Spis treści
Wstęp
......................................................................................................................9
Rozdział I
Zagadnienia wyjściowe
....................................................................................15
1. Cel rozdziału ..............................................................................................15
2. Zdolność sądowa kreująca .......................................................................16
3. Zdolność sądowa jako przesłanka procesowa .....................................24
4. Zdolność sądowa jako kwalifikacja prawna podmiotu ......................28
5. Uwagi końcowe .........................................................................................34
Rozdział II
Zdolność sądowa a zdolność prawna
............................................................36
1. Cel rozdziału ..............................................................................................36
2. Analiza pojęcia zdolności prawnej i zdolności sądowej .....................37
2.1. Elementy definicyjne .........................................................................38
2.2. Elementy pozadefinicyjne ................................................................42
3. Rekonstrukcja poglądów nauki prawa cywilnego ..............................43
3.1. Zdolność sądowa jako procesowy odpowiednik
zdolności prawnej ..............................................................................44
3.2. Zdolność sądowa jako konsekwencja posiadania
zdolności prawnej ..............................................................................46
4. Charakter relacji prawa procesowego do prawa materialnego .........48
4.1. Nadrzędność prawa materialnego ..................................................49
4.2. Względna niezależność prawa procesowego ................................50
4.3. Stanowisko autora .............................................................................56
5. Klasyczna i postklasyczna koncepcja procesu......................................62
5.1. Klasyczna koncepcja procesu ...........................................................62
5.2. Postklasyczna koncepcja procesu ....................................................64
5.3. Stanowisko autora .............................................................................66
6. Rozumienie proceduralizacji prawa ......................................................67
7. Uwagi końcowe..........................................................................................73
Rozdział III
Zasadność definiowania zdolności sądowej w kodeksie
postępowania cywilnego
..................................................................................75
1. Cel rozdziału ..............................................................................................75
2. Zwolennicy definiowania zdolności sądowej
w kodeksie postępowania cywilnego ....................................................77
2.1. Definicja zdolności sądowej .............................................................77
2.2. Przyczyny sporu o definicję zdolności sądowej ...........................80
2.3. Rodzaje argumentów na rzecz definicji zdolności sądowej ........83
3. Przeciwnicy definiowania zdolności sądowej
przez ustawodawcę .................................................................................86
3.1. Właściwości pojęciowe zdolności sądowej ....................................87
3.2. Definiowanie pojęć w świetle rozwiązań francuskich
i niemieckich .......................................................................................96
3.2.1. Definiowanie pojęć w świetle rozwiązań francuskich .......96
3.2.2. Definiowanie pojęć w świetle rozwiązań niemieckich ......99
4. Uwagi końcowe .......................................................................................102
Rozdział IV
Problematyka znaczenia zdolności sądowej
..............................................104
1. Cel rozdziału ............................................................................................104
2. Rekonstrukcja kontekstów występowania zdolności sądowej ........105
2.1. Znaczenie zdolności sądowej w kontekście podmiotowym .....106
2.2. Znaczenie zdolności sądowej w kontekście przymiotów
cywilnoprocesowych .......................................................................110
2.3. Znaczenie zdolności sądowej w kontekście przesłanki
procesowej .........................................................................................114
3. Znaczenie zdolności sądowej w kontekście czynności
interpretacyjnych .....................................................................................117
4. Znaczenie zdolności sądowej z punktu widzenia
ustawy zasadniczej .................................................................................125
4.1. Rozumienie konstytucyjnej formuły prawa do sądu .................126
4.2. Konstytucyjne prawo do sądu a zdolność sądowa ....................130
5. Uwagi końcowe .......................................................................................133
Rozdział V
Ogólna zdolność sądowa i jej odmiany
......................................................135
1. Cel rozdziału ............................................................................................135
2. Ustalenia terminologiczne .....................................................................136
Spis treści
3. Powstanie odmian zdolności sądowej jako wyraz
proceduralizacji prawa ...........................................................................138
3.1. Rozumienie proceduralizacji prawa jako procesu
decyzyjnego ......................................................................................139
3.2. Powstawanie odmian zdolności sądowej ....................................141
4. Powstawanie odmian zdolności sądowej w kontekście
rozstrzygnięć proceduralnych...............................................................150
5. Pozorna wielość zdolności sądowych ..................................................159
5.1. Pozorność odmian zdolności sądowej ..........................................160
5.2. Pozorność szczególnych odmian zdolności sądowej .................164
5.2.1. Zdolność upadłościowa jako szczególna odmiana
zdolności sądowej ......................................................................165
5.2.2. Zdolność upadłościowa jako odrębna od zdolności
sądowej kategoria prawna ........................................................167
5.2.3. Funkcja zdolności sądowej i zdolności upadłościowej
w procesie i w prawie ...............................................................168
6. Uwagi końcowe .......................................................................................173
Zakończenie
......................................................................................................175
Literatura
...........................................................................................................179
Wykaz orzeczeń
................................................................................................200
Spis treści
Wstęp
(...) wydaje się konieczne oparcie badań na jakiejś szerszej platfor-
mie, jaką może stworzyć tylko teoria prawa (...).
W rezultacie zaś chodzi o to, by nauka prawa procesowego cywil-
nego mogła rzeczywiście na równi z innymi dyscyplinami czerpać ożyw-
cze dla swego rozwoju soki z teorii prawa, podczas gdy dotychczas poza
ogólnymi zasadami wykładni i stosowania przepisów prawnych bezpo-
średnio niemal wcale nie korzystała i była zdana niejako na własne tylko
siły
.
Tytuł pracy: „Zdolność sądowa jako problem teorii prawa” zobowiązu-
je do wyjaśnienia, dlaczego za przedmiot badań przyjęto jedną z podstawo-
wych kategorii prawa procesowego cywilnego oraz jak rozumie się teorię
prawa i jaką rolę przypisano jej w rozwiązywaniu podejmowanych proble-
mów badawczych.
„Zdolność sądowa” jest terminem, którym posługują się przedstawicie-
le nauki prawa cywilnego na oznaczenie sytuacji, w której podmiot może
być uczestnikiem dyskursu, za jaki przyjęto rozumieć proces cywilny (nie
tylko w ujęciu postępowania spornego)
. W nauce wiele kontrowersji wy-
wołuje zarówno ustalenie znaczenia tego terminu, jak i charakteru relacji
zdolności sądowej względem: a) zdolności prawnej czy też b) wobec zdol-
ności o charakterze proceduralnym, np. zdolności upadłościowej. Obserwa-
W. Siedlecki, Nauka prawa procesowego cywilnego a teoria prawa, Państwo i Prawo , z. , s. 3 i 3.
W niniejszej pracy termin „nauka prawa cywilnego” będę rozumiał zarówno jako naukę prawa
cywilnego materialnego, jak i procesowego. Termin „cywiliści” będzie miało zastosowanie wobec
przedstawicieli obu wymienionych dyscyplin prawoznawstwa. Jeśli natomiast, będę chciał podkre-
ślić, że mam na uwadze przedstawicieli procesualistyki, to będę używał terminu „procesualiści”.
Ponadto chciałbym zauważyć, że w pracy będę używał zamiennie terminów „decyzja”
i „rozstrzygnięcie”. Przyjmuję, iż stanowią one efekt procesu tworzenia i stosowania prawa. Pogląd
ten wydaje się korespondować z ogólnie przyjętym stanowiskiem w rodzimej nauce. Zob. J. Wrób-
lewski, Poziomy uzasadniania decyzji prawnej, Studia Prawno–Ekonomiczne , t. XL, s. 0–.
0
cja praktyki prawniczej wykazuje, że kwestie te rodzą nierzadko wiele trud-
ności również w działalności orzeczniczej. Analizując bogatą w tym zakresie
literaturę, można powiedzieć, że wokół tych zagadnień trwają wciąż oży-
wione dyskusje. Uprawnione więc wydaje się być stwierdzenie, że mimo
wielu opracowań, problem zdolności sądowej wciąż budzi emocje w środo-
wisku przedstawicieli nauki prawa cywilnego
3
. Taka sytuacja skłania do re-
fleksji i postawienia pytania: dlaczego, mimo wspomnianych już opracowań,
wątpliwości te wciąż są podnoszone? W poszukiwaniu na nie odpowiedzi
może pomóc przyjęcie odpowiedniej postawy badawczej. Postawy, której
celem będzie zrekonstruowanie założeń przyjmowanych przez przedstawi-
cieli nauki prawa cywilnego, a których ujawnienie pozwoli zidentyfikować
przyczyny trwających sporów i trudności w wypracowaniu jednolitego sta-
nowiska. Przyjętej postawie badawczej towarzyszyć będzie wpisanie podej-
mowanych zagadnień w ramy procesów zachodzących we współczesnym
prawie i prawoznawstwie. I w tych procesach odnajdywanie egzemplifikacji
dla prowadzonych sporów wokół zdolności sądowej. Czym jeszcze charak-
teryzuje się rozpatrywana postawa badawcza? Odpowiedź na to pytanie
znajduje się w przyjętym rozumieniu teorii prawa.
W literaturze przez „teorię prawa” dość powszechnie rozumie się dy-
scyplinę bądź subdyscyplinę prawoznawstwa. W takim znaczeniu o teorii
mówimy na oznaczenie ogólnej nauki o prawie czy też teorii nauk szczegó-
łowoprawnych (np. teorii prawa cywilnego, teorii prawa karnego). Takie
pojmowanie teorii odnosi się do warstwy przedmiotowej. W pracy przyjęto
odmienne znaczenie, odnoszące się do warstwy metodologicznej. Mówiąc
bowiem o teorii prawa, należy mieć na myśli postawę teoretyczną, którą
znamionuje funkcja wyjaśniająca, porządkująca badany obszar. Postawę tę
charakteryzuje ujęcie problemowe, stawianie pytań nie o charakterze roz-
strzygającym (w postaci pytanie — rozstrzygnięcie), ale ukierunkowanych
na wyjaśnianie istniejących problemów
. Tak rozumiana teoria prawa, jako
3
Inaczej wygląda sytuacja w procedurze administracyjnej. Zob. np. A. Matan, Zdolność administracyj-
noprawna stron w ogólnym postępowaniu administracyjnym (w:) Jednostka wobec działań administracji
publicznej. Międzynarodowa Konferencja Naukowa, Olszanica 21–23 maja 2001, pod red. A. Ury, Rzeszów
00, s. 33 i n.; tenże, Zastępstwo procesowe w ogólnym postępowaniu administracyjnym, Katowice 00,
rozdz. III.
Takie podejście przyjmuje A. Bator, zob. O konserwatyzmie językowym nauki prawa (w:) Prawo i prawo-
znawstwo wobec zmian społecznych, pod red. H. Rota, Wrocław 0, s. 0–30; tenże, Autonomia pojęć
związanych z prawem a problem integracji prawoznawstwa (na marginesie rozważań nad normą prawną) (w:)
Z zagadnień teorii i filozofii prawa. Autonomia prawa, pod red. W. Gromskiego, Wrocław 00, s. i n.;
S. Kaźmierczyk, Założenia metodologiczne rozważań o relacjach między prawem w znaczeniu instrumental-
Wstęp
postawa badawcza, będzie właściwa dla prowadzonych rozważań. Teoria,
która za przedmiot badań przyjmuje sformułowany w ramach określonej
dyscypliny problem i podejmuje się jego wyjaśniania.
Zaplanowana procedura badawcza wyznacza rozpatrywanie zdolności
sądowej nie tyle jako przedmiotu badań, ile jako narzędzia poznania zmie-
niającej się rzeczywistości społecznej. F. Longschamps za pojęcia–przedmio-
ty przyjmował te kategorie, które badacz poddaje analizie, a za pojęcia–na-
rzędzia, te za pomocą których je bada, stara się poznawać rozpatrywaną
rzeczywistość
.
W niniejszych rozważaniach dominować będzie drugie z wymienionych
podejść. Pierwsze z nich będzie właściwe tylko dla rozważań pojęciowych.
Można więc powiedzieć, że zdolnością sądową będziemy się posługiwać jako
narzędziem.
Usytuowanie zdolności sądowej w ramach występujących procesów
w prawie, odchodzenia od materialnoprawnej metodologii tworzenia i sto-
sowania prawa na rzecz proceduralnej stanowi cel niniejszej pracy
. Zamia-
rem autora jest bowiem dowieść zachodzącej proceduralizacji prawa, do-
strzeganej zarówno w sferze tworzenia, jak i stosowania prawa. Temu zada-
niu jest podporządkowana, przyjęta w niniejszym opracowaniu, metoda
badawcza. Znajdzie ona zastosowanie przy rozpatrywaniu trzech podsta-
wowych zagadnień.
Pierwsze zagadnienie obejmuje problematykę o charakterze metodo-
logicznym. Zwraca się tu szczególną uwagę na ustalenie przyczyn sporów
trwających wokół zdolności sądowej. Takich obszarów będzie w tej pracy
kilka. W ramach każdego z nich została przyjęta jednakowa procedura ba-
dawcza. Najpierw zostanie przedstawiony problem, a następnie zrekonstru-
owane założenia, ze względu na które autorzy przyjmują odmienne stano-
wiska. W tym celu konieczna będzie konceptualizacja dotychczasowych
rozważań. Nie poprzestaniemy jednak na ich konstatacji, ale na ich podsta-
wie wydobędzie się twierdzenia odpowiednio uogólnione. Zostanie więc
podjęta próba usytuowania problemów szczegółowych na wyższym pozio-
mie ogólności.
nym a prawem w znaczeniu pozainstrumentalnym (w:) Z zagadnień teorii i filozofii prawa. Instrumentali-
zacja prawa, pod red. A. Kozaka, Wrocław 000, s. .
O pojęciu jako narzędziu oraz pojęciu jako przedmiocie badań zob. F. Longchamps, O używaniu
pojęć w naukach prawnych, Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Wrocławskiego, Prawo VII, Wrocław 0,
s. –.
J. Wróblewski, Materialne i proceduralne aspekty prawa w teorii prawa, Studia Prawno–Ekonomiczne
0, t. XLV, passim.
Wstęp
Drugie zagadnienie obejmuje problematykę o charakterze analitycz-
nym. Pracę będzie znamionowało dokonanie analizy pojęciowej, ustalającej
właściwości badanych przedmiotów. Rozważania te będą widoczne przy
analizie takich kategorii, jak: zdolność prawna, zdolność sądowa, a także
w prowadzonych dociekaniach nad zasadnością definiowania ich na pozio-
mie tekstu prawnego.
Trzecie zagadnienie obejmuje problematykę interpretacji prawniczej.
Problem ten zostanie przedstawiony przez ukazanie, że zrozumienie zdol-
ności sądowej jest kształtowane w drodze procesu interpretacyjnego. Efekty
czynności interpretacyjnych, widoczne w sentencjach orzeczeń, niejedno-
krotnie budzą w literaturze prawniczej wiele wątpliwości. Dlatego też w ra-
mach prowadzonych rozważań dążyć się będzie do zrekonstruowania przyj-
mowanej przez sądy metodologii stosowania prawa.
Powyższe zagadnienia zawarte są w pięciu rozdziałach.
W pierwszym rozdziale zostanie ustalona funkcja, jaką spełnia zdolność
sądowa w procesie cywilnym. Stanie się to poprzez nakreślenie ujęć, w jakich
pojawia się zdolność sądowa w procesie cywilnym. W ramach rozważań
zostanie zastosowane ujęcie relacyjne. Najpierw rozpatrzona będzie zdolność
sądowa w relacji do podmiotu, który ją nabywa. W tym zakresie należy
ustalić, do czego prowadzi posiadanie zdolności sądowej. Następnie zostanie
poddana badaniom zdolność sądowa jako przesłanka procesowa. Będzie się
tu poszukiwać odpowiedzi na pytanie, czym jest zdolność sądowa jako prze-
słanka procesowa, określi się również charakter relacji między zdolnością
sądową kreującą podmiot a zdolnością sądową jako przesłanką procesową.
Na koniec przyjrzymy się zdolności sądowej jako kwalifikacji prawnej i od-
powiemy na pytanie, jak można tę zdolność rozumieć. W ramach wskazanych
trzech ujęć zamierza się nakreślić funkcję zdolności sądowej w procesie cy-
wilnym.
W drugim rozdziale przedstawiony będzie jeden z podstawowych prob-
lemów, jaki dotyczy zdolności sądowej. Sprowadza się on do określenia
charakteru relacji zdolności sądowej do zdolności prawnej. Nierozwiązywal-
ność (tego) problemu prowadzi do poszukiwania jego źródeł w zmianach
relacji między prawem procesowym a prawem materialnym. Na tym pozio-
mie podejmiemy próbę rekonstrukcji założeń, ze względu na które charakter
relacji między wymienionymi zdolnościami wciąż budzi dyskusje w nauce
prawa cywilnego.
W trzecim rozdziale zostanie podjęty problem definiowania zdolności
sądowej przez ustawodawcę. Mówiąc dokładniej, zastanowimy się nad za-
Wstęp
3
sadnością definiowania pojęć na poziomie tekstu prawnego. Rozpatrując
właściwości pojęciowe zdolności sądowej, ukażemy otwarty charakter tej
kategorii. Następnie uwaga zostanie zwrócona na te spośród rodzajów defi-
nicji, które uwzględniają założenie o otwartej strukturze języka prawnego.
Poddając analizie omawiany problem, przywołane także zostaną rozwiązania
przyjmowane w innych państwach europejskich, aby nakreślić metodologię
tworzenia pojęć w obrębie francuskiej i niemieckiej kultury prawnej.
W czwartym rozdziale zbadane zostaną formułowane w piśmiennictwie
wypowiedzi dotyczące znaczenia, jakie przypisuje się zdolności sądowej.
Zamiarem autora jest dowieść, że odmienne poglądy są wyrazem rozpatry-
wania zdolności sądowej jedynie w różnych kontekstach. Konteksty te zo-
staną zrekonstruowane, aby na ich podstawie, oraz na podstawie działalno-
ści orzeczniczej, ukazać, że rozumienie zdolności sądowej podlega interpre-
tacji. Szczególną uwagę w tym rozdziale zwraca spojrzenie na zdolność
sądową w kontekście ogólnoprawnym. Odchodząc bowiem od ujęcia proce-
sowego rozpatrzona zostanie funkcja, jaką zdolność sądowa spełnia w ogó-
le w prawie. W tym celu należy sięgnąć do ustawy zasadniczej i ustalimy
charakter relacji między konstytucyjnym prawem do sądu a zdolnością są-
dową.
W piątym rozdziale przedstawiony zostanie problem wyróżniania
w piśmiennictwie wielu zdolności sądowych oraz różnych rodzajów zdol-
ności o charakterze proceduralnym. Rozważaniom tym będzie towarzyszyć
ustalenie przyczyn, ze względu na które mamy do czynienia z wyodrębnia-
niem się ze zdolności sądowej różnych jej odmian. Będzie się również po-
szukiwać odpowiedzi na pytanie, czy wyróżnianiu tych zdolności można
przypisać, obok waloru praktycznego, również walor poznawczy.
Praca obecny kształt zawdzięcza uważnej lekturze oraz życzliwej po-
mocy Koleżanek i Kolegów z Katedry Teorii i Filozofii Prawa Uniwersytetu
Wrocławskiego. Pragnę Im serdecznie podziękować. Wyrazy podziękowania
składam również na ręce recenzentów: prof. dr. hab. Andrzeja Jakubeckiego
oraz prof. dr. hab. Zbigniewa Pulki. Dziękuję za niezmiernie wnikliwe uwa-
gi zawarte w recenzjach pracy doktorskiej, której efektem jest niniejsze opra-
cowanie. Uwagi te z jednej strony pozwoliły na wyeliminowanie nieścisłości,
jakie znajdowały się w pracy, a z drugiej strony, na pogłębienie własnej ar-
gumentacji na rzecz głoszonych (w niej) tez. Szczególne wyrazy wdzięczno-
ści składam na ręce Promotora, Profesora Stanisława Kaźmierczyka, który,
począwszy od lat studenckich, sprawuje nad moją przygodą naukową życz-
liwą pieczę.
Wstęp
Rozdział I
Zagadnienia wyjściowe
Można zatem uznać, że gdy analizując pewne
działania bardziej zwraca się uwagę na to, co powinny
one realizować, co chce się przez działanie danego ele-
mentu w systemie osiągnąć — wtedy pojęcie funkcji
zbliża się znaczeniowo do pojęcia celu
.
1. Cel rozdziału
Refleksję o zdolności sądowej należy rozpocząć od ustalenia jej funkcji
w ujęciu prawnoprocesowym. Mówiąc bowiem o zdolności sądowej, nie
sposób nie zauważyć, iż odgrywa ona znaczącą rolę w prawie procesowym.
W jej ukazaniu ma pomóc ustalenie: do czego prowadzi nabycie zdolności
sądowej oraz jakie zdarzenia prawne kształtuje. Odpowiedzi na postawione
pytania będziemy poszukiwać w zrekonstruowaniu stadiów, w jakich ta
zdolność występuje w procesie. I dlatego funkcja zdolności sądowej w prawie
procesowym będzie rozpatrywana w trzech ujęciach.
W ramach pierwszego z nich będzie analizowana zdolność sądowa jako
kreująca podmiotowość procesową. Prowadząc dociekania odpowiemy na
pytanie, na czym polega kreacja, a także, czym jest zdolność sądowa w rela-
cji do podmiotu.
W świetle drugiego ujęcia będziemy badać zdolność sądową jako prze-
słankę procesową. Szczególną uwagę zwrócimy na to, czym jest przesłanka
procesowa i jak można ją rozumieć. Tym samym odpowiemy na pytanie,
czym jest zdolność sądowa w ramach przesłanki procesowej.
I. Bogucka, Funkcje prawa. Analiza pojęcia, Zakamycze 000, s. .
W zakresie trzeciego ujęcia rozważaniom zostanie poddana zdolność
sądowa jako kwalifikacja prawna. Przyczynkiem do tych badań jest po-
wszechnie formułowany w piśmiennictwie pogląd, iż zdolność sądowa to
kwalifikacja prawna podmiotu.
2. Zdolność sądowa kreująca
W obrocie gospodarczym mamy do czynienia z osobami fizycznymi,
osobami prawnymi oraz z wieloma różnymi rodzajami tworów prawnych,
których charakter prawny wielokrotnie stanowił przedmiot kontrowersji,
sporów w nauce. W celu ich rozwiązania przedstawiciele nauki dokonywa-
li różnych zabiegów interpretacyjnych, tak aby na ich podstawie móc legity-
mizować ich status prawny. Przejawem tego było powstanie np. koncepcji
tzw. ułomnych (niezupełnych) osób prawnych. Mianem ułomnych osób
prawnych określano te spośród upodmiotowionych struktur organizacyj-
nych, które legitymują się wieloma przymiotami właściwymi dla osób praw-
nych, niemniej nie posiadają osobowości prawnej. Mimo pojawienia się
w literaturze przedmiotu tej koncepcji, status prawny (a w szczególności
status procesowy) wielu spośród istniejących w obrocie gospodarczym two-
rów prawnych, wciąż budził wiele wątpliwości. Zostały one usunięte dopie-
ro w wyniku działalności prawodawczej. Stało się tak m.in. na skutek nowe-
lizacji kodeksu cywilnego przeprowadzonej ustawą z dnia lutego 003 r.,
a mówiąc dokładniej, wejściem w życie art. 33
k.c., który stanowi: „Do jed-
nostek organizacyjnych niebędących osobami prawnymi, którym ustawa
przyznaje zdolność prawną, stosuje się odpowiednio przepisy o osobach
prawnych”
. Przepis ten zakresem zastosowania obejmuje nie każdą jednost-
kę organizacyjną, ale tylko te, którym ustawa przyznaje przymiot w postaci
zdolności prawnej. Innymi słowy, przepis ten obejmuje tylko te spośród
struktur organizacyjnych, wobec których zdolność prawną można wypro-
wadzić z mocy ustawy. Nie dotyczy więc wszystkich struktur organizacyj-
nych, określanych w nauce prawa cywilnego mianem „ułomnych osób praw-
nych”
3
.
Ustawa z dnia 3 kwietnia r. — Kodeks cywilny (Dz. U. Nr , poz. 3 z późn. zm.).
3
Z. Radwański, Podmioty prawa cywilnego w świetle zmian kodeksu cywilnego przeprowadzonych ustawą
z dnia 14 lutego 2003 r., Przegląd Sądowy 003, nr –, s. ; M. Pazdan, Podmioty bez osobowości praw-
nej po nowelizacji kodeksu cywilnego z 2003 roku (w:) W kręgu teoretycznych i praktycznych aspektów pra-
Zagadnienia wyjściowe
W świetle powyższej decyzji normodawczej można powiedzieć, że
w polskim prawie cywilnym funkcjonują trzy kategorie podmiotów cywil-
noprawnych: a) osoba fizyczna, b) osoba prawna, c) jednostki organizacyjne
niemające osobowości prawnej, ale posiadające zdolność prawną
. Odrębną
kwestią pozostaje problem nazewnictwa, a mianowicie, czy należy te jed-
nostki organizacyjne określać mianem trzeciej kategorii podmiotów, czy też
trzeciej kategorii osób
. Nie rozstrzygając tej kwestii, w niniejszych rozwa-
żaniach posłużono się określeniem „trzecia kategoria podmiotów”. Natomiast
na oznaczenie tych spośród struktur organizacyjnych, które posiadają przy-
mioty właściwe trzeciej kategorii podmiotów w postaci np. zdolności sądowej,
nie będąc jednakże zaliczane do tejże grupy (ze względu na fakt, iż nie po-
siadają ex lege zdolności prawnej) przyjęto określenie „upodmiotowione
(personifokowane) struktury organizacyjne”. Warto jeszcze nadmienić, że
upodmiotowione struktury organizacyjne nie stanowią jednorodnej katego-
rii, o czym świadczą podejmowane w jej ramach podziały
.
Przedstawiona powyżej dystynkcja pojęciowa, ukazująca wyraźne za-
znaczenie zakresów podmiotowych pojęć: podmiot cywilnoprawny, upod-
miotowione struktury organizacyjne, służyć ma zachowaniu precyzji i jas-
ności prowadzonego wywodu. Po dokonaniu tych ustaleń pojęciowych
wracamy do przedmiotu naszych rozważań, a więc poszukiwania odpowie-
dzi na pytanie, czym dla podmiotu jest nabycie zdolności sądowej.
Z chwilą wystąpienia zdarzenia, które prowadzi do nabycia zdolności
prawnej, mamy do czynienia z podmiotem posiadającym podmiotowość
prawną. Co więcej, z chwilą zaistnienia tego zdarzenia tenże podmiot zosta-
je objęty także zdolnością sądową. W związku z tym można postawić pytanie,
czym dla podmiotu jest jej nabycie.
woznawstwa. Księga jubileuszowa Profesora Bronisława Ziemianina, pod red. M. Zielińskiego, Szczecin
00, s. .
Stanowisko takie wydaje się być powszechnie przyjmowane w piśmiennictwie, zob. Z. Radwański,
Podmioty prawa cywilnego..., s. ; J. Frąckowiak, Instytucje prawa handlowego w kodeksie cywilnym,
Rejent 003, nr , s. –3; P. Moskwa, „Ułomne osoby prawne” czy koniec zadawnionego sporu?, Przegląd
Ustawodawstwa Gospodarczego 00, nr , s. i n.; A. Jakubecki, Zdolność sądowa osobowych spółek
handlowych a status ich wspólników w procesie cywilnym i egzekucyjnym (w:) Prawo prywatne czasu prze-
mian. Księga pamiątkowa ku czci S. Sołtysińskiego, pod red. A. Nowickiej, Wydawnictwo Uniwersytetu
im. Adama Mickiewicza 00, s. 03; M. Pazdan, Podmioty bez osobowości prawnej..., s. . Por.
W.J. Katner, Podwójna czy potrójna podmiotowość w prawie cywilnym (w:) Rozprawy prawnicze. Księga
pamiątkowa Profesora Maksymiliana Pazdana, pod red. L. Ogiegły, W. Popiołka, M. Szpunara, Zakamy-
cze 00, s. 0 i n.
Kwestię tę podnoszą J. Frąckowiak, Instytucje prawa handlowego..., s. ; W.J. Katner, Podwójna czy
potrójna..., s. 0.
Wskazuje na to m.in. J. Frąckowiak, Instytucje prawa handlowego..., s. .
Zdolność sądowa kreująca
Z chwilą nabycia zdolności sądowej mamy do czynienia z powstaniem,
obok już posiadanej podmiotowości ogólnej, podmiotowości procesowej
.
Zdolność sądowa kreuje nową podmiotowość. Kreuje bowiem podmiot
w sensie procesowym, podobnie jak zdolność prawna w sensie ogólnopraw-
nym. Pojęcie kreowania rozumiane jest jako tworzenie sytuacji, którą można
określić jako możność bycia podmiotem w ważnym procesie. W tym zakresie
niewątpliwie mamy do czynienia z powstaniem, po stronie podmiotu, po-
tencjalnej podmiotowości procesowej, która, poprzez dokonanie określonej
czynności, może zostać zaktualizowana
. Można więc przyjąć, że zdolność
sądową znamionuje kreacyjny charakter (funkcja kreacyjna), który wyraża
się w tworzeniu podmiotu w sensie procesowym. Co jednakże oznacza bycie
podmiotem w sensie procesowym? Jaki charakter można przypisać zacho-
dzącej relacji między podmiotem a nabytą przez niego podmiotowością pro-
cesową?
Podmiotowość procesowa stanowi wytwór zdolności sądowej. Posia-
danie tej podmiotowości, w sensie potencjalnym, oznacza możność uczest-
niczenia w sądowym postępowaniu cywilnym. Możność tę można określić
mianem legitymacji, której posiadanie pozwala na komunikowanie się, na
płaszczyźnie procesowej, zarówno z innymi podmiotami, jak i z sądem. In-
nymi słowy, zdolność sądowa jest warunkiem koniecznym aktu komunikacji
na płaszczyźnie procesowej. Przyjęcie takiego poglądu wydaje się być zasad-
ne, ponieważ posiadanie potencjalnej podmiotowości procesowej stanowi
tytuł wymagalny od podmiotów procesowych. Jest to tytuł bezwzględnie
wymagany, ponieważ jest on konieczny zarówno do bycia podmiotem pro-
cesowym, jak i do podejmowania na tejże płaszczyźnie procesowej czynno-
ści procesowych (ta kwestia zostanie rozwinięta później).
Jednakże, czy nabywana przez podmiot podmiotowość jest zawsze
jednolita? Wydaje się, że nie jest. Odmienności można upatrywać w podmio-
cie, który tę podmiotowość nabywa. Nie jest bowiem tak, aby podmiot, któ-
ry ją nabywa, był zawsze jednakowy. Obok podmiotów w rozumieniu cy-
Zdolnością sądową w rozumieniu podmiotowości procesowej posługuje się np. W. Broniewicz, zob.
Zdolność sądowa i legitymacja procesowa w projekcie k.p.c., Państwo i Prawo 0, z. , s. ; tenże
Zdolność sądowa i zdolność arbitrażowa a zdolność prawna, Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Łódzkie-
go3, Nauki Humanistyczno–Społeczne, seria I, z. , passim; tenże, glosa do uchwały Sądu
Najwyższego z dnia grudnia r. (III CZP /), OSP 0, nr –, poz. 3; tenże, Postępo-
wanie cywilne w zarysie, wyd. , Warszawa , s. 3–. Podobnie M. Jędrzejewska, Problemy
wynikające z regulacji zdolności sądowej w kodeksie postępowania cywilnego, Przegląd Sądowy 3, nr 0,
s. .
O zaktualizowaniu podmiotowości procesowej będzie mowa w podrozdziale .
Zagadnienia wyjściowe
wilnoprawnym (osoba fizyczna, osoba prawna, struktura organizacyjna
niemająca osobowości prawnej, ale posiadająca zdolność prawną) można
bowiem wyróżnić wiele tworów prawnych, które określa się mianem „upod-
miotowionych struktur organizacyjnych”, „personifikowanych struktur or-
ganizacyjnych”. Dlatego uprawnione jest stwierdzenie, że w rzeczywistości
społecznej można mówić, z jednej strony, o trzech kategoriach podmiotów
w rozumieniu cywilnoprawnym, a z drugiej strony, o upodmiotowionych
strukturach organizacyjnych. Ustalenie statusu tych struktur organizacyjnych
sprawia przedstawicielom nauki prawa cywilnego wiele trudności m.in. ze
względu na niejednolitość tej kategorii. Niejednolitość tę potwierdzają do-
konywane w jej ramach klasyfikacje, podziały
. Zabiegi te mają w założeniu
doprowadzić do wewnętrznego uporządkowania w ramach upodmiotowio-
nych struktur organizacyjnych. Nie wchodząc głębiej w te rozważania, moż-
na z pewnością powiedzieć, iż podmiot objęty potencjalną podmiotowością
procesową nie jest jednakowy. Mamy bowiem do czynienia z podmiotem
cywilnoprawnym oraz różnymi rodzajami upodmiotowionych struktur or-
ganizacyjnych.
Naznaczona odmienność podmiotu posiadającego zdolność sądową
wydaje się mieć szerokie konsekwencje. Ujawniają się one w podstawie praw-
nej nabycia podmiotowości procesowej oraz w jej zakresie. Chcąc dowieść
słuszności wyrażonego stanowiska konieczne jest podjęcie dociekań w ra-
mach następujących kwestii: ) czy podmioty posiadają zdolność sądową ex
lege, czy też ad hoc w związku z określona sprawą?, ) czy podmiotowość
procesowa jest posiadana zawsze w jednakowym zakresie?
Zacznijmy od pierwszej z wymienionych kwestii, czyli pytania o pod-
stawę nabycia przez podmiot podmiotowości procesowej.
M. Jędrzejewska, Problemy wynikające…, s. . W ramach prowadzonych rozważań autorka wyróż-
nia, obok dwóch podstawowych podmiotów cywilnoprawnych, trzy grupy podmiotów: a) podmio-
ty z istoty samodzielne, będące zorganizowaną jednostką, posiadającą własną strukturę. Wśród nich
wymienia m.in. spółki osobowe; b) podmioty wydzielone z pewnych struktur, jak np. mas mająt-
kowych, czy też przedsiębiorstwa, często związane z pełnieniem określonej funkcji, zadania. Wśród
nich wymienia m.in. kuratora spadku, wykonawcę testamentu, zarządcę egzekucyjnego nierucho-
mości; c) organy osób prawnych oraz niesamodzielne jednostki organizacyjne osób prawnych.
Wśród nich wymienia m.in. radę pracowniczą i radę zrzeszenia przedsiębiorstw, zakłady pracy
niemające osobowości prawnej i organy rentowe, jednostki organizacyjne. Por. M. Sawczuk, Zdolność
sądowa według kodeksu postępowania cywilnego (ze szczególnym uwzględnieniem zdolności sądowej organi-
zacji, o których mowa w art. 64 § 2 k.p.c.), Nowe Prawo , nr , s. –; W. Broniewicz, Zdolność
sądowa w postępowaniu cywilnym, Nowe Prawo , nr , s. 0; S. Włodyka, Zdolność sądowa i proce-
sowa w nowym ustawodawstwie cywilnym, Przegląd Ustawodawstwa Gospodarczego , nr ,
s. –.
Zdolność sądowa kreująca
0
Podmiot cywilnoprawny posiada zdolność sądową z mocy ustawy. To
przepis prawny określa zdarzenie, które wyznacza moment uzyskania przez
te podmioty podmiotowości procesowej. Kwestia ta ani w piśmiennictwie,
ani w praktyce prawniczej nie budzi wątpliwości. Można więc powiedzieć,
że podmiot cywilnoprawny posiada zdolność sądową ex lege z mocy ustawy.
Podstawą nabycia przez tenże podmiot podmiotowości procesowej jest bo-
wiem akt normatywny.
Inaczej wydaje się przedstawiać podstawa prawna, przez którą upod-
miotowione struktury organizacyjne niebędące podmiotami cywilnopraw-
nymi nabywają podmiotowość procesową. Jak wynika z analizy orzecznictwa
sądowego wśród personifikowanych struktur organizacyjnych są też i takie,
których podmiotowość procesową można rozpatrywać jako efekt decyzji
sądowej
0
. Istnieją bowiem i takie twory prawne, którym przyznanie pod-
miotowości procesowej jest ściśle związane z rozstrzyganą sprawą
, tak aby
umożliwić im uczestniczenie w sądowym procesie cywilnym. Sytuacje te, co
zostanie przedstawione w piątym rozdziale, nie należą do rzadkości i miały
miejsce już pod koniec lat 0. ubiegłego stulecia. W miarę jak w działalności
orzeczniczej utrwalała się tendencja do personifikowania określonych struk-
tur organizacyjnych, środowisko nauki, z coraz większym ożywieniem, pro-
wadziło dyskusje nad podstawą prawną tejże podmiotowości. Jednym
z ostatnich przykładów ilustrujących tę sytuację był spór wokół statusu spół-
ki cywilnej
. Problem zdolności sądowej osobowych spółek handlowych
wielokrotnie stanowił przedmiot sporów w piśmiennictwie, a początki jego
0
Uwagę na to zwraca M. Jędrzejewska, Problemy wynikające…, s. . Autorka pisze, „Przepis ten ot-
wiera z jednej strony szerokie możliwości uzyskiwania podmiotowości procesowej przez różnego
rodzaju organizacje, z drugiej zaś pozostawia właściwie w gestii sądu decydowanie o podmiotowym
jego zasięgu”. Podobnie Z. Radwański, Prawo cywilne. Część ogólna, wyd. 3, Warszawa , s. ;
E. Łętowska, Podstawy prawa cywilnego, Warszawa , s. –.
Problem ten, jako jeden z pierwszych z literaturze, podjął Z. Krzemiński, Zdolność sądowa i procesowa
jednostek nie posiadających osobowości prawnej, Palestra , z. –, passim. Zobacz także T. Misiuk,
glosa do uchwały z lipca r. (III PZP /), Państwo i Prawo , z. , s. 0 i n.; E. Skowroń-
ska, glosa do uchwały Pełnego Składu Izby Cywilnej z dnia grudnia 0 r. (III CZP /0), Państwo
i Prawo , z. , s. i n.; J. Skąpski, glosa do uchwały SN z grudnia 0 r. (III CZP /0),
Przegląd Sądowy , nr , s. i n.; J. Mokry, glosa do uchwały z dnia czerwca r. (III CZP
0/), Przegląd Sądowy , nr , s. i n.
Problem ten podejmuje A. Jędrzejewska, Istota spółki cywilnej jako podmiotu gospodarczego, Przegląd
Prawa Handlowego 3, nr ; tenże, Typy spółki cywilnej, Przegląd Prawa Handlowego 3, nr 3;
tenże, Podmiotowość prawna spółki cywilnej będącej podmiotem gospodarczym, Przegląd Prawa Handlo-
wego 3, nr ; D. Pawłyszcze, Spółki cywilne — zdolność prawna i sądowa — analiza orzeczeń SN,
Przegląd Prawa Handlowego , nr ; J. Frąckowiak, Podmiot gospodarczy. Kilka uwag o konsekwen-
cjach wyodrębnienia tej kategorii podmiotów w prawie cywilnym (w:) Spółka jako podmiot gospodarczy, pod
red. J. Frąckowiaka, Wrocław , s. i n.; W. Kubala, Spółka cywilna jako podmiot działalności gospo-
Zagadnienia wyjściowe
zaistnienia można datować na okres międzywojenny
3
. Wpływ na powstanie
wątpliwości, dotyczących ich statusu procesowego, miały zarówno nieprzej-
rzyste rozwiązania legislacyjne, jak i budzące niejednokrotnie kontrowersje
decyzje sędziowskie. Prowadzone w piśmiennictwie rozważania wykazy-
wały, że kwestia podmiotowości procesowej nie jest jednoznacznie rozumia-
na
. Rezultatem prowadzonej debaty była koncepcja ułomnych (niezupeł-
nych) osób prawnych, która — jak zauważa A. Jakubecki — stworzyła pod-
stawy do formułowania poglądów uznających podmiotowość prawną
i procesową handlowych spółek osobowych
. Obecnie spór wokół ich sta-
tusu prawnego wydaje się być zakończony
. Jeśli jednak zastanowić się nad
tym, co stanowiło podstawę jego zażegnania, to można przypuszczać, iż była
nią działalność doktryny, która doprowadziła do podjęcia określonych roz-
strzygnięć przez normodawcę. Wielokrotnie bowiem bywało tak, że przed-
stawiciele nauki prawa cywilnego, poszukując podstawy do posiadania np.
przez spółkę cywilną podmiotowości procesowej, dokonywali wielu zabie-
gów interpretacyjnych, odwoływali się do różnych konstrukcji prawnych,
tak aby wykazać, iż decyzja sędziowska nie ma waloru słusznościowego
.
Obserwując tę działalność doktryny, można powiedzieć, że w prawie cywil-
nym mamy do czynienia z następującą prawidłowością. Najpierw to prak-
tyka, na skutek działalności orzeczniczej, ma do czynienia z określonymi
tworami prawnymi. Przyznając im zdolność sądową, wyposaża je w poten-
cjalną podmiotowość procesową. Z kolei tendencja do upodmiotowienia
struktur organizacyjnych prowadzi do podjęcia rozważań przez naukę, któ-
rej działalność stanowi niejednokrotnie przyczynek do podjęcia określonych
rozstrzygnięć przez normodawcę
. Z dostrzeżonej tendencji wyłania się
darczej, Prawo Spółek , nr , s. . Ostatnio temat ten podjął W. Górecki, Podmiotowość prawna
spółki cywilnej. Zagadnienia wybrane, Kwartalnik Prawa Prywatnego , z. 3, s. i n.
3
Problem ten analizuje A. Jakubecki, Zdolność sądowa osobowych spółek handlowych..., s. 03 i n. Zobacz
także Z. Żabiński, Spółka jawna jako podmiot prawa, Przegląd Notarialny , t. II, s. 30 i n.
A. Wolter, glosa do orzeczenia SN z dnia marca r. (I CR /), OSP , z. , poz. .
A. Jakubecki, Zdolność sądowa osobowych spółek handlowych..., s. 03.
W szerszym kontekście kwestię tę rozpatruje P. Moskwa, „Ułomne osoby prawne” — czy koniec zadaw-
nionego sporu?, Przegląd Ustawodawstwa Gospodarczego 00, nr , s. i n.
Zobacz W. Górecki, Podmiotowość prawna…, passim.
Przykładem potwierdzającym opisaną tendencję była sytuacja zaistniała po wejściu w życie kodek-
su spółek handlowych. Można było wówczas dostrzec niespójność między przyjętymi w nim
(k.s.h.) rozwiązaniami a założeniami, na których oparty był kodeks cywilny. W świetle rozwiązań
kodeksu spółek handlowych uprawnione było twierdzenie o istnieniu trzeciej kategorii podmiotów,
natomiast kodeks cywilny w dalszym ciągu przyjmował dychotomiczny podział podmiotów cywil-
noprawnych. Dostrzeżona niespójność wywołała w nauce prawa cywilnego dyskusję, której celem
było jej usunięcie poprzez działalność prawodawczą. Konsekwencją prowadzonych w piśmienni-
Zdolność sądowa kreująca
optymalizacyjna rola prawoznawstwa w zakresie rozstrzygania problemów
dotyczących obowiązywania, interpretacji i systematyzacji prawa
. Formu-
łowane w ich ramach twierdzenia „są nie tyle opisami prawa, co podanymi
w formie opisowej projektami jego optymalizacji”
0
.
Wracając jednak do dociekań nad podstawą prawną nabycia podmio-
towości procesowej, można powiedzieć, że w ramach upodmiotowionych
struktur organizacyjnych istnieją również i takie twory prawne, które posia-
dają podmiotowość procesową na skutek decyzji orzeczniczej
. Innymi sło-
wy, zasadne wydaje się mówienie, iż posiadają one podmiotowość w związ-
ku z określoną sprawą.
Konkludując, o ile w odniesieniu do podmiotów cywilnoprawnych
zdolność sądowa jest przyznawana ex lege, o tyle wśród personifikowanych
struktur organizacyjnych są i takie twory prawne, które nabywają podmio-
towość procesową ad hoc, w związku z określoną sprawą. To pierwsza z kon-
sekwencji będących wyrazem odmienności podmiotu nabywającego zdolność
sądową.
Kolejna (druga) konsekwencja, będącą pochodną odmienności podmio-
tu nabywającego podmiotowość procesową, ujawnia się w zakresie nabywa-
nej podmiotowości. Zastanówmy się, czy podmiotowość ta jest posiadana
zawsze w jednakowym zakresie.
Odpowiadając na postawione pytanie, warto odwołać się do rozróż-
nienia poczynionego przez A. Kleina, który analizując zdolności o charakte-
rze prawnym dostrzegł m.in., iż w prawie mamy do czynienia ze zdolnoś-
ciami czynnymi oraz zdolnościami biernymi
. Rozróżnienie to wydaje się
mieć zastosowanie również w ramach rozważań o zdolności sądowej.
W uprawnieniu do pozywania można upatrywać zdolności czynnej, a w pra-
ctwie rozważań wydaje się być rozwiązanie legislacyjne, które przyjęto w ramach nowelizacji luto-
wej z 003 r., a które usunęło omawianą niespójność.
Problemowi temu poświęcony jest artykuł Z. Pulki, Prawoznawstwo — opis czy optymalizacja prawa?,
Acta Universitatis Wratislaviensis nr , Przegląd Prawa i Administracji XLIII, pod red. B. Bana-
szaka, Wrocław 000, s. i n.
0
Z. Pulka, Prawoznawstwo..., s. . Szerzej zob. L. Nowak, Interpretacja prawnicza. Studium z metodologii
prawoznawstwa, Warszawa 3, s. . Tezę tę potwierdzają dokonywane zabiegi interpretacyjne
w odniesieniu do statusu prawnego (a w szczególności procesowego) wielu spośród upodmioto-
wionych struktur organizacyjnych, choć nie tylko, bowiem przykłady na to można by mnożyć.
Dlatego warto zwrócić uwagę na tę kwestę już w pierwszym rozdziale, aby słuszność stawianej tezy
móc śledzić na kartach kolejnych rozdziałów.
Zob. uchwałę SN z lipca r. (III PZP /), OSNC , nr , poz. ; R. Flejszar, Pojęcie
strony w sprawach gospodarczych. Zdolność sądowa przedsiębiorcy, Prawo Spółek 00, nr –, s. 3.
A. Klein, Zdolność prawna, zdolność do czynności prawnych i inne zdolności a klasyfikacja zdarzeń prawnych,
Studia Cywilistyczne , t. XII–XIII, s. i n.
Zagadnienia wyjściowe
3
wie do bycia pozwanym zdolności biernej. Spójrzmy, pod kątem wyróżnio-
nych modalności, na podmioty (w rozumieniu procesowym, a więc nie tylko
cywilnoprawnym), które tę podmiotowość nabywają, stawiając jednocześnie
pytanie: czy podmiot posiadający zdolność sądową legitymuje się nią zawsze
w pełnym zakresie i w ramach obu modalności (czynnej i biernej)?
W odniesieniu do podmiotów cywilnoprawnych można przyjąć, że
— z założenia — posiadają podmiotowość procesową zawsze w jednakowym
zakresie. W jednakowym, czyli zarówno w wyróżnionej biernej, jak i czynnej
postaci. Nie jest bowiem tak, ażeby osoba fizyczna czy też osoba prawna
posiadała jedną z wyróżnionych modalności. Nie jest również i tak, ażeby
posiadała ją tylko w określonym zakresie spraw
3
.
O ile jednak można przyjąć, że podmiot cywilnoprawny posiada pod-
miotowość bierną i czynną zawsze w jednakowym zakresie, o tyle stanowi-
sko takie jest nieuprawnione w odniesieniu do upodmiotowionych struktur
organizacyjnych. Wśród nich można bowiem wyróżnić i takie personifiko-
wane struktury organizacyjne podmiotów, które podmiotowość procesową
uzyskały na podstawie decyzji sędziowskiej w ramach rozstrzyganej sprawy.
Podniesiona uwaga odnosi się nie tylko do powyższych struktur organiza-
cyjnych (upodmiotowionych struktur organizacyjnych), ale i tych spośród
personifikowanych tworów, które podstawę prawną do nabycia zdolności
sądowej mają na mocy przepisu prawnego, ale nie są podmiotami w rozu-
mieniu cywilnoprawnym. Z takimi sytuacjami mamy do czynienia za każdym
razem, gdy dana struktura organizacyjna posiada jedną z wyróżnionych
modalności: bierną bądź czynną. Innymi słowy, dzieje się tak, jeśli podmiot
może występować w danym typie stosunków prawnych tylko i wyłącznie
w charakterze pozywającego bądź pozwanego. Potwierdza to zdolność są-
dowa przyznawana wyjątkowo organom określonych osób prawnych (a więc
nie podmiotom cywilnoprawnym). Może być ona przyznawana expressis
verbis, na podstawie art.
3
k.p.c. czy też w sposób dorozumiany, jak to jest
w świetle art. 0 czy § k.s.h.
Przyznana organom osób prawnych
3
Zob. M. Sawczuk, Zdolność procesowa w postępowaniu cywilnym, Warszawa 3, s. –3.
Art.
3
k.p.c. stanowi: „W sprawach, o których mowa w art.
, zdolność sądową mają ponadto
dyrektor przedsiębiorstwa i dyrektor zrzeszenia przedsiębiorstw, działających w tym charakterze,
oraz rada pracownicza przedsiębiorstwa i rada zrzeszenia przedsiębiorstw” (Dz. U. z r. Nr 3,
poz. z późn. zm.); art. 0 k.s.h. stanowi: „Prawo do wytoczenia powództwa o uchylenie uchwa-
ły wspólników przysługuje: ) zarządowi, radzie nadzorczej, komisji rewizyjnej oraz poszczególnym
jej członkom, ) wspólnikowi, który głosował przeciwko uchwale, a po jej powzięciu zażądał zapro-
tokołowania sprzeciwu, 3) wspólnikowi bezzasadnie nie dopuszczonemu do udziału w zgromadze-
niu wspólników, ) wspólnikowi, który nie był obecny na zgromadzeniu, jedynie w przypadku
Zdolność sądowa kreująca
podmiotowość procesowa ogranicza się do ściśle określonych spraw. Dlatego
uprawnione jest stwierdzenie, że wśród upodmiotowionych struktur orga-
nizacyjnych są i takie, które posiadają tę zdolność tylko w ściśle określonym
zakresie.
Przeprowadzone dociekania wydają się prowadzić do następującej
konkluzji. Kreacyjny charakter zdolności sądowej polega na powstaniu nowej
podmiotowości procesowej. Podmiotowość ta stanowi wytwór kreacyjnego
charakteru, jaki znamionuje zdolność sądową. Jednakże podmioty nabywa-
jące tę podmiotowość nie są jednorodną kategorią. W jej ramach można
bowiem wyróżnić podmioty cywilnoprawne i różnego rodzaju upodmioto-
wione struktury organizacyjne. Konsekwencją naznaczonej odmienności
podmiotu posiadającego podmiotowość procesową są różnice zarówno
w podstawie prawnej, jak i w zakresie nabywanej podmiotowości.
O ile podmiot cywilnoprawny posiada zdolność sądową z mocy ustawy
(ex lege), o tyle wśród upodmiotowionych struktur organizacyjnych można
wyróżnić i takie twory prawne, których zdolność sądową można rozpatrywać
jako efekt decyzji sędziowskiej (ad hoc). Z kolei o ile w odniesieniu do pod-
miotów cywilnoprawnych można przyjąć, iż posiadają podmiotowość pro-
cesową w obu postaciach modalnych, o tyle wydaje się, iż nie zawsze tak jest
w ramach upodmiotowionych struktur organizacyjnych.
3. Zdolność sądowa jako przesłanka procesowa
W procesualistyce można wyróżnić wiele poglądów na ustalenie zna-
czenia terminu „przesłanka procesowa”
. Przy jego określaniu uwzględnia
wadliwego zwołania zgromadzenia wspólników lub też powzięcia uchwały w sprawie nie objętej
porządkiem obrad, ) w przypadku pisemnego głosowania wspólnikowi, którego pominięto przy
głosowaniu lub który nie zgodził się na głosowanie pisemne, albo też który głosował przeciwko
uchwale i po otrzymaniu wiadomości o uchwale w terminie dwóch tygodni zgłosił sprzeciw”, art.
§ k.s.h. stanowi: „Prawo do wytoczenia powództwa o uchylenie uchwały walnego zgroma-
dzenia przysługuje: ) zarządowi, radzie nadzorczej oraz poszczególnym członkom tych organów,
) akcjonariuszowi, który głosował przeciwko uchwale, a po jej powzięciu zażądał zaprotokołowa-
nia sprzeciwu; wymóg głosowania nie dotyczy akcjonariusza akcji niemej, 3) akcjonariuszowi
bezzasadnie nie dopuszczonemu do udziału w walnym zgromadzeniu, ) akcjonariuszom, którzy
nie byli obecni na walnym zgromadzeniu, jedynie w przypadku wadliwego zwołania zgromadze-
nia lub też powzięcia uchwały w sprawie nie objętej porządkiem obrad”(Dz. U. z 000 r. Nr , poz.
03 z poźn. zm.).
Z zakresu literatury podręcznikowej zob. m.in. J. Jodłowski, Z. Resich, J. Lapierre, T. Misiuk–Jod-
łowska, Postępowanie cywilne, Warszawa , s. ; W. Broniewicz, Postępowanie cywilne..., s. –;
Zagadnienia wyjściowe
się znaczenie słów „przesłanka” i „proces”
. Jako pierwszy w nauce prawa
cywilnego problem ten podjął O. Bülow. Przyjął on, że przesłanki procesowe
to „warunki wstępne dojścia do skutku całego stosunku procesowego, wa-
runki egzystencji procesu”
. Głoszona przez niego koncepcja była wielokrot-
nie modyfikowana, stanowiła też przedmiot krytyki w rodzimej i zagranicz-
nej nauce
. Niejednokrotnie bywało i tak, że krytyczne głosy były punktem
wyjścia do konstruowania alternatywnych koncepcji dotyczących rozumie-
nia „przesłanek procesowych”.
Jednakże, co ważkie, mimo istniejących sporów wokół odpowiedzi na
pytanie, czym są przesłanki procesowe, w piśmiennictwie można zauważyć
pewną prawidłowość. Wielu autorów, mających nawet odmienne poglądy,
dochodzi w prowadzonych rozważaniach do wspólnej konkluzji. Uznają
bowiem, że przesłanki procesowe to okoliczności warunkujące dopuszczal-
ność drogi sądowej oraz merytoryczne rozpoznanie sprawy między określo-
nymi podmiotami
. Być może konkluzja ta jest przyjmowana ze względu
na dwojaką funkcję, jaką można przypisać przesłankom procesowym. Funk-
cję, którą wyraża możność rozpoznania sprawy oraz merytorycznego jej
rozstrzygnięcia. Takie stanowisko wydaje się dominować nie tylko w rodzimej
procesualistyce
30
.
Odmienne podejście do badania przesłanek procesowych przyjmuje
W. Broniewicz. Poszukując odpowiedzi na pytanie, czym są przesłanki pro-
D. Krupa (w:) Postępowanie cywilne, pod red. H. Mądrzaka, wyd. , Warszawa , s. –. Natomiast
w ramach literatury monograficznej zob. W. Siedlecki, Nieważność procesu cywilnego, Warszawa ,
rozdz. .; Z. Resich, Przesłanki procesowe, Warszawa , rozdz. III; tenże, Istota procesu cywilnego,
Warszawa , rozdz. VI.
Rozumienie czym jest proces wydaje się nie budzić sporów. Można oczywiście mówić o przesłankach,
które występują w postępowaniu rozpoznawczym czy też egzekucyjnym, jednakże, z punktu wi-
dzenia naszego przedmiotu rozważań, płaszczyzną, na której mamy do czynienia z przesłankami,
jest sądowe postępowanie cywilne, por. E. Wengerek, Pojęcie, przedmiot i przesłanki postępowania eg-
zekucyjnego i zabezpieczającego (w:) Wstęp do systemu prawa procesowego cywilnego, pod red. J. Jodłow-
skiego, Warszawa–Wrocław , s. 33 i n.
O. Bülow, Die Lehre von Prozesseinreden und Prozessvoraussetzungen, Berlin , s. , cyt. za Z. Re-
sichem, Istota..., s. –.
Poglądy na temat przesłanek procesowych przedstawia m.in. Z. Resich, Przesłanki…, rozdz. III.
Takie rozumienie przyjmuje wielu przedstawicieli nauki procesowego prawa cywilnego, M. Wali-
górski, Proces cywilny. Funkcja i struktura, Warszawa , s. 0; Z. Resich, Przesłanki…, s. . Podob-
nie W. Siedlecki, Z. Świeboda, Postępowanie cywilne. Zarys wykładu, wyd. 3, Warszawa 00,
s. –.
30
Zob. np. M. Vollkommer, Zivilprozessordnung mit Gerichtsverfassungsgesetz und den Einführungsgesetzen
mit Internationalem Zivilprozeßrecht, Mustern für Anträge, Klagen und Entscheidungen, Kostenan-
merkungen, begründet von R. Zöller, Verlag dr. Otto Schmidt kg, Köln , s. i n.; B. Heiderhoff,
Grundfragen der Parteifähigkeit — Diskussionsbericht, Zeitschrift für Zivilprozeß 00, Heft 3,
s. 3 i n.
Zdolność sądowa jako przesłanka procesowa
cesowe, punktem wyjścia czyni stwierdzenie, że dotychczasowe rozważania
o przesłankach procesowych znamionuje konstruowanie dwojakiego rodza-
ju definicji przesłanek: jednej ogólnej, a drugiej wyliczającej
3
. Jak pisze
W. Broniewicz, odzwierciedlają one nakreśloną wyżej dwojaką rolę, jaką
można przypisać przesłankom procesowym. Dlatego niejednokrotnie pro-
wadzona refleksja zamyka się w kręgu dyskusji, którą z formułowanych
definicji (ogólna, wyliczająca) uznać za tę właściwą. Uwaga ta skłania do
zastanowienia się, czy może nie jest tak, iż o przesłankach procesowych
możemy jedynie mówić jako o pewnym tworze myślowym, nieposiadającym
bytu realnego. A jeśli tak jest, to jaki charakter, sprawozdawczy czy projek-
tujący można by przypisać formułowanym definicjom
3
? Powyższe wątpli-
wości prowadzą do uznania, iż „jeżeli nie chcemy popadać w logiczny błąd
hipostazy, nie możemy przyjmować, że istnieje w rzeczywistości pewna
kategoria okoliczności zwanych przesłankami procesowymi, zadaniem zaś
nauki jest danie definicji tych przesłanek, tj. określenie ich istoty”
33
. Idąc
dalej W. Broniewicz uznaje, iż punktem wyjścia do ustalenia, czym są prze-
słanki procesowe, należy uczynić określenie: a) jednego skutku procesowego,
do którego prowadzą poszczególne przesłanki procesowe, b) okoliczności,
które ten skutek warunkują. Analizując głoszone w piśmiennictwie poglądy
przyjmuje on, że okolicznościami, które są wspólne dla poszczególnych kon-
strukcji przesłanek procesowych, są: dopuszczalność drogi sądowej, powaga
rzeczy osądzonej
3
. Na ich podstawie uznaje, iż przesłanki procesowe to
„okoliczności, od których istnienia (przesłanki dodatnie) albo nieistnienia
(przesłanki ujemne) zależy dopuszczalność powództwa, tj. możność przyję-
cia powództwa przez sąd, do którego zostało ono skierowane”
3
.
Wydaje się, że powyższe podejście badawcze może znaleźć zastosowa-
nie nie tylko w odniesieniu do przesłanek procesowych, lecz także gdy po-
szukujemy tzw. istoty bytu nierealnego, pewnego tworu myślowego. Uwaga
ta dotyczy między innymi dyskusji wokół „osoby prawnej”, poszukiwania
odpowiedzi na pytanie, co to jest osoba prawna, ustalenia jej substratu
3
. Być
3
Zwraca na to uwagę W. Broniewicz, Problem przesłanek procesowych w procesie cywilnym i postępowaniu
arbitrażowym, Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Łódzkiego , ser. I, z. , s. .
3
Z. Ziembiński, Logika praktyczna, wyd. XXI, Warszawa , s. –; por. T. Kotarbiński, Kurs logiki
dla prawników, Warszawa 0, rozdz. III.
33
W. Broniewicz, Problem przesłanek procesowych…, s. .
3
Szerzej zobacz Z. Resich, Przesłanki…, rozdz. VI; tenże, Dopuszczalność drogi sądowej w sprawach cy-
wilnych, Warszawa , w szczególności rozdz. III.
3
W. Broniewicz, Problem przesłanek procesowych…, s. .
3
H.L.A. Hart, Definicje i teoria w prawoznawstwie (w:) Eseje z filozofii prawa, tłum. J. Woleński, Warszawa
00, s. 3–3. Zobacz także J. Frąckowiak, Jednostka organizacyjna jako substrat osoby prawnej i ustawo-
Zagadnienia wyjściowe
może jednak jest tak, że ilekroć poszukujemy istoty bytu nierealnego, to
popełniamy błąd już na etapie przyjmowanego założenia, zgodnie z którym
dokonanie takiego zabiegu jest w ogóle możliwe. Przyjmując takie założenie,
staramy się odnaleźć empiryczny ekwiwalent pojęcia, które istnieje tylko
w strukturze myślowej
3
. Być może jego przyjęcie stanowi przyczynę trwa-
jących w piśmiennictwie sporów wokół kategorii pojęciowych, których zło-
żoność staramy się uchwycić za pomocą konstruowania definicji, przyjmując
podejście uniwersalistyczne, u podstaw którego leży założenie, że przyjęta
definicja będzie odpowiadała wszystkim kontekstom, w jakich występu-
je definiowane przez nas określenie
3
. Kwestia ta będzie poruszona jeszcze
w rozdziale III.
Po nakreśleniu wyrażanych w procesualistyce poglądów, dotyczących
rozumienia przesłanek procesowych, przejdźmy do ustalenia, czym jest
zdolność sądowa jako przesłanka procesowa.
Zgodnie z postanowieniami ustawowymi zdolność sądowa jest prze-
słanką procesową
3
. Fakt ten nie budzi w nauce prawa cywilnego żadnych
wątpliwości. Co więcej, zagadnieniu temu poświęcona jest obszerna litera-
tura podręcznikowa i monograficzna
0
. O ile jednak zdolność sądowa jest
kategorią zarówno języka prawnego, jak i prawniczego, o tyle przesłanka
procesowa stanowi jedynie kategorię języka prawniczego
. Trzeba ustalić,
czym jest zdolność sądowa jako przesłanka procesowa, jakie relacje wystę-
pują między nią a zdolnością sądową kreującą.
wej (w:) Rozprawy prawnicze. Księga pamiątkowa Profesora Maksymiliana Pazdana, pod red. L. Ogiegły,
W. Popiołka, M. Szpunara, Zakamycze 00, s. i n.
3
Podobne stanowisko przyjmuje A. Kozak, Granice prawniczej władzy dyskrecjonalnej, Wrocław 00,
s. –.
3
Problem ten szerzej podejmę w rozdz. III.
3
W prowadzonych rozważaniach termin „przesłanka” jest rozumiana jako wymóg procesowy, ko-
nieczny w trakcie trwającego procesu. Nie ma więc tutaj zastosowania rozumienie przesłanki jako
zdania wyjściowego w procesie wnioskowania — takie rozumienie pojęcia przyjmowane jest na
gruncie logiki prawniczej. W ramach prowadzonych rozważań nie będę budował konstrukcji prze-
słanek procesowych, a jedynie (dla przedstawianych kwestii) z nich korzystał.
0
Poza zakresem rozważań pozostawiam poszczególne kategorie przesłanek procesowych. Zdolność
sądowa jako przesłanka procesowa podlega wielu klasyfikacjom. W nauce przyjmuje się, że jest ona
przesłanką: a) bezwzględną, b) pozytywną, c) podmiotową, d) prawa do powództwa w znaczeniu
procesowym, e) o charakterze zewnętrznym — gdyż zależy od sytuacji powstałej poza procesem,
f) o charakterze ogólnym, gdyż brana jest pod uwagę w każdej sprawie, g) nie ma charakteru dys-
pozycyjnego, gdyż o jej istnieniu nie może decydować strona, h) działa od początku, i) jej brak może
podlegać sanowaniu. Szerzej na ten temat Z. Resich, Przesłanki…, s. 33–3 oraz rozdz. V i VI.
Ponadto M. Sawczuk, Zdolność procesowa w postępowaniu…, rozdz. II; W. Siedlecki, Nieważność…,
rozdz. ..
W. Broniewicz, Problem przesłanek procesowych…, s. . Określeniem termin techniczny na oznaczenie
przesłanki procesowej posługuje się Z. Resich, zob. Przesłanki…, s. .
Zdolność sądowa jako przesłanka procesowa
Podmiot (w rozumieniu procesowym, a więc nie tylko cywilnopraw-
nym) z chwilą nabycia zdolności sądowej posiada potencjalną podmiotowość
procesową. Może więc zostać podmiotem w znaczeniu procesowym. Jednak-
że staje się nim dopiero na skutek dokonania określonej czynności, dodajmy
czynności konwencjonalnej. I tak np. z chwilą wniesienia pozwu sąd ustala,
czy podmiot posiada podmiotowość procesową. Dokonując tego ustalenia
zdolność sądowa zostaje przekształcona w przesłankę procesową na użytek
procesu. W takiej też postaci funkcjonuje w trakcie całego procesu. Wraz
z dokonaniem tego zabiegu dochodzi do zaktualizowania się potencjalnej
podmiotowości procesowej. Zaktualizowania, ponieważ podmiot, z chwilą
przekształcenia zdolności sądowej w przesłankę procesową, staje się pod-
miotem w znaczeniu procesowym.
Można powiedzieć, że zdolność sądowa jako przesłanka procesowa
aktualizuje podmiotowość procesową. O ile bowiem zdolność sądowa kre-
ująca tworzy nową podmiotowość w sensie potencjalnym, o tyle zdolność
sądowa jako przesłanka procesowa aktualizuje ją. Aktualizuje tę podmioto-
wość poprzez przekształcenie zdolności sądowej w postać przesłanki proce-
sowej, w której ta zdolność ma występować w trakcie trwania procesu.
4. Zdolność sądowa jako kwalifikacja prawna podmiotu
Poszukując odpowiedzi na pytanie: czym jest zdolność sądowa, przed-
stawiciele nauki prawa cywilnego przyjmują, iż stanowi ona kwalifikację
prawną podmiotu do występowania w sądowym postępowaniu cywilnym
.
Pogląd ten stanowi punkt wyjścia do podjęcia dociekań nad zdolnością są-
dową jako kwalifikacją prawną. W szczególności należy rozważyć, jak rozu-
miana jest w cywilistyce zdolność sądowa jako kwalifikacja prawna podmio-
tu oraz czy takie stanowisko wpisuje się w nakreślone dotychczas ujęcia
zdolności sądowej (kreującej, przesłanki procesowej).
Podobne rozumienie zdolności sądowej przyjmuje m.in. D. Krupa (w:) Postępowanie cywilne..., s. ;
J. Jodłowski, Z. Resich, J. Lapierre, T. Misiuk–Jodłowska, Postępowanie cywilne..., s. ; W. Siedlecki,
Z. Świeboda, Postępowanie cywilne..., s. . W ramach rozważań pozapodręcznikowych zob.:
J. Naziębło, Zdolność sądowa i procesowa w projekcie kodeksu postępowania cywilnego PRL, Zeszyty Na-
ukowe UAM , ser. Prawo, z. V, s. i 3; M. Jędrzejewska, Problemy wynikające…, s. . Podob-
ne stanowisko wydaje się być przyjmowane również w literaturze niemieckiej, zob. M. Vollkommer,
Zivilprozessordnung mit Gerichtsverfassungsgesetz und den Einführungsgesetzen mit Internationalem Zi-
vilprozessrecht..., s. .
Zagadnienia wyjściowe
Rozważania należy rozpocząć od ustalenia, w jakim znaczeniu przed-
stawiciele nauki prawa cywilnego posługują się zwrotem „zdolność sądowa
jako kwalifikacja prawna podmiotu”. Wydaje się, iż procesualiści mówią
o zdolności sądowej jako kwalifikacji prawnej na oznaczenie uprawnień
przynależnych podmiotowi z faktu bycia podmiotem procesowym w waż-
nym procesie
3
. Uprawnień, które są konsekwencją zarówno bycia podmio-
tem w znaczeniu procesowym, jak i dokonywania na płaszczyźnie proceso-
wej określonych czynności
. Można więc powiedzieć, że w procesualistyce
zdolność sądowa, rozumiana jako uprawnienie, wiąże się z posiadaną przez
podmiot pozycją procesową.
Z pewnością jest tak, iż powyższe znaczenie różni się od etymologicz-
nego rozumienia pojęcia kwalifikacja. Jeśliby sięgnąć do słownika języka
polskiego, to można odczytać, że kwalifikacja to „zaliczanie do pewnej kate-
gorii
”, ze względu na poznane właściwości. Powyższe, słownikowe rozu-
mienie odbiega od przyjmowanego w nauce prawa cywilnego.
Czy można kwalifikację prawną pojmowaną jako uprawnienie rozpa-
trywać w ramach nakreślonych dotychczas ujęć zdolności sądowej — jako
kreującej potencjalną podmiotowość procesową (zdolność sądowa kreująca)
oraz ją aktualizującą (zdolność sądowa jako przesłanka procesowa)?
Wyjaśnienie zdolności sądowej rozumianej jako kwalifikacja prawna
wymaga rozpatrzenia jej w kontekście konsekwencji, jakie wynikają z faktu
kreacji podmiotu w znaczeniu procesowym. Przy przyjęciu powyższego
założenia zdolność sądowa jako kwalifikacja prawna obejmuje swym zakre-
sem konsekwencje wynikające ze zdolności sądowej kreującej i zdolności
sądowej jako przesłanki procesowej. Jaki więc charakter posiada tak rozu-
miana zdolność sądowa?
Wydaje się, że ma ona charakter konstytuujący zarówno w odniesieniu
do poszczególnych czynności, jak i skuteczności całego postępowania
. Po-
czyniona uwaga skłania do zastanowienia się, czy może nie jest tak, że to
właśnie zdolność sądowa steruje procesem, mając wpływ na jego ważność
oraz merytoryczne rozstrzygnięcie
. Z jakich powodów można przyjąć takie
stanowisko?
3
W. Broniewicz, Postępowanie cywilne..., s. 3.
Takie stanowisko wydaje się przyjmować m.in. M. Sawczuk, Zdolność sądowa według…, s. .
Mały słownik języka polskiego, pod red. S. Skorupki, H. Auderskiej, Z. Łempickiej, Warszawa ,
s. 33.
Z. Resich, Przesłanki…, s. –.
Porównaj z rozważaniami Z. Resicha na temat przesłanek procesowych o znaczeniu podstawowym
oraz przesłanek procesowych sensu stricto (główne przesłanki procesowe), zob. Przesłanki..., rozdz.
V i VI.
Zdolność sądowa jako kwalifikacja prawna podmiotu
30
Przekształcenie zdolności sądowej w postać przesłanki procesowej
umożliwia bowiem prawidłowe przeprowadzenie procesu. Tam, gdzie jej
brak, tam, jak pisze Z. Resich, przybiera ona postać przesłanki prowadzącej
do zgaśnięcia procesu czy też, mówiąc inaczej, uniemożliwia jego rozwinię-
cie. K. Stefko, próbując uchwycić istotę zdolności sądowej, pisał, iż tam, gdzie
jej brakuje, tam nie istnieje podmiot (w rozumieniu prawnoprocesowym)
i nie może powstać jakikolwiek stosunek prawny
. W sytuacji braku tej
zdolności dokonana czynność procesowa staje się nieważna
. Zdolność są-
dowa stanowi bowiem konieczną przesłankę zdolności procesowej
0
. Można
więc powiedzieć, że zdolność sądowa jako przesłanka procesu stanowi istot-
ny element kształtujący proces cywilny. Dlatego ze względu na konstytu-
ujący charakter, jaki znamionuje zdolność sądową, ważne jest określenie
konsekwencji, jakie wynikają z jej posiadania. Wydaje się, że właśnie dlatego
przedstawiciele nauki prawa cywilnego odpowiadając na pytanie, czym jest
zdolność sądowa, zwracają szczególną uwagę na tę właśnie kwestię dotyczą-
cą konsekwencji
. Z praktycznego bowiem punktu widzenia ważne jest to,
by ustalić właśnie konsekwencje, jakie wiążą się z posiadaniem (nieposiada-
niem) podmiotowości procesowej. Posiadanie bowiem zdolności sądowej
umożliwia bycie podmiotem na płaszczyźnie procesu i skuteczne dokony-
wanie czynności procesowych. Takie rozumienie zdolności sądowej jako
kwalifikacji prawnej determinuje badanie jej w odniesieniu do: a) poszcze-
gólnych czynności procesowych, b) całego procesu cywilnego
.
Pierwszą czynnością, która jednocześnie warunkuje rozpoczęcie pro-
cesu cywilnego, jest wniesienie pozwu. Aby móc go skutecznie wnieść, pod-
miot musi posiadać potencjalną podmiotowość procesową, ponieważ sąd
ustala z urzędu, czy podmiot X ją posiada. Dokonując w tym zakresie czyn-
ności, aktualizuje potencjalną podmiotowość procesową. Jej posiadanie sta-
K. Stefko, Grundprobleme des Zivilprozessrechts, Kraków , s. 30, cyt. za M. Sawczukiem, Zdolność
sądowa według..., s. –3.
M. Sawczuk, Zdolność procesowa w projekcie k.p.c., Nowe Prawo , nr , s. 30; tenże, Zdolność są-
dowa według..., s. –.
0
Zdolność sądowa stanowi konieczną przesłankę zdolności procesowej. Natomiast nie występuje
między wymienionymi zdolnościami relacja odwrotna. To znaczy, że podmiot może posiadać zdol-
ność sądową nie mając zdolności procesowej (np. małoletnie dziecko w procesie o ustalenie ojcostwa).
Zob. M. Sawczuk, Zdolność procesowa w postępowaniu…, passim, oraz artykuł W. Broniewicza, Brak
zdolności procesowej i jego skutki w procesie cywilnym, Nowe Prawo , nr –, passim.
M. Sawczuk, Zdolność sądowa według…, s. –. Autor jeden z punktów poświęcił konsekwen-
cjom, jakie wynikają z faktu posiadania przez podmiot zdolności sądowej. Zob. także E. Gniewek,
O skutkach przyznania zdolności sądowej spółkom cywilnym w postępowaniu przed sądami gospodarczymi,
Przegląd Sądowy , nr –, s. i n.
Por. Z. Resich, Przesłanki…, s. oraz rozdz. VIII; W. Siedlecki, Nieważność…, s. .
Zagadnienia wyjściowe
3
nowi warunek konieczny do skutecznego rozpoznania sprawy przez sąd.
Jednakże, co należy podkreślić, prawodawca stanowi, iż sąd w każdym sta-
nie sprawy bada, czy podmiot posiada zdolność sądową, czyli do momentu
prawomocnego zakończenia procesu. Podmiot może przecież utracić pod-
miotowość procesową również w trakcie procesu
3
. W takiej sytuacji będzie-
my mieli do czynienia z następczym brakiem zdolności sądowej, co w kon-
sekwencji prowadzi do zawieszenia postępowania
. Można więc powiedzieć,
że zdolność sądowa warunkuje skuteczność zarówno każdej z osobna czyn-
ności dokonywanej w ramach procesu, jak i równocześnie ich wszystkich
.
Wynika to z faktu, iż sąd każdorazowo przy dokonywaniu przez podmiot
kolejnych czynności ustala, czy posiada on podmiotowość procesową. Owo
ustalenie w trakcie procesu tym się różni od dokonywanego przed jego za-
wiązaniem, że prowadzi nie tyle do formalnego rozpoznania sprawy, ile do
merytorycznego jej rozstrzygnięcia. Ustalając podmiotowość procesową,
mamy do czynienia z potwierdzeniem istnienia zdolności sądowej w posta-
ci przesłanki procesowej. Oczywiście, konsekwencje jej braku są różne. Nie
podważa to jednak tego, iż zdolność sądowa warunkuje prawidłowe doko-
nanie każdej z osobna czynności w ramach procesu oraz skuteczność same-
go postępowania
.
Wydaje się, iż przyjęcie poglądu, że zdolność sądowa konstytuuje nie
tylko możność bycia podmiotem procesowym, ale i dokonywania na płasz-
czyźnie procesowej czynności, znajduje potwierdzenie również w prowa-
dzonych rozważaniach nad istotą procesu cywilnego. Prześledźmy, jak
w piśmiennictwie jest rozumiany proces cywilny.
Odpowiedź na postawione pytanie (o pojmowanie procesu cywilnego)
poróżniła środowisko procesualistów, co w konsekwencji doprowadziło do
powstania różnych poglądów. Jedni proces cywilny pojmują jako trójstron-
ny stosunek prawny zachodzący między sądem, pozwanym a powodem,
który powstaje, jest prowadzony, a następnie kończy się na skutek działal-
ności biorących w nim udział wyżej wymienionych uczestników
. Odmien-
3
Pogląd ten przyjmuję za Z. Resichem, Przesłanki…, s. .
Szerzej W. Broniewicz, Brak zdolności procesowej..., s. 3 i n.; tenże, Wznowienie postępowania, Palestra
, z. , s. ; E. Gniewek, Utrata zdolności sądowej przez osobę prawną w trakcie procesu, Rejent ,
nr , s. i n.; J. Jagiełło, Brak zdolności sądowej i procesowej — jako podstawy wznowienia postępowania
cywilnego, Przegląd Sądowy 00, nr , s. i n.
Z. Resich, Istota…, s. 0–3.
Powyższe rozważania porównaj z analizą przeprowadzoną przez Z. Resicha, Przesłanki…, w cz. I
rozdz. VI; W. Siedleckiego, Nieważność…, rozdz. ..
Taką wizję procesu cywilnego przyjął O. Bülow (Die Lehre von Prozesseinreden und Prozessovoraus-
setzungen, Berlin , s. 0 i n.). Omawia ją m.in. Z. Resich, Istota..., s. i n. Koncepcja ta, określana
Zdolność sądowa jako kwalifikacja prawna podmiotu
3
ną wizję procesu cywilnego wydają się reprezentować ci spośród autorów,
którzy proces cywilny rozpatrują w aspekcie czynności procesowych doko-
nywanych przez strony oraz sąd
. Można w literaturze dostrzec również
pogląd, w którym proces cywilny traktowany jest jako akt prawny złożony
.
Widoczne jest również i takie stanowisko, które ujmuje proces jako: a) łańcuch
następujących po sobie czynności procesowych, b) stosunek prawny kształ-
towany tymi czynnościami, c) środek uzgadniania stosunków społecznych
z porządkiem prawnym
0
.
Jednakże bez względu na to, czy przez proces rozumiemy: quasi–kon-
trakt sądowy, stosunek prawny, sytuację prawną, ogół czynności procesowych
czy też akt prawny złożony
, wspólną dla nich płaszczyzną jest to, że uczest-
nicy wchodzą w interakcje
. Potwierdza to aktywna działalność podmiotów,
które występują w procesie w ustawowo określonym charakterze (np. strony,
uczestnika, interwenienta ubocznego). To właśnie dokonywane przez pod-
mioty czynności procesowe tworzą strukturę procesu cywilnego
3
. Dzieje się
tak, ponieważ dokonanie jednej czynności uruchamia kolejne. Wniesienie
pozwu prowadzi do tego, że sprawą zajmuje się sąd. Ta sama czynność —
wniesienia pozwu — może wywołać określoną reakcję u pozwanego. Podob-
w nauce prawa cywilnego mianem klasycznej, była wielokrotnie modyfikowana. W rodzimej nauce
prawa cywilnego do powyższej koncepcji nawiązuje m.in. H. Trammer, Następcza bezprzedmiotowość
procesu cywilnego, Kraków 0, s. 0; W. Berutowicz, Wszczęcie procesu cywilnego, Zeszyty Naukowe
Uniwersytetu Wrocławskiego, Seria A, z. , Prawo VII 0, s. i n.
W rodzimej literaturze pogląd ten przyjmuje m.in. E. Waśkowski, Podręcznik procesu cywilnego,
Wilno 3, s. 3 i n.; tenże, Istota procesu cywilnego, Polski Proces Cywilny 3, s. 33 i n.
W. Siedlecki, Istota procesu cywilnego z punktu widzenia interesów państwa i jednostki, Państwo i Prawo
, z. –, passim; tenże, Nieważność…, rozdz. I.
0
Taką wizję procesu cywilnego reprezentuje Z. Resich, zob. Poznanie prawdy w procesie cywilnym,
Warszawa , s. ; tenże Przesłanki…, s. i n.; tenże, Stosunek prawnoprocesowy (w:) Wstęp do syste-
mu prawa procesowego cywilnego, pod red. J. Jodłowskiego, Warszawa–Wrocław , s. i n.; tenże,
Istota…, s. –.
Koncepcje te przedstawiają i analizują W. Siedlecki, Nieważność…, rozdz. I; Z. Resich, Istota…, rozdz. I.
Ostatnio problem ten podjął K. Piasecki, Postępowanie sporne rozpoznawcze, Warszawa 00, rozdz. I
§ 3.
W ramach prowadzonych rozważań nie zamierzam przedstawiać poszczególnych koncepcji rozu-
mienia procesu cywilnego. Zainteresowanego Czytelnika odsyłam do rozważań Z. Ziembińskiego,
O metodzie analizowania „stosunku prawnego”, Państwo i Prawo , z. 3, s. 0 i n.
3
Wydaje się, że takie rozumienie procesu cywilnego można wyprowadzić także z rozważań W. Be-
rutowicza, zwolennika ujmowania procesu jako rodzaju stosunku prawnego. Autor charakteryzu-
je cywilnoprawne stosunki prawne jako „stosunki społeczne, które zachodzą pomiędzy podmiota-
mi postępowania cywilnego ze względu na ich współprzyczynienie się do osiągnięcia celu postę-
powania cywilnego w danej sprawie, a przez uregulowanie ich przepisami prawa procesowego
nadają przebiegowi postępowania charakter zorganizowany”, zob. Cywilnoprocesowe stosunki praw-
ne, Państwo i Prawo , z. 3–, s. 0.
Zagadnienia wyjściowe
33
ną reakcję wywołuje wiele innych czynności, np. wniesienie zażalenia. Jed-
nakże, by mówić o tworzeniu zespołu elementów (czynności) wzajemnie
powiązanych, potrzebna jest legitymacja nie tyle do ich podejmowania, ile
w ogóle do bycia ich podmiotem. W tym więc znaczeniu można powiedzieć,
iż zdolność sądowa stanowi kwalifikację prawną mającą wpływ na ważność
poszczególnych czynności procesowych, a przez to również na sam proces
cywilny. Mówiąc o zdolności sądowej jako kwalifikacji, należy zwrócić uwa-
gę na konsekwencje, jakie powoduje jej nabycie.
Wydaje się, że przedstawione ujęcie zdolności sądowej jako kwalifika-
cji prawnej wpisuje się w ramy zdolności sądowej kreującej oraz zdolności
sądowej jako przesłanki procesowej.
O ile jednak zdolność sądową kreującą oraz zdolność sądową jako prze-
słankę procesową można rozpatrywać w aspekcie kreowania nowego bytu
prawnego, o tyle zdolność sądowa jako kwalifikacja wyznacza badanie jej
w kontekście konsekwencji, jakie wiążą się z powstaniem nowej podmioto-
wości (podmiotowości procesowej). Można więc powiedzieć, że dwa pierw-
sze z wymienionych ujęć określają funkcję zdolności sądowej jako tworzącej
nową podmiotowość najpierw w sensie potencjalnym, a następnie jej zak-
tualizowania. Natomiast trzecie ujęcie określa konsekwencje wynikające
z faktu bycia podmiotem procesowym i dokonywania na płaszczyźnie pro-
cesowej czynności konwencjonalnych (czynności procesowych).
Na tle powyższych rozważań rysuje się jeszcze jedna, dość istotna kwe-
stia, dotycząca ustalenia charakteru relacji między nakreślonymi ujęciami
określającymi funkcję zdolności sądowej w prawie procesowym.
Można bowiem przyjąć, iż zdolność sądowa kreująca ma charakter
pierwotny. Kreuje podmiotowość procesową w sensie potencjalnym. Tworzy
podmiot, który po spełnieniu określonych warunków będzie mógł występo-
wać w procesie sądowym w charakterze strony. Stanowi więc warunek nie-
zbędny, ponieważ aby wyjaśnić pozostałe rozumienia zdolności sądowej,
konieczne jest odwołanie się do niej. Następnie mamy do czynienia ze zdol-
nością sądową jako przesłanką procesową. Przekształcenie, na użytek pro-
cesu, zdolności sądowej w przesłankę procesową aktualizuje posiadaną
(potencjalną) podmiotowość procesową. Konsekwencją zaktualizowania są
uprawnienia oraz obowiązki (ciężary procesowe), wynikające z posiadania
podmiotowości procesowej.
Zdolność sądowa jako kwalifikacja prawna podmiotu
3
5. Uwagi końcowe
Za cel powyższych rozważań przyjęto określenie funkcji zdolności
sądowej w ujęciu prawnoprocesowym. Na podstawie przeprowadzonych
rozważań uznano, że funkcję tę wyznaczają trzy ujęcia, w jakich występuje
ona w procesie: a) zdolność sądowa kreująca, b) zdolność sądowa jako prze-
słanka procesowa, c) zdolność sądowa jako kwalifikacja prawna.
Można powiedzieć, że podmiot, aby mógł występować w procesie, musi
posiadać podmiotowość procesową. Z chwilą, kiedy podmiot zostaje objęty
zdolnością sądową, posiada potencjalną podmiotowość procesową (zdolność
sądowa kreująca). Zdolność sądową znamionuje więc charakter kreujący.
Tworzy bowiem nową podmiotowość, podmiotowość procesową. Ma ona
postać potencjalnej podmiotowości, która może następnie zostać zaktualizo-
wana. Staje się tak na skutek przekształcenia, dla potrzeb sądu w konkretnej
sprawie, tej podmiotowości w przesłankę procesową (zdolność sądowa jako
przesłanka procesowa). Zdolność sądowa występująca w postaci przesłanki
procesowej aktualizuje potencjalną podmiotowość procesową. O ile więc
zdolność sądowa kreująca tworzy podmiot procesowy w sensie potencjal-
nym, o tyle zdolność sądowa jako przesłanka procesowa umożliwia działal-
ność tego podmiotu na płaszczyźnie procesowej. Konsekwencje, jakie wyni-
kają z posiadania przez podmiot podmiotowości procesowej, są istotne nie
tylko w kontekście jego pozycji procesowej, ale i skuteczności dokonywania
czynności na płaszczyźnie procesowej. Dlatego podmiotowość procesową
można rozpatrywać również w kontekście uprawnień przynależnych pod-
miotowi posiadającemu tę podmiotowość (zdolność sądowa jako kwalifi-
kacja).
Wyróżnione ujęcia nakreślają funkcje zdolności sądowej, takie jak: kre-
ującą, warunkującą, kwalifikacyjną. Zdolność sądowa spełnia funkcję kreu-
jącą, ponieważ obok podmiotowości prawnej, tworzy nową, podmiotowość
procesową. Zdolność sądowa spełnia funkcję warunkującą, ponieważ okre-
śla warunki konieczne do bycia podmiotem w sensie procesowym. Zaś funk-
cję kwalifikującą spełnia, ponieważ wskazuje uprawnienia i ciężary proce-
sowe, jakie niesie ze sobą: a) bycie podmiotem procesowym i b) dokonywa-
nie czynności procesowych.
Rozpatrywanie zdolności sądowej przez pryzmat wyróżnionych ujęć
pozwala ustalić jej funkcję w procesie cywilnym. Funkcję tę znamionuje
bycie narzędziem komunikacji na płaszczyźnie procesowej, za pomocą któ-
Zagadnienia wyjściowe
3
rego podmioty ją posiadające mogą realizować własne prawa. W rzeczywi-
stości prawnej można bowiem wyróżnić wiele subsystemów. Jeden z nich
tworzy prawo procesowe. W tym subsystemie procesowym zdolność sądowa
postrzegana jest jako legitymacja stanowiąca warunek konieczny do podej-
mowania aktów komunikacji. Innymi słowy, rola zdolności sądowej polega
na tym, że stanowi tytuł wymagalny od podmiotów chcących komunikować
się na płaszczyźnie procesowej
. Muszą się one tym tytułem legitymować,
aby dokonywane akty komunikacyjne, czynności konwencjonalne (czynno-
ści procesowe) były ważne. Zdolność sądowa stanowi bowiem konieczną
przesłankę zdolności procesowej.
A. Bator, Integracja prawoznawstwa a rozumienie kompetencji w szczegółowych naukach prawnych (w:)
Z zagadnień teorii i filozofii prawa. Kompetencja ze stanowiska teorii i filozofii prawa, pod red. W. Jedleckiej,
Wrocław 00, s. 3. Por. T. Gizbert–Studnicki, Język prawny a obraz świata (w:) Prawo w zmieniającym
się społeczeństwie, pod red. G. Skąpskiej, Kraków , passim, w szczególności s. –.
Uwagi końcowe
3
Rozdział II
Zdolność sądowa a zdolność prawna
Z wewnętrznej łączności prawa procesowego
i odpowiadającego mu prawa materialnego płynie cały
szereg konsekwencji.
Przede wszystkim zaś konsekwencją takiej łącz-
ności jest wspólność pewnych pojęć prawnych, względnie
wzajemne ich uzupełnianie się oraz oddziaływanie wza-
jemnych czynności prawnych dokonywanych w oparciu
o przepisy obu tych działów prawa
.
1. Cel rozdziału
Jeden z podstawowych problemów, jaki pojawia się przy analizie zdol-
ności sądowej, dotyczy ustalenia charakteru jej relacji do zdolności prawnej.
Zagadnienie to, mimo wielu opracowań w literaturze, jest wciąż obecne
w nauce prawa cywilnego. Impulsem do podejmowania kolejnych rozważań
są decyzje legislacyjne oraz sądowe, które potwierdzają aktualność tego
problemu. O ile bowiem uznanie, że zdolność prawna prowadzi do powsta-
nia zdolności sądowej nie budzi zastrzeżeń, o tyle przyjęcie takiej relacji na
linii zdolność sądowa a zdolność prawna rodzi już wątpliwości. Sytuacja ta
wydaje się prowadzić w środowisku przedstawicieli nauki prawa cywilnego
do przekonania, że problem ten jest nierozwiązywalny. Dlatego zwraca się
uwagę na zrekonstruowanie jego przyczyn. Będziemy więc dążyć do usta-
lenia założeń, na podstawie których spór ten jest prowadzony.
W. Siedlecki, Prawo procesowe cywilne a prawo cywilne materialne, Krakowskie Studia Prawnicze ,
z. 3–, s. 0–.
3
Należy się podjąć tego zadania, ponieważ spór z określeniem charak-
teru relacji zdolności sądowej do zdolności prawnej stanowi egzemplifikację
problemu o charakterze ogólniejszym i dlatego problem dotyczący stosunku
zdolności sądowej do zdolności prawnej usytuowany zostanie na poziomie
relacji między prawem materialnym a prawem proceduralnym. W rozważa-
niach zostaną przyjęte dwa odmienne założenia. Na podstawie pierwszego
z nich będzie rozpatrzone prawo materialne i prawo proceduralne jako dy-
scypliny prawoznawstwa. Natomiast na podstawie drugiego z założeń zo-
staną one ujęte jako rodzaje prawa (na przykładzie koncepcji procesu).
2. Analiza pojęcia zdolności prawnej i zdolności sądowej
Analiza pojęciowa zdolności prawnej i zdolności sądowej będzie obej-
mowała elementy definicyjne i pozadefinicyjne. Każda z tych zdolności po-
siada ustawową definicję. Na ich podstawie spróbujemy określić zakres, treść
powyższych zdolności.
Porównując ich zakresy podmiotowe, będzie można ustalić, czy są one
jednakowe. Będą takie, jeżeli: a) nie istnieje podmiot, który posiada zdolność
sądową, a nie ma zdolności prawnej i odwrotnie, b) są one niezmienne,
c) nie podlegają żadnym ograniczeniom. Następnie analizie zostanie podda-
na treść zdolności prawnej i zdolności sądowej. Przez treść, za T. Kotarbiń-
skim, rozumie się znaczenie, jakie przypisuje się nazwie
, inaczej mówiąc:
sens, jaki ona wyraża. Treść pojęcia można ustalać na dwa sposoby: a) poprzez
podanie wszystkich cech, jakie winien posiadać przedmiot jako desygnat
nazwy, b) poprzez określenie tylko cech konstytutywnych, czyli relewan-
tnych, które w sposób jednoznaczny kwalifikują dany desygnat
3
. Można
powiedzieć, że zakres oraz treść są ze sobą ściśle powiązane, bowiem ilekroć
zwiększa się treść danego pojęcia, tylekroć równocześnie zmniejsza się jego
zakres. I odwrotnie, zmniejszaniu treści pojęcia towarzyszy zwiększanie jego
zakresu. Dlatego obie te kwestie będą rozpatrywane równolegle, bez ich
rozdzielania.
Jednakże prowadzone w piśmiennictwie badania odchodzą od analizy
czysto pojęciowej. Każda z omawianych zdolności jest bowiem tworem re-
T. Kotarbiński, Elementy teorii poznania, logiki formalnej i metodologii nauk, Warszawa , s. . Po-
dobne stanowisko przyjmują H. Machińska, A. Malinowski (w:) Logika dla prawników, pod red. nauk.
A. Malinowskiego, Warszawa 00, s. .
3
A. Machińska, A. Malinowski (w:) Logika dla…, s. –.
Analiza pojęcia zdolności prawnej i zdolności sądowej
3
alnie funkcjonującym w praktyce prawniczej. Przekonuje o tym analiza
orzecznictwa sądowego
. Dlatego zdolności te będą rozpatrywane również
z punktu widzenia zdarzeń prawnych, które prowadzą do ich powstania
oraz charakteru, jaki je znamionuje. Można więc powiedzieć, że analiza
pojęciowa zdolności prawnej i zdolności sądowej będzie obejmowała ele-
menty: a) definicyjne: treść i zakres, b) pozadefinicyjne: zdarzenie prawne,
które prowadzi do nabycia badanej zdolności oraz jej charakteru.
2.1. Elementy definicyjne
Rozważania, w ramach elementów definicyjnych, należy rozpocząć od
analizy zakresu omawianych zdolności. Na podstawie prowadzonych w li-
teraturze rozważań, dotyczących zakresu zdolności prawnej oraz zdolności
sądowej, można wyróżnić dwa stanowiska. Na ich podstawie głosi się, że:
a) zakresy obu zdolności są jednakowe, b) zakres podmiotowy zdolności
sądowej jest szerszy od zakresu zdolności prawnej.
Na podstawie pierwszego z wyróżnionych stanowisk uznaje się, że
zakres obu zdolności jest jednakowy, to znaczy, że zakres zdolności sądowej
odpowiada zawsze zakresowi zdolności prawnej. Przyjęcie takiego poglądu
jest zgodne z głoszoną tezą, że między zdolnościami występuje relacja o cha-
rakterze zwrotnym, o której w dalszej części rozważań.
Natomiast w świetle drugiego z wyróżnionych stanowisk uważa się, że
zakres podmiotowy (a także i przedmiotowy) zdolności sądowej jest szerszy od
zakresu zdolności prawnej. Szerszy, ponieważ obejmuje swym zakresem różne-
Orzeczenie SN z listopada r. (C /), OSNC , poz. ; orzeczenie SN z październi-
ka 0 r. (0/0), Państwo i Prawo , z. , s. i n.; uchwała z lipca r. (III PZP /),
OSNC , nr , poz. ; uchwała SN z grudnia 0 r. (III CZP /0), OSNC , nr , poz.
3; uchwała SN z grudnia r. (III CZP /), OSNC , nr , s. –; postanowienie SN z 0
kwietnia r. (I CZ /), OSNC , nr –, poz. ; uchwała SN z 0 lutego 000 r. (III CZP
/), OSNC 000, nr –, poz. 3; uchwała SN z stycznia 3 r. (III CZP /), OSNC 3,
nr , poz. 3; uchwała SN z maja 3 r. (CZP /3), OSNC , nr , poz. ; uchwała SN z
lipca 3 r. (III CZP /3), OSNC , nr , poz. ; uchwała SN z 3 marca 3 r. (CZP /3),
OSNC 3, nr 0, poz. . Zobacz także J. Mokry, glosa do uchwały z czerwca r. (III CZP
0/), Przegląd Sądowy , nr , s. i n. Analizę orzecznictwa przeprowadza m.in. A. Jędrze-
jewska, Istota spółki cywilnej jako podmiotu gospodarczego, Przegląd Prawa Handlowego 3, nr ;
tejże, Typy spółki cywilnej, Przegląd Prawa Handlowego 3, nr 3; tejże, Podmiotowość prawna spółki
cywilnej będącej podmiotem gospodarczym, Przegląd Prawa Handlowego 3, nr ; D. Pawłyszcze,
Spółki cywilne — zdolność prawna i sądowa — analiza orzeczeń SN, Przegląd Prawa Handlowego ,
nr ; W.J. Katner, Sytuacja prawna spółki cywilnej na tle nowego prawa działalności gospodarczej, Przegląd
Prawa Handlowego 00, nr , s. –. W. Górecki, Podmiotowość prawna spółki cywilnej. Zagadnienia
wybrane, Kwartalnik Prawa Prywatnego , z. 3, passim.
Zdolność sądowa a zdolność prawna
3
go rodzaju struktury organizacyjne, które nie posiadają zdolności prawnej.
Ponadto podkreśla się, że zdolnością sądową są objęte także sprawy z zakresu
prawa publicznego, co ukazuje różnicę również w zakresie przedmiotowym
.
Można przyjąć, że wyróżnienie powyższych (dwóch) stanowisk jest
konsekwencją przyjęcia (na wstępie) odmiennych założeń, właściwych dla
koncepcji naturalistycznej i normatywnej
.
I tak, autorzy stojący na stanowisku, że zakres obu zdolności jest jed-
nakowy, przyjmują założenie, iż zdolność prawna stanowi kategorię pierwot-
ną. I to ona, jako kategoria pierwotna, prowadzi do nabycia innych kategorii,
np. osobowości prawnej, zdolności sądowej
. Jeśli więc rozstrzygnięcie (sę-
dziowskie, legislacyjne) nie przyznaje określonemu tworowi prawnemu
zdolności prawnej expressis verbis, a tylko zdolność sądową, to i tak posiada
on zdolność prawną. Głoszenie takiego poglądu jest wyrazem przyjęcia na
wstępie założeń właściwych dla koncepcji naturalistycznej. Zgodnie z nimi
zdolność prawna stanowi wartość sui generis. Dlatego podmiot posiada zdol-
ność prawną nie ze względów normatywnych, ale jako konsekwencję dzia-
łalności ludzkiej. Co więcej, na podstawie założeń właściwych dla omawianej
koncepcji podaje się w wątpliwość zasadność posługiwania się pojęciem
osobowości prawnej jako równoznacznym (pojęciu) podmiotowości prawnej.
Podobne poglądy są wyrażane w nauce prawa administracyjnego
.
Kwestię tę szerzej omówiłem w artykule Wokół rozumienia zdolności sądowej w procedurze cywilnej, Acta
Universitatis Wratislaviensis nr , Przegląd Prawa i Administracji LVII, pod red. B. Banaszaka,
Wrocław 003, s. .
Zobacz A. Wolter, Prawo cywilne. Zarys części ogólnej, Warszawa , s. –0. Autor przyjmuje, że
zdolność prawna jest cechą wyróżnioną, a jej posiadanie prowadzi do nabycia podmiotowości.
Podobnie A. Klein. Zauważa on, że o byciu osobą prawną nie przesądza przepis prawny, ale okre-
ślona działalność ludzka, która prowadzi do nabycia zdolności prawnej, zob. Ewolucja osobowości
prawnej (w:) Tendencja rozwoju prawa cywilnego, pod red. E. Łętowskiej, Ossolineum 3, s. i n.;
R. Szarek, glosa do uchwały składu siedmiu sędziów SN z dnia 0 lutego 000 r. (III CZP /),
Przegląd Sądowy 00, nr , passim. Autor przyjmuje, że podmioty objęte zdolnością sądową, mimo
braku osobowości prawnej, czerpią ją ze zdolności prawnej.
A. Stelmachowski, Zarys teorii prawa cywilnego, cz. III, Warszawa . Por. Z. Radwański, Prawo cy-
wilne, część ogólna, wyd. 3, Warszawa , s. ; A. Wolter, Prawo cywilne…, s. –; S. Sołtysiń-
ski (w:) S. Sołtysiński, A. Szajkowski, A. Szumański, J. Szwaja, Kodeks spółek handlowych — Komentarz,
t. I, Warszawa 00, s. 0; A. Koch, J. Napierała (red.) (w:) J. Napierała, L. Moskwa, Prawo handlowe
— spółki handlowe, umowy gospodarcze, Zakamycze 00, s. –. Autorzy zwracają uwagę na
uzasadnienie projektu ustawy — Kodeks spółek handlowych, w którym czytamy m.in.: „Projekt
przyjmuje założenie, że spółki osobowe (...) stanowią ułomne osoby prawne, które działają pod
własną firmą, mogą zaciągać zobowiązania, nabywać prawa, w tym własność nieruchomości i innych
praw rzeczowych, pozywać i być pozywane”.
M. Grążawski, Podmiotowość i osobowość prawna w prawie administracyjnym (w:) Instytucje współczesne-
go prawa administracyjnego. Księga jubileuszowa profesora zw. dra hab. Józefa Filipka, pod red. J. Skrzyd-
ło–Niżnik, Kraków 003, s. 3–3.
Analiza pojęcia zdolności prawnej i zdolności sądowej
0
Natomiast autorzy, którzy przyjmują założenia właściwe dla norma-
tywnej koncepcji, pogląd o jednakowych zakresach obu zdolności uznają za
nieuprawniony. Stoją bowiem na stanowisku, że zdolność prawna jest kate-
gorią normatywną, której podstawą istnienia jest akt prawny. Ponadto zwo-
lennicy tej koncepcji uważają, że zdolność prawna i osobowość prawna są
pojęciami równoległymi
. Tym samym zakres zdolności prawnej odpowiada
zakresowi osobowości prawnej. Z tego względu, jak piszą, ustawodawca
uznał za zbyteczne umieszczanie w kodeksie cywilnym odrębnego przepisu
stanowiącego, że osoba prawna „od chwili swego powstania może mieć
w zakresie prawa cywilnego prawa i obowiązki, czyli zdolność prawną”
0
.
Jeśli więc ustawodawca nie obejmuje danego podmiotu osobowością praw-
ną, mimo przypisania zdolności sądowej, to tym samym nie nadaje jej zdol-
ności prawnej. Stanowisko takie wyprowadza się z założenia, że pojęcia
osobowości prawnej i zdolności prawnej pod względem zakresowym i zna-
czeniowym są równoważne
. Jednakże przyjęta w kodeksie postępowania
cywilnego definicja zdolności sądowej nie uzależnia jej zakresu od zdolności
prawnej ani też jakiejkolwiek innej kategorii prawnej
. Ponadto w literaturze
podkreśla się, iż w świetle rozstrzygnięć sądowych i legislacyjnych można
mówić o posiadaniu przez podmiot zdolności sądowej mimo nieposiadania
zdolności prawnej. Co więcej, wydaje się, że rozwiązania takie nie stanowią
sytuacji wyjątkowych
3
.
M. Sawczuk, Zdolność procesowa w postępowaniu cywilnym, Warszawa 3, s. –; tenże, Zdolność
sądowa według kodeksu postępowania cywilnego (ze szczególnym uwzględnieniem zdolności sądowej organi-
zacji, o której mowa w art. 64 § 2 k.p.c.), Nowe Prawo , nr , s. i n.; S. Grzybowski (w:) System
prawa cywilnego — t. I, część ogólna, pod red. S. Grzybowskiego, Warszawa , s. i n. Por.
M. Pazdan, Podmioty bez osobowości prawnej po nowelizacji kodeksu cywilnego z 2003 roku (w:) W kręgu
teoretycznych i praktycznych aspektów prawoznawstwa. Księga jubileuszowa Profesora Bronisława Ziemia-
nina, pod red. M. Zielińskiego, Szczecin 00, s. . Autor pisze: „W aktualnym stanie prawnym
podmiotowość prawna nie może być utożsamiana z osobowością prawną. Stanowi ona właściwość
przyznawaną przez prawo cywilne, dzięki której określone twory mogą występować w roli pod-
miotów stosunków cywilnoprawnych bez względu na to, czy mają osobowość prawną. Do uzyska-
nia podmiotowości prawnej nie jest bowiem niezbędna osobowość prawna, wystarczy zdolność
prawna. Zasięg podmiotowości prawnej jest w związku z tym szerszy od zasięgu osobowości prawnej”.
0
S. Grzybowski (w:) System prawa cywilnego…, s. ; Z. Radwański, Prawo cywilne…, s. 3–;
H. Mądrzak, Zdolność prawna a zdolność sądowa (uwagi wokół upodmiotowienia niektórych struktur orga-
nizacyjnych w prawie cywilnym i procesowym) (w:) II Kongres Notariuszy Rzeczpospolitej Polskiej — refe-
raty i opracowania, pod red. R. Sztyka, Poznań–Kluczbork , s. –.
Rozwiązanie takie proponuje W. Broniewicz, Zdolność sądowa i zdolność arbitrażowa a zdolność prawna,
Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Łódzkiego 3, ser. I, z. , s. 03–0. Por. z rozważaniami pro-
wadzonymi w nauce prawa administracyjnego. I tak np. J. Filipek pisze o podmiotowości admini-
stracyjno–prawnej, zob. O podmiotowości administracyjno–prawnej, Państwo i Prawo 0, z. , passim.
M. Sawczuk, Zdolność sądowa według kodeksu postępowania cywilnego..., s. 3–.
3
Por. W. Górecki, Podmiotowość prawna…, s. 0 i n.
Zdolność sądowa a zdolność prawna
W odniesieniu do treści zdolności prawnej powszechnie przyjmuje się,
że stanowią ją prawa i obowiązki wynikające ze stosunków cywilnopraw-
nych. Stanowisko to nie budzi wątpliwości. Natomiast nie brak ich przy
określeniu treści zdolności sądowej. Jak zauważa W. Broniewicz, jest to zwią-
zane z tym, że zdolność sądowa stanowi pojęciową hybrydę
. Bowiem obok
ujęcia literalnego — zdolności występowania w procesie jako strona, można
wyróżnić jej rozumienie jako zdolności posiadania praw i obowiązków w za-
kresie prawa procesowego cywilnego bądź też zdolności posiadania prawa
do powództwa i znajdowania się w sytuacji stanowiącej bierny odpowiednik
tego prawa, czyli prawa do obrony przysługującego osobie pozwanej. To
tylko niektóre z prezentowanych w piśmiennictwie poglądów. Analizując
literaturę przedmiotu, można wyróżnić co najmniej trzy konteksty, na pod-
stawie których ustala się znaczenie zdolności sądowej.
W piśmiennictwie można więc wyróżnić wiele znaczeń zdolności są-
dowej. Dlatego ustalenie treści zdolności sądowej jest zadaniem trudnym,
a mimo to podejmowanym przez procesualistów. I tak np. W. Broniewicz po
przeprowadzonej analizie uznał, że treść zdolności sądowej tworzą: z jednej
strony możności (uprawnienia i prawa podmiotowe), a z drugiej strony po-
winności (obowiązki i ciężary procesowe)
.
Wydaje się jednak, że na treść zdolności sądowej można spojrzeć także
z innego punktu widzenia. Być może jest tak, że to właśnie jej niedookreślo-
ność znaczeniowa, wielokontekstowość stanowi walor zdolności sądowej
.
I jeśliby przyjąć, że tak jest, to ustalanie treści zdolności sądowej wydaje się
zabiegiem nieoddającym złożoności znaczeniowej tej kategorii prawnej (bli-
żej zob. rozdz. IV).
W. Broniewicz, Zdolność sądowa i zdolność arbitrażowa…, s. i n. Autor na oznaczenie różnych defi-
nicji zdolności sądowej posługuje się terminem „hybryda pojęciowa”. W rozważaniach przedstawia
różne możliwe warianty rozumienia zdolności sądowej. Są nimi: a) zdolność posiadania praw
i obowiązków w zakresie prawa procesowego cywilnego, b) zdolność posiadania prawa do powódz-
twa i znajdowania się w sytuacji stanowiącej bierny odpowiednik tego prawa, c) zdolność posiada-
nia praw, obowiązków i ciężarów procesowych oraz znajdowania się w sytuacji stanowiącej bierny
odpowiednik prawa do powództwa. W. Broniewicz po kolei omawia poszczególne ujęcia. Na „hy-
brydę pojęciową”, jaką znamionuje zdolność sądowa zwraca uwagę także M. Sawczuk, Zdolność
procesowa w postępowaniu…, s. –.
W. Broniewicz, Zdolność sądowa w postępowaniu cywilnym, Nowe Prawo , nr , s. ; tenże,
Zdolność sądowa i zdolność arbitrażowa..., s. –0; zob. także M. Waligórski, Proces cywilny. Funkcja
i struktura, Warszawa , s. .
E. Gniewek, O skutkach przyznania zdolności sądowej spółkom cywilnym w postępowaniu przed sądami
gospodarczymi, Przegląd Sądowy , nr –, s. 0.
Analiza pojęcia zdolności prawnej i zdolności sądowej
2.2. Elementy pozadefinicyjne
Rozważania o elementach pozadefinicyjnych można rozpocząć od usta-
lenia zdarzenia, które prowadzi do nabycia rozpatrywanych zdolności. Okre-
ślenie tego zdarzenia, w odniesieniu do zdolności sądowej, nie nastręcza
trudności. Powszechnie przyjmuje się, że początkiem zdolności sądowej jest
zdolność prawna
. Każdy podmiot, który posiada zdolność prawną, zostaje
objęty zdolnością sądową. Można więc powiedzieć, że zdolność prawna
stanowi kategorię pierwotną wobec zdolności sądowej w tym znaczeniu, że
to właśnie jej posiadanie prowadzi do nabycia zdolności sądowej.
Jednakże określenie zdarzenia prawnego, które prowadzi do nabycia
zdolności prawnej wywołuje w literaturze rozbieżności. Poza ich zakresem
pozostaje jedynie zdolność prawna osób fizycznych. W odniesieniu do po-
zostałych kategorii podmiotów objętych zdolnością prawną można wyróż-
nić dwa stanowiska, które wydają się być wyrazem przyjęcia odmiennych
założeń.
Zgodnie z pierwszym stanowiskiem (obejmującym osoby fizyczne)
przyjmuje się, że początek zdolności prawnej wyznacza urodzenie się czło-
wieka (w odniesieniu do osób fizycznych) bądź też działalność ludzka (w od-
niesieniu do pozostałych kategorii). Stanowisko to wydaje się być konse-
kwencją przyjęcia założeń naturalistycznej koncepcji.
Natomiast na podstawie drugiego stanowiska uważa się, że o zdolności
prawnej można mówić wtedy, gdy przepis prawny o niej stanowi. W tym
ujęciu przyjmuje się, że: a) osobowość prawna zawiera w zakresie swej treści
zdolność prawną (pogląd obecnie rzadko wyrażany w nauce) bądź też
b) zdolność prawna i osobowość prawna stanowią pojęcia równoznaczne
.
Takie postrzeganie początku zdolności sądowej wydaje się być wyrazem
przyjęcia założeń normatywnej koncepcji.
Odmiennie W. Broniewicz, Zdolność sądowa i zdolność arbitrażowa…, s. 03.
Stanowisko, że osobowość prawna zawiera w swej treści zarówno zdolność prawną, jak i zdolność
do czynności prawnych jest coraz rzadziej wyrażane w literaturze. Wyrazem tych tendencji są po-
glądy głoszone przez A. Woltera, zob. Osobowość prawna jednostek budżetowych, Państwo i Prawo ,
z. , s. . Autor pisze, że „za przymiotem osobowości prawnej musi stać konkretna treść cywil-
noprawna, a jest nią (...) zdolność prawna i zdolność do czynności prawnych”. Natomiast w Prawie
cywilnym…, s. , A. Wolter na oznaczenie osobowości prawnej osób prawnych posługuje się po-
jęciem „zdolność prawna”. Pogląd, że zdolność prawna stanowi jeden z elementów treści osobowo-
ści prawnej wyraża J. Kosik, Zdolność państwowych osób prawnych w zakresie prawa cywilnego, Warsza-
wa 3, s. 0–. Autor pisze: „zdolność prawna jest najważniejszym elementem pojęcia osoby
prawnej. Z tego wszakże nie wynika, że zdolność prawna jest równoznaczna osobowości praw-
nej”.
Zdolność sądowa a zdolność prawna
3
Można więc powiedzieć, że spór ten dotyczy rozumienia terminów:
„podmiotowość prawna”, „zdolność prawna”, „osobowość prawna”.
Następnie należy rozważyć charakter zdolności prawnej i sądowej.
Zdolność sądowa, jak już przedstawiono w rozdziale I, tworzy nową pod-
miotowość, podmiotowość procesową
. Znamionuje ją więc charakter kre-
ujący, ponieważ jej posiadanie prowadzi do powstania nowego podmiotu,
który na skutek określonych czynności może zostać uczestnikiem ważnego
i istniejącego procesu. Zdolność prawna również tworzy podmiotowość,
a więc także posiada charakter kreujący.
Mimo że obie zdolności charakteryzuje kreujący charakter, to jednakże
inny jest ich zakres zastosowania. O ile bowiem zdolność prawna jest począt-
kiem podmiotowości w ogóle, o tyle zdolność sądowa kreuje podmiotowość
tylko procesową. To nie jedyna odmienność. Kolejna polega na tym, że w od-
niesieniu do podmiotowości prawnej podmiot ją posiada i może z niej ko-
rzystać zawsze w pełnym zakresie. Natomiast w ramach podmiotowości
procesowej sytuacja jest bardziej złożona. Podmiotowość ta nie zawsze jest
samodzielnie realizowana przez podmiot. Z taką okolicznością mamy do
czynienia chociażby wówczas, gdy strona w znaczeniu procesowym nie jest
stroną w znaczeniu materialnym (np. wytoczenie przez prokuratora powódz-
twa na rzecz oznaczonego podmiotu)
0
. Ponadto posiadanie podmiotowości
prawnej jest właściwością, której nie można odebrać ani też przekroczyć.
W odniesieniu do podmiotowości procesowej obie sytuacje są możliwe i spo-
tykane w praktyce prawniczej.
3. Rekonstrukcja poglądów nauki prawa cywilnego
Określając stosunek zdolności sądowej do zdolności prawnej przyjmu-
je się rozumienie:
a) zdolności sądowej jako procesowego odpowiednika zdolności praw-
nej,
b) zdolności sądowej jako konsekwencji posiadania zdolności prawnej.
O podmiotowości procesowej jako konsekwencji posiadania zdolności sądowej pisze m.in.
W. Broniewicz, Zdolność sądowa i legitymacja procesowa w projekcie k.p.c., Państwo i Prawo 0, z. ,
s. .
0
Przywołuję za E. Marszałkowską–Krześ (w:) Postępowanie cywilne, pod red. H. Mądrzaka, wyd. ,
Warszawa , s. –.
Rekonstrukcja poglądów nauki prawa cywilnego
3.1. Zdolność sądowa jako procesowy odpowiednik zdolności
prawnej
Zwolennicy pierwszego stanowiska rozumieją zdolność sądową jako
procesowy odpowiednik zdolności prawnej. Autorzy przyjmują takie stano-
wisko zakładając, że zdolność prawna, aby mogła być skutecznie realizowa-
na, wymaga odpowiednika na gruncie prawa procesowego w postaci zdol-
ności sądowej.
Przyjmując powyższe założenie, uznaje się, że zdolność sądowa to
zdolność do posiadania praw i obowiązków w zakresie procesowego prawa
cywilnego. Tak rozumianą zdolność sądową można określić, za E. Waśkow-
skim, jako wynik odbicia zdolności prawnej w procesie cywilnym
. Przyjęcie
powyższej tezy prowadzi do uznania, że zdarzeniem prawnym, które pro-
wadzi do zdolności sądowej, jest zdolność prawna — tak więc to ze zdolno-
ści prawnej czerpie ona swój początek. Poza tym podmiot występujący
w procesie jako strona posiada zawsze zdolność prawną i sądową
. Każdy
więc, kto został przez ustawodawcę objęty zdolnością prawną, równocześnie
posiada zdolność sądową i odwrotnie: każdy, kto legitymuje się zdolnością
sądową, posiada zdolność prawną. Natomiast podstawową funkcją zdolno-
ści sądowej jest zapewnienie podmiotowi, na drodze sądowej, możności
skutecznego wykonywania praw i obowiązków procesowych. A więc zdol-
ność sądowa pełni rolę instrumentalną wobec zdolności prawnej, służy jej
realizacji.
Tak rozumianą relację między zdolnością prawną a zdolnością sądową
określa się w literaturze mianem „sprzężenia zwrotnego”
3
. Ujmuje się ją jako
obustronną relację — „zdolność prawna warunkuje posiadanie zdolności
sądowej, a ona sama stanowi wykładnik posiadania zdolności prawnej”
.
E. Waśkowski, O projekcie kodeksu procedury cywilnej, Palestra , z. , s. ; tenże, Podręcznik procesu
cywilnego, Wilno 3, s. .
Zobacz m.in. J. Naziębło, Zdolność sądowa i procesowa w projekcie kodeksu postępowania cywilnego PRL,
Zeszyty Naukowe Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, Prawo , z. V, s. . Autor stoi na
stanowisku, że nie istnieją podmioty, które posiadają zdolność sądową mimo braku zdolności
prawnej. Uważa, że taki pogląd jest sprzeczny z istotą i funkcją postępowania cywilnego. Podobnie
E. Waśkowski, Podręcznik…, s. .
3
J. Jodłowski, K. Piasecki, Kodeks postępowania cywilnego z komentarzem, Warszawa , s. . Na takie
rozumienie relacji między zdolnościami powołuje się wielu przedstawicieli nauki prawa cywilnego.
Zob. R. Szarek, glosa do uchwały składu siedmiu sędziów SN z dnia 0 lutego 000 r...., s. 3;
T. Misiuk, glosa do uchwały SN z lipca r., (III PZP /), Państwo i Prawo , z. , passim,
w szczególności s. 030: „Przyznanie (...) zdolności sądowej implikuje uznanie ich zdolności praw-
nej”.
J. Jodłowski, Z. Resich, Postępowanie cywilne, Warszawa , s. 0.
Zdolność sądowa a zdolność prawna
Tym samym każdy, kto posiada zdolność sądową, ma zdolność prawną i od-
wrotnie: każdy, kto legitymuje się zdolnością sądową, posiada jej odpowied-
nik na tle prawa materialnego. Autorzy, przyjmujący takie stanowisko, punk-
tem wyjścia czynią stwierdzenie, iż zbędne byłoby przyznawanie podmio-
towi możności ochrony praw na drodze sądowej w sytuacji, gdyby on nie
mógł ich posiadać. To posiadanie przez podmiot zdolności prawnej prowa-
dzi do nabycia zdolności sądowej. Jeśli więc jakaś jednostka została przez
ustawodawcę objęta zdolnością sądową, stało się to w wyniku posiadania
przez nią określonych praw, w ramach stosunku cywilnoprawnego. W prze-
ciwnym wypadku nadana zdolność do ich ochrony, na drodze sądowej,
byłaby zbędna.
Kolejny argument (na rzecz poglądu, iż zdolność sądowa stanowi pro-
cesowy odpowiednik zdolności prawnej) wyprowadza się z założenia o ra-
cjonalnym prawodawcy. Podnosi się, że prawo cywilne jest wyrazem właśnie
jego woli. Potwierdzają to m.in. reguły interpretacyjne głoszące, że ustawo-
dawca: a) dostosowuje środki do wyznaczonych sobie celów oraz b) nie
czyni niczego, co jest zbędne. W świetle tych reguł podkreśla się, że jeśli
w prawie materialnym zostały zawarte uprawnienia i obowiązki podmiotów,
to rolą procedury jest ich ochrona. Dlatego obie te gałęzie prawa cywilnego,
pozostając w zgodności wobec siebie, uzupełniają się. Założenia tego, jak
piszą autorzy omawianego stanowiska, nie podważa rozwiązanie przyjęte
w art. § k.p.c., mimo że na jego podstawie przyznaje się zdolność sądo-
wą jednostkom organizacyjnym nieposiadającym osobowości prawnej. Pod-
kreśla się bowiem, że zdolność prawna stanowi kategorię pierwotną. Dlate-
go omawiane rozwiązanie legislacyjne ujmuje się jako wyraz adaptacji przez
ustawodawcę „wykształconego” zwyczaju w praktyce prawniczej opartego
na założeniu, iż organizacje społeczne „muszą dla realizacji swych zadań
wchodzić w stosunki cywilno–prawne i że zatem należy przyznać im moż-
ność dochodzenia ich praw, jak również dochodzenia roszczeń na drodze
sądowej”
.
Podobne stanowisko przyjął także, w jednej z uchwał, Sąd Najwyższy
uznając, że „regułą (...) jest mianowicie przysługiwanie zdolności sądowej
tym podmiotom, które mają zdolność prawną i odwrotnie”
. Innymi słowy,
T. Misiuk, glosa do uchwały SN z lipca r.…, s. 30.
Uchwała pełnego składu Izby Cywilnej z dnia grudnia 0 r. (III CZP /0), OSNC , nr ,
poz. 3. Stanowisko to wywołało żywą reakcję ze strony przedstawicieli nauki prawa cywilnego,
którzy (w dużej części) opowiedzieli się przeciwko niemu. Zob. glosy do tej uchwały: E. Skowrońska,
glosa do uchwały pełnego składu Izby Cywilnej z grudnia 0 r. (III CZP /0), Państwo i Pra-
Rekonstrukcja poglądów nauki prawa cywilnego
sąd stanął na stanowisku, że podmiot może korzystać z ochrony sądowej
w granicach swojej zdolności prawnej.
3.2. Zdolność sądowa jako konsekwencja posiadania zdolności
prawnej
Przyjęcie poglądu o występującej między obiema zdolnościami wza-
jemnej zależności, określanej mianem „sprzężenia zwrotnego”, budzi sprze-
ciw wśród tej części autorów (w szczególności procesualistów), która rozumie
zdolność sądową jako kategorię w pewnym stopniu niezależną od zdolności
prawnej. W ramach tego poglądu można wyróżnić dwa ujęcia postrzegania
tejże „niezależności”: a) podważające tezę o jakiejkolwiek występującej wię-
zi między obiema zdolnościami, b) znamionujące przyjęcie tzw. zależności
jednokierunkowej.
Pierwsze z wyróżnionych ujęć (podważające tezę o jakiejkolwiek wy-
stępującej więzi między obiema zdolnościami) nie znajduje obecnie aproba-
ty w piśmiennictwie. Zgodnie z nim obie zdolności są pojęciami równoległy-
mi, wynikającymi co prawda z tego samego (lub podobnego) źródła, ale
niepozostającymi wobec siebie w żadnej zależności
. Inaczej mówiąc, między
zdolnością prawną a zdolnością sądową nie występuje jakakolwiek relacja.
Natomiast na podstawie drugiego z wymienionych ujęć przyjmuje się,
iż między zdolnością prawną a zdolnością sądową mamy do czynienia z tzw.
zależnością jednokierunkową. Zgodnie z nią zdolność sądowa jest wyłącznie
konsekwencją istnienia zdolności prawnej. Pogląd ten jest obecnie coraz
częściej aprobowany przez przedstawicieli nauki prawa cywilnego i dlatego
należy przyjrzeć się mu bliżej
.
wo , z. , s. . Autorka stwierdza, że „przyznanie zdolności sądowej jednostkom organiza-
cyjnym nie mającym osobowości prawnej (art. § k.p.c.) oznacza wyposażenie ich w zdolność
prawną (i tylko w zdolność prawną) budzi żywy sprzeciw. Zdolność sądowa to (...) zdolność do
występowania jako strona lub uczestnik postępowania w postępowaniu cywilnym. Nie musi to
jednak oznaczać, że przedmiotem toczącego się postępowania są prawa i obowiązki, których pod-
miotem jest strona lub uczestnik postępowania”; J. Skąpski, glosa do uchwały pełnego składu Izby
Cywilnej z dnia grudnia 0 r. (III CZP /0), Przegląd Sądowy , nr , 0–. Autor pisze
„Nie do przyjęcia jest (...) pogląd, iż przyznanie zdolności sądowej organizacjom społecznym nie
mającym osobowości prawnej jest w zasadzie równoznaczne z uznaniem przez ustawodawcę ich
zdolności prawnej”. Jednakże analizując poszczególne orzeczenia, można stwierdzić, że głos prak-
tyki prawniczej nie jest w tym zakresie jednoznaczny.
J. Jodłowski, K. Piasecki, Kodeks postępowania cywilnego…, s. .
Stanowisko takie wydaje się przyjmować E. Skowrońska, glosa do uchwały pełnego składu Izby
Cywilnej z grudnia 0 r...., s. –; H. Mądrzak, Pozycja osobowych spółek handlowych w postę-
Zdolność sądowa a zdolność prawna
Zwolennicy rozpatrywania relacji między obiema zdolnościami w ka-
tegoriach zależności jednokierunkowej podkreślają, że nie sposób mówić
o zdolności sądowej w kategoriach „procesowego odpowiednika” zdolności
prawnej. Zdolność prawna, owszem, kreuje zdolność sądową, ale nie wystę-
puje relacja zwrotna, czyli od zdolności sądowej do zdolności prawnej. Przy-
jęcie takiego założenia prowadzi do uznania, że: po pierwsze, każdy podmiot,
który został objęty zdolnością prawną równocześnie posiada zdolność sądo-
wą, a po drugie, istnieją jednostki organizacyjne, które posiadają zdolność
sądową mimo braku zdolności prawnej.
Autorzy, przyjmujący takie stanowisko, punktem wyjścia czynią anali-
zę rozstrzygnięć sędziowskich, a także legislacyjnych. Na ich podstawie
przyjmują, iż istnieją twory prawne mające podmiotowość procesową mimo
nieposiadania podmiotowości prawnej. Rozstrzygnięcia te, jak zauważa
H. Mądrzak, doprowadziły do „rozdźwięku” między (obiema) zdolnościami
.
W nauce podkreśla się, że wpływ na to ma złożoność systemu prawnego,
przez co orzecznictwo rozumie „bujny rozwój stosunków społeczno–gospo-
darczych”
30
. Wymaga on przyznania niektórym tworom prawnym zdolności
sądowej mimo braku zdolności prawnej. Można więc powiedzieć, że formu-
łowana (na rzecz omawianego stanowiska) argumentacja odnosi się przede
wszystkim do sfery związków, zależności ekonomiczno–gospodarczych (zob.
rozdz. V).
Przyjęcie więc, że istnieją twory prawne posiadające zdolność sądową,
mimo iż nie są one podmiotami w rozumieniu cywilnoprawnym, prowadzi
do odrzucenia tezy o istnieniu między omawianymi zdolnościami relacji
dwukierunkowej. Autorzy stojący na takim stanowisku przyjmują, iż między
obiema zdolnościami mamy do czynienia z relacją tyle tylko, że posiada ona
charakter jednokierunkowy; od zdolności prawnej do zdolności sądowej.
powaniu cywilnym (na przykładzie spółki jawnej) (w:) Studia i materiały, Poznań–Kluczbork 00, s. .
Stanowisko takie głoszą nie tylko procesualiści, zob. Z. Radwański, Podmioty prawa cywilnego w świet-
le zmian kodeksu cywilnego przeprowadzonych ustawą z dnia 13 lutego 2003 r., Przegląd Sądowy 003,
nr –, s. –.
H. Mądrzak, Zdolność sądowa a zdolność prawna..., s. ; Z. Hajn, Pracodawca i zakład pracy (uwagi na
tle nowelizacji kodeksu pracy), Przegląd Sądowy , nr , s. i n.; R. Flejszar, Pojęcie strony w spra-
wach gospodarczych. Zdolność sądowa przedsiębiorcy, Prawo Spółek 00, nr –, s. i n.; W. Górecki,
Podmiotowość prawna…, s. i n.
30
Takie stanowisko przyjął Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia marca r. (I CR /), OSNC
, nr , poz. 3: „Bujny rozwój stosunków społeczno–gospodarczych wymaga przyznania nie-
którym tworom społecznym, wykazującym dostateczny stopień wyodrębnienia i samodzielności,
zdolności sądowej, mimo że nie są one uznane za osoby prawne”.
Rekonstrukcja poglądów nauki prawa cywilnego
Podsumowując, można powiedzieć, że prowadzony w nauce prawa
cywilnego spór o charakter relacji między zdolnością prawną a zdolnością
sądową, jest wciąż nierozstrzygnięty. Nierozstrzygnięty, bo stanowi egzem-
plifikację problemu o charakterze ogólniejszym. Dopóki spór ten będzie
prowadzony tylko przez pryzmat decyzji sędziowskich i legislacyjnych, któ-
re mają uzasadniać słuszność jednego z formułowanych stanowisk, dopóty
będzie on nierozwiązany. Autorzy obu przedstawionych poglądów już na
wstępie przyjmują bowiem określone założenia, których źródeł należałoby
poszukiwać w szerszym kontekście. Z tego względu spór wokół stosunku
zdolności sądowej do zdolności prawnej zostanie usytuowany na poziomie
relacji prawa procesowego wobec prawa materialnego.
4. Charakter relacji prawa procesowego do prawa
materialnego
Na problem z określeniem charakteru relacji zdolności sądowej do zdol-
ności prawnej należy spojrzeć przez pryzmat związków prawa procesowego
z prawem materialnym, tak aby móc się zastanowić nad tym, czy przyczyn
głoszenia przedstawionych powyżej stanowisk można poszukiwać w zacho-
dzących zmianach między wyróżnionymi gałęziami prawa
3
. Piśmiennictwo,
analizując stosunek prawa materialnego do prawa procesowego, wyróżnia
dwa stanowiska, uznające:
a) nadrzędność prawa materialnego,
b) względną niezależność prawa procesowego
3
.
3
J. Jodłowski, O potrzebie i kierunkach badań integracyjnych w dziedzinie prawa cywilnego materialnego
i procesowego, Państwo i Prawo 3, z. , passim; S.M. Grzybowski, Dzieje prawa, Ossolineum ,
s. 3–3; W. Siedlecki, Prawo procesowe cywilne a prawo cywilne materialne, Krakowskie Studia Praw-
nicze , z. 3–, passim; tenże, Kodeks cywilny a naczelne zasady procesowe postępowania cywilnego,
Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego, CCCXLVI Prace z Wynalazczości i Ochrony Włas-
ności Intelektualnej , z. , s. ; J. Łętowski, Prawo administracyjne dla każdego, Warszawa ,
s. –.
3
Zobacz A. Wąsek, Związki prawa karnego materialnego z procedura karną, Studia Iuridica , t. XXXIII,
s. . Stosunek prawa materialnego cywilnego do prawa procesowego stanowi przedmiot refleksji
również w literaturze niemieckiej, o czym pisze O. Jauernig, Kilka uwag o celu procesu cywilnego, Ruch
Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny , z. 3, s. .
Zdolność sądowa a zdolność prawna
4.1. Nadrzędność prawa materialnego
Zwolennicy poglądu, głoszącego nadrzędność prawa materialnego nad
prawem procesowym, uznają, iż prawo procesowe służy realizacji prawa
materialnego. Przyjęcie takiego stanowiska znamionuje rozpatrywanie sto-
sunku prawa procesowego do prawa materialnego jako relacji formy do
treści
33
. Idąc dalej, zwolennicy nadrzędności prawa materialnego względem
prawa procesowego uznają, że rozwiązania procesowe winny być dostoso-
wane do materialnoprawnych, wyrażających podstawowe zasady, założeń
systemu prawnego. Podkreślają bowiem, że prawo procesowe służy realiza-
cji postanowień materialnoprawnych, określa sposoby i formy ich urzeczy-
wistnienia
3
. I dlatego stoją na stanowisku, że prawo to pełni funkcję czysto
techniczną, instrumentalną.
Odzwierciedleniem tych założeń jest teza, zgodnie z którą prawo pro-
cesowe jest ściśle związane z prawem materialnym. Bez prawa materialnego
nie mogłoby ono istnieć, bowiem jest temu prawu podporządkowane
3
. To
podstawowa teza głoszona przez przedstawicieli omawianego stanowiska.
Analizy związków prawa materialnego względem prawa procedural-
nego podejmuje się w piśmiennictwie również przez pryzmat: a) pojęć praw-
nych, unormowanych odpowiednio w obrębie prawa materialnego i prawa
procesowego, b) czynności materialnoprawnych i prawnoprocesowych.
W odniesieniu do problematyki pojęć prawnych, zwolennicy poglądu
uznającego nadrzędność prawa materialnego stoją na stanowisku, że treść
i zakres pojęć prawa procesowego należy ustalać przez odniesienie ich do
pojęć prawa materialnego. Innymi słowy, zakres znaczeniowy pojęć, unor-
mowanych w prawie procesowym jest determinowany przez pojęcia mate-
rialnoprawne. Pochodną przyjęcia takiego poglądu jest określanie pojęć
występujących w obrębie prawa procesowego mianem odpowiedników pro-
cesowych pojęć materialnoprawnych. Taki pogląd wyrażany jest m.in. na
określenie zdolności sądowej jako odpowiednika procesowego zdolności
prawnej czy też zdolności procesowej jako odpowiednika procesowego zdol-
ności do czynności prawnych.
33
Kwestię tę omawia J. Jodłowski, O potrzebie i kierunkach badań integracyjnych…, s. –.
3
Szerzej zobacz J. Jodłowski (w:) J. Jodłowski, Z. Resich, J. Lapierre, T. Misiuk–Jodłowska, Postępowa-
nie cywilne, wyd. , Warszawa , s. ; tenże, O potrzebie i kierunkach badań integracyjnych…, s.
i n.; W. Siedlecki, Kodeks cywilny a naczelne zasady procesowe…, s. ; W. Berutowicz, Postępowanie
cywilne w zarysie, wyd. , Warszawa , s. .
3
W. Siedlecki, Prawo procesowe cywilne…, s. .
Charakter relacji prawa procesowego do prawa materialnego
0
Natomiast w odniesieniu do problematyki czynności prawnych zwo-
lennicy omawianego stanowiska wskazują na istniejące związki czynności
procesowych z czynnościami materialnymi
3
. Znamienna w tym zakresie jest
wypowiedź Z. Resicha, który stwierdza: „O ile więc w prawie materialnym
o czynności prawnej możemy mówić wówczas, gdy czynność ta zmierza do
ustanowienia, zmiany lub zniesienia stosunku prawnego, o tyle w dziedzinie
procesu cywilnego o czynności procesowej powiemy wówczas, gdy czynność
ta zmierza do ustanowienia, zmiany lub zniesienia stosunku prawnego”
3
.
W wypowiedzi tej znamienne jest to, że autor charakteryzuje czynności
procesowe przez odniesienie do czynności materialnoprawnych. Można
powiedzieć, iż ustala znaczenie czynności procesowej przez pryzmat czyn-
ności materialnoprawnej.
Koherentne z głoszoną tezą o nadrzędności prawa materialnego wobec
prawa procesowego, pozostają także poglądy wyrażane na temat wykładni.
Autorzy omawianego stanowiska zakładają, że jeśli w drodze interpretacji
nastąpi kolizja między normą materialną a normą procesową, to należy dać
pierwszeństwo pierwszej z wymienionych norm
3
.
Przedstawione poglądy, formułowane w ramach poszczególnych, wy-
mienionych kwestii, czyli: a) pojęć prawnych, b) czynności prawnych,
c) wykładni, wpisują się w ramy tezy uznającej nadrzędną rolę prawa mate-
rialnego względem prawa procesowego. Teza ta, odnoszona do działalności
ustawodawczej i orzeczniczej, stanowi w procesie interpretacji swoistą regu-
łę, na podstawie której dokonuje się ustaleń. Powyższe poglądy formułowa-
ne są zarówno przez przedstawicieli nauki prawa cywilnego, jak i innych
gałęzi prawoznawstwa np. prawa karnego
3
.
4.2. Względna niezależność prawa procesowego
Odmienne stanowisko przyjmują ci spośród autorów, którzy odrzuca-
ją tezę o nadrzędnej roli prawa materialnego wobec prawa procesowego.
3
Szerzej zob. W. Siedlecki, Prawo procesowe cywilne…, s. –; J. Jodłowski, O potrzebie i kierunkach
badań integracyjnych…, s. .
3
Z. Resich (w:) J. Jodłowski, Z. Resich, J. Lapierre, T. Misiuk–Jodłowska, Postępowanie cywilne, wyd. ,
Warszawa , s. 3.
3
A. Murzynowski, Istota i zasady procesu karnego, Warszawa , s. .
3
Zobacz A. Murzynowski, Istota i zasady…, s. ; A. Wąsek, Związki prawa karnego..., s. 3; S. Waltoś,
Współzależność prawa karnego materialnego i procesowego, Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagielloń-
skiego, Prace Prawnicze , z. , passim.
Zdolność sądowa a zdolność prawna
Uznają oni, że prawo procesowe stanowi odrębny dział prawa, posiadający
samodzielny byt. Stanowisko to nie jest jednolite. W jego ramach można
bowiem wyróżnić różne ujęcia, począwszy od ujmowania prawa procedu-
ralnego jako nadrzędnego względem prawa materialnego, aż do odejścia
od rozpatrywania związków między obiema prawami w kategoriach nad-
rzędności.
Skłonność do ujmowania prawa proceduralnego w kategoriach nad-
rzędności względem prawa materialnego można dostrzec w poglądach gło-
szonych m.in. przez J. Łętowskiego. Co prawda pisze on, że stanowisko takie
można uznać za przesadne, bo „nie ma w prawie »ważniejszych« i »mniej
ważnych« przepisów”, to jednak nie omieszka zauważyć, iż „przepisy pro-
ceduralne mają fundamentalne znaczenie”, by na koniec dodać, że „jest to
rzecz zgoła bezsporna”
0
. Jednakże pogląd ten nie znajduje wielu zwolenni-
ków. Inaczej aniżeli ten (pogląd), który podkreślając rolę i funkcję prawa
proceduralnego, uznaje, że stanowi ono względnie odrębny, od prawa ma-
terialnego, dział prawny. Zwolennicy takiego stanowiska odchodzą od uj-
mowania związków prawa materialnego z prawem procesowym w katego-
riach nadrzędności jednego działu względem drugiego. Na uzasadnienie
głoszonego stanowiska, uznającego względną odrębność (niezależność) pra-
wa proceduralnego względem prawa materialnego, przywołują następującą
argumentację.
Wielu spośród autorów odwołuje się do uzasadnienia o charakterze
historycznym. W tym względzie wskazują, że rozwój prawa rzymskiego
rozpoczął się od ukształtowania prawa procesowego, a nie prawa material-
nego
. W konsekwencji miało to wpływ na wygenerowanie — przez prawo
procesowe — wielu instytucji niezależnych od tych występujących na grun-
cie prawa materialnego, jak np. prawdy w znaczeniu formalnym. Pochodną
tej argumentacji wydają się być poglądy głoszące potrzebę stworzenia, na
0
J. Łętowski, Prawo administracyjne..., s. 0–. Ponadto autor pisze: „Każdy, nawet przeciętnie
wykształcony obserwator praktyki administracyjnej i sądowej może łatwo stwierdzić, iż między
nawet formalną zgodnością z prawem a rozsądkiem i słusznością może istnieć olbrzymia przepaść.
Jeśli prawo ma nadal pełnić swoją zasadniczą rolę w państwie, przepaść ta musi być niwelowana
albo przynajmniej w istotny sposób zmniejszana. I właśnie prawu proceduralnemu przyznaje się
powszechnie w tym procesie zasadniczą funkcję”.
M. Waligórski, Gwarancje wykrycia prawdy w procesie cywilnym, Państwo i Prawo 3, z. –, s. .
Kwestię tę podnosi także J. Helios, Miejsce prawa europejskiego proceduralnego we wspólnotowym porząd-
ku prawnym (w:) Z zagadnień teorii i filozofii prawa. Teoria prawa europejskiego, pod red. J. Kaczora,
Wrocław 00, s. –.
Charakter relacji prawa procesowego do prawa materialnego
wzór ogólnej nauki o prawie, ogólnej nauki o procesie
. Zajmowałaby się
ona prawem procesowym, bez względu na przedmiot ochrony prawnej.
Wyrazem takich tendencji jest opracowanie przez włoskiego procesualistę
E. Fazzalariego koncepcji określanej mianem teorii ogólnej procesu
3
, teorii,
której celem jest wyprowadzenie z poszczególnych instytucji procesowych
jej podstawowych zasad i oparcie na nich procesu wykładni. Znajduje ona
zwolenników także pośród rodzimych procesualistów
. Świadczą o tym
przedstawiane przez nich pola badawcze, w zakresie których dokonanie tego
projektu byłoby możliwe, a nawet pożądane. I jako przykład wskazuje się
problematykę czynności procesowych w ramach poszczególnych procedur,
które wykazują — jak pisze Z. Resich — mimo dostrzeganych różnic wiele
podobieństw
. Podobne badania mogłyby objąć przesłanki procesowe. Za
przejściem od sfery postulatywnej do realizacji tego projektu przywołuje się
wiele argumentów. Reprezentatywną dla wielu wyrażanych w tym zakresie
wypowiedzi wydaje się być opinia Z. Resicha: „Za realnością takiej idei prze-
mawia wiele argumentów. Wszystkie te bowiem odrębne formy postępowań
realizują to samo konstytucyjne prawo do ochrony i wypełniają tę samą
generalnie ujętą funkcję”
.
Podniesiony wyżej argument o charakterze funkcjonalnym jest najczęś-
ciej przywoływany przez poszczególnych autorów, na rzecz ukazania odręb-
ności prawa procesowego względem prawa materialnego. Argumentacja ta
M. Sawczuk, Teoria ogólna procesu (w:) Polska lat dziewięćdziesiątych. Przemiany Państwa i Prawa, t. ,
pod red. L. Antonowicza, H. Groszyk, M. Sawczuka, W. Skrzydły, T. Bojarskiego, Lublin , s.
i n. Zobacz także przywoływaną w tymże artykule literaturę.
3
E. Fazzalari, Istituzioni di diritto processuale, wyd. VI, CEDAM .
M. Sawczuk, Teoria..., passim; Z. Resich, Badania interdyscyplinarne z zakresu prawa procesowego, Państwo
i Prawo 3, z. , s. i n.; J. Mokry, Czynności procesowe podmiotów dochodzących ochrony praw
w postępowaniu cywilnym, Prawo CCXXV, Wrocław 3. Autor już we wstępie wskazuje, iż podjęcie
refleksji nad pojęciem czynności procesowych to „okazja do stworzenia podstawy metodologicznej
do rozważań interdyscyplinarnych nad ogólnymi i swoistymi znamionami poszczególnych rodza-
jów i typów czynności występujących w różnych gałęziach prawa, a w konsekwencji wzbogacenia
także ogólnej teorii czynności prawnych”, zob. s. –.
Z. Resich, Badania interdyscyplinarne..., s. 0. Zob. także W. Siedlecki, Czynności procesowe, Państwo
i Prawo , z. .
Z. Resich, Badania interdyscyplinarne..., s. –3. Autor pisze: „Za realnością takiej idei przemawia
wiele argumentów. Wszystkie te bowiem odrębne formy postępowań realizują to samo konstytu-
cyjne prawo do ochrony i wypełniają tę samą generalnie ujętą funkcję. Wszystkie są z tego samego
»tworzywa« operują bowiem jednorodnymi czynnościami procesowymi i jednorodnymi stosunka-
mi prawnoprocesowymi, a ponadto są uregulowane normami o charakterze procesowym — więc
służebnymi w stosunku do norm prawnomaterialnych. Wszystkie opierają się na tych samych
konstytucyjnych zasadach o charakterze ogólnoprawnym. Wszystkie też wykazują wiele podo-
bieństw strukturalnych”.
Zdolność sądowa a zdolność prawna
3
odwołuje się bowiem do przedstawienia funkcji, jakie spełnia prawo proce-
sowe
. Prawo to służy skutecznemu zabezpieczeniu praworządności, ochro-
nie posiadanych praw podmiotowych. Spełnia więc funkcję ochronną, która
posiada charakter graniczny, a mianowicie prywatnoprawny i publiczno-
prawny. Nie sposób więc ujmować funkcję ochronną, jaka znamionuje
prawo procesowe, przez pryzmat realizacji tylko i wyłącznie rozwiązań unor-
mowanych w obrębie prawa materialnego. Jak pisze K. Korzan: „Prawidło-
we zagwarantowanie owych gwarancji przeciwdziała wynoszeniu się or-
ganów państwa i organów politycznych ponad obowiązujący porządek
prawny”
.
Zwolennicy względnej niezależności (odrębności) prawa procesowego,
formułując powyższą argumentację, nie podważają jednocześnie poglądu,
że celem rozwiązań procesowych jest realizacja postanowień prawa mate-
rialnego. Uznają bowiem, że normy procesowe są „jakby narzędziem, przy
pomocy którego normy prawa materialnego zostają wprowadzone w życie
tam, gdzie ich dobrowolne zastosowanie trafia na trudności”
. Jednocześnie
podkreślają fakt, że prawo procesowe nabiera obecnie bardziej samodziel-
nego charakteru. I dlatego nie sposób mówić o podrzędności, drugorzędnym
charakterze prawa procesowego wobec prawa materialnego
0
. Jak bowiem
należałoby rozumieć ową podrzędność i czy jest w ogóle zasadne traktowa-
nie jednego działu prawa w stosunku do drugiego w takich kategoriach?
„Służebna rola prawa proceduralnego wobec prawa materialnego oznacza-
łaby nieuzasadnione zróżnicowanie rangi tych dwóch działów prawa i przy-
znanie jednemu z nich rangi wyższej”
. Czym innym jest ujmowanie posta-
nowień prawa procesowego jako służących realizacji, urzeczywistnieniu
(postanowień) prawa materialnego, a czym innym jest rozumienie prawa
Takie stanowisko przyjmuje m.in. K. Korzan, Praworządność a zagadnienie jedności postępowania cywil-
nego z punktu widzenia stosunku do prawa materialnego (w:) Studia z procesu cywilnego, pod red. K. Ko-
rzana, Katowice , s. i n. Autor problem ten rozpatruje także w kontekście prawa skargi,
roszczenia procesowego i roszczenia materialnego. Zob. Z. Resich, Istota procesu cywilnego, Warsza-
wa , rozdz. II; K. Korzan, Roszczenie procesowe jako przedmiot postępowania cywilnego w kontekście
prawa dostępu do sądu i prawa do powództwa (w:) Księga pamiątkowa ku czci Witolda Broniewicza, pod red.
A. Marciniaka, Łódź , passim.
K. Korzan, Praworządność a zagadnienie…, s. .
M. Waligórski, Proces cywilny…, s. .
0
Kwestię tę podnosi J. Jodłowski, O potrzebie i kierunkach badań integracyjnych…, s. 0–. Zob. także
M. Sawczuk, O celach i funkcjach postępowania cywilnego procesowego i nieprocesowego (niespornego) (w:)
Księga pamiątkowa ku czci Witolda Broniewicza, pod red. A. Marciniaka, Łódź , s. 3 i n.
K. Jandy–Jendrośka, J. Jendrośka (w:) System prawa administracyjnego, t. III, pod red. T. Rabskiej,
J. Łętowskiej, Wrocław , s. 3.
Charakter relacji prawa procesowego do prawa materialnego
procesowego jako działu prawa w kategoriach czysto instrumentalnych.
Wyrazem tych wątpliwości jest głos K. Korzana. Wyraża on sprzeciw wobec
instrumentalnego traktowania prawa procesowego. Wyraźnie poruszony
stwierdza, że „dalsze dyskredytowanie postępowania godziłoby w najży-
wotniejsze interesy narodu, gdyż obezwładniałoby możliwość ochrony praw
podmiotowych obywateli w różnych sferach życia społecznego”
.
Wydaje się, że podniesioną już argumentację, podważającą zasadność
rozpatrywania prawa procesowego w kategoriach podrzędności, można
uzupełnić o jeszcze jedno spostrzeżenie. Otóż, utożsamianie instrumental-
nego charakteru, jaki znamionuje prawo procesowe z drugorzędnością, wy-
daje się być obarczone błędem przesunięcia kategorialnego. O ile bowiem
instrumentalny aspekt jest właściwością prawa, o tyle podrzędność już nią
nie jest. Świadczą o tym także przeprowadzone rozważania o „instrumen-
talizacji”
3
. Termin ten w żadnej z wyróżnianych konotacji jego znaczeń nie
jest pojmowany jako podrzędność. Poza tym instrumentalny charakter nie
jest immanentną właściwością prawa proceduralnego. Prawo to, obok instru-
mentalnego, znamionuje również i komunikacyjny aspekt. Dwoistość prawa
proceduralnego można zaobserwować przeprowadzając analizę podstawo-
wych, dla tego prawa, pojęć np. stosunku prawnoprocesowego czy też re-
fleksji nad istotą tegoż prawa
.
Autorzy stojący na stanowisku względnej niezależności prawa proce-
sowego przedmiotem badań obejmują również problematykę pojęć praw-
nych. W odniesieniu do tej kwestii uznają, że przy ustalaniu zakresów zna-
czeniowych pojęć unormowanych w obrębie prawa procesowego nie (za-
wsze) jesteśmy związani postanowieniami prawa materialnego. Są bowiem
i takie kategorie, występujące w ramach prawa procesowego, jak np. zdolność
sądowa, których treść czy też zakres winny być określane na podstawie
postanowień tego prawa (procesowego) i z uwzględnieniem jego właści-
wości
.
Zwolennicy omawianego poglądu badają także związki prawa mate-
rialnego z prawem proceduralnym przez pryzmat czynności prawnych.
Inaczej, aniżeli autorzy stojący na stanowisku nadrzędności prawa material-
K. Korzan, Praworządność a zagadnienie…, s. 0.
3
Zobacz zbiór tekstów w tomie Z zagadnień teorii i filozofii prawa. Instrumentalizacja prawa, pod red.
A. Kozaka, Wrocław 000. W szczególności odsyłam do artykułu redaktora tego tomu (Instrumental-
ność a instrumentalizacja prawa, s. i n.).
Z. Resich, Istota..., passim.
Szerzej kwestię tę omawia W. Siedlecki, Prawo procesowe cywilne…, s. . Zob. także J. Mokry, Czyn-
ności procesowe..., rozdz. IV.
Zdolność sądowa a zdolność prawna
nego, uznają, że czynności procesowoprawne są odrębne od materialnopraw-
nych. Na różnice między czynnościami materialnoprawnymi a czynnościami
procesowymi wskazuje m.in. M. Piekarski
. W studium poświęconym związ-
kom czynności materialnoprawnych z czynnościami procesowymi wykazu-
je on, że odrębności te dotyczą: a) rodzajów podmiotów, względem których
dokonuje się tych czynności, b) odmiennego znaczenia woli i wiedzy w obu
omawianych czynnościach, c) ich wykładni, d) skutków prawnych, do jakich
prowadzą.
Na tle podjętych (w wyżej wymienionych punktach) rozważań M. Pie-
karski zauważa, że: „Opisane (...) cechy diagnostyczne czynności material-
noprawnych i czynności procesowych różnią się od siebie w takim stopniu,
że odrębności istniejące między tymi cechami (czynnościami) uniemożliwia-
ją ich jednakowe unormowanie”
. I mimo istniejących związków między
oboma rodzajami czynności, „czynność materialnoprawna nie stanie się (...)
czynnością procesową, nie uzyskuje bowiem cech właściwych dla ostatnio
wymienionej czynności i dlatego też nie ma »mieszanego« charakteru jed-
nocześnie materialnoprawnego i procesowego”
. Dlatego: „Wydaje się, że
także wyniki powyższych rozważań przemawiają za prawidłowością zazna-
czonej linii rozwojowej
”, ukazującej odrębność prawa procesowego wzglę-
dem prawa materialnego. Podobną konkluzję można wyprowadzić z rozwa-
żań przeprowadzonych przez J. Mokrego
0
. Myślą przewodnią dociekań nad
czynnościami procesowymi względem czynności materialnopranych jest
ukazanie, iż czynności procesowe stanowią odrębną kategorię pojęciową.
Mimo widocznych znamion łączących czynności procesowe z czynnościami
materialnoprawnymi, wskazuje jednak, że w żadnym razie nie można tych
rodzajów czynności utożsamiać.
Formułowane w piśmiennictwie stanowisko jest obecne także w dzia-
łalności orzeczniczej. W jednym bowiem z orzeczeń Sąd Najwyższy przyjął,
że skuteczność czynności materialnoprawnych należy rozpatrywać w świet-
le przepisów prawa materialnego, a czynności procesowych odpowiednio
na tle przepisów procesowych. Dystynkcję tę należy zachować także wtedy,
M. Piekarski, Czynności materialnoprawne a czynności procesowe w sprawach cywilnych (wybrane zagad-
nienia), Studia Prawnicze 3, z. 3, passim, w szczególności s. –3; W. Siedlecki, Prawo proceso-
we cywilne..., s. –. Zob. także polemikę Z. Resicha z rozważaniami M. Piekarskiego, Istota...,
s. –.
M. Piekarski, Czynności materialnoprawne..., s. .
Tamże, s. .
Tamże, s. –.
0
J. Mokry, Czynności procesowe..., s. –0 i –.
Charakter relacji prawa procesowego do prawa materialnego
gdy element materialnoprawny i procesowy występuje w postępowaniu
cywilnym w sposób sprzężony
. Należy jednak podkreślić, że powyższe
stanowisko Sądu Najwyższego nie jest jednoznaczne i w samym orzeczni-
ctwie dostrzec można głosy podważające słuszność przyjęcia takiej wy-
kładni
.
Przedstawione poglądy na temat: a) ustalania zakresów znaczeniowych
pojęć prawnych, b) czynności prawnych, c) interpretacji rozwiązań unormo-
wanych w ramach prawa procesowego, wpisują się w ramy tezy głoszącej
odrębność (niezależność) prawa procesowego wobec prawa materialnego.
Odrębność ta — jak wynika z wyrażanych poglądów — przejawia się w pro-
cesie interpretacji, przyjmowaniu odpowiednich reguł, które uwzględniają
właściwości prawa procesowego.
4.3. Stanowisko autora
W ramach podjętych rozważań nad charakterem relacji między prawem
materialnym a prawem procesowym uwagę zwracają dwie kwestie.
Pierwsza z nich dotyczy przyjętego podejścia badawczego. Znamienne
jest to, iż rozważania te są podejmowane przede wszystkim przez procesu-
alistów
3
. Jak zauważył już W. Broniewicz: „Charakterystyczne jest, że ani
w ustawodawstwie cywilnym, ani w poświęconej mu doktrynie nie określa
się prawa materialnego jako prawa materialnego. Nie ma bowiem ku temu
potrzeby ani żadnego uzasadnienia. Dopiero ustawodawstwo cywilnopro-
cesowe, a w ślad za nim zajmująca się ustawodawstwem doktryna wprowa-
dza pojęcie prawa materialnego (…) przeciwstawiając to prawu procesowe-
mu (...) i zajmując się rozgraniczaniem obu tych rodzajów prawa”
. Można
Postanowienie SN z stycznia r. (II PZ 3/), Nowe Prawo 0, nr 3, s. 0 i n.
Rekonstrukcję prowadzonych sporów co do rozumienia czynności procesowych, uczyniła M. Ję-
drzejewska na przykładzie tzw. umów przedwstępnych, zob. Wpływ czynności procesowych na bieg
przedawnienia, Warszawa , s. –.
3
Problematyka ta podejmowana jest także przez przedstawicieli prawa materialnego, zob.
S.M. Grzybowski, Dzieje prawa, Ossolineum , s. 3. Autor pisze m.in.: „formalne prawo cywil-
ne, jakkolwiek pożądane jest jego uzgodnienie z materialnym prawem cywilnym, może jednak
odbiegać i nieraz odbiega daleko w swych zasadach od prawa materialnego”.
W. Broniewicz, Normy przesłanki i zarzuty jurysdykcyjne w procesie cywilnym (Przyczynek do zagadnienia
stosunku prawa materialnego i prawa procesowego), Studia Prawno–Ekonomiczne , t. II, s. –.
W podobnym tonie wypowiedział się A. Ohanowicz. Pisze o tym M. Sawczuk, Ogólne i ścisłe związ-
ki prawa cywilnego procesowego z materialnym (w:) Z zagadnień prawa materialnego, pod red. J. Ledziń-
skiego, Białystok , s. .
Zdolność sądowa a zdolność prawna
więc postawić pytanie: dlaczego tak jest, z jakich powodów rozważania nad
związkami prawa materialnego z prawem procesowym są podejmowane
przede wszystkim przez procesualistów?
Wydaje się, że punktem wyjścia prowadzonej refleksji o związkach
prawa materialnego z prawem procesowym, nie było jedynie ukazanie od-
rębności gałęziowej. Wskazuje na to przyjęte przez wielu procesualistów
podejście badawcze. Odznacza się ono przywiązywaniem istotnej wagi do
badań nad wzajemnymi zależnościami postanowień materialnych i proce-
sowych, aby nie dopuścić do dyskredytacji prawa procesowego przez błęd-
ną wykładnię norm tego prawa. Dlatego, jak piszą zwolennicy niezależności
prawa procesowego, konieczne jest wieloaspektowe podejście do rozpatry-
wania poszczególnych kategorii prawnych prawa procesowego, które
uwzględniać będzie zarówno kontekst materialnoprawny, jak i procesowy
badanego przedmiotu
. Głos zwolenników niezależności prawa procesowe-
go od prawa materialnego stanowi wyraz troski o przyjęcie właśnie takiego
podejścia do badanych przedmiotów.
Czyż nie jest bowiem tak, że przepisy ujęte w prawie procesowym
wywierają wpływ na przepisy w prawie materialnym (i na odwrót)? Czyż
nie jest i tak, że wiele spośród kategorii prawnych ma charakter mieszany,
jak np. ciężar dowodu lub potrącenia w postępowaniu nakazowym
?
Zwolennicy odrębności prawa procesowego na postawione pytania
udzielają odpowiedzi twierdzących. Podkreślają, że związek między prawem
materialnym a prawem procesowym nie ma charakteru jednokierunkowego.
Można jedynie mówić o wzajemnej relacji
. Wskazuje na to A. Jakubecki:
„Problematyka prejudycjalności w postępowaniu cywilnym, chociaż anali-
zowana z reguły z punktu widzenia prawa procesowego, obejmuje jednak
szereg zagadnień związanych ściśle z prawem cywilnym materialnym, uwi-
Takie podejście wydaje się przyjmować A. Jakubecki, Problem prejudycjalności na tle stosunku prawa
cywilnego procesowego do prawa cywilnego materialnego, Annales Universitatis Mariae Curie–Skłodow-
ska, vol. XXIX, Sectio G, , s. i n. W podobnym tonie wypowiadają się m.in. M. Sawczuk,
O celach i funkcjach postępowania cywilnego…, passim; tenże, Unormowania procesowe, Zeszyty Naukowe
Instytutu Badania Prawa Sądowego , z. , s. i n.; A. Zieliński (w:) System prawa prywatnego.
Prawo cywilne — część ogólna, pod red. Z. Radwańskiego, Warszawa 00, t. II, s. .
M. Gutowski, Potrącenie w postępowaniu nakazowym — relacja między prawem materialnym a procesowym,
Przegląd Prawa Handlowego 00, nr , s. 3.
M. Waligórski, Funkcja prawa…, s. 0–. Autor pisze o prawie procesowym: „Podobnie jak prawo
materialne reguluje wzajemne prawa i obowiązki jednostek, tak i prawo procesowe czyni to na
terenie procesu, regulując na tym terenie przede wszystkim stosunki jednostki do państwa. W tej
zatem mierze posiadają normy prawa procesowego i materialno–prawną skuteczność”. Zob. także
M. Sawczuk, Ogólne i ścisłe związki..., passim.
Charakter relacji prawa procesowego do prawa materialnego
daczniając związek, w jakim pozostają te działy prawa”
. W podobnym tonie
wypowiada się również M. Jędrzejewska: „Jeżeli zatem chce się widzieć
pełen obraz jakiejkolwiek instytucji prawa materialnego, należy skonfronto-
wać jej założenia z rozwiązaniami, do jakich dochodzi na styku z prawem
procesowym. Naturalnie wpływ prawa procesowego będzie większy w wy-
padku jego wyraźnych powiązań z instytucjami przewidzianymi w prawie
materialnym”
.
Powyższe stanowiska są bliskie również W. Siedleckiemu, który (w stu-
dium poświęconym związkom prawa materialnego z prawem procedural-
nym) z całą stanowczością stwierdza: „Z wewnętrznej łączności prawa pro-
cesowego cywilnego i odpowiadającego mu prawa materialnego płynie cały
szereg konsekwencji. Przede wszystkim zaś konsekwencją takiej łączności
jest wspólność pewnych pojęć prawnych, względnie wzajemne ich uzupeł-
nianie się oraz oddziaływanie wzajemnych czynności prawnych dokonywa-
nych w oparciu o przepisy obu tych działów prawa”
0
. Dalej zauważa: „Kon-
sekwencją bowiem wewnętrznej łączności obu tych działów prawa musi być
to, że czynność podjęta na podstawie przepisów jednego działu prawa może
wywoływać nie tylko skutki prawne, przewidziane przepisami tego działu
prawa, ale także skutki prawne związane przez przepisy drugiego działu
prawa, o ile oczywiście czynność ta odpowiada warunkom określonym przez
odpowiednie przepisy tego działu prawa”
.
Formułując powyższe uwagi W. Siedlecki jednocześnie dostrzega, że
nie udzielają one odpowiedzi na podstawowe pytanie, a mianowicie: czy
proces wykładni poszczególnych kategorii należy dokonywać w oparciu
o zasady, założenia prawa materialnego, czy też prawa proceduralnego?
Poszukując nań odpowiedzi dochodzi do następującej konkluzji: „W każdym
więc wypadku należy badać, czy właściwym terenem, na którym to pojęcie
— a także czynność (dop. P.K.) wyrosło i na którym ma ono być w pierwszym
rzędzie stosowane, jest prawo cywilne czy prawo procesowe”
.
Z powyższych rozważań można wyprowadzić następujący wniosek:
kategorie materialnoprawne przenikają się z kategoriami procesowymi.
Uwzględnienie tego wydaje się być konieczne przy dokonywaniu wykładni
interesujących nas przedmiotów. Przyjmując takie podejście będziemy od-
A. Jakubecki, Problem prejudycjalności..., s. 3.
M. Jędrzejewska, Wpływ czynności procesowych..., s. .
0
W. Siedlecki, Prawo procesowe cywilne..., s. 0–.
Tamże, s. .
W. Siedlecki, Prawo procesowe cywilne..., s. .
Zdolność sądowa a zdolność prawna
powiadali na pytanie nie tylko, czy rozpatrywane czynności np. czynności
egzekucyjne są czynnościami materialnoprawnymi czy też proceduralnymi,
ale także np. jakie skutki prawne one wywołują, zarówno w ujęciu prawa
materialnego, jak i proceduralnego. Takie podejście można dostrzec w wielu
opracowaniach, w których autorzy zastanawiają się nad skutkami material-
nymi i odpowiednio procesowymi rozpatrywanych instytucji
3
.
Kolejna (druga) kwestia dotyczy dostrzeżonych trudności w heury-
stycznym walorze przedstawionych rozważań o związkach prawa material-
nego z prawem proceduralnym. Trudności tych można upatrywać w przy-
jęciu dwóch następujących założeń.
Pierwsze z nich polega na przyjęciu dychotomicznego podziału prawa:
na prawo materialne i prawo procesowe. Odwołując się (ponownie) do roz-
różnienia F. Longchampsa na pojęcia przedmioty i pojęcia narzędzia, można
powiedzieć, że w ramach prowadzonych rozważań przyjmowane narzędzia
są nieadekwatne do badanego przedmiotu
. Jeśli bowiem badana rzeczywi-
stość nie podlega podziałowi dychotomicznemu, to nie można wobec jej
systematyzacji stosować narzędzi właściwych dla tego podziału. Posługując
się bowiem siatką pojęciową, która jest nieadekwatna do istniejącej rzeczy-
wistości, nie sposób rozwiązywać pojawiające się w niej (tej rzeczywistości)
problemy. To, iż w rzeczywistości nie mamy do czynienia z podziałem dy-
chotomicznym potwierdza problematyka m.in. czynności prawnych. Za-
uważmy, że nie sposób mówić np. o czynnościach egzekucyjnych, posługu-
jąc się podziałem: czynności materialnoprawne, czynności prawnoprocesowe.
Uwaga ta dotyczy nie tylko czynności egzekucyjnych, ale — jak przekony-
wająco dowodzi A. Jakubecki — w ogóle problematyki czynności prawnych
.
Przykładem (tego) są pojawiające się wątpliwości przy określeniu statusu
prawnego, np. ugody sądowej, której znaczenie można określać przez pry-
zmat przepisów kodeksu cywilnego, jak i kodeksu postępowania cywilnego
.
Stawiając pytanie, czy ugoda ta stanowi: a) czynność materialnoprawną,
b) czynność procesową, c) czynność materialną i procesową, J. Lapierre wska-
zuje, że umowa ta jest, z jednej strony, czynnością materialnoprawną, a z dru-
3
Zob. np. J. Lapierre, Ugoda sądowa w polskim procesie cywilnym, Warszawa , s. –; M. Jędrze-
jewska, Wpływ czynności procesowych na bieg przedawnienia, Warszawa , s. –.
F. Longchamps, O używaniu pojęć w naukach prawnych, Zeszyty Naukowe UWr, Prawo VII, Wrocław
0, s. –.
Miałem sposobność rozmowy z prof. dr. hab. Andrzejem Jakubeckim z okazji publicznej obrony
mojej pracy doktorskiej, której to Profesor był recenzentem.
Przykład ugody sądowej jako umowy cywilnoprawnej przywołuję za J. Lapierre, Ugoda sądowa...,
s. i n.
Charakter relacji prawa procesowego do prawa materialnego
0
giej strony czynnością procesową. Plastycznie obrazując tę kwestię, wielu
spośród procesualistów określa ugodę sądową „ugodą cywilnoprawną odzia-
ną w szatę procesową”
. Koherentne z nakreśloną konkluzją wydają się być
uwagi M. Jędrzejewskiej, która, analizując wpływ czynności procesowych
na bieg przedawnienia, wychodzi od następującej tezy: „(...) efektem ścisłe-
go powiązania prawa materialnego z prawem procesowym są materialno-
prawne skutki czynności prawnych. Skutki te wynikają z unormowań za-
równo materialnoprawnych, jak i procesowych, przy czym ich regulacja może
być różna”
.
Wziąwszy powyższe spostrzeżenia pod uwagę, wydaje się, że nie moż-
na rzeczywistości prawnej pojmować w kategoriach dychotomicznych. Nie
można bowiem klasyfikować rozpatrywanych czynności według schematu:
czynność materialnoprawna, czynność procesowoprawna. Nieużyteczność
narzędzi, właściwych dla podziału dychotomicznego, potwierdza także prob-
lematyka normy prawnej. Nie jest bowiem tak, ażeby odkodowana norma
była zawsze „czystą” normą procesową czy też materialną
. Występują bo-
wiem i takie normy, które mają charakter pograniczny. Można więc jedynie
mówić o egzemplarzach wzorcowych norm: materialnych i procesowych.
Dla pierwszych z wymienionych będą to normy dotyczące praw i obowiąz-
ków wynikające ze stosunków prywatnoprawnych, mające wpływ na treść
merytorycznego rozstrzygnięcia. Dla drugich będą to normy regulujące wa-
runki, sposoby i tryby poszukiwania ochrony sądowej
0
.
Poczynione uwagi ukazują trudności, jakie wiążą się z dokonywaniem
ścisłego rozgraniczenia. Dlatego też projekty, których celem jest ustalenie
linii demarkacyjnej między prawem procesowym a prawem materialnym,
np. w oparciu o rozgraniczenie norm materialnoprawnych i proceduralnych,
skazane są na niepowodzenie
. Stąd trudności z odpowiedzią na pytania:
czym jest norma materialnoprawna, norma proceduralna czy też z identyfi-
L. Rosenberg, Lehrbuch des deutschen Zivilprozessrechts, Berlin , podaję za J. Lapierre, Ugoda sądo-
wa..., s. .
M. Jędrzejewska, Wpływ czynności procesowych..., s. .
Problem ten podnosili już w literaturze m.in. H. Trammer, O właściwe miejsce dla „czystych” norm
materialnych prawa cywilno–jurysdykcyjnego (Na marginesie prac nad kodyfikacją prawa cywilnego), Prze-
gląd Notarialny , t. , z. I–II; W. Broniewicz, Normy, przesłanki i zarzuty jurysdykcyjne..., passim.
0
Takie stanowisko przyjmuję za H. Trammerem, O właściwe miejsce dla „czystych” norm…, passim,
w szczególności s. ; zob. także W. Broniewicz, Normy, przesłanki i zarzuty jurysdykcyjne…, passim
oraz podaną w obu artykułach literaturę.
Takie próby podejmuje m.in. J. Jodłowski, O potrzebie i kierunkach badań integracyjnych..., s. ; por.
J. Filipek, Podział na prawo materialne i formalne. Kryteria i praktyczne wartości (w:) Prawo. Administracja.
Gospodarka. Księga ku czci Profesora Ludwika Bara, Ossolineum 3, s. i n.
Zdolność sądowa a zdolność prawna
kacją konkretnych egzemplarzy np. norm jurysdykcyjnych według schema-
tu: norma materialna bądź proceduralna
.
Drugie założenie, które wydaje się stawiać pod znakiem zapytania
wyjaśniający walor prowadzonej refleksji, dotyczy rozpatrywania prawa
materialnego i prawa procesowego jako działów prawa. Ujmowanie stosun-
ku prawa materialnego do prawa procesowego jako działów prawa nie od-
daje złożoności systemu prawnego, w której np. o charakterze normy (ma-
terialnoprawnej, procesowej) ma decydować kryterium miejsca
3
. Wystarczy
bowiem „pobieżny rzut oka”, aby dostrzec, że dokonywanie takich podziałów,
w odniesieniu do wielu spośród rozpatrywanych norm, ma charakter tech-
niczny, nieoddający jej właściwości jak i treści. Dlatego otrzymywany obraz,
będący następstwem tych rozgraniczeń, jest częstokroć niejasny. Istniejące
wątpliwości zamiast zostać wyjaśnione wydają się jeszcze narastać. Coraz
częściej zauważa się, że differentia specifica między prawem materialnym
a prawem proceduralnym, nie tkwi w kryterium miejsca, w którym znajdu-
je się norma, ale w treści oraz funkcji, jaką spełniają odpowiednio normy
materialnoprawne oraz normy procesowe. „Na zakwalifikowanie przez na-
ukę pewnej normy prawnej jako przynależnej do tego czy owego działu
prawa, nie ma wpływu okoliczność, w jakiej ustawie norma ta jest zamiesz-
czona”
. Wydaje się bowiem, że źródeł wielu problemów szczegółowych
można poszukiwać nie tyle w odrębności gałęziowej, w ramach której dany
przepis jest unormowany, ile w odmiennych rodzajach prawa, jakie wyra-
żają, odpowiednio prawo materialne i prawo proceduralne
. Wyrazem tych
tendencji są prowadzone w piśmiennictwie rozważania o związkach prawa
materialnego z prawem proceduralnym jako koncepcjach procesu
.
W. Broniewicz, Normy, przesłanki i zarzuty jurysdykcyjne…, s. i n. Zob. także rozważania na temat
tzw. umów przedwstępnych, M. Jędrzejewskiej, Wpływ czynności procesowych..., s. –.
3
Jednym z pierwszych, który podniósł tę kwestię był H. Trammer, O właściwe miejsce dla „czystych”
norm..., s. 0.
Tezy tej broni H. Trammer, O właściwe miejsce dla „czystych” norm..., s. 0.
Poza zakresem rozważań pozostawiam fakt, iż wiele przepisów proceduralnych jest unormowanych
w obrębie prawa materialnego i na odwrót.
Rozpatrywanie prawa materialnego i prawa procesowego jako koncepcji procesu stanowi (jak
myślę) pomost między ujmowaniem ich jako dyscyplinami prawoznawstwa a rodzajami prawa.
Jednakże podjęcie rozważań nad prawem materialnym i prawem proceduralnym jako rodzajów
prawa wymaga odrębnego opracowania. Kwestię tę podniosłem w artykule: Materialne i procedural-
ne aspekty prawa. Wstęp do rozważań nad przejawami proceduralizacji w prawie europejskim (w:) Z zagadnień
teorii i filozofii prawa. Teoria prawa europejskiego, pod red. J. Kaczora, Wrocław 00, s. 3 i n.
Charakter relacji prawa procesowego do prawa materialnego
5. Klasyczna i postklasyczna koncepcja procesu
Przejawem odejścia od rozpatrywania prawa materialnego i proceso-
wego jako gałęzi prawoznawstwa na rzecz pojmowania ich jako rodzajów
prawa są podejmowane w piśmiennictwie rozważania nad klasyczną
i postklasyczną koncepcją procesu. Przyjrzyjmy się więc bliżej podstawowym
tezom głoszonym w ramach: a) klasycznej koncepcji procesu, b) postklasycz-
nej koncepcji procesu
.
5.1. Klasyczna koncepcja procesu
Jedna z podstawowych tez, jaką przyjmują przedstawiciele klasycznej
koncepcji procesu, głosi, że prawo materialne ma charakter nadrzędny wobec
prawa procesowego. Autorzy identyfikują prawo materialne z normami ma-
terialnoprawnymi jako regułami, które stanowią punkt odniesienia do kon-
struowania programu klasycznej koncepcji procesu. Program ten znamionu-
je przyjęcie następujących założeń:
Po pierwsze, prawo procesowe jest tylko techniką realizacji prawa ma-
terialnego. Procedura jest więc narzędziem służącym urzeczywistnieniu norm
wyprowadzanych z prawa materialnego.
Po drugie, tylko normy materialnoprawne (jako normy ogólne i abs-
trakcyjne) są podstawową formą regulacji stosunków społecznych. To one
bezpośrednio wyznaczają zachowanie się adresata.
Po trzecie, prawo materialne zawiera normy, tylko i wyłącznie substan-
cjalne, a prawo procesowe normy instrumentalne
.
Przyczynkiem do rozważań w tym zakresie, w rodzimej nauce, są prace L. Morawskiego, Argumen-
tacje, racjonalność prawa…, rozdz. . i .3, tenże, Główne problemy…, rozdz. VII.
Stanowisko takie wyraża m.in. W. Siedlecki, Istota procesu cywilnego z punktu widzenia interesów państwa
i jednostki, Państwo i Prawo , z. –, s. –. Autor pisze, że normy prawne w ścisłym tego
słowa znaczeniu, czyli tzw. substancjalne cechuje to, że „stosownie do swej treści konkretyzują się
nadając poszczególnym podmiotom prawnym możność takiego zachowania się, które by odpowia-
dało ich interesom, równocześnie nakładając na inne podmioty prawne odpowiednie obowiązki
prawne. W ten sposób powstają prawa podmiotowe (...)”, s. . Natomiast normy instrumentalne
„mają za zadanie regulować stosowanie norm w ścisłym znaczeniu, przeto ich konkretyzacja musi
się przejawiać w przyznaniu poszczególnym jednostkom lub innym podmiotom prawnym mocy
wywołania skutku prawnego, który by odpowiadał zgodnemu z prawem stosowaniu jakiejś normy
prawnej w ścisłym znaczeniu (...), s. . W. Siedlecki w celu potwierdzenia słuszności przyjętego
podziału odsyła Czytelnika do zaproponowanego przez C. Znamierowskiego (Podstawowe pojęcia
teorii prawa, wyd. , Poznań 3) podziału norm na normy: konstrukcyjne i koercytywne.
Zdolność sądowa a zdolność prawna
3
Z taką wizją stosunku prawa materialnego do prawa procesowego
mamy do czynienia w piśmiennictwie począwszy od wielkich kodyfikacji
w XIX wieku. Jak podkreślają zwolennicy tego programu, przyjęcie powyż-
szych postulatów (zarówno przez ustawodawcę, jak i praktykę prawniczą)
ma zapewnić porządek prawny, w którym prawo materialne będzie pełnić
rolę nadrzędną. Zatem, zarówno w ramach procesu tworzenia, jak i stoso-
wania prawa, należy kierować się normami materialnoprawnymi. Ich zasto-
sowanie zapewni przewidywalność podejmowanych decyzji. Będą one bo-
wiem legitymowane przez normy materialnoprawne bez jakiejkolwiek moż-
liwości ich modyfikacji. I dlatego rozstrzygnięcia procesowe winny być
dostosowane do materialnoprawnych. Co więcej, powinny być przez nie
legitymowane
. W ten sposób spełnią projektowany ideał porządku praw-
nego. Można więc powiedzieć, że w zastosowaniu norm materialnoprawnych
upatruje się realizacji projektowanego porządku, jaki preferują zwolennicy
klasycznej koncepcji.
Program klasycznej koncepcji procesu nie odnosi się jedynie do prob-
lemu legitymizacji prawa czy też funkcji norm procesowych względem norm
materialnych. Formułowane, w ramach tego programu, postulaty dotyczą
także i innej problematyki, np. postępowania dowodowego (kwestii, co moż-
na uznać w procesie sądowym za dowód) czy też metod rozwiązywania
sporów. Zwolennicy omawianej koncepcji procesu za właściwą metodę roz-
strzygania sporów uznają tryb adjudykacyjny, a nie rozwiązania za pomocą
trybu arbitrażowego czy też mediacyjno–koncyliacyjnego
0
. Przyjmują, że
spór winien być rozstrzygnięty, a nie rozwiązywany na drodze orzeczenia
podmiotu trzeciego.
Natomiast w zakresie aksjologii prawa zwolennicy klasycznej koncep-
cji procesu stoją na stanowisku, że prawo winno być oparte na statycznej
ideologii wykładni, odwołującej się do takich wartości jak: przewidywalność,
pewność decyzji. To konsekwencja pojmowania prawa bliskiego założeniom
pozytywistycznej wizji. Rozpatrywanie bowiem procesu jako służącego urze-
czywistnieniu prawa materialnego prowadzi do tego, że najważniejszymi
zasadami jego organizacji stają się zasady legalizmu i prawdy obiektywnej
.
Szerzej H.M. Pawlowski, Aufgabe des Zivilprozesses, Zeitschrift für Zivilprozess , Heft –,
s. 3 i n.
0
Szerzej o wyróżnionych trybach: adjudykacyjnym, arbitrażowym, mediacyjno–koncyliacyjnym zob.
Z. Kmieciak, Mediacja i koncyliacja w prawie administracyjnym, Zakamycze 00, rozdz. I; A. Morek,
ADR — alternatywne metody rozwiązywania sporów w sprawach gospodarczych, Warszawa 00, s. –3;
zob. także podaną w obu wymienionych opracowaniach literaturę.
L. Morawski, Argumentacje, racjonalność prawa..., s. .
Klasyczna i postklasyczna koncepcja procesu
Analizując założenia teorii klasycznej procesu L. Morawski dochodzi
do następującej konkluzji: „Stawiając sobie za cel efektywną realizację prawa
materialnego, teoria klasyczna dąży bowiem z jednej strony do zapewnienia
jak największej przewidywalności decyzji organów stosujących prawo, co
stanowi elementarny warunek skutecznego oddziaływania na stosunki spo-
łeczne, a z drugiej — do zapewnienia jak największego poczucia pewności
i bezpieczeństwa obywateli (...)”
.
5.2. Postklasyczna koncepcja procesu
W opozycji do tak rozumianej relacji prawa procesowego do prawa
materialnego powstał program, określany w nauce mianem postklasycznej
koncepcji procesu
3
. Program ten opiera się na sprzeciwie wobec: a) instru-
mentalnego traktowania prawa procesowego, b) fragmentarycznej ocenie
kategorii procesowych, która mogłaby w konsekwencji prowadzić do wad-
liwej ich wykładni.
Można więc powiedzieć, że postklasyczna koncepcja procesu wyraża
sprzeciw wobec ujmowania kwestii prawno–społecznych z uwzględnieniem
tylko jednego aspektu — materialnoprawnego. Jak pisze L. Morawski pro-
gram postklasycznej koncepcji procesu opiera się na odrzuceniu dwóch pod-
stawowych założeń jego klasycznej wizji.
Zgodnie z pierwszym założeniem normy procesowe pełnią funkcję
instrumentalną wobec norm materialnoprawnych. Instrumentalność ta po-
lega na tym, że normy procesowe mają jedynie urzeczywistniać porządek
prawny projektowany przez normy materialne. Nie mogą więc go modyfi-
kować.
Drugie założenie przyjmuje, że zawsze najlepszą metodą rozstrzygania
sporów jest zastosowanie norm materialnych. Dlatego to one powinny sta-
nowić podstawę podejmowanych decyzji
.
Wyrazem krytycznych głosów wobec powyższych założeń jest uznanie,
że prawo materialne, normy o tym charakterze nie mogą być jedynym regu-
latorem życia społeczno–gospodarczego.
Tamże, s. –.
3
Spośród procesualistów sceptycznie wobec założeń teorii klasycznej, wypowiedział się m.in.
K. Korzan, Praworządność a zagadnienie…, passim.
L. Morawski, Główne problemy…, s. .
Zdolność sądowa a zdolność prawna
Idąc dalej, zwolennicy postklasycznej koncepcji procesu przyjmują, że
prawa procesowego nie można ujmować tylko w kategoriach instrumental-
nie podporządkowanych prawu materialnemu. Jak piszą, przyjęcie takiego
stanowiska jest nieuprawnione ze względu na złożoność systemu prawnego,
w którym normy materialne okazują się niekiedy zawodne. Zastosowanie
ich nie pozwala rozwiązać sporu i dlatego prawa procesowego nie można
ograniczać tylko do roli czysto instrumentalnej. Należy więc postawić pyta-
nie, czy rolą prawa procesowego nie jest, obok urzeczywistniania norm ma-
terialnoprawnych, pełnienie roli instrumentu komunikacyjnego w ramach
systemu prawnego, czy też narzędzia, za pomocą którego można modyfiko-
wać normy materialne? Udzielenie odpowiedzi twierdzącej pozwala rozpa-
trywać normy procesowe jako niezależną od norm materialnych, podstawę
do podjęcia decyzji. Kwestia ta zostanie szerzej omówiona w dalszych roz-
ważaniach.
W programie postklasycznej koncepcji procesu odnaleźć można również
postulaty odnoszące się do problematyki dotyczącej metod rozwiązywania
sporów. Zwolennicy postklasycznej koncepcji procesu uznają, że alternatyw-
nym dla adjudykacyjnego trybu rozwiązywania sporu są inne mechanizmy
np. konsensualnej czy też mediacyjnej regulacji konfliktów. To w nich upa-
truje się metody, których zastosowanie ma doprowadzić do faktycznego
rozwiązywania sporów.
L. Morawski, odnosząc postulaty postklasycznej koncepcji procesu do
postulatów formułowanych przez koncepcję klasyczną, dochodzi do wnio-
sku, że w modelu materialnoprawnym rola podmiotu rozstrzygającego kon-
flikt ogranicza się do zastosowania reguł, a tym samym proces sądowy redu-
kuje się, nieomal tylko i wyłącznie, do techniki realizacji prawa materialnego,
upodabniając się do postępowania administracyjnego — inaczej aniżeli
w ramach modelu komunikacyjnego. Jej podstawowym postulatem jest bo-
wiem rozwiązanie konfliktu m.in. przez oddanie go (konfliktu) w ręce uczest-
ników
.
Ponadto zwolennicy postklasycznej koncepcji procesu odrzucają pozy-
tywistyczne ujęcie prawa jako techniki celowej organizacji stosunków spo-
łecznych. Ujęcie to leży u podstaw klasycznej koncepcji procesu, zakładają-
cej instrumentalizację prawa procesowego jako środka służącego realizacji
prawa materialnego. Odrzucenie koncepcji pozytywistycznej wiąże się
L. Morawski, Dwa podejścia do prawa — kilka uwag (w:) Prawo i prawoznawstwo wobec zmian społecznych,
pod red. H. Rota, Wrocław 0, s. –.
Klasyczna i postklasyczna koncepcja procesu
z opowiedzeniem się za ujęciem hermeneutycznym prawa jako faktu inter-
pretacyjnego, który odwołuje się do retoryczno–topicznej, a przede wszyst-
kim komunikacyjnej koncepcji racjonalności tworzenia i stosowania prawa.
Przejawem tego jest przyjęcie preferencji aksjologicznych (argumentacji)
opartych w większym stopniu na dynamicznej ideologii wykładni, inaczej
aniżeli w klasycznej koncepcji procesu, którą znamionują wartości bliskie
statycznej ideologii wykładni. Konsekwencją tego jest odwoływanie się przez
zwolenników postklasycznej koncepcji procesu do takich wartości jak: efek-
tywność, elastyczność prawa.
5.3. Stanowisko autora
W rozważaniach nad klasyczną i postklasyczną koncepcją procesu na
plan pierwszy wysuwa się kwestia ustalenia charakteru relacji między pra-
wem materialnym a prawem procesowym. Określenie tego stosunku stano-
wi punkt wyjścia w ramach czynionych badań. Jednakże przedmiotem ana-
liz są obejmowane również i inne kwestie dotyczące np. metod rozstrzygania
sporu w trybie adjudykacyjnym albo rozwiązywania sporów w trybie kon-
traktowym, mediacyjno–koncyliacyjnym czy też arbitrażowym
. Należy
zwrócić w tym miejscu uwagę na ugruntowane już w literaturze odróżnienie
w posługiwaniu się terminami „rozstrzygnięcie” i „rozwiązanie”
. O ile bo-
wiem „rozstrzygnięcie” kończy często spór w sensie formalnym, na skutek
orzeczenia mającego moc wiążącą, o tyle mówiąc o „rozwiązaniu” mamy na
myśli dążenie do faktycznego zakończenia sporu, często przy współudziale
zainteresowanych stron. Można więc powiedzieć, że tryb adjudykacyjny
odpowiada założeniom modelu materialnoprawnego, a tryb kontraktowy
Nie jest to jedyna podejmowana problematyka. Wydaje się, że można do niej zaliczyć także badania
nad aksjologicznymi podstawami prawa procesowego w odniesieniu do prawa materialnego. Prob-
lem ten podjął m.in. Z. Resich, Istota..., rozdz. XIV; K. Piasecki, Antropologiczne i aksjologiczne podsta-
wy prawa cywilnego procesowego (w:) Filozofia prawa a tworzenie i stosowanie prawa. Materiały Ogólnopol-
skiej Konferencji Naukowej zorganizowanej w dniach 11 i 12 czerwca 1991 roku w Katowicach, pod red.
B. Czecha, Katowice , s. i n.
Odróżnienie w posługiwaniu się terminami „rozstrzygnięcie”, „rozwiązanie” przyjęto za A. Koryb-
skim, Alternatywne rozwiązywanie sporów w USA, Lublin 3, s. 3–3. Autor terminowi „rozstrzyg-
nięcie sporu” przypisuje charakter arbitralny, narzucenia decyzji kończącej spór, najczęściej przez
trzeci podmiot. Natomiast „rozwiązanie sporu” to proces, w którym zazwyczaj uczestniczy neutral-
ny trzeci podmiot, który nakłania strony do porozumienia, sam nie podejmuje wiążących w tej
sprawie decyzji. Pogląd ten wydaje się być powszechnie przyjmowany w literaturze. Ostatnio pisze
na ten temat Z. Kmieciak, Mediacja i koncyliacja…, s. –.
Zdolność sądowa a zdolność prawna
i koncyliacyjny założeniom modelu proceduralnego. Natomiast arbitrażowy
jest wyrazem założeń obu wskazanych trybów
. Jest tak, bowiem w ramach
modelu adjudykacyjnego rozstrzygnięcie sporu następuje w wyniku zasto-
sowania reguł, natomiast w pozostałych trybach, w większym bądź mniej-
szym stopniu, to zainteresowane strony partycypują w jego rozwiązaniu.
Innymi słowy, różnica między nimi polega na tym, że dla trybu adjudyka-
cyjnego podstawową wartością jest realizacja reguł prawa materialnego, a dla
pozostałych jest nią (wartością) samo porozumienie się stron.
Można z pewnością powiedzieć, że refleksja nad koncepcją procesu ma
charakter ogólniejszy, aniżeli zakładano początkowo. Program postklasycznej
koncepcji procesu obejmuje nie tylko krytyczną analizę jej klasycznej posta-
ci, ale głosi postulaty wychodzące poza tę problematykę. Program ten odno-
si się bowiem do rzeczywistości społecznej. Dlatego uprawnione jest przyję-
cie poglądu, że koncepcja postklasyczna obszarem badań odejmuje nie tylko
problematykę procesu, ale i refleksję o charakterze ogólniejszym, dotyczącą
w ogóle porządku prawnego
. Prowadzone rozważania, w ramach koncep-
cji postklasycznej, są wyrazem nie tylko sporu między prawem materialnym
a prawem procesowym, ale między materialną a proceduralną koncepcją
prawa
00
. Potwierdzają to m.in. rozważania o alternatywnych metodach roz-
wiązywania sporu.
Podsumowując, można powiedzieć, że wpływ na program postklasycz-
nej koncepcji prawa ma nowy proces określany w piśmiennictwie mianem
proceduralizacji prawa. Na czym on polega?
6. Rozumienie proceduralizacji prawa
Wydaje się, że proceduralizacja kreuje nową wizję prawa, która nie
posiada jednolitego charakteru czy też programu z jasno określonymi tezami.
L. Morawski, Proces sądowy a instytucje alternatywne (na przykładzie sporów cywilnych), Państwo i Pra-
wo 3, z. , s. . Podobnie A. Morek, ADR — alternatywne metody…, s. –3;
Jednym z pierwszych, który w rodzimej nauce podjął tą tematykę był Z. Resich, Istota…, rozdz. XIII.
Wydaje się, że wpływ na to miały podjęte rozważania na VII Międzynarodowym Kongresie Proce-
sualistów w Würzburgu w 3 r. Zagadnienie to było podejmowane również w trakcie VIII Mię-
dzynarodowego Kongresu Prawa Procesowego, zob. w tym zakresie H. Roth, Die Vorschläge der
Kommision für ein europäisches Zivilprozeßgesetzbuch — das Erkenntnisverfahren, Zeitschrift für Zivilpro-
zess , Heft 3, s. i n.; M. Schack, Wechselwirkungen zwischen europäischen und nationalen Zivil-
prozesßrecht, Zeitschrift für Zivilprozess , Heft 3, s. i n.
00
Podobnie L. Morawski, Proces sądowy…, s. i n.
Rozumienie proceduralizacji prawa
Dlatego rozważania nad proceduralizacją należy zacząć od nakreślenia za-
gadnień, z jakimi jest związana, by w oparciu o nie zrekonstruować jej pod-
stawowe postulaty.
Jak już wspomniano, proceduralizacja wydaje się kreować nową wizję
prawa. Jej wyrazem są koncepcje ujmujące prawo jako: a) technikę (techno-
logiczna wizja prawa), b) rozmowę (komunikacyjna wizja prawa)
0
. Mimo
iż każda z powyższych koncepcji posiada znamiona właściwe dla procedu-
ralizacji, to nie sposób w oparciu o nie zrekonstruować jednolitego jej pro-
gramu. Nie tylko dlatego, że obie koncepcje prawa (technologiczna i komu-
nikacyjna) są odmienne, czy też ze względu na to, że w ramach każdej z nich
można wyróżnić wiele ujęć, ale również dlatego, że brak jednolitego progra-
mu jest wyrazem przyjmowanego przez zwolenników proceduralizacji pra-
wa podejścia badawczego. Polega ono na analizie rzeczywistości społecznej,
zachodzących w niej zmian, a nie na konstruowaniu jednolitego programu.
Poza tym, mówiąc o proceduralizacji, uprawione wydaje się twierdzenie, że
znajdujemy się na etapie, który znamionuje dostrzeganie przejawów tego
procesu. Niemożliwy wydaje się być obecnie całościowy jego opis. Dlatego
chcąc ustalić, czym jest proceduralizacja, konieczne jest nakreślenie podsta-
wowego obszaru badań, jaki podejmują zwolennicy tego procesu.
„Proceduralizacja prawa” jest przywoływana (w piśmiennictwie) w kon-
tekście rozważań nad rolą sędziego w procesie interpretacyjnym. Opisując
zachodzące w tym zakresie zmiany, zauważa się, że następuje odejście od
modelu subsumcyjnego na rzecz argumentacyjnego. Oznacza to, że podjęcie
decyzji opiera się nie na subsumcji, ale na poszukiwaniu takiej decyzji, która:
a) mogłaby liczyć na możliwie szeroką akceptację w świetle społecznie uzna-
wanych wartości, b) byłaby optymalna ze względu na prognozowane jej
konsekwencje
0
. Tekst prawny nie jest więc jedynym komponentem podej-
mowanej decyzji, a argumentację widoczną w procesie interpretacji znamio-
nuje różnorodność. Wydanie decyzji jest bowiem poprzedzone zastosowaniem
szeregu czynności interpretacyjnych. Podstawową różnicą obu wyróżnionych
modeli (subsumcyjnego i argumentacyjnego) nie jest ilość determinantów,
ze względu na które podejmuje się decyzje. Nie jest bowiem tak, że model
subsumcyjny ujmuje tekst jako jedyny komponent podejmowanej decyzji.
Nie jest również i tak, że model argumentacyjny odrzuca rolę tekstu w pro-
cesie stosowania prawa. Różnica między omawianymi modelami stosowania
0
L. Morawski, Argumentacje, racjonalność prawa…, rozdz. II i IV; tenże, Główne problemy…, rozdz. III
i IV.
0
L. Morawski, Główne problemy..., s. .
Zdolność sądowa a zdolność prawna
prawa wyraża się w przyjęciu (na wstępie) odmiennego założenia. Model
subsumcyjny ujmuje stosowanie prawa jako proces przejścia od przesłanki
do wniosku. Oparty jest na opozycji podmiotu — przedmiotu poznania.
W jego ramach interpretator, jako podmiot zewnętrzny, ujmuje przedmiot,
czyli prawo (tekst) jako coś obiektywnego, mającego sens ontologiczny. Na-
tomiast model argumentacyjny przyjmuje założenie o istnieniu różnych
centrów, ośrodków poznania prawa. Odrzuca więc monocentryczny porzą-
dek. Proces stosowania prawa polega, nie tak jak w modelu subsumcyjnym
na przejściu od przesłanki do wniosku, ale na „ważeniu” przez interpretato-
ra argumentów. Model argumentacyjny wpisuje proces stosowania w sytu-
ację, w której podmiot odwołuje się do wielu centrów o charakterze: kultu-
rowym, politycznym, moralnym i formalistycznym. Odejście od modelu
subsumcyjnego na rzecz argumentacyjnego jest odczytywane w literaturze
jako przejaw proceduralizacji prawa.
Z procesem odejścia od modelu subsumcyjnego na rzecz argumenta-
cyjnego łączy się kolejne zagadnienie, w ramach którego omawiana jest „pro-
ceduralizacja prawa”. W dociekaniach nad argumentacją prawniczą mowa
jest o proceduralizacji na oznaczenie procesu odejścia od monizmu interpreta-
cyjnego na rzecz pluralizmu, czyli sytuacji, w której interpretator korzysta z za-
łożeń właściwych dla różnych modeli argumentacyjnych, nie ograniczając się
do jednego z wyróżnianych w piśmiennictwie, np. retoryczno–topicznego.
Termin „proceduralizacja prawa” jest również rozpatrywany w kontek-
ście rozważań nad charakterem podejmowanej decyzji (normodawczej
i sędziowskiej). O proceduralizacji prawa mówi się na oznaczenie: a) proce-
su odejścia od decyzji mającej walor rozstrzygnięcia na rzecz takiej, którą
znamionowałoby rozwiązanie istniejącego sporu oraz b) rozwoju alterna-
tywnych form rozwiązywania sporów (czyli pozasądowe rozstrzyganie spo-
rów na podkreślenie tego, że są to inne, aniżeli te określone w ramach postę-
powania spornego)
03
. Na tym tle sytuując proceduralizację wykazuje się, że
obecny wymiar sprawiedliwości charakteryzują alternatywne, w stosunku
do postępowań sądowych, metody rozwiązywania sporów. W ich ramach
można wyróżnić różne jej tryby: kontraktowy, mediacyjno–koncyliacyjny,
arbitrażowy, adjudykacyjny. Łączy je myśl, iż podejmowana decyzja powin-
na posiadać nie tyle walor rozstrzygnięcia, co rozwiązania
0
. Zgodnie z nią
03
L. Morawski, Proces sądowy a instytucje alternatywne (na przykładzie sporów cywilnych), Państwo i Pra-
wo 3, z. , passim; E. Kustra, Władczy oraz negocjacyjny typ tworzenia prawa. Szanse i zagrożenia, Ruch
Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny , z. , passim.
0
A. Korybski, Alternatywne metody..., s. 3–3.
Rozumienie proceduralizacji prawa
0
proces sądowy powinien stać się dla stron konfliktu procesem porozumie-
wania się. Idea ta towarzyszyła już G. Radbruchowi przy podejmowaniu
refleksji nad działalnością wymiaru sprawiedliwości. Obrazując ją pisał „upra-
wialiśmy zbytnio chirurgię prawną, a zbyt mało prawną hygienę”
0
na ozna-
czenie sytuacji, w której dąży się do rozstrzygania, a nie rozwiązania sporu.
Ujmowanie proceduralizacji na tle alternatywnych metod rozwiązy-
wania sporów prowadzi do refleksji nad kulturą Dalekiego Wschodu
0
.
L. Leszczyński, kreśląc dociekania nad japońską kulturą prawną, wskazuje
na zakorzenioną w niej ideę kompromisu, konsensusu społecznego. Do po-
dobnych refleksji dochodzi I. Kamiński, czyniąc przedmiotem badań japoń-
ską i islamską kulturę prawną
0
. Dostrzega, że podejmowana decyzja musi
uwzględniać wszystkie strukturalne elementy kontekstu, w jakim spór się
pojawił, a więc między innymi poznanie społecznego tła sporu. Nieufność
do prawa w ujęciu (czysto) formalistycznym prowadzi do obchodzenia go
za pomocą innych możliwych środków społecznych. Konsekwencją tego jest
wielość spraw, które w ogóle nie trafią do postępowania sądowego bądź też
w trakcie postępowania kończą się zawarciem ugody. Wszelkie postacie roz-
wiązań koncyliacyjnych oraz mediacyjnych wydają się być znamienne dla
kultury prawnej Dalekiego Wschodu. Rysująca się z nich idea „pojednać się,
a nie sądzić” w coraz większym stopniu ma także wpływ na kształtowanie
się kultury prawnej, która prawo ujmuje jako zbiór reguł
0
. Celem tych reguł
jest ustalenie postępowania doprowadzającego do rozwiązania konfliktu.
Proceduralizacja prawa jest również ujmowana jako proces odejścia od
„tekstocentryzmu” oraz regulacji materialnoprawnych, jako pełniących pod-
stawową funkcję w prawie. Tekstocentryzm oznacza utożsamianie prawa
tylko i wyłącznie z tekstem normatywnym. Natomiast mówienie o przece-
nianiu znaczenia regulacji materialnoprawnych oznacza odejście od założe-
nia, zgodnie z którym prawo konstruuje się, a następnie interpretuje przez
pryzmat rozwiązań materialnoprawnych, określających prawa i obowiązki
adresatów norm
0
. To w prawie procesowym upatruje się punktu odniesie-
0
G. Radbruch, Wstęp do prawoznawstwa, przełożył C. Znamierowski, Warszawa , s. .
0
L. Leszczyński, Japonia. Kontynuacje i negacje, Lublin , s. 3–; tenże Gyoseishido w japońskiej
kulturze prawnej. Nieformalne działania administracji a prawo, s. 3–, Lublin ; I. Kamiński, Słusz-
ność i prawo. Szkic prawnoporównawczy, Zakamycze 003.
0
Tamże, s. .
0
O. Jauering, Kilka uwag o celu procesu cywilnego, tłum. J. Sobkowiak, Ruch Prawniczy Ekonomiczny
i Socjologiczny , z. 3, s. .
0
E. Łętowska, Bariery naszego myślenia o prawie w perspektywie integracji z Europą, Państwo i Prawo ,
z. –, s. .
Zdolność sądowa a zdolność prawna
nia do interpretacji zjawisk zachodzących we współczesnym prawie. W ra-
mach tego nurtu można wyróżnić różne ujęcia: począwszy od odrzucenia
materialnoprawnej wizji prawa i przyjęcia hegemonii procedury (skrajne
ujęcie) po dostrzeżenie, iż prawo, jak medal, ma dwie strony, materialno-
prawną i proceduralną (umiarkowane ujęcie). Proceduralizacja prawa wy-
daje się nie tyle detronizować, co uzupełniać materialną wizję prawa, rozu-
mianą jako jedyny punkt odniesienia do badania i oceny prawa. To nie treść
reguł materialnoprawnych (materialna wizja prawa), ale procedury (proce-
duralna wizja prawa) uelastyczniające system prawny zaczynają nabierać
coraz większego znaczenia we współczesnym prawie. Ma to związek ze
zmianami społecznymi, wobec których reguły materialnoprawne jako na-
rzędzia regulacji stosunków społeczno–gospodarczych, okazały się niewy-
starczające, zawodne. Jak pisze L. Morawski: „proceduralizacja prawa pole-
ga na tym, że prawo stara się przyczynić do realizacji pożądanych stanów
rzeczy przede wszystkim w ten sposób, iż tworzy właściwe struktury orga-
nizacyjne, normy kompetencyjne, procedury podejmowania decyzji i roz-
strzygania konfliktów, zamiast narzucać określone cele i środki działania za
pomocą materialno–prawnych nakazów i zakazów”
0
.
Wielość zagadnień, w ramach których jest rozpatrywana procedurali-
zacja, wskazuje, że nie sposób wyznaczać dla niej granic przedmiotowych.
Teza ta jest tym mocniejsza, ponieważ przedstawione konteksty nie są jedy-
nymi, choć należą do najczęściej pojawiających się w piśmiennictwie.
W literaturze proceduralizacja prawa jest również ujmowana na tle
rozważań dotyczących swobody umów. W ich ramach podstawową kwestią
jest ustalenie, w jaki sposób umowy powinno się zawierać, a następnie rea-
lizować
. Celem ustawodawcy staje się więc określenie ram postępowania,
w obrębie których strony mają swobodę wypełnienia kształtowanych sto-
sunków prawnych treścią. Przyjmując takie ujęcie proceduralizacji, można
ją usytuować w prawie zobowiązaniowym. To nie jedyny przykład. Jest ona
także rozpatrywana w ramach czynionej refleksji nad ideą społeczeństwa
otwartego. Zgodnie z nią funkcja państwa ma się ograniczyć do ustalenia
procedur, za pomocą których realizuje się zasadę państwa prawa m.in. po-
przez poszanowanie praw mniejszości
. Przyjęcie takiego założenia wyda-
0
L. Morawski, Główne problemy…, s. 0. Zob. także W. Cyrul, Proceduralne ujęcie tworzenia prawa (w:)
Studia z filozofii prawa, pod red. J. Stelmacha, Kraków 00, passim, w szczególności s. ; T. Chauvin,
Prawa stają się prawem: demokratyczne procedury w służbie wartości (w:) Prawa stają się prawem. Status
jednostki a tendencje rozwojowe prawa, pod red. M. Wyrzykowskiego, Warszawa 00, s. i n.
E. Łętowska, Bariery naszego myślenia..., s. –.
Tamże, s. –.
Rozumienie proceduralizacji prawa
je się być wyrazem zmiany koncepcji jednostki ludzkiej w społeczeństwie.
Państwo z roli suwerena, który narzuca imperatywy działania podsystemom,
staje się partnerem przy stole rokowań. Przypisanie państwu nowej roli
wiąże się z rozumieniem systemu prawnego jako zbioru aktów komunikacji
3
.
Innymi słowy, proceduralizacja jest ujmowana jako idea, zgodnie z którą
prawodawca powinnien strukturalizować prawo, a nie dążyć do jego całko-
witej regulacji. Wyposażać podmioty prawne w narzędzia, które pozwolą im
(podmiotom), a nie państwu regulować stosunki prawne. Przyjmując takie
ujęcie proceduralizacji, uprawnione byłoby rozpatrywanie jej jako idei de-
mokratycznego państwa
. Powyższe ujęcie nawiązywałoby do rozwiązań
liberalnej filozofii prawa, w której silnie zakorzeniona jest koncepcja prawa
jako rozmowy. Takie podejście do proceduralizacji jest obecne w procedura-
listycznym paradygmacie prawa, przedstawionym przez J. Habermasa
.
Paradygmat ten — jak pisze — ma wzmocnić status prawny jednostki, do-
prowadzić do sytuacji, w której ustawodawca wyposaży jednostkę w prawa,
które pozwolą jej samej rozwiązywać konflikty, np. poprzez tworzenie in-
stytucji rozjemczych. Przy czym, jak zauważa W. Sadurski: „demokratycznie
stanowione prawo jest prawowite, nie tylko, gdy jest ustanowione w sposób
prawidłowy proceduralnie (co jest warunkiem koniecznym lecz niewystar-
czającym), lecz również, gdy treściowo spełnia pewne wymogi moralne”
.
Mimo ukazanej uniwersalności proceduralizacji prawa uzasadnione
wydaje się przyjęcie, że z największą intensywnością ujawnia się ona w pro-
cesie stosowania prawa. Czyż nie jest bowiem tak, że większość z podejmo-
wanych zagadnień, w ramach których jest ujmowana proceduralizacja pra-
wa, dotyczy właśnie stosowania prawa? Jeśli przyjrzeć się bliżej przedsta-
wionym wyżej zagadnieniom, to można dostrzec, że proceduralizacja
dotyczy, w znacznym stopniu, działalności organów stosujących prawo
.
Zgodnie z nią interpretator dochodzi do ostatecznej decyzji na drodze dys-
kursu (opartego na ustalonych procedurach postępowania) między poszcze-
3
W rodzimej literaturze pisze na ten temat m.in. E. Kustra (Władczy oraz negocjacyjny..., s. i n.);
T. Chauvin (Prawa stają się prawem..., s. i n.).
Zob. J. Habermas, Faktyczność i obowiązywanie. Teoria dyskursu wobec zagadnień prawa i demokratyczne-
go państwa prawnego, przełożyli A. Romaniuk, R. Marszałek, Warszawa 00, rozdz. .3.
Tamże, s. 30 i n.
W. Sadurski, Status jednostki w prawie: refleksje filozoficzno–prawne na temat prawowitości demokracji
proceduralnej (w:) Prawa stają się prawem. Status jednostki a tendencje rozwojowe prawa, pod red.
M. Wyrzykowskiego, Warszawa 00, s. .
Szerzej P. Kaczmarek, Dwa ujęcia proceduralizacji prawa (w:) Z zagadnień teorii i filozofii prawa. W poszu-
kiwaniu podstaw prawa, pod red. A. Sulikowskiego, Wrocław 00.
Zdolność sądowa a zdolność prawna
3
gólnymi argumentami, które ukazują zarówno kontekst powstania sporu,
jak i rozpatrywanej sprawy. I jeśli nawet w wyniku ustalonych procedur
proces stosowania prawa przybierze postać sylogizmu, będzie to konsekwen-
cją dokonania „ważenia” dostępnej interpretatorowi argumentacji, a nie
właściwego dla modelu subsumcyjnego przejścia od „przesłanki do wnio-
sku”
. Organy stosujące prawo winny dążyć do sprawiedliwego i słusznego
rozstrzygnięcia pożądanego i możliwego do zaakceptowania dla stron kon-
fliktu. Miarą sprawiedliwej decyzji będzie podjęcie jej zgodnie z określonymi
wartościami, które w danym zakresie spraw można uznać za społecznie
pożądane. Zatem proces sądowy jest ujmowany jako płaszczyzna porozu-
miewania się uczestników konfliktu.
7. Uwagi końcowe
Celem prowadzonych rozważań było ukazanie przyczyn trwających
sporów wokół charakteru relacji zdolności sądowej wobec zdolności prawnej.
Kwestia ta budzi w piśmiennictwie, mimo wielu opracowań, wciąż żywą
dyskusję. Można powiedzieć, że zadaniem, jakie zostało postawione w tym
rozdziale, było ukazanie powyższego sporu w szerszym kontekście, tak aby
móc dotrzeć do jego źródła. Przyjęto takie podejście uznając, iż przyczyn
szczegółowych problemów można poszukiwać na wyższym poziomie ogól-
ności.
Poczynione rozważania dowiodły słuszności tego stanowiska. Spór
dotyczący określenia charakteru relacji zdolności sądowej do zdolności praw-
nej stanowi bowiem egzemplifikację problemu o charakterze ogólniejszym.
Dotyczy zachodzących zmian na poziomie relacji między prawem proceso-
wym a prawem materialnym
. Ze względu na stosunek wymienionych
rodzajów prawa można wyróżnić dwie koncepcje: klasyczną i postklasyczną.
Zgodnie z założeniami pierwszej z nich przyjmuje się nadrzędność prawa
materialnego nad prawem procesowym. Natomiast w oparciu o założenia
drugiej z wymienionych koncepcji podkreśla się istotną rolę, jaką pełni pra-
wo procesowe. Badając obie koncepcje dowiedziono, że rozumienie zdolno-
Por. R. Dworkin, Biorąc prawa poważnie, Warszawa , s. 0.
Niestety, bywa również i tak, że w ramach prowadzonych rozważań oba te poziomy nie są odróż-
niane, czyli z jednej strony rozpatruje się prawo materialne i prawo procesowe jako działy prawa,
a z drugiej strony jako rodzaje prawa. W pracy starano się oba te poziomy wyraźnie odróżniać.
Uwagi końcowe
ści sądowej jako odpowiednika zdolności prawnej jest wyrazem przyjęcia
założeń klasycznej koncepcji procesu. Natomiast autorzy, którzy rozumieją
zdolność sądową jako konsekwencję posiadania zdolności prawnej, przyj-
mują takie stanowiska ze względu na założenia, których źródeł można po-
szukiwać w postklasycznej koncepcji procesu. I dlatego przyczyn problemu
z określeniem charakteru relacji zdolności sądowej do zdolności prawnej
można poszukiwać w założeniach o charakterze ogólniejszym, mających
związek ze sporem prowadzonym w prawoznawstwie między materialną
a proceduralną koncepcją prawa.
Można więc przyjąć, że odmienne założenia obu koncepcji procesu mają
wpływ nie tylko na badanie poszczególnych kategorii pojęciowych, ale na
pojmowanie prawa w ogóle, czego dowodzi nakreślony w tym rozdziale
proces proceduralizacji, który znamionuje przeniesienie punku ciężkości
z materialnej na rzecz proceduralnej koncepcji prawa.
Zdolność sądowa a zdolność prawna
Rozdział III
Zasadność definiowania zdolności sądowej w kodeksie
postępowania cywilnego
Szczególną rolę odrywają w prawoznawstwie
spory o definicje podstawowych terminów języka praw-
nego czy prawniczego. W sporach tych chodzi nie tylko
o konwencje terminologiczne dogodne lub mniej dogod-
ne dla opisywania określonego wycinka rzeczywis-
tości
.
1. Cel rozdziału
Prowadzona w nauce prawa cywilnego dyskusja wokół definicji zdol-
ności sądowej trwała zarówno wtedy, gdy ustawodawca nie definiował jej
w kodeksie postępowania cywilnego, jak i obecnie, kiedy zawiera jej defini-
cję. Co więcej, można odnieść wrażenie, że przyjęta definicja nie tylko nie
zakończyła prowadzonych dyskusji, ale, ze względu na niepoprawną treść,
jeszcze je pogłębiła
. O ile jednak do czasu przyjęcia w kodeksie postępowa-
nia cywilnego definicji zdolności sądowej dociekania były prowadzone wo-
kół projektowanej jej treści, o tyle obecnie rozważania obejmują — przede
Z. Ziembiński, Rodzaje sporów w prawoznawstwie, Studia Metodologiczne , z. , s. .
Szerzej zob. W. Broniewicz, Zdolność sądowa w postępowaniu cywilnym, Nowe Prawo , nr , s.
i n.; A. Harla, Zdolność sądowa w świetle obowiązujących przepisów prawnych, Studia Prawnicze ,
z. 3–, s. 30 i n.; R. Flejszar, Pojęcie strony w sprawach gospodarczych. Zdolność sądowa przedsiębiorcy,
Prawo Spółek 00, nr –, s. i n.; M. Jędrzejewska, Problemy wynikające z regulacji zdolności sądowej
w kodeksie postępowania cywilnego, Przegląd Sądowy 3, nr 0, passim; H. Mądrzak, Zdolność prawna
a zdolność sądowa (uwagi wokół upodmiotowienia niektórych struktur organizacyjnych w prawie cywilnym
i procesowym) (w:) II Kongres Notariuszy Rzeczpospolitej Polskiej, pod red. R. Sztyka, Poznań–Kluczbork
, passim.
wszystkim — problem zasadności dokonywania czynności definicyjnych na
poziomie prawa stanowionego. Dla współczesnej cywilistyki podstawowym
problemem jest nie tyle sama definicja zdolności sądowej, ile w ogóle słusz-
ność dokonywania tego zabiegu na poziomie tekstu prawnego. Z tego wzglę-
du należy podjąć postawiony w nauce prawa cywilnego problem. Stanowi
on bowiem egzemplifikację problemu o charakterze ogólniejszym, a miano-
wicie zasadności tworzenia definicji w prawie stanowionym.
Punktem wyjścia do rozważań będą, głoszone w literaturze, postulaty
definiowania zdolności sądowej w kodeksie postępowania cywilnego. Na
ich podstawie zostanie zrekonstruowana przywoływana argumentacja na
rzecz dokonywania czynności definicyjnych. Zagadnieniem centralnym bę-
dzie problem tworzenia definicji w tekście prawnym. Dlatego niniejsze roz-
ważania będą prowadzone na tle sporu dotyczącego zasadności definiowa-
nia zdolności sądowej w kodeksie postępowania cywilnego. W jego ramach
wyodrębniły się dwa stanowiska: a) uznające zasadność definiowania zdol-
ności sądowej na poziomie ustawy, b) podważające celowość definiowania
zdolności sądowej przez ustawodawcę.
Na podstawie przedstawionych rozważań zamierza się dowieść, że
zdolność sądowa jest pojęciem, którego nie sposób zdefiniować za pomocą
definicji równościowej. Co więcej, wydaje się, że dokonywanie czynności
definicyjnych na poziomie tekstu prawnego jest zabiegiem, za pomocą któ-
rego niemożliwe jest ukazanie właściwości zdolności sądowej
3
.
3
Należy zaznaczyć, że przedmiotem rozważań (w niniejszych rozdziale) jest kwestia zasadności
tworzenia definicji na poziomie tekstu prawnego. Natomiast gdy mowa jest o postulatach definio-
wania zdolności sądowej, to mamy do czynienia z definicjami w nauce prawa. Obie sfery ściśle się
ze sobą łączą, ponieważ definicje zdolności sądowej, które pojawiają się w nauce prawa są w więk-
szości: a) powtórzeniem przyjętego znaczenia w tekście prawnym bądź też b) jej równokształtnym
odpowiednikiem. Zob. J. Gregorowicz, Definicje w prawie i w nauce prawa, Łódzkie Towarzystwo
Naukowe, nr , Łódź , s. 30. Rozważania w tym zakresie przeprowadził również W. Patryas,
Definiowanie pojęć prawnych, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza, Seria Prawo, nr 3, Poznań ,
s. 3–. Zob. także K. Opałek, J. Wróblewski, Zagadnienia teorii prawa, Warszawa , s. –3.
Autorzy w odniesieniu do pojęć, które zawarte są w języku prawnym, przyjmują określać je jako
pojęcia prawne. Natomiast pojęcia, które występują w języku prawniczym, określają jako pojęcia
prawnicze, zob. J. Wróblewski, Język prawny a teoria dogmatyki prawa, Państwo i Prawo , z. ,
s. –.
Zasadność definiowania zdolności sądowej w kodeksie postępowania cywilnego
2. Zwolennicy definiowania zdolności sądowej w kodeksie
postępowania cywilnego
Wielu przedstawicieli nauki prawa cywilnego jest przekonanych o za-
sadności definiowania zdolności sądowej na poziomie prawa stanowionego.
Stanowisko to było głoszone przede wszystkim wtedy, gdy kodeks postępo-
wania cywilnego nie definiował zdolności sądowej (a jedynie zdolność pro-
cesową), ale również i wtedy, gdy przyjęto już jej definicję. W tych okresach
wysuwano w literaturze postulaty dotyczące odpowiednio zredagowania
definicji bądź też jej przedefiniowania
. Przedstawiciele nauki konstruując
postulaty głosili różne rozwiązania tej kwestii. Dlatego najpierw, opierając
się na formułowanych wypowiedziach, zostaną zrekonstruowane podsta-
wowe propozycje dotyczące brzmienia definicji zdolności sądowej. Następ-
nie postawione zostanie pytanie, na czym polega ich odmienność, jakie są
ich (tych odmienności) przyczyny. Na koniec wskazana będzie argumentacja,
przywoływana na rzecz definiowania zdolności sądowej w kodeksie postę-
powania cywilnego. Kwestia ta, ze względu na podstawowy (w tym rozdzia-
le) problem zasadności definiowania zdolności sądowej w prawie, jest szcze-
gólnie istotna.
2.1. Definicja zdolności sądowej
Przyjęcie w tekście prawnym definicji zdolności sądowej było jednym
z podstawowych postulatów wysuwanych przez naukę prawa cywilnego do
roku , czyli do momentu przyjęcia ustawowego jej rozumienia. Zarów-
no przed, jak i po przyjęciu definicji w kodeksie postępowania cywilnego
(w piśmiennictwie) prowadzono dyskusje nad jej treścią. Formułowano róż-
ne postulaty. Wśród nich były i takie, które głosiły potrzebę, np. związania
zdolności prawnej ze zdolnością sądową przez przyjęcie postanowienia, że
„zdolność bycia stroną w procesie pokrywa się ze zdolnością prawną w pra-
wie cywilnym”
lub „każdy podmiot posiada zdolność sądową w zakresie
zdolności prawnej” bądź też, że „każdy o tyle jest zdolny być stroną w pro-
Problem ten podjąłem w artykule pt. Wokół rozumienia zdolności sądowej w procedurze cywilnej, Acta
Universitatis Wratislaviensis nr , Przegląd Prawa i Administracji, nr LVII, Wrocław 003,
s. –.
E. Waśkowski, O projekcie kodeksu procedury cywilnej, Palestra , z. , s. –.
cesie, o ile posiada zdolność prawną (....)”
. Postulowane były również inne
rozwiązania, np. głoszące potrzebę stworzenia katalogu podmiotów posia-
dających zdolność sądową
.
Analizując piśmiennictwo, można zrekonstruować podstawowe postu-
laty dotyczące definicji zdolności sądowej. Przyjmuje się następujące rozwią-
zania: a) zastąpienie pojęcia strony innym pojęciem, b) związanie zakresu
zdolności sądowej ze zdolnością prawną, c) enumeratywne wyliczenie kate-
gorii podmiotów posiadających zdolność sądową.
Zgodnie z pierwszym rozwiązaniem proponuje się zastąpienie pojęcia
strony innym pojęciem. Postulat ten jest w literaturze podnoszony ze wzglę-
du na zbyt wąski zakres podmiotowy pojęcia strony. Nie jest bowiem tak,
aby zdolność do występowania w procesie miał tylko podmiot biorący udział
w charakterze strony. Zdolność tę mają również inne podmioty uczestniczą-
ce w procesie w charakterze np. interwenienta ubocznego czy też podmioty
występujące na tle innych, aniżeli sporne, postępowań.
Z podejmowanych dotychczas prób zastąpienia pojęcia strony najczęś-
ciej w literaturze przywołuje się pojęcie uczestnika postępowania
. Jednakże
(w piśmiennictwie) pojawiły się wątpliwości dotyczące słuszności dokonania
tego zabiegu. Pisze się bowiem, że nie jest to rozwiązanie właściwe, ponieważ
pojęcie uczestnika w postępowaniu procesowym obejmuje swym zakresem
nie tylko podmiot uprawniony do dokonywania czynności procesowych
zarówno we własnym, jak i w cudzym imieniu, ale także i inne podmioty,
jak np. świadków, biegłych. Dlatego zakres podmiotowy tego pojęcia jest za
szeroki w stosunku do wymagań definicji zdolności sądowej, chyba że
w przyjętej regulacji pojęciu uczestnika postępowania nadano by węż-
sze znaczenie. Obejmowałoby ono swym zakresem tylko podmioty mające
zdolność do dokonywania czynności procesowych we własnym imieniu
.
Jednakże, nawet przy przyjęciu takiego rozumienia, nie rozwiąże się ko-
lejnych zastrzeżeń. Wynikają one z odmiennego znaczenia tego pojęcia
(uczestnik postępowania) w postępowaniu procesowym i nieprocesowym.
To sprawia, że w celu osiągnięcia jednakowego rozumienia, bez względu na
rodzaj czy też tryb postępowania, niezbędna byłaby unifikacja tego pojęcia
Tamże, s. i n.
Szerzej J. Naziębło, Zdolność sądowa i procesowa w projekcie kodeksu postępowania cywilnego PRL, Zeszy-
ty Naukowe Uniwersytetu im. A. Mickiewicza Prawo , Seria Prawo, z. V, s. 0.
W. Broniewicz, Zdolność sądowa w postępowaniu…, s. .
E. Marszałkowska–Krześ (w:) Postępowanie cywilne, pod red. H. Mądrzaka, wyd. , Warszawa ,
s. 3.
Zasadność definiowania zdolności sądowej w kodeksie postępowania cywilnego
Zwolennicy definiowania zdolności sądowej w kodeksie postępowania cywilnego
np. przez stworzenie definicji legalnej, która doprecyzowałaby jej cechy
diagnostyczne
0
.
Analizując postulat zastąpienia pojęcia strony pojęciem uczestnika po-
stępowania, można odnieść wrażenie, że wątpliwości utrudniające dokona-
nie tego zabiegu wciąż się piętrzą. Rozwiązanie jednej z nich prowadzi do
powstania kolejnych. Uwaga ta odnosi się nie tylko do podejmowanych prób
zastąpienia pojęcia strony pojęciem uczestnika postępowania, ale i innych
pojęć, np. osoby prowadzącej proces, podmiotu postępowania
. W odnie-
sieniu do nich podejmowane zabiegi również okazały się (jak dotąd) nieuda-
ne, m.in. ze względu na zbyt szeroki zakres podmiotowy. Obejmują one
bowiem podmioty (pierwszy z nich, np. prokuratora, a drugi wykonawcę
testamentu) prowadzące proces nie we własnym imieniu i nieponoszące
skutków wyroku sądowego.
W ramach drugiego z proponowanych rozwiązań postuluje się zwią-
zanie, na poziomie tekstu prawnego, zdolności sądowej ze zdolnością praw-
ną. Projektowana definicja miałaby następującą postać: „zdolność bycia
stroną w procesie pokrywa się ze zdolnością prawną w prawie cywilnym”
bądź też: „każdy o tyle jest zdolny być stroną w procesie, o ile posiada zdol-
ność prawną (...)”
3
. Przyjęcie takiej redakcji byłoby wyrazem uznania przez
ustawodawcę korelacji między zdolnością prawną a zdolnością sądową.
Mimo pojawiających się głosów o potrzebie ustawowego związania obu
zdolności, członkowie Komisji Kodyfikacyjnej nigdy nie zdecydowali się na
uznanie tej zależności na poziomie prawa stanowionego. Nie przyjęto bo-
wiem w kodeksie postępowania cywilnego postanowienia odsyłającego do
przepisów prawa materialnego.
Trzecie z proponowanych w literaturze rozwiązań (dotyczące definicji
zdolności sądowej) głosi potrzebę stworzenia katalogu podmiotów posiada-
jących tę zdolność. Projektowana definicja zdolności sądowej miałaby zawie-
rać enumeratywny spis podmiotów posiadających tę zdolność. Spis ten móg-
łby przyjąć postać: a) wyliczenia wszystkich podmiotów, bądź też b) nieobej-
0
S. Wronkowska, M. Zieliński, Problemy i zasady redagowania tekstów prawnych, Warszawa 3,
s. .
J. Naziębło, Zdolność sądowa i procesowa…, s. 3; W. Broniewicz, Zdolność sądowa i zdolność arbitrażowa
a zdolność prawna, Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Łódzkiego 3, ser. I, z. , s. 03; M. Sawczuk,
Zdolność procesowa według kodeksu postępowania cywilnego (ze szczególnym uwzględnieniem zdolności
sądowej organizacji, o których mowa w art. 64 § 2 k.p.c.), Nowe Prawo , nr , s. .
E. Waśkowiak, O projekcie…, s. –; tenże, Podręcznik procesu cywilnego, Wilno 3, s. –3.
3
E. Waśkowiak, O projekcie…, s. i n.; tenże, Podręcznik…, s. .
0
mującą katalogiem osób fizycznych i osób prawnych
. Wydaje się jednak,
że przyjęcie powyższej treści, bez względu na to, czy wyrażonej w pierwszej,
czy też w drugiej postaci, wydaje się niemożliwe, zarówno ze względów
technicznych, jak i czysto praktycznych. Trudno bowiem sobie wyobrazić,
aby prawodawca mógł skonstruować, odpowiadający praktyce prawniczej,
katalog podmiotów posiadających zdolność sądową. Jak bowiem podkreśla
A. Stelmachowski, prawo cywilne jest prawem życia codziennego i dlatego
w jego ramach należy unikać nadmiernej kazuistyki. W zamian należy dążyć
do rozwiązań pozostawiających luz decyzyjny
.
2.2. Przyczyny sporu o definicję zdolności sądowej
Rozpatrując powyższe postulaty, dotyczące brzmienia definicji zdolno-
ści sądowej, można wśród nich dostrzec rozbieżności. Dlatego wśród autorów
uznających zasadność definiowania zdolności sądowej przez ustawodawcę
zrodził się spór dotyczący ustalenia, która z podanych definicji jest tą właś-
ciwą. Jego przyczyn nie należy poszukiwać w samej treści projektowanych
definicji. Wydaje się, że znajdują się one głębiej, w przyjętych przez autorów
odmiennych założeniach, które dotyczą: a) rozumienia zdolności sądowej,
b) funkcji, jaką ma spełniać definicja.
Pierwszej z przyczyn sporu (o definicję zdolności sądowej) można upa-
trywać w odmiennym rozumieniu zdolności sądowej. Można ją dostrzec
w świetle wysuwanych postulatów, dotyczących definicji zdolności sądowej.
Autorzy postulujący zdefiniowanie zdolności sądowej za pomocą wy-
rażeń „strona”, „uczestnik”, „podmiot postępowania”, w większości wydają
się pojmować zdolność sądową nie w kategoriach procesowego odpowied-
nika zdolności prawnej, ale jako konsekwencje zdolności prawnej. Formu-
łując definicję zdolności sądowej, starają się ukazać sposoby jej użycia. Wy-
starczy przyjrzeć się konstruowanym, w ramach tego postulatu, definicjom:
zdolności bycia podmiotem procesu, zdolności bycia podmiotem stosunku
procesowego, zdolności pełnienia roli strony w procesie, zdolności posiada-
Szerzej J. Naziębło, Zdolność sądowa i procesowa…, s. 0; W. Broniewicz, Zdolność sądowa i legitymacja
procesowa w projekcie k.p.c., Państwo i Prawo 0, z. , s. .
A. Stelmachowski, Zarys teorii prawa cywilnego, Warszawa , s. ; tenże, Prawotwórcza rola sądów
(w świetle orzecznictwa cywilnego), Państwo i Prawo , z. –, s. i n.; zob. także polemiczny
artykuł J. Wróblewskiego, Sądowe stosowanie prawa a prawotwórstwo, Państwo i Prawo , z. ,
passim.
Zasadność definiowania zdolności sądowej w kodeksie postępowania cywilnego
Zwolennicy definiowania zdolności sądowej w kodeksie postępowania cywilnego
nia cywilnoprocesowych praw i obowiązków. Wspólnym dla powyższych
definicji elementem jest właśnie sposób ich tworzenia
.
Natomiast zwolennicy ustawowego związania zdolności sądowej ze
zdolnością prawną rozumieją zdolność sądową jako kategorię odpowiada-
jącą zdolności prawnej o jednakowym zakresie oraz treści. Autorzy postulu-
jący taką redakcję uznają, że między zdolnością sądową a zdolnością praw-
ną istnieje zależność określana mianem „sprzężenia zwrotnego”.
Z kolei próby stworzenia katalogu podmiotów posiadających zdolność
sądową można rozumieć jako próbę „oddania”, na poziomie tekstu prawne-
go, złożoności systemu cywilnoprawnego. Odnosi się wrażenie, że autorzy,
wysuwający postulat utworzenia katalogu podmiotów zdolności sądowej,
kierują się przede wszystkim potrzebami praktyki. Dla niej bowiem podsta-
wową kwestią jest ustalenie zakresu podmiotowego zdolności sądowej. Przy-
jęcie takiego podejścia wyznacza rozpatrywanie zdolności sądowej jako
kategorii, która winna przede wszystkim służyć rozstrzyganiu problemów
praktyki prawniczej.
Podsumowując, pierwszej z przyczyn sporu o definicję zdolności sądo-
wej można upatrywać w odmiennym rozumieniu tej kategorii pojęciowej.
Widoczna jest bowiem następująca zależność: ) autorzy, którzy postulują
zastąpienie pojęcia strony innym pojęciem, wydają się być jednocześnie
zwolennikami poglądu, że zdolność sądowa jest tylko konsekwencją posia-
dania zdolności prawnej, a więc stoją na stanowisku, że między zdolnością
prawną a zdolnością sądową mamy do czynienia z relacją o charakterze jed-
nokierunkowym (posiadanie zdolności prawnej prowadzi do nabycia zdol-
ności sądowej), ) autorzy, którzy postulują redakcję definicji zdolności są-
dowej, która wiązałaby ją ze zdolnością prawną, wydają się być zwolenni-
kami poglądu, że zdolność sądowa stanowi procesowy odpowiednik
zdolności prawnej, a więc stoją na stanowisku, iż między zdolnością prawną
a zdolnością sądową mamy do czynienia z relacją o charakterze dwustron-
nym (posiadanie zdolności prawnej prowadzi do nabycia zdolności sądowej
i odwrotnie).
Drugiej z przyczyn sporów o właściwą definicję zdolności sądowej
można dopatrywać się w przypisywaniu definicji odmiennych funkcji. Kon-
struując definicję jednocześnie odpowiada się bowiem na pytanie: czy ma
ona spełniać wymogi właściwe dla definicji realnej czy nominalnej
?
M. Sawczuk, Zdolność procesowa w postępowaniu cywilnym, Warszawa 3, s. ; Z. Resich, Przesłanki
procesowe, Warszawa , s. 33.
Szczegółową analizę funkcji definicji zarówno realnej jak i nominalnej przeprowadził K. Ajdukiewicz,
zob. Definicja (3) (w:) Język i poznanie, t. I. Wybór pism z lat 1920–1939, Warszawa 0, s. 3 i n.;
Autorzy stojący na stanowisku związania zdolności sądowej ze zdol-
nością prawną rozumieją definicję jako środek ukazujący właściwości defi-
niowanego pojęcia. Definicja ma wyrażać istotę rozpatrywanego pojęcia. Tą
istotą, w odniesieniu do zdolności sądowej, jest bycie procesowym odpo-
wiednikiem zdolności prawnej. Powyższy sposób tworzenia wydaje się być
właściwy dla definicji realnych. Posługując się nim (tym rodzajem definicji)
chcemy, przez określenie właściwości, przedstawić charakterystykę rozpa-
trywanego przedmiotu.
Z kolei zwolennicy odmiennych postulatów przyjmują, że definicja
winna stanowić „środek” przekładu. Dlatego tworzą ją w taki sposób, aby
rozumienie zwrotu definiowanego można było wyjaśnić za pomocą innych
określeń. Autorzy takiego rozwiązania postrzegają rolę definicji w kategoriach
narzędzia, którym — posługując się — można oddać wszystkie sposoby
użycia danego pojęcia. Tym samym wydają się przyjmować, że definicja
zdolności sądowej winna spełniać wymagania właściwe dla definicji nomi-
nalnej. Jej immanentną właściwością jest przekładalność zwrotu definiowa-
nego za pomocą wyrażeń, które je tworzą.
W świetle powyższych rozważań uprawnione staje się stwierdzenie, że
przyjęcie odmiennych założeń dotyczących: a) rozumienia zdolności sądowej
oraz b) funkcji, jakie winna spełniać definicja, stanowi przyczyny sporu
o właściwą definicję zdolności sądowej. I dlatego, mimo podejmowanych
wielokrotnie prób jej zredefiniowania, nie dokonano dotychczas tego zabie-
gu. Wskazane przyczyny nie są jedynymi. Wydaje się bowiem, że przyczyn
sporu o definicję zdolności sądowej można również upatrywać w jej właści-
wościach pojęciowych. Ze względu na nie nakreślony problem wydaje się
być głębszy. Obejmuje bowiem swym zakresem problematykę o charakterze
ogólniejszym, a mianowicie zasadności definiowania pojęć w prawie stano-
wionym. I dlatego kwestię tę uczyniono głównym problemem tego roz-
działu.
tenże, Definicja () (w:) Język i poznanie, t. II. Wybór pism z lat 1945–1963, Warszawa , s. i n.;
tenże, Definicja () (w:) Język i poznanie, t. II…, s. i n. Por. W. Patryas, Definiowanie pojęć…,
s. 03–0.
Zasadność definiowania zdolności sądowej w kodeksie postępowania cywilnego
3
Zwolennicy definiowania zdolności sądowej w kodeksie postępowania cywilnego
2.3. Rodzaje argumentów na rzecz definicji zdolności sądowej
Formułowane w nauce prawa cywilnego postulaty, dotyczące definicji
zdolności sądowej, znamionuje przyjęcie stanowiska głoszącego zasadność
definiowania zdolności sądowej przez ustawodawcę. Przywoływane na uza-
sadnienie tego stanowiska argumenty charakteryzuje różnorodność. Zanim
jednak dokona się ich klasyfikacji, należy wcześniej ustalić funkcje, jakie
przypisuje się definicji.
Już od czasów Arystotelesa podkreślano, że definicja — zgodnie ze
znaczeniem wyrazu definitio — oznacza odgraniczenie (pierwsza funkcja).
Definiując wybrany wyraz, chcemy zaznaczyć jego odrębność
. Drugą funk-
cją, przypisywaną definiowaniu pojęcia, jest „przekładalność” jego znaczenia
za pomocą innych wyrażeń
. Funkcję tę pełnią, w znacznym stopniu, poję-
cia definiowane na gruncie prawa, określane mianem definicji nominalnych
0
.
Zgodnie z trzecią funkcją, każdy język (w tym i język prawny) ma służyć
komunikacji między nadawcą a odbiorcą. Dlatego definicja, jako swoiste
narzędzie, ma ułatwić porozumiewanie się oraz wierne odwzorowywanie
rzeczywistości.
Powyższe funkcje są przywoływane w piśmiennictwie w odniesieniu
do definiowania zdolności sądowej w prawie.
Pierwszy rodzaj formułowanej argumentacji charakteryzuje podkre-
ślanie roli ustawodawcy w konstruowaniu aparatury definicyjno–pojęcio-
wej
. Wskazuje się bowiem: „Ustawodawca winien dokładnie wiedzieć, co
ma na myśli i wyraźnie to formułować, a nie z góry zostawiać otwartą drogę
dla różnych interpretacji (...)
”. Wziąwszy to pod uwagę, przyjmuje się, że
to na poziomie prawa stanowionego winna być definiowana aparatura po-
jęciowa, którą następnie posługuje się nauka. Z kolei do jej funkcji należy
T. Kotarbiński, Wykłady z dziejów logiki, Warszawa , s. –3.
Terminem tym posługuje się K. Ajdukiewicz, O definicji (1956) (w:) Język i poznanie, t. II…, s. .
0
K. Ajdukiewicz, O definicji (1956) (w:) Język i poznanie, t. II…, s. i n.; Z. Ziembiński, Logika prak-
tyczna, wyd. XXI, Warszawa , s. –; A. Malinowski (red. nauk.), Logika dla prawników, War-
szawa 00, s. –.
Z. Ziembiński, Podstawowe problemy prawoznawstwa, Warszawa 0, s. –3; J. Gregorowicz, Defi-
nicje w prawie…, s. –. Autor na uzasadnienie przyjętego stanowiska pisze: „Jeśli bowiem usta-
wodawca nie określi terminu w ogóle, bądź też określi go w sposób niewystarczający, to pod takie
nie sprecyzowane »gumowe« pojęcie można podłożyć, co się komu podoba. (...) W świetle powyż-
szego nie jest usprawiedliwiony postulat, żeby konstruowanie pojęć zostawić nauce. (...) Tak więc
nie ma żadnych racjonalnych przeszkód, które mogłyby skłonić ustawodawcę do powstrzymania
się od definicji”.
E. Szerer, Zagadnienie chuligaństwa w projekcie kodeksu karnego, Państwo i Prawo , z. , s. .
ocena formułowanych w prawie definicji np. przez głoszenie postulatów.
Rolą nauki jest bowiem ustalanie, czy przyjęta definicja jest przejrzysta,
odpowiada złożoności systemu, zmieniającym się potrzebom praktyki praw-
niczej
3
. Dlatego też przypisywane zarówno prawodawcy, jak i nauce funk-
cje należy rozpatrywać jako elementy uzupełniające się. Zadaniem ustawo-
dawcy jest kształtowanie aparatury pojęciowej na poziomie języka prawne-
go. Natomiast rolą nauki jest ocena jej adekwatności do rzeczywistości
społecznej.
Drugi rodzaj przywoływanej argumentacji dotyczący zasadności defi-
niowania zdolności sądowej, odwołuje się do celów, jakie znamionuje kon-
struowanie definicji w prawie stanowionym. Zgodnie z postanowieniami
przyjętymi w zbiorze dyrektyw techniki legislacyjnej uważa się, że definicje
danego terminu należy formułować, jeżeli
:
– określenie jest wieloznaczne,
– określenie jest nieostre, a pożądane jest ograniczenie jego nieostrości,
– znaczenie danego określenia nie jest powszechnie zrozumiałe,
– ze względu na dziedzinę regulowanych spraw istnieje potrzeba ustalenia
nowego znaczenia danego określenia.
O potrzebie tworzenia definicji na poziomie tekstu prawnego można
mówić wtedy, gdy chociażby jedna z wymienionych dyrektyw znajduje
zastosowanie. W nauce prawa cywilnego podkreśla się, że termin „zdolność
sądowa” jest wieloznaczny, a ze względu na jego funkcję w procesie istnieje
potrzeba ustalenia jednoznacznego rozumienia
. Biorąc pod uwagę powyż-
sze wskazania, przyjmuje się zasadność utrzymania definicji zdolności sądo-
wej w kodeksie postępowania cywilnego. Konstruowanie definicji ma bo-
wiem służyć precyzji i jednoznaczności w posługiwaniu się danym wyraże-
niem, tak aby zapobiec dokonywaniu błędnych interpretacji. Obawa ta
3
Jednym z podstawowych celów nauki jest rozwiązywanie problemów definicyjno–pojęciowych,
które mogą pojawić się w wyniku przyjętych rozwiązań legislacyjnych, tak jak ma to miejsce w przy-
padku definicji zdolności sądowej.
Załącznik do rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z 0 czerwca 00 r. w sprawie Zasad Tech-
niki Prawodawczej (Dz. U. Nr 00, poz. 0). Zob. także S. Wronkowska, M. Zieliński, Problemy
i zasady…, s. i n.; tychże, Komentarz do zasad techniki prawodawczej, Warszawa 00, s. i n.;
R. Piszko, Rola urzędowych zbiorów techniki prawodawczej w kształtowaniu dyrektyw wykładni prawa (w:)
Filozofia prawa wobec globalizmu, pod red. J. Stelmacha, Kraków 003, s. 3–33; tenże, Interpretacyjna
rola zasad techniki prawodawczej (w:) Księga jubileuszowa z okazji 15–lecia Wydziału Prawa i Administracji
Uniwersytetu Szczecińskiego, pod red. Z. Ofiarskiego, Szczecin 00, s. i n.
Por. W. Broniewicz, Zdolność sądowa w postępowaniu…, passim; tenże, Zdolność sądowa i zdolność arbi-
trażowa…, passim.
Zasadność definiowania zdolności sądowej w kodeksie postępowania cywilnego
Zwolennicy definiowania zdolności sądowej w kodeksie postępowania cywilnego
wydaje się być zrozumiała, chociażby ze względu na to, że w odniesieniu do
zdolności sądowej mieliśmy do czynienia z błędną wykładnią. W jej ramach
Sąd Najwyższy przyjął, że stanowi ona jeden z elementów zdolności proce-
sowej
. Jeśli dodać, że dokonywana wykładnia miała miejsce w sytuacji, gdy
nie definiowano zdolności sądowej na poziomie tekstu prawnego, to głoszo-
ne stanowisko o potrzebie definicji w prawie stanowionym, wydaje się być
uzasadnione.
Trzeci rodzaj przywoływanej argumentacji, dotyczącej definiowania
pojęć na poziomie tekstu prawnego, odwołuje się do funkcji czynności defi-
nicyjnych, wskazując na ich praktyczny (komunikacyjny) walor. Jedną bo-
wiem z podstawowych funkcji języka (w tym także języka prawnego) jest
funkcja komunikacyjna. Polega ona na tym, że tekst prawny (rozumiany jako
medium) ma zapewnić porozumiewanie się między nadawcą (prawodawcą)
a odbiorcą (adresatem przepisu prawnego)
. Zwolennicy definiowania pojęć
na poziomie tekstu prawnego podkreślają, że konstruowanie definicji ma
służyć ustalaniu znaczenia określeń, jakimi posługujemy się w trakcie prze-
kazywania informacji. Pomaga także np. kwalifikacji stanów faktycznych
przez dokonanie subsumcji stanu faktycznego, w odniesieniu do ustalonych
właściwości danej kategorii pojęciowej
.
Podsumowując można powiedzieć, że autorzy formułujący postulaty
zdefiniowania zdolności sądowej, uznają zasadność definiowania tej kate-
gorii na poziomie prawa stanowionego. Takie stanowisko głosili zarówno
wtedy, gdy nie było w kodeksie postępowania cywilnego definicji zdolności
sądowej, jak i obecnie, gdy ustawa ją zawiera. O ile jednak przed przyjęciem
definicji zdolności sądowej postulowali wprowadzenie jej do kodeksu po-
stępowania cywilnego, o tyle obecnie stoją na stanowisku zasadności jej
definiowania na płaszczyźnie normatywnej.
Orzeczenie SN z listopada r., Państwo i Prawo , z. –, s. 03 i n. Krytycznie ustosun-
kował się do tego orzeczenia m.in. J. Naziębło, Zdolność sądowa i procesowa…, s. 30. Kwestię tę
szerzej omówiono w odrębnym opracowaniu, zob. Wokół rozumienia zdolności sądowej…, s. –.
Z. Muszyński, Nieostrość a porozumiewanie się (w:) Badania nad nieostrością. Kierunki i tendencje.
O nieostrości, Realizm. Racjonalność. Relatywizm, pod red. Z. Muszyńskiego, Lublin , s. 3 i 0.
Szerzej J. Gregorowicz, Definicje w prawie..., s. .
3. Przeciwnicy definiowania zdolności sądowej
przez ustawodawcę
Obecnie prowadzona dyskusja na temat definicji zdolności sądowej jest
podejmowania w piśmiennictwie w innym, aniżeli wyżej przedstawiony,
kontekście. Kontekst ten nie obejmuje przedmiotem badań ustalania, która
z jej treści jest tą właściwą. Przedstawiciele nauki prawa cywilnego odchodzą
bowiem od formułowania czy też analizowania postulatów dotyczących
zdefiniowania zdolności sądowej. Znamienna jest w tym względzie wypo-
wiedź M. Jędrzejewskiej, która m.in. twierdzi, iż „wydaje się, że jego prawna
regulacja, zmierzająca do precyzyjnego określenia (…) nie wpływa na uła-
twienie jego funkcjonowania w praktyce, a i teorii dostarcza wielu zawiłych
problemów”
. Co więcej: „można i trzeba zastanowić się, czy w ogóle umiesz-
czanie tej definicji w kodeksie jest potrzebne”
30
. Podobne wątpliwości wyda-
je się mieć R. Flejszar, bowiem zastanawia się nad tym „czy wprowadzenie
w art. § k.p.c. definicji zdolności sądowej było uzasadnione i celowe”
3
.
Na podstawie powyższych wypowiedzi można stwierdzić, że przed-
stawiciele nauki prawa cywilnego coraz częściej stawiają pytanie o zasadność
definiowania zdolności sądowej na poziomie tekstu prawnego. Pytanie to
wydaje się być w pełni uzasadnione, chociażby ze względu na powstałe
problemy związane z definicją zdolności sądowej. Problemy te dotyczą
m.in. zbyt wąskiego zakresu podmiotowego oraz przedmiotowego. Nie są
to jedyne zastrzeżenia
3
. Jak pisze W. Broniewicz uprawnienie do występo-
wania w charakterze strony, zgodnie z przyjętymi postanowieniami, ma
także podmiot niemający zdolności sądowej
33
. Mamy więc do czynienia
z widoczną niekonsekwencją. Z jednej strony ustawodawca bowiem przyj-
muje, że uprawnienie do występowania w procesie ma strona posiadająca
zdolność sądową, a z drugiej strony uznaje, iż możliwa jest sytuacja, w któ-
rej podmiot będzie występował w procesie jako strona, mimo że nie posiada
M. Jędrzejewska, Problemy wynikające…, s. .
30
Tamże, s. .
3
R. Flejszar, Pojęcie strony w sprawach gospodarczych..., s. –3; tenże, Przedsiębiorca w postępowaniu
cywilnym rozpoznawczym, Warszawa 00, s. 3–. W podobnym tonie pisze E. Gniewek, O skutkach
przyznania zdolności sądowej spółkom cywilnym w postępowaniu przed sądem gospodarczym, Przegląd
Sądowy , nr –, s. –0; tenże, Utrata zdolności sądowej przez osobę prawną w trakcie procesu,
Rejent , nr , s. .
3
Kwestię tę szeroko omawia M. Jędrzejewska, Problemy wynikające…, passim. Problematykę tę uczy-
niłem przedmiotem osobnego opracowania, zob. Wokół rozumienia zdolności sądowej…, s. –3.
33
W. Broniewicz, Zdolność sądowa w postępowaniu..., s. –.
Przeciwnicy definiowania zdolności sądowej przez ustawodawcę
zdolności sądowej. Niekonsekwencja ta widoczna jest także w konstruowa-
nych przez prawodawcę definicjach zdolności sądowej. Pomimo że w art.
§ k.p.c. zdefiniowano zdolność sądową jako „zdolność występowania
w procesie jako strona”, to pozostające wówczas w mocy przepisy kodeksu
handlowego (z czerwca 3 r., Dz. U. Nr , poz. 0) w odniesieniu do
handlowych spółek osobowych (spółki jawnej — art. k.h.) posługiwały się
w dalszym ciągu zwrotem, że spółka ta „może pozywać i być pozywana”.
O ile pierwsza z wymienionych definicji odwołuje się do właściwości pod-
miotowych, o tyle druga do przymiotów cywilnoprawnych. Charakterystycz-
ne jest, że nawet w kodeksie spółek handlowych użyto wyrażenia bezpo-
średnio nawiązującego do stylizacji art. k.h., a nie art. § k.p.c. Podob-
nie ustawodawca uczynił w ustawie z czerwca r. o własności lokali,
w której stwierdza się, że „wspólnota mieszkaniowa może nabywać prawa
i zaciągać zobowiązania, pozywać i być pozwana”
3
. Kwestia ta szerzej zo-
stanie omówiona w kolejnym rozdziale.
Przedstawione problemy, związane z definicją zdolności sądowej, do-
prowadziły do postawienia pytania o zasadność definiowania tej kategorii
pojęciowej w kodeksie postępowania cywilnego.
Kwestia ta stanowi egzemplifikację zagadnienia o charakterze ogólniej-
szym, a mianowicie zasadności konstruowania w ogóle definicji w tekście
prawnym. Dlatego też zasadność (użyteczność) tworzenia definicji zdolności
sądowej w prawie stanowionym będzie rozpatrywana z punktu widzenia:
a) właściwości pojęciowych zdolności sądowej, b) przyjętych rozwiązań
w ramach francuskiego i niemieckiego kręgu kulturowego.
3.1. Właściwości pojęciowe zdolności sądowej
Zdolność sądowa jest kategorią, której nie sposób zdefiniować, posłu-
gując się definicjami równościowymi (równoważnościowymi)
3
. Tezy tej
można dowieść, ukazując właściwości pojęciowe zdolności sądowej, czyli jej
3
Ustawa z czerwca r. o własności lokali (tekst jedn. Dz. U. z 000 r. Nr 0, poz. 03 z późn.
zm.). Kwestię tę podnosi A. Jakubecki, Zdolność sądowa osobowych spółek handlowych a status ich wspól-
ników w procesie cywilnym i egzekucyjnym (w:) Prawo prywatne czasu przemian. Księga pamiątkowa ku czci
S. Sołtysińskiego, pod red. A. Nowickiej, Wydawnictwo Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, Poznań
00, s. 03.
3
E. Gniewek, O skutkach przyznania zdolności sądowej…, s. 0; E. Łętowska, Podstawy prawa cywilnego,
wyd. , Warszawa , s. –.
niedookreśloność i nieostrość
3
. O ile pierwsza z wyróżnionych właściwości
dotyczy treści, o tyle druga zakresu. W piśmiennictwie niedookreśloność
pojęciową określa się również mianem niedookreśloności treściowej, a nie-
dookreśloność zakresową nieostrym zakresem
3
.
O niedookreśloności treściowej danego wyrażenia można mówić wte-
dy, gdy nie sposób określić jego treści
3
. Właściwość ta znamionuje zdolność
sądową, ponieważ jest pojęciem o niedookreślonym pasie semantycznym.
Jej niedookreśloność nie jest wynikiem celowego zabiegu legislacyjnego, tak
jak w przypadku innych wyrażeń, np. „zasady współżycia społecznego”,
„drobne bieżące sprawy życia codziennego”, „należyty nadzór”
3
. W przy-
padku zdolności sądowej jej niedookreśloność jest konsekwencją wielu kon-
tekstów, w ramach których prawodawca i judykatura się nią posługują. Treść
zdolności sądowej wydaje się mieć charakter konwencjonalny. Jest bowiem
pochodną decyzji normodawczych oraz sędziowskich. Można oczywiście
przyjąć, iż predykat „bycie stroną postępowania sądowego w sprawach cy-
wilnych” oraz predykat „bycie innym niż strona uczestnikiem postępowania
sądowego w sprawach cywilnych” wyznacza zespół cech podmiotów, którym
przysługuje ta zdolność. Mogłoby to prowadzić do uznania, że nieupraw-
nione jest mówienie o niedookreśloności treściowej zdolności sądowej. Jed-
nakże przyjmując takie stanowisko należałoby być konsekwentnym i tym
samym wskazać pełny (zamknięty) katalog cech wyznaczających treść zdol-
ności sądowej. Czy dokonanie takiego zabiegu jest możliwe? W świetle po-
czynionych w literaturze przedmiotu rozważań wydaje się, że nie. Przyczyn
niedookreśloności treściowej zdolności sądowej można upatrywać również
w szerszym aspekcie, a mianowicie w otwartej tekstowości prawa, która, jak
podkreśla się w literaturze, jest nieusuwalną właściwością języka prawnego
0
.
3
Zamierzam zaznaczyć, że mówię o niedookreśloności treściowej i nieostrym zakresie w oparciu
o założenia przyjmowane przez przedstawicieli szkoły oksfordzkiej, a nie założenia przyjmowane-
go przez tzw. twardą analitykę. Szkoła oksfordzka jest to ruch filozoficzny określany również
mianem „filozofii języka potocznego”. Wśród jego reprezentantów można wymienić m.in. H.L.A. Har-
ta, J.L. Austina. W rodzimej literaturze bliskie tym założeniom, dotyczącym kwestii pojęciowych,
wydają się być poglądy L. Morawskiego.
3
Szerzej na temat właściwości zwrotów niedookreślonych zob. M. Zieliński, Wykładnia prawa. Zasady.
Reguły. Wskazówki, Warszawa 00, s. 3–. O różnego rodzaju niedookreśloności: pojęciowej,
zakresowej zob. Z. Radwański, M. Zieliński, Uwagi de lege ferenda o klauzulach generalnych w prawie
prywatnym, Przegląd Legislacyjny 00, nr , s. –.
3
M. Zieliński, Wykładnia prawa. Zasady…, s. 3.
3
S. Grzybowski (w:) System prawa cywilnego, t. I, Część ogólna, pod red. S. Grzybowskiego, Warszawa
, s. –.
0
Szerzej T. Gizbert–Studnicki, Wieloznaczność leksykalna w interpretacji prawniczej, Kraków , s.
i n.; tenże, Język prawny z perspektywy socjolingwistycznej, Warszawa–Kraków , s. 3 i n.
Zasadność definiowania zdolności sądowej w kodeksie postępowania cywilnego
Przeciwnicy definiowania zdolności sądowej przez ustawodawcę
Natomiast z nieostrością mamy do czynienia wówczas, gdy nie jesteśmy
w stanie ustalić w sposób jednoznaczny zakresu podmiotowego bądź też
przedmiotowego danego wyrażenia. Jak pisze M. Zieliński: „nieostrość nazw
polega na tym, że mimo zapoznania się z cechami danych przedmiotów nie
o każdym z nich potrafimy orzec, czy jest on, czy nie jest on desygnatem
określonej nazwy, zatem czy wchodzi do jej aktualnego zakresu, czy nie
wchodzi”
. W odniesieniu do zdolności sądowej nieostrość ta polega na tym,
że są takie podmioty, o których z pewnością można powiedzieć, że są desyg-
natami tej nazwy. Są również i takie, o których można mówić, że nie są de-
sygnatami tej nazwy. Jednakże są i takie, co do których istnieje wątpliwość,
czy są desygnatami tej nazwy
. Innymi słowy, są takie podmioty wobec
których, mimo zapoznania się z posiadanymi przez nie cechami, nie sposób
powiedzieć, czy posiadają zdolność sądową. Wyrazem nieostrości zdolności
sądowej jest, podkreślana w literaturze, niemożność jednoznacznego usta-
lenia jej zakresu podmiotowego jak i przedmiotowego
3
.
Pojęcia o niedookreślonej treści i nieostrym zakresie można określać
mianem pojęć otwartych, w tym znaczeniu, w jakim posługuje się nim L. Mo-
rawski
. Zwracam na to uwagę, ponieważ rozumienie tego określenia — „po-
jęcie otwarte” — nie jest w literaturze jednoznaczne
. L. Morawski za poję-
cie otwarte rozumie pojęcie, wobec którego tekst prawny nie formułuje wszyst-
kich kryteriów stosowalności i dlatego należy je uzupełniać na mocy mniej
lub bardziej arbitralnych decyzji. Innymi słowy, właściwości (treść i zakres)
pojęć otwartych ustalane są na mocy decyzji (normodawczych, sędziowskich).
Podobne rozumienie pojęcia otwartego wydaje się przyjmować T. Gizbert–
Studnicki. Pisze on, że otwarta struktura polega na tym, że „można sobie
wyobrazić taki przedmiot, w stosunku do którego rodzimy użytkownik ję-
zyka żywi wątpliwości, czy należy on do zakresu tego predykatu”
.
M. Zieliński, Wykładnia prawa. Zasady…, s. .
Zob. K. Ajdukiewicz, Logika pragmatyczna, Warszawa , s. . Autor pisze m.in. „Nazwy takie
(nieostre — P.K.) nie mają ustalonego zakresu, jakkolwiek niektóre przedmioty są ich desygnatami,
a niektóre nie są”.
3
M. Jędrzejewska, Problemy wynikające…, s. i .
L. Morawski, O dwóch sposobach definiowania pojęć w prawie, Acta Universitatis Nicolai Copernici,
Prawo XIX Nauki Humanistyczno–Społeczne , z. , s. – i ; tenże, Główne problemy współ-
czesnej filozofii prawa. Prawo w toku przemian, Warszawa 000, wyd. , s. –3.
Zwracam uwagę na to, że posługuję się terminem „pojęcie otwarte” w znaczeniu, którym posługu-
je się L. Morawski ze względu na to, że określenie to jest w piśmiennictwie w różny sposób pojmo-
wane. Wyróżniane w piśmiennictwie stanowiska na temat pojmowania pojęcia otwartego przed-
stawił P. Reputakowski, Zagadnienie nieostrości w filozofii języka i teorii prawa (w:) Badania nad nieostroś-
cią..., s. –.
T. Gizbert–Studnicki, Wieloznaczność leksykalna..., Kraków , s. .
0
Na podstawie powyższych rozważań uprawnione wydaje się twierdze-
nie, że zdolność sądową znamionuje zarówno niedookreśloność treściowa,
jak i nieostry zakres. Czyż bowiem nie jest tak, że mimo zapoznania się z ce-
chami danej jednostki organizacyjnej nie możemy w dalszym ciągu jedno-
znacznie odpowiedzieć na pytanie, czy posiada ona zdolność sądową? Czyż
bowiem nie jest tak, że nie można podać zespołu cech, które wskazywałyby
jednoznacznie, czy rozpatrywany twór organizacyjny jest desygnatem nazwy
„podmiot procesowy”? Wskazana niedookreśloność treściowa idzie w parze
z nieostrością tego pojęcia. Potwierdza to konstytutywna rola działalności
orzeczniczej w sprawie orzekania o zdolności sądowej (o której szerzej w roz-
dziale V).
Celowość definiowania pojęć otwartych za pomocą definicji klasycz-
nych, równościowych w formie logiczno–językowej, budzi w nauce zastrze-
żenia. Zwraca się bowiem uwagę na brak użyteczności w ich definiowaniu
za pomocą per genus proximum et differentiam specificam. Metoda ta, będąca
podstawową dla definicji klasycznych, stanowi wyraz akceptacji przez ba-
dacza metodologicznego esencjonalizmu
. Przyjęcie tej postawy determi-
nuje charakter stawianych pytań, które są nastawione na ujawnianie „istoty”
badanego przedmiotu. Autorzy przyjmujący tę postawę rozpoczynają pyta-
nie od zaimka „co”. Można więc powiedzieć, że przyjęcie postawy esencja-
listycznej polega na uznaniu, że definicje powinny wyrażać istotę definio-
wanego pojęcia, czyli „prawdziwą naturę”, jego „esencję”
. Tym samym nie
bierze się pod uwagę (potencjalnej) otwartości tekstowej. Posługując się sche-
matem, nie uwzględnia się istnienia różnego rodzaju pojęć (ich swoistości).
Wydaje się, że błąd w podejściu esencjonalistycznym polega na przyjęciu
założenia, że „pojęcia prawne są ustalone lub zamknięte w tym sensie, iż
można je zdefiniować, podając jakiś zbiór warunków koniecznych i wystar-
czających, a w ten sposób sprawić, że o każdym rzeczywistym lub wyobra-
żonym przypadku można powiedzieć z całkowitą pewnością, czy podpada
pod dane pojęcie czy też nie. Znaczy to, iż dane pojęcie (...) jest logicznie
zamknięte”
.
L. Morawski, O dwóch sposobach definiowania pojęć w prawie..., s. . Autor posługuje się wyrażeniem
„metodologiczny esencjonalizm” za K. Popperem, Die offene Gesellschaft und ihre Feinde, Bern ,
b. I, s. i n. (tytuł oryginału The Open Society and its Enemies); L. Morawski, Domniemania a dowody
prawnicze, Toruń , s. 3–.
L. Morawski, O dwóch sposobach definiowania pojęć w prawie..., s. ; tenże, Domniemania..., s. –.
Zob. H.L.A. Hart, Niebo pojęć Iheringa i współczesna analityczna filozofia prawa (w:) Eseje z filozofii prawa,
Warszawa 00, s. 3.
Zasadność definiowania zdolności sądowej w kodeksie postępowania cywilnego
Przeciwnicy definiowania zdolności sądowej przez ustawodawcę
Przyjęcie przez autorów, konstruujących definicję zdolności sądowej,
postawy esencjonalistycznej polega na posługiwaniu się, przy dokonywaniu
tej czynności (definiowania), określonym schematem. Jak zauważa M. Saw-
czuk formułowane w nauce postulaty definicji zdolności sądowej są tworzo-
ne w większości na podstawie algorytmu, który przybiera postać: czym jest
zdolność sądowa i kto ją posiada
0
. Użycie tego algorytmu ma zapewnić
stworzenie definicji, która będzie miała zastosowanie na gruncie poszczegól-
nych regulacji prawnych i jednocześnie będzie adekwatna do zmieniających
się potrzeb praktyki prawniczej. Innymi słowy, przyjęcie przez autora po-
wyższej postawy znamionuje dążenie do uniwersalizacji, która w aspekcie
złożoności systemu prawnego, wydaje się być nieosiągalna.
Przyjmując bowiem podejście esencjonalistyczne, nie podaje się kryte-
riów stosowalności dla definiowanych terminów, a jedynie wskazuje na jego
określone cechy. Ponadto poza zakresem rozważań pozostawia się rozpatry-
wanie zdolności sądowej w aspekcie jej właściwości. Na właściwości te zwra-
ca uwagę m.in. W. Broniewicz. Dlatego stawiając pytanie: czym jest zdolność
sądowa, autor dostrzegł, że nie sposób ustalić tylko jednego jej znaczenia. To
konsekwencja języka potocznego, posiadającego otwartą strukturę. Na jego
podstawie tworzony jest język prawny
. I dlatego, w odniesieniu do zdol-
ności sądowej, właściwe wydaje się zwrócenie szczególnej uwagi na jej ot-
wartość pojęciową. Ze względu na nią (otwartość) nie sposób zdefiniować
zdolność sądową w taki sposób, by oddać jej właściwości. Dlatego podejmo-
wane w tym zakresie próby były nieudane, ponieważ inne być nie mogły.
Przyjmując postawę uniwersalistyczną, nie można więc zdefiniować
zdolności sądowej. Nie sposób za pomocą definicji równościowych (równo-
ważnościowych) wskazać właściwości, które przysługiwałyby wszystkim jej
desygnatom jednocześnie tylko im. W konsekwencji powoduje to nieprzy-
datność, nieużyteczność klasycznej definicji równościowej w procesie ich
definiowania
. W jej zakresie, między wyrażeniem definiowanym a definiu-
0
M. Sawczuk, Zdolność procesowa w postępowaniu cywilnym, Warszawa 3, s. ; zob. także Z. Resich,
Przesłanki…, s. 33.
Przedmiotem badań obejmuję poglądy nauki prawa cywilnego, a nie koncepcje wypracowane na
gruncie teorii i filozofii prawa. Dlatego nie będę szerzej rozwijał tego wątku. W tym zakresie odsy-
łam do pracy L. Wittgensteina, Dociekania filozoficzne, Warszawa , s. 0 i n.; T. Pawłowskiego,
Rodziny znaczeń i ich definiowanie, Studia Filozoficzne , nr ; tegoż, Tworzenie pojęć w naukach
humanistycznych, Warszawa , rozdz. II; zob. także M. Zirk–Sadowski, Pozytywizm prawniczy
a filozoficzna opozycja podmiotu i przedmiotu poznania (w:) Studia z filozofii prawa, pod red. J. Stelmacha,
Kraków 00, s. –.
Z. Pulka, Struktura poznania filozoficznego w prawoznawstwie, Prawo CCXCIII, Wrocław 00, s. –;
L. Morawski, Domniemania..., s. 3–; tenże, O dwóch sposobach definiowania pojęć w prawie…, s. i n.
jącym, winna zachodzić ścisła więź; drugi człon stanowi równoważny od-
powiednik pierwszego. Zdolność sądowa jest pojęciem o niedookreślonym
znaczeniu i nieostrym zakresie podmiotowym i przedmiotowym. Nie sposób
bowiem ustalić jej wszystkich cech, a także określić zbioru wszystkich wa-
runków koniecznych i wystarczających do tego, aby móc powiedzieć, że
mamy do czynienia ze zdolnością sądową. Dlatego niemożliwe jest zdefinio-
wanie zdolności przy użyciu definicji równościowej. Sformułowana konklu-
zja wydaje się być kluczem do odpowiedzi na pytanie o przyczynę istnienia
zamętu pojęciowego wokół tej kategorii pojęciowej.
Odrębną, choć równie ważną kwestią jest pytanie, czy możliwe jest
w ogóle skonstruowanie definicji zdolności sądowej odpowiadającej rzeczy-
wistości, a jeśli tak, to w jaki sposób? Postawione pytanie można ująć szerzej,
dotyczy bowiem problemu definiowania pojęć i to zarówno w języku praw-
nym, jak i prawniczym. Analiza prowadzonych (w literaturze) rozważań
pozwala udzielić pozytywnej odpowiedzi. Konieczne jest jednak przyjęcie
odmiennych, aniżeli dotychczas stosowanych, rodzajów definicji, które
uwzględniałyby założenie o otwartej strukturze języka prawnego
3
.
Pierwszy rodzaj definicji, który uwzględnia założenie o otwartej struk-
turze języka prawnego, polega nie tyle na definiowaniu, co na opisie sposo-
bów używania badanego terminu w różnych kontekstach językowych jego
występowania
. Metodę tę określa się mianem „definicji w kontekstach”,
„definicji w użyciu”. Zgodnie z nią, objaśniając terminy należy uwzględniać
konteksty, w jakich występuje, a nie definiować go (termin) w oderwaniu
.
Autorzy podejmują rozważania z zakresu przydatności tworzenia definicji cząstkowych, które to
formułują tylko kryteria stosowalności definiowalnego terminu przez wskazanie warunków po-
prawnego jego użycia.
3
W zakresie budowy definicji zob. K. Opałek, J. Wróblewski, Zagadnienia teorii…, s. –3. Autorzy
przedstawiają poglądy na temat tworzenia pojęć prawniczych. Zwracają uwagę na konstruowanie
ich w oparciu o: a) analizę pojęć występujących w języku prawnym konkretnego systemu prawa,
grupy systemów prawa albo też na podstawie pojęć, występujących w opracowywaniu zagadnień,
b) funkcję przepisów, należących do konkretnego systemu prawa, grupy systemów, c) wyprowa-
dzenie dedukcyjne z pojęć istniejących niezależnie od tekstu prawnego, d) epistemologię prawniczą,
e) konwencję terminologiczną, której pojęcia prawnicze są rezultatem.
Przyjęcie takiego podejścia wydaje się słuszne. W ramach integracji prawoznawstwa, poszczególne
dyscypliny winny korzystać z posiadanego dorobku. Szerzej zob. pracę zbiorową pod red. Z. Mu-
szyńskiego, Badania nad nieostrością. Kierunki i tendencje. O nieostrości, Realizm, racjonalność, relatywizm,
Lublin .
Takie stanowisko przyjmuje J. Bentham, Wprowadzenie do zasad moralności i prawoznawstwa, Warsza-
wa , rozdz. XVI; H.L.A. Hart, Pojęcie prawa, tłum. J. Woleński, Warszawa , s. 30; tenże, Defi-
nicja i teoria w prawoznawstwie (w:) Eseje…, s. 3 i n. Podobne założenia głosił Ihering, zob.
H.L.A. Hart, Niebo pojęć Iheringa i współczesna analityczna filozofia prawa (w:) Eseje…, passim. Spośród
przedstawicieli rodzimej nauki zob. C. Znamierowski, Podstawowe pojęcia prawa, t. I, wyd. , Poznań
Zasadność definiowania zdolności sądowej w kodeksie postępowania cywilnego
3
Przeciwnicy definiowania zdolności sądowej przez ustawodawcę
Potrzebę przyjęcia takiej postawy uzasadnia się między innymi tym, że „zna-
czenie językowe posiadają nie poszczególne izolowane słowa, lecz ich zbio-
ry”
. Ponadto podkreśla się, że system prawny, posiada złożoną strukturę,
która tworzy rozmaitość sytuacji i wzajemnych relacji między nimi. Dlatego
nie sposób skonstruować definicję, która byłaby właściwa dla wszelkich
kontekstów, w jakich występuje zdolność sądowa. Należy więc poszukiwać
nie tej jednej poprawnej definicji zdolności sądowej, ale kontekstów, w jakich
ta zdolność występuje, i w odniesieniu do nich ustalać jej znaczenie czy też
zakres. Podstawowe konteksty występowania zdolności sądowej zostaną
zrekonstruowane i uczynione przedmiotem analizy w rozdziale IV.
Radykalny program, w ramach omawianego sposobu tworzenia defi-
nicji, przyjmowali deskrypcjoniści, którzy nie tylko odrzucali postawę esen-
cjonalistyczną, ale w ogóle definiowanie jako metodę wyjaśniania pojęć
.
Zgodnie z założeniami tego programu, konstruując definicję zdolności sądo-
wej, należałoby odpowiedzieć na pytanie: jakie warunki musi spełnić pod-
miot, by mógł posiadać tę zdolność?
Drugi rodzaj definicji, który wydaje się być odpowiedni dla zdolności
sądowej, to definicja cząstkowa
. Jak pisze J. Kotarbińska definicja cząstkowa
„przystosowana jest specjalnie do wprowadzania i analizy terminów nie-
ostrych. Istnieje nawet tendencja do utożsamiania terminów nieostrych
z terminami definiowalnymi tylko cząstkowo”
. Na czym polega więc defi-
niowanie terminów na podstawie definicji cząstkowej?
Definicja cząstkowa jest zdaniem posiadającym postać implikacji. Za
W. Patryasem przyjmuje się, że definicja cząstkowa „w podstawowym ujęciu
składa się z dwóch okresów warunkowych podających warunki wystarcza-
jące do orzekania definiowanego predykatu lub jego negacji. Mianem defi-
nicji cząstkowej określa się także jedno zdanie o postaci implikacji podające
3, wyd. , s. i n. Konstruując definicję zdolności sądowej, za pomocą metody per genus et dif-
ferentiam, jednocześnie przyjmuje się założenia, że wszystkie przypadki czyli konteksty w których
występuje zdolność sądowa, mają pewien zbiór wspólnych cech. Tym samym „odrzuca się” osob-
liwość zdolności sądowej, zapominając o tym, że terminy języka prawnego „są niekiedy powiązane
ze sobą w taki sposób, który z góry wyklucza ich równościowe zdefiniowanie”.
A. Schaff, Język a poznanie, Warszawa , s. .
Szerzej L. Morawski, O dwóch sposobach definiowania pojęć w prawie…, s. . Zwolennikiem tego pro-
gramu wydaje się być również H.L.A. Hart, zob. J. Woleński, Wstęp. Harta pojęcie prawa (w:) Pojęcie
prawa…, s. XI i n.
Tej tezie podporządkowane są rozważania przeprowadzone przez L. Morawskiego, O dwóch sposo-
bach definiowania pojęć w prawie…, passim.
J. Kotarbińska, Spór o granice stosowalności metod logicznych (w:) Semiotyka polska 1894–1969, Warszawa
, s. 0. Por. M. Przełęcki, Pojęcie teoretyczne a doświadczenie (w:) Logiczna teoria nauki. Wybór arty-
kułów, Warszawa , s. –3.
bądź tylko warunek wystarczający orzekania definiowalnego predyka-
tu, bądź tylko warunek wystarczający orzekania jego negacji”
0
. Innymi sło-
wy, w ramach definicji cząstkowej wyrażeniem definiowanym jest predykat,
który podaje warunek wystarczający albo warunek konieczny, bądź też oba
te warunki stosowalności danego wyrażenia. Definicje cząstkowe znajdują
zastosowanie w procesie definiowania pojęć w tekście prawnym co najmniej
z dwóch powodów
. Po pierwsze ze względu na to, że posługując się defi-
nicją cząstkową nie musimy spełniać warunku eksplikacji znaczenia definio-
walnego terminu. Po drugie dlatego, że definicja cząstkowa formułuje jedy-
nie kryteria stosowalności definiowanego terminu. Wskazuje bowiem zdanie
o postaci implikacji. Jeśli więc zostanie spełniony określony warunek, to
badany przedmiot będzie desygnatem rozpatrywanej nazwy. Jednakże, jak
podkreśla L. Morawski, największy walor (o charakterze praktycznym) de-
finicji cząstkowych polega na tym, że otwiera „logiczną możliwość rozsze-
rzania znaczenia terminów na zbiory nowych, nie przewidzianych przez
normodawcę sytuacji”
. Tenże walor wydaje się być nieoceniony przy defi-
niowaniu terminów o niedookreślonej treści, nieostrym zakresie.
Z definicjami cząstkowymi wiąże się zagadnienie pojęć mających ro-
dziny znaczeń. Pojęcia te, jak pisze T. Pawłowski, charakteryzują następują-
ce właściwości. „. Nie istnieje zespół cech wspólny wszystkim przedmiotom
oznaczonym przez takie pojęcie i tylko im — zespół, który by się nadawał
na równoważne kryterium jego stosowalności. . Zakresem takiego pojęcia
jest szereg odrębnych podzbiorów przedmiotów. 3. Jednakże każdy z owych
podzbiorów posiada pewne cechy wspólne z pewnymi innymi podzbiorami
mieszczącymi się w zakresie pojęcia. Dzięki temu desygnaty pojęcia nie sta-
nowią luźnego agregatu nie powiązanych ze sobą przedmiotów, lecz tworzą
rodzinę podzbiorów. . Pojęcia mające rodziny znaczeń należą do kategorii
pojęć otwartych: nie istnieje granica, która by oddzielała ich desygnaty od
pozostałych przedmiotów”
3
.
Można więc powiedzieć, że pojęcia mające rodziny znaczeń wyrażają
interesującą metodę wyjaśniania badanego pojęcia. Znamienne dla tej me-
0
Szerzej na ten temat W. Patryas, Elementy logiki dla prawników, Poznań , s. –; tenże, Defi-
niowanie pojęć..., s. 3–. Zob. także M. Przełęcki, Pojęcia teoretyczne a doświadczenie (w:) Logiczna teo-
ria nauki, Warszawa , s. ; A. Malec, Zarys teorii definicji prawniczej, Warszawa 000, s. 0–.
Powołano za L. Morawskim, O dwóch sposobach definiowania pojęć w prawie…, s. –3.
L. Morawski, O dwóch sposobach definiowania pojęć w prawie…, s. .
3
T. Pawłowski, Tworzenie pojęć w naukach humanistycznych, Warszawa , s. –3; tenże, Rodziny
znaczeń i ich definiowanie, Studia Filozoficzne , nr , passim; L. Wittgenstein, Dociekania…,
s. 0 i n.
Zasadność definiowania zdolności sądowej w kodeksie postępowania cywilnego
Przeciwnicy definiowania zdolności sądowej przez ustawodawcę
tody nie jest jedynie poszukiwanie cech, które przysługiwałyby wszystkim
desygnatom analizowanego pojęcia. Charakteryzuje ją bowiem „operowanie”
przypadkiem wzorcowym, który posiada poszukiwane właściwości i w od-
niesieniu do niego analizować pozostałe desygnaty. Wyjaśnianie pojęcia za
pomocą tej metody polega na użyciu argumentacji z przypadków wzorco-
wych. Argumentację tę znamionuje udowodnienie, iż pewien sposób użycia
danego terminu stanowi przypadek typowy, przez odniesienie go do przy-
padku mogącego uchodzić za wzorzec. U podstaw tej metody leży założenie
o możliwości ustalenia wzorcowego, powszechnie akceptowanego sposobu
posługiwania się badanym terminem
. Użyteczności tej metody, definiowa-
nia pojęć, na poziomie języka prawnego oraz prawniczego dowiodły między
innymi rozważania przeprowadzone przez J. Kaczora o czynnościach upo-
ważniających w prawie cywilnym
.
Być może przedstawione rodzaje definicji (a także metody tworzenia
pojęć, jakie one znamionują) nie są jedynymi, które można uznać za odpo-
wiednie przy definiowaniu pojęć o niedookreślonej treści i nieostrym zakre-
sie. Mimo to są warte rozpatrzenia
. Jednakże pozostaje wciąż pytanie: czy
definiowanie pojęć otwartych jest zadaniem prawodawcy czy też doktryny
i praktyki prawniczej? Poszukiwanie na nie odpowiedzi poróżniło przedsta-
wicieli nauki. W wyniku dyskusji uformowały się różne stanowiska
, po-
cząwszy od uznania, że dokonywanie czynności definicyjnych jest funkcją
ustawodawcy, po przyjęcie, że zadanie to powinna wypełniać nauka oraz
praktyka prawnicza. Stanowiska te są uwarunkowane w znacznym stopniu
kulturą prawną, która kształtuje metodologię definiowania pojęć. Potwier-
dzeniem tego są przyjmowane rozwiązania przez prawodawcę francuskiego
i niemieckiego i rysujące się w ich świetle odmienności
.
Metodę tę zastosował m.in. H.L.A. Hart dowodząc, że prawo międzynarodowe jest prawem, zob.
Pojęcie prawa…, rozdz. X.
J. Kaczor, Pojęcie czynności prawnej upoważniającej w nauce prawa cywilnego, Acta Universitatis Wratis-
laviensis nr , Prawo CCXCVI, Wrocław 00, s. 0–. Autor dowodzi przydatności pojęć ty-
pologicznych, rodzinowych w nauce prawa cywilnego.
Można bowiem przyjąć podejście krytyczne. Wtedy definiowalibyśmy zdolność sądową ze zwró-
ceniem szczególnej uwagi na konsekwencje wynikające z braku posiadania przez podmiot tej ka-
tegorii. W tym zakresie odsyłam do rozważań P. Telengi (w:) Kodeks postępowania cywilnego (art.
1–505
13
), t. I, pod red. A. Jakubeckiego, Zakamycze 003, s. 03.
Problem ten podejmuje m.in. J. Gregorowicz, Definicje w prawie…, s. –. Przyjmuję jednak od-
mienne od autora stanowisko. Myślę bowiem, że konstruowanie definicji, zwłaszcza dla pojęć ot-
wartych, jest przede wszystkim zadaniem nauki oraz praktyki prawniczej.
Przedstawiono tylko rys zagadnienia, ponieważ problematyka kultur prawnych, chociażby w za-
kresie definiowania pojęć jest zagadnieniem wymagającym odrębnego opracowania. W tym miejscu
3.2. Definiowanie pojęć w świetle rozwiązań francuskich
i niemieckich
Celem tych rozważań nie jest przedstawienie przyjmowanej metodo-
logii tworzenia pojęć, ale jedynie nakreślenie kilku ich właściwości w obrębie
francuskiej i niemieckiej kultury prawnej.
Współczesna cywilistyka korzeniami sięga prawa rzymskiego. Jednak
już od czasu wielkich kodyfikacji (XIX wiek) w ramach europejskiej kultury
można mówić o dwóch podstawowych typach cywilistyki: francuskim i nie-
mieckim
. Teza o ich odmienności jest słuszna, mimo wielu wspólnych dla
nich cech
0
. Odmienność ta jest widoczna między innymi wtedy, gdy przed-
miotem badań obejmie się, podejmowaną w tym rozdziale, problematykę
definicyjno–pojęciową. I z tego powodu przyjrzymy się jej bliżej.
3.2.1. Definiowanie pojęć w świetle rozwiązań francuskich
Francuski typ cywilistyki oparty jest na przyjętych wzorcach w Kodek-
sie Napoleona. Współczesna francuska cywilistyka korzeniami sięga do ów-
czesnych rozwiązań, które zdają się wypełniać postulat, zgodnie z którym
prawo ma uzewnętrzniać rzeczywistość praktyczną, dążyć do udoskonalania
sprawiedliwego porządku.
Wyrazem realizacji tego postulatu jest dbałość o konstruowanie decyzji
odpowiadających potrzebom praktyki prawniczej. Z tego też powodu roz-
wiązania legislacyjne w mniejszym stopniu znamionuje dbałość, staranność
o porządek pojęciowy
. Jest to zgodne z przyjętym we francuskiej kulturze
prawnej podejściem prawników, które można określić mianem praktyczne-
wskazane zostaną tylko pewne rozwiązania właściwe prawu francuskiemu i niemieckiemu, czy też
mówiąc dokładniej — odpowiednio: niemieckiemu i francuskiemu kręgu kulturowemu.
Szerzej zob. np. S. Grzybowski, Dzieje prawa, Ossolineum , rozdz. VIII; R. Tokarczyk, Współczes-
ne kultury prawne, Zakamycze 00, rozdz. III; K. Sójka–Zielińska, Drogi i bezdroża prawa, Ossolineum
000, s. –0; L. Górnicki, Prawo cywilne w pracach Komisji Kodyfikacyjnej Rzeczpospolitej Polskiej w la-
tach 1919–1939, Wrocław 000.
0
Szerzej na ten temat M. Zirk–Sadowski, Wprowadzenie do filozofii prawa, Zakamycze 000, s. 3–0;
R. Zimmermann, Dziedzictwo Savigny’ego. Historia prawa, prawoznawstwo porównawcze i kształtowanie
się europejskiej nauki prawa, tłum. R. Mańko, Kwartalnik Prawa Prywatnego 00, z. , passim, w szcze-
gólności s. oraz 3–3.
R. David, Prawo francuskie. Podstawowe dane, Warszawa , tytuł IV; P. Meijknecht, Założenia, struk-
tura i treść nowego holenderskiego kodeksu cywilnego, Przegląd Legislacyjny 003, nr , s. –3. Autor
prowadzi rozważania o nowym holenderskim kodeksie cywilnym w odniesieniu do rozwiązań
Zasadność definiowania zdolności sądowej w kodeksie postępowania cywilnego
Przeciwnicy definiowania zdolności sądowej przez ustawodawcę
go
. Jak pisze R. David: „Prawnicy francuscy są na ogół niewątpliwie mniej
dogmatyczni, w mniejszym stopniu przywiązują wagę do logiki i są mniej
rygorystyczni w swym dążeniu do rozwiązań systematycznych niż Niemcy
(prawnicy niemieccy — dop. P.K.) (...) Pojęcia — według ich zapatrywań —
mają walor całkiem względny”
3
. Dlatego w trakcie procesu interpretacyjne-
go nie mamy do czynienia z rygorystycznym przywiązaniem do ustawowe-
go brzmienia pojęć, ich zakresów znaczeniowych czy też treściowych. Praw-
nik, dokonując czynności interpretacyjnych, czyni odesłania do zasad prawa i,
usytuowując rozpatrywany przypadek w ich ramach, podejmuje rozstrzyg-
nięcie.
Kolejną właściwość francuskiej kultury prawnej można dostrzec, biorąc
za przedmiot badań relację między prawodawcą a judykaturą. Charakter tej
relacji znamionuje, z jednej strony przyjęcie, iż rolą sędziego jest dążenie do
„poszukiwania ducha” badanej regulacji, z drugiej strony uznanie, że to
ustawa stanowi podstawowe źródło prawa, a orzeczenia sądowe winny mieć
swoją podstawę w przepisie prawnym. Skorelowanie obu tych założeń jest
możliwe ze względu na właściwości formułowanych w tekstach prawnych
przepisów. Jak podkreśla się w literaturze, przepisy te cechuje lakoniczność
i wieloznaczność
. Konstruowane przepisy znamionuje luz decyzyjny, któ-
ry pozwala dookreślać je częściowo (a niekiedy nawet w całości) organom
stosującym prawo
. Organy te na poziomie stosowania prawa mogą, za
pomocą odpowiednich narzędzi, wyprowadzić z postanowień ogólnych
(otwartych) normę indywidualną. To wykładnia jest właściwym dla tego
zabiegu narzędziem. Francuski prawnik posługując się nią, dąży do ustalenia
obiektywnego znaczenia wyrażeń użytych w ustawie lub też ustalenia tego,
co mogą one wyrażać
. W jej ramach korzysta z wyników wykładni grama-
tycznej, logicznej, historycznej, jednakże przede wszystkim celowościowej
(określanej również mianem wykładni teleologicznej)
.
niemieckich, francuskich, włoskich czy też szwajcarskich. Zob. także A. Machowska, K. Wojtyczek
(red.), Prawo francuskie, t. I, Zakamycze 00, rozdz. III, IV, V.
M. Zirk–Sadowki, Wprowadzenie…, s. .
3
R. David, Prawo francuskie..., Warszawa , s. .
A. Sulikowski, Konstytucja w systemie źródeł prawa V Republiki Francuskiej, Acta Universitatis Wratisla-
viensis nr , Prawo CCLXXXVI, Wrocław 003, s. – i .
H. Roussillon, Le Conseil Constitutionnen: une institution menacee?, Droit Ecrit (Revue de la Faculte de
Droit de Toulouse) 00, nr , s. 3.
R. David, Prawo francuskie…, s. –.
Wykładnia teleologiczna „zmierza do nadania postanowieniu ustawy takiego sensu, który odpo-
wiada najlepiej obecnym poglądom na temat interesu społeczeństwa i sprawiedliwości i który daje
Nakreślone właściwości (kultury prawnej) wskazują, że problemy de-
finicyjno–pojęciowe są rozwiązywane, w znacznym stopniu, na poziomie
stosowania prawa. To rolą sędziego jest ustalenie znaczenia danej regulacji
prawnej
.
Tendencję tę potwierdza również nieodróżnianie na poziomie prawa
stanowionego zdolności prawnej od zdolności sądowej, mimo iż w literatu-
rze odróżnia się obie zdolności. Zdolność prawną określa się mianem capaci-
te juridique, a zdolność sądową jako capacite d’ester en justice. To jednak sięga-
jąc do orzecznictwa można dostrzec, że zdolności tych nie rozdziela się,
określa się je najczęściej mianem zdolności jurydycznej
.
Kolejnym przejawem nakreślonej wyżej tendencji jest brak (szerszej)
dyskusji na temat koncepcji „ułomnych osób prawnych”, która jest wciąż
obecna w ramach niemieckiego kręgu kulturowego. Z pewnością wpływ na
to miało orzeczenie francuskiego Sądu Kasacyjnego z stycznia r.
W orzeczeniu tym sąd przyznał strukturze organizacyjnej zdolność sądową
mimo braku posiadania przez nią osobowości prawnej (podmiotowości praw-
nej). Uznał bowiem, że „osobowość prawna nie jest tworem prawa, przysłu-
guje w zasadzie każdemu ugrupowaniu mającemu możność zbiorowego
dochodzenia interesów, które zasługują na prawne uznanie i ochronę”
0
.
Przyjęcie w sentencji orzeczenia owej fikcji prawnej, jak zauważa Ch. Perel-
man, miało zapobiec zastosowaniu prawa, które w badanym przypadku
byłoby niesprawiedliwe. Powyższy tok rozumowania został zaadaptowany
również przez ustawodawcę. I dlatego przyjął on w ustawie o spółkach hand-
lowych rozwiązanie, zgodnie z którym spółki osobowe „z chwilą ich wpisa-
nia do rejestru handlowego są one osobami prawnymi”
. W prawie francu-
skim wszystkie typy spółek, z wyjątkiem spółki udziałowej, mają osobowość
prawną. I dlatego mogą być one podmiotami praw i obowiązków oraz pod-
miotem w znaczeniu procesowym.
Z powyższych uwag można wyprowadzić konkluzję, że w ramach
francuskiej kultury prawnej wszystkie trzy środowiska prawnicze: prawo-
dawcę, naukę i praktykę prawniczą, znamionuje podejście praktyczne. Moż-
pogodzić się z wykładnią gramatyczną ustawy i nie narusza w sposób zbyt rażący logiki systemu”
— R. David, Prawo francuskie…, s. .
H. Roussillon, Le Conseil Constitutionnen…, s. 3.
A. Machowska (w:) A. Machowska, K. Wojtyczek, Prawo francuskie…, s. 3; J. Pieńkos, Polsko–fran-
cuski słownik prawniczy, Zakamycze 003, s. i .
0
Szerzej zob. Ch. Perelman, Logika prawnicza. Nowa retoryka, tłum. T. Pajor, Warszawa , s. 00.
Journal Officiel de la Republique Francaise, Lois et Decrets, i lipca , s. 0–0 (z późn.
zm.).
Zasadność definiowania zdolności sądowej w kodeksie postępowania cywilnego
Przeciwnicy definiowania zdolności sądowej przez ustawodawcę
na więc odnieść wrażenie (być może mylne), że wymienione trzy środowiska
tworzą jeden, koherentny świat — kultury prawnej
.
3.2.2. Definiowanie pojęć w świetle rozwiązań niemieckich
Gdy mówimy o niemieckiej cywilistyce w odniesieniu do francuskiej,
to naszą uwagę zwraca jej odmienność, która przejawia się w dwóch
aspektach.
Pierwszy z nich widoczny jest w relacjach między nauką a orzeczni-
ctwem. Nauka niemiecka konstruuje koncepcje, które posiadają podbudowę
o charakterze teoretycznym. Operując tymi koncepcjami przedstawiciele
nauki podejmują próby rozwiązywania problemów, jakie niesie ze sobą dzia-
łalność praktyki prawniczej.
Drugi aspekt przejawia się w funkcjach przypisywanych prawodawcy.
Zgodnie z nimi już na poziomie tworzenia prawa powinno się ustalać zna-
czenia terminów. I dlatego język tekstów prawnych cechuje niemalże lapi-
darna precyzyjność przy jednoczesnym wysokim poziomie abstrakcji i ogól-
ności (o czym dalej)
3
.
Wskazane różnice są wyrazem innej, niż francuska, kultury prawnej.
Znamionuje ją bowiem: pozytywizacja prawa oraz pozytywizacja prawo-
znawstwa
.
Pozytywizacja prawa polega na przyjęciu założenia, że rolą judykatury
jest odczytywanie prawa stanowionego, a w mniejszym stopniu jego inter-
pretacja. Natomiast pozytywizacja prawoznawstwa polega na ustaleniu me-
tody badawczej, którą winni kierować się prawnicy przy wyjaśnianiu i opi-
sywaniu prawa. Czynności tych dokonuje się przy użyciu metody, którą
cechuje posługiwanie się algorytmami właściwymi dla logiki formalnej, sy-
logizmu prawniczego. Dlatego niemieckiego prawnika charakteryzuje silne
przywiązanie do zastanej aparatury pojęciowej, metod jej tworzenia. Rysu-
jące się, z powyższych uwag, podejście badawcze można określić mianem
teoretycznego. Różni się ono od francuskiego, które znamionuje podejście
Przyjęcie tej tezy, bez jakichkolwiek wątpliwości, wymagałoby głębokiej analizy francuskiego prawa.
Zadanie to znacznie wykracza poza ramy niniejszej pracy.
3
P. Meijknecht, Założenia, struktura i treść…, s. .
M. Zirk–Sadowski, Prawo a uczestniczenie w kulturze, Łódź , s. 3–; J. Leszczyński, Dogmatyki
prawnicze w dobie globalizacji (w:) Filozofia prawa wobec globalizmu, pod red. J. Stelmacha, Kraków 003,
s. i n.
00
praktyczne do rozpatrywanego problemu
. Potwierdza to trwający spór
wokół koncepcji „ułomnych osób prawnych”. Dotyczy on uznania lub nie-
uznania istnienia trzeciej kategorii podmiotów
.
Przedstawione właściwości niemieckiej kultury prawnej znajdują po-
twierdzenie w przyjętej definicji zdolności sądowej. Niemiecka ustawa pro-
cesowa (Zivilprozessordnung), jako jedna z niewielu procedur państw eu-
ropejskich, odróżnia — na poziomie tekstu prawnego — zdolność sądową
od zdolności prawnej. Mimo wyrażanego w rodzimej literaturze poglądu,
zdolność sądowa nie została przez ustawodawcę niemieckiego zdefiniowana,
a jedynie wskazano na jej związek ze zdolnością prawną: „zdolność sądowa
przysługuje tym podmiotom, które mają zdolność prawną” (§ 0 ZPO)
.
Mimo to można powiedzieć, iż przyjęte rozwiązanie, w świetle ustawodawstw
innych państw europejskich, stanowi wyjątek. Wydaje się, że powyższa re-
dakcja jest wciąż źródłem trwających polemik dotyczących również warstwy
pojęciowej. I dlatego coraz donioślejszy jest postulat podnoszący potrzebę
odejścia od definiowania jej na poziomie tekstu prawnego. Postulat ten moż-
na odczytać jako głos wyrażający potrzebę dokonania zmian polegających
na przyjęciu odmiennego sposobu definiowania pojęć, ze zwróceniem szcze-
Stanowisko takie przyjmuję za R. Davidem, Prawo francuskie..., s. 3–30. Autor dostrzega także
i inne różnice między niemiecką a francuską nauką prawa. „Przeciwieństwa między niemiecką
nauką prawa a francuską należy szukać w innej płaszczyźnie, a mianowicie w płaszczyźnie różnicy
istniejącej w jednym i drugim kraju w zakresie typów spotykanych opracowań. Prawnik niemiecki
wyodrębnia dwie funkcje, które należą do nauki prawa: pierwsza funkcja polega na przedstawianiu
prawa stosowanego przez sądy, druga funkcja wyraża się w systematyzowaniu i krytyce obowią-
zującego prawa. Wykład norm stosowanych w praktyce, obejmujący analizę orzecznictwa, doko-
nywany jest w sposób możliwie obiektywny, bez żadnej krytyki, w komentarzach (Kommentar).
Natomiast w nauce prawa, na którą składa się wykład systemu wraz z jego koncepcjami, ratio legis
norm, ich zalet i wad, poświęcone są dzieła innego rodzaju, a mianowicie podręczniki (Lechrbuch)
lub monografie, które na ogół pozostawiają poza swym zakresem orzecznictwo. Francuską naukę
prawa zaś charakteryzuje obecnie połączenie komentarza z podręcznikiem. Prawnik francuski
stara się w swych zarysach i podręcznikach połączyć te dwie funkcje, przedstawiając sposób stoso-
wania prawa w praktyce i usiłując jednocześnie krytykować lub usprawiedliwiać to, pokazywać
jego ewolucję i jego tendencje”.
Koncepcja tzw. ułomnych osób prawnych jest w doktrynie niemieckiej szeroko dyskutowana. Zob.
W. Hefermehl, Handelsgesetzbuch ohne Seehandelsrechts, mit Wechselgesetz, Scheckgesetz, Wertpapierhan-
delsgesetz, München 000, s. XII; U. Eisenhard, Gesellschaftsrecht, München , s. 3 i n., w szcze-
gólności s. –. Ustawodawca niemiecki przyznaje, odmiennie niż francuski, osobowość praw-
ną tylko spółkom kapitałowych. Natomiast osobowe spółki handlowe mogą nabywać w swoim
imieniu (pod firmą) prawa i zaciągać zobowiązania, pozywać i być pozywane. U. Eisenhard określa
je mianem: juristische Teilperson.
Zob. B. Hess, Grundfrugen und Entwicklungen der Parteifähigkeit, Zeitschrift für Zivilprozeß 00, Heft 3,
s. i n.; G. Wagner, Grundprobleme der Parteifähigkeit, Zeitschrift für Zivilprozeß 00, Heft 3,
s. 30 i n.
Zasadność definiowania zdolności sądowej w kodeksie postępowania cywilnego
0
Przeciwnicy definiowania zdolności sądowej przez ustawodawcę
gólnej uwagi na aspekty praktyczne. W tym względzie niemiecka nauka
coraz częściej odwołuje się do rozwiązań włoskich
. Rozwiązania te bowiem
w większym stopniu znamionuje praktyczne podejście do prawa. Charakte-
ryzując prawo włoskie, pisze się w literaturze niemieckiej, że posiada struk-
turę otwartą. Różnicę między obiema (niemiecką i włoską) wizjami prawa
dobitnie ilustruje porównanie prawa niemieckiego do „martwego prawa”,
a włoskiego do „żywego prawa”
.
Przemiany zachodzące we współczesnej niemieckiej cywilistyce w me-
todologii tworzenia pojęć to wynik długoletniego procesu, polegającego na
zmianie kultury prawnej. Ich początkiem było wprowadzenie (już w la-
tach 0.) na uniwersytetach niemieckojęzycznych wykładu Methodenlehre des
juristiches Denken, czyli nauki zorientowanej na „pobudzenie” praktycznego
sposobu myślenia młodego prawnika
0
. Obecnie impulsem zachodzących
zmian są wspólne prace prawników, w ramach europejskich struktur
. Wy-
razem tych zmian są coraz częściej głoszone opinie o konieczności ożywienia
skostniałego prawa i niemieckiej myśli prawniczej. I chociaż program ten
budzi w literaturze niemieckiej wiele emocji, to jednak głos, wyrażający po-
trzebę poszukiwania nowej drogi, dla niemieckiej cywilistyki jest coraz do-
nioślejszy.
Mówiąc o języku niemieckiego kodeksu cywilnego, nie sposób nie wspo-
mnieć o tym, że przepisy kodeksu cywilnego — obok precyzji pojęciowej
— cechuje (jak wspomniano już na wstępie) również wysoki poziom ogól-
ności. Potwierdzają to klauzule generalne: klauzula dobrej wiary (Treu und
Glauben) i dobrych obyczajów (gute Sitten)
. Analizując ich treść oraz funk-
cję, jaką spełniają w niemieckim prawie cywilnym, L. Leszczyński w odnie-
sieniu do pierwszej z wymienionych klauzul pisze: „Treść tego pojęcia rozu-
G. Walter, Reform des internationalen Zivilprozessrechts in Italien, Zeitschrift für Zivilprozess , Heft ,
s. 0–.
Porównania takiego dokonał H. Roussillon, Le Conseil Constitutionnen…, s. 3. Odmienne stanowi-
sko wydaje się przyjmować R. David, Prawo francuskie..., s. 3.
0
Znaczną rolę w tym względzie odegrały wielkie osobowości nauki niemieckiej np. K. Larenz,
U. Kluga. Pisze o tym A. Peczenik, Stan obecnej teorii i filozofii prawa w krajach zachodnich (w:) Studia
z filozofii prawa, pod red. J. Stelmacha, Kraków 003, s. . Zob. także E. Łętowska, Kilka uwag o prak-
tyce wykładni, Kwartalnik Prawa Prywatnego 00, z. , passim; tejże, O nauczaniu opisowej wykładni
prawa (w:) Teoria i praktyka wykładni prawa, red. tomu P. Winczorek, Warszawa 00, s. –0.
T.M. Möllers, Wpływ Trybunału Sprawiedliwości na niemieckie prawo cywilne. O prawie Trybunału Spra-
wiedliwości oraz sądów krajowych do rozwijania prawa, Kwartalnik Prawa Prywatnego , z. ,
passim.
Szerzej L. Leszczyński, Stosowanie generalnych klauzul odsyłających, Zakamycze 00, s. 3
i 30–3.
0
mie się jako swoistą zasadę prawno–moralną, co prowadzi do traktowania
orzecznictwa na nim opartego jako orzecznictwa słusznościowego”
3
. Podob-
ny walor można przypisać drugiej z wymienionych klauzul. W literaturze
niemieckiej analizuje się ją bowiem w aspekcie zasady słuszności i sprawied-
liwości. Mimo to, jak zauważa się w piśmiennictwie, w porównaniu do kul-
tury innych państw europejskich, można powiedzieć, że posługiwanie się
w prawie niemieckim klauzulami generalnymi jest dość ograniczone
. Wpływ
na to ma z pewnością pozytywistyczna wizja prawa, mająca w dalszym cią-
gu istotny wpływ na niemiecką kulturę prawną.
4. Uwagi końcowe
Problemy definicyjno–pojęciowe są jednymi z podstawowych, jakimi
zajmują się prawnicy. Potwierdzają to prowadzone rozważania wokół zna-
czenia takich pojęć jak: uprawnienie, osoba prawna, stosunek prawny, prze-
słanka procesowa, czynność procesowa. Z taką sytuacją mamy również do
czynienia w przypadku zdolności sądowej. Problemy te są pochodną funkcji,
jaką przypisuje się czynności definiowania czy też jej rezultatowi, czyli de-
finicji. Jedną z podstawowych jej funkcji jest zapewnienie komunikacji języ-
kowej między nadawcą (prawodawcą) a odbiorcą (adresatem określonego
przepisu). Definicja może być bowiem rozumiana jako instrukcja dla praw-
ników funkcjonujących na poziomie stosowania prawa
. Zastosowanie jej
ma pomóc m.in. w odpowiedzi na pytanie, czy dany podmiot wypełnia
kryteria stosowalności, a więc czy posiada zdolność sądową. Czy jest jednak
możliwe tworzenie definicji dla pojęć o niedookreślonej treści i nieostrym
zakresie za pomocą klasycznych definicji, które wskazywałyby w sposób
jednoznaczny kryteria jego stosowalności? Działalność normodawcza i sę-
dziowska wskazuje, że nie jest to możliwe. Dlatego stawiane w nauce prawa
cywilnego pytanie o zasadność tworzenia definicji zdolności sądowej w ko-
deksie postępowania cywilnego, poróżniło środowisko cywilistów i w kon-
sekwencji doprowadziło do powstania sporu. Jedni bowiem z autorów uzna-
li za słuszne utrzymanie definicji zdolności sądowej w kodeksie postępowa-
nia cywilnego. Odmienne stanowiska przyjęli ci spośród autorów, którzy
3
Tamże, s. 30.
Tamże, s. 3–33.
Takie stanowisko głosi H.L.A. Hart, Problemy filozofii prawa (w:) Eseje…, s. 0–.
Zasadność definiowania zdolności sądowej w kodeksie postępowania cywilnego
03
Uwagi końcowe
podali w wątpliwość zasadność definiowania zdolności sądowej na poziomie
tekstu prawnego.
Na powyższy spór spojrzano z punktu widzenia rozwiązań, jakie do-
starcza teoria prawa. Jej doświadczenia związane z zagadnieniem tworzenia
pojęć ukazują nie tylko złożoność tej problematyki, ale i możliwe rozwiąza-
nia prowadzonego sporu. Mogą one stanowić odpowiedź na stawiane pyta-
nie, dotyczące zasadności tworzenia definicji zdolności sądowej. Rysująca
się, z poczynionych dociekań, odpowiedź wydaje się być przejrzysta i kla-
rowna. Definiowanie pojęć o niedookreślonej treści i nieostrym zakresie,
a więc właściwości znamiennych dla zdolności sądowej, zmusza do zrewi-
dowania dotychczas stosowanych metod tworzenia jej definicji. Jeśli bowiem
chcemy wyjaśniać, a nie tylko definiować pojęcia, jakimi się posługujemy, to
za słuszne przyjmuję rozpatrywanie ich przy użyciu innych, aniżeli równoś-
ciowych, rodzajów definicji
. Przyjęcie takiego podejścia można uznać za
właściwe zwłaszcza w odniesieniu do kategorii pojęciowych o niedookreślo-
nej treści i nieostrym zakresie. Postulat dotyczący zmiany metody tworzenia
definicji jest tym bardziej ważki i wart rozpatrzenia, że dotyczy nie tylko
zdolności sądowej. Niedookreśloność, nieostrość to właściwości wielu pojęć
języka prawnego cechującego się otwartością tekstową
. Dlatego uprawnio-
ne jest twierdzenie przyjmujące, że nie sposób w odniesieniu do wielu pojęć,
a w tym i zdolności sądowej, ustalać za pomocą definicji, jednoznacznych
kryteriów jej stosowalności
.
L. Wittgenstein pisał, że jeśli pragniemy rozumieć pojęcia, którymi się posługujemy, musimy je
rozpatrywać, gdy język „pracuje”, a nie gdy „obraca się na jałowym biegu”, zob. Dociekania filozo-
ficzne…, s. . Zob. także Z. Ziembiński, Deskrypcjonistyczna i rekonstrukcjonistyczna analiza języka
w prawoznawstwie, Studia Prawnicze , z. 3–, passim; J. Woleński, Język prawny w świetle współ-
czesnych metod analizy semantycznej, Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego, Prace Prawni-
cze , z. 3, s. .
M. Zirk–Sadowski, Pozytywizm prawniczy..., s. i .
L. Morawski, O dwóch sposobach definiowania pojęć w prawie…, s. .
0
Rozdział IV
Problematyka znaczenia zdolności sądowej
Każdą dziedzinę prawną możemy rozpatrywać
pod dwojakim kątem, a mianowicie funkcji, jaką ona
spełnia w ogólnym systemie prawnym i struktury,
w jaką została wyposażona
.
1. Cel rozdziału
Przedstawiciele nauki prawa cywilnego, prowadząc rozważania o zdol-
ności sądowej, podejmują próbę określenia jej znaczenia. W tym celu stawia-
ją pytanie: jakie jest jej znaczenie? Poszukiwanie na nie odpowiedzi prowa-
dzi do wyróżniania w piśmiennictwie odmiennych stanowisk. Jedni autorzy
przyjmują, że znaczenie zdolności sądowej wyraża się w byciu podmiotem
procesowym w postępowaniu sądowym, drudzy, że w zdolności pozywania
i bycia pozwanym, a kolejni postrzegają zdolność sądową przez pryzmat
wymogu procesowego. Dlatego nie sposób ustalić jedno stanowisko. Taka
sytuacja skłania do refleksji o charakterze teoretycznoprawnym i w konse-
kwencji postawienia pytania: co jest przyczyną tego, że ustalenie znaczenia
zdolności sądowej budzi tak żywą dyskusję; w czym tkwi źródło sporu?
Uprawnione wydaje się twierdzenie, że wielość wyróżnionych stano-
wisk jest wyrazem rozpatrywania zdolności sądowej w odmiennych kon-
tekstach. Potwierdza to analiza działalności prawodawczej i orzeczniczej.
Z ich decyzji wyłaniają się konteksty, w których operuje się zdolnością sądo-
wą. Następnie w ramach tych kontekstów jest rozpatrywana zdolność sądo-
wa przez przedstawicieli nauki prawa cywilnego. Prowadzi to w konsekwen-
M. Waligórski, Proces cywilny. Funkcja i struktura, Warszawa , s. 3.
0
cji do różnego pojmowania znaczeń zdolności sądowej. To jedyna z przyczyn,
która powoduje niemożność ustalenia znaczenia zdolności sądowej. Kolejna
wyraża się tym, że zdolność sądowa jest kategorią prawną podlegającą in-
terpretacji. Wskazują na to sentencje orzeczeń, z których wyłania się inter-
pretacyjny charakter zdolności sądowej.
Przyjmując inne podejście do analizy zdolności sądowej, można ukazać
jej „rdzeń znaczeniowy”. Na jego podstawie zdolność sądową ujmuje się
w kontekście funkcji, jaką pełni nie tylko w prawie procesowym, ale również
w prawie w ogóle. O ile więc w pierwszym rozdziale rozpatrywana była
funkcja zdolności sądowej w procesie, o tyle w tym rozdziale przedmiotem
rozważań będzie jej funkcja w prawie. Dlatego zdolność sądowa będzie
rozpatrywana w kontekście ustawy zasadniczej, a mówiąc dokładniej posta-
nowienia wyrażającego prawo dostępu do sądu.
2. Rekonstrukcja kontekstów występowania zdolności
sądowej
Aby odpowiedzieć na pytanie o znaczenie zdolności sądowej, punktem
wyjścia należy uczynić zrekonstruowanie kontekstów, w których prawodaw-
ca, judykatura, a także przedstawiciele nauki prawa cywilnego posługują się
terminem „zdolność sądowa”. „Zdolność sądowa” jest rozpatrywana w trzech
kontekstach:
– podmiotowym, który znamionuje poszukiwanie znaczenia zdolności
sądowej przede wszystkim przez pryzmat podmiotu uczestniczącego
w postępowaniu sądowym,
– przymiotów cywilnoprocesowych, który znamionuje poszukiwanie zna-
czenia zdolności sądowej w aspekcie przymiotów cywilnoprocesowych,
jakie wynikają z posiadania zdolności sądowej,
– przesłanki procesowej, który znamionuje poszukiwanie znaczenia zdol-
ności sądowej jako wymogu procesowego.
Problem ten podjąłem już w artykule pt. Z rozważań nad istotą sporu o rozumienie znaczenia zdolności
sądowej w nauce prawa procesowego cywilnego, Acta Universitatis Wratislaviensis, nr , Przegląd
Prawa i Administracji LXIII, pod red. B. Banaszaka, Wrocław 00, s. 3–. Niniejszy tekst jest
zmieniony.
Rekonstrukcja kontekstów występowania zdolności sądowej
0
2.1. Znaczenie zdolności sądowej w kontekście podmiotowym
Zdolność sądowa na gruncie kodeksu postępowania cywilnego rozu-
miana jest jako zdolność występowania w procesie jako strona. Prawodawca
w ustawowej definicji zdolności sądowej rozpatruje ją przez pryzmat pod-
miotu procesowego, który może tę zdolność posiadać w postępowaniu są-
dowym. Konsekwencją tego jest przyjęcie takiego ujęcia również przez dok-
trynę i praktykę prawniczą
3
. Potwierdzają to konstruowane w piśmiennictwie
definicje zdolności sądowej: zdolność lub możność stania się stroną, zdolność
bycia podmiotem procesu
. Ich treść dotyczy przede wszystkim tego, kto
może być podmiotem procesowym. Idąc dalej, można powiedzieć, że pod-
stawowym elementem tak konstruowanych definicji jest podmiot procesowy
uczestniczący w postępowaniu sądowym
.
Jednakże cywiliści posługują się terminami „podmiot postępowania”
lub „postępowanie procesowe” w szerszym znaczeniu aniżeli wynikałoby to
z literalnego ich brzmienia. Dlatego też przez podmiot procesowy rozumie-
ją nie tylko podmiot występujący w charakterze strony, ale także podmioty
występujące np. jako interwenient uboczny. Natomiast termin „postępowa-
nie procesowe” odnoszą nie tylko do postępowania spornego, ale także do
innych rodzajów postępowań, np. nieprocesowego
.
3
Zob. w szczególności M. Sawczuk, Zdolność procesowa w projekcie k.p.c., Nowe Prawo , nr s. 30;
tenże, Zdolność sądowa według kodeksu postępowania cywilnego (ze szczególnym uwzględnieniem zdolności
sądowej organizacji, o których mowa w art. 64 § 2 k.p.c.), Nowe Prawo , nr , s. i n.; tenże,
Zdolność procesowa w postępowaniu cywilnym, Warszawa 3, s. ; R. Flejszar, Pojęcie strony w sprawach
gospodarczych. Zdolność sądowa przedsiębiorcy, Prawo Spółek 00, nr –, s. .
M. Sawczuk, Zdolność procesowa w postępowaniu…, s. .
Podejście podmiotowe wydaje się być widoczne w pracach m.in.: S. Włodyki, Zdolność sądowa
i procesowa w nowym ustawodawstwie cywilnym, Przegląd Ustawodawstwa Gospodarczego , nr ;
A. Harli, Zdolność sądowa w świetle obowiązujących przepisów prawnych, Studia Prawnicze , z. 3–;
M. Jędrzejewskiej, Problemy wynikające z regulacji zdolności sądowej w kodeksie postępowania cywilnego,
Przegląd Sądowy 3, nr 0; H. Mądrzaka, Zdolność prawna a zdolność sądowa (uwagi wokół upodmio-
towienia niektórych struktur organizacyjnych w prawie cywilnym i procesowym) (w:) II Kongres Notariuszy
Rzeczpospolitej Polskiej — referaty i opracowania, pod red. R. Sztyk, Poznań–Kluczbork ; tegoż,
Pozycja osobowych spółek handlowych w postępowaniu cywilnym (na przykładzie spółki jawnej) (w:) Studia
i materiały, Poznań–Kluczbork 00; E. Gniewka, O skutkach przyznania zdolności sądowej spółkom cy-
wilnym w postępowaniu przed sądami gospodarczymi, Przegląd Sądowy , nr –; R. Flejszara,
Zdolność sądowa…; D. Krupy, Spółka cywilna jako podmiot postępowania — wybrane zagadnienia dotyczą-
ce zdolności sądowej (w:) Spółka jako podmiot gospodarczy, pod red. J. Frąckowiaka, Prawo CCXLII,
Wrocław .
A. Harla, Zdolność sądowa..., passim oraz podana tam literatura. Problem ten podjęto w artykule
Wokół rozumienia zdolności sądowej w procedurze cywilnej, Acta Universitatis Wratislaviensis nr ,
Przegląd Prawa i Administracji nr , pod red. B. Banaszaka, Wrocław 003, s. i n.
Problematyka znaczenia zdolności sądowej
0
Zastosowanie wykładni rozszerzającej w odniesieniu do obu terminów
jest uzasadnione. Jest to zgodne z przyjętą w nauce prawa cywilnego zasadą,
że proces interpretacyjny winien składać się z dwóch stadiów: słownego
i realnego
.
Pierwszy z nich — słowny — polega na ustaleniu znaczenia użytych
słów na podstawie reguł: a) leksykalnych, b) syntaktycznych, c) logicznych,
d) stylistycznych. Nauka coraz częściej na ich oznaczenie posługuje się okre-
śleniem dyrektywy wykładni językowo–słownej.
Natomiast drugie stadium wykładni — realne — uwzględnia następu-
jące reguły: a) logiczne, b) systematyczne oraz c) rację („ducha”) przepisu
.
Biorąc je pod uwagę, interpretator dąży do „wykrycia prawdziwego (właś-
ciwego) sensu przepisu”
. Poszukuje tego znaczenia przepisu w woli usta-
wodawcy, niekoniecznie wyrażonej expressis verbis. W tym celu posługuje się
dyrektywami wykładni systemowej i funkcjonalnej
0
. Czyni tak, ponieważ:
„Ustawodawca posługuje się słowami dlatego, że nie ma lepszego sposobu
ogłaszania obywatelom swych nakazów. Wskutek tego słowa, z których skła-
dają się normy, mają znaczenie tylko środka do poznania woli ustawodawcy,
środka bliższego, lecz ani bezwzględnie pewnego ani jedynego. Toteż bynaj-
mniej nie należy im nadawać znaczenia samoistnego i stawiać wyżej woli
i myśli, których są one znakami i wykładnikami. Przeciwnie, jeżeli w jakim-
kolwiek wypadku dowiedzione będzie, że ustawodawca wyraził się nieodpo-
wiednio, to rzeczywista jego myśl powinna mieć pierwszeństwo przed sło-
wami”
.
Trzeba jednak podkreślić, że oba stadia wykładni (słowna i realna) są
niezbędne i żadne z nich nie może zostać pominięte. Zwraca na to uwagę
Opracowana przez E. Waśkowskiego wykładnia, określana jest w literaturze mianem tradycyjnej,
wyraźnie podkreśla dwuinstancyjność procesu wykładni. Szerzej zob. E. Waśkowski, Teoria wykład-
ni prawa cywilnego. Metodologia dogmatyki cywilistycznej w zarysie, Warszawa 3, rozdz. I i II.
E. Waśkowski, Teoria wykładni..., s. . Zob. także M. Zieliński, Wykładnia prawa. Zasady. Reguły.
Wskazówki, Warszawa 00, s. –. Jak zauważa L. Morawski, ratio legis jest jednym z najstarszych
i najczęściej używanych kanonów wykładni: „Interpretując przepisy prawne, należy brać pod
uwagę cel regulacji prawnej (ratio legis)”, szerzej L. Morawski, Wykładnia w orzecznictwie sądów — ko-
mentarz, Toruń 00, s. 0–.
E. Waśkowski, Teoria wykładni..., s. . Poza zakresem rozważań pozostawiam wyjaśnienie, co należy
rozumieć przez „rzeczywiste” znaczenie przepisów i norm prawnych. Szerzej zob. S. Grzybowski
(w:) System prawa cywilnego, t. I, Część ogólna, pod red. S. Grzybowskiego, Ossolineum ,
rozdz. V.
0
Przypisuję stadium słownemu dyrektywy wykładni językowej, a stadium realnemu dyrektywy
wykładni systemowej i funkcjonalnej. Takie stanowisko uważam za uprawnione, biorąc pod uwagę
prowadzone w tym zakresie rozważania S. Grzybowskiego, L. Morawskiego, E. Waśkowskiego,
M. Zielińskiego.
E. Waśkowski, Teoria wykładni..., s. .
Rekonstrukcja kontekstów występowania zdolności sądowej
0
E. Waśkowski, który wskazuje, że: „Pierwsze stadium wykładni stanowi (...)
wykładnia słowna mająca za zadanie ustalenie treści normy na podstawie
użytych przez jej autora wyrazów”, zaś „gdy wykładnia słowna spełnia swe
zadanie i ustaliła sens słowny normy, przychodzi kolej na wykładnię realną,
mającą na celu wykrycie sensu rzeczywistego, wewnętrznego, czyli praw-
dziwej myśli autora”
.
Stanowisko o potrzebie uwzględniania w procesie interpretacji obu
stadiów wykładni bywa aprobowane również przez środowisko sędziowskie.
Potwierdzeniem są formułowane uzasadnienia do podejmowanych uchwał
i wyroków. W sentencjach orzeczeń pisze się bowiem: „Wykładnia grama-
tyczna (językowa) jest możliwa tylko przy założeniu, że ustawodawca jest
racjonalny, że zna język prawniczy i w nienaganny sposób posługuje się
technikami legislacyjnymi. Gdy warunki te spełnione nie są, wykładnia ję-
zykowa daje wyniki niepewne i musi być wspierana przez wykładnię syste-
mową i funkcjonalną”; „Trybunał Konstytucyjny pragnie podkreślić, że
w rozpatrywanych przezeń sprawach odwołuje się nie tylko do językowych,
lecz także do pozajęzykowych metod wykładni, w tym do wykładni funk-
cjonalnej, czy też do — będącej rodzajem tej ostatniej — wykładni celowoś-
ciowej”; „Żadnego przepisu ustawy (...) nie można interpretować w oderwa-
niu od jej pozostałych przepisów (...) ustalając znaczenie przepisu prawnego
interpretator powinien brać pod uwagę systematykę wewnętrzną aktu praw-
nego, w którym przepis ten się mieści, i powinien przyjmować, że system
prawa jest w jakimś sensie całością »jednolitą« i »harmonijną«
3
”.
Na podstawie powyższych (przykładowo wybranych) fragmentów
uzasadnień można powiedzieć, że organy stosujące prawo poszukują właś-
ciwego, obiektywnego znaczenia w normach o charakterze ogólniejszym.
Tamże, s. , .
3
Zobacz odpowiednio: postanowienie SN z 0 czerwca r. (III ARN /), OSNP , z. , poz.
; wyrok TK z czerwca 000 r. (K 3/), OTK 000, nr , poz. ; uchwała NSA z maja 000 r.
(FPS /00), ONSA 00, nr , poz. ; uchwała SN z marca 000 r. (CKN /), OSNKW 000, nr
3–, poz. . Odmienny pogląd również jest wyrażany w judykaturze, zob. wyrok SN z maja r.
(I CKN /), OSNC , nr , poz. : „W doktrynie i judykaturze sformułowana została reguła
określająca następującą kolejność różnych sposobów wykładni: wykładnia językowa, wykładnia
systemowa, wykładnia funkcjonalna (celowościowa). W myśl zasady interpretatio cessat in claris nie
zawsze zachodzić będzie jednak konieczność użycia kolejno wszystkich tych sposobów, w szcze-
gólności nie będzie potrzeby sięgania po dyrektywy celowościowe, jeżeli już po zastosowaniu dy-
rektyw językowych, czy też językowych i systemowych, uda się uzyskać właściwy wynik wykład-
ni, to jest ustalić znaczenie interpretowanej normy”. Czytelnika zainteresowanego problematyką
wykładni w orzecznictwie sądów odsyłam do opracowań: L. Morawskiego, Wykładnia w orzecznictwie
sądów..., passim; L. Leszczyńskiego, Zagadnienia teorii stosowania prawa. Doktryna i tezy orzecznictwa,
Zakamycze 00, passim.
Problematyka znaczenia zdolności sądowej
0
Czynią tak, ponieważ poszczególne przepisy czy też wyprowadzone z nich
normy prawne nie są izolowanymi, zamkniętymi całościami (argumentum
a rubica). Stanowią jedynie części wewnątrz uporządkowanego systemu praw-
nego, jakim jest procedura cywilna. Dlatego też odwołują się do funkcji–celu,
jaki przypisywany jest całemu systemowi prawa cywilnego procesowego
.
Chodzi mianowicie o zapewnienie ochrony posiadanych możności (praw
podmiotowych i uprawnień) wszystkim uczestnikom postępowania, bez
względu na jego rodzaj i tryb
. Dyrektywa ta, chociaż nie jest wyrażona
w przepisach kodeksu postępowania cywilnego expressis verbis, winna sta-
nowić podstawowy wyznacznik dla dokonywanych interpretacji
.
Wydaje się, że nie będzie błędem powiedzieć, iż przedstawiciele nauki
ustalając znaczenie określeń „podmiot postępowania” oraz „postępowanie
procesowe” nie zatrzymują się w trakcie dokonywanej interpretacji na po-
ziomie deskryptywnym, ale dochodzą do poziomu dyrektywnego. O ile
bowiem pierwszy z wymienionych poziomów polega na interpretacji tekstu
prawnego tylko przez pryzmat warstwy opisowej, dosłownego brzmienia,
o tyle drugi znamionuje przejście z warstwy opisowej do dyrektywnej, czy-
li dyrektyw, norm, jakie można zrekonstruować na podstawie badanego
tekstu
.
Interpretację tekstu R. Sarkowicz przyrównuje do pracy archeologa,
„który kopiąc odsłania coraz to głębsze warstwy ziemi i historii, przy czym
często dopiero odkrycie głębszych warstw pozwala mu zrozumieć to, co le-
żało na wierzchu”
. Przechodzenie w trakcie interpretacji tekstu prawnego
z jednego poziomu na drugi, korzystanie przy tym z różnych metod wykład-
ni oparte jest na hermeneutycznej koncepcji wykładni prawa.
Posłużono się terminem „funkcją–celem” w znaczeniu, jakie przyjmuje I. Bogucka, Funkcja prawa
— analiza pojęcia, Zakamycze 000. O funkcjach–celach postępowania cywilnego zobacz m.in.
M. Sawczuk, O celach i funkcjach postępowania cywilnego procesowego i nieprocesowego (niespornego) (w:)
Księga pamiątkowa ku czci Witolda Broniewicza, pod red. A. Marciniaka, Łódź , s. 33 i n.; E. Waś-
kowski, System procesu cywilnego. Wstęp teoretyczny. Zasady racjonalnego ustroju sądów i procesu cywil-
nego, Wilno 3, s. –.
E. Marszałkowska–Krześ (w:) Postępowanie cywilne, pod red. H. Mądrzaka, wyd. , Warszawa ,
s. –; A. Harla, Zdolność sądowa…, s. 30 i n. Tematyka ta, w szerszym kontekście, jest podjęta
przez J. Ignatowicza, System prawa cywilnego…, rozdz. XVIII.
Przez system prawa cywilnego rozumie się zarówno prawo materialne, jak i prawo procesowe.
Szerzej na ten temat zob. J. Ignatowicz (w:) System prawa cywilnego…, rozdz. XVIII § i .
Szerzej na temat deskryptywnego i dyrektywnego poziomu interpretacji tekstu zob. R. Sarkowicz,
Poziomowa interpretacja tekstu prawnego, Uniwersytet Jagielloński. Rozprawy Habilitacyjne Nr 0,
Kraków , rozdz. i ; tenże, Koherencja tekstu prawnego w świetle koncepcji poziomowej interpretacji
tekstu prawnego (w:) Język. Prawo. Społeczeństwo, red. nauk. E. Malinowska, Opole 00, s. .
R. Sarkowicz, Poziomowa interpretacja..., s. .
Rekonstrukcja kontekstów występowania zdolności sądowej
0
Podsumowując można powiedzieć, że zdolność sądowa jest rozpatry-
wana w kontekście podmiotu uczestniczącego w postępowaniu sądowym.
Podmiot ten jest podstawowym elementem, przez który analizuje się zdolność
sądową. Mówiąc o podmiocie uwzględnia się nie tylko podmiot w rozumie-
niu cywilnoprawnym. Rozważania obejmują bowiem, obok trzech rodzajów
podmiotów cywilnoprawnych, również i upodmiotowione jednostki orga-
nizacyjne. Co więcej, to one wydają się stanowić główny przedmiot podej-
mowanej refleksji. O słuszności tego stwierdzenia świadczy działalność pra-
wodawcza, orzecznicza, a także formułowane w literaturze poglądy.
2.2. Znaczenie zdolności sądowej w kontekście przymiotów
cywilnoprocesowych
Odmienne znaczenie zdolności sądowej przyjmują ci spośród cywili-
stów, którzy rozpatrują ją nie tyle jako podmiot uczestniczący w postępowa-
niu sądowym, ile raczej jako przymioty, jakie wiążą się z posiadaniem zdol-
ności sądowej
. Podejście to różni się od poprzedniego, ponieważ stanowi
wyraz odejścia od analizy czysto podmiotowej na rzecz ujęcia określającego
znaczenie zdolności sądowej przez pryzmat przymiotów, które podmiot
może nabyć na skutek działania własnego, osób trzecich bądź też wystąpie-
nia zdarzeń prawnych
0
. Innymi słowy, znaczenie zdolności sądowej wyzna-
czają przymioty, jakie wynikają z faktu bycia podmiotem procesowym.
Analiza znaczenia zdolności sądowej w kontekście przymiotów cywil-
noprocesowych (podobnie jak badanie zdolności sądowej w kontekście pod-
miotowym) stanowi pochodną działalności ustawodawcy. Jak już wspomnia-
no w rozdziale III, przyczyn rozpatrywania zdolności sądowej w kontekście
przymiotów cywilnoprawnych można poszukiwać w decyzjach prawodaw-
czych. I tak np. art. kodeksu handlowego z czerwca 3 r. stanowił, że
handlowe spółki osobowe mogą pozywać i być pozwane. Zbliżone do tego
rozwiązania jest obecnie przyjęte w kodeksie spółek handlowych z wrześ-
Pogląd ten wyróżnia i analizuje W. Broniewicz, Zdolność sądowa i zdolność arbitrażowa a zdolność
prawna, Zeszyty Naukowe UŁ — Nauki Humanistyczno–Społeczne 3, ser. I, z. ; tenże, Postę-
powanie cywilne w zarysie, wyd. , Warszawa , s. 3–0, tenże Glosa do uchwały Sądu Najwyż-
szego z dnia grudnia r. (III CZP /), OSP 0, z. –, poz. 33. Autor pisze „Zdolność
sądowa ma dwa zasadnicze znaczenia. Po pierwsze stanowi ona przymiot danej jednostki pozwa-
lający na przeprowadzenie z jej udziałem jako strony ważnego procesu, po drugie zaś oznacza
rzeczywiste istnienie jednostki oznaczonej jako strona procesowa (...)”.
0
M. Sawczuk, Zdolność procesowa w postępowaniu…, s. –.
Problematyka znaczenia zdolności sądowej
nia 000 r. Na podstawie art. § k.s.h. stwierdza się, że handlowe spółki
osobowe (spółki jawne, partnerskie, komandytowe, komandytowo–akcyjne)
mogą we własnym imieniu nabywać prawa, w tym własność nieruchomości
i inne prawa rzeczowe, oraz zaciągać zobowiązania, „pozywać i być pozwa-
ne”. Podobne rozwiązania odnoszące się do zdolności sądowej są widoczne
także w innych ustawach, np. w ustawie z dnia czerwca r. o własno-
ści lokali oraz w kodeksie cywilnym
. Ujęcie zdolności sądowej, odwołujące
się do przymiotów cywilnoprocesowych, można także dostrzec w działalno-
ści orzeczniczej
.
Opierając się na decyzjach legislacyjnych oraz sądowych wielu przed-
stawicieli nauki prawa cywilnego uznaje, że znaczenie zdolności sądowej
określają dwa przymioty o charakterze cywilnoprocesowym: zdolność po-
zywania oraz zdolność do znajdowania się w sytuacji stanowiącej bierny
odpowiednik tego prawa
3
.
Pierwszy z wymienionych przymiotów to możność posiadania prawa
do pozywania. Możność ta wyraża się w przynależnym podmiotowi upraw-
nieniu do wytaczania powództwa. W wyniku jej posiadania podmiot ma
prawo do ochrony na drodze sądowej.
Drugi z wymienionych przymiotów stanowi bierny odpowiednik pra-
wa do pozywania. Polega on na prawie do bycia pozwanym przez inny
podmiot w sytuacji naruszenia jego praw.
O ile jednak autorzy, rozpatrujący zdolność sądową w kontekście przy-
miotów cywilnoprocesowych, nie mają wątpliwości, że zdolność pozywania
Ustawa z dnia września 000 r. — Kodeks spółek handlowych (Dz.U. Nr , poz. 03 z późn.
zm.), zob. art. § : „Spółka osobowa może we własnym imieniu nabywać prawa, w tym własność
nieruchomości i inne prawa rzeczowe, zaciągać zobowiązania, pozywać i być pozwana”; natomiast
w ustawie z dnia 3 kwietnia r. — Kodeks cywilny (Dz.U. Nr , poz. 3 z późn. zm.) art.
§ k.c.: „Wykonawca testamentu może pozywać i być pozwany w sprawach wynikających z zarzą-
du spadkiem. Może również pozywać w sprawach o prawa należące do spadku i być pozywany
w sprawach o długi spadkowe”.
„Organy samorządu studenckiego szkoły wyższej (...) mogą pozywać i być pozwane w sprawach
z zakresu ich ustawowych uprawnień”, „Spółka jawna w rozumieniu przepisów kodeksu handlo-
wego nie jest osobą prawną. Mimo jednak braku zdolności prawnej spółka jawna może nabywać
prawa, zaciągać zobowiązania, pozywać i być pozwana”, „Partie polityczne mogą być pozywane
przez sąd, a więc mają zdolność sądową”, „De lege lata samorząd studencki ma tylko zdolność sądo-
wą w zwykłych sprawach cywilnych, dotyczących jego ustawowych uprawnień. W sprawach tych
może pozywać oraz być pozwanym (...)”. Zob. odpowiednio: uchwała składu siedmiu sędziów z 0
lutego 000 r. (III CZP /), OSNC 000, nr –, poz. 3; orzeczenie SN z listopada r., OSNC
, z. II–III, poz. ; R. Szarek, glosa do uchwały SN z 0 lutego 000 r. (III CZP /), Przegląd
Sądowy 00, nr , passim.
3
Takie ujęcie znaczenia zdolności sądowej prezentuje W. Broniewicz, Zdolność sądowa i zdolność arbi-
trażowa…, s. ; zob. także M. Sawczuk, Zdolność sądowa według kodeksu postępowania cywilnego…,
s. 3; Z. Resich, Poznanie prawdy w procesie cywilnym, Warszawa , s. 3.
Rekonstrukcja kontekstów występowania zdolności sądowej
i bycia pozwanym wyznacza jej znaczenie, o tyle wątpliwości tych nie brak
przy określeniu, z jakimi konkretnie przymiotami mamy do czynienia. Usta-
lenie bowiem statusu tych przymiotów budzi wiele wątpliwości. Warto przyj-
rzeć się im bliżej.
Przedstawiciele nauki najczęściej określają te przymioty mianem „praw
i obowiązków procesowych”. Wyrażenie to, ze względu na częste posługi-
wanie się nim, jest silnie zakorzenione w rodzimej nauce prawa cywilnego,
a mimo to budzi zastrzeżenia. Jako pierwszy wyraził je W. Siedlecki
. Zwró-
cił uwagę na to, że przyjęcie wyrażenia „prawa i obowiązki procesowe” wy-
maga doprecyzowania. Jednak, jak zauważa W. Broniewicz, przyczyną nazna-
czonej trudności nie jest brak ich doprecyzowania, ale ich błędność. Polega
ona na tym, że w postępowaniu cywilnym mamy do czynienia nie tylko
z „prawami i obowiązkami procesowymi”, ale przede wszystkim z „uprawnie-
niami i ciężarami procesowymi”. Jest tak, ponieważ na podmiocie procesu
spoczywają, z jednej strony, możności, a z drugiej, powinności
. Zarówno
jedne, jak i drugie mogą mieć dwojaki charakter.
I tak możności mają postać: a) w mniejszym zakresie praw podmioto-
wych (np. prawo do zwrotu kosztów procesu), b) w większym zakresie
uprawnień (wszelkie czynności procesowe)
.
Natomiast powinności wyrażają się w obowiązkach procesowych oraz
ciężarach procesowych. Różnica między nimi polega na tym, że ciężary pro-
cesowe w porównaniu z obowiązkami procesowymi nie mogą być zrealizo-
wane w sposób przymusowy. Impulsem do podporządkowania się „ciężarom
procesowym” jest chęć uzyskania korzystnego dla siebie skutku procesowe-
go. Niepodporządkowanie się ciężarom procesowym pociąga za sobą utratę
korzyści (np. przegranie procesu), nie podlega zaś wymuszeniu, jak dzieje
się to z obowiązkami w ramach stosunku cywilnoprawnego. Dlatego też na
gruncie procesu częściej mamy do czynienia z ciężarami procesowymi ani-
żeli z obowiązkami procesowymi
.
W. Siedlecki, J. Jodłowski, Postępowanie cywilne, Warszawa , s. , zob. także W. Berutowicz,
Cywilnoprocesowe stosunki procesowe, Państwo i Prawo , z. 3–, passim.
W. Broniewicz, Zdolność sądowa w postępowaniu cywilnym, Nowe Prawo , nr , s. –; tenże,
Zdolność sądowa i zdolność arbitrażowa..., s. i n.
Tamże, s. . Autor stoi na stanowisku, że możności stron procesowych mogą mieć dwojaki charak-
ter, w mniejszym stopniu praw podmiotowych, a w większym stopniu uprawnień.
M. Waligórski pisze: „Ciężary procesowe zbliżają się poniekąd do obowiązków procesowych tylko
pod tym względem, że zarówno jedne jak i drugie polegają na konieczności pewnego sposobu
zachowania się (także znoszenia lub zaniechania). Różnią się jednak równocześnie pomiędzy sobą
tym, że skoro przy ciężarach procesowych tego rodzaju konieczność przewidziana jest w interesie
Problematyka znaczenia zdolności sądowej
3
W świetle poczynionych uwag słuszne wydaje się określenie przyna-
leżnych podmiotowi przymiotów nie mianem „praw i obowiązków proce-
sowych”, ale „uprawnień i ciężarów procesowych”.
Warto jeszcze zwrócić uwagę na pewną prawidłowość. Otóż wielu
spośród autorów, którzy przymioty cywilnoprocesowe (wyznaczające zna-
czenie zdolności sądowej) określają mianem „praw i obowiązków proceso-
wych” przyjmują na wstępie założenie, zgodnie z którym znaczenie zdolno-
ści sądowej wyznacza znaczenie zdolności prawnej
. Uznając to założenie,
stoją na stanowisku, że podmiot procesowy jest odpowiednikiem podmiotu
prawnego (materialnoprawnego) oraz że prawa i obowiązki procesowe sta-
nowią odpowiednik materialnych praw i obowiązków.
Założenia te (bliżej zob. rozdział II) budzą zastrzeżenia. Czym innym
jest bowiem bycie podmiotem dla sądu (podmiot procesowy), a czym innym
bycie podmiotem w ogóle (podmiot prawny). Także błędem wydaje się być
przenoszenie praw i obowiązków materialnoprawnych na płaszczyznę pro-
cesową chociażby ze względu na odmienność i specyfikę obu gałęzi prawa
cywilnego. W przypadku zdolności prawnej mamy do czynienia z prawami
i obowiązkami prawa materialnego, a w odniesieniu do zdolności sądowej
(przede wszystkim) z uprawnieniami i ciężarami procesowymi
. Wydaje się
więc, że przyjęcie błędnych założeń miało znaczący wpływ na posługiwanie
się terminem „prawa i obowiązki procesowe”, zamiast „uprawnienia i cięża-
ry procesowe”.
Podsumowując można powiedzieć, że ci spośród przedstawicieli nauki
prawa cywilnego, którzy określają znaczenie zdolności sądowej w kontekście
posiadanych przez podmiot przymiotów prawnoprocesowych, mówią o tej
zdolności przez pryzmat dwóch przymiotów cywilnoprocesowych: zdolno-
osoby powołanej do pewnego rodzaju zachowania się, to przy obowiązkach procesowych przewi-
dziana jest ona w interesie innych osób. W konsekwencji tej różnicy niepodporządkowanie się pod
ciężar procesowy pociąga za sobą jedynie utratę korzyści związanej z działaniem, natomiast nie-
podporządkowanie się pod obowiązek procesowy podlega sankcjom, a spełnienie tego obowiązku
może być wymuszone”, zob. Proces cywilny..., s. .
W literaturze cywilistycznej dość powszechne jest bowiem uznanie równoznaczności obu treści.
Prekursorem tego poglądu był E. Waśkowski, Podręcznik procesu cywilnego, Wilno 3, s. . Podob-
ne stanowisko przyjmują m.in. J. Jodłowski (w:) J. Jodłowski, Z. Resich, J. Lapierre, T. Misiuk–Jod-
łowski, Postępowanie cywilne, Warszawa , s. –. Odmiennego zdania jest W. Siedlecki (w:)
W. Siedlecki, J. Jodłowski, Postępowanie cywilne..., s. . Zob. także J. Naziębło, Zdolność sądowa
i procesowa w projekcie kodeksu postępowania cywilnego PRL, Zeszyty Naukowe Uniwersytetu im.
A. Mickiewicza , z. V, s. i 3.
Zagadnieniem tym zajmuje się m.in. M. Waligórski, Proces cywilny…, s. ; W. Berutowicz, Cywil-
noprocesowe…, passim.
Rekonstrukcja kontekstów występowania zdolności sądowej
ści pozywania i zdolności do bycia pozwanym
30
. Określając status tych przy-
miotów, można powiedzieć, że pierwszy z nich stanowi uprawnienie, nato-
miast drugi ciężar procesowy.
2.3. Znaczenie zdolności sądowej w kontekście przesłanki
procesowej
31
Wśród cywilistów (w szczególności procesualistów) obecny jest także
pogląd określający znaczenie zdolności sądowej jako wymogu procesowego,
którego spełnienie jest warunkiem koniecznym do przeprowadzenia waż-
nego procesu cywilnego. Pogląd ten jest odmienny od przedstawionych we
wcześniejszych rozważaniach. Znaczenie zdolności sądowej nie jest bowiem
postrzegane jako: a) podmiot uczestniczący w postępowaniu sądowym
(pierwsze stanowisko) ani też b) przymioty cywilnoprawne, jakie wiążą się
z posiadaniem zdolności sądowej w postaci zdolności pozywania i bycia
pozwanym (drugie stanowisko). W zamian przyjmuje się określać znaczenie
zdolności sądowej jako wymogu procesowego (trzecie stanowisko). Jego
istotę, jak podkreślają niektórzy autorzy, przedstawił K. Stefko, który mówiąc
o zdolności sądowej pisał, „że tam gdzie (jej — P.K.) brakuje, nie może powstać
jakikolwiek stosunek prawny (...) jest przesłanką ważności, a nawet istnienia
całego procesu”
3
. Takie rozumienie zdolności sądowej koresponduje z po-
glądem W. Broniewicza, który zwraca uwagę na to, że znaczenie zdolności
sądowej wyraża się m.in. w byciu „przymiotem strony, pozwalającym na
przeprowadzenie z jej udziałem ważnego postępowania”
33
. Podobne stano-
wisko wydaje się przyjmować M. Sawczuk, który określając znaczenie zdol-
ności sądowej zauważa, że stanowi ona konieczny wymóg formalny do
uznania przez prawo cywilne (materialne i procesowe) trwającego procesu
za ważny
3
.
30
Zob. m.in. E. Gniewek, O skutkach przyznania zdolności sądowej spółkom cywilnym…, s. .
3
Już w pierwszym rozdziale przedstawiono zdolność sądową, rozumianą jako przesłankę procesową.
Stanowiła ona jeden z elementów, który określa funkcję zdolności sądowej w procesie.
3
K. Stefko, Grundprobleme des Zivilprozessrechts, Kraków , s. 3, cyt. za M. Sawczuk, Zdolność
sądowa według kodeksu postępowania cywilnego..., s. .
33
W. Broniewicz, Zdolność sądowa i zdolność arbitrażowa…, s. 00–0; tenże, Zdolność sądowa w postępo-
waniu..., s. . Autor wydaje się zauważać, że zdolność sądowa jako przesłanka procesowa wyzna-
cza kolejne rozumienie jej znaczenia. Pogląd ten głosi także E. Gniewek, Utrata zdolności sądowej
przez osobę prawną w trakcie procesu, Rejent , nr , s. .
3
M. Sawczuk, Zdolność sądowa według kodeksu postępowania cywilnego..., s. –3. Podobne stano-
wisko wydaje się wyrażać M. Lisiewski, Kodeks postępowania cywilnego — Komentarz, t. I, pod red.
Z. Resicha, W. Siedleckiego, Warszawa , s. . Autor pisze „od istnienia jej (zdolności sądowej
Problematyka znaczenia zdolności sądowej
Głosy przedstawicieli procesualistyki są potwierdzeniem tego, iż auto-
rzy, ustalający znaczenie zdolności sądowej w kontekście ujęcia jej jako prze-
słanki procesowej, posługują się odmiennym (od dotychczas przedstawio-
nych) podejściem badawczym. Podejście to można określić mianem formal-
no–procesowego ze względu na kontekst, w jakim ustala się znaczenie
zdolności sądowej. Autorzy, którzy rozumieją zdolność sądową jako koniecz-
ny wymóg procesowy do przeprowadzenia ważnego procesu, przyjmują
powyższe znaczenie na podstawie rozwiązań ujętych w kodeksie postępo-
wania cywilnego i właściwości zdolności sądowej jako przesłanki procesowej
(zob. rozdział I).
Pierwszym elementem, na podstawie którego autorzy określają zna-
czenie zdolności sądowej jako wymogu procesowego, są przepisy ujęte w ko-
deksie postępowania cywilnego. Prawodawca uznaje bowiem, że zdolność
sądowa jest jedną z przesłanek procesowych, a jej brak stanowi przeszkodę
procesową, którą sąd bierze pod uwagę z urzędu w każdym stanie sprawy.
Przyjmuje również, że brak zdolności sądowej powoduje odpowiednio: od-
rzucenie pozwu, zawieszenie postępowania, umorzenie postępowania, nie-
ważność postępowania
3
. Takie rozwiązania legislacyjne stanowią, jak się
wydaje, punkt wyjścia do badania zdolności sądowej jako przesłanki proce-
sowej. W ich świetle uznaje się bowiem, że zdolność sądowa stanowi bez-
względną przesłankę procesową, której istnienie jest warunkiem koniecznym
do przeprowadzenia ważnego procesu
3
. Już z samego etymologicznego
brzmienia wyrażenia „bezwzględna przesłanka procesowa” wynika, że mamy
do czynienia z wymogiem, od którego spełnienia zależy określony skutek
3
.
Musi on zostać spełniony w każdym konkretnym przypadku, aby czynność
procesowa, dokonana przez uczestnika postępowania, mogła być uznana za
ważną
3
. Wydaje się, że to właśnie ów wymóg jest elementem, który konsty-
tuuje postrzeganie zdolności sądowej jako przesłanki procesowej
3
.
— dop. P.K.) zależne jest rozpoznanie sprawy w ogólności, a nie ewentualne zasądzenie dochodzo-
nego roszczenia”.
3
Szerzej na ten temat zob. E. Marszałkowska–Krześ (w:) Postępowanie cywilne, pod red. H. Mądrzaka,
wyd. , Warszawa , s. .
3
Zobacz W. Broniewicza, Wznowienie postępowania cywilnego, Palestra , z. , s. i n.; Z. Resich,
Przesłanki procesowe, Warszawa , s. 33–3; J. Jagiełło, Brak zdolności sądowej i procesowej — jako
podstawy wznowienia postępowania cywilnego, Przegląd Sądowy 00, nr , s. i n.
3
Jak zauważa M. Waligórski, wymogi procesowe polegają nie tylko na zajściu określonych zdarzeń,
lecz także na ich niezaistnieniu, zob. Proces cywilny…, s. 0.
3
W. Siedlecki, Nieważność procesu cywilnego, Warszawa , s. .
3
W literaturze cywilistycznej tylko nieliczni autorzy expressis verbis określają trzecie z wyróżnionych
znaczeń zdolności sądowej mianem poglądu. Jednakże rola, jaką nadaje się zdolności sądowej jako
Rekonstrukcja kontekstów występowania zdolności sądowej
Warto jednak się zastanowić i nad tym, czy rozwiązania ujęte w kodek-
sie postępowania cywilnego stanowią jedyny element, na podstawie którego
formułowany jest omawiany pogląd. Wydaje się, że nie. Można bowiem
przyjąć, że drugim elementem, ze względu na który znaczenie zdolności
sądowej określa się jako konieczny wymóg procesowy, są właściwości zdol-
ności sądowej jako przesłanki procesowej. Nie można rozpatrywać zdolności
sądowej jako przesłanki procesowej, zatrzymując się wyłącznie na analizie
postanowień kodeksowych. Nie sposób pozostawić poza zakresem rozważań
właściwości zdolności sądowej jako przesłanki procesowej. Takie stanowisko
wydaje się uzasadnione ze względu na funkcję, jaką przypisują jej procesu-
aliści. Nauka wyróżnia wiele przesłanek procesowych, ale to między innymi
zdolności sądowej przyznaje naczelną rolę. Wyrazem tego są formułowane
poglądy, zgodnie z którymi zdolność sądowa należy do przesłanek ogólnych,
które warunkują: z jednej strony, ważność i istnienie całego aktu procesu
cywilnego, a z drugiej, zgodność z prawem poszczególnych czynności pro-
cesowych
0
(zob. rozdział I). Warto przypomnieć, że zdolność sądowa musi
istnieć „w okresie od wytoczenia powództwa do zamknięcia rozprawy po-
przedzającej bezpośrednio wydanie orzeczenia kończącego postępowanie”
,
aby trwający proces móc uznać za ważny, istniejący, a orzeczenie meryto-
ryczne mogło być wykonalne i „obciążone” powagą rzeczy osądzonej zapad-
łego orzeczenia. I mimo istnienia rozbieżności w zakresie rozumienia zdol-
ności sądowej jako przesłanki procesowej teza, że stanowi ona jeden z wy-
mogów procesowych decydujących o możliwości rozpoznania w określonym
postępowaniu danej sprawy, wydaje się nie budzić wątpliwości
.
Podsumowując — mówiąc o znaczeniu „zdolności sądowej”, wyróżnia
się co najmniej trzy konteksty, na podstawie których ustala się to znaczenie.
Źródło powstania każdego z nich można odnaleźć w działalności prawodaw-
czej. Prawodawca, mimo zdefiniowania zdolności sądowej jako „zdolności
występowania w procesie jako strona”, nie jest konsekwentny. Posługuje się
bowiem zdolnością sądową zarówno w kontekście przymiotów cywilnopro-
ceswych, jak i przesłanki procesowej. Dokonane przez ustawodawcę rozróż-
nienie stanowi, jak się wydaje, asumpt do formułowania w piśmiennictwie
wymogowi procesowemu, skłania do podjęcia badań w tym zakresie. Z rozważań prowadzonych
w literaturze zob. w szczególności W. Broniewicza, Postępowanie cywilne..., s. 3–; tegoż, Zdolność
sądowa i zdolność arbitrażowa…, s. 00–0.
0
W. Siedlecki, Nieważność..., s. ; Z. Resich, Przesłanki…, s. –.
W. Broniewicz, Postępowanie cywilne..., s. .
Szerzej na temat przesłanek procesowych zob. W. Berutowicz, Postępowanie cywilne w zarysie, wyd. ,
Warszawa , s. –, w szczególności s. .
Problematyka znaczenia zdolności sądowej
różnych poglądów, których celem jest „uchwycenie” znaczenia zdolności
sądowej. Posługiwanie się terminem „zdolność sądowa” w trzech odmien-
nych kontekstach prowadzi do przedstawienia w literaturze różnych poglą-
dów, które wyznaczają znaczenie zdolności sądowej jako: a) podmiotu pro-
cesowego uczestniczącego w postępowaniu sądowym, b) zdolności pozywa-
nia i bycia pozwanym w postępowaniu sądowym, c) wymogu procesowego.
Jeśli spojrzymy na wyróżnione poglądy przez założenia, ze względu na
które został on wyróżniony, to uznamy, że każdy z nich jest uprawniony
z punktu widzenia założeń, na podstawie których rozpatruje się zdolność
sądową. Jednakże żaden z wymienionych poglądów nie znamionuje właś-
ciwości uniwersalistycznych, a więc nie jest tym jednym jedynym upraw-
nionym, właściwym bez względu na kontekst użycia tego terminu.
3. Znaczenie zdolności sądowej w kontekście czynności
interpretacyjnych
Zrekonstruowanie wyżej wymienionych kontekstów ukazuje, że nie
sposób mówić o znaczeniu „zdolności sądowej” w sensie uniwersalnym,
czyli takim, który miałby powszechne zastosowanie bez względu na użycie
tego terminu. Osiągnięcie takiej uniwersalności jest niemożliwe. Przeprowa-
dzone rozważania prowadzą do jeszcze głębszej refleksji. Jeśli bowiem nie
sposób mówić o jednym znaczeniu zdolności sądowej, zarówno na poziomie
tworzenia, jak i stosowania prawa, to czy nie jest tak, znaczenie, jak i zakres
zdolności sądowej kształtuje się w drodze procesu interpretacyjnego? Nale-
ży tu dać odpowiedź twierdzącą, ponieważ znaczenie zdolności sądowej jest
negocjowane przez uczestników dyskursu, co jest szczególnie widoczne na
poziomie stosowania prawa. Efektem tych negocjacji jest fakt, że znaczenie
zdolności sądowej determinowane jest przez czynności interpretacyjne.
Przyjrzyjmy się więc bliżej omawianej negocjacji znaczenia zdolności sądo-
wej w procesie stosowania prawa
3
.
Proces renegocjacji znaczenia zdolności sądowej ukazują (w szczegól-
ności) sentencje orzeczeń, zwłaszcza te spośród nich, w których wystąpił
problem dotyczący posiadania (nieposiadania) zdolności sądowej. Zwróćmy
uwagę na niektóre z nich. Zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z stycz-
3
Podobne stanowisko przyjmuje L. Morawski (w:) Główne problemy współczesnej filozofii prawa. Prawo
w toku przemian, wyd. , Warszawa 000, s. –30.
Znaczenie zdolności sądowej w kontekście czynności interpretacyjnych
nia r. przyjęto z jednej strony, że spółka prawa cywilnego nie ma zdol-
ności sądowej, a z drugiej, że ta sama spółka cywilna ma zdolność sądową
w postępowaniu przed sądem gospodarczym w zakresie prowadzonej dzia-
łalności gospodarczej. Natomiast w orzeczeniu z lipca 3 r. Sąd Najwyż-
szy stwierdził, że spółka cywilna, jeśli spełnia warunki określone w art.
§ k.p.c., to ma zdolność sądową, ale już np. w uchwale z stycznia 3 r.
lub też uchwale z 3 marca 3 r. uznał odpowiednio, że „spółka cywilna
nie ma zdolności do działania w postępowaniu egzekucyjnym jako osoba
trzecia lub uczestnik nie będący stroną”; „spółka cywilna nie ma zdolności
wekslowej, ponieważ nie ma zdolności prawnej”
. Listę takich przykładów
można wydłużyć (niektóre z nich zostaną omówione w rozdziale V), na
przykład o casus zdolności sądowej Centralnej Składnicy Harcerskiej. W sen-
tencji orzeczenia przyjęto bowiem, że omawiana składnica nie posiada oso-
bowości prawnej, nie jest nawet podmiotem prawnym, a mimo to legitymu-
je się zdolnością sądową
.
Powyższe sentencje orzeczeń potwierdzają słuszność twierdzenia, iż
nie sposób, w odniesieniu do zdolności sądowej, mówić o jednym, uniwer-
salistycznym znaczeniu. Jak podkreśla MacCormick znaczenie, jakie nadaje
się terminom prawnym o niedookreślonej treści i nieostrym zakresie w teks-
tach prawnych, ma charakter konwencjonalny. Jest tak dlatego, że użytkow-
nicy danego języka jako „wspólnota kulturowa” („wspólnota interpretacyjna”)
posługują się terminami często w sposób konwencjonalny
. Jest to konse-
kwencją między innymi otwartej tekstowości tego terminu. Z tego względu
zaprojektowane np. w definicji znaczenie nie posiada charakteru zamknię-
tego. Nie można więc przypisywać projektowanemu znaczeniu właściwości
uniwersalistycznych. Jeśli bowiem przyjmiemy, że na podstawie art. k.p.c.
można ustalić znaczenie zdolności sądowej, to ma ono charakter cząstkowy
i nie wyklucza swobody interpretatora ustalającego jej rozumienie
. W pew-
nych sytuacjach, chcąc ustalić, czy badany obiekt wypełnia znamiona dane-
Zob. odpowiednio: uchwała SN z stycznia r. (III CZP /), OSNC , nr , poz. 3;
uchwała SN z lipca 3 r. (III CZP /3), OSP , z. , poz. 0; uchwała SN z stycznia 3 r.
(III CZP /), OSNC 3, nr , poz. 0; uchwała SN z 3 marca 3 r. (III CZP /), OSNC
3, nr 0, poz. . Problem ten omawia D. Pawłyszcze, Spółki cywilne — zdolność prawna i sądowa
— analiza orzeczeń SN, Przegląd Prawa Handlowego , nr , s. 0; W. Górecki, Podmiotowość praw-
na..., s. i n.
Szerzej na ten temat w rozdz. V.
Szerzej na ten temat zob. K. Płeszka, Uzasadnianie decyzji interpretacyjnych przez ich konsekwencje,
Kraków , s. 0.
L. Morawski, O dwóch sposobach definiowania pojęć w prawie, Acta Universitatis Nicolai Copernici,
Prawo , vol. XIX, passim.
Problematyka znaczenia zdolności sądowej
go pojęcia, czy też nie, będziemy zmuszeni poddać go interpretacji. Dlatego
podmiot dokonujący rozstrzygnięcia podejmuje czynności interpretacyjne.
To na nim spoczywa obowiązek dookreślenia znaczenia terminu prawnego
.
Nie sposób bowiem np. w odniesieniu do zdolności sądowej wskazać w tek-
ście prawnym wszystkich kryteriów stosowalności. To na drodze procesu
interpretacyjnego interpretator musi je uzupełniać
. Można zatem powie-
dzieć, że otwarty charakter zdolności sądowej stanowi jej cechę, która po-
zwala praktyce prawniczej, w ramach nakreślonego luzu decyzyjnego, ope-
rowanie nią m.in. poprzez odniesienia do systemu wartości, poczucia spra-
wiedliwości
0
. Nie oznacza to jednak, że interpretacja, jakiej podlega zdolność
sądowa jest dowolna, ma charakter arbitralny
. Potwierdza to przywoływa-
na w orzecznictwie argumentacja na rzecz uzasadnienia podjętej decyzji
.
Widoczne są w niej odwołania do zasady bezpieczeństwa prawnego
3
, sze-
roko rozumianej ochrony praw
, funkcji i zadań, jakie pełnią rozpatrywane
jednostki, struktury organizacyjne
. Na podstawie powoływanej argumen-
tacji sędzia odwołuje się do założeń niżej opisanych modeli argumentacyj-
nych
.
Problem ten w kontekście poglądów H.L.A. Harta oraz R. Dworkina podejmuje Z. Pulka (w:) Struk-
tura poznania filozoficznego w prawoznawstwie, Prawo CCXCIII, Wrocław 00, rozdz. .3 i 3.3;
B. Wojciechowski, Dyskrecjonalność sędziowska. Studium teoretycznoprawne, Toruń 00, rozdz. I.
L. Morawski, O dwóch sposobach definiowania pojęć…, s. i n.
0
Zob. M. Zieliński, Wyznaczniki reguł wykładni prawa, Ruch Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny
, z. 3–, s. –. Zob. także A. Kozak, Sformułowanie tekstu prawnego a pewność jego rozumienia (w:)
Struktura i funkcje teorii państwa i prawa. Materiały Ogólnopolskiej Konferencji Teoretyków Państwa i Prawa
Karpacz 17–18 marca 1989, pod red. H. Rota, Wrocław , s. 0 i n.
L. Morawski, Główne problemy…, s. 30.
Wyróżnienie takie przyjmuje J. Stelmach (w:) R. Sarkowicz, J. Stelmach, Teoria prawa, wyd. , Kraków
, s. 3.
3
Uchwała SN z lipca r. (III PZP /), OSNC , nr , poz. .
Uchwała SN z listopada r. (III CZP /), OSNC 0, nr , poz. .
Orzeczenie SN z marca r. (II CR 3/), Nowe Prawo , nr , s. ; wyrok SN z
marca r. (I CR /), OSNC , nr , poz. 3; zob. także T. Misiuk, glosa do uchwały SN
z lipca r. (III PZP /), Państwo i Prawo , z. , s. 0–03; uchwała SN z grudnia
r. (III CZP /), OSNC , nr , poz. 0; uchwała SN z dnia grudnia 0 r. (III CZP /0),
OSNC , nr , poz. 3; uchwała SN z kwietnia r. (III CZP 3/), OSNC , nr ,
poz. 0.
L. Morawski, Argumentacje, racjonalność prawa i postępowanie dowodowe, Toruń , s. 33 i n.; tenże,
Uzasadnienie i argumentowanie w postępowaniu dowodowym, Państwo i Prawo 3, z. , s. 0 i n.;
J. Stelmach, Współczesna filozofia interpretacji prawniczej, Kraków , rozdz. IV; J. Stelmach, B. Brożek,
Metody prawnicze. Logika, analiza, argumentacja, hermeneutyka, Zakamycze 00, s. – oraz poda-
na w powyższych pracach literatura.
Znaczenie zdolności sądowej w kontekście czynności interpretacyjnych
0
• Model epistemiczno–technologiczny
Zgodnie z założeniami tego modelu uznaje się, że sędzia, w procesie
wykładni prawa, działa przeważnie w warunkach niepewności. Stoi przed
wyborem między konkurencyjnymi rozwiązaniami, z których każde może
spowodować odmienne skutki prawne. Z taką sytuacją mamy do czynienia
zwłaszcza wtedy, gdy przepis prawny nie reguluje kryteriów stosowalności
w sposób jednoznaczny bądź nie czyni tego w ogóle. Dlatego też przyjmuje
się, że organ stosujący prawo powinien kierować się celem, jaki przyświeca
danej regulacji. Wyrazem tego jest przyjęcie założenia, zgodnie z którym
zadaniem sędziego jest ustalenie i wybór decyzji optymalnej ze względu na
ustalony cel — nawet kosztem odejścia od literalnego brzmienia prawa. Jak
pisał E. Waśkowski, interpretator (a taką funkcję pełni sędzia) winien odwo-
ływać się do „ducha prawa”. I jak sugeruje twórca wykładni tradycyjnej (tym
mianem określa się E. Waśkowskiego) słuszna decyzja sędziowska to taka
decyzja, która jest zgodna z „duchem prawa”
. To realny, a nie literalny sens
regulacji prawnej powinien przyświecać sędziemu ustalającemu stan fak-
tyczny. Jak można zaobserwować, takie założenie jest coraz częściej przyj-
mowane w decyzjach dotyczących zdolności sądowej
.
• Model retoryczno–topiczny
Przyjmuje on założenie o relatywistycznym charakterze racjonalności
decyzji sędziowskiej. Innymi słowy, proces interpretacyjny opiera się na
założeniu, że to, co słuszne w jednej sprawie, nie musi być koniecznie słusz-
ne w innej. Kryterium, którym sędzia winien kierować się przy określeniu
słuszności podjętej decyzji, jest idea jej społecznej akceptacji. Zgodnie z nią
sąd powinien postrzegać prawo czy też system prawny nie przez pryzmat
logicznie uporządkowanych norm, ale przez akceptację podjętej decyzji.
Służyć temu może zastosowanie do konkretnego, interpretowanego przy-
padku klauzul generalnych, zasad prawa.
E. Waśkowski, Teoria wykładni…, s. , i ; M. Zieliński, Wykładnia prawa. Zasady..., s. –.
J. Mokry, glosa do uchwały SN z dnia czerwca r. (III CZP 0/), Przegląd Sądowy ,
nr , passim, w szczególności s. ; R. Szarek, glosa do uchwały składu siedmiu sędziów z 0 lutego
000 r. (III CZP /) OSN 000, nr , s. 3 i n., w szczególności s. 3–3. „Wykładnia gramatycz-
na art. § k.p.c. nakazywałaby przyjęcie, iż samorząd studencki nie został wyposażony w zdol-
ność prawną w zakresie zwykłych spraw cywilnych w postępowaniu sądowym. Jednakże wykład-
nia gramatyczna powinna ustąpić pierwszeństwa wykładni celowościowej, zwłaszcza że przema-
wiają za tym jednobrzmiące zapisy zawarte w postanowieniach Konstytucji (art. ), regulujących
rodzaje i zadania samorządów zawodowych. Przemawia za tym również wykładnia historyczna
tego przepisu (art. § k.p.c.)”.
Problematyka znaczenia zdolności sądowej
Przypadek zdolności sądowej pozwala zauważyć, że o ile w tzw. ła-
twych przypadkach możemy mieć do czynienia z sylogizmem prawniczym,
o tyle w „trudnych przypadkach” już tak nie jest. Można bowiem dostrzec,
że sędzia „posługuje się” zdolnością sądową dostosowując jej znaczenie do
konkretnej sytuacji. Innymi słowy, renegocjuje jej znaczenie, biorąc pod
uwagę wymienione wyżej wartości (bezpieczeństwo prawne, ochronę praw).
Należy jednocześnie zaznaczyć, że sędzia renegocjuje znaczenie zdolności
sądowej nie w każdej sytuacji, ale tylko wobec przypadków granicznych,
czyli takich obiektów, o których trudno orzec, czy „podpadają” pod dane
pojęcie. Czyni tak, aby móc rozstrzygnąć problematyczny przypadek. Moż-
na więc chyba powiedzieć, że wypowiedzi sędziego o zdolności sądowej nie
mają charakteru opisowego, ale optymalizacyjny. Odwołując się do koncep-
cji tzw. trudnych przypadków można powiedzieć, że prawdziwość tych
wypowiedzi nie może być określana deskryptywnie, ale normatywnie
.
I jeśli przyjąć takie założenia, to możemy uznać, że dokonywana interpreta-
cja nie musi być koherentna z ustawą. Orzekając o zdolności sądowej „uczest-
nicy praktyki interpretacyjnej nie formułują deskryptywnych wypowiedzi
o prawie obowiązującym (propositions about laws), lecz normatywne i wartoś-
ciujące argumentacje, stanowiące uzasadnienie wypowiedzi o prawach
i obowiązkach”
0
. Poszukując podstawy dla podjęcia decyzji, uczestnicy dys-
kursu opierają się na rozstrzygnięciach proceduralnych. W nich ją odnajdu-
ją, co powoduje, że słuszność podjętej decyzji jest realizowana na płaszczyź-
nie proceduralnej. Mówiąc bowiem o zdolności sądowej, należy mieć na
uwadze to, że jej posiadanie łączy się nierozerwalnie z nabyciem podmioto-
wości procesowej, czyli możnością bycia podmiotem dla sądu. Bez tej pod-
miotowości nie sposób funkcjonować w obrocie gospodarczym
. Jej brak
oznacza bowiem dla podmiotu, w istocie rzeczy, utratę przezeń bytu faktycz-
nego i prawnego, czyli śmierć cywilnoprawną
. Uwzględniwszy ten fakt,
praktyka prawnicza zmuszona jest niekiedy odchodzić od literalnego brzmie-
nia ustawy przez odwoływanie się do poczucia sprawiedliwości, słuszności
prawa na płaszczyźnie proceduralnej
3
.
Z. Pulka, Struktura poznania filozoficznego..., s. .
0
Tamże, s. . Szerzej R. Dworkin, Biorąc prawa poważnie, Warszawa .
Jest tak, ponieważ nabycie zdolności sądowej łączy się z powstaniem nowej podmiotowości — pod-
miotowości procesowej.
Takie stanowisko wyraża W. Broniewicz, zob. glosa do postanowienia SN — Izba Cywilna z lu-
tego 00 r. (V CKN 00/00), OSP 003, z. –, s. 0 i n.
3
L. Morawski, Argumentacje, racjonalność prawa..., s. . Przystosowanie przepisów do podnoszonych
w orzeczeniach wartości jest zasadne zwłaszcza teraz, w okresie zmian ustrojowo–społecznych. Na
Znaczenie zdolności sądowej w kontekście czynności interpretacyjnych
Nakreślone uwagi prowadzą do wniosków o charakterze ogólniejszym.
Działalność orzecznicza w sprawach, w których przedmiotem jest zdolność
sądowa, ukazuje odejście od tradycyjnie pojmowanej metodologii stosowa-
nia prawa. Zgodnie z tradycyjną metodologią interpretator odtwarza sens
przepisu na podstawie założeń spójności systemu prawnego. W tym zakre-
sie korzysta przede wszystkim z narzędzi, w jakie wyposaża prawnika logi-
ka formalna. Takie podejście badawcze określa się w literaturze niemieckiej
mianem Begriffsjurisprudenz. Odejście praktyki prawniczej od takiego mode-
lu oznacza przyjęcie, że przepis nie jest jedynym determinantem decyzji
sędziowskiej
. Sędzia związany jest również kulturowo (z) ukształtowanymi
standardami oceny racjonalności podjętej decyzji
; rozwija to prawo. W myśl
tego założenia sędzia, przy ustalaniu stanu faktycznego (np. czy podmiot
posiada zdolność sądową), nie powinien brać pod uwagę tylko i wyłącznie
aspektu normatywnego
, ponieważ w ramach podjętego rozstrzygnięcia,
należy uwzględnić reguły dyskursu praktycznego, które winny mieć zasto-
sowanie zwłaszcza w sprawach cywilnych. Jak pisze K. Larenz, w sprawach
ten temat pisze T. Ereciński, Kilka refleksji o roli sądów cywilnych w procesie zmian ustrojowych w Polsce,
Studia Iuridica 000, t. 3 (Prawo jako instrument przemian ustrojowych w Polsce 1989–1999. Materiały
z konferencji na Wydziale Prawa i Administracji UW 23 lutego 2000 r.), Warszawa 000, s. i n.
Jak zauważa H. Rabault, istota tego sporu leży w odmiennych wizjach prawa rzymskiego. Jedni
upatrują w prawie rzymskim funkcję prawotwórczą, drudzy podnoszą przede wszystkim rolę
doktrynalną i jurysprudencyjną prawa rzymskiego, Zob. Granice wykładni sędziowskiej, Warszawa
, s. i n. Por. Z. Pulka, Prawo jako fakt interpretacyjny w filozofii prawa R. Dworkina (w:) Z zagadnień
wykładni prawa, pod red. S. Kaźmierczyka, AUW nr 03, Prawo CCLXII, Wrocław , passim. Zob.
także A. Wolter, glosa do orzeczenia SN z marca r. (I CR /), OSP , z. , poz. .
Podobnie B. Wojciechowski, Dyskursywny model sądowego stosowania prawa — wybrane aspekty (w:)
Filozofia prawa wobec globalizmu, pod red. J. Stelmacha, Kraków 003, s. ; E. Łętowska, Pozaproce-
sowe znaczenie uzasadnienia sądowego, Państwo i Prawo , z. , s. . Porównaj A. Kozak, Charakte-
rystyka kategorii „racjonalny prawodawca” w sądowym stosowaniu prawa (w:) Filozoficzno–teoretyczne
problemy sądowego stosowania prawa, pod red. M. Zirk–Sadowskiego, Łódź , s. 3; tenże, Granice
prawniczej władzy dyskrecjonalnej, Wrocław 00, s. –. Zob. także A. Jędrzejewska, glosa do
wyroku SN z lutego 3 r. (I CRN /3), OSP 3, z. 0, s. . Autorka pisze: „Przepis art.
k.p.c. nie może być (…) rozumiany w ten sposób, by uniemożliwiał on rozwój prawa sędziowskie-
go w kierunku przyznania spółce cywilnej prowadzącej działalność w formie przedsiębiorstwa
zdolności sądowej w zwykłym postępowaniu sądowym”. Szerzej L. Morawski, Czy precedens powi-
nien być źródłem prawa (w:) W kręgu problematyki władzy, państwa i prawa. Księga jubileuszowa w 70–lecie
urodzin profesora Henryka Groszyka, Lublin , s. –0. Autor za symboliczny wyraz przyjęcia
w obrębie kultury prawnej civil law prawotwórczej roli sądów podaje treść art. szwajcarskiego
kodeksu cywilnego. Zgodnie z nim, w razie zaistnienia luki prawnej, sąd ma prawo przejąć funkcje
prawotwórcze: „Kann dem Gesetze kein Vortschift entnommen werden, so soll der Richter nach
Gewohnheitsrechts uns, wo ein solches fehlt, nach der Regel entcheiden, die er als Gesetzgeber
autstellen wuerde” (R. David, G. Grasmann, Einfuehrung in die grossen Rechtssysteme der gegenwart,
Munchen , s. ).
K. Larenz, Methodenlehre der Rechtswissenschaft, Berlin–Heidelberg–New York , s. i n.
Problematyka znaczenia zdolności sądowej
3
z tego zakresu należałoby raczej mówić o wartościującym przypisywaniu
stanów faktycznych niż o ich subsumcji. Podobne stanowisko przyjmuje
T. Viehweg, który uważa, że reguły prawa cywilnego to zbiory równorzęd-
nych punktów widzenia — topoi, między którymi sędzia musi wybrać takie
rozwiązanie, które z punktu widzenia obrotu gospodarczego będzie najbar-
dziej pożądane, a nie kierować się tylko „skostniałym” systemem przepisów
prawnych
. I dlatego, mówiąc o granicach władzy sędziowskiej, coraz częś-
ciej podkreśla się, że nie można nakreślać ścisłych granic, wyznaczonych
sensem normy
. Dzieje się tak, ponieważ sędzia, z jednej strony, jest zwią-
zany przepisem, a z drugiej strony, rzeczywistością społeczną, która jest
coraz bardziej złożona. Ma to swoje odzwierciedlenie w procesie decyzyjnym.
Sędzia jest coraz częściej zmuszony do dokonywania wyboru między alter-
natywnymi decyzjami. Jak zauważa Ch. Perelman, obecnie miarą racjonal-
ności decyzji organów stosujących prawo jest zakres jej uznania przez zain-
teresowane podmioty, a nie z góry ustalony system uporządkowanych reguł
.
Jest tak, ponieważ „w istocie rzadko się zdarza, by był tylko jeden sposób
rozumienia zgodności rozwiązania z prawem: to raczej uprzednio powzięte
przekonanie o tym, co będzie rozwiązaniem sprawiedliwym, rozsądnym
i możliwym do przyjęcia, kieruje sędzią w poszukiwaniu zadowalającego
prawnie uzasadnienia”
0
. Dlatego ustalając, czy podmiot ma zdolność sądo-
wą, sędzia niejednokrotnie musi rozwiązać konflikt hermeneutyczny między
przepisami, wizjami dogmatycznoprawnymi i potrzebami działających
w praktyce prawniczej jednostek organizacyjnych. Aby rozwiązać ten kon-
flikt, ustala „priorytety w porządku społecznych celowości”
. Kieruje się
w tym zakresie celem, jaki przyświeca ustawie, danej regulacji
. To sędzia
(interpretator) jest podmiotem, którego zadaniem jest ustalenie owego celu.
Dlatego stosowanie prawa coraz rzadziej przypomina „mechaniczne dedu-
kowanie następstw prawnych z reguł prawnych, a coraz częściej staje się
mniej lub bardziej skomplikowanym procesem ważenia argumentów, które
przemawiają za lub przeciwko różnym alternatywom decyzyjnym”
3
.
T. Viehweg, Topik und Jurisprudenz, München , s. i n., w szczególności s. . Wydaje się, że
można w tym poglądzie znaleźć nawiązanie do rozwiązań proponowanych przez R. Dworkina,
dotyczących m.in. różnic między zasadami prawa a zwykłymi normami.
H. Kelsen, Czysta teoria prawa (Metoda i pojęcia zasadnicze), opracował T. Przeorski, Warszawa 3,
passim.
Ch. Perelman, Logika prawnicza. Nowa retoryka, Warszawa , s. 0.
0
Tamże, s. .
H. Rabault, Granice wykładni…, s. .
Por. B. Wojciechowski, Dyskrecjonalność sędziowska…, rozdz. ..
3
L. Morawski, Główne problemy…, s. .
Znaczenie zdolności sądowej w kontekście czynności interpretacyjnych
Odnosząc rozważania o roli sędziego we współczesnym prawie do
metodologii stosowania prawa można powiedzieć, że widoczne jest odejście
od hermeneutyki zgodnej z koncepcją szkoły egzegezy (hermeneutyki eg-
zegetycznej) na rzecz jej kierunku określanego mianem hermeneutyki swo-
bodnej
. Decyzja sędziowska opiera się również na determinantach poza-
tekstowych, między innymi poprzez odwołania do określonego porządku
aksjologicznego
. Można powiedzieć, iż sędzia w procesie decyzyjnym po-
sługuje się wieloma komponentami, tak aby ustalić obiektywny sens, zna-
czenie przepisu. Jak pisał H. Rabault, stosowanie prawa oznacza „wejście
w relacje między wewnętrznym sensem normy (sensem wpisanym w normę,
sensem predeterminowanym) a zewnętrznym jej sensem, wynikającym
z pozatekstowego kontekstu interpretacji (naddeterminacja jej sensu)”
.
Przyjęcie takiego stanowiska jest wyrazem odejścia od sylogizmu prawni-
czego i koncepcji subsumcji rozumianej jako podciągniecie stanu faktyczne-
go pod normę na rzecz metod hermeneutycznych (w ujęciu swobodnym)
w procesie interpretacji.
Z poczynionych rozważań wyłania się potrzeba „wzajemnego uzupeł-
niania się wykładni językowo–logicznej oraz wykładni funkcjonalnej (tele-
ologicznej), historycznej”
. Postulat ten wpisuje się w ramy założeń herme-
neutyki. Przyjmowany przez nią pluralizm metod interpretacyjnych nie
oznacza odrzucenia sylogizmu prawniczego jako metody interpretacyjnej,
ale jedynie uznanie, że obok tej metody istnieją również inne, równie upraw-
nione. Jak pisze T. Stawecki, hermeneutyka opowiada się za potrzebą doko-
nywania wielorodzajowej wykładni prawa, która nie jest ograniczona do
jednej spośród wyróżnianych w piśmiennictwie
.
Podsumowując, można przyjąć, że prawodawca posługuje się, na po-
ziomie tekstu prawnego, różnymi znaczeniami zdolności sądowej. Podobnie
czyni w działalności orzeczniczej praktyka prawnicza. Niejednokrotnie jest
H. Rabault, Granice wykładni..., passim. Zob. także A. Kozak, Granice prawniczej…, s. i –.
Zagadnienie to w ujęciu zamkniętej i swobodnej decyzji stosowania prawa podejmuje J. Wróblew-
ski, Sądowe stosowanie prawa, Warszawa , rozdz. XII.
Wskazuje na to m.in. J. Górski, Aksjologiczne przesłanki decyzji sądowych w sprawach gospodarczych (w:)
Dynamika wartości w prawie, pod red. K. Pałeckiego, Kraków , s. 3. Czytelnika zainteresowa-
nego aksjologicznymi aspektami tworzenia i stosowania prawa odsyłam do pracy P. Dutkiewicza,
Problem aksjologicznych podstaw prawa we współczesnej polskiej filozofii i teorii prawa, Kraków ,
rozdz. III.
H. Rabault, Granice wykładni…, s. .
T. Stawecki, O praktycznym zastosowaniu hermeneutyki w wykładni prawa (w:) Teoria i praktyka wykładni
prawa, red. tomu P. Winczorek, Warszawa 00, s. .
T. Stawecki, O praktycznym zastosowaniu hermeneutyki..., s. –.
Problematyka znaczenia zdolności sądowej
ona zmuszona do dokonywania czynności interpretacyjnych tak, aby pod-
jęta decyzja nie nosiła tylko znamion rozstrzygnięcia, ale i rozwiązania. Sędzia
nie jest autonomiczny, ponieważ związany jest zarówno (z) rzeczywistością
społeczną, oczekiwaniami zainteresowanych podmiotów, jak i kulturowo
ukształtowanymi zwyczajami
. Dlatego znaczenie zdolności sądowej kształ-
towne jest w procesie stosowania prawa. Orzekanie o niej nie jest, jak za-
uważa L. Morawski, „decyzją tego samego rodzaju, co powiedzmy, decyzja
biologa o tym, czy dany gatunek zwierząt zaliczyć do ssaków, a dany gatunek
drzew do drzew liściastych czy iglastych. W tym pierwszym przypadku
nasze decyzje mają charakter stypulacji, w tym drugim — są wyznaczone
przez wiedzę empiryczną”
0
.
4. Znaczenie zdolności sądowej z punktu widzenia ustawy
zasadniczej
Prowadzone w piśmiennictwie rozważania o zdolności sądowej uka-
zują, że niemożliwe jest ustalenie jej znaczenia w sposób uniwersalny. Mó-
wiąc bowiem o „zdolności sądowej”, można wyróżnić kilka kontekstów,
w ramach których ustala się znaczenie tego terminu. Przyczyn niemożności
ustalenia znaczenia zdolności sądowej można upatrywać także w tym, że
znaczenie zdolności sądowej jest niejednokrotnie ustalane w procesie inter-
pretacyjnym. Uwagi te prowadzą do jeszcze jednej refleksji. Dotyczy ona
przyjmowanego, przy analizie zdolności sądowej, podejścia badawczego.
Zdolność sądowa jest najczęściej rozpatrywana w ujęciu procesowym. Wy-
daje się, że rozpatrując tę kategorię pojęciową można zastosować również
inne podejście, wychodzące poza ramy prawa procesowego — polegające
np. na analizie zdolności sądowej w kontekście funkcji, jaką pełni nie tylko
w procesie, ale w ogóle w prawie
. Przyjmując takie ujęcie, należy sięgnąć
do ustawy zasadniczej i w jej świetle rozpatrzyć zdolność sądową. O słusz-
ności podjęcia tych rozważań przekonuje nie tylko przedstawiony na wstę-
pie rozdziału głos M. Waligórskiego, ale i stwierdzenie, od którego wychodzi
W. Berutowicz, czyniąc przedmiotem dociekań funkcję postępowania cywil-
M. Smolak, Zmiana paradygmatu interpretacyjnego w okresie transformacji ustrojowej w Polsce, Ruch
Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny , z. 3–, s. .
0
L. Morawski, Główne problemy…, s. 30.
Zob. również P. Kaczmarek, Prawo do sądu a zdolność sądowa, Przegląd Prawa i Administracji, t. LXXIII,
pod red. B. Banaszaka, Acta Universitatis Wratislawiensis No 0, Wrocław 00, passim.
Znaczenie zdolności sądowej z punktu widzenia ustawy zasadniczej
nego. Pisze on: „Dla pełnego wyjaśnienia zjawisk prawnych nieodzowne jest
badanie przyczyn społecznych ustanowienia danego przepisu, skutków jego
stosowania oraz zaspokajanych przez to potrzeb społecznych. Innymi słowy,
chodzi o wyjaśnienie roli danego przepisu prawnego w ramach obowiązu-
jącego porządku prawnego, a więc o jego funkcję społeczną”
.
4.1. Rozumienie konstytucyjnej formuły prawa do sądu
„Prawo do sądu” może być przedmiotem badań prowadzonych na
płaszczyźnie prawa międzynarodowego i prawa krajowego
3
. W niniejszych
rozważaniach przedmiotem refleksji będzie przede wszystkim druga z wy-
mienionych płaszczyzn, a więc rozwiązania legislacyjne w krajowym po-
rządku prawnym.
Artykuł ust. Konstytucji RP stanowi: „Każdy ma prawo do spra-
wiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez
właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd”. Rozważania rozpoczęto
od przytoczenia treści art. ust. Konstytucji RP, ponieważ prawo do sądu
znajduje swoje źródło właśnie w konstytucyjnym postanowieniu
. Należy
podkreślić, że formułę tę uzupełniają również inne postanowienia konsty-
W. Berutowicz, Postępowanie..., s. . W odniesieniu do funkcji, jakie spełnia prawo cywilne zob. m.in.
A. Zieliński, Funkcje prawa…, s. 3 i n.; W. Berutowicz, Funkcja postępowania cywilnego w Polsce Ludowej
(w:) Wstęp do systemu prawa cywilnego, pod red. J. Jodłowskiego, Warszawa–Wrocław , s. i n.
Spośród teoretyków prawa problematyką tą zajmuje się m.in. L. Leszczyński, Istota i typy ochrony
praw i wolności człowieka (w:) Konstytucyjne wolności i prawa w Polsce. Zasady ogólne, Zakamycze 00,
s. –.
3
Uwagę tę sformułował H. Pietrzkowski, Prawo do sądu (wybrane zagadnienia), Przegląd Sądowy ,
nr –, s. 3.
Jednakże, jak zauważa P. Pogonowski, nie mniej ważną rolę w analizie prawa do sądu spełnia
orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, zwłaszcza w kontekście
wykładni art. konwencji rzymskiej, który stanowi, że „każdy ma prawo do sprawiedliwego i pub-
licznego rozpatrzenia jego sprawy w rozsądnym terminie przez niezawisły i bezstronny sąd usta-
nowiony ustawą przy rozstrzyganiu o jego prawach i o obowiązkach o charakterze cywilnym albo
o zasadności każdego oskarżenia wytoczonej przeciwko niemu sprawie karnej. Postępowanie przed
sądem jest jawne, jednak prasa i publiczność mogą być wyłączone z całości lub części rozprawy
sądowej ze względów obyczajowych, z uwagi na porządek publiczny lub bezpieczeństwo państwo-
we w społeczeństwie demokratycznym, gdy wymaga tego dobro małoletnich lub gdy służy to
ochronie życia prywatnego stron albo też w okolicznościach szczególnych, w granicach uznanych
przez sąd za bezwzględnie konieczne, kiedy jawność mogłaby przynieść szkodę interesom wymia-
ru sprawiedliwości”, Zob. szerzej Realizacja prawa do sądu w postępowaniu cywilnym, Warszawa 00,
rozdz. I.
Problematyka znaczenia zdolności sądowej
tucyjne, ujęte m.in. w art. ust. czy też art.
. Zastanówmy się nad tym,
jaki charakter posiada centralna, dla omawianego prawa do sądu, konstytu-
cyjna formuła określona w art. ust. .
Mimo że problem prawa do sądu podejmowany jest przez przedstawi-
cieli różnych dyscyplin prawoznawstwa (nauki prawa konstytucyjnego,
cywilnego, karnego, administracyjnego), to próżno poszukiwać jednoznacz-
nej odpowiedzi na pytanie, czym jest to prawo i jaki ma ono charakter
.
W opracowaniach przyjmuje się, że termin ten („prawo do sądu”) oznacza:
„prawo domagania się rozpoznania i ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy
karnej, cywilnej i administracyjnej przez sąd niezależny od innych organów
państwowych i partii politycznych, podległy tylko konstytucji i ustawie”
;
„jedno z podstawowych elementów systemu ochrony prawnej przeciwko
takim ingerencjom, który należy do fundamentów demokratycznego państwa
prawa”
. Ponadto w literaturze podkreśla się, że prawo to inaczej rozumia-
ne jest w prawie cywilnym, a inaczej w prawie karnym. Odmienność ta, jak
zauważa P. Hofmański, jest pochodną właściwości, jakie znamionują wymie-
nione dyscypliny prawoznawstwa. „O ile bowiem w sprawach cywilnych
prawo dostępu do sądu oznacza prawo do zainicjowania postępowania przed
sądem, to w sprawach karnych musi ono być rozumiane w ten sposób, że
jeśli ktoś został oskarżony o czyn karalny, to musi mieć prawo do tego, aby
jego sprawę rozpoznał (...) sąd”
.
Powyższe głosy przedstawicieli nauki prowadzą do stwierdzenia, że
w różny sposób rozumie się konstytucyjną formułę wyrażającą prawo do
sądu. Z punktu widzenia niniejszych rozważań istotne jest jednak nie to,
przy użyciu jakiego określenia autorzy definiują ten termin, ale jaki charak-
ter mu przypisują. Na podstawie poglądów głoszonych przez przedstawi-
cieli różnych dyscyplin prawoznawstwa można wyróżnić dwa podstawowe
Art. ust. Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej z kwietnia r. (Dz. U. Nr , poz. 3) stano-
wi: „Ustawa nie może nikomu zamykać drogi sądowej do dochodzenia naruszonych wolności lub
praw”; art. stanowi: „Każda ze stron ma prawo do zaskarżania orzeczeń i decyzji wydanych
w pierwszej instancji. Wyjątki od tej zasady oraz tryb zaskarżania określa ustawa”.
Problem ten podjął w pracy P. Pogonowski, Realizacja prawa do sądu..., rozdz. I.
L. Wiśniewski, Gwarancja praw i wolności człowieka i obywatela w przyszłej konstytucji (w:) Prawa, wol-
ności i obowiązki człowieka i obywatela w nowej polskiej konstytucji, Poznań 0, s. i n. Podobnie
A. Kabat, Prawo do sądu jako gwarancja ochrony praw człowieka w sprawach administracyjnych (w:) Pod-
stawowe prawa jednostki i ich sądowa ochrona, pod red. L. Wiśniewskiego, Warszawa , s. –.
Z. Czeszejko–Sochacki, Konstytucyjna zasada prawa do sądu, Państwo i Prawo , z. 0, s. i n.
P. Hofmański, Prawo do sądu w sprawach karnych jako gwarancja ochrony praw człowieka (w:) Podstawowe
prawa jednostki i ich sądowa ochrona, pod red. L. Wiśniewskiego, Warszawa , s. 0 i n.
Znaczenie zdolności sądowej z punktu widzenia ustawy zasadniczej
znaczenia „prawa do sądu”: a) jako podmiotowe prawo jednostki, b) jako
zasadę konstytucyjną
0
.
Zgodnie z pierwszym z wymienionych znaczeń termin „prawo do
sądu” rozumie się jako podmiotowe prawo jednostki
. Jak zauważają nie-
mieccy procesualiści (K.H. Schwab i P. Gottwald), konstytucyjna formuła
wyraża prawo o charakterze fundamentalnym (Zugang zu Gericht)
. Piszą
oni, że istota tego prawa polega na możności zwrócenia się podmiotu do
sądu. Jej archetypem wydaje się być ochrona praw, skuteczne jej zagwaran-
towanie. Przyjęcie powyższego poglądu potwierdza analiza postanowień
ujętych w międzynarodowych aktach prawnych, np. Międzynarodowym
pakcie praw politycznych i obywatelskich (art. ust. ), Organizacji Naro-
dów Zjednoczonych z r. czy też Europejskiej Konwencji Praw Człowie-
ka i Podstawowych Wolności (art. ust. ) z listopada 0 r.
3
Na podstawie
przyjętych tam rozwiązań uznaje się, że „każdy ma prawo do sprawiedliwe-
go i publicznego rozpatrzenia sprawy przez właściwy i niezależny sąd, usta-
nowiony przez ustawę”
.
Można powiedzieć, że prawo do sądu ma w założeniu zapewnić pod-
miotowi prawo do ochrony sądowej
. Jak podkreśla H. Pietrzkowski, prawo
do sądu, ujmowane jako prawo podmiotowe, tworzy dla jednostki samo-
dzielną podstawę prawną roszczenia
. Koherentny z tym poglądem wyda-
je się być głos Sądu Najwyższego, który w jednym z uzasadnień do posta-
0
Pogląd ten przyjmuję za Z. Czeszejko–Sochackim, Prawo do sądu w świetle Konstytucji Rzeczpospolitej
Polskiej (ogólna charakterystyka), Państwo i Prawo , z. –, s. .
L. Garlicki, Prawo do sądu (rozważania de lege fundamentale ferenda), Annales Universitatis Mariae
Curie–Skłodowska, vol. XXXVII, Sectio G 0, s. –0; P. Sarnecki, Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej
— Komentarz III, pod red. nauk. L. Garlickiego, Warszawa 003, art. , s. –; A. Zieliński, Postępo-
wanie przed NSA w świetle „prawa do sprawiedliwego procesu sądowego”, Państwo i Prawo , z. ,
s. .
Pisze o tym Z. Resich, Istota procesu cywilnego, Warszawa , s. 3; zob. także W. Habscheid, Verfah-
ren in Zivilsachen und aktualle Fragen zum rechtlichen Gehoer (w:) Z zagadnień prawa cywilnego Profeso-
rowi Andrzejowi Stelmachowskiemu, pod red. J. Ledzińskiego, Białystok , s. 3 i n.
3
Zagadnienie to podejmuje C. Mik, Prawo do procesu w sprawach cywilnych w orzecznictwie Europejskie-
go Trybunału Praw Człowieka lat 90., Toruński Rocznik Praw Człowieka i Pokoju –, Toruń
, z. 3, s. i n.
Szerzej Z. Resich, Istota..., s. 3; K. Korzan, Roszczenie procesowe jako przedmiot postępowania cywilnego
w kontekście prawa dostępu do sądu i prawa do powództwa (w:) Księga pamiątkowa ku czci Witolda Bronie-
wicza, pod red. A. Marciniaka, Łódź , s. –; S. Pilipiec, Teoretyczno–prawne aspekty zasady
prawa do sądu, Annales Universitatis Mariae Curie–Skłodowska 000, vol. XLVII, Sectio G, s. .
Taką koncepcję (wydaje się) można wyprowadzić z rozważań przeprowadzonych przez J. Jodłow-
skiego, Zasady przewodnie polskiego międzynarodowego prawa procesowego cywilnego (w:) Księga pamiąt-
kowa ku czci K. Stefki, Warszawa–Wrocław , s. 33.
H. Pietrzkowski, Prawo do sądu..., s. i .
Problematyka znaczenia zdolności sądowej
nowienia uznał, że prawo do sądu jest prawem podmiotowym. Stanowi
odrębne i niezależne od innych praw uprawnienie przysługujące jednostce
w stosunku do państwa
.
Zgodnie z drugim z wyróżnionych znaczeń termin „prawo do sądu”
rozumie się jako normę o charakterze zasadniczym, która wyraża konstytu-
cyjną zasadę gwarantującą prawo do ochrony sądowej
. Nauka przyjmuje
powyższe rozumienie dla podkreślenia rangi, jaką przypisuje się temu prawu.
Jest ona doniosła ze względu na to, że stanowi podstawowy mechanizm
gwarantujący ochronę praw i wolności na drodze sądowej każdemu pod-
miotowi, a więc nie tylko osobie fizycznej
. W literaturze podkreśla się bo-
wiem, że prawo to jest jedną z podstawowych zasad demokratycznego pań-
stwa prawa. „Konstytucyjne usamodzielnienie prawa do sądu nie zmienia
faktu, że jest (ono — dop. P.K.) genetycznie i organicznie związane z koncep-
cją i zasadą demokratycznego państwa prawnego”
00
. Podobne stanowisko
w jednym z orzeczeń przyjął Trybunał Konstytucyjny. Uznał bowiem, że
„jednym z fundamentalnych założeń demokratycznego państwa prawnego
jest zasada dostępu obywateli do sądu w celu umożliwienia im obrony inte-
resów przed niezawisłym organem kierującym się wyłącznie obowiązującym
w państwie prawem”
0
.
Zasada prawa dostępu do sądu została wyprowadzona z zasady demo-
kratycznego państwa prawa za pomocą wnioskowania opartego na regułach
inferencyjnych. Dokonano tego zabiegu ze względu na rolę, jaką przypisuje
się zasadzie prawa dostępu do sądu. Przyjmuje się bowiem, że zasada ta ze
względu na doniosłość społeczną oraz podstawę normatywną powinna sta-
nowić istotną wskazówkę interpretacyjną dla jej adresatów
0
. Konstytucyjna
formuła stanowi więc dyrektywę optymalizacyjną, wypowiedź o charakterze
Postanowienie SN z kwietnia 000 r. (II CKN /00), OSNC 000, nr 0, poz. . Zob. także
P. Osowy, Problemy dotyczące dostosowania polskiego prawa sądowego cywilnego do prawa europejskiego
— ochrona praw i wolności na przykładzie prawa do sądu, Rejent 000, nr , s. 3 i n.
Z. Czeszejko–Sochacki, Konstytucyjna zasada prawa do sądu, Państwo i Prawo , z. 0, s. i n.
P. Sarnecki, Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej — Komentarz III…, s. .
00
Z. Czeszejko–Sochacki, Prawo do sądu w świetle Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej (ogólna charaktery-
styka), Państwo i Prawo , z. –, s. i n. Wskazują na to również H. Mądrzak, Prawo do sądu
jako gwarancja ochrony praw człowieka (studium na tle polskiego prawa konstytucyjnego, prawa cywilnego
materialnego i procesowego) (w:) Podstawowe prawa jednostki i ich sądowa ochrona, pod red. L. Wiśniew-
skiego, Warszawa , s. ; M. Mączyński, Ograniczenie prawa podmiotów gospodarczych do sądu,
Państwo i Prawo 000, z. , s. 0.
0
Omawia to orzeczenie Z. Czeszejko–Sochacki, zob. Konstytucyjna zasada prawa…, s. .
0
Szerzej na temat przesłanek uznania zasadniczego charakteru jakiejś normy zob. K. Opałek,
J. Wróblewski, Zagadnienia teorii prawa, Warszawa , s. –; M. Zieliński, Konstytucyjne zasady
prawa (w:) Charakter i treść norm Konstytucji, pod red. J. Trzcińskiego, Warszawa , s. 0.
Znaczenie zdolności sądowej z punktu widzenia ustawy zasadniczej
30
dyrektywalnym, będącą punktem odniesienia „dla wszystkich władz i orga-
nów państwa w realizacji ich wszelkich zadań, powinności i obowiązków”
03
.
Rozumienie i interpretacja konstytucyjnej zasady (w znaczeniu dyrektywal-
nym), wyrażającej ochronę praw na drodze sądowej, wiąże się z uznaniem
jej szczególnej roli w procesie tworzenia i stosowania prawa. Jej doniosłość
polega na urzeczywistnianiu, przez organy tworzące i stosujące prawo, ide-
alnej powinności w postaci dostępu każdego podmiotu do sądu. Optymali-
zacja tej dyrektywy wyraża się w realizacji ochrony praw „w możliwie jak
największym stopniu z uwagi na prawne i faktyczne możliwości”
0
. Obo-
wiązek ten ma charakter prima facie, a nie zobowiązania definitywnego. Na-
kłada bowiem określone zobowiązanie na organy władzy publicznej. Jed-
nakże może również być tak, że wypełnienie tej dyrektywy będzie pozosta-
wać w kolizji z innymi normami. Wtedy adresat tej normy powinien
„wyważyć” oba cele
0
oraz wziąć pod uwagę m.in. ich uzasadnienie aksjo-
logiczne w społeczeństwie
0
.
4.2. Konstytucyjne prawo do sądu a zdolność sądowa
Analizując termin „prawo do sądu” zarówno w znaczeniu prawa pod-
miotowego, jak i zasady konstytucyjnej można nakreślić funkcję zdolności
sądowej nie tylko w procesie, ale w prawie w ogóle. Czymże więc jest oma-
wiana konstytucyjna formuła w odniesieniu do zdolności sądowej?
Oba przedstawione znaczenia konstytucyjnej formuły wyrażają powin-
ność konstruowania środków prawnych, które mają służyć ochronie praw
podmiotowych. Można powiedzieć, że wyrażona norma ma charakter pro-
gramowy. Głosi bowiem potrzebę zapewnienia każdemu podmiotowi prawa
dostępu do sądu. Stanowi więc materialnoprawną podstawę do konstruo-
03
J. Galster, W. Szyszkowski, Z. Wasik, Z. Witkowski, Prawo konstytucyjne, wyd. III, Toruń , s. .
Jak zauważa J. Galster, zasada konstytucyjna pełni w procesie tworzenia i stosowania prawa rolę
drogowskazu.
0
T. Gizbert–Studnicki, Zasady i reguły prawne, Państwo i Prawo , z. 3, s. .
0
T. Gizbert–Studnicki, A. Grabowski, Normy programowe w konstytucji (w:) Charakter i treść norm...,
s. 0 i n.; T. Gizbert–Studnicki, Konflikt dóbr a kolizja norm, Ruch Prawniczy Ekonomiczny i Socjolo-
giczny , z. , s. i n. „Prawo dostępu do sądu” może ulec ograniczeniu w przypadku kolizji
między celami lub zasadami prawa. Problem ten omawia B. Wojciechowski, Dyskrecjonalność sędziow-
ska…, rozdz. ..
0
L. Morawski, Zasady prawa — komentarz krytyczny (w:) Studia z filozofii prawa, pod red. J. Stelmacha,
Kraków 00, s. .
Problematyka znaczenia zdolności sądowej
3
wania środków prawnych, które będą to prawo urzeczywistniać zarówno
w procesie tworzenia, jak i stosowania prawa. Zdolność sądowa stanowi
natomiast prawnoprocesowy środek służący skutecznemu dochodzeniu praw
podmiotowych, zarówno tych określonych w ustawie zasadniczej, jak
i w ustawach zwykłych. Można przyjąć takie stanowisko, ponieważ prawo
do sądu może być urzeczywistniane co najmniej na trzech płaszczyznach:
instytucjonalnej, materialnoprawnej oraz proceduralnej
0
.
Pierwsza płaszczyzna posiada charakter instytucjonalny. Znamionuje
ją tworzenie organów, których zadaniem jest ochrona praw. Rolę tę pełnią
organy sądowe i pozasądowe. Druga płaszczyzna — materialnoprawna —
polega na ukształtowaniu materialnych podstaw do orzekania. Stanowią je
przepisy zawierające normy o charakterze materialnoprawnym. Są one obec-
ne zarówno w prawie materialnym (w większym stopniu), jak i w prawie
procesowym (w mniejszym stopniu). Trzecia płaszczyzna — proceduralna
— posiada charakter formalnopocesowy. Polega na tworzeniu procedur
umożliwiających podmiotowi skuteczną ochronę praw
0
.
W odniesieniu do wyróżnionych płaszczyzn, w zakresie których urze-
czywistniane jest prawo do sądu, zdolność sądową można usytuować w ra-
mach trzeciej z nich — płaszczyzny proceduralnej. Zdolność sądowa reali-
zuje bowiem prawo do sądu w płaszczyźnie proceduralnej. Takie stanowisko
jest uzasadnione ze względu na to, iż zdolność sądowa stanowi środek praw-
ny o charakterze proceduralnym, mający zapewnić, by posiadane prawa nie
miały charakteru iluzorycznego. Mówiąc o prawach w odniesieniu do upod-
miotowionych struktur organizacyjnych, należy mieć na uwadze te spośród
praw, których ochronie ma służyć zdolność sądowa przyznawana różnym
tworom prawnym. Jak pisze W. Berutowicz: „przyznanie zdolności sądowej
tego rodzaju podmiotom (upodmiotowionym strukturom organizacyjnym
— dop. P.K.) ma na celu udzielenie im ochrony prawnej w związku z prze-
jawianą faktycznie działalnością oraz zapewnienie takiej ochrony innym
osobom wchodzącym w stosunki prawne z tymi podmiotami”
0
.
0
Szerzej L. Garlicki, Prawo do sądu…, s. 0.
0
Analizując wyróżnione płaszczyzny, w ramach których realizuje się prawo do sądu, P. Pogonowski
pisze: „Ujęcie proceduralne i instytucjonalne określane jest także w doktrynie jako płaszczyzna
(aspekt) formalny prawa do sądu, materialne zaś ujęcie zapewnia praktyczną (efektywną) realizację
tego prawa — uzyskania skutecznej ochrony prawnej na drodze sądowej — rozpoznania »sprawy«
(w szerszym znaczeniu niż nadają mu poszczególne procedury, w tym cywilna) w rozsądnym
terminie”, zob. Realizacja prawa do sądu..., s. . Podobnie pisze L. Garlicki, Prawo do sądu..., s. 0.
0
W. Berutowicz, Postępowanie..., s. .
Znaczenie zdolności sądowej z punktu widzenia ustawy zasadniczej
3
Można więc powiedzieć, że między formułą wyrażającą prawo do sądu
a zdolnością sądową zachodzi relacja o charakterze cel — środek. O ile bo-
wiem konstytucyjna formuła wyraża idealną powinność, to zdolność sądowa
jest środkiem prawnym, który ma tę powinność urzeczywistnić, zaktualizo-
wać. Z tego też powodu uwaga przedstawicieli nauk szczegółowych jest
zwrócona na ujęcie zdolności sądowej jako prawa do obrony oraz prawa do
sądu. Prawa te określają „rdzeń znaczeniowy” zdolności sądowej w kontek-
ście jej funkcji nie tylko w procesie, ale w ogóle w prawie.
Z powyższych uwag można wyprowadzić wniosek, że zakres użycia
i znaczenia zdolności sądowej nie pokrywa się z prawem procesowym. Dla-
czego? Ochrona praw na drodze sądowej pełni bowiem kluczową rolę
w określeniu znaczenia zdolności sądowej. Jednocześnie stanowi kwestię
graniczną, mającą zarówno charakter prywatnoprawny, jak i publicznopraw-
ny
0
. Bez względu bowiem na to, czy będziemy mówić o „prawie do sądu”,
„prawie do wymiaru sprawiedliwości”
, „prawie do sprawiedliwego (uczci-
wego) procesu cywilnego”
, czy też „sprawiedliwości proceduralnej”
3
, to
centralną kwestią pozostaje ochrona praw. Urzeczywistnia ją m.in. zdolność
sądowa rozumiana jako: prawo do pozywania i dochodzenia swoich roszczeń
przed sądem, prawo do obrony przysługujące przeciwnikowi procesowe-
mu
.
Z dotychczasowych rozważań wynika, że funkcję zdolności sądowej
w prawie znamionuje funkcja ochronna, mająca zastosowanie nie tylko
w odniesieniu do podmiotów cywilnoprawnych, ale i upodmiotowionych
struktur organizacyjnych. Realizacja tej ochrony w postaci możności ochro-
ny praw jest jedną z podstawowych wskazówek, jaką kieruje się prawodaw-
ca oraz sędziowie przy podejmowaniu decyzji w sprawach, w których przed-
miotem jest zdolność sądowa.
0
Takie stanowisko przyjmuje m.in. I. Ignatowicz, System prawa cywilnego..., rozdz. XVIII, w szczegól-
ności s. –.
Por. Z. Resich, Przesłanki..., s. i n.; tenże, Istota…, s. i n.
Por. A. Zieliński, Postępowanie przed NSA..., s. –.
3
Z. Kmieciak, Idea sprawiedliwości proceduralnej w prawie administracyjnym, Państwo i Prawo ,
z. 0, s. i n.
H. Mądrzak, Prawo do sądu jako gwarancja ochrony prawa człowieka..., s. .
Problematyka znaczenia zdolności sądowej
33
5. Uwagi końcowe
W niniejszym rozdziale podjęto próbę wyjaśnienia znaczenia „zdolno-
ści sądowej”. Terminem tym posługuje się prawodawca w różnych znacze-
niach. Konsekwencją jest rozpatrywanie zdolności sądowej przez przedsta-
wicieli praktyki i doktryny prawniczej w odmiennych kontekstach: a) pod-
miotowym, b) przymiotów cywilnoprocesowych, c) przesłanki procesowej.
Pierwszy z nich polega na rozpatrywaniu zdolności sądowej jako pod-
miotu uczestniczącego w postępowaniu sądowym. Drugi na badaniu zdol-
ności sądowej w ujęciu przymiotów cywilnoprocesowych, jakie wynikają
z faktu bycia podmiotem procesowym, a więc zdolności do pozywania i by-
cia pozwanym. Trzeci kontekst znamionuje spojrzenie na zdolność sądową
jako konieczny wymóg procesowy.
Przyjmowane (w ramach tych kontekstów) odmienne założenia pro-
wadzą do tego, że nie sposób ustalić znaczenia zdolności sądowej o charak-
terze uniwersalnym, uprawnionym i właściwym bez względu na kontekst,
w jakim mówimy o zdolności sądowej. Przyczyn niemożności ustalenia zna-
czenia zdolności sądowej można również upatrywać w innej sferze. Jak
wynika z działalności orzeczniczej, znaczenie zdolności sądowej jest kształ-
towane w procesie stosowania prawa. Ustalanie jej znaczenia, a także zakre-
su jest faktem interpretacyjnym. Czynności interpretacyjne są szczególnie
widoczne w przypadkach granicznych, czyli takich obiektów, o których trud-
no jednoznacznie powiedzieć, czy „podpadają” pod dane pojęcie. Tekst praw-
ny nie jest jedynym determinantem podejmowanej decyzji. Sędzia nie kon-
struuje w trakcie procesu interpretacyjnego tylko i wyłącznie znaczenia
tekstu. Odwołuje się bowiem do różnych modeli argumentacyjnych. Nie
uznaje żadnego z tych modeli za ten jedyny, właściwy. Na podstawie wielu
orzeczeń, których przedmiotem jest zdolność sądowa, można powiedzieć,
że mamy do czynienia z odejściem od klasycznie pojmowanej metodologii
stosowania prawa w postaci modelu subsumcyjnego na rzecz argumentacyj-
nego modelu stosowania prawa. Interpretator odrzuca bowiem założenie
o obiektywności tekstu na rzecz kontekstowego uwarunkowania np. spo-
łecznego. W trakcie procesu interpretacyjnego uwzględnia różnego rodzaju
argumentację (także i tę o charakterze tekstowym). Jeśli jednak podjętą de-
cyzję będzie znamionował formalizm, to będzie on pochodną „ważenia”
przez interpretatora dostępnej argumentacji, a nie konsekwencją subsum-
cyjnego modelu stosowania prawa. Dlatego, jak starano się dowieść, podej-
Uwagi końcowe
3
mowanym orzeczeniom można przypisać charakter wypowiedzi optymali-
zacyjnych, a nie opisowych
.
Odpowiedzią na istniejący stan rzeczy, polegający na niemożności usta-
lenia znaczenia zdolności sądowej, było podjęcie badań nad funkcją zdolno-
ści sądowej w prawie. Ukazując tę funkcję, odwołano się do konstytucyjnej
formuły wyrażającej prawo do sądu. Starano się dowieść, że między terminem
„prawo do sądu” (bez względu na to, czy rozumianym jako zasada, czy też
prawo podmiotowe) a zdolnością sądową zachodzi relacja w postaci cel —
środek. Norma programowa bowiem wyrażająca prawo do sądu stanowi
materialnoprawną podstawę do przyznawania zdolności sądowej podmio-
tom, nie tylko tym w rozumieniu cywilnoprawnym. Natomiast zdolność
sądowa stanowi urzeczywistnienie (wyrażonej m.in. w ustawie zasadniczej)
idealnej powinności, której celem jest zapewnienie każdemu podmiotowi
dostępu do sądu.
Z poczynionych rozważań nad charakterem relacji między prawem
dostępu do sądu a zdolnością sądową wyłania się funkcja zdolności sądowej
w prawie. Jest to funkcja ochronna, mająca zapewnić realizację posiadanych
praw w rzeczywistości. W ujęciu tym zdolność sądowa rozumiana jest jako
gwarancja o charakterze proceduralnym, pozwalająca na ochronę praw pod-
miotowych. Jest ona bowiem środkiem prawnym, który ma tę ochronę praw
urzeczywistnić poprzez możność dochodzenia swoich praw w sądowym
postępowaniu cywilnym. Takie rozumienie zdolności sądowej wychodzi poza
ujęcie procesowe i pozwala dostrzec jej funkcję ochronną w prawie, jaką ona
realizuje, i być może lepiej zrozumieć optymalizacyjny charakter wypowie-
dzi, jaki odnajdujemy w wielu orzeczeniach w sprawie zdolności sądowej.
Por. Z. Pulka, Prawoznawstwo — opis czy optymalizacja prawa?, Acta Universitatis Wratislaviensis nr
, Przegląd Prawa i Administracji, t. XLIII, pod red. B. Banaszaka, Wrocław 000, s. i n.
Problematyka znaczenia zdolności sądowej
3
Rozdział V
Ogólna zdolność sądowa i jej odmiany
Myślenie teoretyczne polega na poszukiwaniu podo-
bieństw. Na swój przedmiot badań teoretyk będzie patrzył
przede wszystkim poprzez różne możliwe związki. A zatem
dla teoretyka prawa zawsze ważniejsze będzie to, co łączy
określoną dziedzinę problemową z inną dziedziną, niż to,
co je dzieli. Z istoty rzeczy teorie (teorie w sensie metodolo-
gicznym) nastawione są na likwidowanie barier przedmioto-
wych (...)
.
1. Cel rozdziału
W rozważaniach nad zdolnością sądową mamy do czynienia, z jednej
strony, ze zdolnością sądową podmiotów cywilnoprawnych, struktur orga-
nizacyjnych, zespołów osobowych, a z drugiej strony, ze zdolnością sądową
w postępowaniu spornym oraz postępowaniach odrębnych czy też niepro-
cesowych. Ponadto w literaturze wyróżniane są zdolności o wyraźnie proce-
duralnym charakterze, np. zdolność upadłościowa, zdolność rejestrowa
.
Istniejąca wielość zdolności, wyrażających uprawnienia o charakterze
proceduralnym, skłania do refleksji nad niełatwym do rozwiązania proble-
mem: czy w prawie mamy do czynienia z jedną zdolnością sądową, czy też
A. Bator, Autonomia pojęć związanych z prawem a problem integracji prawoznawstwa (na marginesie roz-
ważań nad normą prawną) (w:) Z zagadnień teorii i filozofii prawa. Autonomia prawa, pod red. W. Grom-
skiego, Wrocław 00, s. –.
Podkreślam fakt, że są one wyróżniane w piśmiennictwie, aby zaznaczyć, iż w odróżnieniu od
zdolności sądowej, zdolność upadłościowa, zdolność rejestrowa są konstrukcjami języka prawni-
czego, a nie języka prawnego.
3
wieloma zdolnościami
3
? Wydaje się, iż słuszne jest przyjęcie stanowiska, że
zdolność sądowa, ze względu na funkcję, jaką spełnia w procesie oraz prawie
w ogóle, jest jedna
.
Stawiając taką tezę, trzeba będzie ukazać: ) jak doszło do tego, iż
w procesualistyce mamy do czynienia z odmianami zdolności sądowej; ) co
jest tego przyczyną; 3) charakter relacji między zdolnością sądową a jej od-
mianami oraz szczególnymi odmianami.
W rozważaniach będziemy się starali uzasadnić słuszność postawionej
tezy o jednej zdolności sądowej, a także przedstawić problem wielości zdol-
ności sądowych w kontekście procesów zachodzących we współczesnym
prawie i prawoznawstwie. Wtedy bowiem będzie można ukazać, czy poja-
wiające się (we współczesnym prawie i prawoznawstwie) tendencje wpły-
wają na wyróżnianie w piśmiennictwie wielu jej odmian.
2. Ustalenia terminologiczne
Podjęcie problemu zdolności sądowej w kontekście jej wielorakich po-
staci, występujących na tle sądowego postępowania cywilnego, utrudnia
brak jednoznacznej siatki pojęciowej, którą można by zastosować, opisując
powyższe zagadnienie. Mówiąc o zdolnościach sądowych w kontekście upod-
miotowionych struktur organizacyjnych, przedstawiciele nauki posługują
się następującymi określeniami: „odmiany zdolności sądowej”, „specjalne
zdolności sądowe”, „szczególne zdolności sądowe”, „szczególne przypadki
zdolności sądowej”
. Natomiast na oznaczenie zdolności upadłościowej,
naprawczej, rejestrowej (czy też innych zdolności o charakterze procedural-
3
Ogólnie na temat praw o charakterze proceduralnym zob. K. Wojtyczek, Granice ingerencji ustawo-
dawczej w sferę praw człowieka w Konstytucji RP, Zakamycze , rozdz. ..
Podjęcie tego zagadnienia jest tym bardziej uzasadnione, że w literaturze podejmowane są rozwa-
żania, w ramach których pisze się zarówno o zdolności sądowej, jak i zdolności gospodarczej.
Przyjmując takie podejście, można wyróżnić wiele zdolności sądowych, zob. Z. Czarnik, Zdolność
gospodarcza osoby fizycznej (w:) Jednostka wobec działań administracji publicznej. Międzynarodowa Konfe-
rencja Naukowa, Olszanica 21–23 maja 2001, pod red. A. Ury, Rzeszów 00, s. i n.
Por. J. Mokry, glosa do uchwały SN z czerwca r. (III CZP 0/), Przegląd Sądowy , nr ,
s. , i ; A. Klein, Sytuacja prawna państwowych i komunalnych jednostek organizacyjnych nie posia-
dających osobowości prawnej (w:) Z zagadnień współczesnego prawa cywilnego. Księga pamiątkowa ku czci
Profesora Tomasza Dybowskiego, Studia Iuridica , t. , s. . Wymienieni autorzy posługują się
określeniem „specjalna zdolność sądowa”. Odmiennie R. Obrębski, „Zdolność sądowa” jednostek or-
ganizacyjnych osób prawnych w świetle art. 479
7
k.p.c. (uwagi na tle orzeczeń Sądu Najwyższego), Przegląd
Sądowy , nr , w szczególności s. –.
Ogólna zdolność sądowa i jej odmiany
3
nym) piśmiennictwo posługuje się następującymi wyrażeniami: „odmiany
zdolności sądowej”, „postacie zdolności sądowej”, „przejawy zdolności są-
dowej”, „szczególne typy zdolności sądowej” bądź też określa je mianem
„odrębnych zdolności”
. Celem niniejszych rozważań nie jest analiza zasad-
ności użycia każdego z wymienionych terminów. Jednakże ze względu na
ich wielość, a przede wszystkim brak ustalonej linii w posługiwaniu się nimi,
należy przyjąć określoną siatkę pojęciową, aby uniknąć (w trakcie prowa-
dzonych rozważań) ewentualnych nieścisłości
.
Dlatego na oznaczenie zdolności sądowej, która zgodnie z art. §
k.p.c. obejmuje osoby fizyczne i prawne, przyjmuje się termin „ogólna zdol-
ność sądowa”
. Zdolność ta przysługuje podmiotom cywilnoprawnym uczest-
niczącym w postępowaniach sądowych.
Natomiast na oznaczenie zdolności, która zgodnie z art. § k.p.c.
obejmuje organizacje społeczne dopuszczone do działania na podstawie
obowiązujących przepisów, choćby nie posiadały osobowości prawnej, czy
też szerzej na określenie upodmiotowionych struktur organizacyjnych, po-
służono się, za H. Mądrzakiem, terminem „odmiany zdolności sądowej”
.
Słuszności w posługiwaniu się nim upatruje się w innej podstawie prawnej,
aniżeli tej, jaką posiada „ogólna zdolność sądowa” (art. § k.p.c.), oraz
w odmiennym jej charakterze. Ponadto „ogólna zdolność sądowa” jest okre-
ślana przez przepis zrębowy, natomiast „odmiany zdolności sądowej” przez
przepisy modyfikujące jej zakres zastosowania.
Z kolei na oznaczenie zdolności występujących w poszczególnych ro-
dzajach sądowego postępowania cywilnego, np. w postępowaniu upadłoś-
ciowym, naprawczym rejestrowym, posłużono się terminem „szczególne
odmiany zdolności sądowej”. Zdolności te mają inny charakter niż określane
I tak np. H. Mądrzak określa je mianem „odmian zdolności sądowej” oraz „przejawów zdolności
sądowej”, zob. Zdolność prawna a zdolność sądowa (uwagi wokół upodmiotowienia niektórych struktur
organizacyjnych w prawie cywilnym i procesowym) (w:) II Kongres Notariuszy Rzeczpospolitej Polskiej — re-
feraty i opracowania, Poznań–Kluczbork , pod red. R. Sztyk, s. 3–; tenże, Pozycja osobowych
spółek handlowych w postępowaniu cywilnym (na przykładzie spółki jawnej) (w:) Studia i materiały, Po-
znań–Kluczbork 00, s. 0.
Autor ma świadomość, iż przyjmując dane określenie na oznaczenie badanych zdolności, może
narazić się na zarzut: a) arbitralnego wyboru bądź b) że dokonane ustalenia, to wyraz przyjętej
konwencji.
Termin ten jest obecny także w pracy J. Naworskiego, Problem „ogólnej” zdolności sądowej przed sądem
gospodarczym (wybrane zagadnienia), Przegląd Ustawodawstwa Gospodarczego , nr –3, s. i n.
Jego znamiona można także wyprowadzić z rozważań R. Obrębskiego, „Zdolność sądowa” jednostek
organizacyjnych…, s. i n.
H. Mądrzak, Zdolność prawna a zdolność sądowa…, s. 3–.
Ustalenia terminologiczne
3
mianem „odmian zdolności sądowej”, i dlatego „inna” jest ich odmienność,
w czym innym się ona wyraża (o czym w dalszych rozważaniach). Nie spo-
sób także nie podnieść argumentu o charakterze czysto technicznym, a mia-
nowicie posługiwanie się określeniem „szczególne odmiany zdolności sądo-
wej” ma służyć precyzji i jasności prowadzonego wywodu, aby mieć pewność,
kiedy mowa jest o zdolności sądowej przedsiębiorcy, zdolności sądowej
w sprawach zakresu prawa pracy („odmiany zdolności sądowej”), a kiedy
o zdolności upadłościowej („szczególne odmiany zdolności sądowej”). W ni-
niejszych rozważaniach zostaną użyte następujące określenia: „ogólna zdol-
ność sądowa”, „odmiany zdolności sądowej”, „szczególne odmiany zdolno-
ści sądowej”.
3. Powstanie odmian zdolności sądowej jako wyraz
proceduralizacji prawa
Nowe tendencje w prawie wymagają prowadzenia rozważań w kon-
tekście nowych procesów. Większość problemów szczegółowych ma swoje
źródło w sporach o charakterze ogólniejszym. Do niedawna jeszcze wiele
zagadnień prawnych było rozpatrywanych na tle burzliwej dyskusji między
pozytywizmem a prawem naturalnym
0
. Obecnie spory te nieco ucichły.
Stało się tak m.in. dlatego, że zostały „wyparte” przez spór między material-
ną a proceduralną koncepcją prawa, który jest wyrazem narastającego pro-
cesu określanego w nauce mianem proceduralizacji prawa. Proces ten moż-
na rozpatrywać w wielu aspektach i dzięki temu znajduje on zastosowanie
w odniesieniu do licznych kwestii szczegółowych. Jedna z nich została już
przedstawiona w rozdziale II, kiedy problem z określeniem charakteru rela-
cji zdolności sądowej do zdolności prawnej przedstawiono na tle stosunku
prawa procesowego do prawa materialnego.
0
Literatura poświęcona temu zagadnieniu jest obszerna. Zob. Z. Ziembiński, O pojmowaniu pozyty-
wizmu i prawa natury, Warszawa 3 oraz J. Stelmach, Współczesna filozofia interpretacji prawniczej,
Kraków , rozdz. .3. i .3.; J. Stelmach, R. Sarkowicz, Filozofia prawa XIX i XX wieku, wyd. ,
Kraków , rozdz. II i III.
Ogólna zdolność sądowa i jej odmiany
3
3.1. Rozumienie proceduralizacji prawa jako procesu
decyzyjnego
Chcąc usytuować dostrzegane w prawoznawstwie problemy w ramach
procesu proceduralizacji, należy najpierw ustalić, jak ujmowany będzie ten
proces. Należy więc zacząć od ustalenia znaczenia, w jakim będzie występo-
wać termin „proceduralizacja prawa”. Punktem wyjścia uczyni się analizę
poglądów J. Wróblewskiego, który jako pierwszy w rodzimej nauce podjął
problem materialnych i proceduralnych aspektów prawa
. Autor dokonał
tego zabiegu wyróżniając następujące możliwe ujęcia rozpatrywania mate-
rialnych i proceduralnych aspektów prawa: ) prawo jako system reguł,
) prawo jako proces decyzyjny, 3) prawo jako proces komunikacyjny,
) aksjologia prawa. Przyjmując każdą z wyróżnionych perspektyw, można
rozpatrywać proces proceduralizacji nie tylko prawa, ale i rzeczywistości
społecznej.
Prawo postrzega pierwsze z przedstawionych ujęć jako system reguł.
W jego ramach proceduralizację można rozpatrywać z punktu widzenia
:
– reguł i metareguł,
– reguł zachowania i reguł konstytutywnych,
– reguł pierwotnych i wtórnych,
– statycznych i dynamicznych systemów reguł.
Wymienione konteksty są zróżnicowane ze względu na przyjęcie od-
miennych konstrukcji reguł i pojmowania samego systemu. Wydaje się jed-
nak, iż trudność w ich zastosowaniu polega na tym, że posługując się nimi
nie sposób ustalić granicy między tym, co materialnoprawne, a tym, co pro-
ceduralne. Można oczywiście uznać np., że reguły pierwotne posiadają cha-
rakter materialnoprawny, a reguły wtórne proceduralny
3
. Ale czy przyjęty
podział nie posiada waloru technicznego
? Wydaje się, że odpowiedniejsze
byłoby już rozpatrywanie proceduralizacji prawa z punktu widzenia reguł
zachowania się oraz reguł konstytutywnych chociażby dlatego, iż w rodzimej
J. Wróblewski, Materialne i proceduralne aspekty prawa w teorii prawa, Studia Prawno–Ekonomiczne
0, t. XLV, passim.
Szerzej J. Wróblewski, Reguły prawne w analitycznej teorii prawa, Studia Prawno–Ekonomiczne ,
t. XXXIV, passim.
3
Czytelnika zainteresowanego rozgraniczeniem na reguły pierwotne i wtórne odsyłam do pracy
H.L.A. Harta, Pojęcie prawa, Warszawa , rozdz. V. Reguły pierwszego rodzaju nakładają obowiąz-
ki, a drugiego kompetencje publiczne lub możności prywatne.
Taką obawę wyraził J. Wróblewski, Materialne i proceduralne aspekty prawa…, s. 33.
Powstanie odmian zdolności sądowej jako wyraz proceduralizacji prawa
0
nauce rozważania o regułach konstytutywnych dowiodły ich proceduralne-
go charakteru
.
Na podstawie drugiego z przedstawionych ujęć prawo rozumiemy jako
proces decyzyjny. Przyjmując ten punkt widzenia, proces proceduralizacji
rozpatruje się w kontekście dokonywanych decyzji ustawodawczych i sę-
dziowskich.
Opierając się na trzecim z wymienionych ujęć, prawo rozumiemy jako
proces komunikacyjny. Wydaje się, że nie jest błędem postrzeganie tego
ujęcia jako przejawu proceduralizacji prawa
. Potwierdza to rozumienie
procedury jako zbioru reguł, za pośrednictwem których zainteresowane
strony mogą się wzajemnie komunikować, a w przypadku konfliktu rozstrzy-
gać go za pomocą konsensualnych form rozwiązywania sporów. W takie
ramy pojmowania procesu wydaje się wpisywać nakreślony w rozdziale I
obraz zdolności sądowej jako legitymacji stanowiącej warunek konieczny do
uczestniczenia w dyskursie, przez jaki można rozumieć proces sądowy
.
Natomiast w świetle czwartego z wyróżnionych ujęć, prawo rozpatru-
jemy w aspekcie systemu wartości, które są wyrażone w normach prawa
obowiązującego bądź też jako rezultat oceny prawa z punktu widzenia po-
zaprawnych kryteriów
. Przyjmując tę koncepcję proces proceduralizacji
można by rozpatrywać jako widoczne w podejmowanych rozstrzygnięciach,
odejście od takiej wartości, jak stabilność prawa na rzecz słuszności, proce-
duralnej sprawiedliwości (racjonalności). To one wydają się coraz częściej
determinować proces decyzyjny.
Z pewnością każde z przedstawionych ujęć rozpatrywania materialnych
i proceduralnych aspektów prawa posiada wartość eksplanacyjną, pomocną
dla wyjaśnienia konkretnych zjawisk w prawie. Jednak nie każde z nich
nadaje się do analizy określonego zagadnienia prawnego. Wydaje się, że
problem powstania odmian zdolności sądowej wpisuje się w ramy drugiego
Zobacz J. Wróblewski, Materialne i proceduralne aspekty prawa…, s. –; tenże, Reguły prawne...,
s. 0–. W zakresie aplikacji koncepcji reguł konstytutywnych na grunt prawa procesowego odsy-
łam do pracy S. Czepity, Reguły konstytutywne a zagadnienia prawoznawstwa, Szczecin , Uniwer-
sytet Szczeciński Rozprawy i Studia, t. CCXCVII 3.
Odnoszę takie wrażenie, chociażby na podstawie rozważań L. Morawskiego. Zob. Główne problemy
współczesnej filozofii prawa. Prawo w toku przemian, wyd. , Warszawa 000, część II; tenże, Argumen-
tacje, racjonalność prawa i postępowanie dowodowe, Toruń , rozdz. IV.
Por. T. Gizbert–Studnicki, Język prawny a obraz świata (w:) Prawo w zmieniającym się społeczeństwie, pod
red. G. Skąpskiej, Kraków , s. –.
Szerzej J. Wróblewski, Wartości a decyzja sądowa, Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk 3, rozdz. II,
w szczególności .; tenże, Proceduralne wartości prawa, Studia Prawno–Ekonomiczne , t. XXVII,
s. i n.; J. Nowacki, Materialne i formalne pojęcie praworządności, Państwo i Prawo , z. –,
s. i n.
Ogólna zdolność sądowa i jej odmiany
z wymienionych ujęć, które postrzega prawo w kontekście decyzji sędziow-
skich i normodawcy. Przyjęto takie stanowisko, gdyż przyczyn wyodrębnie-
nia się ze zdolności sądowej jej odmian upatruje się właśnie w decyzjach
sędziowskich i normodawcy. Jednakże omówienie procesu powstania „od-
mian zdolności sądowej” w kontekście odejścia od rozstrzygnięć materialno-
prawnych na rzecz proceduralnych zostanie poprzedzone analizą procesu,
jak doszło do wyodrębnienia się ze zdolności sądowej jej odmian.
3.2. Powstawanie odmian zdolności sądowej
Proceduralizacja prawa, rozpatrywana w kontekście rozstrzygnięć
orzeczniczych oraz normodawcy, wpisuje się w ramy podejmowanego prob-
lemu wielości zdolności sądowych. Przyczyn powstania odmian zdolności
sądowej można upatrywać właśnie w decyzjach sędziowskich i normo-
dawcy.
Pierwszą decyzją sędziowską, uruchamiającą proces powstawania od-
mian zdolności sądowej, było orzeczenie Sądu Najwyższego z grudnia
r. dotyczące ustalenia, czy partia polityczna posiada zdolność sądową.
Sąd, uznając za zasadne przyznanie jej zdolności sądowej, mimo braku pod-
stawy prawnej, podkreślił, że: „Partie polityczne polskie mają bardzo donio-
słe zadania o znaczeniu społecznym i państwowym (…)”
. Jeśli przyjrzeć się
bliżej formułowanemu w tej sprawie uzasadnieniu, to uwagę zwraca fakt,
że nie mamy do czynienia z zastosowaniem obowiązującej normy prawnej,
ale odwołaniem się do takich wartości, jak: bezpieczeństwo obrotu prawne-
go, ochrona zarówno interesu wierzycieli, jak i samych organizacji czy też
uczestniczenie tych organizacji w obrocie cywilno–prawnym, pełnienie
w nim określonych zadań. Wziąwszy te wartości pod uwagę, Sąd Najwyższy
w kolejnych orzeczeniach przyznawał następnym jednostkom organizacyj-
nym zdolność sądową, mimo widocznego w tym zakresie braku podstawy
„Partie polityczne polskie mają bardzo doniosłe zadania o znaczeniu społecznym i państwowym.
Jest nie do pomyślenia, by organizacja polityczna, jaką jest również partia polityczna, mogła zawie-
rać umowy i wchodzić w stosunki prawne z innymi, a w razie niewykonania lub naruszenia umo-
wy nie mogła być pozywana przez sąd. Inny stan godziłby w praworządność, byłby sprzeczny
z pojęciem praworządności i poczuciem sprawiedliwości społecznej”. Przypomniano fragment
uzasadnienia, ponieważ w następnych orzeczeniach bardzo często składy sędziowskie powołują
się właśnie na to orzeczenie. Szerzej zob. orzeczenie SN z grudnia r. (C 3/), Państwo
i Prawo , z. , s. 0; orzeczenie SN z października 0 r. (Ł.C. 0/0), Państwo i Prawo ,
z. , s. . Zagadnienie to jest omówione przez Z. Krzemińskiego, Zdolność sądowa i procesowa jed-
nostek nie posiadających osobowości prawnej, Palestra , z. –, s. i n.
Powstanie odmian zdolności sądowej jako wyraz proceduralizacji prawa
prawnej
0
. Odwołując się do rozważań przeprowadzonych w rozdziale
pierwszym, można powiedzieć, iż zdolność sądowa została przyznana na
użytek rozpatrywanej sprawy
. W praktyce prawniczej wielokrotnie okazy-
wało się bowiem, iż dany twór organizacyjny uczestniczył w obrocie praw-
nym, wykonując czynności z zakresu prawa gospodarczego, nie będąc jed-
nocześnie podmiotem w rozumieniu cywilnoprawnym. Przykładem może
być sprawa organizacji studenckiej „Bratnia Pomoc Studentów Akademii
Handlowej w Krakowie”
. Organizacja ta rozpoczęła swoją działalność pod
koniec lat 0. ubiegłego stulecia. Zajmowała się planowaniem życia studen-
ckiego, co powodowało, iż uczestniczyła w obrocie prawnym. W wyniku
podejmowanej działalności jeden z jej kontrahentów wniósł pozew do sądu,
domagając się wypełnienia zobowiązań finansowych. Okazało się jednak, że
organizacja nie jest podmiotem w rozumieniu cywilnoprawnym i w związ-
ku tym nie posiada zdolności sądowej. Fakt ten stanowił — zgodnie z ustawą
— podstawę do odrzucenia powództwa z powodu niewłaściwego oznacze-
nia strony pozwanej, a mówiąc dokładniej — jej braku. Jednakże sąd rozpo-
znając tę sprawę uznał, iż posiada ona zdolność sądową. Uczynił tak ze
względu na zapewnienie ochrony sądowej wszystkim podmiotom, które
wchodzą w stosunki prawne z tworami prawnymi.
Podobną argumentację przyjął Sąd Najwyższy w sprawie Centralnej
Składnicy Harcerskiej
3
. Będąc jednym z organów Związku Harcerstwa Pol-
skiego, samodzielnie dokonywała czynności prawnych. W wyniku podejmo-
wanej działalności weszła z osobą fizyczną w konflikt, który znalazł swój
finał w sądzie. Centralna Składnica Harcerska pozwała swojego kontrahen-
ta o zapłatę określonej w pozwie kwoty pieniężnej. Pozwany wniósł sprzeciw
podnosząc, iż powód nie jest podmiotem prawnym i dlatego nie posiada
zdolności sądowej. Sąd Wojewódzki w Poznaniu, przyjmując zasadność pod-
niesionego przez pozwanego zarzutu, pozew odrzucił. Powyższe stanowisko
zaskarżyła strona powodowa. Sprawą zajął się Sąd Najwyższy, który w przy-
jętym orzeczeniu uznał, iż Centralna Składnica Harcerska posiada zdolność
sądową, mimo że nie jest podmiotem cywilnoprawnym
.
0
Szerzej T. Misiuk, Pojęcie organizacji społecznych ludu pracującego, Państwo i Prawo , z. , s. –30;
A. Oklejak, Organizacje społeczne ludu pracującego w świetle przepisów k.p.c., Zeszyty Naukowe Uniwer-
sytetu Jagiellońskiego, Prace Prawnicze , nr , s. –.
Szerzej zob. w rozdz. I, o zdolności sądowej kreującej.
Szerzej Z. Krzemiński, Zdolność sądowa i procesowa…, s. –; M. Sawczuk, Zdolność procesowa w po-
stępowaniu cywilnym, Warszawa 3, s. 3–.
3
Wyrok Sądu Najwyższego z dnia marca r. (I CR /), OSNC , nr , poz. 3.
W uzasadnieniu Sąd Najwyższy napisał: „W doktrynie jak i orzecznictwie występuje coraz wyraź-
niej tendencja do przyznawania zdolności sądowej niektórym tworom społecznym niezależnie od
Ogólna zdolność sądowa i jej odmiany
3
Na powyższe orzeczenia Sądu Najwyższego zwrócono uwagę, ponie-
waż przyjęty w nich tok rozumowania stanowił i nadal stanowi punkt od-
niesienia dla podejmowanych rozstrzygnięć sądowych w sprawach, których
przedmiotem jest zdolność sądowa
. Dlatego na ich podstawie można na-
kreślić etapy procesu decyzyjnego. Dokonanie takiego zabiegu jest możliwe,
ponieważ z przywoływanych uzasadnień można odczytać intencję organu
dokonującego interpretacji, tym bardziej że przedstawione orzeczenia wy-
dają się być reprezentatywne dla wielu innych. Nakreślone etapy procesu
decyzyjnego mają formę tylko i wyłącznie szkicu
. Ma on służyć przedsta-
wieniu procesu stosowania prawa (w sprawach dotyczących zdolności sądo-
wej), który niejednokrotnie prowadzi do upodmiotowienia struktur organi-
zacyjnych, a tym samym do powstania odmian zdolności sądowej.
Pierwszy etap polega na dokonaniu czynności zmierzających do usta-
lenia, czy w prawie stanowionym istnieje podstawa prawna do podjęcia
decyzji w zakresie rozpatrywanego przypadku. Innymi słowy: czy organ
stosujący prawo może „odnaleźć” przepis, który rozstrzygałby kwestie pod-
miotowości procesowej struktury organizacyjnej. W tym miejscu mogą wy-
stąpić dwie sytuacje. Pierwsza ma miejsce wtedy, gdy sędzia odnajduje
w tekście prawnym podstawę prawną, potrzebną do podjęcia decyzji. Dru-
ga zaś, gdy brak jest jasnych przesłanek dla ustalenia, czy podmiot X posia-
da zdolność sądową. Ponieważ pierwsza z opisanych sytuacji nie prowadzi
do powstania odmian zdolności sądowej opisana zostanie tylko druga.
Mamy więc sytuację, w której sąd ma wątpliwości co do posiadania
przez strukturę organizacyjną podmiotowości procesowej. W celu jej usu-
nięcia przechodzi do analizy stanu faktycznego, jest to drugi etap. Zebrany
materiał analizuje w taki sposób, aby określić, jak przedstawia się relacja
między „podstawą faktyczną” a obowiązującym prawem. W tym celu organ
stosujący prawo bierze pod uwagę nie tylko stan faktyczny i stan prawny,
ale również kryteria pozasystemowe. Dokonując zabiegów interpretacyjnych,
wyrażanych w tej kwestii postanowień ustawy (…) jest to spowodowane tym, że zarysowuje się
coraz wyraźniej sprzeczność pomiędzy istniejącym systemem nabywania osobowości prawnej
a potrzebami wywołanymi rozwojem stosunków społecznych, politycznych i gospodarczych”, zob.
wyrok SN z marca r., s. 0.
Zob. uchwała SN z 0 stycznia 0 r. (III CZP /), OSNC 0, nr , poz. ; uchwała SN z
grudnia 0 r. (III CZP /0), OSNC , nr poz. 3; uchwała SN z 0 lutego 000 r. (III CZP
/), OSNC 000, nr –, poz. 3; uchwała SN z kwietnia r. (III CZP 3/), OSNC ,
nr , poz. 0; postanowienie SN z grudnia r. (III CKN 3/), OSNC , –, poz. .
W tym zakresie korzystano z prac: J. Wróblewskiego, Sądowe stosowanie prawa, Warszawa ,
s. 0–; tegoż, Wartości..., s. i n.; M. Zielińskiego, Poznanie sądowe a poznanie naukowe, Uniwersytet
im. Adama Mickiewicza, seria Prawo Nr , Poznań , rozdz. III.
Powstanie odmian zdolności sądowej jako wyraz proceduralizacji prawa
podejmuje decyzję (trzeci etap). Jej konsekwencje są nader doniosłe, ponie-
waż uznanie, że rozpatrywana struktura organizacyjna posiada zdolność
sądową, prowadzi do upodmiotowienia jej w sensie procesowym. Ustalenie
konsekwencji, jakie niesie ze sobą podjęcie takiej decyzji, można uznać za
czwarty etap procesu decyzyjnego. W jego ramach nie sposób nie wspomnieć
o tym, że personifikowanie struktur organizacyjnych przyczynia się do
sprawnego rozwoju gospodarczego
. Jest tak ze względu na objęcie ochroną
prawną czynności podejmowanych w zakresie prowadzonej działalności
gospodarczej.
Na przykładzie orzeczeń w sprawie zdolności sądowej można zaobser-
wować, iż sąd dokonuje wielorodzajowej wykładni prawa, odwołując się
między innymi do różnych modeli argumentacji: epistemiczno–technolo-
gicznej, retoryczno–topicznej (zob. rozdział IV). Odchodzi więc od pozyty-
wistycznie rozumianej metodologii stosowania prawa (która wydaje się być
bliska założeniom hermeneutyki zamkniętej) na rzecz hermeneutyki swo-
bodnej
. Przejście to stanowi wyraz potrzeby uwzględniania w procesie
wykładni różnych metod i modelów interpretacyjnych
.
Można, a nawet należy postawić pytanie: z jakich powodów doszło to
powyższego odejścia, co stanowiło tego przyczynę? Analiza praktyki orzecz-
niczej wskazuje, iż problem ustalania, czy podmiot X ma zdolność sądo-
wą, bardzo często prowadzi do drugiej z wyróżnionych sytuacji — wątpli-
wości organu stosującego prawo co do rozumienia normy prawnej, mającej
mieć zastosowanie. Co jest podstawą tych wątpliwości, dlaczego się one
pojawiają?
Przyczyn powstałych trudności z ustaleniem posiadania przez podmiot
zdolności sądowej można upatrywać w narastającej dyferencjacji między
założeniami prawa materialnego a potrzebami wynikającymi z prawa życia
codziennego (z rzeczywistości społecznej). Wskazują na to sentencje orzeczeń
Cz. Żuławska, Zasady prawa gospodarczego prywatnego, Warszawa , s. 0–3.
H. Rabault, Granice wykładni sędziowskiej, tłum. B. Janicka, Warszawa , passim. Zob. także
A. Kozak, Granice prawniczej władzy dyskrecjonalnej, Wrocław 00, s. i –. Zagadnienie to
w ujęciu zamkniętej i swobodnej decyzji stosowania prawa podejmuje J. Wróblewski, zob. Sądowe
stosowanie..., rozdz. XII.
T. Stawecki, zastanawiając się nad praktycznym zastosowaniem założeń hermeneutyki w wykładni
prawa, zauważa, że: „Wartość hermeneutyki prawniczej polega (...) na tym, że wnosi lub choćby
umacnia (...) przekonanie o konieczności uwzględniania wielu kontekstów prawa oraz praktycznej
nierozdzielności interpretacji i stosowania prawa (...)”, zob. O praktycznym zastosowaniu hermeneuty-
ki w wykładni prawa (w:) Teoria i praktyka wykładni prawa, red. tomu P. Winczorek, Warszawa 00,
s. .
Ogólna zdolność sądowa i jej odmiany
zawartych w uchwałach Sądu Najwyższego z listopada i maja r.
30
W uzasadnieniu do nich napisano, że prawo cywilne materialne nie nadąża
za rozwojem stosunków społecznych i gospodarczych, co powoduje rosnącą
nieadekwatność orzeczeń sądowych do założeń prawa materialnego. Wyda-
je się, że owa sprzeczność jest wyrazem ścierania się dwóch subsystemów
społecznych: ekonomiczno–gospodarczego i prawnego. Mają one odmienne
cele i posługują się odmiennymi językami.
3
Kwestię tę podniósł Z. Krzemiń-
ski pisząc, że regulacje prawnomaterialne nie sprawdzają się, jak określił,
w trudnych, wyjątkowych wypadkach
3
. Bogactwo życia społecznego spra-
wiło, iż zaczęto mówić nie o ogólnej zdolności sądowej, którą podmiot po-
siada we wszelkich postępowaniach sądowych, ale o zdolności sądowej
w odniesieniu do konkretnych struktur organizacyjnych czy też poszczegól-
nych trybów postępowania. Stworzono tym samym odmiany ogólnej zdol-
ności sądowej.
Omawiana linia orzecznicza doprowadziła do powstania odmian ogól-
nej zdolności sądowej. Na jej podstawie wyróżnia się m.in. zdolność sądową:
partii politycznej, samorządu mieszkańców wsi
33
, sejmiku samorządowego
3
czy też osobowych spółek handlowych
3
. Przyjęta praktyka orzecznicza ukie-
runkowała działania legislacyjne. Stały się one konieczne także ze względu
na formułowane w nauce postulaty o potrzebie rozstrzygnięcia statusu nie-
personifikowanych jednostek organizacyjnych, którym judykatura przyzna-
ła zdolność sądową, mimo braku posiadania przez nie podmiotowości praw-
nej. Rezultatem prowadzonej dyskusji były rozwiązania legislacyjne, które
miały służyć uzasadnianiu podejmowanych przez judykaturę rozstrzygnięć,
tak aby nie przybierały one postaci słusznościowej
3
. Ponadto decyzje te obok
30
Uchwały te omawia m.in. Z. Krzemiński, Zdolność sądowa i procesowa…, s. 3 i n. Por. W. Siedlecki,
Przegląd orzecznictwa Sądu Najwyższego, Państwo i Prawo , z. , s. ; J. Naziębło, Zdolność sądo-
wa i procesowa w projekcie kodeksu postępowania cywilnego PRL, Zeszyty Naukowe UAM, Prawo, z. V,
Poznań , s. ; M. Sawczuk, Zdolność procesowa w postępowaniu..., s. –0;
3
Por. S. Kaźmierczyk, Stosunek prawa do ekonomiki. Podstawowe problemy, Acta Universitatis Wratisla-
viensis nr , Prawo CLXXVII Wrocław , w szczególności rozdz. IV.
3
Z. Krzemiński, Zdolność sądowa i procesowa…, s. .
33
Samorząd mieszkańców wsi ma — od stycznia r. — zdolność sądową w sprawach należących
do jego właściwości z mocy ustawy lub statutu nadanego przez radę gminy, zob. uchwała SN z
kwietnia r. (III CZP 3/), OSNC , nr , poz. 0.
3
Sejmik samorządowy ma zdolność sądową, zob. postanowienie SN z grudnia r. (III CKN
3/), OSNC , nr –, poz. .
3
Analizie orzecznictwa w tym zakresie poświęcone jest wiele opracowań, a nawet prac monograficz-
nych, zob. m.in. T. Stępień, K. Stępień, Spółki handlowe w świetle orzecznictwa, Toruń 00.
3
Kwestię tę omawia w odniesieniu do problemu osobowości prawnej T. Targosz, Nadużycie osobowo-
ści prawnej, Zakamycze 00, rozdz. III.
Powstanie odmian zdolności sądowej jako wyraz proceduralizacji prawa
orzeczeń sądowych, stanowiły kolejny — drugi — czynnik prowadzący do
wyodrębnienia, w ramach zdolności sądowych, jej odmian
3
.
Wydaje się, że pierwszą odpowiedzią, ze strony ustawodawcy, na dzia-
łalność praktyki prawniczej było przyjęcie postanowienia (w art. § ),
zgodnie z którym uznano, że istnieją jednostki organizacyjne (do roku 0
— „organizacje społeczne ludu pracującego”), które nie mają osobowości
prawnej, a mimo to posiadają zdolność sądową
3
. Treść tego rozstrzygnięcia
opiera się na przyjmowanym przez judykaturę założeniu, że: „organizacje
społeczne (…) muszą dla realizacji swych zadań wchodzić w powyższe sto-
sunki cywilno–prawne i że zatem należy przyznać im możność dochodzenia
ochrony ich praw, jak również dochodzenia roszczeń przeciwko nim na
drodze sądowej”
3
. Ówcześnie przedstawiciele nauki upatrywali w omawia-
nym rozwiązaniu legislacyjnym „klapę bezpieczeństwa prawnego, z którego
czasowo lub doraźnie korzystać będą różne nie wyposażone w osobowość
prawną, lecz uczestniczące w obrocie prawnym jednostki organizacyjne”
0
.
Jak się następnie okazało, przyjęte rozwiązanie na trwałe wkomponowało
się w system prawa cywilnego. Co więcej, wskutek dokonanej nowelizacji
zdolność tę przyznano wszelkim organizacjom, a nie jak do roku 0 tylko
organizacjom ludu pracującego. Zmiana ta przyczyniła się do rozszerzenia
zakresu podmiotowego tej zdolności
.
3
Prześledzono pokrótce proces powstawania odmian zdolności sądowej, ponieważ zakresem roz-
ważań nie objęto wszystkich wyodrębnionych zdolności sądowych, np. zdolności sądowej Prezesa
Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Zadanie takie
nie przyświeca niniejszym rozważaniom. Ich celem jest przedstawienie procesu powstawania
„odmian zdolności sądowej” oraz jego wyjaśnienie.
3
M. Sychowicz, Zmiany w kodeksie postępowania cywilnego dotyczące zdolności sądowej, Przegląd Sądowy
, nr 3, s. i n. Z brzmienia ówczesnego przepisu „organizacje społeczne ludu pracującego”
wynikały następujące warunki: a) dany zespół osobowy ma być organizacją społeczną ludu pracu-
jącego, b) organizacja ta musi być dopuszczona do działania na podstawie obowiązujących przepisów.
3
T. Misiuk, glosa do uchwały z lipca r. …, s. 030.
0
A. Oklejak, Organizacje społeczne…, s. 03, zob. także uchwałę Sądu Najwyższego z lipca r.
(III PZP /), OSNC , nr , poz. : „W tym przepisie chodzi o zapewnienie koniecznej
ochrony sądowej nie uprzywilejowanym roszczeniom obywateli, a samym organizacjom społecznym
ludu pracującego, które nie posiadają osobowości prawnej, a będą dopuszczone do działania na
podstawie obowiązujących przepisów, w praktyce prowadzą działalność w obronie jako samodziel-
ne pod względem cywilno–prawnym jedynie jednostki, oraz równorzędne interesom osób, które
z takimi podmiotami weszły w stosunki prawne. I w sądzie poszukują ochrony swych praw”.
Przyjęcie takiego stanowiska wydaje się potwierdzać także głos Sądu Najwyższego: „Rozwiązanie
takie, bez względu na to, czy jest prawidłowe pod względem legislacyjnym, nie mogło pozostać bez
wpływu na praktykę stosowania prawa, zwłaszcza że leżało w interesie społecznym i gospodarczym,
jako umożliwiające niektórym jednostkom organizacyjnym nie posiadającym osobowości prawnej
»normalne« z punktu widzenia prawa uczestniczenie w obrocie cywilnoprawnym i zapewniające
Ogólna zdolność sądowa i jej odmiany
Następnym rozstrzygnięciem legislacyjnym, które przyczyniło się do
powstania odmian zdolności sądowych było wprowadzenie do kodeksu
postępowania cywilnego postępowań odrębnych: a) w sprawach z zakresu
prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, b) w sprawach gospodarczych.
Na podstawie rozwiązań pierwszego z nich wyodrębniono zdolność
sądową zakładu pracy oraz organu rentowego
. Analizowanie tej zdolności
sądowej należy rozpocząć od uwzględnienia racji, jakie przemawiały za
wyodrębnieniem jej z ogólnej zdolności sądowej. Wyodrębnienie owo wy-
nikało „z oczywistej potrzeby dostosowania rozwiązań proceduralnych
w zakresie ukształtowania podmiotowych przesłanek procesu do przyjętej
na gruncie prawa pracy, zarządczej koncepcji podmiotu zatrudniającego”
3
.
Miało ono służyć nie tylko procesowemu upodmiotowieniu, ale także wyka-
zaniu samodzielności finansowej i strukturalnej, niezbędnej przy dokony-
waniu czynności z zakresu prawa pracy np. zatrudniania pracowników.
W konsekwencji rozstrzygniecie to przyczyniło się — jak podkreślają cywi-
liści — do powstania podmiotowości procesowej w obrębie prawa pracy
.
Konstrukcja ta, ze względu na zarzut doprowadzenia do wewnętrznej dy-
ferencjacji systemu prawa cywilnego, jest w literaturze poddawana krytyce
.
Natomiast na podstawie przepisów drugiego z nich (postępowania
w sprawach gospodarczych) wyodrębniono, z ogólnej zdolności sądowej,
zdolność sądową przedsiębiorcy
. Wyodrębnienie tej zdolności należy po-
kontrahentom tych jednostek ochronę przewidzianą w prawie cywilnym”, zob. uchwałę SN z
grudnia 0 r. (III CZP /0), OSNC , nr , poz. 3.
Ustawa z października r. — Kodeks postępowania cywilnego (Dz.U. Nr 3, poz. z późn.
zm.), art. 0 § . k.p.c.: „Zdolność sądową i procesową ma także zakład pracy, chociażby nie posia-
dał osobowości prawnej, a w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych zdolność tę ma organ
rentowy. § . W razie potrzeby ustanowienia dla strony kuratora, postanowienie, o którym mowa
w art. , może zapaść również z urzędu”.
3
H. Mądrzak, Zdolność prawna a zdolność sądowa…, s. .
Z. Hajn, Pracodawca i zakład pracy (uwagi na tle nowelizacji kodeksu pracy), Przegląd Sądowy , nr ,
s. 3; R. Obrębski, Procesowe skutki utraty statusu podmiotu gospodarczego (rozważania na tle uchwały
Sądu Najwyższego z 5 października 1995 r. (III CZP 128/95), Przegląd Sądowy , nr , s. –.
W tym zakresie zob. do komentarza do kodeksu postępowania cywilnego: J. Gudowski (w:) Komen-
tarz do kodeksu postępowania cywilnego, część pierwsza Postępowanie rozpoznawcze, t. , pod red. T. Ere-
cińskiego, wyd. , 003, s. –. Czytelnika zainteresowanego problematyką jedności prawa
cywilnego odsyła się do artykułu A. Stelmachowskiego, Zasada jedności prawa cywilnego. Teoria i prak-
tyka, Acta Universitatis Nicolai Copernici, Prawo. Nauki Humanistyczno–Społeczne , z. ,
passim.
Art.
k.p.c.: „W postępowaniu przed sądem gospodarczym zdolność sądową mają także przed-
siębiorcy będący jednostkami organizacyjnymi, nie mającymi osobowości prawnej, utworzonymi
zgodnie z przepisami prawa, jeżeli ich przedmiot działania obejmuje prowadzenie działalności
gospodarczej”.
Powstanie odmian zdolności sądowej jako wyraz proceduralizacji prawa
łączyć z likwidacją państwowego arbitrażu gospodarczego. Wydaje się, że
przyczyn powstania zdolności sądowej w sprawach gospodarczych można
upatrywać w działalności orzecznictwa. Jej orzeczenia miały bowiem wpływ
na odejście od koncepcji tzw. zdolności arbitrażowej realizowanej na gruncie
ustawy o Państwowym Arbitrażu Gospodarczym
.
Jak wynika z analizy piśmiennictwa wyodrębnienie z ogólnej zdolności
sądowej jej odmiany w postaci zdolności sądowej przedsiębiorcy przyczyni-
ło się w znacznym stopniu do podjęcia refleksji na temat odmian zdolności
sądowych
. Stało się tak ze względu na duże znaczenie tego postanowienia
dla praktyki prawniczej
. Interpretacja omawianego przepisu poróżniła
przedstawicieli doktryny. Jedni bowiem przyjęli, iż obejmuje on tylko i wy-
łącznie podmioty gospodarcze będące odrębnymi, samodzielnymi jednost-
kami organizacyjnymi niemającymi osobowości prawnej (wąska wykładnia)
0
.
Drudzy natomiast uznali, że przepis dotyczy wszystkich podmiotów gospo-
darczych będących jednostkami organizacyjnymi niemającymi osobowości
prawnej, niezależnie od stopnia ich odrębności i samodzielności (szeroka
wykładnia)
. Natomiast obecnie w piśmiennictwie przeważa pogląd, iż spór
ten jest już zadawniony, ponieważ w świetle dzisiejszych rozwiązań legisla-
cyjnych przepis ten nie obejmuje swym zakresem jednostek organizacyjnych
ani też innego rodzaju struktur organizacyjnych
.
Kolejnego impulsu, do wyodrębnienia się ze zdolności sądowej jej od-
mian, można upatrywać w rozwiązaniach ujętych w postępowaniu niepro-
Uwaga ta w mniejszym stopniu odnosi się do kwestii spółek cywilnych.
M. Sychowicz, Zmiany w kodeksie…, s. 3 i n.; M. Jędrzejowska, Problemy wynikające z regulacji zdol-
ności sądowej w kodeksie postępowania cywilnego, Przegląd Sądowy 3, nr 0, s. 0.
Szerzej na ten temat zob. w szczególności: M. Sychowicz, Zmiany w kodeksie…, s. 3 i n.; R. Obrębski,
„Zdolność sądowa” jednostek organizacyjnych…, passim; J. Naworski, Problem „ogólnej” zdolności sądowej…,
passim; tenże, Zdolność sądowa i oznaczenie osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą. Wybra-
ne zagadnienia na tle uchwały Sądu Najwyższego z 18 grudnia 1992 r. (III CZP 152/92), Palestra ,
z. –, s. 0 i n.; D. Pawłyszcze, Podmioty gospodarcze — zagadnienia procesowe (I), Przegląd Prawa
Handlowego 3, nr , część I, passim; tenże, Podmioty gospodarcze — zagadnienia procesowe (II),
Przegląd Prawa Handlowego 3, nr , część II, passim; M. Jędrzejewska, Skarb Państwa w procesie
cywilnym (w:) Z zagadnień współczesnego prawa cywilnego. Księga pamiątkowa ku czci Profesora Tomasza
Dybowskiego, Studia Iuridica , t. , s. i n.
0
Przedstawicielem tego stanowiska jest m. in. R. Obrębski, M. Jędrzejewska, D. Pawłyszcze, zob.
wyżej wymienione opracowania tych autorów.
Przedstawicielem tego stanowiska jest m.in. J. Mokry, M. Sychowicz, częściowo także J. Naworski,
zob. wyżej wymienione opracowania tych autorów.
Takie stanowisko głosi m.in. R. Flejszar, Pojęcie strony w sprawach gospodarczych. Zdolność sądowa
przedsiębiorcy, Prawo Spółek 00, nr –, s. ; tenże, Przedsiębiorca w postępowaniu cywilnym rozpo-
znawczym, Warszawa 00, s. 0 i n.; P. Telenga (w:) Kodeks postępowania cywilnego. Objaśnienia dla
studentów (art. 1–505
13
), t. I, pod red. A. Jakubeckiego, Zakamycze 003, s. 30.
Ogólna zdolność sądowa i jej odmiany
cesowym, a mówiąc dokładniej, w postępowaniu w sprawach z zakresu
przepisów o przedsiębiorstwach państwowych i o samorządzie załogi przed-
siębiorstwa państwowego. Na podstawie zawartych w nim przepisów,
z ogólnej zdolności sądowej, wyodrębniono zdolność sądową dyrektora
przedsiębiorstwa państwowego i rady pracowniczej
3
. W nauce wątpliwości
budzi zasadność przyznawania tym zespołom osobowym (dyrektorowi
i radzie pracowniczej) podmiotowości procesowej. Wątpliwości te wyrażono
w formie zarzutu, iż mamy w tym wypadku do czynienia z wykreowaniem
pewnego pseudobytu prawnego
. Ponadto podnoszono, iż postępowanie
w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych jest postępowaniem cywil-
nym tylko w znaczeniu formalnym, ponieważ stosuje się do niej procedurę
cywilną. Natomiast de facto sąd ubezpieczeń społecznych rozpoznaje odwo-
łania od decyzji administracyjnych
. Argumentacji przemawiającej za słusz-
nością tego rozstrzygnięcia poszukiwano w funkcjach, jakie pełnią wyodręb-
nione organy nie we własnym imieniu, ale odpowiednio przedsiębiorstwa
państwowego oraz samorządu załogi, którego rada pracownicza jest orga-
nem
. Rozwiązanie to miało także pozwolić na rozstrzyganie, na drodze
sądowej, konfliktów wewnętrznych w przedsiębiorstwach
.
Podsumowując, można powiedzieć, że decyzje sędziowskie oraz legis-
lacyjne doprowadziły do powstania odmian ogólnej zdolności sądowej. Na
podstawie dokonanych rozważań można przyjąć, że mamy do czynienia
z następującym procesem. Najpierw to judykatura, w ramach prowadzonej
działalności orzeczniczej, mając do czynienia z tworami prawnymi, których
status budzi wątpliwości, upodmiotawia je. Dokonanie tego zabiegu prowa-
dzi niejednokrotnie do wywołania w nauce dyskusji nad zasadnością podej-
mowanych decyzji. Jej wyrazem są formułowane w literaturze postulaty
głoszące potrzebę rozstrzygnięcia statusu prawnego tworów prawnych na
płaszczyźnie normatywnej. Decyzje normodawcy można rozumieć jako
usankcjonowujące istniejącą w praktyce prawniczej tendencję ich upodmio-
3
Art.
3
k.p.c. „W sprawach, o których mowa w art.
, zdolność sądową mają ponadto dyrektor
przedsiębiorstwa i dyrektor zrzeszenia przedsiębiorstw, działający w tym charakterze, oraz rada
pracownicza przedsiębiorstwa i rada zrzeszenia przedsiębiorstw”.
Szerzej na ten temat H. Mądrzak, Zdolność prawna a zdolność sądowa…, s. 0 i n.; tenże, Pozycja oso-
bowych spółek handlowych…, s. i n., zob. także M. Jędrzejewska, Problemy wynikające…, s. i n.
D. Pawłyszcze, Podmioty gospodarcze — zagadnienia procesowe (I)…, s. . Do takich spostrzeżeń moż-
na dojść także po lekturze m.in. artykułu J. Kruszewskiej, Spory między dyrektorem a radą pracowniczą
przedsiębiorstwa państwowego oraz udział radcy prawnego w tych sporach, Palestra , z. , s. 3 i n.
J. Jodłowski, Z. Resich, J. Lapierre, T. Misiuk–Jodłowska, Postępowanie cywilne, Warszawa ,
s. .
Taki argument podnosi M. Jędrzejewska, Problemy wynikające…, s. .
Powstanie odmian zdolności sądowej jako wyraz proceduralizacji prawa
0
towiania. Uwaga ta ma charakter ogólniejszy, ponieważ znajduje zastosowa-
nie w różnych sferach prawa cywilnego jako prawa życia codziennego
.
4. Powstawanie odmian zdolności sądowej w kontekście
rozstrzygnięć proceduralnych
Po przedstawieniu decyzji (sędziowskich i legislacyjnych), które dopro-
wadziły do powstania odmian zdolności sądowej, należy przejść do wyjaś-
nienia tego procesu. Proces powstania odmian zdolności sądowej można
rozpatrzyć w kontekście materialnoprawnego i proceduralnego modelu two-
rzenia i stosowania prawa. Przyjęto powyższy punkt widzenia, ponieważ
uznano, iż problem, wyodrębnienia się ze zdolności sądowej jej odmian
stanowi egzemplifikację bardziej ogólnej tendencji wyrażającej się przecho-
dzeniem, w zakresie ochrony praw, ze sfery materialnoprawnej do sfery
proceduralnej
. Idąc tym tokiem rozumowania, należy przyjąć, że powstanie
odmian zdolności sądowej jest następstwem odchodzenia od rozstrzygnięć
materialnoprawnych na rzecz rozstrzygnięć proceduralnych
0
. Analiza po-
stawionej tezy zostanie poprzedzona nakreśleniem podstawowych założeń
modelu materialnoprawnego i proceduralnego, zarówno w sferze tworzenia,
jak i stosowania prawa.
Model materialnoprawny w zakresie tworzenia prawa kształtują nastę-
pujące elementy: a) wyznaczenie celu działania prawodawczego, b) określe-
nie potencjalnych środków do realizacji celu (celów), c) wyznaczenie, które
z nich mogą być zastosowane w systemie, w którym prawodawca funkcjo-
nuje, d) wybór reguł prawnych jako środków prawnych służących do osiąg-
Prawo cywilne prawem życia codziennego określa A. Stelmachowski, Zarys teorii prawa cywilnego,
Warszawa , s. .
Por. I. Ignatowicz (w:) System prawa cywilnego, tom I, część ogólna, pod red. S. Grzybowskiego,
Warszawa , rozdz. XVIII. Autor pisze: „problematyka ochrony praw podmiotowych jest w znacz-
nej części problematyką graniczną, a więc ma w poważnym stopniu charakter mieszany: prawno-
materialny i procesowy, tak że niejednokrotnie zakwalifikowanie określonego zagadnienia i nor-
mujących je przepisów bądź do prawa cywilnego materialnego, bądź procesowego ma charakter
umowny i wzbudza w doktrynie wiele kontrowersji”.
0
W ramach rodzimej literatury zob. m.in. Z. Resich, Istota procesu cywilnego, Warszawa , rozdz. II;
W. Siedlecki, Prawo procesowe a prawo cywilne materialne, Krakowskie Studia Prawnicze , z. 3–,
s. 0–0; K. Korzan, Roszczenie procesowe jako przedmiot postępowania cywilnego w kontekście prawa do-
stępu do sądu i prawa do powództwa (w:) Księga pamiątkowa ku czci Witolda Broniewicza, pod red.
A. Marciniaka, Łódź , s. i n.
Ogólna zdolność sądowa i jej odmiany
nięcia założonych celów, e) ustanowienie obowiązujących reguł prawnych
.
Natomiast model proceduralny nie jest zależny ani od treści wymienionych
elementów, ani też ustanowionych w nich reguł
. Oba modele można wy-
różniać na podstawie treści tworzonego prawa, a mówiąc dokładniej ze
względu na zawarte w niej preferencje o odpowiednio materialnym bądź
proceduralnym charakterze
3
.
Natomiast na płaszczyźnie stosowania prawa różnica między omawia-
nymi modelami wyraża się w sposobie podejmowania decyzji
. W ramach
modelu materialnego decyzja finalna jest rezultatem wielu decyzji cząstko-
wych, inaczej aniżeli w przypadku modelu proceduralnego, który wyodręb-
nia tylko fazy, przez jakie przechodzi stosowanie prawa, kończące się decy-
zją finalną
. O ile pierwszy z wymienionych modeli (materialnoprawny)
zakłada, że formułowane decyzje cząstkowe i decyzja finalna są zgodne
z obowiązującymi regułami procedury, o tyle drugi z modeli (proceduralny)
zakłada, że problemy materialne są rozstrzygane zgodnie z ustalonymi faza-
mi, etapami
. Naznaczona odmienność między omawianymi modelami
wyraża się także tym, iż w ramach proceduralnego modelu (inaczej niż ma-
terialnoprawnego) widoczne są znamiona komunikacyjnej wizji prawa.
Odnosząc założenia obu modeli prawa do współczesnych rozważań
w prawoznawstwie można zauważyć, że modelowi materialnoprawnemu,
w sferze stosowania, a także tworzenia prawa
, odpowiadają założenia usta-
Podano za J. Wróblewskim, Materialne i proceduralne aspekty prawa…, s. . Szerzej na ten temat zob.
S. Wronkowska, Problemy racjonalnego tworzenia prawa, Poznań , rozdz. V.
J. Wróblewski, Materialne i proceduralne aspekty prawa…, s. –.
3
Szerzej J. Wróblewski, Teoria racjonalnego tworzenia prawa, Wrocław , rozdz. .; por. E. Kustra,
Rozwojowy model tworzenia prawa, Acta Universitatis Nicolai Copernici, Prawo XXXVI — Nauki
Humanistyczno–Społeczne , z. 30, passim.
Szerzej, na temat materialnego i proceduralnego sądowego stosowania prawa, zob. J. Wróblewski,
Sądowe stosowanie…, rozdz. III–V; tenże, Stosowanie prawa (model teoretyczny), Państwo i Prawo 0,
z. 3, s. 3 i n.; tenże, Poziomy uzasadniania decyzji prawnej, Studia Prawno–Ekonomiczne , t. XL,
s. 0–; tenże, Łatwe i trudne przypadki orzecznictwa Sądu Najwyższego, Studia Prawno–Ekonomiczne
, t. XLII, s. .
Szerzej J. Wróblewski, Zagadnienia procesowego modelu stosowania prawa, Studia Prawnicze ,
z. –, s. 3–.
Podano za J. Wróblewskim, Materialne i proceduralne aspekty prawa…, s. .
Wydaje się, iż wyprowadzone z poniższych rozważań uwagi będą dotyczyły nie tylko sfery stoso-
wania prawa, ale i tworzenia prawa. W przyjęciu takiego stanowiska utwierdzają rozważania prze-
prowadzone przez E. Kustrę na temat rozwojowego modelu tworzenia prawa w ramach trzech
wyróżnionych typów: woluntarystycznym, legalistycznym i społecznym. Wydaje się, że idee spo-
łecznego typu tworzenia prawa odpowiadają ideom ustawodawstwa należytych gwarancji. Autor-
ka pisze m.in.: „W legalistycznym typie modelu tworzenia prawa następuje proceduralizacja reguł
tworzenia prawa, która w znacznym stopniu jest następstwem proceduralizacji »reguł rządzenia«.
Powstawanie odmian zdolności sądowej w kontekście rozstrzygnięć proceduralnych
wodawstwa dobrych zasad, a modelowi proceduralnemu — ustawodawstwa
należytych gwarancji
.
W ramach ustawodawstwa dobrych zasad przyjmuje się, że rozstrzyg-
nięcia podejmowane są na podstawie reguł (materialnoprawnych) jedno-
znacznie określających wzór powinnego zachowania się
. To na podstawie
ich treści podejmuje się decyzje. W ramach dokonywanego rozstrzygnięcia
nie można odstąpić od rozumienia stosowanej normy. Takie założenie wy-
znacza projektowany ideał porządku społecznego. W nim normy material-
noprawne — jako reguły ogólne i bezpośrednie — określają zarówno upraw-
nienia, jak i obowiązki, czy też szerzej, regulują stosunki społeczne.
Natomiast w ramach ustawodawstwa należytych gwarancji to w pro-
cedurach upatruje się podstawy do podejmowania decyzji. Na ich podstawie
dokonuje się rozstrzygnięć. Posługując się nimi, można zmieniać, modyfiko-
wać te spośród reguł, które nie nadają się do bezpośredniego zastosowania,
ponieważ mogłoby to prowadzić do: a) niekorzystnych rozstrzygnięć z punk-
tu widzenia bezpieczeństwa prawa, b) nierozwiązania powstałego konfliktu
(ma to szczególne znaczenie zwłaszcza w procesie karnym). I z tego powodu
rozstrzygnięcie o charakterze proceduralnym znamionuje analizowanie de-
cyzji nie tylko z punktu widzenia zastanych reguł, ale i konsekwencji, jakie
ona (decyzja) ze sobą niesie. Innymi słowy, na podstawie założeń ustawo-
dawstwa należytych gwarancji przyjmuje się, że reguły materialnoprawne
nie zawsze muszą stanowić podstawę dla podejmowanego rozstrzygnięcia.
Dlatego, zanim podejmie się decyzję, najpierw powinno się postawić pytanie
Procesy podejmowania decyzji prawodawczych kształtowane są nie tylko i nie głównie normami
oraz zwyczajami politycznymi, ale stają się przedmiotem odrębnych regulacji prawnych”, „Społecz-
ny typ tworzenia prawa jest pewną modyfikacją czy wersją typu legalistycznego (…) Ten nowy
sposób tworzenia prawa pozwala uniknąć następstw nadmiernego interwencjonalizmu państwo-
wego (…) jednocześnie zakłada (ten typ — dop. P.K.) potrzebę zmian jakościowych, gdzie programy
sterowania zjawiskami społecznymi rozpatruje się w kontekście samosterowania przez społeczeń-
stwo”. Jak dalej pisze autorka, społeczny tryb tworzenia prawa ma w założeniu umożliwić społecz-
ny consensus co do odpowiedniego programu czy też poszczególnych regulacji, zob. Rozwojowy
model…, s. 0 i n.; por. Z. Ziembiński, Tworzenie a stanowienie i stosowanie prawa, Ruch Prawniczy
Ekonomiczny i Socjologiczny 3, z. , passim.
Strukturę terminologiczno–pojęciową przyjęto za L. Morawskim, Argumentacje, racjonalność prawa…,
rozdz. IV; tenże, Główne problemy..., rozdz. VII. Podjęte refleksje można także odnieść do rozważań
przeprowadzonych przez J. Wróblewskiego na temat ideologii sądowego stosowania prawa:
a) związanej decyzji, b) swobodnej decyzji, c) praworządnej i racjonalnej decyzji zob.: Sądowe sto-
sowanie..., rozdz. XII; tenże, Sądowe i pozasądowe stosowanie prawa — problemy teorii i ideologii, Studia
Prawno–Ekonomiczne , t. XXVI, s. –.
Przez reguły prawne rozumie się zarówno normy, jak i przepisy prawne. Pogląd ten przyjmuję za
J. Wróblewskim, zob. K. Opałek, J. Wróblewski, Zagadnienia teorii prawa, Warszawa , rozdz. II
pkt .–; W. Lang, J. Wróblewski, S. Zawadzki, Teoria państwa i prawa, Warszawa 0, rozdz. .
Ogólna zdolność sądowa i jej odmiany
3
o słuszność podjętego rozstrzygnięcia oraz czy jest ono możliwe do zaakcep-
towania przez zainteresowane strony
0
. Aby decyzja spełniała powyższe
wymagania, organ tworzący oraz stosujący prawo niejednokrotnie jest zmu-
szony modyfikować zastane reguły. Dokonuje tego zabiegu poprzez odwo-
łanie się m.in. do systemu wartości, interesu indywidualnego oraz ogólno-
społecznego, a także funkcji, jakie ma spełniać dane rozstrzygnięcie
. I to
w nich odnajduje się podstawy do formułowanych rozstrzygnięć.
Na tle powyższych rozważań można zauważyć, że odmienność między
rozstrzygnięciami materialnoprawnymi a proceduralnymi ujawnia charakter
podejmowanej decyzji. W ramach ustawodawstwa dobrych zasad decyzja
sprawiedliwa to podjęta zgodnie z istniejącymi regułami. Natomiast dla usta-
wodawstwa należytych gwarancji miarą sprawiedliwej decyzji jest podjęcie
jej na podstawie wartości, które w danym zakresie spraw można uznać za
społecznie pożądane
. Odzwierciedleniem naznaczonej odmienności jest
także różne pojmowanie funkcji samych procedur. O ile bowiem dla pierw-
szej z wymienionych koncepcji (ustawodawstwa dobrych zasad) rola proce-
dur sprowadza się do funkcji czysto technicznej, o tyle dla drugiej z nich
(ustawodawstwa należytych gwarancji) procedury pełnią funkcję uelastycz-
niającą system prawny
3
. Służą one nie tylko skutecznej implementacji reguł,
ale posługując się nimi można modyfikować skostniały, oparty na normach
materialnoprawnych system prawny
. Wskazana odmienność — jak się
wydaje — jest wyrazem innej koncepcji prawa (a w tym i koncepcji procesu)
przy założeniu, że model materialnoprawny (ustawodawstwa dobrych zasad)
ma swoje korzenie w klasycznej koncepcji procesu, a model proceduralny
(ustawodawstwa należytych gwarancji) w postklasycznej
.
Jak na tle głoszonych założeń obu koncepcji (ustawodawstwa dobrych
zasad oraz ustawodawstwa należytych gwarancji) rysuje się problem wyod-
rębnienia się ze zdolności sądowej jej odmian? Czy proces powstawania
odmian zdolności sądowej wpisuje się w ramy tendencji wyrażającej odcho-
dzenie od rozstrzygnięć o charakterze materialnoprawnym na rzecz roz-
strzygnięć proceduralnych? Odpowiedź jest twierdząca. W słuszności udzie-
lenia takiej odpowiedzi utwierdza charakter podjętej decyzji.
0
Por. Ch. Perelman, Logika prawnicza. Nowa retoryka, Warszawa , w części II rozdz. II.
Por. L. Morawski, Argumentacje, racjonalność prawa…, s. –.
L. Morawski, Proces sądowy a instytucje alternatywne (na przykładzie sporów cywilnych), Państwo i Pra-
wo 3, z. , s. 3.
3
L. Morawski, Główne problemy…, s. –; tenże, Spór o model polityki prawa — ujęcie systemowe,
Państwo i Prawo , z. , s. 3.
Por. T.M.J. Möllers, Wpływ Trybunału Sprawiedliwości…, s. –.
Podstawowe tezy klasycznej i postklasycznej koncepcji procesu przedstawiono w rozdz. II.
Powstawanie odmian zdolności sądowej w kontekście rozstrzygnięć proceduralnych
Jaki więc charakter posiadają decyzje podejmowane w sprawie zdol-
ności sądowej: czy odpowiadają ona założeniom ustawodawstwa dobrych
zasad, czy też należytych gwarancji? O ile w ramach pierwszej z wyróżnio-
nych koncepcji (ustawodawstwa dobrych zasad) charakter decyzji wyznacza
bezpośrednia aplikacja norm materialnoprawnych, o tyle w odniesieniu do
drugiej (ustawodawstwa należytych gwarancji) określa ją odwołanie się do
zasady bezpieczeństwa prawa, funkcjonalnych reguł wykładni itp. Odnosząc
powyższe założenia do podejmowanych rozstrzygnięć w sprawie zdolności
sądowej, można powiedzieć, że w jej ramach mamy do czynienia nie z bez-
pośrednią aplikacją reguł, ale poszukiwaniem podstawy (legitymizacji)
w określonym porządku aksjologicznym, w ramach którego można wyróżnić
następujące typy wartości
: wartości wyrażone w tekście prawnym, warto-
ści–cele oraz wartości jako założenia.
Pierwsze z nich obejmują wartości wyrażone w przepisach prawnych,
które są szczególnie doniosłe dla całego systemu prawa. To one ukierunko-
wują działalność sędziowską i legislacyjną. Na podstawie decyzji podejmo-
wanych w sprawie zdolności sądowej można powiedzieć, że jest nią prawo
dostępu do sądu
— konstytucyjna formuła, której pierwotny charakter
wobec zdolności sądowej poddano analizie już we wcześniejszych rozważa-
niach (w rozdziale IV).
Drugie z wymienionych wartości określają cel, któremu dane rozwią-
zanie ma służyć. Wyodrębnienie z ogólnej zdolności sądowej jej odmian ma
służyć urzeczywistnieniu pewności prawa, posiadającej dwojaką postać mo-
dalną: bezpieczeństwo prawne oraz bezpieczeństwo obrotu
.
Trzecie z wymienionych — wartości założenia — tworzą obraz kultury
prawnej w ramach danego porządku prawnego. Powstałe odmiany zdolno-
ści sądowej oparte są na gwarancyjnej funkcji, jaką spełnia procedura cywil-
na. Wydają się one urzeczywistniać tę funkcję poprzez przyznanie upraw-
nienia nie tylko do podejmowania czynności w obrocie gospodarczym, ale
i gwarancję ich ochrony
.
Wyróżnienie to przyjęto za M. Kordelą, zob. Zarys typologii uzasadnień aksjologicznych w orzecznictwie
Trybunału Konstytucyjnego, Bydgoszcz–Poznań 00, rozdz. 3.. Por. J. Wróblewski, Wartości..., rozdz. II;
tenże, Zagadnienia procesowego…, s. –3.
Por. M. Kordela, Zarys typologii uzasadnień aksjologicznych…, rozdz. ..
Zob. uzasadnienie do uchwały SN z lipca r. (III PZP /), OSNC , nr , poz. ;
J. Mokry, glosa do uchwały z czerwca r. ..., passim, w szczególności s. ; R. Szarek, glosa do
uchwały składu siedmiu sędziów z 0 lutego 000 r. (III CZP /), Przegląd Sądowy 00, nr ,
s. 3–3. Kwestię tę obszernie przedstawił K. Wojtyczek, Granice ingerencji ustawodawczej…,
rozdz. X.
Uchwała SN z listopada r. (III CZP /), OSNC 0, nr , poz. .
Ogólna zdolność sądowa i jej odmiany
Odwołując się do powyższych typów wartości, upodmiotawia się struk-
tury organizacyjne, a tym samym wyodrębnia się ze zdolności sądowej jej
odmiany. Podstawy prawnej dla podejmowanych w tym zakresie rozstrzyg-
nięć można upatrywać nie tyle w regułach o charakterze materialnoprawnym
(założenie ustawodawstwa dobrych zasad), ile w kryteriach pozasystemo-
wych, odsyłających do funkcji, jakie spełnia w systemie prawnym rozpatry-
wany przymiot procesowy (założenie ustawodawstwa należytych gwarancji).
Odchodzenie od zastanych reguł dokonuje się za pomocą rozstrzygnięć
proceduralnych. Prawodawca oraz judykatura, posługując się nimi, doko-
nuje modyfikacji zastanych reguł. To właśnie decyzje o charakterze proce-
duralnym prowadzą do wyodrębniania ze zdolności sądowej jej odmian. Na
ich podstawie przypisuje się bowiem kolejnym tworom prawnym (czy też
nawet zespołom osobowym) potencjalną podmiotowość procesową. Uwaga
ta potwierdza tezę, że charakter podejmowanej decyzji w sprawie zdolności
sądowej w wielu sytuacjach odpowiada założeniom ustawodawstwa nale-
żytych gwarancji, a nie ustawodawstwa dobrych zasad.
Tendencję odchodzenia od rozstrzygnięć materialnoprawnych na rzecz
proceduralnych można również dostrzec na tle procesu powstawania odmian
zdolności sądowej. W ramach tego procesu mamy do czynienia z dwiema
sytuacjami.
Pierwsza z nich ma miejsce wtedy, gdy jednostka organizacyjna funk-
cjonująca w obrocie prawnym w zakresie podejmowanych czynności wcho-
dzi w konflikt z kontrahentem. Nie posiadając zdolności sądowej, nie może
dochodzić swoich praw na drodze sądowej, bądź też to kontrahent nie mo-
że dochodzić swoich należności, gdyż okazuje się, iż nie ma do czynienia
z podmiotem w rozumieniu cywilnoprawnym. Sprawa trafia na „wokandę”
i to sąd ustala, czy powód oraz pozwany „wypełniają” przesłanki procesowe;
orzeka o posiadaniu zdolności sądowej.
Druga sytuacja powstaje, gdy ustawodawca w obliczu rozwoju gospo-
darczego bądź też działalności praktyki prawniczej uznaje, iż dane rodzaje
jednostek organizacyjnych w określonym zakresie spraw winny posiadać
zdolność sądową, mimo braku posiadania przez nie podmiotowości prawnej.
W obu przedstawionych sytuacjach struktura organizacyjna nie miała
możności ochrony praw faktycznie posiadanych. Nie zapewniały jej rozwią-
zania materialnoprawne. Sytuacja ta zrodziła potrzebę poszukiwania podstaw
porządku prawnego nie (jak dotychczas) w sprawiedliwych i słusznych za-
sadach, których wyrazem są rozstrzygnięcia materialnoprawne, ale w dobrze
zorganizowanych i skutecznych gwarancjach w postaci rozstrzygnięć pro-
Powstawanie odmian zdolności sądowej w kontekście rozstrzygnięć proceduralnych
ceduralnych
0
. Jeśliby przyjąć, że podstawową funkcją, jaką winny spełniać
rozwiązania prawne, jest zapewnienie podmiotom ochrony praw, to łatwo
zauważyć, że powstanie odmian zdolności sądowej miało służyć właśnie
realizacji projektowanego celu — ochronie praw. Mamy więc do czynienia
z relacją między celem a środkiem określającym jego realizację
. W jej ramach
rolę zasadniczą pełnią przepisy określające cel (ogólnospołeczny i indywi-
dualny), a rolę pomocniczą przepisy — środki (zdolność sądowa)
. Przekła-
dając to na język normatywny, konieczne stało się wyodrębnienie ze zdol-
ności sądowej jej odmian. W ten sposób zagwarantowano zainteresowanym
tworom organizacyjnym czy też zespołom osobowym, uprawnienie nie tyl-
ko do dokonywania czynności, ale i drogę sądową do ich ochrony. Ochrona
ta ma postać zarówno wytoczenia powództwa, jak i przeprowadzenia po-
stępowania przeciwko powodowi, co wiąże się również z ochroną osób
trzecich
3
.
Przedstawione rozważania prowadzą do przyjęcia stanowiska, iż w sfe-
rze tworzenia i stosowania prawa zarysowuje się tendencja odchodzenia od
założeń ustawodawstwa dobrych zasad na rzecz ustawodawstwa należytych
gwarancji. Dlatego też coraz częściej rozstrzygnięcia proceduralne określają
nie tylko proces podejmowania decyzji, ale stają się przedmiotem odrębnych
regulacji prawnych. To one współtworzą współczesny obraz prawa, mody-
fikując zastane reguły. Na tle powyższej tezy rysuje się kolejne pytanie: jak
doszło do tego odejścia? Problem ten wydaje się interesujący, ponieważ
dotychczas poczynione rozważania prowadzą nas do przyjęcia, iż przyczyn
powstania odmian zdolności sądowej należy upatrywać nie tylko, jak po-
wszechnie uważano, w związkach prawa z ekonomią, ale i nieadekwatności
norm materialnych względem potrzeb, jakie wynikają z rzeczywistości spo-
łecznej.
Pierwszą z przyczyn powstania odmian zdolności sądowej można zre-
konstruować na podstawie argumentacji formułowanej w decyzjach sę-
0
Szerzej L. Morawski, Argumentacje, racjonalność prawa…, s. –; tenże, Główne problemy…,
s. –.
Szerzej na ten temat A. Bator, Normy planowania gospodarczego w systemie prawa, Wrocław ,
rozdz. II, w szczególności s. . Jak zauważa autor, charakter występujących relacji między celem
a środkiem może być różny „(…) nierzadko projektowane cele kształtuje się również ze względu
na katalog dostępnych środków ich realizacji”.
Podział ten zaczerpnięto z pracy M. Zielińskiego (Interpretacja jako proces dekodowania tekstu prawne-
go, Poznań , s. ).
3
Szerzej na temat bezpieczeństwa prawnego w ogólności, ze szczególnym uwzględnieniem ochrony
praw osób trzecich zob. A. Stelmachowski, Zarys teorii…, rozdz. .
Ogólna zdolność sądowa i jej odmiany
dziowskich i ustawodawczych. Jest w nich mowa m.in.: o interesie społecz-
no–gospodarczym, względach ekonomicznych i związanych z nimi wyma-
ganiach dostosowania rzeczywistości prawnej do potrzeb rynku. Charakter
przywoływanej argumentacji prowadzi do upatrywania przyczyn powstania
odmian zdolności sądowej w związkach prawa z ekonomią
. Idąc dalej,
można powiedzieć, że ich powstanie było konsekwencją braku efektywności,
skutecznego zapewnienia realizacji celu, jaki przypisuje się zdolności sądowej
bądź też — jak pisze Cz. Żuławska — wyrazem wolności gospodarczej i zwią-
zanej z nią potrzeby rozszerzenia istniejącego katalogu struktur organizacyj-
no–prawnych
. Można przyjąć takie stanowisko opierając się na przepro-
wadzonych już w nauce prawa cywilnego rozważania o podmiotowości
prawnej w kontekście tzw. ułomnych osób prawnych
. Porównanie kwestii
tzw. ułomnych osób prawnych do odmian zdolności sądowej jest uzasadnio-
ne
i to nie tylko ze względu na to, iż w obu przypadkach mowa jest o upraw-
nieniu do bycia podmiotem, odpowiednio prawnym bądź procesowym. Jest
tak również dlatego, że ułomne osoby prawne i odmiany zdolności sądowej
urzeczywistniają, odpowiednio na gruncie prawa materialnego i procesowe-
go, zastosowanie (czystej) sprawiedliwości proceduralnej, ujmowanej w kon-
tekście szeroko rozumianej sprawiedliwości społecznej
. Ponadto stanowią
one środki uelastyczniające system prawny, m.in. poprzez odejście od dy-
chotomicznego wyróżniania podmiotów cywilnoprawnych
. Mimo że prob-
lem ułomnych osób prawnych i odmian zdolności sądowej nie stanowi dwóch
stron tego samego medalu, ponieważ zdolność sądowa przysługuje również
i takim tworom, których doktryna nigdy nie zaliczała do tzw. ułomnych osób
Czytelnika zainteresowanego „ekonomiczną analizą prawa” odsyłam do opracowań: R. Posner,
Economic Analysis of Law, New York , s. i n. W literaturze krajowej zob. A. Bator, Użycie normy
prawnej w regulacji stosunków gospodarczych, Wrocław 000, rozdz. .; J. Stelmach, B. Brożek, Metody
prawnicze, Zakamycze 00, rozdz. 3..
Cz. Żuławska, Zasady prawa…, s. 0–.
T. Targosz, Nadużycie osobowości…, rozdz. II.
Podobny pogląd wydaje się przyjmować H. Mądrzak, Pozycja osobowych spółek handlowych…, s. 0,
zob. także A. Klein, Sytuacja prawna państwowych i komunalnych jednostek organizacyjnych nie posiada-
jących osobowości prawnej, Studia Iuridica , t. XXI, s. –.
Terminem „sprawiedliwość proceduralna” posłużył się J. Rawls, A Theory of Justice, Harvard–Camb-
ridge , s. 3–. Literatura na ten temat jest obszerna. W pracy posłużono się tym terminem
w znaczeniu, w jakim go używa M. Borucka–Arctowa, Koncepcja sprawiedliwości proceduralnej i jej rola
w okresie przemian systemu prawa — analiza teoretyczna i funkcjonalna (w:) Dynamika wartości w prawie,
pod red. K. Pałeckiego, Kraków , s. 3; tenże, Zaufanie do prawa jako wartość społeczna i rola spra-
wiedliwości proceduralnej (w:) Teoria prawa, filozofia prawa, współczesne prawo i prawoznawstwo, Toruń
, s. 0 i n.
Uwagę tę sformułował H. Mądrzak, Pozycja osobowych spółek handlowych…, s. 0.
Powstawanie odmian zdolności sądowej w kontekście rozstrzygnięć proceduralnych
prawnych (np. organy osoby prawnej), to z pewnością można powiedzieć,
że związek między nimi istnieje. Chociaż — co warto jeszcze raz podkreślić
— zakres podmiotowy odmian zdolności sądowej wykracza poza zakres tzw.
ułomnych osób prawnych. Niemniej wyodrębnienie ze zdolności sądowej
jej odmian prowadzi do określenia wielu spośród upodmiotowionych struk-
tur organizacyjnych mianem tzw. ułomnych osób prawnych. Potwierdza to
fakt, iż w odniesieniu do osobowych spółek handlowych określanie ich mia-
nem „ułomnych osób prawnych” jest konsekwencją posiadania przez nie
zdolności sądowej (ściślej odmiany zdolności sądowej)
0
. Innymi słowy, to
właśnie posiadanie przez strukturę organizacyjną możności nabywania praw
i zaciągania zobowiązań prowadzi do konstruowania przez przedstawicieli
nauki koncepcji tzw. ułomnych osób prawnych.
Wracając do przyczyn powstania odmian zdolności sądowej, uzasad-
nione wydaje się twierdzenie, że upatrywanie źródeł ich powstania tylko
w sferze ekonomicznej jest niewłaściwe. Mimo iż prawo cywilne jest z tą
sferą związane, to jednak „nie stanowi wyłącznie korelatu stosunków eko-
nomicznych”
. Z tego względu poszukiwanie przyczyn powstania odmian
zdolności sądowej tylko w związkach prawa z ekonomią jest niewłaściwe,
nieoddające złożoności powstałej sytuacji.
Drugiej z przyczyn powstania odmian zdolności sądowej można upa-
trywać w tym, że nie zawsze reguły materialnoprawne odpowiadają coraz
bardziej złożonej rzeczywistości społecznej. Wyrazem tego jest rosnące prze-
konanie, że podstawą należycie funkcjonującego porządku prawnego jest
stworzenie procedur gwarantujących nie tylko posiadanie, ale i wykonywa-
nie czynności służących ochronie praw. To właśnie potrzeba procesowego
uznania prawa do ochrony stanowiła bezpośrednią przyczynę podejmowa-
nych rozstrzygnięć (sędziowskich, ustawodawczych)
. To w nich upatruje
się coraz częściej gwarancji skutecznego dochodzenia praw czy też realizo-
wania istniejących obowiązków
3
. Jak bowiem widać w działalności prakty-
0
Takie stanowisko przyjmuje A. Szajkowski, Prawo spółek handlowych, wyd. 3, Warszawa 000,
s. –0.
A. Stelmachowski, Zarys teorii…, s. 3. Por. K. Opałek, Zagadnienia teorii prawa i teorii polityki, War-
szawa 3, w części III rozdz. XI.
Dostrzegał to już E. Waśkowski, Skarga, powództwo i prawo do ochrony sądowej, Polski Proces Cywilny
3, nr –0, s. 3.
3
Zagadnienie to podejmowane jest szeroko w literaturze niemieckiej, zob. O. Jauernig, Kilka uwag
o celu procesu cywilnego, Ruch Prawniczy Ekonomiczny i Socjologiczny , z. 3, s. 3–. Autor pisze:
„Tak więc dzisiaj tylko proces cywilny stwarza jedyną praktyczną możliwość urzeczywistniania
i sprawdzania się prawa przedmiotowego i to bez względu na konkretną treść materialnego po-
rządku prawnego”; zob. także F. Baur, Współczesne przemiany w procesie cywilnym, Państwo i Prawo
Ogólna zdolność sądowa i jej odmiany
ki prawniczej, nie sposób w odniesieniu do każdej (potencjalnej) sytuacji
zastosować sztywne reguły materialnoprawne. Okazują się one niekiedy
niewystarczające do rozwiązania konfliktu, powstałego sporu. Wtedy to
w rozstrzygnięciach proceduralnych poszukuje się środków uelastyczniają-
cych system prawny m.in. poprzez modyfikację zastanych reguł. W literatu-
rze podkreśla się, że zmiana metodologii (zarówno tworzenia, jak i stosowa-
nia prawa) jest także przejawem rosnącej roli władzy wykonawczej, co
w znaczny sposób zmienia układ stosunków między państwem a obywate-
lem
.
Można więc powiedzieć, że powyższe rozważania prowadzą do nastę-
pującej konkluzji. Obecnie coraz częściej rozstrzygnięcia prawne podejmo-
wane są pod wpływem procesu, który jest określany w nauce mianem pro-
ceduralizacji. Przejawem tego jest odejście od pojmowania prawa, w którym
treść jest najistotniejsza, na rzecz prawa opartego na procedurach i jego
komunikacyjnej wizji. Tendencja ta wpisuje się w ramy założeń ustawodaw-
stwa należytych gwarancji
.
5. Pozorna wielość zdolności sądowych
Wyrażona w tytule teza o pozornej wielości stanowi nie tyle naukową
prowokację, co przyczynek do refleksji nad rozumieniem zdolności sądowej
3, z. 3, s. 0. Jest ono prowadzone także w kontekście rozwoju europejskiego prawa procesowe-
go, zob. W.J. Habscheid, Europeizacja prawa cywilnego procesowego (w:) Jednolitość prawa sądowego cy-
wilnego a jego odrębności krajowe, pod red. M. Sawczuka, Lublin , passim.
J. Łętowski, Prawo administracyjne dla każdego, Warszawa , s. –. Por. A. Łazowski, Ochrona
praw jednostek w prawie Wspólnot Europejskich, Zakamycze 00, rozdz. I.
Warto zauważyć, o czym rzadko w piśmiennictwie się wspomina, iż symptomy odchodzenia od
rozstrzygnięć materialnoprawnych na rzecz proceduralnych były dostrzegane już w latach 0.
Wtedy to M. Waligórski pisał: „W miarę jednak postępu czasu nabierają one (proceduralne —
dop. P.K.) coraz bardziej samodzielnego charakteru. (…) system, właściwy nowoczesnym prądom,
przesuwa punkt ciężkości z norm prawa materialnego na inne normy prawne (…)”, zob. Proces
cywilny. Funkcja i struktura, Warszawa , s. –0. Obecnie podobne stanowisko przyjmuje J. Łę-
towski: „Każdy, nawet przeciętnie wykształcony obserwator praktyki (…) sądowej może łatwo
stwierdzić, iż między nawet formalną zgodnością z prawem a rozsądkiem i słusznością może istnieć
olbrzymia przepaść. Jeśli prawo ma nadal pełnić swoją zasadniczą rolę w państwie, przepaść ta musi
być niwelowana albo przynajmniej w istotny sposób zmniejszana. I właśnie prawu proceduralnemu
przyznaje się powszechnie w tym procesie zasadniczą rolę”, zob. Prawo administracyjne…, s. ; czy
też L. Morawski, który pisze: „Można założyć, iż w miarę jak będzie rosła złożoność systemów
i struktur społecznych rosnąć również będzie zawodność prawa materialnego (…), a tym samym
wzrastać będzie konieczność zastępowania metod sterowania materialnego metodami sterowania
proceduralnego (…)”, zob. Główne problemy…, s. 0.
Pozorna wielość zdolności sądowych
0
w świetle: a) wyodrębnienia się jej odmian oraz b) konstruowania przez
naukę różnych zdolności o charakterze wyraźnie proceduralnym, np. zdol-
ności upadłościowej, zdolności naprawczej, zdolności rejestrowej. Zagadnie-
nia te będą omawiane z punktu widzenia funkcji, jaką spełniają badane
zdolności w procesie oraz ich funkcji w prawie. Rozważania rozpocznijmy
od pierwszej z wymienionych kwestii, czyli ujęcia powstałych odmian zdol-
ności sądowej wobec jej ogólnej postaci.
5.1. Pozorność odmian zdolności sądowej
Rozstrzygnięcia sądowe i legislacyjne doprowadziły i nadal prowadzą
do upodmiotowiania kolejnych struktur organizacyjnych. Pochodną tych
rozstrzygnięć wydają się być głoszone w nauce poglądy o istnieniu wielu
zdolności sądowych. Stanowią one przyczynek do podjęcia rozważań: czy
mówienie o wielu zdolnościach sądowych jest uzasadnione
. Zamierzam tę
refleksję podjąć, ponieważ wydaje się, iż zdolność sądowa, ze względu na
spełnianą funkcję w procesie oraz w prawie w ogóle, jest jedna. Jedna, a jej
odmiany mają charakter pozorny. Dlaczego pozorny?
Aby ukazać pozorność wyróżniania wielu zdolności sądowych, reflek-
sję trzeba zacząć od postawienia pytania: dlaczego i w oparciu o jakie zało-
żenia autorzy dokonują powyższego zabiegu? Odpowiedzi na nie można
poszukiwać w postawie badawczej, przyjmowanej w rozważaniach nad
zdolnością sądową
. Chyba jest tak, że autorzy, podejmując problematykę
zdolności sądowej, kierują się różnymi celami. Odzwierciedla je charakter
stawianych pytań: czy podmiot X ma zdolność sądową?, czym jest zdolność
sądowa?
. Pierwsze z postawionych pytań zwraca szczególną uwagę na
podmiot posiadający tę zdolność. Natomiast drugie zakresem problematyki
badawczej obejmuje strukturę, a przede wszystkim funkcję badanego przed-
miotu
. Na podstawie formułowanych w cywilistyce wypowiedzi można
zrekonstruować dwie postawy badawcze: praktyczną i poznawczą
00
.
Z. Czarnik, Zdolność gospodarcza osoby fizycznej…, s. i n.
W tym zakresie korzystano z rozważań A. Batora, Normy planowania gospodarczego…, s. .
M. Sawczuk, Zdolność procesowa w postępowaniu…, s. .
K. Ajdukiewicz, Wartość nauki (1938) (w:) Język i poznanie, t. I. Wybór pism z lat 1920–1939, Warszawa
0, s. 3.
00
Na oznaczenie podejść badawczych posłużono się pojęciem: a) praktyczne, b) poznawcze. Nie będą
one odnosiły się do podejmowanej refleksji stosowanej w ramach ogólnej teorii i filozofii prawa
oraz nauk szczegółowoprawnych. Nie można zastosować w tym względzie prostego przełożenia.
Ogólna zdolność sądowa i jej odmiany
Pierwsza z wymienionych postaw jest motywowana działalnością prak-
tyki prawniczej
0
. Ma ona w założeniu rozwiązać powstałe w niej wątpliwo-
ści. Konsekwencją tego zadania jest charakter stawianych pytań typu wali-
dacyjnego lub też dotyczących egzegezy tekstu prawnego. Jak pisze A. Bator,
pytania stawiane w ramach podejścia praktycznego znamionuje dwuczło-
nowy charakter w formie algorytmu: pytanie — rozstrzygnięcie
0
. W tym
schemacie zamyka się większość podejmowanych problemów, które są in-
spirowane właśnie potrzebami praktyki prawniczej. Uwaga ta odnosi się
również do podejmowanej refleksji nad zdolnością sądową. W jej ramach
mamy bowiem do czynienia z jednym powtarzającym się pytaniem: czy
rozpatrywana struktura organizacyjna posiada zdolność sądową? Ustalanym
faktem jest więc posiadanie zdolności uprawniającej do uczestniczenia w są-
dowym postępowaniu cywilnym. Odpowiedź na stawiane w tym zakresie
pytanie (czy podmiot X ma zdolność sądową) prowadzi do opisu określone-
go fragmentu rzeczywistości.
Wśród autorów analizujących zdolność sądową można dostrzec także
i inną postawę — nastawioną na poznanie badanego przedmiotu
03
. Podej-
mowane w tym zakresie rozważania charakteryzują się przeprowadzeniem
wielu czynności prowadzących do poznania badanego przedmiotu — zdol-
ności sądowej. Na podstawie tych czynności uzyskuje się wiedzę między
innymi o funkcji, jaką spełnia zdolność sądowa
0
.
Czytelnika odsyłam do pracy K. Ajdukiewicza, Wartość nauki (w:) Język i poznanie…, s. 3–3;
T. Kotarbińskiego, Kurs logiki dla prawników, Warszawa 0, s. –. Z. Ziembiński, Problemy
podstawowe prawoznawstwa, Warszawa 0, rozdz. .; A. Batora, Wpływ zmian w prawie na kształto-
wanie się pojęć prawniczych (w:) Struktura i funkcje teorii państwa i prawa, pod red. H. Rota, Wrocław
, s. 0 i n.; tegoż, O konserwatyzmie językowym nauki prawa (w:) Prawo i prawoznawstwo wobec
zmian społecznych, pod red. H. Rota, Wrocław 0, s. 0 i n.; Z. Pulki, Pojęcie władzy państwowej
w prawoznawstwie PRL, Prawo CXC, Wrocław 3, s. –.
0
W tym zakresie odsyła się czytelnika do rozważań przeprowadzonych przez F. Longchampsa,
Z problemów poznania prawa, Prace Wrocławskiego Towarzystwa Naukowego, Wrocław , passim,
w szczególności rozdz. IV i IX; A. Bator, Normy planowania gospodarczego…, rozdz. I.
0
A. Bator, O konserwatyzmie…, s. . Na temat zdań pytajnych w praktyce prawniczej (pytań — roz-
strzygnięć) zob. M. Lipczyńska, Zdania pytajne w praktyce procesu karnego, Acta Universitatis Wratis-
laviensis nr , Prawo XX, Wrocław , rozdz. I. Por. K. Ajdukiewicz, Zdania pytajne (1938) (w:)
Język i poznanie, t. I…, s. –.
03
Szerzej na temat charakterystyki procesu poznawczego, zob. J. Topolski, Metodologia historii, War-
szawa , s. 0. Autor wyróżnia dwa znaczenia terminu „poznanie”. Pierwsze odnosi się do
zespołu czynności zmierzających do tego, by jakiś podmiot poznający uzyskał wiedzę o jakimś
przedmiocie poznania. Drugie, to efekt uzyskanej dzięki tym czynnościom wiedzy. Stanowisko
takie przyjmuje także M. Zieliński, Poznanie sądowe…, rozdz. II.
0
F. Longchamps, O używaniu pojęć w naukach prawnych, Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Wrocław-
skiego, Prawo VII, Wrocław 0, s. .
Pozorna wielość zdolności sądowych
Porównując obie postawy badawcze (praktyczną i poznawczą) można
zauważyć ich odmienność. Ujawnia się ona w odmiennych celach, jakimi
kieruje się badacz dokonujący analizy. Przyjmując postawę praktyczną, autor
opisuje badany przedmiot, przeprowadza w tym zakresie szereg ustaleń, np.
czy została spełniona przesłanka procesowa. Natomiast przyjmując postawę
poznawczą, badacz nie tyle opisuje, co wyjaśnia badany przedmiot. Można
więc powiedzieć, iż pierwsza z postaw (praktyczna) nastawiona jest na roz-
strzyganie kwestii praktycznych, a druga (poznawcza) na wyjaśnianie
0
.
Należy w tym miejscu zwrócić uwagę na różnice, które wyrażają się w od-
miennych typach czynności, jakie badacz przyjmuje, odpowiednio: a) opi-
sując istniejącą rzeczywistość, ustala ją, b) wyjaśniając badany przedmiot,
dowodzi dlaczego jest tak, a nie inaczej.
Możliwe jest również przyjęcie takiego podejścia, które łączy obie wy-
mienione postawy badawcze
0
. Podejście takie nastawione jest z jednej — na
rozwiązywanie wątpliwości praktyki prawniczej, a z drugie strony, na po-
znanie badanego przedmiotu.
Zastanówmy się, czy zrekonstruowanie powyższych postaw badaw-
czych pozwala odpowiedzieć na pytanie o zasadność wyróżniania wielu
zdolności sądowych.
Jeśli przyjmiemy postawę praktyczną, to będziemy dążyć do rozstrzyg-
nięcia tylko określonego faktu, np. ustalenia, czy podmiot posiada zdolność
sądową, a nie do wyjaśnienia, czym ta zdolność jest. Nasza uwaga jest więc
skupiona na podmiocie posiadającym badany przedmiot, a nie na nim sa-
mym. Przyjmując taką postawę dostrzegamy, iż obok podmiotów cywilno-
prawnych, posiadających zdolność sądową, mają ją również i inne twory
prawne. Posiadają one zdolność sądową, mimo że nie są podmiotami w ro-
zumieniu cywilnoprawnym. Twory te stanowią upodmiotowione jednostki
organizacyjne. Nabyta przez nie podmiotowość procesowa, co już wcześniej
zostało ukazane, stanowi asumpt do określania w piśmiennictwie tych zdol-
ności mianem odmian zdolności sądowej. Ponadto (przyjmując postawę
praktyczną) dostrzeżemy, iż upodmiotowione struktury organizacyjne po-
siadają zdolność sądową w określonym zakresie spraw niejednokrotnie węż-
szym od posiadanej przez podmioty cywilnoprawne.
0
Szerzej K. Ajdukiewicz, Dowód i wyjaśnienie (1964) (w:) Język i poznanie, t. II, Wybór pism z lat 1945–1963,
Warszawa , s. 0; J. Topolski, Metodologia…, s. –3. Ostatnio problem ten podejmuje
I. Bogucka, Funkcje prawa — analiza pojęcia, Zakamycze 000, rozdz. VI.
0
Porównaj z rozważaniami F. Longchampsa na temat dwóch dróg poznania: a) poznania prawa jako
struktury myślowej, b) poznania prawa jako mechanizmu społecznego, zob.: Z problemów…,
rozdz. III.
Ogólna zdolność sądowa i jej odmiany
3
Można więc powiedzieć, że powstałe odmiany różnią się od ogólnej
zdolności sądowej: a) zakresem podmiotowym, b) zakresem zastosowania.
Jest tak, ponieważ inny jest podmiot posiadający zdolność sądową. W od-
niesieniu do ogólnej zdolności sądowej jest nim podmiot cywilnoprawny,
a w przypadku jej odmian upodmiotowione struktury organizacyjne. Poza
tym odmiany zdolności sądowej są z reguły ograniczone co do zakresu spraw,
w jakich znajdują zastosowanie.
Jeśli jednak przyjmiemy postawę poznawczą, ukierunkowaną na po-
znanie badanego przez nas przedmiotu, to nie będziemy mogli przenieść
dostrzeżonej odmienności w sferze praktycznej na sferę poznania. Gdybyśmy
bowiem przenieśli omawianą odmienność na strukturę i funkcję zdolności
sądowej, to sądzę, iż zostałby popełniony błąd przesunięcia kategorialnego.
Dlaczego? Ponieważ dokonanie tego zabiegu prowadziłoby do uznania od-
rębności powstałych odmian zdolności sądowej wobec jej ogólnej postaci
w ramach ich zakresu znaczeniowego oraz pełnionej funkcji, zarówno w pro-
cesie, jak i w prawie w ogóle. Przyjmując takie rozumowanie, można by
mówić o zdolności sądowej w ujęciu stopniowalnym: ułomna, cząstkowa,
pełna itd. Jeśli bowiem odmiany zdolności sądowej różniłyby się od ogólnej
zdolności sądowej w wymienionych aspektach, to zasadne byłoby mówienie
o zdolności, np. w sprawach gospodarczych jako ułomnej, cząstkowej zdol-
ności sądowej. Jednakże nie sposób znaleźć argumentów do przyjęcia takie-
go stanowiska. To, że rada pracownicza posiada uprawnienie do bycia pod-
miotem dla sądu tylko w zakresie spraw pracowniczych, nie oznacza, że
posiadana zdolność sądowa ma charakter niepełny, inny aniżeli w przypad-
ku przedsiębiorstwa państwowego (będącego osobą prawną). Czy nie jest
bowiem tak, iż zarówno zdolność sądowa rady pracowniczej i zdolność są-
dowa przedsiębiorstwa państwowego kreuje nowy podmiot w znaczeniu
procesowym? Nowy podmiot, ponieważ posiadanie zdolności sądowej
uprawnia do bycia podmiotem dla sądu. Ponadto przyznanie zdolności są-
dowej radzie pracowniczej, tak jak w przypadku przedsiębiorstwa państwo-
wego, spełnia funkcję ochronną zarówno w odniesieniu do powyższych
struktur, jak i osób trzecich.
Można więc powiedzieć, że zdolność sądowa rady pracowniczej, ujmo-
wana w aspekcie jej kreacyjnego waloru oraz funkcji ochronnej, nie jest
ułomną, inną zdolnością aniżeli ta, jaką posiada przedsiębiorstwo państwo-
we. Różnica między nimi polega na tym, że zdolność sądowa rady pracow-
niczej znajduje zastosowanie w węższym zakresie spraw, aniżeli zdolność
sądowa przedsiębiorstwa państwowego oraz na tym, iż rada pracownicza
Pozorna wielość zdolności sądowych
stanowi upodmiotowioną strukturę organizacyjną, a przedsiębiorstwo pań-
stwowe jest osobą prawną.
W świetle poczynionych uwag rysuje się następująca konkluzja. Przyj-
mując postawę praktyczną, nastawioną na rozstrzyganie kwestii szczegóło-
wych, można dostrzec, że odmiany zdolności sądowej różnią się od jej ogól-
nej postaci. Natomiast jeśli przyjmiemy postawę poznawczą, nastawioną na
badanie funkcji rozpatrywanego przedmiotu, to nie dostrzeżemy odmien-
ności wyodrębnionych zdolności wobec jej ogólnej postaci. Z tego względu
określanie powstałych zdolności sądowych mianem odmian zdolności sądo-
wej jest uzasadnione, z tym jednakże zastrzeżeniem, że mówimy o odmien-
ności przede wszystkim w odniesieniu do sfery praktycznej. Innymi słowy,
słuszności w posługiwaniu się określeniem odmiany zdolności sądowej moż-
na upatrywać, obok węższego zakresu spraw, w jakich znajdują zastosowa-
nie, w kategoriach podkreślenia odmienności podmiotu posiadającego zdol-
ność sądową.
5.2. Pozorność szczególnych odmian zdolności sądowej
Odrębnym zagadnieniem jest stosunek „ogólnej zdolności sądowej” do
„szczególnych odmian zdolności sądowej”, za jakie przyjęto rozumieć m.in.
zdolność upadłościową, zdolność rejestrową. W niniejszych rozważaniach
postawiony problem będzie rozpatrywany na przykładzie zdolności upad-
łościowej
0
. Spory wokół stosunku zdolności sądowej do zdolności upadłoś-
ciowej wzbudzają bowiem w piśmiennictwie najwięcej emocji. Jednocześnie
wydaje się, że poczynione uwagi mogą być reprezentatywne i swym zakre-
sem mogą obejmować również i inne zdolności, jak np. zdolność rejestrową,
zdolność naprawczą
0
.
0
Ustawa z lutego 003 r. — Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz.U. Nr 0, poz. 3 z późn. zm.).
W niniejszych rozważaniach będę posługiwał się skrótem pr.up. i n.
0
Czytelnika zainteresowanego problematyką zdolności rejestrowej w odniesieniu do zdolności są-
dowej odsyła się do prac: E. Norek, Krajowy Rejestr Sądowy i postępowanie rejestrowe, Warszawa 00,
rozdz. IV; A. Jakubecki (w:) L. Ciulkin, A. Jakubecki, N. Kowal, Krajowy Rejestr Sądowy i postępo-
wanie rejestrowe. Praktyczny komentarz, Warszawa 00, s. 0–0; E. Marszałkowska–Krześ,
Wpisy w rejestrze przedsiębiorców dotyczące spółek handlowych, Warszawa 00, rozdz. 3. oraz artykułu
Ł. Błaszczaka, Zdolność rejestrowa jako przesłanka uzyskania wpisu do Krajowego Rejestru Sądowego na
przykładzie osobowych spółek handlowych, Rejent 00, nr , s. 0–3. Natomiast w ramach zdolności
układowej oraz zdolności naprawczej zob. P. Bielskiego, glosa do postanowienia SN z kwietnia
00 r. (IV CKN /00), Rejent 00, nr , s. 3 i n.; R. Adamus, Zdolność naprawcza i przesłanki dla
wszczęcia postępowania naprawczego, Monitor Prawniczy 003, nr 3, s. 0.
Ogólna zdolność sądowa i jej odmiany
Podjęte zagadnienie relacji zdolności upadłościowej do zdolności sądo-
wej wydaje się być interesujące ze względu na założenia właściwe zarówno
dla postawy praktycznej, jak i poznawczej. Jednak w niniejszych rozważa-
niach uwaga zostanie zwrócona przede wszystkim na aspekt poznawczy.
Przedstawienie tego aspektu zostanie poprzedzone ukazaniem dwóch sta-
nowisk, jakie można wyróżnić w piśmiennictwie, badając charakter relacji
zdolności upadłościowej do zdolności sądowej. Są to:
a) zdolność upadłościowa jako szczególna odmiana zdolności sądowej,
b) zdolność upadłościowa jako odrębna od zdolności sądowej kategoria
prawna.
5.2.1. Zdolność upadłościowa jako szczególna odmiana zdolności
sądowej
Autorzy pierwszego z wymienionych stanowisk przyjmują, że zdolność
upadłościowa stanowi odmianę bądź też przejaw zdolności sądowej
0
. Uzna-
ją oni, że zdolność sądowa jest kwalifikacją prawną podmiotu do występo-
wania w sądowym postępowaniu cywilnym, a zdolność upadłościowa sta-
nowi — z założenia
0
— szczególną odmianę zdolności sądowej. Głoszona
teza jest w literaturze uzasadniana następującymi argumentami.
Punktem wyjścia czyni się stwierdzenie, że postępowanie upadłościo-
we mieści się w ramach sądowego postępowania cywilnego. Stanowi ono
część postępowania cywilnego wykonawczego
. Takie stanowisko jest for-
mułowane ze względu na rozwiązania legislacyjne przyjęte w:
0
Takie bądź podobne stanowisko wydają się przyjmować: A. Harla, Zdolność sądowa w świetle obowią-
zujących przepisów prawnych, Studia Prawnicze , z. 3–, s. 30 i n.; S. Włodyka, Zdolność sądowa
i procesowa w nowym ustawodawstwie cywilnym, Przegląd Ustawodawstwa Gospodarczego , nr ,
s. ; M. Jędrzejewska, Problemy wynikające…, s. ; H. Mądrzak, Zdolność prawna a zdolność sądowa…,
s. ; D. Krupa, Spółka cywilna — jako podmiot postępowania — wybrane zagadnienia dotyczące zdolności
sądowej (w:) Spółka jako podmiot gospodarczy, pod red. J. Frąckowiaka, Wrocław , s. i –;
R. Flejszar, Pojęcie strony w sprawach gospodarczych…, s. . Znamienna jest także treść przypisu .
Autor pisze w nim: „Zdolność sądowa jest w postępowaniu upadłościowym określana jako »zdolność
upadłościowa«”; K. Górnicz, glosa do uchwały z maja 3 r. (CZP /3), Rejent , nr , s.
i n.; R. Szarek, glosa do uchwały składu siedmiu sędziów z 0 lutego 000 r., passim.
0
Zwrócono szczególną uwagę na zwrot „z założenia”, ze względu na argumentację przeprowadzo-
ną przez H. Mądrzaka, Zdolność prawna a zdolność sądowa…, s. 3–.
Takie stanowisko przyjmują m.in. A. Harla, Zdolność sądową…, s. 30; E. Marszałkowska–Krześ (w:)
Postępowanie cywilne, wyd. , pod red. H. Mądrzaka, Warszawa , s. 3–0; H. Mądrzak, Zdolność
prawna a zdolność sądowa…, s. 3–. Kwestię tę w ujęciu problemowym podnosi także A. Jakube-
cki (w:) A. Jakubecki, F. Zedler, Prawo upadłościowe i naprawcze. Komentarz, Zakamycze 003, s. –.
Por. Z. Resich, Istota..., s. 0.
Pozorna wielość zdolności sądowych
a) art. 3 § k.p.c., który stanowi: „Przepisy o procesie stosuje się odpo-
wiednio do innych rodzajów postępowań unormowanych w niniejszym
kodeksie, chyba że przepisy szczególne stanowią inaczej”,
b) art. 3 pr.up. i n., który stanowi: „W sprawach nieuregulowanych w usta-
wie do postępowania w przedmiocie ogłoszenia upadłości stosuje się
odpowiednio przepisy księgi pierwszej części pierwszej Kodeksu postę-
powania cywilnego, z wyjątkiem przepisów o zawieszeniu i wznowieniu
postępowania”.
Na podstawie tegoż postanowienia przyjmuje się, iż występowanie
przed sądem w związku z prowadzonym postępowaniem upadłościowym
wymaga posiadania przez przedsiębiorcę zdolności sądowej
. A więc nie
tylko zdolności upadłościowej, ale i zdolności sądowej.
Powyższe rozwiązania legislacyjne wydają się potwierdzać słuszność
poglądu, iż zdolność upadłościowa stanowi (szczególną) odmianę zdolności
sądowej. Autorzy przyjmujący takie stanowisko uznają, iż ustawodawca
właśnie dlatego nie posługuje się w prawie upadłościowym pojęciem zdol-
ność upadłościowa, ponieważ w tym zakresie znajdują zastosowanie prze-
pisy kodeksu postępowania cywilnego
3
.
Kolejny argument jest wyprowadzany z faktu, iż sytuacja dłużnika, do
chwili ogłoszenia upadłości, jest analogiczna jak w przypadku strony w po-
stępowaniu sądowym
. Ponadto podkreśla się, że zdolność upadłościowa
rozumiana jest również jako możność bycia podmiotem gospodarczym, co
prowadzi nieuchronnie do zdolności sądowej
. Takie stanowisko, w jednej
z uchwał, przyjął także Sąd Najwyższy uznając, iż „zdolność upadłościową
można porównać do zdolności sądowej, tj. zdolności osoby fizycznej, praw-
nej, a także organizacji — dopuszczonych do działania na podstawie obo-
wiązujących przepisów — do występowania w procesie jako strona (art.
k.p.c.)”
.
R. Adamus, Zdolność naprawcza i przesłanki…, s. 0. Autor prowadzi rozważania w odniesieniu do
zdolności naprawczej, ale wydają się one mieć zastosowanie także i do zdolności upadłościowej.
Por. Z. Świeboda, Prawo upadłościowe i naprawcze. Komentarz, wyd. , Warszawa 00, s. – oraz
0–.
3
D. Krupa, Spółka cywilna jako podmiot postępowania…, s. –; zob. także A. Jakubecki (w:) A. Jaku-
becki, F. Zedler, Prawo upadłościowe…, s. , tenże (w:) A. Jakubecki, A. Kidyba, J. Mojak, R. Skubisz,
Prawo spółek. Zarys, Warszawa , s. 0–.
Szerzej A. Pokora, Zdolność upadłościowa, Przegląd Prawa Handlowego , nr , s. –.
Zob. uchwałę SN z lipca 3 r. (III CZP /3), OSNC , nr , poz. ; uchwałę z maja 3 r.
(III CZP /3), OSNC , nr , poz. oraz glosę do niej K. Górnicza, Rejent , nr , s. i n.
Postanowienie SN z marca 3 r. (I CRN /), niepubl.
Ogólna zdolność sądowa i jej odmiany
Powyższe uwagi, jak podkreślają zwolennicy przedstawionego stano-
wiska, prowadzą do rozumienia zdolności upadłościowej jako odmiany
(szczególnej) zdolności sądowej. Z tego względu stoją oni na stanowisku, że
nie sposób mówić o zdolności upadłościowej bez odniesienia jej do zdolno-
ści sądowej.
5.2.2. Zdolność upadłościowa jako odrębna od zdolności sądowej
kategoria prawna
Przyjęcie powyższego stanowiska budzi sprzeciw wśród autorów dru-
giego z wymienionych poglądów
. Głoszą oni, że zdolność upadłościowa,
czyli zdolność do postawienia w stan upadłości, stanowi odrębną (od zdol-
ności sądowej) kategorię prawną. Przyjęcie tej tezy uzasadnia się w piśmien-
nictwie następującymi argumentami.
Punktem wyjścia czyni się stwierdzenie, że zdolność upadłościowa
została utworzona na potrzeby określonego postępowania i wyraża jego
specyfikę oraz właściwości. Idąc dalej, zauważa się, że zakres zastosowania
zdolności upadłościowej wyznacza postępowanie upadłościowe. I tylko w je-
go ramach znajduje ona zastosowanie.
Następnie podkreśla się, że w odniesieniu do zdolności upadłościowej
mamy do czynienia z innymi, aniżeli w przypadku zdolności sądowej, zda-
rzeniami, które warunkują początek i koniec tej zdolności. Na potwierdzenie
tego stanowiska przywoływany jest art. pr.up. i n. Zgodnie z literalnym
odczytaniem jego treści możliwe jest prowadzenie upadłości w razie śmier-
ci przedsiębiorcy, także i wtedy, gdy zmarł on przed wszczęciem postępowa-
nia
. Wniosek o ogłoszenie upadłości można zgłosić również w odniesieniu
do zmarłego przedsiębiorcy. W tej sytuacji, jak wynika z analizy literatury,
będziemy mieli do czynienia z ogłoszeniem upadłości osoby zmarłej. Przy-
jęcie tej konstrukcji pozwala mówić o posiadaniu przez osobę zmarłą (a więc
nieposiadającą zdolności sądowej) zdolności upadłościowej. Jak zauważają
F. Zedler, Prawo upadłościowe i układowe, wyd. , Toruń , s. ; S. Gurgul, Prawo upadłościowe
i układowe. Komentarz, wyd. , Warszawa 003, s. –30. „Zdolność upadłościowa jest bowiem czymś
różnym od zdolności sądowej czy zdolności procesowej. Badanie, czy dany podmiot ma zdolność
upadłościową, odbywa się wyłącznie na gruncie przepisów prawa materialnego; jest więc badaniem
o charakterze merytorycznym, a nie proceduralnym”.
Por. F. Zedler (w:) A. Jakubecki, F. Zedler, Prawo upadłościowe i naprawcze..., s. 3.
Pozorna wielość zdolności sądowych
autorzy omawianego stanowiska, ma to potwierdzać odrębność zdolności
upadłościowej od zdolności sądowej
.
5.2.3. Funkcja zdolności sądowej i zdolności upadłościowej
w procesie i w prawie
Analizując rozważania prowadzone przez przedstawicieli obu stano-
wisk (zdolność upadłościowa jako szczególna odmiana zdolności sądowej,
zdolność upadłościowa jako odrębna od zdolności sądowej kategoria praw-
na), można dojść do następującej konkluzji: w ramach podejmowanej reflek-
sji przyjęto założenia właściwe dla postawy praktycznej. Rozpatruje się bo-
wiem charakter relacji zdolności sądowej względem zdolności upadłościowej
w ujęciu podmiotowym bądź też ze zwróceniem uwagi na zakres zastoso-
wania obu zdolności. W niniejszych rozważaniach zostanie przyjęta odmien-
na postawa — postawa poznawcza. Z tego względu rozważania nad stosun-
kiem relacji zdolności sądowej do zdolności upadłościowej będą prowadzo-
ne z punktu widzenia spełnianej przez nie funkcji w procesie oraz funkcji
w prawie
0
. Z ich punktu widzenia zostanie ustalony stosunek zdolności
upadłościowej do zdolności sądowej.
Analiza funkcji zdolności upadłościowej w procesie wskazuje, że wy-
raża ona uprawnienie do występowania w określonym rodzaju postępowa-
nia cywilnego — postępowania upadłościowego. Podmiot musi bezwzględ-
nie posiadać tę zdolność, by uczestniczyć w postępowaniu upadłościowym
w charakterze upadłego. Można powiedzieć, że — podobnie jak zdolność
sądowa — również i zdolność upadłościowa posiada kreacyjny charakter.
Kreuje bowiem upadłego jako stronę w postępowaniu upadłościowym
.
Tożsame dla obu zdolności wydają się być także warunki wstępne doj-
ścia do skutku stosunku procesowego. Zdolność upadłościowa na użytek
Takie stanowisko przyjmuje F. Zedler, Prawo upadłościowe..., s. ; A. Pokora, Zdolność…, s. . Pewne
wątpliwości rysują się również na tle definicji, kogo można uznać za posiadającego zdolność upad-
łościową. Zgodnie z art. ust. pr.up. i n. zdolność upadłościową posiada przedsiębiorca. W świet-
le literalnego brzmienia tego przepisu uważa się, że z chwilą utraty tej właściwości (bycia przedsię-
biorcą) podmiot traci jednocześnie zdolność upadłościową, mimo że nadal posiada zdolność są-
dową.
0
Por. M. Waligórski, Proces cywilny…, s. 3–33; M. Sawczuk, Teoria procesu cywilnego (w:) Polska lat
dziewięćdziesiątych. Przemiany Państwa i Prawa, t. , red. L. Antonowicz, H. Groszyk, M. Sawczuk,
W. Skrzydło, T. Bojarski, Lublin , s. 0–.
Szerzej K. Górnicz, glosa do uchwały z maja 3 r. s. i n. Odmiennie J. Brol, Podstawowe kie-
runki zmian w postępowaniu upadłościowym, Przegląd Prawa Handlowego 003, nr , s. –0.
Ogólna zdolność sądowa i jej odmiany
procesu zostaje przekształcona w przesłankę procesową i w takiej postaci
funkcjonuje w trakcie procesu. Stanowi ona bowiem, podobnie jak zdolność
sądowa, bezwzględną, podmiotową przesłankę procesową. Brak zdolności
upadłościowej dłużnika, tak jak brak zdolności sądowej u powoda bądź
pozwanego, prowadzi do odrzucenia pozwu, a nie jego oddalenia.
Mimo że obie zdolności znamionuje charakter kreujący oraz wymóg
procesowy, to jednak odmienny wydaje się być ich zakres zastosowania.
O ile bowiem posiadanie zdolności sądowej warunkuje powstanie i ważne
istnienie wszelkich stosunków prawnoprocesowych, o tyle zdolność upad-
łościowa odnosi się tylko do określonego rodzaju stosunku prawnoproceso-
wego
. Z tego względu należy przejść do rozpatrzenia zespołu zdarzeń
określających zakres zastosowania zdolności upadłościowej. Uwzględnienie
ich jest niezbędne, ponieważ na ich podstawie przyjmuje się tezę o odręb-
ności zdolności upadłościowej.
Zwolennicy odrębności zdolności upadłościowej głoszą, iż powstała
ona ze względu na odmienny od zdolności sądowej zakres regulacji. Wyda-
je się, że z tego faktu jest wyprowadzana błędna teza, ponieważ podnoszona
odmienność nie potwierdza słuszności głoszonego stanowiska. Dlaczego?
Spójrzmy na rozpatrywany problem (stosunku zdolności upadłościowej
wobec zdolności sądowej) uwzględniwszy poglądy A. Kleina. Dokonana
przez niego analiza zdolności prawnej i zdolności do czynności prawnych
dowiodła, iż każda z nich ze względu na grupy czy też podgrupy zdarzeń
prawnych, w jakich występuje, posiada wiele rodzajów, które określił mianem
wycinków
3
. I tak w ramach zdolności do czynności prawnych można wy-
różnić m.in. zdolność do zawarcia związku małżeńskiego czy też zdolność
do spadkobrania. Stanowią one rodzaje (wycinki) zdolności do czynności
prawnych. Ich odmienność w odniesieniu do zdolności do czynności prawnych
można rozpatrywać w kategoriach odmienności zdarzeń prawnych, które
określają przedmiot ich występowania. Co jednakże w żadnym wypadku
nie oznacza, że zdolność do zawarcia związku małżeńskiego jest odrębną,
od zdolności do czynności prawnych, kategorią prawną.
Postępowanie upadłościowo–naprawcze oraz postępowanie rejestrowe należą do sądowego postę-
powania cywilnego. W ramach sądowego postępowania cywilnego można wyróżnić postępowanie:
rozpoznawcze, pomocnicze, egzekucyjne, międzynarodowe. Postępowanie rozpoznawcze dzieli
się na dwa tryby: proces oraz postępowanie nieprocesowe. Postępowanie upadłościowo–naprawcze
zalicza się do postępowań wykonawczych, a postępowanie rejestrowe do postępowań nieproceso-
wych.
3
A. Klein, Zdolność prawna, zdolność do czynności prawnych i inne zdolności a klasyfikacja zdarzeń prawnych,
Studia Cywilistyczne , t. XII–XIII, passim.
Pozorna wielość zdolności sądowych
0
Odnosząc tę uwagę do rozpatrywanego sporu o status zdolności upad-
łościowej, można powiedzieć, iż zakres jej zastosowania jest wyrazem spe-
cyfiki normowanego rodzaju stosunku prawnego. Jednakże sądowe postę-
powanie cywilne to nie tylko postępowanie procesowe, ale i egzekucyjne,
wykonawcze itd. Każde z nich, konstruowane na podstawie grup czy też
podgrup zdarzeń prawnych, tworzy określony stosunek procesowego prawa
cywilnego. To dlatego w ramach zdolności sądowej można wyróżnić wiele
jej rodzajów, szczególnych odmian, takich jak np. zdolność rejestrowa, zdol-
ność naprawcza. Są one wyrazem odmienności grup zdarzeń prawnych,
tworzących określony rodzaj stosunku prawnoprocesowego.
Kolejnym ujęciem, z którego będzie rozpatrywana występująca relacja
między omawianymi zdolności jest spełniana przez nie funkcja w prawie.
Zdolność upadłościową znamionuje funkcja ochronna. Obejmuje ona swym
zakresem zarówno wierzyciela (zabezpieczenie interesów), dłużnika (prze-
rwanie procesu dalszego zadłużania się przedsiębiorcy, utrzymanie zatrud-
nienia i funkcjonowania przedsiębiorstwa), jak i osoby trzecie
. Można
powiedzieć, iż funkcja ochronna zdolności upadłościowej wyraża się w po-
staci: a) zaspokojenia wierzytelności poprzez zabezpieczenie ich spełnienia,
b) zachowania przedsiębiorstwa, zaprzestania dalszego zadłużania się, utrzy-
mania jego działalności
.
Wymienione funkcje znamionuje gwarancyjny charakter w postaci za-
pewnienia ochrony praw wierzycieli i osób trzecich. Zdolność upadłościowa
spełnia tę funkcję m.in. poprzez postawienie w stan upadłości przedsiębior-
stwa, którego dalsza działalność może narazić na utratę mienia jednego z nich.
W takim przypadku wierzyciel może zgłosić wniosek o ogłoszenie upadłości,
J. Brol, Funkcje postępowania upadłościowego i ich realizacja w świetle praktyki sądowej, Przegląd Sądowy
, nr –, s. 3; tenże, Podstawowe kierunki..., s. –; B. Frączyk, Cele polskiego postępowania upadłoś-
ciowego w świetle prawa europejskiego, Prawo Spółek 00, nr , s. 3 i n.; P. Janda, Zaspokojenie roszczeń
wierzycieli jako cel postępowania upadłościowego, Państwo i Prawo 00, z. , passim; A. Jakubecki, Za-
spokojenie wierzyciela rzeczowego po ogłoszeniu upadłości dłużnika w świetle nowelizacji prawa upadłościo-
wego, Przegląd Sądowy , nr , s. 3; tenże, Wprowadzenie (w:) Prawo upadłościowe i naprawcze,
Zakamycze 003, s. II; J. Jacyszyn, Nowe prawo upadłościowe i naprawcze (ogólna charakterystyka), Acta
Universitatis Wratislaviensis nr 3, Przegląd Prawa i Administracji LXIV, Wrocław 00, s. –.
Czytelnika zainteresowanego funkcjami, jakie można przypisać postępowaniu naprawczemu oraz
zabezpieczającemu, odsyłam do opracowań A. Jakubeckiego, zob. glosa do uchwały SN z wrześ-
nia 003 r. (III CZP 3/03), Monitor Prawniczy 00, nr , s. –; tegoż, Postępowanie zabezpiecza-
jące w sprawach z zakresu prawa własności intelektualnej, wyd. II, Zakamycze 00, s. –0.
Takie postulaty są realizowane przez francuską, a także niemiecką, ustawę upadłościową, zob.
B. Frączyk, Cele polskiego…, s. ; F. Zedler, Wprowadzenie (w:) Prawo upadłościowe i naprawcze, Za-
kamycze 003, s. 3–3; P. Janda, Zaspokojenie roszczeń wierzycieli..., s. –; J. Brol, Podstawowe kie-
runki..., s. .
Ogólna zdolność sądowa i jej odmiany
tak aby nie narastały pasywa. Dzięki temu zatrzymany zostaje proces dal-
szego zadłużania się przedsiębiorstwa. Podobne rozwiązanie przyjmuje nie-
miecki ustawodawca uznając, iż omawiany cel „można osiągnąć zarówno
przez likwidację majątku, jak i przez uzdrowienie przedsiębiorstwa niewy-
płacalnego dłużnika na podstawie »planu insolwencyjnego«”
. Ochronny
cel prawa upadłościowego określony jest także w komentarzu do konwencji
3 (tzw. konwencji stambulskiej) przyjętym przez Radę Europy, w którym
czytamy: „zasadniczym celem postępowania upadłościowego jest optymal-
ne wykorzystanie majątku dłużnika w interesie wierzycieli. Postępowania,
które nie biorą pod uwagę finansowych interesów wierzycieli, a mające na
celu przede wszystkim realizację zadań polityki gospodarczej, takich jak
utrzymanie poziomu zatrudniania lub struktury przemysłu, nie są postępo-
waniem upadłościowym w rozumieniu Konwencji”
.
Ochronny cel zdolności upadłościowej, jaki można jej przypisać, wy-
daje się korespondować z przedstawioną już wcześniej funkcją zdolności
sądowej w prawie
. O ile jednak pierwsza z nich obejmuje swym zakresem
postępowanie upadłościowe, o tyle druga z nich spełnia się w ramach całego
postępowania sądowego. Innymi słowy, zdolność sądowa znajduje zastoso-
wanie na gruncie procedury cywilnej, wszelkich stosunków prawnoproce-
sowych, a zdolność upadłościowa tylko na gruncie określonego rodzaju
postępowania. Odmienność zdolności upadłościowej względem zdolności
sądowej można więc rozpatrywać tylko w odniesieniu do zakresu zastoso-
wania, a nie funkcji, jaką te zdolności spełniają. Co więcej, wydaje się, iż
funkcja ochronna zdolności sądowej i zdolności upadłościowej determinuje
rozumienie tych zdolności jako narzędzi prawnych służących realizacji bez-
pieczeństwa prawnego.
Można więc powiedzieć, że zdolność upadłościowa i zdolność sądowa
obejmują ochroną prawa podmiotowe. Czynią to poprzez zapewnienie ich
ochrony na drodze sądowej. Z tą tylko różnicą, że zdolność sądowa aktuali-
Przywołano za P. Jandą, Zaspokojenie roszczeń wierzycieli..., s. . Szerzej J. Brol, Podstawowe kierunki...,
s. . Autor przytacza art. prawa insolwencyjnego z r., który stanowi: „postępowanie insolwe-
nyjne służy temu, aby wierzyciele dłużnika zostali kolektywnie zaspokojeni w taki sposób, że ma-
jątek dłużnika zostanie spieniężony, a uzyskana suma będzie podzielona, albo zostanie znalezione
inne rozwiązanie w ramach planu insolwenyjnego, w szczególności polegające na dalszym utrzy-
maniu dłużnika. Uczciwemu dłużnikowi należy dać sposobność uwolnienia się od pozostałych
zobowiązań”. Jednakże J. Brol zauważa, porównując dwie regulacje (polską i niemiecką), iż „nie-
mieckie prawo insolwencyjne — odmiennie od polskiego — nie eliminuje całkowicie normatywnej
ochrony »uczciwego« dłużnika”.
Przywołano za J. Brolem, Podstawowe kierunki..., s. .
Szerzej na ten temat zob. rozdz. IV.
Pozorna wielość zdolności sądowych
zuje się, znajduje zastosowanie w ramach wszelkich stosunków prawnopro-
cesowych, a zdolność upadłościowa tylko w ramach stosunku wynikającego
z postępowania upadłościowego.
Na podstawie powyższych spostrzeżeń rodzi się jeszcze jedno pytanie:
czy może nie jest tak, że zdolność upadłościowa urzeczywistnia, w ramach
postępowania upadłościowego, zdolność sądową mającą zastosowanie na
gruncie całej procedury? Jeśli spojrzeć na zdolność upadłościową w kontek-
ście jej funkcji w procesie oraz funkcji, jaką spełnia w prawie, to poczynione
badania wskazują, że tak właśnie jest. Kreacyjny charakter zdolności sądowej,
ujęcie jej jako wymogu procesowego oraz spełniana funkcja ochronna wy-
dają się wyznaczać strukturę dla pozostałych zdolności (o charakterze pro-
ceduralnym). Uwaga ta prowadzi do wniosku, że zdolność sądowa stanowi
model, na wzór którego nauka konstruuje np. zdolność upadłościową, zdol-
ność naprawczą. Model — wzór
, który wyrażony jest w dwojakiej postaci
modalnej: a) czynnej, prawa do wytoczenia powództwa i dochodzenia swo-
ich roszczeń przed sądem oraz b) biernej, prawa do obrony przysługującego
przeciwnikowi procesowemu
30
. Można więc uznać, iż zdolność sądowa
stanowi kategorię podstawową w tym znaczeniu, że wyróżniane w literatu-
rze zdolności (zdolność naprawcza, rejestrowa) uszczegóławiają, urzeczy-
wistniają prawo do ochrony sądowej na gruncie poszczególnych stosunków
cywilnoprawnych. Czyż nie jest bowiem tak, że na jej podstawie są konstru-
owane pozostałe zdolności proceduralne?
Przeprowadzone rozważania prowadzą do następującej konkluzji: od-
mienność zdolności upadłościowej od zdolności sądowej można postrzegać
tylko i wyłącznie w kategoriach odmienności zdarzeń prawnych, które two-
rzą jej zakres zastosowania. Z tego względu uzasadniona jest teza o pozornej
odmienności zdolności upadłościowej od zdolności sądowej. Można bowiem
mówić o odmienności zdolności upadłościowej, ale odnosi się ona tylko do
zespołu zdarzeń, w jakim się aktualizuje, znajduje zastosowanie. Nie sposób
przenieść podnoszoną odmienność na samą zdolność upadłościową — jej
funkcję. Dokonanie tego zabiegu oznaczałoby, że zdolność upadłościowa jest
Pojęciem model — wzór posłużono się w znaczeniu przyjętym przez I. Dąmbską, Dwa studia z teorii
naukowego poznania, Toruń . Zob. także A. Peczenik, Wartość naukowa dogmatyki prawa. Praca
z zakresu porównawczej metodologii nauki prawa, Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego,
CXXXVII, Prace Prawnicze, z. , Kraków , s. ; L. Nowak, A. Malinowski, Problemy modelowa-
nia w teorii prawa, Państwo i Prawo , z. , s. ; A. Batora, Normy planowania gospodarczego…,
rozdz. I.
30
Pogląd taki przyjęto w świetle rozważań przeprowadzonych przez H. Mądrzaka, Prawo do sądu...,
s. .
Ogólna zdolność sądowa i jej odmiany
3
odrębną od zdolności sądowej kategorią prawną o odmiennym charakterze
oraz spełnianej funkcji (zarówno tej w procesie, jak i w prawie w ogóle).
Poczynione badania dowiodły, iż przyjęcie takiego stanowiska jest nieupraw-
nione. I dlatego, opierając się na założeniach właściwych dla postawy po-
znawczej, teza o pozornej odmienności zdolności upadłościowej od zdolno-
ści sądowej wydaje się nie budzić zastrzeżeń. Być może jest tak, iż z prak-
tycznego punktu widzenia mogą powstać wobec niej pewne wątpliwości,
chociażby ze względu na dostrzeżoną odmienność podmiotu posiadającego
jedną ze zdolności o charakterze proceduralnym (np. zdolność rejestracyjną)
i podmiotu posiadającego zdolność sądową
3
. Z tym jednakże zastrzeżeniem,
że rozpatrzenie tego zagadnienia z uwzględnieniem ujęcia podmiotowego
wymagałoby przyjęcia na wstępie odmiennej postawy badawczej oraz, co
się z tym wiąże, innych założeń
3
.
6. Uwagi końcowe
Podsumowując przeprowadzone rozważania, chciałbym jeszcze raz
zwrócić uwagę na dwie głoszone w tym rozdziale tezy.
Pierwsza z nich zakłada, iż proces powstawania odmian zdolności są-
dowej wpisuje się w ramy proceduralizacji prawa. Można przyjąć takie sta-
nowisko, ponieważ problem wyodrębnienia się ze zdolności sądowej jej
odmian stanowi egzemplifikację bardziej ogólnej tendencji wyrażającej się
3
Ujęcie podmiotowe wydaje się przyjmować E. Norek, Krajowy Rejestr Sądowy…, rozdz. IV; Ł. Błasz-
czak, Zdolność rejestrowa jako…, s. –3. Por. A. Jakubecki (w:) Krajowy Rejestr Sądowy…, s. 0–
0.
3
Chciałbym jedynie zauważyć, że w ramach podejścia praktycznego, poddając analizie określony
przepis, niezbędne jest również uwzględnienie racji, jakimi kierował się normodawca. Może bowiem
być tak, iż przywoływany przepis (dla uzasadnienia głoszonej tezy) stanowi jedynie odstępstwo od
ogólnie przyjętych koncepcji, które jest motywowane względami praktycznymi. I jeśli tak jest
(wymaga to każdorazowego rozpatrzenia), to nie powinno ono „przysłaniać” całościowego obrazu
badanego przedmiotu. Z tego względu dokonując analizy decyzji (ustawodawczych i sędziowskich)
winno dokonać się różnych zabiegów interpretacyjnych, nie poprzestając na literalnym jego brzmie-
niu. Przyjęcie takiego stanowiska wydaje się korespondować z głosem judykatury. W jednej z uchwał
Sąd Najwyższy uznał, że chociaż nie każdy podmiot posiadający zdolność sądową posiada zdolność
upadłościową, to nie sposób na podstawie tych sytuacji wyprowadzać konkluzji o charakterze
ogólniejszym, odnoszącej się do charakteru relacji między obiema zdolnościami. Przyjęcie takiego
toku rozumowania uznano za niewłaściwe nawet wtedy, gdy rozważania prowadzone są w ujęciu
podmiotowym. Zobacz uzasadnienie do uchwały SN z listopada 00 r. (III CZP /0), Monitor
Prawniczy 003, nr , s. 3. Por. postanowienie SN z lutego r. (I CKN /), OSNC ,
nr –, poz. .
Pozorna wielość zdolności sądowych
przechodzeniem, w zakresie ochrony praw, ze sfery materialnoprawnej na
rzecz proceduralnej. Proces powstawania odmian zdolności sądowej ukazu-
je bowiem, że to w rozstrzygnięciach proceduralnych upatruje się narzędzia
zdolnego do modyfikacji tych spośród reguł materialnoprawnych, które nie
odpowiadają rzeczywistości społecznej.
Teza o narastającej proceduralizacji współczesnego prawa korespondu-
je ze sformułowanymi już wcześniej poglądami, które przyjmuję w tej pracy.
I tak, na podstawie rozważań dotyczących sporów wokół charakteru relacji
zdolności sądowej do zdolności prawnej, broniono tezy o rosnącej roli
postklasycznej koncepcji procesu. Starano się bowiem ukazać, że pojmowa-
nie zdolności sądowej nie jako procesowego odpowiednika zdolności praw-
nej jest wyrazem odejścia od klasycznej koncepcji procesu na rzecz postkla-
sycznej. Natomiast na tle rozważań o znaczeniu zdolności sądowej ukazano,
że zarówno jej zakres, jak i treść jest kształtowana za pomocą rozstrzygnięć
proceduralnych, co jest szczególnie widoczne w działalności sędziowskiej.
Druga z głoszonych tez zakłada, że w prawie mamy do czynienia z jed-
ną ogólną zdolnością sądową. Tezy tej starano się dowieść, analizując zdolność
sądowa wobec jej odmian oraz szczególnych odmian z punktu widzenia ich
funkcji w procesie oraz funkcji w prawie. Na podstawie niniejszych rozważań
za uprawnione można przyjąć twierdzenie, że powstałe w nauce prawa
cywilnego odmiany zdolności sądowej różnią się od jej ogólnej postaci:
a) podmiotem, który je posiada, b) zakresem spraw, w których znajdują za-
stosowanie. W odniesieniu do odmian zdolności sądowej są to upodmioto-
wione struktury organizacyjne, natomiast wobec ogólnej zdolności sądowej
jest nim podmiot cywilnoprawny. Z kolei szczególne odmiany zdolności
sądowej różnią się od ogólnej zdolności sądowej odmiennym zespołem zda-
rzeń, który tworzy ich zakres zastosowania. Innymi słowy, odmienność zdol-
ności upadłościowej od zdolności sądowej, jak starano się dowieść, można
postrzegać w kategoriach odmienności zdarzeń prawnych, które tworzą jej
zakres zastosowania. O ile bowiem zdolność sądowa spełnia się w ramach
sądowego postępowania cywilnego, o tyle zdolność upadłościowa — tylko
w ramach stosunku procesowego, wynikającego z postępowania upadłoś-
ciowego.
Ogólna zdolność sądowa i jej odmiany
Zakończenie
W wyniku przeprowadzonych rozważań można wyróżnić następujące
problemy związane ze zdolnością sądową:
1. Problem funkcji, jaką spełnia zdolność sądowa zarówno w procesie,
jak i w prawie w ogóle. W jego ramach starano się dowieść następujących tez:
A. Zdolność sądowa jest narzędziem komunikacji na poziomie prawa
procesowego. Tezę tę przyjęto na podstawie rozważań nad zdolnością sądo-
wą w trzech ujęciach: ) zdolność sądowa kreująca, ) zdolność sądowa jako
przesłanka procesowa, 3) zdolność sądowa jako kwalifikacja prawa. Zdolność
sądowa kreuje podmiotowość procesową w znaczeniu potencjalnym. Pod-
miotowość ta zostaje zaktualizowana poprzez przekształcenie zdolności
sądowej w przesłankę procesową. Dokonanie tej czynności pozwala pod-
miotowi na bycie podmiotem procesowym, a także dokonywanie ważnych
czynności. Analizując wymienione ujęcia, można ustalić funkcję, jaką spełnia
zdolność sądowa w procesie cywilnym. Funkcję tę znamionuje bycie narzę-
dziem komunikacji na płaszczyźnie procesowej, za pomocą którego podmio-
ty ją posiadające mogą realizować własne prawa. Zdolność sądowa stanowi
więc legitymację dla podmiotów komunikujących się na poziomie prawa
procesowego.
B. Zdolność sądowa urzeczywistnia konstytucyjne prawa do sądu. Tezę
tę przyjęto po analizie zdolności sądowej w kontekście konstytucyjnego pra-
wa do sądu. Dążono bowiem do ukazania, że prawo do sądu stanowi mate-
rialnoprawną podstawę do konstruowania środków prawnych, które będą
to prawo realizować w procesie tworzenia i stosowania prawa. Zdolność
sądowa stanowi natomiast procesowy środek urzeczywistniający prawo do
sądu. Starano się więc wykazać, że między prawem do sądu a zdolnością
sądową zachodzi relacja o charakterze cel — środek. O ile prawo do sądu
wyraża idealną powinność, to zdolność sądowa jest środkiem procesowym,
urzeczywistniającym tę powinność.
2. Problem relacji zdolności sądowej do innych zdolności. Ujęciem re-
lacyjnym posłużono się analizując dwa odrębne zagadnienia. W ich ramach
można sformułować następujące tezy:
A. Problem z określeniem charakteru relacji zdolności sądowej do zdol-
ności prawnej stanowi egzemplifikację sporu między klasyczną a postkla-
syczną koncepcją procesu. Dowodzono tego ukazując, że spór, dotyczący
charakteru relacji zdolności sądowej do zdolności prawnej stanowi przejaw
problemu o charakterze ogólniejszym. Dotyczy bowiem zachodzących zmian
na poziomie relacji prawa procesowego wobec prawa materialnego. Ze wzglę-
du na stosunek analizowanych rodzajów praw można wyróżnić koncepcję
klasyczną i postklasyczną procesu. Zgodnie z założeniami pierwszej z nich
przyjmuje się nadrzędność prawa materialnego. Natomiast na podstawie
drugiej z wymienionych koncepcji odchodzi się od ujmowania prawa pro-
cesowego tylko i wyłącznie w kategoriach narzędzia służącego realizacji
prawa materialnego. Rozpatrując obie koncepcje dowodzono, że rozumienie
zdolności sądowej jako procesowego odpowiednika zdolności prawnej jest
wynikiem przyjęcia na wstępie założeń koncepcji klasycznej. Natomiast
rozumienie zdolności sądowej tylko w kategoriach konsekwencji posiadania
zdolności prawnej ma swoje źródło w założeniach postklasycznej koncepcji
procesu.
B. Zdolność sądowa z punktu widzenia jej funkcji w procesie oraz funk-
cji, jaką spełnia w prawie, jest jedna. Wyróżniana w piśmiennictwie wielość
zdolności sądowych, z poznawczego punktu widzenia, ma charakter pozor-
ny. Tezy tej dowodzono po pierwsze ukazując, że odmiany zdolności sądowej
różnią się od ogólnej zdolności sądowej: a) zakresem spraw, w jakich znaj-
dują zastosowanie, b) zakresem podmiotowym. Inny jest bowiem podmiot
posiadający zdolność sądową a inny posiadający odmianę zdolności sądowej.
Jest nim odpowiednio podmiot cywilnoprawny i personifikowana struktura
organizacyjna. Po drugie ukazano, że wyróżniane w literaturze zdolności
proceduralne (np. zdolność upadłościowa) różnią się od zdolności sądowej
jedynie zakresem zastosowania. Inny jest bowiem zespół zdarzeń, który
tworzy zakres zastosowania zdolności sądowej i zdolności upadłościowej.
3. Problem właściwości pojęciowych zdolności sądowej. W jego ramach
przedstawiona została następująca teza: rozumienie zdolności sądowej jest
kształtowane w procesie interpretacyjnym. Ustalanie znaczenia, zakresu
zdolności sądowej jest faktem interpretacyjnym. Zdolność ta stanowi bowiem
pojęcie o niedookreślonej treści i nieostrym zakresie. Potwierdza to w szcze-
Zakończenie
gólności analiza orzecznictwa. Rozumienie zdolności sądowej podlega inter-
pretacji, stawia w nowym świetle prowadzone w literaturze spory dotyczą-
ce definicji oraz znaczenia zdolności sądowej. Z tego względu w pracy po-
stulowano zrewidowanie dotychczasowych sposobów tworzenia definicji.
Zilustrowano takie rodzaje definicji, które uwzględniają założenie o otwartej
strukturze języka prawnego oraz właściwości pojęciowe zdolności sądowej.
4. Problem proceduralnej koncepcji prawa. W jego ramach ukazano, że
problematykę zdolności sądowej można rozpatrywać w kontekście procesu
proceduralizacji prawa, czyli odchodzenia od materialnoprawnej koncepcji
prawa na rzecz proceduralnej. Tezę tę uzasadniono sytuując zagadnienie
zdolności sądowej w ramach:
A. Komunikacyjnej wizji procesu. Takie ujęcie jest propozycją dyskur-
sywnego pojmowania prawa, które jest bliskie założeniom proceduralnej
koncepcji prawa.
B. Procesu odchodzenia od klasycznej koncepcji procesu na rzecz
postklasycznej. Opierając się na obu tych koncepcjach ukazano, że we współ-
czesnym prawie nastąpiła zmiana relacji między prawem procesowym
a prawem materialnym.
C. Metodologii tworzenia, jak i stosowania prawa. Po pierwsze coraz
częściej podaje się w wątpliwość zasadność definiowania pojęć na poziomie
tekstu prawnego i postuluje się przeniesienie czynności definicyjnych na
poziom stosowania prawa. Oznacza to odejście od koncepcji, w ramach któ-
rej to rolą ustawodawcy jest ustalanie znaczenia pojęć na rzecz uznania, że
funkcję tę winna wypełniać zarówno praktyka, jak i nauka. Przyjęcie takiego
założenia jest wyrazem koncepcji uznającej otwarty charakter prawa. Po
drugie, co można dostrzec w modelach argumentacji prawniczej przyjmo-
wanej w procesie decyzyjnym, analiza orzeczeń w sprawie zdolności sądowej
potwierdza dość powszechną już tezę, że tekst prawny nie jest jedynym
determinantem decyzji sędziowskiej. Sędzia orzekając o zdolności sądowej,
zwłaszcza w tzw. trudnych przypadkach, niejednokrotnie odwołuje się do
argumentacji o charakterze epistemiczno–technologicznym oraz retorycz-
no–topicznym. Nie traktuje żadnego z powyższych modeli argumentacji jako
jedynego, właściwego. Przyjmowany w orzecznictwie pluralizm argumen-
tacyjny jest właściwy dla proceduralnej koncepcji prawa inaczej, aniżeli
monizm argumentacyjny, który wydaje się być charakterystyczny dla mate-
rialnoprawnej koncepcji prawa.
Zakończenie
D. Odchodzenia od rozstrzygnięć materialnoprawnych na rzecz pro-
ceduralnych. Rozstrzygnięcia sędziowskie i prawodawcy, na podstawie któ-
rych wyróżnia się w piśmiennictwie odmiany zdolności sądowej, są wyrazem
braku zapewniania, przez normy materialnoprawne, ochrony praw na dro-
dze sądowej. Normy te bowiem nie gwarantują poszczególnym strukturom
organizacyjnym ochrony praw de facto posiadanych.
E. Odchodzenia od decyzji mającej znamiona rozstrzygnięcia na rzecz
decyzji mającej walor rozwiązania. Prawo coraz bardziej przypomina roz-
mowę, którą podejmujemy, by móc się porozumieć i znaleźć rozwiązanie
.
Zdolność sądowa rozumiana jako narzędzie komunikacji, dobrze obrazuje
tę tendencję.
Por. L. Morawski, Główne problemy współczesnej filozofii prawa. Prawo w toku przemian, wyd. , Warsza-
wa 000, rozdz. III i IV.
Zakończenie
Literatura
Adamus R., Zdolność naprawcza i przesłanki dla wszczęcia postępowania napraw-
czego, Monitor Prawniczy 003, nr 3
Ajdukiewicz K., Definicja (1928) (w:) Język i poznanie, t. I, Wybór pism z lat
1920–1939, Warszawa 0
Ajdukiewicz K., Definicja (1936) (w:) Język i poznanie, tom I. Wybór pism z lat
1920–1939, Warszawa 0
Ajdukiewicz K., Dowód i wyjaśnianie (1964) (w:) Język i poznanie, t. II, Wybór
pism z lat 1945–1963, Warszawa
Ajdukiewicz K., Język i znaczenie (1931) (w:) Język i poznanie, t. I, Wybór pism
z lat 1920–1939, Warszawa 0
Ajdukiewicz K., Metodologiczne typy nauki (1938) (w:) Język i poznanie, t. I,
Wybór pism z lat 1920–1939, Warszawa 0
Ajdukiewicz K., Trzy pojęcia definicji (1958) (w:) Język i poznanie, t. II, Wybór
pism z lat 1945–1963, Warszawa
Ajdukiewicz K., Wartość nauki (1938) (w:) Język i poznanie, t. I, Wybór pism z lat
1920–1939, Warszawa 0
Ajdukiewicz K., Zdania pytajne (1938) (w:) Język i poznanie, t. I, Wybór pism z lat
1920–1939, Warszawa 0
Badania nad nieostrością. Kierunki i tendencje. O nieostrości, „Realizm. Racjonalność.
Relatywizm”, pod red. Z. Muszyńskiego, Lublin
Bator A., Autonomia pojęć związanych z prawem a problem integracji prawoznaw-
stwa (na marginesie rozważań nad normą prawną) (w:) Z zagadnień teorii
i filozofii prawa. Autonomia prawa, pod red. W. Gromskiego, Wrocław
00
Bator A., Integracja prawoznawstwa a rozumienie kompetencji w szczegółowych
naukach prawnych (w:) Z zagadnień teorii i filozofii prawa. Kompetencja ze
stanowiska teorii i filozofii prawa, pod red. W. Jedleckiej, Wrocław 00
Bator A., Normy planowania gospodarczego w systemie prawa, Wrocław
0
Bator A., O konserwatyzmie językowym nauki prawa (w:) Prawo i prawoznawstwo
wobec zmian społecznych, pod red. H. Rota, Wrocław 0
Bator A., Użycie normy prawnej w regulacji stosunków gospodarczych, Wrocław
000
Bator A., Wpływ zmian w prawie na kształtowanie się pojęć prawniczych (w:) Struk-
tura i funkcje teorii państwa i prawa, pod red. H. Rota, Wrocław
Baur F., Współczesne przemiany w procesie cywilnym, Państwo i Prawo 3,
z. 3
Bentham J., Wprowadzenie do zasad moralności i prawoznawstwa, Warszawa
Berutowicz W., Cywilnoprocesowe stosunki prawne, Państwo i Prawo ,
z. 3–
Berutowicz W., Funkcja postępowania cywilnego w Polsce Ludowej (w:) Wstęp do
systemu prawa cywilnego, pod red. J. Jodłowskiego, Warszawa–Wrocław
Berutowicz W., O pojęciu cywilnoprocesowego stosunku prawnego (w:) Księga
pamiątkowa ku czci Witolda Świdy, Warszawa
Berutowicz W., Postępowanie cywilne w zarysie, wyd. , Warszawa
Berutowicz W., Wszczęcie procesu cywilnego, Zeszyty Naukowe Uniwersytetu
Wrocławskiego, Seria A, Prawo VII 0, nr
Bielski P., glosa do postanowienia Sądu Najwyższego z dnia kwietnia 00 r.
(IV CKN /00), Rejent 00, nr
Błaszczak Ł., Zdolność rejestrowa jako przesłanka uzyskania wpisu do Krajowego
Rejestru Sądowego na przykładzie osobowych spółek handlowych, Rejent
00, nr
Bogucka I., Funkcja prawa — analiza pojęcia, Zakamycze 000
Borucka–Arctowa M., Koncepcja sprawiedliwości proceduralnej i jej rola w okresie
przemian systemu prawa — analiza teoretyczna i funkcjonalna (w:) Dyna-
mika wartości w prawie, pod red. K. Pałeckiego, Kraków
Borucka–Arctowa M., Zaufanie do prawa jako wartość społeczna i rola sprawied-
liwości proceduralnej (w:) Teoria prawa, filozofia prawa, współczesne prawo
i prawoznawstwo, Toruń
Brol J., Funkcje postępowania upadłościowego i ich realizacja w świetle praktyki
sądowej, Przegląd Sądowy , nr –
Brol J., Podstawowe kierunki zmian w postępowaniu upadłościowym, Przegląd
Prawa Handlowego 003, nr
Broniewicz W., Brak zdolności procesowej i jego skutki w procesie cywilnym, Nowe
Prawo , nr –
Literatura
Broniewicz W., glosa do postanowienia Sądu Najwyższego — Izba Cywilna
z dnia lutego 00 r. (V CKN 00/00), OSP 003, z. –
Broniewicz W., glosa do uchwały Sądu Najwyższego z dnia grudnia r.
(III CZP /), OSP 0, z. –
Broniewicz W., Normy, przesłanki i zarzuty jurysdykcyjne w procesie cywilnym
(przyczynek do zagadnienia stosunku prawa materialnego i prawa proceso-
wego), Studia Prawno–Ekonomiczne , t. II
Broniewicz W., Postępowanie cywilne w zarysie, wyd. , Warszawa
Broniewicz W., Problem przesłanek procesowych w procesie cywilnym i postępowa-
niu arbitrażowym, Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Łódzkiego ,
seria I, z.
Broniewicz W., Wznowienie postępowania, Palestra , z.
Broniewicz W., Zdolność sądowa i legitymacja procesowa w projekcie k.p.c., Państwo
i Prawo 0, z.
Broniewicz W., Zdolność sądowa i zdolność arbitrażowa a zdolność prawna, Zeszy-
ty Naukowe Uniwersytetu Łódzkiego, Nauki Humanistyczno–Spo-
łeczne, seria I, Łódź 3, z.
Broniewicz W., Zdolność sądowa w postępowaniu cywilnym, Nowe Prawo ,
nr
Chauvin T., Prawa stają się prawem: demokratyczne procedury w służbie wartości
(w:) Prawa stają się prawem. Status jednostki a tendencje rozwojowe prawa,
pod red. M. Wyrzykowskiego, Warszawa 00
Ciulkin L., Jakubecki A., Kowal N., Krajowy Rejestr Sądowy i postępowanie reje-
strowe. Praktyczny komentarz, Warszawa 00
Cyrul W., Proceduralne ujęcie tworzenia prawa (w:) Studia z filozofii prawa, pod
red. J. Stelmacha, Kraków 00
Czarnik Z., Zdolność gospodarcza osoby fizycznej (w:) Jednostka wobec działań
administracji publicznej. Międzynarodowa Konferencja Naukowa Olszanica
21–23 maja 2001, pod red. E. Ury, Rzeszów 00
Czepita S., Reguły konstytutywne a zagadnienia prawoznawstwa, Szczecin ,
Uniwersytet Szczeciński, Rozprawy i Studia, t. (CCXCVII) 3
Czeszejko–Sochacki Z., Konstytucyjna zasada prawa do sądu, Państwo i Prawo
, z. 0
Czeszejko–Sochacki Z., Prawo do sądu w świetle Konstytucji Rzeczpospolitej Pol-
skiej (ogólna charakterystyka), Państwo i Prawo , z. –
David R., Prawo francuskie. Podstawowe dane, Warszawa
Dąmbska I., Dwa studia z teorii naukowego poznania, Toruń
Literatura
Dutkiewicz P., Problem aksjologicznych podstaw prawa we współczesnej polskiej
filozofii i teorii prawa, Kraków
Dworkin R., Biorąc prawa poważnie, Warszawa
Eisenhard U., Gesellschaftsrecht, München
Ereciński T., Kilka refleksji o roli sądów cywilnych w procesie zmian ustrojowych
w Polsce, Studia Iuridica 000, t. 3
Filipek J., O podmiotowości administracyjno–prawnej, Państwo i Prawo 0,
z.
Filipek J., Podział na prawo materialne i formalne. Kryteria i praktyczne wartości
(w:) Prawo. Administracja. Gospodarka. Księga ku czci Profesora Ludwika
Bara, Ossolineum 3
Flejszar R., Przedsiębiorca w postępowaniu cywilnym rozpoznawczym, Warszawa
00
Flejszar R., Pojęcie strony w sprawach gospodarczych. Zdolność sądowa przedsię-
biorcy, Prawo Spółek 00, nr –
Frąckowiak J., Instytucje prawa handlowego w kodeksie cywilnym, Rejent 003,
nr
Frąckowiak J., Jednostka organizacyjna jako substrat osoby prawnej i ustawowej
(w:) Rozprawy prawnicze. Księga pamiątkowa Profesora Maksymiliana Paz-
dana, pod red. L. Ogiegły, W. Popiołka, M. Szpunara, Zakamycze
00
Frąckowiak J., Podmiot gospodarczy. Kilka uwag o konsekwencjach wyodrębnienia
tej kategorii podmiotów w prawie cywilnym (w:) Spółka jako podmiot gospo-
darczy, pod red. J. Frąckowiaka, Wrocław
Galster J., Szyszkowski W., Wasik Z., Witkowski Z., Prawo konstytucyjne,
wyd. III, Toruń
Garlicki L., Prawo do sądu (rozważania de lege fundamentale ferenda), Annales
Universitatis Mariae Curie–Skłodowska, vol. XXXVII, Sectio G 0
Gizbert–Studnicki T., Język prawny a obraz świata (w:) Prawo w zmieniającym się
społeczeństwie, pod red. G. Skąpskiej, Kraków
Gizbert–Studnicki T., Język prawny z perspektywy socjolingwistycznej, Warsza-
wa–Kraków ,
Gizbert–Studnicki T., Grabowski A., Normy programowe w konstytucji (w:) Cha-
rakter i treść norm Konstytucji, pod red. J. Trzcińskiego, Warszawa
Gizbert–Studnicki T., Wieloznaczność leksykalna w interpretacji prawniczej, Kra-
ków
Gizbert–Studnicki T., Zasady i reguły prawne, Państwo i Prawo , z. 3
Literatura
3
Gniewek E., O skutkach przyznania zdolności sądowej spółkom cywilnym w postę-
powaniu przed sądami gospodarczymi, Przegląd Sądowy , nr –
Gniewek E., Utrata zdolności sądowej przez osobę prawną w trakcie procesu, Rejent
, nr
Grążawski M., Podmiotowość i osobowość prawna w prawie administracyjnym (w:)
Instytucje współczesnego prawa administracyjnego. Księga jubileuszowa
Profesora zw. dra hab. Józefa Filipka, pod red. I. Skrzydło–Niżnik, P. Do-
bosza, D. Dąbka, M. Smagi, Kraków 003
Górecki W., Podmiotowość prawna spółki cywilnej. Zagadnienia wybrane, Kwar-
talnik Prawa Prywatnego , z. 3
Górnicki L., Prawo cywilne w pracach Komisji Kodyfikacyjnej Rzeczypospolitej
Polskiej w latach 1919–1939, Wrocław 000
Górnicz K., glosa do uchwały z dnia maja 3 r. (CZP /3), Rejent ,
nr
Górski J., Aksjologiczne przesłanki decyzji sądowych w sprawach gospodarczych (w:)
Dynamika wartości w prawie, pod red. K. Pałeckiego, Kraków
Gregorowicz J., Definicje w prawie i w nauce prawa, Łódzkie Towarzystwo Na-
ukowe, Łódź , nr
Grzybowski S., Dzieje prawa, Ossolineum
Gutowski M., Potrącenie w postępowaniu nakazowym — relacja między prawem
materialnym a procesowym, Przegląd Prawa Handlowego 00, nr
Gurgul S., Prawo upadłościowe i układowe. Komentarz, wyd. , Warszawa 003
Habermas J. Faktyczność i obowiązywanie. Teoria dyskursu wobec zagadnień prawa
i demokratycznego państwa prawa, tłum. A. Romaniuk, R. Marszałek,
Warszawa 00
Habscheid W.J., Europeizacja prawa cywilnego procesowego (w:) Jednolitość prawa
sądowego cywilnego a jego odrębności krajowe, pod red. M. Sawczuka,
Lublin
Habscheid W.J., Verfahren in Zivilsachen und aktualle Fragen zum rechtlichen
Gehör (w:) Z zagadnień prawa cywilnego Profesorowi Andrzejowi Stelma-
chowskiemu, pod red. J. Ledzińskiego, Białystok
Hajn Z., Pracodawca i zakład pracy (uwagi na tle nowelizacji kodeksu pracy), Prze-
gląd Sądowy , nr
Harla A., Zdolność sądowa w świetle obowiązujących przepisów prawnych, Studia
Prawnicze , z. 3–
Hart H.L.A., Definicje i teoria w prawoznawstwie (w:) Eseje z filozofii prawa, War-
szawa 00
Literatura
Hart H.L.A., Niebo pojęć Ihringa i współczesna analityczna filozofia prawa (w:)
Eseje z filozofii prawa, Warszawa 00
Hart H.L.A., Pojęcia prawa, tłum. J. Woleński, Warszawa
Hart H.L.A., Problemy filozofii prawa (w:) Eseje z filozofii prawa, Warszawa
00
Hefermehl W., Handelsgesetzbuch ohne Seehandelsrechts, mit Wechselgesetz, Scheck-
gesetz, Wertpapierhandelsgesetz, München 000
Heiderhoff B., Grundfrugen der Parteifähigkeit — Diskussionsbericht, Zeitschrift
für Zivilprozeß 00, Heft 3
Helios J., Miejsce prawa europejskiego proceduralnego we wspólnotowym porządku
prawnym (w:) Z zagadnień teorii i filozofii prawa. Teoria prawa europejskie-
go, pod red. J. Kaczora, Wrocław 00
Hess B., Grundfragen und Entwicklungen der Parteifähigkeit, Zeitschrift für Zi-
vilprozeß 00, Heft 3
Hofmański P., Prawo do sądu w sprawach karnych jako gwarancja ochrony praw
człowieka (w:) Podstawowe prawa jednostki i ich sądowa ochrona, pod red.
L. Wiśniewskiego, Warszawa
Jacyszyn J., Nowe prawo upadłościowe i naprawcze (ogólna charakterystyka), Acta
Universitatis Wratislaviensis nr 3, Przegląd Prawa i Administracji
LXIV, Wrocław 00
Jagiełło J., Brak zdolności sądowej i procesowej — jako podstawy wznowienia postę-
powania cywilnego, Przegląd Sądowy 00, nr
Jakubecki A., glosa do uchwały Sądu Najwyższego z września 003 r.
(III CZP 3/03), Monitor Prawniczy 00, nr
Jakubecki, A., Kontradyktoryjność a poznanie prawdy w procesie cywilnym w świet-
le zmian kodeksu postępowania cywilnego, Przegląd Sądowy , nr 0
Jakubecki A., Postępowanie zabezpieczające. W sprawach z zakresu prawa własności
intelektualnej, wyd. II, Zakamycze 00
Jakubecki A., Kidyba A., Mojak J., Skubisz R., Prawo spółek. Zarys, Warszawa
Jakubecki A., Zedler F., Prawo upadłościowe i naprawcze. Komentarz, Zakamycze
003
Jakubecki A., Problem prejudycjalności na tle stosunku prawa cywilnoprocesowego
do prawa materialnego, Annales Universitatis Mariae Curie–Skłodowska,
vol. XXIX, Sectio G,
Jakubecki A., Wprowadzenie (w:) Prawo upadłościowe i naprawcze, Zakamycze
003
Literatura
Jakubecki A., Zaspokajanie wierzyciela rzeczowego po ogłoszeniu upadłości dłużni-
ka w świetle nowelizacji prawa upadłościowego, Przegląd Sądowy ,
nr
Jakubecki A., Zdolność sądowa osobowych spółek handlowych a status ich wspólni-
ków w procesie cywilnym i egzekucyjnym (w:) Prawo prywatne czasu prze-
mian. Księga pamiątkowa ku czci S. Sołtysińskiego, pod red. A. Nowickiej,
Poznań 00
Janda P., Zaspokojenie roszczeń wierzycieli jako cel postępowania upadłościowego,
Państwo i Prawo 00, z.
Jauernig O., Kilka uwag o celu procesu cywilnego, Ruch Prawniczy, Ekonomicz-
ny i Socjologiczny , z. 3
Jędrzejewska A., glosa do wyroku Sądu Najwyższego z dnia lutego 3 r.,
I CRN /3, OSP 3, z. 0
Jędrzejewska A., Istota spółki cywilnej jako podmiotu gospodarczego, Przegląd
Prawa Handlowego 3, nr
Jędrzejewska A., Podmiotowość prawna spółki cywilnej będącej podmiotem gospo-
darczym, Przegląd Prawa Handlowego 3, nr
Jędrzejewska A., Typy spółki cywilnej, Przegląd Prawa Handlowego 3,
nr 3
Jędrzejewska M., Problemy wynikające z regulacji zdolności sądowej w kodeksie
postępowania cywilnego, Przegląd Sądowy 3, nr 0
Jędrzejewska M., Skarb państwa w procesie cywilnym (w:) Z zagadnień współczes-
nego prawa cywilnego. Księga pamiątkowa ku czci Profesora Tomasza Dy-
bowskiego, Studia Iuridica , t.
Jędrzejewska M., Wpływ czynności procesowych na bieg przedawnienia, Warsza-
wa
Jodłowski J., Piasecki K., Kodeks postępowania cywilnego z komentarzem, War-
szawa
Jodłowski J., O potrzebie i kierunkach badań integracyjnych w dziedzinie prawa
cywilnego materialnego i procesowego, Państwo i Prawo 3, z.
Jodłowski J., Resich Z., Postępowanie cywilne, Warszawa
Jodłowski J., Resich Z., Lapierre J., Misiuk–Jodłowska T., Postępowanie cywilne,
Warszawa
Jodłowski J., Zasady przewodnie polskiego międzynarodowego prawa procesowego
cywilnego (w:) Księga pamiątkowa ku czci K. Stefki, Warszawa–Wrocław
Literatura
Kabat A., Prawo do sądu jako gwarancja ochrony praw człowieka w sprawach admi-
nistracyjnych (w:) Podstawowe prawa jednostki i ich sądowa ochrona, pod
red. L. Wiśniewskiego, Warszawa
Kaczmarek P., Dwa ujęcia proceduralizcji prawa (w:) Z zagadnień teorii i filozofii
prawa. W poszukiwaniu podstaw prawa, pod red. A. Sulikowskiego, Wroc-
ław 00
Kaczmarek P., Materialne i proceduralne aspekty prawa. Wstęp do rozważań nad
przejawami proceduralizacji w prawie europejskim (w:) Z zagadnień teorii
i filozofii prawa. Teoria prawa europejskiego, pod red. J. Kaczora, Wrocław
00
Kaczmarek P., Prawo do sądu a zdolność sądowa, Acta Universitatis Wratisla-
wiensis No. 0, Przegląd Prawa i Administracji, t. LXXIII, pod red.
B. Banaszaka, Wrocław 00
Kaczmarek P., Wokół rozumienia zdolności sądowej w procedurze cywilnej, Acta
Universitatis Wratislaviensis No. , Przegląd Prawa Administracji,
t. LVIII, pod red. B. Banaszaka, Wrocław 003
Kaczmarek P., Z rozważań nad istotą sporu o rozumienie znaczenia zdolności sądo-
wej w nauce prawa procesowego cywilnego, Acta Universitatis Wratisla-
viensis No. , Przegląd Prawa i Administracji, t. LXIII, pod red.
B. Banaszaka, Wrocław 00
Kaczor J., Pojęcie czynności prawnej upoważniającej w nauce prawa cywilnego, Acta
Universitatis Wratislaviensis No. , Prawo CCXCVI, Wrocław
00
Kamiński I., Słuszność i prawo. Szkic prawnoporównawczy, Zakamycze 003
Katner W.J., Podwójna czy potrójna podmiotowość w prawie cywilnym? (w:) Roz-
prawy prawnicze. Księga pamiątkowa Profesora Maksymiliana Pazdana, pod
red. L. Ogiegły, W. Popiołka, M. Szpunara, Zakamycze 00
Katner W.J., Sytuacja prawna spółki cywilnej na tle nowego prawa działalności
gospodarczej, Przegląd Prawa Handlowego 00, nr
Kaźmierczyk S., Stosunek prawa do ekonomiki. Podstawowe problemy, Acta Uni-
versitatis Wratislaviensis No. , Prawo CLXXVII, Wrocław
Kaźmierczyk S., Założenia metodologiczne rozważań o relacjach między prawem
w znaczeniu instrumentalnym a prawem w założeniu pozainstrumentalnym
(w:) Z zagadnień teorii i filozofii. Instrumentalizacja prawa, pod red.
A. Kozaka, Wrocław 000
Kelsen H., Czysta teoria prawa (metoda i pojęcia zasadnicze), opracował T. Prze-
orski, Warszawa 3
Literatura
Klein A., Ewolucja osobowości prawnej (w:) Tendencja rozwoju prawa cywilnego,
pod red. E. Łętowskiej, Warszawa–Wrocław 3
Klein A., Sytuacja prawna państwowych i komunalnych jednostek organizacyjnych
nie posiadających osobowości prawnej (w:) Z zagadnień współczesnego prawa
cywilnego. Księga Pamiątkowa ku czci Profesora Tomasza Dybowskiego, Stu-
dia Iuridica , t.
Klein A., Zdolność prawna, zdolność do czynności prawnych i inne zdolności a kla-
syfikacja zdarzeń prawnych, Studia Cywilistyczne , t. XII–XIII
Kmieciak Z., Idea sprawiedliwości proceduralnej w prawie administracyjnym, Pań-
stwo i Prawo , z. 0
Kmieciak Z., Mediacja i koncyliacja w prawie administracyjnym, Zakamycze
00
Koch A., Prawo handlowe — spółki handlowe, umowy gospodarcze, Zakamycze
00
Kodeks postępowania cywilnego (art. 1–505
13
), t. I, pod red. A. Jakubeckiego,
Zakamycze 003
Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, t. I, pod red. Z. Resicha, W. Siedle-
ckiego, Warszawa
Komentarz do kodeksu postępowania cywilnego, część pierwsza. Postępowanie roz-
poznawcze, t. , wyd. , pod red. T. Erecińskiego, 003
Kordela M., Zarys typologii uzasadnień aksjologicznych w orzecznictwie Trybuna-
łu Konstytucyjnego, Bydgoszcz–Poznań 00
Korybski A., Alternatywne rozwiązywanie sporów w USA, Lublin 3
Korzan K., Praworządność a zagadnienie jedności postępowania cywilnego z punk-
tu widzenia stosunku do prawa materialnego (w:) Studia z procesu cywilne-
go, pod red. K. Korzana, Katowice
Korzan K., Roszczenia procesowe jako przedmiot postępowania cywilnego w kontek-
ście prawa dostępu do sądu i prawa do powództwa (w:) Księga pamiątkowa
ku czci Witolda Broniewicza, pod red. A. Marciniaka, Łódź
Kosik J., Zdolność państwowych osób prawnych w zakresie prawa cywilnego, War-
szawa 3
Kotarbińska J., Spór o granice stosowalności metod logicznych (w:) Semiotyka
polska 1894–1969, Warszawa
Kotarbiński T., Kurs logiki dla prawników, Warszawa 0
Kotarbiński T., Wykłady z dziejów logiki, Warszawa
Kozak A., Charakterystyka kategorii „racjonalny prawodawca” w sądowym stoso-
waniu prawa (w:) Filozoficzno–teoretyczne problemy sądowego stosowania
prawa, pod red. M. Zirk–Sadowskiego, Łódź
Literatura
Kozak A., Granice prawniczej władzy dyskrecjonalnej, Wrocław 00
Kozak A., Instrumentalność a instrumentalizacja prawa (w:) Z zagadnień teorii
i filozofii prawa. Instrumentalizacja prawa, pod red. A. Kozaka, Wrocław
000
Kozak A., Sformułowanie tekstu prawnego a pewność jego rozumienia (w:) Struk-
tura i funkcje Teorii Państwa i Prawa. Materiały z Ogólnopolskiej Konferen-
cji Teoretyków Państwa i Prawa, Karpacz 17–18 marca 1989, pod red.
H. Rota, Wrocław
Król M., Koncepcje trudnych przypadków a prawomocność (w:) Teoria prawa. Filo-
zofia Prawa. Współczesne prawo i prawoznawstwo, Toruń
Krupa D., Spółka cywilna jako podmiot postępowania — wybrane zagadnienia do-
tyczące zdolności sądowej (w:) Spółka jako podmiot gospodarczy, pod red.
J. Frąckowiaka, Prawo CCXLII, Wrocław
Kruszewska J., Spory między dyrektorem a radą prawniczą przedsiębiorstwa pań-
stwowego oraz udział radcy prawnego w tych sporach, Palestra , z.
Krzemiński J., Zdolność sądowa i procesowa jednostek nie posiadających osobowości
prawnej, Palestra , z. –
Kubala W., Spółka cywilna jako podmiot działalności gospodarczej, Prawo Spółek
, nr
Kustra E., Rozwojowy model tworzenia prawa, Acta Universitatis Nicolai Coper-
nici, Prawo XXXVI — Nauki Humanistyczno–Społeczne , z. 30
Kustra E., Władczy oraz negocjacyjny typ tworzenia prawa. Szanse i zagrożenia,
Ruch Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny , z.
Lang W., Wróblewski J., Współczesna filozofia i teoria prawa w USA, Warszawa
Lang W., Wróblewski J., Zawadzki S., Teoria państwa i prawa, Warszawa 0
Lapierre J., Ugoda sądowa w polskim procesie cywilnym, Warszawa
Larenz K., Methodenlehre der Rechtswissenschaft, Berlin–Heidelberg–New York,
Leszczyński J., Dogmatyki prawnicze w dobie globalizacji (w:) Filozofia prawa
wobec globalizmu, pod red. J. Stelmacha, Kraków 003
Leszczyński L., Gyoseishido w japońskiej kulturze prawnej. Nieformalne działania
administracji a prawo, Lublin
Leszczyński L., Istota i typy ochrony praw i wolności człowieka (w:) Konstytucyj-
ne wolności i prawa w Polsce. Zasady ogólne. Zakamycze 00
Leszczyński L., Japonia. Kontynuacje i negacje, Lublin
Leszczyński L., Nadużycie prawa — teoretycznoprawny kontekst aksjologii luzu
decyzyjnego (w:) Nadużycie prawa. Konferencja Wydziału Prawa i Admini-
Literatura
stracji Uniwersytetu Warszawskiego, 1 marca 2002, pod red. nauk. H. Iz-
debskiego, A. Stępkowskiego, Warszawa 003
Leszczyński L., Stosowanie generalnych klauzul odsyłających, Zakamycze 00
Leszczyński L., Zagadnienia teorii stosowania prawa. Doktryna i tezy orzecznictwa,
Zakamycze 00
Lewandowski S., Machińska H., Malinowski A., Petzel J., Logika dla prawników,
pod red. A. Malinowskiego, Warszawa 00
Lipczyńska M., Zdania pytajne w praktyce procesu karnego, Acta Universitatis
Wratislaviensis No. , Prawo XX, Wrocław
Longchamps F., O używaniu pojęć w naukach prawnych, Zeszyty Naukowe
Uniwersytetu Wrocławskiego, Prawo VII, Wrocław 0
Longchamps F., Z problemów poznania prawa, Prace Wrocławskiego Towarzy-
stwa Naukowego, Wrocław
Lorenz S., Die Neuregelung der pre–trial–Discovery im US–amerikanischen Zivil-
prozeßrecht — Inspiration für den deutschen und europäischen Zivilprozeß?,
Zeitschrift für Zivilprozess , Heft
Łazowski A., Ochrona praw jednostek w prawie Wspólnot Europejskich, Zakamy-
cze 00
Łętowska E., Bariery naszego myślenia o prawie w perspektywie integracji z Euro-
pą, Państwo i Prawo , z. –,
Łętowska E., Kilka uwag o praktyce wykładni, Kwartalnik Prawa Prywatnego
00, z.
Łętowska E., O nauczaniu opisowej wykładni prawa (w:) Teoria i praktyka wykład-
ni prawa, red. tomu P. Winczorek, Warszawa 00
Łętowska E., Podstawy prawa cywilnego, Warszawa
Łętowska E., Pozaprocesowe znaczenie uzasadnienia sądowego, Państwo i Prawo
, z.
Łętowski J., Prawo administracyjne dla każdego, Warszawa
Machowska A., Wojtyczek K., Prawo francuskie, t. I, Zakamycze 00
Malec A., Zarys teorii definicji prawniczej, Warszawa 000
Marszałkowska–Krześ E., Wpisy w rejestrze przedsiębiorców dotyczące spółek
handlowych, Warszawa 00
Matan A., Zastępstwo procesowe w ogólnym postępowaniu administracyjnym, Ka-
towice 00
Matan A., Zdolność administracyjnoprawna stron w ogólnym postępowaniu admi-
nistracyjnym (w:) Jednostka wobec działań administracji publicznej. Mię-
dzynarodowa Konferencja Naukowa, Olszanica 21–23 maja 2001, pod red.
E. Ury, Rzeszów 00
Literatura
0
Mączyński M., Ograniczenie prawa podmiotów gospodarczych do sądu, Państwo
i Prawo 000, z.
Mądrzak H., Pozycja osobowych spółek handlowych w postępowaniu cywilnym (na
przykładzie spółki jawnej) (w:) Studia i materiały, Wydawnictwo Stowa-
rzyszenia Notariuszy RP, Poznań–Kluczbork 00
Mądrzak H., Prawo do sądu jako gwarancja ochrony praw człowieka (studium na
tle polskiego prawa konstytucyjnego, prawa cywilnego materialnego i proce-
sowego) (w:) Podstawowe prawa jednostki i ich sądowa ochrona, pod red.
L. Wiśniewskiego, Warszawa
Mądrzak H., Zdolność prawna a zdolność sądowa (uwagi wokół upodmiotowienia
niektórych struktur organizacyjnych w prawie cywilnym i procesowym) (w:)
II Kongres Notariuszy Rzeczpospolitej Polskiej, pod red. R. Sztyk, Poznań–
Kluczbork
Meijknecht P., Założenia, struktura i treść nowego holenderskiego kodeksu cywil-
nego, Przegląd Legislacyjny 003, nr
Mik C., Prawo do procesu w sprawach cywilnych w orzecznictwie Europejskiego
Trybunału Praw Człowieka lat 90., Toruński Rocznik Praw Człowieka
i Pokoju –, Toruń , z. 3
Misiuk T., glosa do uchwały z lipca r. (III PZP /), Państwo i Prawo
, z.
Misiuk T., Pojęcie organizacji społecznych ludu pracującego, Państwo i Prawo ,
z.
Mokry J., Czynności procesowe podmiotów dochodzących ochrony praw w postępo-
waniu cywilnym, Prawo CCXXV, Wrocław 3
Mokry J., glosa do uchwały z dnia czerwca r. (III CZP 0/), Przegląd
Sądowy , nr
Morawski L., Argumentacje, racjonalność prawa i postępowanie dowodowe, Toruń
Morawski L., Czy precedens powinien być źródłem prawa (w:) W kręgu problema-
tyki władzy, państwa i prawa. Księga jubileuszowa w 70–lecie urodzin Pro-
fesora Henryka Groszyka, Lublin
Morawski L., Domniemania a dowody prawnicze, Toruń
Morawski L., Dwa podejścia do prawa — kilka uwag (w:) Prawo i prawoznawstwo
wobec zmian społecznych, pod red. H. Rota, Wrocław 0
Morawski L., Główne problemy współczesnej filozofii prawa. Prawo w toku prze-
mian, wyd. , Warszawa 000
Literatura
Morawski L., O dwóch sposobach definiowania pojęć w prawie, Acta Universitatis
Nicolai Copernici, Prawo XIX — Nauki Humanistyczno–Społeczne,
Toruń , z.
Morawski L., O pewnym rozumieniu prawa i faktu oraz niektórych jego zastosowa-
niach, Ruch Prawniczy Ekonomiczny i Socjologiczny 0, z.
Morawski L., Proces sądowy a instytucje alternatywne (na przykładzie sporów
cywilnych), Państwo i Prawo 3, z.
Morawski L., Spór o model polityki prawa — ujęcie systemowe, Państwo i Prawo
, z.
Morawski L., Uzasadnianie i argumentowanie w postępowaniu dowodowym, Pań-
stwo i Prawo 3, z.
Morawski L., Wstęp do prawoznawstwa, Toruń 000
Morawski L., Wykładnia w orzecznictwie sądów — komentarz, Toruń 00
Morawski L., Zasady prawa — komentarz krytyczny (w:) Studia z filozofii prawa,
pod red. J. Stelmacha, Kraków 00
Morek A., ADR — alternatywne metody rozwiązywania sporów w sprawach go-
spodarczych, Warszawa 00
Moskwa P., „Ułomne osoby prawne” — czy koniec zadawnionego sporu?, Przegląd
Ustawodawstwa Gospodarczego 00, nr
Möllers T.M.J., Wpływ Trybunału Sprawiedliwości na niemieckie prawo cywilne.
O prawie Trybunału Sprawiedliwości oraz sądów krajowych do rozwijania
prawa, Kwartalnik Prawa Prywatnego , z.
Muszyński Z., Nieostrość a porozumiewanie się (w:) Badania nad nieostrością.
Kierunki i tendencje. O nieostrości, „Realizm. Racjonalność. Relatywizm”,
pod red. Z. Muszyńskiego, Lublin
Naworski J., Problem „ogólnej” zdolności sądowej przed sądem gospodarczym (wy-
brane zagadnienia), Przegląd Ustawodawstwa Gospodarczego ,
nr –3
Naziębło J., Zdolność sądowa i procesowa w projekcie kodeksu postępowania cywil-
nego PRL, Zeszyty Naukowe Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza
, Seria Prawo, z. V
Norek E., Krajowy Rejestr Sądowy i postępowanie rejestrowe, Warszawa 00
Nowacki J., Materialne i formalne pojęcie praworządności, Państwo i Prawo ,
z. –
Nowak L., Interpretacja prawnicza. Studium z metodologii prawoznawstwa, War-
szawa 3
Nowak L., Malinowski A., Problemy modelowania w teorii prawa, Państwo i Pra-
wo , z.
Literatura
Obrębski R., Procesowe skutki utraty statusu podmiotu gospodarczego (rozważania
na tle uchwały Sądu Najwyższego z dnia 5 października 1955 r., III CZP
128/95), Przegląd Sądowy , nr
Obrębski R., „Zdolność sądowa” jednostek organizacyjnych osób prawnych w świet-
le art. 479
7
k.p.c. (uwagi na tle orzeczeń Sądu Najwyższego), Przegląd Są-
dowy , nr
Oklejak A., Organizacje społeczne ludu pracującego w świetle przepisów k.p.c.,
Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego, Prace Prawnicze ,
z.
Opałek K., Wróblewski J., Zagadnienia teorii prawa, Warszawa
Opałek K., Zagadnienia teorii prawa i teorii polityki, Warszawa
Osowy P., Problemy dotyczące dostosowania polskiego prawa sądowego cywilnego
do prawa europejskiego — ochrona praw i wolności na przykładzie prawa do
sądu, Rejent 000, nr
Patryas W., Definiowanie pojęć prawnych, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza,
Seria Prawo, nr 3
Patryas W., Elementy logiki dla prawników, Poznań
Pawłowski H.M., Aufgabe des Zivilprozesses, Zeitschrift für Zivilprozess ,
Heft –
Pawłowski T., Rodziny znaczeń i ich definiowanie, Studia Filozoficzne ,
nr
Pawłowski T., Tworzenie pojęć w naukach humanistycznych, Warszawa
Pawłyszcze D., Podmioty gospodarcze — zagadnienia procesowe (I), Przegląd
Prawa Handlowego 3, nr
Pawłyszcze D., Podmioty gospodarcze — zagadnienia procesowe (II), Przegląd
Prawa Handlowego 3, nr
Pawłyszcze D., Spółki cywilne — zdolność prawna i sądowa — analiza orzeczeń
SN, Przegląd Prawa Handlowego , nr
Pazdan M., Podmioty bez osobowości prawnej po nowelizacji kodeksu cywilnego
z 2003 roku (w:) W kręgu teoretycznych i praktycznych aspektów prawo-
znawstwa. Księga jubileuszowa Profesora Bronisława Ziemianina, pod red.
M. Zielińskiego, Szczecin 00
Peczenik A., Stan obecny teorii i filozofii prawa w krajach zachodnich (w:) Studia
z filozofii prawa, pod red. J. Stelmacha, Kraków 003
Peczenik A., Wartość naukowa dogmatyki prawa. Praca z zakresu porównawczej
metodologii nauki prawa, Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskie-
go, CXXXVII, Prace Prawnicze, Kraków , z.
Perelman Ch., Logika prawnicza. Nowa retoryka, Warszawa
Literatura
3
Piasecki K., Antropologiczne i aksjologiczne podstawy prawa cywilnego procesowe-
go (w:) Filozofia prawa a tworzenie i stosowanie prawa. Materiały Ogólno-
polskiej Konferencji naukowej zorganizowanej w dniach 11 i 12 czerwca 1991
roku w Katowicach, pod red. B. Czecha, Katowice
Piasecki K., Postępowanie sporne rozpoznawcze, Warszawa 00
Piekarski M., Czynności materialnoprawne a procesowe w sprawach cywilnych,
Studia Prawnicze 3, nr 3
Pieńkos J., Polsko–francuski słownik prawniczy, Zakamycze 003
Pietrzkowski H., Prawo do sądu (wybrane problemy), Przegląd Sądowy ,
nr –
Pilipiec S., Teoretyczno–prawne aspekty zasady prawa do sądu, Annales Univers-
itatis Mariae Curie–Skłodowska, vol. XLVII, Sectio G, 000
Piszko R., Interpretacyjna rola zasad techniki prawodawczej (w:) Księga jubileuszo-
wa z okazji 15–lecia Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Szcze-
cińskiego, pod red. Z. Ofiarskiego, Szczecin 00
Piszko R., Rola urzędowych zbiorów techniki prawodawczej w kształtowaniu dyrek-
tyw wykładni prawa (w:) Filozofia prawa wobec globalizmu, pod red.
J. Stelmacha, Kraków 003
Płeszka K., Uzasadnianie decyzji interpretacyjnych przez ich konsekwencje, Kraków
Pogonowski P., Realizacja prawa do sądu w postępowaniu cywilnym, Warszawa
00
Pokora A., Zdolność upadłościowa, Przegląd Prawa Handlowego , nr
Postępowanie cywilne, pod red. H. Mądrzaka, wyd. , Warszawa
Przełęcki M., Pojęcia teoretyczne a doświadczenie (w:) Logiczna teoria nauki, War-
szawa
Pulka Z., Pojęcie władzy państwowej w prawoznawstwie PRL, Prawo CXC, Wroc-
ław 3
Pulka Z., Prawo jako fakt interpretacyjny w filozofii prawa R. Dworkina (w:)
Z zagadnień wykładni prawa, pod red. S. Kaźmierczyka, Acta Universi-
tatis Wratislaviensis No. 03, Prawo CCLXII, Wrocław
Pulka Z., Prawoznawstwo — opis — czy optymalizacja prawa?, Acta Universitatis
Wratislaviensis No. , Przegląd Prawa i Administracji , t. XLIII,
Wrocław 000
Pulka Z., Struktura poznania filozoficznego w prawoznawstwie, Prawo CCXCIII,
Wrocław 00
Rabault H., Granice wykładni sędziowskiej, Warszawa
Radbruch G., Wstęp do prawoznawstwa, Warszawa
Literatura
Radwański Z., Podmioty prawa cywilnego w świetle zmian kodeksu cywilnego
przeprowadzonych ustawą z dnia 13 lutego 2003 r., Przegląd Sądowy 003,
nr –
Radwański Z., Prawo cywilne. Część ogólna, Warszawa
Radwański Z., Zieliński M., Uwagi de lege ferenda o klauzulach generalnych
w prawie prywatnym, Przegląd Legislacyjny 00, nr
Reputakowski P., Zagadnienie nieostrości w filozofii języka i teorii prawa (w:)
Badania nad nieostrością. Kierunki i tendencje. O nieostrości, „Realizm. Ra-
cjonalność. Relatywizm”, pod red. Z. Muszyńskiego, Lublin
Resich Z., Dopuszczalność drogi sądowej w sprawach cywilnych, Warszawa
Resich Z., Istota procesu cywilnego, Warszawa
Resich Z., Poznanie prawdy w procesie cywilnym, Warszawa
Resich Z., Przesłanki procesowe, Warszawa
Resich Z., Stosunek prawnoprocesowy (w:) Wstęp do systemu prawa procesowego
cywilnego, pod red. J. Jodłowskiego, Ossolineum
Roth H., Die Vorschläge der Kommision für ein europäisches Zivilprozeßgesetzbuch
— das Erkenntnisverfahren, Zeitschrift für Zivilprozess , Heft 3
Roussillon H., Le Conseil Constitutionnen: une institution menacee?, Droit Ecrit
(Revue de la Faculte de Droit de Toulouse) 00, nr
Sadurski W., Status jednostki w prawie: refleksje filozoficzno–prawne na temat
prawowitości demokracji proceduralnej (w:) Prawa stają się prawem. Status
jednostki a tendencje rozwojowe prawa, pod red. M. Wyrzykowskiego,
Warszawa 00
Sarkowicz R., Koherencja tekstu prawnego w świetle koncepcji poziomowej inter-
pretacji tekstu prawnego (w:) Język. Prawo. Społeczeństwo, pod red. nauk.
E. Malinowskiej, Opole 00
Sarkowicz R., Poziomowa interpretacja tekstu prawnego, Uniwersytet Jagielloń-
ski, rozprawy habilitacyjne nr 0, Kraków
Sarnecki P., Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej — Komentarz III, pod red. nauk.
L. Garlickiego, Warszawa 003
Sawczuk M., O celach i funkcjach postępowania cywilnego procesowego i nieproce-
sowego (niespornego) (w:) Księga pamiątkowa ku czci Witolda Broniewicza,
pod red. A. Marciniaka, Łódź
Sawczuk M., Ogólne i ścisłe związki prawa cywilnego procesowego z materialnym
(w:) Z zagadnień prawa cywilnego Profesorowi Andrzejowi Stelmachowskie-
mu, pod red. J. Ledzińskiego Białystok
Literatura
Sawczuk M., Teoria procesu cywilnego (w:) Polska lat dziewięćdziesiątych. Prze-
miany Państwa i prawa, t. , pod red. L. Antonowicza, H. Groszyka,
M. Sawczuka, W. Skrzydły, T. Bojarskiego, Lublin
Sawczuk M., Unormowanie procesowe, Zeszyty Naukowe Instytutu Badania
Prawa Sądowego , z.
Sawczuk M., Zdolność procesowa w postępowaniu cywilnym, Warszawa 3
Sawczuk M., Zdolność procesowa w projekcie k.p.c., Nowe Prawo , nr
Sawczuk M., Zdolność sądowa według kodeksu postępowania cywilnego (ze szcze-
gólnym uwzględnieniem zdolności sądowej organizacji, o których mowa w art.
64§2 k.p.c.), Nowe Prawo , nr
Schack M., Wechselwirkungen zwischen europäischen und nationalen Zivilpro-
zessrecht, Zeitschrift für Zivilprozess , Heft 3
Schaff A., Język a poznanie, Warszawa
Siedlecki W., Czynności procesowe, Państwo i Prawo , z.
Siedlecki W., Istota procesu cywilnego z punktu widzenia interesów państwa i jed-
nostki, Państwo i Prawo , z. –
Siedlecki W., Kodeks cywilny a naczelne zasady procesowe postępowania cywilnego,
Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego, CCCXLVI Prace
z Wynalazczości i Ochrony Własności Intelektualnej , z.
Siedlecki W., Nieważność procesu cywilnego, Warszawa
Siedlecki W., Jodłowski J., Postępowanie cywilne, Warszawa
Siedlecki W., Świeboda Z., Postępowanie cywilne. Zarys wykładu, wyd. 3, War-
szawa 00
Siedlecki W., Prawo procesowe cywilne a prawo cywilne materialne, Krakowskie
Studia Prawnicze , z. 3–
Siedlecki W., Przegląd orzecznictwa Sądu Najwyższego, Państwo i Prawo ,
z.
Skąpski J., glosa do uchwały Sądu Najwyższego z grudnia0 r. (III CZP
/0), Przegląd Sądowy , nr
Skowrońska E., glosa do uchwały Pełnego Składu Izby Cywilnej z dnia
grudnia 0 r. (III CZP /0), Państwo i Prawo , z.
Słownik języka polskiego, pod red. S. Skorupki, H. Anderskiej, Z. Łempickiej,
Warszawa
Smolak M., Zmiana paradygmatu interpretacyjnego w okresie transformacji ustro-
jowej w Polsce, Ruch Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny ,
z. 3–
Sołtysiński S., Szajkowski A., Szumański A., Szwaja J., Kodeks spółek handlowych
— Komentarz, t. I, Warszawa 00
Literatura
Sójka–Zielińska K., Drogi i bezdroża prawa, Ossolineum 000
Stawecki T., O praktycznym zastosowaniu hermeneutyki w wykładni prawa (w:)
Teoria i praktyka wykładni prawa, red. tomu P. Winczorek, Warszawa
00
Stelmach J., Brożek B., Metody prawnicze, Zakamycze 00
Stelmach J., Teoria prawa, wyd. , Kraków
Stelmach J., Współczesna filozofia interpretacji prawniczej, Kraków
Stelmachowski A., Prawotwórcza rola sądów (w świetle orzecznictwa sądowego),
Państwo i Prawo , z. –
Stelmachowski A., Zarys teorii prawa cywilnego, Warszawa
Stelmachowski A., Zasada jedności prawa cywilnego. Teoria i praktyka, Acta Uni-
versitatis Nicolai Copernici, Prawo XX — Nauki Humanistyczno–Spo-
łeczne , z.
Stępień T., Stępień K., Spółki handlowe w świetle orzecznictwa, Toruń 00
Sulikowski A., Konstytucja w systemie źródeł prawa V Republiki Francuskiej, Pra-
wo CCLXXXVI, Wrocław 003
System prawa administracyjnego, t. III, pod red. T. Rabskiej, J. Łętowskiego,
Wrocław
System prawa cywilnego, t. I, Część ogólna, pod red. S. Grzybowskiego, Warsza-
wa
System prawa prywatnego. Prawo cywilne — część ogólna, pod red. Z. Radwań-
skiego, t. II, Warszawa 00
Szajkowski A., Prawo spółek handlowych, wyd. 3, Warszawa 000
Szarek R., glosa do uchwały składu siedmiu sędziów z dnia 0 lutego 000 r.
(III CZP /), OSN 000, nr
Szerer E., Zagadnienie chuligaństwa w projekcie kodeksu karnego, Państwo i Pra-
wo , z.
Sychowicz M., Zmiany w kodeksie postępowania cywilnego dotyczące zdolności
sądowej, Przegląd Sądowy , nr 3
Świeboda Z., Prawo upadłościowe i naprawcze. Komentarz, wyd. , Warszawa
00
Targosz T., Nadużycie osobowości prawnej, Zakamycze 00
Tokarczyk R., Współczesne kultury prawne, Zakamycze 00
Topolski J., Metodologia historii, Warszawa
Trammer H., Następcza bezprzedmiotowość procesu cywilnego, Kraków 0
Trammer H., O właściwe miejsce dla „czystych” norm materialnych prawa cywil-
no–jurysdykcyjnego (na marginesie prac nad kodyfikacją prawa cywilnego),
Przegląd Notarialny , t. , z. I–II
Literatura
Viehweg T., Topik und Jurisprudenz, München
Wagner G., Grundprobleme der Parteifähigkeit, Zeitschrift für Zivilprozeß 00,
Heft 3
Waligórski M., Gwarancje wykrycia prawdy w procesie cywilnym, Państwo i Pra-
wo 3, z. –
Waligórski M., Proces cywilny. Funkcja i struktura, Warszawa
Walter D., Reform des internationalen Zivilprozessrechts in Italien, Zeitschrift für
Zivilprozess , Heft
Waltoś S., Współzależność prawa karnego materialnego i procesowego, Zeszyty
Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego, CCCXXV Prace Prawnicze
, z.
Waśkowski E., Istota procesu cywilnego, Polski Proces Cywilny 3
Waśkowski E., O projekcie kodeksu procedury cywilnej, Palestra , z.
Waśkowski E., Podręcznik procesu cywilnego, Wilno 3
Waśkowski E., Skarga, powództwo i prawo do ochrony sądowej, Polski Proces
Cywilny 3
Waśkowski E., System procesu cywilnego. Wstęp teoretyczny. Zasady racjonalnego
ustroju sądów i procesu cywilnego, Wilno 3
Waśkowski E., Teoria wykładni prawa cywilnego. Metodologia dogmatyki cywili-
stycznej w zarysie, Warszawa 3
Wąsek A., Związki prawa karnego materialnego z procedurą karną, Studia Iuridi-
ca , t. XXXIII
Wengerek E., Pojęcie, przedmiot i przesłanki postępowania egzekucyjnego i zabez-
pieczającego (w:) Wstęp do systemu prawa procesowego cywilnego, pod red.
J. Jodłowskiego, Warszawa–Wrocław
Wiśniewski L., Gwarancja praw i wolności człowieka i obywatela w przyszłej kon-
stytucji (w:) Prawa, wolności i obowiązki człowieka i obywatela w nowej
polskiej konstytucji, pod red. Z. Kędzi, Poznań 0
Wittgenstein L., Dociekania filozoficzne, Warszawa
Włodyka S., Zdolność sądowa i procesowa w nowym ustawodawstwie cywilnym,
Przegląd Ustawodawstwa Gospodarczego , nr
Wojciechowski B., Dyskrecjonalność sędziowska. Studium teoretycznoprawne,
Toruń 00
Wojciechowski B., Dyskursywny model sądowego stosowania prawa — wybrane
aspekty (w:) Filozofia prawa wobec globalizmu, pod red. J. Stelmacha,
Kraków 003
Wojtyczek K., Granice ingerencji ustawodawczej w sferę praw człowieka w Konsty-
tucji RP, Zakamycze
Literatura
Woleński J., Język prawny w świetle współczesnych metod analizy semantycznej,
Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego, Prace Prawnicze ,
z. 3
Woleński J., Wstęp. Harta pojęcie prawa (w:) H.L.A. Hart, Pojęcie prawa, Warsza-
wa
Wolter A., glosa do orzecznictwa Sądu Najwyższego — Izba Cywilna z dnia
marca r. (I CR /), Orzecznictwo Sądów Polskich ,
nr
Wolter A., Osobowość prawna jednostek budżetowych, Państwo i Prawo ,
z.
Wolter A., Prawo cywilne. Zarys części ogólnej, Warszawa
Wronkowska S., Zieliński M., Komentarz do zasad techniki prawodawczej, War-
szawa 00
Wronkowska S., Zieliński M., Problemy i zasady redagowania tekstów prawnych,
Warszawa 3
Wronkowska S., Problemy racjonalnego tworzenia prawa, Poznań
Wróblewski J., Język prawny a teoria dogmatyki prawa, Państwo i Prawo ,
z.
Wróblewski J., Łatwe i trudne przypadki orzecznictwa Sądu Najwyższego, Studia
Prawno–Ekonomiczne , t. XLII
Wróblewski J., Materialne i proceduralne aspekty prawa w teorii prawa, Studia
Prawno–Ekonomiczne 0, t. XLV
Wróblewski J., Poziomy uzasadniania decyzji prawnej, Studia Prawno–Ekono-
miczne , t. XL
Wróblewski J., Proceduralne wartości prawa, Studia Prawno–Ekonomiczne ,
t. XXVII
Wróblewski J., Reguły prawne w analitycznej teorii prawa, Studia Prawno–Eko-
nomiczne , t. XXXIV
Wróblewski J., Sądowe stosowanie prawa, Warszawa
Wróblewski J., Sądowe stosowanie prawa a prawotwórstwo, Państwo i Prawo ,
z.
Wróblewski J., Stosowanie prawa (model teoretyczny), Państwo i Prawo 0,
z. 3
Wróblewski J., Teoria racjonalnego tworzenia prawa, Wrocław
Wróblewski J., Wartości a decyzja sądowa, Ossolineum 3
Zedler F., Prawo upadłościowe i układowe, wyd. , Toruń
Zedler F. (w:) Wprowadzenie (do:) Prawo upadłościowe i naprawcze, Zakamycze
003
Literatura
Zieliński A., Funkcje prawa cywilnego, Zeszyty Naukowe Instytutu Badania
Prawa Sądowego, Warszawa
Zieliński A., Postępowanie przed NSA w świetle „prawa do sprawiedliwego procesu
sądowego”, Państwo i Prawo , z.
Zieliński M., Interpretacja jako proces dekodowania tekstu prawnego, Poznań
Zieliński M., Poznanie sądowe a poznanie naukowe, Uniwersytet im. Adama
Mickiewicza w Poznaniu, Seria Prawo, nr , Poznań
Zieliński M., Wykładnia prawa. Zasady. Reguły. Wskazówki, Warszawa 00
Zieliński M., Wyznaczniki reguł wykładni prawa, Ruch Prawniczy, Ekonomicz-
ny i Socjologiczny , z. 3–
Ziembiński Z., Deskrypcjonistyczna i rekonstrukcjonistyczna analiza języka w pra-
woznawstwie, Studia Prawnicze , z. 3–
Ziembiński Z., Logika praktyczna, wyd. XXI, Warszawa
Ziembiński Z., O metodzie analizowania „stosunku prawnego”, Państwo i Prawo
, z. 3
Ziembiński Z., O pojmowaniu pozytywizmu i prawa natury, Warszawa 3
Ziembiński Z., Problemy podstawowe prawoznawstwa, Warszawa 0
Ziembiński Z., Rodzaje sporów w prawoznawstwie, Studia Metodologiczne ,
z.
Ziembiński Z., Tworzenie a stanowienie i stosowanie prawa, Ruch Prawniczy
Ekonomiczny i Socjologiczny 3, z.
Zimmermann R., Dziedzictwo Savigny’ego. Historia prawa, prawoznawstwo po-
równawcze i kształtowanie się europejskiej nauki prawa, Kwartalnik Prawa
Prywatnego 00, z.
Zirk–Sadowski M., Pozytywizm prawniczy a filozoficzna opozycja podmiotu i przed-
miotu poznania (w:) Studia z filozofii prawa, pod red. J. Stelmacha, Kraków
003
Zirk–Sadowski M., Prawo a uczestniczenie w kulturze, Łódź
Zirk–Sadowski M., Wprowadzenie do filozofii prawa, Zakamycze 000
Zivilprozessordnung mit Gerichtsverfassungsgesetz und den Einführungsgesetzen
mit Internationalem Zivilprozeßrecht, Mustern für Anträge, Klagen und
Entscheidungen, Kostenanmerkungen, begründet von R. Zöller, Verlag
Dr. Otto Schmidt kg, Köln
Znamierowski C., Podstawowe pojęcia prawa, t. I, wyd. , Poznań 3
Z zagadnień teorii i filozofii prawa. Instrumentalizacja prawa, pod red. A. Kozaka,
Wrocław 000
Literatura
00
Żabiński Z., Spółka jawna jako podmiot prawa, Przegląd Notarialny ,
nr –0
Żuławska Cz., Zasady prawa gospodarczego prywatnego, Warszawa
Wykaz orzeczeń
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia czerwca 000 r., K 3/, OTK
000, nr , poz.
Uchwała Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia maja 000 r., FPS
/00, ONSA 00, nr , poz.
Wyrok Sądu Najwyższego z dnia listopada r., C /, OSNC ,
nr II–III, poz.
Orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia grudnia r., C 3/, Państwo
i Prawo , z. , s. 0
Orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia października 0 r., Ł.C. 0/0,
Państwo i Prawo , z.
Orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia marca r., II CR 3/, Nowe
Prawo , nr
Wyrok Sądu Najwyższego z dnia marca r., I CR /, OSNC ,
nr , poz. 3
Uchwała Sądu Najwyższego z dnia lipca r., III PZP /, OSNC ,
nr , poz.
Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 0 kwietnia r., I CZ /, OSNC
, nr –, poz.
Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia stycznia r., IV CR /,
OSNC , nr 0, poz.
Uchwała Sądu Najwyższego z dnia grudnia r., III CZP /, OSNC
, nr , poz. 0
Uchwała Sądu Najwyższego z dnia listopada r., III CZP /, OSNC
0, nr , poz.
Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 0 stycznia 0 r., III CZP /, OSNC
0, nr , poz.
Uchwała Sądu Najwyższego z dnia grudnia 0 r., III CZP /0, OSNC
, nr , poz. 3
Wykaz orzeczeń
0
Uchwała Sądu Najwyższego z dnia kwietnia r., III CZP 3/, OSNC
, nr , poz. 0
Uchwała Sądu Najwyższego z dnia czerwca r., III CZP 0/, OSNC
, nr , poz.
Uchwała Sądu Najwyższego z dnia stycznia 3 r., III CZP /, OSNC
3, nr , poz. 0
Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 3 marca 3 r., III CZP /, OSNC
3, nr 0, poz.
Uchwała Sądu Najwyższego z dnia maja 3 r., CZP /3, OSNC ,
nr , poz.
Uchwała Sądu Najwyższego z dnia lipca 3 r., III CZP /3, OSP ,
z. , poz. 0
Uchwała Sądu Najwyższego z dnia lipca 3 r., III CZP /3, OSNC ,
nr , poz.
Uchwała Sądu Najwyższego z dnia października r., III CZP /,
OSNC , nr 3, poz. 0
Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 0 czerwca r., III ARN /,
OSNP , nr , poz.
Uchwała Sądu Najwyższego z dnia stycznia r., III CZP /, OSNC
, nr , poz. 3
Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia grudnia r., III CKN 3/,
OSNC , nr –, poz.
Wyrok Sądu Najwyższego z dnia maja r., I CKN /, OSNC ,
nr , poz.
Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia lutego r., I CKN /, OSNC
, nr –, poz.
Wyrok Sądu Najwyższego z dnia kwietnia r., I CKN 0/, OSNC
, nr , poz. 3
Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia lipca r., V KZ 3/, OSNKW
, nr –0, poz. 3
Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 0 lutego 000 r., III CZP /, OSNC
000, nr –, poz. 3
Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia marca 000, T CKN /,
OSNKW 000, nr 3–, poz.
Uchwała Sądu Najwyższego z dnia listopada 00 r., III CZP /0, OSNC
003, nr –, poz. 0
Wykaz orzeczeń
0