Physiological Chemistry and Physics 10 (1978), str. 449-464
LECZENIE ZAAWANSOWANYCH PRZYPADKÓW
RAKA TERAPI
Ą
DIETETYCZN
Ą
: PODSUMOWANIE
30 LAT DO
Ś
WIADCZE
Ń
KLINICZNYCH*
DR MED. MAX GERSON
Gerson Institute, Box 535, Imperial Beach, California 92032
[obecny adres: Box 430, Bonita, CA 91908, tel. 001-619-585 7600]
Streszczenie:
Trzydzie
ś
ci lat do
ś
wiadcze
ń
klinicznych doprowadziło do udanej terapii zaawansowanych
przypadków raka. Terapia ta oparta jest na zało
ż
eniu, i
ż
(1) chory na raka ma obni
ż
on
ą
odporno
ść
i uogólnione uszkodzenie tkanek, szczególnie w
ą
troby, oraz (2) gdy niszczona
jest tkanka nowotworowa, wówczas toksyczne produkty degradacji trafiaj
ą
do krwi, co
prowadzi do
ś
pi
ą
czki i
ś
mierci w wyniku niewydolno
ś
ci w
ą
troby. Terapia składa si
ę
z diety
bogatopotasowej, ubogiej w sód, nie zawieraj
ą
cej tłuszczów ani olejów, i z minimaln
ą
ilo
ś
ci
ą
białek zwierz
ę
cych. Soki z surowych owoców i warzyw oraz z surowej w
ą
troby dostarczaj
ą
enzymów oksydacyjnych, które ułatwiaj
ą
przywrócenie wła
ś
ciwego funkcjonowania w
ą
troby.
Stosuje si
ę
uzupełnianie preparatami jodu i niacyny. Wlewy doodbytnicze z kawy powoduj
ą
poszerzenie przewodów
ż
ółciowych, co ułatwia wydalanie toksycznych produktów rozpadu
tkanki nowotworowej przez w
ą
trob
ę
, a tak
ż
e dializ
ę
toksycznych produktów ze krwi przez
ś
cian
ę
okr
ęż
nicy. Terapia musi by
ć
stosowana w integralnej cało
ś
ci. Elementy terapii
stosowane w izolacji nie dadz
ą
pomy
ś
lnych wyników. Terapi
ą
t
ą
wyleczono wiele
zaawansowanych przypadków raka.
Szanowni Pa
ń
stwo! Przyjechałem tu na wakacje, nie z wykładem. Nie przywiozłem
ż
adnych materiałów. Zrobiłem wi
ę
c troch
ę
notatek z pami
ę
ci, poniewa
ż
poproszono
mnie, by najpierw opowiedzie
ć
Pa
ń
stwu, jak to si
ę
stało,
ż
e zaj
ą
łem si
ę
leczeniem
raka. Jest to zabawna historia. Gdy byłem lekarzem chorób wewn
ę
trznych w
Bielefeld w Niemczech w 1928 r., pewnego dnia wezwano mnie do chorej pacjentki.
Spytałem, co jej dolega, ale przez telefon nie chciała mi powiedzie
ć
. Wi
ę
c
pojechałem tam, troch
ę
poza miasto. Spytałem j
ą
"Co Pani dolega?" Opowiedziała,
ż
e była operowana w pobliskiej du
ż
ej klinice i stwierdzono raka w przewodzie
ż
ółciowym. Zobaczyłem blizn
ę
pooperacyjn
ą
. Była w wysokiej gor
ą
czce, miała
ż
ółtaczk
ę
.
Powiedziałem jej "Przykro mi, nic nie mog
ę
zrobi
ć
dla Pani. Nie wiem, jak leczy
ć
raka. Nie widziałem pomy
ś
lnych wyników, zwłaszcza w tak zaawansowanym
przypadku, gdy nie ma ju
ż
mo
ż
liwo
ś
ci operacji". Na to ona odparła "Nie, panie
doktorze, poprosiłam pana, bo widziałam wyniki pa
ń
skiego leczenia gru
ź
licy i
zapalenia stawów w ró
ż
nych przypadkach.
________________
*
Nota od wydawcy. Jest to zapis wykładu wygłoszonego przez dra Gersona w
Escondido, California, w 1956 r. Dr Gerson zmarł w 1959 r. Bardziej kompletn
ą
informacj
ę
o tej terapii
mo
ż
na znale
źć
w jego ksi
ąż
ce A Cancer Therapy: Results of 50 Cases, by Max Gerson, 3rd edition,
1977, Totality Books, Del Mar, CA, lub od jego córki Mrs. Charlotte Gerson Straus w Gerson Institute,
Box 535, Imperial Beach, CA 92032 [obecny adres: Box 430, Bonita, CA 91908, tel. 001-619-585
7600]. Perspektywy społeczno-ekonomiczne i polityczne s
ą
omówione w ksi
ąż
ce Has Dr. Max Gerson
a True Cancer Cure? by S. J. Haught, 1976, Major Books, 21335, Roscoe Blvd., Canoga Park, CA
91304.
Prosz
ę
, oto blok listowy i zapisze pan leczenie. Na tamtym stole le
ż
y ksi
ąż
ka, a z tej
ksi
ąż
ki, pan b
ę
dzie taki dobry i przeczyta mi na głos rozdział pod tytułem „Leczenie
raka”. Była to gruba ksi
ąż
ka, około 1200 stron, o medycynie ludowej, a w
ś
rodku był
ten rozdział. Zacz
ą
łem czyta
ć
. Ksi
ąż
ka była zredagowana przez trzech nauczycieli i
jednego lekarza. Nikt z nich nie praktykował medycyny. Tak wi
ę
c opracowali t
ę
ksi
ąż
k
ę
. Przeczytałem ten rozdział. Było w nim co
ś
o Hipokratesie, który dawał
takim pacjentom specjaln
ą
zup
ę
. Musz
ę
Pa
ń
stwu powiedzie
ć
, t
ę
zup
ę
stosujemy
obecnie! Zup
ę
z tej ksi
ąż
ki, z praktyki Hipokratesa - 550 lat przed Chrystusem! Był
on najwi
ę
kszym lekarzem tamtych czasów, s
ą
dz
ę
nawet,
ż
e najwi
ę
kszym lekarzem
wszystkich czasów. Miał on ide
ę
,
ż
e pacjent musi zosta
ć
odtruty za pomoc
ą
tej
zupy i lewatyw i tak dalej. Czytałem i czytałem, lecz wreszcie powiedziałem tej pani
"Prosz
ę
Pani, z powodu mojej terapii przeciwgru
ź
liczej lekarze s
ą
nastawieni
przeciwko mnie. Dlatego nie chciałbym Pani leczy
ć
". Ponownie zacz
ę
ła nalega
ć
"Dam Panu o
ś
wiadczenie na pi
ś
mie,
ż
e Pan nie jest odpowiedzialny za wynik tego
leczenia i
ż
e to ja nalegałam, by je przeprowadzi
ć
". Tak wi
ę
c z tym pisemnym
o
ś
wiadczeniem, pomy
ś
lałem, w porz
ą
dku, spróbujmy. Zapisałem leczenie. Było
prawie takie samo, jakie stosowałem u pacjentów z gru
ź
lic
ą
[1-7], które
opracowałem i stosowałem w klinice uniwersyteckiej w Monachium z prof.
Sauerbruchem. Po okresie pracy w klinice terapia nabrała kształtu definitywnego, a
jej skuteczno
ść
została potwierdzona [8,9].
Pomy
ś
lałem, i
ż
mo
ż
e b
ę
dzie skuteczna tak
ż
e w przypadku raka. W ksi
ąż
kach
naukowych zawsze pisało,
ż
e zarówno rak, jak i gru
ź
lica s
ą
chorobami
zwyrodnieniowymi, gdzie organizm musi zosta
ć
odtruty. Ale to ostatnie stwierdzenie
znajdowało si
ę
wył
ą
cznie u Hipokratesa. Spróbowałem - i pacjentka została
wyleczona! Sze
ść
miesi
ę
cy pó
ź
niej była
na nogach i w najlepszym stanie. Nast
ę
pnie przysłała mi dwa dalsze przypadki.
Kto
ś
z jej rodziny miał raka
ż
oł
ą
dka, gdzie podczas operacji stwierdzono przerzuty
do w
ę
złów chłonnych około
ż
oł
ą
dkowych - te
ż
wyleczony!
Trzecim przypadkiem był równie
ż
rak
ż
oł
ą
dka. Został tak samo wyleczony.
Spróbowano leczenia w trzech przypadkach i wszystkie trzy zostały wyleczone!
Musz
ę
Pa
ń
stwu powiedzie
ć
,
ż
e do dnia dzisiejszego nie wiem, jak to si
ę
stało, jak
mi si
ę
to przytrafiło, jakim sposobem zostało to osi
ą
gni
ę
te. W owym czasie zawsze
mówiłem,
ż
e nie wiem, dlaczego zostały one wyleczone. Nie wiedziałem
wystarczaj
ą
co na temat raka i wej
ść
w to, zaj
ąć
si
ę
tym, było takim trudnym
problemem. Ale gdy raz weszło mi to do głowy i w r
ę
ce i do serca, nie mogłem ju
ż
oderwa
ć
si
ę
od tego problemu. W jaki
ś
czas pó
ź
niej trafiłem do Wiednia.
Opu
ś
ciłem Niemcy z powodu zmian politycznych w czasach Hitlera. W Wiedniu
spróbowałem tej terapii w sze
ś
ciu przypadkach i we wszystkich sze
ś
ciu
przypadkach
ż
adnych wyników - same niepowodzenia! To był szok. Sanatorium,
gdzie leczyłem mych pacjentów, nie było zbyt dobrze zorganizowane w zakresie
terapii diet
ą
. Leczono inne choroby innymi metodami i nie przywi
ą
zywano du
ż
o
uwagi do diety. Temu wi
ę
c przypisywałem niepowodzenia. Potem przyjechałem do
Pary
ż
a. W Pary
ż
u leczyłem siedem przypadków i miałem trzy pozytywne wyniki.
Jednym z tych przypadków był starszy 70-letni m
ęż
czyzna. Miał on raka jelita
ś
lepego, gdzie zaczyna si
ę
okr
ęż
nica. Innym przypadkiem była pani z Armenii. Był
to bardzo ciekawy przypadek. Musiałem działa
ć
wbrew całej rodzinie. W tej rodzinie
było wielu lekarzy, i miałem mnóstwo kłopotów. Tym niemniej w tym przypadku
powiodło mi si
ę
. Miała ona odrastaj
ą
cego raka sutka. Za ka
ż
dym razem rodzina
nalegała,
ż
e pacjentka "tak bardzo podupadła". Wa
ż
yła tylko 78 funtów [ok. 35,4
kg]. Została z niej skóra i ko
ś
ci i chcieli, bym podawał jej
ż
ółtka. Dałem jej troch
ę
ż
ółtka - rak odrósł. Potem nalegali, bym podawał jej mi
ę
so - surowe siekane mi
ę
so.
Dałem jej to i rak odrósł. Za trzecim razem chcieli, bym jej dawał troch
ę
oleju.
Dałem jej tego oleju i rak odrósł po raz trzeci. Tym niemniej trzy razy byłem w
stanie eliminowa
ć
i leczy
ć
tego raka. A wci
ąż
nie miałem poj
ę
cia, czym jest rak.
Gdyby kto
ś
mnie zapytał na temat teorii, po prostu co ja wła
ś
ciwie robi
ę
, musiałbym
odpowiedzie
ć
"Doprawdy sam nie wiem". W jaki
ś
czas potem przyjechałem do
USA. Problem raka i wyleczenie pierwszych trzech przypadków bez przerwy
siedziały mi w głowie. Wci
ąż
my
ś
lałem "To musi by
ć
mo
ż
liwe, byłoby zbrodni
ą
tego
nie robi
ć
". Lecz nie było to takie proste. Gdy tu przyjechałem, nie miałem kliniki. Nie
miałem nawet prawa wykonywania zawodu lekarza. Gdy zdałem egzaminy i
mogłem przyjmowa
ć
pacjentów, musiałem leczy
ć
ich w domach i była to praca
trudna. Pacjenci nie chcieli stosowa
ć
si
ę
do diety, przeprowadza
ć
jej w domu.
Przyzwyczajeni byli oszcz
ę
dza
ć
na czasie przygotowania posiłków i nie wysila
ć
si
ę
nad robieniem wszystkich soków koniecznych do terapii, tak jak została
opracowana.
Leczenie gru
ź
licy polegało na diecie bezsolnej, głównie owocowo - warzywnej,
jarzyny gotowane bez dodatku wody, parowane we własnych sokach, w ci
ęż
kim
garnku, nie z aluminium. Pokrywa musi by
ć
ci
ęż
ka i dobrze dopasowana tak, by
para nie uciekała. Dalej, wi
ę
kszo
ść
potraw musi by
ć
zjadanych na surowo, drobno
utartych. Chorzy maj
ą
pi
ć
sok pomara
ń
czowy, sok grejpfrutowy oraz sok jabłkowy i
marchwiowy. Soki te musz
ą
by
ć
sporz
ą
dzone w specjalnym urz
ą
dzeniu - rozcieracz
[grinder] i osobna prasa - poniewa
ż
stwierdziłem,
ż
e w sokowirówkach [centrifugal
juicers] lub maszynkach do soków [liquefiers] nie mogłem otrzyma
ć
soku takiego
rodzaju, który by leczył pacjentów. Najpierw my
ś
lałem,
ż
e maszynki do soków
[liquefiers] byłyby idealne. Surowiec zachowywał si
ę
w cało
ś
ci. nic nie było tracone.
Ale to nie działało. Potem dowiedziałem si
ę
dzi
ę
ki pewnemu fizykowi,
ż
e w
maszynce do soków [liquefier], w
ś
rodku, jest dodatni ładunek elektryczny, a w
cieczy jest ładunek ujemny. Ten ładunek elektryczny niszczy enzymy oksydacyjne.
To samo zachodzi te
ż
w przypadku sokowirówki [centrifugal juicer] i innych
aparatów. Dlatego sok musi by
ć
przygotowany w rozcieraczu [grinder, syn. młynek,
rozdrabniacz] i osobnej prasie - o ile mo
ż
no
ś
ci wykonanych ze stali nierdzewnej.
Pacjenci musz
ą
wypija
ć
mnóstwo tych soków. Musz
ą
zjada
ć
zup
ę
Hipokratesa. Nie
mog
ę
wchodzi
ć
we wszystkie szczegóły. Nie wystarczyłoby jednego wieczoru. Ale
bardzo wa
ż
ne dla odtrucia s
ą
lewatywy. Czułem,
ż
e odtrucie w postaci sugerowanej
przez Hipokratesa, w tej ksi
ąż
ce, było najwa
ż
niejszym elementem. Wreszcie
miałem klinik
ę
. Pacjenci zobaczyli,
ż
e tak
ż
e bardziej zaawansowane przypadki, a
nawet niektóre terminalne, bardzo zaawansowane przypadki, mogły zosta
ć
uratowane. Trafiało do mnie coraz wi
ę
cej i wi
ę
cej przypadków terminalnych,
zostałem wmuszony w t
ę
sytuacj
ę
. Z drugiej strony, miałem nó
ż
Ameryka
ń
skiego
Towarzystwa Medycznego na gardle i na plecach. Miałem tylko terminalne
przypadki. Gdybym ich nie uratował, moja klinika stałaby si
ę
umieralni
ą
. Niektóre
przypadki były przynoszone na noszach. Nie mogli chodzi
ć
. Nie mogli ju
ż
je
ść
. Było
bardzo, bardzo trudno. Tak wi
ę
c naprawd
ę
musiałem opracowa
ć
terapi
ę
, która
pomagałaby w tych dalece zaawansowanych przypadkach [10, 11]. Powtarzam,
zostałem do tego zmuszony. O potrzebie tego, na czym nale
ż
y poło
ż
y
ć
główny
nacisk: czytaj
ą
c cał
ą
literatur
ę
, zobaczyłem,
ż
e wszyscy naukowcy lecz
ą
objawy.
Pomy
ś
lałem,
ż
e s
ą
one tylko objawami. Za nimi musi by
ć
co
ś
zasadniczego.
Niemo
ż
liwe,
ż
eby były objawy w mózgu, inne w płucach, w ko
ś
ciach, w jamie
brzusznej i w w
ą
trobie. Musi by
ć
co
ś
podstawowego, inaczej jest niemo
ż
liwe. Ju
ż
dzi
ę
ki mojej pracy nad leczeniem gru
ź
licy nauczyłem si
ę
,
ż
e w gru
ź
licy i w innych
chorobach zwyrodnieniowych nie wolno leczy
ć
objawów. Organizm - cały organizm
- musi by
ć
leczony. Łatwo powiedzie
ć
, ale jak to zrobi
ć
? Stopniowo doszedłem do
wniosku,
ż
e najwa
ż
niejsz
ą
cz
ęś
ci
ą
naszego organizmu jest przewód pokarmowy.
By wszystko, co zjadamy, było wła
ś
ciwie trawione, i by inne narz
ą
dy przewodu
pokarmowego działały prawidłowo i pomagały w trawieniu do produktów ko
ń
cowych
- a jednocze
ś
nie usuwały wszystkie produkty odpadowe - wszystkie toksyny i
trucizny które musz
ą
by
ć
usuwane, tak, by nic nie gromadziło si
ę
w naszym ustroju,
to wła
ś
nie - pomy
ś
lałem sobie - jest rzecz
ą
najwa
ż
niejsz
ą
w leczeniu gru
ź
licy. Tak
samo musi by
ć
we wszystkich innych chorobach zwyrodnieniowych. I do dnia
dzisiejszego jestem wci
ąż
przekonany,
ż
e rak nie wymaga "swoistego" leczenia.
Rak jest tak zwan
ą
chorob
ą
zwyrodnieniow
ą
, a wszystkie choroby zwyrodnieniowe
musz
ą
by
ć
leczone tak, by najpierw cały organizm został odtruty. Wracaj
ą
c do mej
pracy nad leczeniem gru
ź
licy, zobaczyłem,
ż
e wa
ż
n
ą
rol
ę
odgrywa w
ą
troba. Usuwa
ona toksyny z organizmu, tak je przekształca, by mogły wej
ść
do przewodów
ż
ółciowych, i w ten sposób zosta
ć
usuni
ę
te z
ż
ółci
ą
- to nie jest łatwe zadanie.
Ponadto w
ą
troba pomaga w wytwarzaniu soku
ż
oł
ą
dkowego za pomoc
ą
układu
nerwów trzewnych. W
ą
troba pomaga w wytwarzaniu przez trzustk
ę
trypsyny,
pepsyny, lipazy, enzymów trawiennych - wszystko to jest regulowane za pomoc
ą
układu nerwów trzewnych. W
ą
troba ma o wiele, wiele wi
ę
cej bardzo wa
ż
nych
funkcji. Jedn
ą
z nich jest reaktywacja enzymów oksydacyjnych, co odkrył Rudolf
Schoenheimer. Jego praca szła po tej linii.
Zaprowadziłoby nas za daleko, gdybym wchodził teraz w szczegóły. Bardzo wa
ż
ne
jest zapami
ę
ta
ć
,
ż
e enzymy utleniaj
ą
ce u chorych na raka maj
ą
bardzo nisk
ą
aktywno
ść
. Teraz spróbujmy nakre
ś
li
ć
teori
ę
. Przez te lata u
ś
wiadomiłem sobie,
ż
e
w raku s
ą
dwie komponenty o szczególnej wa
ż
no
ś
ci. Jedn
ą
jest cały organizm,
komponenta ogólna. Drug
ą
jest komponenta miejscowa, objaw. Leczenie musi
dotyczy
ć
komponenty ogólnej. Gdy b
ę
dziemy w stanie doprowadzi
ć
j
ą
do
równowagi, komponenta miejscowa zniknie. Co jest t
ą
komponent
ą
ogóln
ą
i
dlaczego leczenie ma doprowadzi
ć
j
ą
do równowagi? Chciałbym po
ś
wi
ę
ci
ć
dzisiejszy wieczór głównie tej kwestii.
Komponent
ą
ogóln
ą
jest przewód pokarmowy i w
ą
troba. W raku przewód
pokarmowy jest bardzo zatruty. Jak mo
ż
na sobie z tym poradzi
ć
? Odtrucie jest
łatwym słowem, lecz jest bardzo trudne do wykonania u chorych na raka. W takich
przypadkach, je
ś
li s
ą
dalece zaawansowane, nie mog
ą
oni prawie je
ść
. Nie maj
ą
soku
ż
oł
ą
dkowego, nie działa w
ą
troba, trzustka, nic nie jest czynne. Z czego
rozpoczniemy? Najwa
ż
niejszym, pierwszym krokiem jest odtrucie. Wi
ę
c zajmijmy
si
ę
tym. Na pocz
ą
tku dawali
ś
my ró
ż
ne lewatywy. Stwierdziłem,
ż
e najlepsz
ą
lewatyw
ą
jest wlew z kawy, zastosowany po raz pierwszy przez prof. O. A. Meyera
w Getyndze. Wpadł on na ten pomysł, gdy wspólnie z prof. Heubnerem podawał
roztwór kofeiny doodbytniczo zwierz
ę
tom. Zauwa
ż
ył,
ż
e przewody
ż
ółciowe były
otwarte i mogło wypływa
ć
wi
ę
cej
ż
ółci. Czułem,
ż
e jest to bardzo wa
ż
ne i
opracowałem wlewy z kawy. Dajemy trzy czubate ły
ż
ki stołowe mielonej kawy na
kwart
ę
[ok. 1 l], gotujemy przez trzy minuty, zmiejszamy ogie
ń
i zaparzamy nie
dopuszczaj
ą
c do wrzenia przez 10 do 20 minut, po czym stosujemy w temperaturze
ciała. Pacjenci zgłaszali,
ż
e to im pomaga. Ból ust
ę
pował, mimo i
ż
dla
przeprowadzenia odtrucia musieli
ś
my odstawia
ć
wszystkie
ś
rodki przeciwbólowe i
uspokajaj
ą
ce. U
ś
wiadomiłem sobie,
ż
e niemo
ż
liwe jest z jednej strony odtruwanie
organizmu, a z drugiej strony podawanie leków i trucizn, takich jak leki
przeciwbólowe i uspokajaj
ą
ce - petydyna, kodeina, morfina, skopolamina itd. Tak
wi
ę
c musieli
ś
my odstawia
ć
te leki, co znów było bardzo trudnym problemem.
Pewien pacjent powiedział mi,
ż
e dostaje jeden gram kodeiny co dwie godziny oraz
morfin
ę
w zastrzykach . . . jak mo
ż
na to odstawi
ć
? Powiedziałem mu,
ż
e
najlepszym
ś
rodkiem przeciwbólowym jest wlew z kawy. Po upływie bardzo
krótkiego czasu musiał si
ę
z tym zgodzi
ć
. Niektórzy z pacjentów, którzy mieli
bardzo ci
ęż
kie bóle, nie dostawali wlewów raz na cztery godziny, jak
przepisywałem, lecz raz na dwie godziny. Lecz wi
ę
cej
ż
adnych
ś
rodków
przeciwbólowych. Po zaledwie paru dniach ból był bardzo mały, prawie
ż
aden.
Mog
ę
da
ć
przykład. Nie tak dawno trafiła do mnie pewna pani. Miała raka szyjki
macicy i dwie du
ż
e masy guza wokół macicy. Szyjka była wielk
ą
martwicz
ą
nisz
ą
wrzodow
ą
, z której s
ą
czyła si
ę
krew i ropa, tak i
ż
biedna chora nie mogła w ogóle
siedzie
ć
. Stan był nieoperacyjny. Była na
ś
wietlana promieniami rentgenowskimi i
wszystko, co jadła, wymiotowała z powrotem. Nie mogła si
ę
poło
ż
y
ć
. Nie mogła
siedzie
ć
. Chodziła w kółko w dzie
ń
i w nocy. Gdy przyjechała do mojej kliniki,
dyrektor powiedział mi "Panie doktorze, nie mo
ż
emy jej tu trzyma
ć
. Te j
ę
ki i
chodzenie w dzie
ń
i w nocy uniemo
ż
liwiaj
ą
sen innym pacjentom." Po czterech
dniach była w stanie zasn
ąć
bez jakichkolwiek
ś
rodków uspokajaj
ą
cych, co jednak
nie dawało wiele. Efekt przeciwbólowy trwał przez około pół godziny. Po 8 - 10
dniach poprosiła mnie tylko o jedn
ą
rzecz: aby pozwoli
ć
jej opu
ś
ci
ć
nocn
ą
lewatyw
ę
o godz. 3.00 czy 4.00 nad ranem. Pacjenci, u których wchłaniaj
ą
si
ę
du
ż
e masy
guza s
ą
budzeni ka
ż
dej nocy przez budzik, gdy
ż
w przeciwnym razie zatruliby si
ę
wchłaniaj
ą
c te masy. Gdybym zrobił im tylko jedn
ą
albo dwie albo trzy lewatywy,
umarliby z zatrucia. Jako lekarz nie mam prawa powodowa
ć
, by organizm
absorbował wszystk
ą
mas
ę
nowotworu, a nast
ę
pnie był niedostatecznie odtruwany.
Dwoma lub trzema wlewami pacjenci nie s
ą
wystarczaj
ą
co odtruwani. Wchodz
ą
w
coma hepaticum (
ś
pi
ą
czk
ę
w
ą
trobow
ą
). Sekcje zwłok wykazały,
ż
e w
ą
troba jest
zatruta. Nauczyłem si
ę
z tych nieszcz
ęść
,
ż
e odtruwania nigdy nie bywa za du
ż
o.
Wi
ę
c powiedziałem tej pani,
ż
e przez jedn
ą
noc b
ę
dzie mogła spa
ć
przez siedem
godzin - ale tylko przez jedn
ą
noc. Nie zaryzykowałbym wi
ę
cej! Gdy nie dawałem
tym pacjentom nocnych lewatyw, rankiem byli
ś
pi
ą
cy, prawie półprzytomni.
Piel
ę
gniarki to potwierdzały i mówiły mi,
ż
e potrzeba kilku lewatyw, zanim si
ę
z
powrotem uwolni
ą
z tego toksycznego stanu. Nigdy nie do
ść
jest podkre
ś
la
ć
znaczenia odtruwania.
Nawet z tymi wszystkimi wlewami nie wystarczało! Musiałem wi
ę
c podawa
ć
im
tak
ż
e olej rycynowy doustnie i we wlewie co drugi dzie
ń
, przynajmniej przez
pierwsze dwa tygodnie, mniej wi
ę
cej. Po tych dwóch tygodniach nie poznaliby
ś
cie
Pa
ń
stwo tych pacjentów! Przybywali na noszach, a obecnie chodzili. Mieli apetyt.
Przybierali na wadze, a guzy zmniejszały si
ę
. Spytacie Pa
ń
stwo "Jak mo
ż
e
ust
ę
powa
ć
taki guz nowotworowy?". Był to dla mnie trudny problem do zrozumienia.
Nauczyłem si
ę
w moim leczeniu gru
ź
licy,
ż
e musz
ę
dawa
ć
potas, jod i w
ą
trob
ę
w
injekcjach, by pomóc w
ą
trobie i całemu organizmowi w odtwarzaniu potasu.
Obecnie, na ile rozumiem, sytuacja jest identyczna. Najpierw dawali
ś
my pacjentowi
diet
ę
maksymalnie bezsoln
ą
[12]. W ten sposób z organizmu usuwane jest
mo
ż
liwie najwi
ę
cej soli (sodu). Podczas pierwszych dni usuwane s
ą
3 gramy, 5
gramów, do 8 gramów sodu dziennie, gdy pacjent otrzymuje tylko około pół grama
sodu zawartego w diecie, a w postaci soli nie dodaje si
ę
sodu w ogóle. Pacjenci
otrzymuj
ą
suszon
ą
tarczyc
ę
(thyroid) i płyn Lugola*. Dowiedziałem si
ę
po raz
pierwszy z tak zwanego do
ś
wiadczenia na kijance Gudenath,
ż
e jod jest konieczny
do zwi
ę
kszenia i podtrzymania zdolno
ś
ci oksydacyjnej. Dalej podajemy pacjentom
du
ż
e ilo
ś
ci potasu [12]. Potrzeba było 300 do
ś
wiadcze
ń
, aby znale
źć
wła
ś
ciw
ą
kombinacj
ę
zwi
ą
zków potasu. Jest to 10 % roztwór glukonianu potasu, fosforanu
potasu (jednozasadowego) i octanu potasu. Roztwór ten podawany jest pacjentom
w sokach w ilo
ś
ci 10 razy dziennie po cztery ły
ż
eczki do herbaty. Tak du
ż
a ilo
ść
potasu jest wprowadzana do organizmu. Jednocze
ś
nie 5 razy dziennie po 65 mg
suszonej tarczycy i 6 razy po trzy krople płynu Lugola w rozcie
ń
czeniu 50 %. Te 18
kropli płynu Lugola to jest du
ż
a dawka. Nie stwierdzono, by u kogokolwiek doszło
do kołatania serca z tego powodu,
___________________________
*Płyn Lugola jest to jod plus jodek potasu.
nawet je
ś
li niektórzy pacjenci mówili mi,
ż
e poprzednio nie mogli przyjmowa
ć
preparatów tarczycy, gdy
ż
dochodziło u nich do kołatania serca. I znikały wszystkie
alergie! Niektórzy pacjenci twierdzili,
ż
e poprzednio nie mogli wypi
ć
nawet jednej
ły
ż
eczki soku cytrynowego czy pomara
ń
czowego - byli uczuleni. Ale gdy zostali
dobrze odtruci i mieli du
ż
o potasu, nie byli ju
ż
uczuleni. Alergie i inne
nadwra
ż
liwo
ś
ci zostały zlikwidowane.
Po wprowadzeniu do organizmu, tarczyca suszona i płyn Lugola dostaj
ą
si
ę
natychmiast do masy nowotworowej. Te dojrzałe [? raczej: niedojrzałe] komórki
wychwytuj
ą
je szybko, lecz bardziej i z wielk
ą
łapczywo
ś
ci
ą
wchłaniaj
ą
wod
ę
- jak
tylko potrafi
ą
- prawdopodobnie razem z niewielk
ą
ilo
ś
ci
ą
sodu. Ale sodu pozostało
niewiele. Wi
ę
c wówczas komórki te wychwytuj
ą
potas i enzymy oksydacyjne i gin
ą
same przez si
ę
. Musicie Pa
ń
stwo sobie u
ś
wiadomi
ć
,
ż
e komórki rakowe egzystuj
ą
zasadniczo na procesach fermentacyjnych, podczas gdy potas i enzymy
oksydacyjne wprowadzaj
ą
procesy utleniania. A to jest wła
ś
nie sytuacja, w której
mo
ż
emy niszczy
ć
komórki nowotworowe, gdy
ż
odbieramy im warunki niezb
ę
dne do
ż
ycia. Lecz teraz mamy do czynienia z mas
ą
martwych komórek w organi
ź
mie, w
krwiobiegu - i gdziekolwiek by nie były, musz
ą
zosta
ć
usuni
ę
te. A to nie jest takie
łatwe! Komórki dojrzałe [? raczej: morfologicznie niedojrzałe, chodzi o komórki
nowotworowe] bardzo odbiegaj
ą
od normy. Du
ż
o łatwiej je zniszczy
ć
ni
ż
inne,
niedojrzałe komórki, nie tak dobrze rozwini
ę
te [chodzi o komórki nienowotworowe,
pod wzgl
ę
dem dojrzało
ś
ci powinny raczej by
ć
okre
ś
lone przeciwnie.] A inne
komórki rakowe znajduj
ą
si
ę
w naczyniach limfatycznych.
Naczynia te s
ą
zablokowane z obu stron przez komórki nowotworowe. Krew ani
chłonka nie mo
ż
e si
ę
do nich dosta
ć
. Komórki rakowe znajduj
ą
si
ę
w w
ę
złach
chłonnych. S
ą
tam ukryte, chronione przed normalnym kr
ąż
eniem. Nie jest wi
ę
c
łatwo do nich dotrze
ć
. Najpierw jest tylko du
ż
a masa zabitych komórek
nowotworowych. Ale ta martwa masa musi zosta
ć
zresorbowana, gdzie by si
ę
nie
znajdowała - czy w macicy, czy w nerce, czy w płucu, czy w mózgu - musi to zosta
ć
wchłoni
ę
te. Ta resorpcja jest mo
ż
liwa tylko drog
ą
krwiobiegu. Nazywam to
"trawieniem
pozajelitowym".
Trawienie
jelitowe
zachodzi
w
przewodzie
pokarmowym. Trawienie pozajelitowe ma miejsce poza przewodem pokarmowym,
przez krwiobieg. Staje si
ę
wi
ę
c wa
ż
ne, by prowadzi
ć
ci
ą
głe odtruwanie, dniem i
noc
ą
, aby maksymalnie podwy
ż
szy
ć
trawienie jelitowe, nawet do poziomu
"nadczynno
ś
ci". Jak mo
ż
na to zrobi
ć
? Stwierdziłem,
ż
e aby doprowadzi
ć
funkcj
ę
trawienia pozajelitowego do maksymalnie wysokiego poziomu, konieczne jest
zacz
ąć
od gleby. Nasza gleba musi by
ć
normalna, nie nale
ż
y u
ż
ywa
ć
nawozów
sztucznych, trucizn, oprysków które wchodz
ą
do gleby i zatruwaj
ą
j
ą
. Cokolwiek
wyrasta na zatrutej glebie, ma w sobie tak
ż
e trucizn
ę
. A to jest naszym
po
ż
ywieniem, naszymi owocami i jarzynami. Jestem przekonany,
ż
e gleba jest
naszym metabolizmem zewn
ę
trznym. Naprawd
ę
nie jest ona tak daleko oddalona
od naszych organizmów. Zale
ż
ymy od niej. Lecz nasze współczesne po
ż
ywienie,
"normalne" po
ż
ywienie, które ludzie jedz
ą
, jest butelkowane, zatrute, puszkowane,
sztucznie barwione, sproszkowane, mro
ż
one, zanurzane w kwasach, opryskiwane -
wcale ju
ż
nie "normalne". Nie mamy ju
ż
ż
ywego, normalnego po
ż
ywienia, nasze
pokarmy i napoje s
ą
mas
ą
martwego, zatrutego materiału, a nie mo
ż
na wyleczy
ć
ci
ęż
ko chorego człowieka, wprowadzaj
ą
c do jego organizmu trucizny. Nie mo
ż
emy
odtru
ć
naszych organizmów, gdy wprowadzamy trucizny poprzez nasze po
ż
ywienie,
co jest jedn
ą
z przyczyn tak wielkiego wzrostu zachorowa
ń
na raka. Miło jest
zaoszcz
ę
dzi
ć
czas na gotowaniu, lecz konsekwencje s
ą
straszne. Trzydzie
ś
ci lub
pi
ęć
dziesi
ą
t lat temu rak był chorob
ą
wieku starczego. Zachorowywali tylko starsi
ludzie, których w
ą
troba nie pracowała ju
ż
dobrze - była zu
ż
yta. Dostawali oni raka,
gdy mieli 60 do 70 lat, a rak był rzadk
ą
chorob
ą
. Wszyscy o tym wiedz
ą
. A teraz co
czwarty, a nawet coraz bardziej co trzeci umiera na raka. Obecnie w drugim
pokoleniu jest nawet gorzej. Biedne dzieci coraz cz
ęś
ciej zachorowuj
ą
na
białaczk
ę
. Nie ma kraju, gdzie białaczki wyst
ę
puj
ą
tak cz
ę
sto, jak w USA, w
ż
adnym kraju na
ś
wiecie. To jest nasza wina. Lody s
ą
robione z cukru
inwertowanego. Coca-Cola zawiera kwas fosforowy. Czy to dziwne,
ż
e dzieci
zapadaj
ą
na choroby zwyrodnieniowe?
Te rzeczy stanowi
ą
nasz metabolizm zewn
ę
trzny. Teraz rozwa
ż
my nasz przewód
pokarmowy. Jako cz
ęść
przewodu pokarmowego, najwa
ż
niejsz
ą
spraw
ą
jest, i
ż
przywracamy czynno
ść
w
ą
troby - tkank
ę
i czynno
ść
w
ą
troby. Jest to bardzo trudne
zadanie. Podajemy pacjentom (wł
ą
czaj
ą
c równie
ż
chorych na gru
ź
lic
ę
) w
ą
trob
ę
w
iniekcjach, a poniewa
ż
wi
ę
kszo
ść
z tych pacjentów wymaga wzrostu czerwonych
ciałek krwi, dodajemy troch
ę
witaminy B12. Otrzymuj
ą
oni 3 cm
3
surowego wyci
ą
gu
z w
ą
troby razem ze 100 mikrogramów witaminy B12. Ponadto gdy stwierdziłem, i
ż
nasze owoce i warzywa nie maj
ą
ju
ż
normalnej zawarto
ś
ci potasu i
niewystarczaj
ą
co enzymów utleniaj
ą
cych, poszukiwałem najlepszego
ź
ródła potasu
i najlepszego dostawcy enzymów utleniaj
ą
cych. Stwierdziłem,
ż
e jest to w
ą
troba
ciel
ę
ca. Ale nie mo
ż
emy dawa
ć
pacjentowi w
ą
troby ciel
ę
cej, gdy
ż
zawiera zbyt
du
ż
o tłuszczu i cholesterolu. Jak Pa
ń
stwo wiedz
ą
, tłuszczu i olejów nie mo
ż
na
podawa
ć
.
Dlatego podajemy tym pacjentom
ś
wie
ż
o wyciskany sok z w
ą
troby ciel
ę
cej,
przygotowywany w specjalny sposób z równ
ą
cz
ęś
ci
ą
marchwi. Samej w
ą
troby nie
mo
ż
na wyciska
ć
. Aby otrzyma
ć
jedn
ą
szklank
ę
200 cm3
ś
wie
ż
ego soku, bierzemy
1/2 funta (ok. 0,23 kg)
ś
wie
ż
ej w
ą
troby ciel
ę
cej (nie mro
ż
onej) i 1/2 funta marchwi.
Pacjenci, dalece zaawansowane przypadki, otrzymuj
ą
dwie szklanki dziennie,
nawet trzy szklanki, i im to smakuje! Wszystko to czynimy, usiłuj
ą
c przywróci
ć
trawienie jelitowe. Gdy ono działa, wówczas dodajemy sok
ż
oł
ą
dkowy (Acidol
Pepsin [tabletki rozpuszczalne w wodzie]) i dodajemy pankreatyn
ę
niepowlekan
ą
.
Pacjent chory na raka nie jest w stanie strawi
ć
pankreatyny powlekanej.
Pankreatyna jest podawana pi
ęć
razy dziennie po trzy tabletki. Tak wi
ę
c pacjenci
maj
ą
w swoich organizmach mnóstwo trypsyny, pepsyny, lipazy i diastazy. Krew
mo
ż
e to unosi
ć
i trawi
ć
masy guza, gdzie by si
ę
nie znajdowały. Teraz, poniewa
ż
mój czas si
ę
ko
ń
czy, powinienem powiedzie
ć
Pa
ń
stwu co robimy, by udowodni
ć
, i
ż
nasza terapia naprawd
ę
jest skuteczna w przypadku raka [13, 14]. Punkt pierwszy,
wyniki. My
ś
l
ę
,
ż
e mog
ę
twierdzi
ć
,
ż
e mam, nawet w tych dalece zaawansowanych
przypadkach, 50 % wyników. Prawdziwy problem powstaje, gdy nie mo
ż
emy
odtworzy
ć
w
ą
troby. Wtedy nie ma nadziei. W
ą
troba - odtworzenie w
ą
troby i jej
czynno
ś
ci - s
ą
tak wa
ż
ne,
ż
e niektórzy z pacjentów, których w
ą
troby nie mog
ą
by
ć
odtworzone, umieraj
ą
w sze
ść
miesi
ę
cy do 2 1/2 roku pó
ź
niej z powodu marsko
ś
ci
w
ą
troby. Sekcje zwłok nie wykazuj
ą
komórek rakowych w organizmie. Chorzy nie
umieraj
ą
na raka. Umieraj
ą
na marsko
ść
w
ą
troby. Odk
ą
d podaj
ę
wi
ę
cej soku z
w
ą
troby oraz podaj
ę
wi
ę
cej na pobudzenie trawienia pozajelitowego, takie
przypadki marsko
ś
ci w
ą
troby s
ą
rzadkie. My
ś
l
ę
,
ż
e mógłbym jeszcze bardzo du
ż
o
zrobi
ć
dla polepszenia wyników. Nie chc
ę
wchodzi
ć
w problemy, z którymi pacjenci
maj
ą
do czynienia po powrocie do domu, gdy lekarz rodzinny mówi im,
ż
e nie
musz
ą
"je
ść
tej paszy dla krów". Albo gdy rodzina s
ą
dzi,
ż
e nie jest w stanie
przeprowadzi
ć
tego leczenia, gdy
ż
wymaga to zbyt wiele pracy, poniewa
ż
na
odtworzenie w
ą
troby potrzeba roku do półtora. Komórki w
ą
trobowe odnawiaj
ą
si
ę
w
cztery do pi
ę
ciu tygodni, pi
ęć
do sze
ś
ciu tygodni u starszych pacjentów. By
odtworzy
ć
tak
ą
w
ą
trob
ę
, potrzebujemy 12 do 15 nowych pokole
ń
komórek
w
ą
trobowych. Daje to 1,5 roku. Ale nauczyłem si
ę
,
ż
e najwa
ż
niejsz
ą
cz
ęś
ci
ą
tej
terapii jest danie pacjentowi nowej, funkcjonuj
ą
cej w
ą
troby. Teraz, co do dowodu
tej teorii, miałem pomysł wykonania do
ś
wiadczenia na zwierz
ę
tach, w którym
zostałyby poł
ą
czone ze sob
ą
dwa szczury - jeden chory na raka, drugi zdrowy.
Przeci
ę
li
ś
my je wzdłu
ż
boków i poł
ą
czyli naczynia krwiono
ś
ne, potem zeszyli
razem. Krew zdrowego szczura kr
ąż
yła w chorym dniem i noc
ą
i oczy
ś
ciła chory
organizm. W ten sposób wykazali
ś
my,
ż
e przy normalnym zdrowym metabolizmie
rak mo
ż
e zosta
ć
wyleczony. Ale jeste
ś
my na wczesnych stadiach tego typu
eksperymentu. Była pacjentka, której m
ąż
chciał zosta
ć
podł
ą
czony do swojej
ż
ony
z powodu jej bardzo złego stanu. Lecz ona powiedziała nie, nie chciała
unieruchamia
ć
go na tak długo koło siebie, z intensywn
ą
opiek
ą
piel
ę
gniarsk
ą
w
dzie
ń
i w nocy. Gdy pierwszy raz przyprowadzono j
ą
do mnie, miała bardzo zł
ą
w
ą
trob
ę
, z prawdopodobnie setkami przerzutów w pozostałych cz
ęś
ciach ciała.
Powiedziałem jej,
ż
e nie s
ą
dz
ę
, bym mógł cokolwiek dla niej zrobi
ć
, wi
ę
c jej m
ąż
zaoferował swoje zdrowe ciało. Lecz bez wzgl
ę
du na wszystko pacjentka wci
ąż
ż
yje, a jej stan si
ę
poprawia. W ka
ż
dym razie z eksperymentami tego rodzaju nie
mamy
do
ś
wiadczenia na istotach ludzkich, a tylko na szczurach. Nast
ę
pnym krokiem w
celu udowodnienia teorii było pobieranie małych próbek tkanki w
ą
trobowej drog
ą
biopsji w
ą
troby. Gdy czas mija, a pacjent zdrowieje, w
ą
troba wykazuje
mikroskopowo i chemicznie,
ż
e wyzdrowienie miało miejsce. Dokonuje si
ę
tego
technik
ą
mikrochemii. Ma miejsce wzrost zawarto
ś
ci potasu i
ż
elaza, a obecnie
jeste
ś
my nawet w stanie bada
ć
zawarto
ść
kobaltu. Przez dziesi
ęć
lat badałem
zawarto
ść
potasu w surowicy u ludzi i wykonałem około 200 wykresów. Ale nie s
ą
one charakterystyczne. Z drugiej strony, je
ś
li pobierzemy nieco tkanki - troch
ę
błony
ś
luzowej lub tkanki mi
ęś
niowej w miar
ę
poprawy stanu pacjenta, to tkanka ta
równie
ż
wykazuje przywrócenie normalnej zawarto
ś
ci potasu [12]. Jest to fakt
ogromnej wa
ż
no
ś
ci. * * *
Dwa miesi
ą
ce temu, gdy planowałem przyjecha
ć
tu na wakacje, rodzice tego
chłopczyka napisali do mnie, prosz
ą
c o leczenie z powodu białaczki. Oto ten
chłopczyk. Był on leczony transfuzjami krwi, miał ilo
ść
białych ciałek 50 i 60.000, a
ilo
ść
czerwonych ciałek spadła do 1.400.000. Stracił na wadze osiem funtów [ok.
3,6 kg] w ci
ą
gu tygodnia, nie mógł je
ść
ani pi
ć
.Zacz
ą
łem go leczy
ć
około 6 tygodni
temu. Od tego czasu chłopiec jest na nogach, mo
ż
e je
ź
dzi
ć
na rowerze, jest
aktywny i przybrał na wadze okółem pi
ęć
funtów [ok. 2,3 kg]. Ilo
ść
krwinek jest w
normie. Limfocytów jest 6.500; hemoglobina jest 73; 4.500.000 krwinek czerwonych
- z 1.400.000! A oto ten chłopczyk. (Matka dodaje: Chc
ę
powiedzie
ć
panu
doktorowi, on naprawd
ę
lubi sok z w
ą
troby, nie chce je
ść
czekolady.) Widzicie
Pa
ń
stwo, sok z w
ą
troby, dzieci naprawd
ę
go lubi
ą
i prosz
ą
o wi
ę
cej. W klinice,
dok
ą
d rodzice zabrali dziecko, powiedziano im,
ż
e nic si
ę
nie da zrobi
ć
, ale czuj
ę
,
ż
e obecnie mo
ż
emy uratowa
ć
to dziecko. (Oklaski) Mam tu innego pacjenta: Pana
Eyerly. Mógłby Pan tutaj podej
ść
? Pan Eyerly przyjechał tu zobaczy
ć
si
ę
ze mn
ą
.
Mieszka w Salem w stanie Oregon. Ma raka prostaty wrastaj
ą
cego w p
ę
cherz
moczowy. Trafił do kliniki uniwersyteckiej w Portland, stan Oregon, do sławnego
urologa. Ten rozpoznał przerzut do p
ę
cherza moczowego i powiedział,
ż
e nic nie
mog
ą
zrobi
ć
. Oprócz tego rak rozrósł si
ę
a
ż
do ko
ś
ci miednicy. Było to dwa lata
temu. Lekarze, w tym lekarz rodzinny, wszyscy mu mówili,
ż
e mo
ż
e
ż
y
ć
tylko 4 do 6
tygodni, zwłaszcza
ż
e wszystkie ko
ś
ci miednicy były obj
ę
te przez raka. Gdy
przyszedł do mnie, wygl
ą
dał strasznie chory.
ś
ona przyprowadziła go z
piel
ę
gniark
ą
. Sporz
ą
dził swoj
ą
ostatni
ą
wol
ę
i nie spodziewał si
ę
ż
y
ć
. Teraz go
wyleczyli
ś
my. Było to szczególnie trudne. Powinienem podzi
ę
kowa
ć
jego
ż
onie.
Przygotowywała ona
ś
rodki lecznicze z najwi
ę
kszym po
ś
wi
ę
ceniem. Była cudowna i
mogli
ś
my polega
ć
na niej. W rodzinie, gdzie jest prawdziwe po
ś
wi
ę
cenie w
stosowaniu tego leczenia, mo
ż
emy uratowa
ć
nawet te daleko posuni
ę
te przypadki.
Oczywi
ś
cie, nie mo
ż
emy uratowa
ć
ich wszystkich, ale mo
ż
emy
uratowa
ć
wi
ę
cej, ni
ż
czasem nawet uwa
ż
amy za mo
ż
liwe. (Pytanie z sali: Ile czasu
to zabrało?) W p
ę
cherzu moczowym zabrało to tylko par
ę
tygodni i nie było ju
ż
wi
ę
cej krwi i ropy, równie
ż
w stolcach. Ale w miednicy były setki miejsc obj
ę
tych
przez raka, i to trwa długo, poniewa
ż
organizm przekształca raka najpierw w tak
zwane obszary osteoplastyczne [ko
ś
ciotwórcze], nie w proces osteolityczny, który
redukuje ko
ść
. Przy mojej terapii tworzone jest wi
ę
cej ko
ś
ci. Organizm tworzy
wi
ę
cej ko
ś
ci, a nast
ę
pnie ta przero
ś
ni
ę
ta ko
ść
zostaje przekształcona w normaln
ą
tkank
ę
kostn
ą
. Nast
ę
pnie nie ma ju
ż
bólów. Pacjent mo
ż
e si
ę
porusza
ć
i jest nawet
szefem firmy. Przez przypadek miałem tutaj tych dwóch pacjentów i mogłem ich
Pa
ń
stwu pokaza
ć
.
Pytania i odpowiedzi po wykładzie
P. Czy włókniaki [fibromas] mog
ą
by
ć
rozpuszczone w ten sam sposób?
O.
Włókniaki s
ą
w wi
ę
kszo
ś
ci guzami łagodnymi. Guzy łagodne potrzebuj
ą
10 do
20 razy wi
ę
cej czasu, by zosta
ć
zresorbowane, ni
ż
guzy zło
ś
liwe.
To samo dotyczy zrostów i blizn. Włókniaki i guzy łagodne s
ą
rozpuszczane bardzo
powoli, poniewa
ż
niewiele odbiegaj
ą
od normy. Układowi pozajelitowemu trudno
jest spowodowa
ć
obj
ę
cie trawieniem tych łagodnych guzów. Lecz gdy zezło
ś
liwiej
ą
,
s
ą
szybko rozpuszczane.
P.
(od lekarza) Doktorze Gerson, kiedy odwiedzałem Pa
ń
ski szpital w 1946
roku, Pa
ń
ska sprz
ą
taczka piła
ś
wie
ż
y sok z marchwi. Miała nieoperacyjnego raka
trzustki. Prosz
ę
powiedzie
ć
nam o niej. Czuła si
ę
dobrze, jak na taki ci
ęż
ki stan.
P. O.
ś
yje i jest w dobrym stanie obecnie, po 10 latach. Czy rak jest stanem
reakcji na niepohamowane nadmierne działanie pewnych czynników hormonalnych
na ró
ż
ne zwyrodniałe narz
ą
dy lub tkanki?
Nie, nie s
ą
dz
ę
. Jest to co
ś
znacznie wi
ę
cej i by odpowiedzie
ć
na to pytanie, musz
ę
wej
ść
gł
ę
biej w problem. Musimy odró
ż
nia
ć
stan przedrakowy od stanu, gdy
ujawnia si
ę
rak. W stanie przedrakowym wszystko jest przygotowane. W
ą
troba jest
wystarczaj
ą
co uszkodzona i inne narz
ą
dy przewodu pokarmowego s
ą
dostatecznie
uszkodzone i dopiero pó
ź
niej ujawniaj
ą
si
ę
objawy. Lecz do tego momentu mamy
stan przedrakowy i ten stan mo
ż
e by
ć
leczony hormonami, enzymami itd. Mo
ż
emy
do pewnego stopnia pobudza
ć
w
ą
trob
ę
hormonami. Mo
ż
emy pobudza
ć
w
ą
trob
ę
kortyzonem. Mo
ż
emy pobudza
ć
w
ą
trob
ę
adrenalin
ą
itd., lecz wówczas
wydobywamy z niej ostatnie rezerwy. Opró
ż
niamy w
ą
trob
ę
, zamiast j
ą
napełnia
ć
.
Co musimy robi
ć
w raku - chorobie zwyrodnieniowej, niedoborowej - to napełnia
ć
narz
ą
dy, które s
ą
puste i zatrute. Dlatego niemal przest
ę
pstwem jest podawa
ć
kortyzon lub inne
ś
rodki pobudzaj
ą
ce, które wycisn
ą
ostatnie rezerwy i poprawi
ą
stan tylko na krótki czas.
P. Dlaczego wszystkie owoce jagodowe s
ą
zabronione?
Niektórzy z pacjentów s
ą
nadwra
ż
liwi, szczególnie na pocz
ą
tku, na owoce
jagodowe, które s
ą
troch
ę
trudne do strawienia. Dlatego je odstawiam.
P. Czy mo
ż
na dawa
ć
pomidory?
O. Tak, pomidory mog
ą
by
ć
.
Produkty sojowe i ziarna soi s
ą
zabronione. Ale czy zabroniona jest lecytyna, któr
ą
si
ę
wytwarza z ziaren soi?
Poniewa
ż
ziarna soi zawieraj
ą
tłuszcze, musiałem ich zabroni
ć
. Pacjenci chorzy na
raka nie s
ą
w stanie przez dłu
ż
szy czas trawi
ć
tłuszczów do ich produktów
ko
ń
cowych. Gdy pewne substancje po
ś
rednie s
ą
pozostawiane w organizmie,
działaj
ą
one jak substancje rakotwórcze. Dlatego musieli
ś
my na długi czas
odstawi
ć
tłuszcze, olej i produkty je zawieraj
ą
ce.
Jakie wykonujecie badania metaboliczne przed i po kuracji, aby udowodni
ć
jej
wyniki w sposób systematyczny tak samo, jak kliniczny?
We wszystkich przypadkach badam mocz, pełny wzór krwi obwodowej,
podstawow
ą
przemian
ę
materii lub jod zwi
ą
zany z białkiem, oraz potas w surowicy i
w tkance. By zobaczy
ć
, jak działa w
ą
troba, stwierdziłem,
ż
e najlepiej jest zbada
ć
produkty ko
ń
cowe przemiany białkowej, azot mocznika i kwas moczowy. Gdy s
ą
one w normie, zakładam,
ż
e z pacjentem wszystko jest w porz
ą
dku. Ale potas w
surowicy nie daje charakterystycznego obrazu i utrudnia ocen
ę
. Pacjent mo
ż
e by
ć
wyleczony, jednak
ż
e potas w surowicy ma wci
ąż
niski poziom, gdy
ż
zabieraj
ą
go
tkanki. U niektórych pacjentów z rakiem, gdy przybywaj
ą
jako przypadki terminalne.
potas jest powy
ż
ej normy! Raz pewien lekarz mnie spytał "Pan zwariował? Przy
potasie powy
ż
ej normy, daje pan takie du
ż
e dawki potasu?". Odpowiedziałem "Nie,
prosz
ę
pana, nie zwariowałem. Pacjent w tej chwili traci potas [12]. Wła
ś
nie dlatego
jest on podwy
ż
szony w surowicy".
P. Czy mo
ż
na podawa
ć
lecytyn
ę
beztłuszczow
ą
?
Tak. Ale nie na pocz
ą
tku. Po sze
ś
ciu tygodniach mo
ż
na podawa
ć
lecytyn
ę
beztłuszczow
ą
.
P. Na ile szkodliwa jest kawa jako napój?
P.
Kawa jako napój mo
ż
e by
ć
u
ż
ywana przez pacjentów tylko wtedy, gdy
przyjmuj
ą
olej rycynowy, poniewa
ż
kawa pobudza perystaltyk
ę
ż
oł
ą
dka, co
powoduje,
ż
e olej rycynowy szybciej opuszcza
ż
oł
ą
dek i przechodzi dalej. Lecz w
innych wypadkach kawa jako napój zaburza czynno
ść
wło
ś
niczek i dlatego powinna
by
ć
odstawiona.
Q.
Czy odtruwanie nie byłoby wskazane w wi
ę
kszo
ś
ci chorób? Czy nie jest ono
porównywalne z "oczyszczaniem organizmu"? Musimy odtruwa
ć
organizm we
wszystkich chorobach zwyrodnieniowych, w ostrych chorobach równie
ż
. Ale nie a
ż
w takim zakresie, jak to jest wymagane w raku. Nawet wi
ę
kszo
ść
przypadków
zapalenia stawów nie jest taka toksyczna. Stwierdziłem, i
ż
prawie wszystkie
przypadki zapalenia stawów maj
ą
słab
ą
lub uszkodzon
ą
w
ą
trob
ę
. To samo dotyczy
przypadków choroby wie
ń
cowej.
Q.
Czy mo
ż
na podawa
ć
uzupełniaj
ą
co preparaty witaminowe i soli mineralnych?
R.
Nie, jest to bł
ę
dem, poniewa
ż
wap
ń
i wiele innych soli mineralnych nie mo
ż
e
by
ć
podawanych tak łatwo. Zaburzaj
ą
one harmoni
ę
w ustroju. Wapniem mo
ż
na
wywoła
ć
raka. Zmuszony byłem podawa
ć
wap
ń
w trzech przypadkach hemofilii, by
znormalizowa
ć
krzepni
ę
cie krwi. Zrobiłem to, lecz rak odrósł i straciłem wszystkie
trzy przypadki.
ś
adnego wapnia,
ż
adnego magnezu czy innych soli mineralnych.
Wypróbowałem to. W naszym organizmie musi by
ć
harmonia zgodnie z prawem
cało
ś
ciowo
ś
ci. Nie powinno si
ę
zmienia
ć
metabolizmu soli mineralnych, a
zwłaszcza nie w raku. Tylko dwa najwa
ż
niejsze elektrolity, potas i sód, musz
ą
zosta
ć
zrównowa
ż
one. Taka jest potrzeba pacjenta chorego na raka.
U.
W ksi
ąż
ce Johna Gunthera, Death Be Not Proud ["
Ś
mierci, nie pysznij si
ę
"]
wspomniano o pana terapii zastosowanej u syna Johna Gunthera. Na pocz
ą
tku
uzyskano spektakularne wyniki, lecz potem nast
ą
piła wznowa i pacjent zmarł. Czy
mógłby pan uratowa
ć
ten przypadek, gdyby jego lekarz domowy si
ę
nie wtr
ą
cił?
Powiem Pa
ń
stwu, dlaczego ten biedny chłopiec umarł. Miał on straszny guz mózgu
wyrastaj
ą
cy z czaszki, wi
ę
kszy ni
ż
moja pi
ęść
. Wyleczyłem to. Jest to napisane w
ksi
ąż
ce. Lecz po tym chłopiec miał wyprysk, i ten wyprysk był szczególnego typu,
który zwykle mo
ż
e by
ć
wyleczony podawaniem wyci
ą
gu przedniego płata przysadki,
hormonu. Lekarz rodzinny, dr Traeger, powiedział "Dlaczego by tego mu nie
poda
ć
?" Lecz powiedziałem mu,
ż
e jest to straszne ryzyko i nie chciałbym
ryzykowa
ć
ż
ycia tego chłopca. Gdy podajemy preparat z przysadki, jak wiele innych
hormonów, mo
ż
emy zabi
ć
. Ale w ko
ń
cu ust
ą
piłem i to była moja wina. I potem
przez długi czas nie mogłem spa
ć
po nocach. Podałem mu ten hormon i guz
odrósł. Mog
ę
do tego doda
ć
,
ż
e ponad 12 lat temu ukazał si
ę
artykuł pewnego
profesora z Chicago, i
ż
pacjenci z rakiem korzystnie reaguj
ą
na podawanie
hormonów płciowych. Podałem je najpierw trzem pacjentom, potem pi
ę
ciu.
Zareagowali dobrze przez pierwsze dwa do trzech miesi
ę
cy. Wówczas dałem je 25
kolejnym pacjentom. Wszyscy reagowali dobrze przez trzy do czterech miesi
ę
cy,
lecz po pi
ę
ciu miesi
ą
cach zacz
ę
li gasn
ąć
. Straciłem 25 moich najlepszych
przypadków raka. Tylko sze
ść
byłem stanie ponownie uratowa
ć
. Takie było
nieszcz
ęś
cie z leczenia hormonalnego. Syn Gunthera był kolejnym nieszcz
ęś
ciem.
Nie musiało tak by
ć
. Chc
ę
jeszcze raz podkre
ś
li
ć
,
ż
e nie wolno nam dawa
ć
pacjentom chorym na raka "czego
ś
malutkiego" dla chwilowej ulgi. Nauczyłem si
ę
tego w dotkliwy sposób.
P. Czy pana terapia działała w zaawansowanych przypadkach raka w
ą
troby?
Je
ś
li ponad połowa do trzech czwartych w
ą
troby została zniszczona, nie mo
ż
na
przywróci
ć
jej czynno
ś
ci wystarczaj
ą
co, by uratowa
ć
pacjenta. Mo
ż
na uratowa
ć
go
na pół roku do roku, lecz pó
ź
niej w
ą
troba mo
ż
e ulec marsko
ś
ci i pacjenci umieraj
ą
na marsko
ść
w
ą
troby. W
ą
troba jest tak wa
ż
nym narz
ą
dem,
ż
e gdy ma
wyeliminowa
ć
swego własnego raka, musi to by
ć
zrobione przez zdrow
ą
tkank
ę
w
ą
trobow
ą
. Ale ten proces eliminacji mo
ż
e uszkodzi
ć
zdrow
ą
tkank
ę
w
ą
trobow
ą
je
ś
li nie b
ę
dziemy stale odtruwa
ć
w dzie
ń
i w nocy, szczególnie w takich
przypadkach. Teraz przed około trzema - czterema miesi
ą
cami trafił do mnie
przypadek z Filadelfii. Chora powiedziała mi, po tym, jak przywie
ź
li j
ą
syn i brat,
ż
e
cierpi na raka odbytnicy. Najpierw lekarze nie chcieli operowa
ć
, potem nie mogli.
Było za pó
ź
no. Pó
ź
niej sp
ę
dziła pół roku w Hoxey Clinic, po czym wróciła do domu
z w
ą
trob
ą
zaj
ę
t
ą
przez nowotwór, tward
ą
jak deska. Powiedziałem jej synowi i
bratu,
ż
e to zbyt wiele, nie da rady. Zabierzcie j
ą
do domu i otoczcie j
ą
warunkami
komfortu. Lecz nalegali,
ż
e musz
ę
spróbowa
ć
. I spróbowałem. I pacjentka czuje si
ę
dobrze! Mo
ż
e je
ść
i pi
ć
, a przednia cz
ęść
jej w
ą
troby jest blizn
ą
, tak tward
ą
, jakby
była zwapniała. Prawdopodobnie pozostało jeszcze do
ść
tkanki w
ą
trobowej. Jej syn
zapytał, zabieraj
ą
c j
ą
do domu po o
ś
miu tygodniach "Widzi pan, dlaczego pan nie
chciał jej przyj
ąć
?" Co najmniej przez cztery tygodnie, co dwie godziny, a czasem
nawet co godzin
ę
brała lewatywy z kawy - a wlewy z oleju rycynowego dwa razy
dziennie! Tworzyło si
ę
u niej tak du
ż
o gazów i wydalała tak du
ż
e ilo
ś
ci cuchn
ą
cych
mas,
ż
e gdy wyjechała, musieli
ś
my pomalowa
ć
sal
ę
. Nie dało si
ę
zmy
ć
zapachu ze
ś
cian. (Komentarz M.C.: Mog
ę
powiedzie
ć
,
ż
e ogl
ą
dałem ogólnie mnóstwo takich
miejsc. Zwiedzałem sanatorium dra Gersona przy trzech ró
ż
nych okazjach,
przebywaj
ą
c w nim za ka
ż
dym razem osiem lub dziesi
ęć
dni. Widziałem przypadki
przywo
ż
one tam w karetce, na noszach - tak jak mówił dr Gerson - beznadziejne
przypadki z przerzutami raka w
ą
troby, jelit, z niedro
ż
no
ś
ciami, przyjmuj
ą
ce morfin
ę
co trzy do czterech godzin. Ku memu zdumieniu w ci
ą
gu dziesi
ę
ciu dni ci sami
pacjenci chodzili i byli uwolnieni od bólów. Byłem tak zdumiony,
ż
e nie mogłem tego
zrozumie
ć
. Było to tak niewiarygodne, i
ż
poprosiłem mego syna, który był na
ostatnim roku szkoły medycznej, aby przyjechał ze mn
ą
i zobaczył to wszystko.
Lecz nie były to tylko przypadki raka, Widziałem tam przypadki innych chorób
zwyrodnieniowych wszelkiego rodzaju.)
P. Czy kwas foliowy jest przeciwwskazany podczas leczenia raka?
O. Tak, kwas foliowy jest szkodliwy.
Czy zapalenie stawów mo
ż
e by
ć
wyleczone t
ą
sam
ą
terapi
ą
, któr
ą
pan stosuje w
raku?
Tak. To leczenie nie jest swoiste. Nie jest to swoiste leczenie tylko dla raka.
Jak pan wytłumaczy fakt,
ż
e wiele raków skóry i niektóre inne rodzaje raka mog
ą
by
ć
usuni
ę
te chirurgicznie i nigdy nie odrasta ani nie nawraca, mimo
ż
e nie miały
miejsca
ż
adne zmiany metaboliczne?
Niektórzy z pacjentów mieli tylko przemijaj
ą
ce uszkodzenie w
ą
troby, i w
ą
troba
wtedy jest w stanie same si
ę
zregenerowa
ć
. Ale nie jest tak w wi
ę
kszo
ś
ci
przypadków. Czasem gdy usunie si
ę
, powiedzmy, raka sutka, to eliminacja toksyn i
jadów wytwarzanych przez sam guz nowotworowy jest wystarczaj
ą
ce w niektórych
przypadkach do ust
ą
pienia przemijaj
ą
cego uszkodzenia w
ą
troby. Wówczas
w
ą
troba mo
ż
e powróci
ć
do normalnej czynno
ś
ci. Lecz s
ą
to wyj
ą
tki. I nie jest to
zasad
ą
. Tak
ż
e niektórzy z tych pacjentów miewaj
ą
pó
ź
niej wznowy nowotworu.
Wielu z moich pacjentów, po pocz
ą
tkowej operacji, było w dobrym stanie przez trzy
lub czasem nawet pi
ęć
lat. Potem rak nawracał. Byli nieoperacyjni, a medycyna
ortodoksyjna - bezradna.
Czy dla pacjentów z rakiem nie byłoby bardziej korzystne pozostawanie do ko
ń
ca
ż
ycia na diecie wegeteria
ń
skiej ?
To zale
ż
y, na ile da si
ę
zregenerowa
ć
w
ą
trob
ę
. Je
ś
li da si
ę
całkowicie
zregenerowa
ć
- po, powiedzmy, 1 1/2 roku, mówimy tylko pacjentom, by unikali
tłuszczów i soli. Poza tym maj
ą
swobod
ę
w doborze diety. Wielu z nich prowadzi
normalne
ż
ycie. Ale chciałbym powiedzie
ć
,
ż
e około 75 % woli bardziej czy mniej
pozostawa
ć
na tej diecie, a niektórzy nawet przekonuj
ą
innych członków rodziny do
przej
ś
cia na ni
ą
wraz z nimi. Na przykład mamy tu w Escondido fotografi
ę
p.
Waltera Wagga. Miał on 100 % nieuleczaln
ą
chorob
ę
, post
ę
puj
ą
c
ą
dystrofi
ę
mi
ęś
ni.
Przebywał w najlepszych klinikach i nie uzyskał pomocy. Wyleczyłem go. Pó
ź
niej
jego
ż
ona chciała mie
ć
jeszcze jedno dziecko i udało im si
ę
to. Potem przyjechał do
miejscowo
ś
ci, gdzie sp
ę
dzałem urlop, i pokazał mi
ż
on
ę
i dziecko. Powiedział mi,
ż
e cała rodzina trzyma si
ę
tej diety, a on sam chce pozosta
ć
na niej do ko
ń
ca
ż
ycia,
poniewa
ż
jest w tak dobrym stanie.
Co mo
ż
na zrobi
ć
w przypadku zaburze
ń
kr
ąż
enia limfatycznego po operacji
ramienia z powodu rozpoznania nowotworu?
Bardzo trudno jest zresorbowa
ć
te blizny, tak, by przywrócone zostało kr
ąż
enie
limfatyczne, jest to bardzo trudne zadanie. Trwa to lata.
Jaki jest Pana pogl
ą
d na przedłu
ż
ony post lub na okresowy post trzydniowy?
Nie mo
ż
na pacjentowi z nowotworem pozwoli
ć
na post. U pacjenta z nowotworem
organizm jest bardzo wycie
ń
czony, je
ś
li pozwoli si
ę
im na post, to ich stan pogarsza
si
ę
strasznie.
P. Co Pan uwa
ż
a za bardziej istotne, diet
ę
czy zrównowa
ż
enie emocjonalne?
Stan zrównowa
ż
enia emocjonalnego jest bardzo wa
ż
ny, lecz bez diety i odtruwania
nie mo
ż
na wyleczy
ć
pacjenta.
Czy choroba Parkinsona poddaje si
ę
podobnemu leczeniu jak w przypadku raka?
Co jest zniszczone w o
ś
rodkowym układzie nerwowym - a choroba Parkinsona jest
chorob
ą
j
ą
der podkorowych - pozostaje zniszczone na zawsze. Ale tym leczeniem
mo
ż
na wspomóc t
ę
tnice mózgowe, i mo
ż
na zahamowa
ć
post
ę
p choroby, i mo
ż
na
przywróci
ć
to, co nie zostało jeszcze całkowicie zniszczone.
P. Czy niedokrwisto
ść
jest czynnikiem onkogennym?
Niekiedy warunkuje powstanie nowotworu, zwłaszcza pewien szczególny rodzaj
niedokrwisto
ś
ci, nie tak zwana niedokrwisto
ść
wtórna.
P. Czy zbyt wiele soków warzywnych mo
ż
e wywoła
ć
zasadowic
ę
?
O. Nie.
P. Dr Otto Warburg zaleca zwi
ę
kszony pobór tlenu.
O. Tlen nie dostaje si
ę
tak łatwo do ustroju. Potrzeba enzymów oksydacyjnych,
potrzeba wi
ę
cej potasu, potrzeba warunków, przy których tlen mo
ż
e działa
ć
.
P. Jakie witaminy dadz
ą
si
ę
pogodzi
ć
z Pa
ń
sk
ą
terapi
ą
?
Z witaminami mamy podobn
ą
sytuacj
ę
, jak widzieli
ś
my przy hormonach.
Szkodziłem pacjentom witamin
ą
A, witamin
ą
E, witamin
ą
B i B6. Pacjenci
naprawd
ę
doznawali szkody. Witamina A i D jest natychmiast wychwytywana przez
komórki rakowe. Mo
ż
emy stosowa
ć
niacyn
ę
, jest to witamina B3.
P. Co Pan s
ą
dzi o gł
ę
bokim masa
ż
u?
Chorych nowotworowych nie powinno si
ę
masowa
ć
. Rozcieranie skóry w celu
otwarcia wło
ś
niczek i dopomo
ż
enia organizmowi w pobudzeniu kr
ąż
enia jest
bardzo cenne. Nacieramy pacjenta dwa lub trzy razy dziennie przed posiłkami
roztworem 1/2 szklanki wody z dwiema ły
ż
kami stołowymi alkoholu do nacierania i
dwiema ły
ż
kami stołowymi octu winnego. Nacieranie całego ciała jest bardzo
orze
ź
wiaj
ą
ce i wspomaga kr
ąż
enie.
Czy pacjent z kolostomi
ą
mo
ż
e przyjmowa
ć
taki sam typ lewatyw z kawy jak zwykły
pacjent?
O. Tak.
P. Jaka jest zasada działania lewatywy z kawy?
O. Otwiera przewody
ż
ółciowe. To jest zasada.
P. Jak mo
ż
na zapobiec rakowi?
Rakowi nale
ż
y zapobiega
ć
, nie dopuszczaj
ą
c do uszkodzenia w
ą
troby.
Podstawowym
ś
rodkiem profilaktycznym jest: nie spo
ż
ywa
ć
tej zniszczonej,
martwej, zatrutej
ż
ywno
ś
ci, jak
ą
powszechnie wprowadzamy do naszych
organizmów. Codziennie, dzie
ń
po dniu, zatruwamy nasze organizmy. Starsi ludzie
wci
ąż
maj
ą
lepsz
ą
w
ą
trob
ę
i odporno
ść
dzi
ę
ki po
ż
ywieniu, jakie przyjmowali w
okresie młodo
ś
ci. Z młodszymi lud
ź
mi jest gorzej, a z dzie
ć
mi, obecnie drugim
pokoleniem wyrosłym na konserwowanej
ż
ywno
ś
ci dla dzieci, jest jeszcze gorzej.
Zachorowuj
ą
na białaczki. Przede wszystkim zjada
ć
mo
ż
liwie najwi
ę
cej pokarmów
surowych, utrzymywa
ć
wysoki poziom potasu i przyjmowa
ć
niewielkie ilo
ś
ci jodu.
UWAGI I PI
Ś
MIENNICTWO F. Sauerbruch, A. Herrmannsdorfer i M. Gerson, "Über Versuche, schwere
Formen der Tuberkulose durch dietetische Behandlungen zu beeinflussen", Münch. Med.
Wochenschr., 2, 1 (1926).
2. M. Gerson, ibid., 77, 967 (1930).
3. _________, "Phosphorlebertran und die Gerson-Herrmannsdorfersche Diät zur Heilung der
Tuberkulose", Dtsch. Med. Wochenschr., 12, 1 (1930).
4. F. Sauerbruch, A. Herrmannsdorfer i M. Gerson, Münch. Med. Wochenschr., 23 (1930).
5. M. Gerson, "Wiederherstellung der verschiedenen Gefühlsqualitäten bei der Lupusheilung", Verh.
Dtsch. Ges. Inn. Med., 43, 77 (1931).
6. __________, "Einiges über die kochsalzarme Diät", Hippokrates Z. Einheitsbestr. Gegenwartsmed.,
12, 627 (1931).
7. F. Sauerbruch, Das war mein Leben, Kindler und Schiermeyer Verlag, Bad Wörischofen, 1951, str.
363-371. Zawiera relacj
ę
o tym, jak autor dowiedział si
ę
o pracach Gersona z przypadkowej rozmowy w
poci
ą
gu z jednym z pacjentów Gersona, wyleczonym z gru
ź
licy, co doprowadziło do udanej próby na
szerok
ą
skal
ę
zastosowania terapii przeciwgru
ź
liczej Gersona w klinice Sauerbrucha.
9. E. Urbach i E. B. Le Winn, Skin Diseases, Nutrition, and Metabolism, Grune and Stratton, New York,
1946, str. 4, 65-67, 530-537. Zn
ź
licy skóry.
10. M. Gerson, "Dietary considerations in malignant neoplastic disease. A preliminary report", Rev.
Gastroenerol., 12, 419 (1945).
11. M. Gerson, "Effects of a combined dietary regime on patients with malignant tumors", Exp. Med.
Surg., 7, 299 (1949).
12. F. W. Cope, "A medical application of the Ling association-induction hypothesis: The high
potassium, low sodium diet of the Gerson cancer therapy", Physiol. Chem. Phys., 10, 465 (1978).
13. M. Gerson, "Diättherapie bösartiger Erkrankungen (Krebs)", in Handbuch der Diätetik, Scala, Ed.,
Deuticke, Vienna, 1954, pp. 123-169.
14. M. Gerson, A Cancer Therapy: Results of Fifty Cases, Third Ed., Totality Books, Box 1035, Del
Mar, California, 1977. Jest to szczegółowy opis metody Gersona w leczeniu raka, napisany zarówno dla
lekarzy, jak i dla niemedyków.
(Otrzymano 8 wrze
ś
nia 1978 r.)