Lampy błyskowe

background image

»

Temat numeru

Lampy błyskowe

Lampy błyskowe to
najważniejsze, oprócz
obiektywów, akcesoria
do lustrzanek cyfrowych.
Dlatego warto wiedzieć
o nich jak najwięcej.

Tomasz Kulas

Prawie

wszystko

o lampach

błyskowych

»

Temat numeru

Lampy błyskowe

digital foto video

22

background image

A

kcesoria fotograficzne możemy
podzielić na dwie grupy. Do pierw-
szej należą te, bez których można

się obejść, ale które w jakiś sposób ułatwia-
ją nam fotografowanie, np. szybsza i bar-
dziej pojemna karta pamięci, wygodniejsza
torba na sprzęt czy osłona przeciwdeszczo-
wa. Do drugiej grupy zaliczają się za to te
wszystkie dodatki, które nie tylko ułatwiają
fotografowanie, ale i znacząco rozszerzają
możliwości fotografa, pozwalając mu od-

kryć zupełnie nowe wyzwania fotograficz-

ne i – być może – zarejestrować wiele

nowych zadziwiających zdjęć. Właśnie

do tej grupy zaliczyłbym większość

obiektywów, statywy fotograficzne, no

i oczywiście... lampy błyskowe.

»

AkcjA we wnętrzAch

Ktoś niedawno zapytał mnie, co

warto kupić najpierw – statyw czy

lampę błyskową? Ja dawno temu

zacząłem od statywu, jednak

wszystko zależy oczywiście od

tego, jaki typ zdjęć wykonujemy

najczęściej. Ten pytający „ktoś”

najchętniej robi zdjęcia swojej
rodzinie (zwłaszcza dzieciom),

często wewnątrz mieszkania.
Dlatego w tym przypadku de-
cyzja była prosta – oczywiście
lampa błyskowa.

Dlaczego? Z dwóch powodów.

Własne źródło światła pozwala

nam wykonywać zdjęcia z krót-

kim czasem naświetlania wła-

ściwie niezależnie od warunków

zewnętrznych. Dostajemy do ręki

mocny atut, przydatny zwłaszcza

wtedy, gdy mamy do czynienia

z fotografią o charakterze dokumen-

tacyjnym, w której my wybieramy

tylko to, co chcemy sfotografować,

natomiast czas i miejsce wykonywania

zdjęć zostają nam niejako narzucone

z zewnątrz. Czy jest to fotografowanie

samochodów jeżdżących nocą po uli-

cach, czy też młodej pary stojącej przed

ołtarzem, lampa błyskowa niesamowicie

zwiększa nasze możliwości.

Drugi powód jest taki, że o ile zawsze le-

piej mieć możliwość wspomożenia się świa-
tłem błyskowym, o tyle szczególnie przydaje
się to podczas fotografowania we wnętrzach.
Biegające wesoło dzieci, impreza u kolegi
czy wspomniany już ślub – przykładów moż-
na tu podać mnóstwo. Wszystko sprowa-
dza się do prostej techniki wykorzystywania
lampy błyskowej, która wiąże się właściwie

Na CD kąty

rozbłysku lamp

digital foto video

23

background image

Canon Speedlite 580EX II

Metz Mecablitz 58 AF-1 digital

Nikon SB-900

Topowa lampa Canona oferuje wszystko, czego

mógłby chcieć profesjonalny fotoreporter. Szybkie

ładowanie i duża moc idą w parze z ponadprzecięt-

nie solidną budową oraz korpusem odpornym na

zabrudzenia i zalanie (łącznie ze stopką). Sterowanie

lampą jest wygodne i odbywa się za pomocą pokrętła

oraz czterech przycisków. Jedyne, do czego można

mieć zastrzeżenia, to dość skomplikowana procedura

uruchamiania trybu pracy wielolampowej.

Nowa „580” jest świetnie wyposażona, m.in.

w autonomiczny czujnik pomiaru naświetlenia,

złącze synchronizacji i gniazdo zewnętrznego zasi-

lania. Może pełnić rolę lampy nadrzędnej (master)

lub podrzędnej (slave) w trybie pracy wielobłysko-

wej. Oczywiście wszelkie parametry błysku może-

my też regulować manualnie. Jedynym problemem,

który dotyczy zresztą wszystkich trzech urządzeń

z czołówki tego testu, jest oczywiście cena.

To jedna z najmocniejszych lamp w tym teście, przy

czym – co warto podkreślić – wyniki pomiarów realnej

mocy błysku nie odbiegają zbytnio od wartości po-

dawanych przez producenta. Jednocześnie to jedyna

lampa, która oprócz głównego palnika ma jeszcze

wbudowaną lampkę pomocniczą, świecącą bezpośred-

nio na fotografowany obiekt. Dzięki temu oświetlimy

fotografowaną scenę rozproszonym światłem odbitym

np. od sufitu, a jednocześnie zniwelujemy cienie, które

mogłyby powstać na przykład pod nosem czy brodą

fotografowanej osoby.

Metz oferuje wszystkie zaawansowane możliwości.

Ciekawostka to złącze USB, przez które można aktu-

alizować firmware lampy. Jej obsługa nie jest jednak

tak wygodna, jak w przypadku konstrukcji Canona

i Nikona. Pewne zastrzeżenia można mieć też do

jakości wykonania i użytych materiałów.

SB-900 to bez wątpienia najlepiej wyposażona

lampa w tym teście – już w standardzie użytkow-

nik dostaje nie tylko pokrowiec, podstawkę czy

wbudowany odbłyśnik, ale również prawdziwy

dyfuzor i nakładkę do mocowania filtrów kolory-

stycznych wraz z ośmioma filtrami. Opcjonalnie

dostępna jest m.in. nakładka uszczelniająca

połączenie lampy z korpusem lustrzanki.

Lampa Nikona zadziwia też konstrukcją palni-

ka, który potrafi zawęzić kąt rozbłysku nawet do

kadru obejmowanego przez obiektyw o ogni-

skowej 200 mm. Olbrzymi wyświetlacz, bardzo

wygodne kółko i przyciski, których aktualne

ustawienie wyświetla się na ekranie, składają się

na niezwykle wygodną obsługę. Do tego masa

wszelkiego rodzaju złączy, możliwość sterowania

innymi lampami w trybie wielolampowym, wszelkie

ustawienia manualne i... cena.

nasadka

szer.

24 mm

28 mm

35 mm

50 mm

70 mm

85 mm

105 mm

15

28

30

36

42

50

53

58

28,8

43,2

0

5

10

15

20

25

30

35

40

45

50

55

60

GN zmierzona

GN nominalna

nasadka

szer.

24 mm

28 mm

35 mm

50 mm

70 mm

85 mm

105 mm

25

29

31

35

42

46

52

58

30,4

40,8

0

5

10

15

20

25

30

35

40

45

50

55

60

GN zmierzona

GN nominalna

nasadka

szer.

24

mm

28

mm

35

mm

50

mm

70

mm

85

mm

105

mm

120

mm

135

mm

180

mm

200

mm

24

27

30

34

40

44

47

49,5

51

51,5

54

56

27,2

33,6

0

5

10

15

20

25

30

35

40

45

50

55

60

GN zmierzona

GN nominalna

Duża nominalna moc błysku

tylko częściowo znalazła

potwierdzenie w teście, wyniki są jednak całkiem niezłe.

Wyniki testu realnej mocy błysku

są dobre – dość nie-

znacznie odbiegają od wartości nominalnych.

Niezwykle szeroki zakres ustawień zoomu palnika

rekom-

pensuje częściowo przeciętną moc tej lampy.

88%

FOTO VIDEO

DIgITal

canon Speedlite 580 eX II

4

2009

83%

FOTO VIDEO

DIgITal

Metz Mecablitz 58 AF-1 digital

4

2009

87%

FOTO VIDEO

DIgITal

nikon

SB-900

4

2009

FOTO VIDEO

DIgITal

canon Speedlite 580eX II

reDAkcjA POLecA

kwiecień 2009

FOTO VIDEO

DIgITal

nikon

SB-900

reDAkcjA POLecA

kwiecień 2009

FOTO VIDEO

DIgITal

Metz 58 AF-1 digital

reDAkcjA POLecA

kwiecień 2009

E-TTL II przy 5600 K

i-TTL przy 5560 K

E-TTL II przy 5600 K

background image

Canon Speedlite 580EX II

Metz Mecablitz 58 AF-1 digital

Nikon SB-900

PODStAwOwe PArAMetrY

cena

1590 zł

Info

www.canon.pl

Liczba przewodnia (dla małego obrazka) 58 przy 105 mm

zakres zoomu (skrajne pozycje)

24–105 mm

wymiary/waga (z akum. GP recyko+)

76×137×117 mm/405 g

wYnIkI teStÓw

czas ładowania do pełnej mocy błysku

3,4 s

Liczba przewodnia dla 35 mm/70 mm

28,8/43,2

różnica temp. światła względem 5600 k 2806 K

OcenY

Możliwości (1–100, 50% oceny głównej) 91

wydajność (1–100, 50% oceny głównej) 85

Opłacalność (1–100)

73

PODStAwOwe PArAMetrY

cena

1520 zł

Info

www.foto-technika.pl

Liczba przewodnia (dla małego obrazka) 58 przy 105 mm

zakres zoomu (tylko skrajne pozycje)

24–105 mm

wymiary/waga (z akum. GP recyko+)

71×148×99 mm/355 g

wYnIkI teStÓw

czas ładowania do pełnej mocy błysku

5,2 s (Canon)/4,7 s (Nikon)

Liczba przewodnia dla 35 mm/70 mm

30,4/40,8

różnica temp. światła względem 5600 k 1503 K

OcenY

Możliwości (1–100, 50% oceny głównej) 85

wydajność (1–100, 50% oceny głównej) 81

Opłacalność (1–100)

68

PODStAwOwe PArAMetrY

cena

1440 zł

Info

www.nikon.pl

Liczba przewodnia (dla małego obrazka) 49,5 przy 105 mm

zakres zoomu (tylko skrajne pozycje)

24–200 mm

wymiary/waga (z akum. GP recyko+)

78×146×118 mm/415 g

wYnIkI teStÓw

czas ładowania do pełnej mocy błysku

3,4 s

Liczba przewodnia dla 35 mm/70 mm

27,2/33,6

różnica temp. światła względem 5600 k 3834 K

OcenY

Możliwości (1–100, 50% oceny głównej) 95

wydajność (1–100, 50% oceny głównej) 78

Opłacalność (1–100, 50% oceny głównej) 79

background image

digital foto video

26

»

Temat numeru

Lampy błyskowe

z dwoma rzeczownikami odczasownikowy-
mi: odbijaniem i rozpraszaniem.

Nie ma się co oszukiwać – nawet najlep-

sza lampa, współpracująca z nie wiadomo
jak zaawansowanym pomiarem światła bły-
skowego realizowanego przez lustrzankę,
niezależny światłomierz lub samą lampę,
nie pozwoli nam zarejestrować naturalnie
wyglądającego zdjęcia, jeśli błysk świa-
tła skierowany będzie wprost na obiekt
(wyjątkiem są zdjęcia, w których światło
lampy stanowi tylko dodatek do światła
zastanego). To dlatego lampki wbudowa-
ne w aparaty to zło konieczne, którego
należy używać tylko wtedy, gdy nie mamy
już innego wyjścia. Wcale nie chodzi tylko
o to, że mają one kilku-, a czasem nawet
kilkunastokrotnie niższą moc błysku, ale
właśnie o możliwość rozproszenia światła
błyskowego poprzez skierowanie palnika
lampy nie na wprost fotografowanej sceny,
ale na przykład częściowo w kierunku sufitu
lub ściany. Tego typu światło daje zadziwia-
jący efekt – często robione w ten sposób
zdjęcia wyglądają tak naturalnie, że osoba
je oglądająca nie może uwierzyć, że wyko-
nane zostały z lampą błyskową. To właśnie
dlatego w naszym teście nie znajdziecie
żadnej lampy, która nie miałaby możliwo-
ści podniesienia i obrócenia palnika – po
prostu kupowanie takich urządzeń nie ma
większego sensu, chyba że mówimy o spe-
cjalistycznych lampach do portretów lub
makro. Oczywiście jeśli nie mamy lampy
z podnoszonym palnikiem, można ratować
się jakoś, stosując dyfuzory rozpraszające

światło lampy lub odbijające je do góry.
Jednak z uwagi na niezbyt dużą moc lamp
wbudowanych w aparaty (osłabianą jesz-
cze przez rozpraszacz lub kartę odbijającą)
nie są to w pełni użyteczne rozwiązania.

Najtańsze lampy błyskowe z możliwo-

ścią podnoszenia, ale nie obracania palni-
ka, kosztują 200–300 zł (np. Tumax 880
AFZ albo Cullmann 20 AF), natomiast
najtańsza lampa w naszym teście –
Nissin Speedlite Di622 – umożliwia-
jąca również obracanie palnika, to już
koszt prawie 500 zł. Czy warto dopła-
cić dwieście złotych? Moim zdaniem
zdecydowanie tak – przede wszyst-
kim otrzymujemy możliwość odbijania
światła również w kadrach pionowych,
a poza tym lampy z obracanym palni-
kiem mają z reguły szersze możliwo-
ści i większą moc błysku.

»

PODnOSzenIe

I OBrAcAnIe

Skoro już jesteśmy przy manewrowa-
niu palnikiem – warto zdać sobie sprawę,
że nawet między lampami, które to umożli-
wiają, istnieją całkiem duże różnice. Pierw-
szy z brzegu przykład to możliwość nie tyl-
ko podniesienia, ale i lekkiego pochylenia
palnika – na 18 przetestowanych modeli
umożliwiało to tylko 12, przy czym wychy-
lenie wynosiło albo -7, albo -10 stopni. Po
co komu możliwość pochylania? Oczywi-
ście do fotografowania przedmiotów znaj-
dujących się blisko aparatu (a więc również
podczas pracy w charakterze lampy do ma-

kro), czyli w odległości mniejszej niż

1,5–2 metry od obiektywu.

Same podniesienie też bywa re-

alizowane różnie – standardem jest
blokowanie położenia przy palniku
odchylonym o 45, 60, 75 i 90 stop-
ni, ale niektórzy producenci oferują
więcej. Pentax AF-540 FGZ pozwala
na przykład dodatkowo na całkiem
przydatne 30-stopniowe odchylenie
palnika, natomiast w przypadku Sony
HVL-F58AM, jak już zaczniemy lam-
pę odchylać, to skończymy dopiero
na 150 stopniach, czyli prawie całko-
witym odchyleniu palnika do tyłu. Wy-
nika to jednak z bardzo specyficznej
budowy lampy Sony, której palnik nie
pozwala na obrót w lewo i w prawo,

lecz – jako jedynej lampie w tym teście – na
pochylenie w obu kierunkach. To dość re-
wolucyjne, a przede wszystkim rewelacyjne
rozwiązanie. Podstawowy zysk polega na
tym, że w kadrach pionowych palnik lampy

nadal może być ustawiony poziomo, moż-
na też nadal korzystać z karty odbijającej
część światła.

Dość ciekawie przedstawia się kwestia

blokowania położenia palnika. W części
lamp, w tym w firmowych produktach Ca-
nona i Nikona (ale także np. w lampach

Sigmy), aby przekręcić lub unieść palnik,
należy jednocześnie nacisnąć mechanicz-
ną blokadę. Nowsze konstrukcje mają przy
tym jedną blokadę zwalniającą możliwość
ruchu w obu płaszczyznach, a starsze wy-
posażone są nawet w dwie oddzielne blo-
kady. Są też modele „kompromisowe”, takie
jak Pentax AF-540 FGZ czy Metz Mecablitz
58 AF-1 digital, w których blokowane jest
tylko podnoszenie palnika. Natomiast pięć
urządzeń w naszym teście w ogóle jego
położenia nie blokowało. Nie jest to szcze-
gólnie dokuczliwe, jeśli używamy lampy od
niedawna, bo wtedy zapadki przy określo-
nych kątach podniesienia i obrócenia palni-
ka nie są jeszcze wyrobione. Gorzej może
być po kilku latach – nie dotyczy to żadnego
z testowanych egzemplarzy (część z nich
była zupełnie nowa), ale widziałem lampy,
w których wstrząśnięcie aparatem powodo-
wało, że podniesiony do góry palnik opadał
do standardowego położenia.

»

jAkIe LAMPY? SYSteMOwe

Minął jeden dzień od momentu, w którym
poradziłem „ktosiowi” z początku tego arty-
kułu, by kupił lampę błyskową, a już nade-
szło od niego kolejne pytanie: Czy wybierać

Cena solidności:

lampy firmowe są często zauważalnie

droższe od zamienników o podobnych możliwościach, ale

trzeba przyznać, że różnica w jakości wykonania jest widoczna

często na pierwszy rzut oka. Dobry przykład to stopki – w lam-

pach Canona czy Nikona wykonane z metalu i wyposażone

w solidne styki, podczas gdy większość lamp miała stopki

z tworzywa i styki gorszej jakości.

Stopka różnicy:

producenci niezależni, tacy jak

Sigma (na zdjęciu model EF-530 DG Super), mają często

w ofercie takie same lampy do wszystkich systemów foto-

graficznych, różniące się stopką (po lewej dla lustrzanek

Canona, po prawej dla Nikonów). Analogia do obiektywów

niezależnych, które różnią się tylko mocowaniem, nie jest

jednak stuprocentowa, bo czasami istnieją też minimalne

różnice wewnętrzne, np. w minimalnej mocy błysku lampy.

background image

digital foto video

28

»

Temat numeru

Lampy błyskowe

wyłącznie spośród modeli firmowych, ma-
jących w nazwie to samo logo co używany
przez nas aparat, czy też nie bać się i kupić
coś z oferty producentów niezależnych? Przy-
znam, że właśnie to pytanie było kamyczkiem,
który ostatecznie wywołał całkiem pokaźną
lawinę w postaci tego testu.

To, że jest to pytanie bardzo zasadne, wi-

dać zwłaszcza wtedy, gdy spojrzymy na ceny
lamp. Jeśli mamy do dyspozycji określoną
liczbę pieniędzy, powiedzmy około 1000 zł,
to okaże się, że możemy wybrać albo lampę
firmową ze średniej półki, albo równie dobrze
wyposażoną, ale mocniejszą konstrukcję al-
ternatywną. Pierwszy z brzegu przykład to
Sigma EF-530 DG Super, kosztująca około
1150 zł, czyli tylko około 150 zł więcej niż fir-
mowy Canon Speedlite 430 EX II czy Nikon
SB-600. Na dodatek wyposażenie wszystkich
trzech lamp jest podobne – z tyłu znajdziemy
podświetlany wyświetlacz, mamy możliwość

manualnego zarządzania mocą błysku i zoo-
mem lampy, pracy w systemie wielolampowym
albo synchronizacji błysku z krótkimi czasa-
mi naświetlania. Natomiast nominalna liczba
przewodnia przy 85 mm wynosi w przypadku
lampy Sigmy 48, a dla Canona i Nikona – 40.
Mówiąc bardziej obrazowo, oznacza to, że je-
śli w aparacie ustawimy ekwiwalent czułości
na wartość ISO 400, a przysłonę obiektywu
przymkniemy do f/4, to zasięg lampy Sigmy
wyniesie (nominalnie) 24 metry, a w przypad-
ku Canona i Nikona – 20 metrów (oczywiście
wtedy, gdy posługujemy się obiektywem
o ogniskowej zbliżonej do 85 mm). Czy to
duża różnica? Wydaje się, że nie, jednak ge-
neralny wniosek płynący z tego przykładu jest
jeden – Sigma EF-530 DG Super traktowana
była w tym porównaniu jak równorzędny kon-
kurent lamp firmowych. I tak właśnie warto
postępować – wybierając lampę błyskową,
patrzmy przede wszystkim na jej możliwości

Canon Speedlite 430EX II

Liczba przewodnia – fakty i mity

Olympus FL-50R

Sony HVL-F58AM

Teoretycznie definicja liczby przewodniej (LP)

jest bardzo prosta – to

maksymalna odległość

(w metrach), w jakiej fotografowany obiekt

zostanie poprawnie naświetlony błyskiem

lampy. Innymi słowy: dla lampy o liczbie prze-

wodniej 50 skuteczny zasięg błysku wyniesie

właśnie 50 metrów, ale... jeśli spełnione zostaną

dwa warunki. Po pierwsze, czułość filmu lub

matrycy aparatu będzie miała wartość ISO 100.

Po drugie, obiektyw, który podłączymy do tego

aparatu, powinien mieć przysłonę otwartą do

wartości f/1,0. Zwłaszcza ten drugi warunek

byłoby ciężko wypełnić, dlatego warto wiedzieć,

jak obliczyć realny zasięg skutecznego błysku,

niezależnie od wybranej wartości przysłony czy

czułości ISO. Wzór jest dość prosty:

jeśli znamy

liczbę przewodnią (uwaga! koniecznie dla

określonej ogniskowej), wystarczy podzielić

ją przez stopień otwarcia przysłony i pomno-

żyć przez wartość, którą podajemy na dole

w tabeli, odpowiednią dla danej czułości ISO.

Dla przykładu: jeśli ustawiliśmy przysłonę f/8,

dystans skutecznego oświetlenia lampą dzielimy

przez 8, a jeśli jednocześnie ustawiliśmy ISO

1600, mnożymy otrzymany wynik przez 4.

Pewien zamęt powodować może to, że

producenci podają liczbę przewodnią lampy dla

określonej ogniskowej obiektywu (z reguły dla

formatu 35 mm). Nie znaczy to jednak, że zmie-

nimy moc błysku lampy, jeśli zdejmiemy jeden

obiektyw i przypniemy do korpusu jakiś inny, np.

o dłuższej ogniskowej. Chodzi o coś zupełnie

innego – kąt rozbłysku lampy. Podawany jest on

nie w stopniach, lecz w milimetrach, aby od razu

wiadomo było, jaki obiektyw może być podpięty

do niej bez ryzyka, że pole widzenia tego obiek-

tywu nie zostanie jednorodnie oświetlone. Dla-

tego w przypadku lamp z palnikiem typu zoom

liczba przewodnia jest zmienna – przy pozycji

szerokokątnej błysk lampy pokrywa najszerszy

kadr, ale zasięg błysku jest najmniejszy, nato-

miast w pozycji Tele snop światła jest najbardziej

skupiony i błysk lampy sięga najdalej. Właśnie tę

ostatnią wartość producenci podają zazwyczaj

jako liczbę przewodnią lampy (wyjątkiem jest

Nikon, który podaje LP dla pozycji 35 mm) i... tu

zaczyna się problem. Palniki lamp mają różną

maksymalną „ogniskową” – niektóre kończą się

na 85 mm, inne na 105 mm (a niektóre jeszcze

dalej). Zanim więc uznamy, że któraś lampa jest

mocniejsza od innej, sprawdźmy, jakie są liczby

przewodnie tych lamp dla tego samego ekwiwa-

lentu ogniskowej.

Liczbę przewodnią podaje się oczywiście dla

maksymalnej mocy błysku lampy. Jeśli pracuje

ona w trybie wielobłyskowym lub gdy założona

jest płytka szerokokątna, jej liczba przewodnia

radykalnie maleje.

Jeśli o mnie chodzi, to chciałbym, aby inne

firmy zaczęły kopiować konstrukcję topowej

lampy Sony. Pomysł obracania nie tylko pal-

nika, ale i niemal całego korpusu lampy jest,

bez używania wielkich słów, świetny. Szkoda

tylko, że lampa jest jednocześnie dość ciężka

– ponad pół kilo więcej do dźwigania na

aparacie to trochę za dużo.

Do bogatego wyposażenia HVL-F58AM

zaliczają się gniazda synchronizacji

i zewnętrznego zasilania, brakuje za to

niezależnego czujnika poziomu naświetlania.

Oprócz pracy w jednym z dwóch trybów

automatycznych (ADI i TLL) oraz trybu manu-

alnego urządzenie może pracować też jako

nadrzędna lub podrzędna lampa systemu

wielolampowego. Jedyne, do czego można

się przyczepić, to stosunkowo długi czas

ładowania do pełnej mocy błysku (niemal 8 s)

i – po raz kolejny w tym teście – cena.

Nazwa modelu lampy

często wynika z jej maksymalnej

liczby przewodniej, która w przypadku Canona 580 EX

II ma wartość 58, a u Olympusa FL-36R – właśnie 36.

Niestety, Canon podał wartość liczby przewodniej dla

ogniskowej 105 mm, a Olympus dla 85 mm, więc nie są

to wartości bezpośrednio porównywalne.

Liczba przewodnia w zależności od czułości ISO

czułość

ISO 25

ISO 50

ISO 100

ISO 200

ISO 400

ISO 800

ISO 1600

ISO 3200

Mnożnik

0,5x

0,71x

1x

1,4x

2x

2,8x

4x

5,7x

FOTO VIDEO

DIgITal

canon Speedlite 430eX II

reDAkcjA POLecA

kwiecień 2009

background image

digital foto video

29

Test zaawansowanych lamp błyskowych

Canon Speedlite 430EX II

Olympus FL-50R

Sony HVL-F58AM

Pod pewnymi względami to najlepsza lampa

w tym teście. Błyska prawie tak mocno, jak

deklaruje producent, do tego najszybciej ze

wszystkich lamp osiąga zdolność do kolej-

nego błysku (z pełną mocą). Warto przy tym

zauważyć, że kosztuje zauważalnie mniej niż

pierwsza „wielka trójka”, choć nadal oznacza

to około 1000 zł. Wyraźnie mniejsze są rów-

nież wymiary i waga, co dla wielu fotografów

może stanowić jej istotną zaletę. Korpus jest

solidnie wykonany, a stopkę przytrzymuje

szybka i wygodna blokada.

Możliwości tej lampy niewiele ustępują

droższym modelom – oprócz pracy w trybie

E-TTL II użytkownik ma do dyspozycji m.in.

pełną regulację manualną, naświetlanie na

drugą kurtynkę i synchronizację z krótkimi

czasami naświetlania. 430EX II może też

pracować w trybie wielolampowym, ale tylko

jako lampa podrzędna (slave).

Topowa lampa Olympusa jest równie duża

i ciężka jak porównywalne produkty konkuren-

tów. Tu nie obowiązuje zasada, że mniejsza

powierzchnia matrycy równa się mniejszy

korpus oraz lżejsze i krótsze obiektywy – liczy

się po prostu moc błysku. Ta jest rzeczywiście

spora, choć nieco mniejsza od najmocniej-

szych lamp Canona, Metza, Pentaksa czy

Sony. Na dodatek w pomiarze realnej mocy

błysku okazała się zauważalnie słabsza.

FL-50R jest za to świetnie wyposażony,

m.in. w prawdziwy dyfuzor, autonomiczny

czujnik naświetlenia i gniazdo zasilania

zewnętrznego. Jedyne, czego brakuje, to

gniazdo synchronizacji. Pamiętajmy jednak,

że wszystkie lustrzanki, a nawet zaawanso-

wane kompakty Olympusa oferują bezprze-

wodowe sterowanie grupą lamp. Ciekawie

rozwiązana jest kwestia rozbłyśnika, przy-

mocowywanego na gumce.

PODStAwOwe PArAMetrY

cena

965 zł

Info

www.canon.pl

Liczba przewodnia (dla małego obrazka) 43 przy 105 mm

zakres zoomu (tylko skrajne pozycje)

24–105 mm

wymiary/waga (z akum. GP recyko+)

72×122×101 mm/320 g

wYnIkI teStÓw

czas ładowania do pełnej mocy błysku

2,8 s

Liczba przewodnia dla 35 mm/70 mm

29,3/35,2

różnica temp. światła względem 5600 k 2009 K

OcenY

Możliwości (1–100, 50% oceny głównej) 79

wydajność (1–100, 50% oceny głównej) 84

Opłacalność (1–100)

96

PODStAwOwe PArAMetrY

cena

1390 zł

Info

www.olympus.pl

Liczba przewodnia (dla małego obrazka) 50 przy 85 mm

zakres zoomu (tylko skrajne pozycje)

24–85 mm

wymiary/waga (z akum. GP recyko+)

78×141×107 mm/496 g

wYnIkI teStÓw

czas ładowania do pełnej mocy błysku

5,3 s

Liczba przewodnia dla 35 mm/70 mm

28,8/38,4

różnica temp. światła względem 5600 k 6897 K

OcenY

Możliwości (1–100, 50% oceny głównej) 78

wydajność (1–100, 50% oceny głównej) 78

Opłacalność (1–100)

65

PODStAwOwe PArAMetrY

cena

1585 zł

Info

www.sony.pl

Liczba przewodnia (dla małego obrazka) 58 przy 105 mm

zakres zoomu (tylko skrajne pozycje)

24–105 mm

wymiary/waga (z akum. GP recyko+)

77×147×106 mm/552 g

wYnIkI teStÓw

czas ładowania do pełnej mocy błysku

7,7 s

Liczba przewodnia dla 35 mm/70 mm

32/42,4

różnica temp. światła względem 5600 k 5288 K

OcenY

Możliwości (1–100, 50% oceny głównej) 84

wydajność (1–100, 50% oceny głównej) 79

Opłacalność (1–100)

62

nasadka

szer.

24 mm

28 mm

35 mm

50 mm

70 mm

85 mm

105 mm

11

25

27

31

34

37

40

43

29,3

35,2

0

5

10

15

20

25

30

35

40

45

50

55

60

GN zmierzona

GN nominalna

nasadka

szer.

24 mm

28 mm

35 mm

50 mm

70 mm

85 mm

20

28

30

36

40

45

50

28,8

38,4

0

5

10

15

20

25

30

35

40

45

50

55

60

GN zmierzona

GN nominalna

nasadka

szer.

24 mm

28 mm

35 mm

50 mm

70 mm

105 mm

17

29

31

36

42

48

58

32,0

42,4

0

5

10

15

20

25

30

35

40

45

50

55

60

GN zmierzona

GN nominalna

Nominalna moc tańszej lampy Canona

nie jest szczegól-

nie imponująca, ale realna – już zdecydowanie tak.

Zakres ekwiwalentów ogniskowych

lampy Olympusa

kończy się na 85 mm (dla małego obrazka).

Spora nominalna moc błysku

i całkiem niezłe wyniki

pomiarów przy pozycji palnika 35 mm i 70 mm.

82%

FOTO VIDEO

DIgITal

canon Speedlite 430 eX II

4

2009

78%

FOTO VIDEO

DIgITal

Olympus

FL-50r

4

2009

82%

FOTO VIDEO

DIgITal

Sony

hVL-F58AM

4

2009

E-TTL II przy 5600 K

ADI przy 5600 K

TTL przy 5600 K

FOTO VIDEO

DIgITal

Sony

hVL-F58AM

reDAkcjA POLecA

kwiecień 2009

background image

digital foto video

30

»

Temat numeru

Lampy błyskowe

Nikon SB-600

Tańsza z dwóch lamp Nikona przez wielu

fotografów ceniona jest za dobry stosunek

możliwości i jakości do ceny. Korzystając

z wbudowanego wyświetlacza, zarówno

ustawimy automatykę pomiaru błysku w sys-

temie TTL, jak i wyregulujemy moc lampy

i ekwiwalent ogniskowej palnika w trybie

manualnym. SB-600 może również pracować

w trybie wielolampowym, komunikując się

bezprzewodowo z innymi lampami (choć

tylko jako lampa podrzędna), a zdjęcia

przy krótkich czasach naświetlania też nie

stanowią problemu. Do zalet zaliczyć należy

również solidną jakość wykonania i szybkie

blokowanie lampy na gorącej stopce.

Słaby punkt SB-600 stanowi jej moc. Na-

wet nominalna nie jest zbyt imponująca jak na

lampę za ok. 1000 zł, a ta zmierzona okazała

się jeszcze niższa. Zaletą jest za to szybkie

osiąganie gotowości do błysku.

PODStAwOwe PArAMetrY

cena

990 zł

Info

www.nikon.pl

Liczba przewodnia (dla małego obrazka) 40 przy 85 mm

zakres zoomu (tylko skrajne pozycje)

24–85 mm

wymiary/waga (z akum. GP recyko+)

68×123×90 mm/413 g

wYnIkI teStÓw

czas ładowania do pełnej mocy błysku

3,4 s

Liczba przewodnia dla 35 mm/70 mm

24/28

różnica temp. światła względem 5600 k 2864 K

OcenY

Możliwości (1–100, 50% oceny głównej) 80

wydajność (1–100, 50% oceny głównej) 69

Opłacalność (1–100)

81

nasadka

szer.

24 mm

28 mm

35 mm

50 mm

70 mm

85 mm

14

26

28

30

36

38

40

24,0

28,0

0

5

10

15

20

25

30

35

40

45

50

55

60

GN zmierzona

GN nominalna

Realna moc lampy Nikona

okazała się wyraźnie niższa od

nominalnej, zwłaszcza przy węższym snopie światła palnika.

75%

FOTO VIDEO

DIgITal

nikon

SB-600

4

2009

Panasonic DMW-FL500E

Mocniejsza z dwóch lamp Panasonica z tyłu

wygląda tak samo jak Olympus FL-50R, jed-

nak są między tymi modelami dosyć istotne

różnice. Model Panasonica nie umożliwia pra-

cy w trybie wielolampowym, nie ma wbudowa-

nej ani dołączonej karty odbijającej, nie znaj-

dziemy też gniazda zasilania zewnętrznego.

DMW-FL500E wyposażono jednak, tak samo

jak FL-50R, w niezależny czujnik naświetlenia.

Skoro lampy Olympusa i Panasonica mogą

być używane na aparatach obu firm, dziwi

nieco fakt, że Panasonic jest... droższy.

Podobnie jak w przypadku lampy Olympu-

sa, z tyłu znajdziemy nie tylko przyciski, ale

i dwa pokrętła, dzięki którym jej obsługa jest

bardzo wygodna. W obu przypadkach dobrze

rozwiązano też kwestię blokady położenia

palnika – zarówno obracanie, jak i podnosze-

nie odblokowuje się za pomocą tego samego

przycisku.

nasadka

szer.

24 mm

28 mm

35 mm

50 mm

70 mm

85 mm

20

28

30

36

40

45

50

29,6

39,2

0

5

10

15

20

25

30

35

40

45

50

55

60

GN zmierzona

GN nominalna

Mimo takiej samej mocy nominalnej

lampa Panasonica

błyskała minimalnie mocniej niż Olympus FL-50R.

75%

FOTO VIDEO

DIgITal

Panasonic DMw-FL500e

4

2009

TTL przy 5600 K

i-TTL przy 5560 K

Pentax AF-540FGZ

Lampa Pentaksa na pierwszy rzut oka nie

wygląda na aż tak mocną ze względu na to,

że liczba przewodnia 54 podawana jest przez

producenta dla ogniskowej 85 mm – maksy-

malnej dla palnika tego modelu. Gdy jednak

porównamy jej moc np. przy ogniskowej 50

mm, to okaże się ona mocniejsza np. od Ca-

nona 580EX II czy Nikona SB-900. W czasie

testu różnica między nominalną a rzeczywistą

mocą błysku okazała się jednak dość wyraź-

na, a czas ładowania do kolejnego błysku

stosunkowo długi.

Pod względem możliwości i wyposaże-

nia AF-540FGZ również może konkurować

z najlepszymi modelami w tym teście. Ma m.in.

gniazda synchronizacji i zewnętrznego zasila-

nia, a także niezależny czujnik naświetlenia.

Może też bezprzewodowo kierować pracą

kilku innych lamp. Jakość wykonania i ergono-

mia obsługi stoją na najwyższym poziomie.

nasadka

szer.

24 mm

28 mm

35 mm

50 mm

70 mm

85 mm

21

32

35

39

45

50

54

32,8

42,4

0

5

10

15

20

25

30

35

40

45

50

55

60

GN zmierzona

GN nominalna

Pentax AF-540FGZ

to jedna z najmocniejszych lamp

w tym teście, zwłaszcza w ustawieniach szerokokątnych.

78%

FOTO VIDEO

DIgITal

Pentax

AF-540FGz

4

2009

P-TTL przy 5600 K

background image

digital foto video

31

Test zaawansowanych lamp błyskowych

i wydajność (w tym na parametry zmierzone
w naszym laboratorium), a nie na markę pro-
ducenta. Ważne jest tylko jedno – powinna to
być lampa dostosowana do danego systemu
fotograficznego, czyli wyposażona w stopkę
z odpowiednim układem styków i wykorzy-
stująca najnowsze sposoby pomiaru światła
błyskowego, używane w tym systemie.

Tu mała dygresja. Na forach dyskusyjnych

niemalże jak mantra przewija się ta sama
historia różnego rodzaju fotograficznych
„wyjadaczy”, która brzmi mniej więcej tak:
kiedyś, jak fotografowałem tylko w manualu,
to wszystkie zdjęcia miałem idealnie naświe-
tlone, a teraz kupiłem najnowszą lampę firmy
XXX z najnowszym pomiarem YYY i więk-
szość zdjęć jest przewalona – wyraźnie nie-
doświetlona lub też prześwietlona. Przyznam,
że jest w takich historiach sporo prawdy, przy
czym generalnie wynika to z jednej prostej
przyczyny – nawet najnowsze systemy po-
miaru światła błyskowego działają ze sku-
tecznością, której daleko jeszcze do ideału.
Ale działają, naprawdę działają, więc warto
z nich mimo wszystko korzystać.

I druga dygresja – pamiętajmy też, że

stosunkowo często zdarza się, iż jakiś

egzemplarz lampy jest fabrycznie źle skali-
browany. Osobiście doświadczyłem tego do-
brych parę lat temu z pierwszą wersją Canona
580EX – dopiero trzecia wizyta w serwisie (do
którego oddałem zarówno lampę, jak i aparat)
sprawiła, że poziom naświetlenia stał się po-
prawny, niemniej od tamtej pory lampa spra-
wowała się świetnie. Moje – i nie tylko moje
– doświadczenie wskazuje, że serwisy firm
fotograficznych ze zrozumieniem podchodzą
do reklamacji związanych z pracą lampy bły-
skowej – jeśli mamy jakieś wątpliwości, warto
skontaktować się z serwisem.

Nikon SB-600

E-TTL II – pomiar światła Canona

E-TTL II to najnowszy system pomiaru światła

błyskowego Canona, wykorzystywany przez

wszystkie lustrzanki tej firmy, zaprezentowane

od początku 2004 roku. Jak każdy pomiar typu

TTL (Trough The Lens), odbywa się przez obiek-

tyw i wykorzystuje światłomierz aparatu.

Litera

E pochodzi od słowa Evaluative (matryco-

wy) i odnosi się do właśnie takiego trybu pracy

światłomierza, natomiast rzymska cyfra II wynika

z tego, że system ten zastąpił starszy sposób

pomiaru światła błyskowego, oznaczany po pro-

stu jako E-TTL (który to z kolei poprzedzony był

jeszcze w przeszłości pomiarem typu A-TTL).

Zarówno E-TTL II, jak i E-TTL opierają

swój pomiar na przedbłysku wykonywanym

przez lampę (także tę wbudowaną, co niestety

wyzwala też np. lampy studyjne z aktywną

fotocelą). Odstęp czasowy między przedbły-

skiem a błyskiem zasadniczym trwa na tyle

krótko, że prawie nie da się go dostrzec gołym

okiem. Opóźnienie w wykonaniu zdjęcia jest

zaś nieodczuwalne (chyba że używamy trybu

błysku na drugą kurtynkę migawki i ustawiliśmy

wystarczająco długi czas naświetlania albo gdy

naciśniemy przycisk pamięci

ekspozycji na aparacie). Aparat,

znając moc przedbłysku i wy-

korzystując pomiar matrycowy,

oblicza docelową moc błysku

tak, aby fotografowana scena

była poprawnie naświetlona.

E-TTL II powstał przez doło-

żenie do systemu E-TTL dwóch

ważnych rzeczy. Po pierwsze,

udoskonalony został algorytm

matrycowego pomiaru

naświetlenia, tak aby

zminimalizować ryzyko

wprowadzenia aparatu

w błąd występowaniem

w kadrze elementów

o wysokiej jasności lub

mocno odbijających

światło. Bierze on też

pod uwagę dane z po-

miaru wykonanego przed

przedbłyskiem. Po drugie,

aparat wykorzystuje dane o odległości, jaka

dzieli go od fotografowanego obiektu, z tym że

działa to tylko wtedy, gdy mamy obiektyw, który

takiej informacji dostarcza. Jeśli na przykład fo-

tografujemy, wykorzystując popularną „50” f/1,8

Canona, system E-TTL II opierać się będzie

tylko na udoskonalonym pomiarze matrycowym.

Dopiero użycie Canona EF 50 mm f/1,4 USM

sprawi, że E-TTL II podaje również informację

o odległości. Z pomiarem typu E-TTL II w pełni

współpracują wszystkie te obiektywy, które

wyposażone są w ultradźwiękowy napęd układu

ustawiania ostrości (USM)

typu pierścieniowego.

Aż dwa pokrętła:

zmiany parametrów błysku sprawiają, że

topowe lampy Olympusa i Panasonica (FL-50R oraz DMW-

-FL500E) obsługuje się bardzo szybko i wygodnie.

Wybór trybu pomiaru:

naświetlenia w E-TTL II

w Canonie EOS 5D Mark II

– obok matrycowego (wieloseg-

mentowego) mamy jeszcze do

wyboru uśredniony.

Panasonic DMW-FL500E

PODStAwOwe PArAMetrY

cena

1820 zł

Info

www.panasonic.pl

Liczba przewodnia (dla małego obrazka) 50 przy 805 mm

zakres zoomu (tylko skrajne pozycje)

24–85 mm

wymiary/waga (z akum. GP recyko+)

79×141×107 mm/509 g

wYnIkI teStÓw

czas ładowania do pełnej mocy błysku

5,9 s

Liczba przewodnia dla 35 mm/70 mm

29,6/39,2

różnica temp. światła względem 5600 k 7058 K

OcenY

Możliwości (1–100, 50% oceny głównej) 75

wydajność (1–100, 50% oceny głównej) 75

Opłacalność (1–100)

37

Pentax AF-540FGZ

PODStAwOwe PArAMetrY

cena

1355 zł

Info

www.pentax.pl

Liczba przewodnia (dla małego obrazka) 54 przy 85 mm

zakres zoomu (tylko skrajne pozycje)

24–85 mm

wymiary/waga (z akum. GP recyko+)

76×142×107 mm/496 g

wYnIkI teStÓw

czas ładowania do pełnej mocy błysku

6,9 s

Liczba przewodnia dla 35 mm/70 mm

32,8/42,4

różnica temp. światła względem 5600 k 2197 K

OcenY

Możliwości (1–100, 50% oceny głównej) 86

wydajność (1–100, 50% oceny głównej) 69

Opłacalność (1–100)

67

background image

digital foto video

32

»

Temat numeru

Lampy błyskowe

»

PALnIk I OkOLIce

Wszystkie testowane przez nas lampy były
wyposażone we wbudowaną nakładkę sze-
rokokątną, wysuwaną ze szczeliny nad pal-
nikiem i obracaną na zawiasie sprężynowym
tak, by ściśle przylegała do palnika lampy.
Czyli pod tym względem jest dobrze. Gorzej
natomiast wygląda kwestia wbudowanej kar-
ty odbijającej (odbłyśnika), mającej na celu
skierowanie części światła wprost na fotogra-
fowany obiekt w sytuacji, gdy lampa błysko-
wa odchylona jest ku górze. Jeszcze kilka lat
temu było to wyposażenie równie rzadkie co
klimatyzacja samochodowa w latach osiem-
dziesiątych, ale obecnie takie odbłyśniki ma
coraz więcej lamp (w tym mniej więcej połowa
została uwzględniona w naszym teście). To
z pewnością pożyteczny dodatek, więc warto

zwrócić na niego uwagę przy kupowaniu. Je-
śli jednak nasza lampa nie została wyposa-
żona w odbłyśnik, nie ma co rozdzierać szat
– wystarczy kawałek grubszej białej tekturki
i gumka recepturka... Dwie lampy: Nikon SB-
900 i Olympus FL-50R standardowo wyposa-
żone są też w nakładany na palnik dyfuzor,
który jeszcze lepiej rozprasza światło lampy
błyskowej, ale też mocniej ogranicza moc
błysku. Pod względem wyposażenia SB-900
to prawdziwa lampowa arystokracja – oprócz
dyfuzora w pokrowcu lampy znajdziemy jesz-
cze drugą nakładkę, służącą do mocowania
filtrów barwnych, oraz „klaser” z kilkoma naj-
ważniejszymi filtrami. Co więcej, lampa sama
rozpoznaje, jakiego koloru filtr został na nią
założony.

Wszystkie te dodatki trzeba gdzieś trzy-

mać, podobnie jak samą lampę. Niestety, nie-
którzy producenci oszczędzają na dołączeniu
pokrowca, a szkoda (wszystkie szczegółowe
informacje znajdziecie w tabeli na końcu arty-
kułu). Jeszcze mniej producentów dodaje do
lamp podstawki umożliwiające postawienie
lampy na dowolnej płaskiej powierzchni lub
przykręcenie jej do głowicy z mocowaniem 1/4
cala. Taka podstawka przydaje się zwłaszcza
przy wykonywaniu zdjęć w trybie kilkulampo-
wym, czyli podczas tworzenia przenośnego
ministudia.

»

złączA, wejścIA, GnIAzDA

Odbłyśnik, nakładka rozpraszająca, filtry czy
dyfuzor to elementy związane z palnikiem.
Jest jednak przecież wiele innych szczegółów
budowy lamp, na które warto zwrócić uwagę,
na przykład... złącza. W prostszych modelach

Sigma EF-530 DG Super

Nissin Speedlite Di622

Metz Mecablitz 48

AF-1 digital

Mniej zaawansowana lampa Metza prezentuje

atrakcyjny stosunek możliwości do ceny, choć

nie jest najtańszym modelem z wbudowanym

ekranem w tym teście. Niższa cena wynika

między innymi z mniejszej liczby przewodniej,

a więc niższej mocy błysku, jednak pomiary

mocy realnej okazały się niewiele gorsze,

zwłaszcza dla ustawienia 35 mm. Mniejsza

moc zaowocowała także dość krótkim czasem

kondensacji energii do kolejnego błysku.

W zestawie z lampą nie otrzymamy po-

krowca ani też podstawki – a szkoda, bo lam-

pa może pracować w trybie wielolampowym

jako urządzenie podrzędne. Palnik wyposażo-

ny jest za to we wbudowany odbłyśnik. Ogól-

ne możliwości lampy są spore: m.in. złącze

USB do wymiany firmware’u, synchronizacja

z krótkimi czasami, błysk modelujący i stro-

boskopowy. Istnieje wiele odmian tej lampy

dla różnych systemów fotograficznych.

i-TTL II – pomiar światła Nikona

i-TTL to dla odmiany naj-

nowszy system pomiaru

światła błyskowego Niko-

na (co ciekawe, już drugi

zaprojektowany specjalnie

do aparatów cyfrowych),

zaprezentowany w 2003

roku. TTL w nazwie in-

formuje, że jest to pomiar

matrycowy realizowany

przez obiektyw, podobnie jak

w przypadku rozwiązań stosowa-

nych przez Canona i tak samo jak we wcześniej-

szym nikonowskim pomiarze D-TTL.

Podobnie jak inne wspomniane sposoby

pomiaru, i-TTL posługuje się przedbłyskami,

które pozwalają mu wstępnie określić wymaga-

ne natężenie światła błyskowego.

Jednak do

pomiaru używa nowego, dodatkowego czuj-

nika. Z tego względu nowe lustrzanki cyfrowe

Nikona (oraz analogowy F6) nie współpracują

w pełni z lampami obsługującymi tylko pomiar

D-TTL, za to w drugą stronę (nowa lampa na

starszym korpusie) działa to już bez problemu.

Ten system pomiaru światła błyskowego miał

między innymi poprawić współpracę z automa-

tyką balansu bieli aparatu, co jest o tyle istotne,

że – jak podkreśla Nikon – temperatura barwowa

światła błyskowego jest różna i zależy od mocy

błysku i czasu jego trwania. Wadą starszego

systemu D-TTL było też to, że umożliwiał on

fotografowanie z tylko jedną lampą błyskową,

natomiast w i-TTL możliwe jest wykorzystanie aż

trzech grup lamp, przy zachowaniu funkcjonalno-

ści zaawansowanego pomiaru błysku.

Podobnie jak E-TTL II Canona, pomiar i-TTL

wykorzystuje dane o odległości fotografowane-

go obiektu, jednak pod warunkiem, że używamy

obiektywu z oznaczeniem D lub G.

Oprócz standardowego i-TTL warto

wspomnieć jeszcze o odmianie i-TTL BL (od

Balanced, czyli zrównoważony), służącej do

wykorzystywania lampy tylko do doświetlania

sceny fotografowanej przy świetle zastanym.

Dodatkowy palnik:

spełnia podobną rolę co karta odbija-

jąca (odbłyśnik) – kieruje część światła na wprost fotografo-

wanego obiektu, podczas gdy główna lampa skierowana jest

w bok lub ku górze. Jedyną lampą w teście, która miała taki

dodatkowy palnik, był Metz 58 AF-1 digital, ale inni producenci

podchwycili ten pomysł, co widać na przykładzie mającego

niedługo wejść na rynek Nissina Speedlite Di866 Professional.

FOTO VIDEO

DIgITal

nissin Speedlite Di622

reDAkcjA POLecA

kwiecień 2009

background image

digital foto video

33

Test zaawansowanych lamp błyskowych

Sigma EF-530 DG Super

Nissin Speedlite Di622

Metz Mecablitz 48

AF-1 digital

Bardziej zaawansowana z dwóch lamp Sigmy

to taka solidna średnia półka, rywalizująca

np. z Canonem 430 EX II czy Nikonem SB-

600 – mocniejsza od nich, a równie dobrze

wyposażona. My zbadaliśmy Sigmy EF-530

przeznaczone dla lustrzanek Canona i Nikona,

ale na rynku znaleźć można jeszcze wersje

np. dla Pentaksów, Sigm czy Sony. Różnią się

one szczegółami technicznymi, np. minimalna

moc błysku, wersji dla Canonów to 1/128,

a dla Nikonów 1/64, ale zdecydowana więk-

szość funkcji jest taka sama.

Oprócz pomiaru właściwego dla danego

systemu fotograficznego mamy do dyspozycji

pełną obsługę trybu manualnego, korekcję

naświetlenia (+/- 3 EV), synchronizację z krót-

kimi czasami naświetlania, a nawet możliwość

pracy w systemie wielolampowym. Brakuje

m.in. samodzielnego światłomierza, wbudo-

wanego odbłyśnika i jakichkolwiek złączy.

Lampa Nissina zajęła w naszym teście naj-

lepsze miejsce w kategorii lamp kosztujących

ok. 500 zł, co więcej, pokonała nawet modele

wyposażone w ekran LCD. Zawdzięcza to, po

pierwsze, bardzo dobrym wynikom w teście

wydajności, a po drugie – jej możliwości,

mimo braku ekranu, wcale nie są takie małe.

To ciekawa propozycja dla kogoś, komu nie

zależy na budowaniu systemu kilku lamp, lecz

szuka dobrego i nie za drogiego urządzenia,

którego będzie używał głównie na aparacie.

Nissin ma wbudowany duży odbłyśnik, w kom-

plecie dostajemy też pokrowiec i podstawkę.

Ta ostatnia przyda się w trybie pracy wielolam-

powej – Di622 może pracować jako urządzenie

podrzędne. Oprócz pełnej automatyki, właści-

wej dla danego systemu, moc błysku można

regulować manualnie, a z lustrzankami Nikona

działa też synchronizacja na drugą kurtynkę

i z krótkimi czasami naświetlania.

PODStAwOwe PArAMetrY

cena

1160 zł

Info

www.k-consult.pl

Liczba przewodnia (dla małego obrazka) 53 przy 105 mm

zakres zoomu (tylko skrajne pozycje)

24–105 mm

wymiary/waga (z akum. GP recyko+)

77×139×117 mm/433 g

wYnIkI teStÓw

czas ładowania do pełnej mocy błysku

5,1 s (Canon)/4,8 s (Nikon)

Liczba przewodnia dla 35 mm/70 mm

26,4/39,2

różnica temp. światła względem 5600 k 1769 K

OcenY

Możliwości (1–100, 50% oceny głównej) 74

wydajność (1–100, 50% oceny głównej) 76

Opłacalność (1–100)

73

PODStAwOwe PArAMetrY

cena

495 zł

Info

www.migomex.com.pl

Liczba przewodnia (dla małego obrazka) 44 przy 105 mm

zakres zoomu (tylko skrajne pozycje)

24–105 mm

wymiary/waga (z akum. GP recyko+)

77×130×103 mm/428 g

wYnIkI teStÓw

czas ładowania do pełnej mocy błysku

5,4 s (Canon)/5,3 s (Nikon)

Liczba przewodnia dla 35 mm/70 mm

31,2/33,6

różnica temp. światła względem 5600 k 2580 K

OcenY

Możliwości (1–100, 50% oceny głównej) 58

wydajność (1–100, 50% oceny głównej) 72

Opłacalność (1–100)

91

PODStAwOwe PArAMetrY

cena

880 zł

Info

www.foto-technika.pl

Liczba przewodnia (dla małego obrazka) 48 przy 105 mm

zakres zoomu (tylko skrajne pozycje)

24–105 mm

wymiary/waga (z akum. GP recyko+)

71×137×99 mm/453 g

wYnIkI teStÓw

czas ładowania do pełnej mocy błysku

3,9 s (Canon)

Liczba przewodnia dla 35 mm/70 mm

28,0/32,8

różnica temp. światła względem 5600 k 2134 K

OcenY

Możliwości (1–100, 50% oceny głównej) 72

wydajność (1–100, 50% oceny głównej) 73

Opłacalność (1–100)

84

nasadka

szer.

24 mm

28 mm

35 mm

50 mm

70 mm

85 mm

105 mm

20

28

29

31

40

45

48

53

26,4

39,2

0

5

10

15

20

25

30

35

40

45

50

55

60

GN zmierzona

GN nominalna

24 mm

28 mm

35 mm

50 mm

70 mm

85 mm

105 mm

25

28

32

35

38

41

44

31,2

33,6

0

5

10

15

20

25

30

35

40

45

50

55

60

GN zmierzona

GN nominalna

nasadka

szer.

24 mm

28 mm

35 mm

50 mm

70 mm

85 mm

105 mm

21

24

26

29

35

38

43

48

28,0

32,8

0

5

10

15

20

25

30

35

40

45

50

55

60

GN zmierzona

GN nominalna

Nominalna moc Sigmy EF-530 DG Super

przypomina

mocniejsze lampy Olympusa i Panasonica.

Lampa Nissina

świetnie wypadła w teście realnej mocy

błysku – wyniki są bardzo zbliżone do nominalnych.

Niższą moc nominalną

Metz 48 AF-1 rekompensuje

niezłymi wynikami w pomiarach realnej mocy błysku.

75%

FOTO VIDEO

DIgITal

Sigma eF-530 DG Super

4

2009

65%

FOTO VIDEO

DIgITal

nissin

Speedlite Di622

4

2009

73%

FOTO VIDEO

DIgITal

Metz Mecablitz 48 AF-1 digital

4

2009

E-TTL II przy 5600 K

E-TTL II przy 5600 K

E-TTL II przy 5600 K

background image

digital foto video

34

»

Temat numeru

Lampy błyskowe

Olympus FL-36R

Sunpak PZ42X

Fomei Thunderbolt PF420 D

Ta lampa ma co najmniej dwie niebagatelne

zalety: małe rozmiary i wagę oraz dość niską

cenę. Niską zwłaszcza wtedy, gdy weźmie-

my pod uwagę jej wyposażenie – wbudo-

wany wyświetlacz, sterowanie za pomocą

przycisków i pokrętła, a nawet niezależny

światłomierz. Do tego bogate możliwości

– bezprzewodowe wyzwalanie w trybie wie-

lolampowym (jako urządzenie podrzędne),

synchronizację z krótkimi czasami naświetla-

nia, pełną obsługę trybu manualnego (zoom

i moc), korekcję ekspozycji itd.

Ciekawostką jest też to, że źródło zasi-

lania stanowią dwa ogniwa typu AA (a nie

cztery, jak to zwykle bywa). Zmniejszyło to

wagę lampy, ale miało też chyba negatywny

wpływ na jej wydajność. Moc błysku, za-

równo nominalna, jak i zmierzona, nie jest

najlepsza, a czas ładowania przed kolejnym

„strzałem” – wyjątkowo długi.

Ciekawostką menu bliźniaków Fomei

i Sunpaka jest możliwość zdefiniowania

rozmiaru matrycy lustrzanki, do której są

podłączone. „35 mm” oznacza oczywi-

ście pełną klatkę, a „Digital” – matrycę

rozmiaru APS-C. Informacje o ekwiwalen-

cie ogniskowej ustawionej na palniku są

wtedy odpowiednio korygowane.

Oprócz pełnej obsługi pomiarów

automatycznych mamy do dyspozycji

również ręczną regulację błysku (zarów-

no ustawienie zoomu, jak i mocy palni-

ka). I... to wszystko – ani pracy w trybie

wielolampowym, ani choćby synchroni-

zacji z krótkimi czasami naświetlania nie

można po tych modelach wymagać. Nie

ma też wbudowanego odbłyśnika. Na

pocieszenie dodajmy, że w teście realnej

mocy błysku oba modele osiągały warto-

ści zbliżone do nominalnych.

Znalazło się w tym teście kilka modeli

podobnych do siebie, ale lampy Fomei

Thunderbolt PF420 D i Sunpak PZ42X nie

są podobne, lecz identyczne. Poza logo

na przodzie obudowy wszystko mają takie

same: wygląd, możliwości, a nawet wyniki

testów, choć te oczywiście są minimalnie

zróżnicowane ze względu na pewien margi-

nes błędu pomiarowego.

To dobre lampy, a nawet bardzo dobre

w tej kategorii cenowej – polecam je zwłasz-

cza tym, którym zależy na wbudowanym

wyświetlaczu (choć wolałbym inny kolor

podświetlenia ekranu...). W czasie testu

poprawnie naświetlały obraz przy pomia-

rach automatycznych (zarówno E-TTL II, jak

i i-TTL), zmieniały ogniskową zoomu palnika

i wspomagały w razie czego ustawianie ostro-

ści. Innymi słowy – działały tak, jak powinny

działać lampy umocowane na aparacie.

PODStAwOwe PArAMetrY

cena

565 zł

Info

www.medikon.pl

Liczba przewodnia (dla małego obrazka) 42 przy 105 mm

zakres zoomu (tylko skrajne pozycje)

24–105 mm

wymiary/waga (z akum. GP recyko+)

116×120×64 mm/365 g

wYnIkI teStÓw

czas ładowania do pełnej mocy błysku

10 s (Canon)/5,4 s (Nikon)

Liczba przewodnia dla 35 mm/70 mm

28/32,8

różnica temp. światła względem 5600 k 1822 K

OcenY

Możliwości (1–100, 50% oceny głównej) 60

wydajność (1–100, 50% oceny głównej) 66

Opłacalność (1–100)

84

nasadka

szer.

24 mm

28 mm

35 mm

50 mm

70 mm

85 mm

14

20

22

24

28

32

36

20,0

26,4

0

5

10

15

20

25

30

35

40

45

50

55

60

GN zmierzona

GN nominalna

24 mm

28 mm

35 mm

50 mm

70 mm

85 mm

105 mm

24

26

28

34

38

40

42

28,8

32,8

0

5

10

15

20

25

30

35

40

45

50

55

60

GN zmierzona

GN nominalna

24 mm

28 mm

35 mm

50 mm

70 mm

85 mm

105 mm

24

26

28

34

38

40

42

28,0

32,8

0

5

10

15

20

25

30

35

40

45

50

55

60

GN zmierzona

GN nominalna

FL-36R to jedna z najsłabszych lamp w tym teście,

zarów-

no pod względem mocy nominalnej, jak i realnej.

Sunpak PZ42X

nie tylko zbliżył się do nominalnej mocy

błysku przy ogniskowej 35 mm, ale ją lekko... przekroczył.

Przy 35 mm miała wyjść LP 28 i... wyszła.

Pod tym wzglę-

dem lampa Fomei, że tak powiem, naprawdę błysnęła.

64%

FOTO VIDEO

DIgITal

Olympus

FL-36r

4

2009

63%

FOTO VIDEO

DIgITal

Sunpak

Pz42X

4

2009

63%

FOTO VIDEO

DIgITal

Fomei thunderbolt PF420 D

4

2009

TTL przy 5600 K

E-TTL II przy 5600 K

E-TTL II przy 5600 K

background image

digital foto video

35

Test zaawansowanych lamp błyskowych

Olympus FL-36R

Sunpak PZ42X

Fomei Thunderbolt PF420 D

PODStAwOwe PArAMetrY

cena

755 zł

Info

www.olympus.pl

Liczba przewodnia (dla małego obrazka) 36 przy 85 mm

zakres zoomu (tylko skrajne pozycje)

24–85 mm

wymiary/waga (z akum. GP recyko+)

67×108×95 mm/316 g

wYnIkI teStÓw

czas ładowania do pełnej mocy błysku

9,1 s

Liczba przewodnia dla 35 mm/70 mm

20/26,4

różnica temp. światła względem 5600 k 6424 K

OcenY

Możliwości (1–100, 50% oceny głównej) 65

wydajność (1–100, 50% oceny głównej) 62

Opłacalność (1–100)

74

PODStAwOwe PArAMetrY

cena

595 zł

Info

www.foxfoto.pl

Liczba przewodnia (dla małego obrazka) 42 przy 105 mm

zakres zoomu (tylko skrajne pozycje)

24–105 mm

wymiary/waga (z akum. GP recyko+)

116×120×64 mm/366 g

wYnIkI teStÓw

czas ładowania do pełnej mocy błysku

10,3 s (Canon)/5 s (Nikon)

Liczba przewodnia dla 35 mm/70 mm

28,8/2,8

różnica temp. światła względem 5600 k 1778 K

OcenY

Możliwości (1–100, 50% oceny głównej) 60

wydajność (1–100, 50% oceny głównej) 66

Opłacalność (1–100)

82

nie znajdziemy zazwyczaj nic oprócz wypo-
sażonej w odpowiedni zestaw styków stopki
lampy, jednak bardziej zaawansowane mode-
le są pod tym względem nieźle zaopatrzone.
Ciekawy przykład stanowią tu lampy firmy
Metz, które zadziwić mogą w pierwszej chwili
tym, że na jednej ze ścianek bocznych mają
zwykłe złącze USB (w wersji mini). Dzięki
niemu – jeśli zaistnieje taka potrzeba, bo na
przykład pojawi się nowy model aparatu, re-
alizujący pomiar światła w nieco inny sposób
– możliwa jest aktualizacja firmware’u lam-
py. Zresztą Metz nie jest jedyną firmą, która
daje użytkownikowi taką opcję – nowy Nissin
Speedlite Di866 też będzie miał złącze USB,
natomiast w przypadku Nikona SB-900 wy-
miana oprogramowania odbywa się bezpo-
średnio przez stopkę lampy, o ile podłączy-
liśmy ją do jednej z czterech najnowszych
lustrzanek tej firmy: D90, D300, D700 lub
D3. Taka aktualizacja, wprowadzająca kilka
drobnych poprawek w działaniu SB-900, mia-
ła na przykład miejsce kilka miesięcy temu
– w listopadzie.

Bardziej „fotograficznym” złączem są gniaz-

da zasilania, umożliwiające podłączenie ze-
wnętrznego źródła prądu (np. CP-E4 do Cano-
na 580 EX II, FA-EB1AM do Sony HVL-F58AM
albo PowerPack P76 do Metza 58 AF-1 digital).
Zwykle w takie gniazda wyposażone są tylko to-
powe modele lamp danej firmy, wykorzystywane

przez zawodowych fotoreporterów, dla których
od ceny lampy ważniejsza jest jej wydajność.
W tym przypadku ma to sens, bo zewnętrzne
źródła zasilania, po pierwsze, redukują czas
ładowania się lampy (mniej więcej o połowę),
a po drugie – znacznie zwiększają liczbę bły-
sków, jakie możemy wykonać bez ładowania.
Ciekawostką są też styki w Nikonie SB-900,
które umożliwiają zastosowanie specjalnego
kabla TTL, wyposażonego we własny moduł
wspomagania ustawiania ostrości (SC-29).

Jeszcze inny rodzaj złączy to zwykłe gniaz-

do synchronizacji, pozwalające na przewodo-
we wyzwalanie lampy kablem podłączonym
do aparatu również wyposażonego w tego
typu złącze (lub odpowiedni dodatek moco-
wany na gorącej stopce).

»

z tYłu I z PrzODu

Na pierwszy rzut oka wszystkie lampy wyglą-
dają podobnie, zwłaszcza z przodu – korpus
z czarnego tworzywa sztucznego z czerwona-
wą, półprzezroczystą kopułką gdzieś w cen-
trum. Sęk w tym, że to, co się pod tą kopułką
kryje, może się znacznie różnić w zależności
od modelu lampy. Pierwsza sprawa to diody,
które wspomagają ustawianie ostrości – ich
liczba i zasięg mogą się różnić dość znacznie,
podobnie zresztą jak wzorek, który wyświetla-
ją. O ile ta ostatnia kwestia nie ma większego
znaczenia (i tak jest to wzór na tyle dyskretny,

Olympus, Pentax i Sony – pomiar światła

Pozostali producenci lustrzanek też mają

oczywiście swoje „firmowe” systemy pomiaru

światła błyskowego. Najoryginalniej nazywa się

rozwiązanie odziedziczone przez Sony po

Konice Minolcie – ADI (od Advanced Distance

Integration, czyli zaawansowanego wykorzysta-

nia informacji o dystansie). To także matrycowy

pomiar typu TTL, ale jak sama nazwa wskazuje,

oprócz informacji dostarczonych przez pomiar

przedbłysków, bierze on pod uwagę odległość

od przedmiotu, na który została ustawiona

ostrość, i obliczoną głębię ostrości. Tak jak u in-

nych producentów, to wspomaganie odległością

działa tylko w przypadku części obiektywów

Koniki Minolty i Sony, należących do typu D.

Tylko one dostarczają bowiem odpowiednich

informacji do aparatu. Co ciekawe, lampy pod-

łączane do lustrzanek Sony mają też możliwość

pracy w zwykłym TTL.

Pentax (a przy okazji też Samsung)

promuje za to system pomiaru o nazwie

P-TTL. Jak wszystkie opisane dotąd systemy,

opiera się on przede wszystkim na pomiarze

dokonywanym poprzez obiektyw, uwzględniają-

cym przedbłyski poprzedzające właściwy błysk

wykonany przy otwartej migawce aparatu. W ten

rodzaj pomiaru wyposażone są wszystkie cyfro-

we lustrzanki obu firm. System P-TTL umożliwia

również wykonywanie naświetlania za pomocą

błysku kilku lamp (slave), sterowanych bezprze-

wodowo przez lampę umieszczoną na korpusie

lustrzanki (master). Jako nadrzędne urządzenie

sterujące mogą być też wykorzystane lampki

wbudowane w aparat, jednak pod warunkiem,

że jest to lustrzanka z serii K (nawet najmniejszy

K-m ma taką możliwość, wyjątkiem są modele

K100D/K100D Super).

Olympus nie używa jakiejś specjal-

nej, ładnie brzmiącej nazwy dla swojego

systemu pomiaru błysku – wystarcza mu

nazwa TTL. Pomiar bazuje oczywiście na

przedbłyskach i odbywa się przez obiektyw

z wykorzystaniem światło-

mierza aparatu. Tym, co

od dawna charakteryzuje

lustrzanki cyfrowe tej firmy

(a także zaawansowane

kompakty), jest możliwość

bezprzewodowego stero-

wania kilkoma lampami

błyskowymi.

Sony HVL-F58AM:

może pracować zarówno

w systemie pomiaru ADI, jak

i zwykłym TTL. Wyjątkowa

budowa pozwala obrócić

niemal całą lampę o 90

stopni, co przydaje się przy

rejestracji pionowych kadrów.

background image

digital foto video

36

»

Temat numeru

Lampy błyskowe

Panasonic DMW-FL360E

Exakta DPZ 38AF

Sigma EF-530 DG ST

Niech was nie zmyli dość dalekie miejsce

zajmowane przez tę lampę błyskową. To

jeden z najpopularniejszych, najchętniej ku-

powanych w Polsce modeli lamp, przy czym

wyniki naszego testu potwierdzają, iż jest to

popularność zasłużona.

W szczerych, żołnierskich i prostych

słowach można o niej powiedzieć tak:

prymitywna, ale skuteczna. Sigma EF-530

DG ST błyska mocno i daleko, zwłaszcza jak

na lampę kosztującą 700 zł, do tego dość

szybko się ładuje i dobrze współpracuje

z systemami automatycznego pomiaru błysku

(na pewno z E-TTL II i i-TTL, bo te wersje

sprawdziliśmy). Poza tym można na niej usta-

wić manualnie moc błysku, ale tylko w dwóch

odmianach: 1/1 (pełna moc) oraz 1/16.

Możemy oczywiście pochylać i obracać palnik

(niestety bez odbłyśnika), działa też lampka

wspomagająca ustawianie ostrości. I... tyle.

że prawie nie przeszkadza fotografowanym
osobom, w przeciwieństwie choćby do błysku
stroboskopowego, zwanego przez niektórych
spawarką), o tyle zasięg wspomagania ma
realne przełożenie na wartość użytkową lam-
py. Różnice mogą być spore – od 5 metrów
(w centrum kadru) w słabszych modelach do
10 metrów w lepszych. Wielu producentów nie
podaje zresztą tego parametru, a szkoda.

Pod czerwonawą kopułką mogą (choć nie

muszą) skrywać się również czujniki do bez-
przewodowej komunikacji między lampami,
a w niektórych modelach dostrzeżemy w tym
miejscu jeszcze charakterystyczne „dziur-
ki”. Oznacza to, że oprócz automatyki ba-
zującej na pomiarze TTL z wykorzystaniem
światłomierza aparatu lampy te wyposażo-
ne są również we własne czujniki pomiaru
naświetlania.

Na tylnej ściance w wielu modelach lamp

znajdziemy wyświetlacze. Na szczęście jak
już są, to zawsze istnieje możliwość ich pod-
świetlenia, co w wielu sytuacjach, w których
potrzebujemy lampy, jest po prostu koniecz-
ne. Na zdjęciach lamp staraliśmy się oddać
charakter podświetlenia ekranu – wiele mo-
deli robi to równomiernie i skutecznie, ale są
wyjątki. Odstępstwem w drugą stronę jest też
intensywność, z jaką podświetla się ekranik
Pentaksa AF-540 FGZ – przy odrobinie do-
brej woli można by używać go zamiast pal-
nika z przodu lampy... Oczywiście to tylko
żart – zawsze lepiej, jeśli lampa wyposażona
jest w ekranik, ponieważ zwykle idą za tym
dodatkowe możliwości urządzenia, takie na
przykład jak możliwość korekcji mocy bły-
sku (w EV) czy synchronizacja na drugą kur-
tynkę. Więcej na temat funkcji lamp piszemy

w drugim artykule tematu numeru.

Lampy różnią się też liczbą przycisków

umieszczonych na tylnej ściance – wynosi
ona od jednego do dziesięciu. Ma to wpływ
na wygodę i szybkość obsługi lampy. Ideałem
jest sytuacja, w której urządzenie wyposażo-
no w co najmniej jedno pokrętło, które bardzo
przyśpiesza zmianę wybranych parametrów,
np. korekcję ekspozycji albo moc błysku
w trybie manualnym.

»

enerGIczne BłYSkAnIe

Po omówieniu budowy zewnętrznej przy-
szła pora na to, by zobaczyć, co lampy mają
w środku, jednak możliwościom lamp błysko-
wych i najlepszym sposobom ich wykorzy-
stania będzie poświęcony odrębny artykuł
w kolejnym numerze DIGITAL FOTO VIDEO.
Teraz skupmy się na analizie przeprowadzo-
nych przez nas pomiarów, odpowiadających
na podstawowe pytanie: jak błyskają przete-
stowane przez nas lampy?

Zawodowi fotografowie wiedzą, jak ważna

jest szybkość ładowania kondensatorów lam-
py albo inaczej – czas, w jakim lampa osiągnie
gotowość do wyzwolenia kolejnego błysku.
My wykonaliśmy pomiary przy błysku ładowa-
nym do maksimum, dzięki czemu najwyraź-
niej widać różnice pomiędzy poszczególnymi
modelami – w praktyce często lampa nie musi
wykorzystywać całej swojej mocy, dzięki cze-
mu czas osiągnięcia gotowości do kolejnego
błysku bywa krótszy. Pierwszym wnioskiem,
jaki wypływa z tej części testu, jest to, że czas
ładowania nie zależy od liczby przewodniej
lampy, tylko od klasy urządzenia. Wystarczy
popatrzeć na wyniki Canona 580EX II, Niko-
na SB-900 czy Metza 58 AF-1, należących do
jednych z najmocniejszych lamp w tym teście

Chińskie bliźniaki, czeski film:

śledząc rynek lamp błyskowych, niejednokrotnie można zauważyć sytuację „uderzającego po-

dobieństwa” modeli różnych firm, np. Cullmana, Tumaksa czy Sunpaka. W naszym teście też mieliśmy taką parkę: Sunpaka PZ42X

i Fomei Thunderbolt PF420 D, różniące się tylko logo na przedniej ściance. Należy wspomnieć, że lampy Olympusa i Panasonica też

były do siebie podobne, choć w ich przypadku różnice były jednak wyraźniejsze.

background image

digital foto video

37

Test zaawansowanych lamp błyskowych

Panasonic DMW-FL360E

Exakta DPZ 38AF

Sigma EF-530 DG ST

O ile w przypadku modeli Fomei i Sunpak

można mówić o bliźniactwie jednojajowym,

o tyle DMW-FL360E jest tylko kuzynem

Olympusa FL-36R, choć bliskim. Z zewnątrz,

a także wewnątrz obie lampy są właściwie

identyczne, co oznacza m.in. zasilanie za

pomocą dwóch ogniw typu AA i wbudowany

niezależny czujnik naświetlenia. Jedyna czy-

sto zewnętrzna różnica to brak podstawki do

lampy Panasonica (dostajemy ją w komplecie

z lampą Olympusa), co jest o tyle sensowne,

że Panasonic nie może działać w trybie wielo-

lampowym, w przeciwieństwie do FL-36R.

Warto wspomnieć o jeszcze jednej

właściwości obu lamp, dość niezwykłej, jak

na tę grupę cenową – palnik można lekko

pochylić w dół (o 7 stopni). Zresztą możliwo-

ści Panasonica, podobnie jak ciut lepszego

(i... tańszego) kuzyna, ogólnie ocenić należy

jako naprawdę dobre.

Lampa Exakty zajęła ostatnie miejsce w te-

ście, nie dlatego, że była jakaś beznadziejna

czy źle naświetlała zdjęcia – po prostu kon-

kurencja w tym teście okazała się wyjątkowo

dobra. Do zalet tej lampy należy niewątpliwie

wbudowany ekran, który wraz z dużą liczbą

przycisków sprawia, że obsługa jest dosyć

szybka i wygodna. Jak na lampę za trochę

ponad 500 zł to świetny dodatek. Do tego

doliczyć trzeba również wbudowany odbłyśnik

– jego obecność w tej klasie cenowej bynaj-

mniej nie jest regułą.

W trakcie testu ujawniło się kilka wad tej

konstrukcji. Pierwszą widać po wykresie obok

– pomiary realnej mocy błysku dały zaskaku-

jąco niskie wyniki, zwłaszcza dla ogniskowej

70 mm. Czas ładowania również nie należał

do krótkich. Dodatkowo wspomnieć należy

o niezbyt równym działaniu automatyki przy

pomiarze E-TTL II.

PODStAwOwe PArAMetrY

cena

970 zł

Info

www.panasonic.pl

Liczba przewodnia (dla małego obrazka) 36 przy 85 mm

zakres zoomu (tylko skrajne pozycje)

24–85 mm

wymiary/waga (z akum. GP recyko+)

67×108×95 mm/330 g

wYnIkI teStÓw

czas ładowania do pełnej mocy błysku

9,7 s

Liczba przewodnia dla 35 mm/70 mm

19,2/26,4

różnica temp. światła względem 5600 k 7252 K

OcenY

Możliwości (1–100, 50% oceny głównej) 65

wydajność (1–100, 50% oceny głównej) 59

Opłacalność (1–100)

60

PODStAwOwe PArAMetrY

cena

570 zł

Info

www.praktica.pl

Liczba przewodnia (dla małego obrazka) 38 przy 85 mm

zakres zoomu (tylko skrajne pozycje)

24–85 mm

wymiary/waga (z akum. GP recyko+)

72×100×125 mm/375 g

wYnIkI teStÓw

czas ładowania do pełnej mocy błysku

6,6 s (Canon)/7 s (Nikon)

Liczba przewodnia dla 35 mm/70 mm

11,2/11,5

różnica temp. światła względem 5600 k 764 K

OcenY

Możliwości (1–100, 50% oceny głównej) 69

wydajność (1–100, 50% oceny głównej) 39

Opłacalność (1–100)

67

PODStAwOwe PArAMetrY

cena

700 zł

Info

www.k-consult.pl

Liczba przewodnia (dla małego obrazka) 53 przy 105 mm

zakres zoomu (tylko skrajne pozycje)

24-–105 mm

wymiary/waga (z akum. GP recyko+)

77×139×117 mm/421 g

wYnIkI teStÓw

czas ładowania do pełnej mocy błysku

5,3 s (Canon)/4,6 s (Nikon)

Liczba przewodnia dla 35 mm/70 mm

28/40

różnica temp. światła względem 5600 k 2552 K

OcenY

Możliwości (1–100, 50% oceny głównej) 48

wydajność (1–100, 50% oceny głównej) 74

Opłacalność (1–100)

73

nasadka

szer.

24 mm

28 mm

35 mm

50 mm

70 mm

85 mm

14

20

22

24

28

32

36

19,2

26,4

0

5

10

15

20

25

30

35

40

45

50

55

60

GN zmierzona

GN nominalna

nasadka

szer.

24 mm

28 mm

35 mm

50 mm

70 mm

85 mm

38

11,2

11,5

0

5

10

15

20

25

30

35

40

45

50

55

60

GN zmierzona

GN nominalna

nasadka

szer.

24 mm

28 mm

35 mm

50 mm

70 mm

85 mm

105 mm

20

28

29

31

40

45

48

53

28,0

40,0

0

5

10

15

20

25

30

35

40

45

50

55

60

GN zmierzona

GN nominalna

Lampa Panasonica wypadła trochę słabiej

niż jej „kuzyn”

– Olympus FL-36R – przy ustawieniu 35 mm.

Znaliśmy tylko nominalną liczbę przewodnią dla 85 mm,

stąd nietypowy wygląd wykresu.

Dość duża nominalna moc błysku

i niezłe wyniki pomia-

rów testowych – Sigma warta jest tych 700 zł...

62%

FOTO VIDEO

DIgITal

Panasonic DMw-FL360e

4

2009

54%

FOTO VIDEO

DIgITal

exakta

DPz 38AF

4

2009

61%

FOTO VIDEO

DIgITal

Sigma

eF-530 DG St

4

2009

TTL przy 5600 K

E-TTL przy 5600 K

E-TTL II przy 5600 K

background image

digital foto video

38

»

Temat numeru

Lampy błyskowe

– na takim samym komplecie świeżych
akumulatorków ładowały się one wyraźnie
krócej niż lampy o dużo niższej liczbie prze-
wodniej, ale i... cenie.

Drugi wniosek to ciekawostka: w przy-

padku tych samych modeli lamp regułą
było to, że egzemplarze przeznaczone dla
lustrzanek Nikona ładowały się wyraźnie
szybciej niż urządzenia sprofilowane pod
Canona. Czasem były to cenne ułamki se-
kund, a czasem nawet całe sekundy. Warto
o tym pamiętać, jeśli przymierzamy się na
przykład do zarabiania na fotografowaniu

ślubów. Z drugiej strony oryginalne lampy
Canona osiągały gotowość do „strzału” jako
jedne z najszybszych w teście – dotyczy to
zwłaszcza tańszego modelu 430 EX II.

»

BłYSkAnIe z MOcą

Po przeprowadzeniu testu mocy błysków
powstała lekka konsternacja – wyniki oka-
zały się zauważalnie niższe niż wartości
nominalne podawane przez producentów.
Częściowo jest to z pewnością zależne od
sposobu pomiaru – my wykonywaliśmy bły-
ski w całkiem zaciemnionym pomieszczeniu,

a źródło zasilania stanowiły akumulatory
niklowo-manganowo-wodorkowe GP Re-
Cyko+ o pojemności 2100 mAh. Ponieważ
wszystkie lampy testowaliśmy dokładnie
w ten sam sposób, wyniki są jednak w pełni
porównywalne, co więcej – niektórym lam-
pom, takim jak Canon 340EX II czy Nissin
Di622, niewiele brakowało do osiągnięcia
nominalnych mocy błysku.

Niestety, mimo że pierwsze wytłumacze-

nie rozbieżności nominalnej i realnej mocy
lamp – inne warunki testowe – jest dość
prawdopodobne, w grę wchodzi pewnie

Specjalnie pokazujemy tu gorące stopki (inna

nazwa: sanki) wszystkich liczących się obec-

nie producentów lustrzanek małoobrazko-

wych. Dzięki temu najłatwiej da się zauważyć

pewne podobieństwa, które można podzielić

na delikatne oraz totalne. Delikatne to cen-

tralny styk, który pozwoli zastosować tę samą

lampę błyskową z własną automatyką (lub po

prostu obsługiwaną wyłącznie manualnie) na

Gorące stopki

Canon

(EOS 1-Ds Mark III)

Nikon

(D3x)

Olympus

(E3)

Panasonic

(Lumix G1)

background image

digital foto video

39

Test zaawansowanych lamp błyskowych

Gorące stopki

Pentax

(K20D)

Samsung

(GX20)

Sigma

(DP1)

Sony

(A900)

wszystkich stopkach oprócz mocowania, które

po Minolcie odziedziczyło Sony. Natomiast

podobieństwa totalne zachodzą między moco-

waniami wybranych producentów: Olympusa

i Panasonica oraz Pentaksa i Samsunga. W ich

przypadku także lampy systemowe (czasem

tylko te najnowsze) są całkowicie kompaty-

bilne w obrębie danej pary, więc będą działać

wszystkie zaawansowane funkcje specjalne.

jeszcze inny czynnik. Część producentów
podaje pewnie nominalną moc swoich pro-
duktów „zbyt optymistycznie”, mniej lub bar-
dziej świadomie mijając się z prawdą. Jeśli
ludzie, kupując lampę, patrzą na jej liczbę
przewodnią, to trzeba zrobić tak, żeby była
jak najwyższa...

Swego czasu podobna historia dotyczy-

ła monitorów LCD. Klienci zwracali uwagę
na maksymalny kontrast, więc w pewnym

momencie zaczęły się pojawiać modele
o kontraście liczonym w dziesiątkach ty-
sięcy do jednego. Ten sam kontrast zmie-
rzony w niezależnym laboratorium okazał
się znacznie niższy, a poproszona o wyja-
śnienie firma tłumaczyła się, że zmieniła
trochę procedurę testową. Podobnie było
też z czasem reakcji matrycy monitorów
– wcześniej liczonym w zakresie przej-
ścia piksela ze stanu czarnego do białego

i z powrotem, później – od szarego do
białego i z powrotem. Czas reakcji „zma-
lał” wtedy radykalnie, a sprzedaż pewnie
wzrosła...

Wracając do lamp – pamiętajmy też, że

wartość lampy zależy nie tylko od mocy pal-
nika, ale też od sposobu, w jaki można tę moc
wykorzystać. Im dłuższy ekwiwalent ognisko-
wej pokrywa zoom, tym lepsze skupienie stru-
mienia światła i większy zakres poprawnego

background image

digital foto video

40

»

Temat numeru

Lampy błyskowe

»

Podsumowanie:

Lampa lampie nierówna, a jak się okazało –

nawet bardzo nierówna. Realna moc błysku może znacznie odbiegać od tego,
co podają producenci, podobnie jak szybkość osiągania gotowości do kolejnego
błysku. Lampy różnią się też oczywiście możliwościami, ale o tym więcej powiemy
w następnym numerze DFV.

Jak testowaliśmy

Wszystkie

modele lamp

producentów

niezależnych

(oprócz

Metza 48

AF-1 digital)

sprawdzaliśmy

w dwóch wer-

sjach systemowych: z mocowaniem

do lustrzanek Canona i Nikona. Jako

korpusów testowych użyliśmy Canona

EOS-5D Mark II, Nikona D3, a także

Olympusa E3, Panasonica G1, Pentaksa

K10D i Sony A350.

Rozpoczęliśmy od

zmierzenia czasu

ładowania się lamp przy mocy błysku

ręcznie ustawionej na maksimum. Pre-

zentowane wyniki są przy tym podwójnie

uśrednione. Pierwsza seria 10 błysków

wykonana była za pomocą akumulatorów

GP Recyko+, świeżo rozpakowanych

i wyjętych z pudełka (wszystkie pochodzi-

ły z tej samej serii produkcyjnej), druga

– po ponownym naładowaniu akumulato-

rów na ładowarce GP PowerBank.

W

teście realnej mocy

błysku posłużyliśmy się

światłomierzem

Polaris, za

każdym

razem wy-

konując serię

trzech błysków

i uśredniając wyniki

(były

zresztą całkowicie

powtarzalne). Do

pomiarów odwzorowa-

nia barw w świetle błyskowym wykorzy-

staliśmy tablicę barwną X-Rite. Zdjęcia

wykonywane były przy trzech ustawie-

niach balansu bieli: AWB, świetle błysko-

wym, stałej temperaturze barwowej 5600

K (w Nikonie 5560 K). Wykonywaliśmy

przy tym dwie serie: jedną z włączoną

automatyką pomiaru światła błyskowego,

drugą z mocą lampy ustawioną arbitralnie

na 1/4, przy czym w artykule prezentu-

jemy tablice sfotografowane przy 5600

K i automatyce pomiaru błysku. Palnik

lampy umieszczony był na wprost tablicy

testowej.

Maksymalne

pole krycia

rozbłysku

lamp

z mo-

cowa-

niem do

lustrzanek

Canona

i Nikona zostało

zweryfikowane za pomocą

dwóch

obiektywów Sigma 12–24 mm. Dodatkowo

za pomocą kabla TTL wykonaliśmy zdjęcia

kątów rozbłysku lamp przystosowanych do

lustrzanek Canona: z założoną nakładką

szerokokątną oraz przy najszerszym i naj-

węższym kącie rozbłysku palnika. Jedna

seria z lampą ustawioną tyłem, druga

z lampą obróconą o 90 stopni. Zdjęcia ką-

tów rozbłysku zamieszczamy na płycie CD.

Za pomoc w wykonaniu testu redakcja

dziękuje firmom

GP Battery (Poland)

i

Sigma ProCentrum.

naświetlania. Często bywa bowiem tak, że do
aparatu podłączamy obiektyw o ogniskowej
dłuższej niż 85 mm. Jeśli palnik lampy może
się jeszcze nieco cofnąć, przejdzie do pozycji
105 mm, dzięki czemu mniejsza część mocy
błysku będzie marnowana na oświetlenie ele-
mentów niemieszczących się w kadrze, a za-
sięg błysku się zwiększy. Innymi słowy: lampa
słabsza, ale o większym zakresie zoomu pal-
nika, może być w takich sytuacjach skutecz-
niejsza niż silniejsza lampa z zoomem koń-
czącym się na 85 mm. Rekordzistą pod tym
względem okazuje się Nikon SB-900, którego
palnik jest w stanie zawęzić snop światła do
pola obrazowego obiektywu o ogniskowej
200 mm. Dlatego, mimo że nie jest to naj-
mocniejsza lampa w teście, w momencie, gdy
fotografujemy z wykorzystaniem dłuższych
ogniskowych, osiągać będzie wyniki porów-
nywalne do mocniejszych modeli.

»

kątY I BArwY śwIAtłA

Wyniki testu odwzorowania kolorystycz-
nego były dość budujące – w trybie auto-
matycznego balansu bieli wszystkie lampy

współpracowały z aparatami na tyle dobrze,
że nie można było mieć dużych zastrzeżeń
do zdjęcia oglądanego na skalibrowanym
monitorze. Odchylenie zmierzone progra-
mem Imatest wskazywało na ogólną ten-
dencję do lekkiego ocieplania fotografowa-
nych scen, zwłaszcza jeśli ustawiliśmy stałą
temperaturę barwową ok. 5600 K. Innymi
słowy: lepiej zdać się na automat lub balans
bieli dla światła błyskowego.

Kąty rozbłysku nie były brane pod

uwagę w czasie oceniania lamp z dwóch
powodów. Po pierwsze, z powodów tech-
nicznych nie wykonaliśmy zdjęć kątów
rozbłysku wszystkich modeli. Po drugie,
rozkład światła był na tyle rozproszony, że
margines błędu pomiarowego byłby w nie-
których przypadkach zbyt duży, zwłaszcza
przy szerokim kącie i po użyciu nakładki
rozpraszającej. Co ciekawe, w zależności
od modelu różnica między kątem rozbły-
sku w pionie i poziomie wahała się od za-
skakująco małej do bardzo wyraźnej. Zain-
teresowanych zachęcamy do analizy zdjęć
załączonych na płycie CD.

Sposób rozprowadzenia światła błyskowego:

różni się w zależności od konstrukcji palnika, nawet jeśli na

wszystkich lampach ustawimy taki sam ekwiwalent ogniskowej. Dlatego na płycie zamieszczamy zdjęcia kątów rozbłysku

większości przetestowanych lamp.

background image

digital foto video

42

»

Temat numeru

Lampy błyskowe

Anatomia ampy

Wbudowana karta odbijająca umożliwia

ładne rozproszenie światła lampy poprzez

skierowanie palnika w kierunku sufitu lub

ściany przy jednoczesnym odbiciu części

błysku bezpośrednio w kierunku

fotografowanego motywu.

Nasadka szerokokątna to,

w przeciwieństwie do karty odbijającej,

standardowe wyposażenie zdecydowanej

większości nowych modeli lamp. Pozwala

rozszerzyć rozbłysk światła na tyle, by pokryć

kąt widzenia obiektywu o ogniskowej 14–20

mm (dla małego obrazka), choć jednocześnie

wyraźnie redukuje moc błysku.

Nazwa często pośrednio informuje o maksymalnej liczbie

przewodniej lampy, np. Canon Seedlite 580EX II ma liczbę

przewodnią 58, a Pentax AF-540 FGZ – 54. To jednak też dobry

przykład na to, że trzeba bardzo uważać przy porównywaniu mocy

lamp – z tych dwóch modeli lamp większą moc błysku ma bowiem... Pentax.

Lampka wspomagająca ustawianie ostrości pozwala na

bezproblemową pracę autofokusu nawet w zupełnej ciemności, warunkiem jest

jednak to, że fotografowany obiekt znajduje się w odległości nie większej niż

7–10 metrów od aparatu (w centrum kadru), w zależności od modelu lampy.

Wyświetla ona słabo widoczny gołym okiem wzór (często w postaci pionowych

linii), świetnie postrzegany za to przez system AF aparatu.

Czujnik pomiaru światła umożliwia automatyczny dobór siły błysku,

niezależny od światłomierza aparatu. To dość rzadko spotykany

element wyposażenia lamp błyskowych.

Złącze synchronizacji umożliwia przewodowe wyzwalanie lampy błyskowej w zaawansowanych modelach lustrzanek.

Odbiornik sygnałów komunikacji bezprzewodowej między lampami.

Gniazdo statywu typu 1/4 cala pozwala na bezproblemowy montaż lampy na większości głowic statywów

fotograficznych, co przydaje się np. podczas wykonywania zdjęć z większą liczbą lamp.

Gniazdo zasilania zewnętrznego spotkamy wyłącznie w najlepszych

i najdroższych lampach. Umożliwia podłączenie zewnętrznego akumulatora,

dzięki któremu ładowanie lampy pomiędzy błyskami trwa znacznie krócej.

Stopka tylko w najlepszych modelach lamp wykonana jest z metalu.

Znajdziemy na niej styki w układzie charakterystycznym dla danego systemu fotograficznego,

innym w przypadku Canona, Nikona czy Pentaksa. Wspólny dla większości systemów jest tylko

styk centralny oraz maleńki zatrzask, zwany też szpilką mocującą.

background image

digital foto video

43

Anatomia lampy

Anatomia ampy

Zawias umożliwiający podniesienie (a w części lamp także delikatne opuszczenie) palnika, dzięki czemu możliwe jest wykorzysty-

wanie światła odbitego, znacznie lepszego niż błysk skierowany na wprost. Większość lamp umożliwia odchylenie o 45, 60, 75 i 90

stopni, rzadziej spotyka się dodatkowo inne ustawienia, np. 30 stopni (Pentax AF-540 FGZ) czy 120 i 150 stopni (Sony HVL-F58AM).

Przycisk blokady położenia palnika stosowany jest tylko przez

część producentów lamp. Najwygodniej, gdy jednym przyciskiem

zwalniamy blokadę obu zawiasów palnika lampy błyskowej.

Drugi zawias odpowiada za obracanie palnika

w poziomie, zazwyczaj maksymalnie o 90

stopni w jedną stronę i o 180 stopni w drugą.

Zaawansowane modele lamp błyskowych obracają

się o 180 stopni w obie strony.

Komora baterii – większość lamp błyskowych zasilana jest

czterema ogniwami typu AA (np. akumulatorami Ni-Mh), rzadziej

spotykane są specjalne akumulatory lub tylko dwa ogniwa AA lub AAA.

Gumowa osłona stopki to nowość, w którą na razie wyposażona jest tylko jedna

lampa: Canon Speedlite 580EX II. Po zamontowaniu lampy na gorącej stopce aparatu

i zaciśnięciu blokady szczelnie osłania ona miejsce mocowania, chroniąc je przez zamocze-

niem i kurzem. W połączeniu z uszczelnionym korpusem samej lampy czyni to z niej świetne

narzędzie dla fotografów, którzy chcą lub muszą pracować niezależnie od warunków

pogodowych. Najlepiej używać jej z którąś z uszczelnionych lustrzanek serii 1D lub 1Ds.

Zacisk blokujący w coraz większej liczbie lamp błyskowych wykorzystuje zatrzask lub zwalnianą przyciskiem blokadę,

a nie pokrętło, które należało mozolnie odkręcać, by zdjąć lampę, lub przykręcać po jej założeniu. W nowoczesne zaciski

blokujące wyposażonych było sześć modeli z osiemnastu, które przetestowaliśmy. Mają one dwie zalety – szybciej można

założyć i zablokować położenie lampy (a także ją zdjąć), a dodatkowo nie ma ryzyka zacięcia się pokrętła, co zdarza się

czasem, jeśli do zablokowania położenia lampy tradycyjnym sposobem użyto zbyt dużej siły. Odrębną historią jest moco-

wanie lamp Sony (i Koniki Minolty), z założenia nastawionych na wykorzystanie blokady.

Przycisk PILOT lub TEST umożliwia ręczne wyzwolenie błysku

lampy niepodłączonej w danym momencie do żadnego aparatu.

Pokrętło sterujące jest dość rzadko spotykane, znajdziemy je głównie w lepszych

modelach lamp błyskowych. A szkoda, bo dzięki niemu zmiana wybranych parametrów

błysku odbywa się znacznie szybciej i wygodniej. Są jednak modele, które mają nawet

dwa pokrętła, np. Olympus FL-50R i podobny do niego Panasonic DMW-FL500E.

Wbudowany ekran bardzo ułatwia obsługę

lampy i zwykle gwarantuje użycie różnych

zaawansowanych funkcji. Jeśli jest, zawsze ma

możliwość podświetlenia.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:

więcej podobnych podstron