M
MÓ
ÓW
WIIO
ON
NE
E S
S£
£O
OW
WO
O J
JE
ES
ST
T
O
OR
RY
YG
GIIN
NA
AL
LN
NY
YM
M N
NA
AS
SIIE
EN
NIIE
EM
M
T
Th
he
e S
Sp
po
ok
ke
en
n W
Wo
orrd
d IIss T
Th
he
e O
Orriig
giin
na
all S
Se
ee
ed
d
6
62
2--0
03
31
18
8
W
Wiilllliia
am
m M
Ma
arrrriio
on
n B
Brra
an
nh
ha
am
m
Poselstwo, wyg³oszone przez brata Williama Marriona Branhama w niedzielê do po³udnia
i po po³udniu, 18. marca 1962 w Kaplicy Branhama, Jeffersonville, IN, USA. Podjêto
wszelkie wysi³ki, by dok³adnie przenieœæ
mówione Poselstwo z nagrañ na taœmach
magnetofonowych do postaci drukowanej. Podczas t³umaczenia i korekty korzystano te¿ z
najnowszej wydrukowanej wersji oraz z nagrañ na CD w oryginalnym jêzyku angielskim.
Niniejszym zosta³o opublikowane w pe³nym brzmieniu.
Wydrukowanie tej ksi¹¿ki umo¿liwi³y dobrowolne ofiary wierz¹cych, którzy umi³owali
Jego S³awne Przyjœcie i to Poselstwo. Przet³umaczono i opublikowano w 1994 roku.
Wszelkie zamówienia nale¿y kierowaæ na adres:
MÓWIONE S£OWO
GUTY 74, 739 55 Smilovice, CZ
Komórka: +420 775 225542
E-mail: w.krzok@volny.cz
GG: 5991629 SKYPE: W Krzok
http://www.volny.cz/poselstwo
Mówione S³owo jest Oryginalnym Nasieniem
(Czêœæ pierwsza – wyg³oszona w niedzielê do po³udnia)
Dziêkujê ci, bracie Neville. Czy bêdziesz us³ugiwa³ do chrztu
podczas przerwy po³udniowej?
Dzieñ dobry, przyjaciele. Jestem tak szczêœliwy, ¿e tu mogê byæ.
Dzisiaj rano rozpoczynamy trochê wczeœniej. Jest mi zawsze przykro,
kiedy widzê, ¿e nie mamy odpowiedniego pomieszczenia, aby
usadowiæ wszystkich ludzi, a jestem sobie œwiadomy tego, ¿e nie³atwo
wam bêdzie staæ. Og³osi³em, ¿e w³aœnie dzisiaj do po³udnia bêdê
potrzebowa³ wiele czasu. Uwa¿am wiêc, ¿e bêdzie to bardzo grzeczne,
kiedy w trakcie us³ugi ktoœ z siedz¹cych zrobi miejsce stoj¹cemu i
pozwoli mu choæ trochê odpocz¹æ, a je¿eli ktoœ odczuje potrzebê, by
wyjœæ na pole i przez chwilê pospacerowaæ, pamiêtajcie, ze wzglêdu
na d³ug¹ us³ugê bêdzie to najzupe³niej uzasadnione. Potem mo¿ecie
siê znowu wymieniæ.
Obecnie oni… wiemy, ¿e maj¹ tutaj w programie przebudowê i
powiêkszenie tej kaplicy, aby mieæ pomieszczenie z wystarczaj¹c¹
iloœci¹ miejsc siedz¹cych. S¹dzê, ¿e ta kaplica pomieœci najwy¿ej 250
do 300 ludzi, lecz w chwili obecnej znajduje siê tu byæ mo¿e o sto ludzi
wiêcej. A wiêc… Kiedy przychodzê tutaj, ogl¹dam ludzi, którzy
je¿d¿¹ tam i z powrotem, nie mog¹c znaleŸæ miejsca, by w pobli¿u
zaparkowaæ, a kiedy tu wreszcie przyjd¹, widz¹ przepe³nione hale i
pe³no ludzi stoj¹cych pod œcianami itd., a tak¿e pe³ne podium, wiêc
odchodz¹ st¹d. A pragnê, by wszyscy s³uchali poselstwa Pañskiego,
kiedy je chcê przynieœæ.
Pragnê niezw³ocznie og³osiæ, ¿e bêdê przemawia³ a¿ do godziny
dwunastej, a potem – o dwunastej rozpuszczê zgromadzenie. Wszyscy
bêd¹ mieæ czas, by pójœæ coœ zjeœæ. W miêdzyczasie miejscowy
kaznodzieja, pastor, brat Neville bêdzie us³ugiwa³ do chrztu, w³aœnie
w tym czasie. A ci spoœród was, którzy wyjd¹, by zdobyæ coœ do
zjedzenia… Nastêpnie powrócimy tutaj, a ja bêdê chcia³ staæ za
kazalnic¹ punktualnie o godz. drugiej, by rozpocz¹æ popo³udniowe
zgromadzenie.
W tym tygodniu wiele czasu spêdzi³em na modlitwie. Nie bêdê w
stanie wywi¹zaæ siê z ca³ego tematu, bêdê musia³ chyba jedn¹
czwart¹ opuœciæ, mo¿e nawet jedn¹ trzeci¹ – z tego, co chcia³bym
powiedzieæ s³uchaczom. Pragnê wam podziêkowaæ za znakomit¹
wspó³pracê, za to, ¿e przyszliœcie na te nabo¿eñstwa i za to, co dla nas
uczyniliœcie, jak równie¿ za okazan¹ pomoc i modlitwy za nas.
Mia³em mo¿liwoœæ przez kilka chwil porozmawiaæ ze starym
MÓWIONE S£OWO
2
mê¿czyzn¹ i niewiast¹, którzy s¹… znamy ich jako brata i siostrê
Kidd, którzy przez wszystkie te lata byli tak wierni. Przybyli tutaj
kilka minut temu. Powiedzia³em im, by wst¹pili do mnie, chcia³em
ich choæ na chwilê zobaczyæ. O, jaki to przywilej, porozmawiaæ z tymi
sêdziwymi ludŸmi, którzy g³osili Ewangeliê, gdy ja by³em jeszcze
niemowlêciem. A ta stara chwalebna Ewangelia staje siê tym
kosztowniejsza, im bardziej zbli¿amy siê do koñca drogi.
Otó¿, le¿¹ tutaj chusteczki modlitewne i pragnê siê nad nimi
krótko pomodliæ. Sk³oñmy wiêc teraz na chwilê nasze g³owy do
modlitwy.
Nasz Niebiañski Ojcze, Ty powiedzia³eœ w Swoim S³owie: „Kiedy
bêdê wywy¿szony ponad ziemiê, poci¹gnê wszystkich do siebie”. A to
jest celem naszego ¿ycia: wywy¿szyæ Jezusa Chrystusa przed t¹
umieraj¹c¹ generacj¹ i pokazaæ, ¿e On jest ci¹gle Synem Bo¿ym,
Zbawicielem œwiata. Jestem tak szczêœliwy, kiedy wiem, ¿e ¿yjê
wœród ludzi, którzy temu wierz¹, oraz z tysi¹cami innych, którzy Go
przyjêli jako swego Zbawiciela.
Wiemy te¿, ¿e kiedy up³ynie wiek tego ¿ycia, nastanie ¿ycie po
tamtej stronie, a bêdzie ono tak chwalebne, kiedy przemin¹ te
k³opoty i te kilka godzin, które przechodzimy przez te cienie i mroki
¿ycia tutaj na polu doœwiadczeñ, dziêki którym podnosimy siê jedynie
na orbitê, oczekuj¹c odliczania przed startem, bowiem wkrótce
nastanie chwila, kiedy czas Bo¿y dope³ni siê. Potê¿ne ramiê, które tak
d³ugo powstrzymywa³o czas, podniesie siê, a Jego Koœció³ wzbije siê
z tej ziemi w przestworza, do kraju, gdzie ju¿ nie bêdzie wiêcej
choroby, ¿alu, sêdziwoœci i œmierci. Z tego powodu, Panie,
zgromadziliœmy siê dzisiejszego dnia, by wyraziæ nasze uczucia
odnoœnie tych spraw.
Radujemy siê z tego, ¿e nie musimy tych ludzi zgromadzaæ tylko
na pró¿no, wszak zosta³a udowodniona œwiatu najwiêksza
rzeczywistoœæ, jaka zosta³a kiedykolwiek podana ludziom, ¿e Syn
Bo¿y, ten, który da³ obietnicê, nie jest martwy, ale ¿yje na wieki
miêdzy nami. Cieszymy siê wiêc, Panie, dzisiejszego poranka ponad
wszystko, choæbyœmy posiedli œwiat i moglibyœmy przez wieki
pozostaæ i cieszyæ siê m³odoœci¹, lecz by³aby to tylko chwila w
porównaniu z tym czasem, który le¿y przed tymi, którzy Go mi³uj¹.
Pragniemy wiêc zwróciæ uwagê naszych braci i sióstr na tê wielk¹
godzinê, która nadchodzi. A kiedy widzimy, jak nadchodzi ten czas,
nasze serca pa³aj¹, Panie. Pragniemy siê przygotowaæ.
Jeden po drugim opuszczamy te szeregi. W³aœnie pogrzebaliœmy
jedn¹ spoœród nas. Nasza siostra Bell odesz³a ca³kiem
niespodziewanie (zgodnie z jej ¿yczeniem), tak prêdko, ¿e nie
zd¹¿y³em jej nawet odwiedziæ i pomodliæ siê za ni¹, lecz jej
pragnieniem by³o odejœæ. Jak to dobrze i¿ mo¿emy ogl¹daæ, ¿e Ty
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
3
zaspakajasz wszelkie pragnienia naszych serc. Nie zostawiasz ani
jedno z nich bez odpowiedzi. Obieca³eœ to.
Otó¿, modlimy siê, abyœ sprawi³, by te serca mog³y Ciê zrozumieæ
– serca tych, którzy Ciebie nie rozumiej¹. PrzyprowadŸ grzesznych do
pokuty, przyprowadŸ chorych ludzi do poznania uzdrawiaj¹cej mocy
Boga. O Bo¿e, b³ogos³aw swoich œwiêtych i zjednocz ich serca. A
kiedy te taœmy rozejd¹ siê do miast i koœcio³ów, do ró¿nych krajów na
œwiecie, spraw, by us³uguj¹cy bracia, którzy kiedyœ byæ mo¿e nie
rozumieli tego, mogli to teraz zrozumieæ, ¿eby Twój koœció³ móg³ byæ
przygotowany.
A teraz, Panie, który oddzieli³eœ mnie zaraz z ¿ywota matki, który
karmi³eœ mnie przez wszystkie dni mego ¿ycia i pozwoli³eœ z Twojej
³aski do¿yæ tej godziny, czujê, ¿e to by³a Twoja wola, abym wyjaœni³
ludziom, dlaczego postêpowa³em w taki sposób, jak postêpowa³em.
Niechby to by³o w taki sposób, by ludzie mogli lepiej zrozumieæ
osobliwoœæ powo³ania Twego S³ugi.
Udziel nam tych rzeczy, Ojcze, jak równie¿ te miejsca Pisma,
zarówno tekst jak i s³owa, które zapisa³em w tym tygodniu, kiedy siê
modli³em i studiowa³em. Niechby pad³y na dobr¹ glebê, gdziekolwiek
bêd¹ s³uchane – na grunt, który je przyjmie i bêdzie je od¿ywia³, a
potem bêdzie Tobie oddana wszelka czeœæ, bowiem prosimy o to w
Imieniu Jezusa. Amen.
Uwaga dla ludzi, którzy siedz¹ w samochodach, bo nie mogli
przedostaæ siê do œrodka. Pod³¹czam tutaj ma³e urz¹dzenie i mo¿ecie
nastawiæ wasze radia na falê 1150 – 1150 i bêdziecie mogli s³uchaæ
Poselstwa wprost z waszego radia w swoim samochodzie.
Czy ten mikrofon tutaj do nagrywania taœm jest pod³¹czony? [Brat
Branham sprawdza pod³¹czenie urz¹dzeñ – wyd.]
A teraz do wszystkich przyjació³, zarówno obecnych tutaj, jak i
tam, gdziekolwiek dotr¹ te taœmy, czujê siê zobowi¹zany do tego, by
ludziom wyjaœniæ wiele spraw, które mówi³em i czyni³em. Tak czêsto
ludzie przychodzili do mnie i mawiali: Nasz pastor mówi: „Dlaczego
to czyni³eœ, bracie Branham? Dlaczego tak powiedzia³eœ? Co ciê
sk³ania, ¿e to czynisz w ten sposób?” Otó¿, wszystko, co uczyni³em,
uczyni³em z g³êbi serca, zgodnie z najlepszymi intencjami, na jakie
mnie by³o staæ. Wszystko, co powiedzia³em, powiedzia³em z g³êbi
mego serca. Czyni³em to z pewnym zamiarem. A dzisiejszego
poranka, z Bo¿¹ pomoc¹, bêdê próbowa³ w oparciu o Bibliê, wyjaœniæ
powód, dla którego tak postêpowa³em.
Lecz, byæ mo¿e, znajduj¹c siê w grupie s³uchaczy takiego formatu,
gdzie siedzi prawdopodobnie wielu kaznodziejów, a wielu innych
bêdzie tego s³uchaæ, ¿yczê sobie, abyœmy mieli dosyæ czasu, bym móg³
podaæ z Pisma Œwiêtego wszystko, o czym rozmyœla³em i przed³o¿yæ
MÓWIONE S£OWO
4
ludziom tak¿e miejsca Pisma. A wy, moi bracia, choæbyœcie siê nawet
ze mn¹ nie zgadzali, ja przemawiam nie tylko do was tutaj, lecz i na
taœmê magnetofonow¹. Byæ mo¿e nie zgadzaliœcie siê ze mn¹ z
powodu mojego stanowiska odnoœnie tego, co ja uwa¿am za w³aœciwe.
I wy macie prawo nie zgadzaæ siê ze mn¹, o ile widzicie to inaczej, ale
mam nadziejê, ¿e Bóg udzieli mi pomocy tego poranka i bêdê w stanie
uzasadniæ wam powód, dlaczego zajmujê takie stanowisko.
I ja nigdy nie mia³em… Czêsto ³aja³em koœcio³y, denominacje,
ubiory kobiet, postêpowanie mê¿czyzn. S¹dzê, ¿e to wystarczaj¹co
uzasadni³em w oparciu o Pismo. Bóg zna moje serce, ¿e nigdy nie
mia³em wobec nikogo z³ego nastawienia. Bez wzglêdu na to, czy siê
oni ze mn¹ nie zgadzali, tak bardzo jak ró¿ni siê wschód od zachodu,
ja ich ci¹gle mi³owa³em. A dopóki posiadam w sobie Ducha Œwiêtego,
zawsze bêdê mi³owaæ Jego Koœció³ – Jego lud. Bez wzglêdu na to, co
oni czyni¹, lub w jaki sposób mnie traktuj¹; to z tym nie ma nic
wspólnego. Ci¹gle ich mi³ujê.
Przypomina mi siê m¹¿ imieniem Moj¿esz pewnego razu. Ci ludzie
go ustawicznie rozj¹trzali (okreœlaj¹c to naszym wyra¿eniem z
po³udnia) – ci¹gle „trzymali go w obrotach”. Wszystko dzia³o siê z
szemraniem, uskar¿aniem siê itd. Lecz kiedy dosz³o do ostatecznego
rozstrzygniêcia, kiedy Bóg powiedzia³: „Oddziel siê od nich, bowiem
wybiorê ciebie i rozmno¿ê w naród”, Moj¿esz stan¹³ w drodze
Bo¿emu gniewowi i powiedzia³: „Usuñ mnie, a nie ten lud”, który
nazwa³ buntownikami (buntowali siê przeciw Bogu i przeciwko
niemu), a pomimo tego mi³owa³ ich tak bardzo, i¿ powiedzia³: „Usuñ
mnie, a oszczêdŸ ich”. To by³ Chrystus w Moj¿eszu.
A je¿eli cz³owiek, choæby siê z nim nawet ktoœ inny nie wiem jak
nie zgadza³, je¿eli on nie ¿ywi wobec niego tego samego uczucia, to
uwa¿am, ¿e mu brak Chrystusa – je¿eli ze serca, nie z ust, lecz ze
serca nie ¿ywi takiego uczucia wobec ludzkoœci…
Pewnego razu zdumia³em siê (nie traktujcie tego tym razem tylko
jako wyraz dobrego humoru), lecz na pewnym zebraniu w Chicago
siedzia³ pewien Murzyn, który wci¹¿ powtarza³: „Pragnê siê spotkaæ
z doktorem Branhamem”. Mia³ na g³owie wielki bia³y kapelusz i du¿e
krzy¿e, osiem lub dziesiêæ cali wysokie i szerokie, zawieszone na
piersi. Ubrany by³ w odzienie bardzo dziwaczne, ze œmiesznymi
dzwoneczkami, paciorkami itd. Odezwa³em siê do brata Baxtera,
który mi towarzyszy³: „PrzyprowadŸ go do mego pokoju, pragnê siê z
nim spotkaæ”. Kiedy usiad³, powiedzia³: „Jak mam pana tytu³owaæ:
Ojcze, czy wielebny, czy starszy, lub w jaki sposób pan pragnie byæ
tytu³owany”.
Powiedzia³em: „Je¿eli mnie mi³ujesz, nazywaj mnie bratem”. A
on, z szacunkiem post¹pi³ w ten sposób, a nastêpnie przed³o¿y³ mi
swój tytu³, który – ach – musia³bym napisaæ na papierze kilka
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
5
rz¹dków, by zmieœciæ nazwê tego koœcio³a i jego tytu³ w koœciele.
Powiedzia³ mi jednak to, co utkwi³o we mnie na zawsze. Powiedzia³:
„Jestem zainteresowany, bracie Branham, pewn¹ spraw¹”.
Powiedzia³ mi, czym interesuje siê w swoim koœciele. Powiedzia³:
„Interesuje mnie jedna rasa,” ci¹gn¹³, „jest to ludzka rasa”.
Odpowiedzia³em: „Zatem mo¿emy podaæ sobie rêce”. Ca³a ludzka
rasa, ludzie ka¿dego wyznania, ka¿dego koloru skóry, i ka¿da osoba,
za któr¹ umar³ Chrystus, jest dziœ rano obiektem mego
zainteresowania. Zawsze usi³owa³em o to, by to by³o centrum mego
zainteresowania.
Pragnê teraz czytaæ, a potem… Nie mam zamiaru kazaæ, bo
zajê³oby mi to prawdopodobnie co najmniej – to, co pragnê
powiedzieæ, zabra³oby mi prawdopodobnie cztery lub piêæ godzin, a
wiêc po up³ywie dwu godzin rozpuœcimy zgromadzenie, by pójœæ na
obiad i powrócimy o godz. drugiej. Powróæcie tu przed godz. drug¹,
bo pragnê rozpocz¹æ dok³adnie o godz. drugiej. Powróæcie wiêc, o ile
mo¿liwe, oko³o wpó³ do drugiej. Potem powinniœmy zakoñczyæ w
porê.
Jeszcze dzisiaj wieczorem muszê wyjechaæ do Tifton w Georgii,
gdzie mam us³ugiwaæ jutro wieczorem w audytorium szko³y œredniej
– po prostu us³ugiwaæ. A stamt¹d – na razie nie wiem. Dok¹dkolwiek
On mnie stamt¹d pokieruje. Wiele miejsc – brat Arganbright, a
równie¿ ci z za morza zapraszaj¹, by tam zaraz rozpocz¹æ
nabo¿eñstwa, a tak¿e z ca³ego zachodu, z Kanady, z ca³ego œwiata.
Lecz ja… dowiecie siê… wierzê… Uwa¿am, ¿e kiedy zakoñczymy,
dowiecie siê o tym wiêcej, o ile Bóg pomo¿e mi podaæ wam to w ten
sposób, jak to by³o podane mi. Zatem po zgromadzeniu; mam
nadziejê, ¿e to zrozumiecie.
A potem, je¿eli pozostan¹ jakieœ w¹tpliwoœci, coœ, czego nie
rozumiecie, proszê, ¿ebyœcie zabrali swoje notatniki, a wy, którzy
posiadacie magnetofony, mo¿ecie postaraæ siê o te taœmy, w³¹czyæ je
w domu i usi¹œæ przy nich z otwartym sercem – po prostu z otwartym
sercem. Od³ó¿cie wszystko na bok i powiedzcie: „Panie, pragnê siê
ca³kiem odprê¿yæ i s³uchaæ”. A jeœli natraficie na coœ, wy³¹czcie
magnetofon i otwórzcie Pismo. A Biblia mówi, Jezus rzek³: „One
œwiadcz¹ o mnie”. Czy tak? Zajrzyjmy wiêc do Pisma i doœwiadczmy,
czy to jest w porz¹dku.
Teraz pragnê otworzyæ… (Przepraszam, on mi tutaj pokazuje
inne mikrofony, które mam u¿ywaæ. Stoi ich tutaj tego poranku
wiele, wiêc nie wiem, którym mam siê pos³ugiwaæ). PrzejdŸmy teraz
do Pisma. Chcê rozpocz¹æ od 1. Moj¿eszowej, a zakoñczyæ wieczorem
w Objawieniu. Wierzê S³owu. 1. Moj¿eszowa, rozpoczynamy od 1.
rozdz., gdzie pragnê przeczytaæ pewien odcinek S³owa. A gdyby ktoœ
MÓWIONE S£OWO
6
chcia³ wzi¹æ do rêki swój o³ówek i papier, mam bowiem wiele miejsc
Pisma. Pragnê siê ca³y czas powo³ywaæ na nie.
„Na pocz¹tku stworzy³ Bóg niebo i ziemiê.
A ziemia by³a pustkowiem i chaosem, ciemnoœæ by³a nad
otch³ani¹, a Duch Bo¿y unosi³ siê nad powierzchni¹ wód.
I rzek³ Bóg: Niech stanie siê œwiat³oœæ. I sta³a siê œwiat³oœæ.
I widzia³ Bóg, ¿e œwiat³oœæ by³a dobra. Oddzieli³ tedy Bóg
œwiat³oœæ od ciemnoœci.
I nazwa³ Bóg œwiat³oœæ dniem, a ciemnoœæ nazwa³ noc¹. I
nasta³ wieczór, i nasta³ poranek – dzieñ pierwszy.
Potem rzek³ Bóg: Niech powstanie sklepienie poœród wód i
niech oddzieli wody od wód!
Uczyni³ wiêc Bóg sklepienie, i oddzieli³ wody pod
sklepieniem od wód nad sklepieniem, i tak siê sta³o.
I nazwa³ Bóg sklepienie niebem. I nasta³ wieczór, i nasta³
poranek – dzieñ drugi.
Potem rzek³ Bóg: Niech siê zbior¹ wody spod nieba na jedno
miejsce i niech siê uka¿e suchy l¹d. I tak siê sta³o.
Wtedy nazwa³ Bóg suchy l¹d ziemi¹, a zbiorowisko wód
nazwa³ morzem. I widzia³ Bóg, ¿e to by³o dobre.
Potem rzek³ Bóg: Niech siê zazieleni ziemia zielon¹ traw¹,
wydaj¹c¹ nasienie i drzewem owocowym, rodz¹cym wed³ug
rodzaju swego owoc, w którym jest jego nasienie na ziemi! I
tak siê sta³o.
I wyda³a ziemia zieleñ, ziele wydaj¹ce nasienie wed³ug
rodzajów jego, i drzewo owocowe, w którym jest nasienie
wed³ug rodzaju jego. I widzia³ Bóg, ¿e to by³o dobre,
I nasta³ wieczór, i nasta³ poranek – dzieñ trzeci”.
Otó¿, dzisiejszego poranka pragnê rozpocz¹æ w oparciu o mój
tekst: „Mówione S³owo jest oryginalnym nasieniem”. Pragn¹³bym na
tym oprzeæ mój temat: „Mówione S³owo jest oryginalnym nasieniem”.
Mo¿e zauwa¿yliœcie, ¿e Bóg powiedzia³: „Niech ono zrodzi wed³ug
rodzaju swego”. Niechby chodzi³o o cokolwiek, musia³o to byæ
zrodzone wed³ug swego rodzaju.
To S³owo Bo¿e jest wieczne. Bóg, który jest nieograniczony, nie
mo¿e raz powiedzieæ tak, a póŸniej zmieniæ to w coœ innego, podj¹æ
lepsz¹ decyzjê, poniewa¿ ka¿da decyzja Bo¿a jest doskona³a. On nie
mo¿e… Z chwil¹, kiedy Jego S³owo zosta³o wypowiedziane, nie
mo¿e nigdy zanikn¹æ. Ono ¿yje dalej i dalej i dalej i nie mo¿e umrzeæ,
bowiem Ono jest Bogiem. Jego S³owo nie mo¿e umrzeæ tak samo, jak
On nie mo¿e umrzeæ. Z tego powodu czytamy w 1. Jana… a
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
7
w³aœciwie w ew. Jana 1. rozdzia³, ¿e „Na pocz¹tku by³o S³owo, a to
S³owo by³o u Boga, a Bogiem by³o to S³owo. A to S³owo cia³em siê
sta³o…” To samo S³owo, które by³o na pocz¹tku wypowiedziane z
Jego wiecznym zamiarem, przysz³o i sta³o siê cia³em i mieszka³o
miêdzy nami – S³owo Bo¿e.
Kilka lat temu s³ysza³em, ¿e pewna kobieta (mo¿e to nie jest
prawdziwe zdarzenie) oblizywa³a jêzykiem rad, kiedy go miesza³a i
nanosi³a na wskazówki zegarów, zegarków i na tarcze zegarów. To j¹
uœmierci³o. A po latach badano jej czaszkê, któr¹ przechowywano po
sekcji zw³ok i powiedzieli, ¿e mo¿na by³o wzi¹æ aparaty naukowe,
które do tego celu u¿ywali, a kiedy je przy³o¿yli do jej czaszki, mogli
ci¹gle s³yszeæ szum, wywo³any promieniowaniem radu w jej czaszce,
pomimo tego, ¿e umar³a ju¿ przed laty. Rad ci¹gle dzia³a³.
S³owo Bo¿e ustawicznie dzia³a. Powiedziano mi, ¿e gdybyœmy
umieli wynaleŸæ przyrz¹d, który by³by zdolny to wychwyciæ, to
ludzki g³os, powiedzmy mój g³os, którym mówiê dzisiaj, móg³by
zostaæ wychwycony w eterze nawet za dziesiêæ tysiêcy lat. Podobnie
jak kamyk, rzucony w œrodek stawu. Maleñkie fale, choæ niewidzialne
ju¿ okiem, rozchodz¹ siê dalej, a¿ uderz¹ w brzeg. A fale dŸwiêkowe
naszego g³osu podró¿uj¹ nieustannie w powietrzu doko³a œwiata;
zatem nasz g³os, to, co mówimy, bêdzie ku naszemu os¹dzeniu. Nasze
œwiadectwo powstanie przeciwko nam. Nasz w³asny g³os odezwie siê
niczym echo w naszych uszach przed trybuna³em s¹dowym Boga,
bowiem Jego wielki instrument zarejestruje ka¿dy g³os, który zosta³
wypowiedziany – ka¿de s³owo, które by³o wymamrotane.
Istnieje tylko jeden œrodek, który mo¿e powstrzymaæ ten z³y g³os,
jest to pokuta. Jedynie Bóg mo¿e go powstrzymaæ. Je¿eli siê to jednak
nie stanie, on rozchodzi siê dalej i spotka siê z wami w wiecznoœci. A
zatem, Bóg, który jest doskona³y, a Jego G³os jest wieczny, Jego
w³asny g³os musi za tym nad¹¿aæ. A zatem musi byæ doskona³y we
wszystkich decyzjach. Bowiem kiedy raz coœ powie, musi to przebyæ
ca³¹ drogê i powróciæ na s¹d.
A zatem, je¿eli bêdziecie naprawdê wyrozumiali, lub bêdziecie o
to usi³owaæ, zrozumiecie, dlaczego ja zawsze stawa³em w obronie
S³owa Bo¿ego, tak, jak to czyni³em. Dlatego, ¿e wszystko inne musi
przemin¹æ, natomiast Bóg jest wieczny, a Jego s³owo jest równie¿
wieczne. Kiedy je studiujecie – bêdê siê stara³ przemawiaæ tak wolno,
jak tylko potrafiê, abyœcie zrozumieli te s³owa. Czyniê to tak¿e ze
wzglêdu na taœmy, musicie bowiem wiedzieæ, ¿e ta Biblia jest S³owem
Boga.
Wiemy te¿, ¿e idziemy na s¹d, a G³os Bo¿y musi nas gdzieœ
dogoniæ, poniewa¿ zosta³ podany ka¿demu œmiertelnikowi, aby go
us³ysza³. Kaznodzieje powinni siê Go podj¹æ, a je¿eli ten G³os Bo¿y
ma dogoniæ ka¿dego cz³owieka, to my… Musicie go us³yszeæ, czy tu,
MÓWIONE S£OWO
8
czy na trybunale s¹dowym. A zatem, gdyby koœció³ posiada³ G³os
Bo¿y, to musielibyœcie s³uchaæ g³osu koœcio³a, jak mówi¹ nam nasi
rzymscy katolicy. A je¿eli oni sami miêdzy sob¹ s¹ tak poró¿nieni i
maj¹ tyle zamieszania w swej nauce (rzymscy katolicy, greccy i inne
rodzaje), to tam nie mo¿e mieæ miejsca wiara, bo który z nich jest
w³aœciwie koœcio³em?
Kto ma prawdê, rzymski koœció³, grecki, wzglêdnie jeszcze jakiœ
inny? Czy luteranie maj¹ prawdê? Czy baptyœci, metodyœci i
prezbiterianie? Kto z nich w³aœciwie mówi prawdê, skoro s¹ miêdzy
sob¹ tak bardzo poró¿nieni? Jeden od drugiego jest tak daleko jak
wschód od zachodu, lecz wed³ug mego zdania, Sêdzi¹ jest G³os Boga.
G³os Boga jest tak doskona³y i musi pochodziæ z jakiegoœ doskona³ego
Ÿród³a, a je¿eli ludzie pokieruj¹ tym w jedn¹ albo w drug¹ stronê,
wed³ug ich ró¿nic denominacyjnych, to w ¿aden sposób nie mo¿emy
zakotwiczyæ naszej wiary w tym, co oni mówi¹.
Mam nadziejê, ¿e to jest jasne, rozumiecie? Skoro ktoœ mówi, ¿e to
jest tak – ktoœ mówi, ¿e musicie przy³¹czyæ siê do koœcio³a i „Jedynie
ten koœció³ ma zbawienie”, to jest katolicka opinia. Luteranie
natomiast przychodz¹ i mówi¹, ¿e oni s¹ t¹ drog¹. Oto przychodzi
metodysta z czymœ innym jeszcze, baptysta z czymœ innym, a
zielonoœwi¹tkowiec z czymœ innym jeszcze. Wydaje siê, ¿e to jest taka
zbieranina zamieszania. Lecz kiedy naszym braciom przed³o¿ymy to
napisane S³owo, wielu spoœród nich mówi: „Hm, obecnie nie s¹ te
czasy”. Inny mówi: „To jest tylko historia”. Inny mówi: „To jest
ksiêga poezji”. Inny znowu mówi: „Koœció³ ma prawo poczyniæ w tym
zmiany”. A wiêc, na jakim gruncie stoimy? Gdzie w tym wszystkim
mo¿e wiara znaleŸæ grunt oparcia?
Kiedy wieczny Bóg… wierzê, (i zawsze tak czyni³em), ¿e je¿eli
mamy byæ s¹dzeni… Je¿eli mamy byæ s¹dzeni przez cokolwiek, to w
oparciu o S³owo Bo¿e, które otrzyma³o to pe³nomocnictwo, a wiêc
je¿eli mamy byæ s¹dzeni przez S³owo, to Bóg by³by niesprawiedliwym
Bogiem, gdyby na ziemi spowodowa³ takie zamieszanie, i
doprowadzi³ biedny umys³ ludzki do takiego zamieszania, ¿e nie
wiedzia³by, co sobie pocz¹æ, i ktoœ przy³¹czy siê tu a potem tam.
Biedny cz³owiek, próbuj¹c znaleŸæ w³aœciwe miejsce, daje pos³uch
jednej denominacji, a potem nastêpnej. Wydaje mu siê, ¿e ta jest
lepsza od tamtej, a wiêc odchodzi i powraca do tej poprzedniej. Nie
wie po prostu, co robiæ, lecz jeœli Bóg bêdzie s¹dzi³ œwiat w oparciu o
coœ, bêdzie to w oparciu o Swoje S³owo. Jestem o tym przekonany.
Otó¿, moi bracia, kiedy to mówiê, mam na myœli nie tylko t¹ ma³¹
grupê, zgromadzon¹ tutaj tego poranka. Mam na myœli tych, do
których dotr¹ te taœmy na ca³ym œwiecie; pragnê wiêc, abyœcie mnie
przez chwilê znosili i zastanowili siê nad tym, ¿e musi byæ coœ, na
podstawie czego padnie wyrok. Ktoœ mówi, ¿e na podstawie
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
9
„T³umaczenia Króla Jakuba”, lub jakiejœ innej wersji, a obecnie jest
w opracowaniu jednolita wersja „Standard”, lub coœ takiego.
Wierzê, ¿e o ile Bóg jest suwerennym, a takim On jest – Wiecznym,
to musi tego dopilnowaæ, jest to Jego sprawa. Je¿eli mam iœæ do
Nieba, do Niego, to On musi mi daæ coœ, na podstawie czego mogê siê
dowiedzieæ, co mam czyniæ – coœ, na co móg³bym po³o¿yæ rêkê i
powiedzieæ „To jest to”. Czy zgadzacie siê z tym? Musi byæ coœ… To
Jego sprawa. Inaczej by³by niesprawiedliwy.
Gdybym powiedzia³: „Panie, by³em luteraninem”, a ten drugi by
powiedzia³: „A ja by³em katolikiem” – to s¹ przecie¿ dwaj, którzy siê
wzajemnie sprzeczaj¹. Jak ma potem post¹piæ biedny cz³owiek? Co,
je¿eli racja jest po stronie koœcio³a katolickiego? – wówczas wszyscy
luteranie s¹ zgubieni. A co, je¿eli luteranie maj¹ racjê – wówczas
wszyscy katolicy s¹ zgubieni.
Widzicie, musicie wiêc znaleŸæ coœ, na czym odpoczywa wiara. A
dla mnie – nie wiem, co o tym s¹dzicie wy, lecz dla mnie jest Biblia
niezawodnym S³owem Bo¿ym. Wierzê, ¿e Bóg tak czuwa³ nad swoim
S³owem, ¿e ani jeden znak przestankowy nie znajduje siê na
niew³aœciwym miejscu.
Moja córka Rebeka, która siedzi w tyle, powiedzia³a: „Tato, w
szkole uczyliœmy siê, ¿e zosta³o udowodnione, i¿ ta ziemia jest stara
miliony i miliony lat. Czy to nie jest sprzeczne z Bibli¹”?
„Nie”, odpowiedzia³em „wcale nie”.
„Dobrze”, powiedzia³a, „je¿eli studium ró¿nych ska³ i formacji
(geologicznych) oraz stalaktytów i stalagmitów udowodni³o, ¿e
powsta³y na skutek kapania wody w przeci¹gu milionów lat, a Bóg
powiedzia³, ¿e uczyni³ niebiosa i ziemiê w przeci¹gu dwudziestu
czterech godzin, czy to nie wywraca Biblii”?
Powiedzia³em: „Nie”, Zauwa¿cie, co Bóg powiedzia³ do Moj¿esza
w Biblii. On powiedzia³: „Na pocz¹tku Bóg stworzy³ niebo i ziemiê”
– KROPKA! Jak d³ugo to by³o, nie nasza to sprawa. Nastêpnie
posuwa siê dalej i zaczyna w swoim czasie wk³adaæ do ziemi nasienie.
Lecz „na pocz¹tku” – to mog³y byæ setki miliardów i trylionów lat,
eony czasu, lecz Bóg stworzy³ niebo i ziemiê – kropka! Na tym
sprawa za³atwiona! Tak by³o najpierw. Widzicie? ON nie pope³nia
b³êdów. Pawe³, ten wielki nauczyciel powiedzia³ Tymoteuszowi:
„Staraj siê usilnie, abyœ móg³ stan¹æ jako wypróbowany robotnik,
który wyk³ada nale¿ycie S³owa Prawdy”. Studiuj Je z otwartym
sercem; i o to w³aœnie ja usi³ujê.
Otó¿, je¿eli taka bêdzie moja wiara w S³owo Bo¿e, nie mogê sobie
pozwoliæ na jakiœ prywatny wyk³ad, bowiem Biblia sama mówi, ¿e
nie podlega prywatnemu wyk³adowi. Duch to w³aœnie objawi³. Znam
ten tekst, ale nie mogê sobie teraz przypomnieæ, gdzie to jest w Piœmie
MÓWIONE S£OWO
10
napisane. Wy, którzy robicie sobie notatki, znajdziecie to. S¹dzê, ¿e
to jest w liœcie Piotra, ¿e Biblia nie podlega prywatnemu wyk³adowi.
A zatem, je¿eli natchniony pisarz powiedzia³… A je¿eli to jest
b³êdne, to w jakim stopniu s¹ b³êdne pozosta³e miejsca? Albo jest
wszystko poprawne albo jest wszystko b³êdne. Nie mo¿e byæ inaczej.
A wiêc wy… „A co koœció³?” – mówicie. „Dobrze, zatem koœció³…”
Nie, je¿eli chodzicie do koœcio³a, to który koœció³ ma racjê? Który
koœció³ jest w³aœciwy? Widzicie, musicie znowu powróciæ do czegoœ,
na czym odpoczywa wiara. Dla mnie to jest S³owo Bo¿e, a ja wierzê,
¿e ta Biblia jest Bo¿ym programem dla ludzi – zawsze tak by³o.
Jezus powiedzia³, ¿e Pismo musi siê wype³niæ. To znaczy to
wszystko, co jest napisane w Piœmie – (zachowajcie to w myœlach,
poniewa¿ ci z was, którzy otrzymaj¹ teraz taœmê, na koñcu tych taœm
zobaczycie, ¿e do tych spraw jeszcze powrócê), ¿e wszystko, co jest w
Piœmie, musi siê wype³niæ. S³uchacze, pozwólcie teraz, aby to do was
na chwilê wsi¹ka³o. Wszystko, co jest w Piœmie, musi siê wype³niæ!
Zatem, je¿eli Bóg coœ powiedzia³ – tutaj to macie! Musi siê to
wype³niæ. A je¿eli nie, wówczas to nie jest S³owo Bo¿e. A je¿eli to nie
jest S³owo Bo¿e, to gdzie jesteœmy? Bierzemy coœ, co tylko
przypomina Boga, albo cokolwiek chcemy czyniæ, jak mówi Biblia:
„Jedzmy, pijmy i weselmy siê, bo jutro pomrzemy”. Widzicie?
Otó¿, je¿eli to nie jest S³owo Bo¿e, to wszyscy jesteœmy zgubieni,
a je¿eli to jest S³owo Bo¿e, to Bóg jest wobec niego absolutnie
zobowi¹zany, ze wzglêdu na Swoj¹ czeœæ! Bóg, który jest Ÿród³em
wszelkiej czci, który jest pocz¹tkiem wszelkiej czci, który jest
zdrojem wszelkiej czci, który jest Ÿród³em wszelkiej Prawdy, On musi
staæ na tym, co powiedzia³! A je¿eli to nie jest S³owo Bo¿e, to kim jest
Bóg? Gdzie Bóg jest albo czy Bóg w ogóle istnieje?
„O”, mówisz, „Bracie Branham, ja to odczuwam”. Ach poganin
mo¿e ci powiedzieæ to samo odnoœnie swego bo¿ka.
Podró¿owanie daje ci wiele, kiedy widzisz te sprawy na w³asne
oczy.
„A wiêc… Ja wierzê, ¿e móg³bym spojrzeæ i zobaczyæ to”.
Tak jest.
„Ja wierzê, ¿e gdybym… Ja wierzê, bo zosta³em przemieniony,
poniewa¿…”
Ja czyniê tak równie¿, ale pamiêtajcie, poganie czyni¹ to samo.
Przecie¿ poziom moralny Afrykañczyków zaæmi³by… niektóre z ich
szczepów zawstydzi³yby Amerykanów, którzy nazywaj¹ siê
chrzeœcijanami – taki jest poziom czystoœci moralnej miêdzy ludŸmi,
którzy oddaj¹ czeœæ pogañskim bo¿kom. A wiêc, mo¿e to jest Bóg?
Czy widzicie, co mam na myœli? Widzicie, kiedy popatrzycie pewnym
sprawom do twarzy, jest to szeroki zakres, który musicie ogarn¹æ;
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
11
musicie wiêc mieæ pewne miejsce, na którym mo¿ecie oprzeæ swoje
rêce.
Rozpatrujmy pretensje luteranów – oni zawiedli. Rozpatrujmy
pretensje katolików – oni zawiedli! Rozpatrujmy pretensje
baptystów i zielonoœwi¹tkowców – oni zawiedli! Wiêc nie mo¿ecie im
zaufaæ. Nie ma jednak ani jednej sprawy, zapisanej w Biblii, której by
Bóg nie potwierdzi³ przez kogoœ jako Prawdy. Ona jest Prawd¹!
Jak czêsto mawia³em: „Byæ mo¿e moja wiara nie podniesie siê tak
wysoko, jak wiara Enocha, lecz, naturalnie, nie bêdê sta³ w drodze
komuœ, kto by siê chcia³ podnieœæ tak wysoko”. Wielka wiara. Otó¿,
maj¹c takie pod³o¿e, widzicie powody, dlaczego wierzê Biblii, i z niej
biorê mój tekst.
Otó¿, nastêpn¹ spraw¹, któr¹ pragnê powiedzieæ, jest to, ¿e nie
wierzê, i¿ Biblia zaprzecza samej sobie, a wyzywa³em ca³y œwiat
dooko³a, aby ka¿da osoba, która to twierdzi, przysz³a i udowodni³a
mi to. PrzyjdŸ i udowodnij to! Biblia nie zaprzecza sobie, to jesteœ ty,
który zaprzeczasz Biblii. Bóg nie mo¿e zaprzeczaæ samemu Sobie.
Gdyby tak czyni³, to by nie by³ Bogiem. A je¿eli to S³owo jest Bogiem,
to… a je¿eli Ono zaprzecza sobie, wtedy ty czynisz z Niego Boga
zaprzeczaj¹cego samemu sobie; wiêc gdzie jest potem twój Bóg.
Pogmatwa³o ci siê to, nieprawda¿? – skomplikowa³o.
Je¿eli Bóg zaprzecza samemu Sobie, to nie jest niczym wiêcej, ni¿
jestem ja albo ni¿ jesteœ ty, bowiem On mo¿e zaprzeczaæ samemu
Sobie. Istnieje S³owo, lecz Ono jest ukryte przed oczyma m¹drych i
roztropnych.
To jest powodem, dlaczego niektórzy mówi¹, ¿e Mateusz 28, 19.,
gdzie jest napisane: „IdŸcie, nauczaj¹c wszystkie narody, chrzcz¹c je
w imiê Ojca, Syna i Ducha Œwiêtego”, a Dz. Ap. 2, 38. gdzie mówi:
„Pokutujcie i dajcie siê ochrzciæ w Imiê Jezusa” – oni mówi¹: „Tutaj
jest sprzecznoœæ”. To nie jest sprzecznoœæ!
Ka¿dy, kto by³ kiedykolwiek ochrzczony, musia³ zostaæ
ochrzczony w Imiê Ojca, Syna i Ducha Œwiêtego. A je¿eli nie
zostaliœcie ochrzczeni z zastosowaniem Imienia Jezusa Chrystusa, to
NIE jesteœcie ochrzczeni w Imiê Ojca, Syna i Ducha Œwiêtego.
Jesteœcie ochrzczeni tylko w niektóre tytu³y, które odnosz¹ siê do tego
Imienia
. Je¿eli tak jest… je¿eli to nie jest w³aœciwe objawienie, to
Biblia myli³aby siê, gdyby To by³o kontynuowane, i ka¿dy chrzci³by
w Imiê Jezusa Chrystusa. Gdyby jednak Biblia chrzci³a… Gdyby
wszyscy aposto³owie we wszystkich wiekach chrzcili w Imiê Jezusa
Chrystusa, potem gdy Jezus poleci³ im chrzciæ w Imiê Ojca, Syna i
Ducha Œwiêtego, to Biblia na pewno zaprzecza samej sobie. Je¿eli
jednak przyjrzycie siê temu dobrze, nie jest tak! Oni czynili tylko to,
co On powiedzia³. Nie w tytu³y, lecz w Imiê! Wiêc nie ma tam
sprzecznoœci!
MÓWIONE S£OWO
12
Móg³bym tutaj przytoczyæ o wiele wiêcej spraw, które sobie nawet
zapisa³em, o których ludzie mówi¹, ¿e one zaprzeczaj¹ samym sobie.
Prosi³em ju¿ od dwudziestu piêciu lat (obecnie prawie ¿e od
trzydziestu), aby mi je ktoœ pokaza³. Nie ma czegoœ takiego. Nie! Nie!
Tam jest Prawda, wszelka Prawda i nic innego, tylko Prawda, a
w³aœnie na tym odpoczywa wasza wiara – bezpoœrednio na tym, co
powiedzia³ Bóg. Nie próbujcie Jej wyk³adaæ, mówcie to dok³adnie
tak, jak Ona to mówi. Nie próbujcie tam w³o¿yæ prywatnego
wyk³adu, bo ja wierzê, ¿e nie ma czegoœ innego…
Otó¿, mam nadziejê, ¿e was nie raniê, pragnê tylko powiedzieæ,
dlaczego wierzê tak, jak wierzê i dlaczego w tych sprawach, które
czyni³em, postêpowa³em tak, jak postêpowa³em. Pragnê pokazaæ
œwiatu, ¿e tak czyni³em dlatego, bo takie jest moje przekonanie.
Ja wierzê, ¿e ¿adne S³owo nie mo¿e byæ dodane do tej Biblii, a
ktokolwiek jest winien tego, ¿e tak czyni, jego czêœæ zostanie wyjêta z
Ksiêgi ¯ycia – Obj. 22: „Ktobykolwiek doda³ coœ do Tego albo uj¹³ coœ
z Tego”. Ja nie wierzê, ¿e jakieœ wyznanie wiary, jakiœ dogmat, lub
coœ innego jest planem Bo¿ym; tylko dos³owne S³owo Bo¿e, tak jak
zosta³o zapisane. Wszystko inne jest grzeszne i bêdzie z tym
odpowiednio za³atwione i zginie to na wieki – ka¿dy cz³owiek, ka¿de
wyznanie, ka¿da denominacja i ktokolwiek inny, kto by doda³ albo
uj¹³ tylko jeden znak interpunkcyjny z tego S³owa. Bóg nie jest
Bogiem wczorajszego dnia, który by napisa³ ksiêgê i poda³ j¹ do r¹k
jakiejœ grupy ludzi i pozwoli³ j¹ pogmatwaæ i wszystko mo¿liwe, a
potem by na podstawie tej Ksiêgi s¹dzi³ œwiat. Lecz Bóg, który
napisa³ tê Ksiêgê, ¿yje! ON ¿yje w Niej i potwierdza Swoje S³owo.
(Nu¿e, podczas studiowania tych taœm – pragnê, ¿ebyœcie to
przestudiowali rzeczywiœcie szczegó³owo – w³aœnie t¹ uwagê tutaj,
widzicie?)
Otó¿, ja rozpocz¹³em w 1. Moj¿eszowej i przeszed³em obecnie a¿
do Objawienia i po³¹czy³em to razem udowadniaj¹c, ¿e to jest S³owo
Bo¿e. Objawienie mówi, ¿e ktokolwiek uj¹³by z Niego albo doda³ do
Niego, tak samo bêdzie wyjêta jego czêœæ z Ksiêgi ¯ycia. Powrócê za
chwilê do tego miejsca Pisma i powo³am siê na nie. Objawienie,
ostatni rozdzia³.
Tutaj jest 1. rozdzia³ i co on nam pokazuje? Jakie jest S³owo? –
Ono jest Wieczne. Nie wolno nim manipulowaæ, dodawaæ do niego
lub ujmowaæ z niego. Nie wolno do niego coœ wtr¹caæ – Bóg nad tym
czuwa. Nie wolno do Niego niczego dodawaæ. Nic nie œmie byæ z
Niego ujête, bo Ono jest wieczne, widzicie? Otó¿, chcê wam na tym
pokazaæ to, co wam pragnê powiedzieæ, ¿e ono od 1. Moj¿eszowej a¿
do Objawienia nie pomiesza siê z niczym innym.
Otó¿, tutaj w tym bêdziemy siê ró¿niæ – od teraz a¿ do pi¹tej
godziny dzisiejszego popo³udnia. Widzicie? Tutaj jest to, w czym
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
13
nasze zdania bêd¹ siê ró¿niæ. Ilu z was zgadza siê z tym, ¿e to jest
Bo¿a Ksiêga S¹du, oraz ¿e my bêdziemy s¹dzeni na podstawie S³owa
Bo¿ego? Nic nie bêdzie do Niego dodane, ani ujête z Niego. Wiêc
dlaczego tak postêpowano? Bêdziemy teraz o tym rozwa¿aæ. Dlaczego
tak czyniono w taki bezczelny sposób? Stwierdzimy to od 1.
Moj¿eszowej a¿ do Objawienia, na przestrzeni wszystkich wieków, a¿
do naszego czasu.
Wiêc, pozwólcie, ¿e to przedstawiê zupe³nie jasno, ze wzglêdu na
taœmy. Skoro wam powiedzia³em, dlaczego wierzê S³owu i co Bóg o
nim powiedzia³, oraz to, ¿e nie wolno uj¹æ z Niego albo dodaæ do
Niego, pragnê przejœæ teraz do sedna, do kontekstu, który
wyci¹gn¹³em z tego d³ugiego tekstu i wyjaœniæ wam i pokazaæ, co siê
wydarzy³o; potem mo¿ecie zobaczyæ powód, dlaczego wierzê w to, w
co wierzê, widzicie?
Otó¿, Ono nie mo¿e zostaæ zmieszane. Ono nie bêdzie skrzy¿owane
z niczym innym. Ono nie zostanie skrzy¿owane. Dzisiaj mamy wielk¹
erê krzy¿owania zwierz¹t, kukurydzy, pszenicy – osi¹gaj¹ produkt o
lepszym wygl¹dzie, lecz to nie jest dobre. Ono jest zepsute, nie ma w
nim ¿ycia, jest umar³e, nie mo¿e siê reprodukowaæ; ono jest martwe,
poniewa¿ z wszystkiego, co mamy dzisiaj na œwiecie, tylko mówione
S³owo Bo¿e jest w swej oryginalnej postaci.
To jest przyczyn¹, dlaczego mu³, skrzy¿owane zwierzê, które
zosta³o sp³odzone przez skrzy¿owanie, nie mo¿e siê dalej rozmna¿aæ.
Bóg stworzy³ konia i On stworzy³ mu³a, a w³aœciwie os³a. Wy
skrzy¿owaliœcie tych dwu i otrzymaliœcie mu³a. On jest krzy¿ówk¹,
dlatego nie mo¿e siê dalej rozmna¿aæ. (Za chwilê poruszymy równie¿
sprawê nasienia wê¿a). On nie mo¿e siê dalej rozmna¿aæ.
Zatem, jaki jest mój tekst? „Mówione S³owo jest Oryginalnym
Nasieniem”. Pragnê to teraz udowodniæ. Zwróæmy siê teraz do ew.
Mateusza 24, 35; tylko na chwilê, kiedy œledzimy te miejsca Pisma,
tylko krótk¹ chwilê (popatrzê, ile mamy jeszcze czasu). Pragnê teraz
przeczytaæ S³owo, które powiedzia³ Jezus. Ew. Mateusza 24. rozdzia³
35. werset; aby pokazaæ, jak wieczne jest to S³owo, jak mówiliœmy ju¿
o tym.
„Zaprawdê…
(34 w.) Zaprawdê powiadam wam: Nie
przeminie to pokolenie, a¿ siê to wszystko stanie.
Niebo i ziemia przemin¹, ale s³owa moje nie przemin¹”.
Nu¿e, czy moglibyœcie to potem z czymœ pomieszaæ? Otó¿, w
ksiêdze Objawienia 22. rozdz. 19. wiersz – chêtnie bym to przeczyta³.
Obj. 22, 19; zobaczymy, co tam jest powiedziane. Rozpocznijmy od 18.
wiersza.
„Co do mnie, to œwiadczê ka¿demu…
(pamiêtajcie, ju¿ od
1. Moj¿eszowej, kiedy On wypowiedzia³ S³owo, widzicie?)
MÓWIONE S£OWO
14
Œwiadczê bowiem ka¿demu…
(tzn. kap³anowi, papie¿owi,
biskupowi, okrêgowemu prezbiterowi lub komukolwiek)…
który s³ucha s³ów proroctwa ksiêgi tej: Jeœli ktoœ do³o¿y coœ
do nich, do³o¿y mu Bóg plag opisanych w tej ksiêdze”.
A co z waszymi dogmatami? Co z waszymi niezgodnymi z Pismem
wyznaniami wiary, których s³uchacie? – Ze wszystkich denominacji
— ani jedna nie ma wymówki!
„A je¿eli ktoœ ujmie coœ ze s³ów…
(mówi¹c, ¿e Ono nie jest
to samo, widzicie?)… ze s³ów proroctwa tej ksiêgi, ujmie
Bóg z dzia³u jego z drzewa ¿ywota i ze œwiêtego miasta,
opisanych w tej ksiêdze”.
Chocia¿ by by³ kaznodziej¹, rozumiecie, chocia¿ by³by ca³e ¿ycie
cz³onkiem koœcio³a, choæ by³by biskupem albo papie¿em,
KTOKOLWIEK UJ¥£BY Z NIEJ JEDNO S£OWO – tylko jedno
S³owo! Czy sobie uœwiadamiacie, ¿e to by³o tylko jedno S³owo,
odnoœnie którego Ewa mia³a w¹tpliwoœci, a to spowodowa³o
wszystkie k³opoty? Jedno wypowiedziane S³owo Bo¿e, odnoœnie
którego Ewa mia³a w¹tpliwoœci, czy jest Prawd¹; a to spowodowa³o
ka¿d¹ chorobê, ka¿d¹ dolegliwoœæ, ka¿de cierpi¹ce niemowlê, ka¿dy
szpital, który musia³ byæ zbudowany, ka¿d¹ operacjê, która kiedy
zosta³a przeprowadzona, ka¿d¹ œmieræ cz³owieka, który kiedy umar³
– z powodu jednej osoby, która podda³a w w¹tpliwoœæ jedno S³owo.
Tutaj to macie!
Co próbowa³a uczyniæ Ewa? Skrzy¿owa³a to, pomiesza³a to z
czymœ innym. Musicie to wzi¹æ w ten sposób, jak to powiedzia³ Bóg!
Ono nie zmiesza siê z niczym innym. Absolutnie nie! Jezus powiedzia³
pewnego razu: „Gdybyœcie mieli wiarê jako ziarnko gorczyczne…
Mówiono mi, ¿e ziarnka gorczycznego nie mo¿na skrzy¿owaæ. Nie
mo¿na go skrzy¿owaæ z niczym innym. Mo¿ecie skrzy¿owaæ inne
ziarna, lecz ziarnka gorczycy nie, widzicie, jego nie mo¿na
skrzy¿owaæ. A je¿eli posiadacie taki rodzaj wiary, tzn. ¿e ujmujecie
jedno S³owo Bo¿e… To jest powodem, dlaczego tak wiele
ewangelistów koñczy fiaskiem (przejdziemy do tego póŸniej). Oni
mówi¹: „O, my wierzymy w to” i oni to przyjmuj¹, oni wierz¹ w to
jedno S³owo i wprowadzaj¹ je w czyn, ale co z nastêpnym S³owem?
„B³ogos³awiony, który przestrzega wszystkich przykazañ” (widzicie!)
„On bêdzie mia³ prawo wejœæ do Drzewa ¯ycia, a na dworze bêd¹
czarownicy, psy, wszetecznicy”, itd.
Otó¿, mam tutaj mieszan¹ klasê s³uchaczy, ale mam tu wiele
spraw, które powiem kategorycznie bez ogródek i proszê was siostry,
abyœcie to zrozumia³y, widzicie, chcê siê upewniæ, ¿e to pojmujecie.
Otó¿, to jest powodem, dlaczego wierzymy, ¿e to jest S³owo od
Boga – dlatego, ¿e Bo¿e mówione S³owo jest orygina³em. A wszystko,
co Bóg stworzy³ – powo³a³ przez S³owo do istnienia – jest orygina³em.
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
15
Wiêc wy nie mo¿ecie nastêpnie skrzy¿owaæ tego, co On stworzy³. To
jest w³aœnie powodem, dlaczego Ewa potrafi³a uczyniæ to, co uczyni³a
ze swym w³asnym nasieniem – bowiem ona nie by³a oryginalnym
stworzeniem. Ona by³a produktem ubocznym mê¿czyzny – nie by³a
bezpoœrednim stworzeniem Bo¿ym. Bóg stworzy³ ca³oœæ, a potem
wzi¹³ czêœæ Swego stworzenia i uczyni³ z niego pomocnicê.
To jest powodem, dlaczego mo¿ecie skrzy¿owaæ os³a i konia, lecz
on nie pozostanie przy ¿yciu! To jest œmieræ! Tylko oryginalne
stworzenie posiada ¿ycie. Ono znowu powstaje do ¿ycia. Mam
nadziejê, ¿e to teraz mo¿ecie zrozumieæ. Tylko orygina³ posiada ¿ycie
i ja myœlê, ¿e to jest powodem, dlaczego ró¿ne kulty, denominacje i
organizacje umieraj¹! Historia udowadnia, ¿e one s¹ wszystkie
martwe. One nigdy wiêcej nie powsta³y i nigdy nie powstan¹. One siê
nie mog¹ na nowo rozmna¿aæ. Nie maj¹ niczego, przez co mog³yby siê
rozmna¿aæ; one s¹ niep³odne. To jest powodem, dlaczego dzieci Ewy
umieraj¹.
Otó¿, ja poœwiêcam mój czas, aby te taœmy… by daæ ludziom czas
do studiowania. Nie chcê siê œpieszyæ. Pragnê tylko wykorzystaæ mój
czas. Ja nie wiem, co siê bêdzie odt¹d dziaæ, ale pragnê to przekazaæ
ludziom, choæby mnie nawet Bóg pewnego dnia wzi¹³ z tej ziemi,
je¿eli nie bêdê ¿y³ tak d³ugo, aby ogl¹daæ Jego przyjœcie, jednak to
Poselstwo bêdzie ci¹gle ¿yæ. To jest prawd¹. Pozostañcie w S³owie.
Otó¿, pamiêtajcie, ¿e ka¿de mówione S³owo Boga jest
oryginalnym nasieniem. Bóg zasadzi³ do ziemi wszystko przez Swoje
S³owo, a jak d³ugo pozostaniecie z tym oryginalnym nasieniem, ono
siê bêdzie dalej rozmna¿aæ i na nowo siê zreprodukuje. Skrzy¿ujcie
je, ono umrze! Ewa, niewiasta, by³a pierwsz¹ krzy¿ówk¹, jaka
kiedykolwiek istnia³a.
Mam nadziejê, ¿e nie wy³¹czycie taœmy, dopóki tego nie
przebierzemy i nie udowodnimy za chwilê, widzicie, poka¿emy wam,
dlaczego w³aœnie. Ona by³a oblubienic¹, która dokona³a
skrzy¿owania. Zauwa¿cie, przez to zrodzi³a œmieræ – przez to, ¿e
wziê³a S³owo Bo¿e i próbowa³a zmieszaæ z Nim trochê m¹droœci.
Widzicie? Nie powinniœcie tego czyniæ. Je¿eli wierzycie… Je¿eli
posiadacie m¹droœæ, aby to wyjaœniæ, powiedzcie tylko: „Bóg tak
powiedzia³ i to wystarczy”. Bóg tak powiedzia³ i nic wiêcej nie
potrzeba. Je¿eli tego nie potraficie wyjaœniæ, zostawcie to, ale mówcie
tylko: „Jest tak dlatego, bo tak powiedzia³ Bóg”. Widzicie, o to
chodzi; tak powiedzia³ Bóg.
Zauwa¿cie wiêc, ono siê nie zmiesza. Nie wolno nim
manipulowaæ. Bóg ukarze tego, który to czyni, Ono nie skrzy¿uje siê
z niczym innym. To jest samo S³owo Bo¿e. Bóg nie potrzebuje
waszego s³owa do Swego S³owa. My nie powinniœmy mówiæ naszych
w³asnych s³ów, powinniœmy g³osiæ Jego S³owo – Bo¿e S³owo.
MÓWIONE S£OWO
16
Zatem prawdziwe ¿ycie mo¿e przyjœæ wzglêdnie zreprodukowaæ
siê tylko przez oryginalne sp³odzenie. Widzicie, ¿ycie… Nu¿e,
zachowajcie… Zastanówcie siê nad tym, kiedy bêdziecie studiowaæ
t¹ taœmê, zastanówcie siê nad tym teraz. ¯ycie – ¯-Y-C-I-E mo¿e byæ
rozmna¿ane tylko przez swoje oryginalne sp³odzenie, tak jak siê ono
rozpoczê³o na pocz¹tku; wtedy siê ono zreprodukuje. Je¿eli tak nie
jest, jest krzy¿ówk¹, ono odumiera. Niektóre z nich odumieraj¹ ju¿ w
pierwszej generacji, widzicie, zaraz odpad³y. One wkrótce
odumieraj¹! Nie mo¿e to przynieœæ prawid³owego ¿ycia, dlatego ¿e to
jest krzy¿ówka.
W 1. Moj¿eszowej 1, 11. Biblia mówi (Bóg powiedzia³): „Niechaj
ka¿de nasienie zrodzi wed³ug swego rodzaju”. Otó¿, je¿eli Bóg tak
powiedzia³, to sprawa za³atwiona! To jest na zawsze za³atwione!
„Niechaj ka¿de nasienie zrodzi wed³ug swego rodzaju”. Je¿eli je
skrzy¿ujemy, otrzymamy super plon. Jest to super plon, ale czego?
S³uchajcie. Zatrzymajmy siê teraz. Pomieszaæ to… Próbujê siê
powstrzymaæ, co za tekst! Móg³bym o tym g³osiæ, ale staram siê
powstrzymaæ. Przez skrzy¿owanie wyda to super plon, jak to zosta³o
udowodnione. Lecz jaki rodzaj plonu? – plon fa³szu, œmieræ!
Skrzy¿ujcie wasze ziarno, ono zrodzi wielki plon, lepszy plon,
lepiej wygl¹daj¹cy, ale on jest martwy. ZasadŸcie je na nowo, ono siê
nie mo¿e dalej rozmna¿aæ. Jest wykoñczone! Podobnie jak Ewa,
widzicie? Ona zrodzi³a skrzy¿owany plon. Popatrzcie na nas dzisiaj.
Mo¿ecie spojrzeæ dooko³a i zobaczycie, ¿e to prawda. Na pewno. Taki
nie by³ Bo¿y zamiar, wcale nie! Muszê teraz coœ powstrzymaæ w sobie,
o czym w³aœnie teraz myœlê, widzicie.
Przez zmieszanie wyda ono skrzy¿owany plon; a skrzy¿owany
plon, to martwy plon, o ile chodzi o rozmna¿anie. On nie mo¿e siê
dalej rozmna¿aæ, nie mo¿e, dlatego ¿e tak powiedzia³ Bóg. Ono mia³o
zrodziæ wed³ug swego rodzaju, a wy to zmieszaliœcie.
Mo¿ecie zatem zobaczyæ koœció³ w³aœnie tam, gdzie mamy zamiar
zakoñczyæ. On umiera, bo nie mo¿e zrodziæ wed³ug swego rodzaju.
Dlaczego? On jest skrzy¿owany. Nic na to nie poradzicie. On jest
martwy, on jest wykoñczony. To prawda. To jest powodem, dlaczego
ka¿da generacja mia³a swoje w³asne przebudzenie – mia³a okazjê,
jeœli chodzi o S³owo. O, suwerenny Bóg, w dniu s¹du… Powstanie
grupa Johna Wesley’a i ci dzisiejsi „nakrochmaleni” metodyœci bêd¹
zdawaæ rachunek z tego. Powstanie Luther. Powstan¹ katolicy. I
wszyscy, z powrotem a¿ do Ireneusza, Martina i Polikarpa bêd¹
musieli stan¹æ przed s¹dem dlatego, ¿e skrzy¿owali S³owo Bo¿e z
dogmatami. Ta grupa luteranów, która wyst¹pi³a po przebudzeniu
Luthra, bêdzie zdawaæ rachunek z tej samej sprawy. Grupa
baptystów, która wyst¹pi³a po przebudzeniu Johna Smitha, bêdzie
zdawaæ rachunek tak samo. Alexander Campbell bêdzie zdawa³
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
17
rachunek tak samo. Zielonoœwi¹tkowcy bêd¹ zdawaæ rachunek tak
samo. To pierwotne przebudzenie, kiedy zosta³ wylany Duch Œwiêty,
wywo³a³o ludzi, a Bóg stara³ siê przekazaæ im Swoje S³owo, ale oni siê
zorganizowali, ustanowili denominacjê i na miejscu umarli.
Mówicie: „Popatrz jednak, co oni czyni¹”.
Przejdziemy do tego dzisiaj trochê póŸniej. Przechodzimy teraz
bezpoœrednio do wszystkich tych… W³aœnie teraz wk³adam tam to
nasienie. Za chwilê poka¿emy wam, co siê wydarzy³o.
Otó¿, to jest powodem, dlaczego ka¿da generacja mia³a swoje
w³asne przebudzenie, a Bóg wzbudzi³ sobie mê¿a, umieœci³ w nim
Swoje S³owo i pos³a³ go z poselstwem na dany wiek. A skoro tylko ten
m¹¿ opuœci³ scenê, przechwyci³ to ktoœ inny, skrzy¿owa³ to, i
wszystko upad³o dok³adnie z powrotem… wszystko… a mo¿e…
Móg³bym siê tutaj na chwilê zatrzymaæ. Nie œpieszymy siê.
Powróæmy z powrotem; to jest dok³adnie to, co rozpoczê³o siê w ten
sam sposób ju¿ na pocz¹tku w 1. Moj¿eszowej. Bóg wystawi³ Swój
plon z rodzaju ludzkiego, ale Ewa to pokrzy¿owa³a. Widzicie, co siê
sta³o? A wiêc dla Ewy jest s¹d.
Wyst¹pi³ Luther i ca³a reszta. Wyst¹pi³ Chrystus. Wyst¹pili
aposto³owie. Wyst¹pili prorocy. Czy Jezus nie powiedzia³: „Którego z
proroków, których pos³a³ Bóg, nie przeœladowali wasi ojcowie”?
Czy On nie uczy³, ¿e pewnego razu Król pos³a³ swego s³ugê, a
potem pos³a³ dalszego s³ugê i znów dalszego, itd., a¿ w koñcu pos³a³
swego Syna. Widzicie? Ka¿da generacja przyjmuje… bowiem
powtarza siê znowu to co u Adama i Ewy – tego pierwszego plonu w
ogrodzie Eden. Po³owa z nich idzie do zguby – m¹dre i œpi¹ce panny.
Po³owa z nich… jedne zachowuj¹ S³owo, te drugie je skrzy¿owa³y.
Tak samo by³o przez ca³e wieki, tam i z powrotem, sz³o to tak
¿mudnie, jak tylko mog³o iœæ. Udowodnimy to tutaj na podstawie
Bo¿ego S³owa i na podstawie historii. To siê zgadza – skrzy¿owanie.
Skrzy¿owanie rozpoczê³o siê w Edenie, rozpoczê³o siê w 1. Moj¿.
To by³ pocz¹tek. Tam gdzie… A koñczy siê tutaj w Objawieniu. Jest
to drugie przyjœcie Chrystusa. Zapamiêtajcie to sobie dok³adnie, to
jest powodem, dlaczego ka¿da generacja mia³a swoje w³asne
przebudzenie, ona mia³a sposobnoœæ przyj¹æ S³owo. Oni to nastêpnie
skrzy¿owali – zamiast to przyj¹æ, oni odeszli gdzieœ indziej.
Moja misja, a ja wierzê, ¿e Bóg powo³a³ mnie, abym… Muszê
dzisiaj powiedzieæ pewne osobiste sprawy i powiedzia³em wam, ¿e to
uczyniê, widzicie? Muszê to powiedzieæ œwiatu.
Ja wierzê, ¿e moja misja dla tej ziemi polega na zwiastowaniu
Przyjœcia S³owa, rozumiecie, przyjœcia S³owa, którym jest Chrystus.
A Chrystus zawiera w sobie Tysi¹cletnie Królestwo, w Nim jest
wszystko zawarte, bo On jest S³owem. Rozumiecie?
MÓWIONE S£OWO
18
W porz¹dku, Jezus powiedzia³ u Jana 3, 5; je¿eli chcecie to sobie
teraz zanotowaæ, Jan 3, 5. Wszyscy dobrze znamy to miejsce tutaj.
Chcê je skierowaæ do tych, którzy bêd¹ s³uchaæ taœmy… byæ mo¿e
nie bêd¹ w stanie szybko wyszukaæ to miejsce, pragnê czytaæ z ew.
Jana 3. rozdzia³ 5. wiersz. Zobaczymy, co tam powiedzia³ Jezus.
Rozpoczniemy mo¿e trochê przed tym – 3. wiersz:
„Odpowiadaj¹c Jezus, rzek³ mu: Zaprawdê, zaprawdê
powiadam ci, jeœli siê kto nie narodzi na nowo, nie mo¿e
ujrzeæ Królestwa Bo¿ego.
Rzek³ mu Nikodem: Jako¿ siê mo¿e cz³owiek narodziæ, gdy
jest stary? Czy¿ mo¿e powtórnie wejœæ do ³ona matki swojej i
urodziæ siê?
Odpowiedzia³ Jezus: Zaprawdê, zaprawdê powiadam ci,
jeœli siê kto nie narodzi z wody i z Ducha, nie mo¿e wejœæ do
Królestwa Bo¿ego”.
Czy to jest Nasienie? Ka¿de mówione S³owo Bo¿e jest Nasieniem.
To siê zgadza. Postaram siê to zaraz udowodniæ – gdzie tak
powiedzia³ Jezus. Ka¿de mówione S³owo Bo¿e jest Nasieniem. A
wiêc, jedynie kiedy cz³owiek narodzi siê na nowo – dlaczego musi
narodziæ siê na nowo? On jest martwy w tym ciele, w którym siê
znajduje. On jest krzy¿ówk¹. On musi narodziæ siê na nowo.
Dlaczego? On narodzi³ siê w grzechu, z powodu grzechu Ewy,
ukszta³towany w nieprawoœci, przyszed³ na œwiat mówi¹c k³amstwo.
On jest od pocz¹tku k³amc¹. Nie wa¿ne, jak bardzo jest chytry,
wykszta³cony, albo czymkolwiek on jest, on jest k³amc¹ – Biblia
mówi, ¿e nim jest, niezale¿nie od tego, jak bardzo œwiêci byli jego
ojcowie, albo cokolwiek innego; on jest k³amc¹ od pocz¹tku. A jedyny
sposób, jak on mo¿e powiedzieæ Prawdê, jest wypowiedzieæ Prawdê
swoimi w³asnymi ustami. To jest jedyny sposób, jak mo¿e wyjœæ na
jaw Prawda. Je¿eli mówi coœ sprzecznego ze S³owem, to jest wci¹¿
k³amc¹.
To brzmi dosyæ kategorycznie, lecz tak w³aœnie mówi Bóg. „Niech
ka¿de ludzkie s³owo bêdzie k³amstwem, ale Moje Prawd¹”. Widzicie?
Je¿eli coœ sprzecznego wychodzi z jego ust, aby zaprzeczyæ temu
S³owu, albo zaadresowaæ je dla innej rasy albo innej generacji, albo
cokolwiek to jest, wtedy on jest k³amc¹. Dok³adnie tak jest. On musi
siê narodziæ na nowo i potem zrozumiewa ka¿de S³owo. Jedyny
sposób, jak mo¿e narodziæ siê na nowo jest, ¿e Bo¿e ¯ycie
wyprodukuje w nim to ¯ycie.
Nasienie musi mieæ wodê, aby mog³o róœæ. Zatem, wy wk³adacie
nasienie do gleby, a je¿eli tam nie ma wilgoci, jest to proch, i ono nie
bêdzie ros³o w prochu. Nie mo¿e. Musi tam byæ pewien procent
wilgoci, inaczej ono nie bêdzie ros³o. Czy to prawda? Litera zabija, ale
Duch daje nam ¯ycie, widzicie. Wiêc ono musi mieæ wilgoæ, aby ros³o.
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
19
Jego S³owo jest Nasieniem. Zatem, aby to udowodniæ, zwróæmy
siê do ew. £ukasza 8. rozdzia³ 11. wiersz i zobaczymy, czy to jest
prawd¹ albo nie – czy Biblia mówi, ¿e Jego S³owo jest Nasieniem.
£ukasz, 11. rozdz… czy raczej 8. rozdz. i 11. wiersz. Zobaczymy, co o
tym mówi Bóg – 8. rozdz. 11. wiersz. ON tutaj zaczyna mówiæ i
ci¹gnie dalej. Jest wiele do powiedzenia na ten temat. Rozpocznijmy
od 4. wiersza i czytajmy:
„A gdy siê schodzi³o wiele ludu i z miast przybywali do
niego, rzek³ w podobieñstwie:
Wyszed³ siewca rozsiewaæ ziarno swoje. A gdy sia³, jedno
pad³o na drogê i zosta³o zdeptane, a ptaki niebieskie zjad³y
je.
A drugie pad³o na opokê, a gdy wzesz³o, usch³o, bo nie
mia³o wilgoci,”
Wilgoæ – baptyœci, prezbiterianie, luteranie nie mieli wody. Kiedy
siê ktoœ nawróci, on najpierw patrzy wprost na Chrystusa; on wierzy.
Zanim siê jednak spostrze¿e, denominacja przywi¹¿e go do jakiegoœ
miejsca, i wilgoæ Ducha odchodzi od niego; on staje siê
denominacyjny i umiera. Nie tylko baptyœci, ale i zielonoœwi¹tkowcy!
Nie wierzcie w to – ja wiem, ¿e wielu z was w to nie wierzy;
poczekajcie tylko trochê. Zobaczymy, czy Biblia poœwiadcza to albo
nie.
W porz¹dku, niedostatek wilgoci – ostatnie s³owo, 6. werset
rozdzia³u 8. Niedostatek wilgoci.
„A inne pad³o miêdzy ciernie, a ciernie wzros³y razem z nim
i zadusi³y je”.
Widzicie, co to by³o? On posuwa siê dalej i mówi, ¿e niektóre,
kiedy tylko dosta³y siê… Nie bêdê dzisiaj zwa¿a³ na nic. Ja myœlê
w³aœnie,
¿e
Chrzeœcijañscy
Przedsiêbiorcy
i
ca³a
reszta
zielonoœwi¹tkowych organizacji, i ci ludzie, którzy budowali te
wielkie budynki w wartoœci milionów dolarów – bogactwa tego
œwiata zadusi³y t¹ chwa³ê i Ducha Bo¿ego. Oni umarli, bo to zosta³o
zaduszone. Ten œwiat, pieczo³owanie o ten œwiat, zadusi³y je.
Niewiasty chc¹ byæ aktywne i one obcinaj¹ krótko swoje w³osy i
robi¹ sobie sztywn¹ „wodn¹” ondulacjê, nosz¹ szorty i wygl¹daj¹
jako reszta tego œwiata. Kaznodzieja stoi na stopniu, praktykuje
nabo¿nie swoje „Amen” i obawia siê przynieœæ S³owo Bo¿e, dlatego
¿e chodzi tu o Ÿród³o jego utrzymania. Je¿eli oni nie mog¹ jeŸdziæ w
cadillacu, to nie s¹ nawet uwa¿ani za duchownych. To siê zgadza.
Je¿eli nie mog¹ ubieraæ siê w najlepsze ubiory i czyniæ to i owo, to s¹
uwa¿ani za „odpad³ych”. Nie s¹ kimœ powa¿anym.
Ten stary mê¿czyzna tam – stary brat Kidd, mówi³ mi dzisiaj
rano, ¿e oni ju¿ wiêcej nie ¿ycz¹ go sobie, bo on jest stary i trzyma siê
MÓWIONE S£OWO
20
œciœle S³owa. Co siê dzieje? Oni maj¹ niedostatek wilgoci! To siê
zgadza.
„A inne wpad³o na ziemiê dobr¹, a gdy wzros³o, wyda³o
plon… To mówi¹c wo³a³: Kto ma uszy ku s³uchaniu, niechaj
s³ucha”.
O, co za podobieñstwo! Jak chêtnie przemawia³bym na ten temat
w moim przemówieniu. „A kiedy to powiedzia³…” 8. rozdzia³, 8.
wiersz:
„A jeszcze inne pad³o na ziemiê dobr¹, a gdy wzros³o,
wyda³o plon stokrotny. To mówi¹c wo³a³: Kto ma uszy ku
s³uchaniu, niechaj s³ucha…
(wyda³ okrzyk, byæ mo¿e jakby
powiedzia³: „Przynieœ stokrotny plon”. KTO MA USZY KU
S£UCHANIU, NIECHAJ S£UCHA! Innymi s³owy: Je¿eli
wasze uszy s¹ w zgodnoœci z Bogiem, niechaj s³ysz¹.
Rozumiecie?)
A Jego uczniowie zapytali Go, mówi¹c: Co oznacza to
podobieñstwo?
A On im rzek³: Wam dane jest poznaæ tajemnice
Królestwa…
(tajemnice – widzicie, o czym On tutaj mówi?
Zwa¿ajcie teraz. Co to s¹ te tajemnice Królestwa? Zwa¿ajcie
tylko przez chwilê)… tajemnice Królestwa Bo¿ego, lecz
innym w podobieñstwach, aby patrz¹c nie widzieli, a
s³uchaj¹c nie rozumieli.
(Widzicie, lecz S³owo Bo¿e zstêpuje
dla os¹dzenia, aby ich os¹dziæ – poniewa¿ oni je widzieli!
Ono tam by³o!)
A podobieñstwo to znaczy: Nasieniem jest S³owo Bo¿e”.
Czym jest Nasienie ¯ycia? – S³owem Bo¿ym? Dlatego, aby
osi¹gn¹æ ¯ycie, nie mo¿ecie przyjœæ w oparciu o wyznanie wiary, nie
mo¿ecie przyjœæ w oparciu o denominacjê; musicie powróciæ do
S³owa. Otó¿, to jest nasienie ¯ycia.
W porz¹dku, Jego S³owo jest Jego Nasieniem, a Jego Duch jest
Wod¹. A teraz wprost do ew. Jana 3. 14., tam macie to znowu.
Widzicie, rozumiecie? Duch jest Wod¹. Spójrzcie teraz do ew. Jana 3,
14. Zrozumiemy, co ono znaczy, je¿eli to zechcecie przeczytaæ.
„A jako Moj¿esz wywy¿szy³ wê¿a na pustyni, tak musi byæ
wywy¿szony Syn cz³owieczy”.
Widzicie? Otó¿, je¿eli Moj¿esz wywy¿szy³ spi¿owego wê¿a z tego
samego powodu, z jakiego by³ wywy¿szony Chrystus, co to znaczy?
Moj¿esz wywy¿szy³ spi¿owego wê¿a w tym celu, aby ludzie, którzy
ginêli, mogli otrzymaæ wodê dla zachowania ¿ycia. Spójrzcie,
Jezus… O Bo¿e! Jezus jest S³owem Bo¿ym! Otó¿, pragniemy
rozpatrzyæ to gruntownie dzisiejszego popo³udnia, widzicie,
udowodnimy to.
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
21
Jezus jest S³owem Bo¿ym, a On (Jego bok) zosta³ otwarty, aby to
¯ycie, to ¯ycie, które jest wewn¹trz tego Nasienia, aby to ¯ycie,
którym jest Duch, aby siê wyla³a ta Woda… ten Duch wylany na
Nasienie Bo¿e zrodzi ¯ycie tego Nasienia. A je¿eli ono zrodzi jeszcze
coœ innego, to jest tam jakiœ inny rodzaj nasienia! Amen! Czy
rozumiecie?
Je¿eli Duch Bo¿y zst¹pi, aby podlaæ Nasienie, i je¿eli to jest
Nasienie, które zosta³o podlane, ono wyda ¯ycie tego Nasienia. Czy to
jest jasne? On wyda ¯ycie tego Nasienia, bowiem dla tego celu by³ On
dany.
Ja wierzê, ¿e Biblia jest S³owem, ca³kowit¹ Prawd¹, a Jezus jest
S³owem, które zosta³o zamanifestowane; ON i Jego S³owo, to jedno i
to samo. Czym On by³? Patrzcie, On by³ tym Nasieniem.
(Muszê siê tu z czymœ powstrzymaæ, aby to przynieœæ dziœ
wieczorem. Rozumiecie? Jest to twarde).
ON by³ tym Nasieniem, które mia³a wydaæ na œwiat Ewa. Czy to
pojmujecie! ON by³ tym Nasieniem, które Ewa mia³a wydaæ na
œwiat, ale ona je skrzy¿owa³a przez niewiarê w Bo¿e S³owo. ON by³
tym Nasieniem, a jedyny sposób, jak to ¯ycie mog³o istnieæ, polega
na reprodukcji tego ¯ycia – ¯ycie musia³o przyjœæ przez to Nasienie,
a Nasienie musia³o umrzeæ, w tym celu, aby mog³o siê rozwin¹æ to
¯ycie! Czy tego nie widzicie? To jest powodem, dlaczego by³a dana
Woda – aby dostarczyæ wody temu Nasieniu!
Duch Œwiêty, który znajdowa³ siê w ogrodzie Eden, by³ na to, aby
podlewa³ Nasienie. Cz³owiek nie by³ stworzony po to, aby umrzeæ, by³
uczyniony po to, by ¿yæ, ale skrzy¿owanie przynios³o œmieræ. Ona to
skrzy¿owa³a. Otó¿, wy ci¹gle zapieracie nasienie wê¿a. A wiêc
zapytam siê was: „Dlaczego s¹ pogrzeby?” Ona by³a krzy¿ówk¹.
Ka¿dy jeden z nas jest krzy¿ówk¹ tego orygina³u. To jest powodem,
dlaczego stale umieramy. Lecz (o Bo¿e!) istnieje zarodek ¯ycia,
pochodz¹cy z tego rzeczywistego Nasienia, które Bóg potwierdzi³
jako Swoje Nasienie. On Go wzbudzi³ z martwych, rozumiecie, aby
przez to ¯ycie, które przechodzi do tego oryginalnego Nasienia,
podobnie jak by³o dane Ewie, przesz³o do Jego prawdziwego
Koœcio³a; Ono rodzi na nowo ¯ycie przez narodzenie – przez ³ono
Jego Oblubienicy. Widzicie?
O, to jest tak drogocenne i wspania³e. Dam wam trochê czasu,
abyœcie to mogli przestudiowaæ, aby to w was g³êboko utkwi³o.
ON jest Nasieniem. On jest tym Nasieniem, które zosta³o
sp³odzone przez S³owo Bo¿e. „Niech mi siê stanie wed³ug Twego
S³owa”. Tutaj jest to Nasienie. Widzicie? Przez przyjêcie S³owa,
widzicie?
Zatem, Jezus jest S³owem, które zosta³o zamanifestowane. ON i
MÓWIONE S£OWO
22
S³owo to jedno i to samo, a to jest powodem, dlaczego Ono zosta³o tak
doskonale zamanifestowane w Nim. To jest powodem, dlaczego Bóg
zamanifestowa³ siê tak doskonale w Jezusie: bowiem On by³
Nasieniem S³owa, samym zarodkiem S³owa, (tym zarodkiem, który
jest wewn¹trz nasienia, który jest ¿yciem tego nasienia). Czy to
pojmujecie? Widzicie, to by³o… ON by³ zarodkiem S³owa Bo¿ego.
Ten zarodek jest Duchem, ten zarodek jest Wod¹, a Jezus musia³
zostaæ otwarty (w³óczni¹) w tym celu, aby to Nasienie wyda³o Swoje
¯ycie, by dostarczyæ wody dalszemu nasieniu, które nadchodzi³o. Czy
to widzicie? ON nawet powiedzia³: „Mam jeszcze inne owce, które nie
s¹ z tej owczarni. One to poznaj¹. One przyjm¹ to S³owo i bêd¹ siê Go
trzymaæ. A ja posy³am Ducha, aby Je podlewaæ i Ono wyprodukuje
dok³adnie to samo”.
Zrodzi To cuda, zrodzi to Moc Bo¿¹, zrodzi… a nie bêdzie to
niczemu zaprzeczaæ, bowiem to nasienie jest pokrewne z Tym
Nasieniem. Ono nie mo¿e powiedzieæ: „Panie K¹kol, chodŸ i ¿yj
razem ze mn¹”. Nie, nie absolutnie; nie, nie. Tego ono nie uczyni.
Naprawdê nie. Ono siê nie skrzy¿uje. Nie mo¿ecie zmieszaæ razem
œmieræ i ¿ycie. Nie mo¿ecie byæ martwymi i ¿ywymi w tym samym
czasie. Uhm, uhm.
Widzicie wiêc, co mam na myœli? Jest to zarodek, który pochodzi
z tego Nasienia – to jest On. On jest S³owem Bo¿ym, które zosta³o
doskonale zamanifestowane. To jest powodem, dlaczego w Nim by³o
co? Tak w³aœnie ma siê ta sprawa, tym On dok³adnie jest. Ten Syn by³
od pierwszego Adama tym Synem, który by³ obiecany, ¿e przez
Adama bêdzie dalej kontynuowa³ ludzk¹ rasê, lecz Ewa skrzy¿owa³a
to z wê¿em i zrodzi³a generacjê bêkartów (nieœlubnych dzieci), którzy
zostali zrodzeni, aby umrzeæ, nie posiadaj¹c ¯ycia. Jezus przyszed³ i
by³ tym Nasieniem. On to udowodni³. Jezus by³ wszystkim, co Adam
utraci³. Czy to widzicie? ON jest dok³adnie… Ewa by w koñcu
zrodzi³a to dzieciê, lecz ona to skrzy¿owa³a, wprowadzi³a tam wê¿a,
s³uchaj¹c m¹droœci, rozumowania i poznania.
Nu¿e, zaczekajcie, dopóki nie przejdziemy w zwi¹zku z tym do
Oblubienicy. To jest powodem, dlaczego wierzê tak, jak wierzê. Musi
to powróciæ do tego S³owa. To jest powodem, dlaczego mówiê:
„ChodŸ”, o ile ktoœ chce ze mn¹ dyskutowaæ i rozmawiaæ o tym
S³owie. To prawda. Proponowa³em to zawsze. Je¿eli myœlicie, ¿e Imiê
Jezusa Chrystusa nie jest w³aœciwym sposobem przeprowadzania
chrztu, przyjdŸcie i porozmawiajcie ze mn¹ o tym. Uhm. Je¿eli nie
wierzycie, ¿e istnieje taka rzecz, jak nasienie wê¿a, to przyjdŸcie w
odwiedziny do mnie. WeŸmijmy tylko to S³owo. Je¿eli nie wierzycie,
¿e niewiasta powinna mieæ d³ugie w³osy, które s¹ jej dane jako
przykrycie, przyjdŸcie i porozmawiajmy o tym na podstawie S³owa.
Je¿eli nie wierzycie, ¿e koniec czasu jest bardzo blisko, jak równie¿
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
23
tym sprawom, które ja mówiê na ten temat, przyjdŸcie i
porozmawiajmy o tym, widzicie, przyjdŸcie do mnie. Bracie Nasienie,
przyjdŸ tylko. W porz¹dku.
Nie mo¿ecie byæ Nasieniem, a nie zgadzaæ siê ze S³owem, bo
S³owo jest Nasieniem. A je¿eli jesteœcie S³owem, jak mo¿ecie nie
zgadzaæ siê z Nim? Wtedy nie zgadzalibyœcie siê z samym sob¹.
Zwalczalibyœcie swój w³asny zamiar. Tak jak ktoœ powiedzia³:
„Dlaczego idziesz do takich ludzi, jak ci?” Otó¿, gdybym tego nie
czyni³, to bym zwalcza³ ten cel, dla którego by³em tutaj pos³any. Musi
byæ œwiat³o do tego.
Zatem, kiedy teraz przechodzimy przez to, bêdziemy przedk³adaæ
te sprawy i poka¿emy wam, jak one podporz¹dkowuj¹ siê ca³kowicie
S³owu.
Otó¿, tak jest. ON jest… Z tego powodu Bóg móg³ dzia³aæ przez
Niego. A co On powiedzia³, kiedy by³ tutaj na ziemi? – „Ja nie czyniê
niczego, dopóki mi to najpierw nie poka¿e mój Ojciec” – doskona³e!
A wszystko, co On czyni³, by³o zawsze potwierdzone przez Pismo. ON
rzek³: „Badajcie siê Pism, albowiem one sk³adaj¹ œwiadectwo o Mnie,
a je¿eli Ja nie czyniê tych spraw, o których one mówi¹, to nie jestem
Oryginalnym Nasieniem. Lecz je¿eli czyniê te sprawy, to dlaczego Mi
nie wierzycie? (to siê zgadza). A je¿eli nawet nie potraficie wierzyæ
Mi, tak jako tutaj stojê, to wierzcie S³owu, które mówiê, wierzcie
uczynkom, które czyniê, bo Moje Nasienie mo¿e zrodziæ tylko to,
czym jestem Ja.
K¹kol mo¿e byæ tylko k¹kolem. Mo¿ecie go skrzy¿owaæ z
wszystkim innym, lecz on ci¹gle pozostanie k¹kolem. To jest prawd¹.
On to zamanifestuje.
Z tego powodu cz³owiek dwoistego umys³u jest ob³udnikiem. On
jest krzy¿ówk¹. Cz³owiek, który twierdzi, ¿e jest mê¿em Bo¿ym, a
zapiera siê S³owa, jest ob³udnikiem. Mu³, który twierdzi, ¿e jest
koniem, nie jest koniem. On powiedzia³: „Jestem os³em”. Ani jedno
nie jest prawd¹; ty jesteœ ob³udnikiem, urodzonym jako bêkart,
dok³adnie tak. To brzmi kategorycznie, ale istotnie tak jest. On nie
powsta³ z tym zamiarem. Uczyni³ go cz³owiek w oparciu o swoj¹
m¹droœæ. Do tego on doszed³. Na tym koñczy siê wszelka ludzka
m¹droœæ: urodziæ siê jako bêkart. W porz¹dku.
Wiêc z tego powodu Jezus by³ tak doskonale zamanifestowany –
Bóg by³ tak doskonale zamanifestowany w Jezusie, bowiem On by³
S³owem Bo¿ym. ON by³ S³owem Bo¿ym. Z tego powodu On nie móg³
okazaæ nic innego – jak tylko dok³adnie Boga. A je¿eli Bóg jest w was,
czym wiêcej mo¿ecie byæ wy?
Czy Jezus nie powiedzia³ o prorokach, do których przysz³o S³owo
Bo¿e… Do kogo przysz³o S³owo Bo¿e? – do proroków. Czy Jezus nie
MÓWIONE S£OWO
24
nazwa³ ich bogami? Dlaczego? – Bóg by³ w nich zamanifestowany. Co
to by³o? – Mówione S³owo, zamanifestowane. Widzicie? Tak jest. ON
powiedzia³: „Jak mo¿ecie zapieraæ… Gdybyœcie mieli choæ trochê
m¹droœci, zrozumielibyœcie to”. On rzek³: „Ja… jak mo¿ecie
powiedzieæ… nazwaliœmy ich… Bóg sam nazwa³ ich bogami”.
Dalej powiedzia³: „Jak mo¿ecie mówiæ, ¿e im wierzycie, a zapieraæ siê
Mnie, je¿eli mówiê, ¿e jestem Synem Bo¿ym?” Dlaczego oni nie mogli
tego wówczas zrozumieæ?
Dzisiaj jest to samo: „Ja jestem tym Nasieniem, które mia³o
przyjœæ (nasienie niewiasty)”. „Dam ci nasienie” – by³o jej
powiedziane, potem kiedy w¹¿ ju¿ j¹ pokala³. ON rzek³: „A to
nasienie, które ci dam zetrze jego g³owê”. ON przywróci znowu
wszystko z powrotem! Amen! ¯yczê – ¿yczy³bym sobie tylko, aby to
ka¿dy móg³ ogl¹daæ.
„Ja przyszed³em, aby przezwyciê¿yæ i naprawiæ to, co on uczyni³”.
A jedyny sposób, jak to mogê uczyniæ, jest przez niewiastê, która
uwierzy³a w to Nasienie, w które nie uwierzy³a tamta niewiasta. Ta
niewiasta uwierzy³a S³owu, któremu tamta nie uwierzy³a. „Ja
przezwyciê¿y³em. Jam przyszed³, aby wydaæ Moje ¿ycie, aby przez
Moj¹ œmieræ zap³aciæ karê za to, co ona uczyni³a. Moje ¯ycie bêdzie
wam dane, aby z was wytryska³o i bêdziecie synami Bo¿ymi i córkami
Bo¿ymi (widzicie?) – je¿eli tam wewn¹trz pozostanie to Nasienie.
Skrzy¿ujcie je i nie otrzymacie nic innego, jak denominacyjne,
nieœlubne dziecko – bêkarta. To wszystko! Kogoœ, kto zapiera siê
S³owa. Wybaczcie mi, siostry. Ja wam chcê… Muszê to po prostu
powiedzieæ w ten sposób, jak to jest tutaj powiedziane, widzicie. Tak
jest, istotnie.
Wszyscy synowie Bo¿y musz¹ byæ tacy sami. Tak jest. Je¿eli
jesteœmy zrodzeni ze S³owa i z Ducha, to jesteœmy na nowo
przeniesieni z powrotem do mówionego S³owa, jak jest powiedziane
u Jana 3. Widzicie?
Co siê dzieje, kiedy jesteœmy zrodzeni z Wody i z Ducha? Potem
przenosi was to znowu z powrotem na to miejsce, na którym mieliœcie
byæ na pocz¹tku. Widzicie? Dlatego w³aœnie Chrystus umar³, aby
przywróciæ nas z powrotem do tego stanu – abyœmy byli synami
Bo¿ymi.
Gdyby Ewa urodzi³a to dzieciê… Ona by to w koñcu uczyni³a.
Czy Bóg nie powiedzia³ do niej: „Rozmna¿ajcie siê i nape³niajcie
ziemiê”? Lecz ona to musia³a omin¹æ i odegra³a swoj¹ rolê
nierz¹dnicy.
Wy mówicie: „To brzmi kategorycznie, bracie Branham”, ale
poczekajcie tylko trochê, przejdziemy do tego trochê póŸniej.
Widzicie? Rozumiecie? Mówicie: „To nie mo¿e byæ”. Dobrze, zaraz
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
25
stwierdzimy, czy tak mówi S³owo, czy nie. Widzicie? Potem bêdzie to
w³aœciwe. Oni nie s¹ – to nie jest ukryte. Je¿eli to jest zakryte, jest to
zakryte dla tych, którzy gin¹. Widzicie? To siê zgadza. Rozumiecie?
Otó¿, to przenosi nas wprost z powrotem do mówionego S³owa.
Potem jesteœmy S³owem Bo¿ym, które zosta³o zamanifestowane.
Widzicie? Jezus powiedzia³ to samo. „Kto wierzy we Mnie, sprawy
które – Kim Ja jestem, dlaczego przyszed³em i w jakim celu tego
dokonujê – aby przywróciæ cz³owieka z powrotem do wiary w S³owo
Bo¿e i nie przybieraæ do niego nic wiêcej – sprawy, które Ja czyniê i
on czyniæ bêdzie”. Tutaj to macie!
Dlaczego tak nie dzieje siê dzisiaj? – s¹ to krzy¿ówki, bêkarty,
nieœlubne dzieci. Oni nie… Jest to mu³; on nie wie, w co wierzy. Taki
mu³ nie wie, kto jest jego ojcem i kto jest jego matk¹. On nie ma
rodowodu; nie ma na nim niczego. On jest nieœlubnym stworzeniem.
Dlatego w³aœnie ka¿da osoba, która twierdzi, ¿e wierzy Bogu, a
nie wierzy Jego S³owu, przyjmie denominacyjne wyznanie wiary i
skrzy¿uje je ze S³owem. Widzicie, wtedy nie jesteœcie z Boga, jesteœcie
martwi. Nie mo¿ecie byæ martwymi i ¿ywymi w tym samym czasie.
Nawet S³owo Bo¿e nie mo¿e potem wzrastaæ. Odgrywacie tylko rolê
ob³udnika. Niechby to by³ biskup, kap³an, kardyna³, albo ktokolwiek
inny. To siê zgadza. Albo to musi byæ S³owo, albo jesteœcie martwi –
po prostu nieœlubne dzieci. A Bo¿e S³owo… ta Bo¿a czêœæ nie bêdzie
potem ros³a. Wy mo¿ecie róœæ na tym samym polu, (zaraz do tego
przejdziemy), ale na pewno nie nale¿ycie do trzody. To nie bêdzie
ros³o.
W porz¹dku, dobrze. Stwierdzamy zatem, widzicie, ¿e to jest
mówione S³owo; jesteœmy wiêc zamanifestowanym S³owem Bo¿ym.
Taki w³aœnie chce mieæ Bóg Swój Koœció³ – aby siê On Sam
zamanifestowa³. Jak On mo¿e siê zamanifestowaæ, je¿eli Jego W³asne
Nasienie nie jest w tej osobie? Jak mo¿esz u¿ywaæ swoich w³asnych
myœli, a zamanifestowaæ Samego Boga w sobie? Jak mo¿ecie wzi¹æ
swoje w³asne wierzenie i powiedzieæ: „Mój pastor uczy… moje
wyznanie mówi, ¿e to… ¿e dni cudów…” Jak mo¿esz tak czyniæ, a
pomimo tego byæ zamanifestowanym synem Boga? Jak mo¿ecie w ten
sposób postêpowaæ? Wtedy œmieræ Jezusa nie by³a dla was niczym!
„Ach, ja Go przyjmujê, mego Zbawcê”. To nieprawda! Mówisz, ¿e Go
przyjmujesz, ale nie przyjmujesz”. Twoje uczynki udowadniaj¹, kim
jesteœ. Jezus powiedzia³ to samo: „Je¿eli s¹dzicie, ¿e Ja jestem
nieœlubnie narodzony…”
Oni mówili: „Jesteœmy synami Abrahama, nie potrzebujemy
nikogo, kto by nas uczy³”.
ON rzek³: „Gdybyœcie byli dzieæmi Abrahama, poznalibyœcie
Mnie”. Widzicie? ON rzek³: „Kto z was mo¿e mi zarzucaæ grzech
(niewiarê)? Poka¿cie mi jedn¹ rzecz, któr¹ Bóg obieca³ odnoœnie Mnie,
MÓWIONE S£OWO
26
a która siê nie wype³ni³a. Poka¿cie mi jedn¹ rzecz, któr¹ obieca³
Ojciec, a której Ja nie wype³ni³em. Grzech jest niewiar¹. Zobaczymy
wiêc, czy to potraficie przed³o¿yæ”. To ich rozbroi³o. Widzicie?
Naturalnie. On rzek³: „Kto mo¿e Mnie oskar¿yæ? Któ¿ mo¿e Mnie
potêpiæ z grzechu i niewiary?” Widzicie? „Je¿eli Ja nie wierzê, to
dlaczego Ojciec dzia³a przeze Mnie tak, jako dzia³a – wype³nia ka¿de
S³owo, które On obieca³. Pozwólcie mi zobaczyæ, gdzie mo¿ecie siê
tym wykazaæ?”
Wiêc kto zrodzi³ nieœlubnie? Byli to oni! Nieœlubne dzieci, udaj¹ce,
¿e s¹ Bo¿ymi dzieæmi. Jezus powiedzia³: „Jesteœcie z waszego ojca
diab³a i czynicie jego uczynki”. Jaki rodzaj uczynków czyni³ diabe³?
On próbowa³ przez Ewê skrzy¿owaæ S³owo Bo¿e.
To jest dok³adnie to samo, co czyni¹ dzisiaj te wielkie
denominacje. One czyni¹ uczynki diab³a, ich ojca. Oni próbuj¹ wzi¹æ
wyznanie wiary i skrzy¿owaæ je ze S³owem Bo¿ym! To jest to, co
czyni³ szatan na pocz¹tku – ich ojciec, diabe³.
Niech was Bóg b³ogos³awi, bracia. WYJDZCIE Z TEGO – Jezus
tak powiedzia³. Je¿eli posiadacie chocia¿ odrobinê Boga w sobie,
powinniœcie to zobaczyæ i rozpoznaæ. Hybryda! O, moi drodzy!
Sprawy, które czyni³ Jezus – je¿eli cz³owiek posiada to Bo¿e
Nasienie w sobie, razem z Duchem Bo¿ym, nawadniaj¹cym to
Nasienie, czyni te same uczynki, które czyni³ Jezus – które by³y
zamanifestowane w Jezusie, który by³ tym oryginalnym Nasieniem
Bo¿ym. Jego œmieræ przenosi was z powrotem do oryginalnego
Nasienia Bo¿ego. A je¿eli ten sam Duch, który by³ z Nim, jest w was,
to zostan¹ zamanifestowane te same dzie³a. Czy temu nie wierzycie?
W porz¹dku. Zwróæmy siê do ew. Jana 14, 12.
Mówicie: „Jestem wierz¹cym, bracie Branham. Ja na pewno
jestem wierz¹cym”. W porz¹dku, zaraz zobaczê, czy Jezus nazwa³by
ciê wierz¹cym, czy S³owo Bo¿e nazywa ciê wierz¹cym.
„Zaprawdê, zaprawdê…
(absolutnie, absolutnie) Ja wam
powiadam: Kto wierzy we Mnie, sprawy, które Ja czyniê i on
czyniæ bêdzie i wiêksze nad te, bo Ja odchodzê do Ojca”.
Co to jest? – To samo nasienie. Nie mo¿ecie go powstrzymaæ. Jak
mo¿ecie zasiaæ pszenicê tutaj, oraz pszenicê tam i powiedzieæ: „Tutaj
zbiorê ogórki, a tam pszenicê”? Tego nie mo¿ecie uczyniæ. Ogórki
mo¿ecie zbieraæ jedynie wtedy, je¿eli je zasadzicie. Jeœli je
skrzy¿ujecie, nie bêd¹ to ogórki. Bêdzie to hipokryta. Czy to prawda?
To bêdzie hipokryta, przyjaciele. Musimy powiedzieæ to sobie. Nie
jest to ani jedno, ani drugie. Nie jest to ani ogórka, ani to, z czym j¹
skrzy¿owaliœcie. Jest to hybryda, jest to z³y produkt i on jest martwy
sam w sobie; on nie mo¿e siê dalej rozmna¿aæ. On jest od pocz¹tku
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
27
martwy, nie mo¿e siê dalej rozwijaæ. To go wykoñczy³o, to jest
wszystko! Lecz je¿eli chcecie mieæ ogórki, rozpocznijcie ogórkami.
Je¿eli pragniecie mieæ koœció³, rozpocznijcie S³owem Bo¿ym.
Je¿eli pragniecie Bo¿ego ¯ycia, rozpocznijcie S³owem Bo¿ym.
Przyjmijcie S³owo Bo¿e w Jego pe³ni, w pe³nej mierze. Potem ono
jest… A je¿eli ta pe³nia Bo¿a jest w was, to deszcz, który spadnie,
wyprodukuje dok³adnie to, co znajduje siê w waszym ogrodzie. A co
z waszym PóŸnym Deszczem? Po chwili zobaczycie, dok¹d on poszed³,
nieprawda¿? Rozwa¿ajmy dalej sprawê dzikich ogórków, które mia³
Eliasz. Oni myœleli, ¿e to s¹ ogórki… Oni pozbierali pewn¹ iloœæ
dzikich ogórków – ta szko³a proroków, ta denominacja, któr¹ oni
mieli. Oni pozbierali trochê dzikich ogórków i myœleli, ¿e one… ¿e
to jest groch. O, tak.
A potem bêd¹ zamanifestowane takie dzie³a, takie same jak w
Nim, bowiem to jest to samo Nasienie S³owa Bo¿ego. Syn Bo¿y by³
Jego wzorcowym nasieniem. A jakie by³o Jego ¿ycie, kiedy Duch
zosta³ wylany na Niego po Jego chrzcie, kiedy Duch Œwiêty zst¹pi³ na
Niego – takie ¿ycie, jakim On siê wykaza³ – to samo podlewanie
Ducha Œwiêtego zrodzi ten sam rodzaj ¯ycia, czyni¹cego te same
sprawy, które On czyni³; o ile to jest to samo Nasienie. Nasienie Syna
Bo¿ego zrodzi znowu Nasienie Syna Bo¿ego. WstydŸcie siê teraz wy
kobiety z ostrzy¿onymi w³osami. WstydŸcie siê kaznodzieje, którzy
zaprzeczacie tej Prawdzie. Mówicie: „To jest w porz¹dku; w³osy nie
maj¹ z tym nic wspólnego”. Lecz Bóg powiedzia³, ¿e maj¹.
Widzicie, od czego to zale¿y? Widzicie? Z tego powodu ja wierzê
S³owu. Ono jest Nasieniem. A je¿eli deszcz spadnie na to Nasienie,
ono zrodzi wed³ug swego rodzaju. Otó¿, a co siê dzieje z tymi
przebudzeniami? Co chcecie osi¹gn¹æ? – ”Zyskamy milion cz³onków
wiêcej w 1944 roku” – baptystów, prezbiterian, zielonoœwi¹tkowców
i kogo tam jeszcze. Lecz gdzie jest ta manifestacja uczynków Jezusa
Chrystusa! „Ja nie czyniê nic, dopóki Mi tego najpierw nie poka¿e
Ojciec”. Sk¹d przychodzi ten rodzaj Nasienia?
Duch Œwiêty bêdzie to nawil¿a³ i zrodzi to Nasienie. ON jest Wod¹
dla tego Nasienia. A kiedy Nasienie zosta³o zasadzone, to w³aœnie
wtedy jest potrzebna woda. A kiedy ta Woda spadnie, mówicie:
„Chwa³a Bogu, pozwól, ¿e ci coœ powiem, kaznodziejo. Jestem „Taki
i taki” i ja nie wierzê w takie bzdury”. Wtedy jesteœ tylko cz³onkiem
jakiejœ denominacji. Od pocz¹tku jesteœ tylko ob³udnikiem. Takiego
rodzaju nasienie zosta³o zasadzone.
Nie… nie zrozumiejcie mnie Ÿle. Mi³ujê was, Umi³owani. Próbujê
wam to tylko przekazaæ. Zaniecham tego, kiedy dzisiaj zakoñczê.
Potem to zostawiê, lecz chcê, abyœcie siê raz dowiedzieli, co jest
prawd¹, i dlaczego wierzê tak, jako wierzê. I ja wierzê, ¿e diabe³ was
oszuka³. Szczerze mówi¹c, wiem, ¿e on to uczyni³. Jest to zgodnie ze
MÓWIONE S£OWO
28
S³owem Bo¿ym, a Ono nie mo¿e zawieœæ. On was zwiód³. Tak jest. Z
tego powodu ja przemawiam o tych sprawach tak, jak to czyniê;
bowiem S³owo Bo¿e tak mówi.
„O”, mówicie, „Bracie Branham, to jest przecie¿ inny czas”. Jest
to to samo S³owo! Parê lat temu znaleziono pszenicê w starym
spichlerzu z czasów Józefa; zasiano j¹ i wyhodowano tutaj (czy nie
widzieliœcie tego w czasopiœmie?) a ona znowu zrodzi³a plon –
pszenicê. By³a to ci¹gle pszenica, dlatego te¿ zrodzi³a plon. Jedyna
rzecz, któr¹ ona potrzebowa³a, by³o trochê wody.
Bo¿e S³owo jest w³aœnie takie same, jakie Ono by³o, kiedy On je
wypowiedzia³ tam przed tysi¹cami lat. Jedyne, czego Ono potrzebuje,
jest woda! Dlaczego nie mamy plonu? – poniewa¿ mamy tam
niedobre, niew³aœciwe nasienie.
„Ilu z was chcia³oby zmieniæ swoj¹ kartê (cz³onkowsk¹)?” –
stajecie siê dwa razy wiêcej dzieæmi piek³a, ni¿ byliœcie, zanim
rozpoczynaliœcie! „Ilu z was metodystów chcia³oby siê staæ
baptystami?… a ilu z was baptystów chcia³oby przejœæ do
zielonoœwi¹tkowców? Tylko przenieœcie tutaj wasze cz³onkostwo”. O,
litoœci! To s¹ brednie! Bzdury! Diabelskie bzdury. W tym wszystkim
wcale nie ma ¿ycia. Oni s¹ krzy¿ówk¹, ob³udnikami, dwakroæ
umar³ymi, wyrwanymi z korzeniami. Czy Jezus nie powiedzia³:
„Ka¿dy szczep, którego nie szczepi³ mój Ojciec, bêdzie
wykorzeniony”? Denominacja albo cokolwiek to jest, zostanie to
wykorzenione. Pozostanie tylko S³owo Bo¿e. Tak jest. Tak w³aœnie On
powiedzia³. Ka¿de ludzkie s³owo jest k³amstwem, lecz Moje jest
Prawd¹.
Dok¹d wiêc zd¹¿amy? Opamiêtajcie siê i powróæcie do waszych
zmys³ów. Wy jednak nie mo¿ecie tego s³uchaæ, jedynie, ¿e jesteœcie
predestynowani, aby to us³yszeæ. Powrócimy jeszcze do tego. Nic
dziwnego, ¿e to sp³ywa jak woda z grzbietu kaczki. Ona jest tak
uczyniona, ¿e odpycha wodê, nie absorbuje jej.
Arka by³a uczyniona z drzewa gofer – z drzewa syttym. Jest to
najbardziej… ono jest wewn¹trz puste, porowate, niczego w nim nie
ma. Wszystko jest z niego wyjête. Ono takie uros³o – najl¿ejsze
drewno, jakie istnieje, l¿ejsze ni¿ drewno balsy. Dlaczego oni u¿yli
takie drewno? Aby je mogli napuœciæ smo³¹. Gdyby to by³ d¹b…
Mówicie: „Czy d¹b nie by³by tak samo dobry?” Nie, proszê, on
niczego nie wsi¹knie do siebie, on to odpycha. Jedno drewno jest
odpychaj¹ce, a drugie absorbuj¹ce. A prawdziwe Nasienie Bo¿e
absorbuje (wch³ania do siebie) Ducha! Wszelki denominacjonalizm
jest z niego wyjêty. Wszelka niewiara jest z niego wyjêta, a kiedy
Duch Œwiêty wchodzi do tego zarodka, ¯ycia, który tam le¿y, to on
zrodzi dalsze nasienie, dok³adnie tak. Zostanie zrodzony nastêpny
syn Bo¿y. Amen. Kolejny bóg-amator, syn Bo¿y.
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
29
Ja jestem Branhamem, bo urodzi³em siê Charliemu i Eli Branham.
Dlatego jestem Branhamem, bowiem jestem ich nasieniem. Ich
obopólna zgoda, oraz ich spermie sprawi³y, ¿e powsta³o nasienie, z
którego powsta³em ja.
Kiedy Bóg i Jego S³owo stan¹ siê jedno (alleluja!) to jest… kiedy
Duch Bo¿y nawadnia to Bo¿e Nasienie – S³owo Bo¿e, to wyprodukuje
Boga; to ju¿ nie jest jednostka, ale jest to Bóg! Dlaczego? Ty jesteœ
umar³y, ty ju¿ wiêcej nie jesteœ samym sob¹. Uwa¿asz siê za
umar³ego, wypró¿nionego, czekaj¹cego na zarodek Nasienia. Co to
potem oznacza? To ju¿ wiêcej nie jesteœ ty, to ju¿ wiêcej nie jest
cz³owiek; jest to Bóg w cz³owieku. Jest to zarodek Nasienia, podobnie
jak
mówione
S³owo
na
pocz¹tku.
S³owo
Bo¿e
zosta³o
zamanifestowane w tym cz³owieku. Potem to ju¿ nie jest ten stary
cz³owiek; jest to cz³owiek, który jest umar³y samemu sobie. On nie
mo¿e byæ krzy¿ówk¹ i synem w tym samym czasie. On jest albo synem
œmierci, albo synem ¯ycia.
A wiêc, je¿eli on jest synem œmierci, przeka¿cie go diab³u i
pozwólcie mu, aby go uœmierci³. Lecz oddajcie siê na chwilê Bogu i
pozwólcie Mu, aby uœmierci³ tego diab³a, który jest w was – aby go
wypêdzi³ precz, aby was wypró¿ni³. Nastêpnie pozwólcie Bogu
zasadziæ Jego w³asne ¯ycie w was, a potem to ju¿ wiêcej nie jesteœcie
wy; jest to Bo¿e ¯ycie, bo to jest S³owo Bo¿e, nawil¿ane przez Ducha
Œwiêtego i ono zrodzi t¹ sam¹ rzecz. Czy to widzicie? Chêtnie bym
przemawia³ na ten temat kilka minut, ale co tych trzydzieœci lub
czterdzieœci stronic miejsc z Pisma tutaj…? A ja przebra³em dopiero
trzy z nich.
W porz¹dku – zamanifestowaæ. Te uczynki zamanifestowa³y to
samo przez nas, bowiem To jest to samo S³owo. Wiêc je¿eli chcecie
czyniæ dzie³a Chrystusa, czyñcie to samo, co On czyni³. „Kto wierzy
we Mnie, bêdzie czyni³ Moje uczynki”. Co to jest? W co wierzyæ? – ¿e
On jest zarodkiem oryginalnego Nasienia, które przychodzi. Gdzie
jest to nasienie? Tutaj, pozwólcie mi wzi¹æ te chustki. Tutaj jest
cz³owiek – przyjmijmy, ¿e to jest on – w³aœnie tutaj. To jest ten
cz³owiek – przypuœæmy, ¿e to jest on. Co siê sta³o? Ewa to
skrzy¿owa³a – urodzi³a. Co to sprawi³o… co siê z tym potem sta³o?
– obróci³o siê to w œmieræ – stopniowo obumiera³o i obumiera³o.
Zatem, to jedno wyst¹pi³o z tego – pozostaje tutaj S³owo, pomimo
wszystko. Tutaj jest S³owo, ono tutaj le¿y, po prostu takie same. Otó¿,
co siê sta³o? Tutaj jest S³owo. To S³owo, które wypowiedzia³ Bóg, aby
siê rozmna¿aæ i nape³niaæ ziemiê. Ono nie mog³o znaleŸæ miejsca,
gdzie by siê mog³o ulokowaæ. W koñcu to S³owo uczepi³o siê w ³onie
dziewicy. (Dzisiejszego popo³udnia bêdziemy mówiæ wiêcej o tych
dwu ³onach). I co siê sta³o? Z Niego wyszed³ zarodek ¯ycia – ta woda,
MÓWIONE S£OWO
30
która daje temu ziarnu sposobnoœæ, aby siê zreprodukowa³o. Duch
wyszed³ z Niego i odszed³ do góry.
Tutaj jesteœmy. Robimy postêpy. Co siê sta³o? My Temu wierzymy,
wierzymy w To. Otó¿, co powiedzia³ Jezus? – „Kto wierzy we Mnie
(widzicie)… kto wierzy we Mnie, sprawy, które Ja czyniê – ta
manifestacja, kiedy Duch Œwiêty zstêpuje na mnie w postaci go³êbicy
i dokonuje tego, nie przez skrzy¿owanie, lecz przez narodzenie z
dziewicy. Nie w ten sposób, jako sp³odzenie dziecka przez mê¿a i
¿onê; nie, nie tak, nie przez skrzy¿owanie, ale przez narodzenie z
dziewicy. Otó¿, dajê wam to ¯ycie, je¿eli w wierze przyjmiecie to, co
powiedzia³ Ojciec, wszyscy prorocy i ca³e S³owo Bo¿e, Ja zlejê to
¯ycie na was, a wy nie bêdziecie mogli uczyniæ nic innego, jak
zamanifestowaæ to samo, czym jestem Ja. Tutaj to macie.
„Sprawy, które Ja czyniê i on czyniæ bêdzie”. A co On czyni³? –
tylko to, co widzia³ u swego Ojca. Ew. Jana 5. 19: „Ja nie czyniê nic,
dopóki nie poka¿e Mi tego Ojciec”. Czym On by³ – sta³ siê
cz³owiekiem. Bóg sta³ siê cia³em i mieszka³ miêdzy nami. S³owo sta³o
siê cia³em i przebywa³o miêdzy nami. Bo¿e mówione S³owo zrodzi³o
przez dziewicê cia³o, a w tym ciele przysz³a Woda – ten Duch; ono
zosta³o obmyte k¹piel¹ wodn¹ S³owa, a potem Duch wst¹pi³ do
Niego, przebywa³ w Nim, i przysz³o tam ¯ycie Bo¿e, manifestuj¹c siê
przez Chrystusa. Bóg by³ w Chrystusie, w tym Pomazañcu.
Chrystus oznacza: Pomazaniec – cz³owiek, który by³
namaszczony, a Bóg przebywa³ w Nim. Co to by³o? Ten zarodek
razem z tym cia³em, ten Pomazaniec, cia³o, które zosta³o
namaszczone
Duchem
Bo¿ym,
wyda³o
S³owo
Bo¿e
–
zamanifestowane. „I widzieliœmy Go, jednorodzonego od Ojca,
pe³nego ³aski…” Widzicie? ON tam by³, widzicie. ON by³ Bo¿ym
S³owem, które zosta³o zamanifestowane. A obecnie On umar³ w tym
celu, aby zap³aciæ winê naszego skrzy¿owania. Nu¿e! Moi drodzy!
Tutaj to jest. W jakim celu? – Abyœcie mogli umrzeæ samemu sobie do
tego stopnia, ¿e ju¿ nie jesteœcie samym sob¹, zostaliœcie nape³nieni
Jego S³owem, wierzycie Jego S³owu, a potem zstêpuje Duch Œwiêty,
który by³ w Nim, aby nawil¿aæ to S³owo i pobudziæ go do wzrostu.
Widzicie? Co to potem znaczy? Bóg manifestuj¹cy, kontynuuj¹cy
dzie³o Swego pierwszego Syna, Swego Jednorodzonego, (widzicie?),
który umar³ za nasze skrzy¿owane ¿ycie, aby nas móg³ pojednaæ,
abyœmy byli na powrót synami i córkami Bo¿ymi; aby przez koœció³
móg³ rozwin¹æ to samo ¿ycie w oparciu o S³owo, kontynuuj¹c to
S³owo, aby by³o zamanifestowane tak, jak Ono by³o w Chrystusie.
Chrystus by³ zamanifestowanym Bo¿ym S³owem. ON umar³, wyda³
Swoje ¯ycie, aby móg³ pos³aæ Swego Ducha – podniós³ Swoje cia³o do
góry i zes³a³ Ducha Œwiêtego, aby je nawadnia³, zap³aci³ cenê
odkupienia, je¿eli w to tylko uwierzymy. To jest w³aœnie to – je¿eli w
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
31
to uwierzymy. „Kto wierzy we Mnie, sprawy które Ja czyniê…”
Potem Duch Œwiêty zstêpuje na to samo S³owo Bo¿e…
„Otó¿” mówicie, „Wiêc dlaczego k³adziesz tak wielki nacisk na
Bibliê?” Biblia musi byæ w was. S³owo jest Nasieniem, ale jak d³ugo
Ono le¿y tutaj (w g³owie), Ono niczego nie dokona. Lecz kiedy wst¹pi
tutaj, kiedy wst¹pi do serca, potem zacznie przez Ducha Œwiêtego
manifestowaæ dzie³a Bo¿e. Potem przychodz¹ widzenia, potem
przychodzi moc, przychodzi pokora. Ca³e wasze „wszystko-to-wiem”
przeminê³o. Wy staliœcie siê niczym; Chrystus sta³ siê ¿ywym. Wy
umarliœcie, On ¿yje. Tutaj to mamy. Dlatego, ¿e On umar³, ja ¿yjê…
Kiedy ja umieram, On znowu ¿yje. Kiedy ja umrê, On obieca³ mi
¯ycie. Ja umar³em samemu sobie w tym celu, abym móg³ posi¹œæ Jego
¯ycie. A jak je osi¹gnê? – Przez przyjêcie Jego S³owa, Jego Nasienia.
Wk³adam tutaj Jego Nasienie przez wiarê i wierzê w to, a wtedy ono
wyprodukuje dok³adnie to, co powiedzia³a Biblia.
Otó¿, moi bracia, przegl¹dnijcie na wskroœ ca³y kraj. Znajdziemy
du¿o podrabiania. Pozwólcie, ¿e siê nad tym trochê d³u¿ej
zastanowimy.
W porz¹dku, te dzie³a, które by³y zamanifestowane w Chrystusie,
mia³y byæ zamanifestowane w Jego Koœciele. ON tak powiedzia³ w
ew. Jana 14, 12.: „Niebo i ziemia przeminie, ale moje S³owo nie
przeminie”. Czy to prawda? W porz¹dku, On by³ predestynowany
(przeznaczony), aby uczyni³ to Nasienie S³owa cia³em. Lepiej
zatrzymamy siê tutaj. Byæ mo¿e wy nie, ale ktoœ, do kogo dotr¹ te
taœmy, móg³by tego nie zrozumieæ.
Predestynowani: wszyscy synowie i córki Bo¿e s¹ predestynowani.
Za chwilê przejdziemy do tych miejsc Pisma, ja wam to tylko cytujê
– Efez. 1, 5. W porz¹dku, jesteœmy predestynowani. Dlaczego?
Chrystus jest oryginalnym Nasieniem, a oryginalne Nasienie by³o
predestynowane na podstawie przewidywania Boga, który wiedzia³,
¿e nast¹pi upadek i predestynowa³ Go, aby zaj¹³ nasze miejsce. Czy
to pojmujecie? Wszyscy synowie i córki Bo¿e s¹ predestynowani.
„Lecz”, mówicie potem, „czy On potêpi³by kogoœ?” Absolutnie nie!
Jesteœcie tutaj na podstawie swobodnej moralnej decyzji i z tego
powodu, ¿e On to wiedzia³, z racji tego, ¿e by³ Bogiem, tym
nieskoñczonym (mówi³em wam o tym), On przewidywa³ wszystko, co
mia³o byæ. ON wiedzia³, kim oni byli.
Otó¿, On nie sk³oni³ Ewy do tego, aby w ten sposób post¹pi³a. ON
jej nie sk³oni³ do tego, aby tak uczyni³a, wiedzia³ jednak, ¿e ona tak
uczyni.
Wiêc nic dziwnego, s¹dzê, ¿e to jest w 12. rozdz. ew. £ukasza
(s¹dzê, ¿e to tam jest). ON rzek³… (nie notujcie tego, podam wam to
trochê póŸniej). ON powiedzia³: „Oni maj¹ oczy, lecz nie widz¹. Maj¹
uszy, a nie s³ysz¹. Dobrze Izajasz mówi³ o was. Izajasz was przejrza³”.
MÓWIONE S£OWO
32
A oni tam siedzieli, mieli oczy i uszy itd., ale pomimo tego nie mogli
tego zobaczyæ. Dlaczego? – oni odtr¹cali S³owo Bo¿e. Potem Jezus
powiedzia³: „O, wy ob³udnicy. Wy jesteœcie… jesteœcie dzieæmi
diab³a i czynicie jego uczynki. Mo¿ecie Mnie potêpiæ” – rzek³ On –
„odrzuciæ Moj¹ us³ugê, je¿eli mi poka¿ecie, gdzie wasza us³uga
manifestuje pe³niê S³owa Bo¿ego”; taka by³a Jego us³uga. Widzicie?
Widzicie?
Nu¿e, predestynowani, tak jak On. Obecnie mówicie: „W jaki
sposób przychodzi ta predestynacja?” Bo¿y oficjalny…
Zatem, jeœli tego ktoœ nie pojmuje, proszê, ¿ebyœcie podnieœli
swoje rêce teraz, kiedy zbli¿am siê do zakoñczenia, widzicie?
Bóg na pocz¹tku poleci³ Adamowi i Ewie, aby siê rozmna¿ali i
nape³niali ziemiê”. Z tego powodu by³ dany seks – dlatego tak by³o.
Lecz co spowodowa³o skrzy¿owanie? Przynios³o œmieræ? Bêdziemy po
po³udniu rozwa¿aæ o tych dwu ³onach. Widzicie?
Zwa¿ajcie teraz. Bóg przewidzia³ i predestynowa³ œwiat synów i
córek. ON ich przeznaczy³, aby tam byli. A z powodu skrzy¿owania –
niewiara w Bo¿e S³owo spowodowa³a skrzy¿owanie, Bóg jednak
przywróci³ to wszystko z powrotem, abyœcie ju¿ wiêcej nie musieli
byæ krzy¿ówk¹. Ty mo¿esz powróciæ wprost do oryginalnego S³owa i
byæ synem Bo¿ym – dok³adnie takim, jakim powinieneœ byæ od
pocz¹tku. Widzicie?
Chrystus nie móg³ za to, ¿e by³ tym, czym by³. ON by³ Synem
Bo¿ym. O to chodzi. Widzicie, co mam teraz na myœli? Widzicie, jeœli
byliœcie przeznaczeni, to zrozumiewacie S³owo Bo¿e i wierzycie w
nie. Dlaczego? – bowiem tam jest coœ nowego. Widzicie? Dlaczego?
Czy s³yszeliœcie ju¿ kiedy o dziedzicznych predyspozycjach w
rodzinie – kiedy syn ucieleœnia swego ojca albo matkê, albo dziadka,
albo babciê? To jest dziedziczne podobieñstwo w rodzinie.
S³yszeliœcie o tym, nieprawda¿? Dobrze, tak samo jest z
predestynacj¹. W waszej predyspozycji by³o ju¿ od pocz¹tku, aby byæ
tutaj we w³aœciwy sposób. Lecz dlatego, ¿e przyszliœcie tak, jako
przyszliœcie, podlegacie wszyscy pod upadek. Ale dlatego, ¿e jesteœcie
predestynowani, us³yszeliœcie S³owo, a Ono przenosi was z powrotem
do tego, do czego jesteœcie predestynowani! Amen. Nie zobaczyliœmy
tego przedtem. To przenosi was wprost… Co sprawia, ¿e wierzycie
S³owu Bo¿emu, a odwracacie siê od wszystkich innych spraw? Jest
tak dlatego, poniewa¿ byliœcie… Jest to coœ wewn¹trz was. Dawno,
dawno temu mieliœcie byæ… byliœcie stworzeni, aby ¿yæ tutaj na
wieki.
„W porz¹dku, proszê o miejsce Pisma do tego, kaznodziejo!”
Oto ono: „Wszystkich, których On przedtem zna³, powo³a³, a
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
33
których powo³a³, tych usprawiedliwi³, a wszystkich, których
usprawiedliwi³, tych te¿ uwielbi³”!
„Wiêc na co jest potrzebne kazanie, bracie Branham?”
Poniewa¿ tam na zewn¹trz jest ¿niwo, ja tylko zarzucam sieci. Ja
je tylko zarzucam i obserwujê, gdzie one id¹. Je¿eli oni to odrzuc¹,
je¿eli to odrzuci ten t³usty brud tego œwiata, je¿eli to odrzuci
denominacja – ja temu nie mogê pomóc, lecz je¿eli tam jest jeden, tam
na zewn¹trz, który to mo¿e przyj¹æ, to on zawróci, aby byæ synem i
córk¹ Bo¿¹. To jest tak pewne, jak ten œwiat. Amen! Dlatego, ¿e on
jest predestynowany.
Z racji tego Bóg móg³ wykonaæ Swoje dzie³o przez Jezusa; ON by³
tym predestynowanym Synem. ON by³ Barankiem, który by³ zabity
przed za³o¿eniem œwiata! Przed setkami bilionów, trylionów
milionów lat, jak mówiliœmy o tym przed chwil¹ z 1. Moj¿. 1, 1. ON
w³aœnie wtedy by³ predestynowany, aby zaj¹æ Swoje miejsce. Amen!
Dlatego On wype³ni³ Wolê Ojca. ON by³ S³owem, które zosta³o
zamanifestowane. A ka¿dy poszczególny z jego dalszych synów,
bêdzie posiada³ t¹ sam¹ manifestacjê, a to s¹ ci, którzy byli
predestynowani.
Ta ma³a grupa w ka¿dej generacji, przez ca³y czas od za³o¿enia
œwiata, powstanie w zmartwychwstaniu. A powodem, dlaczego
trzymaj¹ siê tego… Nawet Pawe³ mówi³ o tym do ¯ydów w 11.
rozdziale. On powiedzia³, ¿e chodzili w owczych i kozich skórach,
byli bez œrodków do ¿ycia, cierpieli, byli torturowani, których ten
œwiat nie by³ godzien! Amen! Nie mieli niczego do jedzenia, biegali tu
i tam, ¿yli w ziemiankach, byli przeœladowani, przecinani pi³¹,
podobnie jak by³ traktowany Izajasz i wielu innych – Pawe³ mówi o
nich. Kto by³ ten przecinany pi³¹, o którym on tam mówi? Izajasz,
który by³ predestynowanym prorokiem ju¿ przed za³o¿eniem œwiata.
On mia³ w³aœciwie przyjœæ przez ³ono Ewy. Lecz potem on przyszed³
przez ³ono niewiasty; Jego duch musia³ przyjœæ tutaj, aby byæ
œwiadectwem.
Tak samo przyszed³ Jezus, aby z³o¿yæ œwiadectwo o œmierci,
pogrzebie i zmartwychwstaniu, mianowicie, ¿e cz³owiek umiera, ale
powstaje na nowo do ¿ycia przez Niego. ON jest bowiem tym
Nasieniem, które musi wykie³kowaæ. Amen. Mam nadziejê, ¿e to
pojmujecie.
W porz¹dku, predestynowani, tak jak by³ On – dziêki temu
Nasienie S³owa staje siê cia³em w was, w Jego Koœciele. Bo¿e S³owo?
Mówicie: „Z pewnoœci¹, bracie Branham, ka¿de S³owo, ja temu
wierzê”. Zatem nie opierajcie siê na waszej tradycji, rozumiecie?
Trzymajcie siê tego S³owa i stójcie za nim, i obserwujcie, co siê dzieje.
Mówicie: „O Panie, ja w to wierzê. Zeœlij Ducha Œwiêtego”.
Zauwa¿cie wiêc, kiedy On posuwa siê dalej, aby z³o¿yæ œwiadectwo,
MÓWIONE S£OWO
34
to wiecie, ¿e To macie – nie przez jak¹œ sensacjê – to czyni¹ diabli,
nie przez cuda – to czyni¹ diabli; lecz przez wasz¹ ustawiczn¹ wiarê
w S³owo Bo¿e i ¿ycie, jakim ¿yjecie – nigdy niczego nie zaprzeczaj¹c.
W porz¹dku, to sprawia, ¿e S³owo staje siê cia³em, widzicie – cia³o i
ta sama woda – Duch.
Czekajcie tylko chwileczkê. Nie mogê tego omin¹æ. Widzicie,
mówi¹c cieleœnie, Jezus by³ Nasieniem Abrahamowym. Czy to
prawda? – predestynowanym Nasieniem Abrahama. A jaki rodzaj
¿ycia On przyniós³, kiedy spad³ na Niego Duch Œwiêty? ON przyniós³
¿ycie wiary. Jaki rodzaj ¿ycia?
„Czy myœlisz, ¿e On by³ przybyszem, podobnie jako Abraham?”
W tym maj¹ ludzie dzisiaj tyle zamieszania. Oni myœl¹, ¿e m¹¿
Bo¿y musi czyniæ to, naœladowaæ tego i czyniæ tamto. O litoœci, nie! W
jaki sposób by³ Chrystus Nasieniem Abrahama? Nie tak bardzo w
Swoim ciele, bowiem Izaak – nasienie Izaaka w koñcu upad³o i
umar³o. Ono odst¹pi³o i skrzy¿owa³o siê równie¿. Przejdziemy do tego
zaraz. Widzicie? Lecz Nasienie Wiary Abrahama, które wierzy
Bo¿emu S³owu, nie zwa¿aj¹c na okolicznoœci… Tutaj to macie! Fju!
Wiecie, chcia³oby mi siê krzyczeæ. Przypatrzcie siê, widzicie, to
nasienie wiary Abrahama. Czym ono by³o? – Nie cia³em Abrahama,
lecz wiar¹ Abrahama. Wiar¹ Abrahama – w co? W S³owo Bo¿e. Nie
zale¿y na tym, co przysz³o, on uwa¿a³ wszystko, co by³o z tym
sprzeczne, za nie istniej¹ce. O moi drodzy, czy to nie rozerwa³oby te
denominacje na kawa³ki? Hm, hm, hm, hm! Z pewnoœci¹ tak.
Gdyby zosta³a tylko przyniesiona Prawda o ma³¿eñstwie i
rozwodzie w tym Œwietle, w jakim jest tutaj w Biblii, to by
rozproszy³o ka¿dy koœció³ w tym mieœcie i w ka¿dym innym mieœcie,
gdyby próbowali wyrównaæ siê z tym. Obie strony s¹ w b³êdzie. Mogê
to udowodniæ na podstawie S³owa. Oni s¹ w b³êdzie. W porz¹dku. Ja
nie bêdê ju¿ mówi³, czy mê¿czyzna powinien czyniæ „to lub owo, albo
czy niewiasta powinna czyniæ to lub owo”, poniewa¿ mam ju¿ dosyæ
tego zamieszania pomiêdzy nimi. Widzicie? Jezus powiedzia³:
„Zostawcie ich. Œlepi prowadz¹ œlepych”. Oni bêd¹ siê tylko
denerwowaæ z tego powodu, oni temu nie uwierz¹. Je¿eli zostali
zrodzeni do Wiecznego ¯ycia, bêd¹ wierzyæ S³owu. Rozumiecie? To
siê zgadza. A je¿eli nie? Bóg siê im zamanifestuje, a je¿eli temu nie
wierz¹, to temu nie uwierz¹. To wszystko.
Bêdziemy siê tym zajmowaæ najpierw. Moglibyœmy powróciæ do
tego kiedyœ póŸniej, lecz zajmijmy siê tym najpierw, a zobaczymy,
dlaczego musimy wierzyæ tym sprawom – i jak musimy w nie wierzyæ.
Wy MUSICIE w nie wierzyæ. Je¿eli nie wierzycie, to jesteœcie
zgubieni, tak, jesteœcie.
„W co wierzyæ, bracie Branham – czy tobie?”
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
35
Nie, absolutnie, nie mi. Wy mi wierzycie… Ja mówiê S³owo.
Niczego do niego nie dodajê. Ja wam mówiê tylko to, co Biblia mówi
na temat wiary w S³owo. A to jest to, co czyni³em, stara³em siê
wierzyæ S³owu w³aœnie w ten sposób, jak Ono jest napisane. Nie
doda³em do niego nic, ani nie uj¹³em. Czyta³em je w³aœnie tak, jak jest
napisane, a równie¿ tak w nie wierzy³em. A dziêki ³asce
Wszechmog¹cego Boga, On je potwierdzi³, i ja wyzywam ka¿dego,
aby to obali³. Nu¿e, wy przy tych taœmach, chodŸcie i uczyñcie to.
Powiedzcie mi choæ jeden wypadek, kiedy wam powiedzia³em coœ
b³êdnego, co by siê nie urzeczywistni³o. Powiedzcie mi coœ, czego Bóg
kiedy nie potwierdzi³ i nie uczyni³ dok³adnie w taki sposób, jak to
by³o powiedziane.
W porz¹dku. Predestynowani tak jak On – wtedy to Nasienie
S³owa jest t¹ sam¹ wod¹. W jakim celu? Czy dzisiejszy koœció³ jest
predestynowan¹ Oblubienic¹? Czy Bóg nie powiedzia³, ¿e bêdzie mia³
Oblubienicê bez zmazy i zmarszczki? Wiêc ona jest predestynowana,
nieprawda¿? Widzicie? Tak, Chrystus by³ predestynowany. On by³
Królewskim Nasieniem Abrahamowym i co ono sprawi³o? Kiedy
Duch zst¹pi³ na Chrystusa, on z³o¿y³ œwiadectwo S³owa Bo¿ego, a
kiedy Woda – Duch spad³ na Nasienie S³owa, wówczas królewskie
Nasienie wiary Abrahama w Bo¿e S³owo przyniesie tego samego
rodzaju plon.
Mówicie: „Ja w to nie wierzê. W porz¹dku, przekonajmy siê o tym.
Zobaczymy, czy jesteœmy Nasieniem Abrahama? 1. Moj¿. 17.
PrzejdŸmy do 1. Moj¿. i otwórzmy 17. rozdzia³. Opuszczam pewn¹
iloœæ tych miejsc Pisma tutaj, ale niektóre muszê poruszyæ, bowiem
mogliby wyst¹piæ krytycy i powiedzieæ: „Ja w to nie wierzê”, podamy
wiêc kilka z nich, aby On móg³ powstrzymaæ ich od mówienia tego,
widzicie. W porz¹dku, 1. Moj¿eszowa 17; rozpocznijmy od 6. wiersza.
„A rozmno¿ê ciê bardzo
… (nasienie Abrahamowe), i
rozkrzewiê ciê w narody
… (poganie i wszyscy inni)… a
królowie z ciebie wyjd¹. A utwierdzê przymierze moje…
(uwa¿ajcie teraz)… miêdzy mn¹ i miedzy tob¹, i miêdzy
nasieniem twoim po tobie, w pokoleniach ich umow¹
wieczn¹, ¿ebym ci by³ Bogiem i nasieniu twemu po tobie”.
Czym jest teraz nasienie Abrahamowe? Nie jego cia³em. Pawe³
powiedzia³ ¯ydom, ¿e nie ten jest ¯ydem, który jest nim na zewn¹trz,
ale ten, który jest wewn¹trz ¯ydem. Widzicie? Kto jest nasieniem
Abrahamowym? Ci którzy wierz¹ ca³emu S³owu Bo¿emu, nie
zwa¿aj¹c na to, co mówi denominacja, albo Ojciec, albo matka, albo
ktokolwiek jeszcze; oni wierz¹ ca³emu S³owu Bo¿emu. Bóg
powiedzia³:
„Ustanowiê
moje
przymierze
w³aœnie
teraz
(predestynowani), to przymierze z tob¹ i z twoim nasieniem w ka¿dej
generacji po tobie, które temu uwierzy”. Tutaj „to macie – nasienie
MÓWIONE S£OWO
36
Abrahama. Otó¿, wy mówicie… uwa¿ajcie „teraz, Bóg powiedzia³:
„Ustanowiê je z tym nasieniem”.
„Dobrze” mówicie „Bracie Branham, to daje ka¿demu…”
Poczekajcie tylko chwileczkê. PrzejdŸmy teraz do Efezów, do listu do
Efezów, i rozpoczniemy od 1. rozdzia³u listu do Efezów. Coœ tutaj
przeczytamy i zobaczymy, co Bóg ma do powiedzenia na ten temat.
S³uchajcie teraz. Pawe³, obserwujcie teraz, dok¹d on to adresuje.
Wszyscy stoicie teraz na waszych nogach. My ju¿ tylko – miejcie to na
uwadze. Mamy jeszcze kilka minut, potem bêdziemy koñczyæ – oko³o
45 minut; potem rozpuœcimy zgromadzenie i pójdziemy na obiad. A
wiêc patrzcie:
„Pawe³ aposto³…
(kim jest aposto³? – pos³añcem. „Pawe³
pos³aniec Jezusa Chrystusa”. Czy siê to zgadza? „Z woli
Sanhedrynu”? Przeczyta³em to b³êdnie, nieprawda¿? „Z woli
luteranów”. Dobrze, tak czy owak) Pawe³, pos³aniec Jezusa
Chrystusa z woli Bo¿ej do œwiêtych…
(Kto to jest? Czy do
ka¿dego? Nie! Ka¿dy nie mo¿e tego przyj¹æ. To prawda)…
do œwiêtych, którzy s¹ w Efezie, i do wiernych w Chrystusie
Jezusie”.
Tym, którzy siê tam ju¿ znajduj¹. Mam nadziejê, ¿e to s¹ ci, do
których przemawiam tego poranka w tym zgromadzeniu – ci, którzy
ju¿ s¹ w Jezusie Chrystusie. Otó¿, to s¹ ci, do których to jest…
Widzicie, wy nie mo¿ecie o tym mówiæ tym niemowlêtom tam na
zewn¹trz. One nie mog¹ spo¿ywaæ miêsa; one musz¹ piæ mleko. Oni s¹
skar³owaciali, widzicie? Pamiêtajcie wiêc, oni nie mog¹ spo¿ywaæ
mocnego pokarmu. Zatem:
„… do wierz¹cych w Chrystusa Jezusa”.
£aska wam i pokój od Boga, Ojca naszego i Pana Jezusa
Chrystusa.
(W porz¹dku).
B³ogos³awiony niech bêdzie Bóg i Ojciec Pana naszego
Jezusa Chrystusa, który nas ub³ogos³awi³
(wiêc on teraz
mówi do koœcio³a. To nie jest do tych na zewn¹trz; tylko do
koœcio³a)… wszelkim duchowym b³ogos³awieñstwem w
niebiañskich miejscach
(podobnie jak tego poranka –
spo¿ywaj¹ to tylko ci, którzy to mi³uj¹)… niebiañskich
miejscach, w Chrystusie.
Jako nas wybra³…”
Czy my Go wybraliœmy? Och, moi
drodzy! „O, bracie Branham wybacz, ale ja Go wybra³em”.
Nie ty… Wed³ug S³owa ty tego nie uczyni³eœ. Jezus
powiedzia³: „Nie wyœcie mnie obrali, ale Ja was obra³em”. O
tak. Kiedy On go wybra³? Co powiedzia³ Jezus, kiedy On
wybra³ Swój Koœció³? – przed za³o¿eniem œwiata.
„Jako nas wybra³ w Nim…
(czy na ostatnim przebudzeniu,
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
37
które urz¹dza³ Dr „Taki i taki”. Nie, nie. Przeczytacie to
mo¿e w wyznaniu wiary albo w podrêczniku, ale nie w tej
Ksiêdze).
Jako nas wybra³ w Nim przed za³o¿eniem œwiata…
(kiedy
zostaliœmy wybrani? Czy podczas ostatniego przebudzenia?
Czy owego wieczora, kiedy zostaliœmy zbawieni? Przecie¿
wtedy, gdy nie by³o jeszcze œwiata, nie by³o gwiazd, nie by³o
atomów, nie by³o cz¹steczek – wtedy zostaliœmy wybrani.
Amen! O, nie pozwólcie, ¿ebym teraz zacz¹³ przemawiaæ na
ten temat. Staram siê tutaj tylko coœ wyjaœniæ. W porz¹dku).
… przed za³o¿eniem œwiata, abyœmy byli
… (czym –
cz³onkami? „Nie, powinniœmy… O, kiedy zostaliœmy
zbawieni, mo¿emy czyniæ tylko to, co ty chcesz” – nie.)…
abyœmy byli œwiêtymi i nienagannymi przed Nim w
…
(cz³onkostwie? O nie. Jest to mi³oœæ, nieprawda¿? To siê
zgadza. W porz¹dku. W mi³oœci! Wybaczcie mi, s¹dzê, ¿e to
zanadto przerywam. Nie powinienem tak czyniæ. W
porz¹dku)… w mi³oœci.
…
który
nas…
(co?
P-r-e-d-e-s-t-y-n-o-w-a-³)
predestynowa³
(przeznaczy³) do przyjêcia za synów… (to
nasienie od pocz¹tku, widzicie)… za synów przez Jezusa
Chrystusa, dla siebie samego, wed³ug upodobania woli
swojej”.
Kto to uczyni³? – Bóg! Kiedy to uczyni³? – przed za³o¿eniem
œwiata. Potem, kiedy przyszliœmy na œwiat przez nieœlubne urodzenie
– na skutek moralnego zepsucia Ewy, co nas czyni jej dzieæmi,
poddanymi œmierci, suwerenny Bóg musia³ zgotowaæ drogê, aby
odkupiæ Swoje dzieci. „Wszyscy, których mi da³ Ojciec, przyjd¹ do
Mnie”. „¯aden cz³owiek nie mo¿e przyjœæ do Mnie, jeœliby go nie
poci¹gn¹³ Mój Ojciec”. O moi drodzy! Nu¿e, gdzie s¹ wasze wielkie
czyny? Nie dokonaliœcie nigdy niczego. Powinniœcie siê zawstydziæ.
Bóg, który uczyni³ wszystkie rzeczy… Te kó³ka dzia³aj¹ sprawnie.
Ktoœ przyszed³ pewnego dnia i powiedzia³ coœ z³ego o mnie i
zarzuca³ mi coœ, co nie by³o w porz¹dku. Ja powiedzia³em: „Zapomnij
o tym”.
Powiedzia³: „Jak mo¿esz siê tak do tego odnosiæ. To poci¹ga za
sob¹ twoj¹ rodzinê”.
Powiedzia³em: „Ach, to by³o przeznaczone ju¿ przed za³o¿eniem
œwiata, ¿e mi bêdzie dane takie doœwiadczenie”. Powiedzia³em: „O,
moi drodzy, z pewnoœci¹, wiêc to jest w porz¹dku”.
On rzek³: „Wiêc, jak to robisz”?
Ja powiedzia³em: „Gdybym patrzy³ tylko na to, to bym ci¹gle
upada³”.
MÓWIONE S£OWO
38
Tak ma siê sprawa z dzisiejszymi ludŸmi. „Je¿eli ja przyjmê
Prawdê Bo¿ego S³owa, bracie Branham, to oni mnie wykopn¹”. Wiêc
czego tutaj wygl¹dacie? Patrzcie przecie¿ na koniec waszej drogi.
Widzicie, cz³owiek, który siê tak patrzy, on nie wie, dok¹d idzie. On
patrzy siê w ten sposób. Lecz jeœli spogl¹dacie w górê, nie troszczycie
siê, co siê teraz dzieje, bo wiecie, dok¹d idziecie. Widzicie? O to
chodzi. Patrzcie, dok¹d zd¹¿acie. Stañcie w szeregu ze S³owem.
W porz¹dku, predestynowa³ nas ku przyjêciu za synów. Czy
wierzycie teraz, ¿e jesteœmy predestynowani? Otó¿, czy Jezus by³
predestynowany? ON by³ Bo¿ym Barankiem, zabitym ju¿ zanim by³o
œwiat³o, zanim by³ jakiœ meteor, zanim istnia³a cz¹steczka, atomy –
czy cokolwiek. On by³ Synem Bo¿ym, zabitym. O, ta wielmo¿noœæ
Bo¿a. A potem te mózgi wielkoœci orzeszka ziemnego, które wysz³y z
tego ma³ego sfabrykowanego nienaturalnego inkubatora i próbuj¹
dyskutowaæ o tym i mówiæ, ¿e to siê nie zgadza. To jest hañba.
Kim w ogóle jesteœcie? Niektórzy z nich mówi¹ nawet, ¿e piek³o
nie istnieje, a wy codziennie siedzicie na tym kotle – osiem tysiêcy mil
gruba magma wprost pod wami; a ludzie zadzieraj¹ g³owê i
przeciwstawiaj¹ siê Bogu i Jego S³owu. Kiedy sprzeciwiacie siê
S³owu, sprzeciwiacie siê Bogu. Oczywiœcie. Ach, jak wielkie jest
Twoje dzie³o, Panie. O, jak wiernymi powinniœmy byæ.
W porz¹dku, a wiêc wierz¹cy S³owu i Duchowi musz¹ byæ jedno.
Czy to pojmujecie? Wierz¹cy, S³owo i Duch s¹ absolutnie Jedno. Wy
ju¿ nie myœlicie waszymi myœlami, nie u¿ywacie swojego w³asnego
rozumu. Czy to nie jest cudowne? Ten zmys³, który jest w Chrystusie,
jest w was, widzicie? Ten zmys³ jest w Chrystusie a wy weŸmiecie to
S³owo podobnie jak On to czyni³, bowiem On by³ S³owem. A je¿eli
zmys³ Chrystusowy jest w was, to jesteœcie S³owem. Wy jesteœcie
¿yj¹cym Bo¿ym S³owem, Jego reprezentantami tutaj na ziemi – to siê
zgadza – kontynuuj¹cymi to dzie³o. Koœció³ powinien znajdowaæ siê
w takim stanie.
A kiedy tak jest, Biblia jest zamanifestowana znowu jak na
pocz¹tku w czasach uczniów, podobnie jako u uczniów. Biblia ¿yje na
nowo w was.
Popatrzmy wiêc, muszê próbowaæ przebraæ tutaj przynajmniej
oko³o piêtnastu stronic i to ca³kiem szybko, a w³aœnie tego ja nie
znoszê, nie lubiê tak czyniæ, ale muszê przejœæ do tego, bo je¿eli nie,
bêdê to musia³ zrobiæ po po³udniu, a jutro mam przecie¿
zgromadzenie, muszê siê wiêc œpieszyæ teraz. W porz¹dku,
spróbujemy poœpieszyæ siê trochê, jeœli mo¿emy, zabierzemy siê do
tego prêdzej. Czy wierzycie?
W porz¹dku. A jeœli tak, to Biblia jest zamanifestowana na nowo
jako na pocz¹tku w dniach Chrystusa. Widzicie, bowiem wy jesteœcie
predestynowanym nasieniem, takim jakim by³ Chrystus; a kiedy na to
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
39
nasienie spadnie deszcz, to ¿ycie zademonstruje samo siebie. Kiedy
spada Duch Œwiêty – kiedy On spada na nasienie tych, o których
Jezus powiedzia³, ¿e ich wybra³ – kiedy? – przed za³o¿eniem œwiata.
Wiêc oni byli predestynowanym nasieniem. Czy to prawda? Potem oni
przeszli do górnego pokoju, to Nasienie, to S³owo w nich, ale nie by³o
w nich tego ¯ycia. Nagle zst¹pi³ z nieba szum, jakby wody zlewaj¹cej
siê w dó³, i on nape³ni³ rzeczywiœcie ca³y dom, gdzie oni siedzieli. I to
nasienie zaczê³o wyrastaæ. Ono zaczê³o siê manifestowaæ – S³owo
Bo¿e zosta³o zamanifestowane.
W porz¹dku, dlaczego wiêc ogieñ przebudzenia wygas³? Otó¿,
mam tutaj oko³o 10 miejsc Pisma (jeœli chcielibyœcie je sobie
zanotowaæ), które powinienem powiedzieæ, ale muszê wiele z nich
opuœciæ, i tylko… abyœcie to otrzymali w g³ównym zarysie.
W porz¹dku, dlaczego wiêc wygas³ ogieñ przebudzenia? Otó¿,
muszê teraz wymieniæ imiona. Potem nie bêdê tego ju¿ czyni³,
jedynie, ¿e by mi to powiedzia³ Bóg. Ale muszê wymieniæ imiona.
Muszê powiedzieæ pewne sprawy, których nie chcê powiedzieæ; a to w
tym celu, aby to uczyniæ zrozumia³e. Mo¿ecie ogl¹daæ, dok¹d teraz
zmierzam, i powód, dlaczego czyni³em tak, jak czyni³em. Wierzê, ¿e to
jest S³owo. Wierzê, ¿e Chrystus ma Koœció³, a Koœció³ jest t¹ rol¹
(przejdziemy do tego za chwilê). Wy musicie zasiaæ S³owo do gleby,
zanim Duch mo¿e coœ uczyniæ. Widzicie?
Dlaczego wiêc ogieñ przebudzenia wygas³? Wy ju¿ wiêcej nie
s³yszycie tak du¿o o Billy Grahamie, jako o wielkim ewangeliœcie.
Oral Roberts ju¿ tak nie rozpala ten kraj, jak to dawniej czyni³. O
moich zgromadzeniach nawet nie s³ychaæ. To s¹ ci trzej w³aœnie. Co
siê dzieje? Hm, otrzymamy teraz trochê naprawdê g³êbokiej nauki.
Muszê siê teraz tym pos³u¿yæ, a jeœliby ta taœma wpad³a do r¹k Billy
Grahama albo Ora³a Robertsa, pragnê abyœcie wiedzieli, moi bracia,
¿e was nie lekcewa¿ê; wymieni³em równie¿ siebie, o ile zauwa¿yliœcie,
jako waszego wspó³brata w ewangelii. I uwa¿am, bracia, ¿e po tym
bêdziecie mieæ lepsze zrozumienie tego, co czyni³em i dlaczego tak
czyni³em. Mam nadziejê, ¿e znalaz³em ³askê w oczach Bo¿ych i przed
wami, kiedy wam w szczeroœci i zgodnie z prawd¹ powiem powód,
dlaczego.
Billy Graham – œwiat zosta³ nie tak dawno rozpalony przez Billy
Grahama. Bardzo rzadko s³yszycie o tym teraz. On to ci¹gle
kontynuuje, lecz co siê dzieje? Oral Roberts – ale¿, w³aœnie on zapali³
ogieñ na ziemi a obecnie to zanika. Tomny Osborn – wszyscy z nich
s¹ dobrymi pobo¿nymi mê¿ami. Co siê sta³o? Wierzê, ¿e Bóg powo³a³
mnie do s³u¿by; co siê sta³o z moj¹ us³ug¹? Trzeba tutaj odpowiedzieæ
na kilka pytañ. Co siê sta³o?
Mówicie: „Bracie Branham, twoja us³uga jest najbardziej martwa
z tych wszystkich”. To prawda. To siê zgadza. O Billy Grahamowi
MÓWIONE S£OWO
40
s³yszy siê wiêcej ni¿ o mnie i o Oralowi. O Oralowi s³yszy siê wiêcej w
jednym dniu, ni¿ o mnie w przeci¹gu szeœciu miesiêcy. Tommy
Osborn, Tommy Hicks, i ka¿dy z tych pobo¿nych mê¿ów – o ka¿dym
z nich s³ychaæ wiêcej. A wiêc je¿eli o to chodzi, z moj¹ us³ug¹ jest o
wiele gorzej, ni¿ z ich us³ug¹. Co siê sta³o? „Bracie Branham, ty
mówisz, ¿e – powiedzia³eœ nam, ¿e naprawdê wierzysz S³owu itd.,
zatem, co siê z tob¹, sta³o?” Co siê wydarzy³o? Chcemy to wiedzieæ.
Chcemy to stwierdziæ.
Nu¿e, zapiszcie to sobie teraz w pamiêci. „Z³ó¿cie parasol i
otrz¹œnijcie z niego deszcz”, otwórzcie wasze serca na chwilê i
s³uchajcie. Pamiêtajcie, Biblia mówi w 1. Moj¿eszowej 1. r.
przeczytaliœmy to jako podbudowê do naszych rozwa¿añ na dzisiejszy
dzieñ, ¿e ka¿de nasienie przynosi wed³ug swego rodzaju. Ono musi
zrodziæ wed³ug swego rodzaju. To siê zgadza. Ka¿de nasienie musi
zrodziæ… Pamiêtajcie, ziemia jest pe³na nasion, a deszcz sprawia, ¿e
ka¿de rodzi wed³ug swego rodzaju.
Wierzê, ¿e czas ¿niwa jest blisko. Czy w to wierzycie? Zgadzacie
siê z tym wszyscy. Jesteœmy blisko czasu ¿niwa. Otó¿, nasienie zosta³o
zasiane. To jest to, co dzieje siê z nami. Nasienie zosta³o zasiane. O
Bo¿e, ¿yczy³bym sobie, abyœcie mogli ogl¹daæ, co wtedy przechodzi³o
przede mn¹. Nasienie zosta³o zasiane. Pamiêtajcie, jest czas sadzenia,
a potem jest czas ¿niwa. Oni wiedz¹, ¿e tak jest powiedziane.
W porz¹dku. Otó¿, zosta³y zasiane trzy odmienne rodzaje
nasienia. Denominacyjne – Billy Graham; on by³ g³ównym siewc¹.
Oral Roberts dla zielonoœwi¹tkowców. Zielonoœwi¹tkowe nasienie
zosta³o zasiane. (Mówiê teraz o organizacjach.) A potem zosta³o
zasiane S³owo. Ludzie, musicie to zrozumieæ. Nie bêdê tego wiêcej
mówi³, jedynie ¿eby mi Bóg wskaza³. Pragnê, abyœcie to zrozumieli
dobrze i jasno. Zosta³o zasiane trojakie nasienie. Z tego powodu czas
rozsiewania ju¿ niemal przemin¹³. Widzicie? Wszystko przeminê³o.
Nasienie musi byæ zasiane, zanim spadnie deszcz (czy to prawda?)
wzglêdnie Duch. Wy nie bêdziecie siê z tym zgadzaæ, ale zaczekajcie
tylko na chwilê. Nasienie musi byæ zasiane, a potem spada deszcz,
aby podlewaæ to nasienie. Czy to prawda? Ja teraz pragnê… Czy jest
tutaj ktoœ, który rozumie hebrajski jêzyk, kto zna hebrajskie s³owa?
W porz¹dku, mo¿ecie je sobie wyszukaæ w s³owniku, je¿eli chcecie.
Zatem, s³yszymy tak du¿o w tylu organizacjach, które mówi¹ o
tym, ¿e znajdujemy siê w „póŸnym deszczu”. Nonsens. Nic takiego.
Otó¿, och, ja… coœ siê dzieje. Mogê to po prostu ogl¹daæ, jak to
przewija siê przede mn¹. Uchwyci³o to Ducha Œwiêtego, widzicie.
Amen. Ja wiem, ¿e to jest Prawd¹: To jest: „TAK MÓWI PAN!
Przychodzi w³aœnie wizja, widzicie, i porusza siê. Niemal nie mogê
podaæ tego tutaj. Ka¿dym razem, kiedy popatrzê, widzê jak siê to
podnosi przede mn¹, a potem siê przerywa i porusza w ten sposób i
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
41
wygl¹da w ten sposób. Próbowa³em obserwowaæ niektórych z was,
siedz¹cych tutaj dooko³a. Popatrzy³em na bok i dok¹dkolwiek
spojrzê, ci¹gle to tam jest, widzicie.
W porz¹dku, powróæmy teraz i spróbujê podj¹æ siê tego na nowo,
aby byæ pewnym, ¿e to tutaj przynios³em. Ja nie wiem, co siê
dok³adnie sta³o podczas tego (widzenia).
Wierzê, ¿e czas ¿niwa jest blisko. Nasienie zosta³o zasiane.
Denominacyjne nasienie koœcio³ów, takich jak ewangelików,
baptystów,
prezbiterian
i
luteranów,
a
tak¿e
nasienie
zielonoœwi¹tkowców
zosta³o
zasiane
do
zielonoœwi¹tkowej
organizacji, przez takich wielkich mê¿ów, jak Oral Roberts, Tommy
Hicks i Tommy Osborn, przez wielkich mê¿ów Bo¿ych, widzicie.
Wierzê te¿, ¿e S³owo Bo¿e zosta³o zasiane bez ¿adnej domieszki, poza
wszystkimi tymi organizacjami. To siê w³aœnie sta³o, widzicie.
To nasienie musi mieæ… To zasiane nasienie musi mieæ wodê,
zanim mo¿e róœæ. Musia³a spaœæ woda, zanim to nasienie, które
zosta³o zasiane, mog³o wzejœæ.
Zatem, „Dobrze”, mówicie: „Bracie Branham, to sta³o siê
naszym…” Ja wiem, ¿e tak jest. Zarejestrowa³em teraz wasze myœli,
widzicie; nie mo¿ecie ich teraz ukryæ. W porz¹dku, a wiêc b¹dŸcie
ostro¿ni w tym, co myœlicie.
Otó¿, to nasienie musi byæ zasiane, a potem jest potrzebna woda,
aby mog³o rosn¹æ. Mówicie teraz: „Dobrze, Bracie Branham,
(wyra¿am teraz wasze myœli tutaj) – myœmy t¹ wodê ju¿ otrzymali”.
Niech tak bêdzie. To jest na miejscu. Wy otrzymaliœcie wodê. Czy
zasialiœcie ju¿ kiedy kapustê albo jakieœ inne nasienie albo coœ
podobnego, które zazwyczaj… brakuje im wody, kiedy je sadzicie,
wiêc podlejcie je trochê wod¹.
W porz¹dku, zaczekajcie jednak, co mieliœmy w czasie sadzenia? –
pierwszy (wczesny) deszcz. „O”, mówicie, „Bracie Branham,
nonsens”. Nu¿e, czekajcie tylko chwileczkê. WeŸcie to s³owo
„wczesny” u Joela 2, popatrzcie na nie i zobaczycie, czy to hebrajskie
s³owo… przejdŸcie do jêzyka hebrajskiego, a zobaczycie, czy ono
nie… je¿eli je sobie chcecie zanotowaæ: „m-o-u-r-e-h”, moureh –
weŸmijcie to hebrajskie s³owo i przet³umaczcie i zobaczycie, co
znaczy moureh – nauczanie. Amen. Zst¹pi³ deszcz nauczania. Zst¹pi³
deszcz denominacyjnego nauczania. „Milion wiêcej w r. 1944” –
mówili baptyœci. „Taki i taki”, „taki i taki” – cz³onkowie koœcio³a.
Oral Roberts i ci bracia z ruchu zielonoœwi¹tkowego – oni podnieœli
t¹ organizacjê… wzglêdnie ten wielki zielonoœwi¹tkowy ruch
podnosi siê i podniós³ siê do milionów, widzicie, to siê zgadza. Ale
Nasienie, to S³owo, wysz³o dla mniejszoœci – dla tej ma³ej grupy.
A wiêc zwa¿ajcie. Pamiêtajcie to s³owo, m-o-u-r-e-h, moureh –
MÓWIONE S£OWO
42
oznacza nauczanie, wczesny deszcz. Ono mówi: deszcz moureh –
deszcz nauczania. Deszcz nauczania wyszed³.
Billy Graham uderzy³ w œwiat. Zielonoœwi¹tkowcy uderzyli w
œwiat. S³owo nawiedzi³o tê ziemiê. Ona oczekuje obecnie na póŸny
deszcz. To siê dzieje, kiedy ona produkuje swoje owoce. O, hm, mam
nadziejê, ¿e to pojmujecie.
A wiêc jaki rodzaj nasienia zasialiœcie na waszym polu, taki
bêdzie rodzaj plonu, który zbierzecie. Je¿eli denominacje chc¹ mieæ
wiêcej cz³onków, to ich otrzymaj¹. To jest to, co oni otrzymali.
Zielonoœwi¹tkowcy chc¹ wiêcej zielonoœwi¹tkowców i oni to te¿
osi¹gn¹. Tak jest. Ale S³owo Bo¿e wyprodukuje synów i córki Bo¿e.
Uhm, uhm. To siê równie¿ dzieje. Obserwujcie, spójrzcie na ten
potê¿ny póŸny deszcz, co on powinien wykonaæ – oni by mieli
przebiegn¹æ ponad mur i przeskoczyæ go, mieliby byæ jako
nadchodz¹ca armia. Poczekajcie tylko chwileczkê. Otrzymacie takie
¿niwo, jaki rodzaj nasienia w³o¿yliœcie do waszej roli.
W porz¹dku, te dwa denominacyjne rodzaje… czy rozumiecie?
Te dwa denominacyjne rodzaje zjednocz¹ siê razem, aby pójœæ do
Sodomy. Ale S³owo pozostanie z wybranym Królewskim Nasieniem.
Amen. Rozumiecie? Jezus powiedzia³: „Tak, jak by³o w dniach
Sodomy, tak bêdzie w dniu przyjœcia Syna cz³owieczego”.
Poszli tam dwaj anio³owie, dwaj namaszczeni kaznodzieje, poszli
do Sodomy, próbuj¹c wyprowadziæ stamt¹d mê¿a, który zszed³ z
w³aœciwej drogi – renegat, (mia³ w sobie jeszcze odrobinê Boga), i
jego ¿onê, jego oblubienicê – wy wiecie, co siê z ni¹ sta³o, pozbawi³a
siê ³aski. A patrzcie na jego córki, co siê z nich wylêg³o, kiedy oni
wyszli. Zawsze by³ tam jakiœ „w³os w ciastku”. Wy wiecie, ¿e to
prawda. Wybaczcie mi to wyra¿enie, lecz wiecie, bez ¿artów, wiêc to
jest… zawsze tak by³o; wiemy o tym. Otó¿, wy nie mo¿ecie zaprzeæ
Bo¿ego S³owa! By³ tam jednak Jeden, który pozosta³ z Abrahamem i
da³ mu znak. Czy to prawda?
W porz¹dku, w porz¹dku, jeden pozosta³… Jak by³ nazwany
Abraham i jego grupa? – to wybrane nasienie, które tam nigdy nie
posz³o. Oni byli pielgrzymami. Oni pielgrzymowali tutaj; oni
pielgrzymowali tam. Oni pielgrzymowali tu i tam – byli
miêdzydenominacyjni. Ale denominacja posz³a tam i zbudowa³a
sobie miasto, a Lot sta³ siê kap³anem albo biskupem, albo… wy
wiecie, kimkolwiek on tam by³, wielkim mê¿em, siedz¹cym w mieœcie
i wykonuj¹cym urz¹d sêdzi, który mówi – (biskup albo okrêgowy
prezbiter): „Nie, my nie chcemy tego osobnika pomiêdzy nami; nie!
On siê nie zgadza z nasz¹ teologi¹. Nie chcemy go mieæ”. Taki by³
stary Lot. On tam siedzia³. „Je¿eli on nie chce przyj¹æ listów
uwierzytelniaj¹cych naszej grupy, to my nie chcemy go wcale”. Kto
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
43
ciê postanowi³ sêdzi¹ nad domem Bo¿ym, krzy¿ówko? Bo¿e S³owo
bêdzie g³oszone b¹dŸ co b¹dŸ!
Œwiêty Martin poszed³ raz do takiej grupy, a ten cz³owiek nie
chcia³ nawet powstaæ, aby mu okazaæ szacunek, kiedy on otworzy³
bramê. Bóg nawet podpali³ jego odzienie, z ty³u, które mia³ na sobie i
sprawi³ to, ¿e on powsta³ i pozdrowi³ tego Bo¿ego proroka, który
wst¹pi³ do miasta. Uhm. Widzicie? To siê zgadza. Jego krzes³o, na
którym on siedzia³, zaczê³o p³on¹æ, ten tron, który on zajmowa³. To
siê zgadza. Czytaliœcie historiê koœcio³a. Tak jest. On wszed³ do
miasta z prawdziwym S³owem, dokonywa³ cudów i znamion, i
udowadnia³ S³owo, którym by³ On. Oni mieli swoje biskupstwo i oni
mieli, cokolwiek chcieli, i to jest w³aœnie to, co oni chcieli; ale Bóg
widzia³, ¿e tam mog³y siê znajdowaæ jakieœ wybrane dzieci i On tam
musia³ pójœæ, aby je wywo³aæ. To siê zgadza.
Wspomnijcie sobie, co to by³o? Zatrzymajmy siê teraz tutaj na
chwilkê.
Lot
mia³
raz
do
wyboru,
czy
sam
bêdzie
miêdzydenominacyjny. Czy to prawda? On mia³ raz dokonaæ wyboru,
czy pielgrzymowaæ z Abrahamem, ale mi³oœæ do tego œwiata zadusi³a
go. To w³aœnie dzieje siê dzisiaj. A pamiêtajcie tamci w Sodomie nie
widzieli nigdy tych nadnaturalnych cudów. Oni byli zaœlepieni;
g³oszenie S³owa zaœlepia oczy niewierz¹cych. To jest to, co uczynili
Billy Graham i inni – zaœlepiaj¹ oczy tych niewierz¹cych tam na
zewn¹trz. To siê zgadza. Otó¿, nie mo¿ecie zaprzeczyæ, ¿e Jezus
powiedzia³: „A jako by³o w dniach Sodomy, tak bêdzie w dniach
przyjœcia…” A jest to tutaj w Biblii. Tak samo bêdzie w czasie
przyjœcia Syna cz³owieczego.
Nu¿e, zwa¿ajcie, by³ tam jednak Ktoœ, kto by³ S³owem. ON by³
S³owem, a z kim On pozosta³? – z tym obiecanym, z tym wybranym.
S³owo pozostaje z tym wybranym. A S³owo Bo¿e na dzisiaj
pozostanie z tymi Wybranymi! Jest to Królewskie Nasienie
Abrahama przez obietnicê.
Jakie uczynki bêdzie ono czyni³o? Kiedy ono zosta³o
zamanifestowane oko³o osiemset lat póŸniej w postaci Jezusa
Chrystusa, czyni³o te same uczynki, które On czyni³ tam, które
czyni³o S³owo, u drzwi namiotu Abrahama – kiedy On siedzia³
odwrócony Swymi plecami do namiotu, powiedzia³ Abrahamowi, ¿e
jego imiê jest Abraham a nie Abram, jakie by³o zawsze dotychczas,
lecz jego imiê by³o Abraham, bo Bóg nawiedzi³ go kilka dni przedtem
i powiedzia³ mu, ¿e jego imiê jest Abraham. Powiedzia³: „Gdzie jest
twoja ¿ona…”, nie S-a-r-a-i, lecz S-a-r-a. „Gdzie jest twoja ¿ona
Sara”, jak On by tego nie wiedzia³.
On rzek³: „Ona jest w namiocie za Tob¹”.
ON rzek³: „Ja przyjdê do ciebie w odwiedziny…” JA, zaimek
osobowy. „W oznaczonym czasie za rok przyjdê do ciebie, (O!), a ty
MÓWIONE S£OWO
44
bêdziesz mia³ dzieciê, na które oczekujesz. PóŸny deszcz lada chwila
spadnie. Ty ju¿ d³ugo trzyma³eœ to nasienie w sobie, wierzy³eœ,
wygl¹da³eœ przyjœcia syna, i oto on przychodzi!” Taki jest prawdziwy
Koœció³ dzisiaj, widzicie, to wybrane Nasienie. „Ty go wygl¹da³eœ, a
Ja ci go posy³am”. Kto to powiedzia³? – S³owo.
„O” – mówicie – „to nie by³o S³owo”. Przepraszam. Abraham
nazwa³ Go Elohim – to znaczy Wszechmog¹cy, Istniej¹cy sam przez
siê. ON by³ S³owem – Elohim. Do kogo On poszed³? – do nasienia
Abrahama.
Pamiêtajcie zatem, ON nie mia³ do czynienia z denominacjami. On
pozosta³ bezpoœrednio z tym wybranym i g³osi³ mu (to siê zgadza), i
pokaza³ mu znak. A Jezus powiedzia³… Nu¿e, poczekajcie tylko
trochê.
Potem Sara, sama w sobie – popatrzcie na to zanieczyszczenie,
widzicie. Otó¿, ona temu naprawdê nie wierzy³a i Bóg móg³ j¹ zabiæ
na miejscu. Czy wiedzieliœcie o tym? Ona wysz³a i zapar³a siê…
Abraham… Ona zaœmia³a siê w ku³ak, innymi s³owy uœmiechnê³a siê
do siebie. Ona byæ mo¿e nie pêka³a ze œmiechu, lecz wewn¹trz w
sercu. [Brat Branham przedstawia uœmiechanie siê Sary – wyd.]
Uœmiechnê³a siê poniek¹d. „Mnie, starej kobiecie, stuletniej, bêd¹cej
piêædziesi¹t lat po okresie przejœciowym? Przez ca³e ¿ycie ¿y³am z
nim. Przecie¿ nie ¿yjemy ju¿ mo¿e od 25 lat albo od 30 lat jako m¹¿ z
¿on¹, a On mówi, ¿e mam znowu prze¿ywaæ rozkosz z moim panem”
– z Abrahamem, jej mê¿em? Takimi ¿onami powinnyœcie byæ
wszystkie. Pawe³ powiedzia³ to samo. Mi³ujcie swoich mê¿ów tak
bardzo. Nie dopuœæcie tutaj do jakiegoœ skrzy¿owania, widzicie.
Zapamiêtajcie to sobie. Przejdziemy do tego dzisiaj po po³udniu,
kiedy bêdziemy rozwa¿aæ sprawê ³ona.
A wiêc tutaj, ona mi³owa³a Abrahama tak bardzo, ¿e go nazwa³a
swoim panem. „Mój pan siê zestarza³, a ja równie¿ i mielibyœmy
znowu prze¿ywaæ wspólnie rozkosz?” I ona… [Brat Branham
przedstawia uœmiechanie siê Sary – wyd.] A ten Anio³ pokaza³
Abrahamowi, Kim On by³, ¿e On by³ S³owem! On rzek³: „Dlaczego
œmia³a siê Sara?” Wiêc On j¹ wywo³a³, a ona rzek³a: „Nie œmia³am
siê”.
ON rzek³: „A jednak siê œmia³aœ!” Co? To jest ³aska, czy widzicie.
Bóg móg³by j¹ na miejscu zabiæ, w³aœnie tam, ale On tego nie móg³
uczyniæ! Widzicie nasze g³upstwo? ON móg³by zabiæ ka¿dego z nas,
lecz nie mo¿e. Aby zabiæ Sarê, musia³by równie¿ zabraæ Abrahama,
poniewa¿ Sara by³a czêœci¹ Abrahama. Oni byli jedno w tym
zwi¹zku! A gdyby chcia³ wzi¹æ Koœció³ i zniszczyæ go – On tego nie
mo¿e uczyniæ, bowiem on jest czêœci¹ Jego samego, to znaczy
Chrystusa, czêœci¹ Jego samego, S³owa, które sta³o siê cia³em.
„Zdumiewaj¹ca ³aska, jak s³odki jej dŸwiêk”. ON by tego nie móg³
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
45
uczyniæ. Czy to pojmujecie? ON jej nie móg³ zabiæ. ON nie móg³
pozbawiæ jej ¿ycia, bo ona by³a czêœci¹ Abrahama. Widzicie, ona by³a
cia³em jego cia³a i koœci¹ jego koœci.
W naszych niedopisaniach… Nie mówcie: „Hm, ja zawiod³em”.
Nie. To nie ma znaczenia. Abraham równie¿ zawodzi³, widzicie. Lecz
On by nie móg³ zabraæ Koœcio³a. On nie mo¿e zabiæ wybranych. ON
was nie mo¿e pozbawiæ ¿ycia, bowiem wy jesteœcie czêœci¹ Jego
Samego. Jesteœcie S³owem. S³owo jest w was. Ono siê samo
manifestuje, udowadnia siê samo – mi³oœæ, radoœæ, pokój, cierpliwoœæ.
Ca³e S³owo Bo¿e, wy wierzycie ka¿demu z nich – ono dzia³a, Bóg
dzia³a przez was. Widzicie, jesteœcie czêœci¹ S³owa, którym jest
Chrystus. Byliœmy nauczani, ¿e On jest S³owem, a my jesteœmy cia³em
Jego cia³a i koœci¹ Jego koœci. Tutaj to macie. Teraz siê do czegoœ
zag³êbiamy.
Moureh, moureh – wczesny deszcz, deszcz do zasiewu ju¿ spad³.
Otó¿, co siê sta³o? Wczesny deszcz ju¿ spad³. PóŸny deszcz te¿ spad³.
Co siê sta³o? Sodoma i Sodomici sp³onêli! Abraham otrzyma³
obiecanego syna.
Jezus powiedzia³: „Pozwólcie im róœæ razem. Chwasty zostan¹
zebrane, zwi¹zane i spalone. Pszenica bêdzie zabrana do spichlerza”,
widzicie. PóŸny deszcz jest w³aœnie tu¿. My go otrzymamy. Nie chcê
siê tym d³ugo zajmowaæ, bo wiem, ¿e mam tutaj coœ rzeczywiœcie
dobrego, zobaczycie.
Te dwie denominacje zjednocz¹ siê. Zielonoœwi¹tkowcy i ci inni
zjednocz¹ siê, ale S³owo pozostanie z obiecanym nasieniem
Abrahama, tak jak wówczas. Jezus powiedzia³: „Jako by³o
wówczas…” Czy macie uszy ku s³uchaniu? Czy macie oczy ku
patrzeniu? Czy macie rozum, aby to zrozumieæ? Jezus powiedzia³:
„Jako by³o wówczas. Czy tak nie jest napisane” – powiedzia³by On,
gdyby sta³ tutaj tego poranka? Czy On nie powiedzia³: „Czy nie jest
napisane, ¿e jako by³o w dniach Sodomy, tak bêdzie w dniach
przyjœcia Syna cz³owieczego?” Czy nie widzicie, jak dorastaj¹ te dwa
¿niwa? Otrzymuj¹ swoje ostatnie przelotne deszcze. One dochodz¹ na
skutek ostatnich opadów przelotnych. Widzicie? Co sta³o siê
wówczas? Anio³owie i Pan znikli z widowni. Potem nasta³ deszcz. W
porz¹dku, uwa¿ajcie teraz naprawdê w skupieniu. Otó¿, ja wierzê, ¿e
by³em tutaj u tego tematu, tak, u deszczu, a ten póŸ-… z powodu
póŸnego deszczu. Wszystkie znaki wskazuj¹ teraz na koniec. Ka¿dy,
kto wierzy S³owu Bo¿emu, wie o tym. Nawet…
Pozwólcie, ¿e siê zatrzymamy na dalszym punkcie. Bêdê musia³
wymieniæ imiona. Nie chcê siê zachowaæ nietaktownie, lecz mam…
Przyrzek³em Bogu, ¿e nie bêdê bra³ na nikogo wzgl¹d. Przyszed³em tu
i tylko wyra¿ê to, co wiedzia³em przez ca³e moje ¿ycie, a potem jest
tutaj kilka spraw na koñcu, z którymi bêdê siê musia³ powstrzymaæ,
MÓWIONE S£OWO
46
wiem o tym, ale przeka¿ê wam tyle, ile On mi pozwoli. Najpierw, ja
jestem… Pani Wood wie, ¿e kiedy to otrzyma³em i jeszcze wiele
stronic oprócz tego, Duch Œwiêty powiedzia³: „Nie mów tego”. Pani
Wood, czy pani nie telefonowa³em i nie powiedzia³em, ¿e On mi rzek³,
abym tego nie mówi³? Odszed³em wiêc i modli³em siê, a tej nocy On
przyszed³ do mnie w widzeniu i powiedzia³: „IdŸ a¿ do tego miejsca.
WeŸmij to i umieœæ to tutaj, bo oni tego nie zrozumiej¹. Jeszcze nie
jest pora do tego, umieœæ to tutaj” – i ja tak uczyni³em. To siê zgadza.
Rozumiecie, „Pos³uszeñstwo jest lepsze ni¿ ofiara”, widzicie.
W porz¹dku – pos³uszeñstwo. Zatem, patrzcie teraz, jesteœmy…
wskazujê wam na to, ¿e jesteœmy w czasie koñca, wype³nia siê nawet
to podobieñstwo o m¹drych i g³upich pannach. Patrzcie wiêc, ta
g³upia panna stanie siê krzy¿ówk¹. Widzicie, ona mia³a nasienie, lecz
bez oleju – bez wilgoci, dziêki której mog³oby róœæ. Wiêc co ona
czyni? Te dwie grupy, ta grupa zielonoœwi¹tkowa i ta denominacyjna
ze œwiata – ewangeliczne grupy wy³aniaj¹ siê razem. Widzicie? W
jakim celu? – aby iœæ do Sodomy (zauwa¿cie teraz) i zebraæ ¿niwo.
Obserwujcie t¹ g³upi¹ pannê, dziewicê. Czy to zauwa¿yliœcie?
Nawet jeden z moich najwiêkszych przyjació³, prawdziwy
naukowiec, cz³owiek, który jest przebieg³y, inteligentny, znakomity
zielonoœwi¹tkowiec… A ja zauwa¿y³em, ¿e moi bracia z
Chrzeœcijañskich Przedsiêbiorców krzycz¹ i chwal¹ Boga, poniewa¿
maj¹ tam kaznodziejów episkopalian i katolickich ksiê¿y.
Zastanawia³em siê, czy ci ludzie nie s¹ pogr¹¿eni w g³êbokim œnie.
Czy uœwiadamiacie sobie… Oni mówi¹: „O, to jest najwiêksz¹
rzecz¹, jak¹ kiedykolwiek s³ysza³eœ, bracie Branham. Przecie¿ ci
ludzie z koœcio³a episkopaliañskiego przychodz¹ i mówi¹, ¿e
posiadaj¹ Ducha Œwiêtego. Oni mówi¹ jêzykami, oni czynili te
sprawy. Chwa³a Bogu! Mówiê wam, oni s¹… ale¿, w ich koœciele
dzia³a siê rewolucja”. O, moi bracia, czy nie wiecie, co to jest? Jest to
znak.
Kiedy te m¹dre panny chcia³y oleju… albo raczej te g³upie
panny, kiedy one chcia³y oleju i kiedy go posz³y kupowaæ – to jest ten
czas, w którym przychodzi Oblubieniec! O, wy zielonoœwi¹tkowcy, co
siê dzieje? Otó¿, wy tego nie mo¿ecie zobaczyæ, dopóki wam tego Bóg
nie poka¿e, to jest pewne. Je¿eli wówczas nie byliœcie
predestynowani, aby siê narodziæ, przeoczycie to. B³ogos³awione uszy
tych, którzy s³uchaj¹, b³ogos³awione serca, które mog¹ zrozumiewaæ,
bowiem ten czas jest tu¿. Ka¿dy znak wskazuje na to, widzicie.
Patrzcie, jakie oni maj¹ przebudzenia. Oni mieli wielkie
przebudzenia. One piêknie wygl¹da³y, nieprawda¿? Wy mówicie:
„Dobrze, bracie Branham, dosta³eœ nas do trudnej sytuacji”. W³aœnie
tam chcia³em was dostaæ. Jak byœcie inaczej poznali, co jest w³aœciwe
a co niew³aœciwe? Doœwiadczajcie to na podstawie S³owa. W ten
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
47
sposób mo¿ecie poznaæ, czy to jest w³aœciwe, czy nie. O to w³aœnie
chodzi; poddajcie to tylko próbie S³owa. Zobaczycie, co mówi o
S³owie – jakiœ duch, stwierdŸcie, co on mówi o S³owie. Je¿eli on
zaprzecza S³owu, to nie jest z Boga. Rozumiecie? Bez wzglêdu na to,
co to jest, je¿eli to zaprzecza S³owu, nie pochodzi to od Boga.
Patrzcie, poddajcie to próbie S³owa, a zobaczycie, co siê dzieje.
Widzicie? Jezus ostrzega³ nas przed tym. Mateusz 24. r., 35. w. Pragnê
siê tylko na to powo³aæ, bo… ze wzglêdu na taœmy,
Chwileczkê tylko. Otó¿, nie mamy ju¿ wiêcej ni¿ dwadzieœcia
minut czasu do zakoñczenia, a jestem pewien, ¿e nie przebraliœmy
nawet jednej trzeciej z wszystkiego, b¹dŸ co b¹dŸ pragnê to jednak
przeczytaæ, widzicie ew. Mat. 24, 35. S³uchajcie teraz naprawdê
uwa¿nie, co Jezus powiedzia³. Otó¿, jak to – jak On nam powiedzia³,
¿e te dwa duchy bêd¹ tak blisko siebie, ¿e to zwiod³oby nawet samych
wybranych. Wy to wiecie, nieprawda¿? Zatem, czy to bêdzie prawd¹?
Tak jest! Mateusz 24, 35 mówi:
„Niebo i ziemia przemin¹, ale S³owa moje nie przemin¹”.
Zatem, On… ¿e te dwa duchy bêd¹ tak blisko siebie… Wiêc tak
musi byæ. Tak siê musi dziaæ. Zielonoœwi¹tkowa denominacja musi
dzia³aæ rzeczywiœcie tak jak ci prawdziwi; dlatego Jezus powiedzia³,
¿e tylko Wybrani nie bêd¹ mogli byæ zwiedzieni. To mnie niemal
pozbawia ¿ycia. Lecz moi denominacyjni bracia, czy nie mo¿ecie
zrozumieæ, dlaczego postêpowa³em tak, jak postêpowa³em. Bêdzie to
tak bliskie, ¿e zwiod³oby to nawet Wybranych, gdyby to by³o
mo¿liwe. Lecz Wybrani, oni s¹ wybrani do Wiecznego ¯ycia. Otó¿,
pytacie siê, kiedy nareszcie dojdziemy do tego. Za chwilê poruszymy
t¹ sprawê, rzeczywiœcie w to uderzymy, zobaczycie. Patrzcie,
pamiêtajcie, s¹ to ci Wybrani – jedynie oni to zrozumiej¹.
Mówicie teraz: „Sk¹d wiesz, ¿e masz racjê?” Zbadajcie mnie na
podstawie S³owa. IdŸcie i poddajcie próbie S³owa równie¿ wasz¹
denominacjê.
Zobaczycie,
kto
ma
prawdê.
„Wszystkiego
doœwiadczajcie” – mówi Biblia. Mówicie: „W tym przecie¿ nie ma
¿adnej ró¿nicy, byæ ochrzczony w ten sposób”. Jednak jest w tym
ró¿nica! To w³aœnie szatan powiedzia³ Ewie. Niektórzy byli ju¿
ochrzczeni – w Dz. Ap. 19. Ochrzci³ ich Jan Chrzciciel, prawdziwy
chrzeœcijanin. Pawe³ powiedzia³ „Czy przyjêliœcie Ducha Œwiêtego
potem, kiedy uwierzyliœcie”?
Mówimy… oni powiedzieli: „My ani nie wiemy, ¿e jest Duch
Œwiêty”. „Wiêc jak zostaliœcie ochrzczeni? Gdybyœcie to zrozumieli,
poznalibyœcie to”, (widzicie?) On rzek³: „Wiêc, jak zostaliœcie
ochrzczeni?’’
Oni rzekli: „Chrztem Jana – tego wielkiego mê¿a, który ochrzci³
Jezusa”.
MÓWIONE S£OWO
48
Pawe³ powiedzia³: „To nie bêdzie obecnie dzia³aæ”. Jan bowiem
chrzci³ tylko ku pokucie, a nie na odpuszczenie grzechów, bo Ofiara
nie by³a jeszcze z³o¿ona. A kiedy to oni us³yszeli, zostali ponownie
ochrzczeni w Imiê Jezusa Chrystusa.
Co gdyby Moj¿esz powiedzia³… Bóg powiedzia³: „Zzuj swoje
obuwie, Moj¿eszu!”
Gdyby on rzek³: „Wiesz Panie, ja je zasznurowa³em tego poranka
trochê mocniej. Lecz ja oka¿ê wiêcej respektu. Zdejmê mój kapelusz”.
To by nie dzia³a³o. ON wcale nie powiedzia³ „kapelusz”, ON
powiedzia³ „obuwie”! I jest to diabe³, który to próbuje pobieliæ
wapnem, tak jak post¹pi³ z matk¹ Ew¹. Jednakowo¿ ka¿de S³owo jest
Prawd¹, dok³adnie tak, jak je Bóg zapisa³ tutaj. Ja w to wierzê w taki
w³aœnie sposób.
Nu¿e, mo¿ecie iœæ dalej i mówiæ: „Dobrze, mamy Prawdê”.
Dobrze, idŸcie tylko naprzód. To jest wszystko w porz¹dku, Je¿eli
jesteœcie tak œlepi, idziecie ci¹gle dalej i potykacie siê w
ciemnoœciach. Jest to S³owo, które ciê os¹dzi, bracie, nie twoje
wyznanie. O, to wygl¹da dobrze. Tak. To wygl¹da dobrze.
A wy mówicie: „Otó¿, bracie Branham, zaczekaj chwileczkê.
Chwa³a Bogu, ja ich widzia³em, jak wyszli i uzdrawiali chorych”. O,
na pewno, ja tak samo! „Widzia³em ich mówi¹cych jêzykami”. Tak
jest, ja tak samo. A ja nigdy nie wierzy³em, i nie ma nikogo, kto by
móg³ udowodniæ na podstawie S³owa Bo¿ego, ¿e pocz¹tkowym
dowodem Ducha Œwiêtego jest mówienie jêzykami. Pragnê, aby ten
cz³owiek przyszed³ i uczyni³ to. Wyzywa³em wszystkich wszêdzie. Ja
wierzê w mówienie jêzykami. Tak jest, lecz ja widzia³em diab³y
mówi¹ce jêzykami. Czarownice i czarownicy mówili jêzykami i
wyk³adali je, zapierali jednak to, ¿e istnieje Jezus Chrystus.
Widzia³em cz³owieka mówi¹cego jêzykami, a ¿yj¹cego z ¿on¹ innego
mê¿czyzny. On sta³ i patrzy³ mi prosto w twarz; i przysz³a wizja –
zawo³a³em go na bok i da³em mu o tym œwiadectwo. A wy to
nazywacie Duchem Œwiêtym? O tak.
Mówicie: „Dobrze, Bracie Branham, czy nie wierzysz, ¿e Duch
Œwiêty mówi obcymi jêzykami?” Tak jest, ale poddajcie to próbie
S³owa! Widzicie, Jannes i Jambres czynili cuda. To siê zgadza, czy
tak? Tak jest – Jannes i Jambres. Kiedy Moj¿esz zst¹pi³ do Egiptu,
wszystko, co Moj¿esz czyni³ jako znaki, Jannes i Jambres, ci dwaj
czarownicy, mogli wykazaæ siê tym samym – te dwa diab³y. Moj¿esz
móg³ powiedzieæ: „Pch³y!”
Oni rzekli: „Pch³y!”
Moj¿esz powiedzia³: „Laska na ziemiê!” Oni rzekli: „Laska na
ziemiê!” „W¹¿!” „W¹¿!”
To siê zgadza! Oni potrafili czyniæ cuda. Biblia mówi, ¿e w
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
49
ostatecznych dniach powstan¹ diab³y, aby czyniæ cuda i aby zwieœæ
ludzi. To jest okropnie twarde, bracia, ale musicie wiedzieæ Prawdê.
Jezus powiedzia³: „Wielu z nich przyjdzie do mnie tego dnia i
powiedz¹: Panie, Panie, czy ja nie czyni³em tego albo tamtego, czy nie
czyni³em tego, itd. w Twoim Imieniu?”
On im odpowie: „Odst¹pcie ode Mnie, czyniciele nieprawoœci”.
Czym jest nieprawoœæ? Czymœ, o czym wiesz, ¿e to jest niew³aœciwe, a
czynisz to pomimo tego; a wiesz przecie¿, ¿e S³owo Bo¿e jest
prawdziwe! Dlaczego odgrywasz takiego ob³udnika? Z powodu
swojej organizacji. Dziobniesz tutaj trochê, a nie chcesz wzi¹æ reszty.
„Wy czyniciele nieprawoœci” – powiedzia³ On – „odst¹pcie ode Mnie;
nigdy was nie zna³em”. Otó¿, to jest… albo bêdziesz przechodzi³
przez piek³o tutaj, albo potem, wiêc… Rozumiesz?
Pamiêtajcie zatem, to jest prawd¹; to jest to, co powiedzia³ Jezus.
Jannes i Jambres przeciwstawiali siê Moj¿eszowi; pamiêtajcie, Biblia
mówi; „Jako oni przeciwstawiali siê Moj¿eszowi, tak samo w
ostatecznych dniach pojawi¹ siê te duchy na nowo”. Co? – w³aœnie
przed wyzwoleniem ludu. Alleluja! Czas wyzwolenia jest tutaj! Jezus
powiedzia³ u Mateusza 24, ¿e oni by zwiedli nawet wybranych, gdyby
to by³o mo¿liwe. Tylko wybrani to zrozumiej¹ – tylko jeden tu i jeden
tam – nawet Wybranych, gdyby to by³o mo¿liwe. „Jako Jannes i
Jambres przeciwstawiali siê Moj¿eszowi, tak ci ludzie bêd¹
zatwardzia³ego umys³u w stosunku do S³owa” – w stosunku do tej
Prawdy, a S³owo jest Prawd¹. Czy to prawda? Otó¿, to nie jest
zbierane mleko, przyjaciele? Rozumiecie, rozumiecie?
Patrzcie, oni… Biblia mówi – Jezus powiedzia³, ¿e oni „bêd¹ tak
blisko siebie, ¿e by zwiedli nawet Wybranych, gdyby to by³o mo¿liwe;
ale to jest niemo¿liwe. Wpad³o tam Nasienie, poniewa¿ ono by³o
predestynowane, aby tam wpad³o. To nasienie wzesz³o. Zosta³y
zasiane denominacje, zosta³o zasiane S³owo, widzicie. A Jannes i
Jambres, oni… ci ludzie… Biblia mówi, ¿e te diab³y wyst¹pi¹ w
ostatecznych dniach i zwiod¹ ludzi przez cuda i znamiona, które
mog¹ dokonywaæ. A wiêc jak poznacie tê ró¿nicê? – przez S³owo!
Nawet Stary Testament mówi: „Je¿eli nie mówi¹ zgodnie z
zakonem i prorokami, to w nich nie ma ¿ycia” – je¿eli oni zaprzeczaj¹
jednej z tych rzeczy. Poka¿cie mi wiêc jedn¹ osobê, która
kiedykolwiek by³a ochrzczona z zastosowaniem tytu³ów „w Imiê
Ojca, Syna i Ducha Œwiêtego”. Wiêc dlaczego to tak czynicie? – to jest
wyznanie wiary, krzy¿ówka, martwe dzieci, nieœlubne dzieci
(bêkarty), dwakroæ umar³e, wykorzenione. „A ka¿dy korzeñ, który
mój… ka¿da roœlina, któr¹ nie zasadzi³ Mój niebieski Ojciec,
zostanie wykorzeniona”. „Niebo i ziemia przemin¹, ale Moje S³owo
nie przeminie”, powiedzia³ Jezus. Widzicie teraz, dlaczego zaj¹³em
takie stanowisko, jakie zaj¹³em.
MÓWIONE S£OWO
50
Poka¿cie mi jedno miejsce, czy to nie jest przekleñstwem dla
niewiasty obcinaæ swoje w³osy. Tutaj to macie. Potem denerwujecie
siê z powodu mnie. Potem ludzie mówi¹: „Brat Branham jest
prorokiem. O, wierzcie mu, jak d³ugo on mówi do ludzi, mówi im ich
grzechy i tym podobnie, ale kiedy on przechodzi do nauczania, nie
wierzcie mu”. O ty ubogi ob³udniku. Ty nic nie wiesz! Czy Biblia nie
mówi, ¿e S³owo Pañskie przychodzi do proroków? Ja nie nazywam
samego siebie prorokiem, ja nie jestem prorokiem. Lecz wy tak
mówicie; mówiê tylko to, co wy mówicie. A potem siê odwrócicie i
mówicie oraz myœlicie w ten sposób. Nie mówcie, ¿e tak nie
czyniliœcie. Mam to nawet nagrane na taœmie, gdzie tak mówicie. Nie
wiedzieliœcie o tym, prawda? Chcê tylko, abyœcie powiedzieli, ¿e tak
nie czyniliœcie ani raz; to jest wszystko, czego chcê, abyœcie
powiedzieli. Odtworzê wam wasz w³asny g³os z taœmy.
Jannes i Jambres sprzeciwiali siê Moj¿eszowi – czyniciele cudów,
lecz gdzie by³o S³owo, to prawdziwe S³owo? Tam byli osobnicy,
jegomoœcie, którzy czynili cuda. Byli tam tacy, którzy potrafili czyniæ
cokolwiek w postaci cudu… lecz stali tam dwaj namaszczeni
prorocy, wzglêdnie jeden prorok i jego pomocnik. Sta³ tam
namaszczony prorok, imieniem Moj¿esz i mia³ „TAK MÓWI PAN!” A
na koñcu zosta³o wszystko zamanifestowane – przed wyzwoleniem.
Czy to prawda? Ci tak zwani czyniciele cudów pomarli na miejscu.
Zatem, co oni próbuj¹ uczyniæ? Oni próbuj¹ wyprodukowaæ póŸny
deszcz. Nonsens! Przecie¿ póŸny deszcz ogarnie ca³y œwiat, bracie!
By³ wczesny deszcz, zasiewaj¹cy S³owo. To siê zgadza.
Zobaczycie teraz, co wyprodukuje póŸny deszcz. Wy stwierdzicie,
¿e nastanie po³¹czenie. Zielonoœwi¹tkowcy i wszystkie te grupy
zbior¹ siê razem i zamkn¹ drzwi tym, którzy tego nie us³uchaj¹, i nie
bêdzie wam nawet dozwolone otworzyæ waszych ust. To prawda!
Wtedy w³aœnie On przyjdzie. Wtedy On to poka¿e. W³aœnie wtedy
ujrzycie deszcz. O moi drodzy, uciszcie siê, b¹dŸcie spokojni, niech to
przyjdzie.
O, ale S³owo by³o z tym namaszczonym prorokiem, poniewa¿
S³owo Pañskie przychodzi do proroków. Otó¿, Bóg nie zmienia swego
systemu. Nie, nie. ON nigdy nie zmienia swego systemu. Wiêc, co to
by³o? Tam znowu stali ci trzej. Przyszli tam Jannes i Jambres i
dokonywali cudów, podobnie jak ci, którzy poszli do Sodomy i
uczynili ma³y cud – zaœlepili ludzi, widzicie. Sta³ tam Abraham,
pomazaniec, z Bogiem i ze swoj¹ towarzyszk¹ ¿ycia, Sar¹. Czy to
prawda? Tutaj stali Jannes i Jambres i dokonywali cudów –
wszystkiego, co móg³ uczyniæ Moj¿esz jako znak – cudów i znamion;
a sta³o tam namaszczone S³owo, prorok, ze swym pomocnikiem – ze
swym asystentem. O, ¿yczy³bym sobie, abym móg³ przemawiaæ teraz
na ten temat przynajmniej dobre dwie godziny.
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
51
W porz¹dku. W 1. Moj¿. pamiêtajcie, ka¿de nasienie wed³ug swego
rodzaju. To musi byæ ci¹gle w ten sam sposób. Tam s¹ wszystkie te
typy. Mê¿czyzna, któryby powiedzia³, ¿e wierzy, i¿ koœció³ pójdzie
przez okres cierpieñ – dziwiê siê, sk¹d w ogóle wzi¹³eœ do tego
nasienie? Je¿eli nawet… „Dobrze”, mówicie, „s¹dzê, ¿e tutaj jest
powiedziane, ¿e oni bêd¹…” To siê wszystko zgadza. Czy
zauwa¿yliœcie, ¿e wówczas deszcz spad³ na ten drugi rodzaj. Na kogo
on spad³? Noe znajdowa³ siê w arce, zanim uderzy³ s¹d. Sodoma – Lot
wyszed³ z Sodomy, zanim to nast¹pi³o. Z pewnoœci¹, my nie
pójdziemy przez okres ucisku; my odejdziemy w Zachwyceniu
jednego z tych dni. Naturalnie. Dlaczego mielibyœcie byæ s¹dzeni? ON
znosi³ mój ucisk – Jezus Chrystus. To by³o wówczas, kiedy mia³
miejsce mój ucisk, w³aœnie wtedy, tak. Ja Go przyj¹³em i jestem
wolny. – „Kiedy ujrzê krew, ominê was”. To siê zgadza. Moj¿esz by³
w bezpiecznym ukryciu z ca³ym Izraelem, kiedy nasta³ ucisk. To siê
zgadza.
W porz¹dku, ka¿de nasienie musi przyjœæ wed³ug swego rodzaju.
Bóg uczyni³ cz³owieka na Swoje wyobra¿enie, wed³ug Swego rodzaju,
aby by³ Jego S³owem na ziemi. ON to wyrazi³ w Jezusie Chrystusie.
Co to by³o? – Bóg by³ w Chrystusie. To by³ cz³owiek wed³ug Jego
rodzaju, widzicie? Kiedy Bóg, który jest S³owem… Ilu z was wie, ¿e
On jest S³owem? Kiedy S³owo by³o w Chrystusie, w cz³owieku, w
ludzkiej istocie, wyra¿a³o siê przez Niego; by³ to Bóg, to S³owo,
wyra¿aj¹ce siê w Chrystusie; a Bóg na pocz¹tku uczyni³ cz³owieka na
Swoje w³asne wyobra¿enie, a taki sam rodzaj cz³owieka czyni Bóg
dzisiaj. Seminaria i wylêgarnie – inkubatory wypuszczaj¹ gromadkê
krzy¿ówek. Widzicie, te uczelnie. Lecz kiedy Bóg powo³a mê¿a, to on
jest wed³ug Jego w³asnego wyobra¿enia – S³owo zosta³o w nim
o¿ywione. To siê zgadza. Taki on jest – to jest Bo¿y m¹¿. M¹¿ wed³ug
Jego wyobra¿enia, ca³kiem na Jego podobieñstwo. A Jezus
powiedzia³, ¿e on bêdzie czyni³ takie sprawy, jakie On czyni³. A wiêc
Bóg uczyni³ cz³owieka na Swoje w³asne podobieñstwo i wed³ug
Swego rodzaju.
Jego rodzaj – jaki jest Jego rodzaj? S³owo! ON jest S³owem. A
wiêc je¿eli cz³owiek zaprzecza Bo¿emu S³owu, jak mo¿e byæ wed³ug
Bo¿ego wyobra¿enia? Postawcie sobie tylko takie pytanie. Zapytajcie
o to samych siebie. Jak mo¿ecie byæ na podobieñstwo Bo¿e, a
zaprzeczaæ Bo¿emu S³owu, kiedy S³owo jest wyra¿onym
podobieñstwem Jego samego? „O”, mówi ktoœ, „tak to nie jest
myœlane”. Wyra¿one wyobra¿enie Boga. On rzek³: „Och, ja to
powiedzia³em, lecz ja to tak nie myœla³em, naprawdê. Myli³em siê w
tym. Odwo³ujê to. To by³o na jakiœ inny czas. Ja tego tak nie
myœla³em”. O ³aski, to s¹ odpadki, pomyje diab³a, którymi on
nakarmi³ Ewê. Nie pozwólcie mu przecie¿, aby to wepchn¹³
Wybranym do gard³a. Nie! Oni temu nie bêd¹ wierzyæ. „ChodŸ tylko
MÓWIONE S£OWO
52
i przy³¹cz siê do naszej grupy”. Nie przy³¹czaj siê do niczego, ty siê
musisz narodziæ na nowo, nie przy³¹czyæ! Nowe stworzenie!
Tak, na Jego w³asne wyobra¿enie, wed³ug Jego rodzaju, aby byæ
Jego S³owem wyra¿onym tu na ziemi. Otó¿, Jezus by³ Bo¿ym
wyra¿onym S³owem. Czy temu wierzycie? Czym wiêc mamy byæ? –
synami Bo¿ymi, z wyra¿onym S³owem w koœciele, kontynuuj¹cymi
dalej (to jest to tajemnicze Cia³o Chrystusa), kontynuuj¹cymi dalej te
same sprawy, które czyni³ Jezus, kiedy by³ tutaj na ziemi. Widzicie?
To jest ten rodzaj – wed³ug Jego rodzaju.
Zatem, wy mo¿ecie mieæ luterañski rodzaj wed³ug luteranów,
metodystyczny rodzaj wed³ug metodystów, katolicki rodzaj wed³ug
katolików, zielonoœwi¹tkowy rodzaj wed³ug ich rodzaju, rodzaj
unitarian wed³ug ich rodzaju, rodzaj trynitarian wed³ug ich rodzaju,
lecz je¿eli jesteœcie wed³ug Bo¿ego rodzaju, to jest ró¿nica. Widzicie,
jesteœcie wyra¿onym wyobra¿eniem S³owa, które siê samo
manifestuje. O, moi drodzy! Tak musi byæ. Je¿eli spadnie na to woda,
musi siê to staæ.
Potem daje mu to narodzenie, ³¹czy go z… Bóg uczyni³ cz³owieka
na Swoje w³asne wyobra¿enie. Myœlê w³aœnie o tym, ¿e ju¿ nie mam
czasu na to nastêpne wyra¿enie; to jest œwietne, ale ja nie chcê…
Wszystkie Bo¿e S³owa s¹ kosztowne, widzicie. Popatrzcie tylko, gdzie
ja zamierza³em siê dostaæ do obiadu. Jestem jeszcze daleko od tego,
widzicie. Oko³o jedna szósta z tego. Hm! W porz¹dku, mogê…
Zostawimy to tutaj. Co wy na to? Potem my… Nu¿e, ilu z was mo¿e
przyjœæ tego popo³udnia? Podnieœcie swoje rêce. Dobrze. Nie chcê was
trzymaæ zanadto d³ugo. Wiêc ja tylko… Nie chcê was wyczerpaæ. A
teraz, ja… Otó¿, wy ch³opcy przy taœmach, nagrywajcie te taœmy
jeszcze przez chwilê, a ja sam zrobiê przerwê, za chwilkê. W
porz¹dku, proszê.
Zatem, my… nasz¹ ostatni¹ myœl¹ tutaj by³o, ¿e Bóg uczyni³
cz³owieka na Swoje w³asne wyobra¿enie, wed³ug Swego rodzaju. Bóg
uczyni³ cz³owieka wed³ug Swego rodzaju. Czy to pojmujecie?
Cz³owiek wed³ug Jego rodzaju. Dobrze, jakiego rodzaju cz³owiekiem
on by³? Spójrzcie wstecz i zobaczycie, Kim On by³, kiedy sta³ siê
cia³em; to jest ten rodzaj cz³owieka, którego On uczyni³. Czy to
prawda? Cz³owiek wed³ug Jego rodzaju. Amen. To siê zgadza,
nieprawda¿? To jest cz³owiek na Jego podobieñstwo. Uhm.
On powiedzia³ innym razem do pewnego mê¿a: „Ty jesteœ wed³ug
Mego w³asnego serca”. Cz³owiek wed³ug Jego w³asnego serca –
Dawid. Czy przypominacie sobie? Duch Bo¿y w Dawidzie, Dawid,
odrzucony król. Pomazaniec jest zawsze odrzucony, Dawid,
odrzucony król wstêpowa³ na pagórek, kiedy jego w³aœni ludzie…
Pragnê przemawiaæ na ten temat przez nastêpne trzy minuty. Kiedy
w³aœni ludzie Dawida – jakimi mieli byæ – jego w³asny bliŸni
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
53
zdetronizowa³ go, jego w³asny syn wygna³ go z tronu. Dawid ucieka³,
a jeden z nich wyst¹pi³ nawet i plu³ na niego – namaszczonego króla.
Ten niepozorny stary facet kuœtyka³ ko³o niego w swojej doktrynie
(Biblia mówi, ¿e on by³ kalek¹, wiecie o tym), on szed³ ko³o króla i
plu³ na niego. Obserwujcie Chrystusa. Oni pluli na niego! Ten
pos³aniec po jego boku, ten anio³, który go reprezentowa³, wyci¹gn¹³
miecz mówi¹c: „Czy g³owa tego psa pozostanie na nim, skoro pluje na
króla”? Ten anio³ powiedzia³: „Uderzê go na œmieræ”,
Dawid powiedzia³: „W³ó¿ swój miecz do pochwy. Musia³o mnie to
spotkaæ. Wst¹pi³ na wierzcho³ek tego pagórka ko³o Jeruzalemu,
spojrza³ do ty³u (odrzucony król) i p³aka³. Osiem set lat póŸniej Syn
Dawidowy – Duch, który by³ czêœciowo w Dawidzie, sta³ na tym
samym pagórku – odrzucony Król, zosta³ oplwany i wyœmiany. Czy to
prawda? Mogê sobie wyobraziæ, co powiedzia³ Bóg, kiedy On szed³ na
Golgotê, a ten anio³ szed³ z Nim i powiedzia³ coœ w tym sensie: „Czy
g³owa tego psa ma pozostaæ na nim”?
„Zostawcie go”. O, moi drodzy, nadchodzi ten czas.
Ale co by³o z nim, kiedy Dawid powróci³? Historia zmieni³a siê.
Dawid przyje¿d¿a³ triumfalnie. Ten facet przybieg³ wo³aj¹c o
mi³osierdzie. Z pewnoœci¹, zostawcie go. On powróci pewnego dnia w
mocy. Potem ten œmiech obróci siê w p³acz. To siê zgadza, zostawcie
ich.
Lecz Bóg powiedzia³: „Dawidzie, ty jesteœ mê¿em wed³ug Mego
w³asnego serca”. Je¿eli Bóg stworzy³ cz³owieka, on jest wed³ug Jego
rodzaju. Dawid powiedzia³: „Zachowa³em Twoje S³owo w moim
sercu, abym nie zgrzeszy³ przeciwko Tobie, Panie”. Jedyn¹ rzecz¹,
któr¹ on potrzebowa³, by³ deszcz. Dawid by by³ w porz¹dku, gdyby
tylko posiada³ ten deszcz, lecz Duch Œwiêty nie by³ jeszcze dany. On
mia³ S³owo i to S³owo by³o w nim, i on je potrafi³ rozpoznaæ. On rzek³:
„Zachowa³em je w moim sercu, Panie. Ono nie rozkwitnie i nie bêdzie
dzia³aæ, jak powinno, lecz ja je tam zachowa³em, Panie. Ja je
ukry³em”. Lecz kiedy przyszed³ Jezus, który by³ zamanifestowanym
S³owem, On wyj¹³ z niego ten zarodek ¿ycia i przywróci³ to obecnie z
powrotem do S³owa. A je¿eli kubek Dawida op³ywa³, co powinien
czyniæ nasz? On nie posiada³ Ducha. Amen. Czy On nie jest cudowny?
Czy go mi³ujecie?
„Czy On nie jest cudowny, cudowny, cudowny?
Czy Jezus mój Pan nie jest cudowny?
Oczy widzia³y i uszy s³ysza³y,
Co jest zapisane w Bo¿ym S³owie.
Czy Jezus, mój Pan nie jest cudowny?”
Czy On nie jest? Ilu z was mi³uje Go? Ilu z was Go mi³uje? O, On
jest cudowny. Otó¿, jest to szorstkie, przyjaciele. Jest to bardzo
szorstkie. Sam nie chcia³bym byæ takim. Tak, mam nadziejê, ¿e to
MÓWIONE S£OWO
54
zrozumiewacie, widzicie. Lecz dzisiaj pragnê wyjaœniæ, dlaczego
czyni³em te sprawy, które czyni³em.
Wiêc teraz tylko taka ma³a analiza, zanim rozpuœcimy
zgromadzenie z powodu obiadu. Pragnê, abyœcie wiedzieli, ¿e ja
mam… takie by³y moje motywy i mój cel – Bo¿e S³owo. Moim
motywem jest podobaæ siê Jemu. Nie mogê s³uchaæ wszystkiego, a
zarazem wierzyæ Bo¿emu S³owu; nie mogê ani dawaæ pos³uchu
wszystkiemu, a zarazem podobaæ siê Bogu. Moim motywem jest
poznaæ Jego S³owo i podobaæ siê Bogu przez s³u¿enie Jemu w oparciu
o Jego S³owo. Nie, ¿e bym mia³ coœ przeciw…
Zatem, ka¿dy obecny tutaj, który zosta³ zrodzony z Ducha Bo¿ego
i jest w tej Wybranej grupie, byæ mo¿e by³ dawniej metodyst¹,
baptyst¹, prezbiterianinem, zielonoœwi¹tkowcem, lub kimkolwiek
innym. Otó¿, wy o tym wiecie. Wiecie o tym. Potem widzicie, kiedy
mówicie: „Udaj siê do nich”, to w³aœnie musicie czyniæ! Jest tam mo¿e
ktoœ, a je¿eli bêdziecie siaæ to nasienie, pewnego dnia nastanie ¿niwo.
Upadnie to, coœ z niego powróci i powie: „Ach, on nie jest niczym
innym jak – on jest oszustem”. Czy oni nie powiedzieli tego samego o
naszym Panu? „Niczego na Nim nie ma”. Wiêc dobrze, dlaczego nie
chcecie tego sprawdziæ razem ze mn¹? Rozumiecie, rozumiecie? „On
nie jest nikim innym ni¿ oszustem”. SprawdŸcie to na podstawie
S³owa. Widzicie, je¿eli to nie jest S³owem, jest to oszustwem,
widzicie. Wiêc je¿eli wasza teologia ró¿ni siê od S³owa, to ona nie jest
w³aœciwa. Rozumiecie?
Otó¿, inni bêd¹ przechodziæ ko³o tego i mówiæ: „Dobrze, wiesz co,
s¹dzê, ¿e to spróbujê przez pewien czas”. Ty siê ud³awisz. Rozumiesz?
Lecz kiedy siê rzeczywiœcie wypró¿nisz, powiedz: „Panie Jezu, ju¿
wiêcej nie ja, ale odt¹d tylko Ty”. Rozumiesz? Potem wyda to
stokrotny plon. Czy temu wierzycie? Ja temu równie¿ wierzê. Otó¿,
jest to dziêki wolnoœci i sprawiedliwoœci dla wszystkich. To siê
zgadza. Tak jest. Ja œlubowa³em moj¹ wiernoœæ memu Panu, widzicie,
¿e bêdê g³osi³ Jego S³owo i bêdê sta³ na Jego Prawdzie, chocia¿by to
kosztowa³o moje ¿ycie. Bêdê to ci¹gle kontynuowa³, w³aœnie w ten
sposób.
Zatem by³bym… by³oby to dla mnie wielk¹ rzecz¹, nie ¿e bym na
to czeka³, lecz gdybym to musia³ uczyniæ, mianowicie ¿eby moja krew
pomiesza³a siê z ziemi¹, podobnie jako krew tych, którzy j¹ przelali
dla tej samej sprawy – jako ci, którzy umarli we lwiej jamie, jako ci,
którzy umierali na krzy¿ach, którzy byli przecinani pi³ami – ci którzy
zostali wykopniêci ze swych organizacji i chodzili w owczych i kozich
skórach, i byli bez œrodków do ¿ycia. By³by to dla mnie wielki
przywilej, podobnie jako ci uczniowie Chrystusa powrócili i uwa¿ali
to za radoœæ, dlatego ¿e byli godni wycierpieæ hañbê dla Jego Imienia.
Oni to mogli znosiæ dla Niego, te nieznaczne cierpienia. Ja nie chcê
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
55
cierpieæ, nikt nie chce cierpieæ. Chêtnie bym poda³ rêkê wszystkim
denominacjom i powiedzia³: „Bracia, pójdŸmy naprzód”. Chêtnie
bym to uczyni³. Lecz gdybym tak uczyni³, wyj¹³bym moj¹ rêkê z Jego
rêki. Obym by³ daleki od tego, abym to kiedykolwiek uczyni³. I
gdybym mia³ pozostaæ sam, pozostanê z Nim i z Jego S³owem.
Jak powiedzia³ Eddie Perronett: „Stojê na Chrystusie, tej
masywnej Skale, wszystkie inne grunty s¹ grz¹skim piaskiem”. A
Chrystus jest S³owem. „Na pocz¹tku…” A co to jest? Ka¿de S³owo
wydaje… ka¿de nasienie zrodzi wed³ug swego rodzaju.
Denominacyjne
nasienie
zrodzi
wed³ug
swego
rodzaju.
Zielonoœwi¹tkowa organizacja zrodzi wed³ug swego rodzaju.
Baptyœci zrodz¹ wed³ug swego rodzaju. Co to jest? – organizacja,
ci¹gle i ci¹gle to samo.
Dzisiaj po po³udniu poka¿emy, o ile Bóg zechce, jak oni
rozpoczynali i co to spowodowa³o, oraz co Biblia mówi – gdzie oni
bêd¹ i jak oni zakoñcz¹ – dok³adnie jaki bêdzie ich koniec.
Niech was wszystkich Bóg b³ogos³awi tam w samochodach. Wielu
z was, którzy jesteœcie w samochodach, którzy nie mogliœcie przyjœæ
do wewn¹trz, i którzy s³uchaliœcie przez ten mikrofon. Niech was Bóg
b³ogos³awi, którzy stoicie ko³o œcian i was, którzy siedzicie tutaj tego
poranka. Ufam, ¿e z ³aski Bo¿ej nie przynios³em ¿adnego zgorszenia.
Wyjaœni³em tylko moje stanowisko.
Wiêc je¿eli wierzycie w to samo, co ja powiedzia³em dzisiejszego
poranka, czy nie zajmiecie to samo stanowisko? [„Amen”.] Z
pewnoœci¹ zajmiecie. Sk³oñmy nasze g³owy, przez chwilê tylko.
£askawy niebiañski Ojcze, nie chcemy teraz zakoñczyæ tego
zgromadzenia, ale tylko zatrzymaæ siê i odpocz¹æ na kilka chwil. A
niechby to Nasienie, które by³o zasiane tego poranka, niechby ono
spad³o na dobr¹, urodzajn¹ glebê. Niechby ono zrodzi³o obfitoœæ,
Panie, obfitoœæ Wiecznego ¯ycia. Modlimy siê teraz Ojcze, aby to
nasienie, które zosta³o zasiane, niechby tam pozosta³o le¿eæ, czekaj¹c
a¿ spadnie póŸny deszcz. Czekaæ? Ci, którzy oczekuj¹ na Pana,
nabywaj¹ now¹ si³ê. O Bo¿e, niech byœmy nie wyprzedzali S³owa, ale
pozostali ze S³owem. Udziel tego, Panie.
B³ogos³aw nas teraz i tych, którzy odchodz¹, aby spo¿yæ posi³ek,
modlê siê, abyœ Ty poda³ im ten obiad, b³ogos³awi³ ich pokarm i da³
im moc i sprowadzi³ ich tutaj dzisiejszego popo³udnia naprawdê
wczeœnie. Panie, niechby siedzieli tutaj w kaplicy i oczekiwali. Obyœ
mi Ty pomóg³, kiedy pójdê siê modliæ i kiedy tutaj powrócê. Modlê
siê, abyœ mnie na nowo namaœci³ dzisiaj popo³udniu. Udziel tego,
Panie, abym móg³ przynieœæ to, co, jak wierzê, jest Twoim S³owem dla
ludzi. Udziel tego, Ojcze.
Modlê siê, abyœ b³ogos³awi³ naszego drogiego umi³owanego
MÓWIONE S£OWO
56
pastora, brata Neville, naszego kosztownego brata – za kilka minut
pójdzie tutaj do wody z grup¹ ludzi, aby ich ochrzciæ. Ojcze, je¿eli jest
tutaj ktoœ tego poranka, kto by³ ochrzczony w inny sposób, ni¿
chrztem chrzeœcijañskim, który nam przekaza³ twój wielki s³uga
Pawe³ – a on powiedzia³, ¿e mia³ S³owo Bo¿e wewn¹trz w sobie – on
powiedzia³: „Gdyby jakiœ cz³owiek albo anio³ (gdyby nawet anio³
zst¹pi³ z nieba, podobnie szatan by³ w postaci anio³a) zst¹pi³ z nieba
i powiedzia³ coœ innego, ni¿ powiedzia³ On, niech bêdzie przeklêty”.
Ojcze, my wiemy, ¿e tak jest napisane w Piœmie, a Ja siê modlê,
Ojcze, aby to by³o… aby siê to wry³o do ich serc, ¿e to by³ Pawe³,
który poleci³ ludziom, którzy nie byli ochrzczeni w Imiê Jezusa
Chrystusa na odpuszczenie ich grzechów, aby zostali ochrzczeni na
nowo. Niechby to przesz³o do tych ludzi, Ojcze. Niechby sobie
uœwiadomili podczas tej us³ugi do chrztu – niechby sobie
uœwiadomili, ¿e to jest Prawda, niechby poznali, ¿e nie mog¹ podaæ
ani jednego S³owa w Piœmie, na którym by mogli oprzeæ swoj¹
trynitariañsk¹ ideê trzech bogów. Ojcze, my, naturalnie, wierzymy, ¿e
wystêpujesz w postaci trzech urzêdów – jako Ojciec, Syn i Duch
Œwiêty. Z ca³¹ pewnoœci¹ wierzymy w to, Panie, ale nie czynimy z
Ciebie trzech bogów, czynimy z Ciebie jednego Boga, który wystêpuje
w postaci trzech urzêdów – jako Ojciec, Syn i Duch Œwiêty, a Imiê
Tego Boga zosta³o nazwane Jezus Chrystus. Otó¿, to jest Imiê Ojca,
Syna i Ducha Œwiêtego.
Ojcze, niechaj ci ludzie rozpoznaj¹ to i stan¹ siê pos³usznymi do
chrztu wodnego na odpuszczenie ich grzechów. I niechaj tych kilka
s³ów do chrztu wpadnie g³êboko do serca ka¿dego z nich, bo my nie
wiemy, jak d³ugo jeszcze bêdziemy mieæ sposobnoœæ do tego, Ojcze.
Czas siê bardzo przybli¿y³. Nieprzyjaciel – oczekujemy, ¿e bêdziemy
o tym mówiæ tego popo³udnia – zapuszcza siê coraz g³êbiej i staje siê
coraz bezczelniejszy, przez ca³y ten czas. Jednakowo¿ oni zajêli
miejsce na tronie; oni poruszaj¹ siê wprost do niego. Panie, ogl¹damy
to na ka¿dym kroku. Nie komunizm, Panie. Niechby ci ludzie byli
zdolni rozpoznaæ, ¿e to jest rzymski katolicyzm, ta stara matka
wszetecznica i jej nierz¹dnice; a my ich widzimy, Panie, jak ten obraz
przychodzi do tej bestii, a my jesteœmy tutaj.
Ojcze Bo¿e, b¹dŸ mi³osierny teraz, i pozwól nam wejœæ do tego
bezpieczeñstwa, do arki i byæ gotowymi na ten póŸny deszcz. Prosimy
o to w Imieniu Jezusa, Amen.
Teraz do was, którzy jesteœcie tutaj w budynku, je¿eli chcecie siê
wymkn¹æ, aby coœ spo¿yæ, w porz¹dku. Je¿eli chcecie – lecz
przyjdŸcie z powrotem. PrzyjdŸcie tutaj do œrodka po tym
nabo¿eñstwie tak szybko, jak tylko bêdziecie mogli. Powstañmy teraz
na chwilkê. Powstañmy razem. Ilu z was wierzy w to S³owo Bo¿e,
podnieœcie swoj¹ rêkê. Amen. O, dziêki ci Panie. O, jak mi³ujê Jezusa.
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
57
„O, jak mi³ujê Jezusa o, jak mi³ujê Jezusa…”
[Brat Branham modli siê nad chusteczkami – wyd.] Panie Jezu,
b³ogos³aw te chusteczki. Udziel im namaszczenie Ducha Œwiêtego.
Panie, my w to wierzymy w Imieniu Jezusa…
„… bo On wpierw ukocha³ mnie”.
!"#$
MÓWIONE S£OWO
58
Mówione S³owo jest Oryginalnym Nasieniem
(Czêœæ druga – wyg³oszona w niedzielê po po³udniu)
O, to jest mi³e, bracie…?… On teraz pragnie o tym coœ
powiedzieæ. [Pewien brat sk³ada œwiadectwo – wyd.] O to w³aœnie
chodzi, bracie Ed, to jest w³aœciwe. O, czy to nie jest cudowne? Ja
lubiê to starotesta-…
Otó¿, radioodbiorniki w samochodach s¹ ustawione na tej fali,
¿eby mogli s³uchaæ tego, co jest mówione tutaj. [Puste miejsce na
taœmie – wyd.]
Czy ka¿dy czuje siê teraz dobrze? Dobrze, rozpoczniemy wiêc
zaraz i a¿ do pó³nocy, a potem bêdziemy… Jesteœmy tak szczêœliwi,
¿e Pan nam pomóg³ i pob³ogos³awi³.
Teraz, zanim rozpoczniemy na nowo, zwróæmy siê w kilku
s³owach modlitwy do Tego, o Kim mówimy.
£askawy Niebiañski Ojcze, Ty s³ysza³eœ œwiadectwo tego starego,
bogobojnego, œwiêtego mê¿a. Przez ca³y okres jego ¿ycia, kiedy
dzia³ali razem ze swoj¹ ¿on¹, ona uchwyci³a siê Ciebie i prosi³a, abyœ
uczyni³ jej mê¿a kaznodziej¹, i tutaj on jest. A potem, kiedy on le¿a³
tutaj umieraj¹c, najlepsi lekarze w kraju mówili, ¿e on jest
wykoñczony. „On nie mo¿e ¿yæ d³u¿ej ni¿ kilka godzin. Z nim jest
koniec. Jego cia³o jest po¿arte przez raka”. On nie móg³ ju¿ zrobiæ ani
jednego kroku, infekcja w jego kostkach zwali³a go z nóg. A tutaj on
jest, ca³e lata przesz³y, a on ci¹gle chodzi. Jesteœmy za to tak
wdziêczni, Ojcze, To nam udowadnia, ¿e kiedy zostanie zasiane
S³owo i nastêpnie podlewane, ono zrodzi plon.
Modlimy siê teraz, Ojcze, abyœ nam pozwoli³ tego popo³udnia
wy³o¿yæ te wyrazy z Twego S³owa. Jest to Twoje S³owo i chcemy je
wy³o¿yæ w taki sposób, jakie ono jest, a potem Ty je skraplaj, Panie,
Swoim Duchem. Prosimy, abyœ nas u¿y³, kiedy powierzamy siê Tobie
z tym poselstwem; w Imieniu Jezusa, amen.
Bêdziemy siê teraz œpieszyæ. Moja ¿ona mówi³a mi rano, z jak¹
trudnoœci¹ ci ludzie… wy wiecie, zdrêtwia³y im nogi itd. – te panie
i inni ludzie, oni siê ju¿ trochê starzej¹, podobnie jak ja, a musieli
tutaj staæ dooko³a. Ja to doceniam – wasz¹ wiernoœæ. A teraz
powrócimy bezpoœrednio do Poselstwa i bêdziemy je kontynuowaæ.
Nie chcia³em siê zanadto œpieszyæ, a jednak chcê siê doœæ œpieszyæ i
postaram siê zakoñczyæ tego popo³udnia, je¿eli to bêdzie mo¿liwe.
Skoro tylko zakoñczymy, udajê siê prosto do Tifton, Georgia, nie dla
kontynuowania zgromadzeñ, bêdziemy tam w audytorium szko³y
œredniej, tylko na jeden wieczór. To jest jutro wieczór – tylko us³uga
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
59
g³oszenia S³owa i ja wezmê jakiœ zwyk³y tekst albo coœ, o czym
g³osi³em tutaj, bo to jest tylko wizyta u tych ludzi. Oni nie maj¹
regularnych zgromadzeñ, czy czegoœ w tym rodzaju.
A wiêc dzisiaj rano skoñczyliœmy omawiaæ nasz tekst, który
znajduje siê w 1. Moj¿eszowej 1. rozdzia³, 11. wiersz, mianowicie:
„Mówione S³owo Jest Oryginalnym Nasieniem”. Moim zamiarem
tego poranka – dzisiaj, jest spróbowaæ wyjaœniæ ludziom – próbujê
wyjaœniæ ludziom moje postêpowanie, dlaczego czyni³em te rzeczy
tak, jak je czyni³em. Uœwiadamiam sobie, ¿e te taœmy s¹ nagrywane i
zostan¹ rozes³ane. Wiele ludzi bêdzie je prawdopodobnie s³uchaæ,
kiedy ju¿ tutaj nie bêdê, je¿eli Jezus bêdzie zwleka³, pragnê jednak
powiedzieæ, ¿e wierzê S³owu Bo¿emu, i¿ ono jest Prawd¹.
Otó¿, zakoñczyliœmy na tych ostatecznych dniach. Co siê sta³o z
us³ug¹ tych ewangelistów, którzy tylko kilka lat temu rozniecili
p³omieñ przebudzenia w ca³ym kraju, a wygl¹da na to, jakby siê
wszyscy zatrzymali. Otó¿, ja nie myœlê, ¿e oni opuœcili pole
ewangelizacyjne. Oni ci¹gle wychodz¹, ale wygl¹da na to, jak gdyby
nie by³o ¿adnych rezultatów. Oni niczego nie osi¹gaj¹. Widzicie? Jaka
jest tego przyczyna? Rola zosta³a ju¿ posiana, widzicie? Pamiêtajcie
wiêc, nie zapomnijcie…
Ktoœ mnie prosi³, abym na nowo powtórzy³ to hebrajskie S³owo z
Joela, 2. rozdzia³u, (Joel 2, 28.), gdzie on mówi o przyjœciu wczesnego
i póŸnego deszczu. S³owo „wczesny” brzmi w jêzyku hebrajskim
M-O-U-R-E-H, moureh – co oznacza nauczanie. Innymi s³owy bêdzie
to deszcz nauczania i deszcz przed ¿niwem. Mieliœmy ju¿ deszcz
nauczania, a teraz jesteœmy gotowi na deszcz przed ¿niwem. Wiecie,
pierwszy deszcz przychodzi, kiedy zasiejecie nasienie. On spowoduje,
¿e wasz urodzaj zacznie rosn¹æ. Nastêpnie, krótko przedtem, nim on
dojrzeje, przychodzi dalszy deszcz. Jest to ten, który nazywaj¹
deszczem przed ¿niwem. Wiemy, kiedy przychodzi wiosenny deszcz,
a potem deszcz pada w czerwcu i powoduje, ¿e nabiera wasz plon.
Stwierdziliœmy wiêc, ¿e deszcz to Duch. Otó¿, zatrzymaliœmy siê
na tym, kiedy przekaza³em wam moje myœli o tym, czym bêdzie ca³a
ta sprawa. To jest, ja wierzê, ¿e deszcz zosta³ zes³any – ten deszcz. Z
tego powodu uspokoiliœmy siê, bowiem gleba zosta³a ju¿ posiana.
Prawie nigdzie nie mo¿ecie znaleŸæ miejsca, które by nie by³o zasiane.
S³owo wychodzi³o przez radio, telewizjê, taœmy, przez wszystko; ono
posia³o ca³y kraj. Nasienie zosta³o zasiane. Otó¿, jakie nasienie
zosta³o zasiane? Nie mo¿ecie z tego otrzymaæ nic innego, tylko to
nasienie, które zosta³o zasiane. Czy rozumiecie to teraz? Bêdzie to
takie nasienie, jakie by³o zasiane. Otó¿, Duch Œwiêty spadnie, lecz On
przyniesie plon z tego nasienia, które On zasia³. Nu¿e, pamiêtajcie o
tym.
W porz¹dku, ja przepowiadam, ¿e te dwie grupy denominacyjne,
MÓWIONE S£OWO
60
grupa zielonoœwi¹tkowa i ewangeliczna bêd¹ dzia³aæ razem w
denominacji; zjednocz¹ siê razem i stan¹ siê cz³onkami (ka¿da z nich)
Federacji Œwiatowej Rady Koœcio³ów albo Rady Koœcio³ów. Oni tam
ju¿ nale¿¹ – wszyscy. A przez nich przyjdzie nacisk albo bojkot, który
zablokuje wszystko, z wyj¹tkiem tego, co nale¿y do tego zjednoczenia
koœcio³ów. To jest to, co… Biblia mówi, ¿e powstanie bojkot, i to w
takim stopniu, ¿e to spowoduje, i¿ ludzie nie bêd¹ mogli kupowaæ ani
sprzedawaæ, je¿eli nie przyjêli znamienia bestii – którym jest rzymski
katolicyzm i obraz tego zwierzêcia, a to jest protestantyzm, bo ten
obraz… ta bestia ma moc, autorytet, by daæ ¿ycie temu obrazowi,
aby mówi³, i tak siê te¿ sta³o. To jest ta Konfederacja Koœcio³ów,
kiedy oni jednocz¹ siê razem.
Zatem, mamy tutaj wiele m³odych ludzi. Nie wiem, ale Jezus mo¿e
przyjœæ tego popo³udnia, On mo¿e przyjœæ w nastêpnym roku. Ja nie
wiem, kiedy On przyjdzie. Pamiêtajcie jednak, je¿eli ja nie bêdê ¿y³
do tego czasu, aby zobaczyæ dzieñ Jego przyjœcia – choæ mam
nadziejê, ¿e go zobaczê, a wierzê jakoœ, ¿e tak bêdzie – je¿eli go
jednak nie ujrzê, niechaj to s³owo nigdy nie odst¹pi od waszych uszu
i waszych serc. Pamiêtajcie proszê, mówiê to w Imieniu Pañskim.
Zatem, wierzê z ca³ego mego serca, ¿e to siê w ten sposób zakoñczy.
Bêdzie to coœ jako zjednoczenie… bojkot. Takie miejsca jak to tutaj
zostan¹ zamkniête. A wy nie bêdziecie mogli przemawiaæ, jedynie
¿ebyœcie posiadali zezwolenie albo upowa¿nienie od tej federacji
koœcio³ów do wykonywania us³ugi.
Jest to niemal… okazuje siê, ¿e tak siê czyni teraz nawet w
denominacjach. Okazuje siê, jakie to ma znaczenie. Tak jest, musicie
to mieæ. I na tym siê to zakoñczy. To jest moja przepowiednia, jako
s³ugi Chrystusowego, przez zrozumienie, które mam ze S³owa i dziêki
jego inspiracji. Oto, do czego to dojdzie. Wszystkie znaki wskazuj¹ na
koniec. Niedawno skoñczy³em o tym mówiæ.
Jest to nawet pocz¹tek dla g³upiej panny, kiedy zaczyna wo³aæ o
olej. Nu¿e, pamiêtajcie, ona by³a pann¹, a je¿eli jest pann¹, to jest
koœcio³em. Widzicie, przejdziemy do tego dziœ po po³udniu w
Objawieniu 17. Je¿eli ona jest pann¹, to jest koœcio³em, poniewa¿
koœció³ jest pann¹. Pawe³ powiedzia³: „Zarêczy³em was z Chrystusem,
jako czyst¹ pannê”. Ta nierz¹dnica z Obj. 17. by³a koœcio³em. Jan
podziwia³ j¹ dla jej piêknoœci, któr¹ posiada³a; ona by³a œliczna, a
jednak by³a w niej znaleziona krew wszystkich œwiêtych Jezusa
Chrystusa, którzy zostali przez ni¹ zamordowani. To siê zgadza.
S¹dzê, ¿e to by³o 68 milionów mêczenników, których
rzymskokatolicki koœció³ uœmierci³ od czasów œw. Augustyna z
Hippo. Szeœædziesi¹t osiem milionów protestantów by³o zabitych i
zostali zanotowani w kronikach mêczenników przez katolicki koœció³
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
61
dlatego, ¿e nie zgadzali siê z ich doktryn¹. Nic dziwnego, ¿e Biblia
mówi: „W niej by³a znaleziona krew wszystkich mêczenników”.
Zatem, czy Jezus nie powiedzia³, ¿e nadejdzie czas, kiedy was
bêd¹ zabijaæ myœl¹c, ¿e czyni¹ Bogu pos³ugê i oni to myœl¹ szczerze.
Oni nie s¹ ob³udnikami. Oni temu wierz¹, oni s¹ tak nauczani. A
kiedy S³owo… kiedy to S³owo zosta³o tam zasiane, ono musi
przynieœæ plon. Z pewnoœci¹, ono musi. Pamiêtajcie, pozostajemy u
tego Nasienia. To jest nasz temat – nasze Nasienie! Mówione S³owo
Bo¿e jest Nasieniem. Widzicie? Musi to powróciæ do S³owa, a S³owo
wyprodukuje to, co Ono mówi.
Z tego powodu wierzê w boskie uzdrowienie, z tego powodu
wierzê w wizje, z tego powodu wierzê w anio³ów, z tego powodu
wierzê temu Poselstwu, poniewa¿ ono przychodzi ze S³owa Bo¿ego. A
wszystko, co jest na zewn¹trz S³owa Bo¿ego – nie wierzê w to. Mog³o
tak byæ, ale ja wci¹¿ trzymam siê tylko tego, co powiedzia³ Bóg, a
wtedy jestem pewien, ¿e mam racjê. Otó¿, Bóg mo¿e czyniæ,
cokolwiek chce, On jest Bogiem. Ale jak d³ugo pozostajê w Jego
S³owie, to wiem, ¿e wszystko jest w porz¹dku. A ja w to wierzê.
Otó¿, ta g³upia panna jest niewiast¹, ona jest koœcio³em, ale ona
jest g³upia. Widzicie? Ona by³a tylko opiesza³a. A teraz jest
nazwana… ona nazywa siebie oblubienic¹. Wspomnijcie sobie,
wszystko dochodzi do doskona³oœci w liczbie trzy. Trzy – to liczba
doskona³oœci. Bo¿e urzêdy – Ojciec, Syn, i Duch Œwiêty. Bóg Ojciec,
to by³ Bóg, który ¿y³ w S³upie Ognia. ON próbowa³ poci¹gn¹æ Izraela
ku Sobie. Oni nie chcieli przyjœæ. Bóg Ojciec, ¿yj¹cy w Synu, co Go
czyni³o Bogiem – Synem, tym samym Bogiem, wyra¿onym
wizerunkiem Boga – tym zamanifestowanym Bo¿ym nasieniem. On
stara³ siê poci¹gn¹æ ludzi ku Sobie, a oni Go ukrzy¿owali. Duch
Œwiêty jest tym samym Bogiem, który by³ na pocz¹tku w Synu
Bo¿ym, a obecnie mamy tutaj dalszy urz¹d Boga w tych ostatecznych
dniach, który ¿yje w koœciele, próbuj¹c przynieœæ S³owo (mówione
S³owo, jak to czyni³ w dalszych dwu urzêdach) do ludzi, a oni Je
odrzucaj¹. To jest ta sama sprawa. To s¹ trzy urzêdy albo przejawy
jednego Boga w akcji. A Bóg dzia³aj¹cy dzisiaj w Swoim ludzie jest
Bogiem w akcji. Widzicie? To jest Bóg w ludziach.
O ile Pan zechce, pragnê mówiæ o tym jutro wieczór – Bóg w
Swoim wszechœwiecie, Bóg w Swoim Synu, Bóg w swoim ludzie, itd.
S¹dzê, ¿e ju¿ przedtem mówi³em tutaj o tym.
A wiêc ta g³upia panna, kiedy ona odesz³a, aby kupiæ olej – ona
by³a pos³ana, aby kupi³a olej. Kiedy to uczyni³a, stwierdzi³a, ¿e
przysz³a za póŸno. Dlaczego? Dlaczego przyjaciele? Nasienie zosta³o
ju¿ zasiane. W czasie Sodomy byli tam trzej. Zawsze by³a to liczba
trzy, przez ca³y czas. Istniej¹ trzy przyjœcia Chrystusa. On przyszed³
raz, aby odkupiæ Swoj¹ Oblubienicê. ON przychodzi nastêpnie w
MÓWIONE S£OWO
62
Zachwyceniu, aby porwaæ Swoj¹ Oblubienicê. ON przychodzi znowu
w Tysi¹cletnim Królestwie, razem ze Swoj¹ Oblubienic¹. Wszystko
jest w liczbie trzy. Trójka jest liczb¹ doskona³oœci, piêæ jest liczb¹
³aski. Siedem to zakoñczenie, dwanaœcie to uwielbianie, dwadzieœcia
cztery… albo czterdzieœci to pokuszenie, a piêædziesi¹t to jubileusz.
To S³owo Piêædziesi¹tnica znaczy jubileusz – piêædziesi¹t. Widzicie?
Otó¿, a teraz Bóg w Swoich cyfrach – On jest doskona³ym w
Swoich cyfrach, On jest doskona³ym w Swoim S³owie. On jest
doskona³ym w Swoich dzie³ach, On jest doskona³y we wszystkim,
dlatego, ¿e On jest doskona³ym Bogiem. Widzimy, ¿e w tych pannach
– patrzcie teraz, tam w Biblii jest wymieniona wszetecznica. (Pragnê
teraz, abyœcie mi wybaczy³y, moje siostry, ¿e ja… Tak mówi Biblia.
Dzisiaj mówiê ca³kiem otwarcie). Nazywa j¹ wszetecznic¹ i matk¹
nierz¹dnic, co jest jedno i to samo.
Wiêc je¿eli zauwa¿yliœcie, tam w Biblii jest mowa o wszetecznicy
(to jest koœció³), w Biblii jest mowa o nierz¹dnicy (to jest koœció³), i w
Biblii jest równie¿ mowa o Oblubienicy, a ona te¿ jest Koœcio³em. S¹
tam trzy. Przejdziemy do tego za chwilê i poka¿emy, co to by³y za
oblubienice i jak one by³y odrzucone i wszystko na ten temat, je¿eli
Pan zechce.
Otó¿, przede wszystkim… Chcê to powiedzieæ, zanim to
zapomnê. Nie bójcie siê nigdy komunizmu. Komunizm jest tylko
narzêdziem w rêkach Bo¿ych. To jest bezbo¿na sprawa, podobnie jak
król Nabuchodonozor, lecz On go tam pos³a³ i on wyci¹³ Izraela z
powodu ich niepos³uszeñstwa. Kiedy prorok powiedzia³ im, co
nadchodzi, i powiedzia³ im, aby pozostali w swoim kraju i pamiêtali
na Boga, oni tego nie chcieli czyniæ. Postêpowali tak dalej mimo
wszystko, a ten król pojawi³ siê nagle i pojma³ ich, tak czy owak,
dlatego ¿e by³o powiedziane, ¿e tak uczyni. Komunizm jest rzecz¹,
która… Powodem, dlaczego powsta³ komunizm, by³o bezprawie, z
jakim koœció³ katolicki sprawowa³ kontrolê w Rosji. Oni wziêli
wszystkie pieni¹dze i zgrabili wszystko; oto, na czym to skoñczy³o siê.
Dok³adnie to by³o powodem powstania komunizmu.
Kiedy ten ma³y ch³opiec zosta³ wskrzeszony z martwych tam w
Finlandii, stali tam ci du¿y komunistyczni ¿o³nierze i salutowali,
kiedy przeje¿d¿a³em ko³o nich, a ³zy sp³ywa³y im po policzkach i
mówili: „Przyjmiemy takiego Boga jak ten”. Z pewnoœci¹, takiego
Boga, który mo¿e wzbudziæ z martwych i dotrzymaæ swego S³owa, z
pewnoœci¹. Widzicie? Ale je¿eli to skoñczy siê tylko na chodzeniu do
koœcio³a i ¿yciu jak diabe³ albo coœ w tym sensie, jako pozosta³y œwiat
i nic wiêcej poza tym, to oni w to nie uwierz¹. A aby byæ szczerym, ja
równie¿ nie. To siê zgadza. To prawda. Nie ma miejsca Pisma, które
mówi, ¿e komunizm bêdzie rz¹dzi³ œwiatem, ale jest miejsce Pisma i
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
63
wszystkie inne miejsca Pisma mówi¹, ¿e to bêdzie czyni³ rzymski
katolicyzm. Miejcie wiêc na to otwarte wasze oczy.
Patrzcie dzisiaj wieczór, popatrzcie tylko, co siê wydarzy³o
choæby nawet zesz³ej nocy – ten senator z Kentucky powiedzia³, ¿e
maj¹ tam republikanina, który zdoby³ tam krzes³o i reprezentuje
teraz stan Kentucky i powiedzia³: „On jest protestantem i nie robi z
tego ¿adnej tajemnicy” – ¿e jest katolikiem. Oni staj¹ siê tak
zuchwali, jak tylko mog¹ byæ. A pamiêtajcie, s¹ jeszcze inne sprawy,
które za tym id¹. Czas g³upich panien – my to widzimy. Rzeczy, które
siê nigdy nie dzia³y – które nikt z tych mê¿ów, z tych nauczycieli
minionych wieków nie móg³ powiedzieæ tak, jak my mo¿emy, bo
¿yjemy obecnie wœród nich.
Otó¿, ta g³upia panna i ci skrzy¿owani zielonoœwi¹tkowcy, (jest to
to samo – skrzy¿owani ze sprawami tego œwiata). Zatem, pamiêtajcie,
ja jestem zielonoœwi¹tkowcem, lecz nie zielonoœwi¹tkowcem w
oparciu
o
denominacjê.
Obra¿am
siê
na
to.
Jestem
zielonoœwi¹tkowcem dziêki prze¿yciu. Musimy mieæ… metodyœci s¹
zielonoœwi¹tkowcami, baptyœci s¹ zielonoœwi¹tkowcami, katolicy s¹
zielonoœwi¹tkowcami, je¿eli maj¹ prze¿ycie zielonoœwi¹tkowe. Nie
mo¿ecie zorganizowaæ Piêædziesi¹tnicy, bo to jest prze¿ycie, to jest
Bóg, a Bóg nie mo¿e byæ zorganizowany.
Otó¿, Jezus powiedzia³ nam, ¿e te rzeczy przyjd¹. Powiedzia³ nam
o tym, co siê bêdzie dziaæ – powstanie g³upia panna i co ona bêdzie
czyniæ, i o tym, jak ci ludzie bêd¹ siê domagaæ w tych dniach oleju i
bêd¹ go poszukiwaæ, lecz dla nich bêdzie za póŸno. Widzicie?
Obserwujcie teraz te trzy – te trzy koœcio³y. Jest tam ta nierz¹dnica,
ona nie przysz³a tylko tak sobie. Ona jest skoncentrowana sama na
siebie. Jest tam g³upia panna, któr¹ jest protestancki koœció³. I jest
tam Oblubienica, widzicie? Zatem, s¹ tam te trzy stadia koœcio³a w
ostatecznych
dniach.
Zwa¿ajcie
wiêc,
wyprowadzimy
to
bezpoœrednio z 1. Moj¿eszowej i przeniesiemy to wprost tutaj i
umieœcimy w Objawieniu – w Zachwyceniu, o ile Pan pozwoli.
Wszystkie te sprawy wygl¹daj¹ prawdziwie. Zielonoœwi¹tkowcy
wygl¹daj¹ prawdziwie. Pomyœlcie, oni…
„Ale¿, ja nale¿ê do zielonoœwi¹tkowej organizacji”. To nie znaczy
nic wiêcej, ni¿ jak byœ ¿y³ w chlewie dla œwiñ! W tym nie ma ¿adnej
ró¿nicy. To by nie… Jest to tylko miedŸ brzêcz¹ca i cymba³
brzmi¹cy. Tak, nie zale¿y na tym, gdzie ty nale¿ysz, je¿eli nie zosta³eœ
zrodzony z Ducha Bo¿ego i nie przyj¹³eœ Ducha Œwiêtego… a
powodem… Je¿eli nie masz – je¿eli nie wierzysz ca³emu S³owu
Bo¿emu, to jeszcze nie przyj¹³eœ Ducha Œwiêtego. Tak jest. To siê
dok³adnie zgadza. Duch Œwiêty – kiedy us³yszysz Prawdê, a Duch
Œwiêty nie poprowadzi ciê do niej, to jest to inny duch, który ciê
MÓWIONE S£OWO
64
powstrzymuje z dala od niej. Wtedy ten duch, którego posiadasz, nie
jest Duchem Œwiêtym.
W porz¹dku, stwierdziliœmy, ¿e jako – kontynuowaliœmy o tym, w
jaki sposób Jannes i Jambres przeciwstawili siê Moj¿eszowi
(mówiliœmy o tym), i o tym, ¿e te sprawy bêd¹ siê dziaæ w
ostatecznych dniach. Otó¿, a ostatni cytat, który tu rozpatrywaliœmy,
mówi³, ¿e Bóg uczyni³ ka¿de nasienie wed³ug jego rodzaju, ono jest
Jego, widzicie. Potem, kiedy On uczyni³ Swego cz³owieka na Swoje
wyobra¿enie – by³ on nasieniem Jego S³owa. A kiedy Jezus sta³ siê
cia³em, On by³ tym cia³em S³owa Bo¿ego. A kiedy my przyjmiemy
S³owo Bo¿e, staniemy siê Bo¿ym S³owem w naszym ciele, widzicie?
Koœció³ powinien znajdowaæ siê w takim stanie.
Zatem, kiedy On uczyni³ cz³owieka na Swoje w³asne wyobra¿enie
– „na wyobra¿enie Bo¿e stworzy³ go…” – otó¿, kiedy On to uczyni³
(nie przeoczcie tego teraz), kiedy Bóg uczyni³ Swego cz³owieka na
Swoje w³asne wyobra¿enie, przez Swoje w³asne mówione S³owo –
otó¿, to by³ doskona³y m¹¿. Lecz kiedy przyszed³ upadek, to by³o
wtedy, kiedy On wyj¹³ z niego produkt uboczny i uczyni³ z niego
oblubienicê. Na tym polega dzisiaj ta sprawa. Gdybyœcie byli
duchowymi, ju¿ byœcie to zrozumieli, widzicie, widzicie? On – nie by³
to Adam, który wpad³ do k³opotów. Nie by³ to Adam, który zw¹tpi³ w
S³owo; by³a to jego oblubienica, która zw¹tpi³a w S³owo. I nie jest to
Jezus, który zw¹tpi³ w S³owo, bo On by³ S³owem. Rozumiecie? Jest to
Jego oblubienica.
Oto, gdzie dosz³o do skrzy¿owania – ono nie przysz³o przez
Adama. WstydŸcie siê wy, którzy tego nie widzicie! To nie by³a wina
Adama. On z tym nie mia³ nic do czynienia. Gdyby œmieræ przysz³a
przez Adama, to by przysz³a przez Boga. Œmieræ przychodzi przez
skrzy¿owanie. Œmieræ nie mo¿e przyjœæ przez Bo¿e S³owo. Œmieræ
przychodzi przez skrzy¿owanie go z denominacjami i wyznaniami
wiary. Dogmaty na miejsce Chrystusa, na miejsce S³owa. Nie mo¿e to
przyjœæ przez S³owo. S³owo jest ¯yciem. Jezus powiedzia³: „Moje
S³owa s¹ ¯yciem”, a Duch Œwiêty o¿ywia to S³owo i czyni je ¯yciem.
Kiedy to skrzy¿ujemy, to z tego przychodzi œmieræ. A je¿eli Adam by³
Bo¿ym S³owem, Jego mówionym S³owem, Jego oryginalnym
Nasieniem, (bowiem On by³ pierwszym, przez stworzenie), to Jego
drugi Adam powsta³ równie¿ przez stworzenie (mówione S³owo). Czy
to œledzicie? Nu¿e, Adam nie by³ zwiedziony, ale jego oblubienica
zosta³a zwiedziona. Chrystus dzisiaj nie jest zwiedziony. S³owo nie
zwodzi przecie¿. Jest to „oblubienica”, która zwodzi przy pomocy
S³owa. Czy to rozumiecie?
Zatem, On mu da³ oblubienicê – jest to przedobraz drugiego
Adama. On da³ pierwszemu Adamowi oblubienicê; ona upad³a. On
da³ drugiemu Adamowi – Chrystusowi oblubienicê, ona tak¿e upad³a.
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
65
To zgadza siê dok³adnie. Dlaczego? – Ona nie jest orygina³em, ona
jest produktem ubocznym. Oblubienica dzisiaj jest produktem
ubocznym. Ona nazywa sam¹ siebie oblubienic¹. Lecz czym ona jest?
Ona jest uczyniona z materii organizacji, nie ze S³owa – jest w niej
tyle S³owa, aby z niej uczyniæ produkt uboczny, aby j¹ uczyniæ
ob³udnic¹. Ewa wierzy³a wiêkszoœci S³owa, ale zw¹tpi³a w jedn¹
czêœæ z Niego. Dzisiaj ona nie mo¿e nawet poj¹æ Mateusza 28. razem
z Dz. Ap. 2, 38. Widzicie? To j¹ wprowadza w zamieszanie. Jest to
tylko jedno ma³e miejsce z setek innych.
Zatem, oblubienica Adama by³a przedobrazem oblubienicy
drugiego Adama. Otó¿, oblubienica Adama – oblubienica Adama nie
potrafi³a czekaæ. Bóg powiedzia³ Adamowi i Ewie: „Rozmna¿ajcie siê
i nape³niajcie ziemiê”. By³a to nadchodz¹ca sprawa – obietnica. Ona
jeszcze nie by³a jego ma³¿onk¹, bo on nie wspó³¿y³ z ni¹. Oblubienica
Chrystusa jeszcze nie jest Jego Ma³¿onk¹, najpierw musi siê odbyæ
uczta weselna. Czy to pojmujecie? Zauwa¿cie, o to jest wspania³e. Tak
siê jej œpieszy³o i co ona uczyni³a? – skrzy¿owa³a swoje nasienie. Ona
je zmiesza³a z nasieniem wê¿a, a kiedy to uczyni³a, zrodzi³a – co ona
zrodzi³a? Ona zrodzi³a dziecko œmierci, dziecko, które – ona
zdeprawowa³a ka¿de dziecko, które potem przysz³o na œwiat. A kiedy
koœció³ Jezusa Chrystusa zosta³ zepsuty moralnie w czasie Rzymu, po
jego
dziewiczym
urodzeniu
i
by³
dany
Chrystusowi
w
Piêædziesi¹tnicy, on – co on uczyni³? On skrzy¿owa³ siê z katolickim
dogmatem. A protestancki koœció³ uczyni³ to samo. On nie potrafi³
zaczekaæ.
Niewiasta zarêczona z przyjemnym, m³odym, czystym mê¿czyzn¹,
a zanim oni zeszli siê razem, co ona uczyni³a? By³a znaleziona
brzemienn¹ z kimœ innym. Potem jej w³asne nasienie, które jest
zarêczone – jej w³asne cia³o, które jest zarêczone z jej narzeczonym,
z jej zarêczonym mê¿em, zostanie znalezione pe³ne nasienia innego
mê¿czyzny. Co za hañba! To jest dok³adnie to, co zasta³ Adam.
To w³aœnie zasta³ Chrystus. Ona nie potrafi³a zaczekaæ. Na tym
polega ca³a sprawa z tymi ludŸmi dzisiaj. Oni nie potrafi¹ czekaæ na
prawdziwego Ducha Œwiêtego, aby umieœci³ Koœció³ na jego pozycji.
Oni coœ sfabrykowali, coœ uczynili – pocz¹tkowe przejawy –
mówienie jêzykami, aby pozyskaæ wiêcej cz³onków do koœcio³a i
wszelkiego rodzaju brednie, zamiast oczekiwaæ na Pana – na
prawdziw¹ manifestacjê zmartwychwstania Chrystusa, daj¹cego siê
poznaæ miêdzy ludem. Ona nie potrafi czekaæ.
Co ona uczyni³a? Ona wysz³a i sta³a siê brzemienn¹ z
denominacjonalizmem. Najpierw by³y to Zbory Bo¿e. Potem przyszli
unitarianie, a potem wszyscy inni. Otó¿, ta tak zwana oblubienica jest
brzemienna z wszelkiego rodzaju bredniami; to hañba. Niewiasty nie
chc¹ za nic w œwiecie zwracaæ ani odrobinê uwagi na to, co mówi
MÓWIONE S£OWO
66
S³owo Bo¿e, nie czyni¹ to ani mê¿czyŸni, ani nawet kaznodzieje. A
potem nazywaj¹ siê oblubienic¹!?
Co to jest? Ona jest brzemienn¹. Oblubienica Chrystusa sta³a siê
brzemienn¹ z tym œwiatem – ubiera siê jak ten œwiat, postêpuje jak
ten œwiat, wielkie koœcio³y, znakomite… to wskazuje na to, czym
ona jest. Ona jest z diab³a! To jest to, co szatan czyni³ najpierw,
próbowa³ zbudowaæ w niebie piêkne, wspania³e królestwo i zosta³
stamt¹d wykopniêty – wyklêty z Nieba. A z tego powodu nowoczesna
oblubienica Chrystusa zosta³a wyrzucona, bowiem ona jest wyklêta
od Boga, bo jest wszetecznic¹ a nie dziewic¹. Jest to g³êbokie, ale
mam nadziejê, ¿e to pojmujecie.
Oblubienica Adama nie potrafi³a poczekaæ, ale zmiesza³a
nielegalnie swoje nasienie, samowolnie. My powinniœmy wierzyæ
tylko S³owu Bo¿emu i tylko Jemu samemu!
Zatem, bracia tutaj i wy u taœm, czy widzicie, dlaczego sta³em w
obronie tego S³owa – s³owo za s³owem? Powiedzia³em wam, i¿ wierzê,
¿e ono jest Bo¿¹ Prawd¹. Bóg ochrania t¹ Bibliê. ON musi ten œwiat
przez coœ s¹dziæ – przez Jezusa Chrystusa, który jest S³owem, a to
S³owo sta³o siê cia³em, aby siê staæ Jezusem Chrystusem. Pozwalam
tylko, aby to g³êboko wsi¹knê³o. Pamiêtajcie, S³owo. A teraz On
znajduje j¹ ca³kiem skalan¹. Myœlicie, ¿e On poœlubi coœ takiego?
Nigdy. ON jest œwiêty.
Ona nie potrafi³a poczekaæ. Post¹pi³a nielegalnie – tak¹ zasta³ j¹
Adam.
Zatem, bracia, siostry, spójrzcie teraz wstecz. Je¿eli patrzycie na
cieñ czegoœ, jest to wierne wyra¿enie tego rzeczywistego obrazu,
który przychodzi. Widzicie wiêc, ¿e Adam zasta³ swoj¹ ¿onê
brzemienn¹. A ona rzek³a: „W¹¿ mnie uwiód³”.
Zatem, jesteœmy – wy jesteœcie… Za kilka minut zastanowimy
siê nad tym obustronnie, o ile Pan zechce, i poka¿ê wam, ¿e jest
niemo¿liwe, aby by³o inaczej.
Otó¿, oblubienica Adama nie potrafi³a poczekaæ, lecz uprzedzi³a
to, przedwczeœnie. Tak czyni równie¿ oblubienica dzisiaj. Ona
pragnie coœ sfabrykowaæ. „Chwa³a Bogu” – ona to musi uczyniæ na
podium. Ona musi mieæ wszystko, widzicie? Wiêc co ona czyni – coœ
sfabrykuje.
Patrzcie, do czego to dosz³o. Mo¿ecie zobaczyæ, ¿e to nie ma
¿adnego znaczenia; jest to sztuczne, udawane. Dok³adnie tak. Gdyby
tak nie by³o, ten œwiat by³by ogarniêty p³omieniami mocy Bo¿ej,
Koœció³ by³by w ogniu, och… powstawaliby umarli i dzia³yby siê
cuda wszelkiego rodzaju. Lecz co zosta³o w niej zasiane, zanim móg³
przyjœæ do niej Chrystus, zanim On móg³ zasiaæ w niej Swoje w³asne
nasienie? Co ona posiada³a w sobie? – nasienie chwastów, œwiat,
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
67
denominacyjne nasienie. To jest przyczyn¹, dlaczego ona zbiera
dzisiaj takie ¿niwo. Mam nadziejê, ¿e nie… ¿e was nie
wyprowadzam z równowagi, ale mam nadziejê, ¿e to idzie wprost do
serca – na to miejsce, które jak ufam, darowa³ wam Bóg. Widzicie?
Zatem, ona zmiesza³a swoje nasienie samowolnie, nielegalnie w
stosunku do S³owa. Co ona próbowa³a znaleŸæ? (S³uchajcie teraz w
skupieniu.) Czego ona szuka³a? M¹droœci! M¹droœci! I to w³aœnie ona
uczyni³a i dzisiaj. Ona wysy³a swoich kaznodziejów do szko³y, wylêga
ich w inkubatorze, przez psychologiê i wszelkiego rodzaju brednie,
które powinny… nawet nie s¹ w Biblii. Ona „wylêga” swoje jajka. A
kiedy to uczyni³a, ona wyda³a produkt – wyprodukowa³a ludzi,
którzy zawieraj¹ kompromisy ze wszystkim i odrzucaj¹ prawdziwe
Poselstwo Bo¿e, a ona nie wie, co czyni.
Ona sobie tego nie uœwiadamia. Ona nie wierzy – ona nie uwa¿a,
¿e jest w b³êdzie. Ani Ewa nie myœla³a sobie, ¿e jest w b³êdzie. Ewa
myœla³a, ¿e ma racjê. A je¿eli ona by³a wtedy przedobrazem, a ta
dzisiejsza jest odpowiednikiem tego przedobrazu, to bêdzie musia³a
postêpowaæ w ten sam sposób, jak ten przedobraz. Otó¿, to jest tylko
– dla mnie jest to w³aœnie tak, jak dwa razy dwa równa siê cztery.
Zwróæcie uwagê, co siê sta³o z dzieæmi Ewy? Pierwszy, który siê
urodzi³ – otó¿, je¿eli Bóg powiedzia³: „Rozmna¿ajcie siê, (do jego
oblubienicy, do oblubienicy Adama) i nape³niajcie – rozmna¿ajcie siê
i nape³niajcie ziemiê”, to by³o Bo¿e polecenie i to mia³a ona czyniæ, a
potem by siê on (szatan) nie zmiesza³ z ni¹ razem. Lecz co siê sta³o?
Kiedy Adam by³ gotowy przyjœæ do niej, ona ju¿ by³a matk¹.
Rozumiecie, co mam na myœli?
Obecnie ta sama sprawa przytrafi³a siê koœcio³owi Chrystusa,
Oblubienicy Chrystusa. Otó¿, za chwilê wejdziemy do tego g³êbiej.
Zauwa¿cie, oblubienica, co ona potem uczyni³a? Urodzi³o siê jej
pierwsze dziecko, by³o to nieœlubne dziecko (bêkart), i ono by³o pe³ne
œmierci i spowodowa³o œmieræ. A od tego czasu ka¿dy jest poddany
œmierci! Widzicie teraz, ¿e to musia³ byæ seks. Dlaczego
umieralibyœcie, gdyby to nie by³ seks? Przecie¿ Bóg da³ polecenie,
które nie mo¿e zagin¹æ! Bo¿e Wieczne S³owo! Ono nie mo¿e zawieœæ!
Kiedy On rzek³: „Rozmna¿ajcie siê i nape³niajcie ziemiê” – to by³o
Bo¿ym Wiecznym zamiarem. Aby to wyprowadziæ na jaw – wy nie
mo¿ecie umrzeæ, bo to jest Jego S³owo. Wy musicie ¿yæ. A gdyby to
dzieciê urodzi³o siê we w³aœciwy sposób, nie by³oby tam œmierci; ale
ona nie chcia³a poczekaæ.
To jest w³aœnie to, o co siê dzisiaj rozchodzi. Wy chcecie mieæ coœ
sztucznie udawanego, z krzyczeniem, podskakiwaniem i mówieniem
jêzykami albo coœ innego, na miejsce tego, aby oczekiwaæ na
zamanifestowanie prawdziwego S³owa Bo¿ego dla Oblubienicy. Ale
ta, która przyjmuje S³owo, jest prawdziw¹ Oblubienic¹ Boga, która
MÓWIONE S£OWO
68
rodzi dzieci. One nie mog¹ umrzeæ. Dziecko, które Oblubienica zrodzi
wed³ug S³owa, nie mo¿e umrzeæ, bo ono jest S³owem. Amen. Czy to
pojêliœcie? Ona nie mo¿e umrzeæ, bo ona jest – to dziecko nie mo¿e
umrzeæ, bo ono jest dzieckiem S³owa, ono jest dzieckiem Nasienia,
ono jest dzieckiem Wiecznoœci. Alleluja!
To jest dok³adnie to, czym by³ Jezus Chrystus – mówione Wieczne
Dzieciê. On nie musia³ umrzeæ, lecz On to uczyni³ w tym celu, aby
zap³aci³ d³ug. Tylko w ten sposób mog³o to byæ zap³acone. Nikt inny
nie móg³ tego uczyniæ, oni byli wszyscy narodzeni przez seks, zgodnie
z diab³em, z jego planem. Czy pojmujecie to teraz? Widzicie?
Lecz ka¿dy cz³owiek, niezale¿nie od tego czy on jest papie¿em,
ksiêdzem, biskupem, kimkolwiek on jest, umiera, bo jest krzy¿ówk¹.
To zgadza siê dok³adnie! On by³ urodzony z szatana i Ewy. Mo¿ecie
to nazwaæ jakkolwiek chcecie; by³ to szatan i Ewa. Oryginalne S³owo
nie mia³o nic z tym do czynienia. Oryginalne S³owo by³o ¯yciem. On
je skrzy¿owa³ i to zrodzi³o œmieræ! A kiedy dzisiejszy koœció³, który
siê sam nazywa zielonoœwi¹tkowcami albo baptystami, albo
jakkolwiek oni chc¹, kiedy krzy¿uj¹ to S³owo z dogmatami, wydaje to
na œwiat martwe dzieciê. On nie mo¿e mieæ w sobie ¿ycia. On jest
umar³y, a jego dzieci s¹ równie¿ umar³e!
Bóg powiedzia³: „Porzucê j¹ na ³o¿e œwieckich rozkoszy i zabijê jej
dzieci”. Bóg tak powiedzia³ w Objawieniu. Ilu z was wie, ¿e to jest
prawd¹? Po³o¿y j¹ na ³o¿e œwieckich rozkoszy (tam siê ona znajduje)
i zabije jej dzieci – mianowicie ogniem. My obserwujemy, co dzieje siê
z k¹kolem, który jest pomiêdzy pszenic¹? – zostanie spalony. O, nie
mo¿ecie zrobiæ S³owo k³amstwem. Ono jest Prawd¹. Czasami macie
w¹tpliwoœci: „O, my to mo¿e robimy niew³aœciwie”, ale jeœli
pozwolicie,. aby to przebiega³o prosto, bêdzie to biegn¹æ raz-dwa,
raz-dwa, raz-dwa, prosto naprzód. Porzuci³ j¹ na ³o¿e œwieckich
rozkoszy. Ona nie mo¿e zrodziæ nic innego, ni¿ martwe dzieci.
Zatem, je¿eli denominacja mo¿e zrodziæ tylko skrzy¿owane
dziecko, dlaczego chcecie do niej nale¿eæ? Wiêc, bracia, to jest
powodem, dlaczego jestem przeciwko temu. Ona jest wszetecznic¹ od
pocz¹tku. Biblia mówi, ¿e ona by³a nierz¹dnic¹. S¹ to jasne s³owa, ale
ja wam powiedzia³em, ¿e dzisiaj bêdê mówi³ bez ogródek, czym ona
jest. Ona pope³nia duchowe cudzo³óstwo przez przyjêcie dogmatu i
wyznania wiary zamiast S³owa, i uczy swoje dzieci, aby czyni³y to
samo.
Otó¿, jej dzieci wychodz¹ z jej ³ona martwe. Ona musi umrzeæ. To
siê dok³adnie zgadza. W³aœnie tak samo, jak ka¿dy mê¿czyzna –
s³uchajcie, w³aœnie tak pewnie, jak ka¿da œmiertelna osoba, która
otworzy ³ono niewiasty, umrze, tak samo ka¿da osoba, która jest
narodzona przez nich, umrze, poniewa¿ jest nieœlubn¹ krzy¿ówk¹, jej
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
69
dzieci s¹ te¿ nieœlubne. To siê zgadza. Mam nadziejê, ¿e to nie
przejdzie ponad naszymi g³owami.
Otó¿, Jahwe mia³ raz oblubienicê. Adam mia³ oblubienicê, Jezus
mia³ oblubienicê, Jahwe mia³ oblubienicê. Czy to wiecie? Lecz On j¹
musia³ usun¹æ precz. Ona sta³a siê wszetecznic¹, wiêc on j¹ musia³
odprawiæ. To jest dok³adnie to, co On powiedzia³. Ona sta³a siê
wszetecznic¹, prostytutk¹. Co spowodowa³o, ¿e tak postêpowa³a?
(¯yczy³bym sobie, abyœmy mieli czas, aby to przeczytaæ. Do
niektórych spraw powrócê jeszcze za chwilê). W³aœnie teraz, by³o to
w czasie Samuela, kiedy Izrael mia³ króla, Boga, a ona (Izrael) by³a
dziewic¹. Oni chcieli uczyniæ coœ sami. I co siê sta³o? Zaczêli siê
rozgl¹daæ dooko³a i zobaczyli, ¿e inne narody posiadaj¹ króla, a wiêc
oni chcieli byæ jako pozosta³e narody.
Wy upadli zielonoœwi¹tkowcy, to jest dok³adnie to, co wy
uczyniliœcie. Kiedy ten stary kaznodzieja, który tutaj miedzi, dzisiaj
niemal stuletni, kiedy rozpoczê³a siê wówczas Piêædziesi¹tnica, nie
mogliœcie im nic mówiæ o organizacji. Oni by tego nie s³uchali. Oni
oznaczyli te sprawy, jako pochodz¹ce od diab³a i ci mê¿owie mieli
racjê. Ale co wy uczyniliœcie? Postêpowaliœcie jako pozosta³e koœcio³y.
Zorganizowaliœcie to. Potem, jak On powiedzia³, rozci¹gnêliœcie
ogrodzenia pomiêdzy sob¹. Zaczêliœcie nauczaæ…?… Uczono nas,
je¿eli ktoœ mówi³ w ten sposób: „Chwa³a Bogu! Alleluja!” i
podskakiwa³ do góry i na dó³, i mówi³ jêzykami, to mówili:
„Przyjmijcie go jako cz³onka, on to otrzyma³”. On nie by³ w³aœciwie
ochrzczony – ani w wodzie, ani przez Ducha. On jest przewrotny.
Jego owoce udowadniaj¹ to. On otrzyma³ niedobry rodzaj nasienia do
rozrastania siê. „Chwa³a Bogu, bracie, po³o¿ymy tutaj na ciebie rêce
i zrobimy z ciebie starszego. Mówiê wam, co wy… zbudujemy tutaj
tak¹ organizacjê, aby by³a wiêksza od Zborów Bo¿ych”. W ten
w³aœnie sposób potoczy³y siê sprawy. Przeczytajcie historiê
zielonoœwi¹tkowego koœcio³a albo innego koœcio³a, a zobaczycie, czy
tak nie jest istotnie.
Baptyœci chc¹ przeœcign¹æ metodystów. Metodyœci chc¹
przeœcign¹æ luteranów. Luteranie chc¹ przeœcign¹æ katolików. Ka¿dy
chce kogoœ przeœcign¹æ. Widzicie, to jest… taki jest duch
organizacji. Lecz Jezus powiedzia³: „Ale ma³o bêdzie tych, którzy
bêd¹ zbawieni”. Ciasna jest brama i w¹ska droga, lecz ma³o jest tych,
którzy j¹ znajduj¹”. Tylko niewielu. Je¿eli On mówi niewielu (jest to
S³owo Bo¿e, to nasienie), to bêdzie ich niewielu. Nie bêd¹ to
dziesi¹tki miliardów i bilionów. Bêdzie ich tylko niewielu, którzy to
znajd¹. Us³ysz¹ to ci, którzy byli do tego predestynowani. Wczesny
deszcz wyszed³ teraz.
Zatem, Jahwe mia³ oblubienicê, któr¹ mi³owa³, lecz ona sta³a siê
wszetecznic¹. Co ona uczyni³a? – post¹pi³a wed³ug innych mocy tego
MÓWIONE S£OWO
70
œwiata. A co On uczyni³ z tym bogobojnym, starym, namaszczonym
prorokiem (poniewa¿ S³owo Pañskie przychodzi do proroka)? On
przyprowadzi³ tego starego proroka Samuela. On podszed³ do nich i
rzek³: „Dzieci, zbierzcie siê ko³o mnie na chwilê, pragnê z wami
porozmawiaæ, zbierzcie siê wszyscy. Dlaczego chcecie króla? Jahwe
jest waszym królem. Jakie wyznanie wiary chcecie? Biblia jest
waszym wyznaniem wiary. Biblia jest prawd¹. Wyznania s¹
k³amstwem, jesteœcie umarli. One s¹ martwe – uczynione przez ludzi.
„Apostolskie wyznanie” – poka¿cie mi to w Biblii. Kto kiedy s³ysza³
o czymœ takim? „Ja wierzê w spo³ecznoœæ z œwiêtymi”. Ka¿dy, kto
wierzy w spo³ecznoœæ z œwiêtymi, jest spirytyst¹. Spo³ecznoœæ z
umar³ym? Jest tylko jeden, który siê wstawia za nami przed Bogiem,
a jest to Chrystus, i On nie jest umar³y, ale ¿yje na wieki wieków. On
powsta³ z martwych. Protestanci w sztywnych ko³nierzach po³knêli
to wraz z ca³ym katechizmem koœcielnym i ja nie wiem, z czym
jeszcze; po³knêli to tak samo. Oni to mi³uj¹, z pewnoœci¹, podobnie
jak pozosta³y œwiat.
„O, wiecie, dawniej byliœmy zielonoœwi¹tkowcami. Staliœmy tam
na rogach ulic z tamburynem w rêku i modliliœmy siê, sta³y tam
niewiasty z d³ugimi w³osami i uwielbia³y Boga, i tym podobnie”. O,
rety, wiecie, lepiej tego nie czyñcie. Oni by siê wam wyœmiali wprost
do twarzy – prawdziwi chrzeœcijanie. One tam stoj¹ z takimi
obciêtymi pod³ug garnka w³osami i z wielk¹ patelni¹ szminki na
twarzy, ubrane w obcis³e odzienie, jak skórka na wiedeñskiej
parówce i w taki sposób prezentuj¹ siê i nazywaj¹ samych siebie
œwiêtymi Bo¿ymi. Miejcie na tyle rozumu w g³owie i nie czyñcie tego!
Tak czyni ten œwiat, miejcie na tyle rozumu w g³owie. WstydŸcie siê!
Raczej mieliœcie staæ na rogach ulic… je¿eli nie mo¿ecie wykazaæ siê
niczym wiêcej ni¿ tym. Ja nie jestem krytykiem, nie odchodzê od
zmys³ów. Mówiê wam prawdê, a wy stwierdzicie w nadchodz¹cych
dniach, ¿e to… Ale jest to w³aœnie takie, jakie to by³o zawsze;
przechodzi to zawsze ponad nimi, a oni tego nie zauwa¿¹, a¿ do czasu,
kiedy to ju¿ jest daleko. Oni tak czynili w ka¿dym czasie. Tak w³aœnie
postêpowali.
Oblubienica Jahwe chcia³a pope³niaæ wszeteczeñstwo, tak jako
pozostali ludzie, jako inni. To w³aœnie chcia³a czyniæ Oblubienica
Jezusa. A stary Samuel, do którego przysz³o S³owo… do kogo
przychodzi³o S³owo? – do proroków. Co uczyni³ ten stary prorok?
Podszed³ do nich i mówi³: „Otó¿, chwileczkê tylko, dzieci. Dlaczego
wyst¹piliœcie z powodu tej sprawy”. Zapyta³: „Czy powiedzia³em
wam kiedykolwiek coœ w Imieniu Pañskim, co by siê nie sta³o?” Czy
sobie to wspominacie? Ilu z was czyta³o kiedy o tym? Z pewnoœci¹
czytaliœcie. „Czy powiedzia³em wam kiedyœ coœ w Imieniu Pañskim,
co siê nie urzeczywistni³o?” A jeszcze inna sprawa: czy wychodzi³em,
aby urz¹dzaæ wielkie kampanie itd., i zabiera³em wam wszystkie
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
71
pieni¹dze? „Czy tak czyni³em?” – mówi³ on – „Czy domaga³em siê
kiedy…”? Mówiê teraz o Samuelu, o kimœ, do którego przysz³o
S³owo Pañskie. On rzek³: „Czy prosi³em was kiedy, abyœcie z³o¿yli
tyle i tyle?”
„Nie”, powiedzieli oni – „Nie, nigdy tak nie czyni³eœ. Nigdy nie
powiedzia³eœ nam nic innego, ni¿ prawdê”.
On rzek³: „Wiêc dlaczego chcielibyœcie polecieæ za tym?”
Oni rzekli: „Samuelu, masz racjê, ale my to chcemy b¹dŸ co b¹dŸ”.
To samo uczyni³ koœció³ zielonoœwi¹tkowy. Z tego powodu ja nie
przy³¹czê siê do nich. Z pewnoœci¹, ja pragnê pozostaæ dziewic¹ –
czystym przed Bogiem i Jego S³owem. Czy oni – ja nie muszê mieæ
wielkich widowisk i tym podobnych spraw. Ja to odrzuci³em. Nie
chcê zwi¹zaæ samego siebie. To nie jest moja m¹droœæ, to jest m¹droœæ
Bo¿a. Gdybym musia³ wyst¹piæ tak, ¿e móg³bym – ¿e musia³bym
wyci¹gaæ od ludzi pieni¹dze, (jak z³y duch) i mówiæ im: „Tak, ja
potrzebujê tyle i tyle na audycje telewizyjne, potrzebujê tyle na to i
to, a wy to musicie zap³aciæ”, i musia³bym wykorzystywaæ takie
protekcje, jak te? Ale ja wam nigdy nie powiedzia³em czegoœ w
Imieniu Pañskim, co by siê nie sta³o. Nigdy nie mówi³em wam nic
innego, prócz S³owa. Rozs¹dŸcie sami. Czy prosi³em was kiedyœ o coœ?
Nie! Nie, Bóg zatroszczy³ siê o to. Nie mam ¿adnych wielkich
programów, które by mnie wspomaga³y. Nie mia³em ani jednego.
Ka¿dy, kto nale¿y do Boga, bêdzie s³ucha³ Boga. Trzeba tylko
odczuwaæ prowadzenie Ducha Œwiêtego, dok¹d iœæ i co czyniæ, i
wykonywaæ to. To jest wszystko, co trzeba czyniæ. Uchwyæcie to, a nie
jakiœ wielki program, który przynosi miliony dolarów – miliony,
miliony i miliony, a niektórzy z nich buduj¹ za to budowle w wartoœci
milionów i miliardów dolarów.
Ja nie uwa¿am, ¿e krytykowanie jest z³e. Nale¿y siê za to krytyka.
Nie chcê raniæ uczucia kogoœ, ale raczej bym zrani³ jakieœ ludzkie
uczucia, ni¿ uczucie Boga. Je¿eli On poleca ci i wysy³a ciê, abyœ czyni³
te rzeczy, i udowadnia je miêdzy ludŸmi, to powinieneœ tego s³uchaæ.
Ja wam mówiê Prawdê. Bóg udowadnia, ¿e to jest Prawd¹. Tylko
przez… Nie tylko przez znamiona, lecz On udowadnia przez Swoje
S³owo, ¿e to jest Prawd¹. To siê dok³adnie zgadza.
Wiêc oblubienica Jahwe zaczê³a uprawiaæ wszeteczeñstwo – i co
ona uczyni³a? Ona zrodzi³a grupê bêkartów. Czy to prawda? Wiemy,
¿e to jest Prawd¹. Musieli byæ nawet zabrani do niewoli przez króla
Nabuchodonozora, itd. Oblubienica Chrystusa uczyni³a to samo. Co
by³o przyczyn¹ tego? Ona nie potrafi³a zaczekaæ. O nie. Och, och –
w³aœnie – nie chcia³a zaczekaæ.
Oni musieli coœ sfabrykowaæ. Oni nie potrafili zaczekaæ, aby
przyszed³ Duch Œwiêty i wst¹pi³ do koœcio³a. Widzicie, oni musz¹
MÓWIONE S£OWO
72
zyskaæ wiêcej cz³onków do swojej denominacji. Gdyby to pozosta³o w
ten sposób, jak to by³o wówczas, sto lat temu albo piêædziesi¹t lat
temu, kiedy rozpoczê³a siê na nowo Piêædziesi¹tnica w tych
ostatecznych dniach, i kiedy rozpoczêto g³osiæ S³owo – gdyby to
pozosta³o tak jak wówczas, to by dzisiaj prawdopodobnie nie mieli
wiêcej ni¿ 50 cz³onków. To siê zgadza. Lecz oni by byli obmyci krwi¹.
Oni by mieli w sobie Bo¿¹ moc. Œwiat by³by wstrz¹œniêty potê¿nym
dzia³aniem Cia³a S³owa, mówionego s³owo w s³owo. Lecz dzisiaj jest
to tylko brzêcz¹ca miedŸ i cymba³ brzmi¹cy. To siê zgadza. Sta³o siê
to niedorzecznoœci¹, poœmiewiskiem, hañb¹ przed tym œwiatem,
hañb¹ przed Bogiem.
Pewnego poranka, kiedy przyje¿d¿aliœmy z Arizony, udaliœmy siê
do pewnej miejscowoœci, trzej bracia – dwaj bracia i ja poszliœmy na
œniadanie do jednej miejscowoœci naprzeciw Springfield, Missouri, a
by³a tam pewna niewiasta, na któr¹ brat Wood zwróci³ moj¹ uwagê,
która wygl¹da³a jako nasza siostra Collins – blondynka, z wielkim
splotem w³osów w tyle g³owy – i on rzek³: „Czy ona nie wygl¹da jako
¿ona brata Willarda Collinsa”?
Ja powiedzia³em: „Tak”. Potem przysz³a starsza niewiasta i ja
powiedzia³em: „Wyobra¿am sobie, ¿e to jest jej matka. Patrzcie na
ten wielki wêze³ w³osów”. Powiedzia³em: „Tutaj zaraz znajduje siê
koœció³ Zborów Bo¿ych, mianowicie ich g³ówna siedziba, i dlatego
one s¹ takie”. Siedzia³a tam równie¿ ca³a grupa m³odych sióstr z
utrwalon¹ „wodn¹” fryzur¹, by³y to studentki. Takie „Ricky”
(nowoczesne) i wiecie, wszystkie zachowywa³y siê tak, a ka¿da
trzyma³a swoj¹ Bibliê pod pach¹.
Obserwowaliœmy je, dopóki nie odesz³y – parskaj¹ce œmiechem,
zachowuj¹ce
siê
jako
te
nowoczesne
–
to
jest
plon
zielonoœwi¹tkowców, który przychodzi na dzieñ jutrzejszy – je¿eli
jeszcze jaki bêdzie. DLACZEGO? DLACZEGO? DLACZEGO?
Bowiem to jest to nasienie, które by³o zasiane. To siê dok³adnie
zgadza. Kiedy ona wysz³a, kiedy one wszystkie odesz³y, ta niepozorna
kobieta podesz³a do nas i powiedzia³a: „Czym mogê us³u¿yæ?”
Powiedzia³em: „Pragn¹³bym ci zadaæ pytanie”.
„Proszê bardzo”.
Powiedzia³em (jako obcy – myœla³em, ¿e ona by nas mog³a znaæ) i
powiedzia³em: „Czy to nie jest szko³a biblijna, tam po drugiej
stronie?”
Ona rzek³a: „Tak, jest, proszê bardzo”.
Powiedzia³em: „Przypuszczam, ¿e macie z tego wielki interes”.
(Otó¿, siedzia³ tam brat Fred Sothmann i brat Banks Wood, dwaj
cz³onkowie zarz¹du zboru). A ja powiedzia³em…
Ona rzek³a: „Tak, tak jest”.
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
73
Powiedzia³em: „Przypuszczam, ¿e tam nale¿ysz”?
Ona rzek³a: „Nie, przepraszam, ja nie”.
A ja powiedzia³em: „Powodem, dlaczego tak myœla³em, s¹ te
d³ugie w³osy, które masz. A przypuszczam, ¿e to jest twoja matka”.
Ona rzek³a: „Nie, proszê pana, ona tutaj tylko pracuje”. Ona
rzek³a: „Nie, ja nie…” powiedzia³a: „Lubiê d³ugie w³osy. Mam ma³¹
dziewczynkê, a pragnê, ¿eby i ona nosi³a d³ugie w³osy”, i powiedzia³a:
„Mój m¹¿ lubi d³ugie w³osy”.
Ja powiedzia³em: „Niech go Bóg b³ogos³awi”. A ona odrzek³a:
„Otó¿”, powiedzia³a…
Ja powiedzia³em: „Ale¿, to jest dziwne. Czy to by³y studentki,
tutaj te dziewczêta z tymi obciêtymi, zaondulowanymi w³osami, jakie
nosi ¿ona prezydenta?”
„Tak”.
Kiedy wychodziliœmy, powiedzia³em: „Dziêkujê ci” i wyszliœmy.
Powiedzia³em: „Bóg postawi³ tam t¹ niewiastê jako napomnienie dla
tej nieœlubnie urodzonej berbeci tam z drugiej strony ulicy”!
To siê zgadza, nieœlubne – chodz¹ce wed³ug sposobu tego œwiata.
Ile niewiast, naœladuj¹cych Jezabelê, t¹ pierwsz¹ damê tego kraju, co
myœlisz, ile z nich jest dzisiaj wieczór w niebie? Widzicie? Rzeczy tego
œwiata – „je¿eli mi³ujecie œwiat albo rzeczy tego œwiata, nie ma w was
nawet mi³oœci Bo¿ej”. Co to jest? – Jest to œmietanka jutrzejszego
plonu zielonoœwi¹tkowców – tego najwiêkszego ruchu tego narodu.
Tutaj to macie. To jest oblubienica? Ja tego nie pojmujê.
W porz¹dku, co ona próbuje czyniæ? Och, ona sfabrykuje trochê
podskakiwania na platformie – nie chcê siê z tego naœmiewaæ, to jest
w porz¹dku. Ona sfabrykuje coœ innego. Dlaczego? Aby zyskaæ
cz³onków do koœcio³a. O co chodzi? Ona po prostu nie umie poczekaæ.
Widzicie? Ona nie potrafi poczekaæ, aby to uczyni³ Bóg. Ona musi
gdzieœ zyskaæ cz³onków. Wiêc oni im mówi¹: „Musicie to czyniæ”, a
oni odchodz¹ precz. Widzicie, to jest to nasienie, które w³aœnie
wschodzi. Musicie tak czyniæ.
Ja jestem misjonarzem. Widzia³em, jak Afrykañczycy bior¹ krew
zwierzêcia i wylewaj¹ j¹ na siebie (ca³kiem nadzy, mê¿czyŸni i
kobiety), pomaluj¹ swoje twarze – stamt¹d to pochodzi. Malowanie
twarzy jest cech¹ pogan, nie nas ludzkich istot – chrzeœcijan,
wierz¹cych; nigdy tak nie by³o. By³a tylko jedna niewiasta w ca³ej
Biblii, która siê malowa³a; by³a to Jezabela – diabe³.
A wiêc ona – oni maluj¹ swoje twarze, wk³adaj¹ du¿e przedmioty
do swych uszu, na przyk³ad klocki drewna (Zulusi). Te klocki drewna
spowoduj¹, ¿e ich ma³¿owiny uszne zwisaj¹ w dó³ – czasami
rozszczepiaj¹ swoje wargi i wysuwaj¹ je do przodu (myœl¹c, ¿e to
MÓWIONE S£OWO
74
wygl¹da ³adnie), maluj¹ krwi¹ swoje piersi i dalej na dó³ swoje nogi,
a potem maluj¹ sobie prêgi jako zebra, i krzycz¹, tañcz¹ w duchu i
mówi¹ w jêzykach – uwielbiaj¹c diab³a; a to maj¹ byæ dowody Ducha
Œwiêtego!
Otó¿, ja by³em w Indiach, gdzie maj¹ fakirów, którzy przechodz¹
przez ogieñ i czyni¹ wszystko inne, a wiemy, ¿e to jest prawda. Jest
tam wielki bo¿ek, który ma rubiny jako kolczyki w uszach i tym
podobne rzeczy, a oni zadaj¹ sobie tortury, przek³uwaj¹ swoje cia³o
ostrymi przedmiotami, t³uk¹ swoje cia³o, zaszywaj¹ sobie usta, je¿eli
sk³amali i czyni¹ skruchê; wbijaj¹ sztylet z do³u do warg albo do
brody, a¿ do nosa i przek³uwaj¹ go na wylot, bior¹ wielkie haczyki na
ryby z bañkami jak na choince, nape³niaj¹ je wod¹ i zahaczaj¹ tysi¹ce
z nich na swoim ciele, wprost na ¿ywym ciele, i tak wychodz¹, i
tañcz¹ ko³o tego bo¿ka; zabijaj¹ koz³a i oddaj¹ mu czeœæ i przechodz¹
wprost przez gor¹cy czerwony ogieñ, a nie maj¹ spalenizn. Spróbujcie
to wy, zielonoœwi¹tkowcy!
A jednak tak by³o – ci ¿ydowscy m³odzieñcy. Lecz oni nie kusili
Pana, swego Boga, oni tam tylko zostali wrzuceni. Oni nie próbowali
coœ sfabrykowaæ. Tak samo jest z dzisiejszymi zielonoœwi¹tkowcami.
Oni sami coœ sfabrykowali. Nie potrafili zaczekaæ. O Bo¿e, oni nie
potrafili zaczekaæ i pope³nili cudzo³óstwo. Amen. Chwasty coœ
sfabrykowa³y i co to zrodzi³o? — podobnie jak po raz pierwszy, jako
pierwsza oblubienica. Oni nie potrafili zaczekaæ.
Ona zrodzi³a œmieræ przez nieœlubnie urodzone dziecko, którego
dzieæmi jesteœmy wszyscy. Lecz Bóg wst¹pi³ do cia³a, aby nam daæ
inne narodzenie, aby nas przyprowadziæ z powrotem do oryginalnych
synów i córek Bo¿ych. Widzicie? Tutaj to macie. Ewa nie zosta³a
zap³odniona w³aœciwym nasieniem. To siê nie sta³o. Dlaczego? Ona je
pomiesza³a i przeszkodzi³a temu. Na miejsce tego, aby Adam
przyszed³ do niej jako do oblubienicy w wyznaczonym czasie – tak
jako Chrystus mia³ przyjœæ do tej grupy – Chrystus mia³ przyjœæ do
Swego Koœcio³a; On obieca³, ¿e to uczyni. Bóg da³ im obietnicê o
rozmna¿aniu, lecz oni mieli poczekaæ a¿ do czasu, wyznaczonego
przez Boga.
Tak samo przedstawia siê ta sprawa dzisiaj. Oni nie chc¹ czekaæ
na Bo¿y czas. Oni chc¹ osi¹gn¹æ coœ innego, a diabe³ mia³ tam ju¿
m¹droœæ, aby im j¹ daæ, aby uczynili organizacjê, która by by³a
wiêksza od pozosta³ych.
Czy rozumiecie teraz, dlaczego jestem przeciwko temu?
Oczywiœcie, jestem przeciwko temu, z ca³ych moich si³. Jak d³ugo
znajduje siê tam S³owo, ono bêdzie zawsze przeciwko temu. Bóg jest
przeciwko temu! Bóg tak powiedzia³. To siê zgadza. Ona po prostu
nie potrafi³a zaczekaæ.
Nie dosz³o do prawid³owego zap³odnienia Ewy. Zosta³o to
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
75
skrzy¿owane z k³amstwem szatana! Jego mi³a oblubienica zosta³a
zhañbiona. A tak samo Oblubienica Chrystusa. Co by³o powodem
tego, ¿e ona zosta³a zhañbiona, (Oblubienica dzisiejszego Adama)? –
ona nie pozosta³a w Bo¿ym S³owie. Czy to prawda? Proszê teraz,
je¿eli tak nie jest, nie mówcie tego, lecz je¿eli tak jest, powiedzcie to.
To by³o powodem, dlaczego Bóg – powodem, dlaczego oblubienica
Adama – oto s¹ ci trzej: Adam, Chrystus i Bóg. Oblubienica Adama
nie urodzi³a prawdziwego dzieciêcia ¿ycia dlatego, bo nie wierzy³a
Bo¿emu S³owu. Je¿eli to prawda, powiedzcie: „Amen”. [Zgromadzeni
powtarzaj¹: „Amen” – wyd.] Powodem, dlaczego ma³¿onka Jahwe,
wzglêdnie Jego oblubienica zosta³a odrzucona, by³o to, ¿e odrzuci³a
Bo¿e S³owo, Proroka. Czy to prawda? Chrystus odprawi³ i rozwiód³
siê z oblubienic¹ dlatego, bo odrzuci³a S³owo Bo¿e, tak jak to
uczyni³a Ewa, jak to uczyni³y pozosta³e; dok³adnie tak. Wszystkie s¹
wszetecznicami, wszystkie s¹ zhañbione. Ich ma³¿onek nie móg³ ju¿
do nich przyjœæ. One by³y brzemienne, zanim przyszed³ do nich
ma³¿onek.
O Bo¿e, czy to nie jest po¿a³owania godny widok! Pomyœlcie o
m³odym mê¿czyŸnie, który przyjdzie do kobiety i zastanie w niej
nasienie innego mê¿czyzny. Jaka to hañba! Z tym w³aœnie spotka³ siê
Bóg. Z tym w³aœnie spotka³ siê Adam. Z tym w³aœnie spotka³ siê
Chrystus. Och!
Tak, ona nie pozosta³a w S³owie i spowodowa³a stan
skrzy¿owania. To w³aœnie uczyni³ Izrael. Czy widzicie, gdzie siê
znajduje? To w³aœnie uczyni³a oblubienica Chrystusa. Czy widzicie,
gdzie ona siê znajduje? – z powrotem u tych pozosta³ych.
Zielonoœwi¹tkowa oblubienica Chrystusa uczyni³a to samo.
Ona nie mo¿e zrodziæ duchowych dzieci S³owa, bo ona sama jest
krzy¿ówk¹. Jak to mo¿e uczyniæ, skoro skrzy¿owa³a siê z
denominacjami. Ona zjednoczy³a siê z nimi i postêpuje tak samo jak
one. Razem z nimi w Radzie Koœcio³ów i tym podobnie, jest po prostu
krzy¿ówk¹, tak jak wszystkie pozosta³e. Jak ona mo¿e tak
postêpowaæ? Ona nie potrafi.
Otó¿, mam jeszcze tak wiele do powiedzenia i muszê siê z tym
poœpieszyæ. Chcia³bym o ka¿dym punkcie g³osiæ osobno, rozumiecie.
Obserwujcie teraz t¹ prawdziw¹ oblubienicê. Alleluja!
Prawdziwa
Oblubienica
wyst¹pi!
Dlaczego?
Ona
jest
predestynowana. Ona nie bêdzie w denominacji, bo ona jest
predestynowana. Ona siê nie martwi o ¿adn¹ denominacjê, bo ona
jest ju¿ predestynowana, aby zaj¹æ swoje miejsce.
Patrzcie, jako Maria – pragnê, abyœcie to teraz zrozumieli i nie
przeoczyli tego. Czy jesteœcie gotowi? Powiedzcie „Amen”.
[Zgromadzenie powtarza „Amen” – wyd.] Gdy Chrystus przychodzi
do Swej Oblubienicy, ona bêdzie dziewic¹, tak¹ jak Maria. Bóg nie
MÓWIONE S£OWO
76
wyda na œwiat Chrystusa z ³ona wszetecznicy, tak samo nie zrodzi z
niej Oblubienicy. On nie mo¿e przynieœæ Swoje S³owo przez
wszetecznicê, która uprawia wszeteczeñstwo wzglêdem Jego S³owa.
To s¹ straszne S³owa, lecz tak mówi Biblia. Mówiê to, co ona mówi,
bo to musi zostaæ zrozumiane.
Prawdziwa Oblubienica, podobnie jak Maria, bêdzie mieæ
dziewicze ³ono dla S³owa, którym jest Chrystus. Kiedy Chrystus, to
S³owo, przychodzi do Oblubienicy, Ona bêdzie taka sama jak On –
bêdzie dziewic¹ dziêki S³owu. Mam nadziejê, ¿e to do was dociera –
bracie Neville. Widzicie? Mam nadziejê, ¿e rozumiecie. Kim On by³? –
S³owem! – S³owem Bo¿ym. Na Swojej szacie mia³ napisane Imiê:
„S³owo Bo¿e”. „Na pocz¹tku by³o S³owo, to S³owo by³o u Boga, a
Bogiem by³o to S³owo. A to S³owo cia³em siê sta³o i mieszka³o miêdzy
nami”. ON jest Bogiem, a Bóg jest S³owem. A kiedy przychodzi Jego
Oblubienica, ona bêdzie takim samym produktem, jak On – dziewic¹!
Czy Chrystus nale¿a³ do denominacji? Czy nale¿a³ do niej Jahwe?
Tak samo Jego Oblubienica nie! Ona jest czêœci¹ Niego. Ona nie
potrzebuje dogmatu, ona ¿adnego nie chce. Ona bêdzie absolutnie
dziewic¹. Jak? Dziêki S³owu. Amen. Ona bêdzie k³aœæ nacisk na
ka¿de Bo¿e S³owo, mówi¹c: „Amen, Amen”. O – „niech mi siê stanie
wed³ug Twego S³owa. Amen”. O moi drodzy! Tutaj to macie. Bêdzie
k³aœæ nacisk na Bo¿e S³owo.
Ona ma dziewicze ³ono. Z czego ona wyjdzie? Z dziewiczego ³ona
– ze S³owa. Z czego wyszed³ Jezus? Z dziewiczego ³ona. Widzicie?
Kiedy Adam przyszed³ do swej ¿ony, ona by³a brzemienn¹. Ona
coœ uczyni³a. By³a skalana. Ona po prostu zrodzi³a skrzy¿owane
dziecko, a ono umar³o. Lecz kiedy Józef przyszed³ do swej
oblubienicy, ona równie¿ by³a brzemienn¹, ale przez ¯ycie. ¯ona
Adama, wzglêdnie oblubienica Adama, kiedy Adam – zanim oni siê
zeszli razem – tak jako Józef i Maria, tak jako Chrystus i koœció³
obecnie, (czy tego nie widzicie?) – a zanim oni zeszli siê razem (Adam
i Ewa), ona by³a brzemienn¹ z fa³szywego nasienia wê¿a, i gdy Adam
przyszed³ do swej ¿ony, znalaz³ j¹ brzemienn¹ ku œmierci. Widzicie?
Œmieræ! Jak? – duchowo i fizycznie martwa. Lecz kiedy Józef,
cz³owiek, przyszed³ do swej ¿ony (Gloria! Nie mogê siê niemal
powstrzymaæ), ona by³a brzemienn¹ ¯yciem, S³owem Bo¿ym, które
siê sta³o cia³em miêdzy nami!
Przywrócone mówione S³owo. Przywrócone S³owo Bo¿e, które
tutaj by³o S³owem – przysz³o przez ludzkie ³ono. Amen! Bóg to
uczyni tak czy owak. ON to powiedzia³ i tak siê musi staæ. O Gloria!
Amen! Oto nasz Bóg. O, to jest obfite, bracia, je¿eli to mo¿ecie
rozszyfrowaæ – je¿eli to potraficie zrozumieæ. Oto, gdzie On ich
znalaz³.
Kiedy Adam przyszed³ do swej ¿ony, ona by³a brzemienn¹ z
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
77
niew³aœciwego nasienia. To nasienie umar³o! Kiedy Józef przyszed³
do swej ¿ony, ona by³a brzemienn¹. Otó¿, co by³o powodem ich
odmiennej ci¹¿y? To, ¿e ¿ona Adama zw¹tpi³a w S³owo. Czy to
prawda? Oblubienica Józefa wierzy³a w S³owo. W tym jest ró¿nica.
Wiêc co to potem jest? Jest to S³owo! O, to kosztowne S³owo. Ono
by³o – ten œwiat by³ formowany przez S³owo Bo¿e! Alleluja! To jest
moja ostoja. Niechaj upadn¹ denominacje i niech upadnie wszystko
inne, i niechaj czyni¹, co maj¹ w zamiarze czyniæ. Ja stojê na tym
S³owie.
Z tego powodu czyni³em to, co czyni³em. Z tego powodu nie
zostawi³em denominacje w spokoju. Oni mówi¹: „Przecie¿ on jest
tylko – on rozbija nasze koœcio³y” Oni powiedzieli to samo o naszym
Panu. Mówi¹ to w ka¿dym czasie, widzicie?
Wiêc On j¹ teraz odnalaz³. Chrystus przychodzi do Swej
Oblubienicy. Na czym On j¹ zastaje? W tej samej rzeczy. Dlaczego?
Kiedy ona rozpoczyna³a na pocz¹tku – s³uchajcie teraz, nie chcê,
abyœcie to przeoczyli. Kiedy ona rozpoczyna³a, by³a dziewic¹. Ona
by³a w porz¹dku. Ona w tym wczesnym koœciele postêpowa³a
w³aœciwie. By³o to cudowne. Bóg da³ mu oblubienicê, a co ona
uczyni³a. Je¿eli znacie historiê, w r. 606 ona posz³a wprost do tego i
sta³a siê brzemienn¹ z rzymskim dogmatem, wzglêdnie z organizacj¹.
I od tego czasu ta stara matka wszetecznica z Biblii zrodzi³a koœcio³y,
a one sta³y siê nierz¹dnicami, to znaczy wszetecznicami – s¹ to
protestanci — bo by³y wszystkie zrodzone bezpoœrednio z niej, a
ka¿da poszczególna przyjê³a jej w³asn¹ rzecz – organizacjê. Czy
widzicie teraz, dlaczego jestem przeciwko temu? W porz¹dku.
Bowiem to narodzenie ze S³owa to Chrystus. Nie coœ splamionego
przez denominacje. Ten wczesny koœció³ – nie denominacja, tylko
S³owo i Duch, który je nawadnia. Bracia, Bóg w³o¿y³ tam S³owo, a
Duch Œwiêty podlewa³ je i ono wzesz³o. Ono zrodzi³o dzieci,
naturalnie, lecz ten koœció³ nie potrafi tego uczyniæ. On jest zbyt
zdenominacjonalizowany, widzicie, on tego nie potrafi uczyniæ. On z
tym zmiesza³ œwiat. Patrzcie, co oni uczynili.
Obserwujcie wiêc teraz, Bóg potwierdzi³ Swój Koœció³ przez
Swoje cia³o. Czy to prawda? Potem on (koœció³) upad³ do
wszeteczeñstwa, tak jak uczyni³a ¿ona Adama w Edenie, i ¿ona
Jahwe w dniach Samuela, która wziê³a sobie króla i rozwiod³a siê z
Bogiem (zarêczonym z ni¹ ma³¿onkiem), z Jego S³owem oraz z Jego
prorokiem (przez którego wychodzi³o Jego S³owo) i upad³a do
wszeteczeñstwa, podobnie jak pozosta³e narody, a Bóg rozwiód³ siê z
ni¹! To samo uczyni³ On dzisiaj. Ten sam akt.
Synowie oblubienicy pope³nili cudzo³óstwo, rozumiecie,
„oblubienica”. Bo¿y Syn – Jego oblubienica z Piêædziesi¹tnicy,
dziewica S³owa, upad³a do wszeteczeñstwa i pope³nia³a cudzo³óstwo,
MÓWIONE S£OWO
78
w³aœnie tak, jak uczyni³a ma³¿onka Adama, w³aœnie tak, jak uczyni³a
ma³¿onka Jahwe. A oto jest ma³¿onka Syna, ona upada do
wszeteczeñstwa, pope³nia cudzo³óstwo z rzymskimi bo¿kami (liczba
mnoga) – bo¿ki; a ze wzglêdu na swych kochanków – rzymskich
bo¿ków, próbowa³a wzi¹æ swego w³asnego ma³¿onka i rozdzieliæ go
na trzy – aby zadowoliæ swych kochanków! Bo¿e, b¹dŸ im mi³oœciwy!
Oczywiœcie. Oni mieli z pewnoœci¹ setki bo¿ków, na pewno –
Astarotê, bogini s³oñca oraz Baala, boga s³oñca, królow¹ niebios i
wszystkie te brednie. A wiêc oblubienica, by zadowoliæ jej
kochanków z³ej s³awy – czy Bóg nie mówi o tym w pieœniach
Salomona, i mówi, ¿e Jego ¿ona nie by³a niczym innym ni¿
prostytutk¹ i wysiadywa³a publicznie ca³y czas i p³odzi³a nierz¹d z
ka¿dym kochankiem, który przechodzi³ ko³o niej. Mówiê to jasno, ale
to w³aœnie mówi Biblia. Ka¿dy mê¿czyzna, który chcia³ z ni¹ pójœæ,
móg³ z ni¹ pójœæ. To jest to samo, co uczyni³a „oblubienica” Chrystusa
– otwar³a siê dla ka¿dego nieczystego, sproœnego zwyczaju
wszystkich organizacji, jakie oni kiedy mieli. Uczyni³a to samo.
Bêdê za to krytykowany. To jest w porz¹dku, bêdê za to równie¿
b³ogos³awiony. To by³o jednak Prawd¹, Bo¿¹ Prawd¹, bowiem On
chcia³ to wypowiedzieæ, a tutaj – staram siê o to najlepsze z mojej
strony, aby to wypowiedzieæ. Widzicie?
Ona stara³a siê zadowoliæ wielu swoich kochanków. Czyni¹c to,
ona skrzy¿owa³a – próbowa³a skrzy¿owaæ S³owo Bo¿e z jej
kochankami. To nie funkcjonowa³o, wiêc ona powiedzia³a:
„Odrzucam to” i uczyni³a sobie swoje w³asne S³owo. Teraz roszcz¹
sobie pretensje, ¿e same s¹ S³owem. Ale niech katolicy – niech
protestanci nie wytykaj¹ niczego katolikom, bo oni czyni¹ to samo w
Œwiatowej Radzie Koœcio³ów – uprawiaj¹ wszeteczeñstwo. Nic
dziwnego, ¿e zostali nazwani nierz¹dnicami! To jest szorstkie,
nieprawda¿? To „œci¹ga z was skórê”, ale czasami jest to potrzebne,
aby was obudziæ.
To jest dok³adnie to, co ona czyni³a. Ona opuœci³a Jezusa,
Ma³¿onka – S³owo, podobnie jak w czasie Samuela — oni opuœcili
Samuela, a wybrali sobie Saula; opuœcili proroka namaszczonego
S³owem, a wziêli sobie króla z ber³em; ona by w koñcu przysz³a do
Króla z ber³em – w Tysi¹cletnim Królestwie, obecnie zosta³a jednak
odrzucona. ON poszed³ po Oblubienicê do pogan. Czy to prawda? To
jest wed³ug S³owa.
Otó¿, ona opuœci³a Jezusa, S³owo – Jezusa, to S³owo, i zawar³a
ma³¿eñstwo z innym mê¿czyzn¹, nazwanym papie¿ — z dogmatem.
Obecnie nie ma Jezusa, ona ma papie¿a. Zatem, nie mamy –
protestanci nie maj¹ Jezusa; oni maj¹ denominacjê, t¹ sam¹ rzecz –
pos¹g zwierzêcia.
Wiêc ona nie mo¿e urodziæ swoje dzieci ze S³owa, ani jedno. Ona
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
79
sama jest nierz¹dnic¹. Biblia mówi, ¿e ona ni¹ jest. Ona trzyma kubek
w swojej rêce i podaje swoj¹ naukê ludziom — pe³n¹ obrzydliwoœci i
nieczystoœci jej cudzo³óstwa. Co to jest cudzo³óstwo? – to znaczy ¿yæ
nieczysto. A jej nauka, któr¹ ona podaje ludziom, jest nieczystoœci¹
jej cudzo³óstwa. A królowie ziemi i wszyscy inni s¹ pijani winem jej
cudzo³óstwa. Dok³adnie tak, popatrzcie na nich. Ch³opcze, oni by mi
za to najchêtniej w tej chwili przeciêli gard³o. Nie tylko katolicy, ale
i protestanci.
S³uchajcie, wy metodyœci. Kto zabi³ Józefa Smitha? Gadajcie
teraz. Ja wprawdzie nie wierzê ich nauce, ale nie wierzê ani waszej.
Nie o to tu chodzi, rozchodzi siê o was. To jest ten powód. Józef Smith
mia³ tak samo prawo g³osiæ swoj¹ religiê tutaj w tym narodzie, jak
wy, ale wy zabiliœcie go tutaj w Illinois. Zastrzeliliœcie go bez
przyczyny, tylko dlatego, ¿e siê w czymœ nieznacznie odró¿nia³. A
potem skar¿ycie siê na katolicki koœció³. WyjdŸcie z tego rodzaju
niedorzecznoœci, wy metodyœci, którzy jesteœcie przeznaczeni do
Wiecznego ¯ycia. Z pewnoœci¹, tak jest. John Wesley nigdy nie
za³o¿y³ takiego koœcio³a jak ten. Zebranka „Rickies” i „Elwisów”
dokona³a tego po jego œmierci. To siê zgadza. Nie by³ to John Wesley.
Nie jest to ani ta stara pierwotna grupa zielonoœwi¹tkowców, która
osi¹gnê³a takie wyniki, jak ta. Jest to ta sama grupa, po ich œmierci.
To siê zgadza. Jezus Chrystus by nigdy nie za³o¿y³ czegoœ takiego, co
mamy dzisiaj nazwanego zielonoœwi¹tkowcami; nie uczyni³by tego
ani Duch Œwiêty, jest to coœ, co macie zamiast niego; jednak Duch
Œwiêty jest czymœ, czego oni dzisiaj nie potrafi¹ uœmierciæ. On sobie
weŸmie Oblubienicê, pomimo wszystko. On j¹ weŸmie b¹dŸ co b¹dŸ.
On powiedzia³, ¿e on j¹ bêdzie mia³; predestynowa³ j¹.
Ona opuœci³a Jezusa, swego Ma³¿onka – S³owo, aby poœlubiæ
papie¿a, a wiêc ona nie mo¿e urodziæ, duchowo urodziæ. Ona mo¿e
urodziæ tylko coœ denominacyjnego. Ona ma du¿o nasienia z
denominacji, ale nie mo¿e duchowo urodziæ, dlatego, ¿e jest
nierz¹dnic¹. Jedyna rzecz, któr¹ ona mo¿e urodziæ, jest
denominacyjne ¿ycie i du¿o bezsensownych rzeczy. Koœció³ katolicki
jest za³o¿ony na kilku chrzeœcijañskich zabobonach i na kupie
rzymskiego katolicyzmu, a koœció³ zielonoœwi¹tkowy jest pod tym
wzglêdem tak samo niedobry — zbieranina skakania, wykrzykiwania
i mówienia jêzykami i tym podobne sprawy. Lecz kiedy dojdzie do
czegoœ, maj¹ tyle z³oœci, ¿e zaatakowaliby pi³ê okrê¿n¹ i wyrzuc¹ was
ze swego zgromadzenia. Choæby tam przyszed³ nawet Bóg i wzbudzi³
kogoœ z martwych, to je¿eli nie zgadzacie siê z nimi, oni was wypêdz¹;
je¿eli nie nale¿ycie do ich organizacji.
Otó¿, ta stara matka nierz¹dnic – na chwilkê do niej powrócê.
Ona twierdzi, ¿e ma moc przebaczaæ grzechy; ale wy nie bêdziecie
s¹dzeni na podstawie tego, co twierdzicie, nie bêdziecie nawet uznani
MÓWIONE S£OWO
80
na podstawie tego, co o sobie twierdzicie. Wy jesteœcie poznani na
podstawie waszych uczynków. Jak ona mog³aby przebaczaæ grzech?
Popatrzcie na ni¹. Kiedy Jezus czyni³ to samo, oni… On powiedzia³:
„Poka¿cie mi, gdzie nie wierzê S³owu, a potem mnie potêpiajcie”.
Ona roœci sobie pretensje, ¿e ma moc przebaczaæ grzechy, ale to
przychodzi tylko przez S³owo. To siê zgadza. Tylko Bóg mo¿e
odpuszczaæ grzechy. Czy to prawda? Czy tak nie powiedzieli tamci
faryzeusze? Co siê dzia³o z t¹ œlep¹ zgraj¹ ob³udników? Dlaczego? –
Dlatego, ¿e oni nie widzieli, ¿e to by³o S³owo, które tam sta³o z nimi!
On JEST S³owem! Chwa³a Bogu! Dlatego te¿ On móg³ wybaczaæ
grzechy. ON by³ Bogiem! On by³ S³owem zamanifestowanym.
Katolicki koœció³ mówi, ¿e Jezus da³ im moc. On to uczyni³. On da³
koœcio³owi moc. To siê zgadza. My w to wierzymy. Wszystkie jej córki
sta³y siê nierz¹dnicami. Wszystkie jej córki, jej denominacyjne córki,
s¹ nierz¹dnicami. „Bracie Branham, to jest wa¿ne s³owo”. To nie jest
moje s³owo, to jest Jego S³owo. Tak jest, dok³adnie. Nie jest to moje
s³owo, jest to Jego S³owo.
W porz¹dku, jak? Wy mówicie: „W jaki sposób? Jak one sta³y siê
nierz¹dnicami? Przecie¿ oni s¹ dobrymi ludŸmi. Taki-i-taki…” Nie
o tym teraz mówiê. Ja nie mówiê, czym one s¹. Ja nie mówiê, ¿e
katolicy nie s¹ dobrymi ludŸmi. Oni s¹ tak samo dobrzy, jak wszyscy
inni. Oni s¹ takimi ludzkimi istotami, jak my. Ale jeœli chodzi o ten
stary koœció³, on jest w b³êdzie. Protestanci s¹ tak samo dobrzy –
metodyœci s¹ tak samo dobrzy jak baptyœci albo zielonoœwi¹tkowcy,
lub ktokolwiek jeszcze. Oni s¹ wszyscy tacy sami.
Chodzi jednak o to, jak ona potem mo¿e byæ nierz¹dnic¹? Patrzcie,
poddajcie j¹ próbie S³owa. W ten sposób to poznacie. Zbadajcie j¹ raz
na podstawie S³owa, a zobaczycie, co ona powie. „Och, naturalnie,
byliœmy uczeni w seminariach, ¿e w tamtych dniach zazwyczaj tak
by³o, lecz (cha–cha), tak by³o w dniach aposto³ów. To by³o tylko dla
aposto³ów”. Wy, tak zwane Koœcio³y Chrystusa, „mówicie tam, gdzie
mówi Biblia, a milczycie tam, gdzie…” Chêtnie bym teraz pos³ucha³,
czy macie coœ do powiedzenia. Rozumiecie? Nie – zamknêliœcie usta.
Przed S³owem Bo¿ym milknie wszystko, bracia. Nikt nie mo¿e siê
przechwalaæ. To siê zgadza.
Wszystkie jej córki s¹ nierz¹dnicami. Jak? Tak samo jak ich matki
– pope³niaj¹ duchowe cudzo³óstwo przeciwko S³owu. Oto, jak
katolicki koœció³ sta³ siê nierz¹dnic¹. Oto, jak jej córki sta³y siê
wszetecznicami. Ta sama sprawa, duchowe cudzo³óstwo przeciwko
S³owu. Ona i jej córki maj¹ cudzo³o¿ne ³ono. Mo¿e z niego wyjœæ tylko
œmieræ. Bóg nie mo¿e przynieœæ ¿ycia przez œmieræ – wszystko, co siê
narodzi³o w œmierci, jest nie¿ywe. Tak jak powiedzia³ Job: „Czy
mo¿ecie wywieœæ rzecz czyst¹ z nieczystej – w ¿adnym wypadku”. To
prawda. Nu¿e, jak ona mo¿e urodziæ, skoro sama jest martwa? Jak
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
81
mo¿e byæ dziewic¹, skoro jest wszetecznic¹? Widzicie, tutaj to macie.
Na tym polega ca³a ta sprawa.
O moi drodzy, natrafiamy teraz na coœ naprawdê obfitego,
pe³nego witamin – od 1. Moj¿. a¿ do Objawienia. Zauwa¿cie, ona i jej
córki maj¹ ³ono wszetecznicy. Tylko œmieræ mo¿e z nich wyjœæ. Je¿eli
chcecie przy³¹czyæ siê do organizacji i myœlicie, ¿e to jest w porz¹dku,
zaraz zobaczycie, gdzie wyl¹dujecie. Wyl¹dujecie w samym œrodku
œmierci. Dok³adnie tak. Je¿eli to teraz nie widzicie, to jesteœcie
duchowo œlepi.
Zatem, powróæmy teraz do pewnej sprawy, zajmijmy siê ni¹ na
nowo i rozwa¿ajmy. Czy pamiêtacie, co by³o tematem us³ugi ostatniej
niedzieli: „Brama do duszy”. Czy pamiêtacie? Otó¿, istnieje fizyczne
³ono, istnieje te¿ ³ono duchowe. Czy w to wierzycie? Istnieje ³ono
duchowe i ³ono fizyczne. Umys³ jest ³onem ducha. Dlaczego?
Pamiêtajcie wiêc, mówi³em wam o tym ostatniej niedzieli i
przedstawi³em wam to: istnieje piêæ zmys³ów, którymi wstêpuje to
nasienie z zewn¹trz: Wzrok, dotyk, uczucie, smak, s³uch, a piêæ jest po
wewnêtrznej stronie: sumienie i tak dalej, z wewnêtrznej strony –
piêæ. Otó¿, ale po stronie ¿ycia znajduje siê tylko jedno. To oznacza,
¿e mo¿ecie na podstawie waszej swobodnej decyzji woli przyj¹æ to,
wzi¹æ to albo odrzuciæ. Widzicie?
Tak w³aœnie jest pope³niane duchowe cudzo³óstwo. Chocia¿ ze
S³owa Bo¿ego wiecie, ¿e tak wam nie wolno postêpowaæ, jednak
przez obcowanie z waszym umys³em przyjmiecie k³amstwo diab³a,
zamiast S³owa Bo¿ego – to jest dok³adnie to, co uczyni³a Ewa.
Najpierw przez duchowe obcowanie, do którego dosz³o przez
uwierzenie k³amstwu szatana w ³onie jej umys³u, a to pokala³o jej
duszê, w³o¿y³o œmieræ do jej duszy; dopiero potem mia³ miejsce ten
cielesny akt. I to jest jedyny sposób, w jaki mo¿e niewiasta pope³niæ
cudzo³óstwo wzglêdem swego mê¿a: najpierw pozwoli, aby jakiœ inny
mê¿czyzna namówi³ j¹ do tego, i potem przyjmie tego mê¿czyznê,
który nie jest jej ma³¿onkiem. Wtedy ona pope³nia cudzo³óstwo. A
kiedy Oblubienica Jezusa Chrystusa pozwoli, aby ludzkiego
pochodzenia wyznania wiary i dogmaty zajê³y miejsce S³owa Bo¿ego,
ona pope³nia cudzo³óstwo.
Czy Jezus nie powiedzia³: „Ktokolwiek spojrza³by na niewiastê,
ju¿ z ni¹ cudzo³óstwo pope³ni³ w swoim sercu – popatrzy na
niewiastê, aby jej po¿¹daæ, ju¿ z ni¹ cudzo³óstwo pope³ni³”?
Dlaczego? On pozwoli, aby to wesz³o do jego umys³u. To jest to ³ono,
tam zaczyna siê to dziaæ. Wchodzi tam szatan. My zostaliœmy zasiani
S³owem.
„Pewnego dnia Ja przyniosê ¿ycie na t¹ ziemiê, przekszta³cê j¹ i
znowu nape³niê”. W czym zawiod³a Ewa, to wykona³a Maria. Ona
przyjê³a S³owo, a Ewa przyjê³a k³amstwo szatana. Maria przyjê³a
MÓWIONE S£OWO
82
S³owo Bo¿e. A przez nasienie Marii ziemia nape³nia siê na nowo,
dziêki Jego Oblubienicy, dziêki Jego S³owu, i to sprowadzi
Tysi¹cletnie Królestwo. Dziêki temu wychodzi S³owo, a to S³owo jest
zasadzone do ka¿dego predestynowanego serca, a Duch zstêpuje na
dó³ i nawil¿a je, i oni nie mog¹ umrzeæ. „Ja go wzbudzê znowu w
dniach ostatecznych”. O, bracie i siostro, to jest – to jest
rzeczywistoϾ.
Co to jest? Umys³ jest ³onem dla Ducha. Dlaczego? – aby to
przyj¹æ, albo odrzuciæ. Oto, w jaki sposób oni pope³niaj¹ cudzo³óstwo
– pozwol¹ jakiemuœ szatañskiemu, diabelskiemu duchowi w³o¿yæ do
nich coœ przeciwstawnego S³owu Bo¿emu; wtedy ona pope³ni³a
cudzo³óstwo. Ewa przyjê³a (s³uchajcie tego) niedobre, fa³szywe
nasienie S³owa, k³amstwo szatana, przeciwne S³owu Jahwe.
Rezultatem by³a œmieræ.
Opuœcimy teraz ten temat na kilka minut, ale pragnê wam to
rzeczywiœcie dobrze wt³uc, zanim dojdziemy do tego, ¿e bêdê musia³
zakoñczyæ. Przeskoczê tutaj jedn¹ stronicê – na chwilê.
Otó¿, patrzcie, co z Ew¹? Co ona uczyni³a? Ona przyjê³a fa³szywe
nasienie. W jaki sposób to ona uczyni³a? Uwierzy³a k³amstwu
szatana. Ilu z was powie, ¿e to jest prawd¹? Ale¿ tak, to prawda, z
pewnoœci¹. Ona przyjê³a k³amstwo szatana. Co ona zrodzi³a przez to,
¿e to uczyni³a? Szatan powiedzia³: „Wiesz, to jest wspania³e. To jest
cudowna, rzecz. Czy wiesz, ¿e zosta³aœ na to stworzona? Ale¿, ty jesteœ
naprawdê stworzona w tym celu”.
„Och, naprawdê?”
„O, jest to przyjemne dla oczu. Jest to dobre. Powinnaœ, powinnaœ
to spróbowaæ”.
„Ale Pan Bóg powiedzia³: Nie-nie-nie-nie-nie, jeszcze nie. My tego
nie œmiemy uczyniæ! Nie, nie!”
„Ale, wiesz…”
„O, je¿eli to uczynimy, to…”
„O, wy na pewno nie umrzecie”. Ten obrotnego jêzyka diabe³; on
nie ma kopyt, ani rozwidlonego ogona, jak oni staraj¹ siê przekonaæ
was o tym. To jest taki g³adki oszust za pulpitem. To prawda. Albo
jakiœ niepozorny „Ricky” (ch³ystek) z w³osami uczesanymi „na
kaczkê”, siedz¹cy gdzieœ tam, aby wyrz¹dziæ krzywdê jakiejœ
matczynej córce. Taki on jest – chodzi dooko³a, taki m³ody,
przebieg³y i sprytny cwaniak. O, raczej nie bêdê o tym dalej mówi³.
Otó¿, ³ono – Ewa przyjê³a nasienie fa³szywego s³owa. Nu¿e,
s³uchajcie teraz naprawdê uwa¿nie. Doprowadzimy to zaraz do
zakoñczenia, o ile Pan zechce. Ona przyjê³a fa³szywe s³owo. Co to
sprawi³o? By³o to k³amstwo szatana, który jej powiedzia³, ¿e bêdzie
m¹dra; przecie¿ by mog³a nale¿eæ do wielkiego koœcio³a, mog³aby byæ
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
83
wielce powa¿an¹ w mieœcie, przecie¿ by mog³a byæ jak pozostali
ludzie. Z pewnoœci¹, to jest dok³adnie to, w co wierzy³a oblubienica
Jahwe. To zgadza siê dok³adnie. To jest dok³adnie to, co szatan chcia³
powiedzieæ Marii, ale ona go odtr¹ci³a precz, kiedy S³owo przysz³o do
niej.
Powiedzia³a: „Jak to mo¿e byæ?”
On rzek³: „Duch Œwiêty zacieni ciê. Tak mówi S³owo Bo¿e”.
Ona powiedzia³a: „Niech mi siê stanie wed³ug Twego S³owa”. To
przynios³o ¯ycie. Tutaj to macie.
Zatem, czy wiecie, co powiedzia³ szatan: „Oni siê bêd¹ z ciebie
naœmiewaæ”.
Ta drobna dziewczyna z ró¿owymi policzkami nie zwraca³a na to
uwagi. Ona posz³a na Judejskie góry i mówi: „Czy wiesz, ¿e bêdê
mia³a dzieciê” – zanim w ogóle coœ odczuwa³a, bowiem S³owo zosta³o
do niej w³o¿one. To by³o wszystko. Ona nie musia³a po drugi raz
przechodziæ przez kolejkê modlitwy. Tak jest. Ona temu uwierzy³a.
Nie by³o tam jeszcze w ogóle znaku ¿ycia, nie by³o nawet znaku, ¿e
jest brzemienn¹; ona niczego nie odczuwa³a. Wszystko by³o tak jak
przedtem, lecz ona sz³a i mówi³a ka¿demu: „Bêdê mia³a dzieciê”.
Dlaczego? – Bóg tak powiedzia³. Co to by³o? – Królewskie Nasienie
Abrahama.
„Abrahamie, czy z t¹ niewiast¹ bêdziesz mia³ jeszcze dzieciê?”
„Bóg tak powiedzia³”. „Dobrze, ale to mi mówi³eœ dwadzieœcia
piêæ lat temu”.
„Ja wiem, ale tak powiedzia³ Bóg”. O to chodzi. Tutaj to macie. To
jest ta sama sprawa.
Co mówicie dzisiaj? „Otó¿, wiesz, denominacje wyrzuc¹ ciê
precz”.
„Ale Bóg tak powiedzia³. Bóg tak powiedzia³”. „Hm, wiesz, jeœli
dasz siê tak ochrzciæ…”
„Tak, Bóg tak powiedzia³. O to chodzi. O to chodzi”.
Tutaj macie t¹ dziewicê, oto ona. Nie tylko sprawa chrztu, ale
wszystko inne – ca³e pozosta³e S³owo, widzicie. Zwa¿ajcie wiêc.
Tak samo by³o pod wzglêdem fizycznym i duchowym z Ew¹.
Najpierw i to ka¿dym razem… Otó¿, mówi³em wam o tym i prosi³em
was tego poranka, siostry, abyœcie mi wybaczy³y, kiedy czyniê o tym
wzmiankê – za ka¿dym razem, kiedy niewiasta schodzi na z³¹ drogê
– mówiê teraz o Chrystusie i Oblubienicy – lecz za ka¿dym razem,
kiedy niewiasta czyni grzeszny krok, ona to musi najpierw przyj¹æ do
swego umys³u. To siê zgadza. Jakiœ sprytny facet przekonuje j¹, a ona
tego s³ucha, nie zwa¿aj¹c na swój w³asny rozs¹dek. Potem zostanie
pope³niony ten czyn. A wiêc szatan najpierw podsun¹³ to do myœli
MÓWIONE S£OWO
84
Ewie i w ³onie swego umys³u ona zw¹tpi³a w Bo¿e S³owo, a potem
nast¹pi³ ten czyn w rzeczywistoœci.
A jedyny sposób, jak mo¿emy zostaæ narodzeni na nowo, jest
przyj¹æ najpierw S³owo do ³ona naszego umys³u, a potem Duch
zstêpuje z góry i sprawi to. Tutaj to macie. Oto, jak siê to dzieje. To
jest rzeczywista nauka Ewangelii, bracie. Wierzê, ¿e gdyby sta³ tutaj
dzisiaj œw. Pawe³, on by w tej godzinie naucza³ tego samego. W
porz¹dku.
Jakie by³y u niej rezultaty? Fizyczna i duchowa œmieræ. Jakie
wyniki maj¹ ci, którzy przyjêli inne s³owo? Przechodzi to do tego
figlowania, które oni dzisiaj maj¹ – jest to zarówno fizyczna jak i
duchowa œmieræ. Cia³o i duch zostan¹ zniszczone, nie bêdzie ich
wiêcej. To siê dok³adnie zgadza.
Zauwa¿cie, ³ono Marii – ³ono Marii, ten fizyczny umys³, widzicie,
to by³o dziewicze ³ono. Dlaczego? Ona wierzy³a Bo¿emu S³owu.
Niezale¿nie od tego, jak bardzo j¹ ka¿dy krytykowa³, albo cokolwiek
jeszcze ktoœ powiedzia³, to nie mia³o z tym nic do czynienia; ona
wierzy³a Bo¿emu S³owu, nie zwa¿aj¹c na nic.
O, ¿yczy³bym sobie, ¿ebym wam to móg³ wyjaœniæ. Czy to
pojmujecie? Widzicie, pierwszym by³ jej umys³. Zanim ten akt zosta³
dokonany w jej naturalnym ³onie, musia³ najpierw zostaæ dokonany
tutaj (w umyœle), aby tam móg³ wst¹piæ Duch, aby wykonaæ resztê
tego dzie³a. O, zanim mia³o miejsce to rzeczywiste duchowe
narodzenie, to S³owo musia³o siê znaleŸæ w waszym umyœle,
musieliœcie mu uwierzyæ. „Kto s³ucha Mego S³owa i wierzy w Tego,
który Mnie pos³a³, ma ¯ywot Wieczny i nie przyjdzie na s¹d (albo
przez okres ucisku), ale przeszed³ ze œmierci do ¿ycia”. O to siê
rozchodzi.
O, moi drodzy! Zauwa¿cie wiêc: „Dziewicze ³ono, jej umys³,
dziewiczy umys³, aby wierzyæ Bo¿emu S³owu. W porz¹dku, wy
mówicie: „Nu¿e, s³uchaj. Och” – mówicie – „Bracie Branham, to nie
mog³o byæ w ten sposób, to jest niemo¿liwe. John Wesley by to
widzia³; „Taki-i-taki” by to widzia³”.
Z pewnoœci¹, diabe³ by móg³ powiedzieæ to samo do Marii. „Kim
ty jesteœ? Ale¿, ty jesteœ najubo¿sz¹ w tym mieœcie. Nie jesteœ niczym
wiêcej, ni¿ m³od¹ dziewczyn¹, szesnasto- albo osiemnastoletni¹,
która nosi wodê ze studni; twój ojciec zmar³, a twoja matka jest t¹
star¹ œlep¹ niewiast¹. Otó¿, jak siê chcesz w tym œwiecie w ogóle…”
Anna by³a jej matk¹, tak nam by³o powiedziane. „Dlaczego mia³abyœ
to byæ w³aœnie ty?”
„S³uchaj, moja stara matka jest œlep¹ niewiast¹, ale ona jest
bogobojn¹ niewiast¹. Ona swoimi ustami zasia³a nasienie w moim
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
85
sercu. Ja to przeczyta³am w Bo¿ym S³owie, ¿e Bóg powiedzia³ u
Izajasza 9, 6: ,Panna pocznie’.”
Alleluja! Czy to mo¿ecie ogl¹daæ, S³owo sta³o siê cia³em. Tutaj to
macie. Bóg bêdzie mia³ Koœció³. Koœció³ bêdzie zrodzony ze S³owa
Bo¿ego, bo on jest ¿yj¹cym S³owem Bo¿ym. Czy to widzicie?
„Sk¹d o tym wiesz?”
„Ale¿, to siê stanie”.
„Czy wiesz, jak ciê odt¹d bêd¹ nazywaæ? Bêd¹ ciê nazywaæ…”
„Nie troszczê siê o to, jak mnie bêd¹ nazywaæ, to nie ma z tym nic
wspólnego. Niech mi siê stanie wed³ug S³owa Pañskiego”.
O, czy by to móg³ dzisiaj powiedzieæ ka¿dy? O, gdybyœmy to mogli
powiedzieæ wszyscy, rzeczywiœcie z g³êbi naszych serc, widzicie:
„Niech mi siê stanie wed³ug S³owa Pañskiego, Panie”, i myœleli to
powa¿nie. Jeden lub dwaj, albo ktoœ tam jeszcze uchwyci to, ktoœ
predestynowany, który to myœli powa¿nie, i bracie, zobaczysz jak
lataj¹ iskry, zaraz potem. To jest prawd¹ – kiedy rzeczywiœcie
spotkasz siê z tym, co przychodzi, kiedy to nawil¿anie zaczyna spadaæ
na S³owo. Tak jest.
Zatem, co to by³o? Dziewicze ³ono umys³u, dziewicze ³ono dla
dzieciêcia. A rezultaty? – ¯ywot Wieczny. Ewa – taka dobra
niewiasta, jak¹ ona by³a, dziewica, któr¹ ona niew¹tpliwie by³a, lecz
ona najpierw wpuœci³a w¹tpliwoœæ przez s³owo szatana, przez jego
k³amstwo. Co on osi¹gn¹³? Doprowadzi³ j¹ do kontaktu z sob¹ w
nieprawy sposób. Czym by³o jej dzieciê? Œmierci¹.
Maria – dziewiczy umys³, dziewicze ³ono. Kiedy diabe³ próbowa³
j¹ kusiæ, a on przyszed³ – anio³ przyszed³ do niej potem i powiedzia³:
„Bêdziesz mia³a dzieciê”, to szatan powiedzia³: „Lepiej milcz o tym”.
Anio³ powiedzia³: „Jest to Bo¿y czyn”. A ona niew¹tpliwie myœla³a o
s³owie z Izajasza 9, 6, i powiedzia³a: „Oto s³u¿ebnica Pañska”. Jaki
by³ rezultat? Narodzenie z dziewicy. By³o w niej Wieczne S³owo i ona
zrodzi³a Wieczne ¯ycie.
W porz¹dku, oblubienica Jahwe zmiesza³a – oblubienica Jahwe
zmiesza³a nasienie. „Jak to powiedzia³eœ teraz, bracie Branham?
Dzisiaj rano powiedzia³eœ, ¿e oblubienica Jahwe pope³ni³a
cudzo³óstwo”.
Ja tego nie pozostawiê bez wyjaœnienia. Nu¿e, uwa¿ajcie teraz
rzeczywiœcie w skupieniu. Otó¿, przypuszczam, ¿e mamy jeszcze
ponad godzinê czasu. Mam jeszcze kilka spraw do powiedzenia. Bêdê
musia³ niektóre z nich przeskoczyæ, a za kilka minut rozpocznê
czytaæ, widzicie, tylko to przeczytam, tak szybko, jak tylko bêdê
potrafi³. S¹dzê, ¿e w przeci¹gu godziny zakoñczymy, je¿eli tylko
bêdziecie mieli cierpliwoœæ ze mn¹ i bêdziecie siê za mnie modliæ,
widzicie?
MÓWIONE S£OWO
86
Wiêc w czym postêpowa³a oblubienica Jahwe przewrotnie?
Dobrze. Kogo pos³a³ Jahwe do Swej oblubienicy w Egipcie? On
obieca³ Abrahamowi, ¿e Jego oblubienica, to nasienie, bêdzie
przebywaæ w Egipcie przez czterysta lat. Czy to jest prawd¹?
Przyszed³ czas, aby siê wype³ni³o S³owo – czy jesteœmy w czasie,
kiedy ma siê wype³niæ S³owo? – dotycz¹ce wyzwolenia i zabrania.
Dobrze, w jaki sposób oni otrzymali S³owo? Czy oni sformowali
organizacjê, zebrali razem grupê kap³anów i powiedzieli: „Otó¿,
bracia, bêdziemy mieæ tutaj g³osowanie, a by³o zadecydowane
jednog³oœnie, ¿e bêdziemy mieæ organizacjê, nazwan¹ ,Faryzeusze’, a
przez ni¹ bêdzie Bóg dzia³a³?” Bóg nigdy nie czyni³ takich rzeczy,
nigdy!
Co On im pos³a³? – proroka. A S³owo Pañskie przysz³o do proroka,
On go wzbudzi³ bezpoœrednio miêdzy nimi – proroka – namaœci³ go i
potwierdzi³ wprost pomiêdzy nimi, wœród wszystkich diab³ów, którzy
tam dzia³ali, przez cuda i wszystko inne – poniewa¿ Moj¿esz pozosta³
w S³owie.
On podj¹³ siê prowadziæ ten lud, mieszany t³um wyruszy³ z nim.
Kiedy oni szli w kierunku obiecanego kraju, zanim tam dotarli, Jego
kosztowna oblubienica pope³ni³a cudzo³óstwo z Moabem. Otó¿,
powiedzcie mi, czy to nie uczyni³a? Jak do tego dosz³o? Wyst¹pi³
prorok, który k³ama³ przeciwko S³owu Bo¿emu, chocia¿ mia³
wszystkie znaki i robi³ wszystkie rytua³y; on by³ tak samo duchowy
jak Moj¿esz albo jak Izrael.
Patrzcie! S³uchajcie! S³uchajcie teraz uwa¿nie. Tutaj obozowa³
Izrael – miêdzydenominacyjny, (nie by³ denominacj¹). To prawda,
jakie to by³o? By³ z nimi namaszczony prorok. On posiada³ S³up
Ognia, Ska³ê, z której wysz³a woda, aby ich napoiæ. Oni czynili
wszystko w³aœciwie. I patrzcie, oni mieli siedem o³tarzy, to by³o
doskona³e. Na tych o³tarzach by³o siedem czystych zwierz¹t –
baranów, a baran reprezentuje przyjœcie Chrystusa.
Moab – co siê sta³o? Kiedy przyszed³ tam Balaam, zbudowa³
siedem o³tarzy, w³aœnie takich samych, jakie oni mieli. Nie mówcie,
¿e byli fundamentalistami, mielibyœcie siê bowiem lepiej orientowaæ
w tym, co o tym mówicie. Jezus powiedzia³: „To by niemal zwiod³o
prawdziwych wybranych”. Jest to duchowo objawione. Je¿eli to
zrozumiecie, to S³owo, zobaczycie, w jaki sposób to S³owo zostanie
zamanifestowane.
Patrzcie, tutaj znajdowali siê oni, a tam znajdowa³ siê Moab.
Widzicie – on by³ niew¹tpliwie biskupem, na pewno, wielk¹
osobistoœci¹; on zbudowa³ siedem o³tarzy. On po³o¿y³ na nie siedem
baranów – to œwiadczy³o o tym, ¿e on wierzy³ w przyjœcie Mesjasza.
Bracie, je¿eli chodzi o sprawy fundamentalne, Bóg musia³by uznaæ
obydwóch.
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
87
Kiedy Kain zbudowa³ o³tarz Panu (syn szatana zbudowa³ o³tarz
Panu), on zbudowa³ taki sam o³tarz, jaki zbudowa³ Abel. Oni
obydwaj oddawali czeœæ, obaj chodzili do koœcio³a, obaj p³acili
cz³onkowskie op³aty. Obaj pe³nili swoje obowi¹zki, przychodzili tam
i uwielbiali tego samego Boga – a jeden zosta³ przyjêty, drugi
natomiast by³ zgubiony. Jak siê to mog³o staæ?
Jezus powiedzia³: „Na tej skale zbudujê Mój Koœció³”. Katolicki
koœció³ mówi: „Istnieje ska³a, na której jest zbudowany koœció³, a t¹
ska³¹ by³ Piotr”. Katolicki koœció³ mówi, ¿e pod ni¹ jest pogrzebany
Piotr. To jest k³amstwo, lecz — na ile ja siê orientujê, w czasie, o
którym twierdz¹, ¿e Piotr zosta³ tam pogrzebany, Biblia mówi, ¿e on
by³ tutaj w Jeruzalemie. On tam nigdy nie by³ – w Rzy… Lecz oni
pomimo tego mówi¹, ¿e on tam by³. W rzeczywistoœci nie ma nawet
wzmianki o tym, ¿e Piotr by³ tam kiedykolwiek, lecz tak mówi
historia. Ale oni twierdz¹, ¿e Piotr tam by³, wiêc niech tak bêdzie.
Je¿eli to nawet by³ on, jaka w tym ró¿nica? To nie by³o to, o czym
mówi³ Jezus. Widzicie, jakie oni maj¹ zamieszanie w tych
materialnych sprawach.
Otó¿, protestanci mówi¹: „Nie! Jezus powiedzia³, ¿e On jest t¹
ska³¹”.
Otó¿, On tego nigdy nie powiedzia³. On powiedzia³:
„B³ogos³awiony jesteœ Szymonie, Synu Jonasza, cia³o i krew nie
objawi³y ci tego” – „Ty jesteœ Chrystus, Syn Boga ¯ywego”. Cia³o i
krew (On siê tego nie nauczy³ w seminarium). „Nie nauczy³a ciê tego
jakaœ denominacja, lecz Mój Ojciec, który jest w niebie, objawi³ ci To,
a na tej Skale (duchowo objawionej Prawdzie Bo¿ego S³owa) Ja
zbudujê mój Koœció³, a bramy piek³a nie przemog¹ go”.
Moab uczyni³ to samo. On przyszed³ pomiêdzy nich i uczy³ dzieci
Izraelskie. Powiedzia³: „S³uchajcie, przyjaciele” (Zatem, to jest to
samo, co zrobili zielonoœwi¹tkowcy, rozumiecie?). „S³uchajcie, czy
nie jesteœmy wszyscy tacy sami? Czy nie wierzymy temu samemu
Bogu? Jesteœmy wszyscy jedno”. Dzieci Moabskie to by³y córki Lota.
Widzicie, wtedy przesz³a tam ca³a grupa – ci¹gle by³ tam jakiœ „w³os
w zupie”. Widzicie? Tacy oni s¹ – gadu³y fa³szywe. Widzicie, oni tam
byli i mówili: „Ale¿, popatrzcie, wiecie przecie¿, ¿e wszyscy jesteœmy
tacy sami”, (Ilu z was wie, ¿e to by³y dzieci Lota – z pewnoœci¹ – one
pope³ni³y cudzo³óstwo ze swym w³asnym ojcem). A mówi¹: „Otó¿,
jesteœmy wszyscy jedno. Wiecie przecie¿, wy metodyœci, baptyœci,
prezbiterianie i wszyscy inni, ale¿ z pewnoœci¹ – my chcemy trochê
waszego oleju. Jesteœmy tacy sami”. I co oni uczynili? Oni zawarli
ma³¿eñstwo miêdzy sob¹! A to jest to, co zielonoœwi¹tkowcy uczynili
dla protestantów; zawarli ma³¿eñstwo z Federacj¹ Koœcio³ów,
uczynili z siebie denominacjê, i gdzie ona jest? To jest tak samo, jak z
Izraelem: zostali odrzuceni z powodu duchowego i rzeczywistego
MÓWIONE S£OWO
88
cudzo³óstwa. Bóg odrzuci³ ich od tego czasu. Nawet te dzieci, które
sta³y siê Samarytanami, zosta³y przeklête. Czy to prawda? Na pewno.
Jahwe ich odrzuci³.
Oblubienica Chrystusa uczyni³a to samo – zmiesza³a swoje
nasienie denominacyjne i odrzuci³a Chrystusa, zarêczonego z ni¹
ma³¿onka. A co wy – wyczyszczona chemicznie zgrajo
zielonoœwi¹tkowców, co siê z wami dzieje? W Objawieniu 3, 20.
znajdujemy w proroctwie, ¿e Jezus Chrystus jest poza swoim
w³asnym Koœcio³em, w tym Laodycejskim Wieku, puka do drzwi
[Brat Branham demonstruje to przez pukanie w pulpit – wyd.]
próbuj¹c wejœæ z powrotem. Jest to najbardziej wstrz¹saj¹cy obraz w
Biblii. Co ona uczyni³a? Odda³a siê nierz¹dowi. Kiedy Jezus
przychodzi, dlaczego On puka? Jezus przychodzi, aby wzi¹æ Swoj¹
Oblubienicê; a kiedy On przychodzi i puka do drzwi [Brat Branham
puka w pulpit 6 razy – wyd.], zamkniêto je przed Nim.
„Ale¿, ty nie mo¿esz przyjœæ tutaj, ty nie mo¿esz urz¹dzaæ tutaj
ewangelizacji; pozwól mi zobaczyæ twoje dokumenty o ordynacji” –
kiedy przyjdzie m¹¿, nape³niony Duchem Bo¿ym, rzeczywiœcie
wierny Bogu – Bo¿emu S³owu, to S³owo zostaje zamanifestowane
podczas Jego us³ugi. Nie mo¿na mu niczego zarzucaæ, ¿adnej
niemoralnoœci wzglêdnie czegoœ innego. Kto mo¿e Go oskar¿aæ z tego
powodu? Przechodzi przez denominacjê: „Ale¿, on nie jest
unitarianinem, on nie jest ze Zborów Bo¿ych; on jest wyznawc¹
Trójcy. Albo on nie jest wyznawc¹ Trójcy, on jest ze Zborów Bo¿ych”.
Wy nêdzna zgrajo bêkartów; wstydŸcie siê! Bóg jest na zewn¹trz,
lecz co powiedzia³ Jan (ten ostatni pos³aniec przed Jego przyjœciem)?
„On jest zdolny z tych kamieni wzbudziæ dzieci Abrahamowi. Nie
przychodŸcie i nie mówcie: „My nale¿ymy do tego, i my nale¿ymy do
tamtego”. Bóg mo¿e z tych kamieni wzbudziæ dzieci Abrahamowi”.
Dobrze, idŸmy dalej. O, jak ja to mi³ujê! Oblubienica Chrystusa,
tak samo jak oblubienica Adama i wszystkie pozosta³e, zmiesza³a to
nasienie i usunê³a Chrystusa precz z powodu swej denominacji. Ona
to z pewnoœci¹ uczyni³a. Oczywiœcie, ona to uczyni³a. Ona odrzuci³a
Boga (swego przysz³ego ma³¿onka), tak jak uczyni³a Ewa, przyjê³a
œmiertelne chwasty k³amstwa szatana, a w rezultacie zosta³ z niej
zrodzony martwy, formalny koœció³. Otó¿, wy mówicie, ¿e to jest
k³amstwo?
Jak siê ma sprawa z wami, zielonoœwi¹tkowcy? Jesteœcie bardziej
formalni, ni¿ baptyœci. Z pewnoœci¹, czy wiecie co? Wygl¹dacie teraz
jako kiepski obraz, nieprawda¿? Lecz co powiedzia³ Joel w 2. rozdz.
28. wiersz: „Ale Ja nagrodzê, mówi Pan”. W tym Laodycejskim wieku
On puka do drzwi. [Brat Branham puka w pulpit czterokrotnie –
wyd.] Jest to najbardziej wstrz¹saj¹cy obraz w Biblii.
Kiedy Adam znalaz³ swoj¹ ¿onê brzemienn¹ z nasienia œmierci
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
89
szatañskiego k³amstwa, które ona przyjê³a, to Józef znalaz³ swoj¹
¿onê brzemienn¹ z Nasienia Bo¿ego S³owa, które ona przyjê³a.
O co przy tym wszystkim chodzi? Co ja próbujê powiedzieæ?
Zatem, wy, którzy jesteœcie na dworze, wy, którzy jesteœcie w
samochodach i wy, którzy jesteœcie w kaplicy, czy rozumiecie,
dlaczego zajmowa³em takie stanowisko i stara³em siê pozostaæ
w³aœnie tutaj i zdemaskowaæ to? To nie znaczy, ¿e mia³em coœ przeciw
tym mê¿czyznom i kobietom. Nie mam najmniejszej rzeczy przeciwko
nim – lecz ja nie mogê na takich zasadach postêpowaæ dalej. Ja po
prostu nie mogê tego czyniæ, bo to jest przewrotne.
Mam tutaj miejsce Pisma i rad bym to odniós³ do Jezusa, do Jego
pokuszenia, kiedy on wystawia³ Go na próbê, mówi¹c: „Dam ci
wszystkie królestwa œwiata. One s¹ moje”. Widzicie? Tak samo, jak
on najpierw przyszed³ do Ewy, (widzicie), kiedy chodzi³o o przemianê
kamieni na chleb – kiedy chodzi³o o jedzenie, itd. – widzicie:
„Uczyniê to wszystko, jeœli siê mi pok³onisz i oddasz mi czeœæ – tylko
siê przy³¹cz do naszej grupy”.
Jezus powiedzia³: „Jest napisane: Nie samym chlebem cz³owiek
¿yæ bêdzie, lecz ka¿dym s³owem, które wychodzi z ust Bo¿ych”.
Co to oznacza? Obecnie wielu z was kaznodziejów jest zanadto
przestraszonych, aby zaj¹æ swoje stanowisko, obawiacie siê, ¿e oni
was nawet nie wpuszcz¹ do organizacji. Co bêdziecie potem czyniæ?
Oni was wyrzuc¹ precz. Jest mi przykro z powodu was. Na pierwszym
miejscu z powodu waszego tchórzostwa. To siê zgadza. Gdzie jest
wasza wiara w Boga? Oni mi powiedzieli to samo. Z pewnoœci¹.
Pracowa³em siedemnaœcie lat, zanim Bóg mnie wydosta³ i ugruntowa³
mnie w tym, a potem pomyœla³em: „Nu¿e, szatanie, przyjdŸ teraz”.
Widzicie, od czego to zale¿y? Kiedy sobie rzeczywiœcie uœwiadomicie,
¿e Bóg objawi³ wam prawdê o tej rzeczy, to nie ma niczego na tym
œwiecie, co by was mog³o w tym pokonaæ. To jest wszystko. Jesteœcie
absolutnie nie do pokonania – nie wy, lecz Bóg, który jest w was. Nie
Chrystus – nie to cia³o, lecz to S³owo, które by³o w Nim. Nie Maria,
lecz to S³owo, które narodzi³o siê z niej.
Otó¿, z czego ma ¿yæ cz³owiek? Nie dziêki swemu biletowi na
obiad, lecz ze S³owa Bo¿ego, nie z waszej organizacji, która wam
zapewni posadê. „Dobrze, poka¿ mi swoje listy uwierzytelniaj¹ce.
Otó¿, zostaniesz uznany, stuprocentowo. Dobrze, mo¿emy ciê przyj¹æ
na kilka dni, abyœ urz¹dzi³ ewangelizacjê, wypróbujemy ciê i
zobaczymy, co bêdziesz czyni³”. Och! Och! Jak mo¿e Bóg w ogóle
dzia³aæ w takiej grupie? „Dwakroæ umarli, wyrwani z korzeniami,
wykorzenieni” i wszystko inne. O moi drodzy, istnieje jeszcze coœ
innego.
O wierz¹cy, niech was Bóg b³ogos³awi. S³uchajcie mnie! Ja nie
mogê wierzyæ niczemu, jak tylko S³owu Bo¿emu, i pragnê, aby siê
MÓWIONE S£OWO
90
sta³o moim ¿yciem, wszystkim, czym jestem ja. Pragnê, abyœcie
czynili to samo. Niechaj wasze chodzenie, wasze rozmowy, wasze
poruszanie siê, wszystko, cokolwiek czynicie, bêdzie wed³ug S³owa
Bo¿ego. Niechaj zmys³ Chrystusowy wst¹pi do was, i to was uczyni
brzemiennymi S³owem. Jeœli nie — je¿eli wpuœcicie do wewn¹trz
zmys³ denominacyjny, bêdziecie brzemienni z denominacji. Je¿eli
wpuœcicie do wewn¹trz zmys³ Chrystusowy, On nie mo¿e zaprzeczaæ
Swemu w³asnemu S³owu, bowiem On jest Bogiem. Bêdziecie
brzemienni S³owem i bêdziecie Mu wierzyæ. Nie wa¿ne, czy oni ciê
usun¹ precz, czy ciê wyrzuc¹, wypêdz¹ i wszystkie drzwi zostan¹
zamkniête, pójdziesz po prostu tak samo dalej. Amen! (Fju!) Muszê
siê œpieszyæ.
Moi drodzy! Chrystus pojmuje sobie teraz Oblubienicê, aby siê
sta³a brzemienn¹ z Jego W³asnego Nasienia S³owa, w Jej ³onie
(duchowym ³onie) i w jej umyœle, i nie bêdzie z tym mieszaæ ¿adne
denominacyjne bzdury. Ona jest dla Niego dziewic¹.
O, pamiêtam, ¿e siedzia³em tutaj w pokoju, modli³em siê trzy dni,
oczekiwa³em na Pana i poœci³em. Kiedy to otrzyma³em, pomyœla³em:
„O Bo¿e, co to jest? Oto jestem jakby na przedstawieniu filmowym,
oto jestem! Je¿eli przed³o¿ê tego tak du¿o koœcio³owi, gdzie siê
podziejê? Ja bêdê – zostawiê ich w opa³ach; co mam czyniæ?
Widzia³em
koœció³
w
wszelkiego
rodzaju
przedobrazach
symbolicznych, itp., które wskazuj¹ na to, ¿e on przepad³. Co Ty
bêdziesz czyni³?”
A potem pomyœla³em o tym S³owie: „Ja przywrócê, mówi Pan; Ja
przywrócê”. Pamiêtajcie, stare drzewo sosny, kiedy je dotknie ogieñ i
zapali je, ono pomimo tego strzêsie z siebie nasienie. Potem to
nasienie zrodzi nowe drzewo. To siê zgadza. Te stare drzewa s¹
spalone przez organizacje i wszystko inne, lecz ci¹gle pozostaje
Nasienie S³owa, a je¿eli Ono… Bo¿e S³owo, Ono powróci i wyroœnie
na nowo i jest to tak pewne jak ten œwiat. Tak, Ona tego obecnie nie
zaprzepaœci.
Zauwa¿cie, lecz Chrystus – wierzymy, ¿e jesteœmy w czasie koñca,
nieprawda¿? Czy wierzycie, ¿e zanim otrzymacie plon, musicie zasiaæ
nasienie. Czy widzicie, dlaczego pozwoli³em koœcio³om, aby mnie
wyrzuci³y, zwymyœla³y mnie, okreœli³y mnie wszelkiego rodzaju
przezwiskami i wszystkim mo¿liwym, ale ja pozosta³em dok³adnie w
S³owie? Widzicie? Oto jest roœlina, Nasienie zosta³o zasiane, ono ju¿
zosta³o zasiane, przyjaciele. To siê ju¿ sta³o. Mogê teraz powiedzieæ,
¿e to jest ju¿ za nami. To siê zgadza, ono zosta³o zasiane (o tak), tak
samo denominacyjne nasienie i wszystkie pozosta³e.
Podobnie, jako powiedzia³ nasz wielki kosztowny brat Billy
Graham, w³aœnie tutaj w Louisville: „Pawe³ móg³ wzi¹æ Bibliê…”–
on wzi¹³ Bibliê i powiedzia³: „Pawe³ móg³ iœæ do miasta i urz¹dziæ
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
91
ewangelizacjê. On zyska³ jednego nawróconego, a kiedy przyszed³
tam za rok, by³o tam dalszych szeœædziesi¹t – z tego jednego”.
Powiedzia³ dalej: „Ja mogê iœæ i urz¹dziæ szeœciotygodniow¹
ewangelizacjê i pozyskam dwadzieœcia tysiêcy nawróconych, a kiedy
przyjdê za szeœæ miesiêcy, nie mo¿na znaleŸæ dwudziestu z nich”.
Co to jest? Oni nie s¹ nawróceni! Oni s¹ nawróceni do
denominacjonalizmu, to wszystko. Naturalnie, musieliœcie zasadziæ –
widzicie, zasadziliœcie denominacyjne nasienie i oto, co otrzymaliœcie.
„ChodŸ przecie¿, bracie, przy³¹cz siê do koœcio³a, zapisz swoje imiê
do tej ksiêgi”. To jest wszystko, co oni wiedz¹. To siê zgadza.
Zielonoœwi¹tkowcy uczynili to samo. Oni mówi¹ jêzykami i tak
dalej. To jest wszystko, co musicie uczyniæ; to wystarczy. „PrzyjdŸ,
przy³¹cz siê do koœcio³a”, w porz¹dku, otrzymacie wasz fa³szywy
chrzest i idziecie dalej, i to jest wszystko, co musicie uczyniæ.
Widzicie?
Lecz kiedy przychodzi Chrystus, On przychodzi do dziewicy – do
koœcio³a, który jest bez zmazy i zmarszczki denominacji albo jakiejœ
innej rzeczy – dogmatów, z którymi by by³ pomieszany; on bêdzie
S³owem i tylko S³owem!
Otó¿! Cz³owieku, oto jesteœmy. B³ogos³awiony niech bêdzie Pan.
Wiêc, my przychodzimy do Cia³a, aby byæ Oblubienic¹ Chrystusa
teraz, aby byæ cia³em z Jego cia³a i koœci¹ z Jego koœci. Wiêc bêdziemy
siê teraz œpieszyæ. Cia³em z Jego cia³a i koœci¹ z Jego koœci. Dlaczego
– (zadajê wam pytanie) – dlaczego wszystek wasz ówczesny deszcz
nie doprowadzi³ Oblubienicy do Chrystusa? Pragnê, abyœcie mi na to
udzielili odpowiedzi!
Je¿eli on przychodzi, to jest opóŸniony; my w to wierzymy.
Podobnie jak by³o w dniach Noego – trzeba cierpliwoœci. On
przygotowuje Swoj¹ Oblubienicê. Dlaczego te deszcze nie…
Dlaczego wy zielonoœwi¹tkowcy wówczas, kilka lat temu (kiedy
rozpoczynaliœcie – czterdzieœci albo piêædziesi¹t lat temu) – dlaczego
nie przyprowadziliœcie Chrystusa – Oblubieñca do Oblubienicy?
Pozwolê, ¿eby to przez chwilê wsi¹ka³o do was. Dlaczego? Poniewa¿
zostaliœcie brzemienni z waszej denominacji; dok³adnie tak
uczyniliœcie. On nie poœlubi wszetecznicy. On poœlubi dziewicê. To
jest kategoryczne, lecz taka jest Prawda. Wy to wiecie, dok³adnie. Nie
musicie sobie ³amaæ g³owy. Ja nie dreptam ci¹gle dooko³a tego,
mówiê wam Prawdê.
Dlaczego jej nie doprowadziliœcie? Czemu nie przyprowadziliœcie
jej do Chrystusa – Chrystusa do niej? Poniewa¿ nie by³a
przygotowana. On j¹ zasta³ w cudzo³óstwie – dok³adnie to by³o
przyczyn¹, dlaczego jej dzieci nie ¿yj¹ na wieki, kiedy zosta³y
narodzone. Adam zasta³ swoj¹ ¿onê brzemienn¹. Z tego powodu
Jahwe wzi¹³ sobie pogañsk¹ Oblubienicê – a znalaz³ j¹ równie¿
MÓWIONE S£OWO
92
brzemienn¹. To w³aœnie jest przyczyn¹, dlaczego Chrystus wzi¹³ sobie
obecnie Oblubienicê – On zasta³ t¹ grupê, która siê tak nazywa³a,
brzemienn¹. On bêdzie rozsiewa³ Swoje Nasienie. Niektórzy to
uchwyc¹, dlatego, ¿e s¹ predestynowani, aby na koñcu drogi byæ
Koœcio³em.
Podobnie jak Adam i Jahwe, On zasta³ ich brzemiennych przez
denominacyjne nauki ludzkiego pochodzenia. Podobnie jako Bo¿a
Prawda, zawarta w 1. Moj¿. 1. Ka¿de nasienie zrodzi³o wed³ug swego
rodzaju. Wiêc kiedy spad³ na ni¹ Duch, znalaz³ siê tam cz³owiek,
który nape³ni³ jej ³ono denominacyjnym nasieniem swego w³asnego
myœlenia i z tego powodu ona musi byæ tak¹, jak¹ jest, a Chrystus nie
mo¿e przyjœæ do niej. Hmmm, to jest twarde, nieprawda¿?
Pewnego dnia by³em tam – w pobli¿u Green’s Mill i modli³em siê
przez parê dni, mog³o to byæ wiele lat temu. Stamt¹d poszed³em tu do
Mishawaka. Nie mówi³em tego jeszcze nigdy na taœmê. Poszed³em
wiêc do Mishawaka. Czy pamiêtacie tego ch³opca murzyna?
Natrafi³em tam w³aœnie na zielonoœwi¹tkowców; ja nie wiedzia³em,
¿e coœ takiego istnieje. Poszed³em tam i natrafi³em na nich, i
myœla³em, ¿e spotka³em grupê anio³ów. Widzia³em, jak mówili
jêzykami, i tak dalej. Nigdy przedtem o tym nie s³ysza³em, lecz oni
tam byli – biegali tam i z powrotem po pod³odze i mówili jêzykami.
Pomyœla³em: „Ach, to jest cudowne!” Bra³y tam udzia³ stare koœcio³y
U.P.C oraz P.A.W (skróty nazw koœcio³ów zielonoœwi¹tkowych) i
wszystkie inne. By³a tam wówczas segregacja rasowa miêdzy bia³ymi
i czarnymi, dlatego oni musieli urz¹dziæ t¹ konferencjê na pó³nocy.
By³o to w Mishawaka, Indiana.
O moi drodzy! Ja mia³em 1,75 dolara – tylko tyle, aby móc
dojechaæ do domu. Wyda³em ju¿ piêæ centów z tego za stare p¹czki
lub bu³ki (oko³o dwa lub trzy dni stare). Wysiad³em i nala³em sobie
wody z wodoci¹gu do dzbanka, wjecha³em do ³anu kukurydzy,
wyj¹³em siedzenia z mojego starego Forda i po³o¿y³em siê na nie, i w
ten sposób prasowa³em przez noc moje jeŸdzieckie spodnie z
cienkiego p³ótna, które mia³em na sobie i star¹ koszulê z krótkimi
rêkawami. Nastêpnego poranka poszed³em tam znowu. Nie chcia³em
jeœæ razem z nimi. By³em tam mile witany, ale nie chcia³em spo¿ywaæ
z nimi pokarmu, poniewa¿ nie mia³em im co daæ na ofiarê.
Poszed³em tam i stwierdzi³em, ¿e oni w tym dniu tañczyli
podskakiwali i œpiewali w Duchu. A ja pomyœla³em: „Ach, to brzmi
dobrze! Hm!” Jeden mê¿czyzna powsta³ i mówi³ jêzykami, a inny
poda³ wyk³ad. I bracie, to siê zgadza³o. Oni wywo³ywali ludzi tam w
tyle, w audytorium. Pomyœla³em: „O, bracie, to jest cudowne!”
„Powiedzcie pani Jones, albo Takiej-i-takiej: ChodŸ natychmiast,
Pan ciebie wo³a” – i ona przychodzi³a. To siê zgadza.
Potem jeden mówi³ w jêzykach, a drugi je wyk³ada³. Pomyœla³em:
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
93
„O moi drodzy! Ach! Rozpoczyna siê Tysi¹cletnie Królestwo. Oto ono
jest”. A wiêc – „Gdybym tylko móg³ uœcisn¹æ d³oñ tego bogobojnego
mê¿a”. I podszed³em do jednego z nich, kiedy by³em na zewn¹trz
budynku i przechadza³em siê. Oni mnie nie znali; by³em takim
niepozornym goœciem. A wiêc wyszed³em i przechadza³em siê ko³o
koœcio³a, a za chwilê, kiedy oni mieli krótk¹ przerwê, spotka³em tam
mê¿czyznê, jednego z nich – uœcisn¹³em mu d³oñ i powiedzia³em:
„Jak siê powodzi, bracie?”
Zatem, wy wiecie, Bóg mi da³ ma³y dar rozpoznania spraw, je¿eli
On chce, abym je wiedzia³, widzicie. Pomyœla³em: „Gdybym siê tylko
móg³ z nim spotkaæ i porozmawiaæ z nim, stwierdzi³bym, czy to by³o
rzeczywiœcie prawdziwe albo nie. Wygl¹da³o na to, ¿e on by³ ich
przywódc¹ i poda³em mu rêkê. Powiedzia³em: „Jak siê powodzi,
bracie?” „Jak siê powodzi?” Rozmawia³em z nim chwileczkê i on by³
prawdziwym chrzeœcijaninem, i ja pomyœla³em: „Chwa³a Bogu”.
Za chwilê przechodzi³em ko³o naro¿nika i natrafi³em na tego
drugiego mê¿czyznê i powiedzia³em: „Jak siê powodzi, bracie?” – i
mia³em sposobnoœæ porozmawiaæ z nim. I je¿eli gdyœ rozmawia³em z
ob³udnikiem, to on by³ jednym z nich. On by³ czarnow³osym
mê¿czyzn¹ i mia³ dziecko z blondynk¹ – mia³ dwoje dzieci z
blondynk¹. Widzia³em to w widzeniu, wprost przede mn¹.
Pomyœla³em wiêc: „Otó¿, jestem rzeczywiœcie skonsternowany.
Jak by móg³ byæ ten sam Duch na dobrym, bogobojnym cz³owieku i
tak samo na diable, na ob³udniku? Pomyœla³em: „Bo¿e, lepiej
zostawiê t¹ sprawê, ja nie wiem”. Mia³em dopiero dziewiêtnaœcie albo
dwadzieœcia lat i pomyœla³em: „Lepiej zostawiê t¹ sprawê. Otó¿, ja
nie wiem. Jak to jest w ogóle mo¿liwe?” Nie mog³em nic powiedzieæ
na ten temat, nie mog³em nic powiedzieæ przeciwko temu, wiedzia³em
tylko, ¿e ten cz³owiek by³ przewrotny. Obserwowa³em to i by³ to ten
sam Duch, on tam przypad³ i wywiera³ takie same efekty.
Pomyœla³em: „Na tym jest coœ przewrotnego. Nie mo¿e byæ inaczej”.
Powiedzia³em do tego mê¿czyzny – on mi powiedzia³: „Czy przyj¹³eœ
ju¿ Ducha Œwiêtego?”
Powiedzia³em: „Jestem przekonany, s¹dzê, ¿e nie posiadam tego,
co wy”.
On rzek³: „Chwa³a Bogu! Czy mówi³eœ kiedy jêzykami?”
Powiedzia³em: „Nie, proszê pana”.
On rzek³: „W takim wypadku tego nie otrzyma³eœ”.
Powiedzia³em: „Otó¿, s¹dzê, ¿e nie”. Widzicie? Powiedzia³em: „To
jest coœ nowego, jeszcze nigdy tego nie widzia³em, ani nie s³ysza³em o
tym”. Powiedzia³em – On rzek³: „Dobrze, idŸ tam do wewn¹trz i
przyjmij to, z pewnoœci¹ jest to dla ciebie”.
Powiedzia³em: „Dziêkujê ci”. Pomyœla³em: „Nie chcê tego, co ty
MÓWIONE S£OWO
94
masz”. Potem przygl¹da³em siê temu jeszcze przez chwilê i
przechadza³em siê. Potem wieczorem uda³em siê do lasu i
pomyœla³em: „Bo¿e, b¹dŸ mi mi³oœciwy. Odje¿d¿am do domu”. I
odjecha³em do domu. Nie mog³em siê opowiedzieæ za tym, ani
przeciwko temu.
Pewnego razu by³em znowu w pobli¿u Green’s Mill (jest tam moja
stara, ma³a jaskinia, do której zawsze powracam, wy o tym wiecie).
Znajdowa³em siê tam z powodu innej sprawy. By³em tam trzy lub
cztery dni, modli³em siê i poœci³em. By³o tam mroczno w tej jaskini i
ja wyszed³em pewnego popo³udnia – s³onko œlicznie œwieci³o. By³a
tam stara k³oda drzewa, które upad³o w³aœnie poni¿ej jaskini (w
kierunku odnogi tej rzeki). Ja usiad³em na niej i przeciera³em sobie
oczy (by³em doœæ d³ugo w ciemnej jaskini). Po³o¿y³em na ni¹ moj¹
Bibliê i pomyœla³em: „S¹dzê, ¿e bêdê trochê czyta³ w Biblii”.
Po³o¿y³em siê na wznak oparty o ga³¹Ÿ i trochê odpoczywa³em, le¿¹c
na plecach; by³em ca³kiem zaprószony.
Zacz¹³em czytaæ, a kiedy otworzy³em Bibliê, by³o to do ¯ydów 6.
rozdzia³, widzicie! „Albowiem jest rzecz¹ niemo¿liw¹, dla tych,
którzy raz zostali oœwieceni i stali siê uczestnikami Ducha Œwiêtego,
gdyby odpadli, aby siê zaœ odnowili ku pokucie. Albowiem deszcz,
który czêsto przychodzi na ziemiê – b³ogos³awi j¹ i przygotowuje…
lecz ona przynosi ciernie i osty, i bywa odrzucona i potem spalona”.
Pomyœla³em: „Hm, co to znaczy? – STOP!” Pomyœla³em: „Co to
mia³o znaczyæ?” „O”, powiedzia³em s¹dzê, ¿e to jest coœ innego” i
wertowa³em w niej dalej. Ja tam by³em na modlitwie z powodu czegoœ
innego. Po³o¿y³em znowu moj¹ Bibliê i powiedzia³em: „Otó¿, myœlê,
¿e przewrócê kartki i bêdê coœ czyta³” – oto w ten sposób, ale wiatr
dmuchn¹³ i odwróci³ je z powrotem. By³em w Starym Testamencie,
ale wiatr przewróci³ je z powrotem do ¯ydów 6. rozdzia³u.
Popatrzy³em znowu do Biblii i tam to sta³o. Popatrzy³em wiêc,
chwyci³em Bibliê i czyta³em na nowo – to samo. Pomyœla³em: „Nu¿e,
Bill, czy stajesz siê przes¹dny?”
Pomyœla³em: „Dobrze, bêdê czyta³ tutaj”, ale nie potrafi³em –
zacz¹³em wprawdzie czytaæ, ale nie mog³em siê niczym
zainteresowaæ. Pomyœla³em: „Dobrze, s¹dzê, ¿e podniosê teraz moje
rêce i bêdê uwielbia³ Pana”. Po³o¿y³em Bibliê w ten oto sposób i
podnios³em moje rêce, aby uwielbiaæ Pana. Kiedy podnios³em moje
rêce, przyszed³ wiatr i „Frrrrrr”, [Brat Branham demonstruje dŸwiêk
szybko przewracanych stronic – wyd.] dmuchn¹³ znowu, a kiedy to
uczyni³, spojrza³em na dó³ – znowu ¯yd. 6. Czyta³em to na nowo.
Pomyœla³em: „Co to ma znaczyæ? Ja tego nie mogê zrozumieæ”. Ju¿
dawno zapomnia³em o tych zielonoœwi¹tkowcach. Pomyœla³em wiêc:
„Co to ma znaczyæ?”
Siedzia³em tam i pomyœla³em: „Czy to ma coœ do powiedzenia,
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
95
Panie?” Pomyœla³em: „Otó¿, ja wierzê w wybór, tak – ci, którzy raz
zostali oœwieceni i stali siê uczestnikami Ducha Œwiêtego (widzicie?)
i skosztowali ze S³owa Bo¿ego”. Pomyœla³em: „To s¹ ci wierz¹cy,
którzy przychodz¹ a¿ na liniê graniczn¹ i dochodz¹ niemal do tej
prawdziwej rzeczy, ale potem odchodz¹ z powrotem, podobnie jak
tamci w czasach Jozuego. Jozue i Kaleb przeszli na drug¹ stronê, ale
ci pozostali na linii granicznej, skosztowali i ogl¹dali dobre dzie³a
Bo¿e, a potem je odrzucili.
S¹ ludzie, którzy siedz¹ ca³y czas w koœciele i mówi¹: „Ja temu
wierzê, bracie Branham”, ale nie porusz¹ siê nawet w tym kierunku.
Widzicie, dla nich jest niemo¿liwe, aby kiedy przeszli na drug¹
stronê. Wiêc oni przychodz¹ na to miejsce i ty przemawiasz do tych
niewiast z krótkimi w³osami, a w nastêpnym roku one maj¹ tak samo
krótkie w³osy. Przemawiasz do nich, ale one czyni¹ to samo, widzicie.
Nigdy tego nie zobacz¹ – wierz¹cy do linii granicznej. Mówicie: „O
tak, ja wierzê, ¿e to prawda”.
Ja powiedzia³em: „Naturalnie, ja w to wierzê”. Lecz kiedy
doszed³em do tego miejsca – „Lecz ciernie i osty, które s¹ blisko
odrzucenia, zostan¹ na koniec spalone”. Pomyœla³em: „Co to ma
znaczyæ? Nie mogê tego poj¹æ”.
Siedzia³em tam i myœla³em: „Bo¿e, je¿eli to jest coœ, co Ty mi
chcesz daæ poznaæ, przyszed³em tu po to, aby ujrzeæ widzenie od
Ciebie, Panie, co w³aœnie mam czyniæ podczas us³ugi, pragnê, abyœ mi
to powiedzia³, Ojcze. Spogl¹da³em na drug¹ stronê tej doliny,
rozci¹gaj¹cej siê w kierunku (ja znajdowa³em siê daleko, powy¿ej
Charleston) rozci¹gaj¹cej siê w kierunku New Market, w ten sposób
– poprzez ten pagórek i spojrza³em i zobaczy³em coœ jak gdyby têczê,
wisz¹c¹ ponad t¹ dolin¹. A przez t¹ têczê zobaczy³em coœ, co siê
toczy³o, i spojrza³em, a by³a to ziemia. A oto przechodzi³ mê¿czyzna
ubrany w biel.
Zatem, wielu z was tutaj jest zbyt m³odych, aby o tym wiedzieæ.
Czy pamiêtacie, jako zazwyczaj rozsiewaliœmy nasienie nasz¹ –
za³o¿yliœmy sobie na boku wielki fartuch, nabieraliœmy z niego rêk¹ i
rozrzucaliœmy? Panie Wood, ty jeszcze bêdziesz pamiêta³ –
rozrzucanie nasienia w ten sposób. Nabieraliœcie je do swej rêki i
rozsiewaliœcie je w ten sposób. Wiatr dmucha³ i rozprasza³ je po roli.
I ja widzia³em mê¿czyznê ubranego w biel, który przechodzi³
przez to pole i rozsiewa³ nasienie. Obserwowa³em go, a¿ znik³ za
horyzontem. I pomyœla³em: „Ciekawe, co to znaczy”. A potem
zobaczy³em, kiedy on tylko odwróci³ siê plecami, a oto przychodzi³
prawdziwy oszust, przechodzi³ oko³o i wygl¹da³ w ten sposób. Mia³
pe³ny worek i rozsiewa³ z niego chwasty, id¹c za tym pierwszym. On
przechodzi³ po tej ziemi, rozgl¹da³ siê ci¹gle, skrada³ siê i rozsiewa³
chwasty, i równie¿ znikn¹³ za horyzontem.
MÓWIONE S£OWO
96
Widzia³em potem, jak to nasienie wschodzi³o, wschodzi³a
pszenica, wschodzi³y te¿ chwasty, osty, ciernie itd. A oba rodzaje
nasienia ros³y razem. A potem przysz³a wielka susza i zobaczy³em, ¿e
ma³a pszenica zwiesi³a swoj¹ g³owê i [Brat Branham demonstruje
dyszenie – wyd.] ginê³a z pragnienia. Widzia³em równie¿ ma³y k¹kol,
który zwiesi³ swoj¹ g³owê i [Brat Branham demonstruje dyszenie –
wyd.] gin¹³ z pragnienia. I ka¿de z nich zaczê³o modliæ siê o wodê, a
w koñcu spad³ wielki deszcz, jako odpowiedŸ na modlitwy. Kiedy ten
deszcz spada³ na ziemiê i skoro tylko krople wody spad³y na ziemiê,
ta ma³a pszenica podskakiwa³a i mówi³a: „Chwa³a! Chwa³a! Chwa³a!
Chwa³a!”
A tak samo podskakiwa³ k¹kol i krzycza³: „Chwa³a! Chwa³a!
Chwa³a! Chwa³a!”
Pomyœla³em wiêc: „Co to znaczy”? Ta pszenica wykrzykiwa³a z
radoœci, to ja mog³em zrozumieæ, lecz co mia³ na myœli ten k¹kol?
Potem On rzek³: „Czytaj list do ¯ydów 6”.
„Deszcz spada na sprawiedliwych i na niesprawiedliwych”.
W³aœnie o to chodzi³o! Dlatego nie mieliœmy jeszcze dotychczas
Oblubienicy gotowej dla Chrystusa. Zasiewaliœmy denominacyjne
nasienie zamiast S³owa. Co to sprawi³o? Przynios³o to jeszcze wiêcej
denominacyjnych dzieci. To siê zgadza. Lecz pomiêdzy nimi wpad³a
do ziemi równie¿ pewna iloœæ pszenicy. To prawda.
Patrzcie jednak, ten sam Duch, który sprawi³, ¿e prawdziwi,
wierni, prawi wierz¹cy mówi¹ jêzykami, ten prawy Duch, który czyni
prawych wierz¹cych chrzeœcijanami, (widzicie, bo On nawadnia
S³owo, Nasienie) – ten sam Duch czyni jak¹œ namiastkê tego,
podobnie jak skrzy¿owanie w wypadku Ewy, on czyni t¹ krzy¿ówkê
tak samo szczêœliw¹; ona tak samo wykrzykuje z radoœci, czuje siê tak
samo pe³na radoœci z tego, jako wszyscy pozostali. Lecz jaka jest
prawda odnoœnie tego? – To nasienie jest ju¿ od pocz¹tku
niew³aœciwe (przewrotne).
Zatem, wszystkie wasze cielesne przejawy nie maj¹ ¿adnego
znaczenia! „Choæbym mówi³ jêzykami ludzkimi i anielskimi, a
mi³oœci bym nie mia³, nic mi to nie pomo¿e. Choæbym móg³ góry
przenosiæ, a mi³oœci bym nie mia³, nic mi to nie pomo¿e. Choæbym da³
wszystkie moje dobra, aby nakarmiæ ubogich, a mi³oœci bym nie mia³,
nic mi to nie pomo¿e. Je¿eli bym mówi³ jêzykami ludzkimi i
anielskimi, sta³oby siê to jako miedŸ brzêcz¹ca, albo cymba³
brzmi¹cy”. Widzicie, to nie ma ¿adnego znaczenia. S³uchaj, koœciele:
Zielonoœwi¹tkowcy s¹ niczym! Dlaczego? Jest to skrzy¿owane
nasienie. Ono nie mo¿e przyjœæ do S³owa.
Tutaj to macie. To cia³o, które zrodzi Cia³o Chrystusa na nowo,
musi byæ – pochodzi z dziewiczego ³ona. To S³owo, tak jest! Z tego
powodu – s³uchajcie tego – z tego powodu zyskali „milion wiêcej w
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
97
1944 r”. (By³ to baptystyczny slogan). Z tego powodu denominacja
zielonoœwi¹tkowa nie mog³a daæ duchowego narodzenia, aby zrodziæ
manifestacjê i Chrystusa, bo to by³ tylko deszcz zasiewu, a ona
zrodzi³a denominacyjny koœció³, a on siê zjednoczy³ z wielkim ruchem
ewangelicznym i uda³ siê drog¹ Korego. Ona odesz³a razem z
denominacjami, to jest ten powód.
Powróæmy teraz do Starego Testamentu, aby rozwa¿aæ kilka
przedobrazów, a potem za kilka minut rozpocznê jeszcze jedn¹
sprawê i zakoñczymy. Powróæmy do Starego Testamentu po kilka
przedobrazów, aby udowodniæ te sprawy. Otó¿, zabra³o mi to kilka
godzin czasu, by wam przed³o¿yæ te sprawy. Zmienimy wiêc teraz
temat, zmienimy program. Otó¿, mam tutaj jeszcze coœ, tylko kiedy
siê do tego dostanê? Mam tutaj jeszcze kilka stronic a potem
pragnê… Och, moi drodzy, ach! ach! Na pewno nie uda mi siê tak.
Muszê siê naprawdê poœpieszyæ. Bêdê to teraz czyta³, widzicie. Tak
szybko, jak tylko bêdê móg³, wiem bowiem, ¿e pozostaje nam ju¿
tylko bardzo krótki czas, widzicie. Nu¿e, czy jesteœcie zmêczeni?
[Zgromadzenie odpowiada „Nie” – wyd.] Nie! A wiêc dobrze.
Pójdziemy dalej, to jest w porz¹dku.
Zatem, to jest przyczyn¹, dlaczego mamy wszystkie te sprawy,
które mamy. Je¿eli te sprawy, które omawia³em, nie s¹ w zgodnoœci z
Bibli¹, je¿eli nie pokrywaj¹ siê ze S³owem Bo¿ym — to s¹ b³êdne. One
s¹ fa³szywe. A wszystkie te przedobrazy – w³aœnie teraz poœpieszê siê
z niektórymi z nich. Nie bêdê tego wyjaœnia³, ale tylko œpiesznie
przejdê przez to, abyœmy to mogli poj¹æ. Przyrzekam wam, bêdzie to
tak szybko, jak tylko bêdzie mo¿liwe.
Mam tutaj pewne miejsce, dziêki któremu znalaz³em siê tak
bardzo w Duchu. Zwo³a³em zbór, aby mu pokazaæ i udowodniæ przez
S³owo dok³adnie to, co siê dzia³o przez ca³y ten czas, a potem, kiedy
to uczyni³em, pomyœla³em: „Panie, mam tutaj tych ludzi, którzy stoj¹
tu obecnie – oni tutaj bêd¹ staæ; co im mogê powiedzieæ? Nie mogê im
przepowiadaæ przysz³oœci. Nie mogê im powiedzieæ, co maj¹ czyniæ.
Co mam czyniæ? Czy zostawiê ich w tak trudnym po³o¿eniu”? I
podnios³em moj¹ rêkê i powiedzia³em: „Bo¿e, myœlê, ¿e to uczyni³em
zgodnie z Twoj¹ Wol¹. Ja tego nigdy nie czyni³em, nigdy przedtem” –
poniewa¿ to nasienie nie by³o jeszcze zasiane. Powiedzia³em: „Otó¿,
ja mam – ja wierzê, ¿e przyszed³ dla mnie czas, abym to powiedzia³,
lecz co ja mam im powiedzieæ teraz?”
A tak samo wyraŸnie, jak mo¿ecie s³yszeæ mój g³os, coœ
powiedzia³o: „Podnieœ swoje pióro”. Za chwilê bêdê wam to czyta³. A
kiedy by³em z tym gotów, le¿a³o to przede mn¹ – po prostu ta
odpowiedŸ. Ja nawet nie wiedzia³em, co pisa³em. Ja tylko zacz¹³em
pisaæ; a kiedy skoñczy³em, od³o¿y³em pióro i spojrza³em do góry: „O,
Bo¿e, zlituj siê, tutaj to jest, w³aœnie tutaj. To jest to, czego
MÓWIONE S£OWO
98
wygl¹da³em”. Otó¿, s¹ tam pewne sprawy, które musia³em opuœciæ.
Za chwilkê do tego wejdziemy – o ile Pan zechce.
Ca³y Stary Testament to przedobrazy wskazuj¹ce na Chrystusa i
Jego Koœció³. Czy wierzycie, ¿e Adam i Ewa wskazywali na Chrystusa
i Jego Koœció³? Czy wierzycie, ¿e Jahwe i Jego ¯ona wskazywali na
Chrystusa i Jego Koœció³?
Wiêc je¿eli to by³y przedobrazy, a obecnie s¹ to ich
zamanifestowane odpowiedniki, to musz¹ byæ takie jak ich
przedobrazy, poniewa¿ odpowiednik jest odzwierciedleniem
przedobrazu. Chrystus jest G³ow¹, prawdziwym Kamieniem Bo¿ym.
Czy temu wierzycie? Prawdziwym S³owem. Oblubienica jest Cia³em.
Czy chcecie miejsca Pisma do tego, abyœcie je sobie mogli
wyszukaæ? (Mia³em zamiar przeczytaæ te miejsca Pisma, lecz ju¿ nie
bêdê). 1. Piotr. 2, 1 – 6; Efez. 5, 22. (widzicie?) 1. Piotr. 2, 1 – 6 i Efez.
5, 23. Przeczytajcie to w obu tych rozdzia³ach.
Stary Testament wskazuje na Chrystusa. WeŸmy to jako przyk³ad.
(Byæ mo¿e, je¿eli moja ¿ona nie wziê³a mi tego dolara – tutaj on jest.
P³aci³a za kilka kanapek przed chwil¹. Wybaczcie mi, przyjaciele, nie
powinienem tego tak mówiæ, lecz – ja mam dobr¹ ¿onê.) Otó¿, na
tylnej stronie tego dolara – (Gdyby nie ona, to nie mia³bym tego
dolara; s¹dzê, ¿e Bo¿e mi³osierdzie da³o go jej i mnie, aby mi pomóc).
Wiêc na tylnej stronie, popatrzcie, je¿eli to jest na naszych
pieni¹dzach, ta pieczêæ Ameryki, po lewej stronie dolara powinna byæ
ta wielka pieczêæ naszego kraju. Czy to prawda? Otó¿, dlaczego ta
piramida jest nazwana wielk¹ pieczêci¹? Nawet wasze pieni¹dze
œwiadcz¹ o tym. Tak jest, ka¿dym razem, kiedy wysy³acie widokówkê,
ona sk³ada œwiadectwo: rok naszego Pana, tysi¹c dziewiêæset
szeœædziesi¹ty drugi. Wszystko œwiadczy o Chrystusie, widzicie?
Czy zauwa¿yliœcie, ¿e ta wielka pieczêæ jest piramid¹? Czy ktoœ
przedtem wiedzia³, ¿e piramida nigdy nie mia³a w³o¿onego kamienia
koñcowego? Ilu z was to wie? Z pewnoœci¹. Ja by³em w Egipcie, w
Kairze, i widzia³em to. Nigdy nie mia³a kamienia koñcowego?
Dlaczego? On by³ odrzucony – ten kamieñ wêgielny. By³ to kamieñ
naro¿ny, który trzyma³ t¹ budowlê, i on jest kamieniem szczytowym
(zwornikiem). Ilu z was wie, co to jest kamieñ szczytowy? Kiedy
buduje siê sklepienie, to kamieñ szczytowy (zwornik) trzyma je
razem. Natomiast kamieñ wêgielny podtrzymuje budowlê, czy to
prawda? A kamieñ wêgielny w piramidzie by³ kamieniem koñcowym
– on by³ kamieniem szczytowym, który trzyma³ wszystkie pozosta³e
razem. Wiêc ten kamieñ szczytowy zosta³ odrzucony.
Czy zauwa¿yliœcie, ¿e on znajduje siê na wierzcho³ku piramidy?
Otó¿, co to reprezentowa³o, kiedy je budowa³ Enoch?
A oto, co mia³o miejsce: jest to w³aœnie tak, jak przyjœcie
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
99
Ewangelii do koœcio³a. Widzicie, ta szeroka czêœæ piramidy na dole
przedstawia wczesne dni reformacji – kiedy tylko nazywaæ siê
chrzeœcijaninem i zaprzeczaæ koœcio³owi katolickiemu wystarczy³o,
¿e mogliœcie zostaæ za to zabici. Wtedy oni g³osili usprawiedliwienie
z wiary.
Nastêpnie przysz³o – obserwujcie teraz, jak znowu powraca ta
trójka. Nastêpnie przyszed³ John Wesley, który g³osi³ poœwiêcenie.
Koœció³ stawa³ siê coraz mniejszy. Patrzcie, ubywa³o go w ten sposób.
A potem, po dniach poœwiêcenia, po Johnie Wesley’u, przychodzi
koœció³ zielonoœwi¹tkowy, a Bóg wybiera z niego resztê, ka¿dego, kto
przyjmuje S³owo, widzicie. Otó¿, kiedy to przesunê³o siê do
zielonoœwi¹tkowców, zredukowa³o siê to o wiele wiêcej, bowiem to
by³o przywrócenie darów. W ten sposób postêpowa³o to budowanie.
Co to by³o? Na dole wygl¹da to ca³kiem inaczej ni¿ g³owa. A tutaj jest
to ju¿ trochê bardziej zbli¿one do g³owy. Tutaj u góry jest to jeszcze
bardziej zbli¿one, ale musi to doskonale pasowaæ do reszty. Musi to
zostaæ doszlifowane. W tej piramidzie – wy nie potraficie nawet
wsun¹æ ¿yletki pomiêdzy te bloki skalne, gdzie by³a zaprawa, one s¹
tak dok³adnie dopasowane. Mówi siê, ¿e œwi¹tynia Salomona by³a
taka sama. Widzicie?
Bóg wyjmuje Wybranych z koœcio³a zielonoœwi¹tkowego (z tej
krzy¿ówki), wyci¹ga ich i doprowadza S³owo do zakoñczenia. Musi to
byæ tak blisko siebie, a¿ S³owo z³¹czy siê z tym S³owem. Potem
przychodzi kamieñ szczytowy, wo³aj¹c: „£aska, ³aska, zdumiewaj¹ca
³aska” – kamieñ koñcowy. Obecnie jesteœmy tutaj, widzicie, u tego
[brat Branham podaje wizualn¹ ilustracjê dla s³uchaczy – wyd.]
Widzicie, jak to obecnie przebiega? Ustawicznie siê to zwê¿a, zwê¿a i
zwê¿a (ta us³uga) i po czasie dochodzi tutaj. Tutaj jest Luther,
usprawiedliwienie, usprawiedliwiony. Potem przychodzi Wesley –
poœwiêcona grupa. Nastêpnie przychodz¹ zielonoœwi¹tkowcy –
przywrócenie darów.
Zatem, Bóg wybiera st¹d grupê, doszlifowuje j¹, aby jej us³uga
by³a dok³adnie tak¹, jak S³owo, bowiem ona musi byæ dopasowana do
S³owa. To jest oblubienica, któr¹ On wybiera.
Otó¿, „na to objawi³ siê Chrystus, aby zniweczy³ uczynki
diabelskie”. Czy w to wierzycie? Otó¿, ja nie mogê wyjaœniaæ tego
wszystkiego. Bêdê tylko przechodzi³ przez to, po prostu szybko, i
poruszê tylko te g³ówne punkty, ¿ebym was tutaj nie trzyma³ zbyt
d³ugo. Chrystus zosta³ zamanifestowany, aby zniszczyæ uczynki
diab³a. Czy to prawda? Czy wszyscy w to wierzycie? Z tego powodu
On – czym On by³? – Bo¿ym S³owem, które zniszczy³o uczynki tej
krzy¿ówki, diab³a. Czy to prawda? On by³ na to uczyniony, aby to
wykona³, On siê urodzi³, aby byæ takim, aby zniszczyæ uczynki diab³a.
Jego Cia³o musi teraz czyniæ to samo, bowiem Cia³o jest – G³owa
MÓWIONE S£OWO
100
i Cia³o s¹ razem. Czy to prawda? Je¿eli Chrystus, ta G³owa, jest
S³owem, Jego Cia³o musi byæ tym samym, czym jest Jego G³owa. Czy
to prawda? Koœció³ ze S³owa, narodzony ze S³owa, dziewica
narodzona ze S³owa, ¿adna denominacja, lecz narodzona dziewiczo
ze S³owa.
Cia³o jest kierowane przez G³owê. Czy to prawda? Moje cia³o nie
mo¿e siê poruszaæ, dopóki mu g³owa nie powie, aby siê porusza³o.
Otó¿, co gdyby moja g³owa by³a z miêsa, a moje cia³o z betonu? G³owa
mo¿e mówiæ: „Poruszaj siê, poruszaj, poruszaj, poruszaj, poruszaj
siê”, ale nie ma niczego, do czego by by³o mo¿na skierowaæ to
polecenie. Czy siê to zgadza? Je¿eli moj¹ G³ow¹ jest Chrystus, a moje
cia³o denominacj¹, jak to mo¿e dzia³aæ? Jak mo¿e wspó³pracowaæ
czystoœæ z nierz¹dnic¹?
O, bracia, ja to mi³ujê; mówiê wam. Chêtnie bym przemawia³
przez chwilê na ten temat. Cia³o jest kierowane przez G³owê, a G³owa
jest S³owem. Czy siê to zgadza? G³owa jest S³owem.
Porównajmy do tego obecnie nowoczesny koœció³. Dlaczego nie
mamy w nim cudów? Dlaczego nie mamy w nim S³owa? S³owo nie
mo¿e tam dotrzeæ, denominacja je zatrzymuje. Z pewnoœci¹.
Powiedzmy, ¿e przychodzi tutaj dobry, œwiêty m¹¿ Bo¿y, g³osi
S³owo Bo¿e z Biblii tak prostolinijnie, jak tylko potrafi – do
denominacji. Ona mówi: „E-e, nie-e-e! O, nie! WyprowadŸcie go
st¹d”. Widzicie? Cia³o nie mo¿e siê poruszaæ, zosta³o to st³umione.
Zatem, Cia³o wykonuje (dokonanymi uczynkami) dalej to dzie³o i
czyni to dzie³o, które G³owa rozkazuje mu czyniæ. Powiedzcie mi,
gdzie on kiedy powiedzia³: „organizowaæ”. Powiedzcie mi, gdzie ta
G³owa mówi: „To jest w porz¹dku, kiedy niewiasta obcina swoje
w³osy”. Takiej wzmianki tam nie ma. Powiedzcie mi, gdzie i kiedy
G³owa powiedzia³a: „Te uczynki Ja czyniê, lecz wy ich nie bêdziecie
czyniæ”. Powiedzcie mi to! Ale G³owa mówi, co nastêpuje: (je¿eli
chcecie sobie zapisaæ to miejsce, podam je wam: Jan 14, 12.): „Sprawy,
które Ja czyniê i wy czyniæ bêdziecie” – to znaczy Jego Cia³o,
widzicie?
Widzicie teraz, dlaczego by³em tak gorliwy, odnoœnie rodzaju
nasienia, które zasia³em dla Cia³a. Niebawem spadnie deszcz, mam
na myœli rzeczywisty, prawdziwy deszcz. A tam musi byæ Nasienie, na
które on spadnie. Mam nadziejê, ¿e bêdê ¿y³ do tego czasu, aby to móc
ogl¹daæ. Czy rozumiecie teraz? Bêdzie to ¿yj¹ce S³owo, tak jak by³o
na pocz¹tku – mówione S³owo Bo¿e, maj¹ce Jego Moc, bo ono jest w
Nim, w Jego w³asnym Ciele, dzia³aj¹c w Jego w³asny sposób. Patrzcie
na te obietnice, które Bóg da³ temu Cia³u.
Przychodzimy obecnie do czegoœ. Przychodzimy teraz do góry
Syjon. Zobaczymy, co On powiedzia³ do tego Cia³a – nam na myœli
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
101
cia³o narodzone z dziewicy. [Brat Branham stuka siedem razy w
pulpit – wyd.]
Widzimy obecnie ró¿ne podrabiania tego. Widzimy to ka¿dego
dnia. PrzyjdŸmy jednak do prawdziwego Cia³a i zobaczymy, co On o
tym powiedzia³. Patrzmy, w porz¹dku, tutaj jest to, co On obieca³.
Czy wiecie, ¿e Jan 3, 16. jest prawd¹? Muszê to po prostu
przeczytaæ. O to w³aœnie chodzi. W porz¹dku. Wy – mo¿e ja – ka¿dy,
kto wierzy w Jana 3, 16: „Tak Bóg umi³owa³ œwiat, ¿e da³ Syna Swego
Jednorodzonego”, itd. niech powie „Amen”. [Zgromadzenie
odpowiada: „Amen” – wyd.] Wyzywam was, abyœcie wierzyli i w
resztê tego (S³owa). Mówiê obecnie o Ciele.
WeŸmy ew. Jana 20. – aby tym rozpocz¹æ. Dobrze, weŸmy ew.
Jana 20. i popatrzmy tam. Ew. Jana 20. rozdz. i rozpoczniemy od 19.
wiersza. Ew. Jana 20. (s¹dzê, ¿e to jest w³aœnie to, co mam tutaj
zanotowane), rozpoczniemy od 19. wiersza. S³uchajcie teraz uwa¿nie.
Wzywam was, abyœcie w to wierzyli! O, ja – czujê siê po prostu
dobrze. O, gdybym tylko móg³ ujrzeæ Ducha Œwiêtego, unosz¹cego siê
w³aœnie nad nami tutaj, mówi¹cego: „Otó¿, to jestem Ja”. S³uchajcie:
„A gdy nasta³ wieczór, owego pierwszego dnia po sabacie i
drzwi by³y zamkniête, tam gdzie byli zebrani uczniowie,
(drzwi by³y zamkniête tam, gdzie byli zgromadzeni
uczniowie)… gdzie uczniowie z bojaŸni przed ¯ydami byli
zebrani, przyszed³ Jezus, stan¹³ wœród nich i rzek³ do nich:
„Pokój wam”.
…
(a kiedy On powiedzia³)… A to powiedziawszy, ukaza³
im swoje rêce i bok.
(A kiedy Jego uczniowie, spójrzmy – jego
bok). Uradowali siê tedy uczniowie, ujrzawszy Pana.
I znowu rzek³ do nich Jezus: „Pokój wam!…
(O, czy
jesteœcie gotowi?)… Jako mnie pos³a³ Ojciec… (On jest tym
S³owem, Nasieniem, Nasieniem S³owa)… tak i ja posy³am
was.
(Czy temu wierzycie? Nie zatrzymujcie siê, jest tutaj
jeszcze coœ wiêcej).
A to rzek³szy, tchn¹³ na nich i powiedzia³ im: WeŸmijcie
Ducha Œwiêtego. Którymkolwiek grzechy odpuœcicie, s¹ im
odpuszczone, a którym zatrzymacie, s¹ zatrzymane”.
Czy to Prawda? Do kogo On to mówi? – do Nasienia, do S³owa.
Dlaczego? Oni mogli siê narodziæ jedynie ze S³owa.
Z tego powodu. Czy temu wierzycie? WeŸmijmy teraz Mateusza 16.
r., tylko na chwilkê. Mateusz 16, 19. Czytajmy, tylko przez chwilkê. W
porz¹dku.
„I dam ci klucze Królestwa Niebios i cokolwiek zwi¹¿esz na
MÓWIONE S£OWO
102
ziemi, bêdzie zwi¹zane i w niebie, a cokolwiek rozwi¹¿esz na
ziemi, bêdzie rozwi¹zane i w niebie”.
Wzywam was, abyœcie temu wierzyli. A je¿eli to nie jest S³owo, to
Jan 3, 16 nie jest równie¿ S³owem. Dlaczego mielibyœcie wzi¹æ jedno,
a nie przyj¹æ drugiego? Ca³e S³owo Bo¿e jest prawdziwe, ale ono musi
wejœæ do dziewiczego ³ona, gdzie nie ma niczego, oprócz Nasienia,
które tam le¿y. Czy temu wierzycie? W porz¹dku. Wiêc s³uchajcie
tego naprawdê uwa¿nie.
Ja wiem, ¿e ta wszetecznica roœci sobie pretensje i oni odpuszczaj¹
grzechy w oparciu o swoj¹ denominacyjn¹ moc. Patrzcie jednak na
ich dzieci: s¹ w ka¿dej sali tanecznej, obcinaj¹ swoje w³osy,
namalowane jak klowni, mê¿czyzna ¿yje z kobiet¹ innego mê¿czyzny,
flirtuj¹ wszêdzie dooko³a, na ulicy, maj¹ wspólne k¹piele i wszystko
inne. Z pewnoœci¹, oni przebaczaj¹, oni odpuszczaj¹ grzechy na swój
w³asny sposób, lecz ich owoce œwiadcz¹ o tym, czym oni s¹. Nie
postêpuj¹ w³aœciwie. Co oni czyni¹? – oni nosz¹ szorty, obcinaj¹
swoje w³osy, nosz¹ makija¿ na twarzy. Jezus powiedzia³: „Wed³ug
owoców ich poznacie je” – ten rodzaj nasienia, jakim oni s¹. O to siê
rozchodzi.
Denominacyjne nasienie udziela denominacyjnego przebaczenia.
To siê dok³adnie zgadza. Bóg powiedzia³: „Niech ka¿de S³owo Bo¿e
jest wed³ug Swego rodzaju”, i tak jest. O bracia, Pismo jest
prawdziwe. Czy temu wierzycie?
A Duch Œwiêty sk³ada œwiadectwo o tym przeznaczonym darze, o
którym koœció³ twierdzi, ¿e go posiada. Przez co? Przez nawadnianie
tego S³owa, przez to, ¿e je podkreœla swoim „amen”.
Kiedy Ono mówi: „Pokutujcie a dajcie siê ochrzciæ w Imieniu
Jezusa Chrystusa” – „Amen”. Kiedy Ono mówi te inne sprawy –
„Amen”. To znaczy na wszystko „Amen”. Rozumiecie? ON k³adzie
nacisk na S³owo. A Bóg przewidzia³, ¿e przyjdzie Dar, aby przebacza³
grzechy, lecz by³o to dane do nape³nionego Duchem Cia³a S³owa,
bowiem tylko S³owo mo¿e przebaczyæ grzechy, poniewa¿ S³owo to
Bóg.
O, jak wierni byli faryzeusze. Uczyni³em wzmiankê dziœ rano, ¿e
do tego przejdziemy, ale ja zu¿y³em ca³y mój czas. Ale faryzeusze
mówili: „Ten cz³owiek przebacza grzechy. My wiemy, ¿e jest
bluŸnierc¹. Tylko Bóg mo¿e przebaczaæ grzechy, a ten cz³owiek tutaj
przebacza Je” – nie wiedzieli o tym, ¿e to by³o to S³owo. S³owo
przebacza grzechy, bo Ono jest Bogiem. A kiedy ty nie nale¿ysz ju¿ do
siebie… Bóg wie – On wiedzia³ i przewidzia³ to na podstawie
przewidywania, kto weŸmie ten dar i bêdzie siê nim pos³ugiwa³ we
w³aœciwy sposób. Ci, którzy go posiadaj¹, s¹ uwierzytelnieni przez
S³owo Bo¿e – przez ca³e pozosta³e S³owo i przez Ducha. Czy to jest
jasne? Niektórzy pragn¹ wam daæ do zrozumienia, ¿e to przychodzi
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
103
przez wykszta³cenie, erudycjê, przez stopnie naukowe, je¿eli bêdziesz
tak d³ugo chodziæ do szko³y, jeœli staniesz siê biskupem, bêdziesz
studiowaæ, aby byæ papie¿em albo staniesz siê kardyna³em, albo coœ
w tym sensie, (niektórzy bêd¹ nas przekonywaæ, ¿e to pochodzi st¹d),
kiedy cz³owiek przez w³o¿enie na ciebie r¹k uzdolni ciê, abyœ to
czyni³. Lecz oni s¹ poza S³owem!
Do Rzymian 11, 29. mówi: „Dary i powo³ania s¹ nieodwo³alne”.
Bóg ich udziela. A równie¿ Jan 15, 16, je¿eli to chcecie zanotowaæ.
S³uchajcie teraz uwa¿nie. Jak bardzo ró¿ni³ siê Jezus w swoich
dniach od ówczesnych denominacji! Oni na Niego wskazywali –
chcia³bym do tego przejœæ – chocia¿ na chwilkê. Oni pokazywali za
siebie, tam do dawnych czasów i mówili: „Jesteœmy uczniami
Moj¿esza”. Wiemy, ¿e Bóg zjawi³ siê Moj¿eszowi w p³on¹cym krzaku,
wiemy o tym”. Oni znali historiê Moj¿esza, ale nie znali Boga
Moj¿esza, bowiem On sta³ przed nimi w ew. Jana 6. r. i powiedzia³:
„Zanim by³ Moj¿esz – zanim by³ Abraham, Jam jest” – ten p³on¹cy
krzak. Oni znali historiê Moj¿esza.
Tak samo jest dzisiaj. Oni wiedz¹, ¿e Bóg – oni twierdz¹, ¿e znaj¹
S³owo Chrystusa, lecz oni nie znaj¹ Boga, który by³ w Chrystusie.
Namalowany ogieñ – kto mo¿e siê zagrzaæ przez namalowany ogieñ
– przez seminaryjne prze¿ycie. Oni znali Moj¿esza, ale nie jego Boga.
Jezus móg³ powiedzieæ – i powiedzia³ „Amen”. S³uchaj tego,
bracie. Fju! Ale¿, czujê siê jak Dawid, roztaczaj¹c obecnie swoj¹
procê. Mam nadziejê, ¿e wam nie wygl¹dam œwiêtokradczo,
przyjaciele. Jestem w porz¹dku, tylko siê tak dobrze czujê. Naprawdê
czujê siê teraz dobrze.
Jezus móg³ to powiedzieæ i powiedzia³: „Ojciec, który Mnie pos³a³,
jest we Mnie, a jako On mnie pos³a³, tak i Ja posy³am was” – do
Swych uczniów. „Ojciec, który Mnie pos³a³, jest ze Mn¹. Je¿eli Ja nie
czyniê tych uczynków S³owa, które obieca³ Mój Ojciec, to mi nie
wierzcie, poniewa¿ one sk³adaj¹ œwiadectwo o Mnie”. Alleluja! O,
koœciele, gdzie siê znajdujecie? Jezus powiedzia³ – oni rzekli: „O, my
wiemy, ¿e to Bóg czyni³, lecz nie dzisiaj”. Jezus powiedzia³ to samo –
„My wiemy, ¿e Bóg by³ z Moj¿eszem”.
„Lecz Bóg, który by³ ze Mn¹, jest we Mnie, bowiem je¿eli temu nie
wierzycie, patrzcie, co jest napisane o Mnie. Patrzcie, co mówi Pismo
o tym, co ja bêdê czyni³, a je¿eli Ja nie postêpujê zgodnie z tym
S³owem, to mi nie wierzcie”.
Niech to nie wybrzmi jak œwiêtokradztwo, ale pozwólcie, ¿e to
powiem o tym poselstwie, które g³oszê: Je¿eli Je Bóg nie potwierdza
jako prawdê, to Ono ni¹ nie jest; ale jeœli S³owo potwierdza, ¿e wam
mówiê Prawdê, to wierzcie S³owu! Ono sk³ada œwiadectwo o tym, czy
wam mówiê Prawdê, czy nie. Ono jest œwiadectwem, ono œwiadczy o
mnie – o tej us³udze, któr¹ On mi darowa³. On to obieca³ na te
MÓWIONE S£OWO
104
ostateczne dni. Tutaj to jest! On rzek³, ¿e to bêdzie czyniæ. Tutaj to
jest; obecnie wchodzimy bezpoœrednio do tego. Widzicie, czy to jest
Prawd¹, czy nie.
Niechaj Bóg sk³ada œwiadectwo. Je¿eli te dzie³a, te sprawy, które
ja g³oszê, nie potwierdzaj¹, ¿e to jest Prawd¹, wtedy to nie jest
Prawd¹; lecz jeœli S³owo mówi o tym i tutaj to jest, co wy z tym
uczynicie?
Jezus powiedzia³: „Ja was znam; wy myœlicie, ¿e znacie Moj¿esza.
Wy znacie – mo¿e znacie historiê Moj¿esza, ale nie znacie jego Boga;
bowiem „Ja by³em ju¿ wtedy, zanim by³ Moj¿esz. Ja by³em Tym,
który rozmawia³ z Moj¿eszem. Jestem tym JAM JEST; jestem
S³owem”. Oni tego nie mogli zobaczyæ, bo oni byli z ich ojca, diab³a.
Ich denominacje nie pozwoli³y im tego ogl¹daæ. To nie powstrzyma³o
S³owa, ono sz³o tak samo naprzód. Ono pad³o na niektórych, a z nich
wysz³a Oblubienica w tej generacji.
W porz¹dku, co za ró¿nica? – namalowany ogieñ. Jezus móg³
wtedy powiedzieæ: „Ojciec, który mnie pos³a³, jest ze Mn¹, a sprawy,
które Ja czyniê, œwiadcz¹ o tym, poniewa¿ Ja czyniê te same sprawy,
o których Pismo mówi, ¿e je bêdê czyni³”.
¯ydzi znali swego historycznego Boga. Tak samo jest obecnie, tak.
Powodem, dlaczego oni znali historycznego Boga, by³o to, ¿e mieli
historyczne nasienie! Dlaczego Go nie przyjêli? Dlatego, ¿e ono by³o
skrzy¿owane z denominacj¹. Jezus wiedzia³, kto Go pos³a³, poniewa¿
ten, kto Go pos³a³, by³ z Nim, a nie by³o ¿adnej denominacji, z któr¹
by On by³ zwi¹zany. Amen! „Powiedzcie mi, do której – z której
szko³y on pochodzi?” – mówili oni. „Sk¹d On otrzyma³ t¹ m¹droœæ?
Sk¹d pochodzi ta nauka?” Oni nie mogli znaleŸæ szko³y, do której by
On kiedy chodzi³, a chocia¿ mia³ dwanaœcie lat, wprawia³ w
zdumienie nauczycieli i faryzeuszy. Moi drodzy! To mówi³o samo o
sobie.
Dlaczego mu jako dziecku nie mogli nic odpowiedzieæ? On by³
Bo¿ym S³owem. Oni temu nie mogli stawiæ opór. Nic dziwnego, ¿e
ludzie zdumiewali siê nad Jego nauk¹. Czy to kiedy czytaliœcie?
Marek 1, 22. je¿eli to chcecie zanotowaæ. Ludzie zdumiewali siê nad
Jego nauk¹, poniewa¿ On mówi³ jak ktoœ, kto posiada autorytet. ON
wiedzia³, o czym mówi. Widzicie? Dzisiejszy koœció³ powinien
posiadaæ podwójn¹ porcjê tego Ducha. Bo to jest prawd¹, podobnie
jak p³aszcz Eliasza, który spad³ na Elizeusza (w podwójnej mierze), to
samo przychodzi równie¿ od Jezusa Chrystusa.
Otó¿, wy mówicie: „O, bracie Branham, ty mówisz o Jego
Koœciele”. To siê zgadza. To jest Jego Cia³o. Czy moja ¿ona nie jest
czêœci¹ mego cia³a? Czy twoja ¿ona nie jest czêœci¹ twojego cia³a?
Cia³em z twojego cia³a, koœci¹ z twojej koœci: œwiêty zwi¹zek, czy to
prawda? Z tego powodu chrzeœcijanin nie powinien poœlubiæ
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
105
nierz¹dnicy, widzicie? To by nie by³o w³aœciwe. Nie, proszê, poniewa¿
to ³amie wszelkie sprawy Bo¿e.
Wy mówicie: „O, bracie Branham, poczekaj tylko chwileczkê, ty
mówisz o Duchu Chrystusa, znajduj¹cym siê na…” Biblia mówi, ¿e
tak bêdzie. Czy to prawda? Izajasz 9, 6. mówi: „Dzieciê narodzi³o siê
nam i syn dany jest nam, Jego Imiê bêdzie nazwane: Dziwny, Radny,
Ksi¹¿ê Pokoju, Potê¿ny Bóg, Ojciec Wiecznoœci, którego Królestwu
nie bêdzie koñca, a w³adza bêdzie na Jego…” Na czym?
[Zgromadzenie odpowiada: „na ramieniu” – wyd.] To jest czêœæ Jego
Cia³a. To jest Jego Cia³o, nieprawda¿? Jego ramiona s¹ Jego Cia³em.
W czym znajduje siê Jego w³adza na ziemi? W Jego Ciele. Œwiêci bêd¹
s¹dziæ ziemiê. Czy to prawda?
Pawe³ powiedzia³: „Wyzywam was, abyœcie weszli w s¹d, jedni z
drugimi, a nie przynosili to przed zbór…” To siê zgadza. Œwiêci
bêd¹ s¹dzili ziemiê. Gdzie ma znajdowaæ siê w³adza? Na ramionach,
na Jego Ciele. W³adza na Jego ramieniu. To jest czêœæ Jego cia³a.
Co to jest? – Jego ziemska moc. Bo¿a Moc na ziemi to jest Jego
S³owo, które sta³o siê Cia³em tutaj na ziemi i urzeczywistnia to.
Moj¿esz…
S³uchajcie, musimy z tego opuœciæ niektóre sprawy. Bo¿y pos³añcy
byli zawsze odrzucani. Czy temu wierzycie? Moj¿esz by³ odrzucony.
Czy to prawda? Jezus by³ odrzucony. £ukasz powiedzia³ to w 10.
rozdz. 16. w. (jeœli to sobie chcecie zanotowaæ, w porz¹dku) –
odrzucony; 1. Samuelowa 8, 7. Bo¿e poselstwo zosta³o odrzucone. Bóg
mia³ pos³añca, proroka imieniem Samuel. Czy temu wierzycie? Oni go
odrzucili i jego poselstwo. Oni przyjêli ten œwiat. Taki jest zakon
Bo¿y. To siê dzieje – ja nie wiem, czy to powiedzieæ, czy nie. Taki jest
Bo¿y Zakon. Bo¿ym zakonem (prawem) jest przyj¹æ potwierdzonego
s³ugê. Pozwólcie, ¿e to zbadamy przez chwilkê. Pragnê wzi¹æ tutaj
jedno miejsce Pisma: Jan 13, 20. Spójrzmy na to tylko, mam tutaj coœ
zanotowane. Ja tylko – poniek¹d – przysz³o mi to na myœl w³aœnie
potem. O tak, tutaj to macie:
„Zaprawdê, zaprawdê powiadam wam, kto przyjmuje tego,
kogo poœlê, Mnie przyjmuje, a kto Mnie przyjmuje, przyjmuje
tego, kto mnie pos³a³”.
Potwierdzony s³uga. O bracie, le¿y tutaj oko³o tysi¹c kazañ,
w³aœnie tutaj obecnie. Widzicie? To siê zgadza. O moi drodzy, jest to
prawo Bo¿e. PRZYJMIJ JE!
Samuel przyszed³ do miasta i powiedzia³: „Pragnê wam zadaæ
pytanie. Czy powiedzia³em wam kiedykolwiek w Imieniu Pañskim
coœ, co by siê nie urzeczywistni³o?”
„Nie”.
MÓWIONE S£OWO
106
„Czy wzi¹³em kiedykolwiek jakie ofiary, aby zbudowaæ wielkie
budynki, i czyniæ du¿o wielkich spraw i uwielbiæ samego siebie?”
„Nic takiego”.
„Czy to Bóg udowodni³ odpowiadaj¹c na S³owo, które
powiedzia³em”?
„Tak jest”.
„Wiêc dlaczego mnie nie s³uchacie?”
Jezus powiedzia³ do faryzeuszy… „Wiemy, ¿e narodzi³eœ siê w
cudzo³óstwie”. ON rzek³: „Kto z was mo¿e Mnie potêpiæ z grzechu?
Poka¿cie mi Bo¿e S³owo i zobaczymy, czy mu wierzycie. Zobaczymy,
czy Bóg potwierdza je w was. A pozwólcie mi mówiæ o sobie. Je¿eli ja
sam z siebie mówiê, to jestem k³amc¹, ale je¿eli mówiê z Boga, a Bóg
mówi przeze mnie przy pomocy Swego S³owa, wtedy to jest Prawda.
Wiêc kto wierzy S³owu Bo¿emu: Ja, albo wy?” Aha! Tutaj to mieli!
Jezus powiedzia³: „Kto przyjmuje tego, którego ja pos³a³em, Mnie
przyjmuje” – tego, którego On pos³a³. „A ten, który Mnie przyjmuje,
przyjmuje Tego, który mnie pos³a³”. ¯yczy³bym sobie mieæ czas,
abyœmy siê nad tym d³u¿ej zastanawiali.
Wy tylko tak mo¿ecie s³u¿yæ Bogu – wy tylko wtedy mo¿ecie
s³u¿yæ Bogu, kiedy wierzycie s³ugom, których Bóg posy³a. Mo¿ecie
s³u¿yæ Bogu na ziemi (widzicie), tylko wtedy, kiedy s³udzy Boga,
których On pos³a³ na ziemiê, wyk³adaj¹ wam S³owo dziêki Boskiej
inspiracji.
Czy temu wierzycie? Czy chcecie sobie odnoœnie tego zapisaæ kilka
miejsc Pisma? 1. Korynt. 14, 16. Pawe³ powiedzia³: „Naœladujcie mnie,
jako ja naœladujê Chrystusa”. Równie¿ 11 r, 1 w. £ukasz 10, 16.
Widzicie, co powiedzia³ Jezus, co tam powiedzia³ Jezus. £ukasz 10, 16.
Ja wierzê, ¿e jesteœmy tutaj ca³kiem blisko tego. Zobaczymy choæ raz,
co tutaj jest powiedziane, £ukasz 10, 16. podczas kiedy oni zapisuj¹
sobie pozosta³e miejsca.
Otó¿, jest to 1. Korynt. 14, 16. a równie¿ 11, 1. i £ukasz 10, 16.
Przeczytajmy to teraz. Przejdê do £ukasza 10, 16; tylko to przeczytam,
podczas kiedy wszyscy patrzycie na te inne obecnie; tylko przez
chwilkê. W porz¹dku, tutaj to mamy.
„Kto was s³ucha, mnie s³ucha, a kto wami gardzi, mn¹
gardzi. A kto mn¹ gardzi, gardzi tym, który mnie pos³a³”,
To udowadnia, ¿e Bóg mówi Swoje Poselstwo przez Swoje s³ugi.
Zawsze tak czyni³, to siê zgadza.
Oto moc wierz¹cego Koœcio³a: Chrystus posiada wszelk¹ moc na
niebie i na ziemi. Czy temu wierzycie? Co potem, je¿eli On jest w was?
Czy Chrystus posiada wszelk¹ moc? Mateusz 28, 18. W porz¹dku.
ON jest Nasieniem S³owa w Swoim Ciele, a On w nas staje siê
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
107
Nasieniem S³owa; w nas. Wszystko, czym by³ Bóg, On przela³ do
Chrystusa, a wszystko, czym by³ Chrystus, zosta³o przelane do
koœcio³a, to jest ta moc.
Zwa¿ajcie teraz! Wspomnijcie sobie o Bo¿ym zakonie reprodukcji.
Pamiêtajcie, ka¿de wed³ug swego rodzaju. Czy siê to zgadza? Nasienie
Chrystusa – S³owo – musi przyjœæ przez Jego Cia³o. (O, czy jesteœcie
znu¿eni? W porz¹dku, jeszcze tylko chwileczkê. Zachowujcie siê tylko
cicho i módlcie siê). Pragnê to naprawdê rozpatrzyæ. Pragnê to
g³êboko wt³uc, wkuæ do was. Nasienie Chrystusa musi, m-u-s-i, musi
przyjœæ przez Jego Cia³o – nie przez denominacjê, lecz przez
znowuzrodzone Nasienie S³owa – musi przez nie wyjœæ na jaw.
Czy pamiêtacie, co to jest? Nasienie Chrystusa – w jaki sposób
przyjdzie moje nasienie? – przez cia³o. W jaki sposób przychodzi
nasienie jab³oni? Przez cia³o. Nasienie przychodzi przez cia³o, a
Koœció³ jest Cia³em Chrystusa. Czy to prawda? Ten biblijny Koœció³.
To narodzenie wydaje na œwiat (to jest znowuzrodzenie) – Jego
Samego w tym Ciele. Jego Koœció³ jest Jego S³owem, ¿eby ludzie
mogli ogl¹daæ potwierdzenie ¯yd. 13, 8: „Jezus Chrystus jest tym
samym, wczoraj, dzisiaj i na wieki”. Czy temu wierzycie? To nie s¹
obecnie denominacyjne krzy¿ówki. To s¹ ci, którzy s¹ gotowi do
startu, do wejœcia na orbitê, czekaj¹c na odliczanie przed startem (wy
wiecie, co mam na myœli) przygotowuj¹c siê do tego, by polecieæ do
góry. Chwa³a! To nie s¹ denominacyjne krzy¿ówki, nie pozostan¹
tutaj; absolutnie nie. Oni s¹ Nasieniem.
Pawe³ obawia³ siê, ¿e ludzie bêd¹ zwa¿aæ na jakieœ okaza³e s³owa,
które on potrafi powiedzieæ (coœ ze swego wykszta³cenia). 1.
Koryntian 2, 1–8, jeœli to sobie chcecie zanotowaæ. 1. Korynt. 2, 1–8.
Pawe³ powiedzia³: „Nie przyszed³em do was w s³owach m¹droœci
ludzkiej (intelektualnych, wiecie?), aby wasza wiara nie spoczywa³a
na jakichœ seminaryjnych sprawach, ale przyszed³em do was w
prostocie, w mocy i manifestacji Ducha Œwiêtego, aby wasze s³owa –
aby wasza wiara mog³a odpocz¹æ na S³owie Bo¿ym. Tak jest”.
Jednakowo¿ koœcio³y denominacyjne bêd¹ przewy¿szaæ liczebnie
Oblubienicê w stosunku tysi¹c do jeden – czy temu wierzycie? Czy
wierzycie, ¿e tak naucza Biblia? Izajasz 54, 1. On to obieca³. Czy
chcecie, abym to przeczyta³? W porz¹dku, przejdŸmy do tego. Jeœli
chcecie zobaczyæ, gdzie to jest – gdzie On obieca³, ¿e oni ich bêd¹
przewy¿szaæ liczebnie, przejdŸmy do Izajasza 54, 1:
„Raduj siê niep³odna, która nie rodzi³aœ! Wykrzykuj
radoœnie i wesel siê ty, która nie zazna³aœ bólów, bo wiêcej
dzieci ma porzucona, ni¿ ta, która ma mê¿a – mówi Pan”.
Czy to prawda? Wiêcej jest dzieci wszetecznicy, ni¿ zamê¿nej
niewiasty. Z pewnoœci¹ przewy¿szaj¹ ich liczebnie wielokrotnie.
Chocia¿ jest ich wiêcej liczebnie, jednak nie maj¹ prawdziwego Ojca!
MÓWIONE S£OWO
108
Otó¿, te denominacyjne rodzaje s¹ reprezentowane w liœcie Judy 8
– 13. Taki jest ten œwiecki koœció³: „Ob³oki bez deszczu, wyrzucaj¹ce
swoje w³asne sproœnoœci”. Koœció³ zielonoœwi¹tkowy reprezentuje ta
grupa denominacyjna w 2. Tym. 3, 1 – 8; „Maj¹cy formê pobo¿noœci”
– ich nasienie zrodzi³o wed³ug ich rodzaju.
Zauwa¿cie, ten eunuch – wchodzimy teraz do czegoœ naprawdê
g³êbokiego. Obserwujcie teraz ten Koœció³ – Nasienie, ten prawdziwy
Koœció³, z rzeczywistym, prawdziwym nasieniem. Zauwa¿cie, ten
eunuch spotka³ siê z tymi wszystkimi doktorami teologii. Pamiêtajcie
wiêc. Bóg nigdy nie poleci³ zwiastowanie o Sobie i g³oszenie Swojej
ewangelii anio³om. Ilu z was wie o tym? Ilu z was wie, ¿e list do
Galacjan 1, 8. mówi: „Gdyby nawet anio³ z nieba zst¹pi³ i g³osi³ coœ
innego oprócz tego, co myœmy g³osili, niech bêdzie przeklêty?” Wiêc
nawet anio³ jest przewrotny, je¿eli odró¿nia siê od S³owa. Bóg zst¹pi³
na dó³, poni¿ej anio³ów i poleci³ to ludziom, którzy byli synami. Czy
temu wierzycie? Nu¿e, obserwujcie to! Otó¿, on tego nigdy nie poleci³
anio³om. Zauwa¿cie, On tego nie uczyni³.
Otó¿, Filip by³ w czasie Piêædziesi¹tnicy w Jeruzalemie, by
oddawaæ Bogu czeœæ. Ilu z was powie na to „Amen”? Ten eunuch by³
ze wszystkimi doktorami teologii, doktorami Pisma i innymi. Lecz
dlaczego nie móg³ niczego otrzymaæ? On powraca³ i studiowa³
proroctwo Izajasza.
Chocia¿ anio³ skierowa³ Filipa do niego, lecz zarodek ¯ycia
musia³ przyjœæ przez cia³o – przez Filipa. O bracia, jesteœmy teraz na
w³aœciwej linii. Sk¹d przyszed³ ten zarodek? Przez anio³a? Anio³
pokaza³ mu, gdzie ma iœæ. Anio³ jest pos³añcem, a tutaj jest syn. Filip
posiada³ zarodek, to Poselstwo, S³owo; w taki sposób mo¿e zostaæ
zrodzone dzieciê. Filip po³o¿y³ na niego swoje rêce. Filip go ochrzci³
w Imieniu Jezusa Chrystusa. A potem pojawia siê Duch Bo¿y. Z
pewnoœci¹.
Zatem, ten zarodek musia³ wyjœæ z cia³a. Z jakiego cia³a? – Z Cia³a
Chrystusa. To jest poprawne. A Filip by³ cz³onkiem tego Cia³a.
S³uchajcie teraz, to samo mia³o miejsce w Dz. Ap. 10, 48. Piotr
znajdowa³ siê na dachu. A anio³ skierowa³ go do domu Korneliusza,
ale sk¹d przysz³o S³owo? – z Cia³a. Czujê siê znakomicie. Chêtnie
bym to kontynuowa³. Anio³ przyszed³ i powiedzia³: „Nie troszcz siê,
nie nazywaj niczego nieczystym, tylko idŸ dalej; nie rozmyœlaj o
niczym”. A kiedy Piotr mówi³ te s³owa – nie anio³, nie kardyna³ –
kiedy Piotr mówi³ te s³owa. Które S³owa? On by³ Cia³em, On posiada³
S³owo. To S³owo zakotwiczy³o siê. O bracie! Coœ takiego! Fiu! O moi
drodzy! Anio³ tym pokierowa³, ale ¯ycie przychodzi przez Cia³o
Chrystusa.
Pawe³ na swej drodze do Damaszku zosta³ pokierowany przez
widzenie. Lecz Ananiasz mia³ to nasienie, posiada³ S³owo. Amen! Ten
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
109
prorok, Ananiasz, widzia³ widzenie, w którym by³o powiedziane: „IdŸ
tam i po³ó¿ na niego swoje rêce”.
On powiedzia³: „Bracie Saulu, Pan zjawi³ siê tobie na drodze,
kiedy tutaj przychodzi³eœ”. Sk¹d on o tym wiedzia³? On mia³ S³owo,
S³owo Pañskie przysz³o do proroka. On prorokowa³, poszed³ tam i
powiedzia³: „On mnie tutaj pos³a³, abym po³o¿y³ moje rêce na ciebie,
a ty zostaniesz uzdrowiony i przyjmiesz Ducha Œwiêtego, i otrzymasz
swój wzrok”. A ³uski spad³y z jego oczu i on powsta³ i zosta³
ochrzczony w Imieniu Jezusa i szed³ studiowaæ (Pismo). Anio³ tym
pokierowa³. To siê zgadza. Ale Pawe³ posiada³ ten zarodek Nasienia.
Jest potrzebny Duch Bo¿y, aby daæ temu Nasieniu Wieczne ¯ycie.
Fiu! O moi drodzy!
Czy jeszcze ci¹gle jest 14.00 godzina? Ja wiem o tym. Pragnê wiêc
coœ przeczytaæ. Pozwólcie mi tylko coœ przeczytaæ w przeci¹gu
dziesiêciu minut. Czy chcecie? Mia³em na myœli, ¿e bym móg³ przy
tym pozostaæ, ale raczej posunê siê trochê dalej, abyœmy zakoñczyli w
porê. Jest ju¿ tylko dwadzieœcia piêæ minut do pi¹tej. Nie wiem, kiedy
dotrzemy do Georgii. ¯yczy³bym sobie, abym siê móg³ zatrzymaæ
tutaj i podaæ do tego jeszcze trochê komentarza, ale bêdê to tylko
czyta³, naprawdê powoli.
S³uchajcie teraz uwa¿nie. Oto jest czêœæ tego, z powodu czego
wzi¹³em do rêki pióro. Czy widzicie, przyjaciele, dlaczego w ten
sposób sta³em w obronie tego, jak to czyni³em? Widzicie, o co
walczy³em – odejœæ precz od tych denominacji i wejœæ do
prawdziwego Koœcio³a Bo¿ego. Widzicie, dlaczego to musia³o wyjœæ
ze S³owa? To nie mog³o przyjœæ przez m¹droœæ ludzk¹; musi to przyjœæ
przez S³owo Bo¿e. Z tego powodu ja wierzê S³owu, tak jak jest
napisane. Nie bêdê niczego dodawa³ do niego, ani ujmowa³; bêdê je
tylko g³osi³ – w ten sposób, po prostu kontynuowa³.
Zatem, bracia, (wy wszyscy, który s³uchacie taœm), je¿eli nie
zgadzacie siê ze mn¹, bêdê siê za was modli³; je¿eli jestem w b³êdzie,
módlcie siê za mn¹. Bêdê teraz tylko czyta³ pewne sprawy – pragnê,
abyœcie s³uchali tego naprawdê w skupieniu. Tutaj jest to, odnoœnie
czego Duch powiedzia³: „WeŸmij pióro do rêki!” Muszê coœ z tego
opuœciæ, ale niektóre z tych spraw muszê wam przekazaæ.
W porz¹dku. Zatem, to w³aœnie staram siê wam powiedzieæ:
„Prawo rozmna¿ania polega na zrodzeniu wed³ug swego rodzaju (1.
Moj¿eszowa 1, 11) W ostatecznych dniach prawdziwy Koœció³-
Oblubienica dochodzi do Kamienia Szczytowego i bêdzie super
Koœcio³em, super ras¹. Kiedy przybli¿aj¹ siê do wielkiego Kamienia
Szczytowego, oni bêd¹ tak dalece – tak bardzo podobni do Niego, ¿e
bêd¹ nawet Jego wiernym podobieñstwem, w tym celu, aby siê z Nim
zjednoczyæ. Oni bêd¹ Jedno. Oni bêd¹ wiern¹ manifestacj¹ S³owa
¯yj¹cego Boga. Denominacje nie potrafi¹ tego nigdy wyprodukowaæ.
MÓWIONE S£OWO
110
To bêdzie – oni bêd¹ przedk³adaæ swoje wyznania i dogmaty
pomieszane ze S³owem – i przynios¹ skrzy¿owany produkt.
Pierwszy syn by³ mówionym Nasieniem-S³owem Bo¿ym. Jemu
by³a dana oblubienica. (Powracam teraz do tego, co powiedzia³ Duch
i co ja zapisa³em, widzicie). Oblubienica – aby siê przez ni¹ móg³
rozradzaæ. Ona upad³a. Widzicie, dlatego by³a mu dana oblubienica,
aby zosta³ zrodzony dalszy syn Bo¿y, lecz ona upad³a przez
skrzy¿owanie, widzicie. Mia³ siê rozradzaæ – lecz ona upad³a i
spowodowa³a jego œmieræ.
Drugiemu synowi, który by³ mówionym Nasieniem-S³owem
Bo¿ym, by³a dana Oblubienica, podobnie jako Adamowi, lecz zanim
ON móg³ j¹ poœlubiæ, ona równie¿ upad³a; by³a jej dana swobodna
moralna wola, podobnie jako ¿onie Adama, aby wierzy³a S³owu Boga
i ¿y³a, albo zw¹tpi³a w nie i umar³a. I to ona uczyni³a.
Nastêpnie z tej nielicznej grupy prawdziwego Nasienia-S³owa
Bóg przedstawi Chrystusowi umi³owan¹ Oblubienicê, Dziewicê –
Dziewicê Jego S³owa – a przez ni¹ i dziêki niej wype³ni siê wszystko,
co by³o obiecane w Jego S³owie, w tej Dziewicy, która nie zna
ludzkiego pochodzenia wyznañ albo dogmatów. S³owo obietnicy w
Nim samym, podobnie jak by³o w Marii – Bóg Sam zosta³
zamanifestowany. ON Sam bêdzie dzia³a³, przez Swoje w³asne S³owo
obietnicy tak, aby wype³niæ wszystko to, co by³o napisane o Nim. Tak
jako On uczyni³, kiedy przyszed³ przez ³ono dziewicy, (przedobraz
dzisiejszego duchowego ³ona), tak samo ta Dziewica przyjmie dzisiaj
Jego S³owo: „Niech mi siê stanie wed³ug Twego S³owa”. Chocia¿ by³o
to powiedziane przez anio³a, jednak by³o to napisane w S³owie
(Izajasz 9, 6.) Oni bêd¹ Go mi³owaæ (mi³owaæ Jego Samego) i bêd¹
mieæ Jego zdolnoœci, bo On jest ich G³ow¹, a oni s¹ Jego poddanymi,
podporz¹dkowanymi Jego G³owie. Zwierzchnictwo Chrystusa nale¿y
do Niego.
Zauwa¿cie, jaka harmonia. Jezus nigdy nie czyni³ niczego, dopóki
tego nie zobaczy³ u Ojca, dopóki mu to Ojciec najpierw nie pokaza³.
(Harmonia miêdzy Bogiem i Chrystusem, widzicie. Jan 5, 19.) Tak¹
bêdzie Oblubienica. On pokazuje Jej Swoje S³owo ¯ycia, ON jej na
nie wskazuje, a Ona je przyjmuje. Ona nigdy nie w¹tpi w nie.
Nic nie mo¿e jej zaszkodziæ, ani nawet œmieræ; bo je¿eli Nasienie
zosta³o zasiane, woda wzbudzi je znowu do ¿ycia. Amen. (Otó¿, mam
na to wielkie, potê¿ne Alleluja!) Tutaj jest ten sekret. S³owo i zmys³
Chrystusowy jest w Oblubienicy, aby wiedzia³a, co On chce uczyniæ
przez S³owo, i Ona to czyni w Jego Imieniu. Ona posiada TAK MÓWI
PAN.
Nastêpnie Ono zostanie zap³odnione; Duch œwiêty nawadnia Je
tak d³ugo, a¿ doroœnie i s³u¿y swemu celowi. Oni czyni¹ tylko Jego
Wolê. (Amen! Ja temu wierzê) Nikt nie mo¿e przekonaæ j¹ o czymœ
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
111
innym. Oni maj¹ TAK MÓWI PAN albo milcz¹. Wtedy oni bêd¹
wykonywaæ dzie³a Bo¿e. Jest to bowiem ON Sam w nich, kontynuuj¹c
Swoje S³owo, tak jako czyni³ w Swoich dniach, aby Je ca³kowicie
wype³niæ. Wszystkie sprawy – kiedy On by³ tutaj – On nie wykona³
zupe³nie wszystkiego, kiedy by³ tutaj, bo to jeszcze nie by³ ten czas.
Stójmy wiêc jako Jozue i Kaleb. (Zwa¿ajcie teraz w skupieniu,
bêdzie to mieæ duchowe pod³o¿e). Stójmy wiêc jako Jozue i Kaleb, a¿
zobaczymy Obiecany Kraj, pojawiaj¹cy siê przed nami. Przybli¿a siê
czas, by to ujawniæ. Jozue znaczy w jêzyku hebrajskim Zbawiciel i
reprezentuje obiecanego wodza czasu koñca, który przeprowadzi
Koœció³ na drug¹ stronê. Kaleb reprezentuje prawdziwego
wierz¹cego, który pozosta³ z Jozuem. Bóg rozpocz¹³ z Izraelem jako z
dziewic¹, przez Swoje S³owo, lecz oni chcieli coœ innego. Tak samo
uczyni³ koœció³ ostatecznych dni.
Zauwa¿cie, ¿e Bóg nie rusza³ z Izraelem dalej, dopóki nie nasta³
Jego W³asny, wyznaczony przez Niego czas. (S³uchajcie teraz. Bêdzie
to mia³o pewne znaczenie). Jozue oczekiwa³ na ten czas! A jak¿e –
niezale¿nie od tego, jak wielu ludzi byæ mo¿e mówi³o: „Bóg da³ nam
ten kraj, t¹ obietnicê, chodŸmy wiêc i zajmijmy go”. Oni mo¿e mówili:
„Jozue, ty zgubi³eœ swoje polecenie. Jesteœ ca³kiem wykoñczony.
Dlaczego czegoœ nie uczynisz? Ty zazwyczaj natychmiast zna³eœ to
TAK MÓWI PAN i wiedzia³eœ, jaka jest Wola Bo¿a”. Ten m¹dry,
pos³any przez Boga prorok zna³ jednak obietnicê Bo¿¹, ale wiedzia³
równie¿, ¿e musi czekaæ na t¹ obietnicê – na wyraŸn¹ decyzjê Boga
odnoœnie jej czasu.
(Zwa¿ajcie teraz na tamte podobieñstwa.) A kiedy przyszed³ ten
czas, Bóg przekaza³ to Jozuemu, który pozosta³ z Nim, z Jego S³owem,
bo On nie móg³ zaufaæ innym; On móg³ zaufaæ Jemu. Tak samo
powtórzy siê to.
Tak samo ten potê¿nie namaszczony prorok Moj¿esz wiedzia³, ¿e
Bóg go u¿yje, bowiem On udowodni³, ¿e Moj¿esz jest Jego s³ug¹, przez
szczególne narodzenie. By³o to we w³aœciwym czasie – by³ to czas
wyzwolenia dla Nasienia Abrahamowego. (Czy to pojmujecie?)
Moj¿esz nie pozosta³ w Egipcie i nie dowodzi³ im swoich argumentów
z Pisma. On siê nie denerwowa³ z kap³anami, ale odszed³ na pustyniê
i oczekiwa³ na Pana, dopóki ci ludzie nie byli gotowi go przyj¹æ.
Przyby³ tam, aby im œwiadczyæ, ale oni nie chcieli go przyj¹æ. Bóg
odwo³a³ Swego proroka na pustyniê. Bóg z³o¿y³ œwiadectwo, ¿e On go
wybra³, ale to czekanie nie by³o z powodu Moj¿esza, lecz z powodu
ludzi, aby siê przygotowali, by przyj¹æ Moj¿esza. Moj¿esz myœla³, ¿e
te dzieci zrozumiej¹, ¿e on by³ pos³any. (Ja tego nie zapisa³em, to
uczyni³ On, wiêc obecnie tak jest).
Podobnie jak Eliasz, potem kiedy ten potê¿nie potwierdzony
prorok, do którego przysz³o S³owo Bo¿e, skoñczy³ g³oszenie swego
MÓWIONE S£OWO
112
poselstwa do tych nowoczesnych grup Amerykanów, do pierwszej
damy kraju – z jej obciêtymi w³osami i do tych grup, namalowanych
jak Jezabela – Bóg uwierzytelni³ Swego proroka. Ka¿dym razem,
kiedy on prorokowa³, by³o to Prawd¹. Bóg musia³ go odwo³aæ z pola,
a¿ do czasu, kiedy nawiedzi³ t¹ generacjê potê¿nymi plagami, z
powodu odrzucenia Poselstwa Swego proroka i odrzucenia S³owa
Bo¿ego, które On do nich pos³a³.
Bóg pos³a³ go do kryjówki na pustyniê. Nawet król nie potrafi³ go
wywo³aæ. A ci, którzy próbowali namówiæ go przeciwko Woli Bo¿ej,
pomarli dlatego, bo to próbowali uczyniæ! O chwa³a! Moi drodzy!
Fiu! Lecz kiedy Bóg mówi³ do swego wiernego proroka przez
widzenie, on przyszed³ z pustyni z tym TAK MÓWI PAN. Co on
uczyni³? On powróci³ wprost do S³owa, z powrotem do S³owa.
Przytoczy³ dwanaœcie kamieni i ustawi³ je razem.
Podobnie, jako Jan Chrzciciel, wierny poprzednik Chrystusa, ten
namaszczony prorok; ani szko³a jego ojca, ani szko³a faryzeuszy, ani
denominacja nie mog³y odwo³aæ go z pustyni, gdzie go Bóg pos³a³,
dopóki nie us³ysza³ G³os Bo¿y, g³os Mesjasza – Baranka!
Czy s³uchacie posiadaj¹c zmys³ Chrystusowy? Móg³bym tutaj
powiedzieæ o wiele wiêcej! Przeskoczê teraz niektóre sprawy.
Jak bardzo ró¿ni siê to dzisiaj. Wielu tak zwanych ewangelistów
twierdzi, ¿e maj¹ odpowiedŸ od Boga dla ludu, w³aœnie tak, jak Kore,
który zaprzecza³ i kwestionowa³ autorytet potwierdzonego od Boga,
namaszczonego proroka Moj¿esza i twierdzi³, ¿e on ma t¹ odpowiedŸ.
By³a to równie¿ przynosz¹ca pieni¹dze machinacja – z³ote cielê, tak
jak wielu czyni dzisiaj – wielkie budynki, wielkie szko³y –
inkubatory, w których jest wylêgane ich nasienie. A potem ludzie,
podobnie jak obecnie, polecieli za tym, pomimo ¿e s³yszeli prawdziwe
S³owo Bo¿e przez namaszczonego proroka, który by³ potwierdzony.
Oni dali siê nabraæ na k³amstwo Korego. Udowodniony przez
Boga prorok, a Bóg wiedzia³ – oni wiedzieli, ¿e Bóg im powiedzia³ –
Izrael wiedzia³, ¿e Bóg im wyraŸnie powiedzia³, ¿e potwierdzi Swego
proroka przez Swoje S³owo. Kore nie by³ prorokiem wed³ug Pisma,
ale tym ludziom wygl¹da³o to niezmiernie dobrze, tak samo jak
wygl¹da im to obecnie. W naszym czasie jest to krew na waszych
rêkach, ogniste kule na platformie, olej na waszych palcach, i to
w³aœnie wydaje na œwiat kobiety-kaznodziejki, maj¹ce krótkie,
obciête w³osy, makija¿ na twarzy. Co to macie? Nie pomyœlelibyœcie,
¿e ludzie daj¹ siê nabraæ na to, lecz oni polecieli za tym z powodu
Korego, a dzisiaj czyni¹ to samo, i odwracaj¹ siê od prawdziwego
S³owa z powodu denominacji. Krótko mówi¹c: to wskazuje, jaki
rodzaj nasienia jest w nich.
Lecz dziêki Bogu, ¿e ca³y Izrael nie poszed³ za Korem. Niektórzy
pozostali przy Moj¿eszu, namaszczonym proroku, który posiada³
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
113
S³owo Bo¿e. Tak samo jest dzisiaj z wielu Bo¿ymi Wybranymi przez
Jego S³owo i Jego Ducha.
Pamiêtajcie, k¹kol i chwasty zostan¹ zebrane i zwi¹zane w
snopki. Czy to prawda? To siê ju¿ sta³o. Te odpad³e, odstêpcze
organizacje koœcio³ów s¹ zwi¹zane œciœlej ni¿ kiedykolwiek przedtem.
One s¹ zwi¹zane razem w federacji koœcio³ów, przygotowane na ogieñ
Bo¿ego s¹du. (Ja tego nie pisa³em, odczuwam, ¿e to On pisa³).
Zielonoœwi¹tkowcy s¹ pe³ni tak zwanego: „Jesteœmy tacy jak inni”.
Ale pszenica S³owa zostanie zebrana pewnego dnia, kiedy odejdzie –
dla Mistrza.
Bóg obieca³ (b¹dŸcie ostro¿ni) – Bóg obieca³ Malachiasza 4. dla
tych ostatnich dni, a Malachiasz 4. nie wype³ni³ siê jeszcze, ale musi
siê wype³niæ, poniewa¿ to jest zap³odnione S³owo Bo¿e,
wypowiedziane przez Malachiasza proroka. Jezus powo³a³ siê na to.
To musi siê staæ bezpoœrednio przed drugim przyjœciem Chrystusa.
S³uchajcie teraz uwa¿nie. Wszelkie Pismo, które siê jeszcze nie
wype³ni³o, musi siê przedtem wype³niæ. Biblia musi siê zakoñczyæ –
dojœæ do zakoñczenia. Okres czasu dla pogan dochodzi do
zakoñczenia razem z epok¹ koœcio³a. Kiedy wystêpuje ten
namaszczony pos³aniec, on oczywiœcie zasieje Nasienie ca³ej Biblii,
kompletnie – od wê¿a, a¿ do pos³añca, we wczesnym deszczu.
Nastêpnie on zostanie odrzucony przez denominacyjnych ludzi, tak
jako jego praojcowie – Jan i Eliasz, jako powiedzia³ nasz Pan, jako
by³o po pierwszy raz z Eliaszem w czasie Achaba. To siê stanie tutaj
w tym kraju, bowiem ten kraj jest przedobrazem Izraela.
Czytajcie albo s³uchajcie: „Religia Jezabeli”. Tak jako w tym
kraju – nasi przodkowie, aby mogli oddawaæ czeœæ w ten sposób, jak
to chcieli czyniæ, przyszli do tego kraju, wypchnêli st¹d tubylców i
zajêli go, tak samo uczyni³ Izrael, kiedy wyszed³ z Egiptu i zaj¹³ ten
kraj. Mieliœmy bogobojnych mê¿ów, takich jak Waszyngtona i
Lincolna. Oni mieli wielkich bogobojnych mê¿ów, takich jak Dawid,
itd. Nastêpnie mieli na tronie Achaba, za którym sta³a Jezabela i
kierowa³a nim – tak samo jak my to mamy. A wiêc jest to ten czas i
ten kraj, w którym zjawi siê ta osoba. Bowiem tak jest napisane w
Piœmie, i to jest TAK MÓWI PAN!
Nastêpnie w czasie póŸnego deszczu dojdzie do ostatecznej
rozprawy jak na górze Karmel – Biblia wype³ni siê do joty. Jan
Chrzciciel, pos³aniec przed Jego twarz¹ w Mal. 3. przyniós³ wczesny
deszcz i by³ odrzucony przez koœcio³y (denominacje faryzeuszy i
saduceuszy) w swoim czasie. Jezus przyszed³ i mia³ Swoj¹ ostateczn¹
próbê na Górze Przemienienia. Zwiastun ostatecznych dni bêdzie sia³
dla wczesnego deszczu. Jezus oka¿e moc miêdzy denominacjami i
wyznaniami (czym jest Jego S³owo). Kiedy On przychodzi – znowu
ostateczna rozprawa – Zachwycenie Jego Oblubienicy! Pierwsz¹ by³a
MÓWIONE S£OWO
114
góra Karmel, drug¹ by³a Góra Przemienienia, trzeci¹ bêdzie Góra
Syjon! Gloria!
Wielu ludzi nie zrozumiewa³o zachowywania siê Eliasza,
Moj¿esza i Jana, kiedy oni opuœcili swoje pole us³ugi. By³o to dlatego,
bo oni zostali odrzuceni, a tak samo ich poselstwo. Nasienie by³o
zasiane, nastêpowa³ s¹d, a oni byli znakiem od Boga dla tych ludzi, ¿e
s¹d jest tu¿ tu¿. Czas zasiewu przemin¹³.
Jestem przekonany, ¿e pewnego dnia prawdziwa oblubienica
Chrystusa bêdzie zmuszona zaprzestaæ g³oszenia S³owa Bo¿ego.
Biblia prorokuje o tym w Obj. 13, 16 (je¿eli to chcecie zanotowaæ).
Denominacje zmusz¹ j¹ zaniechaæ tego albo przyj¹æ „ich znamiê”.
Potem Baranek weŸmie Swoja Oblubienicê i os¹dzi t¹ wszetecznicê
za to.
Pamiêtajcie, Moj¿esz by³ urodzony do tego dzie³a, ale musia³
czekaæ na specjalny dar od Boga do tej pracy. (On musia³ siê wycofaæ
i czekaæ). A w ustalonym przez Boga czasie musia³ na tronie byæ
pewien faraon. I ludzie musieli mieæ pragnienie za Chlebem ¯ycia,
zanim im go Bóg móg³ pos³aæ. Otó¿, tysi¹ce „czynicieli znamion” w
tych ostatecznych dniach stworzy³o generacjê „poszukiwaczy
znamion”, którzy ju¿ wiêcej nie wiedz¹ niczego o prawdziwym
dzia³aniu Bo¿ym w Jego S³owie, w tych ostatecznych dniach.
Jako powiedzia³em: „Dajcie im krew i olej, oraz cielesne przejawy
na podium, a oni to bêd¹ podpieraæ, niezale¿nie od tego, czy to jest
S³owo Bo¿e czy nie, czy to jest wed³ug Pisma czy nie”. Jezus ostrzega³
nas przed takimi sprawami w ostatecznym czasie. Jako
powiedzia³em, w ew. Mateusza 24. – dwa duchy bardzo blisko siebie,
aby zwieœæ prawdziwych Wybranych, gdyby to by³o mo¿liwe. Jak
mo¿ecie ich rozró¿niæ? Poddajcie ich próbie S³owa. Jak to mo¿ecie
rozpoznaæ? Mówcie S³owo i patrzcie, co oni o tym mówi¹. Je¿eli nie
wierz¹ S³owu, nie posiadaj¹ w sobie zarodka tego Nasienia. Oni s¹ z
tego z³ego i zwodz¹ was. Tak jak by³a zwiedziona pierwsza
oblubienica, a potem by³a zwiedziona druga oblubienica, tak samo
oni s¹ zwodzicielami trzeciej oblubienicy przez skrzy¿owanie S³owa,
albo przez próbê uczynienia tego.
Bóg nigdy nie postawi³ znamion ponad Swoje S³owo. (Amen! to
jest parz¹ca uwaga). Bóg nigdy nie postawi³ znamion ponad Swoje
S³owo. One by³y dodane jako dowód S³owa, ale najpierw jest S³owo.
Aby to udowodniæ, Eliasz powiedzia³ do tej niewiasty: „Upiecz mi
najpierw podp³omyk”. Potem oczekujcie cierpliwie, a¿ stanie siê ten
cud. PrzyjdŸcie najpierw do S³owa, a potem oczekujcie cudu.
Nasienie S³owa samo o sobie aktywizuje Ducha Œwiêtego. Jak mo¿e
pos³aniec pos³any od Boga wierzyæ tylko niektórym miejscom Pisma,
a nie ca³emu S³owu – i zaprzeczaæ Jego Czêœci?
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
115
Prawdziwy prorok Bo¿y bêdzie zwiastowa³ S³owo Bo¿e w tych
ostatecznych dniach; denominacje bêd¹ go nienawidziæ. On nie
bêdzie bra³ ¿adnego wzglêdu na nie. On bêdzie takim, jakim by³,
kiedy przyszed³ przy pierwszym przyjœciu Chrystusa. „Wy rodzaju
jaszczurczy”! Ale ci predestynowani bêd¹ go s³uchaæ i bêd¹ siê
gotowaæ na odliczanie przed startem. Królewskie Nasienie wiary
Abrahama (podobne do niego) trzyma siê S³owa Bo¿ego, nie zwa¿aj¹c
na nic, bo ono by³o predestynowane. Pos³aniec z Mal. 4. pojawi siê w
wyznaczonym przez Boga czasie. Wszyscy go wygl¹damy. Wierzymy,
¿e on przyjdzie. To jest zgodne z Jego S³owem. Bêdzie to w czasie
koñca, który nasta³ obecnie, kiedy to ujrzymy.
On bêdzie zupe³nie poœwiêcony S³owu (takimi byli oni zawsze),
wskazany przez S³owo – i potwierdzony. Bóg potwierdzi, ¿e to, co on
g³osi, jest prawd¹, tak jak uczyni³ to Eliaszowi, poniewa¿ to jest
Eliasz, który przychodzi i przygotowuje Zachwycenie na górê Syjon.
Jezus powiedzia³, ¿e w ostatecznych dniach bêdzie jako za dni Lota.
Jego zwiastowanie bêdzie w Duchu i bêdzie prostolinijne ze S³owem
Bo¿ym. Dlatego, ¿e tak wiele spraw by³o nazwane Bo¿¹ Prawd¹,
wielu nie zrozumie w³aœciwie tego prawdziwego pos³añca i
(zapisa³em tutaj s³owo p-r-o-r-o-c-t-w-o) proroctwa. Dlatego, ¿e tyle
spraw by³o przez oszustów nazwane Bo¿¹ Prawd¹, wielu
prawdziwych kaznodziejów nie zrozumie tego pos³añca.
A dlatego, ¿e proroctwa czasu koñca bêd¹ siê powtarzaæ, wierzê,
¿e skoro pierwszy zwiastun przyszed³ z pustyni i wo³a³: „Oto Baranek
Bo¿y”, to drugi zwiastun bêdzie prawdopodobnie czyni³ to samo,
wskazuj¹c ludziom na Oblubienicê zrodzon¹ ze S³owa. Oblubienica
Chrystusa bêdzie skierowana ku niebu – na zjawienie siê Jezusa, a z
jego ust wyjdzie okrzyk: „Oto Baranek Bo¿y”. Bo¿e, dopomó¿ nam,
abyœmy byli gotowi na to bliskie wydarzenie. Otó¿, lepiej tego
zaniecham tutaj.
Czy temu wierzycie? Dlaczego siê to sta³o? Czy macie teraz lepsze
zrozumienie? To jest S³owo, przyjaciele. Trwa³o to oko³o szeœciu
godzin niemal szeœæ godzin – piêæ i pó³ albo szeœæ godzin. O wiele
wiêcej by³oby do powiedzenia, ale Duch Œwiêty z pewnoœci¹ wpoi³
wam to g³êboko przez ten czas, i wiecie, o czym ja mówi³em. Jesteœmy
w czasie koñca. Nasienie zosta³o obecnie zasiane; póŸny deszcz jest
gotowy spaϾ.
Pamiêtajcie, niebawem nastanie takie zgromadzanie denominacji;
bêdzie to okropne. A oni sami zgromadz¹ siê w federacji koœcio³ów, i
potem taki koœció³ jak ten nie bêdzie móg³ dzia³aæ (na ile wiedz¹ o
tym). Jest to w tym czasie, kiedy zjawi siê Jezus, i On poka¿e, kto jest
Oblubienic¹, a kto nie. Pamiêtajcie, przyjaciele chrzeœcijanie, ja
jestem cz³owiekiem, ja mogê pope³niaæ b³êdy, ale Bóg, bêd¹c Bogiem,
nie mo¿e pope³niaæ b³êdów. Wszystko S³owo, które zosta³o zapisane,
MÓWIONE S£OWO
116
musi siê wype³niæ, tak powiedzia³ Jezus. Zatem mamy tutaj pewne
sprawy w Piœmie, które musz¹ siê wype³niæ, a jedn¹ a nich jest bojkot,
który ma przyjœæ. Nim jednak mo¿e przyjœæ bojkot – popieczêtowanie
znamieniem bestii – musi byæ zasiane Nasienie, aby Bóg móg³ zabraæ
Swój Koœció³. Czy rozumiecie teraz? Nasienie musi byæ zasiane. Musi
tam byæ denominacyjne nasienie – aby sporz¹dziæ wizerunek albo
pos¹g tej bestii, rzymskokatolickiego koœcio³a. Musi byæ równie¿
prawdziwa Oblubienica.
Zrozumiewamy, ¿e ta tak zwana oblubienica zosta³a odrzucona –
oblubienica Adama nie zgodzi³a siê na to, aby zrodziæ ¿ycie. Ona
zrodzi³a œmieræ; my jesteœmy jej produktem (nasze cia³o), my wszyscy
umieramy. Popatrzcie na nas, mo¿ecie to ogl¹daæ.
Oblubienica Jahwe umar³a, on siê z ni¹ rozwiód³ i wzi¹³ sobie lud
z pogan dla Swego Imienia. Czy siê to zgadza? Jego Imiê – podobnie
jak niewiasta przyjmuje nazwisko mê¿a, oblubieñca. Co ona uczyni³a
teraz? To samo, co oni uczynili w innym czasie, uczynili z siebie
denominacjê, zanieczyœcili siê. Lecz w ka¿dej generacji, ka¿de
przebudzenie przyniesie proroka Bo¿ego (prorok to kaznodzieja,
prawdziwy kaznodzieja S³owa, który pozostaje w S³owie), a on
przyniesie przebudzenie, które zgromadzi Wybranych z tej generacji.
Nastêpnie ona przechodzi do stanu nasienia. Potem Bóg tego ju¿
nigdy wiêcej nie u¿yje. Proszê teraz teologów i historyków, aby mi
pokazali jeden okres, w którym by denominacja powsta³a na nowo;
tak siê nigdy nie sta³o. Ona umar³a, kiedy siê zorganizowa³a w
denominacji, i ona siê tam znajduje.
Myœlê o Dwight Moodym, o Biblijnym Instytucie Moody’go – jest
tak martwy jak pó³noc. Myœlê o metodystach, zielonoœwi¹tkowcach,
prezbiterianach, luteranach, nazarejczykach, pielgrzymach œwiêtoœci;
wyst¹pili bogobojni mê¿owie – Buddy Robinson i George Whitefield,
i wszyscy ci bogobojni mê¿owie, którzy g³osili ewangeliê, a ta
generacja przyjê³a to nasienie, które by³o zasiane dla jej czêœci,
podobnie jak u zbo¿a – czy to jest ³odyga, czy liœcie, czy to jest k³os,
czy ziarno, cokolwiek to jest; ten kaznodzieja przynosi³ zawsze S³owo
na swój dzieñ. Ono nawo³ywa³o od czterech wiatrów ziemi i
poci¹gnê³o wybranych z tej generacji. A przez tych Wybranych by³
zbudowany Dom ¯yj¹cego Boga.
Otó¿, ta us³uga tutaj musi ich doszlifowaæ do tego stopnia, aby siê
dzia³y te same sprawy, które czyni³ Jezus, bowiem kiedy On
przychodzi, Kamieñ Szczytowy, On dok³adnie poci¹gnie prosto do
tego, poniewa¿ oni nie… Nast¹pi Zachwycenie i oni zostan¹
zabrani, a pozosta³e Cia³o pójdzie razem z nimi, i Ona odejdzie do
Niebios. Nie denominacja, przyjaciele, ale Koœció³ wed³ug S³owa
Bo¿ego. Czy temu wierzycie? Le¿y tutaj kilka chusteczek.
Ja teraz idê, ja odchodzê, ale nie wiem dok¹d. Ja szukam, tak
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
117
samo jak wy, woli Bo¿ej. ¯yczy³bym sobie, abym móg³ pozostaæ w tej
kaplicy; ale nie mogê. Istniej¹ tysi¹ce takich, których trapi¹ z³e duchy
– ja s³yszê te wrzaski. Niemal nie mogê spaæ. S³yszê ma³e dzieci, które
krzycz¹, widzê matki przepychaj¹ce siê z dzieæmi przez kolejkê
modlitwy, widzê niektóre matki poruszaj¹ce wachlarzem nad swoim
dzieckiem i zas³aniaj¹ce je przeœcierad³em przed deszczem tam na
dworze. Moje serce krwawi z powodu nich.
Kiedy budowa³em t¹ kaplicê, pamiêtam to widzenie owego
poranka, kiedy po³o¿y³em kamieñ naro¿ny. Napisa³em to wprost na
tym kamieniu naro¿nym; ON powiedzia³: „To nie jest twoja kaplica.
Wykonuj s³u¿bê ewangelisty, us³ugi twojej zupe³nie dowodŸ”. Ja to
mi³ujê; mi³ujê Bo¿e dzieci, gdziekolwiek siê znajduj¹. Ja nie wiem,
dok¹d On mnie poprowadzi. Ja tego nie wiem; oczekujê. Czekam ju¿
od roku. Mo¿e bêdê czeka³ dwa lata, mo¿e trzy lata – ja nie wiem. Nie
wiem, dok¹d mam siê udaæ nastêpnie. Oczekujê na to. Ale myœlê, ¿e
zgodnie z Pismem, S³owo zosta³o zasiane. Nastêpn¹ spraw¹ jest
przyjœcie Ducha Œwiêtego.
Billy Graham mo¿e g³osiæ wszêdzie; Oral Roberts i ci bogobojni
mê¿owie mog¹ g³osiæ wszêdzie. Mo¿e mnie Pan poœle, abym rozsiewa³
nasienie gdzie indziej (na inne pole), ale ja wierzê, ¿e nasz naród
zosta³ posiany i wierzê, ¿e obecnie jest gotowy do ¿niwa.
Kiedy spada Duch Œwiêty i miêdzy ludŸmi powstaje poruszenie,
denominacje ³¹cz¹ siê razem, a to jest tak oczywiste, jak to, ¿e stojê
tutaj na podium. Koœció³ Bo¿y zostanie usuniêty na bok, a oni zrobi¹
tak¹ awanturê, a¿ siê utworzy z tego konfederacja, a potem bêd¹
bojkotowaæ ka¿dego, kto do nich nie nale¿y. Rzym bêdzie rz¹dzi³
œwiatem, tylko godzinê. On bêdzie panowa³ na krótki odcinek czasu.
Nie komunizm – katolicyzm bêdzie rz¹dzi³ œwiatem dziêki kooperacji
z protestantyzmem, w denominacyjnej postaci koœcio³a, któr¹ Bóg
odrzuci³. To zgadza siê œciœle ze S³owem Bo¿ym, na ile je znam.
Ja was mi³ujê. Ja was doceniam. Byæ mo¿e powrócê w niedzielê za
tydzieñ. Pojadê obecnie na po³udnie, na Florydê, o ile Pan zechce, na
dó³ do Georgii na jutrzejszy wieczór. Bêdê mia³ tu i tam kilka
niewielkich zgromadzeñ. Je¿eli Pan poprowadzi – mam tego pe³en
notatnik, pe³no zaproszeñ, które mi pos³a³ brat Roberson albo brat
Borders pewnego dnia. Przypuszczam, ¿e tam jest – by³o tam oko³o
trzydzieœci albo czterdzieœci koœcio³ów, które chc¹ wspó³pracowaæ,
ale wydaje siê, ¿e Duch Œwiêty mnie powstrzymuje. Ja nie wiem
dlaczego. Ja nie wiem dlaczego. Módlcie siê wiêc o mnie, a ja bêdê siê
modli³ o was. Obyœmy stali razem. Oby nam Bóg pomóg³. Niechby nie
by³o ani jednego z was tutaj, który by zawiód³, i przeoczy³ ten wielki
nadchodz¹cy czas.
Otó¿, zarzucano mi wiele spraw, przyjaciele, i jestem winien we
wielu sprawach. Jestem niedba³y, to prawda. Nie wiem, dlaczego tak
MÓWIONE S£OWO
118
jest. Ktoœ musi mnie przycisn¹æ do k¹ta i zmusiæ do boju. Ja nie wiem
– to jest natura. Czyni³em sprawy, których nie powinienem czyniæ.
Nie czyni³em tego umyœlnie, ale poœlizn¹³em siê i wpad³em do tego. A
to jest to, czego siê obawiam, kiedy widzê ten dzieñ (ten dzieñ, w
którym ¿yjemy) – a teraz widzicie, w co ja wierzê. Chcê to us³yszeæ od
Boga, je¿eli to jest mo¿liwe, zanim coœ postanowiê, widzicie,
poniewa¿ nie chcê Go zawieœæ. Pragnê z Nim byæ wszêdzie. Pragnê,
abyœcie siê modlili o mnie.
Pamiêtajcie, ja wam mówi³em Prawdê. Zatem, dziêkujê wam, ¿e
siedzieliœcie tutaj ca³y dzisiejszy dzieñ (od wczesnego rana), wielu z
was stoi jeszcze pod œcianami i w sieniach, bol¹ was nogi i stopy, albo
siedzicie w samochodach, a wasze akumulatory s¹ niemal
wyczerpane z powodu s³uchania (przez radio) i tutaj to jest: jest to
wszystko na taœmie. Ci ch³opcy nagrali to na taœmê tam w tyle i
bêdziecie mieæ mo¿liwoœæ to otrzymaæ.
Kiedy j¹ otrzymacie, weŸmijcie j¹ do domu i studiujcie naprawdê
w skupieniu i z m¹droœci¹, i patrzcie, co wam chce Pan objawiæ. Czy
Go mi³ujecie? Gdzie jest Teddy? Zanim bêdziemy siê modliæ o te
chusteczki i o tych ludzi, pragnê siê modliæ o ka¿dego z was. Pragnê
teraz œpiewaæ t¹ pieœñ, a potem brat Neville poda og³oszenia odnoœnie
dalszej us³ugi.
„Mi³ujê Go, mi³ujê Go,
(Czy mi³ujecie Jego S³owo? Wtedy mi³ujecie Jego)
Bo On wpierw ukocha³ mnie.
I wykupi³ zbawienie me na Golgocie”.
[Puste miejsce na taœmie – wyd.]… On, który nas prowadzi³ w
tym wszystkim poprzez te godziny zwiastowania, wyjaœniania i
czynienia tego najlepszego, na co mnie staæ, dla moich bliŸnich,
staraj¹c siê doprowadziæ ich do zrozumienia tych spraw, które
mówi³em, i dlaczego czyni³em te sprawy.
Przynoszê Ci teraz, Panie, tych ludzi, tych s³uchaczy w
audytorium i tych, którzy bêd¹ s³uchaæ tych taœm póŸniej
…?…[Puste miejsce na taœmie – wyd.]
Myœlê, Bo¿e, ¿e Ty sam podajesz boski wyk³ad; a jestem pewien,
Panie, ¿e je¿eli przynios³em S³owo, Ono spadnie na tego, który by³
predestynowany, aby ono na niego spad³o. Twoje S³owo jest Prawd¹.
Ojcze, jest mi przykro, ¿e Ciê zawiod³em wiele razy. Modlê siê, abyœ
mi przebaczy³. Proszê, abyœ przebaczy³ moim s³uchaczom, obecnym i
nieobecnym tutaj wszystkie ich grzechy; abyœmy sobie uœwiadomili,
Panie Bo¿e, ¿e jesteœmy u kresu drogi. Ka¿dy znak jest wprost tutaj
przed nami. Jestem pewien, Panie, ¿e duchowy zmys³ uchwyci to, co
powiedzia³em kilka minut temu. Modlê siê, aby to zrozumieli, Panie,
czym jesteœmy – i gdzie jesteœmy. Jesteœmy blisko czegoœ. S³yszymy
fale przyp³ywu; jesteœmy blisko.
MÓWIONE S£OWO JEST ORYGINALNYM NASIENIEM
119
Pomó¿ nam, Panie w Niebie. Modlê siê za ka¿d¹ osob¹, siedz¹c¹
tutaj. Modlê siê za tymi chusteczkami, które reprezentuj¹ chorych,
którzy mi ufaj¹, Panie, ¿e ja modlê siê modlitw¹ wiary za wszystkie.
Zasia³em teraz w wierze to nasienie do tych, którzy maj¹ otwarte
serce na Bo¿e S³owo. Ja ich ¿¹dam w Imieniu Jezusa Chrystusa i w
wierze w Boga, i Panie Bo¿e, polecam ich Tobie teraz. Podlewaj ich,
zeœlij na nich Ducha Œwiêtego, Panie, na to zap³odnione S³owo tutaj,
bowiem Ty jesteœ tym samym wielkim Bogiem, by uzdrawiaæ, tym
samym wielkim Bogiem, by zbawiaæ, tym samym wielkim Bogiem
zmartwychwstania. Ty jesteœ Bogiem. Niech oni wydadz¹ plon –
Oblubienicê dla naszego Pana Jezusa, poœwiêcone ³ono serca, by
przyj¹æ S³owo. Spe³nij to, Panie. Poruczam ich Tobie, abyœ ich przej¹³
do Swoich r¹k, Panie, je¿eli to mo¿liwe – ka¿dego z Twojej
Oblubienicy. W Imieniu Jezusa Chrystusa. Amen.
„Mi³ujê go, mi³ujê Go
Bo On wpierw umi³owa³ mnie
I wykupi³ zbawienie me
Na Golgocie”.
Teraz wszyscy razem z podniesionymi rêkami.
„Mi³ujê go, mi³ujê Go
Bo On wpierw umi³owa³ mnie
I wykupi³ zbawienie me
Na Golgocie”.
Teraz, kiedy S³owo by³o g³oszone szeœæ godzin – s³owa
napominania. Ja polecam wam pierwszy krok: Pokutujcie i wierzcie
Bogu, i zostaniecie ochrzczeni za kilka minut w Imiê Jezusa
Chrystusa na odpuszczenie waszych grzechów, a Bóg obieca³ daæ
wam Ducha Œwiêtego, albowiem ta obietnica jest dla was i dla
waszych dzieci, i dla tych, którzy s¹ jeszcze daleko. Ona jest dla
metodystów, baptystów, katolików, prezbiterian; a ktokolwiek
przyjmie to S³owo, niech przyjdzie. Czy temu wierzycie?
Widzê, ¿e macie pastora, stoj¹cego w us³udze. Je¿eli siê teraz
przygotujecie – bowiem my poprosimy brata Neville. Usi¹dŸcie teraz
na chwilê. Nasz brat Neville, nasz pastor, powie wam o dalszym
przebiegu tego nabo¿eñstwa zaraz teraz, za chwileczkê. Niech was
Bóg b³ogos³awi, a¿ siê znów z wami spotkam.
!"#$
MÓWIONE S£OWO
120