Młody Technik
Fiat Seicento Sporting
Styczeń 1999
Po sześciu latach produkcji Fiat chciał zastąpić Cinquecento nowym modelem, który wjedzie
w XXI wiek. Wykorzystując wiele elementów z dotychczasowego pojazdu, m.in. jeden z
bardzo ważnych, jakim jest płyta podłogowa, opracowano Seicento.
Tak na dobrą sprawę można mu było nadać nazwę Cinquecento II, ale modernizacja była
tak gruntowna, a i Seicento przywołuje wspomnienia o dawnej sześćsetce, że
zdecydowano się wyróżnić nowy model, mamy więc następcę "pięćsetki". Pojawiła się w
marcu 1998 r. i do października tamtego roku była wytwarzana razem z CC. Teraz jest
podstawowym modelem połączonych fabryk w Bielsku Białej i Tychach, należących do
Fiat Auto Poland. Z Zakładu Mechaniki w Bielsku Białej pochodzą silniki 900 cm3,
natomiast w Zakładzie Karoserii w Tychach powstają nadwozia. Poszczególne elementy,
łączone ze sobą metodą zgrzewania, stopniowo tworzą całość nadwozia. W Wydziale
Spawalniczo - Montażowym pracuje 85 robotów gwarantujących dokładność wykonania
operacji spawalniczych.
Tyski Zakład jest dumny z lakierni, którą określa się jako jedną z najnowocześniejszych w
Europie. Przed rozpoczęciem produkcji Seicento, lakiernia została w wielkim zakresie
zmodernizowana i jest wydziałem ekologicznym, m.in. oczyszcza się ścieki i dopala
rozpuszczalniki pochodzące z suszarek. Zespawane nadwozie jest dokładnie zabezpieczone
przed korozją przy zastosowaniu kataforezy, czyli metody elektrolizy, nakładania warstwy
ochronnej przed położeniem zewnętrznej powłoki lakierniczej. Spód nadwozia wraz z
wnękami nadkoli jest powlekany warstwą antykorozyjną. Dokładne zabezpieczenie przed
korozją pozwoliło udzielić 8-letniej gwarancji na perforację blach nadwozia.
W Tychach odbywa się również montaż końcowy Seicento. Warto dodać, że ten samochód
produkowany jest, podobnie jak jego poprzednik Cinquecento, wyłącznie w Polsce. Żaden
inny zakład Fiata, których jest wiele na świecie, nie wytwarza tego modelu.
1
Prezentując Seicento trudno nie porównać go do poprzednika i wydobyć różnice. Już
wcześniej wspomniałem, że w nowym modelu jest wiele elementów ze starszego. Przede
wszystkim ta sama płyta podłogowa z rozstawem osi 2200 mm, decydująca o przestrzeni
użytecznej samochodu. Przestrzeń ta pozostała bez zmian, a nawet jej niektóre wymiary
są minimalnie mniejsze w Seicento, co wynika z mocniejszej struktury szkieletu nadwozia
i jego nowocześniejszego, wewnętrznego wystroju.
Seicento ma zaokrągloną bryłę nadwozia, znacznie pojemniejszą dla oka niż kanciaste
nadwozie Cinquecento, które ironicznie określono jako skrócone (obcięte) w tylnej części, bo
samochód nie zdążył uciec przed przejeżdżającym pociągiem. Teraz nie ma już płaskiej tylnej
ściany, lecz zaokrąglona, w której jest duże, prawie owalne okno z nisko poprowadzoną dolną
krawędzią. Przez to okno jest dobra widoczność do tyłu, ale jednocześnie ograniczona
szerokimi słupkami tylnymi dachu i charakterystycznie ukształtowanym wykrojem tylnych
bocznych okien. Owalny kształt mają przednie lampy z jakby doklejonymi na zewnątrz
wycinkami tego owalu, spełniającymi rolę kierunkowskazów.
W porównaniu z Cinquecento w nowym modelu jest zupełnie inny wystrój wnętrza. Dotyczy
to przede wszystkim deski rozdzielczej. Co prawda przed pasażerem pozostała głęboka wnęka
na podręczne przedmioty, ale znacznie ją skrócono i wyoblono. Za to z lewej strony
kierownicy mamy drugą dodatkową wnękę, przydatną dla kierowcy. Środkowa część deski
rozdzielczej, konsola ze sterowaniem nadmuchem powietrza może się podobać, wygląda
nowocześnie. Wzorzysta tapicerka siedzeń ma uatrakcyjnić wygląd wnętrza, jednak duża
powierzchnia lakierowanych, nieosłoniętych blach zmniejsza korzystne wrażenie estetyczne.
Nieporozumieniem jest homologowanie i rejestrowanie Seicento do przewozu 5 osób,
wynika to raczej z nośności pojazdu, niż oferowanego miejsca dla 3 osób na tylnym
siedzeniu. Wygodne są natomiast przednie fotele, które mają i drugą zaletę, że odchylają
2
się do przodu całe - nie tylko ich oparcie - ułatwiając zajęcie tylnych miejsc, po przejściu
przez pojedyncze otwory drzwiowe z boku nadwozia. Łatwy jest też dostęp do bagażnika,
po uniesieniu dużej pokrywy, nazywanej trzecimi drzwiami. Sam bagażnik do dużych nie
należy, gdyż jego pojemność wynosi 170 dm3, jednak możemy go powiększyć do 810
dm3, po złożeniu dzielonego w proporcji 1/3:2/3 tylnego siedzenia.
Samochód jest oferowany w kilku wersjach wyposażenia i do wyboru z dwoma silnikami. Nie
ma już silnika 2-cylindrowego 700 cm3, są tylko 4-cylindrowe: 900 i 1100 cm3 pojemności
skokowej. Ten drugi, z serii Fire, napędza odmianę Sporting.
Seicento należy do tzw. segmentu A, najmniejszych samochodów, często nazywanych
miejskimi. Adresowanych do młodego klienta, który kupuje pojazd za przystępną cenę.
Jeśli chce jeździć dynamicznie i szpanowo, ma do dyspozycji wersję Sporting, za którą
jednak zapłaci dużo więcej. W nagrodę otrzyma pojazd już samym wyglądem
imponujący.
(...) We wnętrzu Sportinga spotykamy elementy sportowego wystroju. Głęboko
wyprofilowane przednie fotele, niemal rzuca się w oczy "sterczący" na górnej półce deski
rozdzielczej obrotomierz z białą tarczą opisaną do 8000 obr./min. Białą tarczę ma również
prędkościomierz, a koło kierownicy i uchwyt (gałka) dźwigni zmiany biegów, zostały obszyte
skórą.
Do napędu Sportinga stosuje się silnik 1100 cm3, współpracujący z przekładnią główną o
zmienionym przełożeniu i skrzynią biegów, w której też zmieniono przełożenia na 3-, 4- i 5-
biegu. Tym samym uzyskano lepszą dynamikę pojazdu, zdolnego rozpędzić się do prędkości
100 km/h w ciągu 13,9 s. Poprawiono także jego stateczność w ruchu, montując stabilizator
przy przedniej osi.
Zdzisław Podbielski
3