Być uczniem Jezusa
— zysk czy strata?
mrzeć, aby żyć; stać się małym, aby być wielkim; być słabym, aby żyć mocą Ducha Świętego; stracić,
aby zyskać; dać, aby mieć; zgłupieć, aby zmądrzeć; wyrosnąć... na dziecko, aby wejść do nieba — oto
logika Chrystusa. Na pierwszy rzut oka wszystko to stanowi tylko bukiet sprzeczności, ale gdy
pomyśleć głębiej?... Ilu ludziom kurczowe trzymanie się własnych błędnych przekonań przeszkadza w
zdobyciu tego, co naprawdę wielkie. Ilu ludzi tak bardzo boi się opinii innych, że nie potrafi podjąć żadnej
odważniejszej decyzji, wypowiedzieć żadnego odważniejszego zdania. Potrafimy żyć w więzieniach, w
których sami siebie zamknęliśmy, w duchowej (a czasem materialnej) nędzy z powodu własnego złego
wyboru. Kiedy Ty sam pójdziesz za Jezusem ze wszystkich sił, zobaczysz jak inni, którym zabrakło na to
odwagi, będą Cię wytykać palcami, wyśmiewać, obmawiać... (A może — jeśli idziesz już za Nim —
odczuwasz to na własnej skórze?). Sam usłyszysz, jak na Twoje zaproszenie, aby iść za Jezusem, inni
odpowiedzą: „Nie mam czasu.” A gdy zapytasz: „Nie masz czasu? A co robisz?”, odpowiedzą: „Muszę
obejrzeć film, ...mecz, ...umówiłem się na imprezę, ...po obiedzie czytam gazetę”... Właśnie takie małe sprawy:
oglądanie filmów, na które szkoda czasu, kibicowanie drugorzędnym drużynom, czytanie „sensacyjnych
artykułów” zamykają ludziom drogę do prawdy. Za tak niską cenę wielu sprzedaje to, co najcenniejsze —
swoją duszę. Ludzie żyją w więzieniach, które sami sobie stworzyli, tracą, bo sami jak zahipnotyzowani
postanowili iść za złudzeniami.
U
Dziś właśnie przyjrzymy się takiej sytuacji. Otwórzmy Ewangelię Marka i z rozdziału 10 przeczytajmy
dłuższy fragment: wiersze od 17 do 27.
Szukać — i nie chcieć znaleźć!
Jeżeli już przeczytałeś ten fragment, weź kartkę papieru i postaraj się odpowiedzieć na kilka pytań:
1. Czego szukał bogaty człowiek?
2. Jakich przykazań przestrzegał?
3. Dlaczego nakaz Jezusa był dla niego za trudny do spełnienia?
4. Dlaczego Jezus odpowiedział bogatemu człowiekowi w taki właśnie sposób?
5. Komu — według słów Jezusa — trudno wejść do Królestwa Bożego?
6. Dlaczego ci, którzy przysłuchiwali się rozmowie, „tym bardziej się zdumiewali”?
Im bliżej przyglądamy się opisanemu zajściu, tym wyraźniej widzimy, że bogaty młodzieniec nie jest
bynajmniej przypadkiem odosobnionym. Wielu szuka życia wiecznego w wypełnianiu przykazań, ale gdy
przychodzi do płacenia prawdziwej ceny, odchodzą zasmuceni. Ludzie szukają, lecz nie są gotowi znaleźć. A
Ty?
W opisanym przez ewangelistę Marka przypadku chodzi dosłownie o bogactwa — do Jezusa przychodzi
przecież bogaty człowiek. Ale każdy z nas jest w coś bogaty. Tym bogactwem może być praca, wykształcenie,
pozycja społeczna, dziewczyna, chłopak, hobby — słowem wszystko to, co najwyżej sobie cenimy, z czym
wiążemy nasze nadzieje i co przeszkadza nam postawić Jezusa na pierwszym miejscu. „Jezus, odezwawszy się
znowu, rzekł do nich: Dzieci, jakże trudno tym, którzy pokładają nadzieję w bogactwach, wejść do Królestwa
Bożego.”
Przerwij na chwilę czytanie. Wyobraź sobie, że to Ty, zamiast bogatego człowieka, pytasz Jezusa, co
masz czynić, aby odziedziczyć życie wieczne. Na jaki „skarb” wskazałby On Tobie i jaka byłaby
woja odpowiedź? Czy gotów byłbyś wyzbyć się swego skarbu i iść za Jezusem? Czy też odszedłbyś
zasmucony?
T
Jeśli jesteś gotowy być Jego uczniem, to powiedz Mu o tym teraz w modlitwie: „Nauczycielu dobry!
Sprzedam mój „skarb”, czymkolwiek on jest. Potem przyjdę i będę Cię naśladował.”
Czy szczerze pomodliłeś się w ten sposób? Jeśli prawdziwie chcesz być uczniem Jezusa, to innej drogi
nie ma. Nie pomogą przykazania. Nie pomoże Twoje dobre życie. Bogaty człowiek usłyszawszy warunek
1
str. 2
Być uczniem Jezusa — zysk czy strata?
Jezusa „sposępniał i odszedł zasmucony, miał bowiem wiele majętności”. Zupełnie zapomniał o tym, że za
kilka, kilkanaście, a w najlepszym wypadku za kilkadziesiąt lat i tak będzie musiał zostawić swoje bogactwa i
odejść do grobu. Rodzina też odejdzie z cmentarza... pogrążona w smutku. W poprzedniej naszej gawędzie
zwracaliśmy już uwagę, że nie jest głupcem ten, który oddaje to, czego i tak zatrzymać nie może, aby zyskać to,
czego nie będzie mógł stracić.
Bogaty człowiek sam skazał się na więzienie. Murami tego więzienia był jego własny skarb. Wyrok opiewał:
dożywocie. Czy myślisz, że Jezusowi chodziło o jego bogactwa? Z pewnością nie. Przecież nie powiedział:
„Idź, sprzedaj wszystko, co masz i przynieś mi” — jak do tego zachęcają fałszywi nauczyciele różnych religii
czy ideologii. Jezus powiedział: „Sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie.
Potem przyjdź i naśladuj mnie”. Gdy bogaty młodzieniec spotkał się z Jezusem, to w rzeczy samej spotkał się
z szansą wyjścia na wolność ze swego własnego lochu. Bóg każdemu człowiekowi daje taką szansę.
Odpowiedź na Jego zaproszenie zależy od każdego z nas. Czy więc żyć z Jezusem to stracić, czy zyskać?
Zastanówmy się nad tym pytaniem.
Żyć z Jezusem — zysk czy strata?
Przeczytaj teraz z tego samego rozdziału Ewangelii Marka wiersze od 28 do 31.
Po przeczytaniu weź do ręki długopis i na kartce papieru odpowiedz na poniższe pytania:
1. Jakie pytanie postawił Jezusowi apostoł Piotr?
2. Które słowa Jezusa przekonują Cię, że nie ma takiego, kto by poniósł stratę, decydując się iść za
Jezusem?
3. Co obiecuje Jezus tym, którzy opuścili dom albo braci, albo siostry, albo matkę, albo ojca, albo dzieci,
albo pola dla Niego i dla ewangelii?
4. Ilokroć więcej otrzymuje ten, kto traci cokolwiek, aby iść za Jezusem?
5. Co — Twoim zdaniem — jest najważniejszą zdobyczą dla Ciebie w tym, co zyskasz?
6. Jak myślisz, co Jezus miał na myśli, wypowiadając słowa zapisane w wierszu 31?
Piotr postawił Mistrzowi bardzo ludzkie pytanie: „Oto my opuściliśmy nasze domy, nasze zajęcia i poszliśmy
za Tobą. I co nam z tego przyjdzie?” Odpowiedź Jezusa jest zaskakująca: „Gdy opuścisz więzienie swoich
własnych skarbów, wejdziesz w posiadanie dóbr sto razy większych — już tu na ziemi (choć wśród
prześladowań i wytykania palcami) — a w przyszłości otrzymasz życie nieskończone”.
Przerwij na chwilę czytanie. Czy cieszysz się ze swojej decyzji pójścia za Jezusem? Jest z czego. Chrystus jest
naszą szansą. Jak to dobrze, że z tej szansy skorzystaliśmy.
Szansa dla ostatnich
„Wielu pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi” — tak kończy się dzisiejsza historia. Bogaty
człowiek przez wielu uważany był za „pierwszego”. Na pewno niejedna osoba z zazdrością patrzyła na jego
szaty albo z westchnieniem spoglądała na wspaniały dom: „Takiemu to dobrze”. Lecz skarby tego
„pierwszego” stały się mu „kulą u nogi”. Nie wszedł do Królestwa Bożego, którego na swój sposób szukał.
Weszli natomiast uczniowie, którzy należeli do „ostatnich”.
Do jakich ludzi Ty należysz? A jeśli nawet do „ostatnich”, to czyż to nie wspaniała wiadomość, że Pan świata
przyszedł właśnie dla Ciebie z ofertą nowego życia. Możesz stać się pierwszym! Nie strać zatem szansy!
Uwaga końcowa
Niniejsza gawęda jest ostatnią z serii naszych czterech gawęd. Cieszymy się, że wytrwałeś z nami do końca.
Cieszylibyśmy się, gdybyś do nas napisał i opowiedział, co ci nasze gawędy dały. Czy zdecydowałeś się pójść
za Jezusem? Czy chciałbyś się z nami spotkać? Czy chciałbyś otrzymać od nas kilka innych gawęd opartych
na tych samych zasadach? Czy masz jakieś pytania, na które chciałbyś otrzymać od nas odpowiedź? Czy
chciałbyś otrzymać tym razem już całe Pismo Święte? Daj nam znać na załączonym formularzu. Gdybyś
dołączył do tego swój list, byłby to dla nas prawdziwy przywilej.
Naszą wspólną drogę zakończmy refleksją. Czy bogaty człowiek, który odszedł od Jezusa zasmucony, słyszał
słowa Jezusa o stokrotnych zyskach tych, którzy pozostawili dla Niego wszystko? Oczywiście, że nie.
Przecież odszedł. I właśnie dlatego nasza gawęda o zyskach przychodzi na końcu. Jezus nie mówi o zyskach
Gawęda 4
str. 3
tym, którzy jeszcze za Nim nie poszli. Dlaczego? Bo nie chce, aby ludzie byli Jego uczniami dla samych tylko
korzyści. Ty też nie decyduj się naśladować Jezusa dla zysków. Gdyby bogaty człowiek postał trochę dłużej,
dowiedział się o zyskach, pomnożył przez sto całe swoje bogactwo, to może zmieniłby zdanie. Ale Jezusowi
nie zależy na takich decyzjach.
Jego słowa brzmią twardo: „Wyrzeknij się dla mnie wszystkiego. Nie pytaj o zyski. Ja cię nie
zawiodę.
Zatroszczę się o wszystko.”
Z myślą o przyszłości...
Chciałbym dowiedzieć się więcej na temat Chrystus naszą szansą.
Chciałbym spotkać się z osobą zaangażowaną w Chrystus naszą szansą.
Chciałbym otrzymać pisemną odpowiedź na pytanie:
Zdecydowałem się być uczniem Jezusa i chciałbym otrzymać całe Pismo Święte za zaliczeniem
pocztowym, za 50% jego wartości.
Co mi dały gawędy Chrystus naszą szansą:
Przypominam mój adres:
Formularz prosimy odesłać na adres:
str. 4
Być uczniem Jezusa — zysk czy strata?
Autorem gawędy jest Piotr Zaremba © Kościół Baptystów w Poznaniu. Kopiowanie za zgodą.