15.01.2013r
Wytoczenie powództwa, wniesienie pozwu do sądu.
Wytoczenie powództwa jest zasadniczym sposobem wszczęcia procesu cywilnego. Proces cywilny
nie może być wszczęty w inny sposób niż przez wytoczenie powództwa. Nie można wszcząć procesu
cywilnego z urzędu, co jest charakterystyczne dla postępowania nieprocesowego - tam są wypadki,
kiedy może postępowanie być wszczęte z urzędu; czy tez egzekucyjnego – tam również istnieją
wypadki dopuszczające wszczęcie postępowania z urzędu.
Wszczęcie procesu następuje przez wytoczenie powództwa. Ta zasada przez lata miała charakter
reguły, od której nie było żadnych wyjątków. W ostatnich czasach pojawiają się jednak pewne
rozwiązania ustawowe wskazujące na to, że możliwe jest wszczęcie procesu cywilnego również w
inny sposób niż wytoczenie powództwa. To są zupełnie wyjątkowe wypadki ale trzeba o nich
wspomnieć:
1) Był już omawiany podczas omawiania relacji między postępowaniem cywilnym a
postępowaniem pojednawczym w sprawach pracy. Celem postępowania pojednawczego jest
zawarcie ugody między pracownikiem a pracodawcą i ta ugoda przed komisją pojednawczą
załatwia sprawę. W razie niezawarcia ugody przed komisją pojednawczą, pracownik może żądać
przekazania sprawy do sądu pracy. Wówczas, wniosek pracownika o polubowne załatwienie sporu
przed komisją pojednawczą, przekazany sądowi pracy, zastępuje pozew. Przekazanie wniosku
wszczyna postępowanie przed sądem.
2) Proces może być wszczęty w inny sposób, niż przez wytoczenie powództwa wtedy, kiedy ustawa
przewiduje możliwość wniesienia do sądu odwołania od decyzji administracyjnej. Tutaj klasycznym
przykładem tego rozwiązania jest postępowanie w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych –
sprawach dotyczących rent, emerytur i innych lezących w gestii ZUS. Decyzje w tym zakresie
podejmuje właściwy organ rentowy. Każdy, którego ta decyzja organu rentowego dotyczy, jeżeli z
nią się nie zgadza (np. w razie odmowy przyznania renty, emerytury, przyznania w mniejszym
zakresie), to istnieje możliwość odwołania się do sądu. Wówczas mamy to odrębne postępowanie z
zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych i sądy powszechne w tym zakresie kwestię
zasadności czy też niewłaściwej decyzji organu rentowego. Odwołanie wszczyna postępowanie
procesowe – zamiast pozwu.
3) Trzecim sposobem wszczęcia procesu cywilnego poza wytoczeniem powództwa jest wniesienie
do sądu szczególnego zażalenia albo sprzeciwu. Przykładowo decyzja prezesa UOKiK – od tej decyzji
można wnieść zażalenie do sądu ochrony konkurencji i konsumentów – SO w warszawie pełni rolę
tego sądu. Jest w kpc szczególne postępowanie, jako postępowanie odrębne, przed tym sądem.
Kolejny przykład – ustawa prawo o notariacie. Ustawa ta przewiduje, że w razie odmowy dokonania
przez notariusza czynności notarialnej, osoba zainteresowana może wnieść zażalenie na tę
odmowę za pośrednictwem notariusza do SO. Notariusz, jeżeli uzna, że to zażalenie jest słuszne,
może tej czynności dokonać. W ten sposób sprawie nie nadaje się dalszego biegu. Jeżeli natomiast
notariusz podtrzymuje swoje stanowisko, to wówczas wraz ze swoim ustosunkowaniem się do tego
zażalenia, przekazuje to zażalenie SO i wówczas toczy się postępowanie przed SO.
Te trzy wyjątkowe wypadki, kiedy można wszcząć proces w inny sposób niż przez wytoczenie
powództwa pojawiły się w ostatnich latach i są wyjątkiem od tej reguły.
Odrzucenie powództwa
Odrzucenie powództwa następuje z powodu jego niedopuszczalności. Wypadki, kiedy sąd może
powództwo odrzucić są ściśle określone w ustawie. Nie ma innych powodów do odrzucenia
powództwa, niż te, które są wymienione w ustawie. Jeżeli chodzi o kpc, to mamy tutaj kilka
przepisów. Przede wszystkim art. 199, dalej art. 1099, 1124 par. 3 i 1165 – tu są wymienione
przyczyny odrzucenia powództwa.
Już na podstawie art. 199 można powiedzieć, że ustawa operuje pojęciem „odrzucenie pozwu”. W
istocie rzeczy chodzi tu o odrzucenie powództwa, dlatego że odrzuceniu nie podlega pismo
procesowe, a żądanie wydania określonej treści wyroku. Kpc nie jest pod tym względem
konsekwentny i często zdarza się, że używa tych pojęć zamiennie, jednakże te dwa terminy to nie
synonimy, każde z nich ma odrębne, właściwe dla siebie znaczenie.
Niedopuszczalność powództwa polega w istocie rzeczy na niemożności przyjęcia sprawy przez sąd
do rozpoznania i rozstrzygnięcia. Pozew odpowiada warunkom formalnym, jest należycie opłacony,
jednakże sąd odrzuca powództwo, nie przyjmuje tej sprawy do rozpoznania z powodu pewnych
przyczyn (przeszkód procesowych), które są enumeratywnie wymienione w przepisach kpc:
Art. 199. § 1. Sąd odrzuci pozew:
1) jeżeli droga sądowa jest niedopuszczalna;
2) jeżeli o to samo roszczenie pomiędzy tymi samymi stronami sprawa jest w toku albo została już prawomocnie osądzona;
3) jeżeli jedna ze stron nie ma zdolności sądowej albo jeżeli powód nie ma zdolności procesowej, a nie działa za niego
przedstawiciel ustawowy albo jeżeli w składzie organów jednostki organizacyjnej będącej powodem zachodzą braki
uniemożliwiające jej działanie;
§ 2. Z powodu braku zdolności sądowej jednej ze stron albo zdolności procesowej powoda i niedziałania przedstawiciela
ustawowego lub braku w składzie organów jednostki organizacyjnej będącej powodem, uniemożliwiającego jej działanie, sąd
odrzuci pozew dopiero wówczas, gdy brak nie będzie uzupełniony zgodnie z przepisami kodeksu.
§ 3. Odrzucenie pozwu może nastąpić na posiedzeniu niejawnym.
Przeszkody procesowe:
1) Niedopuszczalność drogi sądowej
2) Zawisłość sporu
3) Powaga rzeczy osądzonej
4) Brak zdolności sądowej jednej ze stron
5) Brak zdolności procesowej powoda
6) Nienależyty skład organów powoda (powód niebędący osobą fizyczną)
7) Brak jurysdykcji krajowej (art. 1099)
8) Zapis na sąd polubowny (art. 1165)
9) Niezłożenie przez powoda cudzoziemca kaucji na zabezpieczenie kosztów procesu, czyli tzw.
kaucji aktorycznej (art. 1124 par. 3)
Odrzucenie pozwu z powodu niedopuszczalności drogi sądowej nie może nastąpić, jeżeli organ
administracyjny lub sąd administracyjny uznał się poprzedni za niewłaściwy i sprawę rozpoznawał
sąd.
Odrzucenie powództwa następuje w zasadzie z urzędu. Jednakże niektóre przeszkody powodujące
odrzucenie powództwa są brane tylko na zarzut czy też wniosek pozwanego, np. odrzucenie
powództwa z powodu zapisu na sąd polubowny następuje tylko na zarzut. Sąd widzi, że z
dokumentów nadesłanych w powództwie, że strony dokonały zapisu na sąd polubowny, jednakże
czeka na stanowisko pozwanego, jeżeli ten nie zgłosi zarzutu, wówczas on pozwu nie odrzuci.
Odrzucenie pozwu może nastąpić w zasadzie na każdym etapie postępowania. Ono może nastąpić
na wstępnym etapie postępowania, przed doręczeniem pozwu pozwanemu, kiedy sąd widzi, że
pozew podlega odrzuceniu, bo mamy do czynienia z niedopuszczalnością drogi sądowej. Ale może
nastąpić w dalszym toku postępowania, w szczególności po doręczeniu odpisu pozwu pozwanemu.
Ono może również nastąpić w postępowaniu odwoławczym, czy postępowaniu kasacyjnym.
Odrzucenia pozwu dokonuje sąd, mocą postanowienia. Na postanowienie to przysługuje
zażalenie, dlatego że jest to postanowienie kończące postępowanie w sprawie.
Etapy:
Po wpłynięciu pozwu do sądu, podlega on badaniu przez przewodniczącego lub referendarza, co do
zachowania warunków formalnych. Jeżeli pozew nie odpowiada warunkom formalnym, następuje
zwrot pozwu. Zwrot pozwu następuje zatem z przyczyn formalnych, dokonuje tego przewodniczący
albo referendarz sądowy mocą zarządzenia. Na zarządzenie to przysługuje zażalenie.
Dopuszczalność tego zażalenia wynika z postanowień art. 394.
Jeżeli pozew odpowiada warunkom formalnym, przechodzi jak gdyby do drugiego stadium badania
i na tym drugim etapie następuje badanie tego pozwu pod względem dopuszczalności – czy nie ma
tutaj jakichś przeszkód procesowych powodujących niedopuszczalność tego powództwa, zatem
badamy tutaj nie kwestie formalne, a procesowe. Jeżeli sąd stwierdzi, że istnieją przeszkody
procesowe powodujące niedopuszczalność przyjęcia tego powództwa, wówczas następuje
odrzucenie powództwa. Decyzję o tym podejmuje sąd, nie przewodniczący czy referendarz.
Następuje to mocą postanowienia – skład jednoosobowy, posiedzenie niejawne. Na to
postanowienie przysługuje zażalenie.
Jeżeli nie istnieją żadne przeszkody procesowe, powództwo jest dopuszczalne, to przechodzimy do
trzeciego stadium postępowania i tutaj ten pozew podlega badaniu przez sąd pod względem
merytorycznym. Tutaj sąd dopiero bada czy pozew jest zasadny, czy nie, tutaj toczy się całe
postępowanie dowodowe. Jeżeli powództwo jest zasadne, to wówczas sąd wydaje wyrok
uwzględniający to powództwo. Jeżeli natomiast powództwo jest niezasadne pod względem
merytorycznym, to wówczas sąd wydaje wyrok oddalający powództwo.
My jesteśmy na drugim etapie związanym z niedopuszczalnością powództwa. Tutaj nie bada się
kwestii, czy roszczenie jest zasadne, czy powodowi się należy czy nie, tutaj bada się czy sąd może
przyjąć sprawę do rozpoznania. Ta kwestia dopuszczalności powództwa wiąże się z koncepcją
teoretyczną przesłanek procesowych.
Przesłanki procesowe decydujące o dopuszczalności powództwa są przez różnych autorów różnie
definiowane. W konsekwencji tego, zakres tych przesłanek w ujęciu poszczególnych autorów jest
różny. Nie wchodząc tutaj w jakieś szczegółowe rozważania można powiedzieć, że istnieją dwa
zasadnicze spojrzenia na istotę tych przesłanek procesowych.
Jedna grupa autorów nadaje temu pojęciu przesłanek procesowych bardzo szerokie znaczenie,
traktując je jako okoliczności, od których zależy dopuszczalność procesu i rozstrzygnięcia co do
istoty sprawy. Jeszcze inni w tej grupie autorów mówią, że przesłanki procesowe są to wszystkie
okoliczności decydujące o prawidłowym biegu postępowania. Zwolennicy drugiej koncepcji traktują
te przesłanki procesowe jako okoliczności decydujące tylko o dopuszczalności powództwa.
Gdybyśmy starali się ustosunkować do tych teorii, to można powiedzieć, że ta koncepcja przesłanek
procesowych pierwszej grupy, jest bardzo szeroka, bo w zasadzie prawidłowo przeprowadzony
proces zachodzi wtedy, jeżeli są spełnione wszystkie przepisy postępowania cywilnego. Natomiast
nie można z przesłankami procesowymi wiązać kwestii zasadności prawidłowego rozstrzygnięcia,
bo to zależy od szeregu innych okoliczności, głównie o charakterze materialno prawnym. W związku
z tym przyjmujemy za prawidłową tą koncepcję drugiej grupy i według niej określamy przesłanki
procesowe jako okoliczności, od istnienia bądź nieistnienia których zależy dopuszczalność
powództwa, to znaczy możność przyjęcia powództwa przez sąd do rozpoznania sprawy.
Z jednej strony są to przesłanki pozytywne – one muszą istnieć, żeby sąd przyjął sprawę do
rozpoznania (np. musi zachodzić dopuszczalność drogi sądowej, żeby sąd przyjął sprawę do
rozpoznania).
Z drugiej strony są przesłanki negatywne – okoliczności od nieistnienia których zależy
dopuszczalność przyjęcia sprawy do rozpoznania i rozstrzygnięcia (np. nie może istnieć zawisłość
sporu albo powaga rzeczy osądzonej).
Wśród tych przesłanek procesowych, które powodują odrzucenie powództwa, czyli te wymienione
w art. 199, art. 1099, art. 1124 par. 3 i art. 1165, najistotniejszą przesłanką jest właściwość sądu.
Mianowicie – odrzucenie powództwa z powodu niedopuszczalności może być dokonane tylko przez
sąd do tego właściwy. Jeżeli sprawa została skierowana do sądu niewłaściwego i sąd ten stwierdza,
że jest niewłaściwy, a po drugie że pozew należy odrzucić, bo droga sądowa jest niedopuszczalna,
to najpierw należy przekazać sprawę sądowi właściwemu mocą postanowienia, i ten sąd właściwy
dopiero podejmie decyzję o odrzuceniu powództwa.
Przesłanki procesowe warunkują dopuszczalność przyjęcia powództwa przez sąd celem jego
merytorycznego rozpoznania, czyli rozpoznania jego zasadności. Brak przesłanki pozytywnej (np.
drogi sądowej) albo istnienie przesłanki negatywnej (np. w postaci zawisłości sporu lub powagi
rzeczy zasądzonej) to są przeszkody procesowe, które powodują niedopuszczalność powództwa.
Te przeszkody mogą mieć charakter pierwotny albo charakter następczy. Pierwotny – datuje się już
w chwili wszczęcia postępowania, w chwili wytoczenia powództwa i one powodują w zasadzie
odrzucenie tego powództwa. Natomiast następcze powstanie tych przesłanek powoduje następczą
niedopuszczalność powództwa i wówczas stanowi to podstawę do umorzenia postępowania.
Chodzi o powstanie tej przesłanki w trakcie procesu, ona początkowo nie istniała, pojawiła się w
trakcie procesu. Wówczas następuje umorzenie postępowania.
Te przeszkody procesowe związane z tymi przesłankami mają charakter w niektórych przypadkach
bezwzględny, w tym sensie, że sąd bierze je pod uwagę z urzędu. Inne bierze pod uwagę na zarzut
strony.
Te przeszkody procesowe oczywiście mają różny charakter, możemy na nie patrzeć z różnych
punktów widzenia. Warto spojrzeć na nie również z punktu widzenia możliwości ich usunięcia.
Są przeszkody procesowe, które są nieusuwalne i są przeszkody procesowe, które są usuwalne.
Usunięcie przeszkód procesowych może nastąpić w różny sposób.
- Brak zdolności procesowej – usunięcie nastąpi w ten sposób, że zgłosi się przedstawiciel
ustawowy, który będzie działał. Jeżeli wystąpi ten brak, sąd najpierw wzywa do uzupełnienia tego
braku i to może zostać usunięte.
- Zapis na sąd polubowny jest pewną przeszkodą procesową do rozpoznania, ale on może zostać
usunięty także w ten sposób, że strona nie podniesie zarzutu. Jak strona nie podniesie zarzutu
zapisu na sąd polubowny, to ta przeszkoda upada. Bo w tym przypadku odrzucenie następuje na
zarzut.
Jeżeli te warunki formalne są spełnione, sąd na tym etapie postępowania nie odrzucił pozwu, nie
ma żadnych przeszkód procesowych, następuje kolejna ważna czynność, mianowicie doręczenie
odpisu pozwu pozwanemu. To doręczenie następuje na zarządzenie przewodniczącego,
przewodniczący zarządza doręczenie odpisu pozwu pozwanemu i jednocześnie wyznacza termin
pierwszej rozprawy. I oczywiście wyznacza w tym wypadku sędziego sprawozdawcę.
Czynność doręczenia pozwu pozwanemu zawsze miała duże znaczenie, ale dzisiaj jest to prozaiczna
czynność, dokonujemy tego za pośrednictwem najczęściej poczty. W dawnych czasach
staropolskich dokonywał tego woźny sądowy. Wiecie państwo, jakie z tym wiązały się trudności,
kłopoty, jak niektórzy musieli wchodzić pod stół i wyszczekiwać pozew albo go zjadać, co jest
opisane w Panu Tadeuszu. W czasach sporu między Zakonem Krzyżackim a Polską o Ziemię
Dobrzyńską, odpis pozwu trzeba było doręczyć Zakonowi. Nie było śmiałka, który odważyłby się
zawieźć pozwu do Malborka, a doręczenie pozwu jest konieczne, więc uznano, że wystarczy
wywieszenie tego pozwu na przygranicznych drzewach. Więc doręczenie było kiedyś zjawiskiem
bardzo niebezpiecznym dla doręczyciela. Dzisiaj doręcza najczęściej poczta, może doręczyć
komornik, może doręczyć sądowa służba doręczeniowa, która w zasadzie chyba nie działa, ale
klasyczny przykład to jest poczta. Obserwujemy na poczcie zjawisko odmowy przyjęcia przez
adresata pism. Pytają się pani w okienku, od kogo jest ten list – od sądu – nie biorę. A potem
płaczą, że zapadł wyrok, bo oczywiście niepodjęcie awizowanej przesłanki po raz drugi ma skutek
doręczenia.
Tutaj istotne jest, że równocześnie z doręczeniem pozwu – art. 206 §2 stanowi:
§2. Równocześnie z doręczeniem pozwu i wezwania na pierwszą rozprawę poucza się pozwanego o:
1) czynnościach procesowych, które może lub powinien podjąć, jeśli nie uznaje żądania pozwu w całości lub w części, w
szczególności o możliwości lub obowiązku wniesienia odpowiedzi na pozew, w tym o obowiązujących w tym zakresie wymaganiach
co do terminu i formy, lub przedstawienia swoich wniosków, twierdzeń i dowodów na rozprawie,
2) skutkach niepodjęcia takich czynności, w szczególności o możliwości wydania przez sąd wyroku zaocznego i warunkach jego
wykonalności oraz obciążenia pozwanego kosztami postępowania,
3) możliwości ustanowienia przez pozwanego pełnomocnika procesowego i braku obowiązkowego zastępstwa przez adwokata lub
radcę prawnego.
Z tym doręczeniem pozwu doręcza się takie pouczenie, to są już standardowe dokumenty
opracowane w sądach. Chodzi o to, aby zachować pewną równowagę stron, pouczyć stronę o
przysługujących jej prawach i obowiązkach procesowych.
Doręczenie pozwu stronie pozwanej wywołuje szereg skutków. Możemy je podzielić na materialno-
prawne i procesowe. Skutki materialno-prawne wiążą się przede wszystkim ze skutkami
oświadczeń woli, jakie powód składa pozwanemu w powództwie.
Można zapytać, o jakie oświadczenia tu chodzi, bo pozew to w końcu żądanie skierowane do sądu
wydania wyroku o określonej treści. Jednakże w tym żądaniu można dopatrzeć się pewnych
oświadczeń woli, które powód składa pozwanemu. I to oświadczenie woli dociera zgodnie z art.
61KC do pozwanego z chwilą, kiedy mógł zapoznać się z jego treścią, w tym wypadku – z chwilą
doręczenia pozwu.
Przykładem takiego oświadczenia woli, które jest zawarte w powództwie, jest wezwanie powoda
do pozwanego do spełnienia świadczenia zobowiązania bezterminowego. Przy zobowiązaniach
bezterminowych, gdzie termin świadczenia nie jest określony, świadczenie stanie się wymagalne z
chwilą wezwania dłużnika do spełnienia świadczenia. A więc, jeżeli powód-wierzyciel wytoczył
powództwo przeciwko swojemu dłużnikowi-pozwanemu o zasądzenia świadczenia ze zobowiązania
bezterminowego, to z chwilą doręczenia odpisu pozwu pozwanemu, świadczenie staje się
wymagalne. Od tego momentu pozwany ma obowiązek spełnienia świadczenia, a zaniechanie tego
powoduje, że pozostaje w zwłoce i od tego momentu liczymy odsetki. Oczywiście te skutki nie
nastąpią, jeżeli przed wytoczeniem powództwa wierzyciel najpierw wystosuje pismo do pozwanego
albo zwróci się w innej formie z żądaniem zwrotu świadczenia zobowiązania bezterminowego – no
to od tego momentu zobowiązanie się staje wymagalne, od tego momentu możemy mówić o
zwłoce. Późniejsze powództwo już nie wywołuje tych skutków. Powództwo wywołuje te skutki, o
których mówimy dopiero wówczas, kiedy wierzyciel przed jego wytoczeniem nie wezwał dłużnika
do spełnienia świadczenia. Wówczas świadczenie staje się wymagalne.
Ustawodawca zakłada, że w takim wypadku, w tym powództwie mieści się wezwanie do spełnienia
świadczenia. I to ma również swoje inne skutki o charakterze procesowym. Jeżeli w takiej sytuacji
pozwany uznaje powództwo, znaczy nie był wcześniej wzywany do spełnienia świadczenia, a po
doręczeniu pozwu na rozprawie albo wcześniej w piśmie procesowym składa oświadczenie, że
uznaje to powództwo – powód ma rację, jestem mu winien taką kwotę, żałuję tylko, że nie wystąpił
do mnie bezpośrednio z tym żądaniem, tylko za pośrednictwem sądu, gdyby się do mnie zgłosił, to
ja bym zapłacił. W takim wypadku sąd wyda wyrok zasądzający świadczenie od pozwanego na rzecz
powoda. Kto wygrał proces w tym wypadku? Proces wygrał powód. Czyli zgodnie z zasadą
odpowiedzialności za wynik procesu, to pozwany powinien zwrócić mu wszystkie koszty, jakie
powód poniósł w związku z tą sprawą– będzie to opłata od pozwu i opłata adwokacka. Jednakże
dla tej sytuacji, o której tutaj mówimy jest sformułowany jeden wyjątek – art. 101 - Zwrot kosztów
należy się pozwanemu (czyli temu, który przegrał proces) pomimo uwzględnienia powództwa,
jeżeli nie dał powodu do wytoczenia sprawy i uznał przy pierwszej czynności procesowej żądanie
pozwu.
W tym opisanym wypadku pozwany nie dał powodu do wytoczenia powództwa, mieliśmy bowiem
do czynienia ze zobowiązaniem bezterminowym, najpierw trzeba wezwać do spełnienia
świadczenia, jak świadczenie nie zostanie spełnione, to wtedy jest powód do wytoczenia
powództwa. A więc w takim wypadku, jeżeli pozwany uznał powództwo przy pierwszej czynności, a
wcześniej nie dał powodu do wytoczenia powództwa, to pozwany, mimo że jest przegranym w tym
procesie, to jemu należy się zwrot kosztów. Powód po prostu za swoje działanie ponosi te koszty.
Nikt mu tego już nie zwróci. Mógł postąpić inaczej – najpierw wezwać, a potem wytoczyć
powództwo.
Mówimy o skutkach materialno-prawnych. To są skutki (np. natychmiastowa wymagalność
świadczenia) wynikające z przepisów prawa materialnego. Takich przepisów KC jest sporo. Np. Art
224 dotyczący ochrony własności.
§1. Samoistny posiadacz w dobrej wierze nie jest obowiązany do wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy i nie jest odpowiedzialny ani
za jej zużycie, ani za jej pogorszenie lub utratę. Nabywa własność pożytków naturalnych, które zostały od rzeczy odłączone w czasie
jego posiadania, oraz zachowuje pobrane pożytki cywilne, jeżeli stały się w tym czasie wymagalne.
§2. Jednakże od chwili, w której samoistny posiadacz w dobrej wierze dowiedział się o wytoczeniu przeciwko niemu powództwa o
wydanie rzeczy, jest on obowiązany do wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy i jest odpowiedzialny za jej zużycie, pogorszenie lub
utratę, chyba że pogorszenie lub utrata nastąpiła bez jego winy. Obowiązany jest zwrócić pobrane od powyższej chwili pożytki,
których nie zużył, jak również uiścić wartość tych, które zużył.
Od chwili dowiedzenia się o wytoczeniu przeciwko niemu powództwa! Z jakim momentem on się
dowiaduje – z momentem doręczenia powództwa. Oczywiście on się może dowiedzieć wcześniej,
tylko udowodnienie tego przed sądem, że on się dowiedział wcześniej, jest niezwykle trudne. Ale
taką chwilą niewątpliwie jest moment doręczenia odpisu pozwu pozwanemu. To samo jest w
następnym przepisie.
Art. 225. Obowiązki samoistnego posiadacza w złej wierze względem właściciela są takie same jak obowiązki samoistnego
posiadacza w dobrej wierze od chwili, w której ten dowiedział się o wytoczeniu przeciwko niemu powództwa o wydanie rzeczy.
Jednakże samoistny posiadacz w złej wierze obowiązany jest nadto zwrócić wartość pożytków, których z powodu złej gospodarki nie
uzyskał, oraz jest odpowiedzialny za pogorszenie i utratę rzeczy, chyba że rzecz uległaby pogorszeniu lub utracie także wtedy, gdyby
znajdowała się w posiadaniu uprawnionego.
To są skutki materialno-prawne, które przewidują przepisy prawa materialnego i one najczęściej
wiążą się ze złożeniem odpowiednich oświadczeń.
Jeżeli chodzi o skutki procesowe (drugi rodzaj skutków związanych z wytoczeniem powództwa), to
jest powstanie zawisłości sporu – lis pendens. Ta zawisłość sporu przejawia się w następujących
momentach, określonych zwłaszcza przez art. 192 KPC
Art. 192. Z chwilą doręczenia pozwu (oczywiście w domyśle - pozwanemu):
1) nie można w toku sprawy wszcząć pomiędzy tymi samymi stronami nowego postępowania o to samo roszczenie; (Ani powód
przeciwko pozwanemu ani odwrotnie. Dotyczy także powództwa adhezyjnego)
2) pozwany może wytoczyć przeciw powodowi powództwo wzajemne;
3) zbycie w toku sprawy rzeczy lub prawa, objętych sporem, nie ma wpływu na dalszy bieg sprawy; nabywca może jednak wejść na
miejsce zbywcy za zezwoleniem strony przeciwnej.
Jednym z przejawów tej zawisłości jest to, że z chwilą doręczenia pozwu wygasa możliwość
sprawdzenia wartości przedmiotu sporu przez sąd z urzędu. To jest unormowane w KPC w art. 25§
2 -
po doręczeniu pozwu sprawdzenie nastąpić może jedynie na zarzut pozwanego, zgłoszony przed wdaniem się w spór co do istoty sprawy.
Zawisłość sporu. Nieraz na to pojęcie używa się określenia: 'stan sprawy w toku'. Sprawa jest w
toku od momentu doręczenia odpisu pozwu. Nie należy przyjmować, że postępowanie jest
wszczęte z chwilą doręczenia pozwu pozwanemu. Też można takie wypowiedzi gdzieś jeszcze
spotkać.
Postępowanie cywilne zostaje wszczęte z chwilą wytoczenia powództwa, już się toczy
postępowanie, sąd podejmuje szereg czynności, może zwrócić pozew, wezwać do uzupełnienia
braku, może odrzucić pozew, na to postanowienie o odrzuceniu pozwu zostanie wniesione
zażalenie – toczy się postępowanie, to wszystko, to jest już proces. Jeżeli pozew zostanie doręczony,
to mamy do czynienia z zawisłością sporu. Nie mówimy zawiłość!
Sposób, w jaki pozwany może ustosunkować się do doręczonego mu pozwu - Interesują nas
sposoby reakcji wynikające z przepisu KPC. Otóż pozwany może zachować się w trojaki sposób.
Po pierwsze może podjąć obronę przeciwko powództwu. Po drugie może uznać powództwo. I
wreszcie po trzecie może nie zareagować na to powództwo.
Zacznijmy od tej najprostszej reakcji, kiedy pozwany nie reaguje na powództwo, w szczególności
gdy myśli sobie, że jak nie odbierze pisma na poczcie, to nic mu się nie stanie. No ale odbierze, nie
reaguje, nie odpowiada, nie przychodzi do sądu. No to skończy się taką reakcją, że przegra proces,
zapadnie przeciwko niemu wyrok zaoczny. To jest skutek biernego zachowania się. Wyrok zaoczny
zapadnie także wtedy, kiedy on pozew odbierze, przyjdzie na salę sądową, ale nie będzie zabierał
głosu.
Teraz przejdźmy do obrony przeciwko powództwu, bo to jest najczęściej spotykane zachowanie
pozwanego na wytoczone powództwo. Obrona może polegać po pierwsze na zgłoszeniu zarzutów i
po drugie na zaprzeczeniu temu co twierdzi powód. Zarzuty to są pewne twierdzenia, które nie są
sprzeczne z twierdzeniami powoda, ale uzasadniają pewien skutek skierowany przeciwko
powództwu. Ten skutek będzie polegał albo na odrzuceniu pozwu albo na oddaleniu powództwa.
Jeżeli chodzi o zarzuty, to można je podzielić na zarzuty procesowe i na zarzuty merytoryczne.
Zarzuty procesowe niekiedy określa się w przepisach ustawy albo w doktrynie zarzutami
formalnymi. No jak sąd rozpoznaje sprawę pod względem merytorycznym, to to co nie dotyczy
meritum, no to ma charakter formalny. Ale zarzuty procesowe to są zarzuty wskazujące na pewne
nieprawidłowości we wszczęciu procesu, w wytoczeniu powództwa. Czyli np. brak zdolności
procesowej, brak zdolności sądowej, zarzut niedopuszczalności drogi sądowej, zarzut
niewłaściwości sądu, zarzut niewłaściwego określenia przez powoda wartości przedmiotu sporu.
Zarzuty są niesprzeczne z tym co mówi powód, bo powód mówi tak: domagam się zasądzenia
świadczenia z takiego tytułu. W zarzucie pozwany nie zaprzecza temu, nie kwestionuje, on tylko
mówi: droga sądowa jest niedopuszczalna, powód nie ma zdolności sądowej, zawisłość sporu,
powaga rzeczy osądzonej. Czyli on mówi coś zupełnie nowego, niesprzecznego z tym co twierdzi
powód, ale uwzględnienie tych zarzutów powoduje odrzucenie pozwu. Czyli zarzuty wskazujące na
niedopuszczalność powództwa.
Natomiast drugi rodzaj zarzutów to są zarzuty merytoryczne. To są zarzuty odnoszące się co do
istoty sprawy, ale one są również niesprzeczne z tym, co twierdzi powód. Powód domaga się
zasądzenia określonej treści świadczenia, podaje okoliczności faktyczne, z których to roszczenie
swoje wywodzi. Pozwany nie neguje tego, ale mówi tak: nastąpiło przedawnienie – zarzut
merytoryczny. Uwzględnienie tego zarzutu powoduje oddalenie powództwa już wyrokiem na tym
trzecim etapie.
Teraz zarzuty mogą być różnego rodzaju, np. zarzut potrącenia – pozwany zgłasza swoje własne
roszczenie, zarzut potrącenia. Tak więc zarzuty merytoryczne to są zarzuty niesprzeczne z
twierdzeniami powoda jednak uzasadniające pewne skutki związane z wytoczeniem powództwa –
oddalenie lub wcześniej odrzucenie.
Zaprzeczenie – ten drugi sposób obrony merytorycznej. Jest to oświadczenie sprzeczne z
twierdzeniem powoda o istnieniu określonej okoliczności faktycznej. Powód twierdzi: domagam się
zasądzenia takiej i takiej kwoty tytułem odszkodowania z tytułu czynu niedozwolonego. Pozwany
twierdzi: zaprzeczam – żadnego czynu nie popełniłem, nie wyrządziłem żadnej szkody, nie
zawarłem umowy, nie pożyczałem od powoda pieniędzy. Ciężar udowodnienia tego zaprzeczenia
zawsze spoczywa na powodzie. Powód musi udowodnić, że ja pożyczałem.
Zarzuty zaprzeczenia mogą mieć różny charakter. Mogą przyjąć postać takiej zwykłej negacji – nie
popełniłem czynu, ale mogą mieć również charakter zaprzeczenia modyfikowanego: no
pożyczyłem, ale nie 20.
Na zarzuty pozwanego powód może odpowiedzieć kontr-zarzutem. Zaprzeczenie pozwanego -
powód może też wnieść zaprzeczenie tego, co twierdzi pozwany. Pozwany podnosi np. zarzut
przedawnienia, wtedy powód podnosi kontr-zarzut, że roszczenie nie jest przedawnione, bo wg
ustawy termin upływa 31.12. ubiegłego roku, ale w listopadzie pozwany przyjechał do mnie i uznał
to powództwo. Nastąpiła przerwa, więc roszczenie się nie przedawniło.
Uznanie powództwa jest to oświadczenie pozwanego, że powództwo jest uzasadnione. To jest
bardzo prosta definicja. Z moich doświadczeń egzaminacyjnych wynika, że najważniejsze jest tam
słowo 'pozwanego'. Istotne jest to, czyje jest to oświadczenie.
Uznanie powództwa zgodnie z art. 213 KPC jest dla sądu wiążące.
§2. Sąd jest związany uznaniem powództwa, chyba że uznanie jest sprzeczne z prawem lub zasadami współżycia społecznego albo
zmierza do obejścia prawa.
Sąd jest związany – tzn. że sąd ma wyrokować, co tu dużo gadać. Domaga się, pozwany mówi: tak,
należy się powodowi. Więc wyrokować.
Ale są tu wyjątki. Sąd musi zbadać, czy nie jest to sprzeczne z prawem albo z zasadami współżycia
społecznego albo nie zmierza do obejścia prawa. Sprzeczne z prawem lub zasadami współżycia
społecznego – najczęściej w sprawach rodzinnych, tych alimentacyjnych, rozwodowych itd. Trzeba
na to uznanie patrzeć z bardzo dużą ostrożnością, bo być może mamy do czynienia z fikcyjnym
procesem (np. fikcyjnym procesem o alimenty. W przypadku procesu o alimenty trzeba zawsze
pytać, ile pozwany ma dzieci, zwłaszcza dzieci pozamałżeńskich).
W pewnych sprawach sąd nie może oprzeć wyroku na uznaniu powództwa. Art. 431 – to są
przepisy odrębne w sprawach małżeńskich.
Art. 431. W sprawach przewidzianych w rozdziale niniejszym nie można oprzeć rozstrzygnięcia wyłącznie na uznaniu powództwa lub
przyznaniu okoliczności faktycznych. W sprawach tych nie stosuje się art. 339 § 2.
W sprawach małżeńskich, czyli w sprawach o rozwód, w sprawach o ustalenie nieistnienia
małżeństwa, o separację na żądanie jednego z małżonków.
Tam gdzie sąd nie może oprzeć wyroku na uznaniu albo tam, gdzie sąd mówi: nie wiąże mnie
oświadczenie pozwanego o uznaniu powództwa, bo budzi moje wątpliwości, to oznacza, że sąd
musi w tych sprawach przeprowadzić postępowanie dowodowe i dopiero wtedy wydać wyrok. W
zasadzie, jeżeli sąd jest związany uznaniem powództwa i nie ma tych wyłączeń i przeciwwskazań
wyżej wymienionych, to sąd powinien wydać wyrok.