B o h a t e r o w i e S t a r e g o i N o w e g o T e s t a m e n t u
}
1
Wykład 8
BOHATEROWIE STAREGO I NOWEGO TESTAMENTU
Ks. Michał Bednarz
Bohaterowie Ewangelii
M
ĘDRCY ZE WSCHODU
„Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; padli na twarz i oddali Mu pokłon.
I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę. A otrzymawszy we śnie
nakaz, żeby nie wracali do Heroda, inną drogą udali się z powrotem do swojego kraju”
(Mt 2,11-12).
Nie znamy z Pisma Świętego imion magów-mędrców ze Wschodu, którzy przybyli do Heroda
Wielkiego w poszukiwaniu „nowo narodzonego Króla żydowskiego” (Mt 2,2). Imiona poda-
wane obecnie pochodzą z IX wieku. Nie jest także autentyczna najbardziej rozpowszechniona
liczba trzy. Pochodziła stąd, iż mędrcy przynieśli trzy rodzaje darów. W katakumbach występu-
ją dwaj albo trzej mędrcy. Natomiast Syryjczycy piszą nawet o dwunastu przybyszach. Bardzo
późno powstała tradycja utrzymująca, że byli to królowie. Przypuszczenie takie opiera się na
Psalmie 72,10-11: „Królowie Tarszisz i wysp przyniosą dary, królowie Szeby i Saby złożą da-
ninę. I oddadzą mu pokłon wszyscy królowie, wszystkie narody będą mu służyły”. W rzeczy-
wistości byli to prawdopodobnie uczeni i pobożni ludzie, którym nie towarzyszył większy or-
szak. Termin magoi nie miał znaczenia negatywnego i pochodził od perskiego magu oznaczają-
cego tego, kto uczestniczy w darze Bożym. Osobistości takie były dobrze znane na Wschodzie.
W Persji magowie byli zwolennikami religijnej i etycznej doktryny Zaratustry. Oddawali się
studium astrologii, ponieważ według mieszkańców Mezopotamii gwiazdy określały aktualne
i przyszłe wydarzenia. Magowie wyjaśniali zjawiska naturalne. Uważano ich jednak przede
wszystkim za kompetentnych i oficjalnych tłumaczy zjawisk nadprzyrodzonych. Mieli znaczny
wpływ na życie polityczne, społeczne i religijne. Wykonywali także pewne funkcje związane
z kultem i nie jest wykluczone, że w pewnych wypadkach byli kapłanami. Ich magia polegała
na wykorzystywaniu dla celów astrologicznych wiedzy o gwiazdach.
Mędrcy, o których wspomina św. Mateusz, odpowiadają temu obrazowi. Nie jest wykluczone,
ż
e Ewangelista ma na myśli astrologów babilońskich, którzy w Babilonii zetknęli się z mesja-
nizmem judaistycznym. Być może byli to astrologowie, którzy w następstwie specjalnego ob-
jawienia poznali tajemnice historii. Orędzie prorockie było przekazywane w judaistycznych
szkołach teologicznych w Babilonii, gdzie pozostali ci Żydzi, którzy nie wrócili do ojczyzny.
Dlatego jest prawdopodobna hipoteza utrzymująca, że mędrcy pochodzili z kręgów ludzi wie-
rzących, bardzo bliskich monoteizmowi judaistycznemu. Oczekiwanie Mesjasza wśród pogan
tłumaczy się dobrze tym, że Żydzi byli bardzo aktywni w diasporze na Wschodzie, począwszy
od deportacji asyryjsko-babilońskich. Mędrcy przybyli do Heroda i prosili, aby wskazał miej-
B o h a t e r o w i e S t a r e g o i N o w e g o T e s t a m e n t u
}
2
sce, gdzie narodził się król żydowski, ponieważ, jak mówią „ujrzeliśmy [...] Jego gwiazdę na
Wschodzie” (2,2). Uderzające jest to stwierdzenie: Jego gwiazdę. Astrologowie zajęli na staro-
ż
ytnym Bliskim Wschodzie miejsce kapłanów, a astrologia stała się jedną z bardziej rozpo-
wszechnionych religii. Miała własny język zaczerpnięty częściowo z astronomii oraz własne
orędzie. Astronomię wiązano z astrologią, ponieważ istniało przekonanie, że los ludzi jest
w sposób tajemniczy uzależniony od wszechświata. Historia oraz los ludzi są już z góry utrwa-
lone w gwiazdach.
Jakie zjawisko mogło mieć miejsce? Jedni uważają, mogło to być zjawisko analogiczne do słu-
pa ognistego, który prowadził Izraelitów z Egiptu do Kanaanu. Wielu egzegetów sądzi, że nie-
koniecznie we wspomnianym zjawisku należy widzieć wydarzenia nadnaturalne, np. słup ognia
(por. Wj 13,21), czy jakiś podobny fenomen. Zachowanie się ludzi, a w szczególności Heroda,
pozwala przypuszczać, że było to zjawisko, które nie wywoływało zdziwienia. Orygenes
przyjmuje, że mogła to być kometa, np. kometa Halleya, która miała zabłysnąć na Wschodzie
i później przesuwała się na zachód. Kometa może oświetlić niebo, ale trudno sobie wyobrazić,
jak mogła prowadzić wędrowców i zatrzymać się nad jakimś domem. Oprócz tego hipotezę tę
należy wykluczyć, gdyż komety były dla starożytnych gwiazdami nieszczęść. Najczęściej eg-
zegeci odwołują się do ciekawej i rzadkiej tzw. potrójnej koniunkcji Jowisza i Saturna w tym
samym znaku Zodiaku. Już J. Keppler (+ 1630), niemiecki astronom i matematyk, widział ją w
gwieździe mędrców. W starożytności uważano, że Saturn jest gwiazdą Izraela (por. Am 5,26),
a Jowisz gwiazdą królewską. Dla mędrców starożytnego Bliskiego Wschodu Jowisz był gwiaz-
dą Pana wszechświata, Saturn gwiazdą Amurru, czyli Syrii (a w czasach hellenistycznych
gwiazdą Żydów), zaś gwiazdozbiór Ryb oznaczał koniec czasów. Koniunkcję Saturna i Jowisza
w gwiazdozbiorze Ryb można więc było zinterpretować następująco: w kraju Żydów urodził
się król, Pan wszechświata, którego przyjście oznacza koniec czasów. Tzw. koniunkcja zwy-
czajna następuje co 20 lat, a koniunkcja potrójna co 258 lat, ale każde „złączenie” planet nastę-
puje w innym znaku Zodiaku. Natomiast niezwykle rzadkie, bo zdarzające się co 974 lata jest
zjawisko koniunkcji potrójnej, która za każdym razem następuje w tym samym znaku Zodiaku.
Taka koniunkcja miała miejsce w 7 r. przed Chr. w gwiazdozbiorze Ryb (29 maja, 3 paździer-
nika i 5 grudnia). Jest jednak możliwe, że w opisie ewangelicznym należy widzieć koniunkcję
gwiezdną, mimo iż tekst sugeruje, że chodzi o jakąś konkretną gwiazdę. Poganie mogli wie-
dzieć, że Żydzi oczekują obiecanego króla i wiążąc te nadzieje z koniunkcją astralną, rozpo-
znawali w pojawieniu się tych znaków niebieskich zapowiedź narodzin nowego władcy.
Przybycie mędrców oraz ich pytania wywołały niepokój i przerażenie nie tylko w pałacu kró-
lewskim, ale i w mieście. Niepokój Heroda jest zupełnie zrozumiały. Monarcha obawiał się,
ż
e może utracić władzę. Rzymianie byli zawsze gotowi interweniować w czasie zamieszek po-
litycznych, spowodowanych oczekiwaniami mesjańskimi.
Wielu egzegetów przyjmuje, że wizyta mędrców miała miejsce po upływie bardzo długiego
okresu czasu od narodzenia Jezusa. Nie można wykluczyć, że Święta Rodzina mieszkała już
w domu (por. Mt 2,11). Nie można jednak podać bliższych danych. Pozostajemy jedynie w sfe-
rze przypuszczeń. Wprawdzie Herod wydał rozkaz mordowania „chłopców w wieku do lat
dwóch” (Mt 2,16), ale te dane mogą się wiązać z chwilą, w której mędrcy dowiedzieli się o na-
rodzeniu Zbawiciela. Niekoniecznie zaś udali się natychmiast do Jerozolimy i nie wiadomo jak
długo wędrowali.
Pokłon mędrców przed królem żydowskim jest kulminacyjnym punktem całego opisu. Ważne
jest tutaj greckie słowo proskineō, które ma szczególne znaczenie w Ewangelii św. Mateusza.
B o h a t e r o w i e S t a r e g o i N o w e g o T e s t a m e n t u
}
3
Termin ten znaczy: pozdrawiam skłaniając się, a dokładniej upadam na ziemię, aby adorować,
uczcić. Mędrcy oddali hołd Jezusowi-królowi, ponieważ posiada władzę boską. Złożyli prze-
cież u stóp Mesjasza bogactwa bajecznego Wschodu: złoto, kadzidło i mirrę. Jest prawdopo-
dobne, że Ewangelista, wspominając o tym, chciał wykazać, iż poprzez te dary egzotycznych
podróżników wypełniły się zapowiedzi proroka. Mirra posiadała znaczenie symboliczne, po-
nieważ była używana w czasie pogrzebów (J 19,39) albo mieszano ją z winem, aby otrzymać
napój oszałamiający (Mk 15,23). Przypominała więc cierpienia Jezusa.
W mędrcach Wschodu, prowadzonych przez gwiazdę i adorujących Jezusa w Betlejem, Ewan-
gelista widzi świat pogański, pociągnięty światłem Mesjasza i przychodzący oddać Mu hołd.
Ks. Mirosław Łanoszka
M
ĘDRCY BIBLIJNI
–
SKARB SŁOWA PRZEKAZANY PRZYSZŁYM POKOLENIOM
„Oby Bóg pozwolił mi wyrazić myśl właściwym słowem i godnie rozważać dary od Niego
otrzymane, gdyż On jest przewodnikiem na ścieżkach mądrości i wyznacza drogę mędrcom”
(Mdr 7,15)
Usłyszeliśmy fragment poetyckiego monologu Salomona, pochodzącego z Księgi Mądrości,
w którym została ukazana wielkość mądrości będącej najwspanialszym darem Boga, jaki
otrzymał ten król w odpowiedzi na swoją żarliwą modlitwę. To właśnie dzięki posiadaniu mą-
drości Salomon stał się niezwykłym mędrcem, budzącym zachwyt współczesnych sobie ludzi.
Ten Boży dar zapewnił mu obfitość wszelkich bogactw, wśród których szczególne miejsce
zajmowały dobra intelektualne i duchowe. Ponieważ Salomon uznał mądrość za ważniejszą od
wszelkich innych wartości, w tym posiadanej przez siebie władzy, dlatego też stała się ona dla
niego drogą prowadzącą do tego, czego Stwórca pragnął dla każdego człowieka, do życia
w przyjaźni z Bogiem.
Wspomniani przez ewangelistę Mateusza w opowiadaniu o narodzeniu Jezusa Mędrcy ze
Wschodu (Mt 2,1-18) stanowią egzemplifikację potężnego międzynarodowy ruchu o charakte-
rze mądrościowym, w ramach którego istotne miejsce przypada myślicielom biorącym udział
w tworzeniu biblijnej tradycji Izraela. W nakreśleniu starotestamentowego portretu mędrca nie-
odzowną pomoc stanowi odwołanie się do hebrajskiej etymologii terminu określającego samą
„mądrość” (hebr. chokmâ), jak i pochodzącego od niego przymiotnika, który opisuje człowieka
jako „mądrego” lub „mędrca” (hebr. chākām)
1
. Biorąc pod uwagę szeroki zakres znaczeniowy
powyższych wyrazów, urobionych od podstawowego semickiego rdzenia ch-k-m, możemy za-
obserwować, że rzeczownik „mądrość” często odnosi się do umiejętności praktycznych czło-
wieka, uwydatniając w ten sposób techniczny wymiar ludzkiej aktywności. Zgodnie z powyż-
szym, „mądrymi” możemy nazywać osoby, które nabyły odpowiednią wiedzę i biegłość w wy-
konywaniu swojego rzemiosła, a także potrzebne zdolności manualne w realizowaniu przed-
sięwzięć o charakterze technicznym. Zatem wszyscy, którzy posiadali wrodzony talent, bądź
przyswoili sobie w procesie kształcenia umiejętności pozwalające wykonywać im różnego ro-
dzaju prace, jak chociażby związane z wytwarzaniem sukna (tkactwo), obróbką metalu czy bu-
1
Wielki słownik hebrajsko-polski i aramejsko-polski Starego Testamentu, L. Koehler, W. Baumgartner, J.J. Stamm (red.),
P. Dec (red. nauk. wyd. pol.), tom 1, Warszawa 2008, s. 298.
B o h a t e r o w i e S t a r e g o i N o w e g o T e s t a m e n t u
}
4
dową statków, stanowili grupę osób w pewien sposób powiązanych z „mądrością”: to właśnie
dzięki niej mogli sprawnie funkcjonować w poszczególnych zawodach. To samo możemy po-
wiedzieć o władcy, który wiedział, w jaki sposób należy sprawować rządy: taki król był nazy-
wany „mędrcem”. Pismo Święte przypomina nam, że fundamentem mądrości jest sam Bóg,
który powołując do istnienia wszechświat, wpisał w niego pewien porządek. To podstawowe
principium trzeba koniecznie odkrywać, gdyż tylko w zgodzie z nim można nadać swojemu
ż
yciu właściwy kierunek. Prawdziwy „mędrzec” będzie zatem osobą potrafiącą uważnie ob-
serwować otaczającą go rzeczywistość świata fizycznego, a także starającą się słuchać głosu
poprzednich pokoleń sprawiedliwych, którzy postępowali zgodnie z zamysłem Boga
2
.
W oparciu o powyższe uwagi możemy powiedzieć, że termin „mądrość” w literaturze Starego
Testamentu oznacza pewną cechę czy cnotę odnoszącą się do człowieka, który dzięki tym
przymiotom bywa postrzegany, jako osoba mądra albo wprost nazywa się go mędrcem. Inna
przestrzeń, którą również dobrze charakteryzuje to pojęcie dotyczy nurtu teologicznego, jaki
funkcjonował w starożytnym Izraelu. Możliwe, że tworzący ten ruch myśliciele stanowili do-
brze wyodrębnioną grupę społeczną „mędrców”, którzy podobnie, jak w przypadku kapłanów
(oznajmianie przepisów Prawa) czy proroków (obwieszczanie Bożego słowa), realizowali swo-
je zadanie, jakim w ich przypadku było udzielanie pouczeń o charakterze mądrościowym
(np. Księga Przysłów)
3
. To skrótowe przedstawienie znaczenia terminu „mądrość” w obszarze
Starego Testamentu należy jeszcze uzupełnić o odniesienie tego określenia do grupy starote-
stamentowych pism, nazywanych księgami mądrościowymi. To właśnie w tej literaturze odnaj-
dujemy niezwykle cenne pouczenia i wskazówki biblijnych myślicieli, którzy sami zasługując
na zaszczytny tytuł mędrca, przekazują następnym pokoleniom skarb Bożego słowa, będącego
nieomylnym przewodnikiem dla każdego, kto pragnie podążać drogami mądrości.
Czym zatem charakteryzuje się człowiek mądry, którego wizerunek nakreślili starotestamento-
wi mędrcy? Autor Księgi Przysłów odwołując się do świata przyrody akcentuje cnotę pracowi-
tości osoby mądrej, którą skontrastował z postawą leniwego, niestarającego się o nic: „Idź, le-
niu, do mrówki, patrz na jej sposób postepowania i ucz się mądrości! Nie ma ona ani zwierzch-
nika, ani dozorcy, ani władcy. W lecie przygotowuje sobie żywność, w czasie żniw gromadzi
pożywienie” (Prz 6,6-8). Grecki tekst Księgi Przysłów poszerza przytoczone słowa (Prz 6,8)
o następujący dodatek: „Albo idź do pszczoły i zobacz, jak jest pracowita i jak wspaniałe jest
dzieło, którego dokonuje. Królowie i zwykli ludzie dla zdrowia używają tego, co ona wytwa-
rza; jest poszukiwana i znana wszystkim; chociaż niepozorna pod względem siły, to jednak wy-
różnia się tym, że okazała szacunek mądrości” (Prz 6,8 LXX). Podczas, gdy pilność człowieka
mądrego ukazana w obrazie pracowitej mrówki i pszczoły zasługuje na pochwałę, na leniwego
spadają uzasadnione gromy: „Jak długo, leniu, będziesz się wylegiwał? Kiedy wreszcie wsta-
niesz ze snu? Jeszcze chwilę pospać, jeszcze chwilę się zdrzemnąć, jeszcze chwilę rozluźnić
ręce, aby wypoczęły, a oto zjawia się u ciebie ubóstwo jak włóczęga i nędza groźna jak uzbro-
jony mężczyzna” (Prz 6,9-11). Kolejnymi cechami charakteryzującymi człowieka mądrego są:
opanowanie (Prz 16,32), cierpliwość oraz łagodność (Prz 14,29; 19,11; 15,4). W odróżnieniu
od głupiego, który będąc pyszałkiem pogardza innymi, mądry, kierując się pokorą, potrafi słu-
chać zarówno pouczeń, jak i spokojnie przyjmować upomnienia, służące nabywaniu życiowej
2
T. Römer, La littérature sapientiale, w: T. Römer, J-D Macchi, Ch. Nihan (ed.), Introduction à l’Ancien Testament,
Genève 2009, s. 579.
3
J.L. Crenshaw, Old Testament wisdom. An Introduction, Louisville, London 1998, s. 20.
B o h a t e r o w i e S t a r e g o i N o w e g o T e s t a m e n t u
}
5
rozwagi (Prz 15,5). Boży mędrzec wskazuje, że człowiek autentycznie mądry jest zawsze
prawdomówny, bo tylko taka postawa pozwala mu cieszyć się życzliwością Boga (Prz 12,22).
Autor natchniony Księgi Przysłów uczy wszystkich podążających drogą mądrości konsekwent-
nego eliminowania z codziennego życia wszelkich form nieuczciwości, a zwłaszcza łapówkar-
stwa (Prz 16,19), kradzieży czy oszustwa (Prz 11,1).
Biblijny mędrzec zdaje sobie doskonale sprawę, że źródłem mądrości jest sam Bóg, dlatego też,
jak czytamy w Księdze Mądrości Syracha (Syracydesa) człowiek ten już: „Wczesnym rankiem
zwróci swe serce do Pana, który go stworzył. Będzie się modlił w obecności Najwyższego,
otworzy swe usta do modlitwy i będzie przepraszał za swoje grzechy. Jeżeli Pan Najwyższy
zechce, napełni go duchem roztropności, on zaś wypowie słowa mądrości w modlitwie dzięku-
jąc Panu” (Mdr 39,5-6). Starotestamentowi mędrcy znają niezwykłą wartość słowa i mowy,
które stanowią najważniejszy sposób komunikowania się ich z innymi ludźmi: „ich język głosi
wiedzę” (Prz 15,7) nabytą w procesie obserwacji stworzonego świata, uzupełnioną o własne
doświadczenia i refleksje nad sensem życia. Celem działalności mędrców jest pouczenie i zbu-
dowanie drugiego człowieka, a ta swoista misja realizuje się poprzez posługę słowa: „tak, aby
kochający naukę dostąpili poznania i bardziej pogłębili swe życie zgodne z Prawem” (z „Prolo-
gu” do Mądrości Syracydesa). Procesowi kształtowania ludzkiego ducha i umysłu towarzyszy
ś
wiadomość wielkiej odpowiedzialności: biblijni mędrcy znając moc wypowiadanego słowa
dbają zarówno o jego jakość, jak i mają na względzie sam sposób posługiwania się językiem,
który jest sztuką. W epilogu Księgi Koheleta możemy przeczytać, że: „Kohelet nie tylko był
mędrcem, ale także nauczał ludzi mądrości. Słuchał, rozważał i ułożył wiele przysłów. Dokła-
dał on starań, aby dobrać słowa piękne i godnie zapisać słowa prawdy” (Koh 12,9-10). Jednak
przy całej trosce, jaką wkładają starotestamentowi mędrcy w przekaz mówiony czy pisany, po-
zostają nade wszystko ludźmi modlitwy, gdyż wiedzą, że każde słowo, aby mogło stać się ży-
ciowym drogowskazem dla przyjmującego go człowieka, powinno być zaczerpnięte ze skarbca
Bożej mądrości
4
. Pamiętał o tym doskonale mądry król Salomon, który na kartach Księgi Mą-
drości wyznaje: „Oby Bóg pozwolił mi wyrazić myśl właściwym słowem i godnie rozważać
dary od Niego otrzymane, gdyż On jest przewodnikiem na ścieżkach mądrości i wyznacza dro-
gę mędrcom” (Mdr 7,15).
Ks. Piotr Łabuda
Bohaterowie pierwszej wspólnoty Kościoła
A
POSTOŁ
P
AWEŁ I MĄDROŚĆ
„Co jest głupstwem u Boga, przewyższa mądrością ludzi, a co jest słabe u Boga, przewyższa
mocą ludzi. Przeto przypatrzcie się, bracia, powołaniu waszemu! Niewielu tam mędrców we-
dług oceny ludzkiej, niewielu możnych, niewielu szlachetnie urodzonych. Bóg wybrał właśnie
to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić mędrców, wybrał to, co niemocne, aby mocnych
poniżyć; i to, co nie jest szlachetnie urodzone według świata i wzgardzone, i to, co nie jest, wy-
różnił Bóg, by to co jest, unicestwić, tak by się żadne stworzenie nie chełpiło wobec Boga.”
(1Kor 1,25-29).
4
T. Brzegowy, Pisma mądrościowe Starego Testamentu, Tarnów 2007, s. 37-39.
B o h a t e r o w i e S t a r e g o i N o w e g o T e s t a m e n t u
}
6
Słuchając prób spojrzenia na to, kim byli biblijni mędrcy, co oznacza – szczególnie na kartach
Starego Testamentu mądrość, warto spojrzeć na największego misjonarza początków Kościoła
– Apostoła Pawła. Wysłuchany tekst pochodzi z początku Pierwszego Listu do Koryntian. List
ten powstał w Efezie prawdopodobnie jesienią 54 roku w Efezie. Na jego początku Paweł
wspomina czas swego przybycia do Koryntu. Przybycie to było dla Pawła pod każdym wzglę-
dem niezwykłe. Poprzedziły go wydarzenia w Atenach. Aby zrozumieć stan ducha Pawła
w chwili przybycia do Koryntu na przełomie 49/50 roku, należy wrócić do wydarzeń, które
to przybycie bezpośrednio poprzedzały – mowa Pawła na Areopagu.
Można domniemywać, iż celem drugiej wyprawy misyjnej było dotarcie do Aten – metropolii
pogańskiej. Przybywszy do tego niezwykłego miasta, Paweł był do głębi poruszony bogactwem
i obfitością kultu (zob. Dz 17,16). Apostoł rozpoczął głoszenie Dobrej Nowiny. Jego słucha-
czami byli podobnie jak w miastach Macedonii Żydzi, bojący się Boga i różni przygodni zebra-
ni na agorze mieszkańcy Aten. W większości poganie. Momentem przełomowym w ateńskiej
działalności Pawła okazał się dzień, w którym nauczający w Atenach filozofowie epikurejscy
i stoiccy poprosili go, by zechciał im przedstawić głoszoną przez siebie naukę. Choć epikurej-
czycy i stoicy pod wielu względami różnili się między sobą, jednak zgodnie wyznawali świato-
pogląd wyłącznie materialistyczny. Dla jednych i drugich liczyło się tylko realne doświadcze-
nie. Z relacji Łukasza wynika, że nastawienie tych filozofów do Pawła od początku było dość
sceptyczne. Stąd też Łukasz przypomni, iż mówili oni między sobą: „Cóż chce powiedzieć ten
nowinkarz”; „Zdaje się, że jest zwiastunem nowych bogów” (Dz 17,18).
O krytycznych nastrojach względem swojej osoby Paweł najprawdopodobniej wiedział, lecz
mimo tego przyjął zaproszenie filozofów ateńskich. Udał się na Areopag, na wzgórze położone
w pobliżu Akropolu, gdzie zbierał się najwyższy trybunał ateński.
Mowa Pawła na Areopagu jest uważana za bardzo dobre dzieło retoryczne. Na tą wysoką ocenę
zasługuje szczególnie wstęp mowy Pawłowej. W wyrażeniu rozpoczynającym całą mowę:
„mężowie ateńscy” Apostoł zawiera stwierdzenie, iż mężowie o których mówi Paweł „są pod
każdym względem bardzo religijni”. Jest to, jak się wydaje nie tyle wyraz rzeczywistego uzna-
nia, co raczej ironiczna aluzja do zabobonnych skłonności Ateńczyków. Otaczali oni bowiem
czcią nawet tych bogów, których nie znali. Ten szczegół wykorzystuje Paweł, aby przejść do
głównej tezy swojej mowy. Apostoł ukazuje słuchaczom Tego, którego czcili dotąd jako nie-
znanego Boga. W sposób szczególny Paweł rozwija prawdę o Bogu Stwórcy wszechrzeczy.
Bóg powołał wszystko do istnienia – również człowieka, stąd też, jak głosił Paweł, ma prawo
do panowania nad całym wszechświatem. Stąd też cały wszechświat jest świątynią i miejscem
zamieszkania Boga. Stąd też Paweł powie, iż „w Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy”.
W mowie na areopagu Paweł ukazuje niezmierną potęgę i wszechmoc Boga, a zarazem Jego
dobroć i dostępność dla człowieka. Apostoł wykorzystuje w mowie teksty mówców znanych
słuchaczom, nieznacznie modyfikując ich zamysł. Cytuje fragment Kleaentesa, iż „Jesteśmy
z Jego rodu”, jednak cytat ten nie jest odnoszony do Zeusa, ale do Boga. Zabieg ten służy Apo-
stołowi, aby ukazać, że głoszone prawdy o Bogu znali i to od wieków pisarze pogańscy. Cytat
ten miał również do spełnienia inną funkcję: ukazywał znajomość kultury antycznej przez Apo-
stoła. W zakończeniu mowy pojawiła się zachęta do pokuty i nawrócenia, po czym Paweł mówi
o sądzie i wskrzeszeniu z martwych Chrystusa: „będzie sądzić świat przez Człowieka, którego
na to przeznaczył, po W uwierzytelnieniu Go wobec wszystkich przez wskrzeszenie Go z mar-
twych” (Dz 17,31).
B o h a t e r o w i e S t a r e g o i N o w e g o T e s t a m e n t u
}
7
Gdy filozofowie epikurejsko-stoiccy „usłyszeli o zmartwychwstaniu, jedni się wyśmiewali,
a inni powiedzieli: Posłuchamy cię o tym innym razem”. W ten sposób zakończyło się wystą-
pienie Pawła na Areopagu: „Tak Paweł ich opuścił”. Mowa, która była pełna mądrości, która
była przez Apostoła niezwykle starannie przygotowana, z którą wiązał on bardzo duże nadzieje,
okazała się niepowodzeniem. Jest rzeczą znamienną, iż mowę tą określa się, jako nieudaną,
choć właściwie, takich nieudanych wystąpień – spotkań miał Paweł o wiele więcej. Bez mała
z każdego miejsca, gdzie Paweł głosił Słowo, musiał uchodzić przed czasem bądź był wyrzuca-
ny siłą. Nigdzie raczej nie udało mu się zrealizować w pełni apostolskich zamierzeń. I w tym
sensie można mówić, iż każda jego mowa była nieudana.
Także i sam Paweł jakby określa to wystąpienie mianem nieudanego. Nie mówi tego wprost,
ale wskazują na to określenia i sformułowania, których Paweł używa. Za to niepowodzenie na
Areopagu Paweł bierze, odpowiedzialność na siebie. Z biegiem czasu wydaje się, że stwierdził,
ż
e wystąpienie to było nieudaną próbą współzawodniczenia z filozofami pogańskimi, którzy
zaspokajali codzienne pragnienia Ateńczyków żądnych nowości. Paweł przyzna potem,
ż
e spróbował postawić na siebie, na swoje czysto ludzkie możliwości. I zawiódł się ponownie –
tak, jak zawsze to się działo, gdy na siebie tylko liczył. Ludzka mądrość Apostoła zawiodła.
Zawiodło liczenie –w pewnej mierze – li tylko na siebie. Stąd też przybywszy z Aten do Koryn-
tu oświadczył, że nie chce znać niczego i nikogo poza Chrystusem i to ukrzyżowanym. Niczego
też innego nie będzie odtąd głosił, tylko Chrystusa i to ukrzyżowanego. I rzeczywiście od tam-
tego czasu, staje się wierny nauce krzyża, Chrystusowi, „który nas ukochał i wydał siebie sa-
mego za nas”. Stąd też Paweł rezygnuje z filozoficzno-retorycznego blasku, zaś wszystkie wy-
siłki kieruje ku temu, aby własną osobą i swoim słowem głosić Jezusa Chrystusa. Apostoł po-
wie iż nie zamierzał błyszczeć słowem i mądrością tego świata. Nie miał więc już więcej za-
miaru konkurować z filozofami i retorami greckimi. Zrozumiał, że został posłany po to, by
„głosić świadectwo Boże”. Od tego czasu zaczyna odnosić sukcesy. Odkrywszy moc Krzyża,
Paweł w Jego mocy zaczyna głosić Ewangelię.
Fragment Pierwszego Listu do Koryntian jest tego potwierdzeniem. Paweł, wspominając wyda-
rzenia w Atenach, a potem samotną podróż do Koryntu, podczas której to podróży mógł
wszystko spokojnie przemyśleć, stwierdza: „przyszedłszy do was, bracia, nie przybyłem, aby
błyszcząc słowem i mądrością, głosić wam świadectwo Boże. Postanowiłem bowiem, będąc
wśród was, nie znać niczego więcej, jak tylko Jezusa Chrystusa, i to ukrzyżowanego”
(1Kor 2,1-2). Chcąc stać się prawdziwym mędrcem, trzeba, aby to przesłanie odkrył każdy
i każda z nas.
Pytanie: Na jakiej podstawie przyjmuje się, iż było trzech mędrców?