1
KOBIETA A MODEL RODZINY NA TLE PRZEMIAN USTROJOWYCH W
POLSCE – DEMOGRAFIA
Posługując się Tofflerowską terminologią każdemu z wyróżnionych przez niego
etapów rozwoju społeczeństw, przyporządkować można analogiczną formę rodziny.
I tak w społeczeństwach preidustrialnych dominował jeden typ rodziny, tzw. rodzina
wielopokoleniowa, druga fala przyniosła rodzinę nuklearną (tradycyjną). W dużym
uproszczeniu można powiedzieć, że składała się ona z męża –zarabiającego na życie rodziny,
ż
ony gospodyni domowej i kilku dzieci. Taka rodzina była wytworem rewolucji
przemysłowej. Ten model rodziny znajduje uzasadnienie w społeczeństwie masowym. Nie
pozostał jednak dominującym w erze trzeciej fali, następujące zmiany w typie rodziny
interpretowane są współcześnie jako kryzys rodziny, pozbawienie jej więzi, o jej rozbiciu.
Tradycyjnie przyjmuje się, że powstanie rodziny wiąże się z zawarciem związku
małżeńskiego. Jednak powszechność tych związków stopniowo maleje. Np. w Stanach
Zjednoczonych liczba zawartych małżeństw w stosunku do liczby ludności spadła w ostatnich
25 latach o 10%. Równocześnie uległa zwiększeniu liczba związków nieformalnych(
konkubinatów). W stosunku do do liczby rodzin pełnych, liczba związków nieformalnych
powiększyła się w tym samym czasie ponad pięciokrotnie.
W Polsce zjawiska te zostały spotęgowane transformacją ustrojową. Upowszechniły
się, więc różne formy życia małżeńsko- rodzinnego: rodziny niepełne, związki kohabitacyjne,
małżeństwa bez dzieci.
By móc zrozumieć i należycie przeanalizować zasygnalizowane powyżej problemy,
należy zwrócić uwagę na zmieniającą się, wraz z przemianami społeczno- ustrojowymi
sytuację kobiet w Polsce, z podkreśleniem specyfiki wypływającej z przynależności Polski do
bloku komunistycznego. A następnie należy zwrócić uwagę na konsekwencje tego, jasno
przedstawione w szeregu prognoz demograficznych dla Polski.
Opublikowany 22 września 1999 roku, w Warszawie raport UNICEF-u, KOBIETY
EPOKI PRZEJŚCIOWEJ % daje obraz zmian, jakie następowały, jeśli chodzi o sytuację
kobiet we wszystkich krajach Europy Środkowo- Wschodniej i byłego Związku
Radzieckiego.
UNICEF, czyli Fundusz Narodów Zjednoczonych na Rzecz Dzieci, prowadzi
regularny monitoring wpływu przemian społeczno-ekonomicznych na sytuację dzieci w
krajach dawnego bloku komunistycznego. Najnowszy raport UNICEF, szósty z kolei spośród
przygotowanych przez ośrodek “Innocenti” z siedzibą we Florencji, dostarcza % %,
kompleksowej oceny sytuacji dziewcząt i kobiet w dwudziestu siedmiu krajach Europy
Ś
rodkowo-Wschodniej, Wspólnoty Niepodległych Państw i krajów nadbałtyckich, od chwili
upadku muru berlińskiego przed dziesięcioma laty. Przygotowano go zarazem w dwudziestą
rocznicę przyjęcia “Konwencji Narodów Zjednoczonych o wszelkich formach dyskryminacji
kobiet”. · % %,, % %,, Dokument zajmujący się “kobietami epoki przejściowej” nie unika
podjęcia problematyki sytuacji kobiet w całym jej skomplikowaniu - zarówno pod
panowaniem komunizmu, jak i w ciągu dekady, jaka upłynęła od jego upadku.
O ile komunistyczne władze w wielu krajach wprowadziły wiele elementów polityki
“przyjaznych” kobietom, jak np. niemal powszechny dostęp do oświaty, to nie udało się im
utrwalić warunków rzeczywistej równości płci. Wiele spośród domniemanych osiągnięć,
takich, jak np. obecność kobiet w parlamentach, miało w istocie charakter powierzchowny.
Choć w nowym ustroju kobiety cieszą się znacznie większymi swobodami politycznymi i
gospodarczymi, mając jednocześnie możliwość publicznego mówienia o sprawach ich
dotyczących, to wiele istotnych osiągnięć dokonanych na rzecz kobiet w przeszłości jest dziś
zagrożonych rosnącym ubóstwem, masowym bezrobociem i ograniczeniami w zakresie usług
2
socjalnych.
Likwidując państwowy monopol w gospodarce, sektorze socjalnym i polityce, ustrój
demokratyczny obnażył rozmiar nierówności i dyskryminacji doświadczanej w regionie przez
ponad 200 milionów kobiet.
Statystyki pokazują, że kobiety tego regionu mają obecnie bardzo ograniczone
wpływy w polityce, są gorzej opłacane niż mężczyźni, stają się też często ofiarami przemocy
- zjawiska ujawniającego się z wielką siłą w krajach niegdyś uznających się za światową
awangardą w niektórych aspektach równouprawnienia kobiet. Kobiety tego regionu stają
wobec coraz wyższego ryzyka bezrobocia, ograniczenia środków na opiekę nad dziećmi,
problemu pogarszającego się zdrowia.
Przemiany polityczne, jakie zachodzą w procesie przechodzenia do nowych warunków
ustrojowych, przyczyniają się raczej do komplikowania niż eliminowania istniejących
nierówności.
Dokument UNICEF rozpatruje ogromną różnorodność warunków ekonomicznych i
tradycji społeczno-kulturowych we wszystkich dwudziestu siedmiu krajach uważanych za
komunistyczne. Analizuje szeroki zakres spraw, między innymi: udział kobiet w kształtującej
się gospodarce rynkowej i demokratycznych władzach ich krajów, dostęp kobiet do usług
służby zdrowia i kształcenia; tendencje “rodzinotwórcze”; wreszcie - przemoc wobec kobiet.
Raport zawiera aktualne informacje na temat kierunków przekształceń społeczeństw i
gospodarek.
Ustrój komunistyczny szczycił się stworzeniem warunków równouprawnienia kobiet.
Wniosek zawarty w RAPORCIE mówi, że kobiety istotnie uzyskiwały w tym ustroju korzyść
z inwestowania państwa w “kapitał ludzki”. Postępy w zakresie udostępniania kobietom
dziedzin takich jak oświata, zatrudnienie i służba zdrowia były porównywalne z
osiągnięciami, jakimi szczyciły się na przykład państwa · skandynawskie. Poważne były
osiągnięcia w zakresie kształcenia kobiet, a standardy opieki zdrowotnej można było uznać za
zupełnie dobre; kobiety mogły korzystać z ofert zatrudnienia, przy czym kompleksowy
państwowy system opieki nad dzieckiem pozwalał im zarobkować i zakładać rodziny. Kraje
Europy Środkowej przeznaczały stosunkowo duże nakłady finansowe na rzecz usług
zdrowotnych i oświatowych; w Związku Radzieckim, np. oficjalna liczba lekarzy w stosunku
do liczby ludności kształtowała się podobnie jak w najbogatszych krajach świata. W
odróżnieniu od sytuacji panującej w wielu innych krajach nie ma oficjalnych dowodów na to,
by w tym regionie sposób traktowania dziewcząt w procesie kształcenia w zakresie
podstawowym był różnicowany ze względu na płeć.· Pracujące kobiety miały dostęp do
szeroko zakrojonego państwowego systemu wspierania rodziny i opieki nad dziećmi, takimi
jak długi okres płatnego urlopu macierzyńskiego, zasiłki rodzinne będące dodatkami do
podstawowej pensji, czy też system żłobków, przedszkoli i zajęć pozaszkolnych dla dzieci. W
dziesięć lat po zapoczątkowaniu procesu przemian ustrojowych wiele z tych znakomitych
osiągnięć w dalszym ciągu daje “krajom okresu przejściowego” względną przewagę w
stosunku do krajów spoza regionu o porównywalnym poziomie zamożności w dziele rozwoju
człowieka i doskonalenia stosunków międzyludzkich opartych na płci. Ale sukcesy, o których
mowa, to tylko jeden aspekt całego zagadnienia. Mimo wszystkich tych osiągnięć sam
problem dyskryminacji kobiet nigdy dotąd nie doczekał się pełnego i adekwatnego wyrazu.
UNICEF-owski RAPORT podkreśla, że w komunizmie kobiety żyły przytłoczone
podwójnym brzemieniem pracy i opieki nad dziećmi, jako że względnie równy dostęp do
pracy zawodowej nie został nigdy zrównoważony równością ról pełnionych w domu i
wyważonym podziałem rodzinnych obowiązków. Zebrane dane wskazują na fakt, że kobiety
w krajach środkowo- wschodnioeuropejskich były obciążone obowiązkami zawodowymi
ś
rednio przez prawie siedemdziesiąt godzin w tygodniu, czyli o piętnaście godzin dłużej niż
3
miało to miejsce w przypadku kobiet z zachodniej Europy. Tendencja ta utrzymała się w
okresie przemian ustrojowych.
RAPORT przynosi dane o masowym wzroście bezrobocia po roku 1989, który
zaowocował utratą pracy przez 26% mężczyzn i kobiet, nie mających jakichkolwiek
doświadczeń jako bezrobotni ani też umiejętności życia w warunkach rynkowej konkurencji.
Utrata pracy w latach dziewięćdziesiątych przez 14 milionów kobiet ujawniła lokalne różnice:
więcej kobiet jest zwalnianych w krajach bardziej zaawansowanych na drodze reform
gospodarczych. W dziesięciomilionowym kraju, jakim są Węgry, począwszy od roku 1989
“zredukowano” łącznie około 900,0 tys. kobiet, likwidując, co trzecie miejsce pracy zajęte
dotąd przez kobietę.
Kobiety doświadczają również zjawiska “segregacji zawodowej”. O ile mężczyźni
dominują w nowo sprywatyzowanych wielkich przedsiębiorstwach w krajach tego regionu,
kobiety mają mniejsze szanse podjęcia pracy w sektorze prywatnym. W Rosji 55-60%
pracowników sfery “prywatnej inicjatywy” to mężczyźni (dane z 1996 r.); i tam, i w Polsce
45-47% mężczyzn i kobiet musiałoby zmienić pracę, aby zrównoważyć reprezentację
zawodową obu płci. Sytuacja ta jednak jest podobna do tej w krajach zachodnioeuropejskich,
gdzie - według niektórych badań - analogiczny odsetek wyniósłby od 32% do 44%,
odpowiednio w Szwajcarii i Wielkiej Brytanii.
To kilka ogólnych wniosków wypływających z RAPORTU i dotyczących pozycji
kobiet w całym bloku byłych państw komunistycznych Jak natomiast wygląda sytuacja kobiet
w naszym kraju?
Lata osiemdziesiąte i dziewięćdziesiąte są okresem znaczących przemian społeczno-
gospodarczych i istotnych zmian w procesach demograficznych. Pewne zmiany
demograficzne związane są z sytuacją ekonomiczną kraju (zagrożeniem bezrobociem,
trudnościami mieszkaniowymi, wzrostem poziomu wykształcenia ludności, wzrostem liczby
rozwodów), inne zaś wynikają z obserwowanych od szeregu lat tendencji dotyczących
procesów ludnościowych (znacznego spadku liczby urodzeń żywych nie gwarantującego
zastępowalności pokoleń, wysokiego poziomu zgonów ludności, w tym na tzw. choroby
cywilizacyjne: choroby układu krążenia, nowotwory oraz z powodu urazów i zatruć).
W latach 1980-1998 liczba ludności Polski wzrosła o 8,2% i na koniec 1998 roku wynosiła
38,7 mln. Kobiety stanowiły 51,4 % ogółu ludności, w tym około 63% (12,5 mln) ogółu
mieszkańców miast.
Liczba ludności Polski w latach 1980-1998
Ogółem
Miasta
Wieś
Lata ogółem w tym kobiety razem w tym kobiety razem w tym kobiety
w tysiącach
w % w tysiącach
w % w tysiącach
w %
1980 35735 18324
51,3
20979 10905
52,0
14756 7419
50,3
1985 37641 19130
51,2
22486 11694
52,0
14855 7436
50,1
1990 38183 19577
51,3
23614 12278
52,0
15469 7299
50,1
1995 38609 19823
51,3
23876 12456
52,2
14733 7367
50,0
4
1998 38667 19869
51,4
23923 12496
52,2
14744 7373
50,0
Z analizy danych wynika, że ludność Polski charakteryzuje się nadwyżką kobiet nad liczbą
mężczyzn, przy równowadze płci na wsi i przewadze liczby kobiet w miastach. Współczynnik
feminizacji (liczba kobiet przypadająca na 100 mężczyzn) wynosił w 1998 roku 106 dla ogółu
ludności i odpowiednio: 109 w miastach i 100 na wsi.
Przewaga liczby kobiet występuje w starszych grupach wieku, w młodszych
rocznikach – zarówno w miastach jak i na wsi – dominują chłopcy, ponieważ rodzi się ich
więcej niż dziewczynek. Wśród ogółu ludności do 29 roku życia średnio na 100 mężczyzn
przypada 96 kobiet, w przedziale wieku 30-40 lat następuje wyrównanie płci, a w starszych
grupach wieku zdecydowanie przeważają kobiety (wśród ludności w wieku 70 lat i więcej
współczynnik feminizacji wynosił w 1998 roku – 183).
Kobiety według wieku oraz współczynnik feminizacji w 1998 roku
Ogółem Miasta Wieś
Grupy
wieku
w tys.
w
%
ogółu
ludno-
ś
ci
na
100
mężczyzn
przypada
kobiet
w tys.
w
%
ogółu
ludno-
ś
ci
na
100
mężczyzn
przypada
kobiet
w tys.
w
%
ogółu
ludno-
ś
ci
na
100
mężczyzn
przypada
kobiet
Ogółem 19868,7 51,4
106
12496,2 52,2
109
7372,5 50,0
100
0-14 lat 3832,0 48,7
95
2165,9 48,7
95
1666,2 48,8
95
15-19
1638,5 49,0
96
1039,0 49,3
97
599,5 48,5
94
20-24
1527,9 49,1
96
980,7
49,8
99
547,2 47,9
92
25-29
1303,7 49,1
96
807,9
50,0
100
495,8 47,6
91
30-49
5745,0 49,9
100
3859,3 51,8
107
1885,7 46,6
87
50-54
1130,6 51,7
107
785,0
52,6
111
345,7 49,8
99
55-59
888,5
53,2
114
589,1
53,9
117
299,3 51,9
108
60-64
957,5
55,1
123
608,4
55,9
127
349,0 53,7
116
65-69
943,6
57,1
133
571,0
57,5
135
372,5 56,5
130
70 lat i
więcej
1901,4 64,6
183
1089,8 65,6
191
811,6 63,4
173
Ponad 20% kobiet jest w wieku przedprodukcyjnym, tzn. poniżej 18 roku życia. Udział kobiet
według podstawowych grup ekonomicznych w strukturze wieku tej populacji przedstawia się
następująco:
ogółem
miasta
wieś
– wiek przedprodukcyjny (0 - 17 lat)
24,3%
22,3%
27,6%
5
– wiek produkcyjny ( 18 - 59 lat)
56,6%
59,5%
51,6%
– wiek poprodukcyjny (60 lat i więcej)
19,1%
18,2%
20,8%
W ostatnich latach wzrasta średnia długość życia Polaków. W latach 1990-1998 trwanie życia
kobiet zwiększyło się o ponad 1,5 roku i wynosi obecnie 77,3 lata. Kobiety żyją przeciętnie
ponad 8 lat dłużej niż mężczyźni. Osiągając wiek emerytalny kobieta ma jeszcze przed sobą
przeciętnie 21 lat życia (mężczyźni żyjący przeciętnie 68,8 lat, na emeryturze mają do
przeżycia przeciętnie 13 lat.
Pozytywnym zjawiskiem obserwowanym w ostatnich latach są zmiany w poziomie
wykształcenia kobiet. W 1988 roku około 6% kobiet legitymowało się wykształceniem
wyższym, a ponad 40% miało wykształcenie podstawowe. W ciągu 10 lat odsetek kobiet o
wyższym wykształceniu wzrósł do 8%, a o wykształceniu podstawowym zmniejszył się do
35,4%. Zdecydowanie zwiększyła się liczba kobiet o średnim wykształceniu (z 28,6% do
33,4%).
Generalnie kobiety charakteryzują się wyższym poziomem wykształcenia niż mężczyźni.
Zmiany w strukturze ludności według wykształcenia są niezwykle istotne, ponieważ niski
poziom wykształcenia generuje kolejnych bezrobotnych, zaś wzrost poziomu wykształcenia
daje lepsze perspektywy zatrudnienia.
Stan cywilny.
Według danych Mikrospisu 1995 roku wśród kobiet w wieku 15 lat i więcej około 20%
stanowiły panny, około 60% mężatki, 16% wdowy i 4% rozwiedzione. W porównaniu do
1988 roku nieznacznie zwiększył się odsetek wdów i rozwiedzionych, a zmniejszył się udział
kobiet zamężnych.
Stwierdzenie to dotyczy zarówno ludności miast jak i wsi, chociaż na wsi jest zdecydowanie
mniejszy
odsetek
kobiet
rozwiedzionych.
W latach dziewięćdziesiątych można zaobserwować podwyższenie wieku zawierania
małżeństwa; w 1988 roku ponad połowa kobiet w wieku 20-24 lata była zamężna, a w 1995
roku poniżej 44% (w miastach – 40%). W przedziale wieku 50-59 lat zauważa się dość
znaczny spadek udziału mężatek i wzrost odsetka wdów, czego przyczyną jest szybko rosnąca
umieralność mężczyzn w starszym wieku produkcyjnym, (co 6 kobieta w tej grupie wieku jest
wdową,
a
w
wieku
powyżej
60
lat,
–
co
druga).
W 1998 roku zostało zawartych 209 tys. związków małżeńskich, tj. o 32% mniej niż w 1980
roku. Spadek liczby zawieranych małżeństw jest zjawiskiem utrzymującym się od kilku lat, w
1980 roku na 1000 ludności przypadało prawie 9 nowych związków małżeńskich, a w 1998
roku
około
5.
Od 1995 roku większa jest liczba małżeństw rozwiązanych (przez rozwód lub śmierć
współmałżonka) niż nowo zawartych. Wśród 216,7 tys. rozwiązanych w 1998 roku
małżeństw prawie 21% stanowiły małżeństwa zakończone rozwodem, a w 59% przyczyną
była śmierć męża.
Ś
redni wiek kobiet wstępujących po raz pierwszy w związek małżeński zwiększył się
w latach dziewięćdziesiątych o ponad pół roku i wyniósł w 1998 roku 23,4 lata. W 1980 roku
związek małżeński zawarło 54 tys. panien, które nie ukończyły 20 lat (tj. 40 na 1000 kobiet w
tej grupie wieku), a w 1998 roku – 29 tys. (18 na 1000 osób w tej grupie wieku). Tendencja ta
występuje
zarówno
w
miastach
jak
i
na
wsi.
W 1998 roku za zgodą sądu opiekuńczego w związki małżeńskie wstąpiło 2,6 tys. kobiet w
6
wieku 16-17 lat. Małżeństwa młodocianych kobiet stanowiły 6,3% ogółu zawartych
małżeństw i najczęściej zawierane były ze względu na oczekiwanie dziecka.
W latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych obserwuje się systematyczny i
zarazem głęboki spadek liczby urodzeń, na który wpływ miały nie tylko wchodzące w wiek
rozrodczy roczniki kolejnego niżu demograficznego, ale także odkładanie przez małżonków
urodzenia pierwszego i kolejnych dzieci, co powoduje zmniejszenie się dzietności polskich
rodzin.
W 1998 roku urodziło się prawie 396 tys. dzieci, tj. o 300 tys. mniej niż w 1980 roku, a
współczynnik urodzeń obniżył się w tym okresie z 19,6 do 10,2 urodzeń żywych na 1000
ludności. Zmniejszenie się liczby urodzeń dotyczy zarówno rodzin miejskich i wiejskich.
Spadek liczby urodzeń powodowany jest głównie zmianami w strukturze kobiet według
wieku oraz obniżaniem się cząstkowych współczynników płodności, zwłaszcza w młodszych
grupach wieku. W 1998 roku ponad połowa kobiet – 51,4% była w wieku rozrodczym (15-49
lat), w miastach – 53,5% i na wsi – 47,9%. Mimo to coraz mniej kobiet decyduje się na
rodzenie dzieci. Przeciętny wiek kobiet, które urodziły dziecko w 1998 roku wynosił 26,6 lat.
Na wsi częściej niż w mieście rodzą kobiety młodsze. Natomiast przeciętny wiek kobiet
rodzących pierwsze dziecko w 1998 roku wynosił 23,8 lat i był wyższy w porównaniu z
poprzednimi latami. Współczynnik reprodukcji brutto, którego wartość w ostatnich latach
wynosi poniżej 1, świadczy o tym, że poziom urodzeń nie gwarantuje prostej zastępowalności
Analizując urodzenia według wykształcenia matek można zauważyć, że kobiety z wyższym
wykształceniem rodzą pierwsze dziecko mając średnio około 27 lat, a ostatnie w wieku 40 lat,
co oznacza, że czas ich efektywnej prokreacji wynosi około 13 lat. Z kolei kobiety z
wykształceniem podstawowym rodzą pierwsze dziecko w wieku 19 lat i ich okres prokreacji
trwa około 20 lat. Te tendencje w ostatnich latach nie zmieniają się
Największą dzietnością charakteryzują się najstarsze badane kobiety – 100 kobiet urodzonych
w latach 1926-1930 urodziło przeciętnie 279 dzieci, a kobiety kończące okres prokreacyjny –
urodzone w latach 1941-1945 – miały przeciętnie o 32 dzieci mniej. Znacznie niższa jest
dzietność kobiet mieszkających w miastach (na 100 kobiet przypada 196 dzieci żywo
urodzonych)
niż
na
wsi
(274
dzieci).
Czynnikiem, który znacząco wpływa na dzietność kobiet jest poziom wykształcenia. Kobiety,
które nie ukończyły szkoły podstawowej przeciętnie rodziły dwukrotnie więcej dzieci w
porównaniu
z
kobietami
o
wyższym
wykształceniu.
Kobiety o niższych poziomach wykształcenia wcześniej rozpoczynały proces prokreacyjny i
znacznie rzadziej ograniczały się do urodzenia jednego tylko dziecka. W przypadku kobiet o
zasadniczym zawodowym wykształceniu, niezależnie od grupy wieku dominuje model
rodziny z dwojgiem dzieci, a w następnej kolejności z trojgiem, przy czym odsetki
dwudzietnych
rodzin
wyraźnie
dominowały
nad
innymi.
W odniesieniu do kobiet, które nie ukończyły szkoły podstawowej omawiane zjawiska
występowały jeszcze wyraźniej. Wśród kobiet, które zakończyły proces prokreacyjny
szczególnie rzadkim zjawiskiem była jednodzietność, najwyższy był odsetek rodzin z
trojgiem dzieci i co najbardziej charakterystyczne, w tej grupie kobiet bardzo wysoki był
odsetek
rodzin
z
sześciorgiem
lub
większą
liczbą
dzieci.
W celu uzyskania informacji o przyszłych trendach dotyczących urodzeń GUS przeprowadza
specjalne badania, w których prosi nowożeńców o określenie ich planów prokreacyjnych. W
badaniu przeprowadzonym w 1995 roku ustalano czy plany małżonków dotyczące liczby
dzieci zostały zrealizowane.
1)
Okazało się, że po 10 latach od zawarcia małżeństwa 50,9%
kobiet miało tyle dzieci, ile planowało na początku małżeństwa, 23,3% urodziło więcej,
22,4% – mniej, a 3,4% nie miało dzieci (wśród nich 2,8% kobiet w ogóle nie zachodziło w
ciążę, a w przypadku 0,6% wynik ciąż był niepomyślny).
7
Kobiety, które urodziły mniejszą lub większą liczbę dzieci niż planowały pytano o przyczyny,
które doprowadziły do tego stanu. Wśród najważniejszych przyczyn przekroczenia
planowanej liczby dzieci znalazły się: zawodność stosowanych metod regulacji urodzeń (w
przypadku 34% omawianej grupy kobiet, pragnienie jednego lub obojga małżonków
posiadania większej rodziny (po około 15%), nie stosowanie regulacji urodzeń (14% kobiet).
Przyczyny nie zrealizowania zaplanowanej dzietności, (przy czym omawiane kobiety były
zdecydowane nie rodzić więcej dzieci) były następujące: zła sytuacja materialna rodziny
(zdaniem 34,8% kobiet z omawianej grupy), zły stan zdrowia kobiet (26,1%), zagrożenie
utratą pracy (14,1% kobiet), złe warunki mieszkaniowe (13,8%), dziecko stanowi obciążenie
materialne dla rodziny (11,8%).
Po 10 latach trwania małżeństwa dalszych urodzeń nie planuje 84,3% kobiet (84,4% w
miastach i 84,2% na wsi), w tym 48,2% “stanowczo nie zamierza rodzić więcej dzieci”
(znacznie częściej są to kobiety wielodzietne i bezdzietne), a pozostałe byłyby skłonne
jeszcze urodzić, zwłaszcza gdyby poprawiła się sytuacja bytowa rodziny.
W 1995 roku było w Polsce 12501 tys. gospodarstw domowych: z tego 2468 tys.
gospodarstw jednoosobowych, (co stanowiło blisko 20% ogółu gospodarstw domowych), a
pozostałe
składały
się
z
dwóch
lub
większej
liczby
osób.
Większość gospodarstw jednoosobowych tworzyły osoby starsze, głównie kobiety w wieku
60 lat i więcej. Są to najczęściej osoby owdowiałe, których dzieci usamodzielniły się,
założyły własne rodziny lub własne gospodarstwa domowe. Ważnym czynnikiem
umożliwiającym prowadzenie odrębnych gospodarstw domowych jest niezależność
ekonomiczna, związana z posiadaniem emerytury, renty lub innych źródeł dochodów.
W ramach gospodarstw domowych wyłaniane są rodziny. W 1996 roku było ich w Polsce
10533 tys. Najczęściej spotykamy rodzinę pełną, składającą się z małżeństwa z dziećmi –
6278 tys., (co stanowi 59,6% ogółu rodzin). Na drugim miejscu są małżeństwa bez dzieci –
2483 tys. (23,6% ogółu rodzin). Są to głównie pary, których dzieci usamodzielniły się i
założyły własne rodziny; niewielki ich odsetek stanowią małżeństwa młode, które jeszcze nie
mają dzieci, a kilka procent pary, które nie chcą lub ze względów zdrowotnych nie mogą mieć
dzieci. Stosunkowo liczną grupę stanowią matki z dziećmi – 1580 tys. rodzin (15,0% ogółu
rodzin).
Wśród ogółu rodzin z dziećmi było 6274 tys. rodzin, które miały dzieci do lat 24 na
utrzymaniu. Wśród nich było: 5281 tys. małżeństw z dziećmi, 905 tys. matek z dziećmi i 88
tys. ojców z dziećmi.
Rodziny niepełne z dziećmi do lat 24 pozostającymi na utrzymaniu według stanu
cywilnego rodzica w 1995 r.
Wyszczególnienie
Ogółem Liczba dzieci na utrzymaniu
Przeciętna
liczba
dzieci
w tys.
1
2
3 i więcej
Ogółem
992
62,5
27,4
10,1
1,52
Matki z dziećmi
904
62,0
27,9
10,1
1,52
zamężne
307
59,2
30,8
10,0
1,54
8
panny
113
84,9
11,7
3,4
1,20
wdowy
186
56,7
28,9
14,4
1,66
rozwiedzione
298
59,5
30,4
10,1
1,54
Ojcowie z dziećmi
88
68,1
22,3
9,6
1,46
ż
onaci
26
72,8
20,4
6,8
1,37
kawalerowie
3
82,3
15,1
2,6
1,21
wdowcy
34
56,6
27,7
15,7
1,66
rozwiedzeni
25
77,2
17,9
4,9
1,29
WNIOSKI I -1998 8 PROGNOZY
Przekształceniom Systemowym w Polsce towarzyszą coraz bardziej wyraźne zmiany
demograficzne polegające m.in. na spadku zawieranych małżeństw, odkładaniu w czasie
decyzji o małżeństwie, zmniejszaniu się dzietności i utrwalaniu się modelu rodziny z jednym
lub dwojgiem dzieci. U progu przemian ustrojowych w roku 1990 średnia liczba dzieci
rodzonych przez kobietę w wieku prokreacyjnym wynosiła 2,04, w roku 1995- 1,61, w roku
1998 już tylko 1,43. Tak niski współczynnik dzietności nie zapewnia zastępowalności
pokoleń, tj.210 dzieci na 100 kobiet. Od 10 lat przyrost naturalny w naszym kraju maleje.
Spadek dzietności związany jest z wieloma czynnikami- rozpowszechnieniem środków
antykoncepcyjnych, naciskiem na podnoszenie poziomu wykształcenia wśród kobiet i
mężczyzn, dążenie do osiągnięcia samodzielności finansowej obu płci. To wszystko oddala
moment zawarcia związku małżeńskiego i decyzję o prokreacji. Zmieniła się też hierarchia
wartości, na przykład wśród najmłodszej generacji na Zachodzie powszechnie akceptowane
jest życie w związkach nieformalnych.
Statystyki mówią, że ostatnio zmniejszyła się znacznie dzietność w przedziale wieku
20-24 lata, w którym notowaliśmy maksimum urodzeń. ”Prym” wiodą kobiety w wieku 25-29
lat to one rodzą najwięcej dzieci. W demografii oznacza to, że nastąpiła zmiana modelu
dzietności. Młode dziewczyny odkładają na później zamążpójście i rodzenie dzieci, a to z
kolei sprawia, że przez najbliższe lata będziemy mieli nadal do czynienia z malejącą liczbą
urodzeń.
Przewiduje się, że obecna sytuacja jest przejściowa do modelu, w którym rodzenie
dzieci będzie następowało w jeszcze późniejszym wieku niż to jest obecnie. Przeciętny wiek,
w jakim kobiety rodzą dzieci, który w 1990 r. wynosił 26 lat a obecnie 27 lat, będzie
stopniowo wzrastał aż do 29 lat w 2015 r., po czym sytuacja ustabilizuje się. Efektem tej
stabilizacji będzie niewielki wzrost dzietności, wynikający z rodzenia się dzieci z małżeństw
zawartych z opóźnieniem. Współczynnik reprodukcji ludności, który wynosi obecnie 68%
obniży się jeszcze do 63% w 2005 r., po czym będzie wzrastać i w końcu ćwierćwiecza
ustabilizuje się na poziomie 78%. Oznacza to, że z pokolenia na pokolenie ludność Polski
będzie się zmniejszać.
9
Ś
rednia wieku naszych obywateli rośnie, Polacy stają się powoli narodem
starzejącym- tak uważają pesymiści.
W okresie PRL-u o polskiej płodności mówiono językiem propagandy. Jeszcze do
połowy lat 80- tych mogliśmy się pochwalić wysoką dynamiką przyrostu naturalnego,
sięgającą 0,9% rocznie. W sposób niezafałszowany należeliśmy przynajmniej w tej dziedzinie
do europejskiej czołówki... Rocznie przybywało nas 350 tys., a liczba narodzin przekraczała
700 tys.
W Europie Zach., w tym samym czasie sygnalizowano znaczący spadek przyrostu
naturalnego, a całe społeczeństwa zaczynały się starzeć.
Po raz ostatni o polskiej płodności mówiono powszechnie, choć w konwencji humoru,
komentując braki w dostawie prądu, w długie zimowe wieczory stanu wojennego. Od 1984
roku przyrost naturalny w Polsce stracił rozpęd. Na początku lat 90-tych stopa przyrostu
naturalnego oscylowała wokół 0,2%.W roku 1998 przybyło nas już tylko 22 tysiące ( 0,02%).
W 1999r. Po raz pierwszy od czasów II wojny światowej osiągnął on wartość minusową. Wg.
danych GUS-u urodziło się 382 tys. Polaków, zmarło 383 tys.
Przyrost naturalny, będzie jeszcze dodatni przez najbliższe kilkanaście lat, ponieważ w
okres rozrodczy wchodzą roczniki wyżowe. Jednak już od 2018 r. stanie się ujemny i to
zjawisko będzie się pogłębiać.
Zmiany w dzietności i trwaniu życia przyśpieszą proces starzenia się społeczeństwa, tj.
zwiększania się odsetka ludzi starych i zmniejszania odsetka młodzieży. Obecnie liczba osób
w wieku poniżej 18 lat jest prawie dwukrotnie większa niż liczba osób w wieku
poprodukcyjnym. Około 2017 r. odsetki te wyrównają się, a pod koniec ćwierćwiecza liczba
ludzi starych będzie przewyższać liczbę młodzieży.
Liczba ludności w wieku produkcyjnym, wynosząca obecnie 23 mln osób, będzie
wzrastać w najbliższym dziesięcioleciu średnio o 170 tys. osób rocznie, aż do 25 mln osób.
Począwszy od 2010 r. grupa ta zacznie się zmniejszać i pod koniec ćwierćwiecza będzie
liczyła około 22 mln osób.
Odmiennie będą przebiegały zmiany w podgrupach wiekowych wieku produkcyjnego
– w tak zwanym wieku mobilnym, tj. od 18 do 44 lat i niemobilnym, tj. od 45 lat do wieku
emerytalnego. Podczas gdy liczba osób w wieku niemobilnym w całym ćwierćwieczu będzie
oscylować w granicach od 8 do 9,5 mln, to liczba ludności w wieku mobilnym pozostanie
prawie niezmienna na poziomie 15,5 mln do około 2015 r., po czym w ciągu 10 lat zmaleje
do 13 mln osób.
Ogólna liczba ludności w najbliższych latach – do 2005 r. – zmniejszy się o około 30
tys. osób, po czym będzie wzrastać w tempie 0,1 % średnio rocznie, przekraczając w 2015 r.
39 mln osób. Począwszy od 2019 r. liczba ludności zacznie się zmniejszać. Tak, więc, wbrew
poprzednim prognozom, Polska nie osiągnie 40 mln osób. W dalszej perspektywie można
oczekiwać kontynuacji spadku liczby ludności oraz dalszego starzenia się społeczeństwa. Na
półwiecze Polska będzie prawdopodobnie liczyć około 35 mln mieszkańców i w razie
pomyślnej koniunktury gospodarczej stanie się krajem o znaczącej imigracji.
Najbardziej znaczącym dla dalszego rozwoju ludnościowego Polski jest osłabienie
zakładania rodzin. Małżeństwa są zawierane w coraz późniejszym wieku, coraz większa jest
liczba osób pozostających w stanie wolnym. Przeciętny wiek, w jakim kobiety zawierają
pierwszy związek małżeński, zwiększył się z 22 do 24 lat, a jednocześnie zmalał odsetek
10
kobiet, które w ogóle wychodzą za mąż z 95 % do 80 %. Jest to związane z coraz
powszechniejszym dążeniem młodzieży do zdobywania jak najwyższego wykształcenia oraz
zaangażowaniem w realizację kariery zawodowej. Model taki jest typowy dla krajów
zachodnioeuropejskich. Udział kobiet wychodzących w ogóle za mąż kształtuje się na ogół w
tych krajach w granicach 86-92 %, a wyjątkami są Szwecja i Szwajcaria, gdzie udział taki
wynosi około 80 %.
Przewiduje się, że począwszy od 2000 r. będzie następowało stopniowe wychodzenie z
"dołka" w zawieraniu małżeństw, co będzie oznaczało powolny wzrost odsetka kobiet
wychodzących w ogóle za mąż z obecnych 80 % aż do 87 % około 2005 r. Jednocześnie
przeciętny wiek, w jakim kobiety będą zawierały małżeństwa wzrośnie do 26 lat. W
najbliższych latach, ze względu na wchodzący wyż liczba zawieranych małżeństw będzie
wzrastała aż do maksimum, którego można oczekiwać w latach 2006-2008.
Wobec powyższych danych należy przyjąć, że zmiana modelu i wielkości rodziny
staje się na świecie i w Polsce faktem. Trudno oczekiwać,że społeczeństwo przyjmie jako
powszechny model rodziny z trojgiem, czworgiem dzieci ( obecnie stanowią one 15%
wszystkich rodzin).Skoncentrować się natomiast należy na stworzeniu jak najlepszych
warunków ekonomicznych i społecznych dla rodzin.