MARZEC 2004 ÂWIAT NAUKI
19
Dotychczasowe opisy buntu, który wybuch∏ w 1789 roku na
angielskim statku Bounty, najcz´Êciej przedstawia∏y go jako
wynik konfliktu dwóch oficerów – ludzkiego Fletchera Chri-
stiana oraz okrutnego dowódcy Williama Bligha. Caroline
Alexander w swej wydanej w 2003 roku demitologizujàcej to
zajÊcie ksià˝ce The Bounty stawia odmiennà tez´, czyniàc
z Bligha bohatera, a z Christiana tchórza. Po 400 stronicach
zajmujàcej narracji Alexander nadmienia wprawdzie, ˝e w wy-
buchu rebelii mog∏y odegraç pewnà rol´ „pokusy Tahiti” oraz
„niewyparzony j´zyk Bligha”, jednak dalej konkluduje, ˝e za-
wini∏a „nocna popijawa i wynios∏oÊç dumnego oficera, feral-
na atmosfera pewnego ponurego poranka, chwilowe, lecz fa-
talne w skutkach naruszenie zasad dobrego wychowania”.
WyjaÊnienie sceptyka, aczkolwiek mo˝e mniej romantycz-
ne, jest znacznie bardziej satysfakcjonujàce logicznie, bo wy-
nika z naukowych przes∏anek i opartego na nich rozumowa-
nia. W istocie w gr´ wchodzà dwojakiego rodzaju zwiàzki
przyczynowe – bezpoÊrednie (to, co si´ dzia∏o na okr´cie) oraz
g∏´bokie (uwarunkowania ewolucyj-
ne). Obydwa odegra∏y swojà rol´
w konflikcie na Bounty.
Zliczenie wszystkich kar ch∏osty
wymierzonych marynarzom s∏u˝à-
cym na 15 brytyjskich okr´tach
na Pacyfiku w latach 1765–1793 pokazuje, ˝e Bligh nie wyró˝-
nia∏ si´ jakimÊ szczególnym okrucieƒstwem w porównaniu
z innymi ówczesnymi dowódcami, którzy jakoÊ nigdy nie sta-
n´li w obliczu buntu na pok∏adzie. Greg Dening w swej ksià˝-
ce Mr. Bligh’s Bad Language (Niewyparzona g´ba pana Bligha)
obliczy∏ na podstawie zapisków w dziennikach okr´towych, ˝e
Êredni odsetek wysmaganych marynarzy wynosi∏ 21.5%.
W przypadku Bligha by∏o to 19%, czyli mniej ni˝ odpowied-
nio 20%, 26% i 37% podczas trzech kolejnych wypraw Jame-
sa Cooka oraz mniej ni˝ po∏owa w porównaniu z 45% Geor-
ge’a Vancouvera. Na jednego marynarza na statku Vancouvera
przypada∏o 21 ch∏ost, podczas gdy Êrednia wynosi∏a pi´ç,
a u Bligha – 1.5.
JeÊli zatem nie nadmierna surowoÊç kar doprowadzi∏a
do buntu na statku, to co? Choç Bligh ˝y∏ niemal sto lat
przed Karolem Darwinem, to w∏aÊnie on, dowódca, najbardziej
zbli˝y∏ si´ do w∏aÊciwego wyjaÊnienia genezy buntu: „Mog´
jedynie domniemywaç, i˝ doszli do wniosku, ˝e poÊród Tahi-
taƒczyków mogà wieÊç ˝ycie szcz´Êliwsze, ani˝eliby to by∏o
mo˝liwe w Anglii, co w po∏àczeniu z powodami zwiàzanymi
z p∏cià odmiennà sta∏o si´ g∏ównà przyczynà ca∏ej rewolty”.
RzeczywiÊcie, za∏ogi statków stanowili m∏odzi m´˝czyêni
w sile potrzeb seksualnych, których sama ewolucja przyspo-
sobi∏a do kolejnych zwiàzków z kobietami w wieku rozrod-
czym. 82.1% wszystkich marynarzy, którzy ˝eglowali po Oce-
anie Spokojnym w latach 1765–1793, by∏o w wieku od 12
do 30 lat, a kolejne 14.3% mia∏o od 30 do 40 lat. Gdy m´˝-
czyêni ci znaleêli si´ na po∏udniowym Pacyfiku, skutki tego
faktu z ewolucyjnego punktu widzenia bynajmniej nie by∏y
zaskakujàce. SpoÊród 1556 marynarzy a˝ 437 (28%) „z∏apa-
∏o” choroby weneryczne. Na Bounty odsetek zara˝onych na-
le˝a∏ do wyjàtkowo wysokich – 39%.
Po 10 miesiàcach sp´dzonych na morzu Bligha nie dziwi∏
ich pociàg do tubylców: „Kobiety sà urodziwe [...] i majà w so-
bie tyle delikatnego pi´kna, ˝e a˝ chce si´ je adorowaç i kochaç.
Wodzowie plemienni polubili naszych ludzi do tego stopnia,
˝e nie tylko nie nalegajà, by odeszli, a wr´cz zach´cajà ich
do pozostania, czyniàc nawet obietnice nadania im znacz-
nych dóbr. W obliczu tych i podobnych równie atrakcyjnych
okolicznoÊci nie powinno zatem dziwiç, [...] ˝e grupa mary-
narzy stanu wolnego pod wodzà oficerów [...] uleg∏a tak
pot´˝nej pokusie, [...] aby osiedliç si´ w tym raju obfitoÊci
na najpi´kniejszej wyspie Êwiata, gdzie nie trzeba pracowaç,
a uroki rozpusty przechodzà wszel-
kie wyobra˝enia”.
Neurobiologia dowodzi, ˝e wzajem-
ny pociàg m´˝czyzn i kobiet, zw∏asz-
cza w poczàtkowej fazie zwiàzku, ma
natur´ chemicznà i polega na sty-
mulowaniu oÊrodków przyjemnoÊci w mózgu, podobnie jak
pod wp∏ywem narkotyków. Na przyk∏ad w swojej ksià˝ce The
Oxytocin Factor (Rola oksytocyny) Kerstin Uvnäs-Moberg po-
daje, ˝e podczas stosunku p∏ciowego, szczególnie w fazie orgaz-
mu, do krwiobiegu wydziela si´ z przysadki mózgowej oksyto-
cyna, neurohormon odgrywajàcy zasadniczà rol´ w tworzeniu
wi´zi mi´dzy partnerami, co jest ewolucyjnym efektem przysto-
sowawczym, majàcym zapewniç warunki do d∏ugotrwa∏ej opie-
ki nad potomstwem.
Dziesi´ç miesi´cy sp´dzonych na morzu os∏abi∏o zwiàzki
cz∏onków za∏ogi Bounty z bliskimi w kraju. Nowe i niezwykle
silne wi´zy b´dàce rezultatem kontaktów seksualnych na Ta-
hiti (które w wielu przypadkach koƒczy∏y si´ wspólnym za-
mieszkiwaniem i cià˝à) sta∏y si´ zarzewiem buntu na okr´cie
22 dni po opuszczeniu wyspy, gdy marynarzom coraz bardziej
doskwiera∏a t´sknota za nowymi partnerkami; Christian tak
naprawd´ od wielu ju˝ dni przygotowywa∏ ucieczk´ z Boun-
ty na tratwie ratunkowej.
Nawet jeÊli do buntu bezpoÊrednio przyczyni∏y si´ alkohol
i z∏oÊç, to faktycznym jego powodem by∏y ewolucyjne emocje
przystosowawcze, które da∏y o sobie znaç w warunkach niemo˝-
noÊci przystosowania si´, co przynios∏o nieodwracalne skutki.
n
Michael Shermer jest wydawcà pisma Skeptic (www. skep-
tic.com) i autorem ksià˝ek, m.in. The Science of God and Evil.
Mroczne si∏y ewolucji
Naukowa geneza buntu na Bounty. MICHAEL SHERMER
G∏os sceptyka
BRAD HINES
Emocje przystosowawcze
da∏y o sobie znaç w warunkach
niemo˝noÊci przystosowania si´.