background image

45 – sekundowa 

prezentacja,

 

która odmieni 

Twoje życie

Don Failla

Podstawy  marketingu 
sieciowego

background image

O książce

Miliony   ludzi   pracują   już   w   marketingu   sieciowym   i   co   roku 
przybywają   następne   miliony.   Dla   nowej   osoby   najważniejszą 

rzeczą jest zrozumieć zasady tego biznesu. Wyjaśnienie ich może 
zająć   Ci   cztery   godziny,   lecz   zamiast   tego   możesz   pożyczyć 

takiej osobie niniejszą książkę.

„45 – sekundowa prezentacja,

która odmieni Twoje życie”.

Czy myślałeś kiedyś, jak by to było 

„mieć życie dla siebie”

Ja rozumiem to w ten sposób:
Gdyby   odjąć   czas   poświęcony   na   sen,   dojazdy   do   pracy,   samą 

pracę   i   wypełnianie   codziennych   obowiązków,   większości   ludzi 
nie pozostałoby więcej niż jedna lub dwie godziny dziennie, aby 

robić   to,   czego   pragną,   a   zresztą   –   czy   mieliby   na   to 
pieniądze?

Odkryliśmy,   w   jaki   sposób   można   nauczyć   się   „mieć   życie   dla 

siebie”,   rozwijając   własny   biznes.   Mamy   służący   temu   system, 
który jest tak prosty, że każdy może go opanować. Nie polega on 

na   sprzedawaniu,   a   co   najważniejsze,   nie   zajmuje   dużo   czasu. 
Jeżeli   jesteś   zainteresowany,   skontaktuj   się   z   osobą,   która 

wręczyła Ci tę książkę.

O autorze

Don   Failla   zaczął   swą   karierę   w   marketingu   sieciowym   w   1967 
roku.   Zwracając   uwagę   na   to,   co   daje   najlepsze   rezultaty   w 

przypadku jego własnej działalności, stworzył sprawdzony system 
budowania wielkiej  organizacji. Dzisiaj  Don i  jego żona  Nancy 

podróżują po świecie jako międzynarodowi trenerzy, ucząc zasad 
marketingu   sieciowego.   Mieszkają   w   Kalifornii.   Książkę   tę 

sprzedano   w   milionach   egzemplarzy   i   przetłumaczono   na   wiele 
języków. Stanowi ona główną część sprawdzonego systemu Dona.

Dedykacja

Książkę   tę   dedykuję   systemowi   wolnej   przedsiębiorczości,   z 
którego   wszyscy   możemy   z   powodzeniem   korzystać   i   bez   którego 

nie byłby możliwy marketing wielopoziomowy (MLM).

Pracownikom nie odmawiaj zapłaty, gdy masz możność działania.

Księga Przysłów 3,27

background image

Wstęp

45–sekundowa   prezentacja   jest   wszystkim,   co   trzeba   umieć,   aby 
zacząć budować wielką organizację. A jeśli ktoś nie potrafi się 

nauczyć   tej   prezentacji   na   pamięć,   może   przeczytać   ją 
przyjacielowi albo napisać na kartce wielkości wizytówki i dać 

znajomym, by sami ją przeczytali. 

Oprócz tej prezentacji nie musisz wiedzieć nic więcej. Gdy już 
ją   zrozumiesz,   możesz   opisać   swój   biznes   każdemu,   ponieważ 

absolutnie   każdy   człowiek   może   rozwijać   biznes,   jeśli   tylko 
zechce. Wystarczy mieć małe marzenie. Bez marzeń nie masz nic.

Sekret   systemu,   którego   nauczamy,   tkwi   w   tym,   aby   nie   mówić. 

Mówienie   to   Twój   największy   wróg.   Niezależnie   od   tego,   jakie 
ludzie   zadadzą   Ci   pytanie,   jeśli   na   nie   odpowiesz,   będziesz 

zgubiony.   Zanim   się   zorientujesz,   zadadzą   Ci   pięć   następnych 
pytań. Znajdziesz się pod ich obstrzałem! Powiedz im po prostu, 

że na pewno będą mieli mnóstwo pytań i że system stworzony jest 
po to, aby na większość z nich odpowiedzieć. Niech przeczytają 

pierwsze cztery prezentacje na serwetkach i potem znów się do 
Ciebie zwrócą.

Nigdy nie każ kandydatowi na dystrybutora czytać całej książki. 

Położy   ją   wtedy   na   półce   i   sięgnie   po   nią   dopiero   kiedyś,   w 
wolnej   chwili.   Powiedz,   aby   przejrzał   cztery   pierwsze 

prezentacje.   Przeczyta   je   od   razu   i   z   reguły   nie   odłoży   już 
książki   –     przeczyta   ją   do   końca.   Po   tej   lekturze   kandydat 

zrozumie   zasady   marketingu   sieciowego.   To   ważne,   ponieważ 
główny   powód,   dla   którego   ludzie   nie   przystępują   do   tego 

biznesu, polega na tym, że go nie rozumieją. Teraz uchwycą jego 
istotę   i   będą   gotowi   wysłuchać   Twoich   wyjaśnień   na   temat 

pojazdu, spółki, produktów i planu marketingowego.

Powiedziałem   jednak   wcześniej,   że   oprócz   45–sekundowej 
prezentacji nie musisz wiedzieć nic więcej, aby wystartować. Co 

więc   teraz   masz   zrobić?   W   tym   momencie   do   wyjaśnienia 
szczegółów   użyłbyś   odpowiednich   narzędzi   lub   swojej   załogi. 

Narzędziami   byłyby   broszury,   nagrane   przez   Twoją   firmę   kasety 
audio   i   wideo.   Załogą   byliby   dystrybutorzy   z   Twojej   górnej 

linii,   począwszy   od   Twojego   sponsora.   Powiedzmy,   że   masz 
pierwszego   kandydata.   Zrobiłeś   45–sekundową   prezentację   i 

kandydat przeczytał już książkę. Umawiasz się z nim na wspólny 
lunch.   Informujesz   go,   że   na   spotkanie   przyjdzie   także   Twój 

sponsor,   który   w   Twoim   imieniu   wytłumaczy   mu   zasady   tej 
działalności (zasadnicze pytanie brzmi: „Kto płaci za lunch?”. 

Ty. Twój sponsor bowiem pracuje dla Ciebie. Ile razy musiałbyś 
płacić   rachunki   za   lunch   lub   kolację,   zanim   sam   wyjaśniłbyś 

zasady tego biznesu?).

Kiedyś   podczas   seminarium   w   Niemczech   podszedł   do   nas   pewien 

background image

mężczyzna i powiedział: „Aby wystartować, nie tylko nie musisz 

niczego   wiedzieć,   ale   także   masz   codziennie   darmowy   lunch, 
kiedy pracujesz dla ludzi ze swojej dolnej linii”.

Miłego posiłku i patrz, jak Twój biznes się rozwija! 

Rozdział I

Co to jest MLM?

Marketing   wielopoziomowy   (ang.   multi-level   marketing,   czyli   w 
skrócie   MLM)   jest   jedną   z   najszybciej   rozwijających   się,   a 

jednocześnie   jedną   z   najbardziej   błędnie   rozumianych   metod 
obecnego wprowadzania produktów na rynek. Wiele osób nazywa go 

wynalazkiem lat dziewięćdziesiątych. Ale wierz mi, sięgnie on o 
wiele   dalej.   Dzięki   spółkom   MLM   do   2010   roku   będą   corocznie 

pojawiać   się   na   rynku   produkty   i   usługi   warte   ponad   200 
miliardów   dolarów.   MLM   mocno   wkracza   w   dwudziesty   pierwszy 

wiek!

Niniejsza   książka   ma   Ci   wyjaśnić,   za   pomocą   ilustracji   i 
przykładów,   czym

 JEST

a   czym

 NIE   JEST 

marketing 

wielopoziomowy.   Pokażemy   Ci   również,   jak   możesz   efektywnie   – 
powtarzam: EFEKTYWNIE –  wytłumaczyć to innym.

Książkę   tę   należy   traktować   jak   podręcznik   szkoleniowy.   Używa 

się jej jako narzędzia, które pomoże Ci szkolić innych ludzi z 
Twojej   grupy.   Włączaj   ją   do   pierwszego   „zestawu”   informacji 

dotyczących naszego programu.

Opracowałem   „prezentacje   na   serwetkach”   i   na   ich   podstawie 
powstała   ta   książka.   Działam   w   marketingu   wielopoziomowym,   na 

tym   czy   innym   poziomie,   od   1969   roku.   W   tej   książce   znajduje 
się dziesięć prezentacji, jakie dotychczas zostały stworzone.

Zanim   przejdę   do   szczegółów   związanych   z   „dziesięcioma 

prezentacjami   na   serwetkach”,   odpowiem   na   jedno   z   najczęściej 
zadawanych i chyba najbardziej podstawowych pytań:  „Co to jest 

MLM?”.  Ludzie często je stawiają, widząc znaczek, który nosimy 
na ubraniu. W książce tej będziemy zamiennie używać określenia 

„marketing wielopoziomowy” i skrótu MLM.

A więc do rzeczy. Marketing to po prostu przekazywanie produktu 
lub   usługi   od   wytwórcy   albo   usługodawcy   do   konsumenta. 

„Wielopoziomowy” to termin odnoszący się do systemu wynagrodzeń 
pobieranych   przez   osoby,   które   sprawiają,   że   dostarczany   jest 

dany produkt lub usługa. 

„Wielo”  – oznacza „więcej niż jeden”.  „Poziom”  to coś, co może 
lepiej byłoby określić słowem „pokolenie”. 

background image

Można by wtedy powiedzieć: „marketing wielopokoleniowy”.

Pozostaniemy   jednak   przy   „wielopoziomowym”,   ponieważ   jest   to 

określenie   bardziej   rozpowszechnione.   Jest   w   istocie   tak 
powszechne, że wiele nielegalnych struktur w rodzaju piramidek 

i   łańcuszków   dystrybucji   próbuje   nazywać   swoje   programy 
„wielopoziomowymi”.   Staje   się   to   takim   piętnem   –   choć   nie   ma 

żadnego   uzasadnienia   –   że   wiele   nowo   powstających   spółek   MLM 
używa   innych   nazw   na   określenie   stosowanego   przez   siebie 

marketingu.   Niektóre   pewnie   słyszałeś:   „Uni-Level   Marketing”, 
„Network Marketing”i „Coop Mass Marketing”.

W   gruncie   rzeczy   istnieją   tylko   trzy   podstawowe   sposoby 

dostarczania produktów.  (Podnieś trzy palce, jakbyś ilustrował 
tę myśl)
.

1. SPRZEDAŻ DETALICZNA. Na pewno każdy miał z nią do czynienia. 

Odbywa   się   ona   w   warzywniaku,   delikatesach,   supermarkecie. 
Człowiek idzie do sklepu i coś kupuje.

2.   SPRZEDAŻ   BEZPOŚREDNIA.  Przeważnie  (chociaż   nie   zawsze) 

dotyczy   polis   ubezpieczeniowych,   sprzętu   kuchennego, 
encyklopedii,   mopów   i   mioteł   Fuller   Brush,   kosmetyków   Avon, 

pojemników Tupperware do przechowywania żywności, a także kilku 
innych towarów.

3. MARKETING WIELOPOZIOMOWY. Właśnie o MLM będziemy mówić w tej 

książce.   Nie   wolno   mylić   tej   metody   z   dwiema   poprzednimi, 
zwłaszcza   ze   sprzedażą   bezpośrednią,   co   bardzo   często   się 

zdarza.

Czwartą   metodą   marketingu,   często   dodawaną   do   tej   listy 
(podnieś   czwarty   palec),   jest   sprzedaż   wysyłkowa.   Metodę   tę 

można zaliczyć do metod MLM, lecz najczęściej włącza się ją do 
kategorii sprzedaży bezpośredniej.

Piątą metodą, która, jak wspomniałem, często bywa mylona z MLM, 

jest sprzedaż piramidkowa. Ale PIRAMIDY SĄ NIELEGALNE! Jednym z 
głównym powodów są nieprawidłowości w dostarczaniu produktów i 

usług. Jeśli produkt nie dociera do odbiorcy, to jak można to w 
ogóle   nazwać   „marketingiem”,   nie   mówiąc   już   o   „marketingu 

wielopoziomowym”.   Może   i   są   to   spółki   wielopoziomowe,   ale   na 
pewno NIE JEST TO MARKETING!

Wiele   obiekcji,   jeśli   chodzi   o   przystąpienie   do   marketingu 

wielopoziomowego,   wynika   stąd,   że   ludzie   nie   dostrzegają 
różnicy   między   MLM   a   sprzedażą   bezpośrednią.   Ta   dezorientacja 

jest   zrozumiała,   gdyż   najbardziej   znane   spółki   MLM   należą   do 
Stowarzyszenia   Sprzedaży   Bezpośredniej.   Może   tak   się 

zaprogramowałeś,   że   działalność   tych   spółek   kojarzysz   z 
chodzeniem od drzwi do drzwi, ponieważ Twoje pierwsze spotkanie 

background image

z   taką   firmą   polegało   właśnie   na   tym,   że   zapukał   do   Ciebie 

akwizytor, aby Ci coś sprzedać.

Pewne cechy odróżniają MLM od firm handlu detalicznego i firm 
sprzedaży   bezpośredniej.   Podstawowa   polega   na   tym,   że  w   MLM 

prowadzisz interesy dla siebie – ale NIE OSOBIŚCIE!

Prowadząc biznes dla siebie – zwłaszcza poza domem – masz prawo 
do znacznych ULG PODATKOWYCH. Nie będziemy o nich mówić w tej 

książce.   Większość   ludzi   może   uzyskać   potrzebne   informacje   u 
swojego   księgowego   lub   z   wielu   książek   poświęconych   temu 

zagadnieniu. 

Prowadząc   własną   działalność,   kupujesz   produkty   hurtowo   od 
spółki,   którą   reprezentujesz.   Oznacza   to,   że   możesz  (i 

powinieneś)  używać   ich   na   własne   potrzeby.   Wiele   osób 
przystępuje   początkowo   do   tej   spółki   już   choćby   w   tym   celu   – 

aby móc kupować po cenach hurtowych. I niejedna z nich zostanie 
„poważnym” dystrybutorem. 

Ponieważ   kupujesz   swe   produkty   po   cenach   HURTOWYCH,   możesz, 

jeśli   chcesz,   sprzedawać   je   DETALICZNIE   i   mieć   z   tego   ZYSK. 
Najczęściej   spotykanym   błędem   w   myśleniu   o   MLM   jest 

przekonanie,   że   aby   odnieść   sukces,   musisz   sprzedawać 
detalicznie.   Wiele   się   mówi   o   sprzedawaniu   po   cenach 

detalicznych   i   nie   należy   tego   lekceważyć.   W   niektórych 
programach   trzeba   nawet   zdobyć   określoną   sumę   ze   sprzedaży 

detalicznej, aby mieć prawo do premii. Możesz sprzedawać, jeśli 
chcesz   lub   jeśli   takie   są   wymagania   podjętego   przez   Ciebie 

programu,   ale  jeśli   pragniesz   mieć   większe   dochody,   to 
prawdziwy sukces zależy od budowania organizacji.

WAŻNA   UWAGA.  Niechaj   sprzedawanie   produktów   będzie   naturalnym 

rezultatem budowania organizacji. Usiłując robić to wszystko na 
odwrót, wiele osób częściej ponosi porażkę, niż osiąga sukces – 

próbują budować organizację, kładąc nacisk na sprzedawanie. Gdy 
wkrótce zapoznasz się z wszystkimi prezentacjami na serwetkach, 

zrozumiesz, co mam na myśli.

Słowo   „sprzedaż”   budzi   negatywne   skojarzenia   u   95%   ludzi. 
Tymczasem w MLM nie musisz „sprzedawać” produktów w tradycyjnym 

sensie   tego   słowa.  Jednak   produkt   musi   być   w   obrocie,   bo   w 
przeciwnym   razie   nikt   nie   otrzyma   pieniędzy
.  Definiujemy 

sprzedawanie jako „dzwonienie do ludzi i próbowanie sprzedania 
im   czegoś,   czego   może   ani   nie   chcą,   ani   nie   potrzebują”.   I 

znowu,  PRODUKT MUSI BYĆ W OBROCIE, BO INACZEJ NIKT NIE ZAROBI 
PIENIĘDZY!

Inna   nazwa   MLM   to  „marketing   sieciowy”  (ang.   Network 

Marketing). Gdy budujesz grupę, w rezultacie budujesz sieć, za 
pomocą   której   możesz   dostarczać   swoje   produkty.   Sprzedaż   po 

background image

cenach   detalicznych   to   fundament   marketingu   sieciowego. 

Transakcje handlowe w MLM lub marketingu sieciowym zawierane są 
przez   dystrybutorów,   którzy  DZIELĄ   SIĘ   produktami  ze   swymi 

przyjaciółmi, sąsiadami i krewnymi. Nigdy nie muszą rozmawiać z 
nieznajomymi.

Aby   zbudować   DUŻĄ,   ODNOSZĄCĄ   SUKCESY   STRUKTURĘ,   musisz 

zachowywać RÓWNOWAGĘ. Musisz sponsorować i nauczać ludzi zasad 
MLM,
  a   zarazem   tworzyć   bazę   klientów,   sprzedając   detalicznie 

swoim sąsiadom, znajomym i rodzinie. 

Nie   próbuj   przekonywać   do   tego   programu   całego   świata. 
Pamiętaj, marketing sieciowy czy MLM polega na budowaniu sieci, 

w   której   mnóstwo   dystrybutorów   sprzedaje   niewiele.   To   dużo 
lepsza sytuacja, niż kiedy kilka osób stara się robić wszystko.

We   wszystkich   spółkach   MLM   nie   ma   w   ogóle   potrzeby   wydawania 

ogromnych pieniędzy na reklamę. Reklamowanie odbywa się niemal 
wyłącznie drogą ustną. Dlatego większe kwoty można przeznaczać 

na   udoskonalanie   samego   produktu.   W   rezultacie   firmy   te   mają 
zwykle   towar   lepszej   jakości   niż   produkty   konkurencji,   które 

można znaleźć  w sklepach.  Możesz  PODZIELIĆ się  z przyjacielem 
informacją   o   wysokiej   klasy   produkcie,   będącym   odpowiednikiem 

tego, którego obecnie używa.  Po prostu zastępujesz starą markę 
czymś, co sam odkryłeś, co wypraktykowałeś i uznałeś za lepsze. 

Widzisz więc, że nie polega to na chodzeniu od drzwi do drzwi i 
dzwonieniu   do   nieznajomych.   Wszystkie   znane   mi   programy   MLM 

nauczają,   że   jeśli   tylko  PODZIELISZ   SIĘ   z   przyjaciółmi 
informacją o jakości swych produktów i usług, będzie to jedyne 

„sprzedawanie”   w   całym   tym   interesie   (my   wolimy   nazywać   tę 
czynność „dzieleniem się”, bo tym w gruncie rzeczy jest!).

Inną   cechą   odróżniającą   MLM   od   spółek   sprzedaży   bezpośredniej 

jest   SPONSOROWANIE   kolejnych   dystrybutorów.   W   sprzedaży 
bezpośredniej, a nawet w niektórych firmach MLM, nazywa się to 

REKRUTOWANIEM.   Jednak   „sponsorowanie”   i   „rekrutowanie”   to 
absolutnie nie to samo.

SPONSORUJESZ   kogoś,   a   potem   UCZYSZ   go,   jak   robić   to,   co   Ty 
robisz – czyli jak budować WŁASNY BIZNES
.

Trzeba   podkreślić,   że   istnieje   zasadnicza   różnica   między 

zasponsorowaniem   kogoś   a   jedynie   „zapisaniem”   go.   Kiedy   kogoś 
SPONSORUJESZ,  czynisz   wobec   niego  ZOBOWIĄZANIE.   Jeśli   nie 

chcesz   podjąć   tego   zobowiązania,   robisz   mu   złą   przysługę, 
zapisując   go.   Na   tym   etapie   musisz   być  GOTÓW   pomóc   mu  w 

budowaniu jego własnego biznesu. Książka ta będzie nieocenionym 
narzędziem,   gdyż   wyjaśni   Ci,   co   i   jak   masz   robić   w   tym 

względzie.

OBOWIĄZKIEM sponsora jest uczyć nowych ludzi wszystkiego, co on 
sam wie o tym biznesie. A więc ma ich uczyć sposobu zamawiania 

background image

produktów,   prowadzenia   rejestrów,   rozpoczynania   działalności, 

budowania   struktury,   organizowania   szkoleń   itd.   Książka   ta 
wyczerpująco wyjaśni Ci, jak możesz sprostać tym obowiązkom.

SPONSOROWANIE  jest   tym,   co   sprawia,   że   biznes   w   marketingu 

wielopoziomowym   się   rozwija.   Gdy   poszerza   się   Twoja   grupa, 
stajesz się NIEZALEŻNYM, ODNOSZĄCYM SUKCESY biznesmenem. JESTEŚ 

DLA SIEBIE SZEFEM!

W   spółkach   sprzedaży   bezpośredniej   pracujesz   dla   firmy.   Jeśli 
postanawiasz z niej odejść i przeprowadzić się w inną okolicę, 

musisz zaczynać wszystko od początku. We wszystkich znanych mi 
programach   MLM   można   przenieść   się   w   inne   miejsce   kraju   i 

sponsorować ludzi, nie tracąc zysków wypracowanych przez grupę, 
którą opuszczasz.

W   programach   marketingu   wielopoziomowego   możesz   zarabiać 

mnóstwo pieniędzy. W niektórych spółkach trwa to trochę dłużej 
niż   w   innych,   niemniej   duży   zysk   pochodzi   z   rozbudowywania 

organizacji,   a   nie   jedynie   ze   sprzedawania   produktów.   W 
niektórych   programach   możesz   oczywiście   zarobić   na   godziwe 

życie dzięki samej sprzedaży, ale zbić prawdziwą FORTUNĘ możesz 
tylko i przede wszystkim przez rozwijanie struktury.

Ludzie   zaczynają   pracować   w   MLM   z   myślą   o   zarobieniu   50,   100 

lub   nawet   200   zł   miesięcznie   i   nagle   uświadamiają   sobie,   że 
jeśli   poważnie   zajęliby   się   tym   biznesem,   zarabialiby   co 

miesiąc   1000   lub   2000   zł   albo   więcej.   I   znowu,   pamiętaj,   że 
nikt nie uzyska takich dochodów, jedynie sprzedając produkty – 

uzyska je, budując grupę.

OTO CEL TEJ KSIĄŻKI:
nauczyć   Cię   tego,   co   musisz   wiedzieć,   aby   móc   budować   sieć   i 

budować   ją   SZYBKO   –   wypracować   Twoje   właściwe 
podejście   do   MLM.   Jeśli   ktoś   sądzi,   że 

marketing   wielopoziomowy   jest   nielegalny, 
bowiem kojarzy mu się on z piramidą finansową, 

trudno   będzie   Ci   taką   osobę   zasponsorować. 
Musisz zaznajamiać ludzi z pewnymi faktami, aby 

nie   mylili   MLM   z   organizacją   piramidkową. 
Jednym z przykładów mogłaby być ilustracja. 

Piramida powstaje od wierzchołka w dół i tylko 

Ci,   którzy   przystąpili   do   biznesu   na   samym 
początku,   mogą   kiedyś   zbliżyć   się   do   tego 

wierzchołka.   W   trójkącie   MLM   wszyscy   startują 
od dołu i mają szansę stworzyć dużą sieć. 

Nowa   osoba   może,   jeśli   chce,   stworzyć   strukturę   kilkakrotnie 

większą niż jej sponsor. Główny cel polega na tym, aby nawiązać 
z   przyszłym   dystrybutorem   ogólną   rozmowę   na   temat   MLM   i 

background image

wyjaśnić   (za   pomocą   trzech   wzniesionych   palców   różnicę   między 

sprzedażą   detaliczną,   sprzedażą   bezpośrednią   a   marketingiem 
wielopoziomowym).
  Wtedy   zapewnisz   sobie   dobry   start,   aby 

zasponsorować go do swojego „pojazdu” w MLM.

Jak wspomniałem wcześniej, do 2020 roku dochody MLM przekroczą 
200 miliardów zł rocznie. To naprawdę WIELKI BIZNES!

Większość ludzi nie uświadamia sobie, że MLM jest tak wielki! 

Marketing   wielopoziomowy   istnieje   wśród   nas   od   ponad 
pięćdziesięciu lat! Niektóre spółki działające od czterdziestu 

pięciu lat same zarabiają już miliard dolarów rocznie.

Znamy jedną  spółkę, która  w pierwszym  roku działalności  miała 
dochód ponad 6,5 miliona dolarów. W drugim roku zarobili ponad 

62 miliony, a w trzecim 122 miliony. Są na dobrej drodze, aby 
do dziesiątego roku swego istnienia wypracować roczny dochód w 

wysokości JEDNEGO MILIARDA.
Zasady   wyłożone   w   tej   książce   sprawią,   że   ten   cel   stanie   się 

osiągalny. To całkiem bezpieczny start w każdej lidze!

MARKETING   WIELOPOZIOMOWY  –   to   jedna   z   realnych   metod,   dzięki 
którym   wynalazca   lub   wytwórca   może   wprowadzić   na   rynek   swój 

produkt   bez   konieczności   posiadania   miliona   dolarów   i 
całkowitego powierzania swych produktów komuś innemu.

Rozdział II

Prezentacja na serwetce nr 1

DWA RAZY DWA JEST CZTERY

Tę   prezentację   możesz   pokazywać   ludziom,   ZANIM   poznają   oni 
program lub pojazd, o którym zechcesz im opowiedzieć. Absolutną 

KONIECZNOŚCIĄ jest dokonanie tej prezentacji jak najszybciej po 
zapoznaniu ludzi z owym programem. Chcesz przecież, aby już od 

pierwszego   dnia   ich   tok   myślenia   zmierzał   we   właściwym 
kierunku. Zdejmiesz z nich wielki balast, uświadamiając im, że 

nie muszą wychodzić z domu i „sponsorować całego tłumu”, by móc 
zarobić mnóstwo pieniędzy w marketingu wielopoziomowym. 

Ta   prezentacja   uzmysłowi   im   również,   jak   ważne   jest,   by 

współpracować   ze   swoimi   ludźmi   i   pomagać   im   w   starcie. 
Prezentację   zaczynasz   od   tego,   że   piszesz   „2x2=4”   itd.,   a 

następnie mnożysz liczby pod kreską, jak pokazano na rysunku po 
prawej   stronie.   Żartujemy,   mówiąc   ludziom,   że   jeśli 

zasponsorują   kogoś,   kto   nie   potrafi   zrobić   tego   poprawnie, 
niech   z   niego   zrezygnują,   ponieważ   współpraca   z   nim   będzie 

trudna. Zwróć uwagę, że zaczynamy używać słowa „sponsorować”. Z 
prawej   strony   kolumny   „2x2”   napisz   3x3,   mówiąc:   „Tutaj 

background image

sponsorujesz   3   osoby   i   uczysz   je  (zaczynamy   też 

używać   słowa   „uczyć”)  sponsorować   3   następne,   co 
sprawia, że jest ich teraz 9. Potem uczysz swoje 3 

osoby, jak mają nauczyć sponsorowania tamte 9 osób. 
Masz ich już 27. Idąc w dół jeszcze o jeden poziom, 

osiągniesz liczbę 81. Zauważ różnicę między 16 a 81. 

Zwróć   na   nią   uwagę   rozmówcy   i   zapytaj,   czy   zgadza 
się z Tobą, że jest to całkiem spora różnica. Teraz 

wskaż mu, że tę ISTOTNĄ RÓŻNICĘ uzyskuje się dzięki 

1. Każdy dystrybutor zasponsorował tylko 

o 1 OSOBĘ WIĘCEJ! Zwykle w tym momencie 
Twoje   słowa   wywołają   pewną   reakcję,   ale   Ty 

kontynuuj swój wywód. Powiedzmy, że sponsorujesz do 
biznesu   4   osoby.   Przesuń   się   znów   w   prawo   od 

kolumny   „3x3”   i   zacznij   wypisywać   w   dół   trzecią 
kolumnę   liczb,   mówiąc   przy   tym:   „Zobaczymy,   co   by 

się   stało,   gdyby   każdy   zasponsorował   tylko   o   2 
OSOBY   WIĘCEJ.   Pisz   dalej   i   mów:   „Sponsorujesz   4 

osoby   i   uczysz   je   sponsorować   po   4   kolejne. 
Następnie   pomagasz   tym   swoim   4   osobom   uczyć 

pozyskane przez nie 16 osób, jak trzeba sponsorować 
4   osoby.   Dzięki   temu   dodajesz   do   swojej   grupy   64 

osoby.   Pracując   w   ten   sposób   i   tworząc   tylko   o   jeden   poziom 
więcej,   masz,   zanim   się   obejrzysz,   grupę   powiększoną   o   256 

osób”.

I   znowu   podkreślasz:  „No,   teraz   to   jest   już 

tutaj zasadnicza różnica, ale...”.

Zwykle zauważysz znów jakąś reakcję, ponieważ 
ludzie   zaczynają   chwytać   całą   tę   ideę,   lecz 

zanim   coś   powiedzą,   dodaj:   „Ta   istotna 
różnica   wynika   stąd,   że   każdy   zasponsorował 

tylko o 2 OSOBY WIĘCEJ!

Kończymy   wywód   na   5   osobach.   Przeważnie   do 
tej pory ludzie zrozumieją już, o co chodzi, 

i w sposób mentalny lub werbalny będą podążać 
za Twoimi wyjaśnieniami, gdy piszesz ostatnią 

kolumnę   liczb.   Teraz   możesz   przestać   używać   określeń 
„sponsorować” i „uczyć”. Pisz tylko liczby i komentuj: „5x5=25, 

25x5=125, a 125x5=625. Teraz jest to już FANTASTYCZNA RÓŻNICA”.

I   znów,   ta  ISTOTNA   RÓŻNICA  wynikła   stąd,   że   każdy   musiał 
zasponsorować   tylko   o  3   osoby   więcej.   Większość   ludzi   może 

wyobrazić sobie sponsorowanie o 1, 2 lub 3 osoby więcej, lecz 
zwykle trudno jest im uchwycić liczby pod dolną kreską (16, 81, 

256 i 625). W ostatniej kolumnie przedstaw samego siebie jako 
kogoś,   kto   ma   czas   zasponsorować   5   poważnych   osób   do   swojego 

programu.  5  na   początku   kolumny   symbolizuje   zasponsorowanych 
przez Ciebie ludzi, którzy POWAŻNIE myślą o rozwijaniu własnego 

background image

biznesu. Może będziesz musiał zasponsorować 10, 15 lub 20 osób, 

aby w rezultacie wyłowić te 5 poważnych. 

Gdy jednak w pełni zrozumiesz wszystkie dziesięć prezentacji na 
serwetkach, stwierdzisz, że Twoi ludzie zaczną myśleć poważnie 

o wiele SZYBCIEJ niż przystępujące do programu osoby, które nie 
znają   tego   materiału.   Książka   ta   nauczy   Cię,   jak   z   nimi 

współpracować, by SZYBCIEJ traktowały ten biznes serio. 

Zauważ   na   rysunku   po   prawej   stronie,   że   kiedy 
sponsorujesz   pięć   osób   i   one   sponsorują   po   pięć 

osób itd., dodajesz wszystkie te zakreślone kółkiem 
liczby   i   masz   780   poważnych   osób   w   swej 

organizacji.   To   wyliczenie   pomoże   Ci   odpowiedzieć 
na   pytanie:  „A   czy   wobec   tego   ktoś   nie   musi 

sprzedawać   produktów?”.  Wszyscy   je   słyszeliście, 
zanim w ogóle zaczęliście działać w MLM.

Tak więc  przeprowadź tę  PREZENTACJĘ  NA SERWETCE  

wyjaśnij,   że   2x2=4   –   i   tak   dalej   aż   do   780 
dystrybutorów.

W   KAŻDEJ   organizacji   marketingu   wielopoziomowego,   jeśli   masz 

780   osób,   które   tylko  UŻYWAJĄ  produktów   na   własne   potrzeby, 
zarabiasz   mnóstwo   pieniędzy     (a   w   naszych   wyliczeniach   nawet 

nie   uwzględniliśmy   ludzi,   którzy   nie   są   „poważni”,   lecz   są 
tylko „nabywcami produktu”).

A więc jeśli oni wszyscy mają po 2, 3, 4 lub 5 przyjaciół... – 

i   powiedzmy,   że   mają   wśród   swych   przyjaciół,   krewnych   i 
znajomych dziesięciu klientów, to w sumie tych klientów będzie 

7800! Dodajmy do tego 780 dystrybutorów z Twojej grupy. Czy nie 
uważasz   teraz,   że   8580   klientów   plus   „nabywcy   produktu” 

przyczynią   się   do   powstania   Twojej   dochodowej   firmy?   Właśnie 
tak zarabia się duże pieniądze w każdym biznesie – mając wielu, 

którzy robią niewiele.  Pamiętaj jednak, że pracujesz tylko z 5 
POWAŻNYCH OSÓB, a nie z całą armią!
 

W   innych   programach   MLM,   a   także   w   naszym   własnym   stale 

spotykamy ludzi,  którzy są  zdumieni, że  nasza grupa  rozwinęła 
się   w   tak   szybkim   tempie.   Niektórzy   realizują   swoje   programy 

dłużej   niż   my,   ale   drapią   się   w   głowę   i   pytają:   „Co   takiego 
robicie,   czego   ja   nie   robię?”.   Odpowiadamy   im   pytaniem:   „Z 

iloma   pracujesz   osobami   ze   swojej   PIERWSZEJ   LINII?”  (pierwszą 
linię   tworzą   osoby   sponsorowane   bezpośrednio   przez   Ciebie.   Są 

one również nazywane dystrybutorami z „pierwszego poziomu”).

Zwykle   pada   liczba   25   do   50   lub   większa.   Znam   osoby   w   MLM, 
które   mają   ponad   100   dystrybutorów   w   swej   pierwszej   linii   i 

mogę   gwarantować,   że   kiedy   zrozumiesz   zasady   opisane   w   tej 
książce,   po   pół   roku   zrezygnujesz   z   tych   ludzi,   nawet   gdyby 

background image

działali w organizacji przez sześć czy osiem lat. 

Kiedy   będziemy   omawiać   prezentację   na   serwetce   nr   2,   która 

dotyczy   występującego   w   marketingu   wielopoziomowym   syndromu 
„porażki handlowca”, podam Ci przykład, który wyjaśni, dlaczego 

posiadanie w  pierwszej linii  tak wielu  dystrybutorów nie  jest 
dobrym rozwiązaniem.

Wyobraźmy   sobie   ARMIĘ,   MARYNARKĘ,   SIŁY   ZBROJNE,   LOTNICTWO   lub 

STRAŻ   WYBRZEŻA.   Począwszy   od   najniższego   szczebla   prywatnych 
detektywów aż  do najwyższych  urzędników Pentagonu  nikt nie  ma 

więcej   niż   5   lub   6   ludzi,   nad   którymi   sprawuje   BEZPOŚREDNI 
nadzór  (może zdarzają się nieliczne wyjątki).  Zastanów się nad 

tym!   Oto   mamy   West   Point   i   Annapolis,   każde   z   ponad 
dwustuletnim doświadczeniem,  gdzie nawet  nie myśli  się o  tym, 

by   ktoś   nadzorował   więcej   niż   5   lub   6   osób.   Dlaczego   więc 
ludzie przystępujący do marketingu wielopoziomowego uważają, że 

mogą efektywnie pracować z 50 osobami w pierwszej linii? OTÓŻ 
NIE   MOGĄ!   Dlatego   wielu   z   nich   bankrutuje.   Czytając   dalej, 

dowiesz się, z jakiego powodu. 

Nie powinieneś  współpracować więcej  niż z  5 poważnymi  osobami 
naraz.
  Jednak zwracaj uwagę na to, abyś po ich zasponsorowaniu 

zaczął pracować z grupą na niższym poziomie. Nadejdzie moment, 
kiedy   nie   będą   Cię   już   potrzebować.   Wówczas   się   oderwą   i 

utworzą   samodzielnie   nową   linię.   Dzięki   temu   zyskasz   wolny 
czas, by zająć się następną poważną osobą i utrzymać liczbę 5 

osób,   z   którymi   blisko   współpracujesz.   Niektóre   programy 
pozwalają działać efektywnie, jeśli ma się przy sobie tylko 3 

lub   4   osoby,   ale   żaden   z   tych,   które   znam,   nie   będzie   się 
skutecznie rozwijać, gdy osób tych jest więcej niż 5.

Prezentacje na serwetkach są wzajemnie ze sobą powiązane, toteż 

na   pytania,   jakie   być   może   nasuwają   Ci   się   w   tym   momencie, 
znajdziesz odpowiedź później. 

Rozdział III

Prezentacja na serwetce nr 2

SYNDROM  PORAŻKI  HANDLOWCÓW

DLACZEGO tylu handlowców ponosi porażkę, prowadząc działalność 
w   marketingu   wielopoziomowym?   Prezentacja   ta   wyjaśni 

powszechnie   występujące   błędy   popełniane   przez   profesjonalnych 
handlowców. 

Pozwól, że wytłumaczę, dlaczego lepiej wprowadzić do biznesu 10 

nauczycieli niż 10 handlowców. Ale nie zrozum mnie źle. Uważam, 
że   handlowcy   mogą   być   wspaniałym   nabytkiem   Twojej   grupy   – 

background image

jeśli,   tak   jak   wszyscy   inni,   zapoznają   się   z   dziesięcioma 

prezentacjami na serwetkach i w pełni je zrozumieją. 

Wielu   ludzi   czuje   się   zdezorientowanych   powyższym 
stwierdzeniem, lecz  należy pamiętać,  że nadal  nie zdają  sobie 

oni   sprawy   z   tego,   iż  MLM   jest   METODĄ   marketingu.  Nie 
sponsorujemy   ludzi   do   firmy   sprzedaży   bezpośredniej. 

Sponsorujemy ich do programu marketingu wielopoziomowego. 

Przeważnie problem z handlowcem będzie polegał na tym, że kiedy 
zobaczy   on   wysoką   jakość   produktów,   których   jesteś 

dystrybutorem,   natychmiast   wystrzeli   jak   rakieta   i   odleci,   by 
tak rzec. Może zastosuje własną formę prezentacji – wcale nas 

nie   potrzebuje,   byśmy   opowiadali   mu,   jak   sprzedawać,   bo   sam 
jest   profesjonalistą.   Rzecz   w   tym,   że   nie   chcemy   go   pouczać, 

jak   ma   sprzedawać.   Chcemy   tylko   nauczyć   go,   jak   UCZYĆ   i 
SPONSOROWAĆ   i   jak   budować   wielką,   odnoszącą   sukcesy   grupę   w 

ramach MLM. Może on (jak zresztą każdy inny człowiek) to robić, 
nie   sprzedając   absolutnie   niczego   w   tradycyjnym   sensie   słowa 

„sprzedawać”. 
Jeżeli   nie   usiądziesz   z   nim   i   nie   wyjaśnisz   kilku   prostych 

spraw dotyczących marketingu wielopoziomowego ani nie wskażesz 
mu   różnicy   między   MLM   a   sprzedażą   bezpośrednią,   pójdzie   on   w 

złym kierunku. 

Omawiając   kolejne   prezentacje   na   serwetkach,   podamy   Ci   kilka 
przykładów.   Większość   ludzi   sądzi  (a   zwłaszcza   handlowcy),   że 

jeśli   kogoś   się   sponsoruje,   dokonuje   się   duplikacji  (narysuj 
dwa koła, jedno pod drugim)
. Był jeden, a teraz jest dwóch. To 

brzmi logicznie, lecz jest nie prawdziwe. 

Nie   jest   to   prawdą,   ponieważ   jeśli   ten   jeden,   którego 
symbolizuje   górne   koło

 (sponsor), 

odejdzie,   to   osoba 

zasponsorowana także odejdzie; nie będzie dalej działać. Musisz 
więc   wyjaśnić   swoim   ludziom,   że   jeśli   naprawdę   chcą   siebie 

zduplikować,   muszą   mieć   pod   sobą   przynajmniej   TRZY   POZIOMY; 
tylko   wtedy   zostaną   zduplikowani.   Jeśli   Twój   sponsor   się 

ulotni,   zanim   będziesz   mieć   szansę   przekonać   się,   że   ten 
program naprawdę zdaje egzamin, najprawdopodobniej stwierdzisz, 

że to wszystko jest do niczego, ponieważ takie okazało 
się   w   jego   przypadku.   A   zresztą   jest   on   Twoim 

sponsorem i na pewno wie o tym więcej niż Ty. 

Powiedzmy, że tutaj jesteś Ty (narysuj kółko i wpisz w 
środku: „TY”).
 Tu jest zasponsorowany przez Ciebie Tom 

(narysuj   pod   spodem   drugie   kółko   i   wpisz:   „TOM”,   a  
następnie   połącz   oba   kółka   linią)
.   Jeśli   teraz 

odejdziesz, a Tom nie będzie wiedział, co ma robić (ponieważ go 
nie nauczyłeś)
, proces się zakończy. Lecz jeśli NAUCZYSZ Toma, 

jak trzeba sponsorować, i zasponsoruje on Carol, Ty znajdziesz 
się zaledwie NA POCZĄTKU DROGI do duplikacji swojego wkładu. 

background image

Jeśli   jednak   Tom   nie   nauczy   się,   jak   ma   nauczyć   Carol 

sponsorowania,   to   znowu   pokpisz   sprawę   i   wszystko   wygaśnie. 
Musisz   nauczyć   Toma,   jak   ma   NAUCZYĆ   Carol   sponsorowania. 

Wówczas   będzie   umiał   zasponsorować   Betty   lub   kogoś 
innego. 

Masz   teraz   pod   sobą   trzy   poziomy.   Jeśli   odejdziesz 

(aby pracować  z kimś  innym lub  przeprowadzając się 
do   innej   części   kraju),
  ta   podgrupa   będzie   działać 

dalej. Powtarzam: MUSISZ WYPRACOWAĆ TRZY POZIOMY POD 
SOBĄ!  
Nie   zarobisz   nic,   dopóki   nie   będziesz   mieć 

trzech   poziomów   –   dopiero   wtedy   osiągniesz 
DUPLIKACJĘ.   Jeśli   nawet   sponsorowanym   przez   siebie 

osobom   nie   przekażesz   nic   innego   poza   tą   jedną 
zasadą, będziesz odnosić więcej sukcesów niż mnóstwo 

innych osób działających w programach MLM. 

A   oto   co   dzieje   się   z   „handlowcem”:   patrzy   on   na   prezentację 
produktów   i   słucha   lub   czyta   o   doświadczeniach,   jakie   mieli 

ludzie podczas ich używania. Uzbrojony w te informacje rusza w 
drogę i będzie „sprzedawać jak szalony” – pamiętaj, że jest to 

HANDLOWIEC!   Prowadził   działalność   w   ramach   sprzedaży 
bezpośredniej i nie ma oporów, żeby dzwonić do nieznajomych. 

Świetnie!   Mówisz   wtedy   do   swojego   superhandlowca  (nazwijmy   go 

Charlie): „Charlie, jeśli chcesz mieć naprawdę GRUBĄ FORSĘ, nie 
możesz robić tego sam. Musisz sponsorować ludzi”.

Co   na   to   Charlie?   Wychodzi   i   sponsoruje,   sponsoruje, 

sponsoruje...   zasponsoruje   cały   tłum.   Dobry   „handlowiec” 
realizujący   program   marketingu   wielopoziomowego   mógłby 

sponsorować trzy lub cztery osoby tygodniowo. 
Lecz oto co się dzieje. Dochodzi on do punktu  (i to w krótkim 

czasie),   w   którym   ludzie   zaczynają   odpadać   w   równie   szybkim 
tempie,   w   jakim   się   pojawiali.   Jeśli   nie   będziesz   pracować   z 

nimi  EFEKTYWNIE  (a nie możesz być efektywny, próbując pracować 
więcej   niż   z   pięcioma   osobami   naraz)
,   zobaczysz,   jak   się 

zniechęcają i rezygnują. 
Tak więc Charlie, zniechęcony i trochę niecierpliwy, myśli, że 

nic   dalej   się   nie   dzieje,   i   odchodzi   w   poszukiwaniu   czegoś 
innego,   co   można   by   sprzedawać.   Osoba,   która   zasponsorowała 

Charlie'ego, licząc, że uczyni ją bogatą, także się zniechęca i 
rezygnuje. 

Większość   osób,   które   odniosły   sukces   w   MLM,   nie   jest 

handlowcami. Może nie są z zawodu NAUCZYCIELAMI, ale przeważnie 
zajmowały się czymś, co miało w sobie element nauczania. Znam 

nauczyciela,   dyrektora   szkoły,   który   po   dwóch   latach   pracy   w 
programie   MLM   zarabiał   ponad   15   000   zł   miesięcznie.   Dokonał 

tego i nadal to robi, ucząc innych, jak trzeba to robić. 

background image

Opierając   się   na   przykładzie   Charlie'ego, 

posłużmy   się   kilkoma   liczbami,   aby   lepiej 
zrozumieć,   gdzie   popełnił   on   błąd.   Załóżmy,   że 

Charlie, będąc superhandlowcem, zasponsorował 130 
osób.   Powiedzmy,   że   skłonił   każdą   z   nich   do 

zasponsorowania   pięciu   innych,   dzięki   czemu 
przybyło do jego organizacji 650 nowych osób i w 

sumie liczba ich wszystkich wyniosła 780.  (Brzmi 
znajomo?).

Gdy   pokazujesz   to   swoim   ludziom,   zadaj   im   pytanie:   „Jak 

myślisz,   co   zajęłoby   Ci   mniej   czasu   –   zasponsorowanie   5 
poważnych osób i NAUCZENIE ICH, JAK NAUCZYĆ, czy...?”.

Od czasu do czasu ktoś zapyta: „Czego mam je nauczyć?”. A oto 

odpowiedź: uczysz je tego, czego dowiadujesz się właśnie w tej 
książce – dziesięciu prezentacji na serwetkach. Muszą zrozumieć 

wszystkie dziesięć, ale na początek wystarczą pierwsze cztery. 

Ucz, że 2x2=4 i dlaczego ludzie ponoszą porażkę itd. Ile czasu 
Twoim zdaniem zajęłoby Ci zasponsorowanie 130 osób? Ile z tych 

pierwszych   zdążyłoby   odejść,   gdy   Ty   sponsorowałbyś   130? 
Stwierdziłbyś, że tracisz je bardzo szybko. Przy prezentacji na 

serwetce   nr   1   zobaczysz,   że   wskaźnik   zatrzymania   przy   sobie 
tych 780 osób jest bardzo wysoki. 

Kiedy przedstawisz te wyliczenia handlowcowi i on je zrozumie, 
powie: „Aha! Teraz już wiem, co mam robić”, po czym wyjdzie i 

zacznie to robić. 

UWAGA:   musisz   hamować   swoich   nowych   dystrybutorów.   Ponieważ 
większość   ludzi   w   MLM   nie   rozumie   tego,   o   czym   mówimy   w   tym 

rozdziale,   zachęcają   swych   ludzi   do   nadmiernego   rozkręcania 
biznesu!   Zasponsorują   kogoś   i   ten   nowy   dystrybutor   przychodzi 

do   nich   i   powiada:   „Cześć,   w   ostatnim   tygodniu   pozyskałem   5 
nowych   osób!”.   Klepią   go   zachęcająco   po   ramieniu   i   wołają 

„Wspaniale!”. W następnym tygodniu on zapisuje kolejne 5 osób. 
A co się stało z tymi 5 z pierwszego tygodnia? Zniknęły. Jeżeli 

zrozumiesz   syndrom   porażki   handlowców,   możesz   ich   zachęcać, 
lecz   zarazem   podkreślaj,   jak  WAŻNE  jest,   aby   zająć   się   tymi 

pierwszymi 5 zasponsorowanymi osobami i POMÓC IM WYSTARTOWAĆ.

Kiedy   kogoś   zasponsoruję,   ważniejsze   dla   mnie   jest   to,   aby 
wyjść   razem   z   nim   i   POMÓC   MU   SPONSOROWAĆ   kogoś   innego,   niż 

wyjść   samemu   i   zasponsorować   dla   siebie   następną   osobę. 
Bardziej już chyba nie mogę tego podkreślić. Ta zasada będzie 

ciągle powracać przy okazji innych prezentacji. 

Spośród dziesięciu prezentacji na serwetkach pierwsze cztery są 
naprawdę KONIECZNE.
  Jeżeli nie  masz czasu  na wszystkie,  pokaż 

przynajmniej   pierwszą   i   drugą   (roz.   II   i   III).   Gdy   już   je 
wyćwiczysz, możesz je komuś przedstawić w ciągu 5 do 10 minut, 

background image

w zależności od tego jak dokładnie zechcesz je narysować. 

W jednym  z programów,  w którym  brałem udział,  zasponsorowałem 

gościa   o   imieniu   Carl.   Carl   wspomniał   mi   o   zasponsorowaniu 
swojej   córki   mieszkającej   w   Tennessee   i   o   tym,   że   zna   ona 

wszystkich   w   mieście.   Rozmawiałem   z   Carlem   przez   telefon   i 
stwierdziłem, że  to świetny  pomysł. Szybko  jednak dodałem,  że 

muszę   powiedzieć   mu   coś,   co   powinien   przekazać   córce. 
Zapytałem,   czy   ma   przy   sobie   kartkę   i   ołówek  (miał),   i 

poprosiłem,   by   napisał,   że   2x2=4,   a   potem   całą   resztę. 
Poinstruowałem   go,   by   natychmiast   zadzwonił   do   córki   i 

opowiedział o błędach, których powinna unikać, aby wystartować 
w   dobrym   kierunku.   Zadzwonił   i   wszystko   rozwija   się   bardzo 

pomyślnie dla nich obojga.

Rozdział IV

Prezentacja  na  serwetce  nr  3

„CZTERY  RZECZY,  KTÓRE  MUSISZ  ZROBIĆ”

Podczas   pierwszej   prezentacji   mówiliśmy,   co   trzeba   ROBIĆ,   a 

przy drugiej powiedzieliśmy, czego NIE ROBIĆ podczas budowania 
kolejnych poziomów Twojej organizacji. Teraz, przy prezentacji 

nr   3,   wskażemy   cztery   rzeczy,   które  MUSISZ   ZROBIĆ,   by   z 
powodzeniem   działać   w   programie   MLM.
  Te   cztery   rzeczy   to 

absolutna   KONIECZNOŚĆ!   Każdy   człowiek   pracujący   w   marketingu 
wielopoziomowym i zarabiający sto lub dwieście tysięcy dolarów 

rocznie (albo więcej), ZROBIŁ je albo ROBI.
 

Aby   pomóc   Ci   zapamiętać   te   cztery   rzeczy,   ujęliśmy 
najważniejsze punkty w pewną historyjkę, którą możesz opowiadać 

swoim   ludziom.   Nie   tylko   zrozumieją   tę   metaforę,   ale   również 
ZAPAMIĘTAJĄ, „co trzeba koniecznie zrobić”

Historia   zaczyna   się   następująco:   „Wyobraź   sobie,   że   chcesz 

wyjechać   na   wycieczkę   swym   rodzinnym   samochodem,   opuścić 
deszczowy Waszyngton (nie jest on wcale taki zły, jak niektórzy 

o   nim   mówią)  i   udać   się   do   słonecznej   Kalifornii.   Słońce   w 
Kalifornii   będzie 

symbolizować 
wejście na szczyt 

w   programie,   w 
którym 

uczestniczysz. 

Kiedy tam docierasz, odnosisz SUKCESY – jesteś na szczycie!

background image

PIERWSZA rzecz, którą musisz zrobić, to WSIĄŚĆ i 

WYSTARTOWAĆ.   Nie   ma   w   MLM   nikogo,   kto   mógł 
zarobić   mnóstwo   pieniędzy,   mimo   że   nie 

wystartował.   Kwota   potrzebna   do   wystartowania 
zależy   od   firmy   i   programu,   jaki   wybrałeś   na 

swój „pojazd”. Może ona wynosić od 0 do 10 lub 
45, 100, 200 czy nawet 500 i więcej zł.

DRUGĄ   RZECZĄ,   którą   musisz   zrobić,   wybierając 

się na tę wycieczkę, jest zakup PALIWA.
Gdy   jedziesz   na   szczyt   (do   Kalifornii),   zużywasz 

benzynę   i   olej   (produkty)   i   koniecznie   musisz   je 
uzupełniać. MLM funkcjonuje najlepiej wówczas, kiedy 

obraca produktami zużywalnymi. 

Zużywasz   je,  UZYWAĆ   PRODUKTÓW   I   KUPOWAĆ   WIĘCEJ 
PRODUKTÓW
  potem   kupujesz   znowu,   a   potem   jeszcze 

raz...,   co   oznacza,   że   sam   musisz  UŻYWAĆ   PRODUKTÓW 
reprezentowanej przez siebie firmy. 

Jak pamiętasz,  pokazaliśmy podczas  prezentacji nr  1, że  jeśli 
masz   780   dystrybutorów,   to   niezależnie   od   tego,   jaki   program 

realizujesz, będziesz zarabiać duże sumy. 

Naturalnie   korzystniej   jest   budować   biznes   z   pojazdem   mającym 
produkty   zużywalne.   Większość   firm   MLM   zalicza   się   do   tej 

kategorii.   Produkty   niezużywalne   są   zwykle   sprzedawane   w 
sklepach lub metodami sprzedaży bezpośredniej, ale nie zawsze. 

Inny skutek używania tych produktów przez Ciebie samego polega 
na   tym,   że   cała   ta   działalność   wzbudza   w   Tobie   większy 

entuzjazm. Zamiast wydawać ogromne sumy na reklamę, spółki MLM 
wkładają te pieniądze w ulepszanie produktu i w rezultacie ma 

on wyższą jakość niż towary normalnie sprzedawane w sklepach. 

TRZECIA rzecz, którą musisz zrobić, to wrzucić  NAJWYŻSZY BIEG. 
Wszyscy startujemy z biegu ZEROWEGO (zauważ, że nie jedziemy ze 

„skrzynią automatyczną”). Możemy siedzieć w samochodzie, toczyć 
się po  podjeździe z  włączoną stacyjką  i pracującym  silnikiem, 

ale   jeśli   nie   włączymy   wyższego   biegu   niż   zerowy,   nigdy   nie 
dotrzemy do Kalifornii – i zresztą nigdzie indziej. 

Aby   wrzucić   w   aucie   bieg,   musisz   zasponsorować   kogoś   do 

biznesu. Kiedy sponsorujesz, jedziesz na PIERWSZYM 
BIEGU
. Uważamy, że powinieneś jechać na pierwszym 

biegu   pięć   razy,   z   5   POWAŻNYMI   osobami.   Przy 
jednej   z   dalszych   prezentacji   pokażemy   Ci,   jak 

wśród   Twoich   ludzi   rozpoznać   tych   poważnych. 
Będziesz   chciał,   aby   5   Twoich   ludzi   RÓWNIEŻ 

wrzuciło   bieg.   UCZYSZ   ich   więc,   jak   jechać   na 
pierwszym biegu dzięki zasponsorowaniu kogoś. 

Kiedy   każda   z   tych   Twoich   5   osób   pojedzie   na   pierwszym   biegu 

background image

pięć razy,  Ty będziesz dwadzieścia pięć razy jechać na DRUGIM 

BIEGU.

Naucz   swoje   5   osób,   aby   one   z   kolei   nauczyły   5 
osób,   jak   jechać   pięć   razy   na   pierwszym   biegu,a 

wtedy pojadą na drugim biegu dwadzieścia pięć razy, 
podczas gdy Ty wrzucisz TRZECI BIEG sto dwadzieścia 

pięć   razy.  Gdy   masz   w   swojej   organizacji   trzeci 
poziom dystrybutorów, jedziesz na TRZECIM BIEGU.

Czy zauważyłeś, o ile ciszej pracuje silnik w Twym 

samochodzie   na   czwartym   biegu?   Podobnie   Twoja 
organizacja!   Jak   najprędzej   chcesz   działać   na 

NAJWYŻSZYM   BIEGU  (czwartym).  Kiedy   Twoje   pierwsze 
poziomy   wrzucą   trzeci   bieg,  Ty   będziesz   jechać   na 

CZWARTYM BIEGU.

Naturalnie chcesz, by Twoi ludzie także jechali na NAJWYŻSZYM, 
czyli   CZWARTYM   BIEGU,   a   kiedy   tak   się   stanie,   Ty   będziesz 

pędził na NADBIEGU.
Jak   wrzucić   nadbieg?  Po   prostu   musisz   nauczyć   zasponsorowane 

przez   siebie   osoby,   aby   nauczyły   swoich   ludzi   wrzucać   bieg 
trzeci,   co   sprawi,   że   Twoje   osoby   wrzucą   bieg   czwarty,   a   Ty 

włączysz NADBIEG.

CZWARTA   RZECZ,   jaką   musisz   zrobić   podczas   podróży 
do   Kalifornii,   to   poświęcić   swój   czas   na   to,   by 

DZIELIĆ   SIĘ  swymi   produktami   z   ludźmi,   którzy   z 
Tobą   jadą.   Niech   je   wypróbują.   Niech   poznają   ich 

zalety.   Gdy   zechcą   się   dowiedzieć,   gdzie   mogą   je   nabyć... 
domyślasz się, co w takiej chwili zrobić. Tak więc dziel się z 

przyjaciółmi.   Dla   wielu   osób   jest   to   ta   część   ich   biznesu, 
która wiąże się ze sprzedażą po cenach detalicznych. 

W   tym   momencie   należy   zauważyć,   że   przedstawiając   prezentację 

pierwszą   i   drugą,   a   teraz   trzecią,   mówiliśmy   O  CZTERECH 
RZECZACH, KTÓRE MUSISZ ZROBIĆ
, by odnieść sukces. Ani razu nie 

wspomnieliśmy, że MUSISZ wyjść i  SPRZEDAWAĆ. Wręcz przeciwnie, 
zaznaczyliśmy,   że   nie   musisz   sprzedawać   produktów   w   zwykłym 

sensie   tego   słowa.  MÓWIMY,   że   powinieneś  DZIELIĆ  się   nimi   z 
przyjaciółmi. A nawet z obcymi ludźmi. Gdy poznają ich zalety 

oraz   Twój   plan   marketingowy,   staną   się   Twymi  NOWYMI 
PRZYJACIÓŁMI
.

I   wcale   nie   musisz   mieć   dużej   liczby   klientów...   powiedzmy, 

dziesięć   osób   lub   nawet   mniej.   Gdybyś   zawsze   miał   tylko 
dziesięciu klientów, też byłoby w porządku. 

background image

1. WSIĄŚĆ – WYSTARTOWAĆ.

2. UŻYWAĆ  PRODUKTÓW.
3. WRZUCIĆ  NAJWYŻSZY  BIEG.

4. DZIELIĆ  SIĘ  Z  PRZYJACIÓŁMI  (SPRZEDAWAĆ)

Oznacza   to:   że   czwarty   punkt   to   zaledwie   jeden   mały   fragment 
(zobacz rysunek na poprzedniej stronie).  A więc gdybyśmy nawet 

zasłonili   ten   czwarty   punkt,   to   czyż   nie   dojechałbyś   do 
Kalifornii, realizując trzy pierwsze? 

Ale   zauważ   jedno:   gdybyś   nie   zrobił   tego,   co   jest   w   punkcie 

trzecim  (nie   wrzucił   najwyższego   biegu),   a   wykonał   mnóstwo 
pracy   związanej   z   punktem   czwartym,   nigdy   nie   wyjechałbyś   z 

podjazdu  (a tak działają handlowcy). Kiedy już to zrozumiesz i 
powiążesz   z   punktami   pierwszym   i   drugim,   wówczas   zaczniesz 

stosować podejście właściwe dla MLM. 

Startując   z   punktu   numer   jeden   wraz   ze   swoją   nową 
osobą,   chcesz   dotrzeć   do   jej   podświadomości,   do 

punktu   „pięć”.   Wszystko,   co   musisz   zrobić,   to 
znaleźć   5   poważnych   osób,   które   pragną   na   serio 

zająć   się   tym   biznesem.   Gdy   spotykasz   ludzi   i 
pytasz,   jak   im   się   wiedzie,   możesz   usłyszeć 

odpowiedź:   „Ojej,   nie   mogę   znaleźć   nikogo,   kto   chce 
sprzedawać”.   I   znowu   to   słowo   „sprzedawać”!  PRZESTAŃ   SZUKAĆ 

tych,   którzy   chcieliby   sprzedawać!  ZACZNIJ   SZUKAĆ   ludzi 
chcących zarabiać  dodatkowe 600,  1200 lub  1500 zł  miesięcznie 

bez konieczności codziennego „wychodzenia do pracy”. Czy Ty sam 
lub oni znają kogoś takiego? Twoja odpowiedź i ich także – moja 

również – będzie brzmieć: „No jasne, wszyscy by tak chcieli”. A 
więc   to   są   ludzie,   z   którymi   powinieneś   rozmawiać,   ponieważ 

każdy chciałby mieć tego rodzaju dochody. 

Powiedz po prostu, że prowadzenie tego biznesu może im zająć 5 
do 10 godzin tygodniowo. I od razu dodaj: „Co w tym złego?”.

Czasem ludzie przystępują do programu MLM i liczą, że wszystko 

samo   się   będzie   działo,   ponieważ   się   zapisali.   Nie   jest   tak! 
Pamiętaj,   że   pojazd,   którym   jedziemy   do   Kalifornii,  nie   ma 

AUTOMATYCZNEGO sterowania.

background image

Znam, i z pewnością Ty także, ludzi, którzy chodzili na studia, 

aby   uzyskać   stopień   naukowy,   i   nie   ma   w   tym   absolutnie   nic 
złego.   Może   sam   do   nich   należysz.   Chodzisz   codziennie   na 

uczelnię.   Uczysz   się   cały   dzień   i   pół   nocy,   tydzień   po 
tygodniu,   przez   wiele   LAT.   Wreszcie,   gdy   w   końcu   otrzymasz 

dyplom, na jakie zarobki możesz liczyć?

Poświęć więc 5-10 godzin tygodniowo, aby NAUCZYĆ SIĘ dziesięciu 
prezentacji na serwetkach 
oraz wszystkiego, co możesz, o firmie 

MLM,   którą   reprezentujesz.   Kiedy   poznasz   i   zrozumiesz   te 
prezentacje, będziesz mógł tego nauczyć inne osoby. Ta książka, 

którą   czytasz   dzisiaj,   jest   kluczem   do   Twojego   jutrzejszego 
sukcesu. 

Nie martw się, że nie potrafisz uczyć innych tego, o czym się 
tutaj   dowiadujesz.   Może   pierwszy   raz   czytasz   lub   słyszysz   o 

takich pomysłach i naprawdę nie możemy od Ciebie wymagać, abyś 
wiedział wystarczająco dużo, by nauczać innych ludzi. Ale wcale 

NIE MUSISZ! 

Pamiętaj, aby przystąpić do programu MLM, trzeba mieć SPONSORA. 
Jeśli   jest   on   „prawdziwym”   sponsorem,   pomoże   Ci   pracować   z 

Twoimi pierwszymi 5 osobami. Zauważ, że jest to relacja oparta 
na   UDZIELANIU   POMOCY.  
Twój   sponsor   pokazując   prezentacje 

serwetkowe   Twoim   przyjaciołom  (podczas   spotkań   indywidualnych 
lub grupowych)
, szkoli zarazem Ciebie. 

Sugerujemy,   abyś   wyznaczył   sobie   jakiś   cel.   Gdy   w   swoim 

programie znajdziesz się mniej więcej na dwudziestoprocentowym 
pułapie,   powinieneś  ZNAĆ   i   ROZUMIEĆ  owe   dziesięć   prezentacji. 

Do czasu  gdy przejdziesz  trzy czwarte  drogi, powinieneś  umieć 
UCZYĆ   innych.   Gdy   zbliżysz   się   do   szczytu   albo   już   go 

osiągniesz,   będziesz   UCZYĆ   swoich   ludzi   NAUCZANIA   innych.   To 
wielka   korzyść,   że   możesz   stać   się  MISTRZEM  w   stosunkowo 

krótkim czasie. 

Gdy masz  tę książkę  poświęconą temu  zagadnieniu, możesz  sobie 
usiąść   i   czytać,   studiować   albo   słuchać   nagrania,   ile   razy 

zechcesz. Gdyby  dano Ci  takie „zadanie”  i musiałbyś  przebrnąć 
przez ten materiał pięć, sześć lub nawet dziesięć razy i dzięki 

temu po upływie roku mógłbyś zarabiać 2, 3, 4 albo 6 tysięcy $ 
miesięcznie,   czyż   nie   byłoby   warto   poświęcić   tych   pięciu   do 

dziesięciu godzin w tygodniu? 
Musisz   teraz   przyznać,   że   jest   to   całkiem   przyjemny   sposób 

„chodzenia do szkoły”, prawda? 

Popatrz na niektóre szkolne podręczniki i spróbuj się zapoznać 
z zawartym w nich materiałem; nie przysporzą Ci one tak dużych 

pieniędzy! 
Witamy na uniwersytecie MLM!

Cztery rzeczy, które musisz zrobić:

background image

1. Wsiąść i wystartować.

2. Używać produktów.
3. Wrzucić najwyższy bieg.

4. Dzielić się z przyjaciółmi (sprzedawać).

Rozdział V

Prezentacja  na  serwetce  nr  4

DOKOPAĆ  SIĘ  DO  PODŁOŻA 

ZNIECHĘCENIE   jest   jednym   z   problemów,   które   mogą   prześladować 

zasponsorowanego   przez   Ciebie   nowego   dystrybutora,   jeśli   nie 
uda Ci się go przekonać, jak ważną rzeczą jest SZYBSZY START. 

Dlatego podkreślamy,  aby nie  liczyć miesięcy  spędzonych w  tym 
biznesie, dopóki nie zaliczy się MIESIĄCA SZKOLENIOWEGO, czyli 

okresu stażu, niezależnie od tego, ile on naprawdę potrwa. 

Gdy   ludzie   po   raz   pierwszy   przystępują   do   programu   MLM,   mają 
skłonność   –   jeśli   nie   wystartują   szybciej   –   spoglądać   na 

liderów biegnących daleko przed nimi, zniechęcają się i myślą, 
że nigdy nie będą mogli ich dogonić.

Narysuj grupę biegaczy. 
Zwróć   uwagę   na   wskazówki   pokazujące   biegacza   próbującego 

dogonić   grupę   oraz   biegacza   biegnącego   jeszcze   SZYBCIEJ,   by 
utrzymać się na czele  (może prościej będzie Ci narysować koła 

ilustrujące   tę   myśl).  Pamiętasz,   jak   w   szkole   na   wychowaniu 
fizycznym robiliście biegiem okrążenia? Ludzie biegną szybciej 

wtedy,   gdy   chcą   utrzymać   się   na   czele   grupy,   niż   wtedy,   gdy 
chcą ją dogonić. Ponieważ w tym wyścigu nie ma „mety”, wszyscy 

możecie   być   zwycięzcami.   Usłyszałem   od   mojego   pastora 
powiedzenie,   które   zapisałem   i   powiesiłem   na   ścianie   w   swoim 

biurze.   Brzmi   ono:  „Jedynymi   przegranymi   są   Ci,   którzy   łatwo 
rezygnują”

Ale by dobrze pobiec, trzeba trenować. Gdy kogoś sponsorujesz, 

przekonaj   go,   aby   pierwsze   dwa   do   sześciu   tygodni   w   biznesie 
potraktował jak swój miesiąc szkoleniowy.

NASTĘPNY miesiąc będzie dla niego miesiącem STARTU.

Wszystko, co ludzie czytają i czego słuchają, zjazdy, w których 

background image

uczestniczą, spotkania ze sponsorem i innymi ludźmi, produkty, 

których próbują i które puszczają w obieg –   cały ten TRENING 
pozwala im na SZYBSZY START w tym biznesie w MIESIĄCU STARTU, 

czyli   w   NASTĘPNYM   MIESIĄCU.   Kiedy   nadejdzie   ten   następny 
miesiąc,   a   oni   nie   będą   jeszcze   gotowi   poważnie   realizować 

programu, należy uznać, że w ich przypadku nadal trwa miesiąc 
szkoleniowy. Nie każ im liczyć miesięcy, dopóki nie potraktują 

sprawy poważnie. Dzięki temu, gdy w końcu zaczną myśleć serio, 
będą   wystarczająco   „rozgrzani”   by   rozpocząć   wyścig   –  SZYBCIEJ 

WYSTARTUJĄ i będą SZYBCIEJ BIEC.

Jedna   z   głównych   zalet   wszystkich   prezentacji   na   serwetkach 
polega na tym, że kiedy pokazujesz je swym nowym dystrybutorom 

i kandydatom  i prowadzisz  program szkoleniowy,  skłonni są  oni 
MOTYWOWAĆ SAMI SIEBIE.

Za każdym  razem gdy  pokazuję prezentację  „2x2=4”, wzbudzam  na 

nowo   entuzjazm,   jeśli   chodzi   o   możliwości   MLM.   Gdy   już 
przeczytasz,   przestudiujesz   i   zrozumiesz   to,   co   pokażemy   na 

następnych   stronach,   poczujesz   się   zmotywowany   i   zachęcony   za 
każdym razem, gdy zobaczysz nowy biurowiec wznoszony wysoko na 

fundamentach. 

Zauważ,   że   kiedy   rozpoczyna   się   budowa,   wydaje 
się, że prace będą trwać długie miesiące, niemal 

w nieskończoność, zanim można będzie zobaczyć, że 
coś   wreszcie   wyłania   się   z   ziemi.   Lecz   kiedy 

konstrukcja   wzniesie   się   nad   poziom   gruntu, 
odnosimy wrażenie, że z każdym tygodniem przybywa 

jedno piętro –  wszystko przebiega SZYBKO!

Wyobraź   więc   sobie,   że   PEWNEGO   DNIA   Twoja   grupa   stanie   się 
takim   wysokim   biurowcem,   i   pomyśl,   co   trzeba   zrobić,   aby   tak 

się stało. 
Kiedy   zacząłeś   sponsorować   swoje   pierwsze   5   poważnych   osób, 

wykopywałeś rów pod fundamenty ŁOPATĄ lub SZPADLEM.
Lecz zauważ, że kiedy dokopałeś się do drugiego poziomu, ucząc 

swych   ludzi   sponsorowania,   masz   25   osób   i   musisz   wyprowadzić 
BULDOŻERY.

Kiedy nauczyłeś swych ludzi, jak mają uczyć sponsorowania ludzi 

ze   swojej   grupy,   jesteś   na   dobrej   drodze,   by   dokopać   się   do 
podłoża   i   zaczynasz   pogłębiać   dół   KOPARKAMI!   Kiedy   zaczynasz 

widzieć trzeci poziom składający się ze 125 osób, to znaczy że 

background image

dotarłeś do PODŁOŻA

Możesz

 

teraz 

piąć się w górę. 
Kiedy   osiągasz 

CZWARTY POZIOM w 
swojej   sieci, 

oznacza   to,   że 
zaczynasz 

„stawać

 

się 

widzialny”

 

Twoja   budowla 
wzniesie

 

się 

teraz bardzo szybko. 

Tak więc jeśli działasz w tym biznesie od kilku miesięcy i nic 
się   nie   dzieje,   nie   zniechęcaj   się;   po   prostu   nadal   budujesz 

fundament.   Przywodzi   to   na   myśl   poszukiwacza   złota,   który 
spędza   wiele   miesięcy   na   kopaniu   i   nagle   rezygnuje,   gdy   jest 

zaledwie parę centymetrów od głównej żyły. 

I   znowu   powróćmy   do   handlowców.   Tak   właśnie   dzieje   się   w   ich 
przypadku. Biorą się do czegoś innego, gdy są o krok od tego, 

aby   sięgnąć   podłoża   i   zobaczyć,   jak   zaczyna   wznosić   się 
budowla. Nie możesz się spodziewać, że ujrzysz widoczne efekty 

rzeczywistego   rozwoju,   dopóki   nie   zejdziesz   przynajmniej   o 
cztery poziomy niżej. To wcale nie oznacza, że musisz mieć pod 

sobą   poziom   piąty   ORAZ   poziom   czwarty;   jeśli   któraś   z   Twoich 
linii ma poziom czwarty, znaczy to, że zaczynasz budować piętra 

i stają się one widoczne.

Oto   rysunek   pokazujący,   jak   wygląda   fundament   kogoś,   kto 
sponsoruje 130 ludzi. Zauważ, że nie sięgną oni podłoża, choćby 

nawet   każdy   zasponsorował   5   „użytkowników   produktu”   lub 
„nabywców po cenach hurtowych” i miał grupę złożoną z 780 osób. 

Bez   solidnego   fundamentu   osadzonego   na   podłożu   nie   da   się 
wznieść   zbyt   wysokiego   budynku,   a   jeśli   się   go   zbuduje,   może 

runąć. 

Wracając   do   wycieczki   do   Kalifornii,   człowiek,   który 
zasponsorował   130   osób,   zbyt   wiele   razy   jechał   na   pierwszym 

biegu.   Jeżeli   wszyscy   zasponsorowaliby   po   5   osób,   nigdy   nie 

background image

wrzuciłby drugiego biegu.

NAUCZ   się   tych   prezentacji   i   KORZYSTAJ   Z   NICH!  Wówczas   nie 

utkniesz na drugim biegu. Buduj swój fundament głęboko w dół, 
aż do PODŁOŻA, bo wtedy będziesz mógł w końcu wrzucić NAJWYŻSZY 

BIEG!

Kiedy   dotrzemy   do   prezentacji   na   serwetce   nr   9   (roz.   X), 
dotyczącej motywacji  i postawy,  oraz do  innych prezentacji,  w 

pełni zrozumiesz, dlaczego jest tak ważne, by  BUDOWAĆ GŁĘBOKO
Zanim   przejdziemy   do   prezentacji   nr   5,   chcę   przypomnieć,   że 

pierwsze   cztery   prezentacje   musisz   POKAZAĆ   swym   ludziom   TAK 
SZYBKO, JAK  TO MOŻLIWE.
  Kolejne prezentacje  można omawiać  już 

po tym, jak Twoi ludzie zaczną sponsorować innych.

Rozdział VI

Prezentacja  na  serwetce  nr  5

STATKI NA MORZU

TY działasz w tym biznesie od tygodnia, dwóch tygodni, miesiąca 

lub   tyle   czasu,   ile   Ci   potrzeba,   aby   podjąć   decyzję,   że 
poważnie potraktujesz tę sprawę, i zacząć się ROZWIJAĆ. Do tego 

momentu zasponsorowałeś pewną liczbę osób. 

Tę   prezentację   dobrze   jest   omówić   w   większej   grupie,   a   nie 
podczas spotkania w cztery oczy. 

Niemal   każdy   słyszał   powiedzenie:   „Kiedy   przypłynie   MÓJ 

statek...” (ang. kiedy zbiję fortunę). Przypomina mi to pewnego 
pesymistę,   który   lekceważąco   żartuje:   „Ja   to   mam   takie 

szczęście, że  kiedy przypłynie  mój statek,  będę na  przystanku 
autobusowym   albo   na   lotnisku”.   W   marketingu   wielopoziomowym 

naprawdę   MOŻESZ   mieć   szczęście!  Jeśli   poznasz   i   zastosujesz 
prezentacje na serwetkach, będziesz zawsze tam gdzie trzeba.
 

Czasami   pytam   ludzi,   czy   mają   jakiegoś   dawno   niewidzianego 

krewnego,   który   niedługo   umrze   i   zostawi   im   duży   majątek.   W 
gruncie   rzeczy   większość   osób   nie   ma   na   to   szansy.   Nie   mają 

szansy,   by   przypłynął   do   nich   ich   statek,   ale   dzięki   pracy   w 
marketingu wielopoziomowym może się to jednak zdarzyć! 

Oto   jeden   z   powodów,   dla   których   jestem   tak  PODEKSCYTOWANY

jeśli   chodzi   o   MLM.   Kiedy   rozmawiasz   z   ludźmi   możesz   dać   im 
NADZIEJĘ – nadzieję, że nie będą musieli przez kolejne 30 czy 

40   lat   pracować   dla   jakiejś   firmy,   by   otrzymywać   pensję   i 
emeryturę. Czy widziałeś, jak ludzie pracują przez 30 lat, żeby 

móc   przejść   na   emeryturę   i   „zwiedzać   świat”,   a   potem   próbują 
przeżyć za połowę swoich dochodów?

background image

MARKETING   WIELOPOZIOMOWY  naprawdę   daje   ludziom   możliwość 

realizowania własnych marzeń i nie muszą na to czekać 30 czy 40 
lat.   Większość   ludzi   boi   się   podjąć   próbę   stworzenia   i 

rozwinięcia własnej firmy. MLM daje im taką szansę i nie muszą 
przy tym rezygnować z dotychczasowego źródła utrzymania. 

Teraz pokażemy, JAK 

możesz   sprawić,   by 
PRZYPŁYNĄŁ

 

TWÓJ 

STATEK.   Będzie   to 
symbolizować   Twoją 

drogę  na   szczyt,  w 
jakiejkolwiek 

organizacji

 

MLM 

działasz.

 

Kiedy 

przypłyną

 

Twoje 

statki, 

„spieniężysz” każdy 
przywieziony przez nie ładunek.

Gdy chcemy pokazać komuś tę analogię, rysujemy trzy statki na 

morzu.   Z   boku   lub   na   dole   serwetki   rysujesz   „brzeg”   –   w   tym 
miejscu czekasz na przypłynięcie statku. Pierwszy statek opatrz 

napisem „ZŁOTY”, drugi –  „SREBRNY”, a trzeci –  „PUSTY”.

Statki   symbolizują   ludzi   w   Twojej   organizacji,   których 
zasponsorowałeś bezpośrednio lub nie. Mogą się oni znajdować na 

którymkolwiek poziomie linii sponsorowania. 

Wiedząc,   że   „spieniężysz”   ładunek   z   chwilą   przypłynięcia 
Twojego statku, któremu ze statków pomógłbyś przybić do brzegu? 

Mówisz, że temu „ZŁOTEMU”? Oczywiście! Dlaczego zatem większość 
ludzi   wydaje   się   zajmować   pustym   statkiem?   Dlatego,   że   nigdy 

wcześniej nie byli zaangażowani w tego rodzaju działalność.

W   tej   metaforze   chodzi   o   to,   że  ZŁOTYMI   STATKAMI   są   ludzie, 
których   zasponsorowano   i   pozostawiono   samym   sobie,
  ponieważ 

osoby,   które   ich   pozyskały,   uważają,   że   nie   potrzebują   oni 
żadnej   pomocy   ani   wskazówek   –   wystarczy,   że   będą   płynąć   z 

prądem.   Może   i   wystarczy,   lecz   najprawdopodobniej   nie   – 
ponieważ   nie   nauczono   ich,   że   sukces   należy   budować   raczej   w 

głąb niż wszerz. 

PUSTE STATKI to ludzie, którzy uczestniczą w programie od kilku 
miesięcy   i   za   każdym   razem   gdy   ich   widzisz,   wciąż   na   nowo 

musisz   ich   przekonywać,   że   program   ZADZIAŁA.   Przeważnie   są 
trochę negatywnie nastawieni i łatwo się zniechęcają. 

Większość   osób   będzie   zajmować   się   pustymi   statkami   –   dopóki 

nie zobaczą tej prezentacji. Gdy ją zrozumieją, zaczną pracować 
nad „ZŁOTYMI”.

background image

Kiedy sponsorujesz kogoś do biznesu, przypływa on jako SREBRNY 

STATEK. W zasadzie od tego, jak TY z nim pracujesz, zależy, czy 
stanie się ZŁOTYM statkiem, czy też PUSTYM.

Gdy przy pierwszej prezentacji mówimy  o 5 POWAŻNYCH OSOBACH, w 

istocie mówimy  o 5 ZŁOTYCH STATKACH. Po prostu, im więcej masz 
srebrnych statków, które zamienią się w złote, tym mniej ludzi 

musisz sponsorować, aby pozyskać swoje pięć poważnych osób.

A oto jak możesz rozpoznać ZŁOTY STATEK, czyli OSOBĘ POWAŻNĄ:

1. JEST GOTOWA SIĘ UCZYĆ. Często do Ciebie dzwoni, aby uzyskać 
odpowiedź na wiele pytań.

2. PROSI O POMOC. Ma kogoś, z kim chce Cię poznać, abyś mógł go 
szkolić lub  zasponsorować.

3. Z ENTUZJAZMEM ODNOSI SIĘ DO TEGO BIZNESU.  Wie wystarczająco 
dużo o  tym programie, by zdawać sobie sprawę, że on zadziała. 

I to ją fascynuje!
4.   PODEJMUJE   ZOBOWIĄZANIE.  Kupuje   produkty,   używa   ich   i 

poświęca wolny  czas,   żeby   jak   najwięcej   dowiadywać   się   o 
produktach i o szansie, jaką stwarza ten  biznes.

5.   MA   SWOJE   CELE.  Pomagają   jej   one   kierować   się   tam,   gdzie 
będzie mogła osiągnąć 

to,   czego   pragnie.   Nie   jest   konieczne 

ich spisywanie (choć to nie zaszkodzi),dopóki 

człowiek myśli o 

wymarzonych rzeczach, które podsycają jego pragnienie.

6.   MA   LISTĘ   NAZWISK.   Tę   listę   trzeba   sporządzać   z   bardzo 
prostej przyczyny:  zawsze można do niej coś dodać i nie zapomni 

się później żadnego nazwiska.  Możesz   znaleźć   się   w   rejonie,   w 
którym przez pewien czas Cię nie było. I wtedy  zwykle 

przypominasz   sobie   o   kimś,   kto   tam   mieszka   albo   mieszkał.   A 
ponieważ 

ZAWSZE (prawda?) masz tę listę przy sobie, możesz od 

razu dopisać do niej dane nazwisko. Za kilka dni, gdy będziesz 
się zastanawiać, do kogo zadzwonić,  przebiegniesz

 

wzrokiem 

listę i znajdziesz to nazwisko! Jeśli nie zapisałeś go wówczas, 
gdy o tym myślałeś, możesz już więcej o nim nie pomyśleć.

7. MIŁO SPĘDZA SIĘ Z NIĄ CZAS.  Czeka na Twoje odwiedziny, czy 
to w celach  biznesowych, czy towarzyskich.

8.   JEST   POZYTYWNIE   NASTAWIONA.  Wszyscy   lubimy   przebywać   w 
otoczeniu  osób pozytywnie myślących – to się udziela! 

Cech   pozwalających   rozpoznać   złoty   statek   może   być 

nieskończenie wiele. W zasadzie jedyna różnica między statkiem 
SREBRNYM a ZŁOTYM polega na tym, że srebrny nie uczestniczy w 

tym   biznesie   wystarczająco   długo,   by   zrozumieć   go   w   stopniu 
umożliwiającym mu poważne potraktowanie tej działalności. 

Chcę teraz, abyś zapamiętał TRZY WAŻNE SŁOWA.

Jeśli   je   w   pełni   zrozumiesz,   pojmiesz   także,   co   sprawia,   że 
wszystkie programy MLM zdają egzamin. Oto one: 

background image

1. WYJAŚNIĆ

2. WPROWADZIĆ
3. DOSKONALIĆ

Pierwsza rzecz, którą musisz zrobić, to 

WYJAŚNIĆ  komuś zasady biznesu, w którym 
uczestniczysz.   Po   tych   wyjaśnieniach 

postaraj się tę osobę  WPROWADZIĆ.  Kiedy 
już   zostanie   wprowadzona,   zacznie 

myśleć,   jak   daleko   może   zajść   w   tym   programie,   i   będzie   się 
nieustannie DOSKONALIĆ.

WYJAŚNIJ  tej   osobie   istotę   marketingu   wielopoziomowego, 

opisując   rozmaite   metody   dostarczania   produktów   (sprzedaż   w 
sklepach,   sprzedaż   bezpośrednia,   marketing   wielopoziomowy)   i 

pokaż prezentację nr 1, czyli „2X2=4” (roz. II).

WPROWADŹ  tę   osobę.   Zabierz   ją   na   wycieczkę   do   Kalifornii, 
omawiając prezentację nr 3 (roz. IV). 

DOSKONALENIE  stanie   się   dla   niej   czymś   naturalnym,   gdy   już 

zrozumie   i   zastosuje   wszystkie   dziesięć   prezentacji   oraz 
zacznie myśleć o osiągnięciu szczytu. 

Kiedy dzwonisz do swoich ludzi lub ich odwiedzasz, bardzo ważne 

jest, by zdawali sobie sprawę z tego, że robisz to, bo chcesz 
im POMÓC, a nie po to, by ich PONAGLAĆ.

Wróćmy teraz  do ludzi  będących pustymi  statkami. Gdy  dzwonisz 

do   nich,   by   im   pomóc,   odnosisz   wrażenie,   że   nie   są   tym 
specjalnie   zachwyceni.   To   dobitnie   wskazuje,   iż   uważają,   że 

jesteś   natarczywy   i   że   ich   kontrolujesz.   Gdy   dzwonisz   do 
„pustych statków”, myślą, że wywierasz na nich nacisk. 

Natomiast gdy dzwonisz do kogoś, kto jest złotym statkiem, wie 

on, że chcesz mu pomóc, i wyczujesz to w tonie jego głosu.

„Puste statki” nie mają celu, nie mają listy nazwisk, na pewno 
nie   są   to   osoby   poważne,   a   nade   wszystko   są   zwykle   trochę 

sceptyczne. To ludzie, którym stale musisz coś udowadniać. 

Jeśli pusty statek tonie, to albo idzie na dno sam, albo – w 
sytuacji   gdy   zajmujesz   się   nim   zamiast   złotym   statkiem   – 

pociąga Cię za sobą. Dlatego staramy się uczyć naszych ludzi, 
by   trzymali   się   z   dala   od   pustych   statków   i   pracowali   nad 

złotymi;   albo   pomagali   srebrnym   stać   się   złotymi.   Większość 
czasu   poświęcaj   złotym   statkom,   by   pomóc   im   w   tworzeniu 

kolejnych szczebli w ich własnych organizacjach.

W pewnym momencie puste statki, które nie zatonęły  (to znaczy 
nie   wypadły   z   programu)
,   oraz   srebrne,   które   jeszcze   nie 

background image

zamieniły się w złote, zobaczą, że płyniesz naprzód bez nich, i 

wtedy   mogą   do   Ciebie   zadzwonić.   Jeśli   czyjś   stosunek   do   tego 
biznesu   staje   się   coraz   gorszy,   prawie   niemożliwe   jest 

powstrzymać tę osobę przed wycofaniem się. Musisz pozwolić jej 
sięgnąć   dna.   Ale   kiedy   będzie   gotowa   i   ZADZWONI   DO   CIEBIE,   i 

zechce   się   przyłączyć,   a   potem   się   rozwijać,   możesz   bardzo 
szybko   postawić   ją   na   nogi.   Jeśli   jednak   podejmiesz   ryzyko   i 

spróbujesz   ją   podnieść,   gdy   będzie   opadać  (to   znaczy   jeśli 
będziesz zajmować się tonącym pustym statkiem)
, przypuszczalnie 

pociągnie Cię za sobą. 

Jest   to   przyjemny   sposób   porozumiewania   się   z   Twoimi 
dystrybutorami.   Gdy   się   spotykacie,   możesz   ich   zapytać,   jak 

radzą   sobie   ze   swoimi   statkami.   Ile   mają   złotych?   A   ile 
srebrnych?

WAŻNA WSKAZÓWKA:

NIGDY nie dzwoń do nowego dystrybutora z pytaniem, ile sprzedał 
w ostatnim tygodniu! Jeśli to zrobisz, unieważnisz wszystko, co 

mówiłeś   wcześniej,   ponieważ   powiedziałeś   mu   wyraźnie,   że  NIE 
MUSI   NICZEGO   SPRZEDAWAĆ
.   Ma   tylko  DZIELIĆ  się   ze   swymi 

przyjaciółmi, SPONSOROWAĆ i BUDOWAĆ grupę.

Jeżeli zapytasz,  ile sprzedał,  od razu  pomyśli, że  interesuje 
Cię tylko to, ile dzięki niemu zarobisz – i będzie mieć rację. 

Jeżeli   przede   wszystkim   będziesz   chciał   swoim   ludziom   pomóc 
odnieść sukces,  pieniądze pojawią  się same.  Zig Ziglar  ujmuje 

to   w   następujący   sposób:  „Możesz   mieć   wszystko,   czego   tylko 
zapragniesz, pomagając innym ludziom mieć to, czego pragną”.
 

Gdy   chcesz   porozmawiać   z   członkiem   swojej   grupy,   którego 

bezpośrednio zasponsorowałeś, zadzwoń najpierw do kogoś z jego 
dolnej   linii   i   pogadaj   z   nim   trochę,   aby   dowiedzieć   się,   czy 

chce, abyś pomógł mu z kimś się spotkać lub podyskutować. 
Potem   zadzwoń   do   osoby   z   pierwszego   poziomu,   z   którą 

zamierzałeś   się   początkowo   skontaktować,   i   poinformuj   ją,   że 
właśnie   rozmawiałeś   z   jednym   z   jej   dystrybutorów,   pełnym 

energii, i że masz zamiar się z nimi spotkać. 

Wyjaśnij   swoim   ludziom,   że   kiedy   do   nich   dzwonisz,   chcesz   im 
zaoferować pomoc, a nie ich „sprawdzać”

„Sprawdzanie”   ludzi   jest   to   zajęcie   kierownika   sprzedaży   w 
firmie zajmującej  się sprzedażą  bezpośrednia, a  nie Twoje.  My 

nie   zajmujemy   się   sprzedażą   bezpośrednią,   lecz   marketingiem 
wielopoziomowym.   Do   tej   pory   powinieneś   już   uświadomić   sobie 

różnicę. 

Kończąc   tę   prezentację,   chcemy   podkreślić,   że   Ty,   czytelniku, 
nie   jesteś   „pustym   statkiem”.   Gdyby   było   inaczej,   chyba   nie 

czytałbyś tej  książki. Jeśli  uważasz, że  byłeś „pusty”,  zanim 
zacząłeś   czytać,   to   do   tej   pory   na   pewno   już   stałeś   się 

background image

„złotym”   lub   przynajmniej   „srebrnym   statkiem”,   który   jest   na 

dobrej drodze do tego, by stać się ZŁOTYM!
Nie trać ducha!

Rozdział VII

Prezentacja  na  serwetce  nr  6

ZAPRASZANIE KOGOŚ TRZECIEGO

Tematem   niniejszej   prezentacji,   która   w   zasadzie   wiąże   się   z 
prezentacją „statki na morzu”, jest POSZUKIWANIE.

Prościej   nazywamy   to   poszukiwanie   „zapraszaniem   kogoś 
trzeciego”.   Ważne   jest,   by   wszyscy   Twoi   ludzie   wiedzieli,   na 

czym to polega i jak trzeba to robić. 

A   więc:   jeżeli   znam   Carol,  NIE   idę   do   niej   i   NIE   pytam,   czy 
chciałaby   zarobić   dodatkowe   pieniądze.
  Nie   postępuję   tak 

dlatego, że  nawet gdyby  Carol chciała  (lub  potrzebowała)  tych 
pieniędzy,   prawdopodobnie   wolałaby,   abym   myślał,   że   jej 

sytuacja finansowa jest dobra, i odpowiedziałaby mi: „Nie, nie 
jestem tym zainteresowana”. 

Zamiast tego idę do Carol i mówię coś w tym rodzaju: „Słuchaj, 

właśnie   zająłem   się   bardzo   ciekawym   biznesem   i   mogłabyś   mi   w 
tym   pomóc.   Może   znasz   przypadkiem   KOGOŚ,   kto   chciałby   sobie 

dorobić?”.  Zauważ, że chodzi o trzecią stronę – o KOGOŚ. Pytam 
ją, czy zna KOGOŚ.

Przeprowadźmy   mały   eksperyment.   Gdy   spotkasz   teraz   kolejne 

dziesięć osób (na stacji benzynowej, w sklepie lub w pralni, u 
fryzjera   itd.),
  zapytaj   je,   czy   ZNAJĄ   KOGOŚ,   kto   chciałby 

dorobić – tak po prostu, by zobaczyć ich reakcję. Ich odpowiedź 
da Ci wiele do myślenia.

Przeważnie ci ludzie zapytają: „A co to za praca?”. Zapytają o 

to,   ponieważ   osobami,   które   ZNAJĄ   i   które   chciałyby   więcej 
zarabiać,   są  ONI   SAMI  –   a   zatem   chcą   dowiedzieć   się   czegoś 

bliższego, aby móc podjąć decyzję. 

Gdy   spytają:   „Co   to   za   praca?”,   nie   zwlekaj   zbyt   długo   z 
zaspokojeniem ich ciekawości. Niektórzy czują się obrażeni, gdy 

ktoś ciągnie ich do swego domu na półtoragodzinną prezentację i 
nie   mają   przy   tym   pojęcia,   po   co   tam   idą  (w   pewnych   firmach 

szkoli   się   ludzi,   aby   niczego   nie   mówili).   Twoja   odpowiedź 
powinna brzmieć: „Słyszałeś coś o marketingu wielopoziomowym?”. 

Odpowiedzą   albo   twierdząco,   albo   przecząco.   W   pierwszym 
przypadku   zapytaj,   co   wiedzą   na   ten   temat.   Zacznij   z   nimi 

OGÓLNĄ ROZMOWĘ na temat MLM  (zob. roz. I, „Co to jest MLM?”). 
Wskaż   kilka   cech   i   ogólnych   korzyści   płynących   z   pracy   w 

background image

marketingu wielopoziomowym.

Następnie poproś, aby z Tobą usiedli  (jeśli nadal są ciekawi)

by   mogli   przyjrzeć   się  KONKRETNEMU   PROGRAMOWI,   w   którym 
bierzesz   udział.   Wyjaśnij,   że   opowiedzenie   CAŁEJ   HISTORII 

zajęłoby   Ci   około   godziny.   Nie   staraj   się   „wystrzelić”   tego 
programu   na   rogu   ulicy   albo   gdy   wybierają   się   do   pracy.   Nie 

opowiadając CAŁEJ HISTORII, mógłbyś ich tylko zdezorientować. A 
taka   cząstkowa   informacja   wystarczy,   by   powiedzieli   „nie”,   i 

nie wystarczy, by powiedzieli „tak”. 

Jeśli   wyszkolisz   swoich   ludzi,   aby   postępowali   według   wyżej 
opisanych   zasad,   nie   będziesz   musiał   sam   zajmować   się 

kandydatem.   Pomagając   osobom,   które   wprowadziłeś   do   biznesu, 
natkniesz   się   na   kolejne   osoby,   z   którymi   będziesz   mógł 

porozmawiać. Opowiesz im o MLM w ten sposób, aby przedstawić im 
swój   program.   Większość   ludzi   obawia   się   takiej   działalności. 

Źródłem tych lęków jest myśl, że ktoś im odmówi. Nazywa się to 
„STRACH PRZED ODRZUCENIEM”.

Dobrym   przykładem   może   być   potańcówka   w   szkole   średniej. 

Chłopiec po raz pierwszy jest na zabawie. Idzie przez całą salę 
prosto do dziewczyny i prosi ją do tańca, a ona mówi: „Nie”. 

Chłopak się odwraca, ODRZUCONY, i odchodzi z postanowieniem, że 
nigdy nie poprosi dziewczyny o taniec. 

Mógłby absolutnie  przysiąc, że  wszyscy wokół  WIDZIELI, jak  go 
odtrącono. Nikt tego nie lubi. 

Inny chłopak poprosi dziewczynę do tańca, a jeśli ona odmówi, 

poprosi   jej   koleżankę,   a   potem   następną...   i   będzie   tańczyć 
przez cały wieczór. 

Żebyś   POKONAŁ   swój   strach   przed   odrzuceniem,   chcemy   Cię 

nauczyć,   jak   możesz   przechytrzyć   swój   umysł   tak,   że   będziesz 
rozmawiał z większą liczbą osób. W tym celu wyobraź sobie, że 

stoisz w doku. Pamiętaj: jeśli czekasz, aż przypłynie do Ciebie 
TWÓJ   statek,   musisz   najpierw   wysłać   ten   statek  (statki)  na 

morze.

Musisz   WODOWAĆ   kilka   statków.   Jeśli   wyprawisz   tylko   jeden   i 
powróci   on   pusty,   jaką   będziesz   mieć   korzyść   z   jego 

przypłynięcia?   Im   więcej   statków   wodujesz,   tym   większą   masz 

background image

szansę,   że   któryś   z   nich   powróci   ze   ZŁOTEM.   Statki   wiozące 

ZŁOTO to te, nad którymi powinieneś pracować.

Większość   ludzi   nigdy   nie   wysłała   statku,   toteż   się   nie 
zniechęcaj.   Spójrz   na   pomost   do   wodowania.   Gdy   pytasz     jakąś 

osobę, czy ZNA KOGOŚ, kto chciałby więcej zarabiać, oznacza to, 
że właśnie wysłałeś statek. Jeśli ta osoba odpowie: „Nie, nie 

znam nikogo takiego”, możesz odrzec: 
„Dobrze. Jeśli znajdziesz kogoś, poproś, aby do mnie zadzwonił” 

(wręcz swoją  wizytówkę).  W ten  sposób nie  zostałeś odrzucony. 
Są tylko dwa możliwe rezultaty wodowania statku. Albo POPŁYNIE, 

albo UTONIE.

Jeśli TONIE, cóż z tego? Ty stoisz w doku!

Jeśli PŁYNIE, to wspaniale! Wyślij go i pomóż mu zamienić się w 
okręt wiozący złoto.

Po

 

tym

 

jak 

pokażesz   ludziom 
prezentację   piątą 

i   szóstą,   powiedzą 
Ci,   że   planują 

przywieźć   „złoto”. 
Powiedzą

 

tak 

dlatego,   że   przed 
chwilą zaznaczyłeś, iż pracujesz jedynie ze ZŁOTYMI STATKAMI, a 

oni chcą, abyś PRACOWAŁ Z NIMI.

Skorzystaj   z   ich   zaproszenia   –   Ty   również   odniesiesz   z   tego 
pożytek.

Rozdział VIII

Prezentacja  na  serwetce  nr  7

JAK  WYKORZYSTAĆ  SWÓJ  CZAS

Poniżej   znajduje   się   wykres,   który   obrazowo   przedstawia,   jak 
powinieneś   wykorzystywać   swój   czas.   W   zasadzie   na   początku 

działalności   sto   procent   czasu   powinieneś   poświęcać 
sponsorowaniu. Zapytasz jednak: „Czy nie powinienem przeznaczyć 

czasu   na   uczenie   się,   bo   przecież   pierwsze   tygodnie   mają   być 
moim MIESIĄCEM SZKOLENIOWYM?”. 

Masz   rację.   Ale   pamiętaj,   że   w   sponsorowaniu   pomoże   Ci   Twój 

background image

sponsor.   Jest   to   częścią 

Twojego   szkolenia.   Gdyby 
nawet   to   on   wykonał   za 

Ciebie

 

„pracę”,

 

Ty 

otrzymasz premię za to, że 

sponsorujesz.

W   programach   MLM   możesz 
sponsorować   innych   do 

biznesu,   gdy   tylko   sam 
zostaniesz   zasponsorowany.   Gdy   przystąpisz   do   MLM,   zaczynasz 

prowadzić własny biznes. Wiesz już, że jeśli chcesz, by Ci się 
dobrze wiodło, musisz pozyskać  5 POWAŻNYCH OSÓB. Może będziesz 

musiał   zasponsorować   ich   więcej,   aby   znaleźć   wśród   nich   te, 
które okażą się poważne.

W   miarę   upływu   czasu   liczba   godzin   poświęcanych   sponsorowaniu 

zmniejsza   się.   Dlaczego?   Bo   oto   nagle   znajdujesz   1   poważną 
osobę...   a   potem   2,   3,   4...   i   kiedy   masz   ich   już   5,   możesz 

przestać poświęcać czas na rozglądanie się za kimś, kogo można 
by   zasponsorować.  Przeznacz   go   na   to,   aby   te   5   „złotych 

statków” UCZYĆ sponsorowania. Naucz je także, jak mają nauczać 
sponsorowania   swoich   ludzi.
  Kiedy   stworzą   pod   sobą   trzy   lub 

cztery   poziomy   i   nie   będą   Cię   już   więcej   potrzebować,   możesz 
szukać na ich miejsce następnych poważnych ludzi.

Gdy masz 5 poważnych osób, powinieneś 95% swego czasu poświęcać 

na pracę z nimi, 2,5% czasu na obsługę klientów podesłanych Ci 
przez   przyjaciół   oraz   2,5%   na   „zasiewy”.   W   ten   sposób,   gdy 

któraś z Twych poważnych osób „daje plony” i nie trzeba jej już 
dłużej podlewać i nawozić, możesz zająć się posianymi nasionami 

i pomóc im „wykiełkować”. 

Powinieneś   być   świadomy   tego,   że   100   %   czasu   przeznaczasz   na 
dystrybucję produktu. Jest to naturalnym rezultatem współpracy 

z   Twoimi   ludźmi   i   częścią   biznesu   polegającą   na   „sprzedaży”, 
którą my wolimy nazywać DZIELENIEM SIĘ.

Rozdział IX

Prezentacja  na  serwetce  nr  8

SKWIERCZENIE  ZAPEWNIA  POPYT  NA  STEKI

Inne   hasło,   którym   czasem   opatrujemy   tę   prezentację,   brzmi: 
„Ognisko”.   Na   pewno   byłeś   kiedyś   na   obozie.   Zauważ,   że   kiedy 

wyjmujesz kawałki drewna z paleniska, ogień gaśnie. Jeśli znów 
je   włożysz,   buchną   płomienie.   Tak   więc,   jeśli   masz   JEDEN 

KAWAŁEK, nie masz NIC.

background image

Jeśli masz DWA KAWAŁKI DREWNA, rozniecisz płomyk. Gdy 

położysz   TRZY,   będziesz   mieć   OGIEŃ.   W   chwili   gdy 
dołożysz CZWARTY – masz prawdziwe OGNISKO!

Z ludźmi jest tak samo. Gdy następnym razem umówisz 

się ze swym sponsorem i kimś jeszcze na spotkanie w 
restauracji i przybędziesz tam pierwszy, zauważ, ile 

ENERGII gromadzi się (lub nie) wokół stolika. 
Kiedy   przychodzi   Twój   sponsor   i   jest   was   dwóch,   o 

ileż WIĘCEJ JEST TEJ ENERGII!
Macie spotkać się z jakąś osobą, a gdy ona przybywa, 

jest JESZCZE WIĘCEJ ENERGII.
Gdy pojawia się czwarta osoba, naprawdę zaczyna się 

coś   dziać!   Nazywamy   to   ogniskiem   albo   SESJĄ 
SKWIERCZENIA.

Twój program MLM to „stek”, a wszyscy wiedzą, że to 

skwierczenie zapewnia popyt na steki! 
Spotykaj   się   więc   ze   swym   sponsorem   i   pokazuj 

prezentacje na serwetkach 1 lub 2 osobom z Twojej dolnej linii, 
a wtedy sprawisz, że zaczną „skwierczeć” i zafascynują się tym, 

co może się wydarzyć. 
Świetnym   do   tego   miejscem   jest   właśnie   restauracja.   Wybierz 

porę,   gdy   przebywa   w   niej   najmniej   ludzi,   na   przykład   o 
godzinie   dziesiątej   rano   albo   o   drugiej   po   południu.   Możesz 

wcześniej ustalić  plan spotkań,  tak aby  Twoi ludzi  wiedzieli, 
gdzie będziesz w określonych godzinach w ciągu całego tygodnia. 

Będzie wtedy tak, jakby wszyscy chodzili i zbierali drewno na 
mniejsze lub większe ognisko. 

Gdybyś przyprowadził na sesję kogoś, kto jest trochę sceptyczny 

(a więc jest „wilgotnym drewnem”), i posadził go przy  OGNISKU
wysechłby   i   stałby   się   jego   częścią.   A   co   się   dzieje,   kiedy 

jesteś całkiem sam i jako osoba nowa w tym biznesie rozmawiasz 
z kimś, kto jest sceptyczny? To tak jakby położyć mokre drewno 

na niczym. 
Powiedzmy,   że   jesteś   gałęzią   i   dopiero   starujesz   w   tej 

działalności.   Twój   sponsor   działa   nieco   dłużej,   jest   KŁODĄ. 
Otóż   KŁODA   i   GAŁĄŹ   mogą   stworzyć   PŁOMIEŃ.   Gdy   przyprowadzasz 

kogoś, jest już zupełnie inaczej. Dzięki temu Twój sponsor ma 
osobę, która przekaże informacje dalej. 

Powiedzmy,   że   chcę   przekazać   wiadomość   Jackowi   i   jeśli 

rozmawiam   z   nim   bezpośrednio,   może   on   w   gruncie   rzeczy   „nie 
słyszeć” tego, co mówię. 

Lecz   gdy   rozmawiam   z   Carol   i   wiem,   że   Jacek   słucha...  To 
zadziwiające,   że   ludzie   więcej   zapamiętują   z   rozmowy,   której 

się   przysłuchują,   niż   wtedy   gdy   ktoś   zwraca   się   do   nich 
bezpośrednio. 

Inną   rzeczą   związaną   z   OGNISKIEM   w   restauracji   jest   to,   że 

background image

powstaje   wokół   atmosfera   pełna   energii.   Są   ludzie  (zwani 

podsłuchiwaczami), którzy nadstawiają ucha na toczące się obok 
rozmowy.   Poznasz   ich   po   tym,   że   na   przykład   odchylają   się   na 

krześle,   próbując   więcej   usłyszeć.   UWAŻAJ   na 
nich,   niektórzy   mogą   być   BARDZO   zainteresowani. 

Kiedy   wasza   sesja   skwierczenia   dobiega   końca   i 
zbieracie się do odejścia, przez kilka minut KRĄŻ 

W   POBLIŻU.   Daj   tym   osobom   szansę,   by   do   Ciebie 
podeszły. Nie przyjdą do stolika, gdy siedzi przy 

nim   czworo   ludzi,   ale   mogą   to   zrobić,   kiedy 
będziesz sam. 

Zawsze   zaczynamy   sesję   „ogniskową”   od   tego,   że   skłaniamy 

przybyłych, aby powiedzieli coś pozytywnego, co wydarzyło się w 
związku   z   produktami   lub   ich   grupę.  Podczas   sesji   rozmawiamy 

wyłącznie   o   interesach.  Nie   próbujemy   rozwiązywać   kryzysu   na 
Bliskim Wschodzie ani innych światowych problemów. Przychodzimy 

po to, by wymieniać się opiniami na temat możliwości rozwijania 
biznesu i sposobów rozmawiania o nim z ludźmi. 

Zawsze kończymy sesję słowami: „Pomyślcie tylko! Nie musimy już 

tak   ciężko   pracować”.   Ten   entuzjazm   udziela   się   innym, 
zwłaszcza   osobom,   które   niedawno   przyłączyły   się   do   Twojej 

grupy, ale nadal pracują na posadzie od 9:00 do 17:00 i muszą 
już iść, bo ich „przerwa na lunch” minęła. 

Gdy taki człowiek będzie was opuszczać, żeby wrócić do swojej 
pracy,   powiedz   mu   na   pożegnanie:   „Do   zobaczenia,   Nick,   ale 

pamiętaj...”. 

Może   Ci   wtedy   przerwać:   „Och,   wiem.   Nie   będę   musiał   już   tak 
ciężko   pracować”.   Będzie   czuł   się   zmotywowany,   aby   działać 

szybko i znaleźć się w takiej samej sytuacji jak wy.

Rozdział X

Prezentacja  na  serwetce  nr  9

MOTYWACJA  I  ZAPAŁ

Jedną   z   najważniejszych   prezentacji   na   serwetkach   jest   ta 
dotycząca   MOTYWACJI.   Dzięki   niej   dobrze   zrozumiesz,   co   ludzi 

motywuje.   Dowiesz   się,   jak   trzeba   pracować   ze   swymi 
dystrybutorami, aby dawać im motywację. 

Najpierw na górze serwetki lub kartki napisz słowo „MOTYWACJA”

Narysuj   dwie   strzałki:   jedną   skierowaną   w   górę,   drugą   w   dół. 
Wskaż, że są  dwa rodzaje motywacji: W GÓRĘ i W DÓŁ, i zaznacz 

to przy strzałkach. Motywację w dół nazywamy „gorącą kąpielą”, 
natomiast motywacja w górę jest pewną stałą. 

background image

Wyjaśnijmy   to. 

Większość   z   was   pewnie   bywała   na 

entuzjastycznych spotkaniach motywacyjnych. Na nowo rósł w was 

zapał do realizowania programu, w którym uczestniczycie. Jednak 
po   dwóch   tygodniach   lub   miesiącach   zapał   znowu   stygł.   Gdy 

człowiek   bierze   gorącą   kąpiel,   wydaje   się,   że   im   cieplejsza 
jest woda, tym szybciej potem staje się zimno. Widywałem ludzi, 

którzy byli na takich zgrupowaniach, trwających do trzech dni, 
a potem, po upływie dwóch tygodni od powrotu do domu, popadali 

w depresję. Dlaczego?

         

Dlatego, że przez trzy dni byli bardzo silnie, aż do przesady, 
motywowani, lecz nikt im nie powiedział, CO i JAK mają robić! I 

stracili zapał. 
Nawet   czytanie   tej   książki   jest   „gorącą 

kąpielą”.  (Postaram   się   nieco   PODNIEŚĆ   poziom 
motywacji)
.  Chodzenie na seminaria, spotykanie 

się ze sponsorem, czytanie książki, dystrybucja 
kilku   produktów,   zdobywanie   większej   wiedzy   – 

to   wszystko   jest   formą   gorącej   kąpieli,   czyli 
motywacji w dół. Nie mówię, że to złe, ponieważ 

jest konieczne.

Zanim   przejdę   do  MOTYWACJI   W   GÓRĘ,   poruszę 
temat zapału.
  Wyobraź sobie, że chcesz z kimś pogadać o swoim 

biznesie. Ta osoba niczego o nim nie wie, toteż jej zapał jest 
na   poziomie   zerowym.   Żeby   być   skutecznym, 

opowiadając   o   tej   działalności,   sam   musisz   mieć 
zapał   na   poziomie   pięćdziesięciu   stopni   w   skali 

Fahrenheita  (ok.   28

o

  C).   Jeśli   ten   poziom   jest 

niższy, nie rozmawiaj z nikim, bo ta rozmowa tylko 

Cię „ostudzi”. 

Załóżmy,   że   na   Twoją   prezentację   przyszła   osoba, 
którą   chcesz   sponsorować.   Podpisała   już   aplikację. 

Chce wystartować – i jest bardzo podekscytowana! Jej 
zapał osiągnął poziom sześćdziesięciu pięciu stopni 

– ma  zamiar stać się BOGATA! 

Zanim jeszcze miała okazję dowiedzieć się czegoś o 
tej   działalności,   wychodzi   i   zaczyna   rozmawiać   z 

ludźmi.   Ponieważ   tak   naprawdę   nie   wie,   jak   ma   się   zachować   w 
konfrontacji z negatywnie nastawionymi sceptykami, sama zaczyna 

myśleć negatywnie. Mogą ją zniechęcić nawet dobrze jej życzący 
krewni   i   przyjaciele,   którzy   stracili   kiedyś   złudzenia,   gdyż 

wciągnął ich do interesu ktoś, kto chciał się tylko dzięki nim 
wzbogacić,   a   nie   ktoś,   kto   gotów   był   im   pomagać   rozwinąć 

interes  (prawdziwy   sponsor)  i   kto   zobowiązał   się   wspierać 
najpierw innych, by potem dzięki temu pomóc sobie. 

background image

I co się wtedy dzieje? Ta osoba traci zapał do poziomu poniżej 

pięćdziesięciu   stopni.   Spotykasz   się   z   nią   znowu,   rozwiewasz 
jej   wątpliwości,   odpowiadasz   na   pytania   i   może   jej   motywacja 

wzrośnie   do   siedemdziesięciu   stopni.   Tym   razem   będzie   w   tym 
stanie nieco dłużej, zanim jej zapał znów ostygnie do poziomu 

poniżej pięćdziesięciu stopni. 

Pojawia się pytanie: jak można zachowywać zapał 
na   poziomie   pięćdziesięciu   stopni?   PRZEZ   CAŁY 

CZAS. Innymi słowy, nie skaczesz w górę i w dół 
jak   jojo,   ale   utrzymujesz   CONSTANS.   Jedynym 

znanym   nam   sposobem   jest  MOTYWACJA   W   GÓRĘ, 
ponieważ właśnie ona jest STAŁA.

Oto   na   czym   polega  MOTYWACJA   W   GÓRĘ.   Masz 

sponsora.   Twój   sponsor   pomoże   Ci   sponsorować 
ludzi   DLA   CIEBIE.   Zaczynamy   od   pięciu   osób. 

Zauważ,   że   kiedy   sponsorujesz   pięć   osób, 
uzyskujesz   tylko   poziom   dwudziestu   pięciu 

stopni na skali zapału. I znów, uniknij błędu: 
nie   sponsoruj   więcej   osób   niż   tyle,   z   iloma 

będziesz mógł współpracować, dodasz bowiem za 

każdym   razem   pięć   stopni   i   jednocześnie   równie   szybko   je 

stracisz.

Sponsor pomógł Ci sponsorować te 5 osób, a Ty z 
kolei   pomożesz   im   sponsorować   innych,   tak   by 

również uzyskały po pięć stopni zapału. Ich pięć 
stopni to dziesięć dla Ciebie. Wszyscy ludzie z 

drugiego poziomu warci są dla ciebie po dziesięć 
stopni. Zauważ, że jeśli pomożesz tylko jednej z 

tych pięciu osób zasponsorować inne 5 osób, to 
uzyskasz   ponad   pięćdziesiąt   stopni   w   skali 

zapału.   Zobacz,   co   będzie,   gdy   nauczysz 
sponsorowania na następnym poziomie w dół. Ten 

trzeci   poziom   to   dwadzieścia   stopnia   czwarty 
poziom   to   czterdzieści   stopni.   Im   głębiej 

schodzisz, tym robi się cieplej!

Doceniasz   to   zjawisko,   kiedy   występuje   po   raz 
pierwszy – dlatego postaraj się, by Twoi ludzie 

doświadczyli go jak najszybciej. Wtedy dopiero 
nabiorą PRAWDZIWEGO ZAPAŁU!

Oto   przykład.   Carol   sponsoruje   Toma,   a   Tom 
sponsoruje   Billa.   Carol   odbiera   telefon   i 

dowiaduje   się,   że   w   tym   tygodniu   Bill 
zasponsorował   5   poważnych   osób   –   chłopak 

naprawdę dobrze sobie radzi! 

W   rezultacie

 zapał   ogarnia   wszystkich   W   GÓRĘ 

linii 

sponsorowania. Zwróć uwagę na strzałkę skierowaną w górę.

background image

Dlatego nazywamy to zjawisko MOTYWACJĄ W GÓRĘ.

Musisz   pomagać   zasponsorowanym   przez   siebie   ludziom,   aby 

WSPIERALI   swoich   ludzi.  Trzeba   jednak   coś   wyjaśnić.   Gdy 
wprowadzasz   kogoś   do   biznesu,   jest   on   „srebrnym   statkiem”. 

Każdy przystępuje do tej działalności jako srebrny. Jest pełen 
zapału, ale nie od razu traktuje to poważnie. 

Każdy   człowiek   ma   przynajmniej   jednego   przyjaciela.   Spotykaj 

się   ze   swoimi   ludźmi   i   pomagaj   im   zasponsorować   kilkoro 
przyjaciół,   którzy   przybędą   jako   srebrne   statki.   WSPIERAJ 

swoich   ludzi,   kiedy   pomagają   oni   swym   przyjaciołom 
zasponsorować więcej znajomych do ich dolnej linii – do poziomu 

trzeciego   lub   dalej.   W   pewnym   momencie   gdzieś   w   dolnej   linii 
znajdziesz   kogoś,   kto   okaże   się   ZŁOTYM   STATKIEM.   I   co 

powinieneś wtedy zrobić? Zejść w dół i pracować 
z   tym   ZŁOTYM   –   z   pierwszym   prawdziwie   ZŁOTYM, 

jakiego masz  w tej  linii. Gdy  będziesz pomagać 
złotemu, srebrne statki zamienią się w złote.

A   oto   jak   zamienić   srebrne   statki   w   złote. 

Trzeba   dotrzeć   do   kogoś,   kto   jest   w   linii   pod 
nimi.   Jeśli   ta   osoba   pod   nimi   naprawdę   dobrze 

sobie   radzi  (jest   złotym   statkiem),   srebrny, 
który ją kiedyś zasponsorował, powie: „Hej, może 

lepiej   działajmy   razem”.  Nic   tak   nie   motywuje 
ludzi   jak   obecność   pod   nimi   kogoś,   kto 

faktycznie   COŚ   ROBI. 

MÓWI 

się:   „Można 

sponsorować   ludzi   szybciej   i   skuteczniej, 

podkładając   im   świeczkę   pod   siedzenie,   niż 
przystawiając laskę dynamitu do głowy”.

Na koniec pragnę podkreślić, że nie powinieneś rozwijać relacji 

zależności   między   Tobą   a   sponsorowanymi   przez   Ciebie   osobami. 
Nie mogą one stale od Ciebie zależeć, bo wtedy to wszystko nie 

zda   egzaminu.   Musi   nadejść   chwila,   kiedy   przestaną   Cię 
potrzebować. Mówimy, że nadchodzi ona wówczas, gdy Twoi ludzie 

potrafią   nauczyć   swoich   ludzi   nauczania   wszystkich   dziesięciu 
prezentacji   –   wtedy   wiedzą   wszystko,   co   powinni   wiedzieć,   by 

stworzyć   silną   organizację.   W   takim   momencie   możesz   zacząć 
szukać na ich miejsce następnych poważnych osób.

Powiedzmy, że zasponsorowałeś Sue. Mówisz do 

niej:   „Słuchaj,   Sue,   wyobraźmy   sobie,   że 
jesteś słońcem. Słońce ma więcej energii niż 

wszystko, co znamy”.  (To pewien zawoalowany 
komplement).
 

I   dalej:   „Osoba,   którą   sponsorujesz,   jest 

jak   rondel   z   wodą”.   (Zauważ,   że   to   Ty 
zasponsorowałeś   Sue,   lecz   nie   bierzesz   na 

background image

siebie roli słońca i nie nazywasz jej rondlem z wodą, bo nie 

byłoby to dla niej zbyt pochlebne). 

A   więc   jest   w   Twojej   grupie   „słońce”.   W   którym   momencie   woda 
wrze?   Gdybyś   wziął   garnek   z   wodą   i   postawił   go   na   środku 

najgorętszej   pustyni,   w   najgorętszym   dniu   roku,   i   tak   by   się 
nie   zagotowała.   Do   tego   potrzebne   jest   212   stopni   w   skali 

Fahrenheita (100

o

 C). Nie 211 ani 210, tylko 212. 

A więc jeśli Twój zapał jest na poziomie 212 stopni, a do tego, 
aby   być   skutecznym,   potrzebujesz   tylko   50   stopni,   to   możesz 

rozmawiać   o   swej   działalności   z   kimkolwiek   i   kiedykolwiek 
chcesz. Upoważnia  Cię do  tego Twój  zapał. Powiedzieliśmy  już, 

że   słońce   nie   może   zagotować   wody,   Twój   sponsor   także   nie. 
Żadna z motywacji typu „gorąca kąpiel” tego nie sprawi. 

Nieważne,   że   wszyscy   ludzie   znajdujący   się   na   szczycie   firm 

marketingu   wielopoziomowego   przybędą   do   miasta   na   spotkanie 
motywacyjne i że Ty też tam będziesz – Twoja woda i tak się nie 

zagotuje.   Mogą   oni   podgrzać   Twój   zapał   do   poziomu   powyżej   50 
stopni,   ale   to   od   Ciebie   zależy,   czy   ona   zawrze.   I   pamiętaj, 

Twój sponsor Ci pomoże.
 

Inaczej   mówiąc,   znasz   pewnych   ludzi,   których 
Twój sponsor nie zna. Pójdzie on razem z Tobą i 

pomoże Ci kogoś zasponsorować. 

Gdy   tego   dokonasz,   będzie   to   oznaczało,   że 
włączyłeś   kuchenkę,   by   zagotować   wodę.   Mając   5 

zasponsorowanych osób, stawiasz garnek na pięciu 
palnikach  (jest   to   maksymalna   liczba   palników, 

którą rondel może pokryć)
Zauważ,   że   woda   się   jeszcze   nie   gotuje;   jeśli 

Twoje   5   osób   do   tej   pory   nikogo   nie 
zasponsorowało,   to   woda   osiągnęła   na   razie   temperaturę 

dwudziestu   pięciu   stopni.   Zacznie   jednak   wrzeć,   kiedy   trzech 
Twoich dystrybutorów  zbuduje pod  sobą trzy  poziomy albo  dwóch 

zbuduje cztery, albo jeden zbuduje pięć. 

Każda z tych kombinacji, która przyczyni się 
do wzrostu temperatury do 212 stopni, sprawi, 

że woda zawrze. W czasie wrzenia wody słońce 
(sponsor)  może   zniknąć,   a   ona   nadal   będzie 

się   gotować.   Gdy   pokażesz   komuś   tę 
prezentację   lub   objaśnisz   ją   przez   telefon, 

zrozumie on, że dzwonisz po to, aby mu pomóc. 
Nie   chcesz   przykładać   mu   do   głowy   laski 

dynamitu,   lecz   zamierzasz   sprawdzić,   czy 
możesz   zapalić   kolejny   palnik   lub   zwiększyć 

temperaturę tych, które już się grzeją. 

background image

Chcesz pomóc mu zagotować wodę. Im niższych sięgniesz poziomów 

w   swojej   grupie,   tym   bardziej   rozgrzeje   się   cała   płyta 
palnikowa. 

We wszystkich programach, kiedy masz już osobę utrzymującą wodę 

w   stanie   wrzenia,   sytuacja   może   wyglądać   tak   jak   na   rysunku 
obok. Zauważ, że masz tu także inne zasponsorowane przez siebie 

osoby. Pierwsza, którą wprowadziłeś do biznesu, wcale nie musi 
być tą, która pierwsza zagotuje wodę 

 
Będzie   nią   natomiast   osoba,   która   pierwsza   potraktowała   tę 

działalność poważnie i rozbudowała pod sobą swoją organizację, 
aby interes dobrze się rozwijał. 

Kiedy   woda   wrze,   możesz   kontynuować   pracę   z   5   poważnymi 

dystrybutorami.   Zauważ,   że   rondel   może   stać   tylko   na   pięciu 
palnikach   jednocześnie.  (1   prezentacja,   w   roz.   II).   Jeśli 

wprowadziłeś   do   biznesu   15   osób,   możesz   skutecznie   pracować 
tylko   z   5   spośród   nich.   Ale   żeby   mieć   te   5,   może   będziesz 

musiał   zasponsorować   10   lub   20   osób.   Co   się   dzieje   z 
pozostałymi?   Można   by   rzec,   że   stawiamy   je   na   palnikach 

bocznych.

A   więc   jeśli   woda   zacznie   się   gotować   na   jednym   lub   pięciu 
„palnikach”,   to   zanim   wyruszysz   na   poszukiwanie   kogoś   nowego, 

wybierz się do tych bocznych palników i powiedz im, o co w tym 
wszystkim   chodzi.   Może   się   okazać,   że   w   czasie   gdy 

sponsorowałeś   te   osoby,   nie   były   one   –   ze   względu   na   różne 

background image

niesprzyjające okoliczności – jeszcze gotowe poważnie traktować 

ten   biznes,   ale   teraz   myślą   już   o   nim   serio.   Może   po   prostu 
czekały,   by   zobaczyć,   jakie   korzyści   przynosi   ten   program 

Tobie. A więc przyjrzyj się tym bocznym palnikom. 
 

Rozdział XI

Prezentacja  na  serwetce  nr  10

PIĘCIOBOK WZROSTU

Pięć   to   magiczna   liczba   pojawiająca   się   w   całej   tej   książce, 

toteż   właściwą   rzeczą   będzie   przedstawienie   tej   końcowej 
prezentacji   jako   ciekawego   pięcioetapowego   ćwiczenia 

matematycznego, które za każdym razem gdy je komuś pokazujesz, 
staje się CZYNNIKIEM AUTOMOTYWACYJNYM.

Ten   pięciobok   wzrostu   stwarza   dogodną   perspektywę,   dzięki 

której   łatwo   jest   zobaczyć,   jak   SZYBKO   można   rozwinąć   swoją 
grupę, jeśli zastosuje się zasady opisane w tej książce. 

Zacznij od narysowania pięcioboku i wpisz w jego 

środek słowo „TY”. My przeznaczymy jeden miesiąc 
na   szkolenie   i   kiedy   zaczniemy   budować 

organizację,

 

skorzystamy

 

z

 

możliwości 

przedłużenia   go   do   dwóch   miesięcy  (Ty   jednak 

możesz sobie ustalić dowolne ramy czasowe).

Przystępujesz   do   biznesu   i   po   dwóch   miesiącach 
masz   już   pięć   pozyskanych   osób,   które   naprawdę 

chcą kierować własnym życiem. (Napisz przy jednym 
z boków: 2M – 5). 

        
Po   upływie   dwóch   następnych   miesięcy  (tj.   pod 

koniec   czwartego)  pięć   osób   z   drugiego   miesiąca   nauczyło   się 

robić   to   co   Ty   i   pozyskało   dla   Ciebie   25 

dystrybutorów   na   drugim   poziomie.   Jednocześnie 
sam   zasponsorowałeś   do   pierwszego   poziomu 

następne   5   poważnych   osób.   Twój 
pięciobok wygląda teraz tak jak ten 

obok. 

Po   sześciu   miesiącach   możesz   mieć 

pod   swoją   „pierwotną”   piątką   poziom   trzeci 

składający   się   ze   stu   dwudziestu   pięciu 
dystrybutorów;   pod   drugą   piątką   –   poziom     drugi 

złożony   z   dwudziestu   pięciu   dystrybutorów;   a   ponadto   trzecią 
pozyskaną przez Ciebie piątkę. 

background image

Pod   koniec   ósmego   miesiąca   Twój   pięciobok 

wzrostu może wyglądać tak jak na rysunku z lewej 
strony. 

W   tym   momencie   wręcz   swojemu   rozmówcy   serwetkę 

(lub   kartkę),   daj   mu   długopis   i   poproś,   by 
dokończył   rysunek   pokazujący   dziesięć   miesięcy 

działalności. Po prostu postaw kreskę przy dziesiątym miesiącu 
(10m___)  istnienia   pierwotnej   grupy,   ponieważ 

liczba ta jest zbyt wysoka, by ją szybko obliczyć 
(wynosi   ponad   3000,   a   dokładnie   3125).  Twój 

rysunek powinien teraz wyglądać jak ten po prawej 
stronie. 

Obejdź swój pięciobok jeszcze raz i uzupełnij go 

do   jednego   roku.   Aby   wyraźniej   podkreślić,   jak 
dzięki   budowaniu   kolejnych   poziomów   Twoja 

organizacja może rozwinąć się w bardzo szybkim tempie. 

Przekreśl   wszystkie   grupy   z   wyjątkiem   tej, 

która   znajduje   się   pod   Twoją   pierwszą   piątką 
poważnych   dystrybutorów.   Pokaż   swojemu 

rozmówcy,   że   gdyby   stworzył   tylko   tę   grupę 
(pomijając wszystkie skreślone), to zarabiałby 

MIESIĘCZNIE 6 000 zł lub więcej, w zależności 
od „pojazdu”, którego by używał. 

Główny   cel   tego   ćwiczenia   polega   na   tym,   że 

dowodzi ono, jak ważna jest praca z DOLNYMI GRUPAMI, z ludźmi, 
których sponsorujesz i których UCZYSZ robić to samo.
 

A więc do dzieła!

 

Rozdział XII

Z  powrotem  do  szkoły

Twój   zapał   może   mieć   ogromne   znaczenie,   kiedy   starasz   się 
sponsorować   nowego   dystrybutora.   Wydaje   się,   że   większość 

dystrybutorów   podchodzi   do   tej   działalności   z   takim   oto 
nastawieniem: „Kogo mogę wciągnąć do swojego biznesu?”. 

Myślę,   że   lepiej   mieć   postawę   w   rodzaju:   „Komu   jeszcze   mogę 
zaoferować szansę wypracowania sobie dobrej emerytury?”. Jeżeli 

uważasz,   że   dana   osoba   mogłaby   tego   dokonać   w   ciągu   roku   lub 
trzech   lat,   i   wiesz,   jak   ukazać   jej   tę   możliwość   podczas 

prezentacji   zajmującej   zaledwie   dwie   minuty,   dlaczego   miałbyś 
dawać tę szansę nieznajomym? 

Aby   móc   otrzymywać   po   upływie   roku   do   trzech   lat   emeryturę   w 

wysokości   ponad   50   000   zł   rocznie,   osoba   ta   musi   być   gotowa 
wrócić     znowu   do   szkoły.   Można   nauczyć   się   wszystkiego,   co 

trzeba wiedzieć, poświęcając na naukę pięć do dziesięciu godzin 

background image

tygodniowo przez pół roku. 

„Korzystanie z  emerytury” to  po prostu  niechodzenie do  pracy, 
chyba że się tego chce. Jeśli ktoś Ci powie, że za trzydzieści 

dni musi się przekonać, jak ten program działa, nie trać czasu 
na rozmowę z nim.  Nie można wykopać solidnego fundamentu przez 

trzydzieści dni. Musi to potrwać przynajmniej pół roku.

Szkoła, o której mówię, to szkoła ZAANGAŻOWANIA. Wyjeżdżając na 
cotygodniowe   sesje   szkoleniowe,   uczestnicząc   w   spotkaniach, 

pijąc kawę i wracając do domu, poświęcasz temu wszystkiemu 3 do 
6   godzin.   Przez   resztę   czasu   słuchasz   nagrań   motywacyjnych, 

taśm   dotyczących   Twojego   programu,   spotykasz   się   ze   swym 
sponsorem,   uczestniczysz   w   sesjach   skwierczenia,   rozmawiasz   z 

ewentualnymi   dystrybutorami   itd.  To   wszystko   można   połączyć   z 
Twoim dotychczasowym zajęciem, wykonywanym poza MLM.
 

Prowadząc   seminaria,   zadaję   następujące   pytanie:   „Czy   ktoś   z 

was słyszał o czteroletnich studiach, po którego ukończeniu ma 
się   nadzieję   na   uzyskanie   po   upływie   roku   do   trzech   lat 

emerytury   w   wysokości   ponad   50   000   zł   rocznie?”.   Nikt   nie 
powiedział,   że   słyszał.   Nikt   nigdzie   nie   zetknął   się   ze 

studiami, które dawałyby choćby najmniejszą na to szansę. 
To   właśnie   jest   fascynujące   w   MLM.   Możesz   w   ciągu   sześciu 

miesięcy   nauczyć   się   wszystkiego,   co   potrzeba,   by   po   upływie 
roku do trzech lat przejść na emeryturę. 

Czy pamiętasz, jak będąc na studiach, chodziłeś co semestr do 

księgarni,   by   kupić   podręczniki?   Wielkie,   ciężkie,   opasłe 
tomiska. I w ogóle nie spieszno Ci było wrócić do domu, żeby 

zacząć   je   studiować.   Pamiętasz,   jak   wcale   nie   wyczekiwałeś 
końca semestru, by zaliczyć zawarty w nich materiał? Czy wtedy 

płacił Ci ktoś za to, że chodzisz do szkoły? A skoro chodziłeś 
tam przez cztery lata bez żadnej zapłaty i nie miałeś nadziei 

na   uzyskanie   emerytury   po   upływie   roku   do   trzech   lat,   to 
dlaczego   tak   się   niepokoisz,   że   w   ciągu   pierwszych   miesięcy 

działalności w MLM zarobiłeś tak niewiele?  Pamiętaj o tym, że 
teraz jesteś w szkole, w szkole MLM

Niektóre   osoby   pracujące   w   MLM   zniechęcają   się   już   po   kilku 

tygodniach.   Nie   sądzę,   by   miały   podstawę   do   takiego 
zniechęcenia,   gdyby   zostały   przynajmniej   sześć   miesięcy   w 

szkole MLM. Spróbuj pozwolić operować się studentowi medycyny, 
jeśli   jest   on   na   uczelni   dopiero   od   kilku   tygodni.   Pewnie 

byłbyś wielce rozczarowany rezultatami. 

Zapytaj lekarza, prawnika, stomatologa lub innego specjalistę, 
jak długo pracuje w swoim zawodzie. Każdy z nich będzie liczył 

ten czas od chwili, gdy zrobił dyplom, a nie od pierwszego dnia 
pojawienia się na uczelni. 

Gdy   zapytasz   kogoś   w   MLM,   jak   długo   zajmuje   się   tą 
działalnością,   odpowie,   że   od   dnia,   gdy   podpisał   Umowę 

background image

Dystrybutora   lub   wypełnił   Formularz.   Powinieneś   dokładnie 

prześledzić okres swego uczestnictwa w tym biznesie, począwszy 
od chwili, kiedy zacząłeś sobie uświadamiać, czym się właściwie 

zajmujesz. 

Jedyny   moment,   w   którym   przeżywasz   rozczarowanie,   pojawia   się 
wówczas, gdy się czegoś spodziewasz i to się nie spełnia. Zbyt 

wielu   dystrybutorów   przystępuje   do   MLM,   licząc   na   to,   że   od 
razu   zaczną   dużo   zarabiać.   Przede   wszystkim   trzeba   pójść   do 

szkoły.   Nauka   potrwa   co   najmniej   sześć   miesięcy.   Zauważ,   jak 
jest na uczelni. Nowi studenci po sześciu miesiącach nauki mają 

jeszcze przed sobą trzy i pół roku zajęć, zanim w ogóle będą 
gotowi szukać pracy. 

Chcąc   osiągać   sukcesy   w   MLM,   musisz   nauczać   innych,   jak   je 

odnosić.   Twoi   dystrybutorzy   muszą   przestać   koncentrować   uwagę 
na   tym,   ile   będą   zarabiać,   a   zamiast   tego   zainteresować   się 

nauczaniem   osób   ze   swojej   dolnej   linii   oraz   pracą   z   nimi.   Im 
szybciej   to   zrobią,   tym   szybciej   powiedzie   im   się   w   tej 

działalności. Wymaga  to jednak  czasu.  Zanim  zacznie się  uczyć 
innych, trzeba samemu nauczyć się, co robić.
 

Jeśli   masz   w   swojej   grupie   dystrybutorów,   którym   sprawia 

trudność rozmowa z przyjaciółmi o tym biznesie, przypuszczalnie 
jest   tak   dlatego,   że   w   rzeczywistości   nie   wierzą   oni,   iż 

mogliby wypracować sobie w ciągu trzech lat emeryturę, albo nie 
rozumieją, jak można by tego dokonać. 

Oto   prosta   prezentacja,   którą   możesz   wykorzystać,   by   wskazać 
ludziom, w jaki sposób mogliby w ciągu pół roku do trzech lat 

wypracować   sobie   znaczne   dochody.   Wystarczy   pięć   minut,   aby 
nauczyć   się   tej   prezentacji,   i   dwie   minuty,   by   ją   pokazać. 

Stanowi ona wariant prezentacji na serwetce nr 1 z roz. II. 

Powiedzmy,   że   masz   nowego   dystrybutora,   któremu   mówisz   tak: 
„Biorąc pod  uwagę wszystkich  ludzi, których  znasz lub  których 

mógłbyś   poznać   z   moją   pomocą,   zastanów   się,   czy   istnieje 
możliwość,   że   do   końca   pierwszego   miesiąca   zasponsorujesz   5 

osób? Osób, które chciałyby się dowiedzieć, jak w ciągu roku do 
trzech lat wypracować sobie emeryturę?”. 

Większość odpowie: „Każdy, kogo znam, chciałby tego”.
Nie zrób błędu, idąc ze swym dystrybutorem na spotkanie z tymi 

5 osobami jednocześnie. Idź z nim pięć razy, aby spotkać się z 
każdą   z   nich   osobno.   Jeśli   w   spotkaniu   uczestniczyłaby   cała 

piątka,   to   jedna   negatywnie   myśląca   osoba   mogłaby   zniweczyć 
szansę na pozyskanie pozostałych czterech. 

Poza tym,  jeżeli takich  spotkań będzie  pięć, Twój  dystrybutor 
zyska   okazję   przyjrzenia   się   prezentacji   nie   jeden   raz,   ale 

pięć razy. Po takim szkoleniu będzie gotów iść potem z każdym 
ze swoich dystrybutorów pięć razy na ich spotkania. 

Stanie   się   on   ekspertem   praktykującym   na   ich   przyszłych 

background image

kandydatach   do   biznesu,   tak   jak   Ty   stałeś   się   ekspertem, 

praktykując na jego kandydatach. 
Jeżeli   potrafisz   zasponsorować   5   POWAŻNYCH   dystrybutorów   do 

końca pierwszego miesiąca swej działalności, powinieneś w ciągu 
trzech miesięcy pomóc im w sponsorowaniu ich 5 osób. Gdy Twoi 

dystrybutorzy pomagają swojej piątce, Ty masz czas, by udzielać 
wsparcia ludziom ze swej dolnej linii i uczyć ich, aby robili 

to samo. Po upływie sześciu miesięcy powinieneś mieć pod sobą 
dwa poziomy (Ty znajdziesz się wówczas na trzecim)

A cóż z tego, jeśli zajmie to rok? Gdy robisz tę prezentację, 

wskaż na linie po obu stronach liczb 5, 25 i 125, symbolizujące 
Twych nabywców  hurtowych lub  ludzi, którzy  zapisali się  tylko 

po   to,   byś   dał   im   święty   spokój.   Twoja   prezentacja   powinna 
wyglądać następująco: 

Pod   koniec   szóstego 
miesiąca

 

mógłbyś 

mieć   więc   w   sumie 
stu   pięćdziesięciu 

pięciu

 

POWAŻNYCH 

dystrybutorów. 

Jeżeli

 

rozwijasz 

swój   biznes   w   sposób   właściwy,   to   opowiadając   ludziom   o 
możliwościach   tej   działalności,   spotkasz   się   z   osobami,   które 

nie   skorzystają   z   tej   szansy.   Wiele   z   nich   zostanie   albo 
nabywcami hurtowymi, albo klientami detalicznymi. 

Powiedzmy,   że   każdy   z   twych   dystrybutorów   z   dolnej   linii   ma 

przynajmniej   dziesięciu   zaprzyjaźnionych   klientów.   Gdybyś 
pomnożył   dziesięciu   klientów   przez   stu   pięćdziesięciu   pięciu 

poważnych   dystrybutorów,   otrzymałbyś   liczbę   1550   klientów. 
Ponieważ   Twoi   dystrybutorzy   są   również   klientami,   musisz   do 

liczby 1550 dodać 155, co wyniesie 1705. 
Weź pod uwagę, że istnieją trzy powody, dla których dystrybutor 

– klient kupi więcej produktów niż zaprzyjaźniony klient. 

Oto one: 

1) dystrybutor – klient lepiej zna cały asortyment produktów;

2) dystrybutor – klient  może kupować produkty po cenach 
hurtowych i zapewne chętnie sam ich używa;

3) dystrybutor – klient kupuje produkty po to, by rozdawać je 
jako próbki.

 
Powinieneś zachęcać wszystkich swych dystrybutorów do używania 

próbek i sam również z nich korzystać. Twoja prezentacja będzie 
teraz wyglądać następująco:

background image

Linia przerywana pod 

liczbą   155   oznacza 
nabywców   hurtowych, 

których   tu   nie 
uwzględniamy.

 

zatem   trzeba   by   ich 
dodać   do  

sumy 

końcowej. 

A   teraz   pomnóżmy   liczbę   1705   przez   30   zł,   aby   obliczyć   kwotę 
miesięcznej   sprzedaży.   Większość   z   was   realizuje   program,   w 

którym   sprzedaż   indywidualna   sięga   kwoty   wyższej   niż   30   zł. 
Posługuję   się   tą   liczbą   dla   ostrożności.   Nie   chcesz   przecież 

kompletnie   zaskoczyć   swojego   kandydata   na   dystrybutora. 
Dlatego, będąc na poziomie trzecim, zadajesz sobie pytanie:  „A 

jeśli zajmie to rok, a nie sześć miesięcy? Czy warto się tym 
zajmować?”.

Gdy   pomnożysz   liczbę   1705   przez   30   zł,   otrzymasz   sumę   51   150 

zł. Podkreśl, że pracujesz tylko z 5 POWAŻNYMI dystrybutorami.

Przy ogólnej sprzedaży miesięcznej w wysokości 50 000 zł, nie 
licząc   wpływów   od   nabywców   hurtowych,   będziesz   co   miesiąc 

zarabiać około 2 do 6000 zł. Rozpiętość między 2 a 6 tysiącami 
wynika   stąd,   że   nie   każdy   będzie   mieć   dziesięciu 

zaprzyjaźnionych klientów. Niektórzy mogą mieć ich więcej. 

Do   tego   momentu   prezentacja   powinna   Ci   zająć   dziesięć   do 
piętnastu   minut.   Teraz   zadajesz   rozmówcy   pytanie,   „Czy   zechce 

poświęcić czas, aby nauczyć się jeździć”. Jeśli odpowie „nie”, 
przejdź   do   omówienia   samych   produktów   i   zyskaj   w   ten   sposób 

nowego   nabywcę   detalicznego.   Jeżeli   powie   „tak”,   przejdź   do 
kolejnej   prezentacji,   która   ukazuje   różnicę   między   „pięć”   a 

„sześć”. Po jej zakończeniu Twój rozmówca będzie w pełni gotów 
wypróbować Twój „pojazd”.

Oto pytanie warte 64 zł. Jeżeli po sześciu miesiącach mógłbyś 
zarabiać miesięcznie o 2 do 6000 zł więcej niż w Twojej obecnej 

pracy, to czy wróciłbyś do szkoły na sześć miesięcy, aby przez 
5 do 10 godzin w tygodniu uczyć się, jak tego dokonać?

Ta prezentacja jest prosta i wyjaśnia mechanizmy rozbudowywania 

grupy.   Pokazuje   nam,   jak   łączyć   tworzenie   własnej   grupy   z 
detaliczną sprzedażą produktów w minimalnych ilościach. 

Każdy dystrybutor może znaleźć dziesięciu znajomych. Nie trzeba 

być   do   tego   handlowcem.   Kiedy   skończysz   prezentację,   powinna 
wyglądać tak jak przedstawia to rysunek.

W   tej   prezentacji   POWAŻNY   dystrybutor   to   taki,   który   podjął 

następujące   zobowiązanie:   przez   co   najmniej   pół   roku 
przeznaczać   minimum   5   do   10   godzin   tygodniowo   na   naukę.   To 

background image

jedyny   sposób, 

aby

 

poznać 

właściwe   metody 

prowadzenia   tego 
biznesu.

Rozdział XIII

Przekonująca  gra  liczb

Co robić, gdy któryś z Twoich dystrybutorów z pierwszej linii 

(bezpośrednio przez Ciebie sponsorowanych)  dochodzi do punktu, 
kiedy już dłużej nie potrzebuje Twej pomocy?  (zob. prezentacja 

nr   9,   roz.   X).  Wówczas   stajesz   się   wolny   i   masz   czas,   aby 
sponsorować inne osoby i tworzyć nową linię. Określenia „linia” 

używa się wtedy, gdy grupa Twojego dystrybutora składa się co 
najmniej z trzech poziomów.

Zamiast   zastanawiać   się,   kogo   nowego   wprowadzić   do   biznesu, 

możesz dokonać wyboru. Spośród wszystkich osób, które poznałeś, 
pracując   ze   swymi   pierwszymi   5   POWAŻNYMI   dystrybutorami   nad 

tworzeniem dolnej grupy, możesz teraz wyłowić tę, która będzie 
miała szansę wypracować sobie wczesną emeryturę. 

To fascynujące móc wybrać kogoś, kto będzie mieć taką szansę. 
Gdy w pełni to rozumiesz i w to uwierzysz, nabierzesz wielkiej 

siły wewnętrznej. 

Masz   teraz   w   pierwszej   linii   sześciu   poważnych   dystrybutorów. 
Wskaż   rozmówcy   różnicę   między   pięć   a   sześć,   która   oczywiście 

wynosi   jeden.   Przeanalizuj   liczby,   przechodząc   na   kolejne 
szczeble grupy. A więc 6x6=36, 5x5=25. Różnica między 36 a 25 

wynosi 11. I jeszcze jeden szczebel. Otóż 5x25=125, a 6x36=216, 
przy czym różnica między 216 a 125 wynosi 91. 

W tym momencie Twoja prezentacja powinna wyglądać tak: 

Wszystkie   programy, 

które dają możliwość 
odłączenia   grupy, 

przynoszą

 

niezły 

dochód aż do piątego 

poziomu, a większość 
programów 

wielopoziomowych – do  siódmego poziomu. Kontynuuj w dół grupy, 
mnożąc   liczby   od   piątego   do   siódmego   poziomu.   Prezentacja   ma 

background image

teraz wyglądać tak:

Łatwo się jej nauczyć na 

pamięć.

Zwróć   uwagę,   że   gdy 
dochodzisz   do   liczby 

125,   wówczas   dalej   w 
lewej   kolumnie   trzema 

ostatnimi   liczbami   są 
zawsze na przemian 125 i 

625.
Będą się one powtarzać niezależnie od tego, ile powstanie niżej 

poziomów. Tak więc musisz zapamiętać tylko liczby 3, 15, 78.

Na   tym   etapie   prezentacji   powinieneś   zasugerować   swojemu 
dystrybutorowi,   aby   sam   dokończył   obliczenia.   Inaczej   mówiąc, 

aby   pomnożył   216   przez   6  (co   wyniesie   1296)  i   odjął   od   tego 
625. Różnica będzie wynosić 671. Trzeba kontynuować w ten sam 

sposób do  poziomu siódmego.  Jeśli ludzie  zrobią te  obliczenia 
samodzielnie, będzie to miało większą siłę oddziaływania. 

Zadaj   teraz   pytanie:   „Jaką   według   Ciebie   sumę   uzyskamy   na 

poziomie   siódmym?”.   Niech   spróbuje   odgadnąć.   Większość   ludzi 
nie poda jej nawet w przybliżeniu. Różnica na poziomie siódmym 

wyniesie ponad 200 000, a dokładnie 201 811! 
Twoja prezentacja wygląda w tej chwili tak jak poniżej: 

To   oczywiste,   że   liczba   201   811   stanowi   istotną   różnicę. 

Powinieneś   wspomnieć   swemu   dystrybutorowi,   że   kiedy   ktoś   raz 
zrozumie   tę   zasadę,   dostrzeże   znaczenie   pracy   na   niższych 

poziomach grupy. 

Po co zabiegać o to, aby mieć w pierwszej linii wiele osób? I 
tak nie mógłbyś z nimi wszystkimi pracować. 

Poza   tym   sponsorując   do   pierwszej   linii   zbyt   wielu 
dystrybutorów,   wciągasz   się   w   grę   nazywaną   przez   nas 

„dodawaniem i odejmowaniem”. Ja na Twoim miejscu wolałbym grać 
w   mnożenie,   nazywane   marketingiem   wielopoziomowym   albo   w 

skrócie MLM. 

Aby   grać   w   tę   grę,   wystarczy   tylko   uczyć   swoich   ludzi 
funkcjonujących na trzech poziomach pod Tobą. Gdy pracujesz na 

trzech   poziomach,   w   rezultacie   stworzysz   ich   pięć.   Oto 
przykład. Nazywam się Don i sponsoruję Steve'a. Mówię mu: „Gdy 

będziesz   wprowadzać   nową   osobę,   naucz   ją   przede   wszystkim 
jednej najważniejszej rzeczy: kiedy będzie kogoś sponsorowała, 

niech jak najszybciej zacznie pracować na trzech poziomach”.
Zanim   dystrybutorzy   się   zorientują,   zaczną   wprowadzać   w   życie 

prezentację   nr   9   dotyczącą   motywacji.   Steve   jest   dobrym 
uczniem.   Gdy   sponsoruje   Pam,   pomaga   jej   i   wspiera   ją   w   pracy 

background image

nad   dolną   linią, 

pilnując   przy   tym, 
aby

 

wypracowała 

pod sobą trzy nowe 
poziomy.   Jest   to 

odmiana 
prezentacji nr 2. 

 
Teraz   liczmy   dalej 

w   dół.   Masz   pod 
sobą

 

pięć 

poziomów. Nauczyłeś Steve'a, by pilnował, aby jego ludzie mieli 
pod sobą trzy poziomy. Steve nauczy teraz swoich dystrybutorów 

lekcji,   którą   usłyszał   od   Ciebie,   i   tym   sposobem   zdobędziesz 
kolejne poziomy. Czy teraz rozumiesz, dlaczego nauczyciele tak 

dobrze sobie radzą w MLM? 

Większość   „handlowców”   na   początku   rozbudowywania   swojej 
organizacji uważa, że biznes ten polega na sponsorowaniu coraz 

większej   liczby   osób.   W   rzeczywistości   polega   on   jednak   na 
sponsorowaniu   i   uczeniu,   sponsorowaniu   i   uczeniu   itd.  Nie 

osiągniesz niczego w MLM, jeśli nie nauczysz innych, jak mają 
postępować.
  Kontynuując   tę   prezentację   i   ukazując   różnicę 

między pięć a sześć, aż do czwartego poziomu, uzyskasz liczbę 
1296,a   po   odjęciu   od   niej   liczby   625   otrzymasz   różnicę   671. 

Całkowita   różnica   po   przejściu   przez   pierwsze   cztery   poziomy 
wyniesie   774.   Suma   dystrybutorów   widoczna   po   lewej   stronie 

będzie wynosić 780, a po prawej – 1554. Teraz Twoja prezentacja 
wygląda tak: 

 
Jesteś   już   samodzielny. 

Pomnóż   780   lub   1554   przez 
10

 

zaprzyjaźnionych 

klientów.   Dodaj   do   tego 
dystrybutorów   –   klientów. 

Następnie   pomnóż   tę   sumę 
przez   30   zł   miesięcznie   i 

otrzymany   wynik   pomnóż 
przez   dwanaście   miesięcy. 

Pamiętaj,

 

że

 

nie 

uwzględniamy tu jeszcze nabywców hurtowych. 

Czy   teraz   widzisz,   jak   można   w   ciągu   roku   do   trzech   lat 

wypracować   sobie   emeryturę?   Nie   sposób   tego   dokonać,   jeśli 
sponsorujesz tłum ludzi, nie pracując nad tworzeniem kolejnych 

poziomów .

Prezentacja ta jest kontynuacją prezentacji na serwetce nr 1 

background image

 

Rozdział XIV

Biznesowe  sesje  szkoleniowe  a  cotygodniowe  spotkania

WIĘKSZOŚĆ OSÓB zaczyna działalność w MLM od wzięcia udziału w 

okazjonalnie   zorganizowanym   spotkaniu.   Ponieważ   w   ten   właśnie 
sposób przystępują do biznesu, uważają, że zapraszanie ludzi na 

tego   rodzaju   spotkania   jest   zwykłą   praktyką   stosowaną   w   tej 
działalności. Kiedy jednak zorganizują kilka takich spotkań, w 

pewnym   momencie   z   nich   rezygnują.   Stwierdzą   bowiem,   że   i   tak 
przyszło na nie za dużo ludzi. Co się dzieje dalej? Nadchodzi 

wieczór, kiedy nikt się nie pojawia. To ogromnie zniechęcające. 

Oto   jak   wygląda   typowe   spotkanie.   W   domu   albo   w   pokoju 
hotelowym ustawia się krzesła w rzędach jak w teatrze. Z przodu 

wisi tablica lub biały ekran. Jakiś człowiek ubrany w garnitur 
z   kamizelką   wygłasza   prezentację   dotyczącą   firmy,   produktów   i 

oczywiście   planu   marketingowego.   Przeważnie   trwa   to   w 
przybliżeniu   od   jednej   do   półtorej   godziny.   Spośród   22   osób 

obecnych   na   spotkaniu   19   to   dystrybutorzy,   a   3   –   goście. 
Większość zaproszonych gości w ogóle się nie zjawia. Gospodarz 

zwraca się do gości, mówiąc w zasadzie tylko do trzech spośród 
dwudziestu   dwóch   obecnych   tam   osób!   Dla   dystrybutora,   który 

uczestniczył   w   takich   spotkaniach   kilkanaście   razy   i   ciągle 
słuchał   tej   samej   prezentacji,   staje   się   to   okropnie   nudne. 

Następuje zjawisko, które nazywamy „wypaleniem się spotkania”.

Podczas   prezentacji   obserwujesz   gości   i   zauważasz,   że   kiwają 
głowami,   kiedy   prelegent   mówi   o   firmie,   produktach   i   planie 

marketingowym.   Skoro   ich   mowa   ciała   wskazuje   na   pozytywny 

background image

stosunek   do   sprawy,   to   dlaczego   zapytani,   czy   widzą   siebie   w 

tym biznesie, odrzucają taką możliwość? Przecież to bez sensu, 
że   odmawiają,   jeśli   spodobało   im   się   to,   co   zobaczyli   i 

usłyszeli. 

Powód   jest   prosty.   Przyglądają   się   prelegentowi   jako   temu, 
który   odniósł   sukces.   Myślą,   że   aby   im   samym   się   powiodło, 

także   będą   musieli   organizować   takie   spotkania.   Może   nie   od 
razu,   ale   kiedyś   na   pewno   –   a   właśnie   tego   boją   się   czasem 

bardziej niż własnej śmierci. Boją się, że będą musieli stanąć 
całym   audytorium   i   mówić.   Rozumiesz   teraz,   dlaczego   odrzucają 

oferowaną   przez   Ciebie   szansę.  (Przy   okazji   ważna   uwaga: 
odrzucają szansę, a nie Ciebie. Nie pozwól, by ich odmowa Cię  

zniechęciła).

Dowodzę   tego   zjawiska,   kiedy   prowadzę   seminaria.   Mówię   tak: 
„Ponieważ   jestem   ograniczony   czasem,   mogę   go   poświęcić   tylko 

jednej   osobie.   Jeśli   ktoś   z   państwa   chciałby   podejść   i 
powiedzieć   o   czymś   przez   3   minuty,   proszę   podnieść   rękę”. 

Bardzo niewiele osób, mniej niż 5%, podnosi rękę. Możesz sobie 
wyobrazić   ulgę   na   ich   twarzach,   gdy   oznajmiam,   że   tylko 

żartowałem. 
Znam   setki   ludzi,   którzy   z   łatwością   prowadzą   rozmowę   ze 

znajomymi przy filiżance kawy. Ale ci sami ludzie truchleją już 
na   samą   myśl   o   wystąpieniu   przed   grupą.   Nawet   wielkość   tej 

grupy nie  ma znaczenia.  Niektórzy prezesi  spółek oblewają  się 
zimnym   potem,   kiedy   stają   tylko   przed   swą   radą   nadzorczą   lub 

przemawiają do akcjonariuszy. 

Czy   chciałbyś   pozbyć   się   strachu,   budując   swoją   organizację? 
Czy chciałbyś swobodnie i ze swadą prowadzić swoje cotygodniowe 

spotkania?   Jest   to   możliwe   Gdy   zrozumiesz,   W   JAKI   SPOSÓB   to 
robić, wówczas Twoja organizacja rozwinie się w szybkim tempie

Spotykamy   się   z   naszymi   przyszłymi   dystrybutorami   sam   na   sam 

albo na sesjach skwierczenia (zob. prezentacja nr 8, roz. IX)
Najlepiej organizować takie spotkania w restauracjach w porze, 

gdy nie ma tam dużo ludzi. Prosimy gości, by przynieśli ze sobą 
magnetofon.   Będą   mogli   przesłuchać   prezentację   później   albo 

użyć jej jako narzędzia podczas sponsorowania innych osób. 

Zawsze   sugeruj,   aby   przed   spotkaniem   przeczytali   tę   książkę. 
Oszczędzi Ci to mnóstwo czasu. Jeśli już wiedzą jak jeździć”, 

łatwiej   będzie   im   pomóc   wybrać   odpowiedni   „pojazd”  (zob. 
prezentacja nr 3, roz. IV)

Po ogólnej rozmowie na temat korzyści płynących z MLM powiedz, 

że   chciałbyś   przez   20   minut   zapoznać   ich   z   Twoją   firmą, 
produktami   i   planem   marketingowym.   Skoro   zapowiesz,   że   potrwa 

to dwadzieścia minut, uświadomią sobie, że każdy mógłby nauczyć 
się takiej 20 minutowej prezentacji. Poza tym, zanim przyswoją 

background image

sobie   to,   co   usłyszeli,   będą   mogli   puszczać   swoim   znajomym 

taśmę. 

Gdyby   prezentacja   firmy,   produktów   i   planu   marketingowego 
zajmowała Ci godzinę albo półtorej, musiałbyś wybierać osoby, z 

którymi możesz się spotkać. Ile takich długich spotkań mógłbyś 
zorganizować?   Gdy   ograniczysz   prezentację   czasowo,   możesz   ją 

efektywnie   przedstawić   w   czasie   przerwy   na   kawę   albo   dokonać 
kilku takich prezentacji w przerwie na lunch. 

Ja sam skróciłbym prezentację do dwudziestu minut w następujący 

sposób: trzy  minuty poświęciłbym  na omówienie  firmy, siedem  – 
na omówienie produktów i rozdanie próbek, a pozostałe dziesięć 

–   na   przedstawienie   planu   marketingowego.   Plan   marketingowy 
podzieliłbym   na   kilka   części.   W   większości   przypadków   nie 

musiałbyś już wyjaśniać dalszych jego fragmentów, żeby skłonić 
rozmówcę   do   „wystartowania”.   Pamiętaj,   że   nowe   osoby   podjęły 

zobowiązanie, iż wrócą do szkoły na 5 do 10 godzin tygodniowo, 
aby   uczyć   się   zasad   tej   działalności.   Podczas   pierwszego 

spotkania nie  staraj się  pokazywać im  wszystkiego tego,  czego 
nauczą się w ciągu następnych sześciu miesięcy. 

Dwa najważniejsze słowa w MLM to SPONSOROWAĆ i UCZYĆ.

Najmniej   ważne   jest   słowo   „sprzedaż”.   Zawsze   staraj   się   je 
zastępować słowem  „dzielić się”.  Kolejne trzy  ważne słowa  to: 

WYJAŚNIAĆ, WPROWADZAĆ i DOSKONALIĆ.

Najpierw  WYJAŚNIASZ  rozmówcy   zasady   tego   biznesu.   Później 
WPROWADZASZ  go   na   pół   roku   do   szkoły   na   pięć   do   dziesięciu 

godzin tygodniowo. Jego motywacja i wiedza, do czego chce dojść 
w tym biznesie, będą się stale DOSKONALIĆ.

Może na początku będzie myśleć o zarabianiu dodatkowych 300 lub 

500   zł   miesięcznie,   ale   po   sześciu   miesiącach   nauki   jego 
oczekiwania   przypuszczalnie   wzrosną   do   kilku   tysięcy 

miesięcznie. 

Jeśli   kandydat   na   dystrybutora   zapomina   przynieść   ze   sobą 
magnetofon,   wyciągasz   swój   i   kiedy   skończycie   rozmowę, 

pozwalasz mu  zatrzymać taśmę.  Gdy zaczynasz  swoją 20  minutową 
prezentację,   poproś   go,   żeby   zapisywał   na   kartce   wszystkie 

swoje   pytania,   i   wyjaśnij,   że   odpowiesz   na   nie,   kiedy 
skończysz.   Zauważ,   że   gdybyś   odpowiadał   podczas   prezentacji, 

musiałaby ona trwać dłużej niż dwadzieścia minut. 

Wręczenie   nowemu   dystrybutorowi   narzędzia,   jakim   jest   taśma, 
pozwala   Ci   prowadzić   prezentację   w   sposób   uporządkowany,   bez 

konieczności przerywania jej co trochę. Prezentacja nagrana na 
taśmę również będzie dzięki temu uporządkowana. Gdybyś udzielił 

odpowiedzi choć  na jedno  pytanie, byłoby  tak, jakbyś  pozwolił 
jednemu   spośród   wielu   kociaków   wymknąć   się   z   koszyka.   Kiedy 

background image

zaczniesz   przeskakiwać   z   tematu   na   temat,   stracisz   ciągłość 

wywodu. 

Jeżeli   Twój   rozmówca   będzie   się   wahał,   czy   ma   przystąpić   do 
tego   biznesu,   po   prostu   mu   powiedz:   „Zanim   podejmiesz 

ostateczną   decyzję,   może   byś   przyszedł   na   nasze   cotygodniowe 
szkolenie i zobaczył, czego uczymy naszych ludzi”.

Celem tych sesji szkoleniowych jest nauczyć dystrybutorów, jak 

usiąść ze znajomym przy filiżance kawy i opowiedzieć mu przez 
dwadzieścia minut o firmie, produktach i planie marketingowym. 

Całe   spotkanie   szkoleniowe   nie   powinno   trwać   dłużej   niż 
godzinę. 

W   przeciwieństwie   do   cotygodniowych   spotkań,   podczas   sesji 

szkoleniowych   zwracasz   się   głównie   do   swych   dystrybutorów,   a 
nie   do   zaproszonych   gości.   Czy   zauważyłeś   kiedyś,   o   ile 

bardziej   wiarygodna   staje   się   rozmowa   wówczas,   gdy   się   jej 
przysłuchujesz, niż gdy ktoś zwraca się bezpośrednio do Ciebie? 

Kiedy   uczysz   swych   dystrybutorów,   jak   mają   prezentować   firmę, 
produkty   i   plan   marketingowy,   Twoi   goście   także   odbywają 

szkolenie.

W rezultacie takiego sposobu przekazywania wiedzy masz teraz w 
swojej   grupie   19   dystrybutorów   lepiej   przygotowanych   do 

prezentacji oraz trzech gości, którzy zaczynają angażować się w 
tę sprawę, ponieważ widzą już samych siebie działających w tym 

biznesie.   Jeden   człowiek   może   wyszkolić   całe   miasto,   toteż 
nigdy nikomu nie sugeruj, że aby odnieść sukces, będzie musiał 

stanąć przed grupą słuchaczy i przemawiać. 

Ważne   jest,   by   Twoi   dystrybutorzy   spotykali   się   przynajmniej 
raz   w   tygodniu.   Pamiętasz   prezentację   nr   8   dotyczącą   sesji 

skwierczenia? Musisz położyć swoje „kłody” razem, aby wytworzyć 
odpowiednią energię – a wtedy dystrybutorzy będą skuteczniejsi 

w rozmowach ze swymi znajomymi. 

Nie   trzeba   wydawać   dużo   pieniędzy   na   organizowanie   spotkań. 
Wiele restauracji ma z tyłu lub z boku sale, z których można 

korzystać   bez   dodatkowych   opłat.   Porozmawiaj   po   prostu   z 
kierownikiem   lokalu   i   wyjaśnij   mu,   że   masz   grupę   osób,   z 

którymi   chciałbyś   się   spotykać   raz   w   tygodniu.   Będziecie 
zaczynać zebrania o godzinie 20.00 i kończyć o 21.30. 

Przekonaliśmy   się,   że   tego   rodzaju   spotkania   towarzyskie   są 

bardzo   dogodne   dla   dystrybutorów   zapraszających   gości.   Można 
zaoferować gościowi kolację lub kawę  (a koszty reprezentacyjne 

odliczyć   od   podatków).   Kiedy   przystąpi   on   do   biznesu,   będzie 
już płacił za siebie. 

Dobrze   jest   zapraszać   znajomych   na   sesje   szkoleniowe,   nawet 

background image

jeśli nie słuchali oni jeszcze Twojej 20 minutowej prezentacji. 

Usłyszą ją,  gdy instruktor  będzie uczyć  dystrybutorów, jak  ją 
przeprowadzać.   Zapraszając   gości,   zaznacz,   że   przychodzą   na 

sesję   szkoleniową,   a   nie   na   cotygodniowe   spotkanie.   Dostrzegą 
oni swoją szansę już podczas tego szkolenia. 

Rozdział XV

 

Ważne stwierdzenia i wyjaśnianie wątpliwości

Jak   zaznaczyłem   przy   prezentacji   nr   4,   Twój   biznes   powinien 

przypominać   ogromny   gmach   w   trakcie   budowy.   Nie   można   go 
zobaczyć,   dopóki   nie   zacznie   się   wznosić,   a   nie   będzie   się 

wznosić,   dopóki   nie   powstanie   solidny   fundament.   W   MLM   nie 
ujrzysz   swoich   zysków  (w   każdym   razie   znacznych),  dopóki   nie 

zbudujesz trwałego fundamentu. 

Rozmawiając   z   osobą,   która   nie   ma   żyłki   handlowca,   powiedz: 
„Widzę,   że   masz   wątpliwości,   czy   się   w   to   zaangażować. 

Pamiętaj, że jeśli się zdecydujesz, zajmę się Twoim szkoleniem. 
Gdybym   uważał,   że   sobie   z   tym   nie   poradzisz,   rozmawialibyśmy 

teraz o czymś zupełnie innym”. 

Zadaj   sobie   również   pytanie   dotyczące   Ciebie   samego:  „Po   co 
miałbym   rozmawiać   z   kimś   o   przystąpieniu   do   mojego   biznesu, 

jeślibym sądził, że ta osoba nie da sobie rady?".

Możesz również wspomnieć: „Gdybyś działał już w tym biznesie 30 
dni   i   wiedział   choć   ułamek   tego   co   ja,   to   zrozumiałbyś, 

dlaczego tak mnie fascynuje ukazanie Ci tej szansy”.

„Czy będę musiał sprzedawać?”. 
Nie. Produkty rozejdą się samoistnie w procesie rozbudowywania 

Twojego   biznesu,   gdy   będziesz   się   nimi   dzielić   ze   znajomymi. 
Czy   widziałeś   kiedykolwiek   prezentację   środków   czyszczących, 

naczyń   kuchennych,   alarmów   przeciwpożarowych   lub   odkurzaczy? 
Większość ludzi  sądzi, że  sprzedawanie polega  właśnie na  tym. 

Taką   definicję   sprzedaży   utworzyło   95%   osób,   które   nie   są 
handlowcami i  nie mają  o niej  pojęcia. Sprzedawaniem  nazywają 

zaczepianie nieznajomych, namawianie ich do kupna czegoś, czego 
zapewne nie chcą ani nie potrzebują. W MLM nigdy nie będziesz 

musiał   tego   robić.   Po   pierwsze,   rozmawiasz   z   ludźmi,   których 
znasz.   Po   drugie,   zajmujesz   się   produktami,   których   chcą   i 

potrzebują.

„Czy jest to piramida finansowa?”.
Nie. Główna różnica między MLM a piramidami polega na tym, że 

piramidy   są   nielegalne.   MLM   funkcjonuje   już   od   ponad 
pięćdziesięciu lat i gdyby był nielegalny, już dawno przestałby 

istnieć.   Jeżeli   ktoś   ma   tego   typu   wątpliwości,   to   uważam,   że 

background image

zwykle   wynikają   one   z   lęku   przed   porażką.   Osoba,   z   którą 

rozmawiasz, boi  się przyłączyć  do Twojego  programu i  pytając, 
czy   to   piramida,   sądzi,   że   dasz   jej   święty   spokój,   ponieważ 

większość dystrybutorów nie wie, jak na to odpowiedzieć.

„Nie stać mnie na to, by przystąpić do tego interesu”.
W większości przypadków można wystartować w firmach MLM, mając 

poniżej 100 zł. Jeśli ktoś nie chce przez resztę życia pracować 
dla kogoś innego, to nie stać go na to, by NIE przystąpić do 

tego interesu. Dla mnie zwrot: „dawać sobie radę” oznacza: mieć 
więcej   pieniędzy,   niż   zdołasz   wydać,   oraz   czas   na   ich 

wydawanie. Według mnie, nigdy nie dasz sobie rady, pracując dla 
innych ludzi.

„Mój współmałżonek nie będzie tym zainteresowany”.

Nie pozwól,  by to  Cię powstrzymywało.  W większości  przypadków 
na początku tylko jeden z partnerów przystępuje do biznesu. Gdy 

okazuje   się,   że   przynosi   to   zyski,   przyłącza   się   i   drugi. 
Wówczas   interes   naprawdę   zaczyna   kwitnąć.   W   MLM   jest   tak,   że 

kiedy   tę   działalność   rozwijają   oboje   małżonkowie,   wynik 
dodawania   1   plus   1   nie   równa   się   dwa,   lecz   więcej   niż   2. 

Występuje zjawisko synergii z naprawdę imponującym rezultatem.

„Czy   jest   jakaś   korzyść   z   tego,   że   jestem   sponsorowany 
bezpośrednio przez firmę?”
.

Nie.   W   gruncie   rzeczy   można   by   powiedzieć,   że   jest   to 
niekorzystne. Im więcej dystrybutorów masz między sobą a firmą, 

tym lepiej. Każda osoba z Twojej górnej linii będzie służyć Ci 
pomocą   i   wsparciem.   Jeśli   sponsoruje   Cię   firma,   jesteś   zdany 

tylko na siebie.

„Jak daleko w dół grupy powinienem pracować?”.
Im   do   niższego   szczebla   sięgasz,   tym   lepiej.   Wielu 

dystrybutorów   nie   będzie   pracować   poniżej   pewnego   poziomu 
opłacalności. Uważam,  że to  błąd. Pamiętasz  prezentację nr  9? 

Kiedy   pracujesz   poniżej   opłacalnych   poziomów,   rozgrzewasz 
dystrybutorów, dzięki którym otrzymasz prowizję.

„Jaką mam wybrać firmę MLM?”.

Kiedy   to   czytasz,   prawdopodobnie   masz   już   zamiar   do   którejś 
przystąpić.   Prawda   jest   taka,   że   większość   ludzi   nie   wybiera 

swej pierwszej firmy. Wybierają ją za nich znajomi, którzy już 
tam pracują.

„Czy mogę pracować więcej niż w jednym programie?”.

Aby   właściwie   na   to   odpowiedzieć,   trzeba   podzielić   firmy   na 
kilka   rodzajów.   Są   programy   wymagające   dużego   zaangażowania, 

które   dają   dystrybutorom   możliwość   odłączenia   się   od   Twojej 
grupy, a  także stawiają  wymagania co  do minimalnej  sprzedaży, 

oraz   programy   oparte   na   sprzedaży   wysyłkowej   i   programy 
wielopoziomowe.   Większość   osób   nie   poradzi   sobie   z   realizacją 

background image

więcej   niż   jednego   programu,   który   wymaga   wzmożonego   wysiłku. 

Co   do   programów   łatwiejszych,   można   mieć   ich   kilka   na   swojej 
liście   –   jeśli   tylko   jesteś   przekonany,   że   praca   nad   nimi 

pomaga Ci  w realizacji  programu głównego.  Przysłowie mówi,  że 
nie   można   łapać   dwóch   srok   za   ogon,   bo   nie   złapiesz   żadnej. 

Większość   dystrybutorów   chcących   pracować   w   jednym   programie 
głównym   będzie   raczej   poświęcać   swój   czas   temu   programowi, 

który najbardziej im się opłaca.

„Ja po prostu nie mam czasu”.
Są   cztery   elementy   konieczne   do   tego,   aby   rekrutować   i 

sponsorować ludzi: 1)kontakty, 2) czas, 3) energia, 4) wiedza. 
Jeśli   mam   do   czynienia   z   bardzo   zapracowaną   osobą,   po   prostu 

mówię:   „Nie   proszę   Cię   o   Twój   czas,   lecz   o   Twoje   kontakty. 
Powiedz   swym   znajomym   o   idei   marketingu   wielopoziomowego   i 

poproś,   by   się   ze   mną   skontaktowali.   Inaczej   mówiąc, 
skorzystamy z  Twoich kontaktów,  mojego czasu,  mojej energii  i 

mojej wiedzy. Zajmie Ci to dwie minuty, a mnie dwie godziny”.

„Jaka jest różnica między rekrutacją a sponsorowaniem?”.
Rekrutacja   następuje   wówczas,   gdy   wprowadzasz   do   organizacji 

kogoś,   kto   ma   już   doświadczenie   w   MLM.   Sponsorowanie   to 
wprowadzanie kogoś nowego, wobec kogo czynisz zobowiązanie, że 

go wyszkolisz w zasadach funkcjonowania tej branży. Rekrutując, 
możesz budować szybko, ale sponsorując – budujesz solidnie.

IDEA WSPÓŁZAWODNICTWA.

Twoi ludzie przystępują do współzawodnictwa, sponsorując osoby, 
które   nigdy   nie   działały   w   MLM.   Nowa   osoba   podpisuje 

oświadczenie, że jest to jej pierwsza firma. Można przystępować 
do   współzawodnictwa   dowolnie   wiele   razy.   Kiedy   nowa   osoba 

uzyskuje   różne   pułapy   osiągnięć,   jej   instruktor   otrzymuje 
premie i nagrody.

„Mój sponsor mi nie pomaga. Co powinienem zrobić?”.

Idź   w   górę   linii   sponsorowania,   aż   znajdziesz   kogoś,   kto   Ci 
pomoże. Ostatecznie, jeśli Twój sponsor jest bierny, to i tak 

wypadnie z biznesu, a Ty znajdziesz się pod kimś, kto udzieli 
Ci pomocy.

„Czy ważne są te spotkania towarzyskie, na które każdy przynosi 

specjalność swojej kuchni?”.
Zawsze   gdy   robisz   coś   pozytywnego,   aby   zgromadzić   swych 

dystrybutorów w jednym miejscu, wytwarzasz energię.

„O   dwie   godziny   drogi   od   mojego   domu   jest   takie   jedno 
miasteczko.   Znam   tam   5   osób.   Czy   powinienem   próbować 

zasponsorować je wszystkie sam, czy też zasponsorować tylko 1, 
a resztę pozostawić jej?”.

Nigdy   nie   powinieneś   ustawiać   jednej   osoby   pod   drugą,   jeżeli 
wcześniej   nie   doprowadziłeś   do   ich   spotkania.   Będzie   to 

background image

korzystne dla nich obu. Ja zasponsorowałbym najlepszą osobę, a 

następnie   zorganizowałbym   sesję   skwierczenia,   aby   przedstawić 
jej   cztery   pozostałe.   Jeżeli   sobie   poradzą   –   to   wspaniale. 

Jeśli   nie,   to   będziesz   musiał   sam   wykonać   tę   pracę.   A   zatem 
możesz po prostu zasponsorować je wszystkie.

„W   mojej   firmie   twierdzi   się,   że   nie   mogę   pracować   dla   innej 

firmy”.
To   ciekawe,   że   niektóre   firmy   mają   takie   podejście.   Z 

upodobaniem rekrutują dystrybutorów z innych spółek, ale kiedy 
ktoś postępuje tak samo wobec nich, głośno protestują. Są to te 

same   firmy,   które   wołają:   „Chodź   z   nami   i   zarabiaj   na   swoją 
niezależność”. A gdy tylko ich posłuchasz, chcą zagarnąć Cię na 

własność.

„Dobrze czuję się w mojej firmie, po co więc miałbym przyłączać 
się do innej?”.

Chcemy   wspierać   naszą   branżę,   czyli   MLM.   Kiedy   potrzebujemy 
czegoś dla swojej rodziny, wolimy przystąpić do firmy i kupować 

produkty po cenie hurtowej, niż robić zakupy w sklepach albo w 
sieci sprzedaży bezpośredniej. Można zapisać się do wielu firm, 

żeby   nabywać   produkty   z   upustem,   jednak   Ci   dystrybutorzy, 
którzy   próbują   budować   więcej   niż   jedną   organizację,   rzadko 

odnoszą sukces.

„Mam dość MLM. Moja firma ogłosiła upadłość”.
Mówisz tak, jakbyś pojechał do miasta coś zjeść, zjadł kiepski 

posiłek   i   stwierdził,   że   wszystkie   tamtejsze   restauracje   są 
podłe. Pamiętaj, że w MLM nie można zbankrutować. Można tylko 

zrezygnować. Jeśli Twoja firma upada, znajdź sobie inną. Nigdy 
się nie  poddawaj. Wyobraź  sobie na  swoim nagrobku  następujące 

słowa   (wstaw   w   miejscu   linii   swoje   imię   i   nazwisko):   1)   „Tu 
leży____________,   osoba,   która   w   swoim   życiu   podjęła   tylko 

jedną próbę i zrezygnowała” albo 2) „Tu leży____________, który 
nie odniósł sukcesu, lecz nigdy nie przestał próbować”.

„Kiedy powinienem zrezygnować z mojej stałej posady?”.

Wielu dystrybutorów zbyt wcześnie ulega pokusie przejścia w tym 
biznesie na pełny etat. To poważny błąd. Ludzie Ci znajdują się 

pod silną  presją, aby  JUŻ zacząć  zarabiać pieniądze.  Niełatwo 
jest pracować  nad budową  fundamentu, kiedy  trzeba zapłacić  za 

czynsz.   Nie   powinieneś   rezygnować   z   posady,   dopóki   nie 
zaoszczędzisz   pewnej   sumy   lub   nie   zaczniesz   zarabiać   w   MLM 

przynajmniej   dwukrotnie   tyle,   ile   wynosi   Twoja   pensja. 
Pamiętaj, że w większości programów premie przychodzą na Twoje 

konto   tylko   raz   w   miesiącu.   Większość   osób  (w   krajach 
anglosaskich) 
przywykła zaś otrzymywać pensję co tydzień.

„Jak   można   w   sposób   graficzny   pokazać   różnicę   między   wysoką 

sprzedażą   i   sponsorowaniem   tłumu   osób   a   pracą   z   niewieloma 
poważnymi dystrybutorami (z 5 jednocześnie)?”.

background image

 

WAŻNE  STWIERDZENIA
Dystrybutor sprzedający dużo produktów i sponsorujący dużo osób 

oznaczony   jest   linią   A.   Dystrybutor   pracujący   w   tym   biznesie 
tylko   z   kilkoma   poważnymi   dystrybutorami   oznaczony   jest   linią 

B.   Zapytaj   swego   nowego   dystrybutora,   na   której   z   tych   linii 
chciałby   się   znaleźć.   Jeśli   wybierze   linię   B,   powinieneś   go 

spytać: „Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że będąc na linii B, 
nie zarobisz w ciągu pierwszych miesięcy zbyt dużo pieniędzy?". 

W ten sposób znów zaprogramujesz jego myślenie na pół roku. 

Rozdział XVI

90% osób powinno pracować w marketingu sieciowym. 

Zgodzisz się z tym, jeśli zrozumiesz kolejną prezentację. 

W większości krajów gra polega na tym, aby pracować do chwili 
przejścia   na   emeryturę   i   zgromadzić   tyle   pieniędzy,   by   móc 

wygodnie żyć aż do śmierci. Korzystania z zasiłku nie uważa się 
za   wygodne   życie.   Gdybyś   mieszkał   w   domu,   jaki   Ci   odpowiada 

(nie   dokonując   żadnych   opłat   hipotecznych),   jeździł   autem, 
jakie Ci się podoba  (nie spłacając żadnych rat),  miał spłacone 

karty   kredytowe   i   opłacone   wszystkie   rachunki   –   gdybyś   więc 
znalazł się w takiej sytuacji i co miesiąc, wpływałoby na Twoje 

konto 10 000 zł – bez względu na to, czy wstawałbyś z łóżka, 
czy nie  – prowadziłbyś  życie lepsze  niż większość  milionerów. 

Większość   ludzi,   aby   widzieć   co   miesiąc   na   swoim   koncie 
dodatkowe 10 000 %, musiałaby mieć w banku kapitał wynoszący 2 

400 000 zł, od którego miesięcznie 5% odsetek wpływałoby na ich 
konto.   Wskaż   kwotę,   którą   chciałbyś   uzyskiwać,   a   następnie 

sprawdź,   jaki   musiałbyś   zgromadzić   w   banku   kapitał,   żeby   tę 
kwotę   otrzymywać.   Jednakże   pamiętaj,   że   zanim   zgromadziłbyś 

taki   kapitał,   musiałbyś   te   pieniądze   zarobić,   pospłacać 
podatki,   kredyty,   raty   za   samochód   i   wszystkie   bieżące 

rachunki. Ile  oszczędności by  Ci zostało?  Podziel to  wszystko 
na pół, a okaże się, że 1 200 000 zł da Ci 5 000 zł odsetek 

miesięcznie. Ile  znasz osób,  które mogłyby  do czasu  przejścia 
na emeryturę zaoszczędzić sumę 1 200 000 do 2 400 000 zł?

W   marketingu   sieciowym   można   w   ciągu   2   do   5   lat   wypracować 

sobie miesięczne przychody w wysokości od 5 000 do 10 000 zł. 
Aby mieć takie pieniądze, musiałbyś dostawać z banku 5% odsetki 

background image

od   kapitału   wynoszącego   1   200   000   do   2   400   000   zł.   Powyższy 

przykład   wskazuje,   jakie   mógłbyś   wypracować   sobie   przychody   w 
ciągu dwóch do pięciu lat. Spójrzmy na pierwszy rok. Aby mieć 

200 zł miesięcznego przychodu, trzeba mieć w banku kapitał 48 
000 zł, zakładając, że stopa procentowa wynosi 5 %.

Jest   to   UPROSZCZENIE,   ponieważ   pieniądze   zarabiane   w   typowym 

banku są dużo mniejsze! 
Ile znasz  osób, które  zaoszczędziłyby w  ciągu trzech  miesięcy 

sumę 48 000 zł? Pracując w naszym systemie, prawie każdy może 
zbudować sieć, która zapewni mu 200 zł miesięcznie.

Ile   znanych   Ci   osób 

mogłoby

 

odkładać 

miesięcznie   3000   do   6000 

zł   miesięcznie?   Większość 
twych   rozmówców   odpowie 

Ci,   że   nie   znają   nikogo 
takiego. 

Ile znanych Ci osób mogłoby co miesiąc zasponsorować do biznesu 

jednego znajomego? Pamiętaj, że ta wasza rozmowa ma trwać tylko 
45 sekund, a więc najlepiej pożycz rozmówcy książkę i powiedz, 

by przeczytał pierwsze cztery prezentacje na serwetkach. Potem 
zaproś   go   na   spotkanie   z   Twym   sponsorem.   Można   to   spotkanie 

zorganizować   przez   telefon,   korzystając   z   opcji   rozmowy 
trójstronnej.   Czyż   to   nie   interesujące,   że   w   naszym   systemie 

każdy   może   zasponsorować   miesięcznie   jednego   znajomego   i 
nauczyć   go   czynić   to   samo?   Zauważ,   że   jeśli   będziesz 

sponsorować choćby  1 osobę  miesięcznie i  nauczysz swych  ludzi 
robić to samo, Twoja organizacja będzie wyglądać następująco: 

 
Co by się stało, gdybyś robił to raz w roku i uczył swych ludzi 

tego   samego?   Po   dwunastu   latach   stałbyś   się   niezależny 
finansowo. Ile osób chciałoby po dwunastu latach pracy przejść 

na   emeryturę?   Zasponsorowanie   jednej   osoby   miesięcznie 
zapewniłoby   Ci   emeryturę   już   po   roku!   Marketing   sieciowy,   w 

przeciwieństwie do sprzedaży, nie polega na grze liczb tak jak 
sprzedaż. Handlowiec pracuje dla swego kierownika sprzedaży. W 

marketingu sieciowym jest przeciwnie. Kiedy kogoś sponsorujesz, 
pracujesz dla niego. Powinieneś więc dobrze wybierać tych, dla 

których   będziesz   pracować!   A   to,   co   naprawdę   musisz   zrobić, 
żeby odnieść sukeces w marketingu sieciowym, można ująć w dwóch 

zdaniach:

1. Zdobądź przyjaciela (jeśli go jeszcze nie masz).
2. Poznaj jego przyjaciół.
 

Rozdział XVII

background image

Jak   zacząć   budować   własny   biznes,   nie 

posiadając żadnej wiedzy!!!

Są tylko trzy proste kroki, które pozwolą Ci 
szybko i łatwo zbudować dobrze funkcjonujący 

biznes w ramach marketingu sieciowego.

1.  Powiedz swoim znajomym, co oznacza zwrot 
„mieć życie dla  siebie”.

 „Mieć”   oznacza 

tutaj: mieć czas i pieniądze, aby  robić   to, 
co pragniesz. Pokaż swym  rozmówcom

 

45-

sekundową  prezentację   i   powiedz,   aby   ją   przeczytali.   Możesz  

pokazać ją 

w   książce   albo,   jeszcze   lepiej,   wydrukuj   ją   na 

odwrocie 

swojej  wizytówki.

 Gdy   pokazujesz   rozmówcy 

wizytówkę, 

nazywamy ten gest „ROBIĆ  TO”.

2.  Gdy   Twoi   rozmówcy   przeczytają   wizytówkę   i   zechcą   uzyskać 

więcej   informacji,   pożycz   im   egzemplarz   tej   książki   i 
zasugeruj,   by   przeczytali   cztery   pierwsze   rozdziały.   Jeśli 

powiesz,   by   przeczytali   książkę,   powędruje   ona   na   półkę   i 
sięgną po nią kiedyś w wolnym czasie. Natomiast gdy usłyszą, że 

mają   przeczytać   pierwsze   cztery   rozdziały,   zajrzą   do   niej   od 
razu i dojdą do wniosku, że zajmie im to tylko 10 do 15 minut. 

Większość ludzi przeczyta wówczas książkę do końca.  Zrozumieją 
wtedy zasady tego biznesu i będzie można  powiedzieć,   że   wiedzą 

już,   jak   prowadzić   pojazd.  Kiedy   pożyczasz   im   książkę, 
określamy   to   jako   „ROBIĆ   TAMTO”.   Co   musisz   wiedzieć,   aby   móc 

zrobić TO i TAMTO? Absolutnie nic!

3.  Po   przeczytaniu   książki   ludzie   już   wiedzą,   jak   prowadzić, 
potrzebują   więc   teraz   pojazdu  (firmy,   produktów   i   planu 

marketingowego).   Jak   pokazać   im   pojazd,   jeśli   niczego   nie 
wiesz? Na tym właśnie polega rola Twojego sponsora. 

Zorganizuj 

spotkanie sponsora z Twoim przyszłym dystrybutorem 

albo zaaranżuj trójstronną  rozmowę   przez   telefon.   W   drugim 
przypadku   powinieneś   odesłać   swego   kandydata   na   Twoją   stronę 

internetową i kiedy zadzwoni on z pytaniami, dopilnuj, aby Twój 
sponsor   był   na   linii.   Powiedz   przyszłemu   dystrybutorowi,   że 

sponsor  wszystko mu wyjaśni w Twoim imieniu, a kiedy będzie to 
robił, przysłuchuj się  temu i sam się ucz.

CZY PRZECHODZĄC NA EMERYTURĘ, MASZ ZABEZPIECZENIE FINANSOWE?

Czy wiesz, ile musisz mieć w banku pieniędzy, aby po przejściu 

na   emeryturę   otrzymywać   odpowiednie   odsetki?  „MIEĆ   ŻYCIE   DLA 
SIEBIE”   oznacza,   że   możesz   robić   to,   czego   pragniesz,   nie 

zważając na koszty!!

Znajdź sobie kwotę, jaką chciałbyś co miesiąc otrzymywać, oraz 
bieżącą   stopę   procentową   w   Twoim   banku,   i   zobacz,   jakie 

background image

musiałbyś   zgromadzić   oszczędności   do   czasu   przejścia   na 

emeryturę!

Mamy   system,   dzięki   któremu   powracając   do   szkoły   na   kilka 
godzin tygodniowo, uczysz się, jak tego dokonać, to znaczy jak 

zapewnić   sobie   bezpieczeństwo   finansowe   na   wybranym   poziomie. 
Wiemy,   że   gdybyś   nauczył   się   naszego   systemu,   stałbyś   się   w 

ciągu   roku   do   trzech   lat   niezależny   finansowo   na   poziomie 
wyższym niż 50 000 zł rocznie. Iluż absolwentów uczelni zaciąga 

długi na swoją edukację, aby potem dostać dobrą pracę, a mimo 
to ich posada nie zapewnia im tego pułapu! Ja sam nie słyszałem 

o takiej pracy – wiem tylko, że jedynie własny biznes może dać 
Ci taką szansę.

Jeśli   chciałbyś   wypróbować   ideę  „MIEĆ   ŻYCIE   DLA   SIEBIE”

porozmawiaj z osobą, która wręczyła Ci tę książkę.