1
STYL WESTERN W REKREACJI CZ. XIX
Kiedy koń dobrze wykonuje koła i trzyma tempo podczas wykonywania kilku kół bez
zatrzymywania i konieczności wprowadzania wyraźnych korekt, nadchodzi czas, abyśmy spróbowali
kontroli szybkości na odcinkach prostych. Wprowadzamy nowy element, czyli zasiewamy nowe ziarno
i tak jak w poprzednich ćwiczeniach, gdy wprowadzamy nowe elementy, po kilku powtórkach
tworzymy nawyk u konia. Ciągle podkreślam, że koń przyswaja polecenia tylko poprzez powtarzanie
elementów i dlatego wprowadzanie błędnych elementów, lub powtarzanie danego ćwiczenia
za każdym razem niezbyt precyzyjnie, to droga donikąd. Przy błędnych poleceniach obserwujemy
brak postępów lub – co bardziej pewne – cofanie się w nauce. W drugim przypadku czas szkolenia
będzie się wydłużał maksymalnie i wszystko będzie w efekcie nabieraniem złych nawyków.
Kiedy uda się nam nakłonić konia do wykonania określonego manewru w sposób prawidłowy
więcej niż jeden raz, to podczas kolejnego powtarzania tego elementu koń będzie się bardzo starał,
aby wykonać go poprawnie. I tu uwaga – każdy nasz zły sygnał w trakcie tego ćwiczenia będzie
odbierany przez konia ze zdziwieniem, ponieważ koń kieruje się nawykiem. Do czego zmierzam? Otóż
podczas treningu musimy być bardzo skoncentrowani, wyciszeni, spokojni, nasze zachowanie jest tak
samo istotne jak techniki, które stosujemy podczas treningu. Jeśli będziesz szorstki, głośny,
agresywny to na pewno koń po kilku treningach będzie zastraszony i dziki. Jeśli będziesz mieć
podczas treningu „wybrakowany charakter” to wyszkolisz wybrakowanego technicznie konia.
Zajmijmy się kontrolą prędkości (Schemat 1). Zaczynamy w punkcie „A” kłusem do punktu „B”,
w punkcie „B” zagalopowujemy na właściwą nogę i nabieramy prędkości do punktu „C”. Kiedy
będziemy się zbliżać do tego punktu, popuszczamy wodze, siadamy głęboko w siodle, lekko
odchylając ramiona do tyłu i wysuwamy stopy do przodu (Zdjęcie 1). Jest to komenda do zwolnienia -
w tym przypadku do przejścia do kłusa. Jeżeli koń nie zareaguje, bierzemy prawą wodzę do prawej
ręki i kierujemy konia na małe (prawe) koło z jednoczesnym przejściem do kłusa (Zdjęcie 2),
po wykonaniu małego koła kierujemy się kłusem do punktu „D”. Dalej jedziemy kłusem z punktu „D”
2
po przekątnej do punktu „E” i w punkcie „E” zatrzymujemy konia i ustawiamy go w przeciwną stronę.
Po przerwie zaczynamy z punktu „E”, który jest w tym przypadku rozpoczęciem ćwiczenia kłusem
w odwrotnym kierunku. Analogicznie wyznaczamy punkty do zagalopowania i do przejścia do kłusa.
Zdjęcie 1
Zdjęcie 2
Trening prowadzimy tak długo, aż koń zacznie poprawnie przechodzić z galopu do kłusa przez
poluzowanie wodzy, głęboki dosiad i odchylenie ramion do tyłu oraz wysunięcie stóp do przodu – bez
konieczności przechodzenia do małego koła.
W pierwszym etapie możemy prowadzić konia na dwie ręce, a po opanowaniu płynnego
przejścia z galopu do kłusa, możemy przejść do prowadzenia jedną ręką.
Cdn.