Kotwienie murów do więźby dachowej jako
zabezpieczenie przed rozporem sklepień
Kościół pw. Św. Jakuba w Sobótce doznał podczas II wojny światowej poważnych
zniszczeń. Uszkodzony został dach i część sklepień nad nawą. Kilkanaście lat po
odbudowaniu obiektu na początku lat 60. sklepienia krzyżowe i gurty uległy spękaniu z
szerokim rozwarciem pęknięć. Sklepienia groziły zawaleniem i zniszczeniem konstrukcji
dachu.
Rys 1. Stan konstrukcji pod koniec lat 70.
Gurt (łuk jarzmowy) to element konstrukcyjny wykonany z cegły ceramicznej i tworzący
monolit ze sklepieniem, wsparty na dwóch podporach (murach), podtrzymujący i
wzmacniający sklepienie budowli. Gurty mają taki sam rozstaw jak przypory. Przypora to
inaczej skarpa, czyli pionowy element konstrukcyjny w formie filara przyściennego o boku
zewnętrznym ukośnie ściętym lub uskokowym, służący do wzmocnienia ściany obiektu i do
przeniesienia siły poziomej parcia sklepień obiektu na podłoże gruntowe.
Obiekt został odbudowany na podstawie projektu technicznego, w oparciu o szczątkowe
pozostałości więźby dachowej. Opracowując ekspertyzę techniczną i projekt techniczny
zabezpieczenia sklepień dachu przed awarią przeanalizowałem projekt odbudowy.
Rys 2. Zabezpieczenie sklepień przed pękaniem
Stwierdziłem, że projektant odtworzył konstrukcję dachu zgodnie z zachowanymi jego
szczątkami. Otóż co około 1 m o belkę poprzeczną osadzoną na murach zewnętrznych oparta
była para krokwi. Ta poprzeczna belka nazywana jest tramem. W miejscach, gdzie znajdują
się przypory, jest też tram, a obok jeszcze dwie belki blisko siebie. Belki te nie są obciążone,
wydają się więc niepotrzebne. Na temat zabezpieczenia murów i sklepień przed rozporem siłą
poziomą projektant napisał tylko jedno zdanie: „Sklepienia należy zabezpieczyć przed ich
rozporem”. Wykonawca robót nic z tego nie zrozumiał i wykonał zabezpieczenie jak na rys.
1. Jak z niego wynika, stalowy ściąg nie jest w stanie przenieść obciążenia wywołanego
rozporem sklepienia. Siła rozporu działa bowiem na mur zewnętrzny znacznie niżej. W
wyniku takiego kotwienia mury zewnętrzne uległy odkształceniu, a sklepienia – głównie
gurty – uległy spękaniu grożącym awarią. W górnej części przypór od wnętrza kościoła widać
było obcięte pręty stalowe o znacznej średnicy. Robiąc rozpoznanie przy opracowywaniu
ekspertyzy technicznej nie mogłem zrozumieć, jak budowniczowie kościoła rozwiązali
zabezpieczenie sklepień i murów przed siłami poziomymi rozporu. Zagadkowe było
zastosowanie trzech tramów blisko siebie przy każdej z przypór. W wyjaśnieniu tajemnicy
pomógł niebywały traf, jaki miał miejsce w poszukiwaniu rozwiązania.
Otóż pomiędzy murem zewnętrznym nawy i sklepieniem na ich styku powstają wąskie i
głębokie pachwiny. Ich dolna część jest najczęściej wypełniana żużlem, gruzem i innymi
materiałami odpadowymi z budowy, a na wierzchu tej zasypki jest położona warstwa
zaprawy. W ten sposób górna część pachwiny jest dość szeroka i można do niej swobodnie
wejść. W przypadku kościoła w Sobótce pachwiny po remoncie pozostały w stanie surowym.
W zasadzie nikt o to nie dba, bo nie widać ich i nikomu to nie przeszkadza. Są też pewne
trudności z dostaniem się do wąskiej i głębokiej pachwiny. Właśnie w ostatniej pachwinie nad
chórem znalazłem element zastosowany do kotwienia murów i sklepienia przed ich rozporem.
Była to drewniana żerdź, z metalowymi okuciami z obydwu stron. Znaleziona żerdź była
tylko częścią całości z okuciem na jej końcu. Jak widać na rys. 2, żerdź drewniana z okuciami
metalowymi na obu końcach była mocowana z jednej strony do pręta stalowego osadzonego
w górnej części przypory i z drugiej strony do belki poprzecznej zamocowanej do potrójnych
tramów. Taki układ statyczny jest geometrycznie niezmienny. Po dokonaniu tego odkrycia do
kotwienia sklepień i murów zastosowano ten sam system, lecz żerdzie drewniane z okuciami
zostały zastąpione ściągami z prętów stalowych. Przedtem trzeba było sprawdzić spawalność
elementów kotwiących, jakie pozostały w murach. Okazuje się, że dawni budowniczowie
mieli doskonałe kwalifikacje w sztuce budowlanej.
Po zabezpieczeniu sklepień i murów przed rozporem, pęknięcia zostały wyspoinowane i od
tej pory nie występują żadne zjawiska świadczące o niewłaściwej pracy konstrukcji.
Wniosek końcowy: wykonawcy robót budowlanych wykonują roboty dokładnie wg
rozwiązania projektowego, a jeżeli nie ma takiego rozwiązania, to postępują według własnego
uznania, zależnie od posiadanych kwalifikacji. I w takich przypadkach z reguły popełniane są
błędy.
Projekt techniczny musi więc zawierać rozwiązania projektowe wszystkich zagadnień
konstrukcyjnych. Niczego nie można zostawić wykonawcom robót (niczego im nie ujmując).
Opisany obiekt jest tego przykładem – projektant zlekceważył zagadnienie kotwienia sklepień
i murów, a wykonawca prac wykonał je, jak umiał.
Edmund Ratajczak
Expronad
Źródło: Dachy, nr 11 (119) 2009
Konstrukcja więźby dachowej nawy
głównej kościoła ss. wizytek w Warszawie,
cz. 4
Ostatni odcinek cyklu omawiającego konstrukcję dachową kościoła ss. wizytek w
Warszawie. Autorzy omawiają elementy metalowe występujące w konstrukcji, opisują
dokonane naprawy i krótko podsumowują cel opracowania.
Fot 1. Naprawy końcówki belki wiązarowej po stronie południowej
Elementy metalowe w konstrukcji więźby
W konstrukcji występują pręty kute o przekroju kwadratowym, płaskowniki, śruby
i podkładki. Niektóre połączenia krokwi z belkami wiązarowymi wzmocniono stosując
klamry ciesielskie. Do konstrukcji więźby podwieszono na metalowych wieszakach ściągi
metalowe, przebiegające równolegle do belek wiązarowych i zakotwione w podłużnych
ścianach nawy głównej kościoła. Występują także kotwy w formie ukośnie umocowanych
płaskowników, z jednej strony obejmują one podwaliny ram stolcowych a z drugiej strony
wmurowane są w ściany podłużne nawy głównej kościoła. Podwalina ram stolcowych
i niektóre belki wiązarowe są złączone poprzez zastosowanie śrub z podkładkami
z płaskownika, umieszczonymi zarówno pod łebkami jak i pod nakrętkami, w celu rozłożenia
nacisku na drewno przy skręcaniu.
Naprawy konstrukcji
Widoczne są naprawy końcówek belek wiązarowych wykonane metodą „drewno-drewnem”
z zastosowaniem skręcenia elementów za pomocą śrub. Wymienione zostały: końcówki belek
wiązarowych w wiązarach nr 3, 6, 8, 10, 16 i 26 (fot. 1), odcinki krokwi pomiędzy belką
wiązarową a jętką w wiązarach nr 2, 6, 8, 10 i 26 oraz dwa zastrzały w części północnej
poprzecznej ramy stolcowej nad prezbiterium. Wzmocnione zostały przez nadbitki (jedno
i dwustronne) krokwie kulawki i fragmenty płatwi w połaci wschodniej nad prezbiterium,
a belki kulawki spięte zostały z belką wiązarową stalowymi klamrami. Wydaje się
prawdopodobne, że metalowe połączenia kotwiące ścianę szczytową i konstrukcję więźby
oraz ściągi łączące ściany podłużne kościoła (fot. 2) pochodzą z czasu budowy więźby
w 1755 r. Świadczyć o tym może osadzenie prętów w ścianach bocznych nawy bez śladów
niezbędnych rozkuć muru, które musiały by powstać w przypadku ich późniejszego osadzania
oraz istniejące zapisy w rachunkach klasztornych, mówiące o wydatkowaniu w czasie
wznoszenia więźby dużych sum na „żelazo y ankry”
1
. Natomiast połączenia elementów za
pomocą śrub wykonano w czasie robót mających na celu poprawienie pracy całego ustroju.
Mogło być to związane z miejscowym ugięciem się (opuszczeniem) belek wiązarowych. Po
zespoleniu podwalin ram stolcowych z belkami wiązarowymi elementy ram stolcowych
przyjęły funkcję wieszaków, co obecnie niekorzystnie wpływa na pracę innych elementów
konstrukcji. Generalne prace remontowe więźby prowadzone były dwukrotnie – w 1847 r.
oraz w latach 1956–57. Przybliżony zakres prac wykonanych w 1847 r. znany jest z szeregu
dokumentów znajdujących się w archiwum ss. wizytek. Początkowo zakładano wymianę
całości konstrukcji nad nawą główną, z wtórnym wykorzystaniem niezniszczonych
elementów do wymiany więźby nad nawami bocznymi. Ostatecznie, zapewne ze względów
finansowych, dokonano jedynie naprawy oraz częściowej wymiany najbardziej uszkodzonych
fragmentów zniszczonych końcówek belek wiązarowych i krokwi, dodatkowo wzmacniając
elementy drewniane stalowymi śrubami i klamrami. Do naprawy użyto drewna sosnowego
oraz stosowano analogiczne, tradycyjne metody ciesielskie. Prace remontowe prowadził
cieśla o nazwisku Landman. Prawdopodobnie prace naprawcze kontynuowane były również
w 1881 r., o czym świadczyłaby data namalowana na słupie konstrukcji, może być ona jednak
związana z realizowanymi pracami dekarskimi. Źródła odnotowują również prace
prowadzone w 1884 r. przez cieślę Augusta Bauma, polegające m.in. na przybiciu do krokwi
75 drewnianych knag
2
.
W trakcie kolejnego, poważniejszego remontu w latach 1956–57, wymieniono wg kosztorysu
80,8 mb krokwi i ram, wykonano 16,6 mb nadbitek krokwi oraz oczyszczono istniejącą
konstrukcję szczotkami drucianymi
3
.
Brak jest jednak szczegółowych informacji o zakresie wymiany w poszczególnych więźbach,
wnioskować można jedynie, że są to widoczne w konstrukcji elementy obrabiane w sposób
mechaniczny. Miejscowo, na powierzchni drewna stwierdzono ślady, które mogły
spowodować odłamki pocisków w czasie wojny.
Brak jest jednak szczegółowych informacji o zakresie wymiany w poszczególnych więźbach,
wnioskować można jedynie, że są to widoczne w konstrukcji elementy obrabiane w sposób
mechaniczny. Miejscowo, na powierzchni drewna stwierdzono ślady, które mogły
spowodować odłamki pocisków w czasie wojny.
Fot. 2. Stalowe ściągi łączące ściany podłużne kościoła
Konserwacja konstrukcji
W 1956 r. całość konstrukcji drewnianej przesmarowano dwukrotnie preparatem chemicznym
pod nazwą „Karbolineum”, stosowanym w tym czasie do konserwacji i zabezpieczania
drewna. Do dnia dzisiejszego drewno posiada zmieniony kolor oraz utrzymujący się
charakterystyczny zapach.
Badania składu gatunkowego drewna
W celu sprawdzenia informacji zawartych w materiałach archiwalnych, mówiących, że
wzniesiona w 1755 r. konstrukcja wykonana była z drewna modrzewiowego, przeprowadzono
badania składu gatunkowego drewna więźby nad nawą główną
4
.
Do badań pobrano 23 próbki drewna z elementów wielkowymiarowych konstrukcji więźby
nad nawą główną (belki wiązarowe, krokwie, stolce) oraz 16 próbek z kołków połączeń
ciesielskich. Na podstawie badań mikroskopowych ustalono, że jedynym występującym
gatunkiem drewna w konstrukcji tej więźby jest sosna pospolita (Pinus sylvestris L.).
Przeprowadzone badania nie potwierdziły więc informacji zawartych w materiałach
archiwalnych, mówiących o wykonaniu więźby z modrzewia.
Badania dendrochronologiczne
Badania miały na celu jednoznaczne określenie daty wzniesienia konstrukcji wobec
istniejących materiałów archiwalnych, mówiących o ewentualności wymiany więźby w 1847
r. Wykonane badania próbek pozwoliły na jednoznaczne ustalenie daty ścinki drzew na sezon
jesienno/zimowy 1754/55 r. Potwierdziły więc datowanie więźby na podstawie materiałów
archiwalnych na 1755 r. Do wzniesienia konstrukcji wykorzystano drewno niesezonowane.
Podsumowanie
Celem pracy był opis oraz analiza więźby nad nawą główną kościoła ss. wizytek
w Warszawie, konstrukcji niezbyt starej, lecz bardzo interesującej pod względem badawczym,
dającej możliwość konfrontacji otrzymanych wyników badań z zachowanymi w archiwum
klasztornym materiałami archiwalnymi. Przeprowadzone badania pozwoliły na jednoznaczne
określenie czasu wzniesienia więźby na 1755 r., a jej późniejszych napraw na 1847 r. oraz lata
1956–57. Obecny stan zachowania konstrukcji więźby pod względem jej kompletności
i oryginalności określić można jako bardzo dobry. Elementy konstrukcji wraz z późniejszymi
naprawami wykonane są bardzo starannie, przy użyciu tradycyjnych metod ciesielskich.
Dlatego jako przykład osiemnastowiecznej ciesiołki posiada ona wysoką wartość zabytkową,
zwiększoną dodatkowo dzięki zachowaniu kompletnego systemu ciesielskich znaków
montażowych. Więźba jest również jednym z nielicznych zabytków tego typu zachowanych
na terenie Warszawy, stąd ze wszech miar zasługuje na szczególną ochronę autentycznej
substancji oraz podjęcie przemyślanych działań konserwatorskich podczas planowanych prac
remontowych.
Przypisy
1
J. Kraszewska C.R., Materiały do historii budowy kościoła ss. Wizytek w Warszawie, Biuletyn Historii Sztuki i Kultury, nr 3/4, 1937, s. 330: „(…)
R.1755. Wydało się na kościół: Za żelaza y Ankry…8758 ff 23. Za Drzewa różne…6128 ff 17.”
2
„(…) 75 Knag z drzewa 3 i 6 cali grubego po 2½ Łok. Długości zrobiono i do krokiew nad częścią środkową kościoła przybito z dodaniem gwoździ,
po kop. 30 (…)”, zestawienie kosztów prac ciesielskich z dnia 27.09.1884 r., Archiwum s.s. Wizytek w Warszawie, sygn. E 19.
3
Kosztorys wykonawczy nr 6, rozliczeniowy (ostateczny) za wykonanie zewnętrznych robót budowlanych związanych z remontem elewacji i dachu
kościoła S.S. Wizytek przy ul. Krakowskie Przedmieście 34 w Warszawie, roboty wykonane do dnia 31.01.1957 r., w Archiwum s.s. Wizytek
w Warszawie.
4
Badania próbek wykonał dr Adam Krajewski (SGGW Warszawa) w kwietniu 2005 r.
mgr inż. arch. Dominik Mączyński
mgr inż. arch. Maciej Warchoł
Źródło: Dachy, nr 5 (137) 2011
Materiały do terminologii więźb dachowych
- podstawowe pojęcia, cz. 1
Artykuł o charakterze słownikowym, będący przyczynkiem do usystematyzowania
terminologii konstrukcji więźb dachowych, spotykanych w architekturze obiektów
zabytkowych.
Belki wiązarowe
Przyjęto pojedyncze brzmienie haseł w celu uporządkowania stosowanego nazewnictwa i
ujednolicenia go w skali kraju, co będzie przydatne dla komputerowego opracowywania
różnych specjalistycznych dokumentacji. Przy kilku pozycjach przeniesiono bezpośrednio
treść hasła z wykorzystanej literatury; w tym przypadku na końcu pozycji podano odniesienie
do źródła.
Wybrano terminy ogólnobudowlane, będące najczęściej w użyciu. Zrezygnowano ze
synonimów historycznych, nierzadko regionalnych, a czasami obcojęzycznych, stosowanych
kiedyś bardzo niekonsekwentnie. Dla przedstawienia tych terminów powinien powstać w
przyszłości oddzielny słownik wyjaśniający określenia historyczne.
B
Belka
Element drewniany o dużym przekroju (zazwyczaj prostokątnym) uzyskiwany przez ciosanie
lub tarcie, jeszcze nie wbudowany. Belka wbudowana w zależności od swej funkcji będzie
bądź belką wiązarową, bądź belką stropową. Może być podciągiem, a nawet nadciągiem oraz
ściągiem. Jest to poziomy element konstrukcyjny pracujący najczęściej w stropach na
zginanie, a w więźbach na rozciąganie. Elementy drewniane o małych przekrojach oraz te
ustawiane pionowo nie mogą być nazwane belkami.
Belka wiązarowa
Dolny element wiązara dachowego oparty na oczepie, namurnicy lub bezpośrednio na ścianie.
Stanowi element ściągający dla opartych na nim krokwi oraz jest elementem poprzecznego
usztywnienia konstrukcji. W niektórych konstrukcjach belka wiązarowa jest jednocześnie
belką stropową. Stanowi również podstawę dla słupów lub podwalin ram stolcowych bądź
storczykowych.
D
Dach
Górna część budynku chroniąca go przed działaniem czynników atmosferycznych oraz
przenosząca obciążenia od śniegu i wiatru. Dach składa się z konstrukcji nośnej (więźby
dachowej), podkładu pod pokrycie oraz pokrycia.
Deskowanie
Jeden z rodzajów podkładów pokrycia dachowego wykonany z ułożonych poziomo i
przybitych bezpośrednio do krokwi desek. Rozróżnia się deskowanie niepełne (z przerwami
pomiędzy deskami) oraz pełne. Deskowanie stosuje się z reguły pod pokrycia z blachy, papy,
czasem dodatkowo pod dachówkę, gont itp.
J
Jętka
Poziomy element łączący parę krokwi i stanowiący usztywnienie poprzeczne wiązara
jętkowego. Przenosi siły poziome z jednej krokwi na drugą przy parciu wiatru, zabezpieczając
je przed ugięciem lub rozsunięciem. Jest elementem ściskanym. Jętki występują w każdym
wiązarze (pełnym i niepełnym). Łączą się z krokwiami za pomocą złącz ciesielskich (na
nakładkę lub na czop). Zastosowanie jętki pozwala zwiększyć długość krokwi. Krótkie jętki
umieszczone pod samą kalenicą noszą nazwę grzęd.
Jętka i grzędy
K
Kleszcze
Poziomy element konstrukcyjny występujący zwykle w formie zdwojonej w więźbach
płatwiowych oraz jako dodatkowe (wtórne) wzmocnienie innych typów konstrukcji więźb.
Obejmują krokwie i słupy (stolce), usztywniając więźbę w płaszczyźnie poprzecznej. Są
elementami rozciąganymi. Połączone są ze słupami, płatwiami oraz krokwiami za pomocą
złącz ciesielskich, dodatkowo wzmacnianych często połączeniami śrubowymi.
Kleszcze
Krążyna
Zasadniczy lub pomocniczy element konstrukcji dachów, hełmów, pozornych „sklepień”
(tzw. kolebek) itp., umożliwiający nadanie im form sferycznych. Krążyny wykonywane są
zazwyczaj z bali lub desek wyciętych w kształt odpowiedni do zamierzonej formy. W
przypadku kształtowania przy ich użyciu formy zewnętrznej na krążynach oparte są łaty lub
deskowanie. Istnieją historyczne dachy krążynowe, w których krokwie wykonane są w formie
krążyn (tzw. dachy Delorme’a).
Krążyny
Krokiew
Skośnie położony element wiązania dachowego, oparty na belce wiązarowej lub oczepie,
czasem na płatwi, często podparty dodatkowo jętkami lub płatwiami, stanowiący konstrukcję
wsporczą dla pokrycia dachowego. Wyznacza kąt nachylenia połaci dachu. Występują:
krokiew główna – tworząca ramiona wiązara; krokiew czołowa – pojedyncza główna krokiew
wspierająca krótsze połacie w dachach wielospadowych (np. w budynku wąskofrontowym
czy prezbiteriach zamykanych wielobocznie); krokiew koszowa – umieszczona w styku
połaci wklęsłych tworzących kosz w konstrukcji dachu wielospadowego, posiadająca
zazwyczaj grzbiet wklęsły; krokiew narożna – w dachu trój- i wielopołaciowym umieszczona
na styku połaci dachowych, zwykle posiadająca grzbiet wypukły; krokiew kulawka – krótka
krokiew w dachu trój- i wielopołaciowym, wsparta jednym końcem na krokwi narożnej lub
koszowej.
Król
Słup środkowy spotykany najczęściej w konstrukcji więźby dachów o kształcie wieżowym,
stożkowym, namiotowym czy baniastym, o który opierają się krokwie. Silnie zespolony ze
słupami narożnymi i przyściennymi za pomocą elementów usztywniających (zastrzały, rygle
itp.). Z reguły wystaje ponad punkt zetknięcia się krokwi i służy do zamocowania na nim
krzyża, chorągiewki wiatrowej lub innego zakończenia. W niektórych więźbach może
przebiegać przez ich całą wysokość, a nawet być połączony z konstrukcją wieży.
Król
Krzyż św. Andrzeja
Rodzaj usztywnienia podłużnego (czasami poprzecznego) wiązania dachowego w postaci
dwóch skrzyżowanych ze sobą zastrzałów, zasadniczo o równej długości.
Krzyż św. Andrzeja
Kulawka (belka kulawka)
Krótka belka układana na dwóch skrajnych belkach stropowych lub zaczopowana w belce
skrajnej i położona na murze, biegnąca od wymianu lub stanowiąca oparcie dla krokwi
(zastrzałów). Oparta na namurnicy i wymianie stanowić może również formę redukcji belki
wiązarowej w więźbach wolnych i wiązarach niepełnych więźb otwartych. Kulawki
występują także np. w dachach czterospadowych i namiotowych, stanowiąc podstawę dla
krokwi umieszczonych w połaciach dachu równoległych do przebiegu belek stropowych.
Termin używany jest również do określenia jednego z rodzajów krokwi – patrz: krokiew
kulawka.
Kulawka
Autorzy są pracownikami naukowymi zajmującymi się
zagadnieniem historycznych konstrukcji ciesielskich.
mgr inż. arch. Dominik Mączyński,
prof. dr hab. arch. inż. Jan J. Tajchman,
mgr Maciej Warchoł
Zdjęcia: Dominik Mączyński
Źródło: Dachy, nr 12 (120) 2009
Historyczne ciesielskie konstrukcje
dachowe. Propozycja systematyki i
uporządkowania terminologii, cz. 6
Rys. 1. Więźba płatwiowokleszczowa jednostolcowa
Pierwszą podgrupę więźb płatwiowo-kleszczowych tworzą więźby stolcowe (o stolcach
stojących – rys. 8 A, DACHY 10/2010), wśród których najprostszym rozwiązaniem są
konstrukcje jednostolcowe (rys. 1).
Charakterystycznym ich elementem są kleszcze umieszczone pod płatwią kalenicową,
spinające obie krokwie poprzez stolce. Wspomniana ilustracja pokazuje więźbę na stropie
masywnym, w której płatwie stopowe są płatwiami – namurnicami. Najczęstszym
rozwiązaniem w tym typie konstrukcji są więźby płatwiowo-kleszczowe dwustolcowe, czyli o
dwóch ramach stolcowych (rys. 2). W nich, tak jak i w pozostałych więźbach tego typu,
kleszcze umieszczone są pod płatwiami, łącząc krokwie poprzez oba stolce (tworząc
usztywnienie poprzeczne) i utrzymując obie ramy w pozycji pionowej.
Rys. 2. Ramy stolcowe więźby płatwiowokleszczowej dwustolcowej
W typie więźb płatwiowo-kleszczowych stolcowych i wieszarowych bardzo łatwo można
wykonstruować więźbę z tzw. ścianą (ścianką) kolankową. Stwarza to możliwość powstania
wyższego, wygodnego poddasza. Ściana kolankowa będzie zawsze murowana. Przy jej
zabezpieczeniu (konstrukcją masywną) na parcie poziome płatwie-namurnice mogą
spoczywać na murze, co stanowi dosyć modne ostatnio rozwiązanie. W klasycznej więźbie
drewnianej przy ścianie kolankowej, niezabezpieczonej przed parciem poziomym, stawiamy
ramę stolcowo-kolankową. Na jej płatwi kolankowej (jako stopowej) opieramy krokwie.
Usztywnienie ramy stolcowo-kolankowej w kierunku poprzecznym – dla przeniesienia
wspomnianych sił poziomych – następuje poprzez wprowadzenie zastrzału od belki
wiązarowej (która jest tutaj konieczna) do stolca bocznego i powiązania dołu krokwi pod
płatwią półkleszczami poprzez stolec kolankowy przynajmniej do zastrzału, a korzystniej do
stolca bocznego.
Wyższa część więźby bywa rozwiązywana jak więźba płatwiowo-kleszczowa z dwoma lub
trzema stolcami.
Rys. 3.. Więźba płatwiowokleszczowa o stolcach leżących
Kolejną podgrupę więźb płatwiowo-kleszczowych stanowią konstrukcje o stolcach
pochyłych, gdzie rozróżniamy stolce leżące i stolce kozłowe (rys. 8 B, DACHY 10/2010).
Stolce leżące w tym typie przeważnie nie są równoległe do krokwi (jak w konstrukcjach
jętkowych), a w żadnym wypadku do nich nie przylegają ze względu na usytuowanie płatwi
między nimi. Pochyłe ramy stolca leżącego przeciw przewróceniu się do środka
zabezpieczone są kleszczami, które pełnią jednocześnie rolę rozporu i usztywnienia
poprzecznego. Kleszcze te, jak w całym systemie, położone są pod płatwiami połaciowymi i
łączą krokwie poprzez stolce leżące. Usztywnienie wzdłużnych ram stolca leżącego odbywa
się poprzez miecze wychodzące poza płaszczyznę stolca dla podparcia płatwi spoczywającej z
jego boku (rys. 3). Więźba o stolcach kozłowych (rys. 4) posiada ramy kozłowe ustawione w
środku wiązara i skierowane ku krokwiom. Kleszcze, tak jak we wszystkich rozwiązaniach,
położone są pod płatwiami, łącząc krokwie poprzez kozły, które w przedstawionym
przykładzie zostały dodatkowo podparte zastrzałami (koniecznymi, gdy kozły z krokwiami
tworzą kąt prosty lub rozwarty – rys. 4).
Rys. 4. Więźba płatwiowo-kleszczowa o stolcach kozłowych
9. Więźby płatwiowo-kleszczowe, wieszarowe i rozporowo-wieszarowe
Przed przystąpieniem do omówienia więźb płatwiowo-kleszczowych wieszarowych i
płatwiowo-kleszczowych rozporowo-wieszarowych (rys. 8 C i D, DACHY 10/2010) warto
zapoznać się z konstrukcjami stanowiącymi podstawę tego typu rozwiązań (rys. 5). Należą do
nich:
A. konstrukcja wieszarowa,
B. konstrukcja rozporowa,
C. konstrukcja rozporowo-wieszarowa (czy też wieszarowo-rozporowa).
Podstawowy wieszar (usytuowany nad belką wiązarową) może być jedno-, dwu-, a nawet
trójwieszakowy (rys. 5A). W rozwiązaniu tym mamy zawsze do czynienia z belką wiązarową
pełniącą rolę ściągu, dzięki czemu na podpory działają tylko siły pionowe. Konstrukcja
rozporowa polega na tym, że pozioma belka podparta jest od spodu zastrzałami (na jeden z
czterech sposobów – wg rys. 5B), które opierają się o mury poniżej belki, bezpośrednio lub
pośrednio powodując działanie na nie siłami poziomymi. Stąd mury te muszą być
odpowiednio wykonstruowane. Konstrukcja rozporowo-wieszarowa (rys. 5C) to połączenie
zasad obu rozwiązań powyższych w jedną całość. Polega to na tym, że wieszaki usytuowane
powyżej belki (którą podciągają) podparte są długimi zastrzałami „przenikającymi się” z tą
belką i opierającymi się o mury poniżej. W tym wypadku wieszary oddziałują na mury siłami
poziomymi. Pozwala to na wyższe usytuowanie belki poziomej. W więźbach płatwiowo-
kleszczowych tego typu na wieszakach spoczywają płatwie, tworząc z nimi ramy
wieszakowe, na których opierają się krokwie. Pod płatwiami (tak jak we wszystkich więźbach
tego rodzaju) przebiegają kleszcze, łącząc obie krokwie poprzez wieszaki (rys. 8 C i D,
DACHY 10/2010; 30). W więźbach tych nie tylko belka wiązarowa bywa podwieszona, ale
mogą być podwieszone całe stropy przy zastosowaniu podciągu bądź nadciągu (rys. 6). Ten
typ konstrukcji dachu mający charakter więźby wolnej pozwala na wprowadzenie w jej
przestrzeń pułapu (rys. 8 C, część dolna, DACHY 10/2010). W takim przypadku proponuję
nazwać więźbę półotwartą, gdyż tylko część jej konstrukcji jest widoczna, w odróżnieniu od
więźb otwartych z okresu średniowiecza, gdzie widać całą konstrukcję. W XIX w. stały się
modne różnego typu więźby półotwarte w budownictwie sakralnym, ale także i świeckim
publicznym.
Rys. 5. Konstrukcje wieszarowe i rozporowe: A. konstrukcja wieszarowa B. konstrukcja
rozporowa C. konstrukcja wieszaroworozporowa
Rys. 6. Więźba płatwiowo-kleszczowa wieszarowa dwuwieszakowa (z podwieszonym
stropem)
Ostatnią podgrupę w naszych rozważaniach tworzą więźby płatwiowo–kleszczowe
rozporowo-wieszarowe (rys. 8 D, DACHY 10/2010). Ponieważ te rozwiązania występują
tylko w więźbach płatwiowo-kleszczowych, można ich nazwę ograniczyć do więźb
rozporowo-wieszarowych lub wieszarowo-rozporowych. Takie sprecyzowanie nazwy od razu
wyjaśnia połączenie dwóch rodzajów konstrukcji w jedną całość
1
. W więźbie tej belka
wiązarowa została zastąpiona kleszczami dolnymi (rys. 7). Podobnie jak w samych więźbach
wieszarowych płatwie połaciowe spoczywają na wieszakach (jednym lub dwóch), tworząc z
nimi ramy wieszakowe, na których opierają się krokwie. Pod płatwiami połaciowymi w znany
już sposób przebiegają kleszcze górne. Zastrzały wieszara, jeżeli nie spoczywają na
występach murowych, to korzystniej, jeżeli są zaczopowane w stolce przyścienne tworzące
ramy stolca przyściennego, jak pokazano na rys. 7.
Rys. 7. Więźba otwarta płatwiowo-kleszczowa rozporowo-wieszarowa
Konstrukcje tego typu wspaniale nadają się do wprowadzania w nie pułapów w celu
wytworzenia więźb półotwartych powiększających przestrzeń wnętrza, jak to pokazano na
dole rys. 8 D w DACHY 10/2010: pułap posiada tu formę trapezu, a konstrukcja jest taka
sama jak na schemacie.
Rys. 8. Więźba półotwarta (płatwiowo-kleszczowa), rozporowo-wieszarowa
jednowieszakowa z trapezowym pułapem
Modyfikacją klasycznej więźby rozporowo-wieszarowej jest rozwiązanie przedstawione na
rys. 8 operujące podwójnymi przenikającymi się zastrzałami. Polega to na tym, że więźba
wieszarowa jednowieszakowa postawiona na koronie murów otrzymała dodatkowe zastrzały
w formie stolców leżących, które osadzono na słupach przyściennych poniżej korony murów.
Na stolcach znalazły się płatwie połaciowe, pod którymi umieszczone są kleszcze spinające
krokwie poprzez te stolce oraz środkowy wieszak. Wprowadzenie zastrzału w formie stolca
leżącego pozwoliło na ograniczenie dolnych kleszczy do półkleszczy. Stworzyło to węzeł
podobny do ścianki kolankowej zabezpieczającej przed nadmiernym parciem poziomym przy
jednoczesnym powiększeniu przestrzeni wnętrza. Powstała więźba półotwarta o pułapie
trapezowym położonym na zastrzałach wieszara i górnych kleszczach pod płatwiami ramy
wzdłużnej zastrzału w formie stolca leżącego.
10. Zakończenie
Przedstawiona systematyka i terminologia więźb dachowych występujących na naszych
terenach jest pierwszą próbą całościowego uporządkowania zagadnienia dla dachów
dwuspadowych rozwiązywanych w podstawowych typach konstrukcyjnych, a mianowicie
jętkowym i płatwiowym.
Nazewnictwo stosowane dotychczas w konstrukcjach dachów, jak wynika z przytoczonej na
wstępie literatury przedmiotu, dość często kształtowało się przypadkowo i bez szerszego
kontekstu. Różne elementy nazywano tak samo lub te same odmiennie w zależności od
regionu lub autora podręcznika.
Używano także określeń gwarowych oraz terminów obcych, popełniając niejednokrotnie
„kalki” językowe, mimo że właśnie ciesiółka należała do tej z gałęzi rzemiosła w kraju, które
najwcześniej i najwięcej wykształciło terminów rodzimych. Jeszcze raz można się było
przekonać, że pozytywne rezultaty przy porządkowaniu terminologii można łatwiej osiągnąć,
podchodząc do zagadnienia całościowo. Właśnie w tym celu starano się wyłonić i
scharakteryzować najważniejsze typy i systemy konstrukcji dachów, przedstawiając je w
odpowiednich tablicach na ilustracjach. Ułatwiły one rozeznanie wspólnych oraz różniących
je cech, co okazało się niezbędne dla poprawnego wybrania i przyjęcia odpowiednich
terminów. Podstawowymi elementami „jednoczącymi” te wszystkie rodzaje więźb okazały
się systemy usztywnienia podłużnego. Stały się one punktem odniesienia dla takiego samego
określenia elementów pełniących identyczną lub podobną rolę w różnych systemach
konstrukcyjnych więźb, a nawet i innych konstrukcji, np. ścian szkieletowych. Wybór
zaproponowanych tutaj terminów na oznaczenie poszczególnych elementów jest wynikiem
analizy tych istniejących i stosowanych w literaturze jak i w praktyce budowlanej celem
dobrania najbardziej odpowiednich. Nie próbowano przywoływać synonimów, aby nie
kontynuować „bałaganu”, który panuje w literaturze fachowej. Ograniczono także do
minimum uzupełnienia brakującego nazewnictwa, stosując przy tym zasadę, że nowy termin
powinien być łatwo kojarzony z danym elementem. Dla takich samych elementów
zaproponowano definicje określające ich położenie w danym ustroju konstrukcyjnym, a nawet
kierunek usytuowania, np.: „poprzeczny miecz stopowy storczyka” czyli miecz umieszczony
na dole storczyka i łączący go z elementem poprzecznym czyli belką wiązarową. Takie
precyzyjne określenia potrzebne są przy opisach zabytków, a szczególnie przy ekspertyzach
ustalających stan zachowania danego elementu. Obok jednoznacznej terminologii, koniecznej
szczególnie w świetle rozwijającej się szybko komputeryzacji, istnieje także pilna potrzeba
opracowania terminów dawnych w formie słownika historycznego. Jest to istotne dla analizy
źródeł przy kompleksowych badaniach zabytków architektury. W przedstawionym zakresie
systematyka i terminologia konstrukcji dachowych jest pierwszym spośród koniecznych
opracowań, które w dalszej kolejności powinny objąć dachy o odmiennych od
przedstawionego tu kształtach oraz inne jeszcze rodzaje występujących w nich konstrukcji, a
także złącza ciesielskie.
Przypisy
1
W podręcznikach można spotkać następujące nazwy: dach o stolcu wisząco-rozpierającym (Mielnicki S., op. cit., s. 168–169), dach
wisząco-rozpierający (Z. Mączeński, op. cit., s. 384 i n.), dach o ustroju rozporowo-zastrzałowym (F. Kopkowicz, op. cit., s. 260),
ustroje rozporowo-zastrzałowe (W. Żenczykowski, op. cit., s. 360). Mały Ilustrowany Słownik Budowlany w ogóle nie uwzględnia
tego typu konstrukcji. Określenie najbardziej zbliżone do rzeczywistości podaje Mączeński; jednak nie wynika z niego, że
konstrukcja jest wisząca dzięki wieszarowi. Dwie ostatnie nazwy są zupełnie mylące, gdyż zastrzały występują w wielu
rozwiązaniach, a tu powodują parcie na mury.
prof. dr hab. inż. arch. Jan Juliusz Tajchman
Instytut Zabytkoznawstwa i Konserwatorstwa
Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu
Źródło: Dachy, nr 1 (133) 2011
Konstrukcja więźby dachowej nawy
głównej kościoła ss. wizytek w Warszawie,
cz. 3
Fot. 1. Przykłady ciesielskich znaków montażowych występujących na elementach
więźby
Oznaczenia konstrukcji, znaki montażowe
Więźba posiada zachowany, kompletny system ciesielskich znaków montażowych,
podzielony na symbole i numery związane z kolejnymi wiązarami oraz oddzielnie dla
elementów składowych ram stolcowych. Wiązary pełne posiadają dodatkową numerację
w formie zwiększającej się ilości płytkich, równoległych do siebie krótkich nacięć drewna,
uzupełniającą ciągłą numerację kolejnych wiązarów. Zastosowany system znaków
ciesielskich zróżnicowany jest na część północną i południową konstrukcji. Poszczególne
elementy wiązarów i ram stolcowych, znajdujące się po danej stronie, posiadają ten sam
rodzaj oznakowania oraz kolejną numerację.
Wiązary pełne i niepełne
Znaki montażowe występują przy końcach belek wiązarowych, na dolnych częściach krokwi
i zastrzałów, przy końcach rygli wiązarów pełnych oraz na powierzchniach jętek w pobliżu
krokwi. W konstrukcji nad nawą główną kościoła umieszczono je po stronie zachodniej, nad
prezbiterium po stronie wschodniej poszczególnych elementów. Numeracja odpowiada
kolejnym wiązarom i jest ciągła od 1 do 29, licząc narastająco od ściany szczytowej
zachodniej.
Ramy stolcowe
Ramy stolcowe południowa i północna posiadają oznaczenia montażowe na stolcach
i zastrzałach (krzyżach św. Andrzeja), umieszczone w dolnych partiach elementów od strony
osi podłużnej poddasza. Na stolcach występuje podwójne oznakowanie, określające numer
kolejnego elementu ramy stolcowej (umieszczony na powierzchni od strony osi podłużnej
poddasza), jak i numer elementu w kolejnym wiązarze (zlokalizowany na powierzchni
równoległej do osi poprzecznej poddasza). Numeracja odpowiada kolejnym elementom ramy
i jest ciągła od 1 do 25, licząc narastająco od ściany szczytowej zachodniej.
Podwaliny ram stolcowych
Stwierdzono również występowanie oznaczeń na podwalinie ramy stolcowej północnej, ale
ograniczają się one do czterech pierwszych wiązarów (od strony ściany szczytowej
zachodniej) i nie są dalej kontynuowane. Formą odpowiadają znakom stosowanym na
pozostałych elementach ramy po stronie północnej.
Poprzeczna rama stolcowa na zakończeniu prezbiterium
Posiada własną numerację elementów, występującą również na krokwiach dachu nad ścianą
szczytową. Znaki znajdują się na stolcach i zastrzałach i dotyczą wyłącznie elementów
ścianki, dodatkowo na stolcach znajdują się oznaczenia wiązarów pełnych (płytkie, krótkie
i równoległe do siebie nacięcia drewna).
Rodzaje znaków montażowych
Po stronie południowej poddasza nad nawą główną stosowano oznaczenia odpowiadające
cyfrom rzymskim: „I, II, III, IIII, V, VI, VII, VIII, VIIII, X, XI, XII, XIII, XIIII, XV, XVI,
XVII, XVIII, XVIIII, XX, XXI, XXII, XXIII, XXIIII, XXV, XXVI, XXVII, XXVIII,
XXVIIII”. Po stronie północnej zastosowano oznaczenia symboliczne, nawiązujące do układu
cyfr rzymskich: jedynkę stanowi nacięcie drewna (linia) i dotykający do niej bokiem jeden
trójkąt wycięty dłutem, dwójkę – nacięcie drewna i dwa trójkąty, trójkę – nacięcie drewna
i trzy trójkąty, czwórkę – nacięcie drewna i cztery trójkąty. Piąty wiązar posiada oznaczenie
„V” z tym, że zakończenia ramion znaku oraz jego dół wykonano w formie trójkątów
wyciętych dłutem w drewnie.
Fot 2. Przykłady znaków montażowych występujących na więźbie nad nawą główną
kościoła
Następnie analogicznie – wiązar szósty posiada oznaczenie jak wiązar piąty, z tym że dodano
po jego prawej stronie nacięcie i jeden trójkąt itd. Wiązar dziesiąty to „X” wzbogacone
o trójkąty na zakończeniach ramion (w górnej części „X” trójkąty skierowane są na zewnątrz,
w dolnej części „X” do wewnątrz znaku). W niektórych elementach występuje wybrany
w powierzchni drewna trójkąt, znajdujący się w górnej części znaku, nad skrzyżowaniem
ramion „X”, ale być może forma ta powstała w wyniku miejscowego uszkodzenia
powierzchni drewna np. przy wycinaniu znaku. Jedenasty element oznaczono jako „X”
(z trójkątami) i umieszczone po prawej stronie nacięcie drewna z jednym trójkątem, szesnasty
element oznacza „X” (z trójkątami) oraz „V” (z trójkątami) i nacięcie drewna z jednym
trójkątem itd. Wyłącznie w wiązarach pełnych oznaczenia powyższe są uzupełnione znakami
w formie niewielkich, pionowych nacięć, których ilość odpowiada numerowi kolejnego
wiązara pełnego poczynając od „I” (1), do „IIIIIIIII” (9), licząc od strony zachodniej
w kierunku wschodnim. Poprzeczna ścianka stolcowa posiada znaki w postaci cyfr rzymskich
od „I” do „III” umieszczone na stolcach (uzupełnione oznaczeniami kolejnego wiązara
pełnego w postaci dziewięciu pionowych nacięć) i od „I” do „IIII” na zastrzałach (licząc od
strony północnej do południowej), z tym, że zachowane są jedynie elementy oznaczone nr III
i IIII. Na krokwiach występują oznaczenia odpowiadające numeracji stolca z dodatkowym
nacięciem wykonanym pod kątem ok. 45°. Na kilku belkach wiązarowych oznaczenia nie są
widoczne. Być może znajdują się na obmurowanych końcówkach belek. Znaki montażowe
wykonano prawdopodobnie za pomocą szerokiego i wąskiego dłuta ciesielskiego. Można
zaobserwować deformację niektórych znaków, która nastąpiła w wyniku naturalnego procesu
wysychania niesezonowanego drewna użytego do wykonania konstrukcji. Przykładowe znaki
montażowe przedstawione są na fot. 1 i 2.
Fot. 3. Data namalowana na stolcu ramy północnej
Inne oznaczenia Na „XIII” elemencie ramy stolcowej (stolec) po stronie północnej znajduje
się czytelna data „1881” wykonana za pomocą czarnej farby (fot. 3).
Dominik Mączyński,
Maciej Warchoł
Źródło: Dachy, nr 1 (133) 2011
Konstrukcja więźby dachowej nawy
głównej kościoła ss. wizytek w Warszawie,
cz. 2
Kościół posiada dach o jednej kalenicy, dwuspadowy nad nawą główną, przechodzący
w trójspadowy nad prezbiterium. Nad nawą główną oraz prezbiterium kościoła
znajdują się dwie więźby, ściśle ze sobą powiązane pod względem konstrukcji i układu.
Są to więźby jętkowe, dwustolcowe, których wiązary pełne są dodatkowo wzmocnione
parą zastrzałów biegnących od belki wiązarowej do dolnej jętki oraz ryglem
międzystolcowym.
Fot. 1. Więźba dachowa nad nawą główną kościoła – schemat wiązarów. Rys. inż. arch.
A. Bieńkowska, kwiecień 2005 r., na podstawie inwentaryzacji aut. P. Szczepański i M.
Tereszkiewicz z grudnia 2004 r.
Elementy składowe konstrukcji
Wiązar pełny
Składa się z następujących elementów: belki wiązarowej, dwóch krokwi, dwóch jętek
rozmieszczonych na dwóch poziomach, rygla pomiędzy stolcami oraz dwóch zastrzałów
biegnących od belki wiązarowej do dolnej jętki, nie równolegle w stosunku do linii
nachylenia krokwi (fot. 1, 2). Do krokwi w dolnych częściach przybito przypustnice. Wiązary
oparte zostały na ścianach podłużnych kościoła za pośrednictwem namurnic. Przestrzenie
pomiędzy końcówkami belek wiązarowych wypełniono cegłą ceramiczną, pełną, układaną na
zaprawie wapiennej.
Wiązar niepełny
Składa się z belki wiązarowej, dwóch krokwi i dwóch jętek rozmieszczonych na dwóch
poziomach (fot. 1).
Ramy stolcowe
Konstrukcja więźby nad nawą główną jest usztywniona w kierunku podłużnym dwiema
ramami stolcowymi, składającymi się z podwaliny ciągłej (wykonanej z długich elementów
ułożonych na belkach wiązarowych, łączonych ze sobą na nakładkę i kołkowanych stolców,
zastrzałów w formie krzyży św. Andrzeja oraz płatwi (fot. 2, 3). Nad prezbiterium rama
stolcowa poprzeczna, wyposażona jest w podwalinę odcinkową na której postawiony jest
środkowy stolec, zastrzały i płatew. Ostatnia belka wiązarowa przy ścianie wschodniej
posiada belki kulawkowe, które stanowią miejsca zamocowania dla krokwi kulawkowych
wschodniej połaci dachu.
Fot. 2. Więźba dachowa nad nawą główną kościoła – aksonometria. Rys. inż. arch. A.
Bieńkowska i inż. arch. K. Romaszko, kwiecień 2005 r., na podstawie inwentaryzacji
aut. P. Szczepański i M. Tereszkiewicz z grudnia 2004 r.
Fot. 3. Fragment konstrukcji podłużnej ramy stolcowej
Sposób obróbki drewna
Elementy konstrukcji obrobione są metodami tradycyjnymi (prawdopodobnie przez darcie),
a następnie ociosanie toporem (fot. 4). Powierzchnie wyrównane są siekierą. Otwory pod
połączenia konstrukcji na kołki wywiercone są za pomocą świdra i posiadają średnicę ok. 33
mm. Kołki obrobione są ręcznie.
Fot. 4. Połączenia ciesielskie belek wiązarowych z krokwiami i zastrzałami
Sposób połączeń drewna w konstrukcji
Wiązary
Krokwie wpuszczone są w belki wiązarowe (prawdopodobnie na czop-gniazdo, fot. 4), rygle
mocowane są w stolcach (czop-gniazdo połączone kołkiem), dolne jętki i krokwie (czop-
gniazdo połączone kołkiem, fot. 5), grzędy i krokwie (na jaskółczy ogon połączony kołkiem),
krokwie pod kalenicą (na zwidłowanie połączone kołkiem). Zastrzał w dolnej części, przy
belce wiązarowej (czop-gniazdo, fot. 4), przy stolcu (na przekładkę połączoną kołkiem,
fot. 5), przy ryglu (na przekładkę połączoną kołkiem, fot. 6), w jętce (na jaskółczy ogon
połączony kołkiem, fot. 6).
Fot. 5. Połączenia ciesielskie elementów wiązara pełnego oraz ramy stolcowej
Fot. 6. Rodzaje połączeń ciesielskich zastrzału wiązara pełnego z ryglem i jętką
Ramy stolcowe podłużne
Połączenia odcinków podwalin i płatwi (na nakładkę połączoną kołkiem oraz na zamek
prosty, fot. 7). Stolce wpuszczone są w podwalinę i płatew (czop-gniazdo), zastrzały
zamontowane w podwalinie (czop-gniazdo, fot. 7) i w płatwi (na jaskółczy ogon połączony
kołkiem). Belki wiązarowe i podwaliny ram stolcowych (połączenie z powierzchniowymi
trójkątnymi wycięciami i wzajemnym wpuszczeniem w siebie tych elementów, fot. 8).
Fot. 7. Połączenia ciesielskie podwaliny ramy stolcowej ze stolcem oraz zastrzałami
Fot. 8. Połączenie belki wiązarowej z podwaliną ramy stolcowej
mgr inż. arch. Dominik Mączyński, mgr Maciej Warchoł
Źródło: Dachy, nr 1 (133) 2011
Remont konstrukcji więźby dachowej
kościoła św. Bartłomieja w Gliwicach
Przedmiotem artykułu jest więźba zabytkowego, tzw. starego kościoła św. Bartłomieja
w Gliwicach. Drewniane konstrukcje dachów i stropów wykazywały miejscowe
zniszczenia biologiczne spowodowane długoletnią eksploatacją i złym stanem gontowego
pokrycia dachowego.
Fot. 1. Ogólny widok starego kościoła św. Bartłomieja w Gliwicach przed remontem
więźby
Wprowadzenie
Artykuł opisuje więźbę tzw. starego kościoła św. Bartłomieja w Gliwicach; obok starego
kościoła znajduje się nowy kościół i parafia pod tym samym wezwaniem. Kościół jest
obiektem jednonawowym z dobudowanymi wieżą i przybudówką mieszczącą zakrystię.
Ogólny widok kościoła przedstawiono na Fot. 1.
Historia budowy
Wzmianki o parafii i starym kościele św. Bartłomieja sięgają XIII w. Według najstarszych
źródeł kościół i parafia powstały około 1232 r. Kościół miał pierwotnie konstrukcję
drewnianą na kamiennych fundamentach. Według legendy miał on zostać zbudowany przez
Zakon Rycerski Templariuszy w celu ochrony traktu kupieckiego, co jednak nie zostało
potwierdzone przez wiarygodne źródła historyczne.
W 1447 r. dokonano przebudowy i powiększenia kościoła. Wówczas ukształtowała się obecna
jego bryła – do prezbiterium dodana została prostokątna nawa i wieża. Ponieważ kościół jest
orientowany, czyli zwrócony prezbiterium na wschód, można przypuszczać, że to wówczas
dodano ściany północną i południową.
Na przestrzeni wieków budowla była kilkakrotnie przebudowywana i remontowana
Na początku XX w. uznano, że elementy dachu kościoła grożą zawaleniem. Remont
przeprowadzono prawdopodobnie około roku 1910. Wówczas to prawdopodobnie dokonano
wzmocnienia drewnianego stropu nad nawą główną, przez dostawienie nowych belek
poprzecznych i trzech belek podłużnych, istniejących o dziś.
Konstrukcja kościoła
Kościół ma długość ok. 28,3 m, szerokość ok. 15,1 m i wysokość 14,5 m. Rzuty i przekroje
przez budynek kościoła pokazano na rys. 3. Fundamenty kościoła wykonano z dużych
kamieni granitowych, ułożonych w dwóch równoległych rzędach, przedzielonych zaprawą z
drobnych kamieni i wapna.
Głębokość posadowienia w odkrywkach wynosiła od –1,35 m do –0,95 m (±0,0 m – poziom
posadzki kościoła).
Rys. 2. Rzut kościoła
Ściany kościoła wykonane są z obciosanych kamieni wapiennych, a miejscami z cegły na
zaprawie wapiennej. Grubość ścian wynosi od 1,1 do 1,56 m. Sklepienia nad prezbiterium,
dolnym pomieszczeniem zakrystii oraz nad dolną częścią wieży wykonano z cegły na
zaprawie wapiennej.
Rys. 3. Rzut więźby dachowej kościoła św. Bartłomieja: 1 – belki wiązarowe, 2 –
krokwie nawy, 3 – miecze stopowe, 4 – przypustnice, 5 – namurnica, 6 – stolce ramy
podłużnej, 7 – płatew,
8 – zastrzały, 9 – belki stropowe, 10 – belki podłużne, 11 – belki wspornikowe, 12 –
belka obwodowa, 13 – krokwie nad zakrystią, 14 – płatwie nad zakrystią, 15 – stolce
ramy nad zakrystią, 16 – belki stropu nad zakrystią
Strop nad pomieszczeniem usytuowanym nad zakrystią oraz górne stropy wieży są drewniane
belkowe. Również usytuowana w wieży konstrukcja pod dzwony jest drewniana,
zmontowana z bali.
Strop nad nawą wykonano jako drewniany belkowy ze ślepym pułapem i podsufitką. Belki
stropu mają wymiary ok. 30 × 40 cm.
Wykończenie stropu od góry stanowi polepa z gliny i trocin, co jest dość rzadko spotykane w
obiektach sakralnych usytuowanych na terenie Śląska. Podczas remontu przeprowadzonego
na początku XX w.
do konstrukcji stropu dodano dodatkowe belki poprzeczne oraz 3 belki podłużne, do których
za pomocą śrub podwieszono stare uszkodzone belki stropu.
Fot. 4. Więźba dachowa starego kościoła pw. św. Bartłomieja: a) widok więźby nad
nawą główną kościoła, b) więźba nad prezbiterium
Więźba dachowa starego kościoła św. Bartłomieja w Gliwicach, ma oryginalną dwujętkową,
jednostolcową ciesielską konstrukcję.
Pokrycie dachu stanowi gont drewniany mocowany do drewnianych łat, usytuowanych w
rozstawie co ok. 30 cm. Odprowadzenie wód opadowych odbywa się bezpośrednio z dachu na
przylegający teren.
Szczegółowy opis konstrukcji dachu
Przekrycie głównej bryły obiektu stanowi dwuspadowy dach, wykonany jako dwujętkowa,
jednostolcowa konstrukcja drewniana, zakończona nad prezbiterium układem krokwiowym
wspartym na belce obwodowej i belkach wspornikowych. Nad kruchtą dach wykonano jako
jednospadowy, z ramą stolcową w środku rozpiętości, stanowiący przedłużenie połaci dachu
głównej bryły obiektu. Konstrukcję dachu wieży kościoła wykonano w postaci odwróconego
ustroju płatwiowo-krokwiowego. Poniżej w punktach opisano szczegółowo elementy
konstrukcji, podając typowe przekroje elementów więźby. W opisie elementów konstrukcji
korzystano terminologii z zaproponowanej w pracach [1, 2].
Rys. 5. Uszkodzenia elementów więźby dachowej
Więźba nad nawą składa się z: krokwi głównych (14 × 16 cm), mieczy stopowych (19 × 19
cm), jętek (19 × 19 cm), przypustnic (8 × 10 cm), namurnic (22 × 14, 28 × 28, 24 × 18 oraz
20 × 16 cm), belek wiązarowych (25 × 26, 29 × 35 cm), dodatkowych belek stropowych (25 ×
26 cm, 31 × 28 cm oraz 21÷29 × 35 cm), dwóch podłużnych belek (28 × 28 cm), środkowej
ramy stolcowej, w której skład wchodzą: belka podwalinowa (18 × 18cm), stolce (20 × 18
cm) z mieczami (16 × 16 cm) i zastrzałami
(18 × 18 cm) oraz płatew (18 × 18 cm).
Zwieńczenie więźby nad prezbiterium, składa się z: krokwi jak wyżej, wspornikowych belek
podpierających (22 × 22 cm) i obwodowej płatwi (14 × 14 cm) podtrzymującej krokwie.
Więźba nad zakrystią, składa się z: krokwi (10 × 10 cm), belki podwalinowej
(10 × 10 cm), płatwi (7,5 × 7,5 cm), stolców (7 × 7 i 12 × 12 cm).
Więźba nad wieżą, składa się z: krokwi (10 × 10 cm) i namurnic (12 × 12 cm).
Uszkodzenia konstrukcji dachu i stopu nad nawą
Drewniane konstrukcje dachów i stropów wykazywały miejscowe zniszczenia biologiczne
spowodowane długoletnią eksploatacją i złym stanem gontowego pokrycia dachowego.
Największe uszkodzenia występowały w strefach podparć krokwi na belkach dźwigarowych i
w miejscach oparć belek dźwigarowych na murach zwłaszcza od strony północnej.
Zaobserwowano ponadto wyraźne ugięcie drewnianego stropu nad zakrystią. Do
największych uszkodzeń drewnianych elementów więźby dachowej zaliczono: całkowite
zniszczenie strefy połączenia krokwi z belkami podporowymi, brak (lub niewystarczające)
skotwienia namurnic nad zakrystią, zniszczenia zastrzału oraz słupa nad jętką w pierwszym
układzie nośnym, lokalną korozję poszczególnych elementów nośnych, brak kontaktu między
głównymi układami nośnymi, a środkową płatwią, podpierającą dolne jętki, która miała
służyć stężeniu wszystkich układów poprzecznych, lokalne porażenia owadami, trwałe
ugięcie konstrukcyjnej belki nad zakrystią. W wnętrzu jednej z belek wiązarowych
stwierdzono siedlisko mrówek. Na rys. 5 przedstawiono lokalizację największych uszkodzeń
więźby, a przykłady uszkodzeń na fot. 6 i 7.
Fot 6. Obrazy biologicznych zniszczeń elementów więźby dachowej
Fot 7. Całkowita destrukcja drewna belki wiązarowej w strefie oparcia na namurnicy
(siedlisko mrówek)
Pokrycie dachu z gontu drewnianego wykazywało znaczne techniczne zużycie. W licznych
miejscach występują nieszczelności i prześwity.
Model obliczeniowy
W celu określenia stopnia wytężenia konstrukcji dachu przeprowadzono jej analizę
obliczeniową. Analizę obliczeniową drewnianej więźby przeprowadzić można na wiele
sposobów. Do najprostszych z nich zaliczyć należy przybliżone obliczenia nośności
elementów więźby na podstawie wyprowadzonych wzorów ogólnych dla danego schematu
statycznego konstrukcji. Natomiast najbardziej zaawansowane analizy często wykorzystują
metodę elementów skończonych z nieliniowym modelem materiałowym ściśle
odwzorowującym pracę materiału konstrukcji.
Na podstawie inwentaryzacji więźby, zbudowano przestrzenny numeryczny model
drewnianej konstrukcji. Elementy więźby modelowano jako elementy prętowe o
rzeczywistym polu poprzecznego przekroju. Do obliczeń wykorzystano liniowo-sprężysty
model materiałowy. Na podstawie badań makroskopowych przyjęto parametry
wytrzymałościowe elementów drewnianych, odpowiadające normowej klasie C24. Widoki
modelu pokazano na rys. 8.
Rys. 8. Widok modelu: a) od strony południowo-zachodniej, b) od strony północno-
wschodniej
Rozważono dwie sytuacje obliczeniowe konstrukcji. Pierwszą – odpowiadającą stanowi
projektowemu, zakładanemu przez budowniczych więźby i uwzględniającą dobry stan
wszystkich połączeń ciesielskich oraz drugą – rzeczywistą, uwzględniającą aktualny stan
konstrukcji, z wyłączeniem z pracy skorodowanych połączeń.
W obu analizowanych przypadkach uwzględniono obciążenia stałe, śnieg i wiatr zgodnie z
normami oraz ich kombinacje dla otrzymania obwiedni sił wewnętrznych. Pominięto
normowe obciążenie użytkowe jak dla strychów z dostępem z klatki schodowej – przestrzeń
strychu nie jest bowiem użytkowana. W punktach połączeń przypustnic z krokwiami oraz
połączeń konstrukcji więźby nad zakrystią z krokwiami głównych układów nośnych przyjęto
jedynie przekazanie reakcji od przypustnic i krokwi nad zakrystią na główne krokwie.
Rys. 9. Projektowany sposób naprawy zniszczeń korozyjnych konstrukcji drewnianych:
1 - istniejąca belka podłużna, 2 - śruby stalowe, 3 - stalowe pierścienie łącznikowe, 4 -
belki istniejące, 5 - wstawka drewniana, 6 - stalowe śruby, 7 - podparcie montażowe na
czas remontu
W sytuacji projektowej założono przegubowe połączenia pomiędzy elementami łączonymi na
nakładkę lub czop i gniazdo, dodatkowo kołkowanych. W połączeniach na czop i gniazdo bez
kołków i w połączeniach na bezpośredni styk elementów (połączenia mieczy stopowych z
belkami wiązarowymi i połączenia płatwi wzdłużnej ramy stolcowej z jętkami) przyjmowano
więzy jednostronne – słupy ramy stolcowej i miecze stopowe przenoszą wyłącznie ściskania.
W sytuacji rzeczywistej uwzględniono dodatkowo, stwierdzone w obiekcie, zupełne
skorodowanie połączeń krokwi z belkami wiązarowymi od strony północnej (usunięto
połączenie krokwi z belką wiązarową). Nie miało to jednak istotnego wpływu na wytężenie
konstrukcji więźby.
Obydwa schematy (rzeczywisty i projektowy) zostały poddane analizie modalnej w celu
określenia częstości drgań własnych, które określają podatność konstrukcji na obciążenie
wiatrem. Z praktycznego punktu widzenia analizowano jedynie pierwszą częstotliwość drgań
własnych. W efekcie stwierdzono, że uwzględnienie wykrytych uszkodzeń nie wpływa na
podatność konstrukcji na działanie wiatru.
Fot. 10. Sposób naprawy zniszczeń korozyjnych konstrukcji drewnianych
W wyniku obliczeń wytrzymałościowych wykazano, że w wypadku analizowanego modelu
większość elementów spełnia normowe warunki nośności i sztywności. Obliczenia
elementów więźby wykazały, że:
•
nośność krokwi, mieczy stopowych, jętek i płatwi, słupów jest zachowana,
•
nośność belek wiązarowych nad nawą jest niewystarczająca, niedobór wymaganej
nośności jest jednak nieznaczny i wynosi 12% dla sytuacji projektowej i 18% dla
sytuacji rzeczywistej, co dla zabytkowej budowli można uznać za dopuszczalne,
•
krokwie nad zakrystią wykazują przekroczenia warunku nośności – do 70%,
•
obliczeniowa nośność belek stropu nad zakrystią jest niewystarczająca, niedobór
wymaganej nośności wynosi prawie 100%;
Znaczne obliczeniowe przekroczenie nośności elementów więźby nad zakrystią ma swoje
odzwierciedlenie w wyraźnych ugięciach krokwi, płatwi i stropu tej części konstrukcji.
Elementy te zostały później wbudowane i niewłaściwie dobrane.
Fot. 11. Wymiana przepustnic
Remont więźby
Remont uszkodzeń więźby dachowej obejmował wymianę lub wzmocnienie bardzo
zniszczonych korozyjnie, pojedynczych elementów lub fragmentów elementów drewnianej
konstrukcji oraz całkowitą wymianę pokrycia gontem. W miejscach, gdzie uszkodzenia
korozyjne elementów drewnianych występowały jedynie lokalnie, dokonano naprawy przez
wycięcie porażonych korozją fragmentów i wstawienie plomb. Na fot. 10 przedstawiono
wykonaną naprawę. Jako elementy drastycznie nie spełniające stanu granicznego nośności
wymianie lub wzmocnieniu uległy również krokwie i belki dźwigarowe stropu nad zakrystią
– ten fragment konstrukcji był wykonany współcześnie i nie stanowił wartości historycznej.
Wykonano także podparcie krokwi zabudowanych na elewacji wschodniej, naprawiono
dodatkowy skrajny słupek pod płatwią środkową od strony zachodniej, wymieniono
uszkodzone zastrzały i przepustnice (fot. 11) oraz zapewniono pełny konstrukcyjny kontakt
mieczy i jętek z płatwią środkową ramy stolcowej. Wszystkie elementy konstrukcji (stare i
nowe) poddano impregnacji.
Fot. 12. Spatynowany gont około 3 tygodnie po położeniu
Remont więźby dachowej ukończono w październiku 2009 r. Pokrycie dachu to gont
drewniany, który wojewódzki konserwator zabytków nakazał pozostawić w naturalnej barwie
(impregnacja tylko bezbarwnymi preparatami).
Bibliografia
1. Tajchman J.: Propozycja systematyki i uporządkowania terminologii ciesielskich konstrukcji dachowych występujących na terenie
Polski od XIV do XX w., Monument, Nr 2/2005, s. 7÷35.
2. Mączyński D., Tajchman J., Warchoł M: Materiały do terminologii konstrukcji więźb dachowych podstawowe pojęcia.
Monument, Nr 2/2005, s. 37÷43.
dr inż. Łukasz Drobiec
Katedra Konstrukcji Budowlanych
Politechnika Śląska, Gliwice
Źródło: Dachy, nr 1 (133) 2011
Historyczne ciesielskie konstrukcje
dachowe. Propozycja systematyki i
uporządkowania terminologii, cz. 5
W dawnych jętkowych więźbach stolcowych spotykamy także sporadycznie rozbudowane
usztywnienie poprzeczne
Rys. 1. Miecze ram stolcowych: A. mieczowanie podłużne B. mieczowanie podłużne i
poprzeczne
W dawnych jętkowych więźbach stolcowych spotykamy także sporadycznie rozbudowane
usztywnienie poprzeczne między ramami stolcowymi w postaci dodatkowych zastrzałów lub
mieczy oraz poziomych elementów, które proponowałbym nazwać ryglami międzyrasowymi
(poprzecznymi), a nie rozporami, bo nie występują tu siły poziome. Mniej rozbudowane
usztywnienia poprzeczne bywają ograniczone tylko do mieczy poprzecznych, łączących
stolce z jętkami. W takich więźbach mamy do czynienia jednocześnie z mieczami podłużnymi
i poprzecznymi (rys. 1).
Ramy o stolcach leżących zazwyczaj położone są bezpośrednio pod krokwiami, tak że na
płatwiach połaciowych spoczywają jednocześnie i jętki, i krokwie. Ramy te w przeważającej
większości ustawione są na podwalinie, na której dodatkowo spoczywają krokwie, stąd
podwalinę tę będziemy nazywać płatwią stopową (jest to jedyny wyjątek w systemie ram
wzdłużnych – rys. 3, 4). Ramy stolca leżącego z reguły usztywniane są zastrzałami (rzadziej
mieczami) w dość zróżnicowanych konfiguracjach. Przeważnie zastrzały te łączą stolce i z
płatwiami połaciowymi, i z płatwiami stopowymi (rys. 3). Czasami w przestrzeni między
płatwiami występują rygle łączące wzdłuż stolce leżące między sobą (rys. 7: A, C). Stolce
leżące, aby nie mogły przewrócić się do środka, zabezpieczane są rozporami (poprzecznymi) i
dodatkowo usztywnione mieczami poprzecznymi (rys. 3), ale także i zastrzałami biegnącymi
od stolców leżących poprzez rygle do jętek (rys. 4)
1
.
Rys. 2. Toruń. Ratusz. Model więźby o stolcach leżących z 1727 r. A. Widok ogólny
więźby
B. Widok więźby po częściowym zdjęciu krokwi dla pokazania systemu stolca leżącego
Fot. J. Krawczyk
Rys. 3. Więźba jętkowa o stolcach leżących o ramie z podwaliną – płatwią stopową:
A. wiązar pełny; B. wiązar niepełny; C. przekrój podłużny; D. aksonometria
Rys. 4. Więźba jętkowa o stolcach leżących w dwóch kondygnacjach (Wrocław, ul.
Kiełbaśnicza 20)
Następną odmianą konstrukcji jętkowych są więźby wiszące zwane wieszarowymi. Nazwa
pochodzi od głównego elementu niosącego – wieszara składającego się w najprostszych
rozwiązaniach (dla niewielkich rozpiętości, tj. do 8 m) z jednego stolca wiszącego zwanego
wieszakiem
2
i dwóch podpierających go ściskanych zastrzałów oraz belki wiązarowej
pełniącej rolę ściągu. Przy większych rozpiętościach stosowane są dwa wieszaki (a nawet trzy
na obu kondygnacjach).
Miedzy tymi dwoma wieszakami na wysokości podparcia ich zastrzałami pojawia się rozpór
(rys. 5). Wieszary tworzą wiązary pełne. Połączone są one między sobą (poprzez wiązary
niepełne) wzdłużną ramą wieszakową dzięki płatwi położonej na wieszakach i połączonym z
nimi mieczom. Na płatwiach spoczywają jętki, na których opierają się krokwie.
Rys. 5. Więźba jętkowa wieszarowa dwuwieszakowa
7. Więźby jętkowe o mieszanym systemie konstrukcji
Omówione typy konstrukcji jętkowych mogą wzajemnie łączyć się w więźby o mieszanym
systemie konstrukcji (rys. 6). Rozwiązania te mogą być różnorakie.
Na rys. 7 widać ich trzy przykłady: A. więźbę jętkową o stolcach leżących połączoną z
konstrukcją pojedynczego storczyka, B. więźbę jętkową dwustolcową połączoną także z
pojedynczym storczykiem, C. więźbę jętkową o stolcach leżących w dwóch kondygnacjach
połączoną z wieszarem jednowieszakowym; jakby dla dodatkowego podparcia zastosowano
tu dwuczęściowe rozpory wspinające.
Rys 6. Świdnica. Kościół Pokoju. Model więźby o mieszanym systemie konstrukcji z
1657 r. Więźba składa się z konstrukcji o stolcach leżących i z konstrukcji storczykowej
w górnej kondygnacji jętek – zredukowanej podłużnie
Fot. J. Krawczyk
Rys. 7. Przykłady więźb jętkowych o mieszanym systemie konstrukcji: A. więźba
jętkowa o stolcach leżących z pojedynczym storczykiem B. więźba jętkowa dwustolcowa
z pojedynczym storczykiem C. więźba jętkowa o stolcach leżących w dwóch
kondygnacjach z wieszarem jednowieszakowym
8. Więźby płatwiowo-kleszczowe: stolcowe i wieszarowe
Kolejną grupę konstrukcji dachowych tworzą więźby płatwiowo-kleszczowe dzielące się na
stolcowe i wieszarowe (rys. 8). Charakterystyczną cechą tych konstrukcji są krokwie zawsze
oparte bezpośrednio na płatwiach (o czym już była mowa), które spoczywają na stolcach lub
wieszakach jako podstawowym elemencie ram wzdłużnych. Ramy te rozwiązywane są
podobnie (a czasami nawet tak samo) jak ramy wzdłużne w więźbach jętkowych. Całość
konstrukcji wiązara pełnego spinają w kierunku poprzecznym kleszcze umieszczone
bezpośrednio pod płatwiami. Łączą one krokwie poprzez stolce bądź wieszaki, utrzymując
tym samym ramy stolcowe lub wieszakowe we właściwej pozycji. Wiązary pełne rozstawione
są co kilka metrów. Między nimi znajdują się wiązary puste złożone najczęściej z samych
krokwi, gdyż nie muszą tutaj występować belki wiązarowe. W tym rozwiązaniu opisywane
więźby upodobniają się do wolnych więźb jętkowych. Wiązary pełne mogą być także
pozbawione belki wiązarowej, gdyż spoczywają na płatwiach – namurnicach.
Rys. 8. Więźby płatwiowokleszczowe: stolcowe i wieszarowe
Przypisy
1
Na rys. 4 pokazany jest element sygnowania więźby składający się z nazwiska mistrza, jego gmerku i umieszczonej między nimi daty. Należy
podkreślić, że sygnowania dawnych konstrukcji należą do rzadkości.
2
Różnica między zawieszeniem klasycznego storczyka a wieszaka w więźbach wieszarowych polega na tym, że storczyk wisi na zastrzałach
rozciąganych, a wieszak wspiera się na zastrzałach ściskanych. Pewne podobieństwo storczyka do wieszaka występuje w więźbach o redukcji
poprzecznej, w której storczyk zawieszany jest tylko w kalenicy na krokwiach.
prof. dr hab. inż. arch. Jan Juliusz Tajchman
Instytut Zabytkoznawstwa
i Konserwatorstwa
Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu
Zakład Konserwatorstwa
ul. Sienkiewicza 30–32
tel.: 56 611 38 15
Źródło: Dachy, nr 10 (130) 2010
Historyczne ciesielskie konstrukcje
dachowe. Propozycja systematyki i
uporządkowania terminologii, cz. 4
Następnymi odmianami konstrukcji jętkowych są więźby o stolcach stojących i leżących
oraz więźby wieszarowe (rys. 1). Stały się one u nas popularne w czasach nowożytnych.
Rys. 1. Więźby jętkowe: stolcowe i wieszarowe
6. Więźby jętkowe, stolcowe i wieszarowe
Następnymi odmianami konstrukcji jętkowych są więźby o stolcach stojących i leżących oraz
więźby wieszarowe (rys. 1). Stały się one u nas popularne w czasach nowożytnych.
W dziewiętnastym stuleciu, szczególnie w jego drugiej połowie, rozpowszechniły się na
naszych terenach więźby płatwiowe, także o stolcach stojących i pochyłych (leżących i
kozłowych) oraz więźby wieszarowe i ich odmiany rozporowo-wieszarowe. Przed
omówieniem specyfiki i terminologii wyszczególnionych powyżej typów konstrukcji
dachowych (jętkowych i płatwiowych) należy zdać sobie sprawę, że bardzo istotną rolę we
wszystkich rozwiązaniach odgrywają usztywnienia wzdłużne w postaci ram, z reguły dość do
siebie podobnych bez względu na rodzaj więźby. Ramy te pełnią istotną rolę konstrukcyjną, a
ich główne elementy także i statyczną. Ogólnie nazywamy je ramami wzdłużnymi. Przy
omawianiu szczegółowym słowo „wzdłużne” opuszczamy (zgodnie z uprzednimi
ustaleniami), zastępując je przymiotnikiem określającym główny element ramy, tak jak to
uczyniliśmy już w więźbach storczykowych, używając określenia „rama storczykowa”.
W następnych, wspomnianych powyżej konstrukcjach będą to ramy stolcowe, kozłowe czy
wieszakowe, jak przekonamy się w dalszych rozważaniach.
Wszystkie one są rozwiązywane tak samo (a wyjątkowo tylko podobnie) bez względu na
system – jętkowy bądź płatwiowy. Stąd propozycja, aby takie same elementy tych ram
posiadały takie same nazwy, niezależnie od okresu ich wprowadzenia oraz różnic w ich
określaniu przez poszczególnych autorów podręczników lub innych opracowań. Patrząc na
taką ramę prostopadle do płaszczyzny przechodzącej przez jej układ wzdłużny będziemy
rozróżniali elementy pionowe, poziome i skośne – stężające.
Elementy „pionowe” to wspomniane stolce, kozły lub wieszaki. Od góry oczepiają je
elementy poziome – płatwie, których nazwę należy rozciągnąć na wszystkie ramy wzdłużne
konstrukcji dachowych, pozostawiając określenie „oczep” dla różnego typu ścian
drewnianych
1
. Elementy pionowe mogą stać na podwalinach, ale bardzo często bywają ich
pozbawione i stoją bezpośrednio na belkach wiązarowych (w płatwiowych konstrukcjach
wieszarowych bywają wpuszczane między kleszcze). Elementy stężenia to miecze, a czasami
zastrzały lub jedne i drugie jednocześnie. Te ramy wzdłużne, jak już powiedzieliśmy, są takie
same lub podobne w więźbach jętkowych i płatwiowych. Różnica natomiast między tymi
konstrukcjami dotyczy oparcia na nich krokwi. W więźbach jętkowych krokwie opierają się
na jętkach, a te dopiero leżą na płatwiach (oparcie pośrednie). W więźbach płatwiowych
krokwie spoczywają od razu na płatwiach (oparcie bezpośrednie).
Przed dalszymi rozważaniami należy wyjaśnić, co kryło się kiedyś pod nazwą stolec
2
i jak
określenie to powinniśmy interpretować dzisiaj. Jest to tłumaczenie terminu niemieckiego der
Stuhl, ale jednocześnie der Dachstuhl, czyli stolec dachowy. Termin stolec w konstrukcjach
dachów pojawia się u nas dopiero w XIX w.
3
Początkowo przez stolec rozumiano pewną
część konstrukcji dachowej, na której wspierają się krokwie, a więc przy dachach
dwustolcowych obie ramy stolcowe łączące się ryglami lub rozporami i usztywnione
mieczami
4
.
Żebrawski w takim rozumieniu używa terminu: „krzesło albo stolec dachowy”
5
. Kopkowicz
stolec nazywa „mostem”, wychodząc od kolejności robót, w których najpierw stawia się most,
czyli stolec
6
. Szereg autorów przez stolec rozumie tylko jedną ramę stolcową
7
i stąd niektórzy
niesłusznie mówią o ścianie stolcowej
8
, który to termin pasuje tylko do ścianki na poddaszu
powstałej przez wypełnienie ramy stolcowej. Następne pojęcia stolca odnoszą się już tylko do
samego słupa (stolcowego)
9
.
Biorąc pod uwagę zmiany zachodzące w rozumieniu pojęcia „stolec” oraz potrzebę
operowania jednolitym systemem ram wzdłużnych dla wszystkich typów konstrukcji
dachowych, proponuję termin stolec odnosić tylko do pojedynczego słupa, nazywając
jednocześnie usztywnienie wzdłużne ramą stolcową (rys. 2). W więźbach jętkowych mamy
do czynienia ze stolcami stojącymi i leżącymi.
Rys. 2. Więźba jętkowa jednostolcowa: A. o ramie z podwaliną B. o ramie bez podwaliny
Nie potrzeba podkreślać, że więźba jest o stolcach stojących (to się rozumie), należy jedynie
wyszczególnić ilość stolców w wiązarze pełnym. Rozróżniamy zatem więźby jętkowe jedno-,
dwu-i wielostolcowe (rys. 1). Czasami trzeba podkreślić, że stolce występują także i w drugiej
kondygnacji wiązara. Przy więźbach o stolcach leżących nie potrzeba podkreślać, że są
dwustolcowe, gdyż nie mogą być inaczej skonstruowane. Trzeba natomiast podać, w ilu
kondygnacjach występują stolce leżące – najczęściej są w jednej, ale bywają także w dwóch
(rys. 3), a czasami nawet i w trzech. Stolce w ramach wzdłużnych bywają ustawione w co
którymś wiązarze (od trzeciego do piątego), stąd zawsze będziemy mieli do czynienia z
wiązarami pełnymi i niepełnymi (rys. 1: A1, 2, B1, 2). Ramy stolcowe w więźbach jętkowych
jednostolcowych (stolcach stojących) składają się ze słupów, czyli stolców oraz płatwi
usztywnionych w kierunku podłużnym mieczami. Rozwiązywane są z podwalinami lub bez
nich (rys. 2: A, B). W tych ostatnich stolce stoją bezpośrednio na belkach wiązarowych.
Także usztywnienie jest bardzo skromne, można powiedzieć, że podstawowe.
Podobne rozwiązania występują w więźbach dwustolcowych, gdzie także spotykamy ramy
stolcowe ograniczone do ww. trzech elementów (rys. 3A).
W więźbach starych ramy bywają bardziej rozbudowane – oprócz wspomnianych już trzech
elementów podstawowych mogą pojawić się nie tylko podwaliny, ale także rygle oraz
zastrzały, a nie miecze (rys. 3B).
Przypisy
1
W wielu podręcznikach płatwie w konstrukcji jętkowej niesłusznie nazywane są oczepami albo nawet podciągami. Elementy te
przed pojawieniem się konstrukcji płatwiowych nazywano opaskami, ramami (ramami poziomymi) lub ramami stolcowymi. J.
Heurich, op. cit., s. 131) pisze: „...krokwie podparte są za pomocą tzw. stolca stojącego, to jest słupów pionowo stojących
połączonych w górnym końcu ramą poziomą...”;
T. Żebrawski, op. cit. s. 140-141 wspomina natomiast: „...główną podporę stanowią słupki pionowo na czopy w belki wpuszczane i
w górnych końcach płatwiami wzdłuż dachu związane; na płatwiach w poprzek czyli równolegle do belek leżą jętki, których końce
zaczopowane wiążą się z krokwiami”;
J. Raczyński w swym klasycznym artykule z 1930 r. także „poziome ramy” w konstrukcjach stolcowych nazywa płatwiami (J.
Raczyński, op. cit., s. 116). Podobnie elementy te klasyfikuje Z. Mączeński (op. cit., s. 336-337) na rysunkach aksonometrycznych
nr 641-643.
2
Wg Słownika Staropolskiego (op. cit. t. VIII, 1977, s. 448) stolec posiada wielorakie znaczenie odnoszące się m. in. do sprzętu do
siedzenia, jak: stołek, stolecz, sedile, krzesło władcy, tron (mówiło się władca siedzi na stolcu – stąd stolica), także władza, krzesło
sędziego, stolec wdowi.
3
Stolca nie wymienia jeszcze ks. S. Sierakowski w 1812 r., natomiast jest o nim mowa w podręczniku M. Rouget’a z 1827 r.:
„Stolec… jest albo leżącym... albo stojącym... Stolec składa się z następujących sztuk: opaska leżąca bezpośrednio pod kielbelkami
(jętkami – J.T.) dla podpierania ich... sztybry lub słupy, które unoszą opaskę i stoją na podwalinie... Możnaby takową podwalinę
opuścić zupełnie, jak to się szczególnie w stojących stolcach dzieje..., szpanrygiel (rozpór – J.T.) leżący tuż pod kielbelką utwierdza
słupy w swem położeniu (szczególnie przy stolcach leżących, gdyż przy stojących nie jest rozporem lecz ryglem – J.T.) miecze czyli
banty utrzymujące każdy stolec.”
(M. Rouget, op. cit., s. 178).
4
Por. ostatni przypis z definicją stolca wg Rouget’a.
5
T. Żebrawski wymienia: krzesło stojące, krzesło leżące, krzesło wiszące, a nawet naprężne i łukowe (T. Żebrawski, op. cit., s. 140 i
n).
6
F. Kopkowicz, op. cit., s. 99.
7
Słownik Terminologiczny Sztuk Pięknych, op. cit., s. 389-390.
8
Np. W. Żenczykowski, op. cit., s. 339 i n. oraz Mały Ilustrowany Słownik Budowlany, op. cit., s. 89.
9
Np. J. Karłowicz et al., op. cit., s. 429 oraz Mały Ilustrowany Słownik Budowlany, op. cit., s. 89. Warto zaznaczyć jednocześnie, że
wielu inżynierów praktyków także uważa, że stolec to słup podtrzymujący płatew.
CDN.
prof. dr hab. inż. arch. Jan Juliusz Tajchman
Instytut Zabytkoznawstwa
i Konserwatorstwa
Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu
Źródło: Dachy, nr 9 (129) 2010
Historyczne ciesielskie konstrukcje
dachowe. Propozycja systematyki i
uporządkowania terminologii, cz. 3
Nastąpiła tutaj redukcja widocznych (bezpośrednio) elementów zawieszenia
występujących w osi poprzecznej.
Rys. 1. Połączenie jętek ze storczykiem: A. storczyk zawieszony na zastrzałach (i
grzędzie) – jętki dwuczęściowe; B. storczyk zawieszony w kalenicy – jętki dwuczęściowe;
C. storczyk zawieszony na jętkach całkowitych
5. Więźby jętkowe i storczykowe – cd.
Nastąpiła tutaj redukcja widocznych (bezpośrednio) elementów zawieszenia występujących w
osi poprzecznej. Dlatego więźbę taką będziemy nazywali zredukowaną poprzecznie. W takich
więźbach jętki mogą być dwuczęściowe, kiedy storczyk wisi w kalenicy (rys. 1B) lub
całkowite, gdy storczyk wisi na nich (rys. 1C). Gdy konstrukcja więźby tego typu będzie
posiadała jednocześnie redukcję podłużną i poprzeczną, nazwiemy ją więźbą storczykową
zredukowaną podwójnie17 (rys. 1 C4, DACHY 7/2010, s. 26; rys. 2). W każdej z tych
odmian rama storczykowa spełnia sama główne zadanie usztywnienia podłużnego całej
więźby oraz dodatkowo murowanych szczytów. Rama taka zaliczana jest do konstrukcji
słupowo-ramowych, podobnie jak ściany szkieletowe, stolcowe ustroje podcieni i konstrukcji
przysłupowej itp.18. Już w najprostszych więźbach jętkowych, ale także i w storczykowych,
możemy spotkać wiązary pozbawione belek. Dla odróżnienia ich od konstrukcji z belkami,
czyli od więźb związanych (co nie zawsze podkreślamy w nazwie), będziemy je nazywali
więźbami (wiązarami) wolnymi. Krokwie w nich mogą opierać się o oczepy ścian
drewnianych lub o namurnice (rys. 3), podobnie jak to się dzieje w późniejszych
konstrukcjach płatwiowych. Jednak najbardziej poprawne bywa opieranie krokwi na krótkich
beleczkach – kulawkach, tworzących razem z mieczami tzw. stopy. Więźby takie, szczególnie
dla większych rozpiętości, celem przeniesienia sił poziomych posiadają czasem rzadko
rozstawione belki ściągające więźbę, tzw. ściągi. Mogą występować one niezależnie od
wiązarów, łącząc się z oczepami lub namurnicami, lub stanowić belkę wiązarową niektórych
pojedynczych wiązarów (rys. 4B).
Rys. 2. Toruń. Kamienica przy ul. Wielkie Garbary 7. Model więźby storczykowej
zredukowanej podwójnie z 3. ćw. XIV w. Fot. J. Krawczyk.
Rys. 3. Więźba jętkowa – wolna (nad sklepieniem)
W takich przypadkach kulawki często bywają zaczopowane w belki poprzeczne, tzw.
wymiany, biegnące od ściągu do ściągu czyli od belki wiązarowej do belki wiązarowej rzadko
rozstawionej. Więźby wolne spotykamy przeważnie w budynkach gospodarczych, w domach,
które posiadają murowane ścianki kolankowe (występujące już dawno, ale i dość modne
obecnie) oraz w budynkach monumentalnych (np. kościołach), gdy grzbiety sklepień znajdują
się powyżej oparcia krokwi, chociaż te rozwiązania występują u nas stosunkowo rzadko.
Więźby takie są charakterystyczne dla tzw. kolebek drewnianych (rys. 5), dość często
nazywanych niesłusznie sklepieniami lub sklepieniami pozornymi19. Więźby wolne mogą
jednocześnie być więźbami otwartymi, gdy wnętrze będzie bez sklepienia lub kolebki i w
związku z tym będzie widoczna cała lub prawie cała konstrukcja dachu (aż do spodu pokrycia
– rys. 4: A, B). Może istnieć także więźba otwarta o wszystkich wiązarach związanych czyli z
belkami wiązarowymi, na których nie położono powały ani nie podbito od spodu pułapu (rys.
4C). Należy podkreślić, że najciekawsze więźby otwarte wykształciły się w średniowieczu w
krajach stosujących przede wszystkim konstrukcje płatwiowe, a nie jętkowe.
Rys. 4. Więźby otwarte: A, B. otwarta więźba jętkowa – wolna ze ściągami; C. otwarta
więźba związana
Rys. 5. Więźba jętkowa – wolna z drewnianą kolebką
Przypisy
17
J. Tajchman, op. cit., s. 198 i n.
18
W. Kalinowski, Cz. Krassowski, J.A. Miłobędzki, Z problematyki budownictwa drewnianego epoki odrodzenia, Biuletyn Historii
Sztuki, nr 3/3, 1953, s. 40. Autorzy ci ramy storczykowe utożsamiają z konstrukcją szkieletową, dla której przyjęli nazwę „słupowo-
ramowa”.
19
Sklepienie, jak sama nazwa wskazuje, musi być sklepione, czyli wykonstruowane z elementów kamiennych lub ceramicznych
spojonych zaprawą. Sklepienie takie pracuje przede wszystkim na ściskanie. Kolebkę drewnianą natomiast tworzy deskowanie
podbite od spodu więźby do mieczy i ewentualnie jętek odpowiednio dociętych w łuk.
CDN.
prof. dr hab. inż. arch. Jan Juliusz Tajchman
Instytut Zabytkoznawstwa
i Konserwatorstwa
Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu
Źródło: Dachy, nr 8 (128) 2010
Historyczne ciesielskie konstrukcje
dachowe. Propozycja systematyki i
uporządkowania terminologii, cz. 2
Po wprowadzeniu między krokwie elementu nazywanego jętką otrzymano wiązar
jętkowy.
Rys. 1. Więźby jętkowe i storczykowe
5. Więźby jętkowe i storczykowe
Po wprowadzeniu między krokwie elementu nazywanego jętką otrzymano wiązar jętkowy. Z
takich wiązarów składa się więźba jętkowa. Nie należy mówić krokwiowo-jętkowa, a tym
bardziej krokwiowo-belkowo-jętkowa. Przy określeniu więźby krokwiowej opuściliśmy belkę
wiązarową, a przy jętkowej także i krokwie. Bez tych elementów konstrukcje te nie mogłyby
istnieć, gdyż są one nieodzowne i stąd nie potrzeba specjalnie ich wymieniać
1
. W okresie
średniowiecza na naszych terenach rozwinęły się dwa systemy wiązań więźb jętkowych:
więźby jętkowe (bez dodatkowych elementów) i więźby storczykowe (rys. 1). Więźby
jętkowe mogą posiadać jedną lub kilka jętek (nawet cztery), szczególnie w bardzo wysokich
dachach. Najkrótsza i najwyżej położona jętka bywa nazywana grzędą. Wzmacnia ona
dodatkowo górne połączenie krokwi.
Podobną rolę spełnia stosowany czasami w dole wiązara miecz łączący krokiew z belką
wiązarową. Nazywamy go mieczem stopowym wiązara (określając jego usytuowanie). Już
najstarsze dachy posiadały w dolnej części załamaną połać dzięki zastosowaniu tzw.
przypustnic
2
(rys. 2).
Rys. 2. Więźba trójjętkowa
Nawet te najprostsze więźby, szczególnie wyższe, posiadały często usztywnienie podłużne w
postaci wiatrownic usytuowanych skośnie do krokwi, biegnących pod nimi lub czasami nad
nimi (rys. 3). Takie usztywnienia dla wysokich dachów okazały się jednak niewystarczające,
co doprowadziło do wprowadzenia tzw. ramy wzdłużnej
3
, nazywanej storczykową od jej
głównego elementu – słupa zawieszanego, dla którego przyjęto nazwę „storczyk”
4
. Czasami
jest on niesłusznie nazywany wieszakiem, a więźba wieszarową. Konstrukcję taką nazywamy
storczykową (rys. 1, 5). Storczyki zawieszane są zawsze, choć może się to odbywać w różny
sposób: na krokwiach poprzez parę (lub kilka par) zastrzałów nazywanych przez J.
Raczyńskiego „ramionami” oraz dodatkowo w kalenicy i na jętkach lub na najwyższej jętce,
tzw. grzędzie (rys. 4). Storczyki są „ustawiane” bezpośrednio na belkach wiązarowych lub na
ciągłej podwalinie leżącej na nich (rys. 5). Połączone są między sobą krótkimi poprzeczkami,
dla których (bez względu na rodzaj konstrukcji) przyjęto nazwę rygli, niesłusznie czasami
nazywanych płatwiami. Wyjątkowo zdarzają się w ramach storczykowych nie krótkie
poprzeczki – rygle – lecz długie elementy „biegnące” przez wszystkie storczyki, łącząc się z
nimi na przekładkę. Dla nich proponuję określenie rygle ciągłe. Poza ryglami ramy
storczykowe posiadają obowiązkowo skośne elementy usztywniające.
Rys. 3. Więźba jednojętkowa
Rys. 4. Toruń. Kościół św. Jakuba. Model więźby storczykowej znad nawy głównej.
Około połowy XIV w. Fot. J. Krawczyk. Modele ze zbiorów Instytutu Zabytkoznawstwa
i Konserwatorstwa Uniwersytetu Mikołaja Kopernika
Rys. 5. Więźba storczykowa zredukowana podłużnie: więźba jednostorczykowa,
dwujętkowa ze storczykiem w co drugim wiązarze zawieszonym na dwóch parach
zastrzałów. Rama storczykowa dwuryglowa na podwalinie, stężona długimi zastrzałami
w formie krzyży św. Andrzeja i mieczami nad dolnymi ryglami
Należą do nich zastrzały i miecze ustawione w różnych konfiguracjach. Elementy te,
występujące w różnych konstrukcjach i rozwiązaniach, należą do tych detali, które jest bardzo
trudno precyzyjnie zdefiniować. Najbardziej ogólnie można powiedzieć, że miecze posiadają
niewielką długość i łączą zazwyczaj tylko dwa elementy, będąc ustawionymi do nich skośnie
– najczęściej pod kątem zbliżonym do 45 stopni. Zastrzały natomiast, występujące w wielu
systemach konstrukcyjnych i pełniące w nich dość zróżnicowane funkcje konstrukcyjne, są
długimi elementami ustawionymi skośnie. Przebiegają zwykle nie tylko przez dwa elementy,
ale jeszcze przez jeden lub kilka innych. Więźbę ze storczykiem zawieszonym na zastrzałach
i ustawionym w każdym wiązarze należy uznać za klasyczną czyli pełną, nie obarczając jej
jednym z tych przymiotników w praktyce. Należy z nich zrezygnować, a konstrukcję taką
nazywać krótko więźbą storczykową (rys. 1B).
Obok powyższych więźb spotykamy i takie, w których storczyk występuje w co drugim
wiązarze lub rzadziej (aż nawet do trzech w całej konstrukcji). Można powiedzieć, że
nastąpiła tutaj redukcja na osi podłużnej i dlatego taką konstrukcję wypada nazywać więźbą
storczykową zredukowaną podłużnie
5
(rys. 5). W takich więźbach obok wiązarów pełnych
pojawiają się wiązary niepełne. Nie można nazywać ich wiązarami pustymi, gdyż pozbawione
są tylko storczyka, a nadal posiadają jętki i bardzo często także miecze, a nawet zastrzały
6
. Te
zróżnicowane wiązary, pełne i niepełne, J. Raczyński
7
nazywa kozłami wiązarowymi i
kozłami pośrednimi. Do tradycyjnej regionalnej nazwy „kozła” nie można już powrócić, gdyż
byłaby to kolizja m.in. z konstrukcją „kozłową” wykształconą w systemie płatwiowym.
Rys. 6. Połączenie jętek ze storczykiem: A. storczyk zawieszony na zastrzałach (i
grzędzie) – jętki dwuczęściowe B. storczyk zawieszony w kalenicy – jętki dwuczęściowe
C. storczyk zawieszony na jętkach całkowitych
Za wręcz klasyczną została uznana więźba storczykowa zredukowana podłużnie nad
prezbiterium fary w Szydłowie
8
(rys. 5). Jest to więźba jednostorczykowa dwujętkowa.
Storczyk zawieszony na dwóch parach zastrzałów ustawiony jest w co drugim wiązarze.
Dołem posiada dwie pary mieczy stopowych: podłużnych i poprzecznych, które podciągają
jednocześnie belkę wiązarową i podwalinę. Wszystkie wiązary posiadają długie miecze
stopowe, a wiązary niepełne dodatkowo miecze nad obu jętkami. Rama storczykowa złożona
z podwaliny i dwóch poziomów rygli ciągłych posiada usztywnienie parami długich
zastrzałów w formie krzyży św. Andrzeja oraz skrzyżowanymi z nimi mieczami nad dolnym
ryglem. Główny element tego typu więźby – storczyk – zawieszony jest na zastrzałach
zamocowanych w krokwiach (czasami dodatkowo w kalenicy lub na najwyższej krótkiej
jętce, tzw. grzędzie). Przy takim rozwiązaniu jętki mogą być (i najczęściej bywają)
dwuczęściowe (rys. 6A). Podobnie dwuczęściowe jętki mogą wystąpić także i wtedy, gdy
storczyk zawieszony jest jedynie w kalenicy, gdyż został pozbawiony tak
charakterystycznych elementów, jakimi są zastrzały (rys. 6B).
Przypisy
1
Zasada ta, dotycząca opuszczania elementów nieodzownych w nazywaniu poszczególnych rozwiązań, będzie obowiązywała przy omawianiu następnych
systemów konstrukcji dachowych.
2
Stosowanie przypustnic pozwalało na przedłużenie krokwi (stąd nazwa przypustnica). Załamanie połaci dachu posiada znaczenie nie tylko plastyczne, ale także
i techniczne – dalsze odrzucenie wody opadowej – oraz konstrukcyjne, gdyż
w wielu przypadkach przypustnica pozwala na bezpieczniejsze, bo dalsze od końca belki wiązarowej, osadzenie krokwi.
3
Por. J. Raczyński, op. cit., s. 101, 102.
4
Storczyk w konstrukcji dachu jest elementem pionowym (lub prawie pionowym), stąd sprawia wrażenie, że stoi (mimo że w rzeczywistości jest zawieszony)
czyli sterczy, styrczy lub storczy (por. A. Brückner, op. cit., s. 515). Storczyk bywał kiedyś także nazywany „stojcem” lub słupem wiszącym (por. K.
Podczaszyński, I, s. 32 i 64). Niemcy w starej literaturze używają określenia „słup środkowy” (Mittelsaüle), a w nowszej „słup wiszący” (Hängesaüle).
Zawieszenie ramy storczykowej przede wszystkim na krokwiach było wynikiem chęci uniknięcia obciążenia belek wiązarowych czy wręcz ich podciągnięcia, co
można było osiągnąć całkowicie w więźbach niezredukowanych, czyli ze storczykiem w?każdym wiązarze.
5
Por. J. Tajchman, Ze studiów..., s. 194 i n
6
?O wiązarach pustych można mówić dopiero przy konstrukcjach płatwiowych.
7
J. Raczyński, op. cit., s. 99 i n.
8
Ibidem, s. 107-108.
prof. dr hab. inż. arch. Jan Juliusz Tajchman
Instytut Zabytkoznawstwa i Konserwatorstwa
Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu
Dachy Źródło: Dachy, nr 7 (127) 2010
Historyczne ciesielskie konstrukcje
dachowe. Propozycja systematyki i
uporządkowania terminologii, cz. 1
Opracowanie podejmuje próbę uporządkowania podstawowych terminów dotyczących
konstrukcji dachów ciesielskich i ich elementów stosowanych na terenie Polski od
średniowiecza do XX w.
Rys. 1. Asortyment drewna budowlanego dawniej i dziś
1. Wprowadzenie
Dach przekrywa budynek, zabezpieczając go od wpływów atmosferycznych, a składa się z
pokrycia, podkładu pod nie oraz konstrukcji nazywanej więźbą, rozwiązywaną w formie
różnych systemów konstrukcyjnych. Zarówno te systemy, jak i ich elementy nie posiadają w
Polsce jednolitego i jednoznacznego słownictwa terminologicznego. Artykuł niniejszy
podejmuje próbę uporządkowania podstawowych terminów dotyczących konstrukcji dachów
ciesielskich i ich elementów stosowanych od średniowiecza do XX w.
Należy zastrzec, że ramy objętościowe artykułów pozwalają jedynie na omówienie
najważniejszych zagadnień w tym zakresie. Problematyka terminologiczna dotycząca więźb
ciesielskich jest ważna nie tylko ze względu na panujący w tym zakresie chaos, ale i dlatego,
że konstrukcje te tworzą dziś już zamknięty rozdział budownictwa i nie podlegają zasadniczo
dalszemu rozwojowi. Bardzo rzadko są stosowane we współczesnej praktyce, stąd młodzi
inżynierowie w czasie studiów nie otrzymują dostatecznej wiedzy na ich temat. Niemniej ich
znajomość, łącznie z poprawną terminologią, jest konieczna dla tych architektów i
konstruktorów, którzy zajmują się problematyką konserwatorską i adaptacją dawnych
budowli oraz dla tych osób, które prowadzą badania historyczno-architektoniczne. Dla
realizacji zaprezentowanych wyżej celów potrzebna jest uporządkowana terminologia, tym
bardziej, że rozwijająca się komputeryzacja wymaga posługiwania się jednoznacznymi
określeniami. Dla zrealizowania celów założonych w niniejszym artykule przeanalizowano
rozwiązania konstrukcyjne dachów i ich słownictwo zawarte w najważniejszych
polskojęzycznych opracowaniach obejmujących: podręczniki, słowniki i encyklopedie oraz
artykuły zestawione w przypisie
1
.
Dla osiągnięcia właściwego efektu niniejszego opracowania przyjęto następujące zasady i tok
postępowania:
A. Ustalenie najważniejszych systemów konstrukcyjnych dla dachów dwuspadowych
występujących na terenie Rzeczypospolitej
2
celem dokonania porównań i analizy
całościowej słownictwa z uwzględnieniem nadrzędności i podrzędności
poszczególnych elementów.
B. Rozeznanie takich samych lub podobnych elementów w różnych systemach
konstrukcyjnych celem dobrania dla nich takich samych lub porównywalnych
określeń.
C. Dla elementów pełniących taką samą lub podobną funkcję, ale różnie usytuowanych,
propozycja przyjęcia nazwy wg tych samych kryteriów, np. krokiew (połaciowa),
krokiew koszowa, krokiew narożna – a nie krawężnica, jak czasami można spotkać.
D. Dla niektórych elementów postulat rozszerzenia nazwy o usytuowanie: np.: płatew
połaciowa, płatew stopowa, miecz stopowy storczyka, itd.
E. Propozycja stosowania uproszczeń bez powtarzania nazw elementów oczywistych,
np.: w więźbach jętkowo-storczykowych nie trzeba podkreślać „jętkowych”, gdyż
storczyki nie występują w innych konstrukcjach dachów.
F. Postulat maksymalnego wykorzystania istniejących terminów przy ograniczeniu
wprowadzania nowych określeń. Terminy, które są powszechnie znane i nie budzą
zastrzeżeń tak formalnych, jak i językowych, zostają przyjęte bez umotywowania.
G. Przypomnienie o konieczności zadbania o poprawność językową przy maksymalnym
zachowaniu określeń tradycyjnych.
H. Propozycja, aby dla danego rozwiązania konstrukcyjnego, jak i dla określonego
elementu, przyjąć tylko jeden termin, który powinien stać się obowiązującym (choćby
ze względu na komputerowe opracowywanie danych o więźbach).
2. Drewno budowlane
Problematykę terminologiczną wypada rozpocząć od kilku uwag na temat materiału
drzewnego wykorzystywanego kiedyś i dziś na elementy konstrukcyjne, m.in. dachów.
Drewno jeszcze przed obróbką nazywano budulcem i dzielono go na trzy grupy, których
nazwy zestawiam wg autorów
3
:
A. Drewno grube, ekstra i pospolicie grube drzewo, wielki budulec;
B. Drzewo krokwiowe, średnie drzewo, budulec średni;
C. Drzewo ryglowe, małe drzewo, budulec mały.
Z powyższych okrąglaków zwanych także kłodami
4
wykonywano „całe drzewo”,
„półdrzewo” i „drzewo krzyżowe” (rys. 1). „Całe drzewo” była to belka z reguły obciosana
ręcznie. Gdy była za duża, cięto ją piłą ręczną na „półdrzewo” albo na „drzewo krzyżowe”.
Gdy „całe drzewo” miało mniejszy przekrój (ciosane z kłody o mniejszej średnicy), w takiej
formie było wbudowywane, pełniąc od razu rolę krawędziaka. Obróbka ręczna była
stosowana prawie do końca XIX w.
5
mimo, że tartaki mechaniczne upowszechniły się w
Europie Środkowej pod koniec XIV w.,
6
jednak w nich tarto przede wszystkim drobne
elementy jak: deski, bale i łaty, stąd dawniej deski najczęściej nazywano tarcicą.
Dzisiaj wszystkie elementy drewniane nazywamy tarcicą. Wśród tych konstrukcyjnych
rozróżniamy belki, krawędziaki i bale (w okresie międzywojennym krawędziaki nazywano
kantówkami). Elementy największe i tylko te jeszcze niewbudowane należy nazywać belkami
(dawniej balkami). Tym samym terminem, ale z przymiotnikiem, określamy belki
wbudowane: jako belki wiązarowe lub belki stropowe. Inne elementy, jako wbudowane z
krawędziaków, przybierają nazwy w zależności od przeznaczenia, np. krokwie, jętki itp. Stąd
nie możemy belką nazwać bierwion ścian wieńcowych lub elementów więźby o mniejszych
przekrojach, jak na przykład rygli, nie mówiąc już o słupach. Opisując belki wiązarowe,
stwierdzamy, czy są tarte czy ciosane i czy posiadają obliny (oflisy)
7
, natomiast przy innych
elementach, np. krokwiach, stwierdzamy, czy są ciosane lub tarte w całości ( z oblinami lub
bez), czy też stanowią „półdrzewa” lub „drzewa krzyżowe”. Współcześnie proponuję
nazywać je krawędziakami połówkowymi i krawędziakami ćwiartkowymi.
3. Więźba dachowa
Drewnianą konstrukcję dachu nazywamy więźbą dachową. Przenosi ona na podpory, poza
ciężarem własnym, obciążenia pokrycia (wraz z podkładem pod nie) i śniegiem oraz parcie
wiatru. Składa się ona z wiązarów (a nie więzarów; nazwa pochodzi od słowa wiązać, a nie
„więzać”) z reguły połączonych między sobą jednym z systemów usztywnienia podłużnego.
W dawnych opisach oraz opracowaniach spotyka się obok terminu: wiązar, wiązanie także
określenie „kozioł”, z którego dziś już należy zrezygnować, tym bardziej, iż tego terminu
używa się do określenia pewnego typu konstrukcji o stolcach pochyłych.
4. Więźba krokwiowa
Najprostszym wiązarem dachowym jest ustrój złożony z pary krokwi ustawionych w formie
trójkąta równoramiennego (rys. 2). Krokwie te bywają osadzone na końcach (lub w ich
pobliżu) belki wiązarowej oraz łączą się wzajemnie u góry w kalenicy. Dla określenia tego
ustroju wystarczy go nazwać wiązarem krokwiowym, rezygnując z dłuższego określenia:
wiązar krokwiowo-belkowy. Od wiązara krokwiowego całą więźbę będziemy nazywali
więźbą krokwiową, natomiast określenie dach krokwiowy jest nieprecyzyjne, a tym samym
niepoprawne. Należałoby mówić raczej: dach o konstrukcji krokwiowej
8
.W większości
przypadków belki wiązarowe nie leżą swymi końcami na murach, lecz na krawędziakach,
które przyjęło się nazywać murłatami. Jest to dość niefortunna kalka z języka niemieckiego
(Mauerlatte). Po polsku bardziej poprawnie brzmiałoby „łata murowa”. Istnieje piękne
staropolskie określenie „namurnica”, rzadko przytaczane zamiennie za murłatę.
Rys. 2. Więźba krokwiowa
Przypisy
1
Podręczniki: J. Heurich, Podręcznik dla cieśli, Warszawa 1874 (wyd. II); F. Kopkowicz, Ciesiołka wiejska i małomiasteczkowa,
Warszawa 1948; F. Kopkowicz, Ciesielstwo polskie, Warszawa 1958; D. Krzyczkowski, Budownictwo, Lwów-Warszawa 1932
(wyd. II); Z. Mączeński, Poradnik budowlany dla architektów, Warszawa 1953; S. Mielnicki, Ustroje budowlane, Katowice 1938;
M. Rouget, Nauka budownictwa praktycznego czyli doręcznik dla budujących, Warszawa 1827; S. Sierakowski, Architektura
obejmująca wszelki gatunek murowania i budowania, Kraków 1812; P. Świtkowski, Budowanie wieyskie, dziedzicom dóbr i
possessorom, Warszawa-Lwów 1782; Cz. Wajdzik, Więźby dachowe, Wrocław 1997; A. Zabierzowski, Przewodnik praktyczny dla
budujących, Warszawa 1857; W. Żenczykowski, Budownictwo ogólne, t. III, Konstrukcje drewniane, Warszawa 1956 (wyd. II
drukowane).
Słowniki: A. Brückner, Słownik Etymologiczny Języka Polskiego, Warszawa 1917; J. Karłowicz, A. Kryński, W. Niedźwiedzki,
Słownik Języka Polskiego, Warszawa 1900–1927; S.B. Linde, Słownik języka polskiego, Lwów 1854–60; T. Dzięgielewski, Mały
ilustrowany słownik budowlany – terminologia budownictwa, Warszawa 1973; K. Podczaszyński, Nomenklatura architektoniczna
czyli słowomiennik cieśliczych polskich wyrazów, Warszawa 1854; S. Urbańczyk, Słownik Staropolski, Wrocław-Kraków 1973–
1993; S. Kozakiewicz, Słownik terminologiczny sztuk pięknych, Warszawa 1976;
T. Żebrawski, Słownik wyrazów technicznych tyczących się budownictwa, Kraków 1883; G. Binding, A. Roggatz,
Fachterminologie für den historischen Holzbau Fachwerke-Dachwerk. Köln 1990. Encyklopedie: Z. Gloger, Encyklopedia
Staropolska, Warszawa 1900; N. Pevsner, J. Fleming, H. Honour, Encyklopedia architektury, Warszawa 1992. Artykuły: G. Ciołek,
Dach w polskim budownictwie wiejskim, [w:] Polska Sztuka Ludowa, t. 1, 1947, s. 45–49, t. 2, 1948, s. 12–19; A. Kozaczewska-
Golasz, Problem kolebki drewnianej w polskich budowlach sakralnych wzniesionych w XIII i na początku XIV wieku, [w:] Prace
Naukowe Instytutu Historii Architektury Sztuki i Techniki Politechniki Wrocławskiej, nr 16, Wrocław 1984, seria Monografii nr 8;
W. Krassowski, Ze studiów nad detalami zabytkowych konstrukcji ciesielskich, Kwartalnik Architektury i Urbanistyki, t. VII, 1962,
z. 1, s. 3–25; J. Raczyński, Przyczynki do historii ciesielskich konstrukcji dachowych w Polsce, [w:] Studia do dziejów sztuki w
Polsce, t. III, Warszawa 1930, s. 95–129; J. Tajchman, Ze studiów nad więźbami storczykowymi Torunia, Acta Universitatis Nicolai
Copernici. Zabytkoznawstwo i Konserwatorstwo, t. XIII, 1989, s. 192–205; J. Tajchman, Więźba dachowa ratusza toruńskiego z
1727 roku, Rocznik Muzeum w Toruniu, t. IX, 1992 s. 9–39; A. Walaszek, Więźby dachowe o stolcach leżących na terenie
Wrocławia (m-pis), Toruń-Wrocław 1970, praca magisterska napisana w Instytucie Zabytkoznawstwa i Konserwatorstwa
Uniwersytetu Mikołaja Kopernika pod kierunkiem autora niniejszego artykułu. Z powyższych podręczników i artykułów
zaczerpnięto większość rysunków, które do niniejszego opracowania zostały dostosowane i zaopatrzone w terminy przez p.
Wiesława Kanię wg koncepcji autora. W tym miejscu składam Panu Wiesławowi serdeczne podziękowania za włożony trud, zaś
p. Markowi Gogolinowi za komputerowe opracowanie ilustracji. Dziękuję też p. Henrykowi Ratajczakowi za współpracę
redakcyjną.
2
W dachach dwuspadowych pojawiają się zasadniczo wszystkie rozwiązania konstrukcyjne, jak i prawie wszystkie elementy, które
potem wykorzystywane są w dachach o innych kształtach
3
Autorzy wg kolejności określeń: S. Sierakowski, op. cit.; M. Rouget, op. cit.; J. Heurich, op. cit. Przybliżone wymiary dla
poszczególnych grup były następujące:
A. Długość 12,0–14,5 m (tj. 40–48 stóp), grubość w cienkim końcu 25–30 cm (tj. 10–14 cali);
B. Długość 10,8–12,0 m (tj. 36–40 stóp), grubość w cienkim końcu 17,5–25 cm (tj. 7–10 cali);
C. Długość 9,0–10,8 m (tj. 30–36 stóp), grubość w cienkim końcu 15–17,7 cm (tj. 6–7 cali).
Podział na trzy grupy istniał od dawna.
4
Dzisiaj kłoda ma maksymalnie 9,0 m długości, powyżej to dłużyce.
5
Całkowicie tarte konstrukcje przed XIX w. można spotkać tylko sporadycznie. Ręczna obróbka przez górali stosowana jest jeszcze
i dzisiaj. W okresie międzywojennym tartaki i składy drewna oferowały obok tarcicy także elementy ciosane, por. Przemysł i Handel
Drzewny, 1930, nr 7, 37, 55, 57.
6
M. Arszyński, Drewno jako budulec w Prusach Krzyżackich. Przyczynek do badań nad rolą drewna w budownictwie
średniowiecznym, [w:] E. Okoń (red.), Zabytkowe budowle drewniane i stolarka architektoniczna wobec współczesnych zagrożeń,
Toruń 2004, s. 97.
7
Wykorzystując maksymalnie materiał na belki i krawędziaki, wykonywano je jako zbliżone do kwadratów, a dość często
„kwadraty” te powiększano, zostawiając tzw. obliny. Są one ważne ze względu na zachowanie ostatnich słojów podkorowych
mających pierwszorzędne znaczenie w badaniach dendrochronologicznych, tym bardziej, że z reguły drzewo było ścinane w zimie
tuż przed sezonem budowlanym. Należy jednak pamiętać, że w czasach nowożytnych można było także gotowy asortyment drewna
zakupić w handlu. Czasami było ono sprowadzane z dalekich stron.
8
Taką zasadę należy stosować dla wszystkich rodzajów konstrukcji dachowych.
CDN.
prof. dr hab. inż. arch. Jan Juliusz Tajchman
Instytut Zabytkoznawstwa
i Konserwatorstwa
Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu
Źródło: Dachy, nr 6 (126) 2010
Znaki, inskrypcje i ślady w zabytkowych
konstrukcjach dachowych, cz. 2
Zabytkowe konstrukcje dachowe to części zabytku, które są szczególnie zagrożone
nieprzemyślanymi działaniami człowieka. Jeszcze do niedawna zabytkowe konstrukcje
dachowe były słabo rozpoznane i zbadane. Dzisiaj stan ten ulega w Polsce nieznacznej
poprawie. Dzięki nowym informacjom naukowo–badawczym inaczej prowadzi się
rozpoznanie starych konstrukcji więźb — zwraca się uwagę na nowe, pomijane dotąd
elementy.
Fot. 1. Napis i data budowy
2. Inskrypcje
Na poddaszach spotykamy inskrypcje wykonane na różnych częściach konstrukcji i na
różnych wysokościach.
•
Na belkach wiązarowych, widocznych pierwotnie we wnętrzach obiektów jako belki
stropowe, a następnie w wyniku przebudów znajdujące się obecnie na poddaszu.
Napisy na nich widniejące należały do pierwotnego wystroju wnętrza kościoła (są to
np. daty budowy, konsekracji, napisy upamiętniające fundatora, cytaty z Biblii itp.) –
fot. 1.
•
Na stolcach, storczykach, krokwiach lub jętkach – napisy zawierające daty i podpisy
mistrzów ciesielskich, rzemieślników i robotników pracujących przy wznoszeniu lub
naprawie konstrukcji (np. remont więźby, wymiana pokrycia dachu). Napisy takie
umieszczano na tych elementach konstrukcji, które mogły zapewnić im długie
przetrwanie (fot. 2). Do tej grupy zaliczyć też należy znaki handlowe (fot. 3).
•
Podpisy (imiona, nazwiska) i napisy umieszczane przez przypadkowe osoby, w celach
pamiątkowych. Niektóre z nich posiadają wartość historyczną (np. podpis i informacja
o żołnierzu ukrywającym się na poddaszu w czasie I wojny światowej), inne mogą być
zabawne (np. XIX-wieczne anonimowe wyznania miłosne) – fot. 4.
Fot. 2. Kolejna data – wzniesienia dachu lub remontu
Fot. 3. Dawny znak handlowy
Fot. 4. Wyryte w drewnie wyznanie miłosne z XIX w.
Napisy te wykonywane były kredą, farbą, ołówkiem, często także wycinano je na powierzchni
drewna ostrym narzędziem. Zdarza się, że część z nich jest nieczytelna lub uszkodzona. Tym
bardziej należy na nie zwrócić uwagę i odpowiednio udokumentować.
3. Ślady obróbki ręcznej lub mechanicznej
Traseologia zajmuje się śladami pozostawionymi na powierzchniach obrabianych elementów
konstrukcji drewnianych przez narzędzia ciesielskie. Badacze z Czech ciągle doskonalą jej
metody.
Jako podstawę do swoich badań przyjęli oni informacje uzyskane z dawnych przekazów
pisemnych i graficznych na temat tradycyjnej obróbki drewna, a także wykorzystali efekty
eksperymentalnych doświadczeń, polegających na wykonaniu prac ciesielskich
zrekonstruowanymi narzędziami.
Stosowano dwie metody ociosywania drewna. Starsza polegała na tym, że pniak leżał
bezpośrednio na ziemi lub na podkładkach zablokowany klinami lub klamrami. W drugiej
metodzie cieśle przesuwali się wzdłuż pniaka umieszczonego ponad poziomem terenu na
drewnianych podpórkach (kozłach).
Zależnie od metody, używano różnych narzędzi ciesielskich – toporów, cioseł, siekierek,
narzędzi o ostrzu symetrycznym lub asymetrycznym, dostosowanych do cieśli prawo i
leworęcznych. Pniaki rozpiłowywano piłami ręcznymi (zwykłymi i ramowymi) lub
rozpoławiano za pomocą klinów.
Każde z narzędzi ciesielskich pozostawia charakterystyczny ślad, po którym można je
rozpoznać i na którego podstawie następnie wnioskować o kształcie narzędzia i metodzie
obróbki. Na przykład można odtworzyć szerokość ostrza topora, kierunek i kąt uderzenia,
stwierdzić czy na innych elementach występuje ten sam ślad. Mikrouszkodzenia ostrza trwają
przez pewien czas, a ich ślady to swoiste „linie papilarne” narzędzia. Można dalej
wnioskować, w jakiej pozycji znajdował się cieśla, czy używał narzędzi dla osób prawo- czy
leworęcznych. Ślady obróbki są bardzo dobrze widoczne na powierzchni twardego drewna
dębu, natomiast mniej wyraźnie na powierzchni drewna iglastego (fot. 5, 6). Traseologia
pozwala w określonych przypadkach określić metodę obróbki danego elementu.
Fot. 5. Na twardej dębinie widać wyraźne ślady obróbki
Fot. 6. Miękkie drewno drzew iglastych gorzej zachowuje ślady narzędzi ciesielskich
4. Inne ślady na elementach konstrukcji
Kołeczki i ślady po klinach
Takie ślady są związane z obróbką drewna. Jeśli występują w płaszczyźnie elementu, która
jest obrobiona, może to być ślad po rozszczepieniu (rozpołowieniu) elementu przy wstępnej
obróbce (fot. 7).
Fot. 7. Ślady po klinach
Otwory po kołkach w pierwszych wiązarach konstrukcji – służyły do przybicia za pomocą
drewnianych kołków prowizorycznych wzmocnień stabilizujących montowane wiązary.
Następnie wzmocnienia te demontowano.
Zaciosy na krawędziach dużych obrobionych elementów wykonywano w celu wciągnięcia
ich za pomocą liny na duże wysokości. Do transportu pionowego na budowie służyły
kołowroty lub dźwigi deptakowe różnej wielkości. Czasami urządzenia te zachowały się w
różnym stopniu kompletności na poddaszach lub ślady po nich są widoczne na elementach
konstrukcji dachu (np. mogą to być półokrągłe wycięcia służące do ułożenia poziomego wału
obrotowego lub okrągłe wycięcia po mocowaniu wału w układzie pionowym).
Duże kołeczki (wielkości 12–14 cm i średnicy ok. 2–3 cm) tkwiące w drewnie i gniazda po
nich są śladami po spławianiu drewna, a dokładniej po wykonaniu zaczepów
umożliwiających opasanie spławianego drewna linami. Obecność takich śladów powinna być
opisana, ponieważ drewno mogło być dostarczane z dużej odległości, a to może mieć dzisiaj
znaczenie np. dla prawidłowości badań dendrochronologicznych i innych wniosków
badawczych.
Małe kołeczki (wielkości 2–3 cm, wpuszczane na ok. 0,5 cm w powierzchnie krokwi i jętek)
wykonane w konstrukcjach sosnowych z drewna sosnowego lub dębowego nie posiadają do
dzisiaj jednoznacznego wytłumaczenia. Snuto różne hipotezy na ich temat. Jedne z
najbardziej prawdopodobnych to przypuszczenie, że na tych kołeczkach zawieszano
niewielkie, lekkie wiązki słomy. Miało to być może na celu zniechęcenie nietoperzy do
przebywania na poddaszach – system radarowy, jakiego używają te ssaki w celu określenia
precyzyjnej odległości od przeszkody, wymaga gładkiej powierzchni, od której odbija się
wysyłany sygnał. Wiązki słomy mogły taki sygnał tłumić.
Inna hipoteza zakładała wykorzystanie kołeczków do zawieszania na nich ziół w celu ich
wysuszenia. Jednak występowanie kołeczków w miejscach bardzo trudno dostępnych nasuwa
pewne wątpliwości co do trafności takich przypuszczeń.
Nawierty
Są wykonywane współcześnie, w celach pobrania próbek do badań dendrochronologicznych.
Miejsca nawiertów oznacza się zwykle kredą. Niestety po upływie dłuższego czasu może
okazać się, że zaniknie pamięć o tych pracach i nie będzie wiadomo, kiedy i kto pobierał
próbki do badań, co może mieć znaczenie przy poszukiwaniu ich wyników. Dlatego moim
zdaniem miejsca poboru próbek powinno się oznaczać w jednoznaczny i trwały sposób.
5. Podsumowanie
Na powierzchniach drewnianych elementów, składających się na konstrukcję zabytkowych
więźb dachowych, znajduje się wiele nieudokumentowanych do dzisiaj śladów, które są
nośnikami informacji naukowej dotyczącej historii obiektu (jego przebudów, technologii
stosowanych do jego wzniesienia) lub które mają wartość pamiątek historycznych. Niestety
bardzo często spotykanym (nie tylko w Polsce) zaleceniem remontowym, wykonywanym bez
utrwalenia wyżej wymienionych przekazów, są wytyczne nakazujące ociosanie uszkodzonych
lub biologicznie skorodowanych powierzchni drewna konstrukcji. W ten sposób
nierozpoznane ślady mogą zostać całkowicie zniszczone, co w trwały sposób wpływa na
zacieranie przekazu historycznego i naukowego.
1 Rouzicka Petr, „Trasologie tesarskych seker – stopy po nastrojach,które vznikaji pri opracowani dreva pri vyrobe tesarskych
konstrukcji – Svornik 3/2005, Unicornis Praha 2005, str. 5–29
2 Janak Karel, „Co muze rici prano (vyvoj a traseologie reznych nastroju)” - Svornik 3/2005, Unicornis Praha 2005, str. 31–44
mgr inż. arch. Dominik Mączyński
Krajowy Ośrodek Badań Dokumentacji Zabytków
Zdjęcia: Autor
Źródło: Dachy, nr 5 (125) 2010
Znaki, inskrypcje i ślady w zabytkowych
konstrukcjach dachowych, cz. 1
Zabytkowe konstrukcje dachowe to części zabytku, które są szczególnie zagrożone
nieprzemyślanymi działaniami człowieka. Jeszcze do niedawna zabytkowe konstrukcje
dachowe były słabo rozpoznane i zbadane. Dzisiaj stan ten ulega w Polsce nieznacznej
poprawie. Dzięki nowym informacjom naukowo–badawczym inaczej prowadzi się
rozpoznanie starych konstrukcji więźb – zwraca się uwagę na nowe, pomijane dotąd
elementy.
Fot. 1. Znaki na więźbie w postaci kresek
W roku 2010 kończy się najnowsza edycja programu „Dachy Europy”. Prowadzone w jego
ramach działania mają na celu dalsze rozszerzanie zakresu badań zabytkowych więźb
dachowych oraz popularyzację zagadnień z tym związanych. W programie uczestniczyli
naukowcy z Belgii, Francji, Czech, Słowacji, Niemiec, Anglii oraz Włoch.
Zebrane dzięki udziałowi w programie doświadczenia zaowocowały znaczącym
wzbogaceniem naszej wiedzy w wielu dziedzinach badań nad historycznymi konstrukcjami
dachowymi.
1. Ciesielskie znaki montażowe
Uczestnicząc w programie, a równolegle prowadząc rozpoznanie stanu zachowania zasobu
historycznych więźb dachowych w Polsce, Krajowy Ośrodek Badań i Dokumentacji
Zabytków miał możliwość sprawdzenia, jakie typy znaków ciesielskich występują w polskich
konstrukcjach dachowych
1
oraz porównania ich z oznaczenimai, jakie zachowały się na
terenie Czech i w Belgii. Nie mamy niestety możliwości uporządkowania tej wiedzy w
kontekście chronologii występowania ciesielskich znaków montażowych, ponieważ w Polsce
z prozaicznych powodów (brak funduszy) nie prowadzi się na dużą skalę badań
dendrochronologicznych.
W istniejących publikacjach i opracowaniach na temat historycznych więźb dachowych
znajdujemy informacje o ciesielskich znakach montażowych
2
, podejmowane są także próby
ich szerszego omówienia i systematyki
3
.
Zależnie od sposobu wykonania i od formy znaku znaki montażowe można podzielić na dwie
podstawowe grupy.
Pierwsza grupa to znaki rysowane, naniesione na obrobioną powierzchnię. W tym celu
używano tłustej kredki (rudki), kredy, ołówka. Najlepiej zachowały się ślady rudki. W
lustrowanych obiektach stwierdziliśmy także ślady po znakach wykonanych kredą lub
ołówkiem – były to więźby z XIX w, a oznaczenia były słabo widoczne.
Przeważnie są to znaki w formie kresek (fot. 1), spotyka się również cyfry rzymskie, znaki
zbliżone do cyfr rzymskich. W kilku zaledwie kościołach na terenie województwa
mazowieckiego stwierdzono znaki rysowane rudką i posiadające inne formy geometryczne
(półkola dotykające do linii) (fot. 2). Znaki miały różnicowane oznaczenia odpowiadające
stronom konstrukcji – poprzez dodanie ukośnej kreski.
Druga grupa to znaki powstałe wskutek wgłębnego lub powierzchniowego nacinania
powierzchni drewna. Znaki były wycinane przy użyciu dłuta albo siekiery lub powierzchnia
drewna była zarysowywana dłutem lub ostrym trzonkiem narzędzia, np. siekiery, dłuta, cyrkla
lub nawet gwoździa.
Fot. 2. Rzadko spotykane znaki w formie półkoli
Najprostsze oznaczenia to równoległe nacięcia (odpowiadające formie kresek) w ciągach
narastających (fot. 3), cyfry rzymskie (gdzie często „IIII” – oznacza cyfrę „4”, „VIIII” lub
„IIIIV” oznacza „9”, „XVIIII” – „19” (w Belgii ustalono, że „N” oznaczało „50”, a X
uzupełnione kreską na górze i na dole – „100”). Czasami stosowano uproszczenia, łącząc
niektóre cyfry rzymskie – np. zamiast „XX”, wykonywano jedną kreskę z dwoma
poprzecznymi nacięciami, „XXXV” – to „V” rzymskie z trzema nacięciami na jednym
wydłużonym ramieniu znaku (fot. 4).
Fot. 3. Przykład narastającej numeracji
Fot. 4. Zmodyfikowana numeracja wg cyfr rzymskich
W Belgii i we Francji dość często spotyka się numerację opartą o formy nawiązujące do cyfr
rzymskich, w których niektóre elementy są łączone z innymi lub wykonane są wewnątrz
cyfry
4
(fot. 5).
Fot. 5. Kolejna modyfikacja numeracyjna
Stosowano też znaki, na które składała się kreska, a przy niej niewielkie wyżłobienia o
trójkątnej formie, wykonane dłutem, łączone często z cyframi rzymskimi (fot. 6, 7).
Fot. 6. Znaki wykonane dłutem
Fot. 7. To również ślady dłuta
Jeszcze inne znaki to oznaczenia geometryczne – w formie trójkątów (często umieszczonych
przy linii), kwadratów, prostokątów, półkoli, „półksiężyców” (fot. 8), kółek oraz o innych,
często fantazyjnych kształtach.
Fot. 8. Oznaczenia ciesielskie w formie półksiężyców
Zdarzało się, że cieśla wprowadzał własny system oznaczeń, wymykający się z opisywanej
systematyki (fot. 9).
Fot. 9. Wymyślony przez cieślę własny system oznaczeń
W Belgi stwierdzono jeden przypadek wykorzystania do oznaczeń liter alfabetu łacińskiego
(w kościele w Ceroux-Mousty, XIII w.) oraz pojedyncze przypadki użycia cyfr arabskich na
terenie Francji, Belgii i Anglii. W Polsce w konstrukcjach zbudowanych przed XIX w. nie
stwierdziliśmy w badanych obiektach takich oznaczeń.
Występuje kilka metod numeracji elementów konstrukcji więźby. Dwie z nich są często
spotykane – ciągła, w której kolejnym elementom nadaje się rosnącą numerację oraz osobna
dla wiązarów pełnych i niepełnych. Występujące na poddaszach wzmocnienia podłużne (np.
ramy stolcowe) mogą posiadać odrębną numerację.
Zdarza się także, że stolce w ramach stolcowych lub inne elementy (np. krokiew w wiązarze
pełnym) posiadają podwójną numerację (w jednej płaszczyźnie przekroju odpowiadającą
danemu wiązarowi pełnemu, w drugiej płaszczyźnie przekroju jest to kolejny numer
elementu, licząc od początku konstrukcji) (fot. 10).
Fot. 10. Podwójne oznakowanie na jednym elemencie
Powszechnie stosowane jest wyraźne oznaczenie strony konstrukcji (strona prawa – lewa),
poprzez jedno lub dwa skośne nacięcia (zarysowania), występujące jako część znaku lub
umieszczone obok niego, ewentualne jako zróżnicowanie formy oznaczeń. We Francji i
Belgii nazywają się one „contremarques” i są stosowane od początku XIII w.
5
(fot. 11, 12,
13).
Fot. 11
Fot. 12
Fot. 13
Analiza formy, sposobu wykonania, układu i kompletności znaków ciesielskich umożliwia
doczytanie ważnych informacji dotyczących badanej konstrukcji. Na tej podstawie można
wyciągnąć wnioski o kompletności i jednorodności więźby dachowej (wykonanej np. w
jednym czasie przez jeden zespół ciesielski) oraz o fazach budowy lub wprowadzanych do
ustroju zmianach. Pęknięcia powierzchni drewna przebiegające przez znak mogą świadczyć o
użyciu do budowy drewna nie wysuszonego, a więc świeżo pozyskanego ze ścinki.
W czasie prac remontowych znaki ciesielskie znajdujące się przy końcówkach belek
wiązarowych i krokwi często są zasłaniane (np. przez wzmocnienia – nadbitki), zacierane
(poprzez ociosywanie uszkodzonych powierzchni drewna), niszczone (odcinanie i wymiana
części elementów). Dlatego warto przypomnieć, że nie powinno podejmować się działań
naprawczych, które mogą trwale uszkodzić lub zniszczyć powierzchnie drewna, bez
przeprowadzenia wcześniej dokładnego rozpoznania konstrukcji i udokumentowaniu
istniejących tam ciesielskich znaków montażowych.
Natomiast w przypadku usuwania fragmentów drewna z oznaczeniami, powinno się je
zachowywać w celu dokumentacji (fot. 14).
Fot. 14. Wycięty fragment więźby z historycznym oznakowaniem
1
Ok. 150 obiektów na terenach woj. kujawsko – pomorskiego, mazowieckiego, wielkopolskiego, świętokrzyskiego
2
Mączyński Dominik, Warchoł Maciej, „Opis i analiza konstrukcji więźby dachowej nad nawą główną kościoła SS. Wizytek przy
ul. Krakowskie Przedmieście w Warszawie”, Monument nr 2, KOBiDZ, Warszawa 2005, s. 45–70 Bożejewicz Ewa, „Drewniane
konstrukcje dachowe średniowiecznych kościołów chełmińskich” – praca magisterska, Toruń 2006, niepublikowana
3
Hoffsummer Patrick, „Les charpentes du XIe au XIXe siecle, typologie et evolution en France du Nord et en Belgique”, Monum,
Editions du patrimoine, Paris 2002, s. 62–70 Gogolin R. Marek, „Ciesielskie znaki montażowe na konstrukcjach więźb dachowych
kościołów Pomorza”, materiały z konferencji Antikon – „Architektura ryglowa – wspólne dziedzictwo”, 2003 r., s.125–134
Krassowski Wojciech, „Ciesielskie znaki montażowe w I poł. XVI w. – Kwartalnik Historii Kultury Materialnej”, t. 5, 1957 r.
4
Le Hire, „Maniere de numeroter les bois” – 1702, s. 195
5
Hoffsummer Patrick, „Les charpentes du XIe au XIXe siecle, typologie et evolution en France du Nord et en Belgique”, Monum,
Editions du patrimoine, Paris 2002, s. 66
mgr inż. arch. Dominik Mączyński
Krajowy Ośrodek Badań
Dokumentacji Zabytków
Zdjęcia: Autor
Źródło: Dachy, nr 4 (124) 2010
Rozpoznanie wartości zabytkowych
konstrukcji dachowych, cz. 2
Dokumentacja prac remontowych dotycząca zabytkowych konstrukcji dachowych oraz
podejmowane na jej podstawie działania naprawcze, powinny być poprzedzone
szczegółowym rozpoznaniem wartości zabytkowych całości konstrukcji przewidzianej
do naprawy lub konserwacji. Rozpoznanie powinno dotyczyć zarówno sfery historii, jak
i techniki.
Inskrypcja na belce
Faza badania i rozpoznania stanu istniejącego
1.1. Kwerenda archiwalna
Kwerenda powinna być przeprowadzona w celu weryfikacji danych na temat historii obiektu
wraz z rozpoznaniem przekazów świadczących o jego kolejnych przekształceniach,
inicjatywach budowlanych, zmianach własności itp.
Im starsza konstrukcja, tym większa jest potrzeba wykonania dokładnej kwerendy. Kwerenda
powinna być przeprowadzona z uwzględnieniem wszystkich działań remontowych,
modernizacyjnych oraz związanych z historią obiektu lub jego najbliższego otoczenia, które
mogły mieć wpływ na możliwe uszkodzenia lub zniszczenia obiektu.
Kwerendy prowadzi się na ogół w zbiorach Krajowego Ośrodka Badań i Dokumentacji
Zabytków, w archiwach Wojewódzkich Urzędów Ochrony Zabytków, w archiwach
państwowych (np. w zespołach policji budowlanej lub towarzystw ubezpieczeniowych), w
archiwach kościelnych (parafialnych, diecezjalnych) i w zbiorach prywatnych. Poszukiwania
rozszerza się też na zasoby archiwalne i biblioteki placówek naukowych (uniwersytety,
politechniki, akademie rolnicze).
1.2. Inwentaryzacja
Inwentaryzacja więźby dachowej powinna zawierać prawidłowo opracowane i
zwymiarowane rysunki w skali 1:50 (dla ewentualnych detali w skali 1:20). Rzuty i przekroje
konstrukcji powinny być wykonane w ilości zapewniającej dokładne jej udokumentowanie i
czytelne przedstawienie. Rysunki pełnych i niepełnych wiązarów przedstawia się od strony
złączy ciesielskich, z uwzględnieniem ich rodzaju oraz sposobu łączenia.
Inwentaryzacja powinna uwzględniać deformacje konstrukcji oraz zwracać uwagę na inne,
występujące w przestrzeni więźby dachowej, elementy oryginalnego wyposażenia, np.
kołowroty.
Szerzej o zasadach wykonywania inwentaryzacji architektonicznych zabytków oraz więźb
dachowych można dowiedzieć się z publikacji
1
.
1.3. Znaki ciesielskie i inskrypcje
Analiza ciesielskich znaków montażowych, zachowanych na powierzchniach elementów
konstrukcji może wnieść ważne informacje na temat budowy obiektu. Dotyczą one ustaleń,
czy konstrukcję wznosiła jedna czy kilka ekip, czy prace przebiegały w jednym okresie czasu,
czy fazowo w różnych latach.
Poza oględzinami ważna jest odpowiednia dokumentacja. Naniesienie układu montażowych
znaków ciesielskich na inwentaryzację umożliwia ich analizę, a czasem jest bardzo pomocne
w ustaleniu faz i sposobu realizacji konstrukcji.
Inwentaryzacji muszą podlegać także inne ślady zachowane na powierzchni drewna (znaki
handlowe, inskrypcje – podpisy, napisy, daty itp.).
W razie ich zidentyfikowania należy umieścić na rysunkach inwentaryzacyjnych informację o
lokalizacji rozpoznanych znaków oraz ich formie, metodzie wykonania i treści. Znaki takie
mogą wymagać dokładniejszego udokumentowania fotograficznego, wraz z uwidoczniona na
zdjęciu skalą metryczną.
Koniecznością jest dokładne zlokalizowanie, oględziny i dokumentacja znaków i napisów na
tych elementach, które zagrożone są wymianą lub zniszczeniem.
1.4. Traseologia
Trasologia jest nowym kierunkiem badań naukowych (materiałoznawczych) zajmującym się
analizą śladów narzędzi ciesielskich, które zachowały się na powierzchniach obrabianych
elementów drewnianych. Pozwala na wnioskowanie, jakimi metodami ciesielskimi dany
element został obrobiony.
W Polsce traseologia jest rzadko stosowana, w odróżnieniu do Czech, Słowacji, Belgii i
Francji gdzie dużo częściej prowadzi się te badania
2
, zwłaszcza przy starych konstrukcjach (w
Polsce od końca XIX w. drewno coraz częściej było obrabiane mechanicznie).
Podstawowe opracowania powierzchni drewna, możliwe do odróżnienia pod względem
obróbki, to powierzchnie: okorowane (ślady ośnika), ślady po rozłupaniu klinami, ślady cięcia
trakiem ręcznym, obrabiane toporem, piłą ręczną, obrabiane ciosłem (cieślicą), powierzchnie
ze śladami cięcia trakiem mechanicznym.
Poszczególne płaszczyzny jednego elementu mogą posiadać różne ślady obróbki. Wnioski z
analizy tych śladów są pomocne przy ustalaniu, czy konstrukcja została wykonana przez
jedną czy przez więcej ekip oraz w których jej częściach dokonano przebudów lub napraw.
Mogą także posiadać ślady po spławianiu drewna lub transporcie pionowym.
Przy szczegółowych badaniach rozpoznanie i inwentaryzacja charakterystycznych śladów,
pozostawionych przez narzędzia ciesielskie na powierzchni obrabianych elementów powinna
zawierać dla każdego typu powierzchni (jeśli jest to możliwe): dokumentację fotograficzną
wraz z opisem (i ewentualnie w przypadkach niejednorodnych wyników – opis lokalizacji
poszczególnych, odmiennie obrabianych elementów, np. na inwentaryzacyjnym rysunku rzutu
więźby dachowej).
Traseologia
Przeprowadzone badania skonfrontowane z typologią znanych struktur konstrukcyjnych
prowadzić powinny do opracowania stratygrafii poszczególnych elementów więźby i zależnie
od uzyskanych wyników do wykonania teoretycznej rekonstrukcji drewnianego ustroju
istotnego dla przyjęcia rozwiązań projektowych w następnej fazie prac.
Traseologia jest częścią naukowego rozpoznania konstrukcji i nie we wszystkich przypadkach
konstrukcji jest konieczna. Natomiast usuwanie oryginalnych elementów z konstrukcji lub
współczesne ociosywanie powierzchni drewna może w przyszłości takie badania
uniemożliwić.
1.5. Rozpoznanie układu i typu konstrukcji historycznej
Po zapoznaniu się z konstrukcją więźby dachowej, powinno się określić jednorodność i
kompletność konstrukcji. Następnym krokiem jest ustalenie układu konstrukcji i
zaszeregowanie jej pod względem typu lub typów zastosowanych historycznych rozwiązań
konstrukcyjno – przestrzennych
3
.
1.6. Badania dendrochronologiczne
W przypadku występowania drewnianych elementów w budowli istotnych dla bezwzględnego
jej datowania istnieje możliwość (a w wielu obiektach — wręcz konieczność)
przeprowadzenia badań dendrochronologicznych. Wykonywanie tych badań w obiektach
zabytkowych jest obecnie standardem europejskim przy rozpoznawaniu konstrukcji
drewnianych.
Znaki pozostawione przez dawnych cieśli
Badania dendrochronologiczne powinny mieć ściśle określony cel – inaczej ustala się, który z
elementów konstrukcji jest najstarszy, inaczej datuje się całość konstrukcji. Dlatego badania
te wymagają wcześniejszych oględzin konstrukcji a czasem i konsultacji z
dendrochronologiem, czy są możliwe do wykonania. Miejsca pobrania próbek drewna
powinny być ściśle udokumentowane i konsultowane z autorem badań architektonicznych. W
przeciwnym razie wartość merytoryczna badania będzie znacznie ograniczona lub wynik
badania może być niemiarodajny. Zwracamy uwagę, że jedynie poprawnie wykonane badania
dendrochronologiczne stanowią szczególnie cenny materiał pomocniczy dla badań
architektonicznych, uściślający ich wyniki.
1.7. Rozwarstwienie chronologiczne
Pozwala zorientować się dokładnie w fazach budowy obiektu i pomaga ustalić autentyczność
zachowanych części konstrukcji.
Badania więźby są ściśle związane z rozpoznaniem stratygrafii całego obiektu, a obserwacja
przestrzeni poddasza zazwyczaj prowadzi do uzyskania wniosków badawczych o szerszym
zakresie niż historia jednego tylko elementu zabytkowej budowli.
2. Orzeczenia techniczne
2.1. Ekspertyza mykologiczna (mikologiczna)
Określa stan zachowania drewna konstrukcji w aspekcie występowania korozji biologicznej
oraz określa jej zasięg i przyczyny, rozpoznaje szkodniki biologiczne i ich aktywność oraz
podaje metody ich zwalczania. Orzeczenie mykologiczne musi być wykonane przez osoby
posiadające świadectwa ukończenia odpowiednich specjalistycznych szkoleń, np.
organizowanych przez Polskie Stowarzyszenie Mykologów Budownictwa.
Orzeczenie mykologiczne powinno zawierać:
1. ozpoznanie gatunku drewna, z którego wykonano konstrukcję, precyzyjny,
pozbawiony jakichkolwiek uogólnień opis rodzaju i zakresu występowania
stwierdzonych uszkodzeń (sformułowanie właściwej diagnozy często wiąże się z
koniecznością wykonania odkrywek konstrukcji).
2. Ustalenie, czy korozja biologiczna jest aktywna (w przypadku grzybów domowych i
pleśniowych ustalenia powinny być poparte pomiarami wilgotności, wykonanymi za
pomocą skalowanych urządzeń).
3. Rozpoznanie aktywności żeru larw owadów, co wiąże się wyborem i wskazaniem
stosowania właściwych środków i metod – do zwalczania szkodników lub
zabezpieczania drewna przed ich atakiem.
4. Zalecenie odpowiednich środków chemicznych do zwalczania korozji biologicznej,
wraz z ustaleniem jakie preparaty zastosowano wcześniej do konserwacji drewna
konstrukcji.
5. Wszelkie preparaty przewidziane do zastosowania muszą posiadać aktualne
świadectwo dopuszczające do ich stosowania na terenie Rzeczypospolitej Polskiej.
Wycofane z użycia i obecnie zabronione są wszelkiego rodzaju xylamity, a większość
środków dawnego INCO-Veritas (Imprex W, Imprex Z, Antox B) nie jest od wielu lat
produkowana.
6. Zalecenie innych metod i środków, które są sprawdzone i dopuszczone do stosowania
w budownictwie i w konserwacji zabytków.
7. Dokumentację fotograficzną miejsc uszkodzonych z opisem uszkodzenia i jego
zasięgu wraz z tzw.; mapą zniszczeń i uszkodzeń.
Orzeczenie mykologiczne powinno uwzględniać zabytkowe wartości konstrukcji, podawać
metody naprawy konstrukcji z pełnym poszanowaniem zabytkowej substancji. Wskazane jest,
aby we wnioskach uwzględniać ustalenia dotyczące wcześniej zastosowanych środków
chemicznych do konserwacji konstrukcji. W ramach ekspertyzy mykologicznej można
wskazywać elementy uszkodzone do wymiany lub naprawy, ale o sposobie naprawy lub o
konieczności wymiany powinno decydować rozpoznanie konstrukcyjne uwzględniające
wyniki badań mykologicznych.
2.2. Ekspertyza techniczna (konstrukcyjna)
Określa stan zachowania konstrukcji pod względem technicznym, wytrzymałościowym. Wraz
z wytycznymi konserwatorskimi i wnioskami z opinii mykologicznej jest podstawą do
sporządzenia projektu remontu konstrukcji.
Dokumentacja ta powinna zawierać:
1. Rzetelny, opracowany bez uogólnień opis uszkodzeń wszystkich elementów więźby i
na całej ich długości (utrudniony dostęp do poszczególnych elementów, powodujący
ograniczenie zakresu badania musi być zaznaczony w opisie; jeśli występuje
konieczność lub możliwość zdjęcia pokrycia dachu, a tym samym odsłonięcia
powierzchni elementów lub ich połączenia, które dotąd nie były dostępne, badanie
stanu technicznego tych miejsc należy dodatkowo wykonać po uzyskaniu dostępu, ale
przed podjęciem ostatecznej decyzji o ich sposobie naprawy). Należy stosować
przyjętą specjalistyczną terminologię
4
.
2. Obliczenia konstrukcyjne wraz z przyjętymi schematami statycznymi w celu
ewentualnej weryfikacji wniosków przyjętych w opracowaniu.
3. Pomiary wielkości utrwalonych deformacji podstawowych elementów układu nośnego
jak tramy, płatwie, krokwie koszowe itd.
4. Dokumentację fotograficzną miejsc uszkodzonych z opisem uszkodzenia i jego
zasięgu wraz z tzw.; mapą zniszczeń i uszkodzeń – czyli prezentacją zniszczeń i
uszkodzeń na rysunkach inwentaryzacyjnych. Każdemu elementowi powinien
towarzyszyć opis uszkodzenia z podaniem jego zasięgu i wstępną kwalifikacją
remontową określająca konieczność naprawy elementu lub wymiany i w jakim
zakresie.
Niedopuszczalne jest:
•
kwalifikowanie nieznacznie uszkodzonych elementów drewnianych do całkowitej
wymiany,
•
niezgodne z rzeczywistym stanem konstrukcji rozszerzanie zasięgu uszkodzeń,
prowadzące (do fałszowania obliczeń statycznych i do błędnych wniosków
dotyczących sposobów naprawy lub kwalifikacji remontowych).
Należy pamiętać, że w zabytkowych więźbach dachowych często mamy do czynienia z
wyselekcjonowanym drewnem, o dużej zawartości twardzieli oraz elementami
przewymiarowanymi (w stosunku do współczesnych norm). Zabytkowe ustroje budowlane
mimo miejscowych lub odcinkowych uszkodzeń w wielu przypadkach skutecznie opierają się
czynnikom niszczącym, mającym wpływ na ich stan techniczny.
Bardzo ważne jest sprawdzenie (z zaznaczeniem w opisie), czy zachodzi np. zjawisko
opierania się konstrukcji więźby na płaszczu sklepienia, ponieważ taka sytuacja generuje
zagrożenia dla budowli – grozi zarwaniem konstrukcji sklepienia.
II. Faza projektowa
Jest to ta część dokumentacji, która powinna korzystać z wcześniej opisanego rozpoznania
obiektu.
Faza projektowa remontowanego drewnianego ustroju to przyjęcie rozwiązań techniczno–
konserwatorskich prowadzących do zapewnienia istniejącej strukturze kontynuowania jej
funkcji w obiekcie, a w sytuacji, gdy jest to niemożliwe, wprowadzenie współczesnych ale
odwracalnych rozwiązań technicznych (zastępujących wcześniej zastosowane) w celu
zachowania jak największej części substancji autentycznej.
III. Faza wykonawcza
Powinna dokładnie realizować zalecone w projekcie rozwiązania, co musi być kontrolowane
przez odpowiedni nadzór.
W przypadkach modyfikacji projektu wynikających z ujawnionych już w czasie prac sytuacji,
pamiętać trzeba o konieczności wykonania dokumentacji powykonawczej zawierającej
uzupełniające w stosunku do projektu wyniki badań i rozwiązań wykonawczych przyjętych w
toku realizacji prac.
Podsumowanie
Europejskim trendem w konserwacji i naprawach zabytkowych konstrukcji drewnianych jest
jak największe poszanowanie zabytkowej substancji i przestrzeganie przy jej naprawie
tradycyjnych metod ciesielskich (uzupełnianie drewna drewnem) z zachowaniem pierwotnie
użytego rodzaju drewna. Gdy jest to niemożliwe, wskazane jest stosowanie rozwiązań, które
wprowadzają konstrukcje i elementy wykonane z innego materiału, są w pełni odwracalne i
nie naruszają zabytkowej substancji.
1
Brykowska M. – „Metody pomiarów i badań zabytków architektury”, Oficyna Wydawnicza Politechniki Warszawskiej, Warszawa
2003 r.
Tajchman J. – „Zasady odwzorowania konstrukcji dachowych w dokumentacjach konserwatorskich”, materiały Antikon 2005 – VI
Konferencji „Architektura ryglowa – wspólne dziedzictwo”, wyd. Szczecin-Expo, Towarzystwo Wspierania Rozwoju Pomorza
Zachodniego, Szczecin 2005, s. 457–487.
2
Rouzicka P. „Trasologie tesarskych seker – stopy po nastrojach, które vznikaji pri opracovani dreva pri vyrobe tesarskych
konstrukcji” – Svornik 3/2005, unicornis Praha 2005, str. 5–29
3
Tajchman J. – „Propozycja systematyki i uporządkowania terminologii ciesielskich konstrukcji dachowych występujących na
terenie Polski od XIV do XX w.”, Monument nr 2 – Studia i materiały Krajowego Ośrodka Badań i Dokumentacji Zabytków, s. 7–
36 , Warszawa 2005 r.
4
Mączyński D., Tajchman J., Warchoł M. – „Materiały do terminologii konstrukcji więźb dachowych – podstawowe pojęcia”,
Monument nr 2 –Studia i materiały Krajowego Ośrodka Badań i Dokumentacji Zabytków, s.37–44, Warszawa 2005 r.
mgr inż. arch. Dominik Mączyński
Krajowy Ośrodek Badań Dokumentacji Zabytków
Zdjęcia: Autor
Źródło: Dachy, nr 3 (123) 2010
Rozpoznanie wartości zabytkowych
konstrukcji dachowych, cz. 1
Dokumentacja prac remontowych dotycząca zabytkowych konstrukcji dachowych oraz
podejmowane na jej podstawie działania naprawcze, powinny być poprzedzone
szczegółowym rozpoznaniem wartości zabytkowych całości konstrukcji przewidzianej
do naprawy lub konserwacji. Rozpoznanie powinno dotyczyć zarówno sfery historii jak i
techniki.
Rozpoznanie konstrukcji
Historyczne więźby dachowe posiadają wartości zabytkowe związane z historią rzemiosła
(ciesielstwa) i technik stosowanych do wznoszenia budynków. Są zróżnicowane pod
względem występujących typów konstrukcji (w danych epokach), ich pracy statycznej oraz
pod względem zastosowanych materiałów (użytych do wykonania konstrukcji więźby oraz do
pokrycia dachu). W ciągu wieków ewoluowały i doskonaliły się metody obróbki drewna,
transportu i montażu na budowie, a wszystko to miało na celu zapewnienie odpowiedniej
jakości i długotrwałości wykonanej konstrukcji. Ślady zachowane na obrabianych
powierzchniach drewna pozwalają w różnym stopniu odtworzyć i udokumentować
zapomniane techniki, ponieważ obecnie zawód cieśli i budowniczego to zawody częściowo
zapomniane.
Konstrukcje pod ochroną prawną
Konserwatorów zabytków obowiązują zapisy ujęte w obowiązujących przepisach prawnych
1
oraz zawarte w międzynarodowych dokumentach dotyczących konserwacji zabytków,
sygnowanych przez Polskę
2
.
Obowiązująca doktryna konserwatorska mówi przede wszystkim o konieczności ochrony
zachowanej substancji zabytkowej oraz o stosowaniu technik odwracalnych w celu jej
naprawy. Ta odwracalność metod napraw bez powodowania uszczerbku dla substancji
zabytkowej uznana została także za kluczowy problem w zaleceniach dotyczących
konserwacji budowli drewnianych, sformułowanych przez Międzynarodowy Komitet
Ochrony Drewna ICOMOS
3
.
Nieznane przestrzenie
Poddasza i znajdujące się tam ciesielskie konstrukcje do niedawna jeszcze nie budziły
zainteresowania badaczy i naukowców. Do dzisiaj są to miejsca w obiektach zabytkowych,
które w bardzo dużym stopniu nie zostały odpowiednio zinwentaryzowane, zbadane i
udokumentowane. W XXI w. postęp w nauce i w metodach badawczych, które przyjmują
coraz bardziej interdyscyplinarny charakter, wskazuje, że substancja zabytkowa, a w tym
przypadku dawne drewno, jest nośnikiem jeszcze wielu innych, niezwykle interesujących
informacji naukowych.
Cieśla przy pracy
Należy bardzo wyraźnie podkreślić, że historyczne drewniane konstrukcje dachowe
współtworzą wartość całego zabytkowego obiektu architektonicznego – są z nim
nierozerwalnie związane i stanowią część jego historii. Poddasza, konstrukcje dachowe, to
część budowli zabytkowej bardzo cenna pod względem naukowym i historycznym.
Dlatego też po przeprowadzeniu odpowiedniego rozpoznania wiele z historycznych więźb
dachowych zasługuje na szerszą ochronę oraz zachowanie w formie możliwie niezmienionej.
Doświadczenia europejskie jasno pokazują, że w przypadku zabytkowych konstrukcji
dachowych projekt remontu zachowawczego w wielu przypadkach powinien raczej zakładać
naprawę konstrukcji in situ, ograniczoną do miejsc, w których nastąpiło osłabienie
konstrukcji, niż demontaż całej konstrukcji. Rozkładanie istniejących, często odkształconych i
osłabionych konstrukcji drewnianych, zawsze wiąże się z ryzykiem ich dodatkowego
uszkodzenia lub trudnościami z powtórnym zamontowaniem (po konserwacji) w pierwotnym
miejscu.
Badania dendrochronologiczne
W stosowanych rozwiązaniach naprawczych znane są przykłady wprowadzania nowych,
współczesnych konstrukcji, nie naruszających starych ustrojów i mających na celu ich
częściowe lub całkowite odciążenie
4
.
Niestety w Polsce nadal zbyt często traktuje się drewniane historyczne konstrukcje więźb
dachowych jako użytkowe struktury techniczne pozbawione innych wartości. To błąd,
wynikający z braku pełnego ich rozpoznania, a zatem i świadomości konieczności ich
ochrony.
Projekt i remont
W zależności od wartości zabytkowej konstrukcji, wykonanie projektu remontu jest możliwe
dopiero po jej szczegółowym zbadaniu przez konserwatora i wydaniu wytycznych
konserwatorskich dotyczących zakresu remontu. Inaczej powinno się bowiem traktować
konstrukcję typową pochodzącą z XX w., która jest zazwyczaj standardowa, a inaczej
konstrukcję np. z XVI w., rozbudowaną np. w XVIII w. i posiadającą wartości zabytkowe.
Inwentaryzacja znaków
W celu właściwego przygotowania remontu prace można podzielić na trzy następujące grupy:
1. Badania i dokumentacja stanu istniejącego – rozpoznanie naukowe prowadzące do
określenia wartości zabytkowych (artystycznych, historycznych i naukowych) konstrukcji
zabytkowej:
1.1. Kwerenda archiwalna5;
1.2. Inwentaryzacja architektoniczna;
1.3. Rozpoznanie i dokumentacja (ewentualna inwentaryzacja) oraz analiza znaków
ciesielskich i inskrypcji występujących na powierzchniach elementów konstrukcji;
1.4. Traseologia – rozpoznanie i analiza śladów pozostawionych przez narzędzia ciesielskie;
1.5. Rozpoznanie układu i typu konstrukcji historycznej oraz jej wartości historycznej;
1.6. Ekspertyza dendrochronolgiczna – datowanie konstrukcji lub jej fragmentów również
do badań stratygraficznych;
1.7. Rozwarstwienie chronologiczne konstrukcji – fazy budowy.
2. Etap przedprojektowy – prowadzący do określenia stanu technicznego konstrukcji
2.1. Ekspertyza mykologiczna (mikologiczna);
2.2 Ekspertyza konstrukcyjna – zawierająca odpowiednie obliczenia statyczne wynikające z
rzeczywistego stanu zachowania konstrukcji.
3. Projekt remontu – uwzględniający wnioski wynikające z wyników wcześniejszych badań,
wykonany przez osobę z odpowiednimi uprawnieniami.
CDN.
Przypisy
1
Ustawa o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (z dnia 23 lipca 2003 r. - Dz.U. Nr. 162, poz. 1568 z późn. zmianami)
2
Do takich dokumentów należą: Postanowienia konferencji w Atenach 1931 r., Karta Rzymska – Włoska Karta konserwacji
zabytków 1931 r., Karta Wenecka – Postanowienia i uchwały II Międzynarodowego Kongresu Architektów i Techników Zabytków
w Wenecji 1964 r., Konwencja w sprawie ochrony światowego dziedzictwa kulturalnego i naturalnego, Paryż, 1972 r., Deklaracja
Amsterdamska – Kongres w sprawie europejskiego dziedzictwa architektonicznego – 1975 r., Zalecenia dotyczące ochrony
zespołów zabytkowych i tradycyjnych i ich roli w życiu współczesnym – Nairobi 1976 r., Konwencja o ochronie dziedzictwa
architektonicznego Europy, Granada , 1985 r., Międzynarodowa Karta ochrony miast historycznych ICOMOS Toledo – Waszyngton
1987 r., Karta Krakowska – wnioski z Międzynarodowej Konferencji Konserwatorskiej – Kraków 2000 r.
3
Polska jest członkiem ICOMOS ( http://www.icomos.org/iiwc/)
4
Tak postąpiono np. w katedrze w Rouen we Francji, gdzie de facto istnieją dwie drewniane konstrukcje dachowe – jedna
pochodząca z XIII w. oraz druga z przełomu wieku XVIII i XIX. Innym spotykanym rozwiązaniem jest wprowadzanie dużych
konstrukcji metalowych, odciążających konstrukcje drewniane lub stosowanie wzmocnień metalowych, wspomagających istniejące
struktury konstrukcyjne.
5
Warchoł M., Uzupełniające metody badań historycznych konstrukcji więźb dachowych, materiały VIII Konferencji Antikon –
„Architektura ryglowa – wspólne dziedzictwo”, 2007 r.
mgr inż. arch. Dominik Mączyński
Krajowy Ośrodek Badań Dokumentacji Zabytków
Zdjęcia: Autor
Źródło: Dachy, nr 2 (122) 2010
Rekonstrukcja zabytkowej wieży
Tematem artykułu jest odtwarzanie więźby dachowej wieży zabytkowego kościoła
w Skierbieszowie. Konserwator zabytków zalecił dokładnie odtworzenie samej
konstrukcji, jak i pokrycia. Zrekonstruować należało nawet takie detale jak połączenia
ciesielskie
w postaci dyli (gwoździe drewniane), otwór na sznur od dzwonu w postaci krzyża
czy łuskę z blachy miedzianej o takich samych rozmiarach jak w pierwowzorze.
Dobrze wykonaną więźbę można podnosić dźwigiem
Skierbieszów dawniej był własnością królewską i już w wieku XIV posiadał na wzgórzu
wśród łąk zamek obronny. Zamek przetrwał jedynie w nazwie wzniesienia, nazywanego do
dziś „Zamczyskiem”. Sama budowla została zniszczona podczas najazdów tatarskich i wojen
szwedzkich w XVII w. W 1426 r.
król Władysław Jagiełło nadał Skierbieszów jako uposażenie biskupom chełmskim. W tym
samym roku powstał także pierwszy drewniany kościół pw. Wniebowzięcia NMP i św.
Dominika. W połowie XVII w. w miejsce popadającego w ruinę kościoła drewnianego
zbudowano kościół murowany z kamienia (opoki z ruin zamku obronnego). Dokumenty
wspominają o licznych wotach przy obrazie świadczących o żywym dawniej kulcie i łaskach.
W 1826 r. Skierbieszów został zdegradowany do osady wiejskiej, a majątek przeszedł w ręce
właścicieli świeckich. Także bogaty kościół mocno podupadł, w 1828 r. został doszczętnie
okradziony z wszelkich pamiątek i kosztowności. W 1915 r. w świątynię uderzyły dwa
pociski armatnie, które na pamiątkę zostały wmurowane w północną ścianę kościoła. W
czasie II wojny światowej hitlerowscy okupanci zamienili kościół na magazyn zbożowy. W
okresie zasiedlenia Zamojszczyzny przez Niemców w 1943 r.
w Skierbieszowie przyszedł na świat obecny prezydent Niemiec — Horst Kohler.
Dzięki państwowym dotacjom oraz pieniądzom zebranym przez miejscową ludność w 2008 r.
udało się odtworzyć wieżę kościoła. Zaszczyt rekonstrukcji tak znamienitego zabytku
przypadł firmie Yeti Dachy.
Po zdemontowaniu hełmu wieży głównej przy pomocy dźwigu zaczęło się żmudne i
pracochłonne odtwarzanie więźby. Zamojska konserwator zabytków zaleciła dokładne i jak
najstaranniejsze odtworzenie konstrukcji i pokrycia, łącznie z takimi detalami jak połączenia
ciesielskie w postaci dyli (gwoździe drewniane), otwór na sznur od dzwonu w postaci krzyża,
łuska na wieży z blachy miedzianej o takich samych rozmiarach jak w pierwowzorze.
3000 łusek
Konstrukcja wieży opiera się na ścianach metrowej grubości. Tworzy ją układ płatwi z
drewna modrzewiowego o przekroju 30 cm × 30 cm, obstawiony dookoła murłatami o
przekroju 24 cm × 24 cm, z których wychodzą słupy z układem mieczy i zastrzałów
połączone na dyle i klamry ciesielskie kute przez kowala. Na tak przygotowanej konstrukcji
wspierają się płatwie o podobnym przekroju, na których zamontowaliśmy dzwony.
Drobne detale jak otwór na sznur do dzwonu też się liczą
Wieża jest posadowiona na ośmiokącie, z którego wychodzą słupy zwieńczone również
ośmiokątem.
Na nim za pomocą zastrzałów osadzony jest król; do niego przymocowane są krążyny, z kolei
na nich znajduje się pełne deskowanie przykryte membraną o dużej paroprzepuszczalności.
Czopy i zaciosy
Największym wyzwaniem było tu wykonanie od podstaw górnego fragmentu wieży, czyli
hełmu ustawionego na placu przed kościołem. Ten fragment musiał być wykonany niemal „na
gotowo”, tj. w takim stanie, który po jego podniesieniu pozwoliłby na połączenie z resztą
budowli. Aby zobrazować zakres i trudność prac podam, że samo pokrycie hełmu to ok. 3000
miedzianych łusek, wyciętych ręcznie, wyrobionych na żłobiarce i walcarce.
Dobry humor w pracy dobrze widziany
Efekt końcowy podstawy wieży
Wizyta prezydenta Niemiec
Gdy doszło do operacji podnoszenia hełmu dźwigiem, okoliczni mieszkańcy robili sobie
pamiątkowe zdjęcia, a zgromadziło się ich tak wielu, że ze względów bezpieczeństwa miejsce
musiliśmy odgrodzić.
Operacja transportowania i obsadzania wyszła znakomicie. Po nałożeniu hełmu należało
skoncentrować się na kasetonach z blachy miedzianej, wykonywanych na segmentówce.
Następnie musieliśmy dorobić nieco miedzianych łusek, ułożyć kilkanaście metrów dachówki
karpiówki, zamontować rynny, rury spustowe i... efekt trzymiesięcznej pracy dwóch 3-
osobowych brygad cieśli i blacharzy wypadł znakomicie.
Główny element więźby wieży
W wieży schowaliśmy pamiątkową puszkę miedzianą z nalutowaną datą realizacji remontu
wieży, w której znalazł się dokument z kilkoma informacjami o współczesnych dygnitarzach
kościelnych i świeckich. Nie zabrakło tu także podpisanych przez nas zdjęć z realizacji.
Gwoździe drewniane, czyli dyle
Naszą pracę podziwiało wielu dostojników kościoła, na czele z biskupem zamojskim.
Docierały do nas także plotki, że nieoficjalną wizytę na budowie złoży prezydent Niemiec,
lecz pogłoski nie sprawdziły się.
Zbigniew Karaś
Yeti Dachy
Lublin
Źródło: Dachy, nr 1 (121) 2010
Remont konstrukcji dachów storczykowych
Remont to przywrócenie wartości użytkowej budynku przez częściowe lub całkowite
usunięcie zużycia fizycznego. W przypadku remontu konstrukcji dachu zużycie fizyczne
usuwa się poprzez zastąpienie zużytych elementów innymi. Zatem kształt i wszystkie
elementy pozostają na miejscu, ale ponieważ utraciły zdolność pracy, zostają zastąpione
elementami dodatkowymi. Rozpatrując konstrukcje storczykowe dachu, nie można
pominąć stropu poniżej dachu. Tego typu konstrukcje stosowane były w okazałych
pałacach i przede wszystkim w kościołach jednonawowych.
Rys. 1.
W tradycyjnej sztuce ciesielskiej wyróżnia się dwa rodzaje stropów oddzielających nawę
kościoła od poddasza. Przy mniejszych rozpiętościach nawy, belki stropowe przenoszą
obciążenia na ściany podłużne nawy. Przy większych rozpiętościach pod belki stropowe jest
podłożony siestrzan (sosręb), tj. podłużna belka przenosząca obciążenia części środkowej
stropu na ściany poprzeczne pod chórem i przy prezbiterium (łuk tęczowy). Siestrzany były
bogato profilowane, podobnie jak belki stropowe.
W pałacach, których dachy miały mniejsze rozpiętości, sosręb nie był potrzebny ze względów
statycznych; był układany na płasko, a jego górna powierzchnia stanowiła po prostu półkę.
System z sosrębem w większym wydaniu był stosowany przede wszystkim w kościołach
jednonawowych. Przykładem może być kościół pw. św. Michała Archanioła w Polkowicach.
Tu sosręb był układany na osi nawy i oparty na łuku tęczowym przy prezbiterium z jednaj
strony i na murach pod chórem z drugiej strony. Na murach podłużnych i sosrębie leżały belki
sosnowe, a na nich podłoga na strychu. Niekiedy belki stropowe były zakryte od spodu (od
wnętrza) deskowaniem. Deskowanie było pokryte mata z trzciny, na której położono tynk.
O konstrukcjach storczykowych
Dachowe konstrukcje storczykowe stosowano ok. 300, 400 lat temu w obiektach
monumentalnych, najczęściej w kościołach. Storczyki pozwalają na podwieszanie stropu i
przenoszenie jego ciężaru na mury zewnętrzne poprzez więźbę dachową. W takim przypadku
storczyk jest wieszakiem pracującym na rozciąganie. Ale występują też storczyki pracujące
na ściskanie, przejmując obciążenie stropem i dachem. Takie storczyki są proste u dołu,
oparte na fundamencie i omieczowane u góry w kierunku podłużnym i poprzecznym.
Przykładem takiego rozwiązania jest kościół ewangelicki w Chlestakowie (rys. 1). Słup
storczykowy podpiera strop i dach. Na storczyku opiera się podłużna belka (siestrzan), dająca
z kolei podparcie belkom stropowym. Na belkach nad siestrzanem leży podwalina ściany
stolcowej konstrukcji dachu. Ściana ta kończy się jętkami łączącymi pary krokwi.
W przypadku storczyków podpierających pod względem statycznym sprawa jest bardziej
złożona niż przy storczykach będących wieszakami. Otóż kiedy na poddaszu jest nie jeden,
ale kilka storczyków, nie przeszkadza to w użytkowaniu poddasza (bo zwykle i tak jest tam
składowisko zbędnych przedmiotów).
Za to storczyków podpierających nie może być za dużo, ponieważ przeszkadzają w
eksploatacji pomieszczenia na parterze. Taki storczyk w pobliżu chóru w kościele nie stanowi
większej przeszkody, ale gdyby miało być ich więcej, to już mogłoby to utrudniać korzystanie
z wnętrza. Z tego względu statyka konstrukcji jest bardziej złożona. Pewien odcinek stropu na
długości nawy przenosi storczyk. Dalsza część stropu obciąża dach, a ten poprzez ścianę
stolcową storczyk. Jak widać na rys. 1, ściana stolcowa wykonana jest w formie kratownicy
zdolnej przenieść obciążenie stropem na storczyk.
Storczyk dachowy
Przy dużych rozpiętościach nawy w rzucie (długość i szerokość) sosręb nie byłby w stanie
przenieść obciążenia stropem nad nawa kościoła. W takim przypadku strop jest podwieszany
do więźby dachowej, a ta przenosi obciążenia od ciężaru własnego, śniegu i wiatru oraz z
części stropu. Do podwieszenia stropu stosuje się konstrukcję storczykową.
Storczyk to słup bogato wyposażony w miecze podłużne i poprzeczne – górne do powiązania
z krokwiami dachu i dolne do połączenia ze stropem. Storczyk jest wieszakiem łączącym
środkową część stropu z dachem. Tylko 1/4 obciążenia stropem jest przenoszona na mury
zewnętrzne. Wszelkie połączenia ciesielskie wykonywane były na czopy i kołki drewniane
bez kleju. Niekiedy stosowano niemal niewidoczne okucie podtrzymujące belkę środkową
(siestrzan) do storczyka.
Prace ciesielskie przy konstrukcjach storczykowych były bardzo pracochłonne, ponieważ
wymagały po 10 i więcej nacięć na krokwiach (na storczykach ich liczba sięgała nawet 16).
Takie połączenia ciesielskie zachowywały swą sprawność przez dziesiątki czy setki lat.
Jednak po dłuższym okresie na skutek zmian reologicznych w drewnie powstawały luzy i
ubytki w połączeniach. Każda taka usterka osłabiała nośność storczyka pracującego jako
wieszak (na rozciąganie). W takich przypadkach strop ulegał odkształceniu, tj. ugięciu. Jeżeli
na belkach stropowych od spodu był otynkowany sufit z desek, tynk pękał i miejscami
odpadał.
Bez rozbierania stropu
W przypadku takiej konstrukcji w kościele w Krynicznie k. Środy Śląskiej specjaliści doszli
do wniosku, że cały strop trzeba rozebrać i wykonać od nowa. Oznaczało to całkowite
zniszczenie bogatych malowideł na stropie. W tej sytuacji proboszcz zwrócił się do mnie.
Rozwiązałem ten problem.
Opracowałem ekspertyzę techniczną i zaproponowałem naprawę konstrukcji bez uszczerbku
dla wystroju wnętrza. Remont polegał na wstawieniu elementów nośnych, które podniosły
strop i przejęły pracę storczyka. Samo podnoszenie stropu do poziomu było tak proste, że
pracownicy zatrudnieni przy tej operacji nie mogli wyjść z podziwu, jak łatwo dało się
uratować zabytkową konstrukcję spisaną już na straty. W wyniku tej operacji pęknięcia w
tynku na suficie „zamknęły się”, a uzupełnienie ubytków w malowidle było już proste.
Ten sposób naprawy konstrukcji storczykowej przedstawia rys. 2. Przed przystąpieniem do
naprawy wykonano następujące czynności przygotowawcze:
•
rozebranie pokrycia i łacenia (deskowania) dachu naprzeciwko storczyka od okapu do
wysokości ok. 1–1,5 m,
•
wykonanie poduszki betonowej o długości ok. 1–1,2 m obok murłaty (która z reguły
znajduje się bliżej lica zewnętrznego muru, więc od strony wewnętrznej jest miejsce
na taką poduszkę),
•
podstawienie dwóch żurawi samochodowych po obu stronach kościoła naprzeciwko
storczyka,
•
przygotowanie w zasięgu żurawi dwóch stalowych dźwigarów (dwuteowników wg
projektu),
•
ułożenie na poddaszu na stropie belek drewnianych lub stalowych o małym przekroju;
posłużyły one jako prowadnice belek nośnych,
•
przygotowanie odpowiednich wieszaków do podniesienia stropu
Rys. 2. Schematyczne przedstawienie zasady podniesienia stropu
Roboty montażowe miały następujący przebieg. Jeden żuraw podniósł jedną belkę nośną. Jej
koniec został wsunięty na poddasze i położony na belki-prowadnice. To samo stało się z
drugą belką. Dźwig po przeciwnej stronie kościoła przemieścił końce belek nośnych na
poddaszu tak, aby znalazły się one na poduszkach betonowych na murach nawy. Końce belek
zostały zabetonowane (można je też było połączyć ze sobą śrubami M 16 mm).
Na belki założono wieszaki obejmujące od spodu siestrzan. Wieszaki po bokach mają śruby
rzymskie.
Teraz można było rozpocząć właściwą operację, tj. podnoszenie opuszczonego stropu do
poziomu.
Wcześniej wykonane zostały pomiary ugięcia stropu. Znając ugięcie w centymetrach, na belki
nośne z każdej strony założone zostały paski z twardego papieru, sięgające podłogi. W
poziomie górnej płaszczyzny belek nośnych zaznaczono ich poziom. Poniżej tego
zaznaczenia znalazła się druga kreska, oznaczająca wielkość ugięcia stropu. Teraz kręcąc
śrubami rzymskimi strop został podniesiony o wielkość ugięcia. Wszelkie luzy w
połączeniach ze storczykiem zostały zamknięte. Wyglądało to tak, jakby wieszak był świeżo
założony, chociaż złącza nie pracują – całość pracy na rozciąganie przejmują belki nośne.
Potem zostały już tylko roboty wykończeniowe.
Szkody górnicze i ich naprawa
Podobne prace zostały przeprowadzone także w kościele pw. św. Michała Archanioła w
Polkowicach. Kościół ten ma długą nawę i do podwieszenia stropu zostały zastosowane trzy
storczyki: jeden główny w środku długości belki nośnej, drugi od strony prezbiterium i trzeci
od strony chóru. W ten sposób trzy wieszaki dzielą belkę nośną na cztery przęsła. Poza tym
trzy wieszaki bardziej równomiernie przenoszą obciążenie stropem na mury zewnętrzne.
Tutaj konstrukcja dachu i stropu pracują w trudnych warunkach. Chodzi o wstrząsy i drgania
spowodowane szkodami górniczymi w wyniku wydobycia rud miedzi. Te drgania i wstrząsy
powodują przeciążenia w złączach konstrukcji drewnianej dachu i podwieszonego do niego
stropu. Pojawiły się luzy i uszkodzenia w złączach na jaskółczy ogon, wieszaki traciły
nośność. Szkody górnicze spowodowały uszkodzenia nie tylko w podwieszeniu stropu, ale
także w ceramicznych murach nośnych. Spękały one pionowo – powstały jakby poszczególne
słupy oddzielone rysami. Szkody wywołały roboty górnicze prowadzone na głębokości 920 m
w odległości 120 m od budowli. Górnicy przerwali prace i skleili mury żywicami
epoksydowymi sposobem grawitacyjnym. Po scaleniu murów niemal natychmiast uległy one
ponownemu spękaniu, w miejscach obok sklejenia. Opracowałem więc ekspertyzę techniczną
i projekt techniczny zabezpieczenia obiektu przed szkodami górniczymi, przyjętą przez
Okręgowy Urząd Górniczy. Górnicy na własny koszt zabezpieczyli kościół przed wpływami
szkód górniczych w części podziemnej i w poziomie stropu nad nawą główną. Po wykonaniu
zabezpieczenia ekipy z fedrunkiem przeszły pod kościołem, a w obiekcie nie powstała nawet
jedna rysa.
Pozostała jeszcze naprawa podwieszenia stropu do więźby dachowej. Jak już stwierdziłem,
żadne złącze nie miało zdolności przenoszenia obciążenia konstrukcji ciężarem stropu.
Zastosowałem metodę analogiczną do tej w Krynicznie. Tutaj podciągi stalowe z obydwu
stron głównego storczyka musiały przejąć pracę trzech wieszaków. Tak zabezpieczona
konstrukcja dachu, stropu i murów nośnych trwa w dobrym stanie już znaczny okres czasu.
Na rys. 2 z pamięci odtworzyłem sposób podwieszania stropu i zabezpieczenia przed
odkształceniem (ugięciem) przy pomocy dwóch belek dwuteowych, do których został
podwieszony strop. Po wprowadzeniu belek nośnych, założone zostały wieszaki obejmujące
siestrzan od spodu. Po podkręceniu nakrętek wieszaków nadmiernie ugięty strop został
wypoziomowany. Zniknęły też wszystkie luzy w złączach pomiędzy siestrzanem, słupem
storczyka i górnym omieczowaniem z jętkami i krokwiami.
Rys. 3. Omieczowanie storczyka
Omieczowanie zostało wykonane „po ciesielsku”: na prosty wrąb z jednej strony i na
jaskółczy ogon z drugiej (rys. 3).
inż. Edmund Ratajczak
Expronad
Źródło: Dachy, nr 1 (121) 2010