background image

A4

61

37

Ośla łączka

E l e k t r o n i k a   d l a   W s z y s t k i c h

Wyprawa czwarta − A4

Świecące paski, Zasilacz laboratoryjny, Prostowniki,

Stabilizator regulowany, Stabilizator LDO, 

Źródło napięcia wzorcowego,

Powielacze napięcia, Regulowana dioda Zenera,

Ładowarka akumulatorów kwasowych,

Ładowarka akumulatorów NiCd,

Rozładowarka wyrównująca

stabilizatory

potencjometr

montażowy

potencjometr

zasilacz

AC 12V 300mA

diody LED

dioda Zenera

mostek

prostowniczy

źródła napięcia

odniesienia

kondensatory

rezystory

diody

tranzystory

brzęczyk

piezo

Gdy pierwszy raz w życiu stajesz na nartach, nie odbywa
się to na szczycie Kasprowego. Szukasz jakiegoś łagodne−
go,  mało  stromego  stoku,  jednym  słowem  −  oślej  łączki.
Dopiero gdy na takiej oślej łączce nauczysz się podstaw,
będziesz w stanie bezpiecznie zjechać z Kasprowego.

Niniejszy  cykl  jest  odpowiednikiem  wypraw  na  taką

oślą łączkę. Poszczególne wyprawy pozwalają poznać ko−
lejne  najważniejsze  zagadnienia  elektroniki.  Kurs  został
pomyślany,  by  przede  wszystkim  bawić,  a przy  okazji
uczyć.  Zabawa  polega  na  wykonywaniu  różnych  poży−
tecznych i ciekawych układów. 

W niniejszym cyklu wszelkie interpretacje fizyczne są

mocno  uproszczone  (o ile  w ogóle  są),  a główna  uwaga
jest skierowane na zagadnienia praktyczne. Uwydatnia to
charakterystyczna struktura kursu − każdy odcinek zawie−
ra cztery bloki, wyróżnione kolorami.

Najważniejszy blok to umieszczone na białym tle ćwi−

czenia praktyczne. Podane tu informacje całkowicie wy−
starczą  do  zbudowania  i uruchomienia  opisanych  ukła−
dów.  Nie  lekceważ  tych  ćwiczeń!  Samo  przeczytanie  te−

kstu  nie  dostarczy  Ci  wszystkich  najważniejszych  infor−
macji. Dopiero praktyczne wykonanie i zbadanie zapropo−
nowanych układów pozwoli wyciągnąć wnioski i w pełni
zrozumieć opisane zagadnienia.

Wyróżniony  niebieskim  kolorem  ELEMENTarz

przybliża użyte w ćwiczeniach elementy oraz zawiera in−
ne niezbędne wiadomości.

Warto poświęcić trochę czasu i starannie przeanalizo−

wać zamieszczone na żółtym tle TECHNIKALIA − czyli
najważniejsze  wyjaśnienia  techniczne.  Biblioteczka
praktyka 
− czwarty blok, wyróżniony kolorem różowym,
jest przeznaczony dla osób, które chcą projektować wła−
sne  układy.  W tej  części  prezentowane  są  podstawowe
wiadomości niezbędne młodemu konstruktorowi.

Niniejszy materiał jest czwartą wyprawą na oślą łącz−

kę. Aby bezboleśnie rozpocząć swą przygodę z elektroni−
ką, warto zacząć od lekcji pierwszej, oznaczonej A1. Po−
dane  są  tam  podstawowe  informacje,  w tym  dotyczące
montażu oraz kodu kolorowego, stosowanego do oznacza−

nia rezystorów. Kolejne odcinki publikowane są w Elek−
tronice dla Wszystkich, począwszy od numeru 10/2000.

Archiwalne  numery  Elektroniki  dla  Wszystkich  oraz

zestawy wszystkich elementów oraz materiałów niezbęd−
nych  do  przeprowadzenia  ćwiczeń  dostarczane  są  przez
firmę AVT − szczegóły podano w ramce na końcu artyku−
łu (EdW 8/2001) oraz na stronach 119−123 tego numeru.

Podczas  czwartej  wyprawy  wykonasz  kolejne  wspa−

niałe i pożyteczne układy. Zajmiemy się bardzo pożytecz−
nymi układami: prostownikami, zasilaczami i stabilizatora−
mi. Poznasz też podstawowy przyrząd pomiarowy elektro−
nika − oscyloskop. Oczywiście nie musisz kupować oscy−
loskopu − wszystkie opisane ćwiczenia wykonasz z powo−
dzeniem bez niego. Do ćwiczeń będzie natomiast niezbęd−
ne  źródło  napięcia  zmiennego  −  proponuję  wykorzystać
zasilacz napięcia zmiennego o oznaczeniu AC 12/300

Życzę sukcesu także na tej wyprawie

Piotr Górecki

background image

Kto wymyślił 

tyle parametrów?

Do  precyzyjnego  określenia  prądu  lub  napięcia
stałego  wystarczy  jeden  parametr:  niezmienne
w czasie napięcie (w woltach) lub natężenie prą−
du  (w amperach).  Inaczej  jest  z przebiegami
przemiennymi.  Ważnym  parametrem  przebiegu
zmiennego  (przemiennego)  jest  częstotliwość,
czyli liczba cykli w ciągu jednostki czasu (licz−
ba  pełnych  drgań  na  sekundę).  Częstotliwość
wyrażamy  w hercach  (Hz),  a oznaczamy  małą,
a niekiedy  dużą  literą  f,  np.:  f=100Hz  lub
F=100Hz.

Częstotliwość  przebiegu  w sieci  energetycznej

wynosi  dokładnie  50Hz  (50  cykli  na  sekundę).
W elektronice  mamy  do  czynienia  z przebiegami
o częstotliwościach rzędu tysięcy (kHz – kiloherc),
milionów  (MHz  –  megaherc),  a nawet  miliardów
herców (GHz – gigaherc). Przykładowo antena sa−
telitarna odbiera przebiegi o częstotliwościach oko−
ło 12GHz, czyli 12 miliardów drgań na sekundę.

Częstotliwość,  czyli  liczba  cykli  na  sekundę,

ściśle wiąże się z czasem. Niekiedy potrzebna jest
znajomość  czasu  trwania  jednego  cyklu.  Czas
trwania  jednego  cyklu  to  okres przebiegu.  Ozna−
czamy  go  dużą  literą  T i wyrażamy  w sekundach
lub ułamkach sekundy. Znając częstotliwość, łatwo

obliczyć okres i vice versa.

T = 1/f
f = 1/T
Przykładowo  przebieg  o częstotliwości  50Hz

ma okres równy 20ms.

Prąd zmienny

Ogólnie biorąc, prąd zmienny to taki, który do−
wolnie zmienia w czasie swą wartość i kieru−
nek. Zmiany mogą być różne. Rysunek 1 po−
kazuje kilka przebiegów zmiennych. Jeśli war−
tości prądu (i napięcia) są na przemian dodat−
nie i ujemne, a ich średnia wartość wynosi ze−
ro, mamy do czynienia z prądem przemien−
nym
Rysunek 2 pokazuje trzy przebiegi prze−
mienne (prostokątny, trójkątny i impulsowy).

Uwaga! Tym razem musisz użyć zasilacza prądu zmiennego.
Nie  nadaje  się  tu  zasilacz  będący  odpowiednikiem  baterii,
którego używaliśmy podczas poprzednich wypraw. Wszystkie
ćwiczenia  tej  wyprawy  były  przygotowane  i sprawdzone
z wtyczkowym  zasilaczem  prądu  zmiennego  o oznaczeniu
AC 12/300 (12V 300mA). Ten zasilacz zawiera jedynie trans−
formator 
sieciowy. W zasadzie można byłoby użyć tak zwane−
go transformatora dzwonkowego, jednak ani Autor ani Redak−
cja  EdW ze  względów  bezpieczeństwa  nie  zalecają  użycia
transformatora dzwonkowego, a tym bardziej innych transfor−
matorów. Zasilacz AC 12/300 nie wchodzi wprawdzie w skład
zestawu  elementów  do  wyprawy  A04,  jednak  można  go  za−
mówić oddzielnie – patrz oferta AVT na stronach 119...121.

Uwaga!  Nie  wolno  zwierać  ze  sobą  końcówek  wyjścio−

wych zasilacza, bo może to spowodować jego przegrzanie
i trwałe uszkodzenie! 

W gniazdku  sieci  energetycznej  występuje  tak  zwane 

napięcie przemienne o wartości 210...230V. Transformator na−
szego zasilacza zamienia je na bezpieczne napięcie o wartości

A4

62

38

Ośla łączka

E l e k t r o n i k a   d l a   W s z y s t k i c h

ELEMENT

arz 

 ELEMENT

arz 

 ELEMENT

arz 

 ELEMENT

arz 

 ELEMENT

arz 

 ELEMENT

arz 

 E

LEMENT

arz

TECHNIKALIA

Ćwiczenie 1  

Prąd zmienny i przemienny. 

Świecące paski.

Czy wiesz, że...

nazwa jednostki częstotliwości,

herc, pochodzi od nazwiska niemiec−

kiego badacza, Heinricha Hertza.

Prąd  elektryczny  przepływający  przez  ciało
człowieka  nie  jest  obojętny  dla  zdrowia.
Czym  większe  napięcie,  tym  większy  prąd
i większy wpływ na organizm.

Napięcia  nie  przekraczające  24V uznaje

się za bezwzględnie bezpieczne.

Napięcia rzędu 60V i więcej uznawane są

za niebezpieczne. Napięcie w domowym gnia−
zdku sieci energetycznej wynosi 220...230V −
jest to więc napięcie groźne dla życia!

Przeprowadzanie prób 

z układami dołączonymi

wprost do sieci grozi śmiercią!

Aby zapobiec nieszczęściu, należy zasilać

budowane  układy  z fabrycznego,  atestowa−
nego  zasilacza,  który  co  prawda  jest  dołą−
czany do sieci, ale zastosowane rozwiązania
zapewniają  galwaniczną  izolację  od  sieci
i pełne bezpieczeństwo.

Rys. 1

Rys. 2

Fot. 1

background image

Informacja o częstotliwości nie w pełni cha−

rakteryzuje przebiegi przemienne. Trzeba jakoś
podać ich wartość, a może kształt. Czy przebie−
gi napięcia, pokazane na rysunku A, mają jed−
nakową wartość?

Jedno,  co  można  powiedzieć  to:  mają  stałą

amplitudę,  czyli  maksymalne  odchylenie  od
wartości  średniej.  W pokazanych  przypadkach
wartość średnia wynosi zero, bo są to przebie−
gi przemienne.

Czujesz  też  chyba  intuicyjnie,  że  żarówka

podłączona do napięcia prostokątnego z rysun−
ku pierwszego będzie świecić jaśniej niż żarów−
ka zasilana napięciem o kształcie zbliżonym do
zębów piły z rysunku drugiego. Tak samo ilość
ciepła wydzielonego w rezystorze zasilanym ta−
kimi  przebiegami  będzie  różna.  W każdym
przypadku  skutek (ilość  wydzielonego  ciepła)
będzie inny. Amplituda jest jednakowa, a skutki
różne.  Aby  porównać  jakoś  przebiegi  pod

względem  ich  działania  (wydzielania  ciepła)
wprowadzono  pojęcie  wartości  skutecznej.  To
duży  temat,  nie  będziemy  się  weń  wgłębiać.  Na
razie przyjmij, że wartość skuteczna prądu zmien−
nego to taka wartość prądu stałego, który wydzie−
li  na  rezystancji  obciążenia  tyle  samo  ciepła,  co
badany  prąd  zmienny.  Przeanalizuj  też  rysunek
B
,  ilustrujący  parametry  fundamentalnego  prze−
biegu – napięcia (prądu) sinusoidalnego. Właśnie
sinusoida jest podstawowym, niejako pierwotnym
i naturalnym przebiegiem przemiennym. W przy−
szłości dowiesz się dokładniej, że przebiegi o naj−
rozmaitszych kształtach w rzeczywistości są zło−
żeniem  pewnej  liczby  przebiegów  sinusoidal−
nych. Na razie zapamiętaj, że wartość szczytowa
sinusoidy jest       , czyli 1,41...razy większa od
wartości skutecznej.

Dla  przebiegu  prostokątnego  (pierwszy  prze−

bieg na rysunku A) wartość skuteczna jest równa
jego amplitudzie, wartość średnia jest równa zeru.

Prąd  przemienny  często  oznaczamy

skrótem  AC  (ang.  Alternate  Current),
w odróżnieniu od prądu stałego, który ozna−
czamy  DC  (Direct  Current).  Podczas  pierw−
szej wyprawy porównaliśmy prąd elektrycz−
ny z przepływem wody w rurach. W instala−
cji  wodociągowej  woda  może  płynąć  tylko
w jednym  kierunku  –  odpowiednikiem  tego
jest prąd stały (ściślej: jednokierunkowy)

Analogią obwodu prądu zmiennego była−

by  pompa  tłokowa,  powodująca  przepływ
wody raz w jedną, raz w drugą stronę, co ilu−
struje rysunek 3.

Podobnie jest z prądem zmiennym (ściślej:

przemiennym)  w sieci  energetycznej  –  elek−
trony poruszają się raz w jedną, raz w drugą
stronę,  a biegunowość  napięcia  zasilającego
zmienia się 50 razy na sekundę – fachowo po−
wiemy: z częstotliwością 50 herców (50Hz).

kilkunastu woltów. Jeśli do transformatora
dołączysz  diodę  LED    i rezystor  według
rysunku 1, będzie świecić niezależnie od
kierunku włączenia. Nie bój się o bieguno−
wość. Wprawdzie na schemacie zaznaczy−
łem  umowne  punkty  A,  B,  jednak  żaden
z przewodów nie jest wyróżniony – prze−
konaj się, że tym razem nie ma tu „plusa
i minusa”, a układ zachowuje się tak samo
przy dowolnym podłączeniu przewodów
zasilacza  (ja  dla  wygody  obciąłem  ory−
ginalną końcówkę kabla zasilacza).

Zestaw teraz układ według rysunku 2

i fotografii  1.  Zaświecą  się  obie  diody,
mimo  że  są  włączone  w przeciwnych
kierunkach.

Wygląda na to, że napięcie jest jedno−

cześnie i dodatnie i ujemne... Czyżby?

Nie, tak być nie może! W danej chwi−

li napięcie jest albo dodatnie, albo ujem−
ne, albo równe zeru...

Żeby  odkryć  tajemnicę,  pomachaj

energicznie  diodami  w pomieszcze−
niu,  gdzie  światło  jest  przytłumione.
Zobaczysz...

...
Nie,  nie  powiem,  co  zobaczysz!

Sprawdź  sam!  Efekt  jest  interesujący.
Przekonasz  się  naocznie,  że  diody  nie
świecą  jednocześnie,  tylko  zaświecają
się  na  przemian.  Następuje  to  50  razy
w ciągu sekundy. Nasze oko nie jest zbyt
szybkie  i normalnie  daje  się  oszukać,
dając wrażenie ciągłego świecenia. Jeśli
jednak  energicznie  poruszasz  diodami,
sztuczka wychodzi na jaw.

W przypadku  baterii  i zasilacza  uży−

wanego na poprzednich wyprawach mie−
liśmy  do  czynienia  z prądem  stałym;
tam takiego efektu nie ma, bo dioda świe−
ci ciągle. Teraz mamy do czynienia z prą−
dem zmiennym
, ściślej przemiennym

Spróbuj  teraz  zmierzyć  napięcie  wyj−

ściowe  zasilacza  AC  12/300.  Wcześniej
zawsze  wykorzystywaliśmy  woltomierz
i amperomierz  napięcia  stałego  (DC).
Ustaw  woltomierz  na  zakres  20VDC.
Zmierz napięcie z transformatora (punkty
A, B na rysunkach 1, 2). Jaką wartość po−
kazuje woltomierz? ...

Coś tu nie gra, powinno być kilkanaście

woltów, a jest coś koło zera. Żeby zmierzyć
wartość zmiennego na−
pięcia  transformatora,
musisz użyć woltomie−
rza  napięć  zmiennych.
Ustaw na mierniku za−
kres  20VAC.  Teraz
wszystko  jest  w po−
rządku  –  woltomierz
pokazuje 

sensowną

wartość  (ja  w układzie
z rysunku 2 uzyskałem
wynik  14,54V,  przy
czym  napięcie  w sieci
wynosiło  212V).  Bez
obciążenia 

napięcie

wyjściowe transforma−
tora było nieco wyższe
i wynosiło 14,68V.

A4

63

39

Ośla łączka

E l e k t r o n i k a   d l a   W s z y s t k i c h

ELEMENT

arz 

 E

LEMENT

arz 

 ELEMENT

arz 

 ELEMENT

arz 

 ELEMENT

arz 

 ELEMENT

arz 

TECHNIKALIA

TECHNIKALIA

Rys. 2

RL

RL

a)

b)

rury

− odpowiedniki

− odpowiedniki

przewodów

przewodów

zwężka

− odpowiednik

rezystora

zwężka

− odpowiednik

rezystora

cylinder

z tłokiem

− odpowiednik

źródła napięcia

przemie

go

nne

cylinder

z tłokiem

− odpowiednik

źródła napięcia

przemie

go

nne

Rys. 1

Rys. 3

Rys. 4

Rys. A

2

background image

Dla  przebiegu  stałego  częstotliwść  jest  równa
zeru,  natomiast  amplituda,  wartość  skuteczna
i wartość średnia są jednakowe, dlatego poda−
jemy  tylko  jedną  wartość  napięcia  czy  prądu
stałego.

Podawane  wartości  napięć  zmiennych,  na

przykład napięcia wyjściowego transformatora,
to  wartości  skuteczne.  Oznaczenie  24VAC  to
też wartość skuteczna napięcia.

W razie  potrzeby,  by  uniknąć  wątpliwości,

wartości skuteczne napięcia i prądu oznacza się
literkami  sk  lub  od angielskiego  skrótu  RMS,
np.: 12Vsk, 4A

RMS

, 4,7mAsk, 8,2mV

RMS

.

Cuda i dziwy?

W ćwiczeniu  3  mierzyliśmy  napięcia  stałe
i zmienne. Wydały się bardzo dziwne. Teraz już

wiesz, że woltomierz napięcia zmiennego mierzy
wartości  skuteczne,  że  napięcie  po  dołączeniu
kondensatora  wzrasta,  bo  ładowany  jest  on
w szczytach sinusoidy, czyli napięciem szczyto−
wym.

Z podanych  zależności,  które  zresztą  znaj−

dziesz w każdej książce, można wysnuć wniosek,
że  napięcie  na  kondensatorze  będzie  równe  am−
plitudzie  przebiegu  zmiennego.  Ściślej  amplitu−
dzie pomniejszonej o spadek napięcia na diodzie.

Dokładne  przeliczenie  wartości  uzyskanych

w ćwiczeniach  3  i 4  wskazuje,  że  coś  się  tu  nie
zgadza.  Po  pierwsze,  transformator  miał  dawać
napięcie zmienne 12V, a dawał napięcie znacznie
większe.  Po  drugie,  uzyskane  wartości  napięć
stałych  też  nie  do  końca  odpowiadają  podanym
wzorom.

W

ćwiczeniu  1

zmierzyliśmy  na−
pięcie 

zmienne

między  punktami
A,  B

(14,54V).

Zmierz  napięcie
stałe

między

punktami C, D we−
dług  rysunku  3.

Włącz  teraz  w obwód  zwykłą  diodę  D1
(1N4007) według rysunku 3. Jedna dio−
da LED zgaśnie. Nic dziwnego, dioda D3
przepuszcza  prąd  w jednym  kierunku
(właściwości  diody  badaliśmy  podczas
trzeciej wyprawy. 

Rysunek  4 pokazuje  przebiegi  napięć  U

AB

oraz  U

CD

w czasie.  Mówimy,  że  dioda  D1

prostuje prąd zmienny, a transformator z dio−
da  jest  prostownikiem  półokresowym  lub

jednopołówkowym.  Na−
pięcie U

CD

jest napięciem

jednokierunkowym,  tęt−
niącym.

Jeśli  diodę  D1  włączysz

„w drugą  stronę”,  wykorzystasz
ujemne połówki przebiegu.

Rysunek  4 pokazuje  przebieg  zmian  na−

pięcia sieci w czasie. Krzywa ta to tak zwana
sinusoida −  jest  to  podstawowy  przebieg
w elektronice. Właśnie tak zmienia się napię−
cie w sieci energetycznej.

T

Tr

ra

an

ns

sf

fo

or

rm

ma

at

to

or

r

Popularny  element,  czę−
sto  w skrócie  nazywany
trafo,  którego  zadaniem
jest  zmiana  wartości  na−
pięcia zmiennego, a zwy−
kle także oddzielenie gal−
waniczne  dwóch  obwodów  ze  względów
bezpieczeństwa.

Typowy transformator składa się z dwóch

uzwojeń (pierwotnego i wtórnego), nawinię−
tych na rdzeniu. Niektóre transformatory ma−
ją kilka uzwojeń.

Podstawowy  symbol  transformatora  po−

kazuje rysunek powyżej

Najczęściej  stosowane  są  transformatory

sieciowe z rdzeniem z blach transformatoro−
wych, gdzie uzwojenia pierwotne i wtórne są
skutecznie  oddzielone  galwanicznie.  Foto−
grafia 1 
pokazuje wygląd kilku popularnych

40

Ośla łączka

E l e k t r o n i k a   d l a   W s z y s t k i c h

ELEMENT

arz 

 ELEMENT

arz 

 ELEMENT

arz 

 ELEMENT

arz 

 ELEMENT

arz 

 ELEMENT

arz

TECHNIKALIA

TECHNIKALIA

A4

64

Rys. 4

Rys. 5

Ćwiczenie 3   

Najprostszy 

zasilacz

Czy wiesz, że...

w literaturze można zna−

leźć rysunkowy dowcip, po−

kazujący jak dioda prostuje

prąd zmienny.

W rzeczywistości działanie dio−

dy opiera się na złożonych za−

leżnościach, opisywanych

przez tak zwaną fizykę

kwantową.

Ćwiczenie 2   

Prostownik jedno− 

połówkowy (półokresowy)

Rys. B

Rys. 3

Fot. 1

Fot. 2

background image

transformatorów  sieciowych  z tak  zwanym
rdzeniem  EI  (ze  względu  na  podobieństwo
blaszanych  kształtek  rdzenia  do  liter  E,  I).
Fotografia 2 pokazuje transformatory siecio−
we z tzw. rdzeniem zwijanym. Kolejna foto−
grafia  3  
przedstawia  nowoczesne,  chętnie
stosowane transformatory toroidalne. Zamie−
niają one duże i groźne dla życia przemienne
napięcie sieci energetycznej (220...230V) na
niewielkie  przemienne  napięcie  wtórne
(3...24V).  Generalnie  czym  większy  (i cięż−
szy) jest rdzeń tranzystora, tym większą moc
może przenieść.

Uwaga!  Transformatory  pracują  tylko

przy  napięciach  przemiennych.  Podanie  nań
napięć stałych wywoła przepływ dużego prą−
du, przegrzanie uzwojeń i uszkodzenie.

Podstawowymi parametrami transforma−

torów  sieciowych  są  napięcie  uzwojenia
wtórnego, prąd nominalny i związana z tym
moc.  Krajowe  transformatory  sieciowe
oznaczane  są  literami  TS  i dwiema  liczba−
mi. Pierwsza liczba określa moc transforma−
tora, druga jest numerem seryjnym i nie nie−
sie  informacji  o parametrach.  Przekonasz
się,  że  w katalogach  moc  podaje  się  nie
w watach, tylko w tak zwanych woltoampe−
rach  (skrót  VA).  Ty  na  razie  nie  musisz
wchodzić w szczegóły – możesz przyjąć, że
chodzi  o waty.  Przykładowo  TS2/56  to
oznaczenie  popularnego,  dwuwatowego
transformatora  o napięciu  nominalnym
15,8V i prądzie 0,1A.

Nominalne  napięcie  wyjściowe  transfor−

matora to napięcie (wartość skuteczna napię−
cia  zmiennego)  mierzone  przy  obciążeniu
prądem nominalnym.

Do  różnych  celów  używane  są  też  inne

transformatory:  impulsowe,  mikrofonowe,
autotransformatory,  itd.    z rdzeniami
z blach albo ze specjalnego materiału zwa−
nego  ferrytem.  Na  razie  nie  będziemy  się
nimi zajmować.

Mostek prostowniczy

Ponieważ bardzo często w układach prostow−
ników  i zasilaczy  stosowane  są  prostowniki
mostkowe, przemysł produkuje wiele typów
gotowych mostków. 

Zagadkę  wyjaśnia  rysunek  C. Główną  przy−

czyną są szkodliwe rezystancje wewnętrzne trans−
formatora.  Uzwojenia  transformatora,  wykonane
z drutu miedzianego, mają jakąś rezystancję (do te−
go dochodzą inne szkodliwe zjawiska). Jeśli przez
uzwojenia popłynie prąd, wystąpi spadek napięcia
na tych rezystancjach. Spowoduje to także grzanie
transformatora.  Maksymalny  prąd  (i maksymalna
moc) zależy w dużym stopniu właśnie od omawia−

nych rezystancji. Nie można z transformatora po−
brać  dowolnie  dużego  prądu  –  nie  pozwolą  na  to
rezystancje,  powodujące  zmniejszanie  napięcia
wyjściowego  wraz  ze wzrostem  prądu.  Prąd  ma−
ksymalny  (i moc)  są  one  określane  przez  produ−
centa i można je znaleźć w katalogu − wyznaczone
są w sumie przez dopuszczalne temperatury uzwo−
jenia i rdzenia.

A jak wobec tego określa się napięcie wyjścio−

we transformatora? Czy w stanie jałowym, bez ob−
ciążenia, gdy napięcie jest największe? Czy raczej
przy  największym  dla  danego  transformatora  ob−
ciążeniu, gdy napięcie jest najmniejsze?

Uważaj!  Podawane  w katalogu  napięcie  wyj−

ściowe transformatora, to wartość skuteczna napię−
cia  zmiennego  przy  prądzie  maksymalnym  i co
ważne  −  przy  obciążeniu  rezystancją.  W takich

(nie  zapomnij  przełączyć  woltomierza
z zakresu  AC  na  DC).  Mój  woltomierz
napięcia stałego pokazał 6,4V.
Teraz  dodaj  do  prostownika  jednopo−
łówkowego kondensator według rysun−
ku  5
.  Pamiętaj,  że  odwrotne  włączenie
kondensatora elektrolitycznego grozi je−
go wybuchem!

Gdy  kondensator,  zwany  kondensato−

rem filtrującym, dołączysz podczas pracy
układu (patrz fotografia 2), dioda zaświe−
ci  zdecydowanie  jaśniej.  Wygląda  na  to,
że  dołączenie  kondensatora  podwyższa
napięcie wyjściowe...

Zmierz  napięcie  na  kon−

densatorze C1. U mnie wy−
nosiło... 18,4V Bez konden−
satora napięcie wyprostowa−
ne  (6,4V.DC)  jest  dużo
mniejsze 

niż 

napięcie

zmienne 

z

zasilacza

(15,54V).  Ale  za  to  z kon−
densatorem napięcie stałe na
wyjściu  (18,4V)  jest  znacz−
nie  większe  niż  napięcie
zmienne na wejściu! Czy to
cud, czy jakaś pomyłka?

Nie  jest  to  ani  cud,  ani

pomyłka. 

Wyjaśnienie

znajdziesz  w TECHNI−
KALIACH.

Układ  z rysunku  5  jest

najprostszym  zasilaczem,
ale takich zasilaczy prawie
się  nie  stosuje.  Sprawdź−
my  właściwości  takiego
zasilacza.  Ostrzegam  jed−
nak  –  będzie  głośno,  bar−
dzo głośno.

Czy już wiesz, dlaczego?
Podłącz  brzęczyk  w układzie  według

rysunku 6a. Usłyszysz głośny terkot. Nic
dziwnego,  brzeczyk  jest  zasilany  napię−
ciem  tętniącym  –  patrz  rysunek  4.  Dodaj
kondensator filtrujący o pojemności 22

µF

według rysunku 6b. Terkot niemal całko−
wicie  zniknie,  usłyszysz  ciągły  dźwięk
brzęczyka – kondensator wygładził napię−
cie wyjściowe.

Fotografia  3 pokazuje  układ  na  tym

etapie. Gdy dołączysz obciążenie R1D2
według rysunku 6c, terkot wyraźnie się

85

Ośla łączka

E l e k t r o n i k a   d l a   W s z y s t k i c h

ELEMENT

arz 

 ELEMENT

arz 

 ELEMENT

arz 

 ELEMENT

arz 

 ELEMENT

arz 

 ELEMENT

arz 

 ELEMENT

arz

A4

65

Rys. 6

Fot. 2

Rys. C

Fot. 3

background image

warunkach  prąd  pobierany  z transformatora  takze
ma kształt sinusoidy. Rysunek D ilustruje spadek
napięcia  jakiegoś  transformatora  przy  obciążeniu
rezystancją. Linią kropkowaną zaznaczyłem prąd,
linią ciągłą – napięcie.

Gdy przez szkodliwe rezystancje uzwojeń pły−

nie „spokojny” przebieg sinusoidalny, spadek na−
pięcia jest stosunkowo mały. Jeśli jednak pojawią
się  impulsy  prądowe  o dużej  wartości,  wtedy
oczywiście  spadek  napięcia  na  rezystancjach
uzwojeń będzie dużo większy. W rezultacie napię−
cie  wyprostowane  będzie  dodatkowo  zmniejszo−
ne. Pokazuje to w uproszczeniu rysunek E. Linia
przerywana  pokazuje  napięcie  wyprostowane  na
obciążeniu. 

Zwróć uwagę, że kondensator filtrujący C1 jest

szybko ładowany dużym prądem jedynie w dodat−

nich szczytach sinusoidy. I tylko wtedy w uzwoje−
niach  płynie  prąd  i następuje  spadek  napięcia

Popatrz na schemat z rysunku 8a, gdzie
wykorzystujemy,  umownie  biorąc,  „do−
datnie”  połówki  przebiegu;  „ujemne”
nie są wykorzystywane. W układzie we−
dług  rysunku  8b wykorzystujemy  po−
łówki „ujemne”. A czy nie można jakoś
wykorzystać jednych i drugich?

Masz jakiś pomysł? 
Z dwiema diodami nie da rady, ale... 
W układzie według rysunku 9a też wy−

korzystujemy  „dodatnie”  połówki,  a we−
dług 9b 
– „ujemne”. Jeśli połączymy je ra−
zem otrzymamy układ z rysunku 9c. Moż−
na go też narysować jak pokazuje rysunek
9d
. Jest to prostownik mostkowy, pełno−
okresowy,  inaczej  dwupołówkowy,  zwany
także  mostkiem  Graetza  (czytaj:  greca).
Przeanalizuj  w jakich  obwodach  płynie
prąd w dodatnich i ujemnych półokresach.
Zapamiętaj,  że  napięcie  na  obciążeniu  jest
mniejsze  od  napięcia  z transformatora
o spadki  napięcia  na  dwóch  diodach

(1,2...2V). Co istotne, przez każdą parę diod
płynie połowa prądu obciążenia. Dzięki te−
mu  układ  mostkowy  złożony  z diod  na

przykład 1−amperowych może prostować
prąd o natężeniu do 2A (ale mostek 1−am−
perowy nie może pracować przy 2A).

zwiększy  –  przy  większym  obciążeniu
mały kondensator nie wystarcza i tętnie−
nia się zwiększają.

Teraz dołącz (możesz dotknąć) do C1

dodatkowy  kondensator  o pojemności
1000

µF  –  terkot  zniknie  całkowicie  –

znów  usłyszysz  ciągły  pisk  brzęczyka
bez  śladu  terkotu.  Nie  wyciągnij  z tego
wniosku, że kondensator zwiększa moc.

On  tylko  wygładza  napięcie,  stanowiąc
pomocniczy zbiornik energii.

Rysunek 7 pokazuje przebiegi w róż−

nych  wersjach  układu  z rysunku  6.
Tylko  przy  małych  prądach  obciążenia
mały kondensator powoduje, że napięcie

wyjściowe nie wykazuje wahań. Po dołą−
czeniu obciążenia napięcie zasilające nie
jest już „gładkie” – pojawiają się tętnie−
nia,  a ponadto  napięcie  wyjściowe  się
zmniejsza. Jeśli nie wszystko rozumiesz,
zajrzyj do TECHNIKALIÓW.

86

Ośla łączka

E l e k t r o n i k a   d l a   W s z y s t k i c h

TECHNIKALIA

TECHNIKALIA

A4

66

Ćwiczenie 4   

Prostownik mostkowy. Najprostszy zasilacz

Rys. 8

Rys. 7

Rys. D

Rys. E

Fot. 3

Fot. 4

background image

Fotografia poniżej pokazuje kilka mostków.

Moc

W ćwiczeniu 5 przekonaliśmy się, jak wiel−
kość  wpływa  na  właściwości  rezystora.  Te−
raz już wiesz, że oprócz rezystancji, drugim
najważniejszym  parametrem  rezystora  jest
obciążalność.  Wyrażamy  ją  w watach  (W).
Obciążalność  wskazuje,  jaka  moc  maksy−
malna może wydzielać się w rezystorze bez
ryzyka  jego  uszkodzenia  (spalenia).  Obcią−
żalność  typowych,  małych  rezystorów  wy−
nosi 0,1...0,4W. Fotografia poniżej pokazu−
je kilka rezystorów o takim samym nomina−
le  (750

Ω) i o różnej obciążalności (potocz−

nie:  o różnej  mocy).  Duży,  zielony  rezystor
drutowy ma obciążalność 8W, a temperatura
powierzchni  w czasie  pracy  może  dojść  do
+300

o

C.  Drugi  duży  rezystor  metalizowany

ma  obciązalność  1W.  Małe  rezystorki  mają
obciążalność około 0,25W.

Problem mocy i grzania dotyczy nie tylko

rezystorów. Gdy przez dowolny element pły−
nie  prąd  i na  elemencie  występuje  napięcie,
w elemencie  tym  wydziela  się  ciepło.  Staje
się on grzejnikiem Moc elektryczna zamienia
się  na  moc  cieplną  i jest  to  tak  zwana  moc
strat.  Podobnie  jest  przy  prądzie  stałym
i zmiennym (przy prądzie zmiennym są jed−
nak  wyjątki,  ale  to  historia  z zupełnie  innej
bajki).

Najprościej biorąc, moc to iloczyn napię−

cia i prądu. Jeśli na elemencie występuje na−
pięcie  U i płynie  jakiś  prąd  I,  w elemencie
wydzieli się moc P w postaci ciepła.

P = U*I
Czym  większe  napięcie  i większy  prąd,

tym większa wydzielana moc cieplna. To cie−
pło strat jest przekleństwem układów elektro−
nicznych, zwiększa bowiem temperaturę ele−
mentów.  Zwiększa  też  prawdopodobieństwo
awarii, czyli obniża niezawodność.

Prawdę  mówiąc,  to  nie  moc  strat  jest

źródłem zła, tylko właśnie wysoka temperatura.

Wprost  do  zasilacza  AC12/300  dołącz
rezystor  o wartości  470

Ω.  Przy  napię−

ciu  w granicach  15V (u mnie  było
14,3V) przez rezystor płynie prąd oko−
ło  32mA.  Po  kilku  sekundach  dotknij
rezystora  palcami  –  jest  mocno  ciepły
(ale się nie poparzysz). Przepływ prądu
przez  rezystancję  powoduje  wydziela−
nie  ciepła.  Moc  elektryczna  zamienia
się na cieplną.

Jeśli  chcesz,  możesz  zrobić  podobny

eksperyment  ze  świeżą  baterią  alkalicz−
ną 1,5V (paluszek LR6). Żeby jednak re−
zystor  był  tak  samo  ciepły,  rezystancja
musi wynosić 4,7

Ω. Prąd wyniesie teraz

aż 0,32A (320mA). Uwaga! Ze zwykłym,

tańszym  „paluszkiem”  doświadczenie
może się nie udać, bo zwykłe baterie ma−
ją  mniejszą  wydajność  i nie  uzyskasz
prądu o wartości 320mA.

Zwróć  uwagę,  że  aby  wydzielić  taką

samą  ilość  ciepła,  mamy  albo  duże  na−
pięcie  i mały  prąd  (15V;  0,032A),  albo
małe napięcie i duży prąd (1,5V; 0,32A).
W obu  przypadkach  iloczyn  napięcia
i prądu (U*I) jest taki sam i wynosi oko−
ło 0,5... Zero pięć czego?

0,5 W czyli pół wata. Pół wata mocy

strat w postaci ciepła.

I to jest kolejna ważna sprawa do zro−

zumienia  i zapamiętania:  jeśli  przez  re−
zystor  albo  inny  element  płynie  prąd

Dodaj  do  prostownika  kondensator

filtrujący. Układ z rysunku 9d jest pro−
stym zasilaczem. Dla ścisłości trzeba do−
dać,  że  jest  to  zasilacz  niestabilizowa−
ny
. Najtańsze zasilacze kupowane na ba−
zarach mają taką właśnie budowę.

Model  pokazany  na  fotografii  4  za−

wiera nie cztery pojedyncze diody, tylko
element  zwany  mostkiem  prostowni−
czym
.  Dlatego  na  schematach  cztery
diody  często  zastępuje  się  innym,  rów−
norzędnym  symbolem.  Dodatkowo  na
fotografii  zobaczysz  widok  mostka  od
strony wyprowadzeń.

Przebiegi  w układzie  będą  wyglądać

podobnie,  jak  w prostowniku  jednopo−
łówkowym  z rysunku  7.  Napięcie  wyj−
ściowe  na  kondensatorze  jest  takie  sa−
mo. Układ mostkowy jest jednak zdecy−
dowanie  lepszy,  bo  wykorzystuje  obie
połówki przebiegu przemiennego, a tym
samym  pozwala  w pełni  wykorzystać
możliwości transformatora.

Omówione proste zasilacze niestabi−

lizowane  są  niedoskonałe,  bo  przy
wzroście  poboru  prądu  ich  napięcie
znacznie się zmniejsza i zwiększają się
tętnienia.

87

Ośla łączka

E l e k t r o n i k a   d l a   W s z y s t k i c h

A4

67

Ćwiczenie 5   

Moc i ciepło.

Obciążalność rezystorów

Rys. 9

ELEMENT

arz 

 ELEMENT

arz 

 ELEMENT

arz 

 ELEMENT

arz 

 ELEMENT

arz 

 ELEMENT

arz 

 ELEMENT

arz 

 ELEMENT

arz 

 ELEMENT

arz

Fot. 4

transformatora.  Przebieg  z transformatora  zostaje
zdeformowany i nie przypomina już sinusoidy.

Co  najważniejsze,  pod  wpływem  obciążenia

występuje  tu  duży  spadek  napięcia  wyjściowego.
Zwróć uwagę, że jest on dużo większy, niż w ukła−
dzie z obciążeniem rezystorowym według rysunku
D.  Sytuacja  trochę  się  poprawi  po  zastosowaniu
prostownika mostkowego, ale nadal przez uzwoje−
nia i diody będzie płynął prąd o charakterze impul−
sowym,  powodujący  znaczne  spadki  napięcia  na
uzwojeniach transformatora.

Jakie są wnioski praktyczne?
Niezbyt wesołe!
Okazuje się, że znajomość podawanych w ka−

talogu napięć i prądu transformatora nie pozwala
na  obliczenie  wszystkich  ważnych  parametrów
zasilacza.

Przypuśćmy,  że  mamy  transformator  TS10/35

o mocy 10VA, który według katalogu ma napięcie
9V i prąd  1A (o mocy  przeczytasz  za  następnym
śródtytułem).

Czy po wyprostowaniu w układzie według ry−

sunku  E uzyskamy  na  kondensatorze  filtrującym
napięcie  12,1V,  szczytowe  (1,41*9V),  pomniej−
szone  o spadek  napięcia  na  diodzie  (0,6V)?  Czy
uda się „wycisnąć” z niego 10 watów mocy, czyli
przy obliczonym właśnie napięciu 12,1V uzyskać
prąd 0,82A?

Oj, oj, nie tak szybko szybko!
Nawet z prostownikiem mostkowym najpraw−

dopodobniej nie uda się uzyskać takiego wyniku.

Pamiętaj, że napięcie 9V (przemienne, wartość

skuteczna)  uzyskuje  się  na  uzwojeniu  wtórnym
przy obciążeniu rezystancją, przy prądzie 1A.

background image

Zestaw układ według rysunku 10 i foto−
grafii  6
.  Tym  razem  dioda  LED  pełni
tylko  rolę  pomocniczą.  Interesuje  nas
temperatura tranzystora i temperatura re−
zystora R1. Temperatura wskazuje, jaka
moc  wydziela  się  w tych  elementach.
Sprawdź w jakim położeniu suwaka po−
tencjometru tranzystor grzeje się najbar−
dziej.  Nie  spiesz  się;  żeby  nagrzać  się
lub  ostygnąć,  elementy  potrzebują  co
najmniej kilkunastu sekund.

Jaki jest wynik?
Zgodnie z oczekiwaniami rezystor R1

jest  najcieplejszy,  niemal  gorący,  w gór−
nym  (na  rysunku)  położeniu  suwaka  po−
tencjometru.  Wtedy  występuje  na  nim
największe  napięcie  i płynie  największy

prąd,  o czym  też  świadczy  dioda  LED
(która tu dla dobra nauki pracuje poza do−
puszczalnym przez producenta zakresem).

A tranzystor?  Może  jest  dla  Ciebie  za−

skoczeniem, że najcieplejszy jest w środko−
wym  położeniu  suwaka
,  a nie  przy  naj−
większym  prądzie.  W górnym  położeniu
suwaka prąd płynący przez tranzystor jest
wprawdzie największy, ale napięcie na nim
jest małe, rzędu 1V, więc i moc strat (U*I)
jest niewielka. W dolnym położeniu suwa−
ka napięcie na tranzystorze jest wprawdzie
największe,  jednak  prąd  jest  mały,  więc
moc  też  jest  niewielka.  Uwaga!  Zmiany
temperatury  tranzystora  są  niewielkie  –
aby były większe, możesz zmniejszyć R1 do
100

,  ale  maksymalny  prąd  będzie  dużo

większy,  niż  zaleca−
ny przez producenta
prąd diody LED.

W każdym  razie

w pewnych  warun−
kach  pracy  tranzy−
stor  się  grzeje.  Te−
raz już chyba rozu−

miesz, dlaczego w katalogach podaje się
maksymalną moc strat tranzystora. Jeśli
moc  tracona  (zamieniana  na  ciepło)  bę−
dzie większa od dopuszczalnej, tranzystor
ulegnie przegrzaniu i trwałemu uszkodze−
niu.  W TECHNIKALIACH  znajdziesz
nieco więcej na ten temat.

Piotr Górecki

Ciąg dalszy w kolejnym numerze EdW

Informacje dotyczące zestawu

EdW−04 do „Oślej łączki“ 

znajdują się na stronie 120.

i występuje  na  nim  napięcie,  to  w tym
elemencie  wydziela  się  tak  zwana  moc
strat 
w postaci ciepła.

Moc,  w tym  wypadku  moc  strat,

oznaczamy literą P, i obliczamy z proste−
go wzoru:

P = U * I
gdzie U – napięcie na elemencie,

I – prąd płynący przez element.

Moc  mierzymy  w watach.  Na  razie

możesz  przyjąć  w uproszczeniu,  że  wat 
to  wolt  razy  amper.  Doświadczenie  po−
twierdza,  że  taką  samą  moc  uzyskamy
przy  małym  prądzie  i dużym  napięciu
(zasilacz),  jak  i przy  dużym  prądzie
i małym napięciu (paluszek).

Przygotowując  to
ćwiczenie, 

dołą−

czyłem  wprost  do
wyjścia  zasilacza
AC12/300    mały
rezystor  o wartości
10

Ω. Przy takim ob−

ciążeniu  napięcie  (zmienne)  spadło  do
6,95V,  czyli  przez  rezystor  ten  popłynął
prąd (zmienny) o wartości około 0,7A. Po
dziesięciu sekundach rezystor zaczął dymić
i wkrótce  zrobił  się  czarny.  Lakier  spuchł
i zwęglił się, a pomieszczenie wypełniło
się  zapachem,  najdelikatniej  mówiąc,
mało przyjemnym. Po minucie końcówki
rezystora zrobiły się tak gorące, że prze−
wody od zasilacza same się odlutowały.

W zestawie  elementów  A04  znaj−

dziesz  dwa  małe  rezystory  10−omowe.
Możesz powtórzyć doświadczenie, tylko
nie miej do mnie pretensji, że nie ostrze−
gałem  przed  efektami  zapachowymi
i możliwością poparzenia palców.

Potem dołączyłem do zasilacza rezy−

stor drutowy typu RDCO, o tej samej re−

zystancji  10

Ω,  ale  znacznie  większy.

Rozgrzał  się  on  do  temperatury  ponad
+100

o

C  (kropelka  wody,  czytaj  –  śliny

wyparowywała momentalnie), ale się nie
spalił.

Ty  nie  musisz  wykonywać  takiego

ćwiczenia, popatrz tylko na fotografię 5,
pokazującą  nowy,  mały  rezystor  10−omo−
wy, to co zostało z testowanego rezysto−
ra  oraz  większy  rezystor  typu  RDCO,
który nie uległ uszkodzeniu.

Teraz  już  chyba  jasno  widzisz,  że

obok  rezystancji,  drugim  najważniej−
szym  parametrem  rezystora  jest  obcią−
żalność
, zwana też po prostu mocą. Ma−
ły  rezystor  o obciążalności  około  0,25
wata uległ uszkodzeniu. Dużemu, o ob−
ciążalności 8 watów, nic się nie stało.

88

Ośla łączka

E l e k t r o n i k a   d l a   W s z y s t k i c h

TECHNIKALIA

A4

68

Czy wiesz, że...

nazwa jednostki mocy, wat, po−

chodzi od nazwiska Jamesa Watta,

wynalazcy maszyny parowej.

Rys. 10

Ćwiczenie 6   

Moc strat tranzystora

Fot. 5

Fot. 6

Bez  obciążenia,  w stanie  jałowym  napięcie

transformatora  będzie  większe  od  podanego  w
katalogu,  więc  po  wyprostowaniu  otrzymamy  na
kondensatorze  filtrującym  napięcie  sporo  wyższe
niż 12V. Natomiast pod obciążeniem napięcie bę−
dzie  znacząco  spadać,  bo  duże  impulsy  ładujące
kondensator  spowodują  duże  spadki  napięcia  na
rezystancjach  transformatora.  Przy  prądzie  o tak
dużej wartości spadek napięcia na diodzie też bę−

dzie  większy  niż  0,6V i może  wynosić  nawet
1V czy  1,1V.  Trzeba  też  uwzględnić,  że  w wielu
okolicach kraju napięcie sieci energetycznej nadal
jest  znacznie  niższe  od  nominalnego  i wynosi
210V lub jeszcze mniej. Wszystko to powoduje, że
z transformatora  tego  nie  da  się  uzyskać  napięcia
stałego 12,1V przy prądzie 0,82A.

Ponieważ w grę wchodzą tu jeszcze inne czynni−

ki, precyzyjne obliczenie, jakie napięcie stałe uzyska−

my przy danym prądzie obciążenia, jest bardzo trud−
ne. Małe transformatory są „miękkie”, to znaczy, że
napięcie pod obciążeniem znacznie spada. Transfor−
matory duże, zwłaszcza toroidalne, są „sztywne”, to
znaczy ich napięcie wyjściowe mało zmienia się pod
wpływem obciązenia. W każdym razie hobbysta po−
winien nastawić się na przykre niespodzianki i ekspe−
rymentalnie  sprawdzić  możliwości  zasilacza,  zwła−
szcza przy obniżonym napięciu sieci (np. 200V).