background image

Będzie zmiana przepisów. Warto 

spieszyć sie z wnioskiem o rentę

Od nowego roku mają zmienić się zasady obliczania wysokości rent z tytułu niezdolności 
do pracy. Nowe zasady dotyczyć będą osób urodzonych po 31 grudnia 1948 roku, które 

wystąpią do ZUS o przyznanie świadczenia po 1 stycznia 2011 roku. Według zapowiedzi 
rządu nastąpi powiązanie wysokości renty z kapitałem zgromadzonym na koncie 

emerytalno-rentowym.
Innymi słowy, renty mają być gromadzone i obliczane w podobny sposób, jak wylicza się tzw. nowe 

emerytury. A ponieważ wiele wskazuje na to, że renty obliczone według nowych zasad będą niższe 
niż obecnie wypłacane świadczenia - osoby, które właśnie spełniły bądź wkrótce spełnią warunki do 

przyznania renty, powinny o nią wystąpić jeszcze w tym roku. Zwlekanie nie będzie się opłacać.

Średnia wysokość renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy to dziś ok. 1,3 tys. zł. Po 

wprowadzeniu rent kapitałowych średnia wysokość świadczenia spadnie. Różnica między wyliczoną 
w tym roku rentą a świadczeniem przysługującym po 1 stycznia może być początkowo niewielka, 

ale w następnych latach okresu przejściowego wzrośnie.

Przy poprzedniej próbie wprowadzenia nowych rent zawetowanej przez prezydenta Lecha 
Kaczyńskiego w 2008 roku szacowano, że ich wysokość będzie na tyle niższa od rent 

przyznawanych na starych zasadach, że Fundusz Ubezpieczeń Społecznych zaoszczędzi w latach 
2009-2020 ponad 20 mld zł. Obecnie szacuje się, że do 2020 r. zmiany przyniosą FUS około 8 mld 

zł oszczędności.

Nawet minister pracy Jolanta Fedak przyznała, że na reformie zyskają w przyszłości jedynie osoby, 
które będą długo pracowały i dobrze zarabiały - tylko one będę miały renty wyższe od świadczeń 

należnych w obecnym systemie. Innymi słowy, dotyczy to głównie osób, które na rentę przejdą 
niedługo przed wiekiem emerytalnym.

Na pociechę rząd zapowiada, że podwyższy renty rodzinne i zlikwiduje limity dorabiania dla 

rencistów. Dziś ZUS zmniejsza świadczenie, jeśli rencista zarabia ponad 70 proc. średniej płacy, a 
gdy dodatkowy dochód przekroczy 130 proc. średniej płacy, wstrzymuje mu rentę. Od nowego roku 

rencista będzie mógł dorabiać bez ograniczeń.

Andrzej Gębarowski, Polska The Times