background image

Dlaczego powinniśmy przygotować się do wielkiej wojny cz.1 

 

To, co teraz się dzieje na Ukrainie jest początkiem wielkiej wojny światowej, pomimo że 
większość oficjalnych komentatorów, „analityków”  i środki masowego przekazu wkładają 
wiele starań w to, aby przekonać wszystkich, że jest inaczej. Wojna ta będzie długa i 
bezlitosna. Dlaczego tak będzie, spróbuję wytłumaczyć w tym artykule. 

Na początek polecam obejrzeć ten film z wystąpieniem Anatolija Czubajsa na konferencje 
Rusnanotech 2011, chociażby pierwszą jego część. 

https://www.youtube.com/watch?v=4u0n8P2k_e8 

Rozumiem, że wielu jest bardzo negatywne nastawionych do Anatolija Czubajsa, i nie bez 
powodu, ale jest to bardzo mądry człowiek i co ważniejsze, odpowiada on na wiele pytań, 
które nie są przeznaczone dla zwykłych śmiertelników. Ponadto należy zauważyć, że nie jest 
to zwykłe spotkanie, wśród obecnych na imprezie widać twarze bardzo wielu ludzi z rządu i 
biznesu, którzy tworzą wpływową część współczesnej sprawującej rządy elity Rosji. 

W pierwszej części przemowy, Anatolij Czubajs bardzo przekonująco udowadnia, że dalszy 
rozwój cywilizacji technicznej tak, jak to było przez ostatnie dwa wieki, nie jest możliwy. 
Wzrost liczby ludności, a tym samym zużycie zasobów idzie w postępie geometrycznym, 
rosnąc z taką samą niszczącą szybkością na naturalne środowisko będące podstawą Życia na 
Ziemi. Jeśli nic się nie zmieni, środowisko życia będzie po prostu zniszczone. Sądząc z tego 
co mówi Czubajs, elita światowa jest w pełni tego świadoma. A jeśli to rozumie, znaczy że 
muszą posiadać plan wyjścia cywilizacji technicznej ze zbliżającego się kryzysu. I tu 
przechodzimy do najciekawszego. 

Kluczowy moment dla tego artykułu, zaczyna się w 7:30 min filmu. Na początku Czubajs 
stwierdza, że dalszy wzrost cywilizacji w tej postaci, która teraz istnieje nie jest dalej 
możliwy, po czym przytacza „prognozy znanych uczonych”, którzy należą do klubu 
Rzymskiego. Prognozy te polegają na stwierdzeniu, że pod koniec XXI wieku liczba ludności 
na Ziemi powinna się zmniejszyć od 2 do 3 mld. ludzi. To jest, 2.5-3 razy mniej od 
dzisiejszego stanu. 

Ważne jest żeby zrozumieć, że to nie jest „prognoza”, ponieważ prognozy robi się dla 
różnych procesów, w zasadzie naturalnych, na które się nie da lub bardzo trudno na nie 
wpływać. Prognoza jest wtedy kiedy np. próbujemy przepowiedzieć pogodę. W tym 
natomiast przypadku nie mamy do czynienia z „prognozą”, a planem, który opracowały elity 
rządzące światem. Innymi słowy, to prognoza wykonalności planu masowego ludobójstwa 
ludności świata. 

background image

To, że ta „prognoza” ogłoszona jest w imieniu Klubu Rzymskiego, oznacza, że decyzja o 
realizacji tego planu przez światową elitę już zapadła i obecnie wysyłana jest do wszystkich 
wykonawców. Samo wystąpienie Czubajsa przed przedstawicielami elity rządzącej Rosją jest 
częścią tego właśnie procesu informowania. To, co w drugiej część filmu Czubajs  mówi, że 
my nie zgadzamy się z podobnymi „prognozami” i chcemy znaleźć niejako inną drogę 
rozwoju, nie powinno nikogo wprowadzić w błąd. Nie mógł on podczas wystąpienia 
publicznego nic innego powiedzieć. 

Gdy się pozna cele i plany globalnej elity, łatwiej jest zrozumieć logikę procesów 
zachodzących w dzisiejszym świecie. Nie ma naturalnych procesów, które mogą doprowadzić 
do takiego ogromnego zmniejszenia populacji planety.  O czym w filmie mówi Anatolij 
Czubajs. Oznacza to, że wszystkie te procesy są wywoływane sztucznie. Jakie zatem procesy 
mogą zapewnić masową zagładę ludzi? Niema ich tak wiele: globalny naturalny kataklizm, 
globalna śmiercionośna epidemia i wojna światowa. 

Globalny kataklizm odpada, ponieważ nie da się tym procesem sterować, bardzo trudno 
przewidzieć wszystkie jego konsekwencje oraz zagwarantować ochronę siebie i swoich 
bliskich. Czyli pozostają globalna epidemia (pandemia) i wojna światowa. 

Sądząc po wydarzeniach, które miały miejsce na początku wieku, wariant organizacji 
globalnej pandemii został uznany przez elity jako jedną z możliwości, ale były pewne 
wątpliwości, czy będzie ona w stanie uzyskać pożądany efekt zmniejszenia populacji a do 
tego utrzymać proces pod kontrolą. Dlatego zorganizowano na całym świecie eksperyment o 
nazwie „Epidemia ptasiej grypy”. Eksperyment ten wykazał, że w dzisiejszych warunkach 
proces nie daje pożądanego wyniku. Przy czym nie spowodowało to akurat pożądanego 
skutku, co z jednej strony było przyczyną zareagowania systemu ochrony zdrowia i 
przypisanych procedur różnych służb państwowych nie pozwalających na rozprzestrzenienie 
się wirusa z niezbędną szybkością wśród ludności na Ziemi, a z drugiej strony, system ten 
również nie był zdolny zabezpieczyć całkowitej ochrony innych terytoriów przed 
przedostaniem się wirusa. W związku z powyższym, tam gdzie zaplanowano zmniejszenie 
liczebności ludzi, trzeba najpierw zniszczyć istniejący system ochrony zdrowia i reagowania, 
między innymi za pomocą wojen, rewolucji i przewrotów państwowych, a dopiero 
organizować tam epidemię, na przykład w Rosji. A na terytoriach, gdzie nie przewiduje się na 
rozszerzanie wirusa system trzeba przeciwnie, wzmocnić. 

To, co nam potem zaczęli opowiadać o „zmowie koncernów farmaceutycznych”, w 
rzeczywistości jest jedną z legend przykrywką, która powinna zamaskować prawdziwe cele i 
zadania tego eksperymentu. O ile można sądzić po późniejszych wydarzeniach, wariant z 
organizacją podobnej pandemii na razie odłożono. 

Tak więc pozostaje wariant z organizacją wojny światowej, który staje się podstawowym i 
aktywnie wcielanym w życie. Ale trzeba zrozumieć, że to będzie zupełnie inna wojna, wojna 
nowego typu. 

Wszystkie poprzednie wojny były pomiędzy sprawującymi rządy elitami w różnych krajach w 
odniesieniu do niektórych zasobów, ludzi, terytoriów, bogactw naturalnych lub kontroli 
kanałów transportowych (w tym dostępu do mórz i oceanów). Wojny, która faktycznie 
zaczęła się w XXI wieku nie będzie wśród elit. Dawno już nauczyli się oni rozwiązywać 
swoje problemy i spory pomiędzy sobą w inny sposób. To jest wojna pomiędzy ludnością, 

background image

którą bezlitośnie będą niszczyć, gdzie światowa sprawującą rządy elita to niszczenie będzie 
organizować i nim sterować. 

Kiedy zrozumiemy cele i zadania, które oni przed sobą stawiają, zrozumiemy ogólny plan 
działań dla osiągania tych celów. 

Po pierwsze, w obecnej wojnie nie będzie stosowana broń jądrowa, ponieważ w takim 
przypadku na planecie zostałoby zniszczone do reszty naturalne środowisko, a nie jest to w 
planach organizatorów. 

Po drugie, jasne jest, że ludzie, którzy mają realną władzę nad tym, co dzieje się w danym 
kraju, nie mogą tak po prostu zacząć niszczyć własnej ludności. To może zmienić się w bunt i 
zmianę władzy. Jeżeli spróbuje to zrobić ktoś z zewnątrz, to właśnie oni zgodnie 
prawodawstwem większości krajów, powinni zabezpieczyć obronę kraju przed napadem. 
Dlatego jeśli mamy zamiar dokonać ludobójstwa ludności na jakimś terytorium, to przede 
wszystkim powinniśmy zniszczyć tamte państwo, stworzyć chaos, zniszczyć prawowitą 
władzę i wszelkimi sposobami przeszkadzać procesom samoorganizacji ludności, by osłabić 
jego zdolność do obrony przed zniszczeniem. 

Zniszczenie państwa i jego instytucji automatycznie przyczyni się do potężnego ciosu w 
gospodarkę tego kraju, co również będzie również sprzyjać masowym zgonom ludności 
chociażby ze względów ekonomicznych. Tu można dodać faktyczne zatrzymanie normalnego 
funkcjonowania różnych wolontariatów, typu system ochrony zdrowia, system emerytalny, 
pomoc społeczna potrzebującym itp. Wszystko to również będzie sprzyjać zmniejszeniu liczy 
ludności. 

Podobny proces pod pozorem „arabskiej wiosny” rozpoczął się w Afryce Północnej i na 
Bliskim Wschodzie. W Tunezji, Egipcie i Jemenie dokonano przewrotów państwowych. W 
Libii, Muammar Kadafi został obalony i stracony publicznie przez nieregularną część armii 
USA i przy aktywnej wojennej pomocy innych krajów „złotego miliarda”. Gospodarka kraju i 
infrastruktura została zniszczona, dobrze wiemy co tam teraz się dzieje (w mediach 
kompletny brak informacji). W Syrii, gdzie nie udało się przejąć władzy, trwa nadal wojna. 
Powstanie w Bahrajnie, które zostało stłumione, próby organizowania zamieszek w innych 12 
krajach. 

Równolegle z tym Amerykanie jakoby wychodzą z Iraku i Afganistanu, i nagle powstaje tam 
samo z siebie, potężne terrorystyczne ugrupowanie radykalnych islamistów, które ogłasza 
powstanie własnego „Islamskiego państwa Iraku i Lewantu” (ISIS), z którym, zwróćcie 
uwagę, właściwie nikt na poważnie nie walczy. Nie bombarduje go międzynarodowa 
koalicja,  jak to miało miejsce w Libii. Jego granic nie oblegają wojska NATO, jak to się 
obecnie dzieje z Ukrainą i Rosją. Nie mówiąc o tym, że USA jakoś przypadkowo podarowały 
„ISIS” w Iraku ogromne ilości broni, techniki i amunicji. 

Cały ten proces, z jednej strony, zapewnił ustępliwość wszystkich elit rządzących Bliskim 
Wschodem, bez czego nie byłby niemożliwy tak wielki spadek cen ropy naftowej, który 
obserwowaliśmy pod koniec 2014 roku. Z drugiej strony stworzono karne siły uderzeniowe 
do eksterminacji ludności w Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie,  ponieważ jest 
oczywiste, że ISIS zamierza aktywnie poszerzać kontrolowane przez siebie terytoria. I we 
wszystkich nowo okupowanych terytoriach na pewno będą egzekucje niewiernych. Jest wiele 
filmów w internecie, na których bojownicy ISIS dokonują masowych egzekucji. Przy czym 

background image

strzał w głowę, to w ich wykonaniu jedna z najbardziej humanitarnych egzekucji, istnieje 
wiele filmów z paleniem ludzi żywcem, z podrzynaniem gardła lub w ogóle obcinaniem głów 
żywym ludziom. 

W związku z powyższym o żadnym rozwoju gospodarki i przyroście ludności na terytoriach, 
które będą pod kontrolą ISIS, być nie może. Ten, kto niszczy i zabija, nie może czegoś 
tworzyć i rozwijać. Dlatego jakiekolwiek zasoby do dalszej ekspansji, w tym przypadku broni 
i amunicji, mogą oni otrzymywać tylko z zewnątrz. I właśnie tak światowa elita ma zamiar 
kontrolować tego typu proces. Jak tylko ISIS wykona swoją brudną robotę, niszcząc państwa, 
ekonomię i infrastrukturę, zabijając miliony ludzi okupowanych krajów, zaopatrzenie dla nich 
zostanie wstrzymane, po czym zostaną oczyszczeni przez wojska krajów „złotego miliarda”. 
W trakcie takiego oczyszczania, zrozumiałe, że dojdzie jeszcze kilka milionów 
„nieuchronnych ofiar” wśród cywilów. Ale na to nikt nie zwróci uwagi ponieważ „siły dobra” 
następny raz pokonają „siły zła”, i wtedy będą to wciskać w mediach ufnym naiwniakom. 

Jeśli w trakcie tych wydarzeń, gdy instytucje państwowe i system opieki zdrowotnej zostanie 
zniszczonych lub osłabiony, na tych terytoriach zostanie wpuszczona epidemia śmiertelnej 
choroby, co ułatwi osiągnięcie głównego celu, redukcji populacji. Przy czym ja tak 
rozumiem, że właśnie muzułmanów, przede wszystkim Arabów, mają zamiar wyniszczyć 
maksymalnie, właśnie dlatego uruchamia się tam najcięższy scenariusz, przy którym ilość 
ofiar będzie maksymalna. 

Druga grupa, którą mają zamiar zniszczyć do maksimum, to Słowianie. Właśnie dlatego drugi 
ciężki scenariusz wprowadzany jest z Ukrainy na terytorium Rosji. Przy czym ogólny zarys 
jest taki sam, jak w Magiba i na Bliskim Wschodzie. 

Jeśli przypomnimy sobie wydarzenia, które miały miejsce rok temu w Kijowie, gdzie 
Janukowycz już podpisał dokumenty o rezygnacji i przeprowadzeniu przedterminowych 
wyborów prezydenckich pod koniec roku. Czyli, opozycja otrzymała to, czego chciała. Tym 
nie mniej pomimo tego dokonano przymusowego przejęcia władzy, tzn. antykonstytucyjnego 
przewrotu. Janukowycz proponował Jaceniukowi zostać premierem i stanąć na czele rządu, 
ale ten odmówił. Ale kiedy władza została w bezprawny sposób zagarnięta, on z jakiegoś 
powodu się godzi i zostaje premierem nielegalnego rządu. To oznacza, że komuś na Ukrainie 
była potrzebna nielegalna władza. Potrzebne było sprowokowanie ludności do buntu i ten 
planu zadziałał w 100%. 

Odrębną kwestią jest fakt, że odegrano spektakl z nazistami, którzy jakoby doszli do władzy 
na Ukrainie. Tylko, że ten właśnie spektakl jest łatwo udowodnić. Spróbujmy wymienić tych 
Żydów wśród rządzącej elity Ukrainy, którzy doznali cierpień po dojściu do władzy tych 
„nazistów”. Tenże Benia Kołomojski nie tylko nie ucierpiał ale niemało zarobił na tym 
wszystkim, do tego jeszcze bierze bardzo aktywny udział w organizacji wszystkich 
odbywających się na Ukrainie procesów. O ile mi wiadomo, nie było poważnych 
konsekwencji dla Żydów, znajdujących się na wyższych szczeblach. Nie było żadnych 
represji i „pogromów Żydów” w ogóle. Teraz przypomnijmy sobie co działo się z Żydami w 
Niemczech a później w Europie po dojściu do władzy niemieckich nazistów kierowanych 
przez Hitlera. Materiałów na ten temat jest bardzo dużo. 

W tym samym czasie na wszystkich mieszkańców poradzieckiego obszaru, spadkobierców 
tych, którzy już raz pokonali nazizm w strasznej i krwawej wojnie, cała ta nazistowska 
otoczka i symbolika podziałały jak czerwona płachta na byka. Lepszego sposobu, aby 

background image

wciągnąć ludność Rosji w tę wojnę, wymyślić po prostu nie można. To wywołało całkowicie 
prawidłowy protest wśród ludności Ukrainy, szczególnie rosyjskojęzycznej, jak i również 
wśród Rosjan. Fakt, że ten plan działa pokazują badania opinii publicznej. Jeżeli rok temu 
większa część ludności Rosji była przeciwko wojnie i nie chciała brać udziału w działaniach 
bojowych, to teraz już ponad 30% ludności wspiera militarne rozwiązanie konfliktu na 
Ukrainie, a strumień ochotników do Donbasu wyraźnie wzrósł. Oznacza to, że w ciągu roku 
opinia publiczna w Rosji zmieniła nastawienie z niechęci do wojny, do uznania jej 
konieczności. Przy czym większość ludzi nadal nie chce wojny, co jest dość naturalne, ale już 
dopuszcza jej możliwość jeżeli nie będzie innego wyjścia, a większość mediów w Rosji 
dzisiaj starannie przekonuje ich właśnie do tego — nie ma ucieczki, będzie trzeba walczyć. 

Oddzielna historia jest z przyłączeniem Krymu do Rosji. Z jednej strony zrozumiałe, że 
powstały bardzo dobre okoliczności, które pozwoliły szybko i praktycznie bezkrwawo 
dołączyć Krym do Rosji. Jednocześnie jasne jest, że zgrupowanie w rosyjskiej sprawującej 
rządy elicie, którą każdy zna pod nazwą „Władimir Władimirowicz Putin”, pozostała 
światowa elita pozwoliła na dopuszczenie do przeprowadzenia tego procesu. Daleki jestem od 
myślenia, że piąta kolumna w rosyjskim rządzie mogłaby nie dać urzeczywistnić przyłączenie 
Krymu, na tyle to oni nie są silni, jak nam próbują to wmówić. Ale cała szkopuł w tym, że 
nawet nie próbowali tego zrobić! Wszyscy razem jak jeden zgodnie stanęli i zaczęli 
skandować: „Krym nasz!”. Dopiero później część ich zaczęła rozumować, że teraz nas ukarzą 
za Krym, kiedy już było po wszystkim. 

Innymi słowy Krym to przynęta, którą Rosja połknęła. Nawet jeżeli DNR i ŁNR poniosą 
klęskę i będą zlikwidowane przez siły junty, konflikt z Ukrainą na tym się nie skończy, 
ponieważ zostanie jeszcze kwestia Krymu. Przy tym ukraińska junta i cała zachodnia elita w 
tej chwili otwarcie mówią, że nie uznają przyłączenia Krymu do Rosji i uważają to za 
okupację cudzego terytorium. To znaczy, że jeżeli Rosji nie uda się wciągnąć w otwartą 
wojnę z Ukrainą w czasie konfliktu w DNR i ŁNR, to zostanie ona nieuchronnie wciągnięta 
w tę wojnę kiedy będzie trzeba obronić Krym. Uniknąć wojny pomiędzy Rosją i ukraińską 
juntą się nie da, można jedynie opóźnić jej początek. 

Ponadto, oczywiste jest, że jak tylko zacznie się wojna, to niemal natychmiast przekształci się 
w wielką europejską lub nawet ogólnoświatową wojnę, ponieważ ukraińskie wojsko nie 
przedstawia żadnego poważnego zagrożenia dla współczesnej armii Rosyjskiej. Ale biorąc 
pod uwagę wszczętą kampanię propagandową, którą obecnie wywołano w zachodnich 
mediach, nie mogą oni zostawić „słabej i niefortunnej Ukrainy” na łaskę „szalonego 
rosyjskiego niedźwiedzia”. Tym bardziej, że dokumenty pomiędzy Ukrainą i NATO z których 
wynika, że NATO ma możliwość „bronienia” Ukrainy nie oglądając się na to, że ona jeszcze 
nie stała się jej członkiem, już praktycznie podpisano. Oznacza to, że z jednej strony 
oficjalnie Ukraina nie jest członkiem NATO i nie wiadomo kiedy nim będzie, ponieważ 
istnieje za wiele różnych wymagań przy przyjęciu jej lub innego kraju do NATO. A z drugiej 
strony, skoro patrzeć na fakty powstaje wrażenie, że Ukraina już jest członkiem NATO, 
widocznie prawnicy NATO znaleźli odpowiednią lukę prawną. 

Spójrzmy na fakty. 
29 grudnia 2014 roku oficjalnie odwołano status niezaangażowania Ukrainy. Poroszenko 
podpisał odpowiednią ustawę, wcześniej przyjętą przez Najwyższą Radę Ukrainy. 

http://www.regnum.ru/news/1881618.html

 

background image

Przy tym stworzono specjalne „fundusze NATO”, z których finansowywana jest wojna w 
Donbasie, modernizacja i dopasowanie wyposażenia ukraińskich wojsk do standardów 
NATO, zaczęto te prace 2 grudnia 2014 roku. 

http://censor.net.ua/n314530

 

Co to za fundusze: 
„Pierwszy fundusz powstał do modernizacji systemów łączności i automatyzacji uzbrojenia 
sił Ukrainy zgodnie z współczesnymi standardami” – jest to rozwiązanie zagadnienia 
integrowania systemów łączności, komunikacji i kontroli NATO; 

„Drugi fundusz został utworzony w celu przekwalifikowania i przesiedlenia wojskowych w 
strefę operacji antyterrorystycznej na Ukrainie” – to znaczy jest nauka ukraińskich 
wojskowych zasad NATO w celu ich zintegrowania do ogólnego systemu. 

„Trzeci fundusz związany jest z programem fizycznej rehabilitacji (protetyki) rannych 
żołnierzy Ukraińskich” – wszystko jest tu jasne. 
„Ukraina i NATO zapowiedziały również utworzenie funduszu na rzecz reformy systemu 
logistyki i standaryzacji Sił Zbrojnych Ukrainy” – mowa tu jest o podłączeniu Ukraińskich 
wojsk do ogólnego natowskiego systemu dostaw i zakupów uzbrojenia, ekwipunku i 
amunicji. Na tym kierunku są już konkretne wyniki: 
16 stycznia 2015 roku: „Ukraina planuje w najbliższym czasie przyłączyć się do działającego 
w krajach NATO systemu zakupów broni” 

http://censor.net.ua/n320142

 

A już 3 lutego 2015 roku pojawiły się informacje o tym, że w Donbasie używa się broni z 
krajów NATO, znaczy to, że proces się rozpoczął: 
„Takie egzemplarze dostarczono do Gorłowki. Pierwszy egzemplarz pocisku kalibru 155 mm. 
Jest on wykorzystywany w systemach artyleryjskich krajów NATO. Systemów tych niema w 
służbie armii ukraińskiej. Jest to specjalny pocisk kalibru 155 mm do dział samobieżnych 
M109A1 produkowanych w USA. Te pociski mają dolne detonatory. Przy trafieniu w 
budynek lub inną strukturę pozostaje on w ścianie i następnie rozbija konstrukcję. Przy 
trafianiu w środek fala detonacyjna i odłamki niszczą wszystko co żywe. Drugie — to nie 
sterowane systemy artyleryjskie kalibru 75 mm. Te pociski są również wykorzystywane przez 
kraje NATO, i są w służbie armii ukraińskiej. To pociski wystrzeliwane salwami, które 
instaluje się na przenośnych systemach rakietowych, w zasadzie na samochodach. 
Wspomniane systemy stosuje się na szeroką skalę w wielu konfliktach: Syrii, Iraku i 
Afganistanie, i jak widać zaczęto je wykorzystywać na terytorium DNR. Oznakowanie można 
zobaczyć na własne oczy tu:” 

http://www.regnum.ru/news/polit/1891381.html

 

I wreszcie „piąty fundusz, który ma na celu walkę z cyberprzestępczością zgodnie z 
najbardziej zaawansowanymi standardami państw członkowskich NATO” – wojna 
informacyjna dzisiaj jest ważniejsza niż kiedykolwiek. Ponadto, 19 stycznia 2015r.:. 
„Ukraińska delegacja będzie uczestniczyć w posiedzeniach Komitetu Wojskowego NATO, 
który odbędzie się w Brukseli w dniach 20-22 stycznia.” Http://censor.net.ua/n320488 

Innymi słowy, proces integracji wojska ukraińskiego w zakresie infrastruktury wojskowej 
NATO jest w pełnym rozkwicie, nawet pomimo tego, że formalnie Ukraina nie wchodzi w 
skład krajów członków NATO, robi się to bardzo szybko. Taki pośpiech jest potrzebny tylko 
w przypadku, gdy wojska NATO będą w najbliższej przyszłości prowadziły działania bojowe 

background image

na terytorium Ukrainy. Jeśli przypomnimy sobie jak do NATO dołączały inne państwa, takie 
jak kraje bałtyckie, to ten proces trwał tam całymi latami. 

Na potwierdzenie tej nowości z 7 lutego 2015 roku: 
„NATO po raz pierwszy mówi o wojennym wariancie uspokojenia sytuacji w Donbasie. 
Odpowiednią opinię wyraził dowódca sił NATO w Europie Philip Breedlove na konferencji 
w Monachium 07 lutego. 

Ze słów Breedlovea wynika, że ma on na myśli dostawy do Kijowa broni i techniki wojennej, 
a nie wysyłanie wojsk sojuszu do strefy konfliktu. Jednocześnie nazwał rzekomo wysuniętą 
wcześniej przez prezydenta Rosji Władimira Putina propozycję uregulowaniu ukraińskiego 
kryzysu za „całkowicie nie do przyjęcia”, nie precyzując o co mu konkretnie chodziło, 
informuje Deutsche Welle.” 

http://www.regnum.ru/news/polit/1892942.html

 

Uzupełnimy jeszcze temat rozmowami o potrzebie dostawy śmiercionośnego uzbrojenia z 
USA, które trwają już od pewnego czasu a sądząc po faktach częściowo już się zakończyły. 
Według informacji obserwatorów dziesiątki amerykańskich samolotów transportowych 
„Herkules” ląduje w porcie lotniczym Dniepropetrowsk i to codziennie. 

Wszystko to oznacza, że w najbliższym czasie charakter wojny w Donbasie wyraźnie się 
zmieni, przy czym nie koniecznie na korzyść wojsk DNR i ŁNR. 

CDN… 
Dmitrij Mylnikow 

źródło 1

 

źródło 2

 

Dlaczego powinniśmy przygotować się do wielkiej wojny cz.2 

 

To, co teraz się dzieje na Ukrainie jest początkiem wielkiej wojny światowej, pomimo że 
większość oficjalnych komentatorów, „analityków”  i środki masowego przekazu wkładają 

background image

wiele starań w to, aby przekonać wszystkich, że jest inaczej. Wojna ta będzie długa i 
bezlitosna. Dlaczego tak będzie, spróbuję wytłumaczyć w tym artykule.
 

O tym, że przeciwko DNR i ŁNR walczą nieregularne jednostki NATO, to znaczy najemnicy 
i prywatne armie, otwarcie mówi prezydent Władymir Putin. Dowodów na to jest wiele, 
nawet ukraińskie media pokazują w swoich tematach medialnych zagranicznych żołnierzy. 
Jednocześnie kraje zachodnie zdecydowanie udają, że żadnych obcych najemników na 
Ukrainie nie ma. Z tego samego powodu, do niedawna, najemnicy i prywatne armie 
zmuszone były do korzystania w zasadzie z broni, której używa armia ukraińska, zwłaszcza 
ciężkiego sprzętu. Broń ta jest przestarzała, znajduje się w złym stanie technicznym, a co 
najważniejsze zagraniczne jednostki nie mają niezbędnych umiejętności i doświadczenia w jej 
stosowaniu, co przy prowadzeniu poważnych działań bojowych jest bardzo ważne. Nauczono 
ich walczyć bronią NATO-wską, i to właśnie dla nich, a nie dla ukraińskiego wojska jest ona 
teraz już całkowicie oficjalnie dostarczana. Dla wojsk Ukraińskich broń ta na razie będzie 
bezużyteczna. Najpierw trzeba nauczyć się z niej korzystać, a to potrwa kilka miesięcy lub 
nawet lat. 

To, że proces idzie w tym kierunku potwierdzono w wiadomościach z Donbasu 08 lutego 
2015: 
„Sytuacja pod Debalcewem. Komunikat od dowódcy kompanii GBR „Batman” Plastuna. 
… 
Dowódca kompanii powiedział, że stanowisko bojowe Armii ŁNR zostało zaatakowane przez 
amerykański helikopter wojskowy AH-64 „Apache”, którym kierowała profesjonalna 
załoga.” 

http://rusvesna.su/news/1423359810

 

Zwróćcie uwagę, że załoga amerykańskiego śmigłowca była oczywiście obca, ponieważ 
Ukraina nigdy nie korzystała z takich helikopterów. Oznacza to, że do akcji zaczynają 
przystępować dobrze przygotowane i posiadające doświadczenie bojowe nieregularne 
jednostki krajów NATO, właśnie dlatego dla wojsk DNR i ŁNR sytuacja zaczyna się 
poważnie komplikować. Inaczej jest walczyć z ukraińską armią, która faktycznie walczy 
niezbyt ochoczo, a całkiem inaczej gdy trzeba z armią zawodową, do tego wyposażoną w 
nowoczesną broń i dobrze wyszkoloną. 

Myślę że w tych przypadkach, kiedy wojska DNR i ŁNR w czasie natarcia napotkały 
poważną i dobrze organizowaną obronę, której nie mogły przejść, w rzeczywistości walczyli 
nie z Ukraińcami, a z najemnikami. 

Natomiast jeśli chodzi o wprowadzenie regularnych wojsk krajów NATO na Ukrainę, o ile 
rozumiem, nikt na razie nie planuje. Nie mają zamiaru ponieważ regularne wojska nie nadają 
się do prowadzenia operacji karnych i ludobójstwa miejscowej ludności. Oni nie byli szkoleni 
do tego celu, ich zadaniem jest bronić swojego terytorium i nie rujnować cudzego. 

Jak już wspomniałem w pierwszej części, rozpoczęta wojna nie będzie się toczyć pomiędzy 
państwami. Ona będzie wśród sprawującej rządy elity i tą ludnością, która zostanie uznana za 
niepotrzebną, a zatem będzie podlegać zniszczeniu. Przy tym wiele państw zostanie 
zniszczonych, a to automatycznie oznacza, że zostaną zniszczone wojska tych państw jako 
jednolity system, który jest częścią tego państwa. Powstaną rozproszone uzbrojone bandy, 
które zaczną na zniszczonych terytoriach toczyć między sobą walkę o pozostałe zasoby. 

background image

Z tego powodu obecnie na całym świecie powstają prywatne armie. To są wojska, które nie 
należą do żadnego państwa, ale bezpośrednio do danego klanu elity rządzącej. Te prywatne 
armie w Rosji teraz tworzą Gazprom, Transnaft i Rosyjskie Koleje Państwowe, pod pozorem 
potrzeby ochrony infrastruktury komunikacyjnej. Odpowiednie przepisy, które pozwalają im 
na to wprowadzono przez Dumę Państwową Federacji Rosyjskiej jeszcze w 2009 roku. 
Prawdą jest, że w tej chwili prawo nie pozwala im posiadać ciężkiego uzbrojenia, które mają 
zagraniczne prywatne kompanie wojskowe, ale zgodnie z publikacją w 

„Expert-ONLINE” 

będą je miały. 

Armia danego państwa jest zobowiązane do bronienia wszystkich obywateli tego państwa, 
którzy utrzymują ją ze swoich podatków. Wstępując w szeregi sił zbrojnych żołnierz składa 
przysięgę, która zobowiązuje go do bronienia swojego państwa i jego obywateli. Natomiast 
najemnicy z prywatnych firm wojskowych są zobowiązani do ochrony tylko tych, z którymi 
zawarli kontrakt i kto płaci im pieniądze. I to jest bardzo ważna, zasadnicza różnica pomiędzy 
nimi. Jeśli nie należysz do grupy, która jest w jakiś sposób związana z właścicielami jednej z 
prywatnych firm wojskowych, na przykład nie jesteś pracownikiem Gazpromu lub 
Transnafty, to jeżeli dojdzie do zniszczenia państwa, nikt was wtedy nie obroni. 

Idealnym rozwiązaniem do eksterminacji miejscowej ludności są najemnicy z prywatnych 
firm wojskowych (PMC-CzWK) , ponieważ idą tam ludzie z odpowiednim stanem 
psychicznym, którzy gotowi są zabijać za pieniądze. Nie są związani przysięgę, nie zadają 
niepotrzebnych pytań, do tego w wielu krajach takich jak np. Ukraina znajdują się poza 
prawem, ponieważ ich obecność nie jest oficjalnie uznana. W Afganistanie i Iraku właśnie 
prywatne filmy wojskowe wykorzystywano do ludobójstwa miejscowej ludności, a kiedy 
informacja o tym wyciekła na zewnątrz, te „prawdziwe” zachodnie media nazwały to 
„nadmierną brutalnością wobec ludności cywilnej”. W stylu, no tak, zabijali cywilów 
dziesiątkami bez przyczyny lub procesu, ale robili to przypadkowo, w obronie własnej. 
Okazuje się, że kobiety z dziećmi chciały na nich napaść, więc musieli do nich strzelać. 

Teraz wszyscy wokół piszą o nieudolności dowództwa armii ukraińskiej, o tym, że z powodu 
swojej głupoty prowadzą na niechybną śmierć ukraińskich żołnierzy. Przy tym nikt nawet nie 
próbuje się zastanowić co tak naprawdę się tam dzieje. 

Czy naprawdę wierzycie, że ludzie, którzy dosłużyli się stopni generałów, całkowicie nie 
orientują się w wojskowości? Co się dzieje w każdym normalnym wojsku jeżeli dowódca 
okazuje swoją nieudolność, zwłaszcza jeśli z powodu jego niekompetencji na próżno giną 
ludzie i niszczony jest drogi sprzęt? Co najmniej zostaje usunięty ze swojej funkcji jeżeli nie 
od razu postawiony pod ścianę. Na Ukrainie widać zupełnie co innego. Generałów, z których 
winy zginęło tysiące żołnierzy, nikt nawet nie próbuje karać. Mało tego, wszelkimi sposobami 
broni ich sprawująca władzę elita z Ukrainy i zachodnich krajów, przede wszystkim USA. 
Ponadto, zgodnie z informacjami, które pojawiły się jesienią, Dowództwo Operacyjne tak 
naprawdę nie jest teraz w rękach ukraińskich generałów, ale w rękach amerykańskich 
„doradców”. A ci dokładnie wiedzą co robią. 

W rzeczywistości, odbywa się teraz planowe niszczenie najbardziej efektywnej do walki 
części ukraińskich obywateli. Oznacza to, że są to ci sami ludzie, którzy mogliby stawić 
zbrojny opór oddziałom karnym, kiedy te zaczną zabijać miejscową ludność. Jednocześnie w 
walkach niszczona jest technika wojenna armii ukraińskiej, tzn. ta technika, którą ci biedni 
ludzie umieją obsługiwać, którzy kiedyś byli w służbie wojskowej. Trudno jest znaleźć ludzi 
na Ukrainie, którzy wiedzą co zrobić z czołgiem t- 64 lub jak go naprawić, jest to 

background image

skomplikowane, ale można, co było widać na przykładzie DNR i ŁNR ale znaleźć na 
Ukrainie ludzi, którzy potrafią wykorzystać, nie mówiąc już o naprawie amerykański czołg 
„Abrams” lub niemiecki „Leopard 2″, w ogóle nie ma. Dlatego jeżeli chcemy doprowadzić do 
ludobójstwa ludności na jakimś terytorium najpierw musimy zneutralizować tych, którzy 
mogą stawić aktywny opór, tzn. młodych zdolnych do walki mężczyzn, szczególnie 
umiejących posługiwać się z bronią. Właśnie taki proces obecnie odbywa się na Ukrainie. 

Ci, którzy kierują tym co się dzieje na Ukrainie nie mają na celu jak najszybszego 
zakończenia konfliktu, ani pokojowo, ani militarnie. Jeżeli by chcieli to już dawno by to 
zrobili. Ich celem jest aby masakra w Donbasie trwała tak długo, jak to możliwe. Właśnie 
dlatego stale odciągają dowódców DNR i ŁNR. Jak tylko zaczyna się przełom w działaniach 
bojowych na korzyść wojsk DNR i ŁNR to zaraz zaczyna się krzyk o „rozejm”, którego nikt 
na początku nie przestrzegał, ani nie miał takiego zamiaru. Przy czym czego by nie mówić, 
ostrzał artyleryjski pochodzi z obu stron, i od wojsk ukraińskich, i ze strony wojsk DNR i 
ŁNR. Wynika to wyraźnie z komunikatów, które regularnie publikują obie strony. W tym 
wypadku przedstawiciele DNR i ŁNR zawsze w takich przypadkach wydają oświadczenia, że 
„odpowiadali ogniem”, co tak naprawdę nie zmienia istoty sprawy. Ze swej natury każdy 
ostrzał prowadzi do zniszczenia budynków i infrastruktury. Można mówić o tym, że oddziały 
karne celowo prowadzą ostrzał cywilów i obiektów cywilnych, a wojska DNR i ŁNR tylko 
pozycje wroga. Ale system artyleryjski to nie jest rodzaj broni, który może zagwarantować 
100% trafienie w odpowiednie miejsce. 

Na tej samej zasadzie zbudowano zaopatrzenie dla jednostek DNR i ŁNR. Wszystkie 
podstawowe kanały dostaw, które tak czy inaczej związane są z państwem kontroluje 
osobiście pan Surkow, który od dawna znany jest ze swoich usług dla dobra USA. Co więcej, 
jego mocodawcy za oceanem nie stawiają mu zadań np. jak można bardziej pomóc dostawom 
aby jak najszybciej zniszczyć DNR i ŁNR, co byłoby logiczne, gdyby interesowało ich  
zwycięstwo w Donbasie. Postawili oni mu inne zadanie, żeby Surkow opierając się na piątej 
kolumnie we władzach rosyjskich, która niestety na razie jest jeszcze wystarczająco silna, 
gdyby nie mógł przerwać dostaw całkowicie, to przynajmniej poważnie je skomplikować i 
zahamować ich proces. W rzeczywistości widzimy, że dzieje się całkiem inaczej. Broni i 
zasobów w DNR i ŁNR jest tylko tyle, żeby można było kontynuować wojnę, ale nie szybko 
ją wygrać. 

Głównym celem doradców amerykańskich w Kijowie, i piątej kolumny we władzach 
rosyjskich jest to, aby rzeź na Ukrainie trwała możlwie najdłużej. Żeby zginęło jak najwięcej 
zdolnych do walki młodych mężczyzn, zginęło jak najwięcej cywilów, zostało zniszczonych 
jak najwięcej budynków, urządzeń, szpitali, obiektów infrastruktury. Wszystko to, z jednej 
strony przyczyni się do osiągnięcia głównego celu – zniszczenia nadmiaru populacji, a z 
drugiej strony tworzy dodatkowy nacisk na Rosję i jej gospodarkę. To do Rosji płynie główny 
strumień uchodźców ze zniszczonych terytoriów, to właśnie Rosja zmuszona jest do 
zapewnienia podstawowej pomocy ekonomicznej i innej mieszkańcom Donbasu, stale 
wysyłając tam humanitarne konwoje. I to pomimo faktu, że rosyjska gospodarka znajduje się 
teraz pod silnym naciskiem, zarówno poprzez sankcje i sztuczną obniżkę cen ropy, jak i 
wewnątrz kraju poprzez działanie „piątej kolumny”, zwłaszcza w kręgach finansowych, które 
przyczyniają się do spadku rubla, gwałtownej redukcji pieniądza dla biznesu z powodu 
bardziej rygorystycznych wymogów w sektorze bankowym i gwałtownego zwiększenia 
stawki procentowej Banku Centralnego FR. W tym samym czasie, co ciekawe, Putin 
dwukrotnie publicznie prosił Elwira Nabiulina o zmniejszenie stopy dyskontowej Banku 
Centralnego Federacji Rosyjskiej, żeby zaopatrzyć gospodarkę w dostępne kredyty, ale 

background image

prośby zostały zignorowane. A kiedy latem wyszedł jakiś drugorzędny urzędnik MFW i 
powiedział, że Rosja ma za dużą inflację i pora podnieść stopy procentowe, to podnieśli je 
ponad dwa razy, z 8.5 % do 17,5%. To jest odpowiedź na pytanie, kto tak naprawdę 
kontroluje rosyjski system bankowy. 

Masakra na Ukrainie będzie trwać dopóki nie będą oni gotowi na przenienie go na terytorium 
Rosji. W taki lub inny sposób każdy proces pokojowego uregulowania będzie zrywany przez 
Amerykanów i ich marionetkowy rząd na Ukrainie, jak również przez piątą kolumnę w Rosji, 
która umieszczać będzie poprzez prowokacje swoich ludzi w kierownictwie ŁNR i DNR. Tak 
więc obecny czasowy rozejm potrwa do momętu przegrupowania sił i podciągnięcia rezerw, 
jak to już miało miejsce jesienią 2014 roku. W związku z tym rozwiązania konfliktu nie 
będzie dopóki wojna nie skończy się w Moskwie lub w Washingtonie. Wszystkie inne opcje 
nie są rozwiązaniem a jedynie jego zamrażaniem, odkładając ostateczną decyzję na później. 

źródło 1

 

źródło 2

 

Dlaczego powinniśmy przygotować się do wielkiej wojny cz.3 

 

To, co teraz się dzieje na Ukrainie jest początkiem wielkiej wojny światowej, pomimo że 
większość oficjalnych komentatorów, „analityków”  i środki masowego przekazu wkładają 
wiele starań w to, aby przekonać wszystkich, że jest inaczej. Wojna ta będzie długa i 
bezlitosna. Dlaczego tak będzie, spróbuję wytłumaczyć w tym artykule.
 

Po opublikowaniu pierwszych dwóch części otrzymałem wiele komentarzy i pytań, na które 
teraz odpowiem. 

Na początku chcę zwrócić się z apelem do wszystkich czytelników i piszących o to żeby 
czytali to co jest napisane, a nie to co im się wydaje, że jest napisane. Na przykład, niejaki 
Władimr Syczow na portalu 

http://www.kramola.info

 napisał: „Kompletna bzdura, tępe 

nadmuchiwanie policzków. Światowy rząd, masoni, światowa elita-pełny mętlik. Bajki dla 
prostaczków. Wziąć chce nasz kraj, jakaś kurwa elita – stado chciwych sowieckich 
marginesów, prymitywnych jak łopata, od Kremla po sam kres, kasować i jeszcze raz 

background image

kasować. Arystokraci nie rodzą się w stajniach.” Większość wypowiedzi w  podobnym stylu, 
ale w łagodniejszej formie. 

Po pierwsze, nigdy nie użyłem terminu „rząd światowy”, ponieważ takie ciało nie istnieje. 
Ponadto, nigdzie nie było wzmianki o masonach itp. Użyłem określenia „światowa 
sprawująca rządy elita”. Mam nadzieję, że faktu, że w każdym kraju realnie istnieją grupy 
ludzi, którzy znajdują się na szczycie tak zwanej „piramidy społecznej” w rękach których 
skupiona jest rzeczywista polityczna i/lub ekonomiczna władza, którym podporządkowane są 
te lub inne struktury siłowe, wojsko itp., dowodzić nie trzeba. Przy czym nie są to ci ludzie, 
których usiłują wypromować mediów, ale to już detale. 

Po drugie, w odniesieniu do jakości tych elit to wasze pretensje kierowane są pod 
niewłaściwy adres. Jest grupa ludzi, którzy mogą podejmować samodzielnie różne decyzje w 
skali państwa, albo mają bardzo silny wpływ na podejmowanie tych decyzji. To, że wśród 
tych ludzi są łajdacy, którzy przede wszystkim myślą o swoich osobistych interesach a nie o 
racji stanu lub społeczeństwa, to również prawda. Ale to, że oni są kłamcami i łajdakami 
niestety, nie pozbawia ich automatycznie możliwości podejmowania decyzje lub wpływania 
na ich przyjęcie. Tak więc czy to się komuś podoba czy nie, oni nadal pozostają członkami 
sprawującej władzę elity. Jak zrobić żeby podobni ludzie tam nie byli, to już zupełnie inne 
pytanie, które wybiega poza ramy tego artykułu. 

Po trzecie, światowa sprawująca władzę elita wyraźnie jest nie jednorodna. Bardziej 
przypomina ona klub najbardziej wpływowych ludzi na świecie, niż jakąś organizację z 
przejrzystą strukturą i hierarchią dowodzenia i wykonania. Z informacji, które są publicznie 
dostępne można wywnioskować, że wszystkie grupy światowej elity są zgodne co do tego, że  
rozwój cywilizacji technicznej w paradygmacie społeczeństwa powszechnej konsumpcji, 
które powstawało jako alternatywa dla społeczeństwa powszechnej równości i braterstwa 
promowanej przez ZSRR, nie jest już możliwe. W tym przypadku, z jednej strony jest 
to niemożliwe ze względu na ograniczone zasoby oraz zwiększoną szkodliwość działalności 
cywilizacji technicznej na biosferę Ziemi. Z drugiej strony, stało się zbędne po upadku w 
zimnej wojnie ZSRR i późniejszej jego likwidacji. 

Dla zmniejszenia niszczącego oddziaływania cywilizacji technicznej konieczne jest 
zmniejszenie zużycia zasobów, a jest to możliwe tylko w trzech przypadkach: 
1. Zmniejszenie, a nie wzrost populacji. 
2. Zmniejszenie zużycia zasobów dla tej populacji, czyli obniżenie poziomu życia ludności, 
lub reorientacji na niektóre inne formy konsumpcji, które wymagają mniejszej ilości zasobów. 
3. Masowe wprowadzenie niektórych nowych, zaawansowanych technologii, które znacząco 
zmniejszają zużycie zasobów. 

Alternatywny wariant rozwiązania problemu polega na odejściu od technicznej drogi rozwoju 
i powrotu do biogennej cywilizacji, ponieważ w tym przypadku czynnik degradujący zostaje 
wyeliminowany, a taka cywilizacja w trakcie swojego rozwoju i wzrostu automatycznie 
kształtuje i zwiększa objętość biosfery planety. Ale tego wariantu współczesna elita nie może 
brać pod uwagę z wielu powodów, podstawowy to okupacja Ziemi przez cywilizację 
techniczną, pod kontrolą której znajdują się te elity. Od nich, o ile dobrze rozumiem, wyszła 
inicjatywa związana ze zwiększeniem poziomu eksploatacji ludności planety jak również 
zmniejszeniem zużycia zasobów na potrzeby własne i zwiększenie w ogóle ilości 
wycofywanych zasobów. 

background image

Jeszcze innym czynnikiem, który sprawia, że elity chcą zmniejszyć liczebność ludności jest 
to, że elitarny system rządzenia tłumami, który obecnie mamy na planecie, kontrolowania tej 
liczby ludności w społecznej piramidzie jest ograniczony. Gdy ta liczba zostaje przekroczona, 
system kontroli zostaje utracony. Pojawienie się nowych technologii informacyjnych, z jednej 
strony pozwala tę liczbę zwiększyć, ponieważ szybkość przekazu i przetwarzania informacji 
znacznie wzrosła. Z drugiej strony, w tym samym czasie cybernetyka i robotyka 
doprowadziły do tego, że zarządzanie i wydajność żywych niewolników jest znacznie gorsza 
niż robotów, tak więc elicie stali się oni zbędni. W drugiej połowie 20 wieku siła gospodarki i 
wojska zależała od ilości robotników postawionych do maszyn i ilości żołnierzy, którym 
można było dać do ręki broń w razie wojny (lub od liczby żołnierzy zawodowych, których 
będzie ta armia najemników miała). Teraz już nie ma takiej wyraźnej zależności. Produkcje 
przemysłową można zautomatyzować, rozwój zdalnych i autonomicznych systemów 
bojowych również postępuje szybko. W tym przypadku, nawet wykorzystanie zdalnie 
sterowanych systemów uzbrojenia znacznie zmienia charakter wojny, ponieważ zniszczenie 
jednostki bojowej nie powoduje utraty życia lub uszczerbku u operatora. Przy tym 
wyprodukowanie takiego urządzenia jest znacznie łatwiejsze i szybsze niż wyszkolenie 
żołnierza, nie mówiąc już o pilocie samolotu lub prowadzącym czołg. Oprócz tego zdalne lub 
autonomiczne systemy bojowe w przeciwieństwie do żywego wojska, w stanie nieaktywnym 
praktycznie nie zużywają zasobów, podczas gdy żołnierze i oficerowie muszą codziennie coś 
jeść, gdzieś mieszkać, móc utrzymać rodzinę itp. Innymi słowy, rozwój technologii stworzył 
warunki, w których duża liczba żywych niewolników służąca do zapewnienia wszelkich 
potrzeb i zachcianek elit stała się zbędna. W związku z tym postanowili pozbyć się 
niewolników, co automatycznie doprowadzi do spadku konsumpcji środków materialnych. 

W odniesieniu do wyżej wymienionych trzech sposobów zmniejszenia zużycia zasobów, w 
praktyce realizowane są wszystkie te trzy punkty. Ponadto, wśród różnych grup światowej 
elity widać rozbieżności w sposobie, którym te cele powinny być osiągnięte, i który z tych 
punktów trzeba wyodrębnić jako priorytetowy. Sam Anatolij Chubais w filmie, którego dałem 
link w pierwszej części, stara się przekonać wszystkich słuchaczy, że rosyjska elita opiera się 
właśnie na trzecim punkcie czyli poszukiwaniu i masowym wdrażaniu nowych technologii, 
choć rzeczywiste działania pokazują, że nie jest ich tak wiele. 

Na podstawie tych wydarzeń, które mają obecnie miejsce w różnych krajach, możemy 
stwierdzić, że wśród różnych grup światowej elity istnieje kilka różnych podejść do 
rozwiązania problemu zmniejszenia zużycia zasobów. Różnica między nimi jest tylko w tym, 
która z tych metod przedstawiona w trzech głównych punktach, będzie priorytetowa pod 
względem terytorialnym. Innymi słowy, ludności jakich krajów należy zredukować więcej, a 
jakich mniej, gdzie zwiększyć poziom życia ludności, a gdzie zmniejszyć itd. 

Na przykład, większość europejskiej elity jest za tak zwaną „miękką opcją” zmniejszenia 
populacji w swoich krajach, bez wojen i masowej eksterminacji ludności. Starają się 
oddziaływać w sposób świadomy i podświadomy w celu ograniczenia współczynnika 
narodzin. Głównym fundamentem, społeczną i ekonomiczną bazą dla odtworzenia populacji 
jest rodzina i harmonijne stosunki pomiędzy mężczyzną i kobietą na wszystkich 
płaszczyznach, i które mogą być w pełni realizowane tylko w rodzinie. Dlatego właśnie 
kładziony jest nacisk na zniszczenie lub poważne zniekształcenie pojęcia rodziny i jej funkcji, 
właśnie na zniszczenie początkowych naturalnych stosunków pomiędzy mężczyzną i kobietą 
skierowany jest dzisiaj w Europie główny atak. To wyjaśnia, promowanie związków 
homoseksualnych i małżeństw, transwestytów i zwycięstwa ich w popularnych programach 
rozrywkowych. Fakt, że upowszechnianie i promowanie związków tej samej płci na 

background image

Zachodzie dzieje się za wiedzą i poparciem państwa, a tym samym i miejscowych elit, które 
kontrolują państwowe instytucje tych krajów wynika z artykułu 

Jürgena Grafa „Niebieska 

Europa”.

 

W tym samym kierunku działa masowa dystrybucja pornografii i propagowanie różnych 
perwersji seksualnych, czyli wszystkiego co pozwala ludności zaspokajać swoje potrzeby 
seksualne, sposoby na to żeby nawet przypadkowo nie można było doprowadzić do poczęcia 
dzieci. Przy czym im wcześniej przyuczy się ludzi do robienia tego nieprawidłowo, tym 
lepszy będzie rezultat. W związku z tym, promowanie związków tej samej płci w krajach 
europejskich przeniesiono do szkół średnich i podstawowych pod płaszczykiem edukacji 
seksualnej i zapobiegania AIDS. 

Był taki moment, kiedy cała przestrzeń medialna wypełniona była informacjami różnych 
opowieści o AIDS, o męczarniach, które na was czekają jeżeli zarazicie się AIDS. Podobne 
tematy regularnie ukazywały się w wiadomościach na głównych kanałach. A teraz spróbujcie 
sobie przypomnieć, kiedy ostatni raz słyszeliście lub czytali coś o AIDS? Czy problem AIDS 
jest rozwiązany i czy znaleziono efektywne lekarstwo przeciwko niemu? Nie. Czy choroba 
stała się mniej niebezpieczne lub przestała być przenoszona drogą płciową? Nie. Czy zaczęło 
być mniej chorych lub zarażonych? Nie poinformowano nawet nas o tym nie zważając na to, 
że wcześniejsze dane o ilości chorych budzi wiele wątpliwości. Temat ten w ciągu ostatnich 
dwóch latach praktycznie zniknął z przestrzeni informacyjnej. Oznacza to, że problem AIDS 
czy wirusowe zapalenie wątroby typu C samo nie odeszło, ale jego zainteresowanie w 
mediach wyraźnie się zmieniło, ponieważ u właścicieli zmieniły się priorytety. 

Jednakże chcę zwrócić szczególnie uwagę na fakt, że scenariusz ten nie jest tak naprawdę 
przeznaczony dla Rosji, a dla najbardziej rozwiniętych krajów, gdzie już od dawna aktywnie 
wprowadzany jest w życie, od kilku dziesięcioleci. W Rosji próbują go wdrożyć od niedawna. 

Innym czynnikiem, który wpływa na decyzję o posiadaniu dzieci, to poziom ekonomiczny 
rodziny, zwłaszcza w krajach rozwiniętych, gdzie ludzie są wychowani na ideologii 
społeczeństwa konsumpcyjnego i priorytecie własnej wygody i przyjemności ponad wszystko 
pozostałe. Kiedy poziom życia ludności spada, współczynnik urodzeń maleje razem z nim. 
Właśnie dlatego regularnie tworzy się ręcznie sterowane „kryzysy ekonomiczne”, w czasie 
których, z jednej strony zmniejsza się liczbę tzw „klasy średniej”, a po drugie poziom życia 
ogółu ludności. Przy czym w celu przekonania obywatela do tego, że wszystko jest tak jak 
powinno być, wymyśla się różne nieprawdziwe teorie o cykliczności kryzysów, ich 
nieuchronności itp. Istnieją tylko dwie naturalne przyczyny, które realnie mogą wywołać 
kryzys produkcji dóbr materialnych. Na dużą skalę klęski żywiołowe lub wojny, gdy są 
fizyczne zakłócone zdolności produkcyjne i po prostu fizycznie nie można produkować lub 
dostarczyć niezbędnych towarów. Wszystkie pozostałe warianty są jedynie zmową elit 
przeciwko reszcie społeczeństwa, tym bardziej, że poprzez takie sztucznie stworzone 
„kryzysy” elita umacnia swoją pozycję. Spójrzmy na dane związane ze wszystkimi ostatnimi 
kryzysami. Najbogatsze rodziny stały się jeszcze bogatsze, a zbankrutowały i straciły w 
zasadzie małe i średnie przedsiębiorstwa. Ponadto takie kryzysy pomagają rozwiązać problem 
zmniejszenia przyrostu naturalnego i zużycia zasobów przez mieszkańców. 

Drugim sposobem na znaczne ograniczenie zużycia zasobów materialnych, to zmiana samego 
modelu konsumpcji. Żeby obywatel był zadowolony z życia, musi jak wiadomo mieć pod 
dostatkiem „chleba i igrzysk”. I jeżeli wcześniej w tym charakterze odbywały się śmiertelne 
walki gladiatorów, co w rzeczywistości było nader kosztowną rozrywką, ponieważ stale 

background image

potrzebowano nowych gladiatorów, których trzeba było utrzymywać, karmić, trenować itp., 
dzisiaj podstawowy nacisk kładzie się na wirtualną rzeczywistość i wszelkie elektroniczne 
rozrywki. Właściwością wirtualnych rozrywek jest to, że nie potrzeba wielkich nakładów na 
ich produkcję, w porównaniu do innych opcji takich jak teatr, kino, muzea i turystyka, koszty 
są minimalne. Szczególnie nakłady na powielanie i dostarczanie do konsumenta. Rozwój 
internetowych i telekomunikacyjnych linii w wielu krajach rozwijających się, w tym Rosji, 
dotowany jest z budżetu państwa. Teraz jest nowe modne określenie „przepaść cyfrowa” i już 
stworzono specjalne międzynarodowe, jakoby dobroczynne fundusze do walki z tym 
„poważnym problemem”. Przy czym co ciekawie, na czele tej spółki do „pokonywania 
przepaści cyfrowej” stoi właśnie elita tych państw, która w założeniu na tej właśnie 
nierówności powinna mieć jak najwięcej korzyści, gdyby rzeczywiście tak było. To tylko z 
altruizmu i szczerej troski o tych ludzi, o biednych upośledzonych cyfrową zawartości dzieci 
z Afryk, nie chce się jakoś w to wierzyć. Fakt, że Internet pozwala tanim kosztem nie tylko 
zapewnić wiele rozrywek, mam tu na myśli nowoczesne widowiska cyfrowe, ale również 
powoduje pranie mózgu, i to jest fakt bezsporny. 

Co do trzeciego sposobu zmniejszenia zużycia zasobów, jest to już nieco bardziej 
skomplikowane, ponieważ na początek trzeba takie technologie wynaleźć a następnie 
doprowadzić do masowej produkcji i zastosowania. Takich przełomowych technologii jest 
obecnie bardzo niewiele, jeśli jednak takowe się nagle pojawiają, typu lamp laserowych, to 
natychmiast zostaną masowo wdrożone przez elity, w tym przy aktywnej pomocy państwa, 
przy czym nie tylko na poziomie bezpośredniego wsparcia produkcji ale też wprowadzenia 
ustawodawczego zakazu wykorzystywania lamp starego typu. Lampy te faktycznie zużywają 
prawie 10 razy mniej energii, co przy masowym ich zastosowaniu pozwala uzyskać bardzo 
zauważalne zmniejszenie zużycia zasobów (jakość i przydatność podobnego oświetlenia, to 
już inna sprawa). 

Ale nie sądzę, żeby takie rzeczy zdarzały się tylko w Rosji. W samej Unii Europejskiej 
wprowadzono różne ograniczenia na zasilanie urządzeń, takie jak wprowadzone od 1 
września 2014 ograniczenia dotyczące mocy na sprzęt gospodarstwa domowego, która nie 
powinna przekraczać 1600 Watt 

http://www.vestifinance.ru/articles/46594

a do 2017 roku 

moc zostanie ograniczona w ogóle do 900 watt. Oto cytat z tej notatki: 
„Prawo również obejmuje nowy system znakowania efektywności energetycznej – od A do G 
(który już wykorzystywany jest do pralek i lodówek).” Pytania o efektywność energetyczną 
aktywnie promowane są w mediach europejskich nie tylko w zakresie sprzętu AGD, ale w 
ogóle wszystkiego. Prócz tego promuje się lub zakazuje odpowiednimi przepisami prawnymi, 
jak w przypadku odkurzaczy systemem opodatkowania, gdzie na mocniejsze modele 
nakładane są wyższe podatki. 

W tym przypadku ja osobiście nie sądzę, że to jest złe a podaję jako przykłady tego, że 
prowadzona jest realizacja punktów 2 i 3, przy czym na różnych poziomach. Koncentruje się 
głównie na tych krajach, w których nie planowane jest zniszczenie na dużą skalę nadmiaru 
ludności, lub lokalne elity uważają, że będą w stanie w jakiś sposób ochronić swoje terytoria i 
ludność na nich zamieszkałą, uruchomiając proces zniszczenia ludności gdzie indziej. Na 
przykład na Ukrainie i w Rosji. 

Prawdę mówiąc w „przełomowych technologiach”, które pozwoliliby w sposób istotny na 
znaczne zmniejszenie zużycia zasobów przez mieszkańców sytuacja nie jest niezbyt dobra, 
ponieważ takich technologii jest bardzo mało, a te które są, typu lamp LED dają zbyt mało 
oszczędności. Oczywiście, że są z pewnością „wykształceni ludzie”, którzy wiedzą o 

background image

możliwości produkcji niemal darmowej energii z eteru, prany, pól magnetycznych lub 
torsyjnych itp., nie zależnie od tego, że realnie działających prototypów nikt z nich na żywo 
nie widział. Do tego w ich masowym wprowadzeniu przeszkadzają magnaci naftowi, którzy 
tym samym jakoby, próbują zachować swoje bogactwa i wpływy. 

Po pierwsze, jeśli pokopać w historii tych klanów, które kontrolują dzisiaj korporacje 
naftowo-gazowe, to bardzo szybko okaże się, że zanim przejęli oni te korporacje, przed ich 
przejęciem również nie należeli oni do biednych. Oznacza to, że problem tkwi nie w ropie 
naftowej lub gazie, a zdolności do czerpania zysków i wpływania na procesy zachodzące w 
świecie poprzez kontrolę nad zasobami energetycznymi. Innymi słowy, wszystko im jedno na 
czym będą robić pieniądze. Skończy się lub straci na aktualności ropa naftowa, oni spokojnie 
przestawią się na coś innego. 

Po drugie, technologie produkcji taniej energii mają być zablokowane, a ich dystrybucja 
opóźniona lub nawet całkowicie wstrzymana, nie dlatego, że będą one konkurować z ropą 
naftową i gazem. One będą ulegać zahamowaniu i zatrzymaniu, ponieważ ich masowa 
dystrybucja i wdrożenie sprzeczne są z drugim punktem o konieczności zmniejszenia zużycia 
zasobów przez mieszkańców. Żeby było zrozumiałe o czym jest mowa, spróbujcie 
odpowiedzieć na następujące pytania: W przypadku tanich źródeł energii, wzrośnie czy 
zmaleje konsumpcja wszystkich innych zasobów, oprócz energii? Zwiększy lub zmniejszy się 
produkcja metalu, tworzyw sztucznych, chemikaliów, różnych towarów, itp.? Szybciej lub 
wolniej degradować się będzie naturalne środowisko? 

Tak więc pomimo zmniejszania zużycia zasobów przez mieszkańców, oraz wprowadzenia 
nowych technologii część elit uważa, że to za mało, dlatego realizowany jest pierwszy punkt 
czyli masowa zagłada ludności. W związku z tym, realizacja tego scenariusza zaczyna 
nabierać kształtu w postaci odpowiedniej ideologii i wprowadzana jest do świadomości 
społeczeństwa, przy czym przede wszystkim do świadomość lokalnej elity tego kraju, 
populacja którego będzie zniszczona. 

Jeden z czytelników przysłał mi link do następnego przenikającego swoim cynizmem filmu z 
wystąpienia Igora Berkuta, lidera partii „Wielka Ukraina”, gdzie opowiada on jak rząd nowej 
Ukrainy ma zamiar pozbyć się 40 milionów zbędnych obywateli. Przy czym zapis pochodzi z 
19.07.2011 roku, czyli dwa lata przed Majdanem. 

https://www.youtube.com/watch?v=AbSDwLQjOXQ 

Kiedy pierwszy raz zobaczyłem ten film, na początku myślałem, że wypowiadający był 
przeciwny polityce prowadzonej przez oligarchiczne władze, a dopiero w drugiej części 
dotarło do mnie, że jest inaczej i że on to wszystko mówi poważnie. Oto jeden z cytatów: 
„Dziś nasz kraj należy do wąskiego kręgu osób, miliarderów i multimilionerów, przy czym 
wszyscy oni są u władzy lub kontrolują władzę i są jej częścią, i nie mają żadnego stosunku 
do narodu. Począwszy od tego, że jeśli weźmiemy konstytucję z 1987 roku Ukraińskiej 
ZSRR, w naszej konstytucji niczego podobnego nie ma. Z jakiej racji posiadacze naszego 
kraju powinni brać na siebie społeczne zobowiązania milionów ludzi, którzy nie przyniosą 
im zysku, lub nie będą ich ochroną, lub nie są źródłem przyjemności dla nich? Zobaczcie, 
kto dzisiaj żyje źle? Wszyscy ci ludzie, którzy nie mogli wpisać się w obsługę właścicieli 
państwa. Wszyscy, którzy zajmują się teraz obsługą tych właścicieli żyją dobrze i nie 
narzekają, co więcej, mocno bronią istniejącego porządku.”
 I dalej wszystko w tym samym 
duchu, że „musimy jak najszybciej i sprawnie pozbyć się nadmiaru niepotrzebnej ludności”. 

background image

Jeszcze jeden duży blok komentarzy i pytań w skrócie brzmi tak: „dlaczego niczego nie 
mówisz o Putinie?” lub „Wszystkiemu winien Putin!”. 

No cóż, przyjrzyjmy się Putinowi, czy jest on wszystkiemu winien jak nas próbują do tego 
przekonać. 

Zacznijmy może, nie od samego Władimira Putina, a od 1991 roku, kiedy ZSRR poniosło 
klęskę w zimnej wojnie i zostało zlikwidowane. Przy czym zlikwidowane wbrew 
ogólnonarodowemu referendum, które odbyło się 17 marca 1991 roku, w którym 76,4% 
wyborców głosowało za utrzymaniem ZSRR. 

Dzisiaj próbują nas przekonać, że był to proces naturalny, że naród sam tego chciał, chociaż 
wyniki referendum dowodzą niezbicie, że tak nie było. Naród chciał zmian, chciał ograniczyć 
wszechwładzę nomenklatury partyjnej, która była elitą ZSRR. Ale właśnie ta partyjna elita 
sprzedała swój naród oddając kraj. Innymi słowy, zniszczenie ZSRR było zmową elit tamtego 
czasu przeciwko własnemu narodowi, których kupiono za obietnice zachodnich elit przyjęcia 
ich do swojego klubu wybranych. Obietnic tych potem nie dotrzymano, a kiedy rosyjska elita 
to zrozumiała ZSRR już zostało zniszczone i zamiast bycia elitą jednego z najsilniejszych 
państw na świecie, z którą musieli się liczyć wszyscy przeobrazili się oni w drobnych książąt 
ubogich państw, którzy zmuszeni byli do wykonywania instrukcji gospodarzy. Pomimo faktu, 
że formalnie nikt do tej klęski się nie przyznaje, dlatego o tym wydarzeniu w Rosji prawie 
nikt oficjalnie nie mówi, chociaż następstwa tego mają wszelkie oznaki klęski wojennej. W 
1920 roku Stalinowi udało się stworzyć ZSRR z wraku dawnego imperium rosyjskiego 
(nowego rzymskiego, jak na Zachodzie „Romanow” czyta się właśnie jako Roma Nova tzn. 
„Nowy Rzym”). Dużo się mówi o tym, że nowa Federacja Rosyjska jest prawnym 
sukcesorem ZSRR nie tylko w wielu kwestiach międzynarodowych, ale także prawnym 
następcą Rosyjskiego imperium Romanowów. Jeżeli porównać ZSRR z Rosyjskim Imperium, 
to Federacja Rosyjska straciła ogromne terytoria. 

Od roku 1990 nastąpił znaczny ubytek ludności Federacji Rosyjskiej. Według różnych źródeł, 
od 10 do 15 mln. obywateli, a dane te uwzględniają tylko zarejestrowanych, bez migracji w 
ciągu tego okresu rosyjskojęzycznej ludności z terytorium krajów WNP na terytorium 
współczesnej Rosji, które ocenia się na 8 do 12 mln. Jeśli odjąć gości, redukcja miejscowej 
ludności będzie wynosiła 18-27 mln. osób, co jest porównywalne do strat ludności ZSRR w 
czasie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej 1941-1945. 

Równolegle z tym faktycznie zniszczono rozwiniętą gospodarkę przemysłową ZSRR a 
ekonomię Rosji przekształcono w zaplecze surowcowe, której podstawowym zadaniem było 
zapewnienie Europie wspomnianych nośników. 

W okresie od 1991 do 2000 roku znacznie zniszczono potencjał obronny kraju. Nowe rodzaje 
broni nie były produkowane na własny użytek i nie były dostępne dla własnych sił zbrojnych. 
Systematycznie niszczono strategiczne siły rakietowe, wyrzutnie, rakiety, głowice jądrowe, 
itp. 

Równolegle następowało zubożenie ludności i niszczenie sfery społecznej. Zużywała i 
stawała się bezużyteczna infrastruktura techniczna, poważne naprawy i konserwacja, którymi 
nikt tak naprawdę się nie zajmował . 

background image

Z prawnego punktu widzenia Federacja Rosyjska również straciła suwerenność. W związku z 
tym, ciekawe jest, że upadek ZSRR w 1991 roku został poprzedzony tzw. „paradą 
suwerenności” wiosną i latem 1990 roku, kiedy na początek nadbałtyckie a po nich i inne 
republiki ZSRR, włączając w to Rosję przyjęły deklaracje suwerenności narodowej, w 
których zakwestionowały priorytet ogólnozwiązkowych praw nad republikańskimi. Ale kiedy 
w 1993 roku Jelcyn i jego kompania przepchali nową konstytucję FR, która została napisana 
pod ścisłym nadzorem „amerykańskich doradców” czyli zwycięskiej strony, okazało się, że 
pojawił się w niej punkt 4 artykułu 15, który mówi: 4. Ogólnie uznane zasady i normy prawa 
międzynarodowego i umów międzynarodowych Federacji Rosyjskiej są integralną częścią 
jego systemu prawnego. Jeżeli przez umowę międzynarodową w Federacji Rosyjskiej 
wprowadzono by inne zasady, niż przewidziane prawem, to stosuje się zasady umów 
międzynarodowych.” 

http://www.constitution.ru/10003000/10003000-3.htm

 

Ustęp ten ustanawia prymat prawa międzynarodowego nad prawem rosyjskim. Przy czym 
bardzo ciekawe jest samo sformułowanie: „ogólnie uznane zasady i normy prawa 
międzynarodowego”, ponieważ nigdzie nie ma jasnej definicji, co należy uznać za 
„powszechnie uznane zasady i normy.” W którym momencie stają się one „powszechnie 
akceptowane”? Ile krajów powinno je uznać, żeby były uważane za takie? W dokumentach 
Organizacji Narodów Zjednoczonych i innych organizacji międzynarodowych, nie ma 
wzmianki o tym co to jest, nie ma procedur przyjęcia i zatwierdzania takich zasad i reguł 
(norm). 

Równolegle z tym Federacja Rosyjska jako państwo straciła kontrolę nad swoim systemem 
finansowym, ponieważ punkt 2 artykułu 75 Konstytucji FR mówi: 
„2. Ochrona i zapewnienie stabilności rubla – jest główną funkcją Banku Centralnego 
Federacji Rosyjskiej, który jest niezależny od innych organów władzy państwowej.” 

Innymi słowy, ani prezydent Federacji Rosyjskiej, ani rząd FR, ani nikt w Rosji nie ma 
uprawnień do wydawania poleceń Bankowi Centralnemu FR w jaki sposób bronić i zapewnić 
stabilność rubla, w tym kwoty dowolnego zestawu stopy refinansowania. Bank Centralny FR, 
w czasie ostatniego spadku kursu rubla artykuł ten z Konstytucji FR został naruszony, 
ponieważ stabilność rubla nie została zapewniona pomimo obecności ogromnych rezerw 
złoto-walutowych, które podobno są do dyspozycji Federacji Rosyjskiej, ale znajdują się na 
zagranicznych rachunkach bankowych. 

W tym samym czasie Bank Centralny FR zobowiązany był do podporządkowania się 
żądaniom MFW, ponieważ zgodnie ze wspomnianym wyżej punktem 4 artykuły 15 
zobowiązany jest do wykonywania zobowiązań umów międzynarodowych, w szczególności 
umowy między MFW a Bankiem Centralnym. Dlatego kiedy prezydent FR wielokrotnie 
zwracał się do szefa Banku Centralnego FR o obniżenie stawki refinansowania, żeby 
wesprzeć walkę z kryzysem w gospodarce Rosji i udostępnić kredyty dla biznesu, jego prośby 
były ignorowane. A gdy jeden z urzędników MFW powiedział, że czas podnieść stopę 
refinansowania, to Bank Centralny FR bezzwłocznie to zaczął realizować. 

Kiedy upadło ZSRR to Jelcyn i jego kompania przypomniała sobie o potrzebie suwerenności 
Federacji Rosyjskiej od ZSRR, a kiedy później zaistniała potrzeba zamiany Federacji 
Rosyjskiej na surowcową kolonię Zachodu, to o potrzebie zapewnienia suwerenności wszyscy 
zapomnieli. 

background image

Od 1993 do 2001 roku pracował w różnych działach administracji miasta Czelabińsk. 
Spotykał się i utrzymywał kontakty z wieloma urzędnikami z najwyższego szczebla w tym 
szefem administracji miasta Czelabińsk i wielu zastępców szefów administracji regionalnej, 
przy czym nie tylko podczas spotkań i oficjalnych imprez, ale w czasie „korporacyjnych” i 
nieformalnych spotkań. W połowie lat 1990 publicznie zaczęto mówić o tym, że aby 
zakończyć karmienie pasożytów w Moskwie konieczne jest oddzielenie się od nich i 
utworzenie Republiki Uralu ze stolicą w Jekaterynburgu. Uprzemysłowiony Ural doskonale 
sam o siebie zadba. Szczyt tych wypowiedzi przypadł na 1999 rok, akurat po kryzysie 1998 
roku. Tak więc w chwili dojścia Putina do władzy w 1999 roku, już był gotowy szczegółowy 
plan dalszego zniszczenia Federacji Rosyjskiej przez jego rozczłonkowanie na mniejsze 
niezależne państwa. Częścią tego planu było stworzenie instytucji pełnomocników prezydenta 
FR i tzw. okręgów federalnych. Odpowiedni dekret №849 „O Pełnomocniku Prezydenta 
Federacji Rosyjskiej w okręgu federalnym” został podpisany przez prezydenta Rosji W.Putina 
13 maja 2000 roku, ale nie należy zapominać, że wybrany on został na prezydenta 26 marca 
2000 roku a stanowisko objął 7 maja 2000 roku, czyli 6 dni przed podpisaniem tego dekretu, 
podczas gdy takie poważne dokumenty przygotowywane są miesiącami, a nawet latami, 
właściwie dekret ten przygotowywany był jeszcze za administracji Jelcyna na długo zanim 
było wiadomo, że nowym prezydentem FR zostanie Władimir Władimirowicz Putin. 

Zgodnie z opracowanym planem dalszej likwidacji Federacji Rosyjskiej, instytucja 
pełnomocników prezydenta FR powstała w celu kształtowania w okręgach federalnych 
niezbędnych równoległych struktur zarządzania, analogicznych do tych, które istniały w 
republikach związkowych ZSRR. Po rozpadzie Federacji Rosyjskiej, mieli oni przejąć 
funkcje przyszłego zarządzania tymi obszarami. To znaczy planowano stworzenie siedmiu 
nowych państw utworzonych w granicach federalnych okręgów. Czym mniejsze państwo, 
tym jest ono bardziej zależne od zewnętrznego otoczenia, a więc tym łatwiej go kontrolować. 
Ponadto, żadne z nowo utworzonych odrębnych państw nie byłyby już w stanie ubiegać się o 
sukcesję Federacji Rosyjskiej i Imperium Rosyjskiego w sprawach międzynarodowych, 
takich jak prawo weta w ONZ, które dziś ma Federacja Rosyjska jako następca ZSRR. 

Chciano także pozbawić nowo powstałe państwa statusu jądrowego, tak jak to miało miejsce 
z Ukrainą po rozpadzie ZSRR. Istniejąca w chwili rozpadu Federacji Rosyjskiej broń jądrowa 
miała przejść pod kontrolę sił ONZ w celu późniejszego jej zniszczenia. 

Naturalnie, rozpad Federacji Rosyjskiej oznaczałby dalsze pogorszenie gospodarki i jej 
redukcję jak również najprawdopodobniej fizyczną eksterminację ludności w trakcie 
nieuniknionych „wojen niepodległościowych” w trakcie tego rozkładu. 

Jedyną rzeczą, która uniemożliwiła realizację tego planu na terytorium Federacji Rosyjskiej 
było dojście do władzy w 1999 roku grupy narodowo zorientowanej elity, na czele której 
stanął Władimir 
Władimirowicz Putin. 

Dojście do władzy Władimira Putina i grupy z nim związanej, nie było łatwe. Jesienią 1999 
roku, kiedy był jeszcze przewodniczącym rządu FR, bandy Basajewa i Chattaba wdarły się na 
terytorium Dagestanu rozpoczynając drugą wojnę czeczeńską. Zgodnie z planem wojska 
federalne powinny były ponieść klęskę w tej wojnie, być to miał impuls do upadku całej 
Federacji Rosyjskiej na mniejsze państwa. Ale Putin i jego ekipa pomieszali im wszystkie 
szyki, 7 sierpnia 1999 roku miało miejsce wtargnięcie, a już 15 sierpnia 1999 roku minister 
obrony Igor Siergiejew meldował Putinowi, że terytorium Dagestanu w całości uwolniono od 

background image

terrorystów. Ponieważ Putin i jego zespół zaczął grać przeciwko planowi „lalkarzy”, 
postanowili oni ukarać go wysadzając budynki ze śpiącymi ludźmi w Bujnaksku, Moskwie i 
Wołgodońsku. A potem szerzono pogłoski, że zrobiono to na polecenie samego Putina. U 
iwerów jak podpowiedział mi jeden z czytelników mojego bloga, nazywa się to  „hucpa”: 

„Hucpa — właściwa Żydom cecha charakteru, określana przez rosyjskie słowa jako 
„arogancja”, „pycha” lub „bezczelność”.

 

Co to jest „bezczelności” tłumaczy następujący przykład: „Widząc stojącego z krwawym 
kindżałem nad trupem, odpowiadacie na krzyki o pomoc pytaniem: ” Co się dzieje? „. Ten 
ktoś odpowiada: „zabiłeś człowieka” i daje wam kindżał, a potem we wszystkich sądach pod 
przysięgą będzie on twierdził, że to wy jesteście zabójcą. To jest właśnie hucpa, kiedy 
człowiek kłamie pod przysięgą, nawet jeśli krzywdzi przez to niewinnych ludzi.” 

W tym wszystkim jest prawdziwa jedna ważna sprawa, która świadczy o tym, że akty 
terrorystyczne, jak wiele innych, rzeczywiście były organizowane nie przez Czeczenów a 
piątą kolumnę w strukturach siłowych Federacji Rosyjskiej, która wykonywała instrukcje 
okupantów. Rzecz w tym, że przy wysadzeniu tych domów wykorzystano ponad 10 ton 
heksogenu, bardzo specyficznego materiału wybuchowego silniejszego od trotylu, którego nie 
da się wyprodukować w prowizorycznych warunkach. Do jego produkcji w takich ilościach 
konieczna jest nowoczesna specjalistyczna produkcja chemiczna, której na terytorium 
kontrolowanym przez terrorystów nie było. Przemycenie takiej ilości materiału wybuchowego 
przez granicę jest niemożliwe. W związku z tym materiał wybuchowy został wyprodukowany 
w Federacji Rosyjskiej w jednej z fabryk robiącej takie materiały dla potrzeb ministerstwa 
obrony FR (o ile mi wiadomo, pochodzenie materiałów wybuchowych później przypisano do 
jednego z zakładów na terenie Tatarstanu). Tym samym Putinowi i stojącym za nim ludziom 
pokazano, kto tu w rzeczywistości był gospodarzem w tamtym momencie i czyje wskazówki 
powinni oni wykonywać. W tym czasie, pod kontrolą piątej kolumnie było prawie wszystko, 
z wyjątkiem niektórych struktur FSB i wojska. Okupanci całkowicie kontrolowali 
gospodarcze i finansowe struktury, duża część systemu społecznego, wiele regionów na 
poziomie gubernatorów i samorządów regionalnych. A na czele tego wszystkiego stał 
oligarchat, tzw. „siedmiobankierszczyna”, uważająca siebie za prawdziwych gospodarzy 
Federacji Rosyjskiej, którzy mieli polecenie od swoich zaoceanicznych gospodarzy 
kierowania z ukrycia okupacją Rosji po rozpadzie ZSRR. 

Sama technologia ukrytej okupacji terytoriów została opracowana przez anglo-sasów, przede 
wszystkim Brytyjczyków, którzy mieli wiele kolonii, jako bardziej efektywna metoda 
eksploatacji okupowanych terytoriów. Otwarta okupacja zawsze prowadzi do pojawienia się 
ruchów narodowowyzwoleńczych, które zaczynają walczyć z tą okupacją. Dlatego metropolia 
zmuszona jest do stałego stacjonowania swoich wojsk na terytorium kolonii w celu tłumienia 
zamieszek i utrzymywania w ciągłym strachu i podporządkowywania sobie miejscowej 
ludności, co nie jest możliwe bez stałego terroru tej właśnie ludności. Jednakże dla ludności w 
takim przypadku jest całkowicie jasne dlaczego oni tak źle żyją i kto jest ich wrogiem. 

Jeśli wprowadzimy ukryty tryb okupacji, prawdziwy wróg nie będzie widoczny. Przede 
wszystkim ważne, żeby pod ścisłą kontrolą były media, które będą prać mózgi ludności, a 
miejscowa elita powinna być rzecznikiem interesów metropolii w tym kraju. Lojalność 
miejscowej elity osiąga się w bardzo prosty sposób, przez szerzenie korupcji z jednej strony, 
kiedy większość stanowisk związanych z władzą jest sprzedawana a jednym z warunków 
mianowania jest elastyczność kandydata na kompromisy. A z drugiej strony, niezawodną 
metodą przekonywania miejscowych urzędników jest to, że najlepiej jest przechowywać 

background image

swoje skradzione kapitały właśnie w bankach metropolii, gdzie w przypadku kiedy ich 
przestępstwa zostaną ujawnione, zostanie zapewnione im schronienie. To naturalne, że 
powinni tam kupować drogie nieruchomości,  jeździć się leczyć i wysyłać żony i córki aby 
rodziły dzieci, uczyć w najlepszy i najbardziej prestiżowych szkołach i na uniwersytetach w 
Wielkiej Brytanii. Właśnie z tego powodu korupcja kwitnie we wszystkich „rozwijających 
się” krajach, a Londyn jest ulubionym miejscem pobytu skorumpowanych ludzi z całego 
świata, ponieważ Wielka Brytania nie wydaje „rozwijającym się” krajom ludzi związanych z 
przestępstwami „gospodarczymi”. 

Poprzez kontrolowane media stale komunikują miejscowej ludności, że mają źle właśnie 
dlatego ponieważ rządzi nimi skorumpowana władza. Żeby to wyglądało bardziej 
przekonująco, okresowo poddają kogoś z urzędników, kto źle wykonuje wskazówki 
prawdziwych gospodarzy i urządzają „przykładowe polowania” z ujawnieniem następnego 
skorumpowanego. Z drugiej strony ciągle wmawiają ludziom, że władza choć zła, ale to 
wasza władza, sami ją wybraliście, pomimo, że jest niepełnowartościowa, ale to demokracja. 
Cóż pomyłki się zdarzają, tak bywa, ale za cztery lata już wybierzcie nową dobrą władzę. 
Choć w tym przypadku zapominają powiedzieć wyborcom, że w takim systemie, kluczową 
rolę odgrywają w wyborach media, które są kontrolowane z zewnątrz. Dlatego w 
następujących wyborach wszystko zaczyna się od nowa. Znowu „wybrali nie tych”. Oznacza 
to, że ludziom nieustannie podsuwa się fałszywy obraz wroga w charakterze miejscowej 
sprzedajnej elity, nie mówiąc już o tym, że cały system jest wadliwy a prawdziwy okupant i 
odbiorca głównego zysku znajduje się za granicą. Dlatego też, ile by nie wybierać władz 
wewnątrz kraju, zanim nie zostanie zmieniony sam system i nie będzie przywrócona pełna 
suwerenność, wszystko pozostanie po staremu. 

Tak więc ci, którzy krzyczą „wszystkiemu winien Putin” są to prowokatorzy piątej kolumny 
lub ludzie o bardzo wąskich horyzontach, którzy nie chcą dostrzec oczywistych rzeczy. Piszą 
komentarze podobne do tego: „Autor udaje frajera.  Pierdzą u nas bez najwyższego 
pozwolenia, żaden putinowski urzędnik niczego nie rozwiąże, a czy widzisz to, że dwukrotnie 
się go prosi, a oni dwukrotnie się tym podcierają. Zachowaj swój makaron dla żony, może 
ona go strawi.”
 Mogą tak mówić tylko prowokatorzy lub ludzie ograniczeni, którzy nawet nie 
próbują poważnie zorientować się w problemie i nie rozumieją jak działa dzisiaj w Federacji 
Rosyjskiej system administracji publicznej. Kompetencje Prezydenta Federacji Rosyjskiej są 
dziś mniejsze niż premiera ZSRR, chociaż nie była bynajmniej to pierwsza osoba w hierarchii 
władzy ZSRR. 

Jednocześnie, pomimo wielu ograniczeń i faktu, że faktycznie pracuje on w nieprzyjaznym 
środowisku, które nie jest jasne, kto jest przyjacielem a kto wrogiem, w ciągu ostatnich 15 lat, 
Władimir Władimirowicz Putin miał wiele sukcesów: 
– To właśnie Putin zatrzymał dalszy rozkład i ostateczną likwidację Federacji Rosyjskiej. 
– Putin likwidował oligarchat, który za czasów Jelcyna robił w Rosji co chciał. W 2003 roku, 
pod naciskiem Putina zniesiono rabunkowe „porozumienie o podziale produkcji”, w ramach 
którego Rosja otrzymywała mniej o 15% przychodów ze sprzedaży nośników energii i 
surowców za granicę, dochody budżetu federalnego wtedy wzrosły w 30 razy !!! 
– Właśnie za Putinie zniknęły ogromne zaległe wynagrodzenia. 
– Właśnie za Putina zaczęto nie tylko w porę wypłacać emerytury, ale też regularnie je 
indeksować. 
– Właśnie za Putina podniesiono płace nauczycielom, lekarzom, wojskowym itd. 
– Za Putina zaczęto budować normalne drogi, i na ogromną skalę. Miałem okazję dużo 
jeździć po kraju za kółkiem, dlatego mogę z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że zmiany są 

background image

po prostu uderzające. 
– To za Putina zaczęto wzmacnianie i modernizację armii. 
– Za Putina przywrócono autorytet Rosji na arenie międzynarodowej, kiedy to znowu zaczęto 
się liczyć opinią Rosji. 

I tą listę można dalej kontynuować. Dla tych, którzy uważają, że w Rosji nie ma niczego 
dobrego, że Rosja niczego nie może zrobić oprócz eksportu ropy naftowej i gazu, bardzo 
polecam prześledzić materiały ze strony internetowej 

„Zrobiono u nas”.

 

Za Jelcyna, kiedy rządził oligarchat niczego takiego nie było. Wszyscy już o tym zapomnieli? 
Albo mamy słaby wzrok, i dobrego nie dostrzegamy? 

Oczywiście, nie wszystkie problemy jeszcze rozwiązano, nie przywrócono całkowitej 
suwerenności Rosji, ponieważ w tym celu konieczna jest zmiana Konstytucji Federacji 
Rosyjskiej i znacjonalizowanie Banku Centralnego FR, podporządkowując go prezydentowi 
lub rządowi FR, a do tego potrzebne jest ogólnonarodowe referendum. Na razie jeszcze, 
niestety, istnieje silna piąta kolumna wśród elity rosyjskiej, szczególnie w sektorze 
finansowym i gospodarczym. Ale i do tego szybko dojdziemy, przy czym myślę, że bardzo 
szybko. Wiele poważnych zmian powinno nastąpić już w 2015 roku. 

Albo piąta kolumna z rządzącej elity Rosji zostanie oczyszczona i będzie przywrócona 
prawdziwa suwerenność kraju, albo Federacja Rosyjska w najbliższym czasie w ogóle będzie 
zniszczona jako państwo według scenariusza, który teraz ma miejsce na Ukrainie. 

źródło 1

 

źródło 2

 

Dlaczego powinniśmy przygotować się do wielkiej wojny cz.4 

 

To, co teraz się dzieje na Ukrainie jest początkiem wielkiej wojny światowej, pomimo że 
większość oficjalnych komentatorów, „analityków”  i środki masowego przekazu wkładają 
wiele starań w to, aby przekonać wszystkich, że jest inaczej. Wojna ta będzie długa i 
bezlitosna. Dlaczego tak będzie, spróbuję wytłumaczyć w tym artykule.
 

Zbierając materiały do kontynuacji artykułu natrafiłem na bardzo ciekawy materiał 

R. F. 

Sifmana „Dynamika Populacji ROSJI za lata 1897-1914″

 

background image

W artykule przedstawiono analizę danych statystycznych, które z jednej strony powodują 
wiele pytań, a z drugiej pozwalają na przyjrzenie się prawdziwym przyczynom wielu 
wydarzeń, takich jak ciągłe wojny, które toczą się niemal bez przerwy na całym świecie w 
ciągu ostatnich stuleci. 

Na początku rozpatrzymy tabelę 4 „Przyrost naturalny ludności Rosji w latach 1897/13 (z 
późniejszymi zmianami), tys. ” 

 

Przyrost naturalny ludności Imperium Rosyjskiego w ciągu 16 lat od lat 1897-1913 wyniósł 
ponad 41 mln. ludzi, ze średnim rocznym przyrostem ponad 2.5 mln. ludzi na rok! 

Poniżej kolejna ciekawa tabela 6 „Spis ludności Rosji (z wyjątkiem Finlandii) za lata 1897-
1914.”, w którym autor artykułu próbuje dokładniej określić stan osobowy Imperium 
Rosyjskiego, ponieważ oficjalne statystyki budzą wątpliwość co do ich dokładności. Będzie 
nas interesował nie tyle całkowity stan co dynamika jego zmian, która nie zależy od 
konkretnych wartości bezwzględnych czyli ostatniej kolumienki w tabeli, pokazującej 

background image

przyrost naturalny ludności na 100 ludzi. 

 

 

W tej tabeli należy zwrócić uwagę na bardzo niski wskaźnik w 1905 roku, który wynosi 1,37 i 
w 1910 roku, równy 1,44. W roku 1905 mieliśmy wojnę z Japonią a także początek 
„Pierwszej Rosyjskiej Rewolucji”, na dodatek, jeżeli wierzyć źródłom, w 1905 roku był 
wielki nieurodzaj (

http://afanarizm.livejournal.com/174207.html

), co może tłumaczyć 

znaczny spadek przyrostu ludności w tym roku. A co było przyczyną w 1910 roku takiego 
spadku? Wojny nie było, rewolucji również. Czy  powodem był szczyt tzw. „Reform 
Stołypina” z masową migracją chłopów na Syberię? W ogóle, to pytanie wymaga dalszych 
badań. 

Skoro wyliczymy średnią wartość przyrostu od 1897 do 1913 roku, to otrzymamy 1,68, jeśli 
natomiast usuniemy dwa najniższe współczynniki, to otrzymamy 1, 72. 

Początek okresu rodzenia w rodzinach chłopskich rozpoczynał się w wieku 16-18 lat. 
Chłopskie rodziny były liczne. Rodziny, które posiadały ponad 10 dzieci nie były rzadkością. 
I tu mamy pierwszy interesujący moment. Jeżeli policzymy, że kobiety rodziły w wieku 18-40 
lat co dwa lata, to otrzymamy 11 dzieci na rodzinę. Czas między pokoleniami wynosił 30 lat. 
Współczynnik odtwarzania ludności wychodzi 5.5 osoby (11 dzieci zamiast dwóch 
rodziców). Jednocześnie dowiadujemy się, że była wtedy wysoka śmiertelność, wiele dzieci 
umierało jeszcze w wieku dziecięcym i nie pozostawiało potomstwa. Niektóre źródła podają 
śmiertelność dzieci na 50%. Oznacza to, że z 11 dzieci pozostało 5,5 (średnio, a nie w jednej 
konkretnej rodzinie), co daje już współczynnik odtwarzania populacji na poziomie 2.75. Ale 
to wciąż dużo, bo jeśli liczyć przeciętne tempo wzrostu populacji, które otrzymujemy z tabeli 
6, to w ciągu 40 lat wychodzi 1, 98 a nie 2.75. I to właśnie biorąc pod uwagę wysoką 
śmiertelność dzieci budzi wątpliwości co do swojej wiarygodności. 

background image

Tym nie mniej, weźmiemy za podstawę cyfrę, która wynika z tabeli 6 i dla wygody czas 
między pokoleniami 25 lat. W tym przypadku przy rocznym współczynniku przyrostu 1,68 na 
100 ludzi otrzymamy roczny współczynnik przyrostu 1, 0168 i współczynnik przyrostu w 
ciągu 25 lat równy 1, 517 (1, 0168 w stopniu 25). 

W sumie otrzymamy taką ciekawą tabelę: 

 

Jako punkt wyjścia obrano rok 1910 z liczbą ludności 155, 3 mln. z tabeli 6. Jeżeli uważamy, 
że mamy te same warunki, które były w Imperium Rosyjskim w latach 1897-1913, to 2010 
roku na terytorium byłego Imperium Rosyjskiego powinno mieszkać 821, 7 mln. ludzi. A w 
rzeczywistości było około 270 mln., czyli prawie 3 razy mniej niż mogłoby być. 

Obliczenia w odwrotną stronę są również ciekawe, ponieważ przy takim poziomie przyrostu 
ludności w roku 910 powinno być 9 osób, żeby stan populacja ludności z 1910 roku był 
zgodny. Innymi słowy, gdyby 1000 lat temu nastąpiła jakaś globalna katastrofa, która 
doprowadziłaby do ogromnych strat w populacji i przeżyłoby tylko 9 osób, liczebność 
ludności przywrócona byłaby do podobnego poziomu po 1000 latach. 

background image

Jeśli weźmiemy średnie teoretyczne szanse rozrodcze z urodzinami 11 dzieci do wieku 40 lat 
i śmiertelnością dzieci 50%, ze współczynnikiem odtwarzania 2,75 w ciągu 40 lat, to 
otrzymamy roczny przyrost około 1,0256 wynikający z poniższej tabeli: 

 

W tym przypadku stopa wzrostu populacji jest nawet wyższa i w 2010 roku liczba ogólna 
ludności na terytorium Imperium Rosyjskiego powinna zbliżyć się do dwóch miliardów! Z 
drugiej strony, jeśli w trakcie kataklizmów, które miały miejsce na tym obszarze, na przykład 
w 1510 roku zginęło 6309 ludzi, to w 1910 roku powraca ona do wartości obserwowanych. 

Jeśli spojrzymy na dane dotyczące przyrostu naturalnego w Chinach, w latach 1964/82, to 
otrzymamy dane bardzo podobne do drugiej tabeli. W 1964 roku liczba ludności Chin 
wynosiła 694 mln., a w 1982 już 1 008 mln. Średni roczny wzrost ludności wynosi 1, 021, w 
ciągu 25 lat 1,68, a w ciągu okresu 40 lat 2,29. Czyli, podobne do naszych liczby wzrostu 
ludności nie są fantastyką. Przy czym należy zauważyć, że w okresie 1964-1982 poziom życia 
w Chinach był niski, jak również poziom rozwoju gospodarki. Za to w tym czasie mieli oni 
bardzo niski poziom urbanizacji i duża część ludności żyła na wsi czyli prowadziła tradycyjny 
tryb życia z gospodarką naturalną tzn. faktycznie żywiła się tym, co sama wyhodowała na 

background image

swojej ziemi. Dowodzi to, że wysoki poziom rozwoju gospodarczego i technologii nie jest 
wcale wymogiem do zapewnienia szybkiego wzrostu populacji. 

Nie jest to czynnik ograniczający wzrost populacji, ponieważ teoretycznie kobieta może 
rodzić dzieci w odstępie jednego roku a jak wspomniałem powyżej, śmiertelność dzieci w 
granicach 50% w normalnych warunkach budzi duże wątpliwości. Całkowite realne tempo 
odtwarzania ludności jest równe 5, czyli rodzice wychowali 10 dzieci, co daje roczny przyrost 
przykładowo o 1, 041. 

W tym przypadku krzywa wzrostu ludności wychodzi jeszcze bardziej stromo: 

 

W tym przypadku, jeśli w czasie kataklizmu w 1510 przeżyło tylko 16 osób, to w 1910 roku 
liczba ludności będzie wynosiła 155, 3 mln., a w 2010 roku już 8 miliardów, a do 2110 
nieprawdopodobną cyfrę 480 miliardów. 

Z powyższych danych wynika kilka ważnych wniosków. 

background image

Po pierwsze, dane te sugerują, że głównym problemem elity rządzącej nie jest wzrost liczby 
ludności, ale raczej ograniczenie tego wzrostu, a nawet zniszczenie nadmiaru ludności. 
Szczególnie jeżeli ludność prowadzi gospodarkę naturalną. Do tego, są nieobecne efektywne i 
dostępne dla większości ludności środki antykoncepcji, które pojawiły się dopiero w 20 
wieku. 

W związku z tym trudne warunki życia zwykłych ludzi w czasach średniowiecza, 
spowodowała mająca władzę elita świadomie, aby powstrzymać wzrost liczby ludności. Stąd 
też i złe traktowanie, a także ukryty kanibalizm i ofiary z ludzi były praktykowane i są 
stosowane przynajmniej przez część elit rządzących do tej pory. Jest to osobny obszerny 
temat, o którym mam zamiar napisać oddzielny artykuł, a na razie kilka dowodów z 
niedawnej przeszłości. 

Na tym wspaniałym średniowiecznym obrazie z ręki katolickiego duchownego spływa krew, 
którą chciwie łapie ustami nowicjusz. 

 

Fragment z bliska. 

background image

 

Podobne przykłady można znaleźć tu: 

„Przezroczysta papieska laska i zakrwawione rękawiczki”

 

„Czym pachnie średniowieczna komunia?”

 

I tu mamy wybór obrazów pod tytułem „le Pressoir Mystique” („Mistyczna prasa”) 

background image

 

 

Drugi obraz to w ogóle osobliwa instrukcja obsługi. 

background image

Obraz ten jest nazywany „Bain Mystique” („Mistyczna łaźnia”), autor Jean Bellegambe. 
Prawdą jest, że w większości przypadków w internecie widuje się dość małe obrazy, na 
których nie widać ważnych szczegółów, z wyjątkiem koloru cieczy w kąpielisku, która jest 
czerwona. 

 

Ale jeśli poszukamy, to można znaleźć też obraz o wysokiej rozdzielczości na których dobrze 
widać, że w rzeczywistości ciecz w kadzi to krew, która spływa z ukrzyżowanego nad kadzią 
ciała. Czy widzicie strumień krwi, który z rany na nodze cieknie do kadzi w mistycznej łaźni? 

background image
background image

 

To tylko kilka przykładów, w rzeczywistości jest ich w całej Europie tysiące. Jeżeli ktoś 
czytał niecenzurowane bajki braci Grimm, to tam nieprzerwanie ma miejsce 
rozczłonkowywanie i zjadanie ludzi. Temu głowę odrąbali, innemu ręce, trzeciego zła 
wiedźma ugotowała i zjadła itp. Tak więc z wielu ludowych bajek Zachodniej Europy wynika 
morał, że nie należy podchodzić za blisko zamków, ponieważ żyją tam ludożercy. 

Z naszego dzisiejszego punktu widzenia wygląda to na dzikość i jakieś barbarzyństwo. Ale 
teraz, postawcie się na miejsce średniowiecznej elity rządzącej, która zmuszona jest do 
wymyślania najróżniejszych sposobów, żeby ograniczyć przyrost populacji ludności, w tym 

background image

fizycznej eksterminacji. Jeżeli już i tak będziecie zabijać, to dlaczego by nie wykorzystać tego 
do jedzenia? Tym bardziej, że z energetycznego punktu widzenia daje to im wymierne 
korzyści. Tak więc wszystkie te terminy „Stado” i „pasterz”, które są wykorzystywane w 
chrześcijaństwie, zwłaszcza u katolików, są nie przypadkowe. 

Z powyższych danych dotyczących tempa wzrostu populacji wynika jeszcze inny ważny 
wniosek. Jeśli miały miejsce globalne kataklizmy, śmiertelne epidemie lub wojny światowe z 
dużą ilością ofiar, to po prostu zmieniając warunki dla ludności można w stosunkowo krótkim 
czasie zmniejszyć jej stan. A przy sprzyjających okolicznościach w ciągu 500 lat można ten 
stan odbudować, z 16 ludzi można osiągnąć wynik do kilku miliardów. 

Teraz kilka faktów, które wskazują na to, że pod koniec 19 i na początku 20 wieku Imperium 
Rosyjskie było w fazie szybkiego odzyskiwania populacji po jego masowej zagładzie. Jest 
mnóstwo wzmianek o tym, że rodziny chłopskie były liczne. Mogę jako przykład podać dane 
ze swojej rodziny. Dziadek z linii matki urodził się w 1915 roku. W ich rodzinie było 12 
dzieci, z których do wieku dorosłego dożyło i wydało potomstwo 7 ludzi. Czyli współczynnik 
reprodukcji otrzymujemy 3,5. Babcia z z linii matki miała 5 dorosłych braci i sióstr, ile było 
w sumie dzieci nie wiem, ale wiem, że przynajmniej minimum 2 umarło w wieku dziecięcym. 
Oznacza to, że całkowita ilość to co najmniej 8, a współczynnik reprodukcji wynosi 3. Z linii 
ojca, który urodził się w 1939 roku jest niewiele danych, ponieważ o ile dziadek zginął w 
czasie wojny i danych o nim nie ma. Z linii babci, mamy ojca, historia jest również niejasna, 
cała ich rodzina była represjonowana w czasie wojny domowej ponieważ byli z rodu 
lokalnych Kozaków. Ale miała ona co najmniej trzy siostry, które znam. Po rozmowie z 
kilkoma znajomymi okazało się, że większość z nich miała rodziny wielodzietne, co najmniej 
4 osoby. Oznacza to, że mamy tempo reprodukcji dla generacji na początku 20 wieku w 
granicach 2 osób. O tym mówią dane z pierwszej części artykułu dotyczące liczby ludności 
Imperium Rosyjskiego z lat 1897-1913, zwłaszcza jeśli usuniemy dwa lata z bardzo niskim 
przyrostem ludności. W tym przypadku mamy średni roczny przyrost 1, 0172 i przyrost za 40 
lat 1, 978. 

Dodajmy do tego jeszcze masową migrację ludności w czasie reformy Stołypina, kiedy 
wywożono chłopów w dużych ilościach na Syberię. Nawiasem mówiąc być może, z tą 
właśnie masową migracją związane jest zmniejszenie przyrostu populacji w 1910 roku, 
ponieważ właśnie w tym czasie przypada największy szczyt przenosin chłopów, który 
aktywnie rozpoczyna się od roku 1908. I to właśnie od tego roku widzieliśmy stopniowy 
spadek tempa wzrostu populacji. Być może problem był w tym, że podczas przenosin część 
mężczyzn jechała wybudować najpierw domy a potem sprowadzała tam rodziny. Brak 
mężczyzn wyraźnie nie sprzyja wzrostowi liczby urodzeń. Natomiast w latach 1911-1912, 
kiedy ten proces się zakończył, poziom przyrostu ludności od razu stał się wyższy od średniej 
rozpatrywanego okresu. 

To, że jednym z celów elity rządzącej była właśnie potrzeba ograniczenia przyrostu populacji 
a nie zapewnienie jego wzrost, szczególnie dla krajów Europy Zachodniej, gdzie wskutek 
bardziej sprzyjającego klimatu gęstość zaludnienia była wyższa niż na północnych terytoriach 
w Rosji, wyjaśnia bardzo lekceważąca postawa elit do życia w ogóle. Dla niższych kast w 
większości krajów Europy za wiele przewinień była kara śmierci. Istnieje wiele dowodów na 
to, że w Europie Zachodniej oraz w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych praktykowano 
publiczne egzekucje jako formę rozrywki. Przy czym nie było to jakieś rzadkie lub 
wyjątkowe zjawisko a dokonywano tego regularnie aż do początków 20 wieku. 

background image

Do tego dochodzi bardzo okrutny stosunek do rdzennych mieszkańców we wszystkich 
koloniach, obejmujący masowe egzekucje ludności za wszelkie naruszenia systemu 
kolonialnego, zwłaszcza za próbę buntu przeciwko kolonizatorom. Tutaj można włączyć 
również masowe ludobójstwo rdzennych mieszkańców obu Ameryk, którzy zostali niemal 
całkowicie zniszczeni przez kolonizatorów. Uwalniali oni przestrzeń życiową dla swoich, 
niszcząc innych, którzy ponadto nie chcieli być posłusznymi niewolnikami białych ludzi, w 
odróżnieniu od czarnoskórych lub mieszkańców niektórych azjatyckich krajów. 

Same liczby i masowe raporty mówią o tym, że w czasie konfliktu zbrojnego na Ukrainie 
rannych żołnierzy WSU dobijano w celu wyciągania organów, które sprzedawano na Zachód 
do przeszczepów. Dla nas jako zwykłych ludzi wydaje się to bestialstwem, a dla rządzącej 
elity, która zajmuje się tym przez stulecia nie ma w tym niczego niezwykłego, po prostu 
jeszcze jeden efektywny sposób zarabiania pieniędzy i zmniejszenia nadmiernej liczebności 
ludności. 

Oto kolejny ciekawy wykres, który pokazuje wzrost populacji na Ziemi w latach 1961-2015. 

 

W tym wykresie należy zwrócić uwagę na szybki i systematyczny spadek wzrostu populacji 
po zniszczeniu Związku Radzieckiego w 1991 roku. Mówi nam to, że samo istnienie ZSRR 
było powstrzymującym czynnikiem, przeszkadzającym światowej elicie w prowadzeniu 
polityki ograniczenia wzrostu populacji, nie mówiąc już o zniszczenie nadmiaru ludności. 

Obecne dostępne dane wskazują, że co najmniej część współczesnej rządzącej elity Rosji, na 
której czele stoi Władimir Putin, wystąpiła przeciwko masowemu ludobójstwu ludności 
Ziemi, które planowała zachodnia elita. 

Kiedy Zachód zaczął niszczenie Libii i publicznie dokonano egzekucji na jej przywódcy 
Mumarze Kaddafim, Rosja na czele której w tym czasie stał prezydent Dmitrij Miedwiediew, 
odstąpiła udając, że nas to nie obchodzi. W głosowaniu nad uchwałą przeciwko Libii nie 
wykorzystano prawa weta, Rosja „powstrzymała się od głosu”. 

W tym samym czasie zachodnie elity próbują zrobić to samo w Syrii, Federacja Rosyjska, na 
czele której znowu stanął Władimir Władimirowicz Putin nie tylko wyraziła swój sprzeciw, 
ale również aktywnie wspierała legalnie wybranego prezydenta Syrii Baszara al-Assada. Przy 
czym pomoc była na gruncie dyplomatycznym, ekonomicznym a także militarnym, nie tylko 
zapewniając dostawy broni ale również osłonę w postaci systemu obrony przeciwrakietowej, 
co namacalnie było widoczne podczas jakoby „szkoleniowego” wypuszczenia 
niezidentyfikowanych rakiet balistycznych z akwenu Morza Śródziemnego na terytorium 
Syrii, które zlikwidowały nasze okręty marynarki wojennej. 

background image

Równolegle wraz z krajami BRICS rozpoczął tworzenie alternatywnego systemu finansowego 
i gospodarczego, który zagroził monopolowi dolara amerykańskiego i Rezerwie Federalnej w 
gospodarce światowej. A właściciele FED nie wybaczają takiej bezczelności. Jednym z 
powodów, dla którego ukarano tak brutalnie Muammara Kadafiego i do tego jeszcze to 
sfilmowano, po czym wielokrotnie pokazano wszystkim w zachodnich mediach jest to, że na 
krótko przed zniszczeniem Libii Muammar Kaddafi miał zamiar wypuścić do obiegu w 
krajach Magriba Maghrebu tzw. „dinar złota”, który miał być alternatywą dla dolara. Przy 
czym na etapie przygotowań „złoty dinar” byłby pokryty Libijską ropą naftową, podczas gdy 
dolar realnie już od dawna takiego nie posiada, jest to po prostu zwykły papierek lub cyfry w 
komputerze. Dlatego publiczna okrutna egzekucja Muamara Kadaffi, a także manifestacja w 
mediach,  to przede wszystkim wiadomość do przywódców wszystkich innych państw. 
Dlatego grupa Putina tylko za próbę stworzenia alternatywnego systemu finansowego 
powinna była otrzymać od gospodarzy FED „czarny znak”. 

Ale grupa Putina aktywnie działa przeciwko procesom zniszczenia Ukrainy i jej ludności 
przez tamtejszych oligarchów, którzy zrobili to pod płaszczykiem „walki z korupcją”. Aby 
lepiej zrozumieć to, co teraz naprawdę się dzieje na Ukrainie, polecam film z wystąpienia 
Siergieja Daniłowa, gdzie on w bardzo przystępnej formie opowiada o działaniach 
zorganizowanej grupy przestępczej ukraińskich oligarchów: 

https://www.youtube.com/watch?v=QUC9SeNtCIM 

Informacje na temat projektu „Izrael”, który rozpoczął się po II wojnie światowej, część 
światowej elity, jak dochodzą wieści z różnych źródeł, zamierza złożyć w ofierze. To 
naturalne, że rządząca elita Izraela, jak również tamtejsze służby specjalne mają 
wystarczająco duże grupy, która sprzeciwiają się temu planowi. W ich opinii jedyna w 
świecie siła, która może ich obronić przed realizacją tego planu to Federacja Rosyjska na 
czele z grupą Putina, dlatego  w tym momencie stali się tymczasowym sojusznikiem Putina i 
jego ekipy. Właśnie ten fakt wyjaśnia, dlaczego wielu różnych ekspertów i specjalistów, w 
tym „byłych” pracowników służb specjalnych Izraela zaczęło wydawać ostatnio wiele 
rozmaitych i ciekawych informacji o zachodzących w świecie procesach. 

W tym przypadku jedyną siłą, która może teraz uderzyć w Izrael, żeby wywołać pożądany 
skutek dla organizatorów procesów w świecie, jest ISIS. Do tego, żeby rozpętać następną 
wojnę światową konieczne jest pokazanie ludziom i niewtajemniczonym we wszystkie 
szczegóły narodowym elitom niższego poziomu potężnego i straszliwego wroga by przekonać 
ich do udziału w tej wojnie. Kiedyś dla narodów takim pro-amerykańskim wrogiem był 
Związek Radziecki, ale w 1991 roku został wyeliminowany. Więc trzeba utworzyć nowego 
silnego i strasznego wroga, i wróg ten jest aktywnie tworzony w charakterze właśnie ISIS. 

Ten projekt stał się spadkobiercą i sukcesorem poprzedniego amerykańskiego projektu „Al-
Kaida”, który początkowo powstał w celu konfrontacji z ZSRR w czasie wojny w 
Afganistanie, a potem wykorzystywano go na całym świecie do stworzenia obrazu strasznych 
islamskich terrorystów. Jednak, aby sprostać globalnym wyzwaniom status tajnej organizacji 
terrorystycznej nie wystarczył, poza tym nie wiadomo gdzie oni są i jak można z nimi 
wygrać. W związku z tym, „Al-Kaida” prędzej czy później musiała zostać przekształcona w 
rodzaj państwa terrorystycznego z konkretnym terytorium i strukturą kierowniczą, co teraz 
obserwujemy. I nagle wszyscy obywatele zrozumieli, gdzie należy tego wroga szukać i jak go 
zniszczyć. 

background image

Właśnie dla stworzenia muzułmańskiego kalifatu Amerykanie uruchomili tak zwaną 

„Arabską wiosnę”.

 

Terytoria, na której uruchomiono te procesy, powinno według planu organizatorów w 
końcowej fazie stworzyć terytorium nowego muzułmańskiego radykalnego terrorystycznego 
państwa. 

 

Jest oczywiste, że jeśli projekt jest realizowany to los Izraela, który istnieje wewnątrz tego 
nowotworu jest przesądzony. 

Dlaczego tej części światowej elity, która wzięła kurs na wojnę światową i masowe 
ludobójstwo ludności planety potrzebne ISIS? 

Po pierwsze, jest to „kozioł ofiarny”, na który chcą zrzucić winę za to co się stało, kiedy 
wszystko się skończy. Dokładnie to samo miało miejsce w swoim czasie z Hitlerem i 
niemieckim faszyzmem, kiedy najpierw zachodnie elity wszelkimi sposobami pomagały 
Hitlerowi przywrócić ekonomiczny i wojenny potencjał Niemiec przygotowując go do wojny 
z ZSRR, a potem kiedy Hitler już nie mógł realizować planu zniszczenia ZSRR, spokojnie go 
zdradzono i oskarżono winą za wszystkie potworności drugiej wojny światowej. O tym, że to 
oni dali Hitlerowi pieniądze na odbudowę gospodarki i produkcję broni, a potem czerpali 
ogromne zyski ze sprzedaży broni i zasobów, zarówno Hitlerowi jak i Stalinowi nie 
wspominają. 

Po drugie, jest to siła, która powinna urządzić najpierw masowe ludobójstwo na terytorium 
Afryki a potem w Azji, rozwiązując  tym samym problem niepotrzebnego zaludnienia Ziemi. 

Po trzecie, obecność tak wielkiej i straszliwej potęgi na świecie powinna automatycznie 
spowodować, że wszystkie pozostałe kraje, szczególnie rozwinięte, będą bardziej uległe 
Amerykanom, ponieważ kto ich może obronić przed tą plagą jeśli nie najpotężniejsza na 

background image

świecie Amerykańska armia? A jeżeli ktoś się odważy oponować to mogą oni urządzić w 
celach wychowawczych kolejny atak terrorystyczny, na przykład zabijając redakcję pisma 
satyrycznego. Wszystko to jest oczywiste, że jeśli magazyn rysował obraźliwe wizerunki 
proroka, to strzelać do nich mogli tylko muzułmańscy radykałowie. 

Tak, więcej pokazywanie filmów w Internecie, z odciętymi głowami lub spalonymi żywcem 
zakładnikami są po to, żeby stworzyć u obywatela wrażenie strasznych i krwiożerczych 
muzułmanów. Obywatel w rzeczywistości i tak nie rozumie, że większość z tych filmów jest 
podrobiona. O fałszywych filmach z egzekucji egipskich zakładników można przeczytać tu 

„Jak nas oszukuje elita światowa”.

 

Fakt, że jedyne państwo, które obecnie prowadzi realną i poważną walkę z jednostkami ISIS 
jest właśnie Iran, republika muzułmańska, kraj islamskiego fundamentalizmu, obywatelowi z 
Zachodu nie będzie znany, ponieważ zachodnie media nie powiedzą mu tego. 

Jeszcze jedno bardzo ważne udogodnienie dla nich jest takie, że ISIS w tej chwili nie posiada 
arsenału jądrowego, a to oznacza, że w razie wojny z ISIS można nie obawiać się dużej wojny 
jądrowej, jak np. w razie starcia z ZSRR albo nawet ze współczesną Rosją. Tych kilka 
ładunków jądrowych, które bojownikom ISIS podrzucą amerykańscy gospodarze, żeby 
zniszczyć Izrael, lub które oni sami wysadzą w odpowiednim miejscu i momencie oskarżając 
o to bojowników ISIS, tak naprawdę się nie liczy. Dwa-trzy wybuchy jądrowe średniej mocy 
w skali globalnej nie wywoła poważnych następstw, za to wywoła niezbędny społeczny 
rezonans i stworzy niezbędny powód do dalszego rozwoju sytuacji w potrzebnym dla 
reżyserów kierunku. 

O tym, że taki plan będzie realizowany w najbliższym czasie, można przeczytać na blogu 
Tatiany Wołkowej: 

„Groźba termojądrowej eksplozji w Langley”

 

„Co się dzieje w Langley?”

 

„Langley – podszewka wydarzeń”

 

„Kryzys w Langley, rozdział ostatni, z opóźnionym epilogiem”

 

„Magia 18 lutego”

 

„Bomba w Langley. Epilog „

 

„Talabani i Kuftaro bezpieczni”

 

„Reforma Centralnej Agencji Wywiadowczej: najważniejsze decyzje kadrowe”

 

To, że informacje na blogu Tatiany Wołkowej nie są złudzeniem autorki i zawierają fakty, 
wynika również z artykułów analitycznych bardzo szanowanych autorów: 
Władimir Borysowicz Pawlenko – doktor nauk politycznych, członek Akademii Problemów 
Geopolitycznych. 
Władimir Władimirowicz Sztol – doktor nauk politycznych, profesor, członek Akademii 
Problemów Geopolitycznych, redaktor naczelny naukowo-analitycznego czasopisma 
„Obserwator-Observer”, szef Departamentu Polityki Regionalnej Instytutu Służby i 
Administracji Publicznej przy Prezydencie Federacji Rosyjskiej RANHiGS. 

„Jądrowy „hamburski szczyt” w „wielkiej grze””

 

Tak więc ci, którzy mają oczy niech dostrzegą, ci co mają mózgi niech zrozumieją. 

Dmitrij Mylnikow