Al-∞asan Ibn Mu…ammad Ibn al-∞anafiyya
Ksi´ga od∏o˝enia sàdu (KitÇb al-ir∆Ç’)
Murd˝yizm jest jednà z najwczeÊniejszych idei teologicznych
powsta∏ych w islamie. Jego g∏ówne za∏o˝enie polega∏o na tym,
˝e wiernego muzu∏manina nie mo˝na osàdzaç za ˝ycia, nie
mo˝na bowiem stwierdziç, czy wierny jest grzeszny lub bez-
grzeszny. Osàdzaç cz∏owieka ma prawo jedynie Bóg, do niego
nale˝y prawo podj´cia takiej decyzji. A t´ decyzj´ Bóg podej-
mie dopiero na Sàdzie Ostatecznym. W zwiàzku z tym wszel-
kie osàdy dotyczàce ludzkiego post´powania sà nieuprawnio-
ne. Nale˝y je od∏o˝yç do czasów Sàdu Ostatecznego. To od∏o-
˝enie sàdu okreÊlano arabskim terminem ir∆Ç’—‘przesuni´-
cie’, ‘odsuni´cie’, ‘od∏o˝enie’.
W historii teologii muzu∏maƒskiej idee murd˝yickie ∏à-
czono zwykle z osobà AbË ∞anÈfy – prawnika i teologa—˝y-
jàcego w VIII wieku. W jego zachowanej twórczoÊci, m.in. li-
stach (risÇlach) oraz w dziele zatytu∏owanym Fiqh akbar
(Wi´ksza nauka prawa), wy∏o˝one zosta∏y podstawy murd˝y-
izmu. Zawarte tam poglàdy murd˝yickie dotyczà przede
wszystkim spraw teologicznych, szczególnie zaÊ miejsca
grzesznika w spo∏ecznoÊci muzu∏maƒskiej. Dyskusja rozwija-
na przez AbË ∞anÈf´ mieÊci si´ wyraênie w kontekÊcie pole-
a57
Êmierci Al-∞usayna (syna ‘Alego) pod Karbalà w 680 roku,
domagali si´ obalenia Umajjadów. G∏ównym centrum szyic-
kiej opozycji wobec Umajjadów stanowi∏o miasto Al-KËfa. Tu-
taj przywództwo niezadowolonych szyitów objà∏ Al-MuÆtÇr.
Zgromadzi∏ wokó∏ siebie wielu zwolenników, g∏ównie wywo-
dzàcych si´ z niearabskiej klienteli. W 685 doprowadzi∏ do an-
tyumajjadzkiego powstania w Al-KËfie. Umajjadom uda∏o si´
st∏umiç zamieszki dopiero w roku 687. Al-MuÆtÇr zginà∏
w tym samym roku. Jeden z jego kientów (maulów) imieniem
KaysÇn, kontynuowa∏ dzia∏alnoÊç swojego poprzednika, g∏o-
szàc idee, które wkrótce mia∏y si´ przekszta∏ciç w ruch zwany
kaysÇniyya.
Istota idei Al-MuÆtÇra i KaysÇna sprowadza∏a si´ do
wysuni´cia w miejsce kalifa umajjadzkiego w∏asnego przy-
wódcy gminy muzu∏maƒskiej. Uznano, ˝e tym przywódcà wi-
nien byç Mu…ammad Ibn al-∞anafiyya. OkreÊlaç go zacz´to
mianem mahdiego, a wi´c „prowadzonego [przez Boga]”,
w przeciwieƒstwie do kalifa umajjadzkiego, który zdaniem
kajsanitów by∏ wyst´pny i nie by∏ prowadzony przez Boga.
Sam Mu…ammad Ibn al-Hanafiyya nie chcia∏ jednak mieç
z tym ruchem nic wspólnego. Nie zgodzi∏ si´ przybyç do Al-
KËfy i przejàç w∏adz´, a po upadku powstania Al-MuÆtÇra
pot´pi∏ powstaƒców. Póêniej, gdy w 695 roku w∏adz´ w kali-
facie przejà∏ umajjadzki w∏adca ‘Abd al-Malik, Mu…ammad
Ibn al-∞anafiyya oficjalnie uzna∏ go za w∏adc´ wszystkich mu-
zu∏manów.
Jednak˝e kajsaniccy zwolennicy Mu…ammada Ibn al-
∞anafiyyi nie zrezygnowali ze swoich oczekiwaƒ. Jeszcze
przez wiele lat po jego Êmierci twierdzili, ˝e Mu…ammad Ibn
al-∞anafiyya ˝yje i w koƒcu przyb´dzie, by objàç w∏adz´ nad
a59
mik toczonych z innymi nurtami teologicznymi w islamie
przede wszystkim kadaryzmem i mutazylizmem.
Tak si´ przedstawia∏a wiedza na temat murd˝yizmu
jeszcze do niedawna. W latach siedemdziesiàtych jednak ob-
raz dziejów murd˝yizmu zmieni∏ si´. W 1974 roku J. van Ess,
islamista z Uniwersytetu w Tybindze, opublikowa∏ nieznany
dotàd list na temat koncepcji ir∆Ç’, którego t∏umaczenie przed-
stawiam poni˝ej. Nieco póêniej M. Cook odnalaz∏ ibadyckà
polemik´ z koncepcjami murd˝yickimi zawartà w SÈrat SÇlim
Ibn fiakwÇn. Polemika ta potwierdza treÊç listu o ir∆Ç’, a zara-
zem potwierdza, ˝e u êróde∏ teologicznej idei murd˝yizmu le-
˝a∏y spory polityczne. To z politycznych dyskusji pierwszego
wieku islamu (VII w.n.e.) zrodzi∏a si´ idea „przesuni´cia osà-
du”. Dopiero póêniej jà rozszerzono na koncepcje teologiczne
dotyczàce oceny pozycji grzesznika w gminie.
Autorem pierwszego i prawdopodobnie najstarszego
z tych dzie∏ by∏ Al-∞asan Ibn Mu…ammad Ibn al-∞anafiyya,
wnuk ‘Alego Ibn AbÈ ‡Çliba. Babkà Al-∞asana nie by∏a jednak
Fdžima, córka proroka Mahometa, lecz kobieta z plemienia
HanÈfa, zwana Hanafitkà (Al-∞anafiyya). A zatem Al-∞asan
nale˝a∏ do bocznej ga∏´zi Alidów, czyli nie do tej, o którà to-
czy∏y si´ pierwsze spory i wokó∏ której póêniej skupiç si´ mia∏
ruch szyicki. Niemniej ojciec Al-∞asana—Mu…ammad Ibn al-
∞anafiyya—odegra∏ wa˝nà rol´ w dziejach ruchów religij-
nych wczesnego islamu, z jego bowiem osobà zwiàzane jest
powstanie idei mahdiego.
W latach osiemdziesiàtych VII wieku paƒstwo pierw-
szych kalifów—Umajjadów prze˝ywa∏o powa˝ny kryzys.
Z jednej strony w Mekce pretensje do kalifatu wysuwa∏ Ibn az-
Zubayr, z drugiej strony pierwsi szyici, rozgoryczeni po
a58
maƒskiej, rozpowszechniajà fa∏szywe informacje, innych
oskar˝ajà o wyst´pki, a sami si´ ich dopuszczajà. Taka posta-
wa jest karygodna. W jego przekonaniu bowiem nale˝y oddaç
sprawiedliwoÊç w∏adcom, tj. Umajjadom. Poglàd wi´c wyraê-
nie antyszyicki, choç powsta∏y w Êrodowisku szyickim. Mamy
zatem do czynienia z wezwaniem do pokoju w imi´ jednoÊci
gminy.
Z punktu widzenia póêniejszych idei teologicznych is-
lamu najwa˝niejsza w ca∏ym przes∏aniu Al-∞asana jest jego
argumentacja. Ma ona charakter wyraênie murd˝yicki. Al-
∞asan zapytuje, dlaczego nie nale˝y oskar˝aç w∏adców o wy-
st´pne zachowanie si´, dlaczego ich nie mo˝na uznaç za
grzeszników nie prowadzonych — jak mahdÈ — przez Boga?
Otó˝ dlatego — stwierdza Al-∞asan — ˝e nie mamy prawa
wydawaç osàdu dzisiaj: „Prze∏o˝enie opinii jest konieczne
w sprawie tych, których ludzie krytykowali, a których my nie
widzieliÊmy.” Osàdzanie tych ludzi nale˝y od∏o˝yç na przy-
sz∏e czasy; w podtekÊcie chodzi tu o czas Sàdu Ostatecznego.
O koniecznoÊci przygotowania si´ na Sàd za ˝ycia mowa jest
w ostaniej cz´Êci listu. To Bóg mo˝e ostatecznie stwierdziç, kto
jest grzesznikiem, a kto nim nie jest. Od∏o˝enie sàdu na przy-
sz∏oÊç to w∏aÊnie ir∆Ç’.
Jak zatem wynika z listu Al-∞asana poczàtki ideologii
murd˝yickiej, jak zresztà wielu innych zasadniczych poglà-
dów teologicznych w islamie, tkwià w êród∏ach czysto poli-
tycznych. Sama koncepcja „od∏o˝enia sàdu” jest tutaj ideà czy-
sto politycznà. Nie nale˝y osàdzaç sprawców buntów i niepo-
kojów w islamie przed nastaniem chwili Sàdu Ostatecznego.
Dopiero wtedy Bóg podejmie ostatecznà decyzj´ i okreÊli, czy
byli grzesznikami czy te˝ post´powali w∏aÊciwie. Co jednak
a61
gminà. W ruchu kajsanickim nale˝y szukaç êróde∏ powstania
szyickiej idei mahdiego — ju˝ nie tylko tego, kto jest prowa-
dzony przez Boga, ale równie˝ tego, który kiedyÊ ma si´ poja-
wiç, by przynieÊç wierzàcym sprawiedliwoÊç. W póêniejszych
latach, gdy idee kajsanitów powoli zacz´∏y zanikaç, koncepcja
mahdiego zosta∏a przej´ta przez inne nurty szyickie i przenie-
siona na inne osoby—imamów poszczególnych ugrupowaƒ
szyitów.
W liÊcie Al-∞asana, syna Mu…ammada Ibn al-∞anafiy-
yi o koncepcji ir∆Ç’ znajdujemy potwierdzenie tych wydarzeƒ
i koncepcji. Al-∞asan wyst´puje tu jako obroƒca poglàdów oj-
ca, który odmówi∏ poparcia swoim kajsanickim zwolennikom
i za prawowità uzna∏ w∏adz´ Umajjadów. Al-∞asan stwier-
dza, ˝e w spo∏ecznoÊci muzu∏maƒskiej pojawili si´ ludzie ˝àd-
ni w∏adzy (nazywa ich rzàdnà w∏adzy saba’iyyà—nazwa ta
wywodzi si´ od skrajnego zwolennika ‘Alego — ‘Abd AllÇha
Ibn Saba’). Ma oczywiÊcie na myÊli kajsanitów, ujawniajàc
przy okazji nie tylko ich polityczne argumenty, ale równie˝
idee religijne. Dowiadujemy si´ stàd, ˝e kajsanici g∏osili nadej-
Êcie godziny zmartwychwstania przed jej rzeczywistym nasta-
niem. Odzwierciedla to póêniejsze oczekiwania kajsanitów na
przyjÊcie nieobecnego, a w rzeczywistoÊci zmar∏ego mahdiego
Mu…ammada Ibn al-∞anafiyyi. Co wi´cej, Al-∞asan dowodzi,
˝e kajsanici twierdzili, jakoby Mahomet ukry∏ przed wiernymi
znacznà cz´Êç (dziewi´ç dziesiàtych) Koranu. Ta idea znów
pojawia si´ póêniej w szyizmie, choç w znacznie bardziej
umiarkowanej formie.
Wszystkie te radykalne poglàdy — zarówno polityczne
jak i religijne—Al-∞asan podaje ostrej krytyce. Stwierdza, ˝e
kajsanici siejà niepotrzebne niepokoje w spo∏ecznoÊci muzu∏-
a60
on byç fa∏szerstwem powsta∏ym w po∏owie VIII wieku. Argu-
menty Cooka dotyczà zarówno treÊci listu, jego formy jak
i osób, które go przekazywa∏y potomnoÊci. We wszystkich
tych punktach M. Cook odnajduje argumenty mogàce prze-
mawiaç za retrospektywnà genezà listu. Mia∏by on byç pole-
mikà mi´dzy murd˝yitami i ibadytami z koƒca panowania
Umajjadów. Czy tak jest rzeczywiÊcie, trudno dzisiaj stwier-
dziç.
Dyskusja, jakà M. Cook prowadzi z Van Essem jest kli-
nicznym przyk∏adem polemiki prowadzonej tylko w tym celu,
by dosz∏o do polemiki. Budziç to mo˝e oczywiÊcie niesmak
tych, którzy sà zainteresowani rzeczywistym wyjaÊnieniem
problematyki wczesnego murd˝yizmu. Polemika Cooka jest,
co wi´cej, pe∏na ci´tych i z∏oÊliwych argumentów ad perso-
nam, przypominajàcych nieco szarpanie za nogawki, tym bar-
dziej ˝e czytelnik nie jest w stanie tak naprawd´ okreÊliç, co
polemista ma na myÊli. Wydaje si´, ˝e po prostu nie podoba
mu si´ J.van Ess osobiÊcie, i swojà niech´ç próbuje przenieÊç
— nieudolnie to ukrywajàc — na argumentacj´ naukowà.
A zastrze˝enia wysuwane wobec tezy Van Essa sà po-
wa˝ne. Po pierwsze dotyczà metody badawczej. M. Cook za-
rzuca mu, ˝e wpierw uznaje list Al-∞asana za autentyczny,
a nast´pnie dopiero t´ autentycznoÊç udowadnia (tak mo˝na
by streÊciç bardzo d∏ugi i niepotrzebnie pokomplikowany wy-
wód Cooka na s. 83-85). Nast´pnie zwraca uwag´, ˝e w treÊci
listu nie ma ˝adnych wskazówek, które pozwala∏yby z ca∏à
pewnoÊcià datowaç go na lata siedemdziesiàte I wieku hid˝ry,
i ˝e równie dobrze móg∏by powstaç w innym kontekÊcie. Ta-
kiego kontekstu jednak nie proponuje, i woli si´ uciec do jak-
˝e modnej teorii fa∏szerstwa zreferowanej wy˝ej; jako ˝ywo
a63
jest wa˝ne w tej pierwotnej formie murd˝yizmu, to zastoso-
wanie terminu ir∆Ç’ jedynie do tych, którzy dzia∏ali w prze-
sz∏oÊci, a wi´c do minionych czasów. Al-∞asan wyraênie
stwierdza, ˝e nale˝y od∏o˝yç wydanie sàdu wobec tych, któ-
rych nie widzieliÊmy (lam na‰hadhu). Jest to zatem idea ca∏ko-
wicie ró˝na od tej, jaka by∏a charakterystyczna dla „dojrza-
∏ych” form murd˝yizmu. Tam bowiem koncepcja ir∆Ç’ odnosiç
si´ mia∏a bez wyjàtku do wszystkich muzu∏manów, równie˝
tych ˝yjàcych. Wed∏ug tej koncepcji muzu∏manina nie wolno
uznawaç za grzesznika, albowiem prawo do osàdu ma tylko
Bóg.
To rozszerzenie idei ir∆Ç’ powsta∏o w wyniku dyskusji
teologicznych w ciàgu nast´pnych wieków, dyskusji dotyczà-
cych oceniania muzu∏manów z punktu widzenia ich post´po-
wania w ˝yciu. W ten sposób czysto polityczna idea, i to idea
odnoszàca si´ do polityków minionych wieków, zmieni∏a swój
charakter i obj´∏a wszystkich bez wyjàtku cz∏onków gminy
muzu∏maƒskiej.
Nie do koƒca rozwiàzanym problemem jest autentycz-
noÊç listu Al-∞asana. Zdaniem jego wydawcy — J. van Essa —
list Al-∞asana nale˝y datowaç na mniej wi´cej lata 72-75 hi-
d˝ry (tj.692-695 n.e.). Innymi s∏owy J. van Ess przyjmuje twier-
dzenia arabskich tradycjonistów, którzy ten list przekazali,
twierdzenia wsparte zresztà licznymi uwagami w innych tek-
stach wskazujàcymi, ˝e Al-∞asan pierwszy wysunà∏ ide´ ir∆Ç’.
Przy takim za∏o˝eniu i takim datowaniu logiczne jest odniesie-
nie listu do wydarzeƒ, jakie mia∏y miejsce w Al-KËfie w latach
osiemdziesiàtych VII wieku. To datowanie, a zatem i powiàza-
nie z tymi zdarzeniami, podda∏ w wàtpliwoÊç M. Cook, który
nie przyjmuje autentycznoÊci przekazu listu i uznaje, ˝e mo˝e
a62
Jednym s∏owem problem autentycznoÊci listu musi po-
zostaç w zawieszeniu. Istotne jest jednak w nim to, ˝e oddaje
on istot´ murd˝yizmu politycznego, pokazuje narodziny idei
murd˝yickiej.
Al-∞asan Ibn Mu…ammad Ibn al-∞anafijja
Ksi´ga od∏o˝enia sàdu (ir∆Ç’)
Przek∏ad
[Oto co mi powiedzia∏ IbrÇhÈm Ibn ‘Uyayna: Opowiada∏ mi
‘Abd al-WÇ…id Ibn Ayman, który rzek∏: Al-∞asan Ibn Mu…am-
mad Ibn al-∞anafiyya nakaza∏, abym to Pismo czyta∏ lu-
dziom:]
A wi´c: Zalecamy wam bogobojnoÊç, nak∏aniamy was, byÊcie
si´ oddali Jego sprawie; uwa˝amy, ˝e pos∏uszeƒstwo wobec
Niego jest sprawà s∏usznà; chcemy, by wasz gniew wywo∏y-
wa∏o niepos∏uszeƒstwo wobec Niego. Albowiem Bóg zes∏a∏
Ksi´g´ zawierajàcà Jego wiedz´; sprawi∏, ˝e jest spójna, po-
dzieli∏ jà na cz´Êci, uczyni∏ jà wspania∏à, strzeg∏, by ani z przo-
du ani z ty∏u nie wtargn´∏o w nià k∏amstwo, zawar∏ w niej
przypowieÊci, objaÊni∏ jej nauki; uczyni∏ z niej ratunek przed
a65
przypomina to spiskowà teori´ dziejów. Tej tezie s∏u˝y najpo-
wa˝niejszy argument Cooka, jedyny nie oparty na czystej spe-
kulacji, a mianowicie rekonstrukcja i poprawiednie mo˝li-
wych isnÇdów KitÇb al-ir∆Ç’. Godna uwagi jest te˝ teza Cooka,
˝e odkryta przez niego ibadycka polemika z murd˝yitami za-
warta w SÈrat SÇlim Ibn DakwÇn mo˝e byç wczeÊniejsza od
KitÇb al-ir∆Ç’ (s. 70), podobnie jak tzw. drugi list Ibn IbǬa. Ale
akurat argument, ˝e w tych dwóch dzie∏ach murd˝yickie po-
stawy sà lepiej zmotywowane nie wytrzymuje krytyki: oto
skomplikowana polemika z murd˝yitami mia∏aby byç wcze-
Êniejsza ni˝ ich w∏asne poglàdy. M. Cook stwierdza z wielkà
pewnoÊcià siebie: „the suspension of judgement on the first ci-
vil war does not have to be early, just as a theology of faith
would not have to be late (s.69)”. To doÊç odwa˝ne stwierdze-
nie teoretyczne, na tyle ogólnikowe, ˝e pytanie o to, czy jest
prawdziwe czy te˝ nie, w ogóle nie ma sensu.
Innymi s∏owy, M. Cookowi uda∏o si´ wyjaÊniç par´ ele-
mentów dotyczàcych przekazu Listu, przy czym - tym razem
— ufnie przyjmuje opinie muzu∏maƒskich tradycjonistów, nie
uwa˝a ich za sfa∏szowanych, no bo przecie˝ s∏u˝à doskonale
jego teorii. Ca∏e wielkie dzia∏o wytoczone na kilkunastu stro-
nach uczonej ksi´gi nie daje pozytywnych rezultatów (z wy-
jàtkiem zapewne bardzo po˝ytecznej emendacji tekstu i prze-
analizowania isnadów). Góra urodzi∏a mysz. Z pewnoÊcià
uda∏o si´ M. Cookowi podwa˝yç kwesti´ autentycznoÊci listu.
Niestety, nie ma nic do zaoferowania prócz wàtpliwej równie˝
hipotezy o fa∏szerstwie. Destrukcja bez konstrukcji. Choç
przyznaç trzeba, ˝e czytelnik ma wielkà uciech´ intelektualnà
Êledzàc wywody Cooka i bawiàc si´ jego b∏yskotliwymi z∏oÊli-
wostkami.
a64
byÊcie kierowali si´ dobrymi uczynkami.
3. Mu…ammad przekaza∏ pos∏annictwo i udziela∏ rad
spo∏ecznoÊci, kierowa∏ si´ pos∏uszeƒstwem i wyst´powa∏
przeciwko wrogom. W nim Bóg umocni∏ Swoje dzie∏o, przez
niego ujawni∏ Swojà Êwiat∏oÊç, i w nim znalaz∏o spe∏nienie Je-
go s∏owo. Wybra∏ sobie ludy, które uzna∏y prawd´ o Bogu
i przyj´∏y jà, nie szcz´dzàc dla niego ani krwi ani majàtku. By-
li wÊród nich tacy, którzy dla Boga, niechaj b´dzie pot´˝ny
i wspania∏y, opuÊcili swoje domostwa i rodziny. Byli tacy, któ-
rzy udzielali schronienia i pomocy, sami pocieszali i szukali
pocieszenia u niego, nie pragn´li dla siebie samych wi´cej ni˝
dla niego. Dzi´ki nim Bóg umocni∏ religi´ i obali∏ fa∏szywà
prawd´. Obalono pretensje z∏ych ludzi, po∏amane zosta∏y
strza∏y wró˝ebne, odrzucono wiar´ w bo˝ków, pos∏uchano
zwolennika Boga, i ujawni∏a si´ religia Boga; ludzie poznali
nakaz Boga, niechaj b´dzie pot´˝ny i wspania∏y, uznali wyrok
Boga, zaÊwiadczali o prawdzie, mówiàc: „Nie ma bóstwa in-
nego ni˝ Bóg. Mu…ammad jest wys∏annikiem Boga”. Wype∏-
niali nakazy Boga, niechaj b´dzie pot´˝ny i wspania∏y. Swoje-
mu prorokowi Mu…ammadowi i tym, których dla niego wy-
bra∏, Bóg przys∏a∏ nagrod´, pomoc, obietnic´ i w∏adz´, umoc-
ni∏ ich religi´, którà wybra∏ i w miejsce strachu da∏ im bezpie-
czeƒstwo.
4. A kiedy Bóg ustanowi∏ zakaz niepos∏uszeƒstwa wo-
bec Siebie, gdy wiara sta∏a si´ czysta, gdy islam przyszed∏ do
jego wyznawców, wówczas ustanowi∏ dla religii prawa, na∏o-
˝y∏ obowiàzki, okreÊli∏ znak dla ludzi islamu, wyznaczy∏ kary
i nauczy∏ zasad pielgrzymki; pojawi∏a si´ tradycja, grzeszniko-
wi nakaza∏ skruch´; wezwa∏ do wyw´drowania, otworzy∏ bra-
my skruchy — wszystko jako dowód dla Siebie i rada dla
a67
z∏em, Êwiat∏oÊç dla ciemnoÊci, wzrok [chroniàcy] od Êlepoty,
Êcie˝k´ wyprowadzajàcà z b∏´du.
Potem ∏aska osiàgn´∏a pe∏ni´, a wiara doskona∏oÊç; za-
lecenie zosta∏o zapami´tane. Zacz´to stosowaç tradycj´ [sun-
na], pouczenia wprowadzono w ˝ycie, zawarte zosta∏o przy-
mierze [mÈtÇq], pos∏uszeƒstwo sta∏o si´ obowiàzkiem. Jest on
[scil. Koran] mocnà linà Boga i „pewnym w´z∏em, który si´
nie rozwià˝e”. Dzi´ki niej pierwsi [muzu∏manie] wysun´li si´
na czo∏o, dzi´ki niej póêniejsi osiàgn´li cel, jest bowiem ksi´-
gà, której zasady sà dla Niego obowiàzujàce, która jest Mu mi-
∏a, i którà przekaza∏ Swoim s∏ugom. Kto jej strze˝e, temu da
On wszystko inne, a kto jà utraci∏, od tego [Bóg] nie przyjmie
nic innego.
2. A zatem: Bóg, niechaj b´dzie b∏ogos∏awiony i wielki,
zes∏a∏ na Mu…ammada proroctwo i wys∏a∏ go z pos∏annic-
twem, które by∏o Jego zmi∏owaniem wobec wszystkich ludzi.
A w tamtych czasach ludzie trwali w ciemnoÊci niewiedzy
i w jej b∏´dach, czcili bo˝ki, wró˝yli ze strza∏, rozstrzygajàc na
ich podstawie swoje sprawy i okreÊlali to, co dozwolone i to
co niedozwolone. Ich religia by∏a „nowinkà”, a ich wyznanie
fa∏szem. Bóg, oby by∏ pot´˝ny i wspania∏y, wys∏a∏ Mu…amma-
da - niechaj Bóg go b∏ogos∏awi i obdarzy pokojem — z praw-
dà, która by∏a Jego zmi∏owaniem dla was, i darem, którym
was obdarowa∏, który wam obwieÊci∏ i za pomocà którego
ostrzega∏ was, przypominajàc, jakie [inne] spo∏ecznoÊci by∏y
przed wami. Opowiedzia∏ w Ksi´dze histori´ IbrÇhÈma, oraz
o tym, jak wys∏annicy do nich [scil. tych ludów] udzielali im
rad, i o tym, jak oni ich uznawali za k∏amców, jak si´ od nich
odwrócili, jaka by∏a kara Boga. Bóg was poucza∏ o karach, któ-
re wymierzy∏ innym ludziom przed wami oraz nakaza∏ wam,
a66
Zwalczamy tych, którzy ich zwalczajà, lecz przek∏adamy osàd
wobec pierwszych ludzi podzia∏u. Opowiadamy si´ jawnie za
AbË Bakrem i ‘Umarem, albowiem o AbË Bakra i ‘Umara spo-
∏ecznoÊç nie zwalcza∏a si´, nie ró˝ni∏a si´ w ich sprawie i nie
okazywa∏a zwàtpienia. Prze∏o˝enie osàdu jest konieczne jedy-
nie w sprawie tych, których ludzie krytykowali, a których my
nie widzieliÊmy.
6. Potem pewien cz∏owiek z naszej spo∏ecznoÊci zarzu-
ca∏ nam, ˝e uznajemy prze∏o˝enie opinii, mówiàc: „Kiedy po-
jawi∏o si´ prze∏o˝enie opinii?”
Mia∏o miejsce w czasach proroka Boga — MËsy, gdy
Faraon rzek∏ do niego: „A co by∏o z pierwszymi pokolenia-
mi?” MËsa, na którego sp∏yn´∏o natchnienie, odpar∏: „Wiedza
o tym znajduje si´ u mojego Pana w Ksi´dze. Mój Pan nie b∏à-
dzi ani nie zapomina”. Dlaczego by wi´c odrzucaç argument
MËsy?
7. Tymi, których zwalczamy, sà ˝àdni w∏adzy saba’ij-
czycy, którzy pogardzajà Ksi´gà Boga i zarzucili Umajjadom
oraz Bogu nieprawd´. Oddzielili si´ od ludzi nie na podstawie
dog∏´bnego wglàdu ani na podstawie przenikliwoÊci rozumu
na temat islamu. Domagajà si´ kary dla tych, którzy dopuÊci-
li si´ wyst´pku, a sami dopuszczajà si´ takiego samego wy-
st´pku, kiedy tylko majà ku temu okazj´. Dostrzegajà grzesz-
noÊç wyst´pku, ale nie wiedzà jak go uniknàç. Wybrali sobie
na imama arabski ród; obcià˝yli go swojà religià; solidaryzujà
si´ z tymi, którzy ich kochajà, nie zgadzajà si´ z tymi, którzy
ich nienawidzà, przez co w Êwietle Koranu sà nieokrzesani,
i sà zwolennikami wieszczków (kuhhÇn). Spodziewajà si´, ˝e
nastàpi przewrót polegajàcy na zmartwychwstaniu przed Go-
dzinà [Sàdu Ostatecznego], a wi´c przed nastaniem tej Godzi-
a69
Swoich s∏ug.
Dla wyznawców islam jest wspania∏y, a jego Êcie˝ki sà
im znane, poszukujà jego prawd, z nim zawierajà przymierze,
znajà go i uznajà. Dobrobyt, jaki osiàgn´li w ˝yciu doczesnym
nie odwraca ich uwagi od dok∏adania staraƒ dla Boga i umiar-
kowania w obyczajach. Nie rozpraszajà si´ z powodu nie-
szcz´Êç, jakie na nich spad∏y. A to dlatego, ˝e otrzymali od Bo-
ga nakaz, który ich przekona∏, ich serca znalaz∏y w nim ukoje-
nie, dzi´ki niemu szli wzd∏u˝ wyraênych kamieni milowych
i jasnymi drogami. Otrzymali od Boga prawo, do którego nie
majà dost´pu zachcianki, które nie sprowadza serc na manow-
ce; oto przymierze, które Bóg zawar∏ ze Swoimi s∏ugami. Ta
spo∏ecznoÊç podobna jest do innych spo∏ecznoÊci przed nià;
przyby∏ do niej wywodzàcy si´ z niej ostrzegajàcy cz∏owiek,
który wzywa∏ ku temu, co pozwala jej si´ odrodziç i co jest
s∏uszne, który dok∏ada∏ staraƒ i czyni∏ to, do czego mia∏ pra-
wo. Jedni ludzie pos∏uchali go, inni uznali go za k∏amc´. Dzi´-
ki pomocy tych, którzy go pos∏uchali zwalcza∏ tych, którzy
uznawali go za k∏amc´, póki nie zapanowa∏o to co przez Boga
dozwolone, a zakazane zosta∏o to, co Bóg zakazuje, i póki nie
zapanowa∏o pos∏uszeƒstwo wobec Boga.
5. Potem na t´ spo∏ecznoÊç zosta∏o zes∏ane ostrze˝enie
Boga prze-strzegajàce przed buntem, który rozdziela ludzi
i ∏àczy ludzi. Gdyby ktoÊ chcia∏ si´ spytaç, kim jesteÊmy i co
sàdzimy, to [odpowiedzielibyÊmy, ˝e] jesteÊmy ludem, które-
go panem jest Bóg, islam jest religià, Koran — imamem, a Ma-
homet prorokiem. Na tym si´ opieramy, a nasze sprawy odda-
jemy w r´ce Boga i Jego Wys∏annika. SpoÊród naszych ima-
mów uznajemy AbË Bakra i ‘Umara, cieszy nas, gdy im obu
okazuje si´ pos∏uszeƒstwo, gniewa nas bunt przeciwko nim.
a68
a71
ny. Zniekszta∏cili Ksi´g´ Boga, dawali si´ przekupywaç w wy-
dawaniu wyroków oraz „rozpowszechnili na ziemi zepsucie,
a Bóg nie lubi tych, którzy siejà zepsucie.” Otwarli bramy, któ-
re Bóg zamk-nà∏, oraz zamkn´li bramy, które Bóg otworzy∏.
8. WrogoÊç saba’ijczyków, jaka dotar∏a do nas polega
na tym, ˝e mówià: „Poprowadzeni zostaliÊmy do objawienia,
od którego ludzie si´ odwrócili, i do ukrytej wiedzy”. Twier-
dzà, ˝e Prorok Boga ukry∏ dziewi´ç dziesiàtych Koranu. Gdy-
by Prorok Boga ukry∏ coÊ z tego, co Bóg objawi∏, to ukry∏by
spraw´ ˝ony Zayda: „Je˝eli mówisz do tego, którego Bóg ob-
darzy∏ ∏askà [...]” itd. do koƒca wersetu. A tak˝e s∏owa Boga:
„Czemu zakazujesz tego, na co Bóg ci pozwoli∏ [...]” itd. do
koƒca wersetu. Oraz Jego s∏owa: „Omal byÊ nie ustàpi∏ im tro-
ch´.”
9. Taka jest nasza sprawa i nasza opinia. Prosimy Boga
o b∏ogos∏awieƒstwo dla tego, kto nas popar∏ i popieramy tego,
kto dla nas prosi o b∏ogos∏awieƒstwo. Oby nie naruszyli przez
to pos∏uszeƒstwa wobec naszego Pana, oddania nale˝nej spra-
wiedliwoÊci. Przypominamy o tym naszemu ludowi oraz tym
z naszych imamów, którzy nas pytali. Odtàd albo niechaj na-
sza krew b´dzie dozwolona, albo niech oni nam zaproponujà
swojà krew.
Ludzie b´dà zgromadzeni przed swoim Panem w miej-
scu prawdy; sprawiedliwoÊç oddana b´dzie Bogu. Sprzedajà-
cy zostanie sam na sam z tym, co sprzedawa∏; [ka˝dy] cz∏o-
wiek sam b´dzie wydawa∏ okrzyk przera˝enia. Gromadêcie
zatem dla Boga dobre argumenty, kto bowiem nie zwyci´˝a
na tym Êwiecie swoimi argumentami, nie zwyci´˝y za ich po-
mocà na tamtym Êwiecie.
Pismo to napisa∏em jako rad´ dla tych, którzy je uznali,
a70
oraz jako argument przeciwko tym, którzy je odrzucili. Pokój
niechaj b´dzie wys∏annikom, chwa∏a niechaj b´dzie Bogu, Pa-
nu Swiatów.
Prze∏o˝y∏ Janusz Danecki