DOM O ZIELONYCH PROGACH
DOM O ZIELONYCH PROGACH
A
JA WOLĘ
(Pójdę w połoniny)
sł. i muz. Wojciech Szymański
A ja wolę
E a
Na zielonej łące siedzieć
E a G F
Niźli w szarym mieście
C
Które głuche jest
E
Na moje wołanie
F C
Na mój niemy krzyk
F C
Na moją samotność
F C
Obojętne jest
E a G F C
Pójdę w połoniny
W roztańczone bujne trawy
Pod rękę razem
Z polnym wiatrem
Między szumem liści
Ukryte słowa dla mnie
Zanucę je głośniej
Niech popłyną dalej gdzieś
Niech na moim niebie
Rozniebieszczą się gwiazdy
Niczym Mały Książę
Będę sobie szedł
Może spotkam różę
Której kolców brak
Która zdradzi mi swe imię
I swój uśmiech da
E a E a G F C E F C F C F C E a G F C
Pójdę w połoniny…
DOM O ZIELONYCH PROGACH
A
TY TAŃCZ
sł. i muz. Robert Fons
wstęp: D
2(A)
C
X
e
7
D
2
| x2
Zawitał czar poezji
D C G D
Z właścicielem słów i wierszy
Rozlano pierwsze butelki
Z wina źródła pociechy
Marek cichutko zaśpiewa
O wiośnie w oknach swej strzechy
Rozpoczął się bal poetów
W mym pokoju gości wielu
A ty tańcz moja zasłono
I ty, papierowy lampionie
I tańcz moja koszulo
Wietrze owiewaj me dłonie
Jak gołębie lecące
Jak łabędzie po jeziorze płynące
Falą łodzie bujane
Mały człowiek w kołysce się śmieje
Tabun kolorowych wozów
Na łące się zatrzymał
Kare konie skubią trawę
Motyle ganiają się
A ty tańcz moja zasłono…
D
2(A)
– 532000
C
X –
030030
e
7
– 030020
D
2
– 032000
DOM O ZIELONYCH PROGACH
B
AJKA DLA PRZYJACIELA
sł. Dominika Zembrzuska, muz. Wojtek Szymański
(Jackowi)
W gałęziach drzewa mieszkają wiewiórki
C G a e
W gałęziach drzewa są ciepłe i suche
F G C
W drewnianych dziuplach czas płynie inaczej
C G a e
Gdy wszystko tak miękkie i brązowe i kruche
F G C (G)
W gałęziach drzewa mieszkają wiewiórki
C G a e
W ostrych patykach chowają uśmiechy
F G C
Czasem z drzazgami na ziemię spadają
C G a e
Błyszczące jak bombki łzy lub orzechy
F G C (C
7
)
Śmiejesz się ze mnie a mnie to wzrusza
F G
Drewniana dziupla i kształt Twoich oczu
C a
W gałęziach drzewa odnajduję siebie
F G
Przez korę dotyk Twój mogę poczuć
C C
7
x2
(F G C)
W gałęziach drzewa mieszkają wiewiórki
C G a e
I kiedy się ściemni ci lasu strażnicy
F G C
Kradną Twe oczy zamiast orzechów
C G a e
Są tak brązowe, że nie widać różnicy
F G C E
Są tak brązowe, że nie widać różnicy
F G C E
Są tak brązowe, że nie widać różnicy
F G C
DOM O ZIELONYCH PROGACH
C
HCIAŁBYM TU
…
sł. Kazimierz Węgrzyn, muz. Wojtek Szymański
Chciałbym tu leżeć w górskiej niszy
C F C
Niech mi katedrą będą drzewa
a e
I niech tłum przyjdzie... Nie! Nie ludzi!
F C
I niech w koronach cicho śpiewa...
G G
7
a F G
I niech mi las wypije oczy
Gdy będę leżał w jego cieniu
Niech się nadzieją rozgałęziam
A troskę w szarą korę zmieniam
A ten co błądząc pośród życia
Nie znalazł jeszcze w nim swej drogi
Odnajdzie kiedyś moje serce
Jak krwawi jesieniami głogi
DOM O ZIELONYCH PROGACH
C
HMURKOLISTNY
sł. Jerzy Harasymowicz, muz. Wojciech Szymański
W jakim byłem zachwyceniu
/pochód basowy na strunie A
Że poznałem śpisz na chmielu
od dźwięków E, Es, D, C+ wio‐
Złotym środkiem tyś w rumianie
wiolinowe struny, bez struny E/
Chmurkolistny Roku Panie
Na twym czole księżyc płynie
a
7
D
7
Jak car chodzisz w białej zimie
G* C
7
/
4
Z twego palca serdecznego
a
7
D
7
Ulatuje mój poemat
G* H
7
*
/za drugim razem na
W jakim byłem zachwyceniu
strunie A—pochód
Że poznałem – latasz sobie
basowy C, H, A, e
7
/
W złotej sukni brzozy
W buchającej parze koni
Na twym czole księżyc płynie
Jak car chodzisz w białej zimie
Z twego palca serdecznego
Ulatuje mój poemat
G* 2 3 0 0 0 0 3 2 | H* 0 0 2 1 2 0
DOM O ZIELONYCH PROGACH
C
HUDOBNOM
kołysanka z Podhala
Chudobnom mnie mama miała
a G
Chudobnom mnie wychowała
G a
W nocy wstała i śpiewała
C G C |
Do rania mnie kołysała
C G a | x 2
Z rania kładła mnie w ogrodzie
Psy potocku, het psy wodzie
Tej słowiki mnie śpiewały
I do snu mnie kołysały
Hej Janicku nie bij ze mnie
W kołysecce kołys ze mnie
Bo mnie mama nie bijała
W kołysecce kołysała
A jak nie masz kołysecki
Idź do lasu na zerdecki
Wystrugaj je cieniusieńko
Kołysz ze mnie lekusieńko
DOM O ZIELONYCH PROGACH
C
ZARNA
H
AŃCZA
s
ł. i muz. Wojtek Szymański
Płyń, płyń, płyń Czarna Hańczo
a C G E
Znów za rok tutaj przyjadę
a C d E
Znowu będziesz moją rzeką
a C d (E)
Znowu będziesz mnie prowadzić
a E a
Tysiące zakrętów
a F
7
+
Przemierzasz po drodze
C
7
+ e
Pośród trzcin zielonych
a F
7
+
Jezior niebieskich
C7+ e
I chociaż każde z nich
a d
7
Chce być tylko Twoim jedynym
G C
Ty ciągle płyniesz piękna
a d
7
C
Płyniesz wolna
E
4
E
7
Płyń, płyń, płyń Czarna Hańczo...
Pośród łąk zielonych
Biegniesz sobie wesoło
Uśmiechasz się do kwiatów
Dla ptaków jesteś jak matka
Księżyc blaskiem oświetla
Twoją drogę przejrzystym światłem
Wiatr wieczornej ciszy
Do snu Cię układa
Płyń, płyń, płyń Czarna Hańczo...
Przed południa skwarem
Chłodem mnie chronisz
Zmęczonym stopom
Pozwalasz wypocząć
A wieczorem gdy wszystko
Do snu się już układa
Szmerem swoim bajki mi opowiesz
Pozwolisz dotrwać do rana
Płyń, płyń, płyń Czarna Hańczo...
DOM O ZIELONYCH PROGACH
C
ZOM TY NE PRYJSZOŁ
pieśń łemkowska
Czom ty ne pryjszoł
a
Jak misjac zijszoł
a
Ja tebe czekała
C G C A
7
Czy konia ne mał
d
Czy steżky ne znał
C e a
Maty ne puskała
C E E
7
a A
7
Czy konia ne mał
d
Czy steżky ne znał
C e a
Maty ne puskała
C E E
7
a
I konia ja mał
I steżky ja znał
I maty puskała
Najmensza sestra
Bodaj ne zrosła
Sidelce schowała
A starsza sestra
Sidelce znajszła
Konia osidłała
Pojid brateńku
Do diłczynońky
Szczo by ne czekała
Tecze riczeńka
Newełyczeńka
Schoczu, pereskoczu
Widdajte mene
Moja matinko
Za koho ja choczu
Dum, dum, dum, dum, dum
Dum, dum, dum, dum, dum
Dum, dum, dum, dum, dum, dum, dum
Widdajte mene
Moja matinko
Za koho ja choczu
DOM O ZIELONYCH PROGACH
D
ALEKO W GÓRY
sł. Jerzy Harasymowicz, muz. Wojtek Szymański
Zasłonili okno
e A
Miejskim pejzażem z sadzy
Wyrosły trawy, trawy połonin
Wyrosły trawy, trawy połonin
C D e A
7
Wyrosły trawy, trawy połonin
Zrzucili z siebie miasto
I położyli się w trawy
Które zakryły ich całkiem
I mimo, że właśnie
Gruchotał ulicę tramwaj
Ich ręce się splotły
I uleciały
Daleko w góry
DOM O ZIELONYCH PROGACH
D
LA
sł. Monika Getler, muz. Wojciech Szymański
Tak bardzo pragnę by serce moje
a D a D
Przy twoim kroczyć mogło
By nigdy nie było samo
Lecz zawsze otoczone miłością Twoją
Tak bardzo pragnę by serce moje
Przy twoim kroczyć mogło
By nigdy nie było samo,
Lecz zawsze otoczone miłością Twoją
Weź miłość mą!
F C
Włóż w serce swe!
F C
Tego tylko tego, tego właśnie chcę!
F E a
Chcę by spełniły się moje
a D a D
Najskrytsze marzenia
Chcę aby był ktoś, dla kogo
Nie musiałbym się zmieniać
Chcę aby był ktoś, dla kogo
Nie musiałbym się zmieniać
Weź miłość mą…
Moimi dłońmi chcę tulić
Twoje dłonie
Wyczuwać ciepło Twych ramion
W których najlepsze schronienie
Ogarniać marzeniami
Twe usta miłością moją
Wyczuwać ciepło Twych ramion
W których najlepsze schronienie
Weź miłość mą!
Włóż w serce swe!
Tego tylko tego, tego właśnie chcę!
DOM O ZIELONYCH PROGACH
D
LA
D
ON
K
ICHOTA
sł. Dominika Zembrzuska, muz. Wojciech Szymański
Dobry wieczór, już nic ci nie grozi
Za niesłuchanie mędrców głosu
Za zbyt szeroki, szczery uśmiech
Za wiarę w baśnie, nie w wolę losu
Dobry wieczór, nie musisz uciekać
Przed wrogiem, co wciąż zastawia sidła
Przed snem o bitwie, którą wygrałeś
Przed orłem, który daje ci skrzydła
Nie bój się, bo już ogłosili
Amnestię dla niepokornych ptaków
Dla słów mniej ważnych, spojrzeń za długich
Dla moich marzeń, twoich wiatraków
DOM O ZIELONYCH PROGACH
D
OM
sł. Tomasz Borkowski, muz. Wojciech Szymański
Odpłyniemy ‐ nie będzie nas obchodził świat
D
2
D
Cis
Nie odbierze skrzydeł nam
D
C
H
7
Odejdziemy tam gdzie nikt nie będzie mógł nas znać e e
7
A
9
A
4
– hen w dal
D
2
Smutek niech zostanie sam
D
H
A
9
Ukryjemy bicie serca w ciszy prostych słów
Sama śmierć trop zgubi w nich
Żyć będziemy gdzieś gdzie nic nam nie przeszkodzi żyć
‐ we śnie
Nawet zimy krótkie dni
I zbudujemy dom
GD
a w nim będziemy pleść marzeń nić
GD
Przez okno puszczać ją na wiatr
GD
Chwytać szczęście
AA
4
nałapiemy szczęścia pełną garść
A
7
Wystarczy tyle żeby trwać
eA
9
By po prostu być
D D
4
Odnajdziemy zgubiony wspólnych nocy sens
Aż po świt co zaprze dech
Odszukamy ‐ otrząśniemy z kurzu oczu blask
‐ ten sam
Będzie stać nas znów na śmiech
Przetrzymamy obcych spojrzeń lodowaty deszcz
Sami ogrzejemy się
I przetrwamy ‐ a gdy nam zabraknie kiedyś sił
by śnić
Rozpłyniemy się we mgle
DOM O ZIELONYCH PROGACH
D
OM MÓJ GDY WRACAM PO PÓŁNOCY
sł. Wojciech Belon, muz Wojciech Szymański
Dom mój gdy wracam po północy
G G
11
Śpi zegar tylko czas snu oblicza
a C G G
11
W kącie błyszczą oczy kota
G G
11
Dość wrażeń jak na dziś czas odpocząć
a C G G
11
Jeszcze mi brzmi uliczny gwar
e h
Jeszcze w oczach mam neonów blask
C G
Ale nadszedł czas by kłaść się spać
C G C G
By kłaść się spać
D
Noc nadaje rzeczom nowe kształty
Mam przed sobą inny świat w splocie cieni
Za oknami kroki już ostatnie
Mrok niby czarny płaszcz kryje ziemię
Jeszcze mi brzmi…
Śpij, mówi cicho skrzyp podłogi
Śpij, rano słońce ci sen odbierze
Dzień już niedługo – już przed progiem
Znów trzeba będzie wstać, jutro przeżyć
Jeszcze mi brzmi …
DOM O ZIELONYCH PROGACH
D
OM O
Z
IELONYCH
P
ROGACH
sł. Kazimierz Węgrzyn, muz. Wojciech Szymański
Pagóry idą wokół widnokręgiem
D e
W oknie pogody Tatry widzę czasem
G D
Stoję w twym domu po kolana w trawie
Zrośnięty sercem z przełęczą i lasem
I dom ten sławię gdzie monstrancję słońca
C G D
Dzwony witają w najwyższej godzinie
I gdzie przez grzbiety ciemnym morzem nieba
Wielki żaglowiec burej chmury płynie
I gdzie Beskidy wciąż zmieniają barwy
Gdy z mgieł porannych wychodzą doliny
I gdzie od bieli aż po czerń żałoby
Zmienia się lasu wizerunek siny
I dom ten sławię…
Czantoria – Ochodzita – surowość Baraniej
Strzegą mojego domu w kalinach i głogach
Tu spotykam codziennie w wielkim cudzie życia
Nieśmiertelnego jedynego Boga
x2
I dom ten sławię…
DOM O ZIELONYCH PROGACH
D
ROGI LESIE
sł. i muz. Wojciech Szymański
Na polanie na śniadanie
G G
E
G G
E
Przyszły sobie dwie młode łanie
G G
E
G G
E
Jedna łania trochę większa
D
A ta druga – ciut mniejsza
C G G
E
Drogi lesie, kręta drogo
G D
I ty piękna górska wodo
C D
Jak daleko w kilometrach
G D
A jak blisko mego serca
C D
Nad górami, nad lasami
Słońce bawi się w berka z chmurami
Byle dalej od zachodu –
Jutro harce znów od wschodu
Drogi lesie, kręta drogo…
Być człowiekiem – to pytanie
Jakże czasem trudno odpowiedzieć sobie na nie
Trzeba tylko więcej dawać, mniej zabierać
Więcej kochać
DOM O ZIELONYCH PROGACH
D
RZEWA
sł. Małgorzata Michalska; muz. Wojciech Szymański
kapodaster na II progu
wstęp: a F d
7
E /x2
Drzewa swe liście zrzucały na zimę
a F
I wielkim straszyły nas cieniem
d
7
E
Lecz nikną wspomnienia
Odchodzą gdzieś w ciemność
I płyną w dal fakty i słowa
a e
I ludzie co je powiedzieli
G D
I szara codzienna rozmowa
a e G D
Wypuszczam jedno za drugim
a e
Jak statki się puszcza na wodę
G D
Co nie wiadomo czy wrócą
Czy straszne je zniszczą fale
Ze smutkiem patrzę za nimi
Jak znika jedno za drugim
Odchodzą, płyną bez słowa
Jak szara codzienna rozmowa /x3
Lecz czasem wracają wspomnienia
Jak statek co po latach wielu
Zawija wreszcie do portu
W małym rodzinnym miasteczku
Drzewa swe liście…
DOM O ZIELONYCH PROGACH
G
ÓR MI MAŁO
sł. Tomasz Borkowski; muz. Wojciech Szamański
wstęp: C d G* GA G* | x 2
Drogi Mistrzu, Mistrzu mojej drogi
C G
Mistrzu Jerzy i mistrzu Wojciechu
d G
Przez was w górach schodziłem nogi
C G
Nie mogąc złapać oddechu
d G
Gór, co stoją nigdy nie dogonię
C G
Znikających punktów na mapie
d G
Jakie miejsce nazwę swym domem
C G
Jakim dotrę do niego szlakiem
d G
Gór mi mało i trzeba mi więcej
C G
Żeby przetrwać od zimy do zimy
a e
Ktoś mnie skazał na wieczną wędrówkę
F C
Po śladach, które sam zostawiłem
d G
Góry, góry i ciągle mi nie dość
Skazanemu na gór dożywocie
Świat na dobre mi zbieszczadział
Szczyty wolnym mijają mnie krokiem
C d G*
GA G* | x 2
Pańscy święci, święci bezpańscy
Święty Jerzy, Mikołaju, Michale
Starodawni gór świętych mieszkańcy
Imię wasze pieśniami wychwalam
Gór, co stoją nigdy nie dogonię
Znikających punktów na mapie
I chaty, by nazwać ją swym domem
Do której żaden szlak by nie trafił
Gór mi mało i trzeba mi więcej…
G
E
– 300203
SKAD TEN AKORD TU I CO PODMIENIC?
DOM O ZIELONYCH PROGACH
I
DĘ
sł. i muz. Piotr Bachorski
Idę sobie drogą taką
a C G a
Jaką dumny sam obrałem
Idę, śpiewam dumny z tego
bis
Że swej duszy nie sprzedałem
I może ktoś powie mi
a G a G
Że to tak jakoś głupio brzmi
a G C G
I może zarzucić też, że
a G a
Prowadzę nieznaną z nim grę
a G a
A ja sobie idę i wybijam takt
a C G a
I czuję się wolny, wolny jak ptak
I wiem, że mi więcej do szczęścia nie trzeba
Prócz dachu nad głową i kromki chleba
I dzięki Ci, Panie Boże na niebiosach
a C G a
Że mogę się położyć na złocistych kłosach
I dzięki Ci, Panie Boże na niebiosach
Że mogę się wytarzać w babich lata włosach
I dzięki Ci za to, że stworzyłeś ślimaka
a C G a
I dzięki stokrotne za małego robaka
Bo rzecz to może skromna i mała
Ale niebywale wzniosła i wspaniała
Dziękować Ci, Panie nigdy nie przestanę
a G a G
Za deszcz, za chmury, za wiersze śpiewane a
G a G
Za trzciny, za źdźbło trawy, za wszystko listowie a G C G
Za to co w mym sercu i co w mojej głowie
a G a G |x3
DOM O ZIELONYCH PROGACH
J
AK TO MOŻLIWE
sł. Jerzy Harasymowicz; muz. Wojciech Szymański
Jak to możliwe
a
Jak to się stało
G
Oni w tak wielkim lesie
F
7+
W szumiącej puszczy tysiąclecia E
Oni odnaleźli się
Naprawdę, nie w snach
I patrzą w siebie jak w lustro
Twarzy ostrożnie dotykają
Tak to ty (tak to ja)
Tak to ty (tak to ja)
I będziesz (i będę)
I będziesz...
/ Solo skrzypce /
Tak to ty (tak to ja)
Tak to ty (tak to ja)
I będziesz (i będę)
I będziesz...
DOM O ZIELONYCH PROGACH
J
ASNEJ
sł. Wojciech Belon, muz. Wojciech Szymański
Kapodaster II próg
Najpiękniejsza jesteś kiedy Twoje oczy
A
7
C
7+
Rozgwieżdżają noc we mnie
d
7
d
G
C
6
E
4
E
7
Najpiękniejsza jesteś kiedy Twoje włosy
Rozjaśniają myśli me ciemne
Najpiękniejsza jesteś kiedy oddychaniem
Rozświetlasz powietrze
Moje myśli wiatr rozwiewa
A Ty jesteś w wietrze
Oddechem i światłem w powietrzu
|x2
Najpiękniejsza jesteś kiedy Twoje piersi
Ogrzewają moje ręce
Najpiękniejsza jesteś kiedy ciała nasze
Wspólnym potem pachną
Najpiękniejsza jesteś boś dla mnie
Powietrzna i Jasna…
Moje myśli wiatr rozwiewa…
d
G
‐ 1
2
1
1
2
3
003
4
(w indeksie dolnym podano palce)
BRAK AKODÓW DO REFRENU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
DOM O ZIELONYCH PROGACH
J
ESZCZE NIE WIEM
sł. Marek Biskup; muz. Wojciech Szymański
Jeszcze nie wiem
C
Jak cały dzień z Tobą smakuje
F
7
+ /C F
7+
C/
Jak pachnie noc
G
Jak pachnie dzień
F
7
+ C /F
7+
C/
Jeszcze się uczę smutku Twych oczu
Dotyków delikatnych
W albumie doznań brakuje tylu zdjęć
Jeszcze nie wiem czy mój lęk
Jest lękiem o Ciebie
Jeszcze nie wiem
G
Jeszcze nie wiem
Jeszcze nie wiem
a
Jeszcze nie wiem
Jeszcze nie wiem
F
7+
Jeszcze nie wiem
Jeszcze nie wiem
G
Jeszcze nie wiem
Jeszcze nie wiem
a
Jeszcze nie wiem
Jeszcze nie wiem
F
7+
Czy mój lęk
C
Jest lękiem o Ciebie
G a F
7+
Czy mój lęk
C
Jest lękiem o Ciebie
G a F
7+
DOM O ZIELONYCH PROGACH
K
OLOR BURZY
sł. Marek Biskup, muz. Wojciech Szymański
Jesteś jak kwiaty
a
Które nigdy nie zwiędną
G
(j e s t e ś j a k k w i a t y)
Blaskiem przebudzonego poranka
F E
(b l a s k i e m p o r a n k a)
bis
Ważką szybującą nad błękitem wody
a G
(w a ż k ą w o d y)
Jesteś milczeniem pełnym zachwytu
F E
(j e s t e ś m i l c z e n i e m)
Kroplą deszczu w dziecięcej rączce
a G
Płomieniem wieczornej świecy
F
Jesteś poszukiwaniem tęczy
E
(p ł o m i e n i e m ś w i e c y)
Kolorem burzy
d
Wiatrem w koronach drzew
a
(k o l o r e m b u r z y)
Jasnym obłokiem zaplatanym w szczyty gór
d a
(w i a t r e m w k o r o n a c h)
bis
Jesteś taka krucha
G
Muszę ciebie chronić
F
(j e s t e ś k r u c h a)
W moich dłoniach
a
(d ł o n i a c h)
DOM O ZIELONYCH PROGACH
L
IST O CZEKANIU
sł. Wojciech Belon, muz. Wojciech Szymański
Kapodaster II próg
Śmiechem pisane z kalendarza
a x
Kartki rozwiały się po świecie
E
7
a
U obcych ludzi śpią w rupieciach
F C
Pamiątki niegdysiejszych zdarzeń
d E
Leniwie daty chat się chylą
Przed karczmą w stylu nowoczesnym
A tej dla Ciebie słowa pieśni
Którego nie ma który byłeś
Znów pora nasza górska jesieni
a E
4
Powietrze liśćmi rozzłocone
a
G
Pachnie drewnianym ciepłem domu
F C
I mrokiem starych opowieści
d E
Przyjdzie rzuci twoje imię
Ze śmiechem spyta jak Ci leci
A tej dla ciebie słowa pieśni
Którego nie ma który byłeś
Dni na okrągło jak kapusta
Czas ani miodem ani mlekiem
Może czekaniem na człowieka
Wypełnić miejsce po nim puste
Znów pora nasza górska jesieni…
x – 032320
DOM O ZIELONYCH PROGACH
M
ALUTKIE MIASTECZKA
sł. Marek Biskup; muz. Wojciech Szymański
Malutkie miasteczka
D
4
G*
pachną jak stara komoda babci
Piernikiem i zasuszoną ciszą
Tutaj
bis
gołębie gruchają szeptem
Wypatrując okazji do lotu…
Tutaj
uśpiony codziennym spokojem zegar
Wskazuje jedną wskazówką czas przeszły
W zapomnianych miasteczkach ludzie pamiętają o bliźnich
w zapomnianych miasteczkach czas płynie inaczej…
bis
Tutaj
Uśpiony Codziennym spokojem zegar
wskazuje jedną wskazówką czas przeszły
bis
wskazuje jedną wskazówką czas przeszły
G* ‐ 030003
DOM O ZIELONYCH PROGACH
M
IŁOŚĆ TO JEST MUZYKA
sł. i muz. Adam Żółkoś
Wstęp: a a
G
F
7+
d
7
a
E
a a
G
F
7+
d
7
E F* E
Miłość to jest muzyka,
a a
G
którą słyszymy w snach
F
7+
I ciągle nam umyka,
d
jak w polu wiatr
a E
Miłość to jest muzyka,
każdy ją w sobie ma
Chcę żebyś mnie usłyszał ‐
choć jeden raz…
Może mnie spotkasz na koncercie w filharmonii
aa
G
F
7+
gdy na estradzie Vivaldiego będę grała
d G
Może mnie spotkasz zasłuchaną z różą w dłoni,
C
6
a
7
gdy bez uśmiechu będę sobie coś myślała
d E
A spotkasz mnie bo tak spotyka się muzykę,
a a
G
F
7+
która już dawno w tobie jest
d a
aa
G
F
7+
EF*E
Miłość to jest muzyka,
którą słyszymy w snach
To nic ,że czasem bywa,
jak gorzka łza
Miłość to jest muzyka,
każdy ja w sobie ma
Muzyka twego życia ‐
to może ja
Może mnie spotkasz…
a
G
‐ 0 1 2 2 0 3 | F*‐ 0 0 2 3 3 0 | C
6
‐ 0 0 0 2 3 0
DOM O ZIELONYCH PROGACH
M
IŁOŚĆ Z GÓR
sł. Tomasz Borkowski; muz. Wojciech Szymański
Mówią, że góra się z górą nie zejdzie
C e
7
a
7
A
7
/A
4
Nawet gdy zima zasypie przełęcze
d C
6
G G
11
A my byśmy w górach zeszli się wszędzie
Tak nas miłość przyciąga szaleńczo
W drodze nie będą nam przeszkodą
Uskoki losu ukryte pod śniegiem
Wicher się między nas nie wedrze chłodem
Zawieje nas nie oddalą od siebie
Nad szczyt, nade wszystko miłość się wzbija
C e
7
a
7
A
7
/A
4
Wspina się ponad ziemskie poziomy
d C
6
G G
11
Nad górnolotne słowa, nad wyraz
Miłość z gór jak góry ogromna
Mówią, że wiara góry przenosi
A nas miłość niesie ponad doliną
Nie musimy zimy o nic prosić
Choćby i bez szlaku przejdziemy nad zimą
Nie zdoła nas lęk po drodze zmrozić
Przez zaspy prostą przebijemy ścieżkę
Prześlizgniemy się gładko po niepewnym lodzie
Jak lawina całą ogarniemy przestrzeń
Nad szczyt, nade wszystko miłość się wzbija…
DOM O ZIELONYCH PROGACH
M
OC
sł. Ireneusz Pietroń; muz Piotr Bachowski
Jestem siłą drzemiącą
C F
7+
C F
7+
Jestem puchem ulotnym
Jestem oparciem bezpiecznym
Jestem ciszą szemrzącą
Bo my tworzymy jedną z najważniejszych mocy F G C a
I w nas ukryta jest nadzieja
F G C C
7
Lecz gdy rozłączysz jedno od drugiego
F G C a
To nie będziemy długo trwać
F G C F
7+
C F
7+
Jestem wodą źródlaną
Jestem błyskiem nadziei
Jestem wizją zamgloną
Jestem strumieniem myśli
Bo my tworzymy…
Jestem liściem jesiennym
Jestem drzewem nieugiętym
Jestem trawą niezłomną
Jestem jesienią leniwą
Bo my tworzymy…
Jestem kwiatem zziębniętym
Jestem ciepłem natrętnym
Jestem obroną daremną
Jestem potrzebą codzienną
Bo my tworzymy…
DOM O ZIELONYCH PROGACH
M
OGĘ DAĆ
C
I UŚMIECH MÓJ
sł. i muz. Wojciech Szymański
Mogę dać Ci uśmiech mój
a G F G a
Aby rozjaśnił Twe oblicze
D d
Gdy będzie Ci źle
C E
4
E
7
Mogę dać Ci parę ciepłych nut
a G F G a
Aby rozgrzały Cię
D d
Gdy będzie smutno Ci
C E
4
E
7
Szkoda, że nie ma Cię tu
F C G
Wszystko byłoby prościej
d C E
4
E
7
Szkoda, że nie ma Cię tu
F C G
Wszystko byłoby inaczej
d C E
4
E
7
Mogę dać Ci bukiet z liści jesieni
Gdy wszystko na dworze
Złoci się i czerwieni
Mogę dać Ci zapach polnych kwiatów
Gdy wiosna swe warkocze
Po zimie długiej zapuszcza
Szkoda, że nie ma Cię tu...
Mogę dać Ci wszystko to, co mam
Coś, co żyje gdzieś we mnie
Na dnie samym ukryte
Mogę dać Ci miłość do gór
Połonin, bacowych gadek
Wiatru, co wieje mi w twarz
Szkoda, że nie ma Cię tu...
DOM O ZIELONYCH PROGACH
M
OJA ZIEMIA
(Pokłoń się moim górom)
sł. Kazimierz Węgrzyn; muz. Wojtek Szymański
Pochyl się nad tą ziemią
Błąd! Nie zdefiniowano
zakładki.D D
E
D D
E
Spoconą od trudu
D D
E
D D
E
Gdzie ludzie małej wiary
C
Gdzie ludzie czekają wciąż cudu
G D D
E
Pokłoń się moim górom
Gdzie niebo czasami
Przechodzi w mokrej sukni
Przechodzi bosymi stopami
Gdzie gorzko się zagnieździł
Dziki chwast zwątpienia
Więc w domu rozbrajamy
Rozbrajamy granaty milczenia
Pozdrów jasne potoki
W ramionach doliny
I krople mego serca
I krople w gałęziach kaliny
Pochyl się nad tą ziemią
Gdzie krzyże w zagonach
Załamują nad nami
Załamują zmęczone ramiona
Niech świerki rosną smukłe
Aby na rozstanie
Stolarz mógł wystrugać
Mógł wystrugać ostatnie mieszkanie
Pokłoń się moim górom
Gdzie niebo czasami
Przechodzi w mokrej sukni
bis
Przechodzi bosymi stopami
DOM O ZIELONYCH PROGACH
D
E
– 230200
DOM O ZIELONYCH PROGACH
N
ASZ
D
OM
sł. muz. Daniel Madej
Trzeci dzień już deszcz pada
G F C D
Szlak pod górę wiedzie wciąż
Jedna myśl nam pomaga
Wszak u celu jest nasz dom
Tam przyjaciół moc na nas czeka
a C D G
Którzy zawierzyli snom
a D e
I wraz z nami zbudowali
a C D G
O zielonych progach dom
a D G
Tam brzmią ciągle górskie pieśni
Ciepłe słowa, dźwięczny śmiech
Przy kominku opowieści
W których odnajduję sens
Do wieczora, może dłużej
Trzeba będzie jeszcze iść
Dom nasz jest na tamtej górze!
I dotrzemy tam już dziś
Łatwiej iść kiedy miłość
Jak latarnia z okien lśni
Już za nami dróg zawiłość
I otworem stoją drzwi
Tam przyjaciół moc na nas czeka...
DOM O ZIELONYCH PROGACH
N
IC BYŚ NIE ZYSKAŁ
sł. i muz Janusz Saługa
Mówi mi przyjaciel
e D a
7
e
jak ja Ci zazdroszczę
a
7
C D h
Że masz taki piękny dom
e D a
7
e
W którym można poczuć wiosnę
a
7
C D h
A ja mu odpowiadam
E a
Gdybyś miał dom jak pałac
D
7
G
Balkony całe w kwiatach
F H
7
W przedsionkach i fontannach
F H
7
W marmurze i granicie
F H
7
I byłby to dom jakiego nikt nie znał
F H
7
Nic byś nie zyskał
e D a
7
e
Gdybyś miłości nie miał
a
7
C D h e
Mówi mi przyjaciel
jak ja Ci zazdroszczę
Że masz taką przyjaciółkę
Z którą można poczuć wiosnę
A ja mu odpowiadam
Gdybyś miał dziewczynę ze złota
I gdyby Ci była oddana
I gdyby kochała w zalotach
I gdyby maliny nosiła w dzbanku
I miała wdzięk jakiego nikt by nie znał
Nic byś nie zyskał
Gdybyś miłości nie miał
Tak mój przyjacielu
Poznaj, że nie wszystko jest ważne
Są w życiu rzeczy błahe
Poważniejsze i poważne
Zadbajmy o nie póki czas
DOM O ZIELONYCH PROGACH
Bo wnet już nie będzie nas
Poznajmy smak życia w pełni
Lecz pamiętajmy o jednym
Gdybyś o niej zapomniał
O wszystko inne zadbał
Nic byś nie zyskał
Gdybyś miłości nie miał
DOM O ZIELONYCH PROGACH
N
IE BYŁO JUŻ ŚNIEGU
sł. Jerzy. Harasymowicz; muz. Wojciech Szymański
W mieście
D
7+
Nie było już zimy
fis
7
Tu w górach śnieg wskazuje mi
e
Twe błękitne ślady
A /G A/
I tropię Cię jak sarnę
I pędzisz i nie wiem
Czy to chmury skłębione
Czy włosy Twoje
Lecz Ty wiesz
e
I ja wiem,
G
Że mogę Cię dotknąć dziś
D C*
Tylko wierszem...
G*
I przystaje schwytana
Jak łania
W jodłowe gałązki
Pożądań
I przystajesz schwytana
Jak łania
A piersi Twe
Przedwiośniem są ciężkie
Lecz Ty wiesz…
DOM O ZIELONYCH PROGACH
N
IEWIDZIALNA PLASTELINA
sł. Danuta Wawiłow, muz. Piotr Bachorski
Wstęp: C G a F
7+
G
Ulepiłam sobie domek
C
Z niewidzialnej plasteliny
G
Dwa okienka, dwa kominy
a F
7+
Z niewidzialnej plasteliny
G
A w okienkach kwiatki, bratki
Z niewidzialnej plasteliny
A dla taty krawat w kratki
Z niewidzialnej plasteliny
La la la...
Ulepiłam sobie pieska
Mięciutkiego z czarnym pyszczkiem
Lalki Kasię i Tereskę
I pistolet i siostrzyczkę
Namęczyłam się okropnie
Stłukłam łokieć, zbiłam szklankę
Mamo, tato – chodźcie do mnie!
Mam tu dla was niespodziankę
La la la...
Czemu na mnie tak patrzycie
I zdziwione macie miny?
Czyście nigdy nie widzieli
Niewidzialnej plasteliny?
La la la...
DOM O ZIELONYCH PROGACH
N
OKTURN
sł. Kazimierz Węgrzyn; muz. Wojtek Szymański
Fortepian czarne
a
Skrzydło nabija
e
I cicho płynie
a
Nokturn Chopina
e
Drzewa za oknem
F
Światłem okute
C
Kołyszą nocy
d
Srebrzystą nutę
E
4
E
7
A my z tą nutą
Jak ostrym cierniem
Mierzymy sercem
Głębie i czernie
Bo pośród mroku
Cicha i blada
Wsparta o promień
Czuwa ballada
I wiąże tęsknot
Nici porwane
Gdy w nas kołysze
Marzeń firmament
Meteor spada
Świetlistym grotem
Ponad Beskidów
Wielkim namiotem
I fortepianu
Skrzydło złamane
Kładzie… i cicho
Szepce nam… a m e n…
DOM O ZIELONYCH PROGACH
P
AŹDZIERNIKOWY ŚNIEG
sł. Marta Getler muz. Wojciech Szymański
Idąc samotnie parkowymi alejami
D fis H
7
e
Widziałem ludzi pod parasolami
C G D
Pod ich nogami szeleściły liście
D fis H
7
e
Ozłocone śniegiem i deszczem
C G D
Pod ich nogami dzwoniły kasztany
h C
Otoczone lodową osłonką
h C
A na ich twarzy nie było nic prócz chłodu
C G D
Bo zimno i mróz zakuły ich serca
C G D
Pada śnieg, pada w mroźny dzień
C G D
Mokry śnieg – pomieszany z deszczem ich łez C G D
Idąc samotnie przez szare życie
Spotykam ludzi pod parasolami
Pod ich nogami szeleszczą karty życia –
Zakurzone i zapomniane
Pod ich nogami dzwonią kasztany –
Wspomnienia i sprawy nierozwiązane,
Jednak ich twarze nie mają wyrazu
A serca ich przeszywa październikowy śnieg
Pada śnieg…
DOM O ZIELONYCH PROGACH
P
IEŚŃ
XXIX
sł. Jerzy Harasymowicz; muz. Wojtek Szymański
wstęp: D C G D
| x 2
Całe życie w niebo idzie
D
2
Mój połoniński pochód
C
7+
I buki – srebrni jeźdźcy
G
6
Nad nimi wiosny sokół
D
2
I nadał tamtej połoniny wiatr
I chmur wiosennych grzywy
I na chorągwi wspomnień twarz
Z włosami wiejącymi
Jak ciała nasze w mrocznym rytmie
D e G D
Wznosiły się góry opadały
Tak dzieje się gdy wiosna przyjdzie
Wypala miłość stare trawy
D C G D
| x 2
Całe życie w niebo idzie
Mój połoniński pochód
I buki – srebrni jeźdźcy
Nad nimi wiosny sokół
Jak popiół rozwiały się grzechy
W ciszy ktoś zawilce zasiał
I tylko grzmią włosy przestrzeni
W wielkich oknach mego świata
Jak ciała nasze w mrocznym rytmie…
DOM O ZIELONYCH PROGACH
P
IOSENKA Z LIŚCIEM
sł. Robert Marcinkowski; muz. Wojtek Szymański
Rozległe, zimowe nieba –
E A H A
Zimowe nieba we mnie płyną.
Rozległe, zimowe nieba –
Zimowe nieba we mnie płyną.
Chcę z nimi uciec ku dolinom.
cis A H
Wielkiej żeglugi mi trzeba.
C D E
Wielkiej żeglugi mi trzeba.
Wielkiej żeglugi mi trzeba.
Gdy przyjdzie czas, by niebem płynąć,
Gdy już w miniony czas ucieknę,
Gdy nad doliną braknie pieśni –
Nie będzie bólu nad doliną.
Chcę z nimi uciec ku dolinom.
Wielkiej żeglugi mi trzeba.
Wielkiej żeglugi mi trzeba.
Wielkiej żeglugi mi trzeba.
DOM O ZIELONYCH PROGACH
P
OLAŃSKA
sł. i muz. Wojciech Szymański
Słońce ma się już ku zachodowi
G C
Czerwienią góry maluje
C D
Przez Biskupi Łan podąża
G C
Brodząc w trawy po szyję
C D
Zanurzam się w dolinę
h C
Wdycham żywiczny zapach lasu
h C
Jeszcze strumień, jeszcze potok
a
7
C
I będę znów u siebie w domu
a
7
C D
Jeszcze chwila, jeszcze dwie
G C G
I znów stanę u stóp raju
C D
Przed Polańską gdzie we mgle
G C G
Gniade konie skubią trawę
a
7
C D
Śpiew Łemków po dolinie
Wiatr wędrownik niesie
A z dzwonnicy się dobywa
Bicie starych dzwonów
We mgle jakby widać
Pstrych chat białe kształty
Tylko ludzie gdzieś zniknęli
Gdzieś odeszli stąd daleko
Jeszcze chwila, jeszcze dwie…
Takie tu czasy, takie czasy
Że zegar jakby stanął w miejscu
Ludzie życzliwi są i zawsze będą
A domy malowane jakby pędzlem Boga
A ponad wszystkim króluje Polańska
Rozkołysana wśród morza mgieł
Woła mnie dziś pieśnią ku sobie
Może odnajdę tu moje marzenia
DOM O ZIELONYCH PROGACH
R
OZMOWY
sł. Dominika Zembrzuska; muz. Wojtek Szymański
Wstęp: C e F G /x2
Są modlitwy
C
Jak ptaki niewidome
G
Które bezkres celu przeraża
F G
Są twarze
C
Pozornie znajome
G
I zdarzenia
F
W których się zdarzasz
G
Są modlitwy
C
Które zetrze
G
Pierwszy podmuch ciała
F G
‐ chyba płakałaś
C
chyba płakałaś
e
chyba płakałaś
F G
Są modlitwy
Które nikt nie wysłucha
To nieprawda
To nieprawda
I te, z których niebieskość czytasz
Dopiero dziś się pytasz
Dopiero się pytasz
Dopiero się pytasz
Za drugim razem tonację wyżej od D
DOM O ZIELONYCH PROGACH
R
OZMYŚLANIA NAD WODOSPADEM
sł. i muz. Wojtek ʺNeronʺ Warchoł
Pamiętam, tylko tabun chmur się rozwinął C G a e
I cichy wiatr wiejący ku połoninom
Jak kamień plecak twardy pod moją głową C G a e
I czyjaś postać, co okazała się tobą
Idę dołem, a ty górą
Jestem słońcem, ty wichurą
Ogniem ja, wodą ty
Śmiechem ja, ty ronisz łzy
Byłaś jak słońce w tę zimną noc
Jak wielkie szczęście, co zesłał mi los
Lecz nie na długo było cieszyć się nam
Te kłótnie bez sensu, skąd ja to znam
Idę dołem…
I tłumaczyłem, jak naprawdę to jest
Że mam swój świat, a w nim setki tych swoich spraw
A moje gwiazdy to z daleka do mnie lśnią
Śmiechem i łzami witają mój bukowy dom
Idę dołem…
I czas zakończyć rozważania te
Przy wodospadzie, tam, gdzie słychać śpiew
W źródlanej wodzie, czas zanurzyć dłoń
Już żegnam was, dziś odchodzę stąd
Idę dołem…
DOM O ZIELONYCH PROGACH
S
POTKANIE
sł. Monika Getler, muz. Wojciech Szymański
Pamiętam, to był chłodny, chociaż letni dzień
a a/G a/Fis G
Błękitne niebo skryło się wśród czarnych chmur
h
7
/
5‐
E a
Myślałam, że na całym świecie jestem sama
a a/G a/Fis G
Lecz nie, razem z deszczem, on zjawił się
h
7
/
5‐
E a
Ty chwyciłeś moją dłoń i dotknąwszy włosów mych
F G C a F G C
Osuszyłeś swym uśmiechem zapłakane oczy me h
7
/
5‐
E
I nie było ważne to, kto jest sprawcą moich łez
F G C a F G C
Wystarczyły twoje słowa – czy lubisz deszcz
h
7
/
5‐
E
Dlaczego nadaremnie kropla zrasza twarz
Spójrz w niebo – dobry Bóg chce pomóc dzisiaj nam
Napatrzył się już dość na nasze smutku łzy
I tam aniołom swym nakazał płacz
Dla mnie nie jest ważne to jakie imię twoje jest
Skąd pochodzisz i dlaczego widzę w oku twoim deszcz
Tak jak dla motyla kwiat dla mnie ważna jesteś ty
To dla ciebie dziś anieli ronią łzy
I zaraz potem zniknął cały ból i smutek
Łzy odeszły w siną dal
Gdy razem z tobą pod osłoną chmur
Wierzyłam w ten anielski głośny płacz
Dobry Boże dzięki Ci, że stworzyłeś takie dni
Kiedy słońce chmury kryją, kiedy z nieba kapie szloch
Dobry Boże dzięki Ci, za człowieka, który wytłumaczył mi
Życia sens, no i deszcz
DOM O ZIELONYCH PROGACH
S
ZAŁAS
sł. Jerzy Harasymowicz, muz. Wojtek Szymański
Zburzyłeś miasto zbudowałeś szałas
A E
Który można ustawić wszędzie
Wystarczy tylko znaleźć miejsce w wyobraźni
C D E
Pod rozłożystym drzewem
Narysowałeś palcem okno w powietrzu
Za którym będą tylko rosły gwiazdy
Nad Wielką i Małą Rawką
Gwiazdy wysokie jak dziewanny
Zburzyłeś miasto postawiłeś szałas
W którym mieszkasz ze srokami obłoków
I stare buki porasta zielony mech (twego istnienia)
W tych górach nie zielony już lecz siwy
Zbudowałeś szałas jak wigwam Indianina
Który jest przenośny razem z całym życiem
Wystarczy tylko znaleźć miejsce w wyobraźni
Pod rozłożystym drzewem
DOM O ZIELONYCH PROGACH
T
RAWA
sł. Julian Tuwim, muz. Piotr Bachowski
Trawo, trawo do kolan
G C F
7+
G
Podnieś mi się do czoła
Żeby myślom nie było
Ani mnie ani pola
Żebym ja się uzielił
D e
Przekwiecił do rdzenia kości
C G
I już się nie oddzielił
D e
Słowami o twej świeżości
C G
G* C
2
F
5
G*
Abym tobie i sobie
Jednym imieniem mówił
Albo obojgu – trawa
Albo obojgu – tuwim
DOM O ZIELONYCH PROGACH
W
GÓRACH
sł. Jerzy Harasymowicz muz. Wojtek Szymański
W górach jest wszystko, co kocham
G h C D
Wszystkie wiersze są w bukach
Zawsze kiedy tam wracam
Biorą mnie klony za wnuka
Zawsze kiedy tam wracam
Siedzę na ławce z księżycem
I szumią brzóz kropidła
Dalekie miasta są niczem
Ja się tam urodziłem w piśmie
G a e D
Ja wszystko górom zapisałem czarnym
Ja jeden znam tylko Synaj
Na lasce jałowca wsparty
I czerwień kalin jak cyrylica pisze
I na trąbitach jesieni głosi bór
Że jedna jest tylko mądrość
Dzieło zdjęte z gór
DOM O ZIELONYCH PROGACH
W
LESIE LISTOPADOWYM
sł. Jerzy Harasymowicz, muz. Andrzej Koczewski, Zbigniew Bogdański
kapodaster III próg
Wokół góry, góry i góry
E
7
a
I całe moje życie w górach
E
7
a
Ileż piękniej drozdy leśne śpiewają
C G
Niż śpiewak płatny na chórach
E
7
a
Wokół lasy, lasy i wiatr
E
7
a
I całe życie w wiatru świstach
E
7
a
Wszyscy których kocham wita Was
C G
Modrzewia ikona złocista
E
7
a
Jak łasiczki ścieżka w śniegach
d E
7
a
Droga życia była kręta
d G C a
Teraz z lasów zeszła na mnie
d E
7
a
Młodych jodeł zieleń święta
E
7
a
Ważne są tylko kopuły pieśni
d E
7
a
Które na górze wysokiej zostaną
d G C a
Nikt nie szuka inicjałów cieśli
d E
7
a
Gdy cieśle dom postawią
E
7
a
Wokół góry...
Nieludzką ręką malowany jest
Wielki smutek duszy mojej
Lecz nawet złockiej ikonie
Ja nigdy nic nie powiem
Przyjaciele, którzy jemiołę czcicie
Dobrze, że chodzicie światem
Wkrótce jodełkę zieloną spalicie
By darzyła was ciepłym latem
Wokół góry...
DOM O ZIELONYCH PROGACH
W
PÓŁUŚMIECHU
sł. Dominika Zembrzuska; muz. Wojciech Szymański
Ta da dam...
A D E A D E
fis cis D A D E A / 2x
W półuśmiechu
A
Pół prawdy tylko
D A
Nie mogę jej znaleźć, zapomnieć o grzechu
h cis D A
Ucieszyć się chwilą
D E /A D E/
W półuśmiechu, pół prawdy tylko
E A
Ta da dam...
W półsłowie
A
Pół pewności tylko
D A
Brak rozmowy w rozmowie
h E cis fis
To tylko pół pewności, w półsłowie
D E A
Ta da dam...
Pół Boga
A
W półwierze
D A
W półszczerości półsłówek
h cis
Pół człowieka w półświetle
D A
Ja nie chcę połówek
D E fis E D
Ja nie chcę połówek
D E fis E D
Ja nie chcę już więcej połówek
A E fis E D A
Ta da dam...
A D E / 2x
fis cis D A D E A / 2x
D A / 3x
DOM O ZIELONYCH PROGACH
WIEJE
WIATR
sł. i muz. Wojciech Szymański
Wstęp:7,8 próg zaczynamy dwie
struny E i H i w dół trzy pozycje i
dźwięk E
Wieje wiatr w mojej głowie
e D
Nad doliny i nad sady niesie mnie a
7
h
7
e
Wieje wiatr w mojej głowie
On pieśń wolności niesie mi
I choćbym drogę zagubił
C* /bez palca na strunie H/
I nie wiedział dokąd iść
h /bez bare/
I wszystko co wokół mnie
Straciło nagle sens
Przyjaciele by odeszli
Znikli nagle by gdzieś
I cała wiara moja
Rozpadła by się w pył
I choćbym całą nadzieję
Utracił z dnia na dzień
A chmury czarne jak noc
Przyćmiły by mi słońce
I sam bym został jak palec
Pośród nieprzebytych gór
I miłości bym nie miał
Zagubił bym ją
DOM O ZIELONYCH PROGACH
W
IOSENNY
(Jam)
sł. i muz Andrzej Gniady & Marcin Lewoń
Jam jest ziemia, co podpiera stopy
C G
Jam jest wiatr, co rozwiewa włosy
a F G
Jam jest deszcz, co obmywa twarz
Jam jest słońce, co wysusza skórę
Jam jest nic i wiele
Jam jest ten, co płacze
I ten co się śmieje
On jest ciepłem, co rozgrzewa ciało
On jest chmurą, co osłania mnie
On jest mgłą, co łagodzi ranek
On jest ciepłem, które mieszka we mnie
On jest nic i wiele
On jest ten, co płacze
I ten co się śmieje
DOM O ZIELONYCH PROGACH
W
IOSNA
sł. Danuta Wawiłow; muz. Wojciech Szymański
Idzie wiosna po świecie
C F
7
+ G /x2
Piszą o niej w gazecie
Ma zziębnięte paluszki
a e
A we włosach kwiatuszki
F G C
Biega boso po trawie
a e
Chowa płatki w rękawie
F G C
Płatki w rękawie
Naj naj naj naj naj nanana
a e F G C
Płatki w rękawie
DOM O ZIELONYCH PROGACH
W
YSPA
sł. Wojciech Szymański, Tomasz Jarmużewski; muz. Wojciech Szymański
wstęp: D* A* G* A*
Moja Wyspa jest jak dom
D* A*
Wszystko na niej jest roześmiane
G* A*
Mam przyjaciół i muzykę
D* A*
Mały świat pospełnianych marzeń
G* A
Tak tak – nie muszę się już bać
Swoją Wyspę pełną słońca mam
Tak tak – nie muszę się już bać
Swoją Wyspę na szczęście mam
Choć wokoło deszcz i mgła
Choć miast morza mury rosną
Mieszkam na zielonej Wyspie
Tutaj zawsze kwitnie wiosna
Człowiek duży – mały też
Choćby brudny zapłakany
Może zawsze tutaj przyjść
My uśmiechem go powitamy
Pośród sztormów pośród burz
Tutaj czuję się bezpiecznie
Kiedyś sam – dzisiaj mam
Wiarę w lepszy świat
Wszedłem tutaj pierwszy raz
Słaby – jak kaczątko mały
Ruszę kiedyś w wielki świat
Wracać będę jak do gniazda ptak
D* ‐ 5
1
7
3
7
4
0 0 0 |A* ‐ 5
1
5
2
6
3
0 0 0 | G* ‐ 3
1
3
2
4
3
0 0 0
(dolny indeks oznacza numery palców)
DOM O ZIELONYCH PROGACH
Z
APARZANIE HERBATY
sł. Jerzy Harasymowicz, muz. Wojtek Szymański
Kto zawsze jest spakowany
C C
G
C
F
C
Gotów do drogi
Kto jest czarnym turystą
Kto nie wie ile
Mu zostało
Księżyców znikających w dali
Kto jest przez Hades
Specjalnie umiłowany
Tego cieszą rzeczy najprostsze
Słoneczniki ścięte
G F
Z których światło uchodzi
C
Jesień igrająca z ogniem
G F C
Zaparzanie
G F
Skośnookiej herbaty
C
Miłe z nią rozmowy
a G F C G C
C
F
– 10023x
C
G
– 31023x
DOM O ZIELONYCH PROGACH
Z
MARTWYCHWSTANIE
sł. Kazimierz Węgrzyn; muz. Wojciech Szymański
Szedł Jezus przez Beskidy
e
W wiosenny poranek
h
Choć nogi miał i ręce
C
Krwawo rozorane
G D
Choć bok miał opuchnięty
I blady cierpieniem
Choć trzy dni leżał ciężkim
Przybity kamieniem
To w ręce niósł wysoko
Chorągiew radości
By wszyscy zrozumieli
Posłanie miłości
Szedł Jezus przez Beskidy
A góry klękały
Aby grzbiety pochylić
W imię Bożej chwały
I głośne Alleluja!
Zaś gdy rany zabliźnił
Górami się niosło
Ludziom i przyrodzie
Bo gdzie chwilę przystanął
Rzucał ziarno nadziei
Budził życie wiosną
Aby rosło co dzień
A echo jak z trąbity
I głośne Alleluja!
Wracało nad gronie
Górami się niosło
Aby króla przywitać
Bo gdzie chwilę przystanął
W cierniowej koronie
Budził życie wiosną
DOM O ZIELONYCH PROGACH
Z
NALEZIONE
sł. Jerzy Harasymowicz, muz. Wojciech Szymański
Znalazłem siebie
G a C D
W tych górach
G C a C H
W tych drzewach
Ubranych jesienią
W wyszywane rękawy pochodzenia
Ja siwy wataha z chmur
Wyciągnąłem przez Boga pisany los
Dlatego, Panie, dopóki sił
Dźwigam ikonę przeznaczenia
(Bo przecież:)
Piszę w buki coraz dalej
Piszę w buki coraz głośniej
Dopóki głos
DOM O ZIELONYCH PROGACH
Z
OSTANIE TYLE GÓR
sł. Jerzy Harasymowicz, muz. Wojciech Szymański
Zostanie tyle gór
e
Ile udźwignąłem na plecach
C
Zostanie tyle drzew
G
Ile narysowało pióro
D (A)
A A
4
A C e
Tak gotowym trzeba być
Do każdej ludzkiej podróży
Tak zdecydują w niebie
Lub serce nie zechce już służyć
Ja tylko zniknę wtedy
W starym lesie bukowym
To jakbym wrócił do siebie
Po prostu wrócę do domu
Zostanie tyle gór…
I wszystko tam będzie jak w życiu
I stół, i krzesła, i buty
Te same nieporuszone
Na niebie zostaną góry
Tylko ludzi nie będzie
Tych co najbardziej kocham
Czasem we śnie ukradkiem
Zamienią ze mną dwa słowa
Zostanie tyle gór…
Będą leciały stadem liście
Duszyczki i szepty ich w lesie
Będzie tak wielki i świsty
Rok cały będzie tam jesień
Zostanie tyle gór…
DOM O ZIELONYCH PROGACH
Ż
YCZENIA ŚWIĄTECZNE
sł. Marta Talacha, muz. Wojciech Szymański
W naszym oddechu Zima marznie
D
Mróz nie bierze jej poważnie
D
7
+
Chcieli razem błądzić w bieli
D
7
Lecz się w sobie zapomnieli
H
7
W granat lasu uciekają
e
Grzejąc dłonie ciepłem słów
g
W czapy śniegu się wtulają
D
Rozdzwaniając sople z nut
A
Jego ślad ciężkich butów
Dwie pieczęcie, kroku chłód
A jej ślady zamrożone
Znikających bosych stóp
W trzasku Mrozu, w echu sów
Czasem cisza się rozniesie
By zamilknąć w Zimie znów
Śnieżną bielą usnąć w lesie
By Twój dom był ciepły jak granat lasu
D D
7
+ D H
7
e g D A
A święta rozniesione ciszą