Inspirujące Historie – darmowy fragment -
Inspirujące Historie
Zebrał Mariusz Batorowicz
http://InspirujaceHistorie.sukceslink.pl/
Wydanie pierwsze
Data: 18.04.2011
Projekt okładki, redakcja i skład: Mariusz Batorowicz
Niniejszy darmowy ebook zawiera fragment pełnej wersji pod
tytułem:
Aby przeczytać informacje o pełnej wersji,
Jest to zupełnie darmowy fragment. Wszelkie jego kopiowanie i
wykorzystanie w celach publicystycznych lub marketingowych jest dozwolone,
ale TYLKO I WYŁĄCZNIE pod warunkiem niewprowadzania w nim
jakichkolwiek zmian.
Inspirujące Historie – darmowy fragment -
Spis treści
WYTRAWŁOŚĆ W DĄŻENIU DO CELU -
SPRZEDAJĘ KWIATY, BO NIE MAM ZA CO KUPIĆ JEDZENIA.. 6
MORRIS GOODMAN – OZDROWIENIE. 18
POCZUCIE PEWNOŚCI BILLA GATES’A.. 20
HULDA CROOKS – WSPINACZKA GÓRSKA NA EMERYTURZE. 21
LE VAN VU I JEGO HISTORIA.. 24
GEORGE DE MESTRAL – ZAPIĘCIE NA RZEPY. 30
MARSHALL THURBER – INWESTYCJE W SAN FRACISCO.. 31
Inspirujące Historie – darmowy fragment -
INDIAŃSKA MĄDROŚĆ – DWA WILKI 57
NAUKA MENTORA-MILIARDERA ROBERT G. ALLEN.. 59
BAJKA O CIEPŁYM I PUCHATYM... 68
Inspirujące Historie – darmowy fragment -
Pewnego dnia pobiję wszystkie pana rekordy!. 76
Uwolnij się od cudzych oczekiwań. 86
Inspirujące Historie – darmowy fragment -
LE VAN VU I JEGO HISTORIA
opowiada: John McCormack
Kiedy 13 lat temu razem z moją żoną Maryanne budowaliśmy nasz
salon fryzjerski w Greenspoint Mall, co dzień zatrzymywał się koło
nas pewien Wietnamczyk i sprzedawał nam pączki. Ledwo mówił po angielsku,
lecz był zawsze przyjazny, więc za pomocą uśmiechów i na migi jakość się
zaznajomiliśmy. Nazywał się Le Van Vu.
W ciągu dnia Le pracował w piekarni, a wieczorami oboje z żoną słuchali taśm,
żeby nauczyć się angielskiego. Dowiedziałem się później, że spali na workach
wypchanych trocinami rozłożonych na podłodze jakiegoś pomieszczenia na
zapleczu piekarni.
W Wietnamie rodzina Van Vu zaliczała się do najbogatszych w Azji Południowo-
Wschodniej. Byli właścicielami niemal jednej trzeciej Wietnamu Północnego,
mając w szczególności olbrzymie udziały w przemyśle i nieruchomościach. Kiedy
jednak jego ojciec został brutalnie zamordowany, Le przeniósł się wraz z matką
do Wietnamu Południowego, gdzie chodził do szkoły i w końcu został
prawnikiem.
Le cieszył się powodzeniem, podobnie jak wcześniej jego ojciec. Dostrzegł
możliwości prac budowlanych stwarzane przez stale rosnącą obecność
amerykańską w Wietnamie Południowym i wkrótce stał się jednym z czołowych
budowniczych w tym kraju. Kiedy jednak udał się w podróż na Północ, został
ujęty i wtrącony do więzienia na trzy lata. Uciekł, zabijając pięciu żołnierzy, i
Inspirujące Historie – darmowy fragment -
znalazł sobie drogę do Wietnamu Południowego, gdzie znów został
aresztowany. Rząd południowo-wietnamski uznał, że jest „podrzutkiem”
wywiadu Wietnamu Północnego.
Po wyjściu z więzienia Le znów wziął się do pracy i założył przedsiębiorstwo
rybackie, stając się w końcu największym w Wietnamie Południowym
producentem konserw.
Kiedy dowiedział się, że oddziały amerykańskie i personel ambasady Stanów
Zjednoczonych przygotowują się do opuszczenia jego kraju, podjął życiową
decyzję.
Wziął całe złoto, które wcześniej zgromadził, załadował je na jedną ze swych
łodzi rybackich i pożeglował wraz z żoną ku okrętom amerykańskim, które stały
w porcie. Tam wymienił całe swe bogactwo na bezpieczny przejazd z Wietnamu
na Filipiny, gdzie wraz z żoną dostali się do obozu dla uchodźców.
Le postarał się o spotkanie z prezydentem Filipin, którego przekonał, by
udostępnił mu jeden ze swych statków do rybołówstwa. W ten sposób znów
wrócił do działalności gospodarczej. Zanim dwa lata później opuścił Filipiny,
udając się do Stanów Zjednoczonych (co było jego największym marzeniem),
stał się jedną z głównych postaci pracujących nad rozwojem rybołówstwa na
Filipinach.
W drodze do Ameryki Le pogrążył się jednak w strapieniu i rozpaczy, jakimi
napawała go perspektywa rozpoczynania wszystkiego jeszcze raz od zera. Jego
żona opowiadała nam, jak znalazła go raz przy balustradzie statku, gdy gotował
się już, by rzucić się za burtę.
Inspirujące Historie – darmowy fragment -
„Le – powiedziała mu – jeśli się utopisz, co stanie się ze mną? Jesteśmy ze sobą
od tak dawna i tyle razem przeszliśmy. Możemy zrobić to razem”. Był to cały głos
otuchy, jakiej Le Van Vu potrzebował.
Kiedy wraz z żoną przybyli do Houston w roku 1972, byli całkiem spłukani i nie
mówili ani słowa po angielsku. W Wietnamie członkowie jednej rodziny
wzajemnie się o siebie troszczą, toteż Le i jego żona znaleźli sobie schronienie w
pomieszczeniu na zapleczu piekarni w Greenspoint Mall, której właścicielem był
jego kuzyn. Nasz salon fryzjerski budowaliśmy o kilkaset stóp dalej.
A teraz, jak to się mówi, czas na „przesłanie” całej tej historii. Kuzyn Le
zaproponował mu i jego żonie pracę w piekarni. Po odliczeniu podatków Le miał
dostawać do ręki 175 dolarów tygodniowo, a jego żona 125 dolarów. Innymi
słowy, ich całkowity dochód roczny wynosił 15 600 dolarów. Co więcej, kuzyn
zaproponował im, że sprzeda im piekarnię, jeśli zgromadzą 30000 dolarów
gotówką. Na pozostałe 90 000 dolarów był gotów przyjąć skrypt dłużny.
I oto co zrobili Le i jego żona: dysponując dochodem 300 dolarów tygodniowo,
postanowili jednak nadal mieszkać na zapleczu. Przez dwa lata myli się
wyłącznie za pomocą gąbki w toaletach pasażu handlowego. Przez dwa lata ich
dieta składała się niemal wyłącznie z produktów piekarni. Przez dwa lata żyli za
jedyne – naprawdę jedyne – 600 dolarów rocznie, zaoszczędzając 30 000
dolarów na wpłatę gotówkową.
Le tak wyjaśniał później swe rozumowanie: „Gdybyśmy wynajęli mieszkanie, na
co mogliśmy sobie pozwolić, mając 300 dolarów tygodniowo, musielibyśmy
płacić czynsz. Następnie musielibyśmy też oczywiście kupić meble. Następnie
musielibyśmy dojeżdżać do pracy, a to oznacza, że musielibyśmy kupić
samochód. Następnie musielibyśmy kupować benzynę do samochodu i opłacać
Inspirujące Historie – darmowy fragment -
ubezpieczenie. Następnie zapewne gdzieś byśmy wyjeżdżali samochodem, a to
oznacza, że musielibyśmy kupować ubrania i artykuły toaletowe. Tak więc
wiedziałem, że jeśli wynajmiemy mieszkanie, nigdy nie uzbieramy tych 30 000
dolarów”.
Myślisz teraz, że wiesz już wszystko o Le? Otóż opowiem ci więcej. Kiedy
zaoszczędzili już 30000 dolarów i kupili piekarnię, Le usiadł z żoną do poważnej
rozmowy. Powiedział, że wciąż są winni kuzynowi 90 000 dolarów, i choć
ostatnie dwa lata były dla nich tak trudne, to powinni pozostać na zapleczu
przez jeszcze jeden rok.
Z dumą mogę powiedzieć, że w ciągu tego jednego roku mój przyjaciel i mentor
Le Van Vu i jego żona, oszczędzając właściwie każdy grosz, jaki przynosiła im
firma, spłacili kuzynowi całe 90 000 dolarów pożyczki. W ten sposób w ciągu
zaledwie trzech lat stali się właścicielami niezwykle rentownego
przedsiębiorstwa wolnego od wszelkich obciążeń.
Wtedy – i dopiero wtedy – przenieśli się do swego pierwszego mieszkania. Po
dziś dzień oszczędzają bardzo regularnie, żyją z niesłychanie drobnego ułamka
swych dochodów i oczywiście za wszystkie zakupy płacą gotówką.
Czy myślisz, że Le Van Vu jest dziś milionerem? Z przyjemnością mogę
powiedzieć, że wielokrotnym.
Inspirujące Historie – darmowy fragment -
PRAWDZIWA HISTORIA ROCKY’EGO
W roku 1974 Sylvester Stallone był załamanym, zniechęconym
aktorem i scenarzystą. Kiedyś, obserwując mecz bokserski,
zainspirował się kompletnie nieznanym bokserem, który „wytrzymał”
z wielkim Mohammedem Alim.
Popędził do domu i w trzydniowej erupcji sił twórczych napisał pierwszy szkic
scenariusza zatytułowanego Rocky.
Mając przy duszy ostatnie 106 dolarów, Stallone przedstawił scenariusz swemu
agentowi. Wytwórnia zaproponowała 20 tysięcy dolarów: główną rolę w filmie
miał odtwarzać Ryan O’Neal lub Burt Reynolds. Stallone był podekscytowany tą
ofertą, lecz sam chciał zagrać główną rolę. Zaproponował, że zagra za darmo.
Powiedziano mu: „W Hollywood tego się nie robi”. Stallone odrzucił więc ofertę,
choć rozpaczliwie potrzebował pieniędzy.
Potem zaproponowano mu 80 tysięcy dolarów pod warunkiem, że nie zagra w
filmie. Znów odmówił.
Powiedziano mu, że rolą zainteresował się Robert Redford, wobec czego mogą
mu zapłacić za scenariusz 200 tysięcy dolarów. Odmówił.
Podniesiono ofertę do 300 tysięcy dolarów. Odpowiedział, że nie chciałby przez
całe dalsze życie zastanawiać się, „co by było, gdyby…”.
Zaproponowano 330 tysięcy dolarów. Powiedział, że raczej wolałby, żeby filmu
w ogóle nigdy nie nakręcono, niż żeby nie miał w nim grać głównej roli.
Wytwórnia zgodziła się wreszcie, żeby zagrał główną rolę. Zapłaciła mu 20
Inspirujące Historie – darmowy fragment -
tysięcy dolarów za scenariusz plus minimalne wynagrodzenie aktorskie – 340
dolarów za tydzień. Po potrąceniu kosztów, prowizji agenta i podatków, zarobił
na czysto 6 tysięcy zamiast 330 tysięcy dolarów.
W roku 1976 Stallone uzyskał nominację do Oscara dla najlepszego aktora.
Rocky zdobył trzy statuetki: za najlepszy film, reżyserię i montaż. Seria filmów z
Rockym przyniosła jak dotąd niemal 1 miliard dolarów, czyniąc z Sylvestra
Stallone międzynarodową gwiazdę filmu.
Kieruj się intuicją. Nigdy się nie poddawaj.
Jednominutowy milioner. Światła droga do bogactwa.
HISTORIA SOICHIRO HONDY
Historia Soichiro Hondy, założyciela słynnej korporacji noszącej jego
imię.
Podobnie jak wszystkie inne firmy, nawet te największe, korporacja Hondy
zaczęła się od podjęcia decyzji i pełnego pasji dążenia do osiągnięcia rezultatów.
W 1938 roku, jeszcze ucząc się, Honda zainwestował wszystko, co posiadał, w
mały warsztat, w którym pracował nad swoją koncepcją pierścienia tłokowego.
Chciał sprzedać swoje dzieło firmie Toyota, a więc harował w dzień i w nocy po
łokcie w smarze. Niemal nocował w swoim warsztacie i ani przez moment nie
tracił wiary, że jego pracę uwieńczy w końcu sukces. Zastawił nawet w komisie
biżuterię własnej żony, aby móc utrzymać swój mały warsztat. Wreszcie
ukończył swoje pierścienie tłokowe i przedstawił je Toyocie, ale usłyszał, że nie
spełniają one standardów tej firmy. Odesłano go z powrotem do szkoły, gdzie
Inspirujące Historie – darmowy fragment -
przez kolejne dwa lata wysłuchiwał złośliwych komentarzy nauczycieli i innych
studentów, którzy naśmiewali się z absurdalności jego pomysłów.
Mimo to jednak nie oddał się użalaniu nad sobą. Postanowił dalej działać i
osiągnąć swój cel. I w końcu po kolejnych dwóch latach Toyota podpisała z
panem Hondą kontrakt, o którym tak marzył. Jego pasja i wiara opłaciły się,
ponieważ wiedział, czego chce, przystąpił do działania, uczył się na własnych
błędach i zmieniał strategie dopóty, dopóki nie osiągnął tego, co chciał
osiągnąć.
Rząd japoński szykował się wtedy do wojny, więc nie przyznał mu pozwolenia na
zakup cementu, który był niezbędny do wybudowania jego fabryki. Czy poddał
się wtedy? Nie! Czy ubolewał nad tym, że życie traktuje go po macoszemu? Czy
znaczyło to dla niego konieczność porzucenia własnych marzeń? Absolutnie nie.
Znów postanowił wykorzystać własne doświadczenie i opracował zupełnie nową
strategię. Razem ze swoimi pracownikami wymyślił nową technologię produkcji
betonu i zbudował swoją fabrykę. Podczas wojny została ona dwukrotnie
zbombardowana i wybuchy zniszczyły główną część linii produkcyjnej. Reakcja
Hondy? Natychmiast zwołał swoich ludzi i zaczął zbierać wyrzucone przez
żołnierzy amerykańskich kanistry na benzynę. Nazywał je „darami prezydenta
Trumana”, ponieważ dostarczały mu nieosiągalnego wtedy w Japonii surowca
do produkcji. W końcu, gdy przetrwał wszystkie te kłopoty, jego fabrykę
całkowicie zniszczyło trzęsienie ziemi. Postanowił wtedy sprzedać technologię
produkcji pierścieni tłokowych Toyocie.
Oto człowiek, który podejmował właściwe decyzje, by odnieść swój sukces.
Robił wszystko z pasją i wiarą. Miał wspaniały plan, przystąpił do działania,
Inspirujące Historie – darmowy fragment -
próbował różnych metod, a jednak nie osiągnął tego, czemu się poświęcił.
Mimo to postanowił nie ustępować.
Po wojnie Japonia cierpiała na straszliwy brak benzyny i pan Honda nie mógł
jeździć samochodem nawet po jedzenie dla własnej rodziny. Zdesperowany,
zamontował mały motor w swoim rowerze. Natychmiast sąsiedzi zaczęli go
prosić, by zrobił taki „zmotoryzowany rower” również i dla nich. Bardzo prędko
zabrakło mu silników. Zdecydował więc postawić fabrykę produkującą silniki do
jego nowego wynalazku, jednak niestety nie miał kapitału.
Podobnie jak poprzednio postanowił znaleźć jakieś rozwiązanie, wszystko jedno
jakie! Napisał list do każdego z osiemnastu tysięcy właścicieli sklepów z
rowerami w całej Japonii. Przekonywał ich, że wspólnie mogą przyczynić się do
ponownego ożywienia gospodarczego kraju, ponieważ jego wynalazek
spowoduje mobilność siły roboczej. Przekonał pięć tysięcy z nich, by wsparli
jego przedsięwzięcie własnym kapitałem. Mimo to jednak znalazł nabywców
tylko wśród najbardziej zagorzałych zwolenników roweru, ponieważ jego
wynalazek był zbyt duży i toporny. Dokonał więc kilku ulepszeń i wyprodukował
nową, mniejszą i zgrabniejszą wersję motoroweru, która nazwał Super Cub. Tym
razem odniósł natychmiastowy sukces, który uwieńczony został nagrodą
cesarza. Później zaczął eksportować motorowery do Europy i Stanów
Zjednoczonych. Po motorowerach przyszły w latach siedemdziesiątych
samochody, które są dzisiaj tak popularne.
Obecnie Honda Corporation zatrudnia ponad 160 tysięcy ludzi, zarówno w
Stanach Zjednoczonych, jak i Japonii, i jest uznawana za jedno z największych
imperiów samochodowych Japonii. W Stanach Zjednoczonych lepiej od hondy
Inspirujące Historie – darmowy fragment -
sprzedaje się tylko toyota. Firma odnosi tak wielkie sukcesy, ponieważ jeden
człowiek zrozumiał kiedyś potęgę prawdziwej decyzji, którą wykonuje się – nie
zważając na warunki zewnętrzne – bez wytchnienia.
Honda z pewnością wiedział, że czasem, kiedy podejmie się decyzję i przystąpi
do działania, może się nam wydawać, że nic z tego nie wychodzi. Ale to tylko
chwilowe wrażenie, a by odnieść sukces, musisz patrzeć daleko przed siebie.
WSZYSTKO POWRACA…
Nazywał się Fleming i był biednym szkockim farmerem.
Pewnego dnia, gdy ciężko pracował w polu usłyszał wołanie o
pomoc
dobiegające z pobliskich bagien.
Pobiegł tam i znalazł przestraszonego chłopca,
którego uratował od śmierci.
Następnego dnia przed dom farmera zajechał powóz,
z którego wysiadł elegancki gentleman,
który przedstawił się jako ojciec uratowanego chłopca.
Powiedział do farmera, ze chce mu zapłacić za uratowanie syna.
Farmer odrzekł, ze zapłaty nie przyjmie
gdyż uratował chłopca nie dla pieniędzy.
W tym momencie do domu wszedł syn farmera Alexander.
Czy to twój syn?- zapytał gentelman.
Tak to mój syn.- odrzekł dumnie farmer.
Inspirujące Historie – darmowy fragment -
Mam ofertę dla ciebie.
Opłacę naukę dla twojego syna tak,
aby zdobył to samo wykształcenie jak mój syn.
I jeśli chłopak jest taki jak jego ojciec nie zmarnuje okazji
i obaj będziemy z niego dumni?
I tak się stało.
Syn farmera ukończył najlepsze szkoły
i stał się znany na całym świecie, jako
Sir Alexander Fleming, odkrywca penicyliny.
Wiele lat później ten sam chłopiec,
który został uratowany z bagien
zachorował na zapalenie płuc.
Co uratowało jego życie?
Penicylina.
Nazwisko chłopca: sir Winston Churchill.
Ktoś kiedyś powiedział: wszystko powraca…
NAUKA MENTORA-MILIARDERA ROBERT G. ALLEN
Kiedy miałem 19 lat, przeżyłem doświadczenie, które wywarło niezatarte
wrażenie na moim młodym umyśle. Pewnego lata pracowałem jako kierowca w
firmie organizującej wycieczki autokarowe nad pięknym jeziorem Lake Louise w
kanadyjskich Górach Skalistych. I tak, wiozłem kiedyś niewielką grupę bogatych
turystów z Filipin. Było to starsze małżeństwo – państwo Lopez – oraz ich
towarzystwo: około dziesięciu członków rodziny, przyjaciół i partnerów w
interesach. Rodzina Lopezów posiadała na Filipinach wiele dobrze
Inspirujące Historie – darmowy fragment -
prosperujących firm, między innymi stację telewizyjną, rozgłośnie radiowe,
gazetę i wielkie przedsiębiorstwo użyteczności publicznej – jak na dzisiejszą
miarę miało to z pewnością wartość przynajmniej miliarda dolarów.
Pod koniec wycieczki stary dżentelmen uprzejmie zaprosił mnie, abym
przyłączył się do jego towarzystwa w dalszej części podróży. Byłem oszołomiony.
I już następnego dnia należałem do orszaku miliardera, mając na grzbiecie nowe
ubranie, a w kieszeni – pieniądze na wydatki. To było jak w bajce.
Po krótkim postoju w San Francisco, w jednej z posiadłości rodziny Lopezów,
polecieliśmy na Filipiny, gdzie zacząłem rozkoszować się wszystkimi
przyjemnościami życia w luksusie – pokojówki, kucharze, szoferzy. Po kilku
dniach wysłano mnie na objazd posiadłości Lopezów w różnych częściach kraju:
od Davao na południu po Baguio na północy. Widziałem rezydencje i
samochody, mogłem bezpośrednio doświadczyć bogactwa. Imponujące.
Po kilku tygodniach udałem się z grupą w dalszą podróż: do Tokio. Kolejny
tydzień zwiedzania – carte blanche. A potem wróciłem do domu, zawadzając
jeszcze o Hawaje, gdzie spędziłem trzy wspaniałe dni ze wszystkimi opłaconymi
atrakcjami.
Minęło jakieś siedem lat. Ukończyłem studia na Brigham Young University i
byłem w interesach w San Francisco. Zajrzałem do rezydencji rodziny Lopezów i
dowiedziałem się, że pan Lopez zmarł, a jego rodzina doświadczyła całkowitej
zmiany fortuny.
Kiedy w roku 1972 prezydent Marcos ogłosił na Filipinach stan wojenny, wziął
więcej niż tylko władzę. Przejął wszystkie media -gazety, stacje radiowe i
telewizyjne – i znacjonalizował je (eufemistyczne określenie wielkiej kradzieży).
Podczas późniejszego chaosu porwano prezesa jednej ze stacji telewizyjnych.
Tak się zdarzyło, że był to syn pana Lopeza. Krótko później ktoś zadzwonił do
Inspirujące Historie – darmowy fragment -
Stanów Zjednoczonych do pana Lopeza i przedstawił mu wybór: albo zrezygnuje
z praw do wszystkich swych przedsiębiorstw filipińskich, albo jego syn zostanie
zabity. Wątpię, by staremu człowiekowi potrzeba było więcej niż jednej chwili,
by podjąć decyzję. Syna uwolniono. Aktywa zostały przekazane rządowi Filipin.
Wyobraź sobie podobną rozmowę telefoniczną – z żądaniem, byś zrezygnował
ze wszystkiego, co masz, dla ratowania życia jednego z twoich dzieci. To ustawia
wszystko w swoistej perspektywie, prawda?
Z upływem lat, gdy moja fortuna rosła, malała i znów rosła, starałem się nigdy
nie zapominać tej lekcji, jakiej udzielił mi miliarder.
Jednominutowy milioner. Światła droga do bogactwa.
Czy znasz historię biegów?
Przez setki lat ludzie wierzyli, że istota ludzka nie jest w stanie
przebiec dystansu jednej mili w czasie poniżej czterech minut.
Jednak w 1954 roku Roger Bannister przełamał tę narzuconą
przekonaniem barierę. Osiągnął to, co „niemożliwe", nie tylko trenując swoje
ciało, lecz również warunkując emocjonalnie swój umysł. Myślał o pobiciu tego
rekordu tak często i z taką intensywnością emocjonalną, że w końcu wytworzył
dość odniesień, które stały się nakazem dla jego systemu nerwowego. I osiągnął
swój sukces. Niewielu ludzi zdaje sobie sprawę z faktu, że najważniejszym
aspektem tego sukcesu jest jego wpływ na innych. Przed rokiem 1954
przełamanie magicznej bariery czterech minut wydawało się niemożliwe, a po
sukcesie Rogersa tylko w ciągu dwunastu miesięcy dokonało tego trzydziestu
siedmiu innych biegaczy. Jego doświadczenie dało im odniesienia na tyle
mocne, by wytworzyć poczucie pewności, że i oni mogą dokonać „rzeczy
Inspirujące Historie – darmowy fragment -
niemożliwych”. W kolejnym roku dokonało tego następnych trzystu biegaczy!
Metoda Charles Schwaba
Kiedy Charles
Schwab w stalowniach A. Carnagiego chciał zwiększyć
efektywność pracy podszedł do załogi, która kończyła pracę i zapytał się ile
wypaliła stalowych prętów. Usłyszał w odpowiedzi 5. Wziął grubą kredę i na pół
hali narysował cyfrę 5. Kiedy przyszła nowa załoga, dopytywała się co to za
cyfra. Kiedy usłyszeli, że to wynik pracy poprzedniej zmiany i napisał ją sam
dyrektor, jak myślisz, jaki był wynik? Otóż Charles przyszedł znów pod koniec
zmiany i zapytał się o wynik, narysował na pół hali cyfrę 8. W końcu wynik
przekroczył 20 stalowych prętów.
Jaką technikę motywacyjną wykorzystał - Rywalizację. Jest to jedna z większych
sił, która nas motywuje.
Inspirujące Historie – darmowy fragment -
Jak skorzystać z wiedzy zawartej w pełnej wersji ebooka?
Więcej niezwykłych inspirujących historii i przykładów wielkich sukcesów,
znajdziesz w pełnej wersji publikacji „Inspirujące Historie”. Przekonaj się, że Ty
również masz szansę! Kliknij:
http://InspirujaceHistorie.sukceslink.pl/
Już dziś zamów wszystkie 72 fascynujących historii i na fali fascynacji zacznij
realizować swoją własną historię sukcesu.
Poleć „Inspirujące Historie” swoim znajomym, będą Ci za to wdzięczni. Wyślij im