  dotychczas  mniemano.  Zwyczaj,  zgodnie  z  którym  kapłan 
celebrujący Msze św. udziela Komunii św. sam sobie, własnymi rękami, a świeccy wierni otrzymują ją od 
niego,  wywodzi  się  z  Tradycji  apostolskiej  -  tak  nauczał  św.  Sobór  Trydencki.  Tak  samo  jak  uważali 
ojcowie  Kościoła  (m.in.  św.  Bazyli  Wielki)  od  Apostołów  pochodzi  praktyka  Komunii  św.  do  ust,  nie  na 
rękę (co potwierdza mistyka). 

    

P

onownie Komunię świętą „na rękę” wprowadzili reformatorzy protestanccy w 1549 r., szczególnie w 

tym celu, aby zaprzeczyć katolickim dogmatom na temat kapłaństwa i Rzeczywistej Obecności Jezusa w 
Eucharystii. Praktyka taka stała się od tego czasu oznaką antykatolicyzmu. Jeden z protestantów M. Bucer 
twierdzi: „Zwyczaj nie rozdawania sakramentu na rękę wiernych wprowadzono z uwagi na zabobony: po 
pierwsze - ze względu na fałszywą cześć, którą chcieliby okazać temu sakramentowi, po drugie - ze względu 
na pożałowania godną arogancję wobec księży rzekomo bardziej świętych niż lud Chrystusowy, z uwagi na 
ich namaszczenie podczas konsekracji. Nasz Pan bez wątpienia przekazał te swoje święte symbole (?) 
wprost na ręce Apostołów”. 

K

omunia na rękę jako wyraz niewiary 

w rzeczywistą obecność Chrystusa 

w Najświętszym Sakramencie 

i w niezbywalność kapłaństwa.

 

 

 

    

P

rotestanccy reformatorzy zerwali z tradycyjną praktyką Komunii św. do ust i na klęcząco, aby 

podkreślić swoją wiarę, iż Eucharystia nie jest Ciałem Chrystusa, lecz tylko symbolem. Jak niszczące 
działanie dla wiary w dogmat o rzeczywistej Obecności i powołania miała ta praktyka pokazuje statystyka. 
W USA 20 lat po wprowadzeniu Komunii „na rękę” ponad 70 % ludzi określających się jako katolicy nie 
wierzy już w rzeczywistą obecność Zbawiciela w Najświętszym Sakramencie. Czyli Komunia „na rękę” jest 
wyrazem niewiary przyjmującego, a przede wszystkim udzielającego. 

P

rzyjmuje się do ust to, co uznaje się przez wiarę” 

– mówił papież św. Leon I Wielki

 

(pontyfikat 440-461)

 

background image

 

  

    

J

edynymi, którzy zawsze przystępowali do Komunii stojąc i z wyciągniętą ręką, byli od samego 

początku arianie, którzy uparcie negowali Bóstwo Chrystusa  i nie widzieli w Eucharystii niczego poza 
symbolem „jedności”, który może być dotykany i rozdawany dalej. 

    

N

atomiast  w  Kościele  Katolickim  Komunię  świętą  na  rękę  wprowadzono  jako  akt  rebelii  wkrótce  po 

Soborze  Watykańskim  II.  Zaczęło  się  w  Holandii,  jako  wyzwanie  rzucone  prawowitej  władzy  kościelnej. 
Rzucono wyzwanie normom liturgicznym, których nikt, nawet jeśli jest kapłanem nie ma prawa dowolnie 
zmieniać (zob. Pius XII, Mediator Dei i S.C. 22). 

    

1

  Komunia  święta  w  niektórych  kościołach  była  rozdawana  w  sposób,  który  od  czasów  Reformacji 

uznawano  za  typowo  protestancki.  Było  to  poważne  nadużycie  i  biskupi  winni  byli  temu  stanowczo 
przeciwdziałać, jako że oni są odpowiedzialni za czystość wiary i kultu. To jednak nie nastąpiło, a praktyka 
ta rozprzestrzeniła się na Niemcy, Belgię i Francję z bardzo nikłym oporem biskupów. 

    

P

ewien  oddany  Bogu  mężczyzna  czując  powołanie  do  kapłaństwa  wstąpił  do  seminarium  –  w  kraju 

niemieckojęzycznym. Panował tam już wtedy zwyczaj przyjmowania Komunii św. „na rękę”, dlatego i on w 
duchu solidarności, prostoty i posłuszeństwa, też przyjmował „na rękę”. Ale okazało się, że w miejscu, na 
którym kładziono mu Hostię odczuwał pieczenie, a nawet palenie. Było to bardzo mocne i co gorsze nic (ani 
zimna woda, czy inne środki) nie były w stanie przynieść mu ulgi. Pomagała jednak woda święcona. Kiedy 
poinformował  o  tym  swoich  przełożonych,  ci  chcieli  go  wysłać  na  badania  psychiatryczne.  Poza  tym, 
zaczęli mu robić takie trudności między innymi, w dopuszczeniu do święceń, że musiał prosić o interwencję 
Stolicę Apostolską. 

background image

    

K

onsekwencje  tej  rebelii  stały  się  tak  poważne,  iż  Paweł  VI  konsultował  się  z  biskupami  na  całym 

świecie  i  po  otrzymaniu  ich  opinii  wydał  28  maja  1969  roku  instrukcję 
Memoriale  Domini.  Mówi  ona:  „Ten  sposób  (do  ust)  udzielania  Komunii 
świętej  ze  względu  na  całą  obecną  sytuację  Kościoła  powinien  zostać 
zachowany. Nie tylko dlatego, że opiera się on na przekazanym przez tradycję 
od  wielu  wieków  zwyczaju,  lecz  szczególnie  dlatego,  że  wyraża  on  szacunek 
wiernych  wobec  Eucharystii.  Zwyczaj  ten  należy  do  owego  przygotowania, 
które jest konieczne do jak najbardziej owocnego przyjęcia Ciała Pańskiego. 
Ponadto przez ten obrzęd, który należy uważać za przekazany przez Tradycję, 
zabezpieczone  jest,  że  Komunia  święta  rozdzielana  jest  z  należną  jej  czcią, 
pięknem i godnością oraz, że postacie Eucharystyczne, w których jest obecny 
w  jedyny  sposób  substancjalnie  i  trwale  cały  i  niepodzielny  Chrystus,  Bóg  i 
Człowiek, ochraniane są przed wszelkim  niebezpieczeństwem profanacji, aby 
w końcu zachowana była pilna troska o okruchy konsekrowanej Hostii, której 
Kościół zawsze wymagał”
. Podsumowaniem dokumentu jest opinia biskupów: 
„Z  tych  nadesłanych  wypowiedzi  wynika  jasno,  że  większość  biskupów  jest 
zdania,  iż  nie  należy  zmieniać  dotychczasowej  dyscypliny.  Są  oni  nawet 
zdania,  że  taka  zmiana  byłaby  zgorszeniem  zarówno  dla  odczucia,  jak  też  dla  duchowego  nabożeństwa 
samych  biskupów  i  wielu  wiernych.  Z  tego  powodu  Ojciec  Święty  uznał  za  niewłaściwe  zmieniać 
dotychczasową  praktykę  udzielania  Komunii  świętej.  Dlatego  Stolica  Apostolska  napomina  biskupów, 
kapłanów  i  wiernych  z  całą  stanowczością  do  przestrzegania  obowiązującego  i  na  nowo  potwierdzonego 
prawa”
.  Dalej  następuje  zaskakujące,  sprzeczne  z  powyższym  jakby  z  innego  ducha:  „Jeśli  jednak 
przeciwny zwyczaj, tzn. kładzenia Komunii świętej na rękę, już się gdzieś umocnił Stolica Apostolska udzieli 
konferencjom  biskupów  ciężaru  i  zlecenia,  by  rozważyć  szczególne  uwarunkowania,  aczkolwiek  pod 
warunkiem zapobieżenia wszelkiemu niebezpieczeństwu, czy to zmniejszenia szacunku, czy też wtargnięcia 
do dusz fałszywych mniemań, co do Najświętszej Eucharystii”
. Oczywistym jest, że sformułowanie „już się 
rozpowszechniła” oznacza datę 28 maja 1969 r. Kraje, w których praktyka ta nie była rozpowszechniona, do 
tego dnia były w oczywisty sposób wyłączone z prawa występowania o takie zezwolenie. Należy podkreślić, 
iż  Stolica  Apostolska  tylko  wówczas  uzna  praktykę  Komunii  świętej  na  rękę,  jeżeli  po  raz  pierwszy 
wprowadzono ją nielegalnie, z nieposłuszeństwa (pod przymusem faktu dokonanego). Następuje to według 
zasady:  sprzeciwiaj  się  prawu  kościelnemu,  a  być  może  twój  sprzeciw  zostanie  zalegalizowany. 
To, że Papież Paweł VI był zdecydowanie przeciwny,  wynika wyraźnie z powyższej instrukcji, z nowego 
mszału Pawła VI (Editio typica vaticana 1970, Art. 117), jak i z licznych jego osobistych wypowiedzi, np.: 

    

P

ewnego dnia poszedłem do Papieża (Pawła VI) - opowiada kard. Benno Gut, Prefekt Kongregacji 

Świętych Obrzędów - i klęcząc przed nim powiedziałem: ‘Ojcze święty. Nie pozwól na Komunię świętą „na 
rękę”,  gdyż  będzie  to  okazją,  a  nawet  powodem  -  wielu,  wielu  przewinień  przeciwko  świętości 
Najświętszego Sakramentu’. I Papież powiedział: „Bądź spokojny, nigdy na to nie pozwolę!
 (A. Tornelli, 
Die Freunde seiner Eminenz, 30 Tage nr 3/1993, 13). 

    

W

brew  temu  Papież  został  zmuszony  dać  pozwolenie,  bo  było  to  już 

ustanowione przez poprzedzające nieposłuszeństwo grupy księży i biskupów. 

    

T

ak samo Papież Jan Paweł II zdecydowanie odmawiał rozdawania 

Komunii świętej na rękę podczas wizyt pasterskich na całym świecie, także 
prominentom. Odmówił żonie prezydenta G. d’Estaing Komunii świętej na 
rękę i dawał każdemu we Francji i Niemczech tylko do ust. Wtedy biskupi 
powiedzieli: „Dlaczego ty sam odmawiasz dania do ręki? Twój poprzednik, 
Paweł VI pozwolił na to. Dlaczego ty teraz odmawiasz?”
. I tak Papież 
zaprzestał swego oporu. Jednak nie czyni też tajemnicy ze swego osobistego 
przekonania, gdy w liście apostolskim Dominicae Cenae z 24.II.1980 r. 
nazywa ten sposób przyjmowania Komunii świętej „godnym ubolewania 

background image

brakiem czci dla Hostii Eucharystycznej”. I dalej: „Dotykanie konsekrowanych postaci Hostii, a także 
rozdawanie ich własnymi rękoma, jest właśnie przywilejem wyświeconych…”
 warto dodać, że pod wpływem 
tego listu Episkopat Polski pod przewodnictwem Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego 
świadomy niebezpieczeństwa takich wynaturzeń stwierdza jasno: 

„W diecezjach Polski przyjmuje się 

Komunię świętą z rąk celebransa do ust w postawie klęczącej”

 (por. 177 Konferencja Episkopatu Polski, 

10). 
   

 

    

 

   Materiał edukacyjny mocno zalecany wszystkim katechetom oraz homiletom

 

      

 

    

 

   

    

W

  krajach, gdzie bierze się Komunię świętą do ręki okazuje się zupełny brak świadomości tego, co ma 

się w swoich rękach. Ludzie nawet żartują sobie z tego. W Szwajcarii dwóch chłopców rozcięło nożyczkami 
przyniesioną Hostię, aby sprawdzić, czy wypłynie z niej krew, po czym wyrzucili ją do klozetu. W Holandii 
uczniowie urządzili między sobą zawody, kto zbierze najwięcej Hostii z Kościoła; zdobycze przylepiano na 
ścianie. Pewien ksiądz dowiedział się, że jedno z dzieci brało Hostie ze sobą do domu, aby karmić nimi 
swego psa. Święte Hostie znajduje się często rozsypane w ławkach, na ziemi, w kieszeni dzieci itp. 

background image

Niejednokrotnie bierze się je do profanacji. Bp Stewart stwierdza: „Są bezsprzeczne dowody na to, iż 
konsekrowane Hostie są wrzucane do kosza, ponieważ jak się mówi, rzeczywista Obecność zanika, gdy 
uczta jest skończona (rozumienie protestantów!), czasem Hostie są ponownie konsekrowane (…) Kapłani 
nie przyklękają podczas konsekracji ponieważ utrzymują, że Chrystus jest obecny tylko podczas uczty. Kto 
wobec sprawiedliwości Boga bierze za to zniszczenie wiary, za to wszystko odpowiedzialność? Narzuca się 
tu stwierdzenie: Poufałość rodzi pogardę! Komu na tym zależy?  

    

F

rancuskie  pismo  „Vers  demain”  opublikowało  w  1970  roku  następującą  wiadomość:  „Są  trzy  fazy 

masońsko-diabelskiego planu”: 

1.  Wszystkimi  środkami  należy  osiągnąć,  żeby  w  rzymsko-katolickich  kościołach  przyjmowano 

Komunię na stojąco. 

2.  Należy osiągnąć to, aby chleb był kładziony komunikującym do ręki, żeby powoli zanikała wiara i 

pobożność, i tak dojść do trzeciego etapu. 

3.  Tak  przygotowani  wierni  zostaną  przygotowani  do  wiary,  że  Eucharystia  jest  tylko  symbolem 

posiłku i w końcu symbolem powszechnego braterstwa” (Maj M82). 

    

Z

dumiewająca zbieżność z obecnymi faktami! Trzeba mocno podkreślić, że tam, gdzie wprowadzono 

Komunię świętą na rękę, opierano się na kłamstwach, np.: że jest to według Soboru Watykańskiego II, że 
jest to życzeniem Ojca Świętego, że tak jak w Kościele Prawosławnym i wybitnie przewrotnie: że jest to 
wyraz czci do Najświętszego Sakramentu…  

    

S

obór watykański II nic o tym nie mówi; Ojciec Święty wyraźnie życzył sobie zachowania tradycji; w 

Kościele  Prawosławnym  Komunię  świętą  przyjmuje  się  do  ust  specjalną  łyżeczką.  W  wielu  przypadkach 
ową  „reformę”  przygotowano  w  głębokiej  tajemnicy;  np.:  w  Anglii,  gdzie  wiernych  poinformowano  na 
kilka  godzin  przed  wprowadzeniem  tej innowacji.  Wiadomo,  że  dla  ludzi  sprawy  wiary  polegają  w  dużej 
mierze na obrzędach i formach. Skoro więc to, co było zabronione, np. Komunia święta na rękę, na stojąco 
[…] staje się naraz normą, to zupełnie zrozumiałe, że jawi się pytanie, czy to jest ten sam Kościół? Czyżby 
pasterze  nie  wiedzieli,  że  obrzędy  wyrażają,  umacniają  wiarę,  i  że  zmieniając  je  -  niszczą  wiarę?  Dla 
zniszczenia wiary wystarczy dać ludziom wolność mówiąc: Przyjmujcie, jak chcecie. Jest tu znamienne, iż 
w  Holandii,  pierwszym  kraju,  gdzie  tę  praktykę  wprowadzono,  Kościół  Katolicki  praktycznie  zniknął  z 
powierzchni  ziemi.  Na  szczęście  są  też  odważni  biskupi.  Episkopat  Filipin  opowiedział  się  przeciwko 
wprowadzeniu Komunii świętej „na rękę”. W Argentynie w swojej diecezji zrobił to bp Juan Laise. 

  

  

N

iestety  w  wielu  miejscach  Komunia  jest  rozdawana  „na  rękę”.  W  jakim  stopniu  uważa  się  to  za 

odnowę  i  pogłębienie  sposobu  przyjmowania  Komunii  świętej?  Czy  nasza  obawa  o  zachowanie  należnej 
czci,  z  jaką  mamy  przyjmować  ten  niepojęty  dar,  jest  pogłębiona  przez  przekazywanie  go  przez  nasze 
niekonsekrowane  ręce  (jest  tak  mało  ważny,  że  każdy  może  Go  wziąć  do  ręki),  zamiast  przyjmować  z 
konsekrowanych rąk Kapłanów? 

 

   

N

ietrudno zauważyć, iż niebezpieczeństwo, że cząstki konsekrowanej Hostii upadną na ziemię jest bez 

porównania większe, a niebezpieczeństwo zbeszczeszczenia lub naprawdę strasznego bluźnierstwa jest dużo 
większe  (co  jedno  i  drugie  zostało  wielokrotnie  udowodnione,  wręcz  udokumentowane).  I  co  świat  chce 
przez to osiągnąć? Twierdzenie, że kontakt z ręką daje większe poczucie realności hostii jest oczywistym 
pustym  nonsensem,  ponieważ  przedmiotem  (wiary)  nie  jest  tutaj  realność  materii  hostii,  ale 
przeświadczenie,  które można  posiąść  tylko  przez  wiarę,  iż  hostia  stała  się  rzeczywistym  Ciałem  i  Krwią 
Chrystusa.  Godne  przyjmowanie  Ciała  Chrystusa  na  język  z  konsekrowanych  rąk  kapłana,  dużo  bardziej 
sprzyja wzmacnianiu tego przeświadczenia, niż przyjmowanie z naszych niekonsekrowanych rąk. 

    Ditrich von Hildebrand

 

background image

   

 

  

Dietrich von Hildebrand (ur. 12 października 1889, zm. 26 stycznia 1977)  - niemiecki filozof i teolog 

katolicki 

zwany 

przez 

papieża 

Piusa 

XII 

"XX-wiecznym 

Doktorem 

Kościoła". 

       Urodził  się  i  dorastał  we  Florencji  w  zeświecczonej  rodzinie  protestanckiej.  Jego  ojciec  Adolf  był 
rzeźbiarzem.  Hildebrand  nawrócił  się  na  katolicyzm  w  1914  roku.  Radykalnie  występował  przeciw 
Hitlerowi, a gdy ten doszedł do władzy  w 1933 roku, Hildebrand uciekł do Wiednia. Tam, przy wsparciu 
kanclerza  Engelberta  Dollfussa  założył  i redagował  antynazistowski  tygodnik  Der  Christliche  Ständestaat, 
za  co  został  zaocznie  skazany  na  śmierć  przez  nazistów.  Gdy  Hitler  zajął  Austrię  w  1938,  Hildebrand 
ponownie  został  zmuszony  do  ucieczki.  Spędził  jedenaście  miesięcy  w  Szwajcarii,  niedaleko  Fryburga. 
Potem przeniósł się do Fiac we Francji, niedaleko Tuluzy, gdzie wykładał na Katolickim Uniwersytecie w 
Tuluzie.  Gdy  naziści  najechali  Francję  w  1940  roku,  zaczął  się  ukrywać,  póki  po  wielu  trudach  i 
bohaterskiej  pomocy  Francuzów,  m.in  Edmonda  Micheleta,  udało  mu  się  zbiec  wraz  z  żoną,  synem  i 
synową  do  Portugalii.  Stamtąd  udali  się  statkiem  do  Brazylii  a  potem  w  1940  do  Nowego  Jorku,  gdzie 
Hildebrand  podjął  pracę  wykładowcy  filozofii  na  prywatnym  jezuickim  Uniwersytecie  Fordham  w  Rose 
Hill, 

Bronx. 

Hildebrand  przeszedł  na  emeryturę  w  1960  i  resztę  życia  spędził  na  pracy  naukowej.  Jest  autorem 
kilkudziesięciu  książek,  napisanych  zarówno  po  angielsku  jak  i  po  niemiecku.  Był  jednym  z  założycieli 
towarzystwa tradycjonalistów katolickich Una Voce America. Zmarł po długiej walce z chorobą. Był żonaty 
z Margaret Denck (umarła w 1957), a później, od 1959, z Alice von Hildebrand (urodzona w 1923), która, 
podobnie jak on, jest filozofem i teologiem.

 

 

background image

 

  

K

oń Trojański w Mieście Boga to jedna z 

najgłośniejszych książek Dietricha von Hildebranda. 
Wybitny filozof, jeden z największych współczesnych 
etyków, opierając się na właściwie interpretowanych 
tekstach Soboru Watykańskiego II, wskazuje 
nadużycia, jakich dopuszczają się modernistyczni 
teologowie.

 

  K

siążka napisana dwa lata po zakończeniu 

Vaticanum II, podczas którego autor był jednym z 
ekspertów, jest kluczem do zrozumienia 
posoborowego kryzysu w Kościele oraz jego 
postępującej sekularyzacji. Dietrich von Hildebrand 
odnowie fałszywej przeciwstawia odnowę prawdziwą.

 

      

 

  

  

P

oniższy  dokument  Stolicy  Apostolskiej  został  skierowany  do  Ordynariusza  Archidiecezji  Wrocławskiej 

ks.  Kord.  Henryka  Gulbinowicza  w  zwiazku  z  nadużyciami  polegającymi  na  wymuszaniu  na  wiernych 
przyjmowania  Komunii  Św.  na  stojąco  wbrew  ich  sumieniu  i  prawdziwej  nauce  Kościoła.  Niniejszy 
dokument Kuria Wrocławska przekazała wszystkim proboszczom na terenie swojej diecezji.  

  

 

Prot. n. 1322/02/L 

Rzym, l lipca 2002 r 

background image

  W

asza Ekscelencjo, 

  K

ongregacja  ds.  Kultu  Bożego  i  Dyscypliny  Sakramentów  otrzymała  ostatnio 

informacje od wiernych Waszej diecezji dotyczące odmówienia Komunii św. tym, 
którzy  przyjmują  postawę  klęczącą  zamiast  stojącej.  Informacje  stwierdzają,  że 
takie stanowisko zostało ogłoszone parafianom. Z tego można by wnioskować, iż ta 
praktyka może być bardziej rozpowszechniona w diecezji, ale Kongregacja nie jest 
w stanie tego zweryfikować. Ufa jednak, że Wasza Ekscelencja dokładniej będzie 
mógł  rozeznać  sprawę.  Wniesione  skargi  dają  Kongregacji  okazję  do 
przedstawienia  sposobu,  w  jaki  ustosunkowuje  się  do  takiej  kwestii.  Jednocześnie 
prosi  o  przedstawienie  jej  wszystkim  księżom,  którzy  mogą  potrzebować  takiej 
informacji. 

   K

ongregacja  istotnie  jest  zaniepokojona  liczbą  podobnych  skarg,  które 

otrzymała  z  różnych  miejsc  w  ciągu  ostatnich  miesięcy,  i  uważa  odmówienie 
Komunii św. wiernemu z powodu jego postawy klęczącej za wielkie pogwałcenie 
jednego z podstawowych jego praw, mianowicie, aby był umacniany przez swych 
pasterzy  sakramentami  (por.  Kodeks  prawa  kanonicznego,  kan.  213).  W  świetle 
prawa  "święci  szafarze  nie  mogą  odmówić  sakramentów  tym,  którzy  właściwie  o 
nie  proszą,  są  odpowiednio  przygotowani  i  prawo  nie  wzbrania  im  ich 
przyjmowania"  (kan.  843  §  l).  Nie  można  więc jakiemukolwiek  katolikowi,  który 
przystępuje  do  Komunii  św.  w  czasie  Mszy  odmówić  jej,  z  wyjątkiem  osób 
trwających  w  publicznych  grzechach  ciężkich  albo  w  jawnie  wyznawanej  lub 
deklarowanej  herezji  względnie  schizmie,  gdyż  przypadki  te  grożą 
niebezpieczeństwem  poważnego  zgorszenia  wśród  wiernych.  Nawet  jeśli 
Kongregacja  zaaprobowała  prawo  określające  postawę  stojącą  przy  przyjmowaniu 
Komunii  św.  zgodnie  z  adaptacjami  dopuszczonymi  przez  Konferencje  Biskupów 
w  Ogólnym  wprowadzeniu  do  Mszału  rzymskiego  nr  160.  akapit  2,  udzieliła 
takiego  zezwolenia  z  zastrzeżeniem,  że  przyjmującym  Komunie  św.  w  postawie 
klęczącej, nie można z tego powodu jej odmówić. 

   P

onadto,  jak  ostatnio  podkreślił  Jego  Eminencja  kardynał  Joseph  Ratzinger, 

praktyka klęczenia podczas Komunii św. ma za sobą trwającą wieki, starą tradycję i 
jest  szczególnie  wymownym  znakiem  adoracji,  odpowiednim  w  świetle 
rzeczywistej,  prawdziwej  i  substancjalnej  obecności  naszego  Pana,  Jezusa 
Chrystusa, pod konsekrowanymi postaciami. 

   W

ziąwszy  pod  uwagę  ważność  sprawy,  Kongregacja  prosi,  aby  Wasza 

Ekscelencja  szczegółowo  zbadał,  czy  księża  rzeczywiście  regularnie  odmawiają 
Komunii św. wiernym w opisanych wyżej okolicznościach i - jeśli skarga zostanie 
zweryfikowana - poinformował danego księdza i innych księży, którzy stosują taką 
praktykę, aby na przyszłość powstrzymali się od niej. Księża powinni zrozumieć, że 
Kongregacja będzie w przyszłości rozpatrywać takie skargi z wielką powagą i jeżeli 
zostaną  potwierdzone,  zamierza  wszcząć  postępowanie  dyscyplinarne  zgodnie  z 
wagą tego duszpasterskiego nadużycia. 

   D

ziękując  Waszej  Ekscelencji  za  uwagę  w  tej  sprawie  i  licząc  na  dalszą 

współpracę w tym względzie. 

background image

  S

zczerze oddany w Chrystusie 

  
Jorge A. Cardinal Medina Estévez 
Prefect 
  
+Francesco Pio Tamburrino 
Archbishop Secretary 

      

 

      

  

  K

omunia przyjmowana w postawie na klęczącej i do ust jest zwyczajem

Zwyczaj zaś jest chroniony przez Kodeks Prawa Kanonicznego. 

Żaden biskup, ksiądz i nawet papież nie może zakazać postawy klęczącej lecz wręcz powinien ja chronić. 

  

Stosowne cytaty z Prawa Kanonicznego: 

  

Kan. 5

 

§  1.

  Istniejące  dotychczas  zwyczaje  przeciwne  przepisom  niniejszych  kanonów  -  tak  powszechne,  jak  i 

partykularne  -  zostają  całkowicie  zniesione  i  w  przyszłości  nie  dopuszcza  się  do  ich  wznowienia,  jeśli 
zostały odrzucone przez kanony obecnego Kodeksu. Również pozostałe należy uważać za zniesione, chyba 
że Kodeks wyraźnie co innego zastrzega, albo są one stuletnie lub niepamiętne - mogą być tolerowane, jeśli 
zdaniem ordynariusza nie da się ich usunąć ze względu na okoliczności miejsca i osób. 

§ 2.

 Zachowuje się istniejące dotychczas zwyczaje obok prawa, tak powszechne, jak i partykularne. 

    

Kan. 27

 

Zwyczaj jest najlepszą interpretacją ustaw. 

    

Kan. 28

 

Z zachowaniem przepisu kan. 5, zwyczaj czy to przeciwny prawu, czy obok niego,  zostaje odwołany przez 
zwyczaj przeciwny lub ustawę. Jeśli jednak o nich wyraźnie nie wspomina, ustawa nie odwołuje zwyczajów 
stuletnich lub niepamiętnych, ani też ustawa powszechna nie odwołuje zwyczajów partykularnych 

background image

     

 

piątek, 8 maja 2009 

K

omunia na rękę zakazana w Bolonii

 

    P

ortal Pod Mitrą czyli Kościelne Safari powołuje się na strony The Latin Mass 

 i New Liturgical Movement, na których można przeczytać informację o tym, że arcybiskup Bolonii Carlo 
kardynał Caffarra postanowił ograniczyć udzielanie Komunii św. na ręce wiernych. 

 

     N

a  blogu  Cantuale  Antonianum  poinformowano,  że  kardynał  arcybiskup  w  odpowiedzi  na 

powtarzające  się  doniesienia  o  traktowaniu  konsekrowanych  hostii  jak  "suwenirów",  o  handlu  nimi  i 
używaniu  w  satanistycznych  rytuałach,  zabronił  tej  formy  komunikowania  w  najważniejszych  kościołach 
diecezji. Są to: Katedra pw. św. Piotra Apostoła, Bazylika San Petronio i Sanktuarium Matki Bożej z San 
Luca - tam Komunia udzielana będzie wyłącznie do ust. 

    K

ardynał  Caffara  nakazał  proboszczom  i  rządcom  innych  kościołów  na  terenie  diecezji  dołożenie 

wszelkich starań, by zapobiec podobnym aktom profanacji i udzielać Komunii św. w taki sposób, by wierni 
spożywali komunikanty na oczach szafarza, co wyeliminuje możliwość schowania ich do kieszeni, czy - po 
powrocie do ławki - do torebki. 

     P

rzepisy  o  udzielaniu  Komunii  na  rękę  zostały  wprowadzone  na  mocy  postanowień  Konferencji 

Episkopatu  Włoch  i  z  aprobatą  Stolicy  Świętej  w  Adwencie  1989  roku,  co  także  przypomniano  w 
rozporządzeniu kardynała Caffarry. 

_________ 
foto: kardynał Caffarra przyjmuje biret od Benedykta XVI (luty 2006) 

    

 

czwartek, 23 kwietnia 2009 

background image

E

kspertka liturgicznej kreatywności broni profanacji

 

    

P

roboszcz jednej z amerykańskich parafii zakazał wiernym przyjmowania Komunii  Świętej do ręki. 

Chciał walczyć z powtarzającym się profanowaniem Hostii Eucharystycznych. Co go za to spotkało? 

 

Taki obrazek nikogo w USA specjalnie nie dziwi.

 

    

N

ajpierw któryś z parafian przyniósł po Mszy św. do zakrystii śpiewnik. Otworzył go ostrożnie przed 

proboszczem. Ksiądz nie mógł uwierzyć - czy ludzie są aż takimi ignorantami, by właśnie tam zostawiać 
Hostię? Niedługo po tym zdarzeniu duszpasterz dowiedział się, że ktoś inny zobaczył, jak ludzie wynoszą 
Hostię z kościoła w kieszeni, albo w ręku. 

    

W

obec ponawiających się tego typu doniesień ks. Antoni M. Trapani, proboszcz parafii NMP 

Nieustającej Pomocy w Lindenhurst w stanie Nowy Jork, zamieścił w parafialnym biuletynie następujące 
ogłoszenie: - Zabraniam do odwołania przyjmowania na rękę Komunii Świętej. Wszyscy mają przyjmować 
ją do ust. 

    

C

zy to rozwiązało sprawę? Wręcz przeciwnie. Biuletyn, rozprowadzany podczas Niedzieli Palmowej, 

szybko trafił do miejscowej kurii. Parafianie zasypali ją bowiem skargami na proboszcza. Od lat zwyczaj 
Komunii doustnej nie był już praktykowany, dlaczego teraz proboszcz miałby ich zmuszać do takiego 
"wstecznictwa"? 

    

K

uria, pismem podpisanym przez Dyrektorkę Diecezjalnego Wydziału Liturgicznego s. Sheilę Browne 

RSM, rozstrzygnęła sprawę. Siostra Dyrektorka – powszechnie zwana „ekspertem liturgicznej 
kreatywności” - stwierdziła w oświadczeniu, że „przesadne poczucie niegodziwości” nie jest w parafii dobrą 
postawą i nakazała proboszczowi natychmiast przywrócić udzielanie Komunii Świętej do ręki. 

Cytowane za fronda.pl 

   

 

niedziela, 2 stycznia 2011 

P

apieskie Msze święte - bez Komunii na rękę

 

background image

 

   

J

ak donosi ks. Jan Zuhlsdorf, kapłani wyznaczeni do udzielania Komunii świętej podczas ubiegłorocznej 

"Pasterki"  w  Bazylice  św.  Piotra  zostali  poinformowani,  że  podczas  wszystkich  Mszy  papieskich 
obowiązuje  zakaz  udzielania  Komunii  świętej  na  rękę.  Osobom,  które  o  taką  formę  poproszą  należy 
podawać Eucharystię prosto do ust.    

    

N

iestety, jak widać na poniższym filmie - zawsze, nawet w bazylice św. Piotra znajdą się nieposłuszni 

kapłani, którzy za nic mają zarządzenia Ojca Świętego. 

FILM: Komunikowanie wiernych w Watykanie

 

Tekst cytowany za breviarium.blogspot.com 

Film  pochodzi  z  www.YouTube.pl,  oryginalny  tytuł  filmu  "Vatican  Christmas  Midnight  Mass  2010: 
Communion on the Tongue"
  

   

 

   

P

apieski ceremoniarz

 

o „reformie reformy liturgicznej”

 

 

   

D

o stylu obecnego Papieża bardziej należy proponowanie niż narzucanie czegokolwiek. Jednakże, jeśli 

Ojciec Święty coś proponuje, to nie jest to jedynie przejaw osobistych preferencji, lecz wskazywanie 
kierunku całemu Kościołowi – powiedział papieski ceremoniarz. 

  K

s. Guido Marini odniósł się w ten sposób do pewnych innowacji w liturgii papieskiej, jak ustawienie 

wielkiego krucyfiksu pośrodku ołtarza, udzielanie komunii na klęcząco i do ust, a także sprawowanie 
Eucharystii tyłem do ludzi w zabytkowych kościołach i kaplicach. 

 

background image

  T

zw. reforma reformy liturgicznej to główny temat wywiadu, jakiego mistrz papieskich ceremonii 

udzielił amerykańskiemu tygodnikowi "The National Catholic Reporter". We wstępie do wywiadu jego 
autor John Allen wyjaśnia, że od papieża o jasnej i raczej tradycjonalistycznej wizji liturgii spodziewano się 
radykalnych reform w tej dziedzinie. Te oczekiwania jednak się nie spełniły. Zdaniem papieskiego 
ceremoniarza gwałtowne reformy nie są dzisiaj po prostu możliwe, ze względu na czasy i realia, w jakich 
żyjemy. Papież obiera zatem drogę przykładu, licząc, że to co proponuje zostanie rozważone i przyjęte, 
przeniknie do mentalności Kościoła, będzie kształtowało jego atmosferę. Niewykluczone, że to co dziś jest 
propozycją, z czasem stanie się normą dyscyplinarną – dodaje ks. prałat Guido Marini. – Najpierw jednak 
trzeba zmienić klimat i kulturę, a dopiero potem legislację, choć i ta odgrywa swoją rolę w kształtowaniu 
kultury - zaznaczył. 

  Z

apytany o znaczenie pojęcia „reforma reformy” papieski liturgista przypomniał, że ma on już długą 

tradycję i było używane również przez kard. Josepha Ratzingera. W wypadku liturgii nie chodzi jednak o 
wycofywanie się z soborowych reform, lecz o ich dalszą, lepszą realizację. 

  O

dnosząc się z kolei do motu proprio "Summorum Pontificum", którym Benedykt XVI przywrócił 

możliwość swobodnego sprawowania tak zwanej Mszy trydenckiej, ks. Marini przypomniał, że posoborowa 
i przedsoborowa forma liturgii mogą się nawzajem ubogacać. "I dlatego tak ważne jest, aby ich 
bezkonfliktowe współistnienie weszło do codziennego życia Kościoła" – podkreślił mistrz papieskich 
ceremonii liturgicznych w wywiadzie dla amerykańskiego tygodnika. 

RV 

maz, 

2010-03-14 

Tekst cytowany za ekai.pl 

   

 

    

N

owe Motu proprio przywróci powagę Mszy św.?

 

czwartek, 10 lutego 2011 13:47

 

    

  B

enedykt XVI ma za kilka tygodni opublikować dokument, który ma „zreformować reformę” liturgii, 

przeprowadzoną po Soborze Watykańskim II. 

M

otu proprio ma, jak stwierdził rzecznik prasowy Watykanu, ks. 

Federico Lombardi SJ, uporządkować zakres obowiązków Kongregacji ds. 
kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Chodzi o to, by liturgia bardziej 
odpowiadała zaleceniom Soboru Watykańskiego II, niż ma to miejsce 
obecnie. Zniknąć mają wszelkie nowinki, które wypaczają sens 
Eucharystii. 

W

edług nieoficjalnych informacji fragment dokumentu ma zajmować się 

„nowym ruchem liturgicznym”, o którym mówił w grudniu 2010 roku w jednym z wywiadów prefekt 

 

Tak nie może wyglądać Msza św.

 

background image

Kongregacji, kard. Antonio Canizares Llovera. - Faktem jest, że liturgia została zraniona przez samowolne 
deformacje, które były także owocem sekularyzacji, która niestety wpływa także na wnętrze Kościoła – 
mówił hierarcha. 

R

eforma reformy” miałaby polegać na przywróceniu powagi Mszy św. i zwróceniu wiernych z powrotem 

do Chrystusa. Tego typu „delikatna reforma” jest widoczna w działaniach Benedytka XVI. Podczas Mszy 
św. celebrowanych przez Papieża modlitwa jest skierowana znów w kierunku krzyża, a od niedawna 
Komunia św. udzielana na język stała się znowu regułą. Te ruchy, które do tej pory stanowiły wzór do 
naśladowania, a nie normę obowiązującą, mogą zostać potwierdzone przez zbliżające się Motu proprio. 

sks/Kath.net 

źródło:  

 

    

 

      

background image

 

      

 

      

background image

 

        

 

 

       

 

 

      

background image

 

 

 

        

 

background image

 

           

 

 

          

 

 

          

 

background image

 

        

 

 

           

 

 

         

 

background image

 

      

 

 

     

 

 

      

background image

 

    

 

      

 

Chrystusowi nawet zwierzęta się kłaniają! 

  

Źródło: http://www.otoczyniewszystkonowe.pl/