Naprawa przełącznika zespolonego świateł - kierunkowskazów (MK7)
poniedziałek, 22 listopad 2004
Porada stworzona przez Toradka na podstawie opisów Kruchacza i Roberta48.
"Nieodbijające kierunkowskazy"
1. To już trzecie spotkanie ze słynnym przełącznikiem zespolonym, tym razem zajmować się będziemy problemem nieodbijających kierunkowskazów po
zakończeniu manewru skręcania. Jak się zaraz okaże, problem nie jest trudny do pokonania, jednak rozwiązanie go może zająć nam trochę czasu.
Usterkę można usunąć na dwa sposoby, u niektórych może pomóc ten pierwszy, natomiast napewno pomoże drugi.
2. Po zdjęciu i rozebraniu przełącznika zespolonego, ukazuje nam się kolumna kierownicy wraz z kołem zębatym od blokady kierownicy :
3. Pierwszy sposób poradzenia sobie z problemem został wymyślony przez kolegę Kruchacza. Polega on na zamontowaniu opaski zaciskowej
(popularnej trytytki) na krzywce zaraz za kołem zębatym. W ten sposób krzywka, która naciska na plastikowy język we włączniku jest leciutko
pogrubiona co powoduje odskakiwanie kierunków przy zakończeniu manewru skrętu :
Oficjalna strona Ford Escort FanKlub Polska
http://www.fordescort.org/index2.php?option=content&task=view&id...
1 z 3
09.11.2009 21:28
4. Najważniejszą rzeczą jest tutaj odpowiednie usytuowanie zacisku opaski - zaraz na uskoku krzywki (doskonale to widać na powyższym zdjęciu) i
mocnym zaciśnięciu opaski.
1. Drugi sposób nadesłany przez kolegę Roberta48 jest trochę bardziej skomplikowany, jednak daje 100% sukcesu. W tym miejscu pozwolę sobie
zacytować wypowiedź Roberta48"
"Mam propozycję dla wszystkich, którzy mają problemy ze słynnym przełącznikiem zespolonym i nieodbijaniem kierunkowskazów. Ja poradziłem sobie z
tym w bardzo prosty sposób. Po wyjęciu przełącznika okazało się, że starły się krawędzie tej małej białej części, o którą zawadza plastikowa płytka
umieszczona na kolumnie kierownicy sprawiając, że kierunki wracają. Postanowiłem więc odbudować te krawędzie za pomocą POXILINY! Najpierw
jednak nawierciłem w tej białej części małą dziurkę, do której włożyłem trochę poxiliny i obcięty kawałeczek gwoździa (takie małe fundamenty). Gdy
poxilina w dziurce zaschła wystający gwoździk obudowałem resztką poxiliny i zostawiłem do wyschnięcia. WSZYSTKO DZIAŁA JAK NALEŻY!!! Należy
jedynie uważać, aby nie rozwiercić za bardzo tego białego "wihajsterka" i aby gwoździk za bardzo nie wystawał. Gwoździk powinien być raczej
cienkawy. No i oczywiście tej poxiliny nie dajemy kilogramy tylko bardzo niewielką ilość, robimy taką małą kuleczkę."
3. Mała biała część, o której pisze Robert jest uwidoczniona na tej fotce:
Oficjalna strona Ford Escort FanKlub Polska
http://www.fordescort.org/index2.php?option=content&task=view&id...
2 z 3
09.11.2009 21:28
Autorzy : Kruchacz, Roberta48 i Toradek.
Zamknij okienko
Oficjalna strona Ford Escort FanKlub Polska
http://www.fordescort.org/index2.php?option=content&task=view&id...
3 z 3
09.11.2009 21:28