Nóżka w lewo, nóżka w prawo
Spotykają się na targach, oboje piękni, jak w dobrym serialu, ona pilnuje stoiska, więc
stoi służbowo - na jednej nodze, druga lekko ugięta w kolanie i przystawiona do
pierwszej. Wąski przekrój kolan daje złudzenie szerokich bioder... On prowadzi
czarującą rozmowę, stoi naprzeciwko niej, chce być "całym jej światem". Powinien
stać na lekko rozstawionych nogach, a wypowiadając komplement, robić mały
kroczek do przodu (głowa przechylona w bok). Jaki komplement? Okrężny! "Twój
stand jest boski"! Przyjęła komplement, ale stoi obunóż z palcami do wewnątrz
(infantylna idiotka), to chyba pomyłka, ale nie, już zrobiła kapitalny obrót (na
palcach w miejscu bez przemieszczania nóg - jak w tańcu) i prowadzi go w kierunku
kanapy. Ona nie ma już wątpliwości - to Piotr Lato, to on, to on, to on! Ona idzie
pięknie - jednośladem (obie stopy stawiane w jednej linii), bo wcześniej ćwiczyła.
Usiadła noga na nogę, ale natychmiast "zapięła nogami agrafkę" (palce nogi
założonej zawinięte pod łydkę nogi opartej o podłoże). Mięśnie ud i łydki napięte -
opłaciło się wylewać poty w siłowni. On siedzi obrócony maksymalnie w jej stronę z
jedną nogą podkurczoną (broń Boże - noga na nogę - nie jesteś facet w kinie) - to
sygnał gotowości. Do czego? Do opieki nad piękną kobietą - baranie!