Ewangelia Pseudo-Mateusza (PsMt)
(przekład ks. Kazimierz Obrycki, wstęp i komentarz ks. Marek Starowieyski)
Źródło: Apokryfy Nowego Testamentu, pod redakcją ks. Marka Starowieyskiego. Tom I:
Ewangelie apokryficzne. Opowiadania o Jezusie, Maryi, Józefie i Janie Chrzcicielu. Copyright ©
Wydawnictwo WAM 2003
Ewangelia Pseudo-Mateusza może być przykładem zmian, jakie zaszły
w nauce w ostatnim ćwierćwieczu a równocześnie tego, co nazwałem we
wstępie "życiem apokryfu". W Apokryfach Nowego Testamentu przełożono ten
utwór wedle tekstu wydanego przez K. v. Tischendorf, jak to zresztą czynili
wszyscy autorzy wielkich zbiorów przekładów apokryfów. Otóż tekst ten
oddawał ostatnią fazę ewolucji utworu. Właściwy utwór, pochodzący z VI/VIII
w. (prawdopodobnie z pierwszej ćwierci VII w.), który tu przekładamy wedle
wydania J. Gijsela, składa się z dwóch części:
- pierwsza (rozdziały 1-17) opowiada o narodzinach Maryi i Jezusa i zasadniczo
opiera się na łacińskiej parafrazie ProtEwJk z tym, że usunięto z niej
opowiadanie o losie Zachariasza i Elżbiety a dodano do niej dwa epizody
zaczerpnięte z Ewangelii kanoniczych: o Symeonie i Annie oraz o przybyciu
Magów;
- druga (rozdziały 18-24) opowiada o ucieczce do Egiptu i opiera się na
nieznanym utworze, który stanowi również podstawę niektórych epizodów
EwDz-Arab. W PsMt mamy więc 3 epizody: o posłuszeństwie zwierząt Jezusowi
(nie znamy analogii), opis palmy schylającej się na rozkaz Jezusa i epizod z
Afrodyzjuszem - obydwa znane skądinąd.
Do tych dwóch grup tekstów dodano w XI w. wersję łacińską
Dzieciństwa Pana (EwTmDz), którą ostatni wydawca usunął, a za nim i my,
jako obce ciało.
Utwór ten podlegał innym zmianom. Tekst pierwotny nosił
prawdopodobnie tytuł: Narodziny Maryi i był uważany za dzieło Apostoła
Jakuba Mniejszego. Gdy ten utwór został potępiony, najpierw listem papieża
Innocentego I do Eksuperiusza, bpa Tuluzy (potępiającego utwory występujące
pod imieniem Jakuba Mniejszego)
Gelazjańskie ("Ewangelia Jakuba Młodszego, apokryf")
, dodano, na miejsce
dawnego prologu, nowy: korespondencję św. Hieronima z Chromacjuszem i
Heliodorem, dzięki czemu utwór zaczął funkcjonować pod autorytetem
Ewangelisty św. Mateusza oraz św. Hieronima. W samym zaś utworze
zastąpiono teksty biblijne w wersji Itali wersją Wulgaty.
W nowym wydaniu J. Gijsela usunięto EwTmDz, przywrócono dawny
prolog utrzymując równocześnie korespondencję św. Hieronima z
Chromacjuszem i Heliodorem oraz pierwotny tytuł.
Tekst pierwotny naszego apokryfu pochodzi z VI w., co stwierdzamy dzięki
278 PL 20, 502.
279 ANT 57.
aluzjom (a nie cytatom) do Reguły św. Benedykta. Najstarsze rękopisy
pochodzą z IX w. Z tegoż czasu pochodzą pierwsze nawiązania do niego:
Paschazego Radberta (
ok. 860)
oraz mniszki, Hroswity z Gandersheim (X
w.); w tym też czasie powstaje utwór Narodzenie Maryi, uważany za dzieło
wspomnianego już Paschazego Radberta lub innego uczonego mnicha z IX w.
Ewangelia Pseudo-Mateusza, pisana dość prymitywnym językiem łacińskim, nie
była popularna w średniowieczu: przedkładano nad nią pisane bardziej
eleganckim językiem Narodzenie Maryi, które jest cytowane zazwyczaj w
literaturze teologicznej, niemniej jednak nawiązują do niej dwa wielkie zbiory
hagiograficzne z XIII wieku: Wincentego z Beauvais i Jakuba de Voragine.
Jeśli idzie o autora, różne rękopisy podają różnych autorów: Jakuba
Apostoła, Brata Pańskiego (prolog pierwotny), Mateusza (korespondencja) oraz
Apostoła Jana. Ze względu na aluzje do zwyczajów monastycznych, które
podkreślono w komentarzu należy, przypuszczać, że PsMt powstała w Galii, w
kręgach rodzącego się monastycyzmu benedyktyńskiego.
Charakterystyczną cechą PsMt są dublowania - występujące zresztą i
w innych apokryfach - dwa razy wspomniano hojność Joachima, dwa razy
rozmawia on z aniołem - podobnie jak i Anna, dwie położne, itd. Pierwsza część
utworu oparta na ProtEwJk stanowi nie tylko jej parafrazę, ale też wykazuje
jeszcze mniejszą znajomość świata i realiów biblijnych, które albo upraszcza,
albo likwiduje.
PsMt mimo swojej prostoty zawiera interesujące elementy
teologiczne. Stanowi odpowiedź na nowe potrzeby mariologii czasów
karolińskich a zarazem pokazuje przemiany, jakie zachodziły w sposobie
pojmowania roli Maryi. Jeżeli w Prot-EwJk dziewictwo Maryi ma charakter
chrystologiczny, to tu stanowi wyraz duchowości monastycznej: Maryja wraz z
innymi mniszkami składa śluby wiecznego dziewictwa. Maryja jest Matką Bożą,
jest królową, ale podkreśla się jej ludzkie macierzyństwo. Mimo zaprzeczeń
Ratramnusa z Corbie (IX w.), z którym polemizował Paschazy Radbert (
ok.
860), prawda o dziewictwie Maryi jest już wtedy powszechnie przyjęta. Według
Paschazego Radberta tylko cudowny poród odpowiadał godności Maryi i Bóstwu
jej Syna; dziewictwo Maryi stanowi więc dopełnienie Bożego macierzyństwa
Autor PsMt bardzo dba o ortodoksję i usuwa wszystko, co w jakiś sposób
mogłoby jej przeczyć. Autor podkreśla rolę Maryi w dziejach zbawienia (rozdz.
2-3) i jej dziewictwo ante, in i post partum (rozdz. 7-13) oraz przedstawia
Maryję jako wzór życia zakonnego: nie tylko dba ona o własne udoskonalenie,
ale również i innych towarzyszek (rozdz. 4-6).
Tytuł Ewangelia Pseudo-Mateusza pochodzi od Tischendorfa.
Ponieważ przyjął się on powszechnie w nauce, utrzymujemy go i w naszym
wydaniu. Dawny przekład dokonany na podstawie tekstu Tischendorfa
poprawiono na podstawie wydania Gijsela.
280 CCContMed 56, 169.
281 L. Scheffczyk, Die Mariengeheimnis in Frömigkeit und Lehre der Karolingerzeit, Leipzig
1959.
Księga o narodzeniu [błogosławionej] Maryi oraz o
dzieciństwie Zbawiciela
PROLOG PIERWOTNY.
Ja, Jakub, syn Józefa rzemieślnika
, żyjąc w bojaźni Bożej, spisałem
wszystko, co sam na własne oczy widziałem, a co się wydarzyło przy
narodzeniu się świętej Maryi, jak też przy narodzeniu się Zbawiciela; dziękuję
przy tym Bogu, który dał mi mądrość, żebym sporządził opis Jego przyjścia i
przedstawił wypełnienie się [czasów] dwunastu pokoleniom Izraela.
PROLOG PÓŹNIEJSZY
KORESPONDENCJA CHROMACJUSZA I HELIODORA ZE ŚW. HIERONIMEM
LIST CHROMACJUSZA I HELIODORA.
Ukochanemu bratu naszemu, Hieronimowi kapłanowi, Chromacjusz i
Heliodor, biskupi, przesyłają pozdrowienie w Panu.
Znaleźliśmy w księgach apokryficznych opis narodzenia Maryi
Dziewicy oraz narodzenia i dzieciństwa Pana naszego, Jezusa Chrystusa. Po
dokładnym zapoznaniu się z nimi sądzimy, że wiele jest w nich treści
przeciwnych naszej wierze, i dlatego wszystkie je powinniśmy odrzucić, aby
pod pretekstem poznania Chrystusa nie dawać okazji do zadowolenia
Antychrystusowi. Przeciwko naszemu zdaniu wystąpili święci
mężowie, Armeniusz i Wirinus
, którzy głoszą, że ty, świątobliwy mężu,
odnalazłeś księgę napisaną po hebrajsku własnoręcznie przez św. Mateusza
ewangelistę, w której zostało opisane dzieciństwo Matki Dziewicy i naszego
Zbawiciela
. Dlatego też usilnie cię prosimy przez miłość do Pana naszego,
Jezusa Chrystusa, abyś przełożył ją z hebrajskiego na łacinę nie tyle dla
przekazania świadectwa o Chrystusie, ile raczej dla pokonania głupoty
heretyków. Oni bowiem, odkąd zaczęli szerzyć fałszywą naukę, błędnie
przedstawiają święte narodzenie Chrystusa, aby przez słodycz życia zaciemnić
gorycz śmierci. Powinnością więc najczystszej miłości jest, abyś wysłuchał
próśb twoich braci, a także zadośćuczynił życzeniom biskupów, spełniając
posługę miłości, którą uważasz za słuszną.
282 Jest to jeden z tytułów utworu. Inny tytuł: O narodzeniu [świętej] Maryi [Dziewicy].
Niektóre rękopisy nie posiadają tytułu. Przyjęty powszechnie tytuł Ewangelii Pseudo-Mateusza
pochodzi od jego wydawcy, K. von Tischendorf. Tytuł pierwotny brzmiał prawdopodobnie:
Narodziny Maryi.
283 Por. Mk 6, 3; Mt 13, 55. O dyskusji na temat „braci Jezusa” por. ProEwJk 9, 2, objaśn.
284 Heliodor, bp Altinum (ok. 335-407), brał udział w synodzie w Akwilei (381 r.).
Chromacjusz, bp Akwilei (ok. 387-ok. 408). Zachowały się napisane przez niego Komentarz do
Ewangelii św. Mateusza i homilie. Por. SWP 104n. Obydwaj biskupi byli przyjaciółmi św.
Hieronima, którym dedykował swoje dzieła.
285 Armeniusz [Parmenius] i Wirinus (różne formy w rkp). Postaci nieznane. Być może idzie tu
o Armeniusza, pryscylianina, który zginął ze swym mistrzem w Trewirze w 384 r. Pryscylianie
szczególnie interesowali się apokryfami.
286 Topos literatury apokryficznej: odnalezienie tekstu hebr., por. Ps. Abdiasz, 6, 20, OŻ 11,
373, ApPw 1, ANT 3, 245. Św. Hieronim kilka razy wspomina o tym, że miał w ręku hebrajski
tekst Ewangelii Mateusza, por. EwHbr 14nn.
Żegnaj w Panu i módl się za nas.
ODPOWIEDŹ ŚW. HIERONIMA.
Hieronim, uniżony sługa Chrystusa, świętym i błogosławionym
biskupom, Chromacjuszowi i Heliodorowi, pozdrowienie w Panu.
Ten, kto kopie złotonośną ziemię, nie chwyta od razu za to, co
znajduje się w wykopanym dole, lecz zanim podniesie ciężar szlachetnego
metalu, rozgrzebując i przewalając darń przez jakiś czas zwleka, zastanawia
się i żyje nadzieją, gdyż nie posiada jeszcze skarbu. Wasze Wielebności,
postawiliście mi trudne zadanie do wykonania, gdyż nakazaliście przełożyć
dzieło, którego sam święty Mateusz Apostoł i Ewangelista nie chciał
rozpowszechniać. Gdyby bowiem nie miało być tajne, zapewne dołączyłby je
Apostoł do wydanej przez siebie Ewangelii. Tymczasem on sporządził
książeczkę pod zasłoną liter hebrajskich i nie wydał jej, a dzisiaj to
własnoręcznie przez niego napisane dzieło posiadają bardzo pobożni mężowie,
którzy na drodze przekazu otrzymali je od poprzednich pokoleń. Ponieważ zaś
księga ta nigdy nie była tłumaczona, zapewne więc przekazany tekst uległ
pewnym zmianom, jak to miało miejsce w przypadku Leucjusza, ucznia
Manesa
, który fałszywie spisał Dzieje Apostolskie. Opublikowana przez niego
książka nie zawierała treści budującej, lecz gorszącą, i jako taka została
uznana przez ów synod
, przed którym słusznie uszy Kościoła nie są otwarte.
Niech złośliwi nie rzucają na nas oszczerstw, albowiem nie dołączamy
owej książeczki do pism kanonicznych, lecz zapiski Apostoła i Ewangelisty
tłumaczymy po to, aby usunąć fałsz herezji. W tym zamierzeniu zarówno
jesteśmy posłuszni poleceniom biskupów, jak i walczymy z niegodziwymi
heretykami.
Miłość Chrystusa, na którą odpowiadamy, przyświeca nam
wierzącym, że wspomagają nas modlitwami swymi ci, którzy przez naszą
posługę będą mogli poznać święte dzieciństwo naszego Zbawiciela.
287 Por. EwNik 17, 3, objaśn.
288 Synod nieznany. Być może idzie o Dekret Ps. Gelazjański z V/VI w., gdzie w n. 5
potępiony jest Leucius i jego pisma, por. ANT 58.
JOACHIM MĄŻ SPRAWIEDLIWY
1
1. W owych czasach żył w Izraelu mąż imieniem Joachim, z
pokolenia Judy. Był on pasterzem swoich owiec i człowiekiem bojącym się Pana
w prostocie swojej. Zajmował się jedynie swoją trzodą, a korzyści, jakie z niej
miał, przeznaczał dla wszystkich bojących się Boga: podwójne dary składał
tym, którzy żyli w bojaźni i nauce Bożej
, pojedyncze zaś dary przeznaczał
dla posługujących
. Wszystkie swe dochody, czy to z baranów, czy to z owiec,
czy to z wełny, czy z czegokolwiek innego, dzielił na trzy części: jedną część
rozdawał wdowom, sierotom, podróżnym [pielgrzymom] i ubogim, drugą
przeznaczał dla służących Bogu, trzecią zaś zachowywał dla siebie i dla swoich
domowników
. 2. A gdy on tak czynił, Bóg pomnażał jego trzody
, gdyż nie
było w Izraelu męża jemu podobnego. Postępował zaś on tak od piętnastego
roku życia. Kiedy miał lat dwadzieścia, wziął za żonę Annę, córkę Isachara
która pochodziła z tego samego pokolenia, to jest z pokolenia i z rodu Dawida.
I żył z nią w małżeństwie dwadzieścia lat, nie mając z niej jednak dzieci.
WYPĘDZENIE JOACHIMA ZE ŚWIĄTYNI. ŻALE ANNY.
2
1. Stało się, że w czasie dni świątecznych
z tymi, którzy ofiarowali Panu kadzidło, i przygotowywał się, by złożyć swoje
dary przed ołtarzem Pana. A pisarz świątyni, imieniem Ruben
, podchodząc
do niego rzekł: "Nie godzi się tobie stać pośród składających ofiary Bogu,
ponieważ Pan nie błogosławi ci
, albowiem nie dał ci potomka w Izraelu".
Przeto zawstydzony wobec ludu Joachim opuścił z płaczem świątynię Pańską
i nie powrócił do domu, lecz udał się do swych trzód i poprowadził ze sobą
289Na początku utworu występuje krótki fragment, zwany Potrójne małżeństwo Anny
(Trinubium Annae). Przekładu dokonano na podstawie wydania J. Gijsel: i Emeria były
siostrami. Emeria urodziła Elżbietę, matkę Jana Chrzciciela, Anna natomiast miała trzech
mężów: Joachima, Kleofasa i Salome. Z Joachima Anna zrodziła Maryję, Matkę Chrystusa. Po
śmierci Joachima poślubiła Kleofasa, z którego miała córkę imieniem Maria nazywaną
Kleofasową; Kleofas zaś jako ojciec, oddał swemu bratu, Józefowi, Maryję, Matkę Chrystusa,
która była jego pasierbicą (filiastra); swoją zaś córkę, którą zrodził z Anny, dał za żonę
Alfeuszowi, z której narodził się Jakub i drugi syn Józef, stąd nazwany Jakubem Alfeuszowym.
Gdy zaś umarł Kleofas, Anna po raz trzeci poślubiła męża imieniem Salome, któremu zrodziła
trzecią córkę, także nazwaną Maria. Ta zaś poślubiła Zebedeusza. Z niej narodzil się Jakub
Większy i Jan Ewangelista. zaś w kazaniu „O dniu Paschy” mówi to samo, pisząc: „Czytamy, że
w Ewangelii były cztery Marie: jedna — Matka Zbawiciela, druga Jego ciotka (matertera)
nazywana Marią Kleofasową, trzecia Maria — matka Jakuba i Józefa, czwarta — Maria
Magdalena, choć inni twierdzą, że była to matka Jakuba i Józefa, a była tylko jej ciotką”].
290 Por. ProtEwJk 1, 1.
291 1 Tm 5, 17.
292 Tb 1, 7 (Itala).
293 Por. Tb 1, 7-8; Pwt 26, 12.
294 Por. Oz 10, 12; 2, 14-15 (= 16-17). Typowa dla ST idea, że mnogość dóbr stanowi o
błogosławieństwie Bożym.
295 Liczne wersje tego imienia w rękopisach.
296 Por. ProtEwJk kolejno 1, 2-4; 2, 1. 3; 2, 2n.; 4, 1; EwDzOrm I.
297 W niektórych rękopisach idzie o święto Paschy lub Dedykacji Świątyni (festum
Encaeniorum).
298 Postać bliżej nieznana; w niektórych rkp jest on kapłanem; w NarM jest to arcykapłan
Isachar.
299 Por. 1 Sm 1, 6; Ps 44[45], 3; Iz 61, 9. Bezpłodność jest znakiem przekleństwa, płodność
— błogosławieństwa. Idea ta występuje również w literaturze patrystycznej.
300 W niektórych rękopisach oraz w niektórych przedstawieniach obydwoje, Joachim i Anna
zostali wyrzuceni ze świątyni.
pasterzy w okolice górskie tak odległe, że przez pięć miesięcy jego żona Anna
nie miała o nim żadnej wieści. 2. Podczas modlitwy płakała i mówiła: "O Panie,
oto nie dałeś mi synów, dlaczego i męża mego mi zabrałeś? Minęło bowiem
pięć miesięcy, a nie widzę mego męża. I nie wiem, czy zmarł, abym
przynajmniej mogła mu sprawić pogrzeb". I kiedy tak płakała w ogrodzie
swego domu wznosząc w modlitwie oczy ku Panu, zobaczyła gniazdo wróbli na
drzewie laurowym i zawołała z jękiem do Pana: "Panie Boże wszechmogący,
który obdarzyłeś potomstwem wszelkie stworzenie, zwierzęta dzikie i domowe,
gady, ryby, ptaki i wszystko to cieszy się ze swego potomstwa, dlaczego mnie
jedną odsunąłeś od daru Twojej łaskawości? Ty wiesz, Panie, że od początku
małżeństwa złożyłam ślub, iż jeżeli dasz mi syna lub córkę, ofiaruję je Tobie
w tym świętym przybytku". 3. I kiedy to powiedziała, nagle przed jej obliczem
ukazał się anioł Pański i powiedział do niej: "Nie bój się, Anno, ponieważ w
planach Bożych jest twój potomek
, a dziecko, które się z ciebie narodzi,
wzbudzi podziw po wszystkie czasy aż do końca świata". Gdy to powiedział,
znikł sprzed jej oczu. Ona zaś drżąca i zalękniona, gdyż oglądała taką wizję i
słyszała taką mowę, udała się do komnaty i padała jak nieżywa
swoje, i pełna bojaźni przez cały dzień i całą noc trwała na modlitwie. 4.
Następnie zawołała służącą i rzekła do niej: "Widzisz, że jestem wdową i mam
tyle zmartwień, a ty nie chcesz przyjść do mnie?" Na to owa gderliwie
odpowiedziała: "Jeżeli Bóg zamknął twoje łono
ja mogę ci pomóc?" Słysząc to Anna rzewniej płakała.
POWRÓT JOACHIMA.
3
1. W tym samym czasie w górach Joachimowi, gdy pasł stada,
ukazał się pewien młodzieniec i zapytał go: "Czemu nie wracasz do swojej
żony?" A Joachim odpowiedział: "Przez dwadzieścia lat żyłem z nią, teraz zaś,
ponieważ Bóg nie chciał mi dać z niej synów, ze wstydem i hańbą opuściłem
świątynię Bożą. Jakże mogę powrócić do swojej małżonki raz już odrzucony i
wzgardzony? Tu zostanę z moimi owcami, jak długo Bóg zechce, żebym żył.
Dobytek mój z pomocą sług moich rozdam ubogim, wdowom, sierotom i
czcicielom Boga". 2. A kiedy to powiedział, rzekł do niego młodzieniec: "Jestem
aniołem Bożym
. Ukazałem się twojej żonie dzisiaj, kiedy płakała i modliła
się, i pocieszyłem ją. Wiedz, że ona poczęła ci córkę z nasienia twego. Ona zaś
będzie świątynią Boga i Duch Święty spocznie na niej
; będzie błogosławiona
ponad wszystkimi świętymi niewiastami, tak że nikt nie będzie mógł
powiedzieć, iż była taka przed nią, a i po niej nie pojawi się na tym świecie
żadna jej podobna. Zejdź więc z gór i wracaj do małżonki twej, a znajdziesz ją
brzemienną. Wzbudził bowiem Bóg potomstwo z niej i uczynił ją matką
wiecznego błogosławieństwa". 3. Joachim oddał pokłon aniołowi i rzekł doń:
301 Por. 1 Sm 1, 11.
302 Por. Prz 8, 22.
303 Por. Sdz 13, 22.
304 In murmure — zwrot używany w regułach zakonnych; za szemranie karano mnichów.
305 Por. Rdz 16, 2; 20, 18.
306 Por. ProtEwJk 4, 2n.; NarM 3n.; EwDzOr I.
307 Tb 12, 15; Sdz 13.
308 Por. Łk 1, 35. Kontrast: wprawdzie Maryja jest zrodzona naturalnie — przeciwko poglądom
o cudownym narodzeniu Maryi protestował Epifaniusz z Salaminy, PG 42, 709n., 747n. — ale
otrzyma nadzwyczajną godność. Maryja jako świątynia Boża, por. Hieronim, List 107, 5; 23,
23. Por. ProtEwJk 4, 2, nota.
"Jeżeli znalazłem łaskę u ciebie
, spocznij nieco w namiocie moim i
pobłogosław mnie, twemu słudze". Anioł powiedział mu: "Nie nazywam cię
sługą, lecz towarzyszem moim
. Jesteśmy bowiem sługami jedynego Pana
Albowiem pokarm mój jest niewidzialny
, a napoju mego nie mogą widzieć
ludzie śmiertelni, dlatego nie powinieneś mnie prosić, abym wszedł do twego
namiotu, lecz to, co mnie zamierzasz dać, złóż na ofiarę całopalną Bogu"
Wtedy Joachim wziął nieskalanego baranka i powiedział aniołowi: "Nie
ośmieliłbym się złożyć ofiary całopalnej Bogu, gdybyś swoim rozkazem nie
udzielił mi przywileju składać ofiary". Anioł odpowiedział mu: "Nie poleciłbym
tobie złożyć ofiary, gdybym nie znał woli Pańskiej". Kiedy zaś Joachim składał
ofiarę Bogu, stało się, że anioł wraz z wonią ofiary jakby z dymem
do nieba. 4. Wtedy Joachim padł na twarz
i tak pozostał od szóstej godziny
dnia aż do wieczora. Kiedy zaś przybyli słudzy jego i najemnicy, nie wiedząc,
co się stało, przerazili się; sądzili bowiem, że zamierzał pozbawić się życia, i
zbliżywszy się do niego, z trudem podnieśli go z ziemi. Kiedy on opowiedział im
o tym, co zobaczył, oni pełni zdumienia i podziwu zachęcali go, aby
bezzwłocznie spełnił rozkaz anioła i rychło powrócił do swojej małżonki. I gdy
Joachim zastanawiał się, czy powinien wrócić, ogarnął go sen i powtórnie
ukazał mu się we śnie anioł, którego widział już na jawie, i rzekł doń: "Jestem
aniołem, którego Bóg wyznaczył ci na stróża. Bez obawy zejdź z gór i wracaj
do Anny, ponieważ uczynki miłosierdzia, które ty i twoja żona Anna
spełnialiście, zostały zaniesione przed oblicze Najwyższego
. Wam został dany
taki potomek, jakiego od początku ani prorocy, ani święci nie mieli i nigdy mieć
nie będą". Joachim obudziwszy się zawołał pasterzy i opowiedział im swój sen.
Oni zaś oddali pokłon Bogu i rzekli doń: "Bacz, abyś nie obraził anioła
Pańskiego. Wstań więc i ruszajmy, a idźmy powoli pasąc po drodze stada". 5.
Kiedy trzydzieści dni już wędrowali i byli blisko, ukazał się Annie podczas
modlitwy anioł Pański i rzekł jej: "Wyjdź do bramy zwanej Złotą
na spotkanie twego małżonka, gdyż dziś wróci on do ciebie". Ona zaś
pośpiesznie podążyła ze służebnicami swymi i modląc się stanęła w pobliżu
owej bramy
. Kiedy tak długo czekała i znużyła się wyczekiwaniem,
podnosząc oczy zobaczyła Joachima kroczącego wśród swoich stad. A
podbiegając rzuciła mu się na szyję
i dziękowała Bogu mówiąc: "Byłam
wdową, a oto już nie jestem, byłam niepłodną, a oto już poczęłam". I wielka
radość ogarnęła wszystkich sąsiadów i znajomych, cały kraj i sąsiednie krainy
cieszyły się z tej wieści
309 Por. Rdz 33, 10; Sdz 6, 17.
310 Por. Ap 19, 10; 22, 9.
311 Por. Benedykt, Reguła 61, 10.
312 Por. Tb 12, 19.
313 Por. Sdz 13, 16.
314 Por. Sdz 13, 20.
315 Por. Tb 12, 16. 22.
316 Por. Tb 4, 7-11; Dz 10, 4.
317 Pierwsze świadectwo popularnego później w ikonografii motywu Bramy Złotej.
Anachronizmem jest jednak uważać, że pasterz z trzodami mógł wchodzić przez ozdobną
bramę świątyni.
318 Por. Mt 6, 5.
319 Por. Łk 15, 20 (Itala).
320 Por. Łk 1, 58.
O NARODZENIU MARYI I O JEJ POBYCIE W ŚWIĄTYNI
4
1. Po tym zaś wypełniwszy dziewięć miesięcy Anna porodziła
córkę i nadała jej imię Maryja. Kiedy w trzecim roku odstawiła już córkę od
piersi, Joachim i Anna, jego żona, przybyli razem z nią do świątyni Pańskiej.
Tam po złożeniu ofiar Panu przekazali Maryję, swoją córeczkę, do grona
dziewic, które dniem i nocą wielbiły Boga
. Skoro zaś Maryja znalazła się
przed świątynią Pańską, weszła pośpiesznie po piętnastu stopniach
, nie
spoglądając w tył, ani też, jak to dzieci zwykły czynić, nie szukając rodziców.
Wprawiło to wszystkich obecnych w zdumienie, a nawet sami kapłani ze
świątyni byli pełni podziwu.
5
. 1. Wtedy Anna napełniona Duchem Świętym wobec wszystkich
zawołała: "Pan, Bóg zastępów, wspomniał na słowo swoje i nawiedził
swój świętym swoim nawiedzeniem, aby ukorzyć narody, które przeciwko nam
powstały
, i nawrócić ku sobie ich serca
oddalił od nas szyderstwa nieprzyjaciół naszych
. Niepłodna stała się
i wesele w Izraelu. Oto teraz będę mogła składać
Panu ofiary i nie zabronią mi tego nieprzyjaciele moi. Pan bowiem odwrócił
ich ode mnie i dał mi wieczną radość
6
1. Cały lud był natomiast pełen podziwu dla Maryi. Chociaż
liczyła ona zaledwie trzy lata, kroki jej były już tak pewne, słowa tak mądre, a
modlitwa tak doskonała, że można było ją wziąć za dorosłą, a nie za dziecko.
Modliła się tak długo, jakby miała już trzydzieści lat; twarz jej lśniła jak śnieg i
z trudem można było na nią patrzeć
. Pracowała przy kądzieli i w tak młodym
wieku wykonywała sprawnie wszystkie prace, które z trudem spełniały starsze
kobiety. 2. Przyjęła sobie taką regułę życia
, że od rana aż do trzeciej godziny
modliła się, od godziny trzeciej aż do dziewiątej zajmowała się tkaniem. A od
dziewiątej ponownie wracała do modlitwy aż do momentu, kiedy ukazywał się
321 Podtytuł z rękopisu oksfordzkiego.
322 Por. ProtEwJk 5, 2; 7, 2n.; NarM 5; EwDzOrm III. Piękny opis Maryi jako wzoru mniszek
zbudowany na podstawie współczesnych autorowi tekstu traktatów o dziewictwie.
323 Jest to obraz klasztoru, do którego przyjmowano dzieci, chłopców i dziewczęta (oblati et
oblatae). Teoretycznie wolno było przyjmować dzieci od lat sześciu, ale przepisu tego nie
przestrzegano. Nie wiadomo natomiast, by w klasztorach czasów merowińskich była
sprawowana laus perennis.
324 Nawiązanie do 15 Psalmów Wejścia (Gradualnych): 120[119]-134[133]. Por. NarM 6, 2.
Scena często przedstawiana w malarstwie.
325 Por. 1 Sm 2, 21.
326 Por. Jdt 8, 20; Ps 53[54], 5; 85[86], 14.
327 Por. Łk 1, 17; Syr 48, 10; Ml 4, 6 (= 3, 24).
328 Por. Ps 9, 8 (= 10, 17) i następne.
329 Por. Tb 8, 18.
330 Por. 1 Sm 2, 5.
331 Por. Łk 1, 14.
332 Por. So 3, 15.
333 Por. Iz 61, 7.
334 Por. ProtEwJk 8, 1; JózCieś 3; NarM 7, 1.
335 Por. Wj 33, 20. 23; Mt 17, 2; 28, 3.
336 Utwór powstał być może w kręgach monastycznych. Brak seksty, jak w porządku
zimowym Reguły św. Benedykta. Por. Reguła 48.
jej anioł Pański, z którego rąk przyjmowała posiłek
. Tak coraz bardziej
udoskonalała się w oddawaniu chwały Bożej. Dla starszych dziewic była Maryja
wzorem w oddawaniu chwały Bogu: ochotna w czuwaniach, biegła w prawie
Bożym, uniżona w pokorze, rozmiłowana w Psalmach Dawidowych, wdzięczna
w miłości, skromna w czystości, niedościgniona we wszelkiej cnocie
. Była
bowiem stała, nieporuszona, niezmienna, i każdego dnia zabiegała o jeszcze
większą doskonałość. 3. Nikt nie widział jej zagniewanej, ani złorzeczącej
Każde jej słowo było tak pełne łaski
, że Boga rozpoznawano na jej wargach.
Zawsze trwała na modlitwie lub rozważaniu prawa Bożego. Troszczyła się o
swoje towarzyszki, by nie zgrzeszyły ani nawet jednym słowem, ani też nie
podnosiły głosu śmiejąc się
, by równych sobie nie znieważały ani też nie
pyszniły się względem nich. Bezustannie chwaliła Boga i, aby nawet przy
pozdrowieniu nie przerywać wysławiania Boga - gdy ktoś ją pozdrowił -
odpowiadała na pozdrowienie słowami: "Bogu niech będą dzięki"
. Maryja
posilała się jedynie tym pokarmem, który otrzymywała codziennie od anioła, a
pożywienie, które dawali jej kapłani, rozdawała ubogim. Często widziano ją,
jak rozmawiała z aniołami, którzy usługiwali jej z wielką serdecznością. A jeśli
jakiś chory dotknął się jej, natychmiast zdrów wracał do domu swego
7
1. Kapłan Abiatar
złożył arcykapłanom wielkie dary, aby mógł
zabrać Maryję na żonę dla swego syna. Ona zaś sprzeciwiła się im mówiąc:
"Nie jest to możliwe, bym poznała męża albo mąż poznał mnie"
. Arcykapłani
zaś i wszyscy jej krewni tłumaczyli jej: "Bóg w dzieciach jest czczony i
wielbiony jest w potomkach; tak zawsze było w Izraelu". Odpowiadając zaś
Maryja rzekła: "Przede wszystkim Bóg uznawany jest i czczony w czystości
2. Albowiem przed Ablem nie było nikogo sprawiedliwego wśród ludzi. On przez
swoją ofiarę spodobał się Bogu i został okrutnie zabity przez tego, który nie był
miły Panu
. Otrzymał jednak dwie korony: jedną za swój dar ofiarny, drugą
za swoją dziewiczość, ponieważ nigdy nie zhańbił ciała swego. Także Eliasz w
ciele został uniesiony do nieba
, gdyż zachował dziewiczość ciała.
337 Por. 1 Krl 19, 5-7.
338 Fragment przedstawia rymowany zestaw doskonałości, częsty w literaturze monastycznej,
ale bardzo trudny do oddania w przekładzie.
339 Por. Benedykt, Reguła 4, 23.
340 Por. Łk 1, 28.
341 Por. Syr 21, 20; Benedykt, Reguła 7, 59. J. M. Resnick, Risus monasticus, RBen 97(1987)
90-100.
342 Por. Regula Magistri 23, 2; 54, 5; Benedykt, Reguła 66; Augustyn, In Ps 132, 6, CCL 40,
1930.
343 Por. Mk 5, 25-34, par. — cud Jezusa przypisywany Maryi.
344 Por. NarM 7, 2.
345 Rękopisy podają różne imiona. Abiatar — imię częste w ST, por. Mk 2, 26.
346 Rozwinięcie teologiczne Łk 1, 34.
347 Por. 1 Kor 7, 32-40. Myśl ta rozwinięta jest w literaturze monastycznej, np. Hieronim, List
48[49] pierwsze rozdziały.
348 Por. Rdz 4, 1-9. Abel jako pierwszy sprawiedliwy — np. Augustyn, De civitate Dei 18, 51;
przykład dziewictwa — Augustyn, C. Iulianum opus imperf. 6, 27, PL 45, 1575, anonim
irlandzki (VII w.), PL 35, 2154, CCCM 47, 22. PsMt prawdopodobnie jako pierwszy przedstawia
go jako przykład sprawiedliwości a równocześnie dziewictwa.
349 Por. 2 Krl 2, 11n. Eliasz często przedstawiany jako przykład czystości, np. Epifaniusz,
Haer. 79, 5, GCS 37, 479n.; Hieronim, Epist. 22 (Ad Eustoch.), 21, PL 22, 408; Adversus
Iovinianum, PL 23, 244; Kasjan, De institut. monast. 1, 2; Sozomen HE 1, 12. Zestaw tekstów
o Eliaszu w: Le Sanit prophčte Elie d'aprčs les Pčres de l'Eglise, Bellefontaine 1992.
Przebywając w świątyni Bożej już w dzieciństwie zrozumiałam, że można być
miłym Bogu zachowując dziewictwo. Dlatego postanowiłam w swoim sercu, że
nigdy nie poznam męża"
JÓZEF BIERZE MARYJĘ POD OPIEKĘ.
8
1. Kiedy Maryja miała już czternaście lat, faryzeusze znaleźli
pretekst, by ogłosić, iż wedle zwyczaju kobieta nie może przebywać w świątyni
Pańskiej
. Dlatego też wysłano herolda do wszystkich pokoleń Izraela z
rozkazem, by na trzeci dzień wszyscy przyszli do świątyni Pańskiej. Gdy zaś
cały lud zgromadził się, arcykapłan Isachar
podwyższenie, aby przez wszystkich mógł być słyszany i widziany. Kiedy
nastała cisza, rzekł: "Słuchajcie mnie, synowie Izraela, i zważcie na moje
słowa. Od czasu zbudowania tej świątyni przez Salomona przebywały w niej
dziewice, córki królów, proroków oraz najwyższych kapłanów i arcykapłanów,
cieszące się szacunkiem i podziwem. Jednak po dojściu do odpowiedniego
wieku wychodziły za mąż, naśladując postępowanie swoich poprzedniczek i
podobały się Bogu
. Tymczasem Maryja ślubując dziewictwo wynalazła nowy
sposób przypodobania się Bogu
. A zatem wydaje mi się, że powinniśmy
poradzić się Boga i poznać odpowiedź Bożą, czyjej opiece należy ją powierzyć".
2. Słowa te podobały się całej synagodze. Kapłani z dwunastu pokoleń Izraela
pociągnęli losy, a los padł na pokolenie Judy. I kapłan z tego pokolenia
przemówił: "Jutro niech przyjdzie każdy, kto nie ma żony, i niech przyniesie z
sobą różdżkę"
. Przyszedł zatem wraz z młodzieńcami i Józef, choć starszy
wiekiem, i przyniósł różdżkę
. A kiedy oddali swoje różdżki najwyższemu
arcykapłanowi, ten złożył ofiarę Bogu i zapytał Pana. Pan odpowiedział mu:
"Złóż wszystkie różdżki do Świętego Świętych, i tam niech one pozostaną. I
poleć im, by nazajutrz wrócili do ciebie i odebrali swoje różdżki. Z końca jednej
z nich wzleci gołębica i wzbije się w niebo
: kto będzie trzymał ową różdżkę w
ręku, temu Maryja zostanie przekazana pod opiekę". 3. Gdy zaś następnego
dnia z samego rana zeszli się wszyscy, arcykapłan po złożeniu ofiary kadzielnej
wszedł do Świętego Świętych i wziął różdżki. I kiedy rozdał je każdemu, a z
żadnej nie wzleciała gołębica, arcykapłan Abiatar ubrał się w szatę kapłańską z
dwunastoma dzwoneczkami
i wszedłszy do Świętego Świętych wrzucił
kadzidło do ognia. W czasie modlitwy ukazał się anioł mówiąc: "Jest tu
350 Rozwinięcie teologiczne Łk 1, 34.
351 Por. ProtEwJk 8, 2-9, 3; 10, 2; NarM 7n.; EwDzOrm IV; JózCieś 4.
352 Por. Kpł 15, 19-23.
353 W rkp. również Abiatar, por. 7, 1; w ProtEwJk 8, 3 — Zachariasz.
354 Dwa sposoby przedstawienia pobytu Maryi w świątyni: ProtEwJk uważa to za zupełnie
nadzwyczajne wydarzenie, a Maryja jest żywiona z ręki anioła; tu natomiast autor uważa
oddanie młodej dziewicy na wychowanie do świątyni-klasztoru za rzecz zupełnie normalną
355 Ponieważ w ST spotykamy mężczyzn, o których żonach nie ma wzmianki, pisarze
monastyczni zrobili z nich prekursorów życia monastycznego (Abel, Eliasz, Elizeusz, itd.).
Natomiast ST nie wspomina o kobietach, które by wybrały bezżeństwo. O ślubie czystości
Maryi por. Grzegorz z Nyssy, In diem natalis Christi, PG 46, 1140n.; Augustyn, De sancta
virginitate 4, CSEL 41, 238; Sermo 291, 5, PL 38, 1318n.; Beda, In Lc 1, CCL 120, 1960, 33;
Hom. 1, 3, CCL 122, 1955, 17 i autorzy karolińscy.
356 Por. Lb 17, 16-28; Iz 11, 1n.
357 Podkreślenie pochodzenia z pokolenia Judy. O wieku Józefa por. ProtEwJk 9, 2, objaśn.
358 Por. Mk 1, 9. Opis nawiązuje do chrztu Chrystusa.
359 Jeden dzwonek dla każdego pokolenia, jednak w Piśmie Świętym nie ma mowy o
dzwoneczkach. Por. Wj 28, 33-35.
pominięta przez ciebie mała różdżka, którą razem z innymi położyłeś. Kiedy
weźmiesz ją i oddasz właścicielowi, ukaże się na niej znak, o którym ci
mówiłem". A była to różdżka Józefa, który będąc starcem uważał się za
odrzuconego i nie szukał swojej różdżki, aby przypadkiem nie musiał przyjąć
opieki nad Maryją. I kiedy pokornie stał na końcu, arcykapłan Abiatar głośno
zawołał do niego mówiąc: "Podejdź i weź swoją różdżkę, bo na ciebie
czekamy". Józef z obawą zbliżył się, gdyż najwyższy arcykapłan wywołał go
wielkim głosem. Kiedy wyciągnął rękę, by wziąć swoją różdżkę, natychmiast z
jej końca wyleciała gołębica bielsza od śniegu i bardzo piękna
. Długo krążyła
pod sklepieniem świątyni, a potem uleciała do nieba. 4. Wtedy cały lud
gratulował starcowi mówiąc: "Szczęśliwy jesteś w swojej starości, gdyż Bóg
ciebie uznał za godnego przyjęcia opieki nad Maryją". Kapłani zaś rzekli mu:
"Przyjmij ją, ponieważ ty jeden z całego pokolenia Judy przez Boga zostałeś
wybrany". Józef zaś począł błagać
i prosić nieśmiało zapytując: "Jestem stary
i mam synów; dlaczego więc mnie powierzacie tę dzieweczkę, która ze względu
na wiek mogłaby być moją wnuczką, a nawet jest młodsza od moich
wnuczek?"
Wtedy najwyższy arcykapłan Abiatar rzekł: "Pamiętaj, Józefie, że
Datan, Kore i Abiron zginęli
, bo sprzeciwiali się woli Bożej. Tak też i z tobą
się stanie, jeżeli odmówisz spełnienia tego, co Bóg ci nakazuje". Józef
odpowiedział: "Nie sprzeciwiam się woli Bożej, lecz dotąd będę strzegł
dzieweczki, aż poznam, który z moich synów zgodnie z wolą Bożą może wziąć
ją za małżonkę. Tymczasem niech kilka dziewcząt z jej otoczenia uda się wraz
z nią, by razem przebywać". Arcykapłan Abiatar odpowiedział: "Dostanie
wprawdzie dziewczęta dla towarzystwa, ale tylko do dnia, kiedy ty ją pojmiesz;
albowiem nikt inny nie może z nią zawrzeć małżeństwa". 5. Wtedy Józef przyjął
Maryję wraz z innymi pięcioma dziewczętami, które razem z nią miały
przebywać w jego domu. Dziewczęta te zwały się: Rebeka, Sefora, Zuzanna,
Abigea i Zahel
. Arcykapłan dał im jedwab, hiacynt, szkarłat, bisior, purpurę i
. Ciągnęły więc losy między sobą, co która z nich ma robić. Maryi
przypadło w udziale wykonanie z purpury zasłony do świątyni Pańskiej. Kiedy
zabrała się do pracy, pozostałe dziewczęta rzekły do niej: "Przypadła ci praca
nad purpurą, chociaż jesteś najmłodsza z nas". Mówiąc tak, jakby w żartach,
nazywały ją królową dziewic
. Kiedy tak sobie żartowały, ukazał się anioł
Pański i rzekł im: "Słowa te nie są żartem, lecz najprawdziwszą
przepowiednią". Dziewczęta przeraziły się obecności anioła i jego słów, i
zaczęły prosić Maryję, by im przebaczyła i modliła się za nie.
360 Jest to nawiązanie zarówno do opisu chrztu Chrystusa (por. Mk 1, 9, par.), jak i różdżki
Aarona (por. Lb 17, 16-28) i proroctwa Izajasza (por. Iz 17, 16-28).
361 Por. Tb 3, 1.
362 O synach Józefa z pierwszego małżeństwa często wspominają apokryfy, por. Prot-EwJk 9,
2 nota.
363 Por. Lb 26, 9.
364 Te same imiona co w TransJózAr 5. Maryja w domu Józefa prowadzi także życie
monastyczne. W 10, 1 odegrają one ważną rolę apologetyczną.
365 Materiały wspomniane w Wj 21, 31-36; 35, 25; 37, 6.
366 Regina virginum — prawdopodobnie najstarsze użycie terminu.
ZWIASTOWANIE.
9
1. Kiedy zaś nazajutrz Maryja udała się do źródła i napełniła
dzban wodą, ukazał się jej anioł Pański i rzekł: "Błogosławiona jesteś, Maryjo,
gdyż przygotowałaś w łonie swoim mieszkanie dla Pana. Oto przyjdzie
światłość z nieba
, aby zamieszkać w tobie, a przez ciebie rozbłyśnie całemu
światu". Trzeciego dnia, kiedy pracowała nad purpurą, również przyszedł do
niej młodzieniec o niezwykłej piękności. Maryja, widząc go, wielce się
przeraziła. On zaś rzekł: "Nie lękaj się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga.
Oto poczniesz w łonie i porodzisz
króla, który będzie panował nie tylko na
ziemi, lecz i w niebie, i będzie rządził na wieki wieków"
POWRÓT JÓZEFA.
10
1. Gdy to się wydarzyło, Józef pracował przy budowie w
nadmorskim mieście, Kafarnaum; był bowiem cieślą. Przebywał tam przez
dziewięć miesięcy
, a wróciwszy do domu zastał Maryję brzemienną. Przejęty
i strapiony zawołał: "Panie, Panie, przyjmij ducha mego, ponieważ lepiej jest
dla mnie umrzeć niż żyć"
. Dziewczęta towarzyszące Maryi
"My wiemy, że żaden mężczyzna nie zbliżył się do niej. Wiemy też, że
zachowała ona czystość i nienaruszoną dziewiczość, której stale strzegła.
Zawsze była w Bogu, zawsze trwała na modlitwie. Codziennie rozmawiał z nią
anioł Pański, codziennie z jego rąk przyjmowała pokarm
. Czyż więc jest to
możliwe, aby dopuściła się jakiegoś grzechu? Jeżeli chcesz, abyśmy wyjawiły ci
nasze zdanie, to stała się ona brzemienną jedynie za sprawą anioła Bożego". 2.
Józef rzekł: "Dlaczego zwodzicie mnie, bym uwierzył, iż za sprawą anioła
Bożego stała się ona brzemienną? Być może ktoś przybrał postać anioła i
zwiódł ją"
. A mówiąc to płakał i wołał: "Jak teraz wejdę do świątyni Bożej?
Jak pokażę się kapłanom Bożym? Co mam robić?" Mówiąc to postanowił ukryć
się i opuścić Maryję
11
1. Kiedy pewnej nocy zamierzał opuścić ją i zamieszkać w
nieznanym miejscu, ukazał mu się we śnie anioł Pański mówiąc: "Józefie, synu
Dawida, nie lękaj się przyjąć Maryi, małżonki twojej, ponieważ to, co się w niej
poczęło, z Ducha Świętego jest. Ona porodzi syna, który nazwany zostanie
imieniem Jezus. On bowiem zbawi lud swój od grzechów jego"
. Józef zaś
367 Por. ProtEwJk 11; NarM 9; EwDzOrm V; EwGruz 1. Występujące tu dwie sceny
zwiastowania były równie popularne w starożytności chrześcijańskiej, co potwierdzają zabytki
archeologiczne. By jednak do dwóch dodać świętą liczbę, autor dorzuca trzy dni pomiędzy
obydwoma zwiastowaniami.
368 Por. Dz 22, 6.
369 Por. Łk 1, 28-33. 30; Sdz 13, 3. 7.
370 Por. Tb 9, 11; Ps 9, 37.
371 Por. ProtEwJk 13, 1; NarM 10; EwGruz 5.
372 Troska autora, by uchronić Maryję przed jakimkolwiek podejrzeniem.
373 Por. Tb 3, 6; Jon 4, 3.
374 W stosunku do opisu z ProtEwJk pojawiają się nowe postacie potwierdzające dziewiczość
Maryi — dziewczęta, jej towarzyszki, które poświadczają jej niewinność.
375 Por. 6, 3; 12, 1n.
376 Por. ProtEwJk 13, 2.
377 Por. Mt 1, 19. 21 (Itala).
378 Por. ProtEwJk 14; NarM 10; JózCieś 5n.; EwDzOrm VI; EwGruz 5.
379 Mt 1, 20n.
powstając ze snu podziękował Bogu i rozmawiając z Maryją o dziewczętach,
które były razem z nią, opowiedział jej swoje widzenie. I uznał swój błąd
względem Maryi, i powiedział: "Zgrzeszyłem, gdyż miałem ciebie w
podejrzeniu".
PRÓBA WODY
12
1. Rozeszła się pogłoska o tym, że Maryja jest brzemienna.
Służba świątyni pochwyciwszy Józefa zaprowadziła go do arcykapłana, który
wraz z kapłanami karcił go mówiąc: "Dlaczego nadużyłeś zaufania w
małżeństwie wobec tak szlachetnej dziewicy, którą anioł Boży jak gołąbkę w
świątyni żywił
, a która nigdy nie chciała widzieć męża i która posiadała tak
doskonałą znajomość prawa Bożego? Gdybyś jej nie zniewolił, do dziś byłaby
dziewicą". Józef zaś zaklinał się i przysięgał, że nigdy jej nie tknął. Na to
arcykapłan Abiatar rzekł: "Na Boga żywego!
Pańską, to z pewnością grzech twój wyjdzie na jaw". 2. Wtedy zebrał się wielki
tłum, którego nie można było zliczyć. I przyprowadzono Maryję do świątyni
Pańskiej. Kapłani, rodzice i jej krewni z płaczem mówili do niej: "Ty, która jak
gołąbka przebywałaś w świątyni Bożej i z ręki anioła przyjmowałaś pokarm
wyznaj kapłanom twój grzech". Wezwano też Józefa do ołtarza i dano mu do
picia wodę, której jeśli ktoś kłamiąc skosztował i siedmiokrotnie obszedł ołtarz,
to Bóg pewnym znakiem na twarzy poświadczył jego kłamstwo. Kiedy jednak
Józef ze spokojem napił się wody i obszedł ołtarz, żadne znamię grzechu nie
pojawiło się na jego obliczu. Wtedy wszyscy kapłani, słudzy i lud uczcili
niewinność jego mówiąc: "Szczęśliwy jesteś, bo nie ma w tobie żadnej winy".
3. A zawoławszy Maryję rzekli doń: "A ty co masz na swoje usprawiedliwienie?
Czy mógłby jeszcze ukazać się na tobie inny znak niż to, że jesteś brzemienna?
Ponieważ Józef jest niewinny, żądamy więc od ciebie, abyś wyznała imię tego,
który cię uwiódł. Lepiej jest bowiem, żebyś sama się przyznała, niż żeby gniew
Pański okazał się na oczach ludu przez jakiś znak na twoim obliczu". Wtedy
Maryja spokojnie, lecz stanowczo powiedziała: "Jeżeli jest we mnie jakaś
zmaza lub grzech, albo też ogarnęła mnie jakaś pożądliwość lub nieczystość,
niechaj Pan napiętnuje mnie na oczach całego ludu, abym dla wszystkich była
przykładem ukarania. I ufnie przystąpiła do ołtarza Pańskiego, napiła się wody
i siedem razy obeszła ołtarz, a żadna wina na niej się nie ujawniła. 4. Wszystek
lud widząc jej brzemienność dziwił się. I powstały wśród ludu różne sprzeczne
opinie. Jedni bronili jej świętości, inni zaś oskarżali ją o nieprawość. Wtedy
Maryja, wyczuwając podejrzliwość ludu i posądzenie o grzech, wobec
wszystkich głośno zawołała: "Na Boga żywego, Pana zastępów, przed którym
stoję! Przysięgam, że nigdy nie znałam męża i nie będę znać, ponieważ w
dzieciństwie tak postanowiłam. Ślubowałam bowiem Bogu, który mnie
stworzył, że zachowam czystość, i mam nadzieję, że tylko dla Niego żyję, i jak
długo żyć będę, pozostanę czysta". 5. Wtedy wszyscy zaczęli całować ją,
prosząc, by wybaczyła im niecne podejrzenia. Cały lud, kapłani i wszystkie
dziewice z wielką radością odprowadzili Maryję aż do jej domu wołając: "Niech
380 Opis tu zawarty przypomina bardziej zachodnie ordalia niż opis z Lb 5, 11-31, wedle
którego wydarzenie opowiada ProtEwJk, jak zauważa w swoim komentarzu J. Gijsel.
381 Por. ProtEwJk 15n.; EwDzOrm VII; EwGruz 7.
382 Por. 6, 3; 10, 1; 12, 1.
383 Por. Sdz 8, 19; i dalsze.
384 Por. 6, 3; 10, 1; 12, 2.
będzie błogosławione imię Pańskie. On bowiem okazał swoją świętość całemu
ludowi Izraela"
DZIEJE JEZUSA
. BOŻE NARODZENIE.
13
1. Po pewnym czasie na podstawie edyktu cesarza Augusta
ogłoszono, aby każdy zgłosił się w swojej ojczyźnie dla wpisania się na listę.
Spis ten sporządził Cyrynus, namiestnik Syrii. Tak więc Józef wraz z Maryją
zmuszony był udać się do Betlejem, ponieważ stamtąd pochodził, a Maryja była
z pokolenia Judy, z domu i ojczyzny Dawida
. Kiedy tak Józef i Maryja
wędrowali drogą wiodącą do Betlejem, Maryja rzekła do Józefa: "Widzę przed
sobą dwa narody
: jeden płaczący, a drugi cieszący się". Na to odpowiedział
Józef: "Siedź i dobrze trzymaj się osła, a nie mów zbędnych słów"
. Wtedy
ukazał się im chłopiec ubrany we wspaniałe szaty i rzekł Józefowi: "Dlaczego
uznałeś za zbędne słowa o dwóch narodach, o których mówiła ci Maryja? Ona
widziała bowiem naród żydowski płaczący, ponieważ odszedł on od Boga, a
naród pogański cieszący się, gdyż przyszedł do Pana
zgodnie z obietnicą daną ojcom naszym: Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi.
Nadszedł bowiem czas, że z potomstwa Abrahama spłynie błogosławieństwo
dla wszystkich narodów"
. 2. Gdy anioł to oznajmił, rozkazał zatrzymać
zwierzę juczne - nadszedł bowiem czas rozwiązania - i polecił, by Maryja
zsiadła ze zwierzęcia i weszła do podziemnej jaskini, w której nigdy nie było
światła, lecz panowała wieczna ciemność, gdyż nie dochodziło tam światło
dnia. Kiedy Maryja weszła do środka, grotę oblała jasność, jak gdyby
zaświeciło w niej słońce
. Boskie światło tak rozjaśniało grotę, jakby to była
szósta godzina dnia. I jak długo Maryja tam przebywała, czy w nocy, czy we
dnie, światłość owa zawsze świeciła. I tu porodziła Syna, którego, gdy się
rodził, otoczyli aniołowie, a gdy się narodził i stanął na swych nogach
natychmiast zaczęli Go wielbić mówiąc: "Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi
pokój ludziom dobrej woli"
POŁOŻNE ZAHEL I SALOME.
3. A kiedy Józef spostrzegł, że Maryja już porodziła dzieciątko, rzekł do niej:
"Przyprowadziłem tobie położną Zahel
, która stoi przed grotą i z powodu
385 Por. Mt 21, 9; Tb 3, 23. Antyfona na Niedzielę Palmową.
386 Podtytuł z rękopisu oksfordzkiego.
387 Por. ProtEwJk 17-20; EwDzArab 2-4; JózCieś 7; EwDzOrm VIII-X; EwGruz 8. 12.
388 Kolejne podkreślenie pochodzenia dawidowego Maryi.
389 Por. Rdz 25, 23; Łk 2, 34.
390 Nawiązanie do reguł monastycznych, które omawiają często problem sermo otiosus.
391 Por. Hbr 7, 25.
392 Por. Rdz 12, 3; 18, 18; 22, 18; 26, 4; Dz 3, 25; Ga 3, 8. EwGruz 12 podaje inne
wyjaśnienie.
393 Narodzenie Jezusa w jaskini poświadcza św. Justyn oraz ProtEwJk 18, 10, objaśn. oraz
uwagi w ANT 199; tu na dodatek poświadczona jest grota świetlista, element typowy dla kultu
judeochrześcijan, por. E. Testa, Le „grotte dei misteri”, Liber annuus 14(1963-1964) 65-144;
Euzebiusz z Cezarei, De vita Constantini 1, 43, PG 20, 958. Brak bólu i wielkie światło
charakteryzują narodziny patriarchów w literaturze żydowskiej (por. art. C. Perrot, w
bibliografii ogólnej do Ewangelii dzieciństwa).
394 Por. 2 Krl 13, 21 — oznaką cudu jest to, że stanął na nogi jak w żywotach sławnych ludzi.
395 Łk 2, 14. Jednak to pojawienie się aniołów ma w Ewangelii miejsce przy objawieniu się
pasterzom.
396 To samo imię w 8, 5.
owego przedziwnego blasku obawia się wejść do środka". Maryja zaś słysząc to
roześmiała się. Józef powiedział do niej: "Nie śmiej się. Bądź rozsądna, abyś
przypadkiem nie potrzebowała jej pomocy lekarskiej". Wtedy Maryja kazała jej
przyjść do siebie. A kiedy Maryja pozwoliła się zbadać, położna na cały głos
wykrzyknęła: "Panie potężny, zmiłuj się! Nigdy dotąd nie słyszano, ani nikomu
na myśl nie przyszło, żeby piersi były pełne mleka i żeby narodzony chłopiec
nie naruszył dziewictwa swej matki. Żadnego upływu krwi nie było przy połogu,
żaden ból nie pojawił się u rodzącej
. Dziewica poczęła, dziewica porodziła,
dziewica nadal pozostała"
. 4. Inna położna, imieniem Salome, słysząc te
słowa, powiedziała: "Nie uwierzę w to, co słyszę, jeśli się sama nie
przekonam"
. A kiedy Salome zbliżyła się do Maryi, rzekła do niej: "Pozwól
mi, abym zbadała ciebie i abym przekonała się, czy prawdę mówi Zahel".
Maryja pozwoliła jej na to i gdy ona zaraz wyciągnęła swoją rękę, uschła jej
ręka, i zaczęła z bólu gwałtownie płakać i wołać: "Panie, Ty wiesz, że zawsze
bałam się Ciebie i wszystkich ubogich leczyłam bez pobierania zapłaty. Od
wdowy i sieroty nic nie brałam, a potrzebującego nigdy bez wsparcia nie
odesłałam. A oto przez moją niewiarę stałam się nieszczęśliwa, gdyż
odważyłam się badać Twoją dziewicę, która porodziła Światłość i po tym
porodzie pozostała dziewicą". 5. Kiedy to powiedziała, ukazał się przed nią
jakiś młodzieniec wspaniały i rzekł jej: "Podejdź do Dzieciątka i oddaj Mu
pokłon. Dotknij Je twoją ręką, a Ono uzdrowi cię, ponieważ jest zbawieniem
świata i wszystkich Jemu ufających". Salome natychmiast zbliżyła się do
Dzieciątka i oddając Mu pokłon dotknęła rąbka pieluszek
, w które Dzieciątko
było owinięte, a wnet ręka jej stała się zdrowa. Wyszedłszy zaś na zewnątrz
zaczęła wołać i opowiadać o cudownych rzeczach, które widziała, i o tym, co ją
spotkało, i jak została uzdrowiona. Słowom jej wielu uwierzyło.
PASTERZE. GWIAZDA. STAJNIA.
6. Również pasterze owiec mówili, iż o północy wiedzieli aniołów, którzy
śpiewali hymn i wychwalali Boga. Aniołowie oznajmili im, że narodził się
Zbawiciel ludzi, Chrystus Pan, przez którego przyjdzie zbawienie Izraela
. 7. A
od wieczora aż do rana świeciła gwiazda o wielkości dotąd nie spotykanej. Owa
gwiazda zwiastowała narodzenie Chrystusa, który wypełni obietnice nie tylko
wobec Izraela, lecz także wobec wszystkich narodów.
397 Brak bólu w czasie porodu: WniebIz 11, 14; Ody Salomona 19, 7; ZapB 4, 61, ale również
J. Flawiusz, Antiquitates 11, 11, 4 (matka Mojżesza). TransR 11 mówi natomiast o zrodzeniu w
bólach. Krew była znakiem nieczystości (Kpł 12, 2). Por. także Tertulian, De carne Christi 4 i
23, CCL 2, 878. 914.
398 Por. określenie dziewictwa Maryi Synodu Lateraneńskiego 649: ante partum, in partu,
post partum, Denz 502(503) i Synodu Toledańskiego XVI, 693: Virgo concepit, virgo peperit,
et post partum incorruptelae pudorem sine interceptione obtinuit, Denz. 571, występujące u
Zenona z Werony, VIII, 2, CCL 22, 129; Augustyna, Sermo 51, 11, PL. 38, 343, por. EwDzŁac.
399 Epizod zbudowany na scenie z udziałem niewiernego Tomasza (J 20, 24-29) i jest
przykładem teologii narracyjnej — potwierdzenie dziewictwa in partu wobec tez Helwidiusza
(IV w.) i Ratramnusa z Corbie (IX w.). Hieronim zaliczał mówienie o położnej do deliramenta
apocryphorum (C. Helvidium 8)
400 Por. Mk 6, 56, Mt 9, 20.
401 Por. Łk 2, 8-20.
14
1. Trzeciego zaś dnia po narodzeniu Pana Maryja wyszła z
jaskini i udała się do stajni. Tam złożyła Dzieciątko w żłobie
, a wół i osioł
przyklękając oddali Mu pokłon. I wypełniło się to, co zostało powiedziane przez
proroka Izajasza: "Poznał wół Pana swego i osioł żłób Pana swego"
Zwierzęta otoczyły Dzieciątko i wielbiły Je nieustannie. Wtedy wypełniły się
słowa proroka Habakuka: "Objawisz się w pośrodku zwierząt"
. I pozostali tu
Józef i Maryja wraz z Dzieciątkiem przez trzy dni.
OFIAROWANIE W ŚWIĄTYNI.
15
1. Szóstego dnia Józef udał się do Betlejem, gdzie spędził
siódmy dzień
. Ósmego zaś dnia przyniósł Dzieciątko do świątyni Pańskiej.
Kiedy Dzieciątko zostało obrzezane, złożyli w ofierze za Nie parę synogarlic i
dwa młode gołąbki
. 2. W świątyni zaś był mąż Boży, prorok, i człowiek
sprawiedliwy, imieniem Symeon, który liczył sto dwanaście lat. Otrzymał on
zapowiedź od Boga, że nie umrze, zanim nie zobaczy Chrystusa, Syna Bożego
w ciele. Kiedy więc ujrzał Dzieciątko, zawołał głosem wielkim mówiąc: "Bóg
nawiedził lud swój i wypełnił obietnicę swoją". I spiesznie oddał pokłon
Dzieciątku. A biorąc Je na ręce wielbił Je, całował stopy Jego, i mówił: "Teraz
uwalniasz sługę Twego w pokoju, Panie, według Twego słowa, bo oczy moje
oglądały zbawienie Twoje, które zgotowałeś wobec wszystkich narodów:
światło objawienia dla pogan i chwałę ludu Twego Izraela"
. 3 Była też w
świątyni Pańskiej Anna, córka Fanuela, która z mężem swym żyła lat siedem
od panieństwa swego. A przez osiemdziesiąt cztery już lata była wdową. Nigdy
nie opuszczała świątyni Pańskiej, oddając się postom i modlitwom. I ona
zbliżyła się i oddała pokłon Dzieciątku mówiąc, ze w Nim jest zbawienie
świata
PRZYBYCIE MAGÓW.
16
1. Po upływie dwóch lat
przybyli do Jerozolimy Mędrcy
Wschodu, przynosząc wielkie dary. I wypytywali usilnie Judejczyków: "Gdzie
jest król, który się nam narodził?" Widzieliśmy bowiem gwiazdę jego na
Wschodzie i przybyliśmy pokłonić się Jemu". Ta wieść dotarła do króla Heroda i
tak go zaniepokoiła, że wezwał uczonych w Piśmie, faryzeuszy i nauczycieli
ludu, aby od nich dowiedzieć się, gdzie prorocy zapowiedzieli narodzenie
Chrystusa. Oni zaś odpowiedzieli: "W Betlejem. Tak bowiem jest napisane: «I
402 Por. ProtEwJk 18, 1; 22, 1.
403 Por. Łk 2, 7.
404 Iz 1, 3.
405 Por. Ha 3, 2 (Itala). Wół i osioł por. Hieronim, Epist. 108 (Epitaphium S. Paulae), 10, PL
22, 884; J. Ziegler, Ochs und Esel an der Krippe, MünchnTheolZt 3(1952) 385-402.
406 EwDzArab 5n.; EwJArab 12; EwDzOrm 12.
407 Próba połączenia różnych opowiadań o grocie, o stajni i o Betlejem: Maryja przebywa trzy
dni w grocie i trzy dni w stajni i w końcu udaje się do Betlejem. Wg autora obrzezanie ma
miejsce w świątyni, a nie w domu.
408 Por. Łk 2, 21-24.
409 Por. Łk 2, 25-35.
410 Por. Łk 2, 36-38.
411 Por. ProtEwJk 21; EwDzArab 7n.; EwDzOrm XI; EwGruz 10n.; EwHbr 51.
412 O Magach por. r. IV s. 342.
413 Por. Mt 2, 1-12. Dopiero Tertulian wie, że to królowie, por. Adversus Marcionem 3, 13,
PSP 58, 120.
ty Betlejem, ziemio judzka, żadną miarą nie jesteś najgorsza między
książętami judzkimi, albowiem z ciebie wyjdzie Wódz, który będzie rządził
ludem moim izraelskim»"
. Wtedy Herod wezwał Mędrców do siebie i
dokładnie wypytywał ich o czas ukazania się gwiazdy. I wysłał ich do Betlejem
mówiąc: "Idźcie i wywiadujcie się pilnie o Dzieciątko. A kiedy Je znajdziecie,
oznajmijcie mi, abym i ja udał się tam i pokłonił się Jemu". 2. Gdy byli w
drodze, ukazała się im gwiazda i jakby prowadziła ich podążając przed nimi, aż
doszła do miejsca, gdzie było Dzieciątko. Zobaczywszy zaś gwiazdę uradowali
się bardzo, a wszedłszy w dom, znaleźli Dziecię Jezus, siedzące na kolanach
swej matki. Wtedy otworzyli swoje skarby i obdarowali Maryję i Józefa wielkimi
podarunkami. Dzieciątku zaś każdy z nich złożył w ofierze złotą monetę.
[Następnie] jeden z nich złożył złoto, drugi kadzidło, trzeci zaś mirrę
. Kiedy
chcieli wracać do Heroda, zostali we śnie ostrzeżeni przed tym, co obmyśla
Herod. Pełni radości oddali więc pokłon Dzieciątku i inną drogą powrócili do
swojej krainy.
RZEŹ NIEWINIĄTEK.
17
1. Król Herod widząc, że go Mędrcy oszukali, rozgniewał się
bardzo. A pragnąc ich pochwycić, wysłał swoich ludzi na wszystkie drogi. Kiedy
ci nie odnaleźli ich, posłał do Betlejem. Rozkazał też pozabijać tam wszystkie
dzieci poniżej dwóch lat, zgodnie z czasem, o którym dowiedział się od
Mędrców. 2. Na dzień przed tymi wydarzeniami Józef został we śnie ostrzeżony
przez anioła Pańskiego, który mu powiedział: "Weź Maryję i Dzieciątko i przez
pustynię udaj się do Egiptu"
JEZUS I DZIKIE ZWIERZĘTA
18
1. Kiedy przybyli do pewnej jaskini i chcieli w niej odpocząć,
Maryja zeszła z osiołka i siadła, trzymając na kolanach Jezusa. Była tam
Maryja, a z nią również trzech chłopców [sług] i jedna dziewczyna
, którzy
towarzyszyli im w drodze. Nagle z groty wyszło wiele smoków, na których
widok dzieci zaczęły krzyczeć ze strachu. Wtedy Pan, który nie skończył
jeszcze dwu lat
, zsunąwszy się z kolan matki, stanął przed smokami, one zaś
oddały Mu hołd i odeszły. I wtedy spełniło się to, co zostało powiedziane przez
proroka psalmistę: "Chwalcie Pana z ziemi, smoki i wszystkie głębiny
morskie"
. 2. Sam zaś mały Jezus szedł z nimi
, aby nikomu nie szkodziły.
Lecz Maryja i Józef mówili między sobą: "Lepiej byłoby dla nas, żeby te smoki
nas zabiły, niż Dzieciątko zraniły". Jezus zaś rzekł do nich: "Nie myślcie, że
jestem dzieckiem; ja bowiem zawsze byłem mężem dorosłym. Trzeba więc,
414 Mi 5, 1.
415 Autor zna już liczbę trzech Magów, ale nie podaje ich imion.
416 Por. ProtEwJk 12; EwDzArab 9; EwDzOrm XV, 1.
417 Por. Mt 2, 13-18.
418 Typowy przykład egzegezy apokryficznej: w szeregu obrazów autor pokazuje, jak na
Jezusie wypełniają się proroctwa o czasach mesjańskich, w których zostanie przywrócona
harmonia świata taka, jaka panowała w raju.
419 Por. JózCieś 8.
420 Identyfikowaną z Salome, por. JózCieś 8, 1.
421 Sprzeczne z 16, 1.
422 Ps 148, 7.
423 Por. Iz 11, 6. Jezus jest pośród zwierząt jak Adam w raju.
aby wszystkie dzikie zwierzęta złagodniały wobec mnie"
19
. 1. Podobnie lwy i lamparty z czcią padały przed Jezusem i
towarzyszyły Mu na pustyni. Dokądkolwiek Maryja i Józef udali się, poprzedzały
ich wskazując drogę. Swoją uległość okazywały pochyleniem głowy, a
gotowość usługiwania zaznaczały merdaniem ogonem
. Kiedy Maryja
pierwszego dnia zobaczyła wokół siebie lwy, lamparty i różne gatunki dzikich
zwierząt, bardzo się zlękła. Dziecię Jezus zaś z uśmiechem spoglądając na nią
powiedziało: "Nie bój się, matko, podążają bowiem one z nami nie dla zguby,
lecz dla posługi twojej". Słowa te usunęły bojaźń z ich serc. 2. Lwy zaś
kroczyły razem z nimi wraz z wołami, osłami i bydlętami jucznymi, które niosły
potrzebne im rzeczy, i nikogo nie atakowały, choć razem przebywały. Łagodne
były wśród owiec i baranów, które Józef i Maryja zabrali z Judei i mieli ze sobą.
Te zaś szły pośród wilków i nie płoszyły się
. Nikt się nikogo nie bał, nikomu
też nie działa się krzywda. Wtedy wypełniło się to, co Izajasz powiedział: "Wilki
z baranami paść się będą, lew i wół razem jeść będą plewy"
. Były bowiem
dwa woły, którym lwy wskazywały drogę Pana naszego, Jezusa Chrystusa; one
razem ciągnęły wóz z potrzebnymi rzeczami.
JAK PALMA SKŁONIŁA SIĘ DO STÓP MARYI
20
1. Po trzech dniach takiego podróżowania Maryja poczuła
zmęczenie od nadmiernego żaru na pustyni. Widząc palmę
Józefa: "Odpocznę nieco pod jej cieniem". Józef z pośpiechem zawiózł ją pod
palmę i pomógł zejść z osła. Kiedy Maryja spoczęła pod drzewem przyglądając
się liściom palmy, dostrzegła wiele owoców i powiedziała do Józefa:
"Chciałabym, jeśli to możliwe, pokosztować owoców tej palmy". A Józef rzekł
do niej: "Dziwi mnie, że tak mówisz. Widzisz przecież, jak wysoka jest ta
palma, a pragniesz jeść jej owoce. Ja zaś martwię się brakiem wody, bo nasze
bukłaki są puste i nie mamy czym ugasić pragnienia, ani my, ani nasze
zwierzęta". 2. Wtedy dzieciątko Jezus spoczywając na łonie swej matki,
dziewicy, zawołało do palmy: "Pochyl się, drzewo, posil swoimi owocami moją
matkę". I na te słowa natychmiast palma nachyliła swój wierzchołek aż do stóp
Maryi, i zebrano z niej owoce, którymi wszyscy się posilili. Kiedy już wszystkie
owoce palmy zostały zebrane, pozostała ona pochylona oczekując rozkazu
powstania od Tego, na którego rozkaz się pochyliła. Wtedy Jezus rzekł doń:
"Powstań, palmo, wzmocnij się i podziel los moich drzew, które są w ogrodzie
Ojca mego. Odkryj zaś u swych korzeni źródło, które ukryte jest w ziemi. Niech
424 Por. Mk 1, 13.
425 Por. Tb 11, 9.
426 Por. Iz 11, 6.
427 Por. Iz 65, 25.
428 Podtytuł z rękopisu oksfordzkiego. Jeśli w poprzednim rozdziale pokazano, że Pan Jezus
jest panem świata zwierzęcego, o tyle tu autor przedstawia go jako pana świata roślinnego i
przyrody nieożywionej (źródło). Rozdział ten przynosi nam mały traktat o symbolice palmy. O
palmie por. TransR 2nn., gdzie przedstawiona jest jako drzewo życia, co jest kolejnym
nawiązaniem do symboliki Księgi Rodzaju. Do tego epizodu nawiązuje Koran 19, 23-26, 366,
por. r. II s. 170.
429 R. 20 i 21, por. Liber requiei 5-9.
430 Palma ma bardzo bogatą symbolikę: związek z rajem, znak zwycięstwa, przed uśnięciem
Anioł wręcza Maryi palmę. W kolędzie angielskiej palma przemienia się w wiśnię, por. Zowczak
267.
z niego popłyną wody dla ugaszenia naszego pragnienia". I natychmiast
podniosła się palma, z jej korzeni zaczęły wypływać źródła wód
przezroczystych, zimnych i słodkich. Widząc te źródełka Józef i Maryja ucieszyli
się wielce i ugasili pragnienie wraz z pozostałymi ludźmi i zwierzętami i złożyli
dzięki Bogu.
21
. 1. Następnego zaś dnia udali się w dalszą drogę. Kiedy
opuszczali to miejsce, Jezus zwracając się do palmy rzekł: "Taki przywilej daję
ci, palmo, że jedną z twoich gałązek wezmą aniołowie moi i posadzą w
ogrodzie Ojca mego. Udzielam tobie takiego błogosławieństwa, że o
wszystkich, którzy w jakiejś walce zwyciężą, będzie się mówić: «Zdobyliście
palmę zwycięstwa»". Gdy On to mówił, ukazał się anioł Pański i stojąc przed
palmą wziął jedną z jej gałązek i trzymając ją w ręku uleciał do nieba. Widząc
to wszyscy upadli na oblicza swoje i tak pozostali niczym martwi
. Wtedy
Jezus rzekł do nich: "Dlaczego strach ogarnął wasze serca? Czy nie wiecie, że
ta palma, którą poleciłem przenieść, będzie przygotowana w miejscu
szczęśliwości dla wszystkich świętych, jak była przygotowana na tej pustyni dla
was?"
JAK JEZUS SKRÓCIŁ ETAPY
22
. 1. Józef rzekł do Jezusa: "Panie, bardzo dokucza nam upał. Jeżeli
się Tobie podoba, pójdziemy nad brzegiem morza; przechodząc bowiem przez
miasta nadmorskie będziemy mogli nieco odpocząć". Jezus mu odpowiedział:
"Nie obawiaj się o to, Józefie! Tak skrócę wam drogę, że w ciągu jednego dnia
przejdziecie tyle, ile można przejść w ciągu trzydziestu dni"
. Gdy to
powiedział, oto przed ich oczyma ukazały się wzgórza i równiny Egiptu. 2.
Szczęśliwi i uradowani dotarli do granic miasta zwanego Sohennen
, do
którego weszli. A ponieważ nie znali nikogo, kto mógłby ich przyjąć w gościnę,
wstąpili do świątyni, zwanej kapitolem tego miasta egipskiego. W świątyni tej
stało trzysta sześćdziesiąt pięć posągów bóstw, którym codziennie w obrzędach
bałwochwalczych oddawano cześć boską.
JAK ZARZĄDCA EGIPTU ODDAŁ CZEŚĆ DZIECIĄTKU JEZUS
23
1. Gdy Maryja weszła z Dzieciątkiem do świątyni, stało się tak,
iż wszystkie posągi padły na ziemię; wszystkie leżały z doszczętnie rozbitymi i
strzaskanymi obliczami, by jawnie okazała się ich nicość
. Wtedy wypełniło
431 Por. Mt 28, 4.
432 Podtytuł z rękopisu oksfordzkiego.
433 Por. J 6, 21; Dz 8, 39. Cud często spotykany w apokryfach, np. EwDzArab 10; Trans —
Apostołowie przybywają do Maryi z dalekich krajów na chmurach.
434 Miasto nieznane w Egipcie. W niektórych rękopisach: Hermopolis, którą to wersję
potwierdza Sozomen, HE 5, 21, oraz niektórzy pisarze kościelni od niego zależni, np. Kasjodor.
435 Podtytuł z rękopisu oksfordzkiego.
436 Por. EwDzArab 10; EwDzOrm 15, 16; 16, 4; 17, 1.
437 Typowy przykład obrazowej egzegezy: gdy Bóg wkracza do Egiptu, „Zadrżą przed Nim
bożki egipskie” (Iz 19, 1) oraz „wszystkie jego posągi strzaskane na ziemi” (Iz 21, 9): to
drugie zdanie jednak odnosi się do Babilonu i wieść tę przynoszą jeźdźcy. Upadek bogów
podobny do upadku Dagona, 1 Sm 5, 1-5. 13; por. także Pwt 7, 5; 2 Krn 34, 4-7; DzJ 42;
EwDzArab 10; Logia arabskie 18, PO 13, 3, 360. Tabarî 99 mówi o potrzaskaniu posągów, ale
w chwili narodzenia Chrystusa. Czy te opisy nie mają związku z burzeniem świątyń pogańskich
przez chrześcijan w IV i w V w.?
się to, co powiedział prorok: "Oto Pan przyjdzie na lekkim koniu i wkroczy do
Egiptu, a poruszą się przed Jego obliczem wszystkie dzieła rąk Egipcjan"
24.
1. Skoro doniesiono o tym Afrodyzjuszowi
, zarządcy tego
miasta, przybył on do świątyni z całym swoim wojskiem, wszystkimi swoimi
przyjaciółmi i towarzyszami. Kapłani zaś świątyni spodziewali się, że ukarze on
tych, którzy stali się przyczyną zniszczenia ich bogów. Ów zaś, wkroczywszy do
świątyni, przekonał się, że prawdą jest to, o czym słyszał. Natychmiast
podszedł do Maryi, a Dzieciątku, które trzymała na rękach, pokłonił się jako
Panu. Oddawszy zaś Jemu cześć przemówił do całego swego wojska i do
wszystkich swoich przyjaciół mówiąc: "Jeśliby On nie był Panem tych
wszystkich bogów, to oni bynajmniej nie padliby na oblicza swoje przed Nim,
ani nie leżeliby powaleni przed Nim, poświadczając, że On jest ich Panem.
Jeżeli my wszyscy przezornie nie uczynimy tak, jak bogowie nasi uczynili,
możemy wzbudzić Jego gniew i wszyscy zginiemy, jak to przydarzyło się
Faraonowi, królowi Egipcjan, który panował w tych dniach, kiedy Bóg dokonał
wielkich cudów
w Egipcie i wyprowadził z niewoli swój lud potężną ręką"
438 Por. Iz 19, 1.
439 Por. EwDzArab 10.
440 Różne formy mienia w rkps, np. Frondosius. Imię znane z powieści chrześcijańskiej
Spotkanie na dworze Sassanidów mające za temat sprawy religijne (TU n. s. 4, 2), por. R.
Aigrain, DHGE 2, 945n. Czy te dwie postaci jednak mają z sobą coś wspólnego? Scena z
Afrodyzjuszem przedstawiona jest na mozaikach z S. Maria Maggiore z połowy V w.
441 Por. Ps 135[136], 4.
442 Por. Wj 13, 3. Utwór kończy się nagle. W wydaniu Tischendorfa mamy tu teksty z
EwTmDz.