100
E
Essttrraaddaa ii S
Sttuuddiioo •• m
maarrzzeecc 22000066
TECHNOLOGIA
Nagłaśnianie dla każdego
Piotr Sad³oñ
W ttym aartykule pprzyjrzymy ssiê bbli¿ej sspra-
wie ddoboru zz³¹czy ii wtyków, zzasadom llu-
towania ii prawid³owego ³³¹czenia pprzewo-
dów w
we w
wtykach.
Myślę, że nikogo już nie trzeba przekonywać
jak niebagatelne znaczenie dla jakości dźwięku
mają przewody. Pomimo swojej niepozorności
potrafią zrobić nam niezłego psikusa, poczynając
od przydźwięku i trzasków, na całkowitym bra-
ku efektów naszej ciężkiej pracy w głośnikach
kończąc. Okazuje się jednak, że o ile przewody
są często ignorowane przez muzyków i (o zgro-
zo!) dźwiękowców, o tyle złącza i wtyki ignoro-
wane są wręcz notorycznie. Nie dziwi mnie już
widok „gołego” wtyku, to znaczy ze złączami
„na wierzchu”, do których „przysmarkane” (bo
„przylutowane” to za duże słowo) są końcówki
przewodów. Pół biedy jeśli są to przewody sy-
gnałowe, gorzej jak głośnikowe, a już wręcz tra-
gicznie, gdy są to przewody zasilające. W pierw-
szych dwóch przypadkach to słuchacze mogą
dostać drgawek nerwicowych spowodowanych
wysłuchiwaniem nieustającego brumienia lub
innych atrakcji, w trzecim przypadku osobą po-
szkodowaną może być sam użytkownik tak
podłączonego sprzętu, i tym razem będzie to zu-
pełnie inny powód drgawek.
Przebieraæ, wybieraæ
Obecnie nikt już nie może narzekać na brak
w sklepie tego lub owego wtyku. Przeważnie ma-
my do wyboru kilka rodzajów danego typu, róż-
niących się przede wszystkim producentem, a to
implikuje jego pozostałe cechy i właściwości. Ma
to też oczywiście swoje odzwierciedlenie w cenie.
Jak wszędzie tak i tutaj obowiązuje zasada, że
lepsze droższe, bo... lepsze. Oczywiście jeśli idzie
to w parze z tym, kto podpisuje się jako produ-
cent. Jeśli jest to uznana firma to warto dołożyć
te 20% więcej i mieć pewność, że na pierwszym
koncercie wtyk nie zacznie wydawać dziwnych
odgłosów, na trzecim zacznie się dziwnie kręcić
tam gdzie nie powinien, a na dziesiątym spekta-
kularnie odłączy się od przewodu, i to w najmniej
oczekiwanym momencie. Wszystko oczywiście
w granicach rozsądku. Nie ma sensu kupować
najdroższego złącza do przewodu, który używa-
my jako kabel do podłączenia tunera w czasie
próby. Ale już oszczędzanie na kablu, który słu-
ży nam do publicznej prezentacji naszego talentu,
czyli na koncertach, nie jest dobrym pomysłem.
Trudno wskazać konkretny typ złącza, wyko-
nany z konkretnego materiału, przez konkretne-
go producenta jako niepodważalnie najlepszy,
a inny, jako nienadający się do niczego. Okazuje
się, że nawet takie uproszczenia jak „używaj tyl-
ko metalowych wtyków, a wywal plastikowe”
wcale nie musi być słuszne. Kilka lat temu kupi-
łem wtyk TRS z plastikową obudową (zakrętką)
i „sprężynką” do przewodu, którego używam na
próbach i przetrwał on dłużej niż gumowy i giętki
wtyk kolegi gitarzysty, który miał być wręcz
stworzony do gitary. Tyle tylko, że mój wtyk był
firmowany przez Neutrika (co prawda Made in
China, ale zawsze to Neutrik), a „gumiak” kolegi
był wykonany przez bliżej nieznanego mi produ-
centa o nazwie No Name. Oczywiście metalowy
wtyk będzie bardziej odporny na wszelkiego ro-
dzaju udary, nadepnięcia i inne tortury, ale jego
struktura wewnętrzna może okazać się mało
trwała i zacznie nam się kręcić już po kilku
dniach używania. Co gorsze, jeśli materiał izola-
cyjny oddzielający końcówki lutownicze jest kiep-
skiej jakości, to przy nieco dłuższym nagrze-
waniu w trakcie lutowania może on się skur-
czyć, co spowoduje, że cały wtyk już na wstępie
będzie udawać potencjometr obrotowy. General-
nie warto kierować się przede wszystkim marką
i własnym doświadczeniem, a jeśli się takowego
jeszcze nie nabyło, to marką i dokładną obdukcją
złącza także po jego rozkręceniu. Zwłaszcza, kie-
dy planujemy nabyć większą ich ilość.
Kto z kim i Ja(c)k
Na początek zacznijmy od rzeczy najprostszej.
A najprościej łączy się wtyki tego samego typu,
nawet jeśli są one „różnopłciowe”, to znaczy ist-
nieją w odmianie męskiej i żeńskiej (chyba nie
musze nikomu tłumaczyć czym różni się wtyk
męski od żeńskiego?). Tak będzie np. w przy-
padku wtyków XLR, które często niesłusznie
nazywa się Canon. Wtyk XLR najczęściej kojarzy
nam się z mikrofonem, a dokładnie z przewodem
mikrofonowym, ale oczywiście nie tylko, gdyż
jest on powszechnie stosowany przy łączeniu
urządzeń profesjonalnych za pomocą przewo-
dów symetrycznych, a także przy łączeniu urzą-
dzeń cyfrowych w standardzie AES/EBU.
Wtyk XLR, zarówno męski jak i żeński ma opi-
sane wyprowadzenia cyframi 1,2 i 3. Wystarczy
więc w takim przypadku odpowiednio przyluto-
wać kabelki, aby połączyć 1 z 1, 2 z 2 i 3 z 3.
Należy pamiętać o tym, że jedynki łączymy ze
sobą za pośrednictwem ekranu, jako masy (
rys. 1
).
Tak samo jest w przypadku wtyku TS (mono)
i TSR (stereo). Skąd te skróty? Od pierwszych li-
terek angielskich nazw końcówek wtyku, czyli:
N
Naagg³³aaœœnniiaanniiee ddllaa kkaa¿¿ddeeggoo
££¹¹cczzeenniiee ii lluuttoow
waanniiee w
wttyykkóów
w
Wybieraj¹c wtyki warto kierowaæ siê mark¹ i w³asnym do-
œwiadczeniem, a jeœli siê takowego jeszcze nie naby³o, to
mark¹ i dok³adn¹ obdukcj¹ z³¹cza tak¿e po jego rozkrêceniu.
Zanim zabierzemy siê za lutowanie wtyków w naszych przewo-
dach po³¹czeniowych powinniœmy zgromadziæ odpowiednie
narzêdzia, takie jak lutownica i cyna z topnikiem, przyrz¹d do
œci¹gania izolacji, wkrêtaki do demonta¿u i monta¿u wtyków,
miernik uniwersalny do sprawdzania dro¿noœci po³¹czeñ oraz
specjalny uchwyt, który bardzo pomaga przy lutowaniu kabli
do wtyków.
Naglasnianie dla kazdego_5_psm.qxd 2006-02-28 08:56 Page 100
Nagłaśnianie dla każdego
TECHNOLOGIA
TT
ip – czubek wtyczki,
SS
leeve – masa, oplot.
RR
ing – pierścień,
Łączymy więc każdy z każdym (w przypadku
wtyku monofonicznego kablem jednożyłowym
ekranowanym, a w przypadku stereofonicznego
dwużyłowym w ekranie, oczywiście łącząc żyły
z nóżkami odpowiadającymi końcówkom Tip
i Ring, a ekran przylutowując do masy (Sleeve).
To samo tyczy się oczywiście złączy 1/8”, czyli
tzw. mini jack.
Para niedobrana
Przejdźmy teraz do łączenia niejednakowych
wtyczek. Najpopularniejsze to bodajże połącze-
nie wtyku XLR żeńskiego z wtykiem TS 1/4”
(tzw. Jackiem mono – zwykłym bądź mini, 1/8”).
Taki kabelek będziemy stosować np. podłącza-
jąc mikrofon, bądź inne urządzenie profesjonal-
ne z wyjściem symetrycznym realizowanym na
gnieździe XLR, do naszej karty dźwiękowej
w komputerze. A połączyć można na dwa spo-
soby, niekoniecznie kablem dwużyłowym. Na
rys. 2a
widzimy połączenie za pomocą kabla
dwużyłowego – zwarte wyprowadzenia 1 z 3
i dołączone do masy wtyku TS; wyprowadzenie 2
łączy się z czubkiem wtyku TS. I takie połącze-
nie stosuje się najczęściej. Jednak w niektórych
urządzeniach z tzw. symetrią pływającą (o tym
pisałem dwa miesiące temu, ale przypomnijmy
w skrócie – jest ona wytwarzana za pomocą ele-
mentów biernych, stosowana głównie w urządze-
niach nieprofesjonalnych) takie połączenie mo-
że spowodować zwarcie wyjścia na masę. Wte-
dy należy zastosować połączenia jak na
rys. 2b
.
W takim przypadku pojawia się ryzyko spadku
poziomu sygnału o 6dB. Jeśli nie wiemy jaka
jest symetria (sztywna czy pływająca) naszego
urządzenia, najlepiej połączyć jak na
rys. 2a
, bo
w urządzeniach z symetrią sztywną połączenie
jak na
rys. 2b
spowoduje utratę 6dB z sygnału.
Gdyby jednak były jakieś problemy z prawidło-
wym przesłaniem sygnału, to wtedy trzeba za-
stosować połączenia drugie, a na pewno zadziała.
Podobnie w przypadku, jeśli wyjście naszego
urządzenia jest symetryczne, ale zrealizowane
na złączu TSR 1/4” (tzw. duży Jack stereo), a po
drugiej stronie kabla korzystamy z wtyku TS
(czyli tzw. Jacka mono i to przeważnie mini).
Wtedy łączymy ze sobą Ring i Sleeve dołączając
je do masy (Sleeve) wtyku TS, a czubki (Tip) łą-
czymy ze sobą (
rys. 3
). To przypadek odpowia-
dający pierwszemu na
rys. 2
. Odpowiednikiem
przypadku drugiego (dla symetrii pływającej)
jest połączenie mas i czubków (Tip), a pozosta-
wienia złącza Ring niepołączonego.
Uwaga! Z kartami dźwiękowymi bywa różnie.
Wiele z nich ma wejścia na małych Jackach TSR,
ale nie są to wejścia symetryczne, lecz stereofo-
niczne. Wtedy nie należy stosować połączenia, ja-
kie normalnie zrobilibyśmy dysponując złączem
XLR i TSR (
rys. 4
). W takim przypadku podamy
na jeden kanał sygnał oryginalny, a na drugi ten
sam, ale w przeciwnej fazie. No chyba, że pamię-
tamy o tym, że są to te same sygnały ale w prze-
ciwfazie i odpowiednio skonfigurujemy nasz pro-
gram nagrywający (żeby nagrywać sygnał [+],
czyli z nóżki 2 wtyku XLR). Jeśli nie chcemy sobie
zawracać tym głowy, zastosujmy kabel XLR-TS.
RCA
Równie popularnym jak wtyk Jack jest wtyk
RCA, zwany potocznie „cinch”. Jest to wtyk nie-
symetryczny, a więc jest niejako odpowiednikiem
Rys. 1. Po³¹czenia wtyków tego samego typu.
Rys. 2. Po³¹czenia wtyków XLR – Jack TS (mono).
Rys. 3. Po³¹czenia wtyków Jack TRS – Jack TS.
Rys. 4. Po³¹czenie symetryczne wtyków XLR – Jack TRS.
a)
b)
Naglasnianie dla kazdego_5_psm.qxd 2006-02-28 08:56 Page 101
wtyku TS (mono). Dlatego też i połączenie
z wtykiem symetrycznym (np. XLR – kiedy na
przykład chcemy podłączyć mikrofon do karty
dźwiękowej posiadającej gniazda RCA) wyglą-
dać będzie podobnie jak w przypadku połącze-
nia żeński XLR-TS. We wtyku RCA sygnał „go-
rący” wchodzi (lub wychodzi) poprzez złącze
środkowe, a masa podłączona jest do zewnętrz-
nego pierścienia (
rys. 5
). Tutaj również możemy
zrobić to na dwa sposoby – dla symetrii sztyw-
nej i pływającej, z takimi samymi konsekwen-
cjami, jak opisane wyżej, przy przewodach Jack-
XLR. W sytuacji odwrotnej, gdy wyprowadzamy
sygnał za pomocą wtyku RCA i podajemy go na
symetryczne wejście za pomocą wtyku XLR, mo-
żemy zastosować rozwiązanie przedstawione
na
rys. 6
. W tym przypadku uzyskujemy dodat-
kowy efekt w postaci przerwania pętli masy. Je-
śli jednak nie zależy nam na tym, wystarczy za-
stosować jedno z połączeń z
rys. 5
, pamiętając
o tym, że położenie nóżek we wtyku męskim jest
lustrzanym odbiciem wtyku żeńskiego, a więc
lepiej sprawdzić wcześniej numerację opisaną
przy końcówkach lutowniczych.
Speak(on) to me
Wtyk Speakon służy przede wszystkim do pod-
łączenia wzmacniacza mocy z zestawem głośni-
kowym. Wtyk takowy ma przeważnie dwie pary
złączy oznaczone 1(–) i 1(+) oraz 2(–) i 2(+),
ewentualnie tylko parę „jedynek”. W przypadku,
gdy mamy jedną parę przewodów, czyli inaczej
mówiąc łączymy jeden wzmacniacz mocy z jed-
nym zestawem głośnikowym – przewody łączy-
my do „jedynek” („dwójki” znajdują zastosowa-
nie np. w systemach bi-amp, gdy sygnał z dwóch
wzmacniaczy podajemy do zestawu głośnikowe-
go, w którym mamy dwa osobne, już rozdzielo-
ne w częstotliwości pasma przenoszenia). Nato-
miast to, który kabelek dajemy do (–), a który do
(+), to już zależy od tego co mamy po drugiej
stronie kabla i jak to jest przyłączone. Zasadni-
czo trzeba łączyć (+) w złączu Speakon z pluso-
wym złączem głośnika. Jeśli po obu stronach
kabla znajduje się wtyk Speakon to sprawa jest
banalna: podłączamy plus z plusem a minus
z minusem. Jeśli dla przykładu drugim wtykiem
jest wtyk TS, to (+) w Speakonie łączymy ze sty-
kiem Tip, a (–) z masą (Sleeve) naszego Jacka.
W przypadku złącza XLR (+) podajemy na pin
nr 2 wtyku XLR, a (–) na pin nr 1.
Mamy jeszcze złącza podobnego typu służące
do podłączania zasilania i dlatego zwą one się
nie Speakon ale Poweron. Jednak zasada podłą-
czania końcówek przewodów jest taka sama,
a nawet jeszcze bardziej intuicyjna bo tutaj już
nie ma problemów z tym co podłączamy do złą-
cza (+) a co do złącza (–). Po prostu, plus zasi-
lania do (+) a minus do (–).
Lutowanie
Wszystko jest dobrze do momentu kiedy na-
sze przewody działają tak jak powinny i nie
przysparzają nam problemów. Przychodzi jed-
nak taki moment w życiu każdego muzyka, że
coś się „sypnie” i najczęściej jest to nasz prze-
wód. Nie zawsze jest czas i możliwość, aby zle-
cić zadanie odrestaurowania naszego kabelka
osobie, która z lutownicą jest za pan brat. Jest
za to gdzieś w naszej walizeczce lutownica i cy-
na, i można by szybko naprawić nasz przewód.
No właśnie, można, gdyby się umiało. Ta prosta
z pozoru czynność, jaką jest lutowanie, sprawia
niejednemu (a tym bardziej niejednej) spore
trudności. Spróbujemy przejść więc teraz przez
przyspieszony kurs lutowania.
Do przeprowadzenia poprawnego lutowania
będzie nam potrzebna lutownica. Możemy roz-
różnić lutownice oporowe i transformatorowe.
Do naszych celów idealna będzie lutownica
transformatorowa o mocy 60-75W. Oczywiście
do lutowania można użyć lutownicy oporowej,
lecz jej użycie wymaga pewnego doświadczenia.
A więc: lutownica transformatorowa, drut do lu-
towania miękkiego, czyli mówiąc prosto – „cy-
na” oraz często pomijany składnik, czyli kalafo-
nia. Kalafonia, nazywana też inaczej topnikiem,
służy do oczyszczenia lutu, zwilżenia lutowa-
nych powierzchni oraz do zapobiegania utlenia-
nia podczas lutowania.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiliśmy, to zaczynamy
od pobielenia (pokrycia cyną) grotu lutownicy. Je-
żeli tego nie zrobimy cyna będzie dosłownie ucie-
kać przed grotem, co uniemożliwi nanoszenie
i rozprowadzenie cyny w miejscu lutowania. Aby
pobielić grot lutownicy należy zanurzyć rozgrza-
ny grot w kalafonii (krótko, aby jej nie spalić!),
a następnie nabrać niewielką ilość cyny. Pamię-
tać należy o tym, że nie należy cały czas trzymać
przycisku grzania lutownicy. Oto przykładowy
schemat postępowania podczas pobielania grota:
• nacisnąć przycisk na ok. 2 sekundy,
• puścić przycisk zanurzając grot w kalafonii,
• nacisnąć ponownie przycisk nabierając cynę.
Czas przystąpić do lutowania. Na początku
ściągamy ok. 2-3mm izolacji z przewodu. Do te-
go celu służy ściągacz do izolacji lub mały, lecz
ostry nóż. Końcówki przewodów oraz końcówki
wtyczek lub gniazd koniecznie pobielamy. Po-
bielenie ułatwi nam doprowadzenie do połącze-
nia lutem oraz skróci czas nagrzewania elemen-
tów. Czas nagrzewania musi być jak najkrótszy,
aby nie dopuścić do stopienia izolacji na prze-
wodach lub stopienia izolacji wtyczek. Aby po-
bielić powierzchnie lutowane należy nanieść na
nie kalafoni, a następnie cynę. Dodać jeszcze
wypada, iż wszystkie wymienione wyżej urzą-
dzenia i produkty można kupić w dobrych skle-
pach z częściami elektronicznymi albo super-
marketach budowlanych.
Jak poradzić sobie z „uciekającym” w czasie
lutowania wtykiem? Wiadomo, że statystycz-
ny człowiek ma dwie ręce: w jednej trzyma lu-
townicę, w drugiej np. przewód, który chce
przylutować do wtyku. No a co z tym wty-
kiem? Przeważnie ma on kształty owalne i po-
dobne, będzie więc obracał się na wszystkie
możliwe strony, aby tylko utrudnić nam przy-
lutowanie kabelka. Najbardziej profesjonalne
jest posiadanie małego imadełka stołowego,
dzięki czemu możemy unieruchomić nasz
wtyk. No ale nie każdy go ma, bo też i nie każ-
dego stać na taki wydatek po to, żeby raz na
kwartał przylutować dwa przewodziki do jed-
nego wtyku. Można więc do tego celu wyko-
rzystać np. kombinerki, szczypce i za ich po-
mocą „zaklinować” nasz wtyk. Wyższą szkołą
jazdy jest technika „palcowa”, np. między
kciukiem a palcem serdecznym trzymamy rze-
czony wtyk, a między wskazującym a środko-
wym kabelek. Wymaga to trochę ekwilibrysty-
ki, pewnych, nietrzęsących się dłoni, no
i przede wszystkim krótkiego czasu lutowa-
nia, gdyż wtyk nagrzewa się bardzo szybko
i można łatwo poparzyć palce.
E
i
i
S
102
E
Essttrraaddaa ii S
Sttuuddiioo •• m
maarrzzeecc 22000066
TECHNOLOGIA
Nagłaśnianie dla każdego
Rys. 5. Po³¹czenia wtyków XLR (wyjœcie) – RCA (wejœcie).
Rys. 6. Po³¹czenie RCA (wyjœcie) – XLR (wejœcie).
Zimny lut
Czêsto zapewne spotkaliœcie siê z okreœleniem „zimny lut”.
Co to takiego? Zimny lut to inaczej mówi¹c niedostatecz-
nie dogrzane po³¹czenie. Taki zimny lut powoduje zwiêk-
szenie oporu po³¹czenia oraz mo¿e spowodowaæ odpadniê-
cie lutu po nied³ugim czasie. Lut poprawny jest b³yszcz¹cy,
lut zimny jest najczêœciej matowy. Nale¿y bezwzglêdnie pa-
miêtaæ o u¿ywaniu kalafonii podczas lutowania.
Takie niewielkie imade³ko, które mo¿na przymocowaæ do
blatu sto³u, oddaje nieocenione us³ugi w ka¿dej sytuacji
zwi¹zanej z obs³ug¹ i monta¿em wtyków. Gdy nastêpnym ra-
zem bêdziecie na pchlim targu rozejrzyjcie siê za czymœ po-
dobnym.
Naglasnianie dla kazdego_5_psm.qxd 2006-02-28 08:56 Page 102
Naglasnianie dla kazdego_5_psm.qxd 2006-02-28 08:56 Page 103