R
O Z D Z I A Ł 7
Pa m i ę ć :
ż y c i e d n i e m
w c z o r a j s z y m
Reporter litewskiego dziennika, znany jako „S.” (skrót od S.V. Sze-
reszewski), miał pamięć niemalże nadludzką. Każdego ranka re-
daktor dziennika, wyznaczając pracownikom zadania, opisywał
rozmaite historie, często zawierające adresy i inne informacje,
które reporterzy musieli danego dnia sprawdzić. Kiedy redaktor
zauważył, że S. nie robi żadnych notatek, pomyślał, że najzwy-
czajniej w świecie ignoruje jego słowa. Ze względu na jawne lek-
ceważenie obowiązków redaktor wezwał S. na dywanik i z za-
skoczeniem stwierdził, że reporter potrafi słowo w słowo powtó-
rzyć informacje usłyszane podczas odprawy. Redaktor zaczął
wypytywać S. o jego pamięć, jednak ten był zaskoczony – są-
dził, że każdy człowiek posiada zdolność dokładnego zapamię-
tywania tego, co słyszy i widzi. Redaktor zasugerował S. pójście
do słynnego rosyjskiego psychologa Aleksandra Łurii, który na-
stępnie badał dziennikarza przez prawie 30 lat. Łuria szybko od-
krył, że pamięć S. jest „praktycznie niewyczerpana” (Luria, 1987,
s. 3). S. zapamiętywał listy słów i liczb o dowolnej długości,
a co więcej, odtwarzał je w dowolnej kolejności – od końca do
początku równie łatwo jak od początku do końca! Jeżeli podano
mu jakąś pozycję z listy, natychmiast przypominał sobie słowa
lub liczby bezpośrednio z nią sąsiadujące. Nie popełniał przy
tym właściwie żadnych błędów. Co więcej, badany po latach,
odtwarzał zapamiętane niegdyś ciągi słów i liczb z niezmienną
poprawnością, przypominając sobie nie tylko same ciągi, lecz
także moment, w którym się ich uczył, miejsce, w którym sie-
dział pracujący z nim badacz, a nawet jego ubiór.
Łuria postawił sobie za cel odkrycie tajemnicy kryjącej się
za olbrzymimi pamięciowymi zdolnościami S. Wyniki
związanych z tym, zakrojonych na szeroką skalę badań
Łuria opublikował w znanej monografii pod tytułem
The
Mind of a Mnemonist: A Little Book about a Vast Memory.
Ustalił, że przypominając sobie przedmioty,
zdarzenia, słowa i liczby, S. posługiwał
się umysłowymi obrazami. Obrazy te
były niezwykle złożone i różnorodne:
Przypominam sobie słowo nie tylko za
pośrednictwem obrazów, jakie wywo-
łuje, lecz także poprzez wzbudzane ty-
mi obrazami uczucia [...]. Doświadczam zwykle sma-
ku i wagi słowa, a jego zapamiętanie nie wymaga wy-
siłku – jest tak, jakby słowo samo się pamiętało (Luria,
1987, s. 28).
Dźwiękom towarzyszyły obrazy przedstawiające ko-
lorowe linie, dymki, plamy i kleksy – wizualne wy-
Przechowywanie informacji: znaczenie czasu
i pojemności
Pamięć sensoryczna: zachowanie wrażeń
Pamięć krótkotrwała: zawartość świadomości
Pamięć długotrwała: zapis doświadczenia
Pamięć robocza: pamięć osoby myślącej
Genetyczne podstawy pamięci
Kodowanie i wydobywanie informacji
z pamięci
Tworzenie wspomnień
Akt przypominania: rekonstrukcja
zniszczonego miasta
Fakty, fikcja i zapominanie: kiedy pamięć się
myli
Fałszywe wspomnienia
Zapominanie: wiele sposobów utraty
wspomnień
Niepamięć: więcej niż zapominanie
Wyparte wspomnienia: rzeczywiste czy
wyobrażone?
Udoskonalanie pamięci: sztuczki i narzędzia
Skuteczne magazynowanie informacji: garść
mnemonicznych sztuczek
Udoskonalanie wydobywania
z
r y s
r o z d z
a
i
ł u
a
2
7
6
294
PAMIĘĆ: życie dniem wczorajszym
Rozdział 7
obrażenia, które przypominały S. określony dźwięk niezależnie od
upływu czasu. Ponadto S. posługiwał się skojarzeniami łączącymi
obrazy z pojęciami, pozwalającymi obrazom zastępować
inne rzeczy. „Kiedy słyszę słowo »zielony«, widzę zieloną
doniczkę [...]. Nawet cyfry przypominają mi obrazy. Weź-
my cyfrę 1 – jest wyniosłym, dobrze zbudowanym męż-
czyzną; 2 jest pełną animuszu kobietą; 3 jest osobą po-
nurą (nie mam pojęcia dlaczego); [...] 8 to bardzo otyła,
nalana kobieta” (Luria, 1987, s. 31). S. potrafił odtwa-
rzać wyuczone pozycje w dowolnej kolejności dlatego, że
szeregował odpowiadające im obrazy jak rekwizyty na
scenie, dzięki czemu mógł je „oglądać” w dowolnym porządku. Męż-
czyzna opisywał to następująco: „Ołówek położyłem w pobliżu pło-
tu... tego znajdującego się w dole ulicy, wiesz” (Luria, 1987, s. 36).
Opis zdolności S. może brzmieć jak historia urzeczywistnienia marzeń, zwłaszcza w uszach
studenta trudzącego się nad zapamiętaniem treści kilku podręczników. Jak wykażemy w dal-
szej części rozdziału, zdolności S. były nadzwyczajne, lecz nie nadnaturalne. Każdy z nas mo-
że nauczyć się wielu spośród stosowanych przez niego metod. Działanie pamięci S. – tak jak
działanie pamięci każdego człowieka – opierało się na trzech zasadniczych rodzajach prze-
twarzania informacji. Kodowanie jest procesem organizowania i przekształcania napływają-
cych informacji, umożliwiającym włączenie ich do pamięci w celu przechowania lub porów-
nania z wcześniej zapamiętanymi informacjami. S. osiągnął mistrzostwo w opanowaniu tego
procesu. Przechowywanie jest procesem utrzymywania informacji w pamięci. Czytając kolej-
ne strony tego rozdziału, przekonasz się o tym, że procesy zaangażowane w przechowywanie
danej informacji są aktywne nawet po wielu latach od chwili jej przyswojenia. Wydobywanie
jest procesem wydostawania informacji z pamięci. Przykładowo, czy zdarzyło ci się, że spo-
tkałeś znajomą osobę, lecz w pierwszej chwili nie mogłeś przypomnieć sobie jej imienia? Usi-
łując przypomnieć sobie imię znajomego, masz możliwość obserwowania przebiegu procesu
wydobywania. S. nigdy nie znajdował się w tego typu sytuacji, po części dlatego iż w jego wy-
padku procesy kodowania i przechowywania działały tak efektywnie, że praktycznie w każdej
chwili mógł odnaleźć poszukiwaną w pamięci informację.
P
R Z E C H O W Y WA N I E
I N F O R M A C J I
:
Z N A C Z E N I E
C Z A S U
I
P O J E M N O Ś C I
S. posługiwał się przede wszystkim umysłowymi obrazami, jednak wykorzystywał także
język. W pewnym momencie życia zaczął pracować jako profesjonalny artysta sceniczny –
ludzie płacili za jego występy, podczas których mogli podziwiać możliwości jego niezwykłej
„Doświadczam zwykle
smaku i wagi słowa,
a jego zapamiętanie
nie wymaga wysiłku
– jest tak, jakby słowo
samo się pamiętało”.
Kodowanie
proces organizowania i prze-
kształcania napływających
informacji, umożliwiający włą-
czenie ich do pamięci w celu
przechowania lub porównania
z wcześniej zapamiętanymi
informacjami.
Przechowywanie
proces utrzymywania informacji
w pamięci.
Wydobywanie
proces uzyskiwania dostępu do
informacji przechowywanej
w pamięci.
295
Rozdział 7
PRZECHOWYWANIE INFORMACJI: znaczenie czasu i pojemności
pamięci. Jeden z punktów scenicznego programu polegał na tym, że S. prosił publiczność
o podanie dowolnego ciągu albo zestawu słów, który następnie zapamiętywał. Osoby z pu-
bliczności, usiłując doprowadzić S. do popełnienia błędu, nierzadko wymyślały słowa lub
zwroty pozbawione znaczenia. S. odkrył, że najlepszym sposobem na zapamiętanie takiego
materiału werbalnego jest „rozbicie nic nieznaczących słów lub zwrotów na części składo-
we i nadanie sensu pojedynczym sylabom poprzez przypisanie im jakichś skojarzeń” (Lu-
ria, 1987, s. 43). Skojarzenia te często opierały się na językowej wiedzy, dotyczącej zarówno
znaczenia słów, jak i ich brzmienia. Nie ulega wątpliwości, że S. wykorzystywał wiele róż-
nych rodzajów pamięci – podobnie postępuje każdy z nas. Owe różne rodzaje pamięci roz-
ważone zostaną w dalszej części tego podrozdziału.
Jest bardzo mało prawdopodobne, że świadomie zdajesz sobie sprawę ze swojego adre-
su zamieszkania, dopóki ktoś cię o niego nie zapyta. Jednak w chwili, w której pytanie zo-
stało zadane, odpowiednia informacja natychmiast staje się dostępna. Różnica dzieląca in-
formacje, których przechowywania jesteś lub nie jesteś świadomy, jest jednym z przejawów
działania różnych „magazynów pamięci”. Magazyn pamięci jest zespołem neuronów słu-
żących utrzymywaniu informacji na przestrzeni czasu.
Chociaż zdarza się nam mawiać, że nasze dłonie „zachowują się tak, jakby pamiętały”,
jak wrzucać piłkę do kosza, a palce „zachowują się tak, jakby pamiętały” sposób grania na
gitarze, to wszystkie zapamiętane informacje są przechowywane w mózgu. Można wyróż-
nić trzy rodzaje magazynów pamięci, różniące się czasem przechowywania informacji oraz
ilością informacji, które są w stanie pomieścić (Shiffrin, 1999). Owe trzy systemy pamięci
są nazywane magazynami pamięci sensorycznej, krótkotrwałej i długotrwałej. Podstawowe
różnice zachodzące między wymienionymi rodzajami pamięci, zgodnie z informacjami za-
wartymi w ryc. 7.1, po raz pierwszy zostały szczegółowo opisane przez Atkinsona i Shiffri-
na (1968, 1971) oraz Waugha i Normana (1965).
Pamięć sensoryczna: zachowanie wrażeń
Czy zauważyłeś, że kiedy spoglądasz na scenerię przesuwającą się za oknem jadącego samo-
chodu, to chociaż obserwujesz dosłownie kilometry mijanego krajobrazu, jeżeli nie podej-
miesz wysiłku, aby cokolwiek zapamiętać, obrazy są zachowywane jedynie przez moment
potrzebny do tego, by przemknęły ci przed oczami, i okazują się ulotne? Pamięć senso-
ryczna (PS) przechowuje przez bardzo ograniczony okres – zazwyczaj krótszy niż 1 sekun-
da – wielką ilość danych percepcyjnych. Działanie pamięci sensorycznej jest automatyczne
i nie wymaga żadnego wysiłku (dzięki procesom „dół–góra”; zob. rozdz. 4); pamięć senso-
ryczna zaczyna pracować wraz z uaktywnieniem się obszarów mózgu odpowiedzialnych za
percepcję bodźców oddziałujących przez kilka krótkich chwil.
pamięć
długotrwała
pamięć
krótkotrwała
pamięć
sensoryczna
powtarzanie
Ryc. 7.1
Trójfazowy model pamięci
Model trójfazowy wprowadzili Atkinson i Shiffrin (1968, 1971) oraz Waugh i Norman (1965). Model ten nie tylko wskazuje na istnienie
trzech różnych magazynów pamięci, lecz także charakteryzuje dokonujący się między nimi przepływ informacji. Późniejsze badania ujaw-
niły, że informacje mogą być przekazywane do pamięci długotrwałej z pominięciem pamięci krótkotrwałej, a ich wielokrotne powtarzanie
pomaga w zapamiętywaniu tylko wówczas, gdy myślenie człowieka jest na nich skoncentrowane (ustalenia te pozostają w sprzeczności
z pierwotnymi twierdzeniami dotyczącymi pamięci). Mimo to prezentowany model stanowił punkt wyjścia do dalszych badań i formuło-
wania kolejnych teorii pamięci.
Pamięć sensoryczna (PS)
„Najniższy” poziom pamięci,
przechowujący przez bardzo
ograniczony czas, zwykle krótszy
niż 1 sekunda, wielką ilość da-
nych percepcyjnych.
Magazyn pamięci
zespół neuronów służących
utrzymywaniu informacji na
przestrzeni czasu.
296
PAMIĘĆ: życie dniem wczorajszym
Rozdział 7
George Sperling (1960) przeprowadził eksperyment – obecnie uważa-
ny za klasyczny; prezentowany na ryc. 7.2 – dotyczący chwilowego zacho-
wywania informacji wzrokowych w pamięci sensorycznej (wzrokowa for-
ma pamięci sensorycznej jest nazywana p a m i ę c i ą i ko n i c z n ą). Kiedy
badanym pokazywano przez bardzo krótką chwilę zestaw wielu liter lub
cyfr, potrafili później odtworzyć tylko niewielką część z nich. Badani utrzy-
mywali przy tym, że na jedną czy dwie sekundy zapamiętywali wszystkie
pozycje, jednak związane z nimi wrażenie wzrokowe blakło zbyt szybko, by
w procesie przypominania dało się „odczytać” cały ich zbiór. Sperlingowi
udało się wykazać, że osoby badane miały rację. Przez krótki moment eks-
ponował on zestawy pozycji – składające się z liczby pozycji większej niż ta,
którą badani byli w stanie odtworzyć – a następnie emitował sygnał dźwię-
kowy wskazujący rząd liter lub cyfr, które należało powtórzyć. Uczestnicy
eksperymentu odtwarzali wskazany rząd nieomal bezbłędnie. Ponieważ
sygnał dźwiękowy pojawiał się p o zakończeniu ekspozycji zapamiętywa-
nego materiału, badani musieli utrzymywać w pamięci wspomnienie
wszystkich rzędów – w przeciwnym razie nie potrafiliby odtwarzać wskaza-
nych rzędów tak dobrze. Dane pochodzące z badań Sperlinga przekonują
o tym, że pamięć ikoniczna przechowuje wielkie ilości informacji, które
szybko ulegają zatarciu. Poczucie ulotnego wrażenia pozostawiają po sobie
także bodźce dźwiękowe, których działanie się skończyło. Dopóki dźwięk głosu osoby, która
przestała mówić, znajduje się w słuchowej PS, wciąż możesz go słyszeć (Cherry, 1953; słucho-
wa forma pamięci sensorycznej jest określana mianem p a m i ę c i e c h o i c z n e j).
Pamięć krótkotrwała: zawartość świadomości
Podczas gdy pamięć sensoryczna przechowuje informacje przez najkrótszy czas, pamięć
krótkotrwała (STM – short-term memory) przechowuje je przez kilkanaście sekund; jeżeli
człowiek nazwie jakiś bodziec i będzie w kółko powtarzał tę nazwę, to odpowiednia infor-
macja zostanie zachowana w STM (zazwyczaj nie dłużej niż przez 30 sekund). W przeci-
wieństwie do PS, przechowującej wielkie ilości danych, STM przechowuje jedynie niewiel-
kie ilości pojedynczych informacji. Jesteśmy świadomi tylko tych informacji, które w danej
Pamięć ikoniczna utrzymuje informa-
cje wzrokowe jedynie przez krótką
chwilę.
Ryc. 7.2
Badanie Sperlinga
Uczestnikom badania pokazywano zestawy liter, usze-
regowane w trzech rzędach. Kiedy litery eksponowano
przez bardzo krótką chwilę (krótszą niż 0,25 sekundy),
badani potrafili odtworzyć około 4 lub 5 liter, chociaż
pamiętali, że widzieli ich więcej.
W następnej części badania zaraz p o krótkotrwałej
ekspozycji rzędów liter badani słyszeli dźwięk: wysoki,
średni albo niski. Jeżeli wyemitowany dźwięk był
wysoki, zadaniem osób badanych było odtworzenie
górnego rzędu liter, jeżeli dźwięk był średni – rzędu
środkowego, a jeżeli dźwięk był niski – rzędu dolnego.
Uczestnicy badania odtwarzali odpowiedni rząd nie-
omal bezbłędnie, co świadczy o tym, że na krótką
chwilę zachowali w pamięci więcej liter, niż potrafili po-
wtórzyć na głos.
Pamięć krótkotrwała (STM)
magazyn pamięci przechowu-
jący stosunkowo niewielką ilość
informacji (zwykle od 5 do 9 po-
zycji) przez kilkanaście sekund
(raczej nie dłużej niż przez 30 se-
kund); ludzie są świadomi tylko
tych informacji, które w danej
chwili znajdują się w ich STM.
297
Rozdział 7
PRZECHOWYWANIE INFORMACJI: znaczenie czasu i pojemności
chwili znajdują się w naszej STM. To właśnie posiadanie świadomości jakiejś informacji –
na przykład numeru, który przeczytałeś tuż przed pośpiesznym podejściem do telefonu,
aby go wybrać – jest niewątpliwą oznaką tego, że informacja ta jest utrzymywana w STM.
Jak wielu informacji możemy być świadomi w jednej chwili? Innymi słowy, jak wiele in-
formacji STM jest w stanie przechować? Miller (1956) twierdził, że w STM można utrzymać
w danym momencie około 7, plus minus 2 (czyli od 5 do 9), porcji informacji, jednak nowsze
badania wskazują na to, że ilość ta jest bliższa liczby 4 (Cowan, 2001). Porcja jest jednostką
informacji, na przykład cyfrą, literą lub słowem. Ogólnie rzecz biorąc, w STM można prze-
chowywać od 5 do 9 pozycji (zorganizowanych zazwyczaj w 4 porcje) – właśnie dlatego zapa-
miętywanie numerów rejestracyjnych i telefonicznych nie sprawia nam większych trudności.
Podkreślić jednak trzeba, że definicja porcji jest niejasna, a wyniki badań wskazują na to, że
ilość informacji możliwych do przechowywania w STM jest uzależniona od rodzaju materia-
łu oraz związanych z nim indywidualnych doświadczeń (Baddeley, 1994; Broadbent, 1971;
Mandler, 1967). Przykładowo, poszczególne słowa są zwykle uznawane za pojedyncze porcje,
jednak w STM można przechować więcej słów jednosylabowych niż pięciosylabowych. Czy
informacje takie jak numer telefonu mogą być intencjonalnie utrzymywane w STM? Owszem,
mogą. Kiedy widzisz informację, którą chcesz zapamiętać (na przykład numer rejestracyjny
samochodu uczestniczącego w wypadku), możesz utrzymać ją w STM, raz po raz ją odtwa-
rzając, czyli powtarzając. Kiedy pośpiesznie sięgasz po telefon, wypowiadając jak mantrę nu-
mer, który właśnie sprawdziłeś w kalendarzu, to powtarzasz. Zrozumienie znaczenia porcjo-
wania informacji ułatwi ci wykonanie ćwiczenia opisanego na ryc. 7.3.
Pamięć długotrwała: zapis doświadczenia
Znaczenie powtarzania wynika między innymi z tego, że umożliwia ono przenoszenie in-
formacji do trzeciego rodzaju magazynu pamięci – pamięci długotrwałej (LTM – ong-
-term memory). LTM przez długi czas – od kilku godzin do wielu lat – przechowuje ogrom-
ne ilości informacji. Informacje magazynowane w LTM nie są bezpośrednio dostępne na-
szej świadomości; zdajemy sobie z nich sprawę dopiero wtedy, gdy zostaną przeniesione
do STM. Zastanów się nad różnicą między przechowywaniem pliku na dysku twardym
A
7 9 1 2
8 9 8 9
B
1 4 2 5 9
2 2 4 4 1
C
9 1 3 9 2 6
4 2 4 2 4 2
D
6 4 1 7 6 2 8
3 3 3 8 8 5 5
E
5 1 8 6 1 9 2 4
7 7 7 5 5 5 8 8
F
9 6 5 2 4 6 3 7 9
2 2 2 2 7 7 7 7 1
G
1 3 8 5 2 6 2 1 7 4
3 3 5 5 9 9 4 4 2 2
H
7 2 5 8 3 1 8 4 3 2 1 6
2 2 5 5 8 8 1 1 6 6 3 3
Przeczytaj pierwszy rząd cyfr w zestawie A,
od strony lewej do prawej, podnieś oczy znad książki i powtórz go na głos. Sprawdź,
czy udało ci się zapamiętać wszystkie cyfry. Następnie przeczytaj drugi rząd w tym
samym zestawie, również od strony lewej do prawej, i powtórz procedurę. Zrób to
samo z kolejnymi rzędami następnych zestawów cyfr – nie przerywaj dopóty, dopóki
nie zorientujesz się, że nie zapamiętujesz równie dobrze obu rzędów cyfr tej samej
długości. Prawdopodobnie zauważysz, że w wypadku rzędów krótszych oba
zapamiętujesz równie łatwo, natomiast w wypadku rzędów dłuższych rząd drugi
zapamiętujesz łatwiej niż pierwszy. Ponieważ czytałeś już o porcjowaniu, wyjaśnienie
tej zależności jest ci znane: zapamiętywanie jest uzależnione nie od ilości cyfr, lecz od
ilości porcji informacji – w kolejnych zestawach cyfry z drugiego rzędu można bez
problemu zorganizować w mniejszą ilość porcji.
w y p r ó b u j
s o b i e
n a
Ryc. 7.3
„Porcjowanie w działaniu”
Porcja
jednostka informacji, na przy-
kład cyfra, litera lub słowo.
Powtarzanie
proces powtórnego odtwarza-
nia danej informacji w celu
utrzymania jej w STM.
Pamięć długotrwała (LTM)
magazyn pamięci przechowu-
jący ogromne ilości informacji
przez długi czas (od kilku godzin
do wielu lat).
298
PAMIĘĆ: życie dniem wczorajszym
Rozdział 7
a jego przechowywaniem wyłącznie w pamięci RAM, pełniącej w komputerze funkcję pa-
mięci aktywnej – operacyjnej. Kiedy informacja zostanie zapisana na dysku twardym,
może być na nim przechowywana bez ograniczeń, a w wypadku nieoczekiwanego wyłą-
czenia prądu nie zostanie zniszczona, natomiast zniknięcie informacji przechowywanej
w pamięci RAM (nie chodzi o zamierzone wyłączenie komputera bez zapisywania) ozna-
cza jej utratę.
Różnica między utrzymywaniem informacji w STM a magazynowaniem ich w LTM
jest analogiczna do różnicy między przechowywaniem informacji w pamięci RAM a prze-
chowywaniem ich na twardym dysku.
LTM przechowuje zarówno wspomnienia związane ze wszystkim, co kiedykolwiek
robiłeś i czego się nauczyłeś, jak i informacje dotyczące znaczenia obrazów, słów oraz
przedmiotów. W przeciwieństwie do niezróżnicowanego dysku twardego w komputerze,
LTM składa się z wyspecjalizowanych części – można sobie wyobrazić (kontynuując ana-
logię), że jest tak, jak gdyby miała różne napędy związane z różnymi modalnościami zmy-
słowymi (między innymi wzrokiem i słuchem), a także informacjami werbalnymi i moto-
rycznymi. Możliwości przechowywania informacji w LTM są tak wielkie, że niektórzy ba-
dacze uznają je za nieograniczone. Przykładowo, Shepard (1967) badał pojemność
pamięci, pokazując osobom badanym ponad 600 obrazów (zdjęć, kolorowych wydruków,
ilustracji), pochodzących głównie z czasopism, a następnie sprawdzając zdolność ich roz-
poznawania. W drugiej części badania, zestawiając obrazy pokazywane w pierwszej jego
części, z obrazami, które nie były pokazywane, Shepard prosił badanych o wskazanie
tych, które widzieli. Okazało się, że uczestnicy badania potrafili poprawnie rozpoznać
99% obrazów po upływie dwóch godzin od momentu ich oglądania, a po tygodniu bez-
błędnie rozpoznawali 87% spośród nich. Skala przechowywania informacji okazała się
tak znacząca, pomimo że osoby badane spędzały na oglądaniu poszczególnych obrazów
średnio nie więcej niż 5,9 sekundy.
STM i LTM w działaniu
Różnice między STM a LTM odgrywają w codziennym życiu ważną rolę, czasami wręcz
fundamentalną. Jeżeli odczytałeś numer rejestracyjny samochodu, który właśnie potrącił
rowerzystę, to o ile nie został on utrzymany w STM ani przeniesiony do LTM, został stra-
cony całkowicie. Jeżeli jednak informacja została zmagazynowana w LTM, to powinieneś
móc ją z niej wydobyć.
Istnienie oddzielnych magazynów pamięci krótkotrwałej i długotrwałej oraz dzielących
je różnic zostało potwierdzone wieloma badaniami. Najstarsze z nich przeprowadził ponad
100 lat temu niemiecki filozof i zarazem pionier tego typu badań Hermann Ebbinghaus
(1850–1909), który podjął się wykonania serii eksperymentów mających doprowadzić do
odkrycia czynników warunkujących funkcjonowanie pamięci. Chociaż sam Ebbinghaus
nie zdawał sobie z tego sprawy, to jego badania dostarczyły pierwszych rzetelnych danych
sugerujących, że STM i LTM nie są tym samym, a ich sposób działania jest odmienny. Oto,
co Ebbinghaus (1964) zrobił: chcąc sprawdzić swoje możliwości zapamiętywania liter, cyfr
i s y l a b b e z s e n s o w n y c h (niebędących słowami, lecz możliwych do wymówienia, ta-
kich jak „cac”, „rit” itp.), badacz wypisał zestaw tego typu bodźców, każdy z nich na od-
dzielnej karcie. Uczył się ich kolejno, a następnie sprawdzał, jak wiele spośród nich potrafi
sobie przypomnieć. Ebbinghaus zauważył – obserwację tę potwierdziło później wielu in-
nych badaczy – że pozycje początkowe i końcowe zapamiętywał łatwiej niż środkowe. Zjawi-
sko to ilustruje k r z y w a z a p a m i ę t y w a n i a przedstawiona na wykresie znajdującym się
po lewej stronie ryc. 7.4. Lepsze zapamiętywanie kilku pierwszych bodźców z danego zesta-
wu jest nazywane efektem pierwszeństwa, natomiast lepsze zapamiętywanie bodźców
ostatnich nazywa się efektem świeżości.
Efekt pierwszeństwa
lepsze zapamiętywanie kilku
pierwszych bodźców z danego
zestawu.
Efekt świeżości
lepsze zapamiętywanie kilku
ostatnich bodźców z danego
zestawu.
299
Rozdział 7
PRZECHOWYWANIE INFORMACJI: znaczenie czasu i pojemności
Istnienie efektów pierwszeństwa i świeżości jest dowodem na to, że informacje znajdu-
jące się w pamięci krótkotrwałej i długotrwałej są przechowywane w różnych magazynach.
Przekonamy się o tym, rozważając dane pochodzące z innych badań. Wskazują one przede
wszystkim na to, że prezentowanie kolejnych pozycji do zapamiętania w bardzo krótkich
odstępach czasu znosi działanie efektu pierwszeństwa, jednak – co niezwykle ważne – nie
wpływa na efekt świeżości. Zgodnie z wykresem przedstawionym po prawej stronie ryc. 7.4,
zapamiętywanie końcowych pozycji z danego zestawu jest w takim wypadku wciąż lepsze,
jednak wysoka wydajność pamięci nie dotyczy pozycji początkowych. Fakt, że na skutek
manipulacji długością czasu dzielącego ekspozycję kolejnych pozycji zmienia się wyłącznie
pierwsza część krzywej zapamiętywania, świadczy o tym, że u podłoża obu efektów nie mo-
gą leżeć te same procesy umysłowe. Dlaczego ograniczenie czasu prezentacji kolejnych po-
zycji wpływa wyłącznie na efekt pierwszeństwa? Efekt ten zachodzi dlatego, że mamy wię-
cej czasu na myślenie o pozycjach początkowych niż o końcowych, co zwiększa prawdopo-
dobieństwo zachowania tych pierwszych w LTM. Powtarzając w STM informacje dotyczące
pozycji początkowych, rozciągamy czas, w którym możliwe jest przeniesienie ich do LTM,
a ogólnie rzecz biorąc, gdy wydłużamy czas powtarzania informacji, zwiększamy prawdo-
podobieństwo jej zachowania w LTM. Kiedy zestaw pozycji jest prezentowany szybko, moż-
liwość zapamiętania pozycji początkowych poprzez przeniesienie ich do LTM zostaje utra-
cona; ponieważ zdolność przechowywania informacji w STM pozostaje nienaruszona, do-
stępność pozycji wyuczonych na końcu nie ulega zmianie.
Można zaobserwować także efekt przeciwny. Odliczanie głośno wstecz po prezentacji
ostatniej pozycji z listy znosi działanie efektu świeżości (zob. ryc. 7.4), nie wpływając przy tym
na efekt pierwszeństwa. Dlaczego tak jest? Podstawą efektu świeżości jest zachowanie kilku
ostatnich pozycji w STM, umożliwiające ich natychmiastowe przywołanie (poproszeni o od-
tworzenie danego zestawu ludzie zazwyczaj zaczynają od wyliczania ostatnich pozycji – za-
chowują się tak, jakby wydobywali informacje czasowo zachowane w STM, zanim zostaną
utracone). Odliczanie wstecz znosi działanie efektu świeżości dlatego, że powoduje utratę in-
formacji przechowywanych w STM. Jednocześnie odliczanie wstecz nie zakłóca działania
efektu pierwszeństwa ze względu na to, że jego wpływ na materiał przechowywany w LTM
jest nie większy niż wpływ wyłączenia komputera na informacje zapisane na twardym dysku.
To, że tempo prezentacji i odliczanie wstecz mają różne konsekwencje dla działania dwóch
opisanych efektów, wskazuje na wykorzystywanie różnych magazynów pamięci.
Wspomnienia zależne od modalności: mózg multimedialny
Uważne przyjrzenie się sposobom przechowywania informacji w LTM pozwoli na pełne
uzmysłowienie sobie faktu, że pamięć nie jest czymś jednorodnym. Co dzieje się wówczas,
gdy decydujesz, który rodzaj zieleni jest ciemniejszy – sosnowych igieł czy mrożonego
groszku? Co dzieje się wtedy, kiedy – tak jak prosiliśmy cię w rozdz. 4 – intonujesz trzy
pierwsze dźwięki Trzech ślepych myszek, nucąc je od pierwszego do ostatniego lub od ostat-
pozycja w serii
80
20
40
60
0
procent odtwarzanych słów
6
8
10
12
14
4
2
pozycja w serii
80
20
40
60
0
procent odtwarzanych słów
6
8
10
12
14
4
2
odliczanie
wstecz
szybka
prezentacja
Ryc. 7.4
Krzywa zapamiętywania
Przedstawiona na wykresie „krzywa za-
pamiętywania” odzwierciedla fakt, że
zazwyczaj lepiej zapamiętujemy kilka
początkowych i końcowych pozycji
z danego zestawu. Skrócenie odstę-
pów czasu dzielących prezentację
kolejnych pozycji znosi zdolność lep-
szego zapamiętywania pozycji począt-
kowych, natomiast odliczanie wstecz
znosi zdolność lepszego zapamiętywa-
nia pozycji końcowych. Te dwie zależ-
ności są dowodem na to, że za zapa-
miętywanie pozycji początkowych
i końcowych odpowiedzialne są różne
magazyny pamięci.
w y p r ó b u j
s o b i e
n a
300
PAMIĘĆ: życie dniem wczorajszym
Rozdział 7
niego do pierwszego? Odpowiadając na tego typu pytania, ludzie zazwyczaj twierdzą, że
przywołując wspomnienia wzrokowe lub słuchowe, „widzą” je i „słyszą” – „widzą” sosnę
i groszek, „słyszą” piosenkę. S. był mistrzem przechowywania i wydobywania takich wspo-
mnień. Właściwie wszystkie jego wspomnienia były zakorzenione w takich czy innych obra-
zach; nawet kiedy odtwarzając je, posługiwał się wyszukanymi słownymi skojarzeniami
i opowiadał rozbudowane historie, w jego umyśle były one związane z obrazami. Jak wyka-
zaliśmy w rozdz. 4, rozważając procesy spostrzegania, widziane wcześniej przedmioty roz-
poznajemy dzięki temu, że nasze mózgi przechowują wspomnienia wzrokowe, melodie
i otaczające nas dźwięki rozpoznajemy dzięki wspomnieniom słuchowym, zapachy, z któ-
rymi się już zetknęliśmy, rozpoznajemy dzięki wspomnieniom węchowym, i tak dalej. Ma-
gazyny pamięci zależne od modalności są odpowiedzialne za przechowywanie informa-
cji, które pochodzą z poszczególnych zmysłów lub są związane z określonymi systemami
przetwarzania informacji (Fuster, 1997; Karni i Sagi, 1993; Squire, 1987; Squire i Kandel,
1999; Ungerleider, 1995). Oprócz magazynów pamięci wzrokowej, słuchowej i węchowej
dysponujemy magazynami pamięci przechowującymi informacje związane z dotykiem,
motoryką i językiem. Interesujące jest to, że prawie wszystkim ludziom łatwiej przychodzi
przywoływanie wspomnień wzrokowych niż werbalnych. Jeżeli określone zdarzenie posiada
w twoim umyśle żywą, obrazową reprezentację, to prawdopodobieństwo, że pamiętasz je
w sposób zgodny z rzeczywistością, jest stosunkowo duże (Brewer, 1988; Dewhurst i Con-
way, 1994). Chociaż fakt, że podstawą psychicznego funkcjonowania S. były obrazy, mógł
być dziełem przypadku, niewątpliwie służyło to jego pamięciowym zdolnościom.
Skąd wiadomo, że informacje związane z różnymi modalnościami są przechowywane
w oddzielnych magazynach? Świadczy o tym to, że uszkodzenia określonych części mózgu
zakłócają funkcjonowanie różnych rodzajów pamięci (wzrokowej, słuchowej i tak dalej), nie
naruszając przy tym funkcjonowania innych jej rodzajów (Gardner, 1975; Schacter, 1996;
Sqire, 1987; Squire i Kandel, 1999). Ponadto badania wykorzystujące techniki obrazowania
mózgu wykazały, że kiedy ludzie wydobywają informacje wzrokowe przechowywane w LTM
i czasowo utrzymują je w STM, aktywne są inne obszary mózgu niż wówczas, gdy przypo-
minają sobie informacje słuchowe (kiedy odpowiadałeś na pytanie o drzewo i groszek,
w twoim mózgu były aktywne inne obszary niż wówczas, gdy przypominałeś sobie piosen-
kę; Halpern i Zatorre, 1999; Mellet, Petit i in., 1998; Thompson i Kosslyn, 2000). To, że
podczas wydobywania informacji różniących się modalnością wykorzystywane są odmien-
ne obszary mózgu, jest jednym z dowodów na to, że informacje te są przechowywane w od-
dzielnych magazynach pamięci.
Pamięć semantyczna a pamięć epizodyczna
W każdym magazynie LTM – niezależnie od tego, że magazyny te są związane z różnymi
modalnościami – przechowywane są dwa rodzaje informacji. Wspomnienia semantyczne
dotyczą znaczenia słów (sosna jest światłolubnym drzewem iglastym), koncepcji i teorii
(ciało o wyższej temperaturze przekazuje ciepło ciału o niższej temperaturze) oraz ogól-
nych wiadomości na temat otaczającego świata (13 kolonii, które ogłosiły niepodległość
i dały początek Stanom Zjednoczonym Ameryki Północnej, założyli Brytyjczycy). W wy-
padku większości informacji tego typu nie pamiętasz kiedy, gdzie ani w jaki sposób się ich
nauczyłeś. Informacje przechowywane w pamięci semantycznej są zorganizowane w seman-
tyczne sieci, takie jak ta, którą przedstawia ryc. 7.5 (Collins i Loftus, 1975; Lindsay i Nor-
man, 1977).
Wspomnienia epizodyczne dotyczą zdarzeń i, w przeciwieństwie do semantycznych,
są związane z określonym czasem i miejscem oraz z charakterystyką danej sytuacji (stano-
wią odpowiedź na pytania: kiedy, gdzie, w jakich okolicznościach?). Innymi słowy, wspomnie-
nia te dotyczą zdarzeń i ich kontekstu. Znaczenie słowa „pamięć” jest z pewnością mocno za-
Wspomnienia semantyczne
wspomnienia dotyczące zna-
czeń słów, koncepcji i teorii oraz
ogólnych wiadomości na temat
otaczającego świata.
Wspomnienia epizodyczne
wspomnienia, które dotyczą
zdarzeń i są związane z określo-
nym kontekstem – czasem,
miejscem i okolicznościami.
Magazyny pamięci zależne
od modalności
magazyny pamięci odpowie-
dzialne za przechowywanie
informacji pochodzących z po-
szczególnych zmysłów, na przy-
kład wzroku lub słuchu, albo
związanych z określonym syste-
mem przetwarzania informacji,
na przykład językowym.
301
Rozdział 7
PRZECHOWYWANIE INFORMACJI: znaczenie czasu i pojemności
korzenione w twojej pamięci semantycznej, natomiast informacje dotyczące czasu i miejsca,
w których zacząłeś czytać tę książkę, prawdopodobnie są przechowywane w pamięci epizo-
dycznej. Kiedy poznajemy nowe słowo, początkowo związane z nim informacje mogą być ma-
gazynowane w obu rodzajach pamięci, jednak po pewnym czasie jego stosowania rzadko pa-
miętamy kiedy, gdzie i w jaki sposób nauczyliśmy się jego znaczenia. Pomimo zacierania się
epizodycznych wspomnień dotyczących danego słowa jego sens zazwyczaj jest utrzymywany
w pamięci semantycznej. Epizodyczną pamięć zdarzeń z własnego życia nazywa się w s p o-
m n i e n i a m i a u t o b i o g r a f i c z n y m i (Conway i Rubin, 1993).
Badania wykorzystujące techniki obrazowania mózgu dostarczyły danych potwierdza-
jących rozdzielność pamięci semantycznej i epizodycznej. Przykładowo, w procesie poszu-
kiwania zapamiętanej informacji podstawową rolę odgrywają płaty czołowe (Hasegawa
i in., 1998). Okazuje się jednak, że kiedy przywołujemy wspomnienia semantyczne, lewy
płat czołowy jest bardziej aktywny niż prawy, natomiast kiedy przywołujemy wspomnienia
epizodyczne, jest przeciwnie – aktywność prawego płata czołowego przewyższa aktywność
płata lewego. Gdyby dwa rodzaje pamięci, semantyczna i epizodyczna, nie różniły się od sie-
bie, wydobywanie przechowywanych w nich informacji uaktywniałoby te same obszary mó-
zgu (Cabeza i Nyberg, 1997; Nyberg, Cabeza i in., 1996; Nyberg, McIntosh i in., 1996; Shal-
lice i in., 1994).
Wspomnienia jawne i ukryte: fakty to nie wszystko
Kiedy rozmyślasz nad swoim przeszłym doświadczeniem, korzystasz z pamięci jawnej (na-
zywanej także deklaratywną). Wspomnienia jawne (deklaratywne) mogą być dowolnie
odszukiwane i zapisywane w STM; wspomnienia werbalne i wzrokowe są jawne, jeśli mo-
żesz przywołać je w postaci słów lub obrazów (tak jak zrobiłeś to z sosnowym drzewem
właściwość
właściwość
właściwość
właściwość
właściwość
klasa
klasa
klasa
klasa
klasa
klasa
klasa
przykład
przykład
przykład
przykład
przykład
przykład
przykład
firma
miejsce
interes
drogeria
sfermentowane
ziarna
sfermentowane
owoce
napój
alkoholowy
piwo
wino
porter
tawerna
cabernet
sauvignon
Ryc. 7.5
Struktura sieci pamięci
semantycznej
Pamięć semantyczna jest zorganizowa-
na w taki sposób, że zaktywizowanie
jednego pojęcia powoduje zwykle
zaktywizowanie innych związanych
z nim pojęć. Na prezentowanym
diagramie słowa znajdujące się w ram-
kach spełniają funkcję pojęć, a zakoń-
czone strzałkami linie przedstawiają
łączące te pojęcia związki skojarzenio-
we. Pamięć semantyczna zawiera nie
tylko różnego rodzaju pojęcia – opisują-
ce przedmioty, istoty żywe i właściwo-
ści – lecz także różnego rodzaju związki
skojarzeniowe, jakie między nimi
zachodzą – takie jak te, które określają
daną rzecz jako posiadającą specyficz-
ną właściwość lub jako przynależną do
pewnej klasy.
Za: Lindsay i Norman, 1977.
Wspomnienia jawne
(deklaratywne)
wspomnienia, które mogą być
dowolnie wydobywane i repre-
zentowanie w STM; wspomnie-
nia werbalne i wzrokowe są
jawne wówczas, gdy mogą być
przywoływane w postaci słów
i obrazów.
302
PAMIĘĆ: życie dniem wczorajszym
Rozdział 7
i groszkiem). Wspomnienia epizodyczne i semantyczne są wspomnieniami jawnymi – czyli
takimi, które powstają w wyniku uczenia się poznawczego (zob. rozdz. 6). Zaktywizowanie
wspomnień jawnych umożliwia posługiwanie się nimi w STM: o przywołanych informa-
cjach można myśleć na wiele sposobów i w różnych celach, można także wykorzystać je do
tworzenia nowych idei.
Wyobraź sobie jednak, że za każdym razem, kiedy spotykasz kogoś znajomego, przed
rozpoczęciem rozmowy podejmujesz świadomy wysiłek przypomnienia sobie wszystkiego,
co wiesz o społecznych zasadach interakcji międzyludzkich. Czy nie byłoby to wyczerpują-
ce? Unikamy mozolnego przedzierania się przez tego typu procesy dzięki temu, że naszym
przewodnikiem po świecie jest pamięć ukryta (nazywana również niedeklaratywną). Wpraw-
dzie nie zdajemy sobie sprawy z posiadania wspomnień ukrytych, jednak predysponują
nas one do podejmowania określonych zachowań w reakcji na specyficzne bodźce oraz uła-
twiają nam powtarzanie działań, które wykonywaliśmy w przeszłości (Roediger i McDer-
mott, 1993; Schacter, 1987, 1996). Wspomnienia ukryte, w przeciwieństwie do jawnych, nie
mogą być dowolnie przywoływane – nie da się ich celowo przenieść do STM, a zatem do
świadomości.
Pierwszą sugestię, że pamięć może dzielić się na jawną i ukrytą, zawierał opis przy-
padkowych i zarazem okropnych konsekwencji operacji mózgu H.M. Przed operacją
mężczyzna, o którym czytałeś już w rozdz. 3, cierpiał na wyjątkowo dotkliwy rodzaj epi-
lepsji, powodujący ataki konwulsji wyniszczających ciało i niepodlegających żadnej
kontroli. W 1953 roku, kiedy H.M. miał 27 lat, poddano go operacji usunięcia hipo-
kampa (i związanych z nim obszarów mózgu, znajdujących się w przedniej, wewnętrz-
nej części płata skroniowego; Corkin, 2002). Lekarze byli zadowoleni z operacji, która
ograniczyła u H.M. występowanie objawów epilepsji, jednocześnie jednak byli zdezo-
rientowani, bo mężczyzna, z którym utrzymywali częste kontakty, wydawał się ich nie
poznawać. Za każdym razem, kiedy H.M. spotykał swoich lekarzy, przedstawiał się im,
potrząsając ich dłońmi – nie przypominał sobie, by widział ich kiedykolwiek wcześniej.
Wspomnienia ukryte
(niedeklaratywne)
wspomnienia, które nie mogą
być dowolnie przywoływane,
jednak wpływają na nasze za-
chowanie i procesy myślenia.
Wspomnienia jawne, takie jak data
urodzin kogoś bliskiego, podlegają
dowolnemu przywoływaniu, nato-
miast wspomnień ukrytych, na
przykład dotyczących umiejętności
jazdy na rowerze, nie można dowol-
nie wydobyć. Wspomnienia ukryte,
kierując wieloma naszymi zachowa-
niami, umożliwiają umysłowym
procesom leżącym u podstaw
świadomości koncentrację na no-
wych bodźcach i szczególnie istot-
nych zdarzeniach.
303
Rozdział 7
PRZECHOWYWANIE INFORMACJI: znaczenie czasu i pojemności
Jeden z lekarzy, chcąc ocenić miarę utraty pamięci pacjenta, powtórzył eksperyment po
raz pierwszy wykonany przez Claparède’a w 1911 roku: ukrył w dłoni szpilkę, którą
ukłuł H.M., kiedy ten mu się przedstawiał. Następnego dnia po tym zdarzeniu H.M.
wciąż zachowywał się tak, jakby nie spotkał doktora nigdy wcześniej, jednak wyciąg-
nąwszy do niego dłoń, zawahał się i cofnął ją. Chociaż mężczyzna nie pamiętał dokto-
ra w sposób świadomy, to jego działania wskazywały na to, że zachował jakieś związane
z nim wspomnienia. H.M. zdobył na temat lekarza wiedzę, którą jego umysł przecho-
wywał w pamięci ukrytej (Hugdahl, 1995a).
Istnieją trzy zasadnicze rodzaje wspomnień ukrytych. Pierwszym z nich są reakcje
będące efektem warunkowania klasycznego, takie jak ta, której nauczył się H.M. po
ukłuciu szpilką (zob. rozdz. 6; Hugdahl, 1995b). Wspomnienia ukryte drugiego rodza-
ju to nawyki (nazywane także w s p o m n i e n i a m i p r o c e d u r a l n y m i). Zgodnie z de-
finicją badaczy pamięci, nawyk jest dobrze wyuczoną reakcją, wykonywaną automa-
tycznie (bez udziału świadomego umysłu) w odpowiedzi na określony bodziec. Nawyki
obejmują całą gamę codziennych zachowań, które realizujemy w sposób automatyczny.
Kiedy siedząc za kierownicą samochodu, widzisz czerwone światło, automatycznie pod-
nosisz stopę z pedału gazu, przesuwasz ją w lewo i wciskasz hamulec (oby tak było!); je-
żeli jakieś swoje zachowanie uważasz za automatyczne, oznacza to, że jego wykonywa-
niem kieruje pamięć ukryta. Nawet S., który w dużym stopniu opierał swoje funkcjo-
nowanie na obrazach umysłowych (będących wspomnieniami jawnymi), musiał
w wielkiej mierze polegać także na wspomnieniach ukrytych. Przykładowo, mężczyzna
grywał na skrzypcach, a informacje dotyczące tego typu umiejętności są przechowywa-
ne w pamięci ukrytej. Niektóre spośród ukrytych wspomnień H.M. zostały ujawnione
dzięki działaniu nawyków. Przed kilkoma laty jeden z autorów tej książki badał H.M.
tuż po tym, kiedy mężczyzna poślizgnął się na lodzie i doznał urazu, w wyniku które-
go poruszał się, wspierając się na chodziku. Kiedy H.M. nie używał chodzika, składał
go, co wymagało poprawnego wykonania kilku operacji na aluminiowych rurkach,
z których urządzenie było zrobione. H.M. nie pamiętał swojego upadku na lodzie (by-
łoby to wspomnienie jawne), lecz chodzik – dzięki nawykowi wytworzonemu w trakcie
jego używania – potrafił składać i rozkładać szybciej niż pracujący z nim badacz. Męż-
czyzna nie miał pojęcia o przyczynach, które doprowadziły go do posługiwania się cho-
dzikiem, jednak był zdolny do uczenia się informacji związanych ze stosowaniem tego
urządzenia – informacji przechowywanych w pamięci ukrytej. Przypadki utraty zdol-
ności przechowywania wspomnień jawnych przy jednoczesnym zachowaniu zdolności
nabywania nawyków świadczą o odrębności pamięci jawnej i ukrytej.
Ponieważ podłożem pamięci jawnej i ukrytej są inne struktury mózgowe, wspo-
mnienia jawne i informacje dotyczące nawyków z pewnością są przechowywane od-
dzielnie. Najpierw rozważymy neuronalne podstawy pamięci jawnej. Warunkiem maga-
zynowania wspomnień jawnych jest aktywność hipokampa i związanych z nim obsza-
rów mózgu, dostarczających mu informacji (Sperling, 2001; Spiers i in., 2001).
Usunięcie hipokampa (u małp) uniemożliwia zapamiętywanie faktów (Mishkin, 1982;
Squire, 1987, 1992; Squire i Kandel, 1999; Zola i in., 2000), ponadto badania przepro-
wadzone przy użyciu technik obrazowania mózgu wykazały, że hipokamp i sąsiadujące
z nim części kory mózgowej są aktywne wówczas, gdy ludzie uczą się i zapamiętują in-
formacje (Dolan i Fletcher, 1997; Schacter, 1996; Schacter i Wagner, 1999; Squire i in.,
1992). Różnice w efektywności działania tych obszarów mózgu mogłyby, przynajmniej
częściowo, wyjaśnić wyjątkowość pamięci S.: Nyberg wraz ze współpracownikami (1996)
ustalił, że osoby charakteryzujące się zwiększoną aktywnością hipokampa podczas se-
sji zapamiętywania słów potrafiły następnie rozpoznać więcej słów niż osoby, których
hipokamp podczas sesji uczenia się był aktywny w mniejszym stopniu (podobne wyni-
ki badań opisują: Brewer i in., 1998; Wagner i in., 1998). W przeciwieństwie do wspo-
Nawyk
dobrze wyuczona reakcja,
wykonywana w sposób automa-
tyczny (bez świadomego namy-
słu) w odpowiedzi na określony
bodziec.
304
PAMIĘĆ: życie dniem wczorajszym
Rozdział 7
mnień jawnych, nawyki są przez zwierzęta i ludzi (pamiętaj o przypadku H.M.) naby-
wane bez względu na uszkodzenia hipokampa i sąsiednich obszarów kory (Squire,
1987, 1992; Squire i Kandel, 1999). Jest tak dlatego, że ich uczenie się nie angażuje
struktur hipokampa (Mishkin i Appenzeller, 1987). Kolejnym dowodem na rozdziel-
ność pamięci jawnej i ukrytej jest to, że struktury mózgowe odgrywające podstawową
rolę w nabywaniu nawyków – takie jak móżdżek i jądro podstawy – nie mają większego
znaczenia dla zapamiętywania faktów (Poldrack, Clark i in., 2001).
Trzeci zasadniczy rodzaj wspomnień ukrytych jest związany z torowaniem, polegają-
cym na tym, że wykonanie jakiegoś zadania (takiego jak rozpoznanie określonego przed-
miotu) ułatwia ponowne wykonanie tego samego lub podobnego zadania (Schacter,
1987, 1996). Jeżeli zauważysz na podłodze mrówkę, to w rezultacie torowania zaczniesz
dostrzegać mrówki w miejscach, w których zazwyczaj byś ich nie spostrzegł (na przykład
na ciemnych powierzchniach). Z torowaniem mamy do czynienia wówczas, gdy wcześ-
niejsze wspomnienie (lub zespół wspomnień) zostaje zaktywizowane i ta aktywizacja się
utrzymuje. Torowanie ułatwiające ponowny dostęp do tej samej informacji jest nazywane
torowaniem powtórzeniowym (właśnie ten rodzaj torowania umożliwiłby ci spostrze-
ganie kolejnych mrówek). Wyniki licznych badań wskazują na to, że ludzie szybciej spo-
strzegają słowa i obrazy, które już widzieli, niż słowa i obrazy widziane po raz pierwszy.
Ten rodzaj torowania może utrzymywać się przez bardzo długi czas; przykładowo, w ba-
daniu Cave’a (1997) osoby potrzebowały mniej czasu na nazwanie obrazów, które były im
pokazywane 48 tygodni wcześniej, niż na nazwanie obrazów wcześniej niewidzianych. Ze-
tknięcie się z danym bodźcem „nadaje pęd” kolejnym reakcjom na ten bodziec – obszary
mózgu odpowiedzialne za rozpoznawanie danego bodźca pracują z mniejszą intensyw-
nością wówczas, gdy osoba spostrzega go powtórnie, niż wtedy, kiedy styka się z nim po
raz pierwszy (Gabrieli i in., 1995, 1996; Henson i in., 2000; Schacter i Badgaiyan, 2001;
Squire i in., 1992).
Torowanie w oczywisty sposób różni się od wspomnień jawnych. Jest tak dlatego, że
występuje ono nawet u ludzi z uszkodzeniami mózgu uniemożliwiającymi magazynowa-
nie nowych informacji w pamięci jawnej (Cave i Squire, 1992; Guillery i in., 2001; Schac-
ter, 1987; Squire i Kandel, 1999; Verfaellie i in., 2001). Torowanie różni się także od nawy-
ków. Niektóre osoby z uszkodzeniami mózgu uczą się wykonywania czynności rucho-
wych, jednak nie przejawiają oznak torowania, natomiast inne – przeciwnie – przejawiają
oznaki torowania, lecz nie nabywają nowych czynności ruchowych (Butters i in., 1990;
Salmon i Butters, 1995). Dane tego typu wskazują na to, że istnieje więcej niż jeden ro-
dzaj pamięci ukrytej. S. łatwo podlegał torowaniu bodźców zmysłowych (widoki i dźwię-
ki formowały się w jego umyśle w obrazy, które później były z łatwością aktywizowane),
nie oznacza to jednak, że nabywanie nowych umiejętności przychodziło mu równie bez-
problemowo. Najważniejsze rodzaje pamięci prezentuje ryc. 7.6.
umiejętności
i nawyki
PAMIĘĆ
torowanie
proste
warunkowanie
klasyczne
dane
semantyczne
dane
epizodyczne
ukryta
jawna
Torowanie
efekt polegający na tym, że
wykonanie jakiegoś zadania
ułatwia ponowne wykonanie
tego samego lub podobnego
zadania.
Torowanie powtórzeniowe
torowanie ułatwiające ponowny
dostęp do tej samej informacji.
Ryc. 7.6
Rodzaje pamięci
Pamięć jest zróżnicowana w większym
stopniu, niż na to wskazuje schemat,
ponieważ każdy jej rodzaj przechowuje
wspomnienia różniące się modalnością.
Przedruk za zgodą L.R. Squire, S. Zola-Mor-
gan, The medical temporal lobe memory
system, „Science” nr 253, s. 1380–1386.
Copyright 1992 American Association for
the Advancement of Science.
305
Rozdział 7
PRZECHOWYWANIE INFORMACJI: znaczenie czasu i pojemności
Pamięć robocza: pamięć osoby myślącej
Poproszony o zapamiętanie zestawu pozbawionych znaczenia dźwięków,
S. koncentrował się kolejno na każdym z nich, starając się skojarzyć go
z czymś znanym. Jakiego rodzaju pamięcią się posługiwał? W umyśle S.
działo się coś więcej niż wydobywanie informacji z STM lub LTM; mężczy-
zna w y ko r z y s t y w a ł te informacje w procesie wnioskowania. Kiedy
podejmujesz jakąkolwiek decyzję – dotyczącą wyboru najkrótszej drogi
do miejsca przeznaczenia, koloru narzuty pasującego do pościeli czy kan-
dydata w wyborach, na którego warto oddać głos – przypominasz sobie
odpowiednie informacje i posługujesz się nimi, oceniając różne możliwo-
ści. Bezpośrednie wykorzystywanie określonych informacji lub przygoto-
wywanie ich w celu późniejszego wykorzystania jest poprzedzane prze-
niesieniem ich do STM (Zhang i Zhu, 2001).
Wykorzystywanie informacji jest możliwe dzięki niewymienionemu dotąd rodzajowi
pamięci. Pamięć robocza (PR) jest systemem obejmującym STM oraz zachodzące w niej
procesy interpretowania i przekształcania informacji (Baddeley, 1986, 1994; Cohen, Peri-
stein i in., 1997; D’Esposito i in., 1995; Smith, 2000; Smith i Jonides, 1999). Zgodnie z ak-
tualną wiedzą, istnieją dwa rodzaje STM, różniące się typem przechowywanych informacji
(zob. ryc. 7.7). Ponadto istnieje funkcja centralnego wykonawcy, będąca zespołem proce-
sów, które w toku planowania, wnioskowania czy rozwiązywania problemów dokonują
operacji na informacjach znajdujących się w STM jednego lub drugiego rodzaju. Baddeley
(1986, 1992) wyróżnia w STM: p ę t l ę a r t y k u l a c y j n ą przechowującą dźwięki o charak-
terze werbalnym oraz s z k i c o w n i k w z r o ko w o-p r z e s t r z e n n y przechowujący infor-
macje wzrokowe i przestrzenne. Działanie pętli artykulacyjnej można porównać do ciągłe-
go odtwarzania kasety magnetofonowej – kiedy odtwarzanie zostanie przerwane, muzyka
się urywa; analogicznie, dźwięki w pętli artykulacyjnej są przechowywane dopóty, dopóki są
powtarzane. Natomiast szkicownik wzrokowo-przestrzenny, przez krótki czas zachowujący
umysłowe obrazy dotyczące lokalizacji przedmiotów, jest czymś w rodzaju bloku rysunko-
wego wypełnionego wzorami narysowanymi szybko blaknącym atramentem (Logie, 1986;
Logie i Baddeley, 1990; Logie i Marchetti, 1991; Quinn, 1991). Oba rodzaje STM są maga-
zynami czasowo przechowującymi opracowywane informacje; stosownie do tego, czym
w danej chwili się zajmujesz, dodajesz lub usuwasz dźwięki z odtwarzanej taśmy i modyfi-
kujesz wzory znajdujące się w szkicowniku. W analogii tej odgrywasz rolę centralnego wy-
konawcy posługującego się w procesach rozumowania magnetofonową taśmą i szkicowni-
kiem w sposób podobny do tego, w jaki pamięć robocza wykorzystuje dwa rodzaje STM
(Garden i in., 2002). O tym, że dwa rodzaje STM są rozdzielne, przekonuje nie tylko różni-
ca wzorców neuronalnej aktywności występują-
cej podczas ich wykorzystywania (Raemae i in.,
2001; Smith, 2000), lecz także to, że przestrzen-
na pamięć robocza podlega uwarunkowaniom
genetycznym w większym stopniu niż werbal-
na pamięć robocza (Ando i in., 2001).
Kiedy obmyślasz kwestie, które wypowiesz
podczas pierwszej randki, albo przygotowujesz
plan dnia, w twoim umyśle działa centralny
wykonawca. W planowaniu podstawową rolę
odgrywa zdolność przewidywania biegu przy-
szłych zdarzeń na podstawie przeszłych do-
świadczeń, przechowywanych w LTM. W związ-
ku z tym pamięć robocza zazwyczaj zawiera in-
Podczas działania pamięci roboczej
można zarejestrować aktywność
zarówno płatów czołowych, jak
i obszarów mózgu odpowiedzialnych
za spostrzeganie. Wykonywanie
różnych zadań aktywizuje odmienne
zespoły neuronów. Kiedy uczestnicy
badania utrzymywali w pamięci
informacje dotyczące lokalizacji,
w ich mózgach aktywne były obsza-
ry zaznaczone niebieskimi punktami,
natomiast gdy utrzymywali informa-
cje związane z kształtami, aktywne
były obszary oznaczone kolorem
czerwonym (Smith, 2000).
szkicownik
wzrokowo-przestrzenny
centralny
wykonawca
pętla
artykulacyjna
Ryc. 7.7
Pamięć robocza
Pamięć robocza jest systemem obej-
mującym centralnego wykonawcę
i różne magazyny pamięci krótkotrwa-
łej (PKT). Dwa rodzaje PKT najczęściej
wymieniane w literaturze służą prze-
chowywaniu możliwych do wymówie-
nia dźwięków (pętla artykulacyjna)
i wzrokowo-przestrzennych wzorów
(szkicownik wzrokowo-przestrzenny).
Pamięć robocza (PR)
system obejmujący dwa wyspe-
cjalizowane rodzaje STM i cen-
tralnego wykonawcę, dokonują-
cego operacji na znajdujących
się w nich informacjach.
Centralny wykonawca
zespół procesów operujących
na informacjach znajdujących
się w STM jednego lub drugiego
rodzaju; składnik pamięci robo-
czej.
306
PAMIĘĆ: życie dniem wczorajszym
Rozdział 7
formacje wydobyte z LTM. Rozważając przystawalność swoich wcześniejszych doświadczeń
do aktualnych i przyszłych okoliczności, korzystasz z pamięci roboczej. Znaczenie tej pa-
mięci można docenić, przyglądając się osobom, które po upływie dwóch lat od odstawienia
regularnie stosowanego narkotyku ecstasy (znanego także jako „e”; zob. rozdz. 5), wciąż nie
mogą się nią normalnie posługiwać (Morgan i in., 2002).
Genetyczne podstawy pamięci
Od tego momentu, słysząc czyjeś narzekania na kiepską pamięć, będziesz zastanawiał się
nad tym, o jaki rodzaj pamięci chodzi. Krótkotrwałą czy długotrwałą? Magazynującą infor-
macje związane z jaką modalnością? Jawną czy ukrytą? Fakt, że różne rodzaje pamięci dzia-
łają niezależnie od siebie, może wydawać się zaskakujący. Obecnie pojawiają się kolejne da-
ne przekonujące o rzeczywistej niejednorodności pamięci – wyniki badań wskazują na to,
że jej odmienne rodzaje mają różne podłoże genetyczne. Zrozumienie wpływu genów na
pamięć wymaga bliższego przyjrzenia się mózgowi.
Tworzenie nowych połączeń
Wielu badaczy uważa, że nowa informacja zostaje zmagazynowana w LTM pod warun-
kiem, że w czasie gdy neuron wysyłający informację uwalnia specyficzny neuroprzekaźnik
(glutaminian), neuron odbierający informację osiąga określony poziom pobudzenia. Jed-
noczesne zajście tych dwóch zdarzeń sprawia, że neuroprzekaźnik aktywuje specyficzny re-
ceptor, tak zwany NMDA (skrót od N-metylo-D-asparginian). Uaktywnienie NMDA powo-
duje zmianę wrażliwości neuronu odbierającego informację; od tego momentu neuron wy-
syłający informację oddziałuje na neuron odbierający informację, uwalniając mniej
neuroprzekaźnika niż wcześniej. Owa zmiana, nazywana długotrwałym wzmocnieniem
synaptycznym (DWS), znacząco wzmacnia połączenia między neuronami wysyłającymi
i odbierającymi daną informację. Zwolennicy zaprezentowanej teorii twierdzą, że rodzaj
magazynowanych informacji zależy od tego, jakie połączenia między neuronami są mody-
fikowane (Baudry i Lynch, 2001; Blair i in., 2001; Borroni i in., 2000; Geinisman, 2000; Vil-
larreal i in., 2002).
Geny i pamięć: myszy o inaktywowanym genie i mrugające króliki
Na jakiej podstawie możemy stwierdzić, że różne aspekty pamięci są warunkowane różny-
mi genami? Umożliwiają nam to, po pierwsze, badania m y s z y o i n a k t y w o w a n y m
g e n i e, czyli myszy, u których jeden z genów został wyeliminowany. Eliminowanie pole-
ga na odcięciu fragmentu kodu genetycznego, usuwającym gen w całości lub w głównych
jego częściach. Badaczom przyświeca następujące założenie: jeżeli dany gen jest podstawą
realizowania specyficznej funkcji, to jego eliminacja powinna prowadzić do deficytu tej
funkcji. Tropienie tego typu związków jest jednak trudniejsze, niż mogłoby się wydawać.
Podczas pierwszych eksperymentów nad pamięcią wykorzystujących myszy o inaktywo-
wanym genie badacze ustalili, że wyeliminowanie określonych genów znosi zdolność gry-
zoni do zapamiętywania lokalizacji platformy ukrytej w basenie z wodą (myszy były zmo-
tywowane do zapamiętywania umiejscowienia platformy, dlatego że dopłynięcie do niej
pozwalało im na odpoczynek; Morris, 1984). Jednak podczas kolejnego badania, przepro-
wadzonego przez Huertę i współpracowników (1996), okazało się, że myszy pozbawione
„zapamiętującego” genu nie były zagubione, lecz – po prostu – nie pływały. Kiedy badacze
delikatnie drażnili ich tylne łapy, zwierzęta zaczynały pływać i nabywały wiedzę o lokali-
Długotrwałe wzmocnienie
synaptyczne (DWS)
zwiększona wrażliwość neuronu
odbierającego informację na
neuroprzekaźnik uwalniany przez
neuron wysyłający informację,
będąca rezultatem uprzedniej
aktywacji połączenia między
neuronem odbierającym i wysy-
łającym informację.
307
Rozdział 7
PRZECHOWYWANIE INFORMACJI: znaczenie czasu i pojemności
zacji platformy równie szybko jak myszy z kompletnym genomem. Powodem niezdolno-
ści znalezienia platformy była zatem nie kiepska pamięć, lecz obniżona motywacja do
pływania. (Nam pozostaje zastanawianie się nad tym, czy badacze przypadkiem nie na-
tknęli się na gen lenistwa?) Jedyny pewny wniosek płynący ze zreferowanych badań jest
taki: ponieważ skutki usunięcia danego genu mogą być wielorakie, zwierzę może kiepsko
wykonywać zadanie testowe z różnych względów (Gerlai, 1996).
Niezależnie od wyników wczesnych eksperymentów następne badania myszy o inak-
tywowanym genie ujawniły, że określone geny rzeczywiście wpływają na zdolności pamię-
ciowe, jednak ich oddziaływanie jest ograniczone do specyficznych rodzajów pamięci.
W pewnym cyklu badań (McHugh i in., 1996; Tsien i in., 1996) w DNA umieszczano s e-
k w e n c j ę k o n t r o l n ą, aktywującą lub dezaktywującą określony gen. Gen był dezakty-
wowany dopiero wtedy, kiedy mysz osiągała dojrzałość, i gdyby nie wpływ sekwencji kon-
trolnej, stawałaby się normalną dorosłą przedstawicielką swojego gatunku. Badaczom
udało się osiągnąć cel, jakim było eliminowanie działania genu wpływającego na aktyw-
ność części hipokampa. W konsekwencji zwierzęta nie przejawiały uogólnionych proble-
mów, takich jak brak zapału do pływania, jednak miały trudności z zapamiętywaniem lo-
kalizacji. U myszy pozbawionych tego genu bodźce środowiskowe mające skłonić je do
zapamiętania umiejscowienia zanurzonej w wodzie platformy nie uruchamiały mechani-
zmów umożliwiających magazynowanie informacji. Gryzonie nie były jednak całkowicie
bezradne wobec pamięciowych zadań. Utrzymywały w pamięci niektóre informacje, co
świadczy o tym, że dezaktywowana część hipokampa nie jest jedynym obszarem mózgu
odpowiedzialnym za zapamiętywanie. Wyniki omówionych badań są zgodne z ustalenia-
mi Corkina (2002), wskazującymi na to, że H.M. mimo braku hipokampa potrafił uczyć
się pewnych aspektów przestrzennego rozkładu przedmiotów. Przytoczone dane po raz
kolejny przekonują nas o tym, że pamięć jest zespołem zróżnicowanych zdolności.
Druga metoda badania genetycznych uwarunkowań pamięci polega na obserwowa-
niu białek produkowanych podczas wykonywania poszczególnych zadań pamięciowych.
Ponieważ różne geny są odpowiedzialne za produkcję różnych białek, obecność specy-
ficznych białek pozwala wnioskować o aktywności określonych genów. Cavallaro i jego
współpracownicy (2001) badali króliki, u których warunkowano mruganie oczami w re-
akcji na sygnał dźwiękowy (wiedzę dotyczącą warunkowania klasycznego możesz spraw-
dzić, zaglądając do rozdz. 6). Najbardziej interesujący wynik uzyskany przez badaczy był
następujący: podczas procedury warunkowania wiele genów obniża produkcję białek
i tylko ich stosunkowo niewielka grupa (między innymi geny odpowiedzialne za produk-
cję białek regulujących działanie móżdżku i hipokampa) utrzymuje aktywność na zwy-
kłym poziomie. Wszystko wskazuje na to, że pamięć jest precyzyjnym mechanizmem
działającym dzięki procesom subtelnego dostrajania zdumiewająco skomplikowanego
urządzenia, jakim jest mózg.
Geny i zmienność pamięci
Realizacja pierwszej fazy projektu poznania ludzkiego genomu doprowadziła do zidentyfi-
kowania genów mających znaczenie dla funkcjonowania pamięci. Przykładowo, u wielu
osób cierpiących na chorobę Alzheimera, powodującą stopniowy zanik pamięci, wykryto
obecność genu kodującego białko nazywane apolipoproteiną E (apo E). Jednak rola odgry-
wana przez ten gen nie ogranicza się do obniżania zdolności pamięciowych; jego różne wer-
sje (allele) wpływają także na możliwości przechowywania informacji przez osoby zdrowe.
Hubacek wraz ze współpracownikami (2001) ustalił, że jeden z alleli tego genu występuje
częściej u ludzi z wyższym wykształceniem niż u tych, którzy przerwali edukację przed
ukończeniem piętnastego roku życia, natomiast inna wersja tego samego genu u tych dru-
gich występuje częściej niż u pierwszych.
308
PAMIĘĆ: życie dniem wczorajszym
Rozdział 7
K
O D O WA N I E
I
W Y D O BY WA N I E
I N F O R M A C J I
Z
PA M I Ę C I
Ucząc się coraz lepszego wykorzystywania swojej pamięci, S. dochodził do mistrzostwa
w organizowaniu informacji, dzięki czemu zapamiętywał je w coraz krótszym czasie. Orga-
nizacja materiału polegała przede wszystkim na przekształcaniu go w sposób umożliwiają-
z p e r s p e k t y w y t r z e c h p o z i o m ó w
1. Czym są magazyny
pamięci? Czym maga-
zyny pamięci różnią się
od siebie?
2. W jaki sposób różne
rodzaje informacji są
przechowywane przez
długi czas?
3. Jaki jest wpływ genów
na pamięć?
S p r a w d ź
s w o j ą
w i e d z ę !
„ZESTRESOWANE WSPOMNIENIA”
Kiedy jesteś zestresowany, twój mózg wysyła
ciału sygnały o konieczności przygotowania
się do walki albo ucieczki. Jeden z takich sy-
gnałów prowadzi do wzrostu wydzielania kor-
tyzolu (zob. rozdz. 3) – hormonu powodują-
cego zamianę białek oraz tłuszczów w cukry
i przygotowującego organizm do szybkiego
reagowania. Kortyzol działa jednak obosiecz-
nie. Sapolsky i jego współpracownicy wykaza-
li, że u szczurów i małp długotrwałe oddziały-
wanie tego hormonu na organizm niszczy ko-
mórki hipokampa (McEwen, 1997; Sapolsky,
1992). Utrata tych komórek prowadzi z kolei
do obniżenia zdolności pamięciowych.
Sapolsky prowadził w Afryce obserwację
stada małp. Grupa tych zwierząt posiadała
ściśle określoną hierarchię społeczną – nie-
które małpy znajdowały się na jej szczeblach
górnych (mając pierwszeństwo wyboru po-
karmu, partnera i schronienia), inne na dol-
nych. Okazało się, że zwierzęta z dolnych
szczebli hierarchii miały podwyższony po-
ziom kortyzolu we krwi; ich sytuacja społecz-
na sprawiała, że znajdowały się w stanie nie-
malże ciągłego stresu. Badając mózgi małp,
które umarły, Sapolsky ustalił, że hipokamp
zwierząt znajdujących się na dolnych szcze-
blach społecznej hierarchii miał mniejsze roz-
miary niż hipokamp zwierząt niepoddanych
nieustającemu stresowi.
Rozważmy powyższe dane z perspektywy
trzech poziomów analizy. Sytuacja społeczna
małp była przyczyną stresu, stres prowadził do
wydzielania dużej ilości kortyzolu, kortyzol
powodował degradację hipokampa, uszkodzo-
ny zaś hipokamp obniżał zdolności pamięcio-
we. Zastanówmy się teraz nad ewolucyjnymi
krewniakami małp – nad nami. Badania wyko-
nane techniką MRI (rezonansu magnetyczne-
go) wykazały, że mózgi osób poddanych dłu-
gotrwałemu stresowi na skutek uczestnictwa
w działaniach wojennych charakteryzują się
hipokampem o mniejszych rozmiarach niż
mózgi osób, które nie miały tak stresujących
doświadczeń (Bremer i in., 1993). Badania te-
go typu sugerują, że dane dotyczące małp mo-
gą odnosić się także do ludzi. Człowiek niewy-
wiązujący się ze swoich obowiązków zazwyczaj
wzbudza irytację innych ludzi, a w konsekwen-
cji odczuwa stres. Irytacja i słowa krytyki, wy-
rażane przez innych bardziej lub mniej bezpo-
średnio, wpływają na samoocenę człowieka
niewypełniającego swoich zadań, obniżona sa-
moocena zaś zmniejsza jego możliwości pod-
wyższania swojej społecznej pozycji. Sytuacja
społeczna (poziom grupy) tego człowieka wy-
wołuje u niego stres, który sprawia, że w jego
mózgu zachodzą zdarzenia upośledzające pa-
mięć; zmniejszone zdolności pamięciowe mo-
gą zwiększać poziom doświadczanego stresu
i jeszcze bardziej obniżać samoocenę i wiarę
we własne możliwości (poziom osoby), co
z kolei może wywierać zwrotny wpływ na za-
chowanie w sytuacjach społecznych (poziom
grupy). Optymizmem napawa to, że w wypad-
ku ludzi negatywne oddziaływanie stresu na
hipokamp można powstrzymać, modyfikując
sytuację społeczną (McEwen, 1997) – okolicz-
ność ta zarysowuje istnienie alternatywnego
spektrum możliwych interakcji między zda-
rzeniami zachodzącymi na różnych pozio-
mach analizy.
309
Rozdział 7
KODOWANIE I WYDOBYWANIE informacji z pamięci
cy jego zapamiętanie. Przykładowo, otrzymując zadanie utrzymania w pamięci skompliko-
wanych (i pozbawionych znaczenia) formuł matematycznych, S. konstruował historie opi-
sujące każdy ich element. Kiedy pierwszym elementem formuły była litera N,
S. zapamiętywał ją, wyobrażając sobie mężczyznę o nazwisku Neiman; kolejnym elemen-
tem była kropka (wskazująca operację mnożenia), zapamiętywana dzięki wyobrażeniu nie-
wielkiego dołka, który Neiman robił, opierając się o ziemię laską; następny element stawał
się w umyśle S. obrazem Neimana spoglądającego na drzewo w kształcie pierwiastka, i tak
dalej (Luria, 1987, s. 49). Jednak S. osiągnął więcej niż biegłość w opracowywaniu materia-
łu pozwalającym na jego zapamiętanie, stając się także specjalistą w wydobywaniu infor-
macji z pamięci. Podrozdział ten zawiera omówienie obu procesów: włączania informacji
do pamięci oraz ich wydobywania.
Tworzenie wspomnień
Spójrz na ryc. 7.8. Czy pamiętasz, w którą stronę jest zwrócona twarz Abrahama Lincolna
na portrecie znajdującym się na jednocentówce? Mało kto potrafi to sobie przypomnieć. Je-
żeli nie miałeś powodu do zainteresowania się wizerunkiem widniejącym na monecie i za-
pamiętania go, prawdopodobnie nie zakodowałeś stosownej informacji. Kolejne akapity
dotyczą procesu magazynowania informacji w pamięci i czynników wpływających na jego
przebieg.
Informacje bywają przenoszone nie tylko z STM do LTM, lecz także w kierunku prze-
ciwnym: z LTM do STM. Bodźce są dla nas znaczące dzięki temu, że w naszej LTM, prze-
chowującej dane dotyczące znaczeń, aktywizowane są odpowiednie informacje. Zauważ, że
informacje znajdujące się w STM są zazwyczaj s e n s o w n e – spoglądając na zawijas „6”, za-
miast dostrzegać zakręconą linię, widzisz cyfrę posiadającą określone znaczenie; podobnie,
kiedy patrzysz na następujący zestaw liter: SŁOWO, to bez podejmowania jakiegokolwiek
świadomego wysiłku spostrzegasz wyraz mający pewien sens. (Przypomnij sobie efekt Stro-
opa, omówiony w rozdz. 4: rozpoznając kolor atramentu, którym zostały zapisane różne
słowa, ludzie nie są w stanie ignorować znaczenia słów). Kiedy szukasz numeru telefonu,
musisz najpierw sięgnąć do LTM, aby wiedzieć, jak wymawia się cyfry, a następnie – w cza-
sie przygotowania się do rozmowy – utrzymać je w STM. Z kolei STM odgrywa ważną rolę
w procesie magazynowania informacji w LTM; jest tak dlatego, że STM jest podstawą pa-
mięci roboczej, funkcją zaś tej pamięci jest takie organizowanie informacji, które pozwala
na ich zapamiętanie.
Kodowanie: pakowanie przed zmagazynowaniem
Wyobraź sobie, że każde zeskanowane zdjęcie komputer automatycznie nazywa oraz zapi-
suje, opatrując krótką i trafną charakterystyką, co sprawia, że zdjęcia (wraz z opisami) są
łatwo i szybko dostępne. Czy nie byłoby to wygodne? Ludzie posiadają nie tylko taką zdol-
IN
GO
D WE TRUST
LIBERTY
2001
D
IN
GO
D WE TRUST
LIBERTY
2001
D
Ryc. 7.8
Która moneta jest
prawdziwa?
Nickerson i Adams (1979) ustalili, że ludzie
mają trudności z wykonywaniem zadania
polegającego na wskazaniu monety, na której
twarz Abrahama Lincolna jest zwrócona we
właściwą stronę. Informacje dotyczące szcze-
gółów wizerunku prezydenta nie są zapamięty-
wane zbyt dobrze, dlatego że są nieistotne –
tym, czego ludzie potrzebują, jest umiejętność
odróżniania jednocentówki od innych monet.
w y p r ó b u j
s o b i e
n a
310
PAMIĘĆ: życie dniem wczorajszym
Rozdział 7
ność, lecz także inne możliwości. Stosunkowo często magazynujemy informacje, wykorzy-
stując więcej niż jeden system pamięciowy. Paivio i jego współpracownicy (Paivio, 1971)
stwierdzili, że obrazy są, ogólnie rzecz biorąc, zapamiętywane lepiej niż słowa, a ponadto
w przekonujący sposób wykazali, iż podstawą tej różnicy jest możliwość magazynowania
obrazów przy użyciu ko d ó w p o d w ó j n y c h. Kod stanowi rodzaj umysłowej reprezenta-
cji, jest wewnętrzną „re-prezentacją” jakiegoś bodźca lub zdarzenia. Potrafimy zapisywać li-
tery, szkicować obrazki, rysować kropki i kreski alfabetu Morse’a na tablicy (każda z tych
form zapisu jest pewną reprezentacją). Analogicznie, nasze mózgi posiadają zdolność po-
sługiwania się wieloma rodzajami reprezentacji. Obrazy mogą być zachowywane w pamię-
ci za pośrednictwem kodu zarówno wizualnego, jak i werbalnego; oznacza to, że mogą być
zapamiętywane w formie opisujących je słów oraz w postaci wyobrażeń, które następnie
można oglądać „wewnętrznym okiem”. Badania wskazują na to, że ilustracje zwiększają po-
ziom zapamiętywania tekstów (Levie i Lentz, 1982; Levin i in., 1987), zwłaszcza wtedy gdy
poprzedzają czytane informacje.
Elementem procesu kodowania jest tworzenie nowych kodów umożliwiających maga-
zynowanie danego materiału. Przykładowo, spostrzegany przedmiot możesz opisać za po-
mocą wyrazów, tworząc kod werbalny, z kolei informacjom mającym formę słowną możesz
nadać postać wyobrażenia, tworząc kod wizualny. Jeżeli spostrzegając jakiś bodziec, two-
rzysz i magazynujesz kod werbalny, to późniejsze przywołanie informacji dotyczących tego
bodźca nie wymaga wykorzystywania kory wzrokowej. W związku z tym, kiedy ludzi pro-
szono o wymienienie kolorów pojazdów pokazanych im na czarno-białych rysunkach, na
przykład wozu strażackiego i traktora, „obszary kolorów” w ich mózgach pozostawały nie-
aktywne (Chao i Martin, 1999). Badani twierdzili przy tym, że nie posługiwali się wzroko-
wymi wyobrażeniami; wszystko wskazuje na to, że odpowiednie informacje były w umy-
słach osób badanych przechowywane w formie werbalnej, dlatego ich wydobycie nie wyma-
gało dostępu do wspomnień o specyficznej modalności, które w tym wypadku byłyby
zmagazynowane w częściach mózgu odpowiedzialnych na spostrzeganie barw.
Podczas kodowania nowych informacji zazwyczaj pobudzane są określone partie kory
czołowej; ich aktywność jest fizjologicznym wskaźnikiem zachodzenia organizujących pro-
cesów przetwarzania informacji (Buckner i in., 1999; Kelley i in., 1998). Co więcej, okazuje
się, że na podstawie poziomu pobudzenia płatów czołowych podczas przyswajania danej
informacji można dokonywać przewidywań dotyczących tego, jak dobrze informacja ta bę-
dzie pamiętana (Brewer i in., 1998; Wagner i in., 1998).
Konsolidacja
Czy zdarzyło ci się występować w spektaklu teatralnym? Jeżeli tak, to prawdopodobnie za-
uważyłeś, że chociaż podczas przedstawienia świetnie znałeś swoje sceniczne kwestie, po
jednym lub dwóch tygodniach zapomniałeś je prawie całkowicie. Dlaczego tak się stało?
Rozważmy następujący przykład: znajomy pokazuje ci w parku drogę, którą będziesz mu-
siał przejść za kilka dni. Starając się ją zapamiętać, wielokrotnie śledzisz jej bieg, spacerując
nią tam i z powrotem. Przykład stanowi metaforę p a m i ę c i d y n a m i c z n e j; warunkiem
zachowania znajdujących się w niej informacji jest nieprzerwana aktywność. Możesz jed-
nak przemierzać drogę wystarczająco długo, żeby utrwalić jej ślad, wydeptując porastającą
ją trawę; w takim wypadku twoje działanie byłoby podobne do zachowywania informacji
w p a m i ę c i s t r u k t u r a l n e j, która – tak jak wydeptana ścieżka – jest niezależna od nie-
ustającej aktywności. Utrzymywanie w pamięci informacji mających formę wspomnień dy-
namicznych jest uzależnione od ustawicznej aktywności neuronów, natomiast przechowy-
wanie informacji mających postać strukturalną nie wymaga ciągłego podtrzymywania
neuronalnej aktywności. Proces zachowywania informacji w formie nowej struktury, analo-
giczny do procesu utrwalania parkowej ścieżki, jest nazywany konsolidacją. Wsparcie tego
Kod
rodzaj umysłowej reprezentacji,
wewnętrzna „re-prezentacja”
pewnego zdarzenia lub bodźca
(na przykład słowa lub obrazu).
Konsolidacja
proces przekształcania formy
informacji przechowywanej
w pamięci długotrwałej; infor-
macja przestaje mieć postać
dynamiczną i staje się trwałym
śladem, któremu odpowiada
strukturalna zmiana w mózgu.
311
Rozdział 7
KODOWANIE I WYDOBYWANIE informacji z pamięci
procesu jest jednym z celów części pod tytułem „Utrwal swoją wiedzę”, znajdujących się
pod koniec każdego rozdziału tego podręcznika.
Wyniki licznych badań wskazują na to, że zapamiętywane informacje początkowo są
przechowywane w LTM w formie dynamicznej, a konsolidacji ulegają dopiero po upływie
dłuższego czasu. Świadczyć może o tym między innymi fakt, że osoby cierpiące na depresję
i leczone elektrowstrząsami (silnymi dawkami prądu elektrycznego aplikowanymi w głowę;
zob. rozdz. 15) doświadczają zaburzeń pamięci niedawnych zdarzeń – również tych, które
nie są już przechowywane w STM – zachowując przy tym nienaruszoną pamięć zdarzeń
wcześniejszych (McGaugh i Herz, 1972). Ogólnie rzecz biorąc, wspomnienia są na dobrej
drodze do konsolidacji dopiero po upływie paru lat (jednak proces ich konsolidacji może
trwać znacznie dłużej; Nadel i Moscovitch, 1997).
Charakterystyka położenia, w jakim znalazł się H.M., dostarcza kolejnych dowodów na
to, że dawne wspomnienia jawne mają w pamięci postać strukturalną, natomiast wspo-
mnienia stosunkowo świeże są przechowywane w formie dynamicznej. Po poddaniu się
operacji H.M. bez większych trudności wydobywał z pamięci zdarzenia, które miały miejsce
11 lat wcześniej, jednak nie przypominał sobie zdarzeń późniejszych; rzecz jasna, mężczy-
zna nie był też w stanie magazynować nowych wspomnień jawnych. W procesie konsolida-
cji podstawową rolę odgrywają hipokamp i związane z nim obszary mózgu, kiedy jednak
proces się dokona, struktury te nie mają znaczenia dla dalszego przechowywania wspo-
mnień. Konsolidacji podlegają nie tylko wspomnienia jawne, lecz także utajone, dotyczące
sekwencji ruchowych, przy czym w ich wypadku proces angażuje inne części mózgu (Bra-
shers-Krug i in., 1996).
Głębokość i zakres przetwarzania
Jeżeli chcesz zapamiętać informacje zawarte we wszystkich częściach tej książki, polecamy
wykonywanie ćwiczeń zatytułowanych „Przemyśl to”, umieszczonych pod koniec każdego
rozdziału. Ich zamysłem jest wykorzystanie następującej, podstawowej właściwości procesu
zapamiętywania: im lepiej przemyślisz dany materiał, tym lepiej utrwalisz go w pamięci. Cra-
ik i Lockhart (1972) wyjaśniają tę zależność, odwołując się do pojęcia głębokości przetwa-
rzania, dotyczącego ilości i złożoności operacji wykonywanych podczas przetwarzania danej
informacji. Autorzy ci twierdzą, że im głębszy jest poziom przetwarzania informacji, tym
większe prawdopodobieństwo jej zapamiętania. Craik i Tuliving (1975) opisali eksperyment
dostarczający przekonujących dowodów na istnienie tej zależności. Badacze prosili ludzi
o odczytywanie listy 60 słów, informując ich przy tym, że eksperyment dotyczy percepcji oraz
szybkości reakcji. Podczas czytania kolejnych wyrazów osoby badane słyszały jedno z trzech
pytań (rodzaj pytania stawianego w odniesieniu do danego słowa był wybierany losowo). Py-
tanie pierwsze nie wymagało niczego więcej, niż tylko przyjrzenia się wyglądowi wyrazu
(i stwierdzenia, czy jest on zapisany dużymi literami); odpowiedź na to pytanie nie powodo-
wała konieczności sięgnięcia do szczegółowych informacji przechowywanych w pamięci. Py-
tanie drugie zmuszało do wydobycia z pamięci informacji dotyczących brzmienia danego sło-
wa (zadaniem osoby badanej było stwierdzenie, czy rymuje się ono z innym słowem, takim
jak „pociąg”), zatem wymagało przetwarzania na nieco głębszym poziomie. Odpowiedź na
trzecie pytanie była możliwa dopiero po wydobyciu informacji związanych ze znaczeniem da-
nego wyrazu (osoba badana miała zdecydować, czy wyrazem tym można uzupełnić brakują-
ce miejsce w zdaniu, na przykład następującym: „Dziewczyna położyła na stole ....................”),
i wymagała najbardziej zaangażowanego przetwarzania. W drugiej części eksperymentu ba-
dani byli niespodziewanie proszeni o rozpoznanie na liście 180 słów (zawierającej 60 wyrazów
z listy poprzedniej i 120 nowych) możliwie wielu słów, z którymi zetknęli się w jego części
pierwszej. Craik i Tulving ustalili, że prawdopodobieństwo rozpoznania danego słowa było
tym większe, im głębszy był poziom przetwarzania związanych z nim informacji.
Głębokość przetwarzania
ilość i złożoność operacji zaan-
gażowanych w przetwarzanie
danej informacji, wyrażana na
kontinuum, którego jednym
biegunem jest przetwarzanie
płytkie, a drugim głębokie.
312
PAMIĘĆ: życie dniem wczorajszym
Rozdział 7
Proces kodowania jest ściśle uzależniony od ilości i rodzaju uwagi poświęcanej informa-
cjom. Jednak tym, co się liczy, jest nie tylko „głębokość” czy też poziom przetwarzania: jeśliby
ktoś pokazał ci zestaw słów, prosząc o wybranie spośród nich tego, które rymuje się z „pocią-
giem” (co zmusi cię do zwrócenia uwagi na ich brzmienie), to po jakimś czasie potrafiłbyś so-
bie przypomnieć b r z m i e n i e słów lepiej niż wtedy, gdybyś został poproszony o wybranie
z tego samego zestawu wyrazów oznaczających nie istoty żywe, lecz przedmioty. Jeżeli nato-
miast po jakimś czasie zostałbyś poproszony o odtworzenie z n a c z e n i a tych samych słów,
mielibyśmy do czynienia z efektem przeciwnym: łatwiej przypomniałbyś sobie sens wyrazów
wówczas, gdyby twoje wcześniejsze zadanie nie wymagało porównywania ich brzmienia, lecz
polegało na wskazaniu tych spośród nich, które oznaczają przedmioty. Przetwarzanie jest
najbardziej efektywne, kiedy odpowiada przyczynom uczenia się danego materiału (Fisher
i Craik, 1977; Morris i in., 1977; Moscovitch i Craik, 1976). Wykonanie jednego zadania uła-
twia realizację innego zadania o tyle, o ile oba zadania wymagają przetwarzania podobnego
typu. W szczególności przypominanie sobie określonych informacji jest łatwiejsze wtedy, kie-
dy wydobywając je z pamięci, wykorzystujemy ten sam rodzaj przetwarzania, którym posługi-
waliśmy się podczas ich zapamiętywania; zależność ta jest nazywana zasadą przetwarzania
dostosowanego do transferu (Morris i in., 1977; Rajaram i in., 1998).
Jeżeli twoim celem jest zrozumienie materiału prezentowanego w tym podręczniku, wy-
konuj ćwiczenie polegające na obmyślaniu przykładów ilustrujących zawarte w tekście stwier-
dzenia (możesz też postępować przeciwnie – opracowywać przykłady podważające te stwier-
dzenia). Czy zależy ci na wynikach egzaminów? Jeżeli tak, to przystąpienie do nich poprze-
dzaj zastanowieniem się nad ich formą. Jeśli spodziewasz się zadania polegającego na
napisaniu eseju, rozważaj związki łączące różne fakty, o których dowiadujesz się, przygoto-
wując się do egzaminu – często stawiaj pytanie: „dlaczego?” (Pressley i in., 1995); studiując
w ten sposób – nie ograniczając się do zapamiętywania kolejnych partii materiału – zwięk-
szasz prawdopodobieństwo zarówno jego zrozumienia i długotrwałego zapamiętania, jak
i napisania dobrego eseju. Jeżeli możesz oczekiwać testu jedno- lub wielokrotnego wyboru, to
proste wyuczenie się materiału może przynieść równie dobre efekty jak zastosowanie skom-
plikowanych strategii mających na celu zorganizowanie i zintegrowanie przyswajanych infor-
macji. Podkreślić jednak trzeba, że także w tym wypadku wykorzystanie strategii umożliwia-
jących lepsze zrozumienie materiału zwiększy prawdopodobieństwo jego długotrwałego
utrzymania w pamięci.
Efektywność procesu kodowania zwiększa się wraz z rozszerzaniem zakresu przetwarza-
nia, czyli wraz ze wzrostem stopnia z o r g a n i z ow a n i a informacji i ich z i n t e g r ow a n i a
z posiadaną wiedzą. Kodowanie angażujące szeroki zakres przetwarzania informacji jest nazy-
wane kodowaniem rozbudowanym (Bradshaw i Anderson, 1982; Craik i Tulving, 1975). Spek-
takularnego przykładu korzyści płynących z kodowania rozbudowanego dostarcza przypadek
studenta S.F., który po kilkumiesięcznych ćwiczeniach potrafił utrzymywać w pamięci zestawy
ponad 80 przypadkowych cyfr (Chase i Ericsson, 1981). Jakim sposobem tego dokonał? 80 cyfr
to znacznie więcej, niż można przechować w STM. S.F. był członkiem drużyny biegaczy, mają-
cym świetne rozeznanie w czasach pokonywania poszczególnych odcinków różnych tras. Mło-
dy człowiek przekształcał cyfry z prezentowanych mu zestawów w liczby odpowiadające cza-
som potrzebnym do przebiegnięcia pewnych odcinków, czyli w dane wykorzystujące określone
skojarzenia. Przykładowo, cyfry 2, 1, 4, 5 traktował jako dwa oddzielne zestawy (21 i 45), ozna-
czające czasy pokonania dwóch odcinków znanej sobie trasy. Jednak mimo popisowej pamięci
do liczb S.F. zapamiętywał litery nie lepiej niż inni ludzie. Podczas miesięcy ćwiczeń z zestawa-
mi cyfr mężczyzna nie rozwinął swoich ogólnych zdolności pamięciowych, lecz jedynie udosko-
nalił sposoby organizowania i integrowania informacji mających postać liczbową.
Procesy organizowania i integrowania informacji wyjaśniają przyczyny, dla których lu-
dzie z kultur innych niż zachodnia łatwiej zapamiętują historie znajome niż nowe (Harris
i in., 1992), a japońscy mistrzowie posługiwania się liczydłami, potrafiący utrzymać w pamię-
Przetwarzanie dostosowane
do transferu
przypominanie sobie informacji
jest łatwiejsze wtedy, kiedy
w trakcie ich wydobywania
wykorzystywany jest ten sam
rodzaj przetwarzania, który był
używany podczas ich zapamię-
tywania.
Zakres przetwarzania
stopień zorganizowania prze-
twarzanych informacji i ich
zintegrowania z posiadaną
wiedzą, które często obejmują
tworzenie skojarzeń.
Kodowanie rozbudowane
kodowanie angażujące szeroki
zakres przetwarzania informacji.
313
Rozdział 7
KODOWANIE I WYDOBYWANIE informacji z pamięci
ci 15 cyfr i odtwarzać je w dowolnej kolejności, litery i nazwy owoców pamiętają w stopniu
przeciętnym (Hatano i Osawa, 1983). Znaczenie efektywnej organizacji informacji obrazuje
ryc. 7.9. Ludzie żyjący w kulturze Zachodu spontanicznie organizują zapamiętywane słowa
w kategorie, a wydobywając je z pamięci, najpierw przypominają sobie słowa z jednej katego-
rii, a dopiero później z kategorii następnych (Bousfield, 1953). Ponieważ taki sposób postę-
powania lepiej sprawdza się wówczas, gdy człowiek jest świadomy istnienia określonych kate-
gorii, jawność tych kategorii jest bardzo użyteczna.
Jeden z najbardziej zaskakujących wyników badań nad pamięcią jest taki, że w y s i ł e k za-
pamiętania danego materiału znaczy stosunkowo niewiele; tym, co liczy się przede wszystkim,
jest stopień zorganizowania i zintegrowania informacji. Bower (1972) opisuje przebieg i wyni-
ki eksperymentu, którego uczestników proszono o tworzenie umysłowych obrazów łączących
prezentowane im pary słów (przykładowo, wyrazy „auto” i „biurko” mogły zostać połączone
w wyobrażeniu biurka przymocowanego do dachu samochodu). Jednej grupie osób badanych
polecono wykorzystanie wyobrażonych obrazów do zapamiętania par słów; uczenie się zacho-
dzące na skutek podejmowania celowego wysiłku jest nazywane uczeniem się zamierzonym.
Osoby z drugiej grupy nie usiłowały zapamiętywać par słów,
gdyż poproszono je wyłącznie o oszacowanie stopnia realności
wyobrażonych obrazów; uczenie się zachodzące w sposób nie-
intencjonalny jest nazywane uczeniem się mimowolnym. Wy-
niki eksperymentu okazały się niezwykle interesujące: uczestni-
cy grupy uczenia się mimowolnego odtwarzali słowa równie
dobrze jak osoby, którym polecono ich zapamiętanie. Podkreś-
lić przy tym trzeba, że wyniki te nie umniejszają wagi motywa-
cji i wysiłku, lecz jedynie wskazują na to, że wysiłek włożony
w organizowanie słów pod postacią obrazów, mimo braku od-
powiedniej instrukcji, pozytywnie wpłynął na przebieg procesu
uczenia się. Analogiczne wyniki uzyskano w następnych ekspe-
rymentach, w których badano wykonywanie innych zadań pa-
mięciowych (J.R. Anderson, 2000; Hyde i Jenkins, 1973).
Wspomnienia obciążone emocjonalnie
S. posiadał pamięć tak rewelacyjną, że badający go naukowcy nie mogli poddawać go zwy-
kłym eksperymentom, ukierunkowanym na odkrywanie czynników decydujących o lep-
szych lub gorszych zdolnościach pamięciowych przeciętnych ludzi. W wypadku większości
z nas zapamiętywanie jest uzależnione od aspektów sytuacyjnych, wśród których wyróżnia
metale
kamienie
MINERAŁY
budowlane
cenne
rzadkie
stopy
powszechne
platyna
srebro
złoto
aluminium
miedź
ołów
żelazo
brąz
stal
mosiądz
szafir
szmaragd
diament
rubin
wapień
granit
marmur
łupki
Ryc. 7.9
Organizacja hierarchiczna
Bower i jego współpracownicy (1969)
prosili badanych o uczenie się zesta-
wów słów oznaczających przedmioty
należące do różnych kategorii. Niektó-
rym osobom badanym prezentowano
słowa w kolejności losowej, natomiast
innym pokazywano je w formie sche-
matu porządkującego je w sposób
hierarchiczny. Badani, którzy posługi-
wali się zamieszczonym obok schema-
tem ułatwiającym im organizację
zestawu słów, zapamiętali ich trzykrot-
nie więcej niż pozostali.
Przedruk za: G.H. Bower, M.C. Clark, A.M.
Lesgold, D. Winzenz, Hierarchical retriewal
schemas in recall of categorized word
lists, „Journal of verbal Learning and
Behaviour”, 8, 323–343, za zgodą Elsewier
Uczenie się zamierzone
uczenie zachodzące w wyniku
podjęcia celowego wysiłku.
Uczenie się mimowolne
uczenie zachodzące pomimo
braku odpowiednich intencji.
Wkuwanie jest świetnym sposobem
uczenia się do egzaminu, czyż nie?
Nie. Badania wskazują na to, że
znacznie lepiej zapamiętujemy
materiał, którego uczenie się jest
r o z ł o ż o n e w c z a s i e, niż mate-
riał, którego uczenie się jest s k o-
m a s o w a n e w jednej lub dwóch
sesjach wkuwania.
314
PAMIĘĆ: życie dniem wczorajszym
Rozdział 7
się aspekt emocjonalny: informacje mające znaczenie emocjonal-
ne magazynujemy w pamięci epizodycznej lepiej niż informacje
obojętne. Bradley wraz ze współpracownikami (1992) pokazywał
ludziom slajdy prezentujące trzy rodzaje obrazów: pozytywne,
negatywne i neutralne, przedstawiające między innymi przystoj-
nego nagiego mężczyznę przytulającego atrakcyjną nagą kobietę,
spalone ciało i lampkę na biurko. Osoby badane lepiej zapamię-
tały bodźce wzbudzające emocje – zarówno pozytywne, jak i ne-
gatywne – niż bodźce neutralne.
Dlaczego emocje wspomagają zapamiętywanie? Próbę udzie-
lenia szczegółowej odpowiedzi na to pytanie podjęli Cahill,
McGaugh i współpracownicy (1994). Badacze prezentowali lu-
dziom obrazki ilustrujące pewną historię. Wszystkie obrazki po-
kazywane jednej grupie badanych były omawiane w sposób neu-
tralny („Spacerujący wzdłuż ulicy chłopiec dostrzega kilka rozbi-
tych samochodów, które wzbudzają jego zainteresowanie”).
Początkowe i końcowe obrazki przedstawiane drugiej grupie ba-
danych także były charakteryzowane w sposób neutralny, nato-
miast środkowym obrazkom oglądanym przez tę grupę towarzy-
szył opis krwawego wypadku („Przechodzący przez ulicę chłopiec
staje się uczestnikiem straszliwego wypadku, podczas którego
doznaje ciężkich obrażeń”). Godzinę przed pokazem slajdów po-
łowie uczestników każdej z grup podano tabletkę z cukru niewy-
wierającą żadnego wpływu na organizm. Pozostałym badanym
podano lek wchodzący w interakcję z noradrenaliną – neuroprzekaźnikiem mającym za-
sadnicze znaczenie dla funkcjonowania hipokampa (który z kolei odgrywa podstawową ro-
lę w procesie kodowania nowych informacji). Po tygodniu uczestnicy badania wykonywali
test pamięci, o którym nie byli wcześniej informowani. Zgodnie z oczekiwaniami, osoby,
które otrzymały tabletkę z cukru, lepiej zapamiętały obrazki posiadające kontekst emocjo-
nalny, natomiast osoby, które otrzymały bloker noradrenaliny nie wykazywały zwiększonej
pamięci materiału o charakterze emocjonalnym.
Dlaczego emocje powodują wzrost wydzielania noradrenaliny, korzystnie wpływający
na przebieg procesów kodowania? Cahill i McGaugh postawili hipotezę, zgodnie z którą za
lepsze zapamiętywanie informacji mających znaczenie emocjonalne odpowiada aktywność
ciała migdałowatego odgrywającego podstawową rolę w funkcjonowaniu emocjonalnym.
W celu zweryfikowania tej hipotezy Cahill i jego współpracownicy (1996) badali związek łą-
czący aktywność ciała migdałowatego, mierzoną pozytronową tomografią emisyjną (PET),
z zapamiętywaniem klipów filmowych wzbudzających emocje i neutralnych. Okazało się,
że poziom aktywności prawego ciała migdałowatego w trakcie oglądania klipów pozwalał
na dokonywanie trafnych przewidywań dotyczących ich zapamiętywania. Podstawą lepsze-
go zapamiętywania informacji o charakterze emocjonalnym jest zatem poziom pobudze-
nia ciała migdałowatego, oddziałujący na aktywność hipokampa.
Szczególnym przypadkiem pamięci obciążonej emocjonalnie jest pamięć fleszowa,
będąca niezwykle żywą i dokładną pamięcią zdarzeń dramatycznych. Działanie tej pa-
mięci można porównać do fotograficznego flesza błyskającego w naszych umysłach
w krytycznych momentach i pozostawiającego w nich zapisy nagłych wydarzeń. Niewy-
kluczone, że pamięć ta zadziałała u ciebie 11 września 2001 roku, w chwili gdy usłyszałeś
o uderzeniu samolotów w wieże World Trade Center. Termin „pamięć fleszowa” ukuli
Brown i Kulik (1977), którzy pierwsi badali omawiane zjawisko. Przeprowadzili oni an-
kietę dotyczącą kilku ważnych zdarzeń; jeżeli respondent twierdził, że pamięta, gdzie
przebywał, gdy dowiedział się o danym zdarzeniu, od kogo o nim usłyszał i jakie towarzy-
Kobiety zapamiętują bodźce emocjo-
nalne lepiej niż mężczyźni, co wynika
częściowo z tego, że u tych pierw-
szych emocje silniej wzbudzają
obszary mózgu odpowiedzialne za
procesy pamięciowe niż u tych
drugich (Canli i in., 2002). Niewyklu-
czone, że różnica ta wynika także
z przebiegu socjalizacji, w trakcie
której kobiety są uczone przywiązy-
wania większej wagi do emocji niż
mężczyźni, a zatem silniej rozwijają
zdolność kodowania związanych
z nimi informacji.
Pamięć fleszowa
niezwykle żywa i dokładna pa-
mięć zdarzeń dramatycznych.
315
Rozdział 7
KODOWANIE I WYDOBYWANIE informacji z pamięci
szyły temu odczucia, badacze uznawali, że ma on fleszowe wspomnienie tego zdarzenia.
Większość ankietowanych zachowała fleszowe wspomnienia związane z zamachem na
prezydenta Johna F. Kennedy’ego. Jeżeli chodzi o fleszową pamięć zabójstwa Martina Lu-
thera Kinga, to wśród ankietowanych wykazało się nią aż 3/4 Amerykanów afrykańskie-
go pochodzenia i mniej niż 1/3 Amerykanów białych. W związku z tym Brown i Kulik
stwierdzili, że jedynie zdarzenia mające istotne konsekwencje dla danej osoby są w jej
umyśle przechowywane w formie wspomnień fleszowych. Neisser i Harsch (1992) prze-
prowadzali ze studentami wywiady dotyczące katastrofy promu kosmicznego „Challen-
ger”; pierwszy wywiad miał miejsce w dniu wypadku, drugi po dwuipółrocznym okresie.
Badacze ustalili, że chociaż ludzie często są pewni trafności swoich wspomnień fleszo-
wych, zazwyczaj ulegają one jednak zniekształceniom nasilającym się wraz z upływem
czasu (Schmolck i in., 2000). Co więcej, okazuje się, że wspomnienia dotyczące odczuć to-
warzyszących danemu zdarzeniu podlegają modyfikacjom dostosowanym do zmian ak-
tualnych poglądów na temat doświadczanych wówczas emocji (Levine i in.,
2001). Niezależnie od przedstawionych danych wspomnienia fleszowe ce-
chują się większą trafnością niż inne wspomnienia (Schacter, 1996), co może
wynikać z ich emocjonalnego charakteru.
Czy rozpoczęcie tego rozdziału historią o większym ładunku emocjonal-
nym – na przykład opisującą okropny wypadek, którego S. był świadkiem – by-
łoby dobrym pomysłem? Odwołanie się do takiego zabiegu mogłoby spowodo-
wać odwrócenie uwagi czytelnika od właściwego sensu historii, a w skrajnym
przypadku – od zawartości niniejszego rozdziału! Kiedy ludziom najpierw pre-
zentuje się zestaw bodźców neutralnych, a następnie bodziec o dużym ładun-
ku emocjonalnym, to oprócz tego, że bodziec emocjonalny zapamiętują najle-
piej, przejawiają także skłonność do zapominania bodźców, które z nim sąsia-
dują. Zależność ta, nazywana e f e k t e m v o n R e s t o r f a, obejmuje nie tylko
bodźce obciążone emocjonalnie, lecz wszelkie bodźce przykuwające uwagę.
Najwyraźniej ludzie tak bardzo angażują się w myślenie o bodźcach wzbudza-
jących ich zainteresowanie, że bodźce pojawiające się przed nimi i po nich nie
są kodowane w LTM. Warto dodać, że bodźce pojawiające się po pozycji przy-
kuwającej uwagę często są zapamiętywane gorzej niż bodźce ją poprzedzające
(Schmidt, 2002); jest tak zwłaszcza wtedy, gdy zapamiętywany materiał ma
charakter wizualny i nazywanie go oraz powtarzanie sprawia trudności.
Akt przypominania: rekonstrukcja zniszczonego miasta
Pokusa wyobrażania sobie pamięci jako pomieszczenia wypełnionego archiwalnymi szaf-
kami jest wielka. Gdyby pamięć była w taki sposób zorganizowana, to chcąc sobie coś
przypomnieć, po prostu sięgalibyśmy do jednej z dobrze opisanych szuflad, zawierają-
cych starannie posegregowane dokumenty, książki, taśmy i dyski. Jednak pamięć nie jest
tak poukładana. Otwierając szuflady rzeczywistej pamięci, zamiast książek znajdujemy
zbiory częściowo potarganych kartek, niekoniecznie uporządkowanych we właściwej ko-
lejności. Akt przypominania sobie określonych informacji jest pod wieloma względami
podobny do pracy archeologa, który na podstawie fragmentów budynków, ścian, mebli
i naczyń usiłuje zrekonstruować odkryte pod warstwą ziemi miasto. Akt ten można za-
tem przyrównać do procesu dopasowywania do siebie znajdowanych części połączonego
z uzupełnianiem części brakujących (Neisser, 1967). Nasza pamięć epizodyczna przecho-
wuje jedynie okruchy wspomnień; chcąc przypomnieć sobie konkretne zdarzenie, łączy-
my ze sobą dotyczące go fragmentaryczne informacje i wypełniamy luki, wykorzystując
Wielu ludzi pamięta, gdzie byli i co
robili, kiedy dowiedzieli się o zdarze-
niach 11 września 2001 roku. Czy ty
również potrafisz to sobie przypo-
mnieć?
316
PAMIĘĆ: życie dniem wczorajszym
Rozdział 7
przy tym wspomnienia zdarzeń podobnych oraz ogólną wiedzę o świecie zawartą w pa-
mięci semantycznej.
Najbardziej znany przykład wskazujący na zachodzenie pamięciowych procesów re-
konstrukcji opisał w 1932 roku brytyjski psycholog Frederic C. Bartlett. Badacz ten czytał
studentom nieznaną im wcześniej rdzennie amerykańską legendę, zatytułowaną Wojna du-
chów (studenci uniwersytetu w Cambridge nie wiedzieli zbyt wiele o kulturze rdzennych
Amerykanów). Zgodnie z legendą, podczas polowania na foki młody Indianin został włą-
czony do grupy wojowników. W trakcie jednej z walk mężczyzna został ranny. Wydawało
mu się, że zaopiekowały się nim duchy, jednak w rzeczywistości do domu przenieśli go
członkowie jego wojennego ugrupowania. Chociaż mężczyzna nie odczuwał bólu, po nie-
długim czasie umarł, a wówczas z jego ust wydobyło się coś czarnego.
W różnych odstępach czasu od momentu zapoznania się z historią studenci byli pro-
szeni o jej odtworzenie. Bartlett ustalił, że wraz z upływem czasu wspomnienia dotyczące
legendy ulegały zmianom. Niektórzy studenci uzupełniali historię o nowe wydarzenia;
przykładowo, jeden z nich błędnie sądził, że Indianin słyszał podczas bitwy głos nazywają-
cy nieprzyjaciół duchami. Zdarzało się także, że studenci modyfikowali kolejność zdarzeń,
zaburzając bieg historii. Na podstawie swoich badań Bartlett wywnioskował, że magazynu-
jemy w pamięci wyłącznie ważne informacje, które następnie wykorzystujemy do rekon-
struowania wspomnień, polegającego na uzupełnianiu ich brakujących fragmentów. Kon-
kluzję Bartletta potwierdziły wyniki wielu następnych badań (Alba i Hasher, 1983), okazu-
je się jednak, że informacje dotyczące rzeczywistych zdarzeń bywają odtwarzane z jedynie
niewielkimi zniekształceniami (Wynn i Logie, 1998).
Fragmentaryczny charakter pamięci można ponadto obserwować w sytuacjach, gdy
mamy jakąś informację n a ko ń c u j ę z y k a. Czy miałeś kiedyś poczucie, że znasz słowo
lub nazwisko, o które zostałeś zapytany, lecz nie możesz go sobie przypomnieć? Brown
i McNeill (1966) badali to zjawisko, odczytując definicje rzadkich wyrazów i prosząc uczest-
ników eksperymentu o ich nazwanie. Zgodnie z oczekiwaniami, ludzie stosunkowo często
„wiedzieli, że wiedzą”, o jaki wyraz chodzi, lecz nie przypominali go sobie w całości, potra-
fili natomiast przywołać jego niektóre aspekty, takie jak orientacyjna długość czy nawet
pierwsza sylaba. Przytoczone dane wskazują na to, że słowa są w pamięci przechowywane
nie jako jednolite całości, lecz jako zbiory zróżnicowanych cech, które w pewnych warun-
kach przypominamy sobie pojedynczo, w oderwaniu od innych.
Rozpoznawanie a przypominanie
Przywołanie z pamięci długotrwałej jakiejkolwiek informacji wymaga sięgnięcia do odpo-
wiednich zasobów tej pamięci. Przechowywane informacje są przywoływane na dwa sposo-
by. Przypominanie jest celowym przywoływaniem na myśl informacji zmagazynowanej
w pamięci jawnej; innymi słowy, jest przenoszeniem informacji jawnej z LTM do STM. Gdy
informacja znajdzie się w STM, staje się świadoma i komunikowalna. Rozpoznawanie jest
dopasowywaniem kodowanej informacji do informacji przechowywanych w pamięci, umoż-
liwiającym zorientowanie się w tym, czy kodowana informacja jest nam znana, a jeżeli tak,
to w jakim kontekście już się z nią zetknęliśmy. (Zgodnie z użyciem terminu „rozpoznawa-
nie” przez badaczy pamięci, obejmuje on również identyfikację; zob. rozdz. 4). Do napisa-
nia egzaminacyjnego eseju konieczne jest przypominanie sobie informacji; osoba pisząca
esej musi wydobyć z pamięci wiele faktów. Rozwiązanie testu wielokrotnego wyboru wyma-
ga rozpoznawania; osoba wypełniająca taki test musi rozpoznawać właściwe odpowiedzi
pośród różnych możliwości.
Egzaminy wymagające rozpoznawania są zwykle łatwiejsze niż egzaminy wymagające
przypominania informacji. Wyjątek od tej reguły stanowią egzaminy zmuszające do rozpo-
znawania dobrej odpowiedzi pośród podobnych możliwości. Im bardziej proponowane
Przypominanie
akt celowego przywołania do
świadomości informacji jawnej,
wymagający przeniesienia jej
z LTM do STM.
Rozpoznawanie
akt kodowania informacji połą-
czony z dopasowaniem jej do
informacji przechowywanych
w pamięci.
317
Rozdział 7
KODOWANIE I WYDOBYWANIE informacji z pamięci
z
i e ć b
o z u m
r
d n i a
a
a
pytanie
w teście odpowiedzi są do siebie zbliżone, tym trudniej jest wybrać spośród nich właściwą.
Przedmioty i pojęcia podobne mają więcej wspólnych cech niż przedmioty i pojęcia niepo-
dobne. Gdy możliwe odpowiedzi znacznie się od siebie różnią, wybór właściwej wymaga od-
wołania się do niewielu informacji przechowywanych w pamięci. Jeżeli natomiast możliwe
odpowiedzi są do siebie zbliżone, to rozpoznanie wśród nich dobrej wymaga uprzedniego
kodowania wielu informacji dotyczących danego przedmiotu lub pojęcia. Zależność tę wy-
korzystują profesorowie układający diabelsko trudne testy wielokrotnego wyboru. Wypeł-
nienie testu, w którym możliwe odpowiedzi są bardzo podobne, wymaga od studenta
znacznie większej wiedzy niż wykonanie testu zawierającego odpowiedzi bardzo zróżnico-
wane. Ogólnie rzecz biorąc, im bardziej charakterystyczne są przechowywane w pamięci in-
formacje dotyczące danego bodźca, tym łatwiej jest go rozpoznać.
Kodując informacje związane z określonymi zdarzeniami lub bodźcami, niekoniecznie
wiemy, które z nich okażą się przydatne. Przypuśćmy, że S. był świadkiem kradzieży i został
przez policję wezwany do wskazania sprawcy w rzędzie osób. Wszyscy mężczyźni ustawieni
w rzędzie są wysokimi szatynami z lekką nadwagą. Cechą najbardziej odróżniającą złodzie-
ja od pozostałych mężczyzn jest blizna na lewym policzku. S. prawdopodobnie zauważyłby
tę bliznę i zapamiętał, co umożliwiłoby mu zidentyfikowanie właściwego mężczyzny, jed-
nak większość z nas przypuszczalnie nie zakodowałaby tego drobnego znaku rozpoznaw-
czego, a zatem – mimo jak najlepszych chęci – nie byłaby w stanie wskazać przestępcy. Pod-
stawą zarówno rozpoznawania, jak i przypominania jest zaktywizowanie odpowiednich
informacji przechowywanych w LTM. Jeżeli informacje te są niedostępne, to nie jesteśmy
w stanie różnicować podobnych możliwości, a w konsekwencji mamy trudności z przypo-
minaniem sobie określonych faktów.
LEPSZE RZĘDY PODEJRZANYCH
Widziałeś pewnie w telewizji lub kinie rząd podejrzanych – ustawioną pod ścianą grupę
potencjalnych przestępców, spośród których świadek (zazwyczaj ukryty za lustrem wenec-
kim) wybiera właściwego sprawcę. Jeżeli filmy nadążają za rzeczywistością, to nie będziesz
już oglądał tego typu scen. Odkrycie lepszych sposobów oceny podejrzanych przez świad-
ków przestępstw jest jednym z największych osiągnięć psychologicznych badań nad pa-
mięcią (Steblay i in., 2001; Wells i in., 2000). Klasyczne badanie dotyczące omawianego
problemu zostało opisane przez Lindsaya i Wellsa (1985).
Kiedy świadek przestępstwa jest wzywany do wskazania sprawcy, który ze sposobów po-
stępowania jest lepszy: prezentowanie mu po kolei podejrzanych czy jednoczesne prezen-
towanie wszystkich?
(1) Zaletą jednoczesnej prezentacji jest to, że umożliwia ona świadkowi dostrzeżenie
i porównanie subtelnych charakterystyk; (2) zaletą prezentacji po kolei jest to, że powstrzy-
muje ona świadka przed wskazaniem podejrzanego, który jest najbardziej podobny do
rzeczywistego przestępcy (chociaż nie jest z nim identyczny); (3) ponieważ zalety dwóch
metod postępowania równoważą się, obie są równie dobre.
Jedna z metod jest lepsza od drugiej w wypadku, gdy jej zastosowanie powoduje doko-
nywanie mniejszej liczby niewłaściwych identyfikacji sprawców przestępstw niż zastosowa-
nie metody alternatywnej przy jednoczesnym zachowaniu tej samej liczby identyfikacji po-
prawnych.
możliwe odpowiedzi
logika
318
PAMIĘĆ: życie dniem wczorajszym
Rozdział 7
metoda
wyniki
Kompletując materiały badawcze, eksperymentatorzy przygotowali cztery zestawy foto-
grafii. Dwa z nich zawierały zdjęcia sprawcy i pięciu podobnych do niego mężczyzn;
pierwszy zawierał zdjęcia mężczyzn przedstawione na sześciu oddzielnych kartach, a dru-
gi zawierał zdjęcia sześciu mężczyzn umieszczone na jednej dużej karcie. Dwa pozostałe
zestawy były takie same jak dwa pierwsze, z tym że brakowało na nich zdjęcia przestępcy
(zastąpionego fotografią podobnie wyglądającego mężczyzny).
Badanymi było 240 studentów, nieświadomych celu eksperymentu. Badacz sadzał stu-
dentów, w pojedynkę lub w parach, w pomieszczeniu eksperymentalnym, które natych-
miast opuszczał w celu „przyniesienia kilku formularzy”. Po 30 sekundach do pomieszcze-
nia wchodził pomocnik badacza udający przestępcę – opróżniał kilka szafek i szuflad, za-
bierał kalkulator i wychodził. Następnie do pomieszczenia wracał badacz i informował
uczestników eksperymentu, że przestępstwo było inscenizowane, a złodziej jest jego współ-
pracownikiem. Badacz przedstawiał studentom cel eksperymentu (badanie trafności ze-
znań świadków) i prosił ich o podpisanie przyniesionych formularzy, zawierających oświad-
czenie o zgodzie na uczestnictwo w badaniu. Po upływie około 5 minut od chwili popeł-
nienia „przestępstwa” badani byli losowo przydzielani do jednej z
czterech grup
konfrontowanych z różnymi zestawami fotografii. Dwóm grupom prezentowano zestawy
zawierające zdjęcia wszystkich podejrzanych na jednej karcie, dwóm pozostałym przed-
stawiano kolejno zdjęcia umieszczone na oddzielnych kartach. Badani ze wszystkich grup
byli proszeni o wskazanie sprawcy „kradzieży”.
Konfrontowani z zestawami niezawierającymi zdjęcia sprawcy, badani popełniali
znacznie więcej błędów (błędnie wybierając jedną z możliwości), gdy fotografie były im
pokazywane nie stopniowo, lecz jednocześnie. Kiedy prezentowano wszystkich podejrza-
nych naraz, niewinną osobę wskazało 35% świadków, natomiast kiedy podejrzanych
przedstawiano kolejno, niewłaściwego wyboru dokonało jedynie 18,3% świadków. Kiedy
uczestników eksperymentu konfrontowano z zestawami zawierającymi zdjęcie sprawcy,
trafność wskazań sprawcy była porównywalna niezależnie od zróżnicowania metod pre-
zentacji.
Gdy fotografie wszystkich podejrzanych były prezentowane jednocześnie, osoby bada-
ne dopatrywały się wśród nich zdjęcia sprawcy „przestępstwa”, wybierając zdjęcie przed-
stawiające człowieka najbardziej go przypominającego. Kiedy fotografie były pokazywa-
ne kolejno, uczestnicy eksperymentu oceniali znajdujące się na nich osoby ze względu na
ich własne cechy, nie odnosząc ich do cech osób przedstawianych na pozostałych zdję-
ciach. Ustalenia dokonane w toku omówionych, klasycznych badań wraz z wynikami ba-
dań następnych są tak przekonujące, że policja modyfikuje obecnie procedury rozpozna-
wania sprawców przestępstw (Kolata i Peterson, 2001).
Gdzie szukać? – znaczenie wskazówek
Skąd archeolog wie, gdzie należy kopać, żeby wydobyć szczątki naczyń, z których mógłby
zrekonstruować dzban na wodę? Sensownym miejscem rozpoczęcia poszukiwań byłyby
ruiny pomieszczenia pełniącego funkcję kuchni. Archeolog prowadzi wykopaliska i znaj-
duje fragmenty podłogi kuchennej typowej dla określonego miejsca, w tym wypadku
kuchni, i epoki, co zachęca go do kontynuowania poszukiwań w tym miejscu. W podob-
ny sposób w procesie wydobywania informacji z pamięci dobra wskazówka nakierowuje
na właściwe obszary ich poszukiwania. Wskazówki są bodźcami ułatwiającymi przywo-
ływanie odpowiednich informacji z pamięci; są bodźcami przypominającymi określone
zdarzenie.
wnioski
Wskazówki
bodźce przypominające okre-
ślone informacje, powodujące
lub ułatwiające ich przywoływa-
nie z pamięci.
319
Rozdział 7
KODOWANIE I WYDOBYWANIE informacji z pamięci
Wyobraź sobie, że usiłujesz wydobyć z pamięci imię znajomego pracownika księgarni,
którego właśnie spotkałeś na ulicy. Być może przypominasz sobie, że kiedy go poznałeś, wy-
dał ci się podobny do twojego przyjaciela Sama, mającego taki sam kolor włosów. Kolor ten
może posłużyć ci za wskazówkę, przywodzącą na myśl twojego przyjaciela i umożliwiającą
wypowiedzenie imienia podczas powitania tego nowego Sama. S. początkowo zapamięty-
wał całe obrazy, jednak po niedługim czasie odkrył, że znacznie większe korzyści przynosi
zachowywanie w pamięci „szkicowych lub symbolicznych” reprezentacji osób czy przed-
miotów. Przykładowo, słysząc wyraz „jeździec”, zamiast obrazu człowieka na koniu S. zapa-
miętywał wyobrażenie stopy w strzemieniu. Mężczyzna „wybierał pewien szczegół, [który
byłby] przydatny do przypomnienia sobie danego słowa” (Luria, 1987, s. 42). Zapamiętany
szczegół stawał się dla S. wskazówką pozwalającą na wydobycie z pamięci określonego sło-
wa. Podczas gdy człowiek na koniu może wywołać mnóstwo skojarzeń (takich jak: bitwa,
postać historyczna, posąg, wyścigi konne i tak dalej), dobra wskazówka zawęża ilość koja-
rzących się z nią wyrazów, osób, zdarzeń czy przedmiotów. Niewykluczone, że jeszcze waż-
niejszą cechą takiej wskazówki jest to, że – jak pokazano na ryc. 7.10 (Barclay i in., 1974) –
odpowiada ona informacjom przechowywanym w LTM.
Godden i Baddeley (1975) wykonali spektakularny eksperyment, w pomysłowy sposób
ilustrujący znaczenie wskazówek. Badacze prosili nurków o uczenie się zestawów słów w róż-
nych warunkach – na lądzie albo pod wodą. Następnie połowa nurków przypominała sobie
słowa w tych samych warunkach, w których je zapamiętywała, a druga połowa w warunkach
odmiennych. Uczestnicy badań wydobywali z pamięci więcej wyrazów wówczas, gdy przypo-
minając je sobie, znajdowali się w tym samym miejscu, w którym się ich uczyli. Wniosek pły-
nący z eksperymentu jest następujący: uczymy się nie tylko samego materiału, lecz także
ogólnego kontekstu, w jakim się on znajduje, oraz przypadkowych zdarzeń pojawiających się
w tym samym czasie. Zarówno czynniki sytuacyjne, jak i zdarzenia mające miejsce w trakcie
zapamiętywania informacji mogą następnie spełniać funkcję wskazówek ułatwiających wy-
dobywanie danych z pamięci (Flexser i Tulving, 1978; Koutstaal i Schacter, 1997; Parker i Gel-
latly, 1997; Smith i Vela, 2001). Zależność polegająca na tym, że przypominanie sobie infor-
macji jest łatwiejsze w warunkach, w których ludzie mają dostęp do wskazówek obecnych
podczas uczenia się tych informacji, nazywa się z a s a d ą s p e c y f i c z n o ś c i ko d ow a n i a
Ryc. 7.10
Co czyni wskazówkę dobrą?
Uczestników eksperymentu proszo-
no o zapamiętywanie dwóch zesta-
wów zdań (prezentowanych na
ilustracjach znajdujących się z lewej
strony). Jakie obrazy pojawiają się
w twoim umyśle, kiedy czytasz te
zdania? Następnie osoby badane
otrzymywały wskazówki (przedsta-
wione na ilustracjach znajdujących
się z prawej strony) ułatwiające
wydobycie z pamięci rzeczownika
„fortepian”. Wskazówka znajdująca
się na górnej ilustracji okazała się
bardziej efektywna w wypadku
zdania górnego, natomiast wska-
zówka prezentowana na ilustracji
dolnej była bardziej skuteczna w wy-
padku zdania dolnego.
Za: Barclay i in., 1974.
320
PAMIĘĆ: życie dniem wczorajszym
Rozdział 7
(Tulving, 1983; Tulving i Thomson, 1973). W związku z tym, jeżeli to tylko możliwe, przygo-
towuj się do testów w warunkach zbliżonych do tych, które panują w pomieszczeniach egza-
minacyjnych – zazwyczaj jest w nich cicho, zatem ucząc się, wyłączaj muzykę.
Samodzielne organizowanie wskazówek
Niektóre wskazówki powstają spontanicznie i mają charakter wewnętrzny. Wydobywanie
informacji z pamięci jest łatwiejsze wówczas, gdy jesteśmy w takim samym nastroju bądź
stanie psychologicznym (takim jak głód lub senność), w jakim byliśmy podczas ich zapamię-
tywania. Jeżeli ucząc się do testu, byłeś głodny, wypełnisz go lepiej, odczuwając głód, niż bę-
dąc najedzonym. Uświadomienie sobie tej zależności może działać otrzeźwiająco, wpływając
na organizowanie warunków przygotowywania się do egzaminów: jeżeli podczas studiowa-
nia pijesz piwo, łatwiej i lepiej przypomnisz sobie materiał, ponownie pijąc alkohol. Zależ-
ność ta nosi miano wydobywania zależnego od stanu (Eich, 1989): przywoływanie danej
informacji z pamięci jest łatwiejsze i charakteryzuje się większą trafnością wówczas, gdy od-
bywa się w takim samym stanie psychologicznym, w jakim informacja ta była kodowana.
Podobna zależność dotyczy nastroju: jeżeli ucząc się czegoś, czujesz się dobrze, łatwiej i le-
piej przypomnisz to sobie, będąc w nastroju dobrym niż kiepskim (Bower, 1981, 1992). Za-
uważyć jednak trzeba, że ta ostatnia zależność nie w każdym wypadku jest silna i bywa przy-
ćmiewana znaczeniem innych czynników, takich jak stopień zorganizowania zapamiętywa-
nego materiału (Eich, 1995). Podobnie jest ze stanem psychologicznym – tak samo jak
nastrój, nie stanowi on bardzo mocnej wskazówki dla przywoływania informacji z pamięci.
Jak wykazali Godden i Baddeley, badając nurków, właściwości środowiska, w którym
uczysz się danego materiału, zostają w pamięci powiązane z tym materiałem i mogą służyć
jako wskazówki ułatwiające jego wydobycie. Jeżeli przypominając sobie jakąś informację,
znajdujesz się w otoczeniu różniącym się od tego, w którym ją zapamiętywałeś, spróbuj
„zorganizować sobie środowisko” za pomocą wizualizacji; umiejętność dostarczania sobie
wyobrażeniowych wskazówek imitujących otoczenie, w którym uczyłeś się danego materia-
łu, korzystnie wpływa na jego wydobywanie (S.M. Smith, 1988). Kiedy zgubisz klucze lub
portfel, prześledź kroki poprzedzające ich zaginięcie – jeżeli nie będziesz mógł prześledzić
ich w rzeczywistości, zrób to, posługując się swoim „okiem umysłu”. Powtórzenie własnych
kroków umieści cię – w wyobraźni – w środowisku, w którym po raz ostatni widziałeś zgu-
biony przedmiot, dzięki czemu wzrośnie
szansa, że przypomnisz sobie, co z nim
zrobiłeś.
Wskazówki mogą powstawać pod-
czas poszukiwania jakichś informacji
w pamięci, w trakcie prób ich wydobycia.
Psycholodzy pokazali osobom badanym
ilustracje, a następnie wielokrotnie po-
wtarzali prośbę o przypomnienie ich
nazw. Badacze ze zdziwieniem odkryli, że
wraz z upływem czasu i kolejnymi proś-
bami przywoływanie z pamięci nazw ilu-
stracji ulegało poprawie, pomimo że
uczestnikom badania nie dawano żad-
nych dodatkowych wskazówek ani komu-
nikatów zwrotnych. Jeżeli nie potrafisz
sobie czegoś przypomnieć – spróbuj po-
nownie, a później raz jeszcze. Wzrastają-
ca z czasem zdolność wydobycia informa-
Jedna grupa badanych otrzymywała
werbalne wskazówki ułatwiające
przypomnienie pewnego zdarzenia
w obecności określonego zapachu,
a druga w otoczeniu bezwonnym.
W wypadku grupy pierwszej proces
wydobywania informacji z pamięci
miał bardziej emocjonalny charakter
niż w wypadku grupy drugiej.
Wydobywanie zależne od
stanu
przypominanie jest łatwiejsze
wówczas, gdy odbywa się w ta-
kim samym stanie psycholo-
gicznym, w jakim dana informa-
cja była kodowana.
321
Rozdział 7
KODOWANIE I WYDOBYWANIE informacji z pamięci
cji z pamięci, pojawiająca się pomimo braku informacji zwrotnych, nazywa się hipermne-
zją (Erdelyi, 1984; Payne, 1987). Występowanie hipermnezji wynika prawdopodobnie
z tego, że za każdym razem, kiedy usiłujemy przywołać z pamięci daną informację, przypo-
minamy sobie jej różne aspekty, które następnie są wykorzystywane jako wskazówki umoż-
liwiające jej wydobycie. Niektóre z tych samoorganizujących się wskazówek okazują się
skuteczne – właśnie dlatego, kiedy próbujesz przypomnieć sobie jakąś ilustrację, z czasem
ci się to udaje. Kiedy spotykasz znajomą osobę i początkowo nie potrafisz przypomnieć so-
bie jej imienia, nie poddawaj się. Niewykluczone, że po chwili pojawi się wskazówka – mo-
że nią być kolor włosów – umożliwiająca wydobycie imienia z pamięci. Nie potrafiąc sobie
czegoś przypomnieć, powinniśmy podejmować kolejne próby przywołania danej informa-
cji z pamięci.
Ludzie myślący o sobie dobrze
przypominają sobie, ogólnie rzecz
biorąc, więcej pozytywnych zdarzeń
niż ci, którzy nie cenią się zbyt
wysoko. Niezależnie od tej różnicy
zarówno jedni, jak i drudzy czują się
lepiej po przywołaniu wspomnień
pozytywnych (Setliff i Marmurek,
2002).
Hipermnezja
wzrastająca z czasem zdolność
przypomnienia sobie danej
informacji, pojawiająca się
pomimo braku informacji zwrot-
nych, zazwyczaj w związku z po-
dejmowaniem kolejnych prób
jej wydobycia.
z p e r s p e k t y w y t r z e c h p o z i o m ó w
PAMIĘĆ CZŁONKÓW PLEMION AFRYKAŃSKICH
Michael Cole wraz ze współpracownikami
(1971) badał członków plemienia Kpelle za-
mieszkującego rolnicze obszary zachodniej Af-
ryki. Eksperymentatorzy podawali badanym
nazwy przedmiotów należących do różnych ka-
tegorii, a następnie prosili ich o przywołanie
tych nazw. Co zrobiłbyś, kiedy ktoś poleciłby ci
zapamiętanie wyrazów: „koszula”, „jabłko”,
„gruszka”, „skarpeta”, „spodnie”, „banan”, „wi-
nogrono” i „kapelusz”? Przekonaliśmy się już
o tym, że mieszkańcy krajów kultury zachod-
niej mają skłonność do organizowania słów
w kategorie (w tym wypadku byłyby to „ubra-
nia” i „owoce”). Członkowie plemienia Kpelle
nie wykazywali tej skłonności. Potrafili wyko-
rzystać strategię kategoryzowania, jednak nie
stosowali jej spontanicznie, lecz wyłącznie na
skutek odpowiedniej sugestii. Dlaczego skłon-
ność obserwowana u ludzi żyjących w kulturze
Zachodu nie występuje u członków afrykań-
skiego plemienia? W kulturze tych ostatnich
podkreśla się znaczenie wyjątkowości i odręb-
ności każdego człowieka, zwierzęcia i przedmio-
tu. Przynależność osób, zwierząt i przedmiotów
do specyficznych kategorii jest w społeczności
plemiennej traktowana jako nieistotna, a co
322
PAMIĘĆ: życie dniem wczorajszym
Rozdział 7
F
A K T Y
,
F I KC J A
I
Z A P O M I N A N I E
:
K I E DY
PA M I Ę Ć
S I Ę
M Y L I
Pamięć S. była niemalże idealna. Jeżeli mężczyzna popełniał błąd, prawie w każdym wy-
padku był on spowodowany stworzonym umysłowym obrazem i stanowił rezultat swoiste-
go „defektu percepcji”. Na przykład pewnego razu, odtwarzając długą listę zapamiętanych
wyrazów, S. pominął jeden z nich – „jajko”. Mężczyzna wyjaśnił swoją pomyłkę następują-
co: „Postawiłem je pod ścianą, a ono zlało się z tłem. Jakim sposobem miałem dostrzec bia-
łe jajko oparte o białą ścianę?” (Luria, 1987, s. 36). Pamięć S. była tak dobra, że to, co dla
niego było problemem, u wielu ludzi wzbudziłoby zazdrość: mężczyzna nie potrafił zapo-
minać, nawet jeżeli tego chciał. Fakt ten stał się dla S. kłopotliwy w związku z jego scenicz-
nymi pokazami; zdarzało się, że w jego umyśle niespodziewanie pojawiał się materiał wy-
uczony podczas wcześniejszych występów, zakłócając odtwarzanie świeżo zapamiętanych
zestawów pozycji. Początkowo mężczyzna wyobrażał sobie, że wyciera tablice bądź pali
kartki, na których zapisane były niepotrzebne już informacje, jednak w jego umyśle po-
wstawały obrazy odwracające skutki tych czynności – takie jak odczytywanie słów ze zwę-
glonych kawałków papieru – co sprawiało, że niechciane wspomnienia utrzymywały się
w pamięci. Po jakimś czasie uświadomił sobie istnienie prostego sposobu umożliwiającego
zapominanie: wystarczyło, że nie chciał, aby dana informacja mu się przypominała; jeżeli
dodatkowo o niej nie myślał, przestawała pojawiać się w jego umyśle. W wypadku S. stoso-
wanie tej techniki dawało pozytywne rezultaty. Czy nasze wspomnienia również konkuru-
ją o pojawienie się w świadomości? Czy zapamiętane informacje wywierają na siebie wza-
jemny wpływ, który może powodować uszkodzenia lub utratę niektórych z nich? Jak dale-
ce nasze wspomnienia są trafne?
z p e r s p e k t y w y t r z e c h p o z i o m ó w
więcej, tendencja do przyporządkowywania ich
do specyficznych kategorii mogłaby członkom
plemienia utrudniać realizowanie zadań co-
dziennego życia.
Na poziomie grupy sposób uczenia się
wyrazów przez Afrykańczyków wynikał z te-
go, że w ich kulturze nie przywiązuje się wagi
do kategoryzacji. Na poziomie osoby kultura
kształtowała w członkach plemienia przeko-
nanie o odrębności i wyjątkowym znaczeniu
każdego stworzenia, przedmiotu i zdarzenia.
Na poziomie mózgu procesy kategoryzacji są
w podstawowy sposób uzależnione od aktyw-
ności określonych obszarów płatów czoło-
wych. Uszkodzenie tych obszarów powoduje
często zaburzenie zdolności kategoryzowania
przedmiotów podczas wydobywania z pamię-
ci ich nazw (Gershberg i Shimamura, 1995;
Stuss i in., 1994).
Rozważmy wzajemne oddziaływanie zda-
rzeń zachodzących na różnych poziomach
analizy. Kulturowo-społeczny trening, jakie-
mu poddawani są członkowie plemienia
w dzieciństwie i w okresie dorastania, od-
działuje na funkcjonowanie ich mózgów. Na
poziomie osoby obowiązujący w kulturze sys-
tem wartości sprawia, że procesy kategoryza-
cji są mało użyteczne, a kategoryzowanie
słów jest zupełnie nieprzydatne. Kolejnym
przykładem związków łączących zdarzenia
zachodzące na poziomie grupy z funkcjono-
waniem mózgu jest to, że proszeni przez ba-
daczy o dokonanie kategoryzacji słów (co
oznaczało społeczną interakcję), członkowie
plemienia potrafili jej dokonać. Wszyscy do-
rośli zdrowi ludzie są zdolni do kategoryzacji
– czy tę zdolność wykorzystują, jest kwestią
odrębną.
1. Jakie czynniki decydują
o przechowywaniu
informacji w pamięci?
2. W jaki sposób wspo-
mnienia są rekonstru-
owane?
S p r a w d ź
s w o j ą
w i e d z ę !
323
Rozdział 7
FAKTY, fikcja i zapominanie: kiedy pamięć się myli
Fałszywe wspomnienia
Nie wszystko, o czym pamiętamy, wydarzyło się naprawdę. Fałszywe wspomnienia to
wspomnienia zdarzeń lub sytuacji, które w rzeczywistości nie miały miejsca.
Wszczepianie wspomnień
Deese (1959) oraz Roediger i McDermott (1995) wykazali, że ludzie regularnie popełnia-
ją błędy w rodzaju tych, które prezentują ryc. 7.11 i 7.12. (Jeżeli udało ci się wykonać za-
danie poprawnie, przeczytaj listę słów przedstawionych na ryc. 7.11 znajomemu i odcze-
kaj pięć minut przed zaprezentowaniem mu wyrazów zawartych na ryc. 7.12; odstęp cza-
su zwiększy prawdopodobieństwo popełnienia błędu). Ponieważ wszystkie słowa
znajdujące się na liście kojarzą się nam ze „słodyczami”, reprezentacja tego wyrazu w LTM
staje się aktywna i związana z całością listy; w konsekwencji wydaje nam się, że wyraz ten
wchodził w jej skład. Mamy tutaj do czynienia z ogólną zależnością, w podstawowy spo-
sób warunkującą funkcjonowanie naszej pamięci: pamiętamy nie tyle to, co wydarzyło się
rzeczywiście, ile raczej to, czego d o ś w i a d c z y l i ś m y.
Fałszywe wspomnienia pojawiają się nie tylko w wyniku wzajemnych oddziaływań
różnych informacji przechowywanych w pamięci. Przekonasz się o tym, zapoznając się
z badaniami Elizabeth Loftus (1993) dotyczącymi zakłóceń w funkcjonowaniu pamię-
ci. Badanymi było dwóch braci; Loftus poprosiła starszego z nich o to, by opowiedział
młodszemu historię, zgodnie z którą obecnie czternastoletni chłopiec w wieku pięciu
lat zgubił się w centrum handlowym. Historia była całkowicie fikcyjna, jednak została
opowiedziana jako prawdziwa. Młodszy z braci, pytany następnie o zdarzenie, przeja-
wiał wszelkie oznaki posiadania związanych z nim rzeczywistych wspomnień; co wię-
cej, opowiedzianą sobie historię wzbogacił o liczne szczegóły. Chłopiec utrzymywał na
przykład, że pamięta flanelową koszulę mężczyzny, który go znalazł; przypominał so-
bie także towarzyszące temu odczucia oraz naganę, jaką otrzymał później od matki.
Kiedy omówione badanie powtórzono z udziałem wielu uczestników, fałszywe wspo-
mnienia udało się wszczepić 1/4 z nich (Loftus i Pickrell, 1995). Warto dodać, że uczest-
nicy ci zdecydowanie obstawali przy prawdziwości swoich sztucznie wytworzonych
wspomnień; nie przyjmowali do wiadomości ich fałszywości, nawet kiedy przedstawio-
no im prawdziwy cel badania. Analogiczne wyniki uzyskali Hyman i współpracownicy
(Hyman i Billings, 1998; Hyman i Pentland, 1996). Kiedy osobom badanym polecono
zmyślenie informacji dotyczących zdarzenia, którego byli świadkami, niektóre spośród
tych fikcyjnych informacji pamiętali później jako prawdziwe. Prawdopodobieństwo
wytworzenia fałszywych wspomnień było przy tym większe wówczas, gdy zmyślona
przez daną osobę informacja była potwierdzana przez badacza (było tak, mimo że ba-
dani mieli świadomość fikcyjności tworzonych przez siebie informacji!). W niektórych
wypadkach owe fałszywe wspomnienia utrzymywały się w pamięci przez co najmniej
dwa miesiące (Zaragoza i in., 2001).
w y p r ó b u j
s o b i e
n a
Ryc. 7.11
Fałszywe wspomnienia
Przeczytaj zamieszczoną obok listę
słów, a następnie przejdź do ryc. 7.12
na s. 325.
cukierek
oranżada
miód
szarlotka
krówka
wata cukrowa
karmel
czekolada
placek
lukier
ciastko
Fałszywe wspomnienia
wspomnienia zdarzeń lub sytua-
cji, które w rzeczywistości nie
miały miejsca.
324
PAMIĘĆ: życie dniem wczorajszym
Rozdział 7
Jednak nie każdy rodzaj fałszywych wspomnień da się wytwo-
rzyć równie łatwo. Pezdek i jej współpracownicy (1997) ustalili, że
choć niektórym badanym można wszczepić fałszywe wspomnienie
dotyczące zagubienia się w centrum handlowym, to żadnemu
z nich nie da się wszczepić wspomnienia wykonanej im w dzieciń-
stwie lewatywy. Być może ludzie wyczuwają, że gdyby takie zdarze-
nie faktycznie miało miejsce, to z pewnością by o nim pamiętali,
na skutek posiadania intuicyjnej wiedzy dotyczącej roli, jaką w pa-
mięciowych procesach odgrywają emocje. (Interesujące byłoby
przedyskutowanie etycznego aspektu takich badań).
Zniekształcenia pamięciowe mogą być wprowadzane w bardzo
prosty sposób. W eksperymencie, który obecnie uchodzi za kla-
syczny, Loftus wraz ze współpracownikami (1978) prezentowała
badanym serię slajdów ukazujących czerwonego datsuna zatrzy-
mującego się przed znakiem „Stop”, a następnie uczestniczącego
w kraksie. Po obejrzeniu slajdów uczestnikom eksperymentu sta-
wiano jedno z dwóch pytań: „Czy czerwony datsun stał przed zna-
kiem »Stop«, kiedy mijał go drugi samochód?” albo „Czy czerwo-
ny datsun stał przed znakiem »Ustąp pierwszeństwa przejazdu«,
kiedy mijał go drugi samochód?”. Pytania różniły się tylko jednym
szczegółem – w pierwszym z nich była mowa o znaku „Stop”,
a w drugim o znaku „Ustąp pierwszeństwa przejazdu”. Loftus i jej
współpracownicy ustalili, że wiele osób, którym zadawano pytanie
dotyczące znaku „Ustąp pierwszeństwa przejazdu”, mylnie przy-
pominało sobie obecność tego znaku na oglądanych slajdach. Okazało się więc, że znie-
kształcenia pamięciowe mogą być u danej osoby powodowane treścią stawianych jej pytań.
Początkowo Loftus sądziła, że wprowadzające w błąd pytanie prowadziło do utraty popraw-
nie zapamiętanych informacji; wyniki kolejnych badań ujawniły jednak, że informacje te
prawdopodobnie są w pamięci zachowywane, lecz wprowadzające w błąd pytanie zmniejsza
ich dostępność (McCloskey i Zaragoza, 1985). Dodać trzeba, że przynajmniej niektóre fał-
szywe wspomnienia mogą wynikać z gotowości osoby do uznania, że widziała prezentowa-
ny jej bodziec (posługując się językiem teorii detekcji sygnałów, chodzi o różnicę „kryte-
rium”; zob. rozdz. 4; Hekkanen i McEvoy, 2002).
Występowanie błędów pamięciowych ma praktyczne konsekwencje, nierzadko bezpo-
średnie i dosyć poważne. Przykładowo, kiedy zostaje popełnione jakieś przestępstwo, jego
świadkowie są przesłuchiwani przez policję, czytają prasowe notatki, czasami oglądają tele-
wizyjne relacje. Kolejne informacje dotyczące przestępstwa mogą zniekształcać rzeczywiste
wspomnienia. Co więcej, zdarza się, że sposób stawiania pytań podczas procesu podważa
przekonanie świadka o trafności własnych wspomnień, w niektórych wypadkach prowa-
dząc do całkowitej zmiany zeznań.
CZY PRZYPOMINIASZ
SOBIE SWOJE SKOKI
SPADOCHRONOWE?
NIE
TO POCZEKAJ.
WŁAŚNIE WSZCZEPIAM
CI FAŁSZYWE
WSPOMNIENIA.
NIE UDA
CI SIĘ.
ALE STUDIA
SKOŃCZYŁEŚ,
TAK?
Bliźnięta miewają fałszywe wspo-
mnienia zdarzeń, które w rzeczywi-
stości przytrafiły się ich bliźniaczej
siostrze lub bratu. Na przykład
dziewczynka może przypominać
sobie, że pewnego dnia została
odesłana ze szkoły do domu, gdyż
założyła zbyt krótką spódnicę, cho-
ciaż w rzeczywistości przydarzyło się
to jej siostrze. Zależność ta dotyczy
także rodzeństwa niebliźniaczego
oraz przyjaciół tej samej płci (cho-
ciaż w tych wypadkach zachodzi
rzadziej; Sheen i in., 2001). Roediger
i jego współpracownicy (2001)
opisują zjawisko swoistego „spo-
łecznego zarażania”, polegające na
tym, że relacjonowanie swoich
wspomnień przez jedną osobę może
prowadzić do przejmowania tych
wspomnień przez inną osobę.
325
Rozdział 7
FAKTY, fikcja i zapominanie: kiedy pamięć się myli
Odróżnianie faktów od fikcji
Czy wspomnienia fałszywe różnią się w jakiś sposób od prawdziwych? Daniel Schacter i je-
go współpracownicy (1996) wykonali eksperyment ze „słodyczami”, wykorzystując podobne
słowa kluczowe i obrazując aktywność mózgów osób badanych. Uczestnikom eksperymen-
tu prezentowano jeden zestaw wyrazów, a następnie kolejny, pytając ich o to, które z wyra-
zów znajdowały się w pierwszym zestawie, a które z nich były nim wyłącznie sugerowane.
Część mózgu odgrywająca podstawową rolę w kodowaniu nowych informacji, czyli hipo-
kamp, była aktywna z a r ów n o wtedy, kiedy badani rozpoznawali słowa znajdujące się na
pierwszej liście, jak i wówczas, gdy identyfikowali wyrazy kojarzące się z tymi słowami. Bar-
dzo ważne jest to, że podczas rozpoznawania wyrazów rzeczywiście wchodzących w skład
pierwszego zestawu w mózgach osób badanych aktywizacji ulegały również obszary płatów
skroniowych i ciemieniowych odpowiedzialne za rejestrowanie brzmienia i znaczenia wypo-
wiadanych słów. Obszary te n i e były natomiast aktywizowane wówczas, gdy uczestnicy eks-
perymentu natrafiali na wyrazy, których pierwszy zestaw nie obejmował. Najwyraźniej kon-
struowanie wspomnienia aktywizowało reprezentacje właściwości przechowanych słów. Po-
nieważ uczestnicy eksperymentu nie słyszeli wyrazów znajdujących się w drugim zestawie,
kiedy odczytywany był pierwszy zestaw, informacje dotyczące ich percepcyjnych cech pozo-
stawały nieaktywne. „Brakujące dane percepcyjne” stanowią ważną wskazówkę, wykorzysty-
waną w wielu – choć nie we wszystkich – sytuacjach (Johnson i in., 1997).
Podobne różnice dzielą wspomnienia zdarzeń prawdziwych od wspomnień zdarzeń
wyobrażonych. Johnson i jej współpracownicy (Jonhson i Raye, 1981; Jonhson i in., 1993)
odkryli, że ludzie często mylą to, co rzeczywiście widzieli, z tym, co było niczym więcej, jak
tylko ich wyobrażeniem (mogącym prowadzić do uformowania fałszywych wspomnień;
Garry i Polaschek, 2000). Potwierdzają to ustalenia Dobsona i Markhama (1993), wskazu-
jące na to, że osoby tworzące bardzo wyraziste obrazy umysłowe mają większą skłonność do
mylenia zdarzeń faktycznie obserwowanych ze zdarzeniami, których opisy wyłącznie czyta-
ły (podobnych ustaleń dokonali Eberman i McKelvie, 2002). Wyrazistego przykładu tej za-
leżności ponownie dostarcza nam przypadek S.; jego „żywe obrazy umysłowe przekraczały
granicę oddzielającą rzeczywistość od wyobrażeń” (Luria, 1987, s. 144). Mężczyzna deklaro-
wał: „Różnica między tym, co sobie wyobrażam, a tym, co istnieje realnie, nie ma dla mnie
większego znaczenia” (Luria, 1987, s. 146).
Monitorowanie rzeczywistości to bieżąca świadomość percepcyjnych i innych właści-
wości bodźców, umożliwiających odróżnienie bodźców realnych od wyobrażonych. Jakość
monitorowania rzeczywistości można znacząco poprawić, sugerując ludziom zwrócenie
większej uwagi na kontekst pojawiania się bodźców (Lindsay i Johnson, 1989). Mather i jej
współpracownicy (1997) oraz Schacter ze współpracownikami (Norman i Schacter, 1997;
Schacter i in., 2001) ustalili, że zdolność ludzi do odróżniania wspomnień rzeczywistych od
fałszywych jest większa wówczas, kiedy prosi się ich o zwrócenie uwagi na percepcyjne
szczegóły w ich wspomnieniach (co ma miejsce na przykład podczas prób zaobserwowania
faktury przedmiotów znajdujących się obok przedmiotów i cieni). Ogólnie rzecz biorąc,
wspomnienia o charakterze wzrokowym są rzadziej fałszywe niż wspomnienia słuchowe
(Cleary i Greene, 2002; Kellogg, 2001). Podkreślić jednak trzeba, że możliwości wykorzysty-
Ryc. 7.12
Prawdziwe czy fałszywe?
Czy każdy z tych wyrazów, z „cukier-
kiem”, „czekoladą” i „słodyczami”
włącznie, znajdował się na liście
przedstawionej na s. 323? Jesteś tego
pewien? W rzeczywistości na liście,
którą czytałeś wcześniej, brakowało
słowa „słodycze”. Jeżeli uważasz, że
to słowo tam było, to nie jesteś wyjąt-
kiem – większość osób tak sądzi.
Wykonane przez ciebie zadanie ilustru-
je łatwość zaszczepiania w naszych
umysłach fałszywych wspomnień.
cukierek
oranżada
miód
szarlotka
krówka
wata cukrowa
czekolada
placek
słodycze
ciastko
lukier
Monitorowanie
rzeczywistości
bieżąca świadomość percep-
cyjnych i innych właściwości
bodźców, umożliwiających
odróżnianie bodźców realnych
od wyobrażonych.
326
PAMIĘĆ: życie dniem wczorajszym
Rozdział 7
wania percepcyjnych wskazówek do różnicowania wspo-
mnień rzeczywistych i fałszywych są ograniczone; przy-
kładowo, wykonując „zadanie ze słodyczami”, ludzie po-
pełniają sporo błędów nawet wtedy, kiedy są z góry
uprzedzani o możliwości pomyłki (McDermott i Roedi-
ger, 1998).
Pracując jako dziennikarz, S. często przeprowadzał
wywiady, niczego w ich trakcie nie notując. Wyobraźmy
sobie następujący bieg zdarzeń: S. zapamiętał, że zdaniem
pani Borscht włamywacz miał na sobie koszulę w kratkę.
Po jakimś czasie okazało się jednak, że informacja doty-
cząca ubioru złodzieja pochodziła nie od pani Borscht,
lecz od innego świadka. Gdyby tak się stało, mielibyśmy
do czynienia z niepamięcią źródła, czyli niemożnością
przypomnienia sobie źródła informacji. Skrajną odmianę
tego pamięciowego defektu można obserwować u niektó-
rych osób z uszkodzeniami płatów czołowych; ludzie z ta-
kimi uszkodzeniami rzadko pamiętają, od kogo, kiedy
i gdzie usłyszeli określone informacje. Jednak niepamięci
źródła doświadczasz także ty i autorzy tej książki. Jest tak dlatego, że również osobom, któ-
rych mózgi funkcjonują normalnie, zdarza się nie pamiętać źródła pochodzenia informa-
cji przechowywanej w pamięci epizodycznej (Schacter, 1996). Chociaż wszystko wskazuje
na to, że S. nie zapominał źródeł posiadanych informacji, pozostałym ludziom przytrafia
się to zaskakująco często; niewykluczone, że niepamięć źródła jest przyczyną niektórych
nieumyślnych plagiatów (Marsch i in., 1997; Schacter, 1999). Ogólnie rzecz biorąc, odróż-
nienie wspomnienia prawdziwego od fałszywego bywa niełatwe.
Zapominanie: wiele sposobów utraty wspomnień
Informacja, którą S. zapamiętał, pozostawała w jego umyśle na dobre; mężczyzna potrafił
przywołać ją po latach równie bezbłędnie jak zaraz po jej zmagazynowaniu. Zazwyczaj jed-
nak, jak po raz pierwszy wykazał Hermann Ebbinghaus w 1885 roku, ludzie lepiej przypo-
minają sobie zdarzenia niedawne niż odległe, a proces zapominania materiału jest najbar-
dziej intensywny tuż po jego wyuczeniu. Wraz z upływem czasu tracimy coraz mniej infor-
macji dotyczących danego materiału (Wixted i Ebbesen, 1991, 1997). Ebbinghaus odkrył
krzywą zapominania – prezentowaną na ryc. 7.13 – ilustrującą proces zapominania infor-
macji wraz z upływem czasu.
Dlaczego ludzie tracą informacje zmagazynowane w pamięci? Czasami materiał jest za-
pominany ze względu na to, że w nie został wystarczająco dobrze zakodowany. Czy przypo-
minasz sobie procedurę wydeptywania ścieżki w parku? Jeżeli przestaniesz to robić, zanim
ścieżka stanie się zupełnie pozbawioną trawy, nagą ziemią, to jej ślad nie zostanie zakodo-
wany strukturalnie. Analogicznie, jeżeli chcesz skutecznie zakodować materiał w LTM, to
nie wolno ci go „porzucić” – musisz aktywnie koncentrować na nim swoje myśli. Niepowo-
dzenie kodowania wynika z tego, że informacja nie została przetworzona wystarczająco
dobrze, by rozpoczęła się jej konsolidacja (Schacter, 1999).
Niepowodzenie kodowania prowadzi do utraty znacznych partii zapamiętywanego ma-
teriału, następującej niedługo po jego wyuczeniu; niewykluczone, że niepowodzenie to jest
przyczyną silnego obniżania się początkowej części krzywej zapominania. Jednak również
dobrze zakodowana informacja po jakimś czasie może zostać utracona. Dlaczego? Badacze
Czy przypominasz sobie chwilę,
w której Miki potrząsała twoją dłonią
podczas wycieczki do Disneylandu
w dzieciństwie? Nawet jeżeli zdarze-
nie to nigdy nie miało miejsca,
obejrzenie reklamy powodującej
wyobrażenie sobie tego szczęśliwe-
go momentu prawdopodobnie
ukształtuje w tobie przekonanie
o rzeczywistym bezpośrednim
spotkaniu Myszki. Badacze ustalili,
że podobnie dzieje się w wypadku,
kiedy reklama prowadzi uczestników
eksperymentu do wyobrażenia sobie
sytuacji spotkania i uściśnięcia dłoni
Królika Bugsa w Disneylandzie.
Dzieje się tak, pomimo że sytuacja
ta nie mogłaby zaistnieć (Bugs nie
jest postacią disneyowską), co
świadczy o tym, że reklama nie
aktywizuje rzeczywistych wspo-
mnień (Braun i in., 2002).
Niepamięć źródła
niemożność przypomnienia
sobie źródła informacji.
Krzywa zapominania
graficzna reprezentacja procesu
zapominania informacji wraz
z upływem czasu; zdarzenia
niedawne przypominamy sobie
lepiej niż odległe, jednak proces
zapominania materiału jest
najbardziej intensywny tuż po
jego wyuczeniu.
Niepowodzenie kodowania
niepowodzenie wynikające z te-
go, że informacja została prze-
tworzona nie dość dobrze, by
rozpoczęła się jej konsolidacja.
327
Rozdział 7
FAKTY, fikcja i zapominanie: kiedy pamięć się myli
pamięci od wielu lat prowadzą gorącą dyskusję dotyczącą losów informacji, które zostały
zapamiętane, a następnie zapomniane. Jedna grupa badaczy utrzymuje, że informacje za-
pomniane znikają z pamięci nieodwracalnie. Wspomnienia zanikają i przestają istnieć, po-
dobnie jak słowa zapisane atramentem sympatycznym blakną i stają się niemożliwe do od-
czytania. Badacze należący do drugiej grupy twierdzą, że wspomnienia jako takie pozosta-
ją nienaruszone, lecz nie można ich odnaleźć. Atrament nie blaknie zupełnie, jednak kartka
z zapisanymi na niej słowami gubi się w jednej z licznych szuflad. Twierdzenia obu grup
dotykają istotnych aspektów procesu zapominania.
Zanikanie: stopniowe blaknięcie
Zgodnie z teorią atramentu sympatycznego, wspomnienia zanikają, to znaczy niszczeją
wraz z upływem czasu, w wyniku utraty konstytuujących je połączeń neuronalnych. Jakie-
go rodzaju dane potwierdzają tę teorię? Degradację połączeń między neuronami powsta-
łych w efekcie uczenia się udało się stwierdzić w wypadku aplyzji, morskiego ślimaka cha-
rakteryzującego się stosunkowo prostą budową układu nerwowego (Baily i Chen, 1989). Je-
żeli ludzkie neurony działają podobnie – a prawdopodobnie tak jest – to wspomnienia
faktycznie wraz z upływem czasu mogą zanikać. Możli-
wość tę potwierdzają dane wskazujące na to, że oprócz ge-
nów przyczyniających się do budowania silnych połączeń
między neuronami istnieją geny zapobiegające tworzeniu
takich połączeń, a zatem blokujące pamięć (Abel i in.,
1998). Aktywność owych „genów tłumiących pamięć” mo-
że powodować niszczenie połączeń będących nośnikami
wspomnień.
Poruszających danych podważających teorię zanikania
dostarczył Penfield (1955). Badacz ten, podobnie jak inni
neurochirurdzy, niektóre operacje mózgu poprzedzał
umieszczeniem niewielkich elektrod na odkrytych częściach
kory mózgowej pacjentów będących w stanie czuwania
i elektryczną stymulacją neuronów. Zdarzało się, że podczas
tego zabiegu pacjenci opisywali żywe umysłowe obrazy dawno zapomnianych zdarzeń. Przy-
kładowo, pod wpływem stymulacji określonego obszaru mózgu jeden z pacjentów powie-
dział: „Panie doktorze, zdaje się, że słyszałem głos matki nawołującej małego chłopca. To chy-
ba wydarzyło się wiele lat temu”. Niewykluczone jednak, że przynajmniej niektóre opisy pa-
cjentów odpowiadały nie tyle wspomnieniom, ile obrazom powstałym w trakcie badania
(Squire, 1987; Squire i Kandel, 1999). Ogólnie rzecz biorąc, brakuje jednoznacznych dowo-
dów na to, że każde z naszych wspomnień pozostaje w pamięci na zawsze. Scharakteryzowa-
ne przez Penfielda konsekwencje elektrycznej stymulacji neuronów dotyczyły jedynie garstki
pacjentów, a następne badania nie dostarczyły danych, które świadczyłyby o tym, że zapamię-
tane informacje są przechowywane przez czas nieograniczony.
Interferencja: zagubienie w gąszczu pamięci
Istnieją liczne bezpośrednie dowody potwierdzające koncepcję, zgodnie z którą zapominanie
w wielu wypadkach można wyjaśnić nakładaniem się zapamiętywanych informacji. Pracując
każdego lata jako kolonijny wychowawca, zauważyłbyś, że uczenie się imion nowo poznawa-
nych dzieci negatywnie wpływa na pamięć imion kolonistów z roku poprzedniego. Gdyby
tak było, to miałbyś do czynienia z interferencją będącą zakłóceniem zdolności pamiętania
danej informacji, spowodowanym obecnością innej informacji. Funkcjonowanie pamięci
podlega oddziaływaniom dwóch rodzajów interferencji: retroaktywnej i proaktywnej.
80
20
40
60
0
procent pamiętanych sylab
1
godzina
9
godzin
24
godziny
2
dni
6
dni
31
dni
20
minut
100
czas dzielący uczenie się sylab od ich odtwarzania
10
30
50
70
90
Ryc. 7.13
Krzywa zapominania
Ebbinghausa
Krzywa zapominania ilustruje zależ-
ność polegającą na tym, że wraz
z upływem czasu przypomnienie
sobie materiału staje się coraz
trudniejsze, jednak proces zapomi-
nania jest najbardziej intensywny tuż
po jego wyuczeniu.
Zanikanie
stopniowe blaknięcie wspo-
mnień wraz z upływem czasu,
wynikające z utraty konstytuują-
cych je połączeń neuronal-
nych.
Interferencja
zakłócenie zdolności pamięta-
nia danej informacji, powodo-
wane obecnością innej infor-
macji.
328
PAMIĘĆ: życie dniem wczorajszym
Rozdział 7
Interferencja retroaktywna zakłóca pamiętanie informacji wyuczonej wcześniej.
Uczenie się imion nowych kolonistów wywiera niekorzystny wpływ na pamięć imion po-
przedniej grupy uczestników kolonii. Interferencja proaktywna polega na tym, że mate-
riał zapamiętany uprzednio utrudnia uczenie się nowego materiału. To, że rok wcześniej
nauczyłeś się imion kolonistów, może negatywnie oddziaływać na twoją zdolność zapamię-
tania imion dzieci, którymi zajmujesz się obecnie; byłoby tak zwłaszcza wówczas, gdyby
imiona pamiętane i nowo poznawane były podobne.
Co jest przyczyną interferencji? Z pewnością nie jest nią pojemność LTM. Obszaru mó-
zgu odpowiedzialnego za „pamięć ludzi” nie da się przeciążyć; świadczy o tym między inny-
mi to, że niektórzy politycy bez większych trudności, albo zupełnie bez problemu, są w sta-
nie zapamiętać tysiące osób. Powodem interferencji jest prawdopodobnie zbieżność wska-
zówek służących wydobywaniu różnych wspomnień, sprawiająca, że określona wskazówka
może prowadzić do przywołania z pamięci niewłaściwych informacji. Im większe podo-
bieństwo łączy materiał wcześniej zapamiętany z materiałem do wyuczenia, tym silniejsza
jest interferencja (Adams, 1967).
Pierwszy rektor Uniwersytetu Stanforda David Starr Jordan najwyraźniej obawiał się,
że ucząc się zbyt wiele, wypełni swoją pamięć całkowicie. (W rzeczywistości obawy tego ty-
pu są niepotrzebne – pojemność LTM jest tak ogromna, że jak dotąd nie udało się jej zmie-
rzyć). Profesor Jordan był ichtiologiem znającym nazwy i obyczaje tysięcy podwodnych ga-
tunków. Podczas spotkań z nowymi studentami, organizowanych na początku każdego ro-
ku akademickiego, rektor uśmiechał się uprzejmie do przedstawiających mu się młodych
ludzi, ignorując przy tym ich nazwiska. Pewnego razu wyjątkowo śmiały student zapytał
profesora Jordana, czy dobrze usłyszał jego nazwisko, po czym je powtórzył. Usłyszawszy
nazwisko raz jeszcze, profesor zorientował się, że je zapamiętał. Uderzając się w czoło, wy-
krzyknął: „A niech to, kolejna ryba!”.
Niepamięć: więcej niż zapominanie
Nawet S. po otrzymaniu silnego ciosu w głowę mógłby nie pamiętać niczego, co przydarzy-
ło mu się po uderzeniu. Dlaczego? Takich niezwykłych luk pamięciowych nie da się wyjaś-
nić ani zanikaniem wspomnień, ani interferencją. Stanowią one przykład niepamięci, czy-
li utraty pamięci obejmującej dłuższe okresy, będącej zazwyczaj rezultatem uszkodzenia
mózgu spowodowanego wypadkiem, infekcją albo uderzeniem. Niepamięć jest czymś in-
nym niż zwykłe zapominanie, wpływające wyłącznie na pamięć informacji wyuczonych
w ograniczonych odcinkach czasu.
Niepamięć wywołana uszkodzeniem mózgu oddziałuje z reguły tylko na wspomnienia
epizodyczne, pamięć semantyczną pozostawiając w stanie nieomal nienaruszonym (War-
rington i McCarthy, 1988). Ludzie, którzy mieli wypadek powodujący niepamięć, zazwyczaj
nie mają pojęcia, co robili tuż przed nim, jednak przypominają sobie informacje seman-
tyczne, takie jak swoje imię i nazwisko oraz datę urodzenia. Zdarza się jednak, że niepamięć
powoduje skutki przeciwne, oddziałując negatywnie przede wszystkim na pamięć seman-
tyczną. Przykładowo, De Renzi wraz ze współpracownikami (1987) opisał przypadek pa-
cjentki, która nie potrafiła przypomnieć sobie znaczenia słów ani większości cech przed-
miotów codziennego użytku. Mimo to kobieta pamiętała szczegóły dotyczące ważnych wy-
darzeń ze swojego życia, takich jak własny ślub czy choroba ojca.
Istnieją dwa zasadnicze rodzaje niepamięci: wsteczna i następcza (Mayes i Downes,
1997; Parkin, 1987). Niepamięć wsteczna jest utratą przeszłych wspomnień (Fast i Fuji-
wara, 2001). Jest to ten typ niepamięci, który stanowi częsty motyw oper mydlanych i fil-
mów. Większość z nas cierpi na szczególnego rodzaju niepamięć wsteczną, nazywaną
Niepamięć
utrata pamięci obejmująca
dłuższe okresy, będąca zazwy-
czaj rezultatem uszkodzenia
mózgu spowodowanego wy-
padkiem, infekcją albo uderze-
niem.
Niepamięć wsteczna
utrata przeszłych wspomnień.
Interferencja retroaktywna
interferencja polegająca na
tym, że uczenie się nowych
informacji wywiera niekorzystny
wpływ na zapamiętywanie
informacji wyuczonych wcze-
śniej.
Interferencja proaktywna
interferencja polegająca na
tym, że materiał przechowywa-
ny w pamięci utrudnia uczenie
się nowych informacji.
329
Rozdział 7
FAKTY, fikcja i zapominanie: kiedy pamięć się myli
n i e p a m i ę c i ą d z i e c i ę c ą (Newcombe i in., 2000): nie
mamy zbyt wielu wspomnień dotyczących pierwszych
lat życia, chociaż niektórzy ludzie pamiętają wyjątkowo
znaczące zdarzenia (takie jak narodziny rodzeństwa),
które miały miejsce, zanim ukończyli drugi rok życia
(Eacott i Crawley, 1999). Niepamięć następcza nie na-
rusza wspomnień wcześniej skonsolidowanych, lecz
uniemożliwia uczenie się nowych informacji. Niepamięć
ta wpływa na wszystkie wspomnienia jawne – czyli takie,
które mogą być dowolnie przywoływane – i powoduje
ogólną niezdolność kodowania informacji. Przykładem
osoby cierpiącej na niepamięć następczą jest H.M. Obja-
wy tej niepamięci świetnie charakteryzuje stary dowcip.
Mężczyzna woła, wbiegając do gabinetu lekarskiego:
„Panie doktorze! Straciłem pamięć!”. „Kiedy to się sta-
ło?”, pyta doktor. Mężczyzna spogląda na niego z zakło-
potaniem i odpowiada: „Kiedy co się stało?”. Dowcip nie
wywołuje śmiechu ludzi cierpiących na niepamięć na-
stępczą, doświadczających swojego życia tak, jakby zostali zaklęci w chwili obecnej.
Jakie jest mózgowe podłoże niepamięci? Tak jak w wypadku H.M., stosunkowo często
jest nim uszkodzenie hipokampa lub jego połączeń z innymi częściami mózgu (Spiers i in.,
2001). Zdarza się także, że przyczyną niepamięci są uszkodzenia obszarów kory mózgowej
spełniających funkcję magazynów pamięci. Jak już wspomniano, u podstaw wszelkich
wspomnień leżą zmiany połączeń między poszczególnymi neuronami, większość zaś neu-
ronów odpowiedzialnych za przebieg procesów pa-
mięciowych znajduje się w korze. Choroba Alz-
heimera rozpoczyna się zazwyczaj niewielkimi
ubytkami pamięci, zwiększającymi się wraz z upły-
wem czasu. Zaawansowane stadia choroby unie-
możliwiają cierpiącym na nią osobom przypo-
mnienie sobie tego, kim są, gdzie przebywają, kim
są członkowie ich rodzin i przyjaciele. Choroba Alz-
heimera powoduje degradację nie tylko hipokam-
pa, lecz także innych obszarów mózgu, pełniących
funkcję magazynów pamięci. W zależności od te-
go, jakie konkretnie części mózgu danej osoby zo-
stały na skutek choroby uszkodzone, niepamięć
w różnym stopniu obejmuje odmiennego typu in-
formacje; przykładowo, podczas gdy u niektórych
pacjentów pogarsza się przede wszystkim pamięć
przestrzenna, u innych osłabieniu ulega przede
wszystkim pamięć werbalna (Albert i in., 1990).
Wyparte wspomnienia: rzeczywiste czy wyobrażone?
W ostatnich latach byliśmy świadkami licznych i dramatycznych wypadków nagłych na-
wrotów wspomnień. Niektórzy ludzie utrzymują, że raptownie przypomnieli sobie akty
seksualnego molestowania przez własnych rodziców, mające miejsce dziesiątki lat wcześ-
niej, kiedy mieli nie więcej niż 3 lata. Pewien człowiek twierdzi, że jako dziecko, podczas
Niepamięć następcza
nie narusza wspomnień skonsoli-
dowanych, lecz uniemożliwia
uczenie się nowych informacji.
Leonard Shelby, główny bohater
Memento, filmu z 2001 roku, cierpi
na niepamięć następczą, będącą
wynikiem uszkodzenia mózgu spo-
wodowanego brutalną napaścią.
Shelby zachował wspomnienia
sprzed wypadku, jednak utracił
zdolność magazynowania nowych
informacji.
W roku 1995 na chorobę Alzheimera
cierpiało co najmniej 1,9 mln Amery-
kanów w wieku 65 lat lub starszych
(General Accounting Office of the
United States, 1998). Niektórzy
badacze szacują, że do roku 2050
choroba dotknie aż 14 mln obywateli
Stanów Zjednoczonych. Jednak nie
wszyscy ludzie są na nią równie
podatni. Wyniki pewnego badania
wskazują na to, że zakonnice o więk-
szych zdolnościach językowych
zapadały na chorobę Alzheimera
rzadziej niż zakonnice charakteryzu-
jące się mniejszymi zdolnościami
językowymi, ocenianymi na podsta-
wie analizy ich autobiografii (Snow-
don i in., 2000).
330
PAMIĘĆ: życie dniem wczorajszym
Rozdział 7
osobliwego rytuału ku czci diabła, został przywiązany do grzbietu delfina. Czy wspomnie-
nia tego typu są fałszywe, czy też są wspomnieniami wypartymi, czyli wspomnieniami
rzeczywistymi, które zostały zepchnięte poniżej progu świadomości ze względu na to, że –
zgodnie z teorią Freuda – były emocjonalnie zagrażające? Sprawa istnienia lub nieistnienia
wspomnień wypartych jest przypuszczalnie najbardziej zapalną kwestią współczesnych ba-
dań nad pamięcią (Benedict i Donaldson, 1996; Golding i in., 1996; Knapp i VandeCreek,
1996; Melchert, 1996; Pope, 1996; Rubin, 1996).
Danych przemawiających na rzecz istnienia wspomnień wypartych dostarczyła Wil-
liams (1994), która przeprowadziła wywiady ze 129 kobietami po upływie 17 lat od chwili,
gdy każda z nich została przyjęta na leczenie skutków wykorzystywania seksualnego w dzie-
ciństwie. 38% kobiet nie przypominało sobie faktu wykorzystywania seksualnego, a 12%
z nich zdecydowanie twierdziło, że nie były wykorzystywane. Przytoczone wyniki wskazują
na to, że niektórzy ludzie zapominają o traumatycznych wydarzeniach. Czy jest możliwe, że
wyniki te stanowią proste odzwierciedlenie istnienia zjawiska niepamięci dziecięcej, czyli
zapominania zdarzeń mających miejsce we wczesnym dzieciństwie? Raczej nie, z dwóch po-
wodów. Po pierwsze, wykorzystywania nie przypominało sobie 55% kobiet, które w jego
trakcie miały 3 lata lub mniej, i aż 62% kobiet, które w jego trakcie miały od 4 do 6 lat; gdy-
by przyczyną niepamięci była niepamięć dziecięca, kobiety wykorzystywane w młodszym
wieku pamiętałyby o tym rzadziej. Po drugie, kobiety wykorzystane przez osobę znajomą –
co ustalano na podstawie danych obiektywnych – częściej niż kobiety wykorzystane przez
osobę obcą twierdziły, że nie przypominają sobie tego. Różnica tego typu nie zachodziłaby,
gdyby zapominanie było prostym odzwierciedleniem zjawiska niepamięci dziecięcej. Prze-
gląd 28 badań nad wspomnieniami dotyczącymi wykorzystywania seksualnego w dzieciń-
stwie dostarczył solidnych dowodów na to, że wspomnienia te mogą zostać najpierw zapo-
mniane, a następnie przypomniane (Scheflin i Brown, 1996). Niektórzy spośród ludzi, któ-
rzy nagle przypomnieli sobie, że jako dzieci zostali wykorzystani, rozpoczynają
poszukiwania dowodów potwierdzających zajście tego zdarzenia (Schacter, 1996).
Sprawa jest tajemnicza. Zgodnie z tym, co zostało napisane wcześniej, informacje o du-
żym ładunku emocjonalnym zazwyczaj są zapamiętywane l e p i e j niż informacje neutral-
ne. Skoro tak, to dlaczego jakiś specyficzny rodzaj emocjonalnie obciążonych informacji
miałby być zapamiętywany gorzej od innych, a nawet na dziesiątki lat zapominany? Schac-
ter (1996) sugeruje, że zapominanie wykorzystywania seksualnego w dzieciństwie nie pole-
ga na nieświadomym wypieraniu odpowiednich informacji ze świadomości. Zdaniem tego
badacza, podczas aktu wykorzystywania osoba wykorzystywana czuje się tak, jak gdyby by-
ła kimś innym, a w konsekwencji dysponuje bardzo niewieloma wskazówkami umożliwia-
jącymi wydobycie informacji dotyczących tego zdarzenia. Jednak informacje te mogą zo-
stać zmagazynowane, a następnie – w określonych warunkach i pod wpływem odpowied-
nich wskazówek – przywołane. Jeżeli tak jest, to w niektórych wypadkach ludzie rzeczywiście
mogą zapominać emocjonalnie obciążone zdarzenia, a po dłuższym czasie przypominać je
sobie. Clancy, McNally i Schacter (2000) ustalili, że kiedy ludzie doświadczający nawrotów
wspomnień dotyczących seksualnego wykorzystywania w dzieciństwie są poddawani bada-
niu omawianą wcześniej metodą Deese’a–Roedigera–McDermotta, częściej niż inni błędnie
przypominają sobie obecność wyrazu „słodycze” w prezentowanym im wcześniej zestawie
wyrazów oznaczających łakocie. Ustalenie to sugeruje, że ludzie ci mogą charakteryzować
się niezwykłą wrażliwością na przechowane fragmenty informacji. Leavitt (1997) wykazał,
że osoby doświadczające nawrotów wspomnień nie mają szczególnej tendencji do wymyśla-
nia informacji pod wpływem sugestii, co świadczy o tym, że nie są one po prostu bardziej
niż inne skłonne do tworzenia fałszywych wspomnień. Mimo to nie każde twierdzenie
o nawrocie wspomnień należy przyjmować jako prawdziwe; przekonaliśmy się już o tym,
jak fałszywe wspomnienia (wśród nich mogą być te, zgodnie z którymi zostało się niegdyś
przywiązanym do grzbietu delfina) mogą być wszczepiane.
Wspomnienia wyparte
wspomnienia, które zostały
zepchnięte poniżej progu świa-
domości, ponieważ były emo-
cjonalnie zagrażające.
331
Rozdział 7
UDOSKONALANIE pamięci: sztuczki i narzędzia
U
DOSKONALANIE
PAMIĘCI
:
SZTUCZKI
I
NARZĘDZIA
Bez względu na to, jak bardzo byś się starał, raczej nie rozwiniesz pamięci tak dobrej jak
ta, którą posiadał nasz dziennikarz. S. najwyraźniej urodził się z jakąś szczególną zdolnością,
którą z czasem nauczył się intensyfikować i pielęgnować. Mimo to możesz wykorzystywać
wiele sztuczek stosowanych przez reportera, a posługiwanie się nimi podniesie jakość twojej
pamięci, być może w olbrzymim stopniu. Odwiedzając księgarnię, znalazłbyś mnóstwo pu-
blikacji prezentujących sposoby doskonalenia pamięci; zawarte w nich treści są podobne. Me-
tody zwiększające szansę pamiętania informacji opierają się na zależnościach łączących funk-
cjonowanie pamięci z: kojarzeniem tekstów z wyobrażeniami wzrokowymi (podwójne kodo-
wanie), dokładnym przemyśleniem informacji (głębokość i zakres przetwarzania) oraz
uczeniem się niewielkich porcji danego materiału połączonym z dążeniem do jego organizo-
wania i włączania w skład posiadanej wiedzy (uczenie rozłożone w czasie). W niniejszym pod-
rozdziale przyjrzymy się technikom wykorzystującym wymienione zależności.
Trafność wspomnień można doskonalić na dwa sposoby: zwiększając ją w trakcie ich ma-
gazynowania lub podczas ich wydobywania. To, że pamięć jest uzależniona przede wszystkim
z p e r s p e k t y w y t r z e c h p o z i o m ó w
1. W jaki sposób wspo-
mnienia prawdziwe
można odróżnić od
fałszywych?
2. Czy informacja zapo-
mniana jest tracona
nieodwracalnie, czy też
jest wciąż przechowy-
wana, lecz trudna do
wydobycia?
3. Co to jest niepamięć?
4. Czy wspomnienia by-
wają wypierane?
S p r a w d ź
s w o j ą
w i e d z ę !
Psycholog społeczny Daniel Gilbert (1991) opi-
sał eksperyment, w którym ludziom prezento-
wano twierdzenia dotyczące nieistniejących
przedmiotów, takie jak: „Autobil jest oszcze-
pem”. Przedstawiając każde z twierdzeń, osoby
badane informowano, że jest ono prawdziwe al-
bo fałszywe. Następnie sprawdzano pamięć
prawdziwości poszczególnych twierdzeń. Oka-
zało się, że kiedy prawdziwość lub fałszywość
danego twierdzenia została zapomniana, ludzie
mieli skłonność do oceniania go jako prawdzi-
wego. W konsekwencji pod koniec eksperymen-
tu badani posiadali bezpodstawne przekonania
dotyczące przedmiotów opisywanych prezento-
wanymi im twierdzeniami. Zależność ujawnio-
na w wyniku eksperymentu odnosi się prawdo-
podobnie również do pamięci faktów związa-
nych z ludźmi. Jeżeli na przykład usłyszysz, że
twój ulubiony nauczyciel licealny nie uwodzi
uczniów, to po jakimś czasie być może przypo-
mnisz sobie, że ich uwodzi. Fakt, że działanie
prostej psychologicznej reguły może znacząco
zaszkodzić reputacji konkretnego człowieka,
jest zarazem fascynujący i niepokojący.
Według Gilberta, rozpoznanie fałszywości
stwierdzenia wymaga większego wysiłku niż
identyfikowanie go jako prawdziwego. Jest tak
dlatego, że określenie fałszywości danego zda-
nia wymaga poszukiwania w pamięci informa-
cji, które są z nim niezgodne, co z kolei wymaga
posłużenia się pamięcią roboczą. W związku
z tym właściwości mózgu – zwłaszcza nasilone
przetwarzanie informacji w płatach czołowych
podczas poszukiwania i przetwarzania zapa-
miętanych informacji – oddziałują na poziom
osoby: przekonania człowieka ulegają znie-
kształceniu. Jednak oddziaływanie jest obu-
stronne: w zależności od tego, jakie człowiek
posiada przekonania, ma on większą lub mniej-
szą skłonność do przeszukiwania informacji
zmagazynowanych w pamięci w celu zweryfiko-
wania danego stwierdzenia. Jeżeli człowiek nie
jest silnie zmotywowany do angażowania się
w realizację pracochłonnych zadań, to jego
skłonność do nieuzasadnionego przyjmowania
stwierdzeń jako prawdziwych będzie większa.
Wynikające z tego zniekształcenia wywierają
wpływ na interakcje społeczne, owe interakcje
zaś są dla nas źródłem informacji o poszczegól-
nych osobach. Słysząc od innych ludzi, że „Ten
czy ta są tacy lub inni”, możemy wykształcić
w sobie fałszywe przekonania.
FAŁSZYWE PRAWDY
332
PAMIĘĆ: życie dniem wczorajszym
Rozdział 7
od stosowanych strategii, wyjaśnia odkrycie, zgodnie z którym należy ona do zdolności po-
znawczych o najniższym stopniu odziedziczalności (zob. rozdz. 3). Nawet jeżeli wielu
członków twojej rodziny ma fantastyczną pamięć, to dla ciebie nie oznacza to zbyt wiele, jeśli
oznacza cokolwiek (Nichols, 1978). Podstawą indywidualnych różnic dzielących ludzi na po-
siadających pamięć „dobrą” lub „złą” są strategie i sztuczki wykorzystywane podczas zapa-
miętywania informacji i ich przywoływania.
Skuteczne magazynowanie informacji:
garść mnemonicznych sztuczek
Poprawiające pamięć sztuczki angażują zazwyczaj kodowanie rozbudowane, a ponadto czę-
sto wymagają wizualizowania jednych przedmiotów w połączeniu z innymi oraz przekształ-
cania nieuporządkowanego materiału w zorganizowane jednostki informacji. Sprawą naj-
ważniejszą jest o r g a n i z ow a n i e informacji umożliwiające ich z i n t e g r ow a n i e, czyli
tworzenie związków łączących to, co chcemy zapamiętać, z posiadaną już wiedzą. Poniżej
przedstawiamy kilka technik mnemonicznych, czyli strategii poprawiających funkcjonowa-
nie pamięci (wyraz „mnemoniczny” pochodzi od greckiego słowa oznaczającego pamięć).
Podstawą tych technik jest organizacja i integracja zapamiętywanego materiału. Ponieważ wy-
korzystywanie mnemonicznych sztuczek może podwoić twoją zdolność magazynowania i wy-
dobywania informacji, warto podjąć wysiłek ich opanowania. Posługiwanie się nimi ułatwia
zarówno przyswajanie danego materiału po raz pierwszy, jak i jego powtórne uczenie się.
Interaktywne wyobrażenia: obrazy, które współgrają, łatwo się trzymają
Kiedy wykorzystujemy tylko jedną technikę mnemoniczną, i n t e r a k t y w n e w y o b r a ż e-
n i a są prawdopodobnie najbardziej skuteczne. Jak już napisano, tworzenie umysłowych
obrazów łączących różne przedmioty wywiera korzystny wpływ na zapamiętywanie; jest tak
nawet wówczas, gdy nie wkładamy wysiłku w uczenie się danego materiału (Bower, 1972;
Paivio, 1971). Przykładowo, chcąc zachować w pamięci imię nowo poznanego człowieka,
zwizualizuj jego interakcję ze znaną ci osobą o tym samym imieniu. Możesz wyobrazić so-
bie, że twój stary i nowy znajomy ściskają się na powitanie, kłócą się lub podają sobie dło-
nie. Podczas następnego spotkania z nowym znajomym przywołanie tego wyobrażenia
umożliwi ci przypomnienie sobie jego imienia.
Metoda
loci: umieszczanie przedmiotów w odpowiednich miejscach
Technika pozostająca w związkach z poprzednią została odkryta przez starogreckiego oratora
Symonidesa. Pewnego wieczoru uczestniczył on w przyjęciu, z którego został wywołany w celu
odebrania przyniesionej mu wiadomości. Tuż po jego wyjściu w pomieszczeniu, w którym
trwała uczta, zarwał się sufit, masakrując ciała gości w stopniu utrudniającym ich identyfika-
cję. Zapytany o uczestników przyjęcia Symonides zauważył, że przywołując obraz osób siedzą-
cych przy stole, z łatwością potrafi je sobie przypomnieć. Doprowadziło go to do rozwinięcia
techniki nazywanej obecnie m et o d ą l o c i (loci jest liczbą mnogą łacińskiego rzeczownika lo-
cus, oznaczającego miejsce). Posługiwanie się tą metodą wymaga na początku zapamiętania
pewnej ilości miejsc. Spróbuj przespacerować się po własnym mieszkaniu i zapamiętać 12 róż-
nych lokalizacji, takich jak drzwi wejściowe, biurko z komputerem, doniczka z kwiatem i tym
podobne. Następnie, chcąc nauczyć się zestawu przedmiotów – na przykład tych, które zapisa-
łeś na liście zakupów – zwizualizuj sobie wędrówkę po swoim domu, podczas której każdy
z przedmiotów umieszczasz w jednym z wybranych wcześniej miejsc. Możesz na przykład wy-
w y p r ó b u j
s o b i e
n a
w y p r ó b u j
s o b i e
n a
Techniki mnemoniczne
strategie poprawiające funkcjo-
nowanie pamięci, oparte za-
zwyczaj na efektywnej organiza-
cji i integracji zapamiętywanych
informacji.
333
Rozdział 7
UDOSKONALANIE pamięci: sztuczki i narzędzia
obrazić sobie żarówkę opartą o drzwi, pudełko chuste-
czek higienicznych leżące obok klawiatury, pojemnik
z kawą stojący obok doniczki i tak dalej. Kiedy ze-
chcesz przypomnieć sobie listę zakupów, wystarczy, że
zwizualizujesz swoje mieszkanie i ponownie przespa-
cerujesz się po nim, „sprawdzając” przedmioty znaj-
dujące się w poszczególnych miejscach.
Jednak nie wszystkie wyobrażenia są równie efek-
tywne. Wiele możemy nauczyć się od S., który odkrył
pewne istotne właściwości skutecznych wyobrażeń:
„Wiem, że nie chcąc niczego przeoczyć, muszę mieć się
na baczności. Zwiększyłem rozmiar tworzonych obra-
zów. Weźmy na przykład jajko, o którym już opowiada-
łem. Tak łatwo było go nie zauważyć; w tej chwili wy-
obraziłbym je sobie jako większe, a oparte o ścianę bu-
dynku, dostrzegłbym dzięki ulicznej latarni stojącej
nieopodal [...]. Nie umieszczam już rzeczy w nieoświetlonych miejscach [...]. O wiele lepiej,
kiedy w pobliżu jest jakieś źródło światła, ułatwiające ich znalezienie” (Luria, 1987, s. 41).
System słów-wieszaków: wyobrażenia uporządkowane
System słów-wieszaków jest pod wieloma względami podobny do metody loci; różni się od
niej tym, że w punkcie wyjścia zamiast miejsc zapamiętujemy zespół przedmiotów uporząd-
kowanych w określonej kolejności. Możesz na przykład zapamiętać taki wierszyk: „Jeden jest
niebem, dwa jest jak drwa, trzy z szafy patrzy, cztery lubi sery”. Następnie zapamiętane obiek-
ty (niebo, drwa, szafa, ser) możesz wykorzystywać podobnie jak miejsca w metodzie loci. Przy-
kładowo, pierwszą pozycję z listy zakupów możesz skojarzyć z niebem, drugą z drwami i tak
dalej. W tym wypadku, chcąc przypomnieć sobie przedmioty, które zamierzasz kupić, przy-
wołujesz z pamięci kolejne słowa-wieszaki (takie jak niebo czy drwa) i sprawdzasz, jakie rze-
czy zostały do nich „przyczepione”.
Prosząc ludzi o zapamiętywanie zestawów słów przy użyciu różnych technik mnemonicz-
nych, Henry Roediger (1980) ustalił, że najbardziej skuteczne są metody omówione dotych-
czas: interaktywne wyobrażenia, metoda loci i system słów-wieszaków. Jednak pamięć jest nie-
jednorodna, a ludzie różnią się pod względem możliwości wykorzystywania odmiennych me-
tod. Niewykluczone zatem, że tobie bardziej odpowiadać będą inne techniki mnemoniczne.
Inne techniki mnemoniczne
Metody przedstawione powyżej nie wyczerpują zestawu sztuczek, które możemy stosować
w celu udoskonalenia naszej pamięci. Ry m ow a n k i są dobrym sposobem zapamiętywania
skomplikowanych pojęć w prostej formie. Przykładowo, nauczenie się frazy: „rymowanie to-
rowanie rymowanie” może pomóc ci pamiętać o tym, że efekt torowania prowadzi do łatwiej-
szego wykonywania zadań, które były wykonywane w przeszłości (podobnie jak powtarzanie
słów zwiększa ich zapamiętywanie).
Jak zademonstrowano w eksperymencie Bowera i współpracowników (1969; ekspery-
ment został omówiony na s. 313), na uczenie się i pamięć korzystnie wpłynąć może h i e r a r-
c h i c z n e o r g a n i z ow a n i e. Zapamiętanie zadań, które zamierzasz wykonać, ułatwić ci mo-
że zorganizowanie ich w sposób analogiczny do tego, w jaki organizuje się podróż. Spróbuj
podzielić w myślach wykonanie planowanych czynności na etapy i uporządkować zadania,
które należy wykonać na każdym z nich. Zastanów się, jakie czynności muszą być podjęte
w jednej części miasta, a jakie w innej, co możesz kupić na określonym stoisku w domu han-
w y p r ó b u j
s o b i e
n a
Chcąc posłużyć się metodą
loci,
wybierz pewną liczbę miejsc we
własnym domu, a następnie wy-
obraź sobie wędrówkę po nim
połączoną z umieszczaniem kolej-
nych przedmiotów do zapamiętania
w poszczególnych miejscach. W ce-
lu przypomnienia sobie tych przed-
miotów ponownie przespaceruj się
w wyobraźni po domu, „sprawdza-
jąc”, co znajduje się w każdym
z wybranych miejsc.
w y p r ó b u j
s o b i e
n a
334
PAMIĘĆ: życie dniem wczorajszym
Rozdział 7
dlowym, i tak dalej. Kluczem do stosowania prezentowanej techniki jest wymyślanie sposobów
hierarchicznego zorganizowania materiału, pozwalającego na rozbicie zadań obszernych na
niewielkie, które następnie można podzielić na jeszcze mniejsze, przy czym celem tego działa-
nia jest umożliwienie sensownego łączenia niewielkich partii zapamiętywanego materiału.
A k r o n i m y są możliwymi do wymówienia słowami, utworzonymi z pierwszych liter
wyrazów wchodzących w skład jakiejś frazy; akronimem jest NOT, oznaczający Naczelną
Organizację Techniczną. S k r ót y są pierwszymi literami pojedynczych wyrazów lub ich ze-
społów, możliwymi do wymówienia lub nie; skrótem jest DNA, oznaczające kwas dezoksy-
rybonukleinowy. W większości wypadków łatwiejsze jest skonstruowanie skrótu niż akro-
nimu, jednak idea przyświecająca obu formom jest ta sama – chodzi o utworzenie pojedyn-
czej jednostki informacji, będącej zestawem wskazówek dotyczących informacji o większym
stopniu złożoności.
Ujmując rzecz krótko, kluczem do mnemotechnik jest wymyślanie takich sposobów or-
ganizowania materiału, które łączą nowe informacje z posiadaną już wiedzą. Przykładowo:
MNEMOTECHNIKI: wspierają pamięć. Zapamiętuj informacje, wymyślając im zgrabne niki:
MNEMOTECHNIKI mają zgrabne NIKI.
Mnemotechnikami możesz posłużyć się w celu zapamiętania materiału zawartego w tej
książce, tworząc rozmaite połączenia lub związki, wykorzystujące między innymi wyobraże-
nia wzrokowe. Przykładowo, chcąc zapamiętać, że słowo „wyparcie” oznacza „celowe ze-
pchnięcie niepożądanych myśli do nieświadomości”, możesz wyobrazić sobie grupę ludzi
(WY) napierających (PARCIE) na demony wydostające się z czyjejś głowy i spychających je
z powrotem. Tworząc taki obraz, musisz pamiętać o tym, że o grupie ludzi należy myśleć
„wy”, a czynnością, którą owa grupa wykonuje, jest „parcie” – wyobraź więc sobie znajomych,
do których mógłbyś zwrócić się w stosownej formie, i upewnij się, że na stworzonym przez
ciebie umysłowym obrazie ich twarze i sylwetki wyrażają wysiłek. Pokazanie ci rysunku przed-
stawiającego znajomych napierających na demony spowodowałoby podobny efekt, jednak sa-
modzielne utworzenie odpowiedniego obrazu ma tę zaletę, że zmusza do gruntownego prze-
tworzenia informacji, co samo w sobie ułatwia jej zapamiętanie.
Innym sposobem wspierającym zapamiętywanie informacji jest wplatanie ich w rozmaite
historie. Jeżeli na przykład chcesz zachować w pamięci fakt, że Freud opracował swoją teorię
przed pojawieniem się psychologów poznawczych, możesz wymyślić historyjkę, w której twór-
ca psychoanalizy chciałby mieć komputer ułatwiający wystawianie pacjentom rachunków,
a uświadomiwszy sobie, że komputer nie został jeszcze wynaleziony, wpada w przygnębienie.
Historie nielogiczne czy żartobliwe mogą ułatwiać zapamiętywanie materiału (McDaniel i Ein-
stein, 1986; McDaniel i in., 1995), a co więcej, ich wymyślanie może sprawić ci dużo frajdy!
Jedna z podstawowych zasad uczenia się głosi, że jest ono pozytywnie związane z aktyw-
nym zaangażowaniem. Zamiast zwyczajnie czytać, staraj się znajdować związki między różny-
mi partiami materiału, próbuj konstruować własne mnemotechniki. Tworzenie wzrokowych
wyobrażeń, poszukiwanie skojarzeń, obmyślanie rymów i dowcipów z pewnością ci nie za-
szkodzi. Jeżeli włożysz trochę wysiłku w aktywne uczenie się, zapamiętywanie informacji sta-
nie się łatwiejsze.
Udoskonalanie wydobywania
Zdolność S. do zapamiętywania tego, co zobaczył i usłyszał, była rozwinięta w takim stopniu,
że mężczyzna nie miał potrzeby zwracania uwagi na wzorce charakterystyczne dla pewnych
bodźców. Przykładowo, nauczenie się losowo wybranych liczb przychodziło mu równie łatwo
w y p r ó b u j
s o b i e
n a
335
Rozdział 7
UDOSKONALANIE pamięci: sztuczki i narzędzia
jak zapamiętanie tabeli liczb ułożonych w określonym porządku. Większość ludzi, zauwa-
żywszy jakiś wzorzec, zachowuje go w pamięci jako taki; ułatwia to późniejsze rekonstruowa-
nie materiału. Metoda stosowana przez S. ma jednak zasadniczą przewagę nad sposobem
działania większości z nas. Przewaga ta ujawnia się wówczas, gdy chcemy przypomnieć sobie
informacje, o których nie sądziliśmy, że będą przydatne, lub te, których nie mieliśmy okazji
dobrze zapamiętać. Funkcjonariusze policji często mają takie nieoczekiwane wymagania wo-
bec wspomnień świadków. Potrzeba uzyskiwania od świadków trafnych zeznań była jedną
z ważnych przyczyn rozwijania technik pozytywnego oddziaływania na pamięć przeszłych
zdarzeń. Fisher wraz ze współpracownikami (1989) stworzył na podstawie wyników badań la-
boratoryjnych metodę ułatwiającą świadkom i ofiarom przestępstw przypominanie sobie
rzeczywistego biegu zdarzeń (zob. także Fisher i Geiselman, 1992). Policyjni detektywi, któ-
rych wyćwiczono w stosowaniu tej metody, są w stanie doprowadzić świadków do przywoła-
nia nawet o 63% informacji więcej, niż uzyskuje się od nich zazwyczaj przy użyciu standardo-
wych procedur przesłuchiwania. Podstawą wykorzystywanej przez nich metody są następują-
ce techniki i zasady funkcjonowania pamięci:
1. Mentalne odtworzenie środowiska, w którym przyswoiłeś daną informację, ułatwi ci jej
przywołanie. Chcąc sobie coś przypomnieć, pomyśl o tym, gdzie byłeś, gdy się o tym do-
wiadywałeś, jaka była wówczas pogoda, jak się wtedy czułeś, i tak dalej.
2. Skoncentruj się. Wyszukiwanie informacji w LTM wymaga wysiłku i jest łatwo zakłócane
przez inne bodźce. W celu trafnego przypomnienia informacji skup się na zadaniu i nie
pozwalaj się rozproszyć.
3. Nie zniechęcaj się. Podejmując kolejne próby wydobycia czegoś z pamięci, zwiększasz
prawdopodobieństwo powodzenia (Roediger i Thorpe, 1978).
4. Jeśli nie potrafisz przywołać danej informacji od razu, spróbuj przypomnieć sobie jakieś jej
cechy. Podczas badań prowadzonych w 1989 roku Fisher i jego współpracownicy radzili
detektywom, żeby w wypadkach, kiedy świadek nie przypomina sobie nazwiska przestęp-
cy, prosili go o przypomnienie długości tego nazwiska, jego pierwszej sylaby, pochodzenia
etnicznego i tak dalej. Dane tego typu mogą następnie służyć jako wskazówki ułatwiające
wydobycie całości informacji.
5. O pewnych sprawach może ci przypominać odpowiednio zorganizowane środowisko. In-
nymi słowy, w niektórych wypadkach możesz zaaranżować swoje otoczenie tak, że funk-
cję technik mnemonicznych będą spełniać z e w n ę t r z n e w s k a z ów k i. Jeżeli zdarza ci
się wyjść z domu bez plecaka, kładź go obok drzwi; jeżeli często zapominasz o sprawdze-
niu prognozy pogody, wieszaj parasol na płaszczu. Pomysłowy system zewnętrznych
wskazówek wykorzystywał historyk Alistair Cook, który obmyślił nowatorski sposób
oznaczania położenia książek. Cooke był posiadaczem wielkiego zbioru książek doty-
czących Stanów Zjednoczonych i ich regionów, jednak nie zawsze potrafił przypomnieć
sobie nazwisko autora poszukiwanej publikacji. Alfabetyczne
ułożenie książek, zgodne z nazwami poszczególnych regio-
nów, nie sprawdzało się ze względu na to, że Cook miał trud-
ności z wyborem miejsca dla publikacji dotyczących niektó-
rych regionów, na przykład Gór Skalistych. System, który
okazał się skuteczny, był prosty: książki dotyczące regionów
zachodnich mężczyzna ulokował po stronie lewej, regionów
wschodnich po stronie prawej, regionów północnych na gó-
rze, a południowych na dole. Rozmieszczenie książek w bi-
blioteczce odzwierciedlało lokalizację regionów, których do-
tyczyły. Problem został rozwiązany – kiedy Cook poszukiwał
książki na dany temat, wystarczyło, że spojrzał na odpowied-
nie miejsce swojej bibliotecznej „mapy” (Morris, 1979).
w y p r ó b u j
s o b i e
n a
Wsparciem dla twojej pamięci może
być odpowiednia organizacja środo-
wiska. W tym wypadku forma opa-
kowania ułatwia pamiętanie o co-
dziennym zażyciu pigułki.
336
PAMIĘĆ: życie dniem wczorajszym
Rozdział 7
Jeżeli uda ci się znaleźć metodę zabawną, prostą i sprawdzającą się w twoim wypadku, to
prawdopodobnie zaczniesz ją stosować, czerpiąc z tego niemałe korzyści. Podobnie jak w wy-
padku technik mnemonicznych, polecamy ci wypróbowanie każdej przedstawionej powyżej
metody i wybranie tej, która okaże się dla ciebie najbardziej odpowiednia.
z p e r s p e k t y w y t r z e c h p o z i o m ó w
1. Jakie sposoby organi-
zowania nowych infor-
macji i włączania ich
w skład posiadanej
wiedzy pomagają w ich
zapamiętywaniu?
2. Zastosowanie jakich
sztuczek może ułatwić
wydobycie poszukiwa-
nych informacji?
S p r a w d ź
s w o j ą
w i e d z ę !
HIPNOZA I PAMIĘĆ
S. przywoływał informacje z łatwością dzięki
temu, że jego umysłowe obrazy były bardzo
wyraziste. Czy gdyby ktoś cię zahipnotyzował,
a następnie poinformował o tym, że twoje wy-
obrażenia są niezwykle wyraziste, to twoja pa-
mięć okazałaby się lepsza? Być może. W nie-
których wypadkach hipnoza korzystnie wpły-
wa na pamięć zdarzeń z przeszłości. W 1976
roku w Chowchilla w Kalifornii uprowadzo-
no szkolny autobus, porywając kierowcę i ja-
dące nim dzieci. Pojazd został ukryty, a znaj-
dujące się w nim osoby przetrzymywano
w charakterze zakładników. Kiedy je uwolnio-
no, kierowca autobusu pamiętał markę samo-
chodu prowadzonego przez napastników, jed-
nak nie przypominał sobie żadnych innych
szczegółów. Wprowadzony w stan hipnozy,
mężczyzna wydobył z pamięci numer rejestra-
cyjny tego samochodu, co doprowadziło do
zatrzymania porywaczy.
Podkreślić jednak trzeba, że w wielu wy-
padkach, o ile nie w ich większości, hipnoza
nasila pewność ludzi co do własnych wspo-
mnień, nie zwiększając przy tym ich rzeczywi-
stej trafności (Sheehan, 1988; Worthington,
1979; zob. rozdz. 5). Potwierdzają to badania,
których wyniki wskazują na brak różnic traf-
ności wspomnień świadków poddawanych
hipnozie i świadków przesłuchiwanych przy
użyciu metod opartych na strategiach po-
znawczych, takich jak te omówione wcześniej
(Geiselman i in., 1985). Co więcej, hipnoza,
zamiast ułatwiać ludziom przypomnienie so-
bie faktów, może wytwarzać u nich przekona-
nie o zajściu zdarzeń, które zostały im zasuge-
rowane (zob. np. Barber, 1997; Bryant i Bar-
nier, 1999; Green i in., 1998). Może zatem
powodować nie tyle poprawę pamięci, ile ra-
czej zwiększenie przekonania o prawdziwości
własnych wspomnień. W konsekwencji w wie-
lu amerykańskich stanach nie uwzględnia się
zeznań opartych na przypominaniu w stanie
hipnozy.
Zgodnie z informacjami zawartymi
w rozdz. 5, hipnoza oddziałuje na funkcjono-
wanie mózgu po części na skutek koncentra-
cji uwagi. Jednak osoba przesłuchująca może
zasugerować osobie przesłuchiwanej (interak-
cja społeczna) skupienie się na określonych
informacjach, powodując tym sposobem mo-
dyfikację jej przekonań. Interakcja społeczna
hipnotyzera i osoby zahipnotyzowanej może
zatem prowadzić nie tyle do zmiany zdolno-
ści wydobywania informacji, ile raczej do
wszczepiania fałszywych wspomnień. Trzeba
pamiętać o tym, że fałszywe wspomnienia po-
traktowane jako prawdziwe mogą wywrzeć
niszczący wpływ na życie innych ludzi.
u
r
a l
s
o j
i e d z ę
w
t
w
w
ą
Istnieją trzy rodzaje magazynów pamięci: pamięć sensoryczna (PS), pa-
mięć krótkotrwała (STM) i pamięć długotrwała (LTM). Magazyny te
różnią się ilością informacji, które mogą pomieścić, oraz czasem ich przechowywania.
Pamięć robocza (PR) jest systemem wykorzystującym STM w procesach wnioskowa-
nia i rozwiązywania problemów. W skład pamięci roboczej wchodzą wyspecjalizowa-
ne rodzaje STM (takie jak pętla artykulacyjna i szkicownik wzrokowo-przestrzenny)
P r z e c h o w y w a n i e
i n f o r m a c j i :
z n a c z e n i e c z a s u
i p o j e m n o ś c i
337
Rozdział 7
UTRWAL swoją wiedzę
oraz zespół procesów operujących na chwilowo utrzymywanych w nich informacjach,
nazywany centralnym wykonawcą.
Istnieją różne rodzaje LTM, przechowujące informacje związane z odmiennymi mo-
dalnościami zmysłowymi, na przykład wzrokową i słuchową. Niektóre spośród infor-
macji utrzymywanych w LTM mają charakter epizodyczny, to znaczy odnoszą się do
zdarzeń, które miały miejsce w określonym czasie, miejscu i okolicznościach.
Inne informacje przechowywane w LTM mają charakter semantyczny i dotyczą zna-
czeń, idei oraz ogólnych wiadomości na temat świata. Niektóre wspomnienia znajdu-
jące się w LTM są jawne (przechowywane w sposób umożliwiający ich dowolne wydo-
bycie).
Inne wspomnienia utrzymywane w LTM są ukryte (przechowywane jako predyspozy-
cje do przetwarzania informacji w określony sposób). Wspomnienia ukryte obejmu-
ją rezultaty warunkowania klasycznego, nawyki (automatyczne reakcje na określone
bodźce) oraz torowanie (torowanie powtórzeniowe ułatwia ponowne wykonanie da-
nego zadania).
Podstawą wszelkich wspomnień są zmiany wzorców połączeń między neuronami,
prowadzące do wzmocnienia nowych połączeń. Jednym z mechanizmów magazyno-
wania nowych wspomnień jest długotrwałe wzmocnienie synaptyczne (DWS). Proces
zapamiętywania nowych informacji zależy od aktywności specyficznych genów.
Zdolność S. do zachowywania w pamięci obrazów była nadzwyczaj-
na. Jeżeli funkcjonowanie pamięci dziennikarza opierałoby się wyłącznie na informa-
cjach wzrokowych, to zapamiętanie jakiego rodzaju materiału mogłoby sprawiać mu
trudności? Jak sądzisz, czy istnieją powody, dla których rozwijanie określonego rodzaju
pamięci z pominięciem innych miałoby sens? Gdyby wynaleziono lek poprawiający
działanie tylko jednego rodzaju pamięci, to który rodzaj pamięci zdecydowałbyś się
udoskonalić u siebie?
Kodowanie jest procesem organizowania i przekształcania napływających informacji,
umożliwiającym włączenie ich do pamięci. Efektywność kodowania zależy częściowo
od tego, co spostrzega się jako istotne.
Im więcej czasu poświęcimy na przemyślenie danego materiału i związków łączących
go z posiadaną już wiedzą, tym lepiej go zapamiętamy. Pamięć funkcjonuje najlepiej
wtedy, kiedy ucząc się nowych informacji, koncentrujemy się na tych ich właściwo-
ściach, które później będziemy wykorzystywać. Głębokość przetwarzania jest rezulta-
tem rozważania złożonych właściwości przedmiotów.
Kodowanie rozbudowane angażuje myślenie o relacjach i skojarzeniach związanych
z zapamiętywanym materiałem. Konsolidacja informacji wymaga czasu koniecznego
do przekształcenia jej z formy dynamicznej w strukturalną.
Wydobywanie informacji z pamięci jest zależne od procesu rekonstrukcji; zrekon-
struowanie dzbana na wodę wymaga wydobycia odpowiednich fragmentów naczyń.
Rozpoznawanie informacji jest zwykle łatwiejsze niż ich przypominanie, jednak ła-
twość rozpoznawania jest uzależniona od dostępnych możliwości; im więcej wspól-
nych cech mają te możliwości, tym trudniej jest je różnicować.
Skuteczność wydobywania zależy od posiadania wskazówek, będących bodźcami
przypominającymi określone informacje. Odpowiadając materiałowi przechowywa-
nemu w pamięci, wskazówki umożliwiają jego rekonstrukcję.
Czy przychodzą ci do głowy jakieś korzyści wynikające z przechowywa-
nia w pamięci jedynie fragmentów pewnych całości, wymagających rekonstrukcji, za-
P r z e m y ś l t o
K o d o w a n i e
i w y d o b y w a n i e
i n f o r m a c j i
z p a m i ę c i
P r z e m y ś l t o
338
PAMIĘĆ: życie dniem wczorajszym
Rozdział 7
miast magazynowania umysłowych fotografii lub innego rodzaju pełnych zestawów in-
formacji? Na pierwszy rzut oka to, że konsolidacja wymaga czasu, wydaje się niekorzyst-
ne. Zastanów się nad tym, czy odroczona w czasie konsolidacja wspomnień ma jakieś
zalety? Rozpoznawanie informacji sprawia nam zwykle mniej trudności niż ich przypomi-
nanie. Jak sądzisz, czy istnieją sposoby przekształcania zadań angażujących przypomi-
nanie na zadania wymagające rozpoznawania?
Z fałszywymi wspomnieniami mamy do czynienia wówczas, gdy osoba przechowuje
informacje niezgodne z rzeczywistym biegiem zdarzeń lub dotyczące wydarzenia,
które w rzeczywistości nie miało miejsca. Wspomnienia prawdziwe można odróżnić
od fałszywych dzięki temu, że te drugie nie obejmują raczej informacji dotyczących
percepcyjnych właściwości bodźców. Ocenę przechowywanych w pamięci percepcyj-
nych właściwości bodźców umożliwiają procesy monitorowania rzeczywistości.
Zapominanie przebiega w różny sposób. Zanikanie jest konsekwencją osłabiania
neuronalnych połączeń, prowadzącego z czasem do punktu, w którym już nie funk-
cjonują. Interferencja (zarówno retroaktywna, jak i proaktywna) zakłóca procesy wy-
dobywania informacji z pamięci.
W przeciwieństwie do zwykłego zapominania, niepamięć nie jest utratą pewnych
aspektów wspomnień, lecz brakiem pamięci jawnej, obejmującym dłuższe okresy.
Silne emocje z reguły nasilają zapamiętywanie, a nie osłabiają.
Przyczyną trudności z przypomnieniem sobie informacji może być brak odpowied-
nich wskazówek służących jej wydobyciu.
Dlaczego lepsze zapamiętywanie zdarzeń obciążonych emocjonalnie
miałoby być korzystne? Czy ułatwia nam ono podejmowanie dobrych decyzji i kierowa-
nie własnym życiem? Czy potrafisz wyobrazić sobie sytuacje, w których owa właściwość
pamięci byłaby niekorzystna? Gdyby umysłowe obrazy były równie żywe i realne jak fo-
tografie, to czy zdolności pamięciowe byłyby większe? Czy posiadanie tak wyrazistych
obrazów pamięciowych mogłoby mieć jakieś mankamenty? Jak sądzisz, czy niepamięć
ma jakieś plusy?
Gdyby odkryto metody, co do których nie byłoby wątpliwości, że umożliwiają wszczepia-
nie fałszywych wspomnień, to czy należałoby prawnie zakazać ich stosowania? Jeżeli
tak, to czy zakaz powinien być ogólny, czy też powinien dotyczyć tylko pewnych sytuacji
(takich jak wykorzystywanie metod wszczepiania wspomnień przez reklamodawców dą-
żących do tego, by konsumenci pamiętali o swoim upodobaniu do określonego pro-
duktu)? Czy potrafisz wyobrazić sobie okoliczności, w których wszczepianie fałszywych
wspomnień mogłoby być korzystne? Wyjaśnij swoją odpowiedź.
Niektóre techniki wspierają efektywne magazynowanie informacji poprzez ich orga-
nizowanie i integrowanie z innymi informacjami przechowywanymi w pamięci; nale-
żą do nich: interaktywne wyobrażenia, metoda loci, system słów-wieszaków, rymo-
wanki, hierarchiczne organizowanie, akronimy i skróty. Ogólnie rzecz biorąc, najsku-
teczniejsza jest pierwsza z wymienionych technik – pod warunkiem że służy
sensownemu organizowaniu informacji.
Inne techniki ułatwiają wydobywanie informacji przechowywanych w pamięci długo-
trwałej. Jedna z nich polega na dostarczaniu sobie skutecznych wskazówek poprzez
myślenie o czasie i miejscu zapamiętywania danego materiału oraz towarzyszących
temu uczuciach. Czynnikiem odgrywającym ważną rolę w procesie wydobywania jest
wysiłek: trzeba skoncentrować się i ponawiać próby, a jeżeli to nie przynosi pożąda-
nego rezultatu, należy próbować przypomnieć sobie cechy danej informacji lub zwią-
P r z e m y ś l t o
F a k t y, f i k c j a
i z a p o m i n a n i e :
k i e d y
p a m i ę ć s i ę m y l i
U d o s k o n a l a n i e
p a m i ę c i :
s z t u c z k i
i n a r z ę d z i a
339
Rozdział 7
UTRWAL swoją wiedzę
P r z e m y ś l t o
zane z nią skojarzenia (które następnie można wykorzystać jako wskazówki umożli-
wiające jej przywołanie). W niektórych wypadkach niezwykle pomocne może okazać
się organizowanie wskazówek zewnętrznych.
Kiedy S. uświadomił sobie swoje niezwykłe zdolności, odkrywał kolejne
techniki pamięciowe, a następnie nieustannie je udoskonalał. Większość tych technik
może być stosowana przez każdego z nas. Czy metod udoskonalania pamięci powinno
się uczyć w szkołach? Jeżeli tak, to w ramach nauki jakich przedmiotów? Czy widzisz po-
wody, dla których metod tych nie należałoby nauczać? Czy przychodzą ci na myśl spo-
soby wykorzystania przedmiotów znajdujących się w twoim otoczeniu jako zewnętrznych
wskazówek przypominających o konieczności realizacji pewnych zadań? Jak sądzisz,
dlaczego wielu ludzi, którzy odkryli techniki udoskonalania pamięci i przekonali się o ich
skuteczności, nie posługuje się nimi?
Czy przygotowując się do testu wielokrotnego wyboru i do napisania eseju, stosowałbyś
te same metody wspierania pamięci? Jeżeli nie, to jaka byłaby różnica między wykorzy-
stywanymi metodami?
Gdybyś rozpoczynał prowadzenie szkoleń udoskonalających pamięć pracowników
szczebla kierowniczego, jakie informacje o ich codziennych zajęciach byłyby ci po-
trzebne? Co zawierałby sformułowany dla nich program nauczania?
Co mógłbyś doradzić policyjnym detektywom starającym się określać trafność zeznań
poszczególnych świadków? Jakie sposoby organizowania wskazówek służących wydo-
bywaniu informacji z pamięci mógłbyś im wskazać?
centralny wykonawca, s. 305
długotrwałe wzmocnienie synaptyczne
(DWS), s. 306
efekt pierwszeństwa, s. 298
efekt świeżości, s. 298
fałszywe wspomnienia, s. 323
głębokość przetwarzania, s. 311
hipermnezja, s. 321
interferencja, s. 327
interferencja proaktywna, s. 328
interferencja retroaktywna, s. 328
kod, s. 310
kodowanie, s. 294
kodowanie rozbudowane, s. 312
konsolidacja, s. 310
krzywa zapominania, s. 326
magazyn pamięci, s. 295
magazyny pamięci zależne od modalności,
s. 300
monitorowanie rzeczywistości, s. 325
nawyk, s. 303
niepamięć, s. 328
niepamięć następcza, s. 329
niepamięć wsteczna, s. 328
niepamięć źródła, s. 326
niepowodzenie kodowania, s. 326
pamięć długotrwała (LTM), s. 297
pamięć fleszowa, s. 314
pamięć krótkotrwała (STM), s. 296
pamięć robocza (PR), s. 305
pamięć sensoryczna (PS), s. 295
porcja, s. 297
powtarzanie, s. 297
przechowywanie, s. 294
przetwarzanie dostosowane do transferu,
s. 312
przypominanie, s. 316
rozpoznawanie, s. 316
techniki mnemoniczne, s. 332
torowanie, s. 304
torowanie powtórzeniowe, s. 304
uczenie się mimowolne, s. 313
uczenie się zamierzone, s. 313
wskazówki, s. 318
wspomnienia epizodyczne, s. 300
wspomnienia jawne (deklaratywne), s. 301
wspomnienia semantyczne, s. 300
wspomnienia ukryte (niedeklaratywne),
s. 302
wspomnienia wyparte, s. 330
wydobywanie zależne od stanu, s. 320
wydobywanie, s. 294
zakres przetwarzania, s. 312
zanikanie, s. 327
s o
ł
a
w
k l u z o
c
e
w