background image

Czy ktoś przeprosi Zbigniewa Ziobro? – 

Janusz Wojciechowski 

Aktualizacja: 2011-06-3 10:03 pm 

Pod rządami PO-PSL powracają okrutne prześladowania kardiochirurgów, a konkretnie jednego i 
żeby było śmieszniej – tego samego.

Gdzieś przed dwoma laty byłem świadkiem takiej sceny: Pewien pan – dość energiczny mężczyzna w 
średnim wieku, zaczepił pod Sejmem byłego ministra Ziobro – przez pana omal nie umarłem! Przez 
pana nie mogłem mieć przeszczepu! Pan chciał mnie życia pozbawić!

Ziobro szedł wzdłuż sejmowych alejek i cierpliwie temu panu tłumaczył, że  on przecież nie wszystkich 
chirurgów aresztował, tylko jednego i nie za niewinność tylko za korupcję. Chyba go nie przekonał, 
widać było, że człowiek ów, tak jak miliony innych Polaków, miał mocno wbite w głowę, że 
sterroryzowani przez Ziobrę polscy chirurdzy uciekli ze szpitali i nie miał kto wykonywać transplantacji.

A tymczasem pod rządami PO-PSL wracają okrutne prześladowania kardiochirurgów. A konkretnie 
jednego i żeby było śmieszniej – tego samego.

Wiadomość z sieci:

Nieumyślne spowodowanie śmierci pacjenta przez pozostawienie gazika w jego sercu – m.in. taki 
zarzut usłyszał znany kardiochirurg Mirosław G. Lekarzowi grozi za to do pięciu lat więzienia.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła G. dwa zarzuty dotyczące błędu w czasie operacji 
wstawienia zastawki w 2006 r. Florianowi M. Śledztwo było już raz umorzone, ale w 2010 r. sąd nakazał 
jego podjęcie.

- Zarzuty postawiono po tym, jak w kwietniu br. wpłynęła nowa opinia specjalisty z Austrii – powiedział 
prok. Dariusz Ślepokura z tej prokuratury. Jeden zarzut dotyczy nieumyślnego i bezpośredniego 
narażenia pacjenta na utratę życia (za co grozi do roku więzienia), a drugi – nieumyślnego 
spowodowania jego śmierci.

Niewiarygodne… Czyżby jednak ktoś został przez tego pana życia pozbawiony?  Nieumyślnie, ale 
jednak…

Za co w takim razie te wyroki, które Ziobrę sławę i majątek kosztowały?

Jakoś nikt nie krzyczy, że okrutny ten zarzut wobec sławnego kardiochirurga spowoduje zapaść polskiej 
transplantologii. Nikt nie boleje, że przeszczepy przestaną się odbywać, bo pacjenci uciekną ze strachu 
przed chirurgami, a lekarze ze strachu przed prokuratorem.

Oskarżono sławnego kardiochirurga – i nic? Nic się Polacy nie stało?

Gdzie jesteście, obrońcy sprawiedliwości? Larum grają! Chirurga oskarżają, a wy się nie zrywacie?

Jakoś wam się stępiła ta wasza wrażliwość i na to, co pięć lat temu burzyło wam krew, dziś przymykacie 
oczy….

1

background image

Gdy za dziesięć, dwanaście lat (jak znam polski wymiar sprawiedliwości, to szybciej się z tą sprawą nie 
upora) sławny chirurg zostanie jednak skazany za nieumyślne pozbawienie życia pacjenta z gazą w 
sercu – czy wtedy ktoś ministra Ziobro przeprosi?

PS. Ktoś może słyszał, co się dzieje z korupcyjnymi sprawami doktora G. i posłanki S., przez które PiS 
przegrał wybory? Jakiś sąd ich uniewinnił albo skazał?

Wycofuję pytanie jako zdecydowanie przedwczesne. Skąd miałby być wyrok, skoro to dopiero cztery 
lata….

Janusz Wojciechowski

Za: 

Janusz Wojciechowski blog (03.06.2011) 

2


Document Outline