background image

 

3. Rachunek róŜniczkowy funkcji jednej zmiennej 

3.1. Pochodna funkcji 

 

W  rozdziale  tym  będziemy  zajmowali  się  funkcjami  określonymi  na  przedzia-

łach  otwartych  przede  wszystkim  dlatego,  aby  nie  zaciemniać  rozwaŜań  zbytnimi 
szczegółami.  Definiowane  pojęcia  moŜna  uogólnić  na  przypadek  przedziałów  obu-
stronnie  lub  jednostronnie  domkniętych,  ale  nie  będzie  to  prowadziło  do  istotnie  in-
nych pojęć. Kłopoty pojawią się jedynie w punktach końcowych, dlatego skoncentru-
jemy się na przedziałach obustronnie otwartych. PoniewaŜ pojęcie pochodnej, które za 
chwilę podamy, ma charakter lokalny, tzn.  ma sens w pewnym otoczeniu wybranego 
punktu,  więc  jest  bez  znaczenia  na  jakim  zbiorze  zdefiniowana  jest  funkcja  „daleko” 
od  ustalonego  punktu,  w  szczególności  dziedziną  moŜe  być  suma  dwóch  lub  kilku 
przedziałów.  Ponadto  przedziałem  otwartym  jest  równieŜ  zbiór  wszystkich  liczb  rze-
czywistych,  a  więc  ten  przypadek  równieŜ  będzie  uwzględniony.  Po  tych  kilku  uwa-
gach natury technicznej przejdźmy do  głównego  wątku,  który rozpoczniemy od defi-
nicji pochodnej. 
 
Definicja 3.1.1 
 

Niech funkcja f będzie określona na przedziale otwartym: 

(

)

R

b

a

f

,

:

, nato-

miast 

0

x

  jest  ustalonym  punktem  dziedziny 

(

)

b

a

x

,

0

,  zaś 

0

h

h  niech  będzie  taką 

liczbą, Ŝe 

(

)

b

a

h

x

,

0

+

. JeŜeli istnieje skończona granica: 

(

)

( )

h

x

f

h

x

f

h

0

0

0

lim

+

 

to nazywamy ją pochodną funkcji f  w punkcie x

0

 i oznaczamy symbolem 

( )

0

x

f ′

. Wy-

raŜenie stojące pod znakiem  granicy: 

(

)

( )

h

x

f

h

x

f

0

0

+

 nazywa się ilorazem róŜnico-

wym i oznacza się je symbolem: 

(

)

x

h

x

f

,

0

 
 

W podanej definicji punkt x

0

, w którym liczymy pochodną jest ustalony, wtedy 

punkt 

h

x +

0

  jest  jakimś  innym  punktem  dziedziny,  gdyŜ  spełnia  warunek 

(

)

b

a

h

x

,

0

+

.  W  ten  sposób  iloraz  róŜnicowy  moŜna  traktować  jako  pewną  funkcję 

zmiennej h. Natomiast pochodna jest granicą tej funkcji liczoną względem zmiennej h. 
W  myśl  podanej  definicji  pochodna  w  punkcie  jest  liczbą,  poniewaŜ  granica  ma  być 
skończona, a x

0

 jest konkretnym punktem. Pochodna funkcji w punkcie  moŜe nie ist-

nieć  z  dwóch  powodów:  albo  granica  ilorazu  róŜnicowego  nie  istnieje,  albo  nie  jest 
skończona.  

Niekiedy pochodną funkcji w punkcie oznacza się symbolem 

( )

dx

x

df

0

, w którym 

pozioma kreska nie oznacza kreski ułamkowej, chociaŜ jak się później okaŜe wygod-
nie jest czasami zapomnieć o tym i traktować ten symbol jako dzielenie dwóch wyra-
Ŝeń. W tym rozdziale będziemy jednak unikali tego symbolu i korzystali z tego, które-

background image

 

go  uŜyliśmy  w  definicji.  Do  wspomnianego  oznaczenia  powrócimy  w  rozdziale  po-
święconym równaniom róŜniczkowym. 
 
Definicja 3.1.2 
 

Funkcja f, która ma pochodną w kaŜdym punkcie podzbioru X dziedziny nazy-

wa się funkcją róŜniczkowalną na zbiorze X. Natomiast odwzorowanie, które kaŜdemu 
punktowi 

X

x ∈

  przyporządkowuje  pochodną  funkcji  f  w  tym  punkcie  oznaczamy 

symbolem  f ′  i nazywamy pochodną funkcji f na zbiorze X. 
 
 

Z przytoczonej definicji wynika, Ŝe dziedziny wyjściowej funkcji i jej pochod-

nej mogą być róŜne. W niektórych punktach dziedziny funkcji f jej pochodna moŜe nie 
istnieć z powodów wspomnianych wyŜej. Pochodna funkcji w punkcie ma przejrzystą 
interpretację geometryczną.  

RozwaŜmy fragment wykresu funkcji i pęk prostych wychodzących z jednego i 

tego samego punktu 

( )

(

)

0

0

,

x

f

x

, sytuację taką ilustruje rysunek. 

 
 

 
 
 
 
 
 
 
 
 

Rys. 3.1.1 

Geometryczna interpretacja pochodnej funkcji w punkcie. 

 
Przejście do granicy z h dąŜącym do zera, przy ustalonym  x

0

, oznacza, Ŝe prawy punkt 

(w  kontekście  rysunku)  rozwaŜanych  prostych  zbliŜa  się  do  punktu 

( )

(

)

0

0

,

x

f

x

  i  w 

granicy (jeśli granica istnieje) pokryje się z nim. Tak otrzymana „graniczna” prosta z 
definicji  nazywa  się  styczną  do  krzywej  (będącej  w  naszym  przypadku  wykresem 
funkcji f) w punkcie x

0

. Znane z elementarnego kursu matematyki określenie stycznej, 

jako prostej mającej z krzywą jeden punkt wspólny, w ogólnym przypadku moŜe pro-
wadzić na manowce. Przede wszystkim z dwóch powodów. Po pierwsze, często zdarza 
się,  Ŝe  istnieje  nieskończenie  wiele  prostych  mających  z  zadaną  krzywą  jeden  punkt 
wspólny. Dlatego taka definicja nie zadaje stycznej jednoznacznie. Jako przykład roz-
waŜmy  wykres  funkcji 

( )

2

x

x

f

=

  i  punkt  będący  początkiem  układu  współrzędnych. 

Jak  pokazuje  rysunek,  istnieje  nieskończenie  wiele  prostych  przecinających  parabolę 
w tym punkcie, ale tylko jedna spełnia podaną definicję. Jest nią oś OX  
 
 
 
 
 

x

0

 + h 

x

x

0

 + h’ 

x

0

 + h’’ 

( )

x

f

 

( )

0

x

f

 

(

)

h

x

f

+

0

 

background image

 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Rys.  3.1.2 

Spośród  wszystkich  prostych,  które  przecinają  parabolę  w  jedynym 

punkcie,  którym  jest  początek  układu  współrzędnych,  tylko  jedna  jest  granczną 
postacią siecznych - jest to oś OX. I to właśnie ta prosta jest styczną w tym punkcie. 

 
Po drugie, „szkolna” definicja nie uwzględnia stycznej do prostej. Natomiast z wpro-
wadzonego  przez  nas  określenia  wynika,  Ŝe  styczną  do  prostej  jest  ta  sama  prosta,  a 
więc punktów wspólnych jest nieskończenie wiele. 
 

 Wcześniej wspomnieliśmy, Ŝe pochodna w punkcie jest liczbą, zobaczmy więc 

jaki ma sens. Na rys. 3.1.1 grubszymi liniami wyróŜniono pewne odcinki. I tak, odci-
nek zaznaczony na osi OY ma długość równą 

(

)

( )

0

0

x

f

h

x

f

+

 i jest ona równa długo-

ści przyprostokątnej BC w trójkącie ABC. Podobnie na osi OX wyróŜniony odcinek ma 
długość równą h i jest ona równa długości BC podstawy (druga przyprostokątna) trój-
kąta  ABC.  Stosunek  długości  tych  odcinków  jest  ilorazem  róŜnicowym  i  dla  cięciwy 
przechodzącej przez punkty A i C jest równy tangensowi kąta, jaki tworzy ona z osią 
OX

.  Dla  siecznej,  w  której  zawiera  się  rozwaŜana  cięciwa,  liczba  ta  nazywa  się  jej 

współczynnikiem  kierunkowym.  Przechodząc  do  granicy,  a  więc  biorąc  coraz  mniej-
sze  wartości  h,  otrzymujemy  współczynniki  kierunkowe  siecznych,  których  prawy 
punkt zbliŜa się do punktu A. W granicy, gdy sieczna stanie się styczną, iloraz róŜni-
cowy  będzie  współczynnikiem  kierunkowym  stycznej  do  wykresu  funkcji  w  punkcie 
x

0

. Sama styczna będzie miała równanie: 

( )(

)

( )

0

0

0

x

f

x

x

x

f

y

+

=

 

które łatwo otrzymać znając współczynnik kierunkowy (czyli 

( )

0

x

f ′

) oraz wiedząc, Ŝe 

prosta ta przechodzi przez punkt o współrzędnych 

( )

(

)

0

0

,

x

f

x

. MoŜna w tym  miejscu 

stwierdzić, Ŝe  geometryczny warunek  istnienia pochodnej funkcji w punkcie jest  wa-
runkiem na istnienie stycznej do wykresu funkcji w tym punkcie. Prostym przykładem 
funkcji,  która  nie  ma  stycznej  w  punkcie 

0

=

x

  jest  funkcja 

( )

x

x

f

=

,  jej  wykres 

przedstawia rysunek. 
 
 
 

background image

 

 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

Rys.  3.1.3 

Przykład  funkcji,  która  w  jednym  punkcie  nie  jest  róŜniczkowalna.  Brak 

pochodnej wynika z niejednoznaczności w wyznaczaniu stycznej do wykresu. 

 

Liniami przerywanymi zaznaczono przedłuŜenia prostych, z których składa się 

wykres funkcji, i które „pretendują” do roli stycznych. JeŜeli rozwaŜamy prawą część 
wykresu, to z definicji, jako styczną, otrzymamy inną prostą niŜ wtedy, gdy rozwaŜa-
my  lewą  część  wykresu.  Owa  niejednoznaczność  jest  powodem  tego,  Ŝe  styczna  w 
początku  układu  w  ogóle  nie  istnieje.  NaleŜy  pamiętać,  Ŝe  pochodna  w  punkcie  jest 
granicą, a granica jest tylko jedna.  

Podobna sytuacja ma miejsce wtedy, gdy funkcja nie jest w jakimś punkcie cią-

gła. Szczególny przypadek funkcji nieciągłej w jednym punkcie pokazuje rysunek. 

 
 

 
 
 
 
 
 
 
 
 

Rys. 3.1.4  

Nieciągłość funkcji w punkcie jest powodem nieistnienia jednoznacznie 

określonej stycznej, a to oznacza, Ŝe w tym punkcie funkcja nie ma pochodnej.  

 
W punkcie nieciągłości moŜna narysować dwie proste. Pochyła prosta jest granicą cię-
ciw,  których  ustalonym  punktem  jest  punkt  nieciągłości,  a  drugi,  ten  który  dąŜy  do 
pierwszego,  leŜy  na  prawej  części  wykresu.  JeŜeli  jednak  „ruchomy”  punkt  będzie 
znajdował  się  na  lewej  części  wykresu,  to  graniczną  cięciwą  będzie  prosta  pionowa. 
Nie  dość,  Ŝe  inna  niŜ  poprzednia,  to  jeszcze  na  dodatek  granica  ilorazu  róŜnicowego 
będzie w tym przypadku równa nieskończoności, a w definicji pochodnej granica musi 
być  skończona  Przytoczony  przykład  jest  ilustracją  pierwszego  twierdzenia  dotyczą-
cego istnienia pochodnej. 
 

( )

x

x

f

=

 

background image

 

Twierdzenie 

(o warunku koniecznym istnienia pochodnej) 

 

JeŜeli funkcja 

(

)

R

b

a

f

,

:

 ma pochodną w punkcie 

(

)

b

a

x

,

0

, to jest w tym 

punkcie ciągła. 
 

Sformułowaliśmy w ten sposób warunek konieczny istnienia pochodnej. Wyni-

ka z niego, Ŝe jeśli funkcja nie jest ciągła w jakimś punkcie, to na pewno nie ma w nim 
pochodnej.  Natomiast  ciągłość  w  punkcie  nie  gwarantuje  istnienia  pochodnej.  Przy-
kładem jest funkcja 

( )

x

x

f

=

, która jest ciągła w początku układu współrzędnych, ale 

nie ma w nim pochodnej. Dotychczasowe rozwaŜania zilustrujemy przykładem. 

 

Przykład 3.1.1 
 

RozwaŜmy  funkcję 

( )

1

2

+

= x

x

f

,  jej  wykresem  jest  parabola  połoŜona  syme-

trycznie  względem  osi  OY  i  wierzchołku  w  punkcie 

( )

1

,

0

.  Policzmy  z  definicji  po-

chodną tej funkcji w 

1

0

=

x

, wartość funkcji w tym punkcie jest równa 

( )

2

1 =

f

. Iloraz 

róŜnicowy, dla 

0

h

, jest równy: 

(

)

(

)

( ) (

)

(

)

h

h

h

h

h

h

h

f

h

f

x

h

f

+

=

+

=

+

+

+

=

+

=

2

2

1

1

1

1

1

1

,

1

2

2

2

 

Obliczenie  granicy  otrzymanego  wyraŜenia  nie  przedstawia  Ŝadnej  trudności,  mamy 

bowiem: 

(

)

(

)

2

2

lim

,

1

lim

0

0

=

+

=

h

x

h

f

h

h

.  Wynik  ten  oznacza,  Ŝe  pochodna  funkcji  f  w 

punkcie 

1

0

=

x

  jest  równa  2: 

( )

2

1 =

f

.  Podstawiając  znalezioną  wartość  pochodnej 

oraz wartość funkcji do wzoru na styczną znajdujemy: 

(

)

1

1

2

+

=

x

y

 

co  po  przekształceniu  prowadzi  do  równania: 

x

y

2

=

.  Otrzymany  wynika  ilustruje 

rysunek. 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Rys. 3.1.5  

Rysunek ilustrujący przykład wyznaczania stycznej do paraboli w punkcie 

1

0

=

x

. Pochodna funkcji 

( )

1

2

+

= x

x

f

 

1

0

=

x

 jest równa 

( )

2

1 =

f

 i to jest wartość 

współczynnika kierunkowego stycznej do wykresu w tym punkcie. 

 

RozwaŜana funkcja posiada pochodną w kaŜdym punkcie dziedziny. MoŜna się 

o  tym  przekonać  powtarzając  powyŜszy  rachunek,  ale  nie  nadając  punktowi  x

0

  kon-

kretnej wartości. Iloraz róŜnicowy przyjmuje wówczas postać: 

x

y

2

=

 

1

0

=

x

 

( )

2

1 =

f

background image

 

(

) (

)

(

)

h

x

h

h

h

x

h

x

h

x

x

h

x

f

+

=

+

=

+

+

=

0

2

0

2

0

2

0

0

2

2

1

,

 

Obliczenie  granicy  przy  h  dąŜącym  do  zera  prowadzi  do  wyniku: 

(

)

0

0

0

2

2

lim

x

h

x

h

=

+

PoniewaŜ rachunek ten moŜna wykonać dla dowolnej wartości argumentu, więc zwy-
kle opuszcza się indeks 0 i wynik zapisuje się w postaci 

( )

x

x

f

2

=

. Otrzymaliśmy w 

ten sposób nową funkcję,  która  kaŜdej wartości x przypisuje  współczynnik  kierunko-
wy stycznej do wykresu funkcji 

( )

1

2

+

= x

x

f

 w punkcie o odciętej x. Na przykład gdy 

0

=

x

, to tangens  kąta nachylenia stycznej do wykresu jest równy zeru, a to oznacza, 

Ŝe kąt teŜ jest równy zeru i styczna jest równoległa do osi OX. Rzeczywiście, styczna 
w wierzchołku paraboli ma takie właśnie połoŜenie. JeŜeli natomiast 

2

=

x

, to współ-

czynnik  kierunkowy  będzie  równy 

( )

4

2

2

2

=

=

f

,  co  odpowiada  kątowi  spełniają-

cemu równanie 

4

tg

=

α

, odczytanie z tablic prowadzi do wartości 

0

4

84

=

o

α

 
 

Jest rzeczą oczywistą, Ŝe praktycznie nigdy nie oblicza się pochodnej funkcji z 

definicji,  korzysta  się  z  własności  pochodnych,  podobnie  jak  miało  to  miejsce  przy 
obliczaniu granic ciągów lub funkcji. Podamy więc twierdzenie, które umoŜliwia prak-
tyczne obliczanie pochodnych. 
 
Twierdzenie 

(o własnościach pochodnej funkcji) 

1.  Pochodna funkcji stałej jest równa zeru: 

( )

0

=

c

2.  JeŜeli  funkcje  f  i  g  określone  są  na  przedziale 

(

)

b

a,

  i  róŜniczkowalne  w  punkcie 

(

)

b

a

x

,

, to zachodzą wzory: 

2a 

( ) ( )

( )

x

f

c

x

cf

=

 

2b 

(

) ( )

( )

( )

x

g

x

f

x

g

f

±

=

±

 

2c 

(

) ( )

( ) ( )

( ) ( )

x

g

x

f

x

g

x

f

x

g

f

+

=

 

2d 

( )

( ) ( )

( ) ( )

( )

[

]

2

x

g

x

g

x

f

x

g

x

f

x

g

f

=





, przy załoŜeniu, Ŝe 

( )

0

x

g

 

3.  JeŜeli  funkcja 

(

)

(

)

d

c

b

a

f

,

,

:

    jest  róŜniczkowalna  w  punkcie 

(

)

b

a

x

,

,  nato-

miast funkcja 

(

)

R

d

c

g

,

:

 ma pochodną w punkcie 

( ) (

)

d

c

x

f

,

, to istnieje po-

chodna superpozycji (złoŜenia) 

f

g o

i jest równa: 

(

) ( )

( )

(

)

( )

x

f

x

f

g

x

f

g

=

o

 

 

PowyŜsze własności warto zapamiętać, gdyŜ są bardzo uŜyteczne przy oblicza-

niu pochodnych, szczególnie wtedy, gdy znamy pochodne podstawowych funkcji ele-
mentarnych. Twierdzenie dotyczy reguł róŜniczkowania funkcji w punkcie. JeŜeli wy-
stępujące  w  nim  funkcje  są  róŜniczkowalne,  czyli  posiadają  pochodne  w  kaŜdym 
punkcie dziedziny, to oczywiście  moŜna je równieŜ stosować. Zanim przejdziemy do 
dalszych rozwaŜań podamy wartości pochodnych kilku funkcji, które szczególnie czę-
sto pojawiają się w zastosowaniach. 

 

 

background image

 

funkcja 

( )

x

f

  pochodna 

( )

x

f ′

 

uwagi 

( )

α

x

x

f

=

 

( )

1

=

α

α

x

x

f

 

Wykładnik 

α

  moŜe  być  dowolną  liczbą  rzeczywi-

stą,    szczególnymi  przypadkami  są:

( )

x

x

2

1

=

 

(

2

1

=

α

), 

2

1

1

x

x

=

 

(

1

=

α

), 

( )

x

x

2

2

=

 

(

2

=

α

).

 

( )

x

a

x

f

=

 

( )

a

a

x

f

x

ln

=

  Dla 

e

a =  otrzymujemy 

( )

x

x

e

e

=

( )

x

x

f

a

log

=

 

( )

x

e

x

f

a

log

=

 

 Dla 

e

a =  otrzymujemy 

(

)

x

x

1

ln

=

 

 

Wzór podany w pierwszym wierszu obejmuje bardzo duŜą klasę funkcji. Wyni-

ka  z  niego,  oraz  ze  wzoru  na  pochodną  iloczynu  funkcji  przez  stałą  (własność  2a  w 
twierdzenie), Ŝe pochodną funkcji stałej jest zero. Wiedząc, Ŝe 

1

0

=

x

 moŜemy zapisać 

funkcję stałą w postaci: 

0

x

c

c

=

, wtedy 

( )

(

)

( )

0

0

1

0

0

0

=

=

=

=

x

c

x

c

x

c

c

 . 

UŜyteczność  pochodnej  funkcji  wynika  przede  wszystkim  z  podanych  niŜej 

twierdzeń. W dalszej części zostanie pokazane, w jaki sposób moŜna je zastosować do 
badania własności róŜnych funkcji. 
 
Twierdzenie 

(

Rolle’a) 

 

Niech funkcja 

f  będzie określona i ciągła na przedziale domkniętym 

b

a,

 i na 

końcach przedziału przyjmuje równe wartości 

( )

( )

b

f

a

f

=

; ponadto niech istnieje po-

chodna 

( )

x

f ′

  dla 

x  z  przedziału  otwartego 

(

)

b

a,

,  wtedy  istnieje  przynajmniej  jeden 

taki punkt 

(

)

b

a

c

,

, Ŝe 

( )

0

=

′ c

f

 

 
 

Interpretację geometryczną twierdzenia Rolle’a pokazuje rysunek. 

 
 
 
 
 
 
 
 
 

Rys. 3.1.6 

Ilustracja twierdzenia Rolle’a: wewnątrz przedziału 

b

a,

 istnieje punkt 

c, 

w którym 

( )

0

=

′ c

f

 

Warunek  zerowania  się  pochodnej  w  punkcie  wewnętrznym  przedziału 

(

)

b

a,

 

oznacza,  Ŝe  styczna  w  tym  punkcie  jest  równoległa  do  osi  odciętych,  podobnie  jak 
styczna do paraboli w jej wierzchołku. 

( )

( )

b

f

a

f

=

 

background image

 

Zanim przejdziemy do omówienia dalszych twierdzeń dotyczących pochodnych 

podamy definicję ekstremów funkcji. 
 
Definicja 3.1.3 
 

Mówimy, Ŝe funkcja 

(

)

R

b

a

f

,

:

  ma w punkcie 

(

)

b

a

x

,

0

 maksimum lokal-

ne (względne), jeŜeli istnieje taka liczba rzeczywista 

0

>

δ

, Ŝe 

(

) (

)

b

a

x

x

,

,

0

0

+

δ

δ

 

oraz dla wszystkich 

(

)

δ

δ

+

0

0

,

x

x

x

 spełniona jest nierówność: 

( )

( )

0

x

f

x

f

W  punkcie 

(

)

b

a

x

,

0

  funkcja 

f  ma  minimum  lokalne  (względne),  jeśli  istnieje  taka 

liczba  rzeczywista 

0

>

δ

,  Ŝe 

(

) (

)

b

a

x

x

,

,

0

0

+

δ

δ

  oraz  dla  wszystkich 

(

)

δ

δ

+

0

0

,

x

x

x

 spełniona jest nierówność: 

 

( )

( )

0

x

f

x

f

 

Mówimy, Ŝe funkcja 

f ma w jakimś punkcie ekstremum, jeŜeli ma w tym punk-

cie minimum lokalne lub maksimum lokalne. 

Maksimum (minimum) lokalne nazywa się silnym, jeśli w podanych wyŜej nie-

równościach równość zachodzi tylko wtedy, gdy 

0

x

x =

 

Przedział 

(

) (

)

b

a

x

x

,

,

0

0

+

δ

δ

,  występujący  w  powyŜszej  definicji,  nazywa 

się otoczeniem punktu 

x

0

. W wielu zastosowaniach praktycznych pojawia się potrzeba 

znalezienia ekstremów jakiejś funkcji, gdyŜ mają one często konkretną i waŜną inter-
pretację.  Jednak  duŜo  waŜniejsza  moŜe  okazać  się  znajomość  maksimum  lub  mini-
mum globalnego, czyli największej lub najmniejszej wartości funkcji w całej dziedzi-
nie. Jednak to ostanie moŜe nie istnieć. Powrócimy do tego zagadnienia w przykładzie 
3.4.2. Przypadek, gdy funkcja posiada  maksimum lub  minimum  globalne podany  był 

twierdzeniu Weierstrassa.  

Jednym z wniosków wynikających z twierdzenia Rolle’a jest sformułowane ni-

Ŝej twierdzenie. 
 
Twierdzenie

 (

Fermata) 

 

JeŜeli funkcja 

(

)

R

b

a

f

,

:

 osiąga w punkcie 

c dziedziny ekstremum i istnieje 

pochodna w tym punkcie, to 

( )

0

=

′ c

f

 
 

Twierdzenie to jest warunkiem koniecznym istnienia ekstremum (minimum lub 

maksimum)  funkcji.  Jeszcze  raz  przypominamy,  Ŝe  z  zerowania  się  pochodnej 

( )

0

=

′ c

f

  nie  wynika,  Ŝe  w  tym  punkcie  istnieje  ekstremum.  Twierdzenie  mówi  o 

czymś odwrotnym, co moŜe być równieŜ odczytane w ten sposób, Ŝe jeśli 

( )

0

′ c

f

, to 

w punkcie 

c na pewno nie ma ekstremum. Punkty, w których zeruje się pierwsza po-

chodna nazywa się stacjonarnymi. Z twierdzenia Fermata wynika, Ŝe ekstremów nale-
Ŝy szukać tylko pomiędzy punktami stacjonarnymi. Powróćmy na chwilę do zagadnie-
nia znajdywania największej i najmniejszej wartości funkcji. Twierdzenie Weierstras-
sa nie mówiło jak takie wartości znaleźć. Okazuje się, Ŝe do ich zlokalizowania moŜna 
wykorzystać twierdzenie Fermata. JeŜeli mamy do czynienia z funkcją róŜniczkowalną 

background image

 

określoną na przedziale domkniętym, która posiada ekstrema globalne, to znajdują się 
one wśród ekstremów lokalnych lub w punktach końcowych dziedziny. 

 
Bardzo  waŜne  twierdzenie,  z  którego  wynika  między  innymi  twierdzenie  Rol-

le’a, zostało sformułowane przez Lagrange’a. 
 
Twierdzenie

 (

Lagrange’a) 

 

JeŜeli funkcja 

f jest określona i ciągła w przedziale domkniętym 

b

a,

 oraz jest 

róŜniczkowalna  w  punktach  przedziału  otwartego 

(

)

b

a,

,  to  istnieje  taki  punkt 

(

)

b

a

c

,

, Ŝe spełniona jest równość: 

( )

( )

( )

c

f

a

b

a

f

b

f

=

 

 
Podane twierdzenie nazywa się niekiedy twierdzeniem o wartości średniej, bo-

wiem  lewa  strona  równania  jest  przyrostem  funkcji

( )

( )

a

f

b

f

  podzielonym  przez 

długość przedziału 

a

b − , na którym ten przyrost następuje. Jest to więc przyrost funk-

cji przypadający na jednostkę długości, a więc wartość średnia. Prawa strona równania 
mówi natomiast, Ŝe owa wartość średnia jest  równa współczynnikowi  kierunkowemu 
stycznej do wykresu funkcji w pewnym punkcie leŜącym wewnątrz przedziału 

(

)

b

a,

Interpretację geometryczną pokazuje rysunek. 

 
 

 
 
 
 
 
 
 
 

Rys. 3.1.7 

Ilustracja twierdzenia Lagrange’a o wartości średniej. 

 

Styczna do wykresu w punkcie o odciętej 

c (górna linia) jest równoległa do siecz-

nej  przechodzącej  przez  punkty  końcowe  o  odciętych 

a  i  b.  Równoległość  prostych 

oznacza, Ŝe mają one jednakowe współczynniki  kierunkowe.  Styczna  ma  współczyn-

nik równy 

( )

c

f ′

, natomiast sieczna równy 

( )

( )

a

b

a

f

b

f

, stąd teza twierdzenia Lagran-

ge’a. 

3.2 Pochodne wyŜszych rzędów 

JeŜeli  mamy  do  czynienia  z  funkcją  róŜniczkowalną,  to  moŜemy  przyporząd-

kować jej pochodną, która teŜ jest pewną funkcją. Jeśli zapomnimy na chwilę, skąd się 
ta  funkcja  wzięła  i  zastosujemy  ponownie  definicję  3.1.1,  to  otrzymamy  pochodną 
drugiego rzędu (potocznie mówi się: „drugą pochodną”): 

( )

b

f

 

( )

c

f

 

( )

a

f

 

background image

 

10 

( )

(

)

( )

h

x

f

h

x

f

x

f

h

0

0

0

0

lim

+

=

′′

 

oczywiście,  jeśli  powyŜsza  granica  istnieje  i  jest  skończona.  Druga  pochodna  w  sto-
sunku do pierwszej pochodnej ma takie same własności, jak pierwsza pochodna w od-
niesieniu do wyjściowej funkcji. Natomiast jej związek z wyjściową funkcją  

f  jest juŜ 

bardziej  skomplikowany  i  będzie  o  tym  mowa  później.  Kontynuując  powyŜsze  rozu-
mowanie, przy załoŜeniach gwarantujących istnienie granic, moŜemy zdefiniować po-
chodne wyŜszych rzędów. I tak, dla pochodnej rzędu trzeciego mamy definicję: 

( )

(

)

( )

h

x

f

h

x

f

x

f

h

0

0

0

0

lim

′′

+

′′

=

′′

 

W ogólności pochodna 

n-tego rzędu wyraŜa się przez pochodną rzędu (n-1)-go: 

( )

( )

(

)

(

)

(

)

( )

h

x

f

h

x

f

x

f

n

n

h

n

0

1

0

1

0

0

lim

+

=

 

MoŜe zdarzyć się, Ŝe w jakimś punkcie istnieją pochodne do pewnego rzędu n i 

ta ostatnia pochodna nie jest juŜ funkcją róŜniczkowalną w tym punkcie. Dalsze róŜ-
niczkowanie nie jest wówczas wykonalne. W innym przypadku mogą istnieć pochod-
ne dowolnie duŜego rzędu, o takiej funkcji mówimy, Ŝe jest róŜniczkowalna nieskoń-
czenie wiele razy. 
 
Przykład 3.2.1 

RozwaŜmy  przykład  obliczania  pochodnych  wyŜszych  rzędów.  Na  początek 

weźmy  funkcję 

( )

3

x

x

f

=

,  korzystając  ze  wzoru  podanego  w  tabeli  z  łatwością  obli-

czamy pierwszą pochodną: 

( )

( )

2

3

3x

x

x

f

=

=

. Przy obliczaniu kolejnych pochodnych, 

oprócz  wspomnianego  wzoru,  skorzystamy  z  własności  pochodnej  iloczynu  funkcji 
przez stałą (własność 2a w twierdzeniu o własnościach pochodnej funkcji). I tak, druga 
pochodna jest równa:  

( )

( )

( )

x

x

x

x

x

f

6

2

3

3

3

2

2

=

=

=

=

′′

natomiast trzecia:  

( ) ( )

( )

6

6

6

=

=

=

′′

x

x

x

f

Kolejna pochodna  sprowadza się do róŜniczkowania funkcji stałej, a więc jest równa 
zeru, podobnie jak wszystkie następne. Jest to więc przykład funkcji róŜniczkowalnej 
nieskończenie wiele razy.  

Innego pouczającego przykładu dostarcza funkcja: 

( )

x

x

f

1

=

. JeŜeli zapiszemy 

ją w postaci potęgowej 

( )

1

= x

x

f

, to kolejne pochodne będziemy obliczali z tego sa-

mego wzoru, co i poprzednie pochodne . Mamy więc pierwszą pochodną: 

background image

 

11 

( )

2

1

1

1

=

=

x

x

x

f

drugą:  

( )

(

)

3

1

2

2

2

=

=

′′

x

x

x

f

i trzecią:  

( )

(

)

4

1

3

6

3

2

=

=

′′

x

x

x

f

MoŜna  w  tym  miejscu  spróbować  uogólnić  rachunki  i  wypisać  wzór  na  po-

chodną  dowolnego  rzędu.  W  tym  celu  naleŜy  zauwaŜyć,  Ŝe  znaki  kolejnych  pochod-
nych zmieniają się, a mianowicie: pochodne parzyste mają znak plus, a nieparzyste – 

znak  minus.  Prawidłowość  taką  moŜemy  zapisać  wzorem: 

( )

n

1

.  Pomijając  znak, 

współczynnik  stojący  przy  zmiennej  ma  postać  iloczynu  kolejnych  liczb  naturalnych 
zaczynającego się od jedynki, a kończącego się na liczbie równej rzędowi pochodnej. 
Jak  juŜ  wiemy,  iloczyn  taki  nazywa  się  silnią.  ZauwaŜmy  dodatkowo,  Ŝe  potęga 
zmiennej jest o jeden większa niŜ rząd pochodnej. Zbierając wszystkie te spostrzeŜenia 

razem  moŜemy  napisać  wzór  na  pochodną  n-tego  rzędu: 

( )

( )

(

)

1

!

1

+

=

n

n

n

x

n

f

  lub  w 

równowaŜnej postaci: 

( )

( ) ( )

1

n

x

!

1

+

=

n

x

f

n

n

Oczywiście, przeprowadzone rozumowanie nie jest dowodem, ale moŜna poka-

zać, Ŝe odgadnięty wzór rzeczywiście jest prawdziwy. RozwaŜany przykład ponownie 
dotyczy  funkcji  nieskończenie  razy  róŜniczkowalnej,  ale  w  odróŜnieniu  od  poprzed-
niego  przypadku,  tym  razem  kolejne  pochodne,  dowolnego  rzędu,  nie  prowadzą  do 
funkcji stałej równej zeru. W szczególności chcąc znaleźć pochodną 10-go rzędu wy-
starczy  podstawić  do  znalezionego  wzoru 

10

=

n

,  w  wyniku  czego  otrzymujemy: 

( )

( )

11

10

10

!

10

1

x

f

=

. Obliczenie 10! jest dosyć uciąŜliwe, trzeba bowiem pomnoŜyć przez 

siebie wszystkie liczby naturalne zaczynające się od 1, a  kończące się na 10, dlatego 

moŜemy  wyraŜenie  to  pozostawić  bez  zmiany.  PoniewaŜ 

( )

1

1

10

=

,  więc  w  efekcie 

końcowym mamy: 

( )

( )

11

10

!

10

x

x

f

=

.  Podstawiając do znalezionego wzoru odpowiednie n 

moŜemy od razu wypisać postać pochodnej, ale uwaga, silnia szybko staje się bardzo 
duŜą liczbą, gdy wzrasta n, dlatego jej wartość moŜe być trudna do policzenia. 

3.3 Wybrane zastosowania rachunku róŜniczkowego 

 

Przejdziemy teraz do omówienia niektórych zastosowań pochodnych. Jednym z 

najwaŜniejszych  jest  wzór  Taylora.  Pozwala  on  z  jednej  strony  przybliŜać  niekiedy 
nawet bardzo skomplikowane funkcje wielomianami, a z drugiej strony daje narzędzie 
do przedstawiania funkcji w postaci szeregu potęgowego. 

background image

 

12 

 

Niech  funkcja 

R

b

a

f

,

:

  ma  w  przedziale 

(

)

b

a,

  pochodne  do  rzędu  n 

włącznie,  i  są  one  funkcjami  ciągłymi.  Istnieje  równieŜ  pochodna  rzędu  n+1,  ale  nie 
musi być ciągła. JeŜeli punkt 

(

)

b

a

x

,

0

, to w otoczeniu tego punktu funkcję f moŜna 

przedstawić w postaci: 

( )

( )

( )

(

)

( )

(

)

( )

( )

(

)

( )

x

r

x

x

n

x

f

x

x

x

f

x

x

x

f

x

f

x

f

n

n

+

+

+

′′

+

+

=

0

0

2

0

0

0

0

0

!

!

2

!

1

K

 

gdzie 

( )

x

r

 nazywa się resztą i między innymi spełnia warunek 

( )

0

0

=

x

r

. Mówi ona o 

tym  na  ile  funkcja  f,  stojąca  po  lewej  stronie,  moŜe  być  przybliŜona  wielomianem, 
chociaŜ sama nie musi być wielomianem. Istnieje wiele wzorów na resztę, ale podamy 
tzw. postać Lagrange’a: 

( )

(

)

( )

(

)

(

)

1

0

1

!

1

+

+

+

=

n

n

x

x

n

c

f

x

r

 

gdzie  punkt  c  jest  pewnym  punktem  zawartym  pomiędzy  x

0

  i  x.  JeŜeli  funkcja  f  jest 

wielomianem stopnia n, to reszta jest równa zeru i szereg po prawej stronie kończy się 
na wyrazie, w którym n jest stopniem wielomianu. Szczególną postacią wzoru Taylo-
ra, w którym 

0

0

=

x

, jest szereg Maclaurina: 

( )

( )

( )

( )

( )

( )

x

r

x

n

f

x

f

x

f

f

x

f

n

n

+

+

+

′′

+

+

=

!

!

2

0

!

1

0

0

2

K

 

 moŜna go oczywiście zapisać wtedy, gdy zero jest punktem wewnętrznym dziedziny 
(wewnętrznym oznacza, Ŝe istnieje otoczenie zera zawarte w dziedzinie). 

Wzór Taylora jest podstawą, na której opierają się wszelkie obliczenia przybli-

Ŝone, na przykład wykonywane przez kalkulatory. Kalkulator bowiem potrafi mnoŜyć, 
dzielić,  dodawać  i  odejmować,  a  więc  obliczenie  wartości  dowolnej  funkcji  musi 
sprowadzić  do  tych  działań  i  robi  to  właśnie  za  pomocą  wzoru  Taylora.  RozwaŜmy 
funkcję 

( )

x

e

x

f

=

, jest ona wprawdzie określona na zbiorze wszystkich liczb rzeczy-

wistych, a nie na przedziale domkniętym, ale w tym przypadku nie przeszkadza to w 
zastosowaniu  wzoru  Maclaurina.  PoniewaŜ  rozwaŜana  funkcja  ma  tą  przyjemną  wła-
sność,  Ŝe  jej  pochodna  jest  równa  jej  samej,  więc  z  łatwością  znajdujemy  pochodne 
dowolnego rzędu. Ich wartość w zerze wynosi 

1

0

=

e

, stąd: 

( )

x

r

x

n

x

x

x

e

n

x

+

+

+

+

+

+

=

!

1

!

3

1

!

2

1

!

1

1

1

3

2

K

 

JeŜeli 

0

>

x

,  to  reszta  ma  postać: 

(

)

1

!

1

+

+

n

c

x

n

e

,  gdzie 

x

c <

<

0

.    MoŜna  ją  oszacować 

zastępując 

K

718

,

2

=

e

 liczbą większą, na przykład 3: 

( )

(

)

1

!

1

3

+

+

<

n

x

x

n

x

r

 

Otrzymane oszacowanie jest szczególnie wygodne wtedy, gdy chcemy obliczyć 

wartość 

x

e  dla argumentu całkowitego. Warto w tym miejscu zdać sobie sprawę z fak-

tu, Ŝe najczęściej nie jest nam potrzebna ścisła wartość reszty, ale jedynie świadomość, 
Ŝe jest ona mniejsza od ustalonej liczby rzutującej na dokładność obliczeń. Sama do-
kładność zaleŜy od ilości wyrazów w rozwinięciu Maclaurina, a więc od n. JeŜeli kal-

background image

 

13 

kulator ma policzyć 

2

e

, to na przykład biorąc dziewięć wyrazów otrzymamy obliczaną 

wartość róŜniącą się od jej ścisłej wartości nie więcej niŜ o: 

( )

003

,

0

2 <

r

 

JeŜeli potrzebna jest większa dokładność, to naleŜy w szeregu Taylora lub Maclaurina 
uwzględnić więcej wyrazów. Reszta ma bowiem tę własność, Ŝe maleje do zera wraz 
ze  wzrostem  n.  Gdy  n  dąŜy  do  nieskończoności  i  funkcja  ma  pochodne  wszystkich 
rzędów, to szereg staje się nieskończony. JeŜeli taka funkcja (nie  koniecznie 

x

e ) jest 

sumą nieskończonego szeregu Taylora, to nazywamy ją funkcją analityczną. Pozosta-
jąc nadal przy funkcji 

x

e  i przechodząc w rozwaŜanym  szeregu z n dąŜącym do nie-

skończoności dostajemy: 

=

=

+

+

+

+

=

0

3

2

!

!

3

1

!

2

1

!

1

1

1

n

n

x

n

x

x

x

x

e

K

 

Podobnie jak w przykładzie z szeregiem geometrycznym, tak i teraz, musimy zbadać, 
kiedy szereg jest zbieŜny. Okazuje się, Ŝe jego promień zbieŜności jest równy nieskoń-
czoności, a więc dziedzina funkcji zadanej szeregiem jest taka sama jak dziedzina 

x

e . 

Równość zachodzi więc dla wszystkich liczb rzeczywistych. RozwaŜany przykład po-
kazał, w jaki sposób moŜna funkcje przedstawiać w postaci sumy szeregu potęgowego 
– tym sposobem jest rozwinięcie w szereg Taylora lub Maclaurina. Jednak jeszcze raz 
podkreślamy,  Ŝe  takie  przedstawienie,  jeśli  istnieje,  nie  musi  być  prawdziwe  w  całej 
dziedzinie,  przypadek  funkcji  eksponencjalnej 

x

e   jest  raczej  wyjątkiem.  JeŜeli  w  po-

wyŜszym wzorze podstawimy w miejsce x jedynkę, to otrzymamy szereg często poja-
wiający się w literaturze, którego sumą jest liczba Eulera: 

=

=

0

!

1

n

n

e

 
 

Innym zastosowaniem pochodnych jest reguła d’Hospitala, która pozwala obli-

czać granice nawet bardzo skomplikowanych  funkcji. Niech funkcje f  i g będą okre-
ślone na pewnym podzbiorze liczb rzeczywistych i mają pochodne w punkcie p nale-
Ŝącym  do  dziedziny  rozwaŜanych  funkcji.  JeŜeli 

( )

0

lim

=

x

f

p

x

  i 

( )

0

lim

=

x

g

p

x

  oraz 

( )

0

′ p

g

, wówczas: 

( )

( )

( )

( )

p

g

p

f

x

g

x

f

p

x

=

lim

Reguła  brzmi  dosyć  niewinnie,  ale  ma  bardzo  powaŜne  konsekwencje.  Przede 

wszystkim zauwaŜmy, Ŝe granica ilorazu nie daje się policzyć przez bezpośrednie pod-
stawienie do funkcji f  i g punktu p, pomimo Ŝe kaŜda z tych funkcji jest w tym punk-

cie ciągła (co wynika z istnienia pochodnych). Otrzymalibyśmy bowiem wyraŜenie 

0

0

które  nie  ma  sensu.  Z  podanego  wzoru  wynika,  Ŝe  moŜna  tę  trudność  ominąć  licząc 
pochodną  funkcji  stojącej  w  liczniku  i  w  mianowniku.  Zwracamy  od  razu  uwagę,  Ŝe 
stosunek  pochodnych  nie  ma  nic  wspólnego  z  pochodną  ilorazu,  bowiem  ta  ostatnia 
wyraŜa się w bardziej skomplikowany sposób przez obie funkcje i ich pochodne. Po-
jawia się pytanie: Co zrobić, gdy dla pochodnych problem z zerowaniem się licznika i 
mianownika powtarza się? OtóŜ okazuje się, Ŝe jeśli funkcje mają wyŜsze pochodne w 

background image

 

14 

punkcie  p,  to  procedurę  obliczania  pochodnych  licznika  i  mianownika  moŜna  konty-

nuować,  ale  tylko  wtedy,  gdy  w  kaŜdym  kroku  pojawia  się  nieoznaczoność  typu 

0

0

JeŜeli po obliczeniu n-tej pochodnej otrzymamy 

( )

( )

0

p

g

n

, to powyŜszy wzór przy-

biera postać: 

( )

( )

( )

( )

( )

( )

p

g

p

f

x

g

x

f

n

n

p

x

=

lim

W sformułowanej regule d’Hospitala punkt p moŜna zastąpić nieskończonością. 

Wtedy oczywiście nie moŜemy jej wstawić jako argumentu, ale moŜemy obliczyć gra-
nicę stosunku pochodnych (pierwszego lub jeśli trzeba i istnieją, to wyŜszych rzędów) 
i jeśli istnieje, to jest równa granicy wyjściowego wyraŜenia: 

( )

( )

( )

( )

( )

( )

x

g

x

f

x

g

x

f

n

n

x

x

±∞

±∞

= lim

lim

 

W szczególnym przypadku wzór moŜe „zadziałać” juŜ dla 

1

=

n

. Kolejnym rozszerze-

niem reguły d’Hospitala jest zastosowanie jej do nieoznaczoności typu 

. Stosuje się 

ją  dokładnie  tak  samo,  jak  dla  nieoznaczoności 

0

0

,  dlatego  nie  będziemy  powtarzać 

powyŜszych wzorów. Dwa wspomniane typy wyraŜeń nieoznaczonych nie są jedyny-
mi,  jakie  mogą  się  pojawić,  ale  inne  moŜna  sprowadzić  do  powyŜszych  za  pomocą 
prostych przekształceń algebraicznych. Omówimy je krótko. 
 
Nieoznaczoność typu 

0

 moŜna przekształcić następująco: 

( ) ( )

( )

( )

x

g

x

f

x

g

x

f

1

=

JeŜeli  granicą 

( )

x

g

  jest  nieskończoność,  to  granicą 

( )

x

g

1

  będzie  zero  i  prawa  strona 

prowadzi do wyraŜenia typu 

0

0

. MoŜna oczywiście wykonać nieco inne przekształce-

nie: 

( ) ( )

( )

( )

x

f

x

g

x

g

x

f

1

=

 

prowadzące  do  nieoznaczoności 

.  Które  z  nich  zastosować  pozostaje  do  uznania 

wykonującego obliczenia. PoniewaŜ w dalszym kroku trzeba liczyć pochodną licznika 
i  mianownika,  to  pierwszym  kryterium  powinno  być  to,  w  którym  przypadku  łatwiej 
będzie obliczać pochodne. 
 

Nieoznaczoność typu 

 sprowadza się do 

0

0

 za pomocą przekształcenia: 

background image

 

15 

( )

( )

( )

( )

( )

( )

( ) ( )

x

g

x

f

x

f

x

g

x

g

x

f

x

g

x

f

1

1

1

1

1

1

1

=

=

  

Łatwo sprawdzić, Ŝe wyraŜenie po prawej stronie ma potrzebny nam typ nieoznaczo-
ności. W tym miejscu naleŜy od razu zaznaczyć, Ŝe jeśli wyjściowe wyraŜenie dąŜy do 

+

 lub 

, to jego granicą jest odpowiednio 

+

 i 

, te ostatnie wyraŜenia 

nie są bowiem nieoznaczonościami. 
 
Nieoznaczoności  typu 

1 , 

0

0 , 

0

∞   moŜna  sprowadzić  do  poprzednich  korzystając  z 

ciągłości funkcji logarytm (najczęściej uŜywa się logarytmu naturalnego). W tym celu 
obliczamy  logarytm  wyraŜenia,  którego  granicę  chcemy  znaleźć.  Otrzymamy  wtedy 
funkcję, która będzie miała nieoznaczoność typu 

0

 i dalsze postępowanie było juŜ 

omówione. Jednak po obliczeniu granicy z reguły d’Hospitala, powiedzmy, Ŝe jest ona 
równa q, musimy obliczyć 

q

e  i to będzie szukana wartość. 

Prowadzone rozwaŜania zilustrujemy przykładem. 
 

Przykład 3.3.1 

  

RozwaŜmy funkcję zadaną wzorem: 

x

x

1

 i spróbujmy obliczyć jej granice przy x 

dąŜącym do nieskończoności. Podstawa potęgi zmierza do ∞, a wykładnik do 0, jest to 
więc  wyraŜenie  nieoznaczone  typu 

0

∞ .  Zgodnie  z  podaną  procedurą  obliczmy  loga-

rytm naturalny, wówczas otrzymujemy: 

x

x

x

x

ln

1

ln

1

=

. Skorzystaliśmy przy tym z wła-

sności logarytmu: 

x

a

ln

ln

α

α

=

. Tym razem, przy x dąŜącym do nieskończoności, wy-

raŜenie 

x

x

ln

1

 ma nieoznaczoność typu 

0

. Ale wystarczy zapisać je w postaci: 

x

x

x

x

ln

ln

1

=

aby mieć do czynienia z nieoznaczonością typu 

.

 Stosując w tym momencie regułę 

d’Hospitala otrzymujemy: 

(

)

( )

0

1

lim

1

1

lim

ln

lim

ln

lim

=

=

=

=

x

x

x

x

x

x

x

x

x

x

 

Nie jest to jednak granica wyjściowego wyraŜenia 

x

x

1

ale logarytmu z niego. Dlatego 

obliczamy eksponens: 

1

0

=

e

, co prowadzi do wyniku końcowego: 

1

lim

1

=

x

x

x

 

Zobaczmy co się stanie, gdybyśmy dokonali innego przekształcenia, prowadzącego do 

nieoznaczoności 

0

0

a mianowicie: 

background image

 

16 

x

x

x

x

ln

1

1

ln

1

=

 

Pochodna licznika jest równa: 

2

1

x

, natomiast mianownika: 

(

)

x

x ⋅

2

ln

1

 (proszę poli-

czyć  ją  samemu).  W  regule  d’Hospitala  trzeba  obliczyć  granicę  ilorazu  pochodnych, 

łatwo  zauwaŜyć,  Ŝe  będzie  ona  nadal  typu 

0

0

.

 

PoniewaŜ  rozwaŜane  funkcje  moŜna 

róŜniczkować dalej, to wydawałoby się, Ŝe moŜna kontynuować liczenie pochodnych. 
Jednak okazuje się, Ŝe w wyniku tych obliczeń ciągle będziemy otrzymywali ten sam 
typ nieoznaczoności. W takiej sytuacji naleŜy spróbować zmienić rodzaj przekształce-
nia,  a  wtedy  doszlibyśmy  do  pierwszego  sposobu,  który  jak  widzimy  dał  poŜądany 
wynik. 

3.4. Badanie przebiegu zmienności funkcji 

 

Zajmiemy  się  teraz  najwaŜniejszym  zastosowaniem  rachunku  róŜniczkowego 

jakim  jest  badanie  przebiegu  zmienności  funkcji.  Często  zdarza  się,  Ŝe  znamy  wzór 
funkcji  i  potrzebny  jest  nam  jej  wykres,  dlatego  musimy  znać  wiele  elementów  jego 
kształtu, a tym samym własności funkcji. 
 

Zacznijmy  od  monotoniczności.  Aby  stwierdzić,  czy  funkcja  jest  rosnąca,  czy 

malejąca  narysujmy  fragment  wykresu  i  zaznaczmy  styczną.  Oba  przypadki  ilustruje 
rysunek. 
 
 
 
 
 
 
 
 

Rys. 3.4. 1 

Rysunek pokazuje w jaki sposób styczna do wykresu moŜe charakteryzo-

wać monotoniczność funkcji. 

 

Okazuje się, Ŝe funkcję rosnącą (jeśli jest róŜniczkowalna) moŜna scharaktery-

zować, tym Ŝe styczna nachylona jest do osi odciętych pod kątem ostrym lub równym 
zeru,  a  to  oznacza,  Ŝe  jej  współczynnik  kierunkowy  jest  nieujemny.  Z  interpretacji 
geometrycznej  pochodnej  wiemy,  Ŝe  współczynnik  kierunkowy  stycznej  do  wykresu 
funkcji w jakimś punkcie jest równy pochodnej funkcji w tym punkcie. Wynika stąd, 
Ŝe  jeśli  w  pewnym  obszarze  dziedziny  funkcja  jest  rosnąca,  to  jest  w  nim  spełniona 
nierówność: 

( )

0

′ x

f

.  Zupełnie  analogiczne  rozumowanie  prowadzi  do  wniosku,  Ŝe 

dla róŜniczkowalnej funkcji malejącej w jakimś obszarze zachodzi: 

( )

0

′ x

f

 

Kształt wykresu funkcji rosnącej moŜe przybierać dwie formy: 

 

Kąt ostry 

Kąt rozwarty 

background image

 

17 

 
 
 
 
 
 
 
 

Rys. 3.4 2 

Dwa róŜne „wygięcia” wykresu funkcji rosnącej. 

 
Podobnie dla funkcji malejącej: 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Rys. 3.4 3  

Dwa róŜne „wygięcia” funkcji malejącej. 

 

Pojawia  się  pytanie  o  to,  jak  rozróŜnić,  z  którym  przypadkiem  mamy  do  czy-

nienia.  Okazuje  się,  Ŝe  pomocna  jest  wówczas  druga  pochodna.  Jednak  zanim  z  niej 
skorzystamy  wprowadzimy  nowe  pojęcie.  Zbiór  (dla  ustalenia  uwagi  niech  będzie  to 
zbiór  na  płaszczyźnie)  nazywa  się  wypukłym,  jeŜeli  odcinek  łączący  dwa  dowolne 
punkty  tego  zbioru  jest  całkowicie  zawarty  w  tym  zbiorze.  Przykładami  figur  wypu-
kłych jest koło, prostokąt, trójkąt itp. Przyjrzyjmy się rysunkowi. 
 
 
 
 
 

 
 

 

Rys. 3.4 4 

Koło jako przykład figury wypukłej. 

 
Gdziekolwiek byśmy nie umieścili punktów końcowych odcinka, to zawsze będzie on 
całkowicie zawarty w kole. JeŜeli zbiór nie jest wypukły, to oznacza, Ŝe jest wklęsły. 
Wtedy  istnieją  odcinki  (nie  kaŜdy,  ale  wystarczy  przynajmniej  jeden),  które  łączą 
punkty  zbioru  i  niektóre  z  jego  punktów  wewnętrznych  leŜą  poza  zbiorem.  Przykład 
figury, która nie jest wypukła pokazuje poniŜszy rysunek. 
 

background image

 

18 

 
 
 
 
 
 
 

Rys. 3.4 5 

Pokazana figura nie jest wypukła, istnieje bowiem odcinek, którego końce 

naleŜą do figury, ale część odcinka do niej nie naleŜy. 

 

Z rysunku widać, Ŝe istnieją odcinki zawarte całkowicie w figurze, ale są rów-

nieŜ takie,  których  niektóre punkty do figury  nie naleŜą (ta część odcinka została za-
znaczona grubszą linią), a to juŜ wystarcza aby figura był wklęsła. Powróćmy jednak 
do  wykresów  funkcji.  OtóŜ  funkcja  jest  w  jakimś  obszarze  dziedziny  wypukła,  jeśli 
zbiór leŜący nad wykresem jest wypukły. W myśl tej definicji wykres musi mieć jako-
ściowy przebieg pokazany na rysunkach: 
 
 
 
 
 
 
 
 

Rys. 3.4 6 

Fragmenty wykresów funkcji wypukłych. 

 
Na obu rysunkach funkcja jest wypukła, ale na pierwszym jest malejąca, a na drugim 
rosnąca. Dla funkcji wklęsłej przyjmujemy definicję podobną do poprzedniej. Funkcja 
jest w jakimś obszarze dziedziny wklęsła, jeśli zbór leŜący nad wykresem funkcji jest 
wklęsły. MoŜna się teraz domyśleć, jak wygląda wykres funkcji wklęsłej. 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Rys.  3.4.  7 

Fragmenty  wykresów  funkcji  wklęsłych  wraz  z  przykładami  odcinków, 

które decydują o tym, Ŝe nie są to funkcje wypukłe. 

 

background image

 

19 

Podobnie  jak  poprzednio  pierwszy  rysunek  pokazuje  fragment  funkcji  malejącej,  a 
drugi  rosnącej.  Narysowano  równieŜ  przykłady  odcinków,  które  decydują  o  tym,  Ŝe 
mamy do czynienia z funkcjami wklęsłymi.  

Po takim wstępie terminologicznym moŜemy przejść do zastosowań pochodnej 

w  celu  rozstrzygnięcia,  jaki  charakter  ma  badana  funkcja.  Okazuje  się,  Ŝe  jeśli  w  ja-
kimś obszarze funkcja dwukrotnie róŜniczkowalna jest wypukła, to dla argumentów z 
tego zbioru zachodzi: 

( )

0

′′ x

f

, jeŜeli natomiast funkcja jest wklęsła, to spełniona jest 

nierówność przeciwna: 

( )

0

′′ x

f

. Pojawia się pytanie: Co oznacza zerowanie się dru-

giej  pochodnej 

( )

0

=

′′ x

f

?  OtóŜ  punkt  nazywa  się  punktem  przegięcia,  jeśli  oddziela 

część wykresu, w którym funkcja jest wypukła, od tej części wykresu, w którym jest 
wklęsła. Dlatego zerowanie się drugiej pochodnej jest warunkiem  koniecznym istnie-
nia  punktu  przegięcia,  ale  nie  dostatecznym.  Kryterium  rozstrzygającym  jest  zmiana 
charakteru funkcji – z wypukłej na wklęsłą lub odwrotnie, a więc zmiana znaku dru-
giej pochodnej przy „przejściu” przez punkt będący rozwiązaniem równania 

( )

0

=

′′ x

f

 

(owo „przejście” będzie wyjaśnione za chwilę, przy okazji omawiania warunku dosta-
tecznego istnienia ekstremum) JeŜeli więc funkcja posiada punkty przegięcia, to nale-
Ŝy ich szukać wśród rozwiązań równania 

( )

0

=

′′ x

f

, ale to nie oznacza, Ŝe rozwiązania 

tego równania są punktami przegięcia. Do innego sposobu rozstrzygnięcia, czy w da-
nym punkcie istnieje punkt przegięcia, czy nie, powrócimy nieco później. 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Rys.  3.4.  8  

W  punktach  przegięcia  funkcja  zmienia  się  z  wypukłej  na  wklęsłą  lub  z 

wklęsłej na wypukłą. 

 

Kolejnymi charakterystycznymi punktami, jakie moŜe posiadać wykres funkcji, 

są ekstrema, czyli punkty, w których funkcja osiąga maksimum lub minimum lokalne. 
Wcześniej sformułowany został warunek konieczny istnienia ekstremum (twierdzenie 
Fermata)

( )

0

0

=

′ x

f

. Teraz zajmiemy się warunkiem dostatecznym. Lokalnie w pobli-

Ŝu maksimum wykres funkcji ma przebieg pokazany na rysunku. 

 

 
 
 
 
 
 
 

x

background image

 

20 

 

Rys. 3.4. 9  

Lokalny kształt wykresu w pobliŜu punktu, w którym funkcja ma maksi-

mum. 

 

Okazuje  się,  Ŝe  kryterium  rozstrzygającym  jest  w  tym  przypadku  zachowanie 

się funkcji w otoczeniu maksimum. ZauwaŜmy mianowicie, Ŝe dla 

0

x

x <

 funkcja jest 

rosnąca, a dla 

0

x

x >

 funkcja jest malejąca. Monotoniczność funkcji charakteryzowana 

była znakiem pochodnej stąd, aby stwierdzić czy funkcja ma maksimum trzeba poka-
zać,  Ŝe  przy  „przejściu”  przez  punkt  x

0

  (zmieniamy  argumenty  od  wartości  trochę 

mniejszych  od  x

0

  do  wartości  trochę  większych  od  x

0

)  pochodna  zmienia  znak  z  do-

datniego na ujemny.  

Po powyŜszych spostrzeŜeniach łatwo jest juŜ sformułować warunek dostatecz-

ny istnienia minimum. W jego pobliŜu funkcja ma przebieg pokazany na rysunku. 

 

 
 
 
 
 
 
 
 

Rys. 3.4. 10  

Kształt wykresu w otoczeniu punktu, w którym funkcja osiąga minimum. 

 
Tym  razem  dla 

0

x

x <

  funkcja  jest  malejąca,  a  dla 

0

x

x >

  rosnąca.  MoŜemy  więc 

sformułować  kryterium  dostateczne  istnienia  minimum  mówiąc,  Ŝe  przy  „przejściu” 
przez punkt  x

0

 pochodna zmienia znak z ujemnego na dodatni. 

 

Oba przytoczone kryteria są rozstrzygające i naleŜy jest stosować kiedy się tyl-

ko da. Tym bardziej, Ŝe przy badaniu monotoniczności musimy zbadać znaki pochod-
nej, a wtedy dosyć często powyŜsze kryteria niejako sprawdzają się same. Innego roz-
strzygnięcia dostarcza druga pochodna. Najczęściej stosuje się ją wtedy, gdy nie inte-
resuje nas monotoniczność, a jedynie istnienie lub nieistnienie ekstremów. Zastosowa-
nie kryterium polega na spostrzeŜeniu, Ŝe w pobliŜu maksimum funkcja jest wklęsła, a 
więc  w  tym  punkcie  druga  pochodna  jest  ujemna.  Natomiast  w  otoczeniu  minimum 
funkcja  jest  wypukła,  a  zatem  w  tym  punkcie  druga  pochodna  jest  dodatnia.  Podsu-
mowując: jeŜeli w punkcie x

0

 spełnione są warunki:

( )

0

0

=

′ x

f

 i 

( )

0

0

<

′′ x

f

, to funkcja 

osiąga w nim maksimum; jeŜeli natomiast zachodzą warunki: 

( )

0

0

=

′ x

f

 i 

( )

0

0

>

′′ x

f

to  w  punkcie  tym  funkcja  posiada  minimum.  Kryterium  wykorzystujące  drugą  po-
chodną  ma  swoje  uogólnienie  w  przypadku  badania  ekstremów  funkcji  kilku  zmien-
nych. Jednak trzymając się nadal funkcji jednej zmiennej trzeba sobie zdać sprawę, Ŝe 
badanie drugiej pochodnej moŜe nie dać rozstrzygnięcia. MoŜe się bowiem okazać, Ŝe 
w  badanym  punkcie  oprócz  pierwszej  pochodnej  zeruje  się  równieŜ  druga  pochodna. 
Problem  moŜna  rozstrzygnąć,  jeŜeli  funkcja  jest  odpowiednio  wiele  razy  róŜniczko-
walna (istnieje pochodna dostatecznie duŜego rzędu). JeŜeli wszystkie pochodne funk-

x

background image

 

21 

cji  f  do  rzędu 

1

n

  są  w  punkcie  x

0

  równe  zeru: 

( )

( )

(

)

( )

0

0

1

0

0

=

=

′′

=

x

f

x

f

x

f

n

K

natomiast pochodna rzędu n jest róŜna od zera 

( )

( )

0

0

x

f

n

, to mamy dwa przypadki: 

1.  jeŜeli n jest liczbą nieparzystą, to w x

0

 funkcja ma punkt przegięcia, 

2.  jeŜeli n jest liczbą parzystą i 

( )

( )

0

0

>

x

f

n

, to funkcja ma w x

0

 minimum, jeśli nato-

miast 

( )

( )

0

0

<

x

f

n

, to funkcja ma w tym punkcie maksimum. 

 

ZauwaŜmy, Ŝe pojawił się równieŜ warunek dostateczny istnienia punktu  przegię-

cia  (pierwszy  przypadek)  odwołujący  się  do  badania  znaku  pochodnej  odpowiednio 
wysokiego rzędu, w punkcie x

0

, a nie w jego otoczeniu. 

 

Kolejnym  szczegółem  dotyczącym  funkcji,  jaki  przydaje  się  przy  badaniu  prze-

biegu  zmienności,  jest  istnienie  tzw.  asymptot.  Pod  pojęciem  asymptoty  ukośnej  (jej 
szczególnym  przypadkiem  jest  asymptota  pozioma)  rozumieć  będziemy  prostą,  do 
której,  mówiąc niezbyt ściśle,  wykres funkcji zbliŜa się,  gdy argumenty dąŜą do nie-
skończoności (plus lub minus nieskończoności). ZbliŜanie się oznacza, Ŝe róŜnica po-
między  wartościami  funkcji  i  wartościami  funkcji  liniowej  (której  wykresem  ma  być 
asymptota) dąŜy do zera, gdy x dąŜy do nieskończoności. Oczywiście, takie określenie 
wymaga, aby dla pewnego a w dziedzinie zawarty był przedział 

(

)

+∞

,

a

, jeśli liczymy 

asymptotę  w  +∞  i  przedział 

(

)

a

,

,  gdy  wyznaczamy  asymptotę  w  -∞.  Równanie 

asymptoty ukośnej zapisujemy w postaci kierunkowej: 

m

x

k

y

+

=

. Współczynniki k 

i m wyznaczamy z równań: 

( )

x

x

f

k

x

±∞

= lim

,  

( )

(

)

x

k

x

f

m

x

=

±∞

lim

  

Wykres  funkcji  posiada  asymptotę,  gdy  istnieją  powyŜsze  granice  i  są  skończone 
(Ŝadna  z  nich  nie  moŜe  być  równa  nieskończoności).  WyraŜenia  te  jednocześnie  za-
wierają przypadek argumentu dąŜącego do plus i do minus nieskończoności, ale naleŜy 
rozpatrywać je oddzielnie, bowiem w jednym przypadku moŜe istnieć asymptota, a w 
drugim nie, lub mogą istnieć obie, ale ich równania będą inne. JeŜeli tak właśnie jest, 
to  nazywamy  je  asymptotami  jednostronnymi,  w  przeciwnym  przypadku  mamy  do 
czynienia z asymptotą dwustronną. Najpierw obliczamy współczynnik kierunkowy k, i 
jeśli jest skończony, to w drugim kroku obliczamy wyraz wolny m. JeŜeli jest on licz-
bą, to dopiero wtedy  moŜemy stwierdzić, Ŝe wykres  ma asymptotę ukośną. W szcze-
gólnym  przypadku  moŜe  zajść: 

0

=

k

,  a  to  oznacza,  Ŝe  współczynnik  m  wyraŜa  się 

wzorem: 

( )

x

f

m

x

±∞

= lim

.  JeŜeli  granica  ta  jest  skończona,  to  równanie  asymptoty  ma 

postać: 

m

y =

 − jest to prosta równoległa do osi odciętych, stąd nazwa asymptota po-

zioma. ZauwaŜmy, Ŝe wtedy współczynnik m jest granicą badanej funkcji przy x dąŜą-
cym do nieskończoności. PoniŜszy rysunek pokazuje przykład wykresu funkcji, która 
posiada asymptotę ukośną. 
 
 
 
 
 

 

background image

 

22 

 
 
 
 
 
 
 
 
 

Rys. 3.4 11  

Przykład funkcji, której wykres posiada asymptotę ukośną jednostronną. 

 

Innym  przypadkiem  asymptoty,  której  istnienia  nie  da  się  stwierdzić  omówio-

nym  przed  chwilą  sposobem,  jest  asymptota  pionowa,  bowiem  równanie  kierunkowe 
prostej 

m

x

k

y

+

=

 nie opisuje prostej pionowej. Oczywiście, taka prosta musi nadal 

mieć tę własność, Ŝe wykres zbliŜa się do niej, ale w tym przypadku argument będzie 
dąŜył  do  skończonej  wartości,  a  nie  do  nieskończoności.  Prosta  pionowa  o  równaniu 

a

x =   jest  asymptotą  pionową  lewostronną,  jeŜeli  granica 

( )

x

f

a

x

lim

  funkcji  f  ,  przy  x 

dąŜącym do a, istnieje i jest równa  ∞

+

 lub  ∞

. Analogicznie definiuje się asymptotę 

pionową prawostronną – trzeba badać istnienie granicy prawostronnej 

( )

x

f

a

x

+

lim

. JeŜeli 

istnieje i jest równa 

+

 lub  ∞

, to funkcja f ma asymptotę pionową prawostronną o 

równaniu 

a

x = .  Asymptota  pionowa  nazywa  się  dwustronną,  jeśli  jest  jednocześnie 

asymptotą  prawostronną  i  lewostronną.  MoŜe  się  zdarzyć,  Ŝe  moŜemy  liczyć  tylko 
granicę  lewostronną  lub  tylko  granicę  prawostronną,  jeŜeli  liczby  większe  od  a  nie 
naleŜą do dziedziny, a w drugim przypadku do dziedziny nie naleŜą liczby mniejsze od 
a. Takie szczególne przypadki nie przeszkadzają istnieniu asymptot pionowych jedno-
stronnych,  warunkiem  ich  istnienia  jest  to,  aby  wspomniane  granice  były  równe  nie-
skończoności. PoniŜsze rysunki pokazują niektóre przypadki zachowania się funkcji w 
pobliŜu asymptoty pionowej o równaniu 

a

x = . 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

m

x

k

y

+

=

 

( )

( )

+∞

=

−∞

=

+

x

f

x

f

a

x

a

x

lim

lim

 

( )

( )

−∞

=

−∞

=

+

x

f

x

f

a

x

a

x

lim

lim

 

background image

 

23 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Rys. 3.4. 12 

Charakterystyczne zachowania się wykresu funkcji w pobliŜu asymptoty 

pionowej. 

 

Badanie  przebiegu  zmienności  funkcji  wymaga  kolejnego  wykonywania  obli-

czeń, które pozwolą wyciągnąć wnioski dotyczące kształtu wykresu i naszkicować go. 
Kolejne kroki rachunkowe moŜna ująć w poniŜszy schemat: 
1.  Zaczynamy od wyznaczenia dziedziny funkcji. 
2.  JeŜeli  to  moŜliwe,  to  staramy  się  wyznaczyć  punkty  przecięcia  wykresu  z  osiami 

układu  współrzędnych.  Przecięcie  z  osią  odciętych  znajdujemy  rozwiązując  rów-
nanie: 

( )

0

=

x

f

 (tutaj mogą pojawić się kłopoty natury technicznej), natomiast ob-

liczając  wartość  funkcji  w  zerze 

( )

0

f

  znajdujemy  punkt  przecięcia  z  osią  rzęd-

nych, przy załoŜeniu, Ŝe 

0

=

x

 naleŜy do dziedziny. 

3.  Obliczamy granice funkcji na końcach przedziałów określoności. Mogą się w tym 

miejscu pojawić granice jednostronne lub granice przy x dąŜącym do plus lub mi-
nus nieskończoności. Zgodnie z tym co zostało powiedziane na temat asymptot, juŜ 
teraz da się stwierdzić, czy istnieją asymptoty pionowe i czy istnieje asymptota po-
zioma. W tym miejscu moŜna od razu rozstrzygnąć występowanie asymptoty uko-
śnej. 

4.  W następnym kroku obliczamy pochodną funkcji i wyznaczamy jej dziedzinę, któ-

ra moŜe, ale nie musi, być innym zbiorem niŜ dziedzina badanej funkcji. 

5.  Rozstrzygamy  dla  jakich  argumentów  funkcja  jest  rosnąca,  a  dla  jakich  malejąca, 

rozwiązując nierówności: 

( )

0

′ x

f

 i 

( )

0

′ x

f

6.  Wyznaczamy  punkty  stacjonarne,  tzn.  takie,  w  których  zeruje  się  pochodna: 

( )

0

=

′ x

f

. Wśród tych punktów  mogą być ekstrema, moŜna to rozstrzygnąć bada-

jąc  znak  pochodnej  w  ich  otoczeniu.  Jeśli  zmienia  ona  znak,  to  w  tych  punktach 
występuje ekstremum, jeśli nie zmienia znaku, to ekstremum nie ma. Pamiętajmy, 
Ŝe jest to kryterium rozstrzygające, a więc kiedy się tylko da, to naleŜy je stosować. 

7.  Wyznaczenie  drugiej  pochodnej  i  jej  dziedziny  pozwala  stwierdzić,  w  których 

przedziałach funkcja jest wypukła (

( )

0

′′ x

f

), a w których wklęsła (

( )

0

′′ x

f

). W 

tym  miejscu  rozstrzygamy,  w  których  punktach  spełniających  równanie

( )

0

=

′′ x

f

 

istnieją punkty przegięcia (przypominamy, Ŝe jest to warunek konieczny, a nie do-
stateczny). W punktach tych wykres zmienia swój charakter z wklęsłego na wypu-

( )

( )

+∞

=

+∞

=

+

x

f

x

f

a

x

a

x

lim

lim

 

( )

( )

−∞

=

+∞

=

+

x

f

x

f

a

x

a

x

lim

lim

 

background image

 

24 

kły  lub  odwrotnie.  Oznacza  to,  Ŝe  przy  „przejściu”  z  argumentami  przez  punkty 
przegięcia druga pochodna zmienia znak z ujemnego na dodatni lub z dodatniego 
na  ujemny.  RównieŜ  druga  pochodna  moŜe  dać  odpowiedź  na  pytanie,  czy  w 
punkcie  stacjonarnym,  znalezionym  wcześniej,  istnieje  ekstremum.  Jeśli  w  tym 
punkcie druga pochodna jest dodatnia, to funkcja ma minimum, jeśli natomiast jest 
ujemna, to w tym punkcie występuje maksimum.  

8.  Przy  badaniu  przebiegu  zmienności  funkcji  określonej  na  przedziale  domkniętym 

b

a,

  moŜe  pojawić  się  problem  znalezienia  największej  wartości  funkcji.  Do-

mkniętość  przedziału  odgrywa  wtedy  kluczową  rolę,  bowiem  moŜemy  obliczyć 
wartości  funkcji  na  końcach  dziedziny: 

( )

a

f

  i 

( )

b

f

,  a  następnie  porównać  je  z 

ekstremami  znalezionymi  za  pomocą  pochodnej.  Spośród  tak  znalezionych  liczb 
wybieramy wartość największą i najmniejszą. 

 
Przykład 3.4.1 
 

Jako  przykład  zastosowania  omówionego  schematu  zbadamy  przebieg  zmien-

ności funkcji: 

( )

2

3

2

=

x

x

x

f

 

Ad1.

  PoniewaŜ  jest  to  funkcja  wymierna  (iloraz  wielomianów),  więc  naturalną  dzie-

dziną  jest  zbiór  wszystkich  liczb  rzeczywistych  z  wyjątkiem  miejsc  zerowych  mia-
nownika, mamy więc: 

{ }

2

= R

X

Ad2.

  Punkt  przecięcia  z  osią  rzędnych  znajdujemy  podstawiając  w  miejsce  x  zero, 

stąd: 

( )

2

3

0 =

f

,  jest  to  więc  punkt  o  współrzędnych 

2

3

,

0

.  Miejsca  zerowe  funkcji 

spełniają  równanie: 

( )

0

=

x

f

,  które  sprowadza  się  do 

0

3

2

=

x

.  Rozkładając  lewą 

stronę  na  czynniki  otrzymujemy: 

(

)(

)

0

3

3

=

+

x

x

  skąd  odczytujemy  rozwiązania 

równania: 

3

=

x

3

=

x

. Formalnie naleŜy sprawdzić, czy znalezione rozwiązania 

naleŜą do dziedziny, oczywiście Ŝe tak. 
 
Ad3.

 PoniewaŜ dziedzina zapisuje się w postaci sumy zbiorów: 

(

) (

)

+∞

,

2

2

,

, więc 

granicami przedziałów określoności są: 

±

 oraz 2. Na początku obliczamy granice w 

nieskończoności: 

=

=

±∞

±∞

±∞

x

x

x

x

x

x

x

x

x

x

x

x

2

1

3

1

lim

2

1

3

1

lim

2

3

lim

2

2

2

2

 

ZauwaŜmy, Ŝe wyraŜenia w nawiasach dąŜą do 1. A więc granica 

( )

2

3

2

=

x

x

x

f

 

zaleŜy  od  granicy  funkcji  równej  x  stojącej  przed  ułamkiem,  ale  taka  funkcja  ma  w 
nieskończoności granicę równą odpowiednio +∞, gdy x dąŜy do plus nieskończoności 
i  −∞,  gdy  x  dąŜy  do  minus  nieskończoności.  W  rezultacie  otrzymujemy: 

( )

+∞

=

+∞

x

f

x

lim

 i 

( )

−∞

=

−∞

x

f

x

lim

. JuŜ w tym miejscu moŜna wyciągnąć pierwszy wnio-

background image

 

25 

sek  dotyczący  asymptot,  a  mianowicie  otrzymany  wynik  świadczy  o  tym,  Ŝe  badana 
funkcja  nie  ma  asymptot  poziomych,  gdyŜ  granica  funkcji  w  nieskończonościach  nie 
jest liczbą skończoną.  

Przejdźmy teraz do granicy w punkcie 

2

=

x

 . Oczywiście naleŜy liczyć granice 

jednostronne. ZauwaŜmy, Ŝe przy x dąŜącym  do 2  granicą licznika jest  1. Wynik ten 
uzyskujemy wstawiając w liczniku zamiast x liczbę 2. MoŜna tak zrobić, gdyŜ stoi tam 
funkcja ciągła i określona dla wszystkich liczb rzeczywistych, a więc granicę otrzymu-
jemy wstawiając za argument liczbę 2. Nieco gorzej jest z mianownikiem, nie moŜemy 
podstawić w miejsce x liczby 2, gdyŜ wówczas wyraŜenie w mianowniku byłoby rów-
ne  zeru,  ale  właśnie  to  spostrzeŜenie  pozwala  znaleźć  szukane  granice  jednostronne. 
Wynika bowiem z niego, Ŝe jeśli x dąŜy do 2 i licznik pozostaje liczbą, to iloraz dąŜy 
do nieskończoności, bowiem liczba w mianowniku zbliŜa się do zera. JeŜeli zbliŜamy 
się  do  2  poprzez  liczby  mniejsze  od  2  (granica  lewostronna),  to  licznik  jest  dodatni 
(bliski  1),  a  mianownik  ujemny,  gdyŜ  ujemna  jest  róŜnica 

0

2 <

x

,  gdy 

2

<

x

,  a  to 

oznacza, Ŝe iloraz dąŜy do -∞. Zupełnie analogicznie moŜna uzasadnić, Ŝe granicą ilo-
razu będzie +∞, gdy x będzie dąŜyło do 2 poprzez liczby większe od 2. Wtedy licznik 
nadal pozostaje dodatni (bliski 1), ale tym razem mianownik będzie dodatni, poniewaŜ 
dodatnia  będzie  róŜnica 

2

x

,  gdy 

2

>

x

.  Mamy  więc  granice  jednostronne: 

( )

−∞

=

x

f

x

2

lim

 i 

( )

+∞

=

+

x

f

x

2

lim

. Otrzymany wynik świadczy równieŜ o tym, Ŝe prosta 

o równaniu 

2

=

x

 jest asymptotą pionową. 

Sprawdźmy, czy funkcja posiada asymptotę ukośną. W tym celu obliczmy gra-

nicę: 

( )

(

)

1

2

1

3

1

lim

2

1

3

1

lim

2

3

lim

lim

2

2

2

2

2

=

=

=

=

±∞

±∞

±∞

±∞

x

x

x

x

x

x

x

x

x

x

x

f

x

x

x

x

skąd wynika, Ŝe jeśli asymptota ukośna istnieje (trzeba bowiem obliczyć wyraz wolny 
w równaniu asymptoty), to jej współczynnik  kierunkowy będzie równy 

1

=

k

. Wyraz 

wolny obliczamy ze wzoru: 

( )

(

)

2

2

1

3

2

lim

2

1

3

2

lim

2

2

3

lim

2

3

lim

lim

2

=

=

=

=

+

=





=

=

±∞

±∞

±∞

±∞

±∞

x

x

x

x

x

x

x

x

x

x

x

x

k

x

f

m

x

x

x

x

x

 

Dla wyrazu wolnego, podobnie jak i dla współczynnika kierunkowego, wynik oblicza-
nia granicy nie zaleŜy od tego, czy x dąŜy do plus, czy minus nieskończoności. Ozna-
cza to, Ŝe znaleziona prosta 

2

+

= x

y

 jest asymptotą dwustronną. Wykres zbliŜa się do 

niej  zarówno  wtedy,  gdy  argumenty  stają  się  coraz  większe  (

+∞

x

),  jaki  i  wtedy, 

gdy stają się bardzo małe (

−∞

x

).  

 

background image

 

26 

Ad4.

 Obliczamy pochodną funkcji, korzystając ze wzoru na róŜniczkowanie ilorazu: 

( )

(

)

(

)

(

)

(

)

(

)

(

)

(

)

(

)

(

)

2

2

2

2

2

2

2

2

2

3

4

2

1

3

2

2

2

2

3

2

3

2

3

+

=

=

=

=





=

x

x

x

x

x

x

x

x

x

x

x

x

x

x

x

f

 

Widać, Ŝe dziedzina funkcji i jej pochodnej jest tym samym zbiorem, gdyŜ mianownik 
ma zero tylko w 

2

=

x

 
Ad5.

 Monotoniczność funkcji badamy rozwiązując nierówności 

( )

0

′ x

f

 i 

( )

0

′ x

f

ZauwaŜmy jednak, Ŝe mianownik pochodnej jest zawsze dodatni (nie moŜe być zerem 
poniewaŜ 

2

=

x

  nie  naleŜy  do  dziedziny),  a  więc  znak  ilorazu  będzie  zaleŜał  jedynie 

od  znaku  licznika.  Licznik  jest  jednak  trójmianem  kwadratowym,  którego  pierwiast-
kami  są: 

1

1

=

x

  i 

3

2

=

x

  PoniewaŜ  współczynnik  przy 

2

x   jest  dodatni,  więc  natych-

miast mamy odpowiedź dotyczącą znaku licznika, a tym samym pochodnej

( )

x

f ′

. Gdy 

(

)

+

,

3

1

,

x

 to funkcja jest rosnąca, natomiast  gdy 

) (

3

,

2

2

,

1

x

, to funk-

cja jest malejąca. 
 
Ad6.

  Poprzedni  punkt  dał  przy  okazji  odpowiedź,  w  których  punktach  dziedziny  po-

chodna zeruje się, a mianowicie w pierwiastkach licznika, czyli dla 

1

1

=

x

 i 

3

2

=

x

. Po 

zbadaniu monotoniczności, rozstrzygnięcie czy w tych punktach są ekstrema staje się 
bardzo  proste.  Dla 

1

<

x

  funkcja  jest  rosnąca,  a  dla 

1

>

x

  (ale  blisko  1)  funkcja  jest 

malejąca, a więc przy przejściu przez punkt 

1

1

=

x

 funkcja z rosnącej staje się malejąca 

(pochodna zmienia znak z dodatniego na ujemny) – stąd wniosek, Ŝe w tym punkcie 
występuje  maksimum. Jego  wartość obliczamy wstawiając do badanej funkcji 

1

1

=

x

stąd 

( )

2

1

max

=

= f

y

. Zupełnie podobnie rozstrzygamy o istnieniu minimum w punkcie 

3

2

=

x

,  gdzie  funkcja  z  malejącej  staje  się  rosnąca.  W  punkcie  tym  występuje  mini-

mum  i  funkcja  przyjmuje  wartość: 

( )

6

3

min

=

= f

y

.  ZauwaŜmy,  Ŝe  wartość  funkcji  w 

minimum jest większa niŜ w maksimum, nie jest to sytuacja rzadka. Pochodna pozwa-
la znaleźć ekstrema na podstawie lokalnego zachowania się funkcji. JeŜeli jest to mi-
nimum, tzn. Ŝe wartości funkcji w pobliŜu 

3

2

=

x

 są większe od 6, natomiast wartości 

funkcji w pobliŜu maksimum są mniejsze od 2 i nic więcej. 
 
Ad7.

 W celu zbadania wypukłości i wklęsłości funkcji oraz istnienia punktów przegię-

cia obliczamy drugą pochodną. Podobnie jak poprzednio róŜniczkujemy iloraz: 

( )

(

)

(

)

(

)

(

)

(

)

(

)

(

)

4

2

2

2

2

2

2

2

2

3

4

2

3

4

2

3

4

+

+

=





+

=

′′

x

x

x

x

x

x

x

x

x

x

x

f

 

Szczegółowe rachunki czytelnik powinien wykonać  sam traktując je jako proste ćwi-
czenie rachunkowe, wynik jest następujący: 

( )

(

)

3

2

2

=

′′

x

x

f

 

background image

 

27 

Znak drugiej pochodnej jedynie zaleŜy od znaku mianownika. Z łatwością odczytuje-
my, Ŝe badana funkcja jest wypukła, gdy 

(

)

+∞

,

2

x

  i wklęsła, gdy  

(

)

2

,

x

.  

 

W  tym  miejscu  kończymy  badanie  przebiegu  zmienności  funkcji.  Punkt  8  nie 

wchodzi w grę, gdyŜ rozwaŜana funkcja nie jest określona na przedziale domkniętym. 
Otrzymane wyniki wygodnie jest ująć w postaci tabeli. 
 

-∞ 

 

 

 

 

+∞ 

( )

x

f

 

-∞ 

 

 

-∞  +∞ 

 

 

+∞ 

( )

x

f ′

 

— 

— 

( )

x

f ′′

 

— 

 

                           max                    asymptota                      min  
                                                       pionowa 

 
Sporządzona tabela pozwala narysować wykres badanej funkcji. 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Rys. 3.4. 13  

Wykres funkcji 

( )

2

3

2

=

x

x

x

f

 

PoniewaŜ w rozwaŜanym przykładzie nie mieliśmy okazji skorzystać ze wska-

zówek zawartych w punkcie 8, więc zilustrujemy  go prostym przykładem,  który jed-
nak oddaje sens największej lub najmniejszej wartości funkcji, jako czegoś innego niŜ 
ekstremum lokalne. Ponadto pokazuje, jak waŜne jest to, Ŝe funkcja jest określona na 
przedziale domkniętym. 

 

Przykład 3.4.2 
 

RozwaŜmy  funkcję 

( )

1

2

= x

x

f

,  ale  określoną  na  przedziale  domkniętym 

3

,

2

.  PoniewaŜ  jest  to  funkcja  kwadratowa  i  współczynnik  przy 

2

x   jest  dodatni, 

( )

x

f

 

2

+

= x

y

 

background image

 

28 

więc ma ona minimum w punkcie 

0

=

x

 równe 

( )

1

0

min

=

= f

y

. W tak prostym przy-

padku  moŜna  obyć  się  bez  zastosowania  rachunku  róŜniczkowego.  W  ogólności  po-
winniśmy znaleźć punkty, w których zeruje się pierwsza pochodna i rozstrzygnąć, któ-
re z nich są punktami ekstremalnymi. Gdybyśmy rozwaŜali ten trójmian jako funkcję 
określoną  na  zbiorze  wszystkich  liczb  rzeczywistych,  to  oczywiście  nie  miałby  on 
wartości największej. Jednak gdy dziedzina jest zbiorem domkniętym, to musimy ob-
liczyć wartości funkcji na końcach przedziału określoności, w rozwaŜanym przypadku 
mamy: 

(

)

3

2 =

f

( )

15

4 =

f

. Biorąc jeszcze pod uwagę wartość ekstremalną (w tym 

przypadku  minimum):   

( )

1

0

=

f

  widać,  Ŝe  najmniejszą  wartością  funkcji  jest  –1,  a 

największą 8. Dzięki temu, Ŝe dziedzina jest przedziałem domkniętym funkcja posiada 
wartość największą. Opisany przykład ilustruje rysunek. 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Rys.  3.4.  14   

Przykład  prostej  funkcji  kwadratowej,  która  obcięta  do  przedziału  do-

mkniętego posiada wartość największą i najmniejszą. 

 

W zbiorze liczb rzeczywistych wykres miałby swoje przedłuŜenie poza wartość 

3 z lewej strony i poza wartość 8 z prawej strony, dlatego funkcja nie miałaby wartości 
największej. 

 

-1 

-2