Cała prawda o FIS.
Wyświetlacze w licznikach od Audi A4 mają tę wadę, że ulegają „uszkodzeniu”. Dzieje się tak pod
wpływem wysokiej temperatury, ulega „blednięciu” same wyświetlacze jak też „rozklejaniu”
połączenia wyświetlacz – płytka, sam producent pisze, że taśma klejąca, która łączy połączenia do
wyświetlacza traci swe właściwości powyżej 70
o
C. Wiele wyświetlaczy „padło” po tym jak
samochód został pozostawiony na słońcu. Temperatura w liczniku dochodzi do 80
o
C . W czasie
jazdy w warunkach zimowych, po około 1,5 godzinie ponad 40
o
C.
Walczyłem z tym około rok i doszedłem do oto takich wyników.
Są trzy rzeczy, które należałoby wykonać, aby wyświetlacz prawie odzyskał dawny „blask”;
1.
Naprawić połączenie wyświetlacz - płytka.
2.
Poprawić kontrast, aby świecił jak nowy (no prawie)
3.
Wykonać chłodzenie licznika i wyświetlacza
Tak wyglądają uszkodzone wyświetlacze, uszkodzenie połączenia wyświetlacz - płytka
Tak po regeneracji taśmy połączeniowej
A tak po regeneracji taśmy połączeniowej i ustawieniu kontrastu
Pionowo te same wyświetlacze.
I jeszcze przed i po ustawieniu kontrastu.
Niestety „ładnie” świecą w temperaturze pokojowej!!!
A w samochodzie, gdzie jak pisałem na wstępie, temperatura bywa dużo wyższa już nie.
A wygląda to tak. Samochód na słońcu 3 godz. pora kwietniowa!!!!
Widoczne „blednięcie” prawej górnej strony oraz lewej gdy temperatura dalej rośnie (poziome
linie)
Najlepsze efekty „naprawy” wyświetlaczy są wtedy, kiedy wyświetlacz w temp. pokojowej „świeci
ostro”.
W takiej sytuacji nie ma potrzeby ustawiania kontrastu wyświetlacza i można mieć pewność, że
będzie świecił dobrze w każdej temperaturze.
Na „blednięcie” wyświetlacza znalazłem sposób. Niezbyt elegancki, ale skuteczny.
Ponieważ tuż za licznikiem „biegnie” kanał wentylacyjny do nadmuchu od strony kierowcy
postanowiłem go wykorzystać do chłodzenia licznika jak też samego wyświetlacza.
Rano, kiedy wsiadam do samochodu i jadę wyświetlacz cały czas jest czytelny. Problem pojawia
się gdy samochód postoi na słońcu. Wtedy aby wyświetlacz się schłodził i był idealny potrzebne
jest około 10 – 15 min, zależy od siły nadmuchu, czy działa klimatyzacja i czy zamknięty jest
nadmuch na kierowcę.
Oto mój patent.
Po wyjęciu licznika na środku wykonujemy dwa otwory w kanale wentylacyjnym. Trzeba rozciąć
materiał osłaniający. Kanał jest plastikowy, więc nie ma problemu z wcinaniem otworów.
Pierwszy otwór na dole kanału wentylacyjnego, chłodzący licznik od tyłu. Średnica około 10 mm.
Można troszkę większy lub mniejszy.
Drugi otwór na górze kanału wentylacyjnego około 1 cm od krawędzi prostokątny, długi na 2 cm i
szeroki 1,5 cm.
Ma on znajdować się bezpośrednio nad otworem wykonanym w obudowie licznika.
Tak wygląda wycięcie w obudowie licznika. Tych samych rozmiarów co w kanale wentylacyjnym.
Montujemy licznik i mamy chłodzenie i licznika i wyświetlacza. Otwory te są nie widoczne i
nikogo nie będą „kłuć” w oczy.
Próbowałem różnych metod chłodzenia, z rurkami z otworami w różnych częściach obudowy
licznika, ale ten opisany wyżej jest najbardziej skuteczny.
A tak wyglądają pomiary temperatury i zachowania się samego wyświetlacza.
Czujnik temperatury zamontowany przy samym wyświetlaczu, widoczny na zdjęciach, w prawym
górnym rogu.
Temperatura przed uruchomieniem samochodu , Ustawienie klimatyzacji
Samochód stał na słońcu od rana do poludnia
A tak wygląda spadek temperatury przy wyświetlaczu i jego „świecenie” po około 6 minutach.
Można stwierdzić, że efekt jest zadawalający.
Dodatkowych informacji udzielę tel. 513 090 182 lub e-mail soft_com@data.pl
Wszystkie zdjęcia są mojego autorstwa, a wiedza i doświadczenie zdobyte przy pracy z licznikami.