Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 02.12.1985
r. IV CR 412/85 OSP 1986/4/87
Osoba, która decyduje się na jazdę samochodem z kierowcą będącym w stanie po spożyciu napoju
alkoholowego przyczynia się do odniesionej szkody powstałej w wyniku wypadku komunikacyjnego,
gdy stan nietrzeźwości kierowcy pozostaje w związku z tym wypadkiem. Spożycie napoju
alkoholowego przed jazdą z takim kierowcą uważać należy za znaczne przyczynienie się do
powstania szkody (art. 362 k.c.).
Sąd Najwyższy Izba Cywilna i Administracyjna po rozpoznaniu w dniu 2 grudnia 1985 r. sprawy z
powództwa Beaty Z., Anny Z. i Haliny Z. przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń - Oddział Wojewódzki w
R. o odszkodowanie
na skutek rewizji pozwanego ZU od wyroku Sądu Wojewódzkiego w Rzeszowie z
dnia 19 czerwca 1985 r. uchyla zaskarżony wyrok w części uwzględniającej żądanie renty ponad
kwotę 1.000 zł dla każdej z powódek za okres od 15 lipca 1983 r. do 31 grudnia 1984 r. i ponad kwotę
371 zł dla każdej z powódek za okres od 1 stycznia 1985 r. (pkt I sentencji), w części uwzględniającej
żądanie odszkodowania z powodu znacznego pogorszenia sytuacji życiowej powódek ponad kwoty
100.000 zł z odsetkami (pkt II sentencji) i w części uwzględniającej żądanie Haliny Z. ponad kwotę
164.856 zł z odsetkami (pkt III sentencji) oraz orzekającej o kosztach procesu i opłatach sądowych
(pkt IV i V) i w tym zakresie sprawę przekazuje Sądowi Wojewódzkiemu w Rzeszowie do ponownego
rozpoznania, i
rozstrzygnięcia o kosztach procesu instancji rewizyjnej.
Prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Leżajsku z dnia 7 listopada 1984 r. Ryszard S. uznany
został za winnego tego, że dnia 15 lipca 1983 r. w B. umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w
ruchu
lądowym w ten sposób, że będąc w stanie nietrzeźwości prowadził samochód osobowy marki
"Fiat 125p" z nadmierną szybkością i stracił panowanie nad prowadzonym pojazdem, zjeżdżając z
łuku jezdni do rowu i uderzając w drzewo, w wyniku czego jeden z pasażerów. Andrzej Z. doznał
wielokrotnego złamania żeber po stronie prawej, pęknięcia wątroby z krwotokiem do jamy otrzewnej,
stłuczenia prawego płuca i wykrwawienia, które to obrażenia spowodowały jego śmierć... i za to
skazany został na karę pozbawienia wolności.
W związku z tym zdarzeniem małoletnie powódki domagały się po 500.000 zł tytułem odszkodowania
z powodu znacznego pogorszenia ich sytuacji życiowej oraz renty w kwotach po 2.979 zł miesięcznie
dla każdej z nich, natomiast Halina Z. wniosła o zasądzenie na jej rzecz kwoty 746.186 zł, w tym
500.000 zł z tytułu jednorazowego odszkodowania i 174.690 zł tytułem zwrotu kosztów pogrzebu i
grobowca.
Pozwany ZU uznał powództwo co do zasady zarzucając, że Andrzej Z. przyczynił się do powstania
szkody w połowie, gdyż to on zorganizował wyjazd czterech osób, w tym Ryszarda S. do B. na
wspólną libację alkoholową. Podniesiono, że powódki otrzymały w ramach ubezpieczenia NW
odszkodowanie w kwocie 22.500 zł, tj. kwotę 30.000 zł pomniejszoną o 25% (z uwagi na stan
nietrz
eźwości Andrzeja Z. w chwili wypadku i wpływ tej nietrzeźwości na rozmiar doznanych przez
niego obrażeń ciała).
Wyrokiem z dnia 19 czerwca 1985 r. Sąd Wojewódzki w Rzeszowie zasądził od pozwanego ZU na
rzecz małoletnich powódek Beaty Z. i Anny Z. renty wyrównawcze w kwotach po 2.000 zł począwszy
od dnia 15 lipca 1983 r. do 31 grudnia 1984 r. i po 3.000 zł począwszy od dnia 1 stycznia 1985 r. oraz
kwoty po 350.000 zł tytułem odszkodowania z powodu znacznego pogorszenia się ich sytuacji
życiowej, a na rzecz powódki Haliny Z. kwotę 502.190 zł, w tym również kwotę 350.000 zł tytułem
jednorazowego odszkodowania oraz zwrot kosztów pogrzebu i nagrobka w kwocie 174.690 zł, z tym
że należności te pomniejszył o kwotę 22.500 zł wypłaconą przez ZU przed procesem.
Sąd Wojewódzki ustalił, że małoletnie powódki w związku ze śmiercią ojca otrzymują rentę rodzinną
(od 15 lipca 1983 r.) w łącznej kwocie 9.650 zł, od 1 sierpnia 1983 r. w kwocie 9,820 zł a od 5 maja
1984 r. w kwocie 12.580 zł. Małoletnia Anna Z. jest dzieckiem chorowitym i pozostaje pod stałą opieką
lekarską, natomiast Beata Z. choruje na zapalenie oskrzeli. Mając na uwadze zarobki, jakie
uzyskiwaliby rodzice małoletnich powódek, tj. kwotę 36.756 zł, na każdego członka rodziny
przypadałaby kwota 9.189 zł. Gdy zaś tytułem renty rodzinnej każda z małoletnich powódek otrzymuje
jedynie po 6.210 zł, do wyrównania pozostaje po 2.979 zł (po zaokrągleniu 3.000 zł) dla każdej z nich.
Za okres do dnia 31 grudnia 1984 r. zasądzono rentę w kwotach po 2.000 zł z uwagi na to, że zarobki
ojca małoletnich powódek w tym okresie ustalono w granicach 15.765 zł, a matka zarabiała od 10.000
zł do 12.765 zł.
Sąd Wojewódzki, nie uwzględnił zarzutu przyczynienia się Andrzeja Z. do powstania szkody, gdyż
"naprowadzone dowody nie dawały podstawy do przyjęcia współodpowiedzialności zmarłego Andrzeja
Z.".
Mając na uwadze szczególny charakter sieroctwa małoletnich powódek i sytuację życiową żony
zmarłego Sąd Wojewódzki uznał za uzasadnione przyznanie im na podstawie art. 446 § 3 k.c.
odszko
dowań w kwotach po 350.000 zł.
Sąd Wojewódzki uznał za udokumentowane wydatki związane z pochowaniem zwłok Andrzeja Z. oraz
wydatek na nagrobek w kwocie 144.180 zł.
Powyższy wyrok ZU zaskarżył rewizją z wnioskiem o jego zmianę przez obniżenie renty do kwot po
1,000 zł za okres od 15 lipca 1983 r. do 31 grudnia 1984 r. i do kwot po 371 zł począwszy od 1
stycznia 1985 r., obniżenie odszkodowań przyznanych małoletnim powódkom do kwot po 100,000 zł
oraz obniżenie należności Haliny Z. do kwoty 164.856 zł. Zarzucono, że przyznane powódkom
odszkodowania w kwotach po 350.000 zł są wygórowane, wadliwe ustalenie podstawy renty
uzupełniającej dla małoletnich powódek oraz bezzasadne nieprzyjęcie przyczynienia się Andrzeja Z.
do powstania szkody. Kwestionowano też wysokość wydatków związanych z pochowaniem zwłok
Andrzeja Z. i na nagrobek.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zarzutowi, że Sąd Wojewódzki przyznał powódkom wygórowane kwoty z tytułu odszkodowania
związanego ze znacznym pogorszeniem ich sytuacji życiowej (art. 446 § 3 k.c.) nie można było
odmówić zasadności. Już w wyroku z dnia 23 maja 1983 r. IV CR 152/83 (OSNCP 1984, z. 1, poz. 6)
podniesiono, że spadek siły nabywczej pieniądza sam przez się nie może prowadzić do
automatycznego znacznego podwyższenia zasądzonych świadczeń odszkodowawczych. Kwoty po
350.000 zł dla każdej z powódek nie mieszczą się w ramach kwot, jakie zwykło się zasądzać tytułem
odszkodowań w sytuacjach, w jakich znalazły się powódki. Nie można też było zgodzić się z tym - a
czemu Sąd Wojewódzki dał wyraz zasądzając na rzecz każdej z powódek odszkodowania w tej samej
wysokości - że sytuacja powódek (dzieci i żony) uległa w jednakowym stopniu pogorszeniu. Dlatego
też rewizję pozwanego ZU w tym zakresie należało uważać za uzasadnioną z tym, że należy uważać
iż proponowane odszkodowania w kwotach po 200,000 zł (w przypadku braku przyczynienia) dla
każdej z powódek mieszczą się w aktualnej linii orzecznictwa. Rzeczą Sądu Wojewódzkiego będzie
jednak przy ponownym rozpoznaniu sprawy także rozważyć należycie istnienie podstaw dla
zróżnicowania tych świadczeń dla dzieci i żony zmarłego Andrzeja Z. Inaczej bowiem kształtują się po
śmierci ojca sytuacje życiowe dzieci a inaczej wpływa na sytuację życiową żony śmierć męża. Ta
różnica winna być wyrażona w wysokości przyznanych świadczeń z art. 446 § 3 k.c.
Ponownego i bardziej wnikliwego rozważenia wymagają też podstawy ustalenia należnej małoletnim
powódkom renty (art. 446 § 2 k.c.). W rewizji zarzucono trafnie, że wyliczenie różnicy pomiędzy
kwotami,
jakie mogłyby być przeznaczone na koszty utrzymania i wychowania małoletnich powódek,
gdyby ich ojciec nie był uległ wypadkowi (9.189 zł) a kwotami, jakie może na nie przeznaczyć ich
matka obecnie (12.350 zł renta rodzinna i 12.765 zł zarobki matki, tj. łącznie 25.615 zł, co daje 8.533
zł na każdą z powódek) nie jest prawidłowa. Różnica pomiędzy kwotą 9.185 zł a kwotą 8.538 zł nie
wynosi 3.000 zł dla każdej z powódek, a jedynie 647 zł. Stąd też zasądzenie wyższych kwot z tytułu
renty budzi wątpliwości, które Sąd Wojewódzki winien wyjaśnić przy ponownym rozpoznaniu sprawy.
Sąd Wojewódzki winien też rozważyć prawidłowość stanowiska, że każdy z członków rodziny
zmarłego - bez względu na wiek i potrzeby - uczestniczyłby w równej części w dochodach Andrzeja Z.
i
Haliny Z. Może to bowiem rzutować na inny zakres obowiązku odszkodowawczego ZU aniżeli przyjął
to Sąd Wojewódzki w zaskarżonym wyroku.
Nie można też było odmówić trafności zarzutowi, że Sąd Wojewódzki nieprawidłowo przyjął, że zmarły
nie przyczynił się do powstania szkody w rozumieniu art. 362 k.c. Poza sporem było, że Andrzej Z.
spożywał w towarzystwie Ryszarda S., który prowadził samochód z L. do B. i miał go też prowadzić (i
prowadził) w drodze powrotnej do L., napoje alkoholowe. Temu zresztą służył wyjazd Ryszarda S.,
który prowadził samochód Andrzeja Z. i dwóch dalszych mężczyzn do B. Ujemny wpływ alkoholu na
sprawność psychomotoryczną prowadzących pojazdy mechaniczne jest powszechnie znana. Stale też
powtarzane są ostrzeżenia przed prowadzeniem samochodu w stanie nietrzeźwym a prowadzenie
pojazdu mechanicznego w takim stanie jest karalne. Należy przeto uważać, że osoba, która decyduje
się na jazdę samochodem z kierowcą będącym w stanie po spożyciu napoju alkoholowego przyczynia
się do odniesionej szkody powstałej w wyniku wypadku komunikacyjnego, gdy stan nietrzeźwości
kierowcy pozostaje w związku z tym wypadkiem. Spożycie napoju alkoholowego przed jazdą z takim
kierowcą uważać należy za znaczne przyczynienie się do powstania szkody (art. 362 k.c.).
Z
tych przyczyn nie zasługiwało na aprobatę stanowisko Sądu Wojewódzkiego o braku przyczynienia
się Andrzeja Z. do powstania szkody, a to pociąga za sobą konieczność uchylenia wyroku w
zaskarżonej części.
Rozpoznając ponownie sprawę Sąd Wojewódzki ustali stopień przyczynienia się Andrzeja Z. do
powstania szkody a następnie, stosownie do przyjętego stopnia przyczynienia, określi należne
powódkom świadczenia odszkodowawcze.
Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Wojewódzki sprawdzi też wydatek na wykonanie grobowca,
który powódka Halina Z. określiła w pozwie na kwotę 144.180 zł. W aktach ZU znajduje się wprawdzie
rachunek z dnia 20 października 1984 r. opiewający na tę kwotę lecz wątpliwości budzi wyliczenie
robocizny -
278 godzin po 360 zł, za którą wykonawca grobowca pobrał 100.080 zł.
Mając to wszystko na uwadze Sąd Najwyższy w oparciu o art. 388 § 1 k.p.c. orzekł jak wyżej.