background image

LUDY  TURAJSKIE  I  ICH  POJĘCIA  RELIGIJNE.

7.  Ślady  przedhistorycznych,  ludów  Turajskich  w   różnych, 

miejscowościach  kuli  ziemskiej.

L u d y   pasa  północnego  kuli  ziem skiej  stanowią  odłam  ludz­

kości,  mającej  znamiona charakterystyczne,  zarów no  cielesne,  ja k  

i  psychologiczne,  tak  podobne,  iż  słusznie  wnosić  można  bliskie 

i  ścisłe  pokrew ieństw o  szczepów,  w   skład  je g o   w  chodzących. 

Obecnie  narzuca  się pytanie:  czy w  innych krajach  obydwóch p ó ł­

kuli  nie  odnajdują  się  ludy,  któreb y  słusznie  do  szczepu  Turaj- 

skiego  zaliczyć  można?  Otóż,  wobec  istniejących  dziś  licznych 

i  starannie  zebranych  badań  etnologicznych,  w obec  tego,  że  dziś 

niema  ju ż  na  świecie  ludu,  k tóryb y  choć  w   swych  głów nych 

rysach  nie  b ył  znany  antropologom ,  bez  wahania  można  dać  od­

pow iedź  przeczącą.  C zy   tak  zawsze  było,  to  inna  rzecz;  c-zy  ludy 

szczepu  Turajskiego  nie  zajm ow ały  niegdyś  innych  krajów,  czy 

nie pozostaw iły  tam  śladów  swych  charakterystycznych  znamion, 

będzie  właśnie  przedm iotem   niniejszego  badania.

W y tw o rz e n ie   się różnych  znamion,  charakteryzujących  rasy 

ludzkie,  ginie  w  pom roce  czasów.  N a kilkadziesiąt  w ieków   przed 

naszą  erą  istniały  ju ż  głów ne  rasy  ludzkie,  ja k   to  w iem y  z  do­

skonale  przedstaw ionych  rysów   na  pomnikach  chaldejskich, 

a  szczególnie  egipskich.

Różnorodność  ras  ludzkich  nie  sprzeciwia  się  jedności  rodu 

ludzkiego.

Tw orzen ie  się  ras  jest  faktem ,  wspólnym   dla  wszystkich

background image

L U D Y   T U R A JS K IE   I   IC H   PO JĘ C IA   R E LIG IJN E .

3 5 9

istot żyjących.;  sam  w ęzeł filzy o lo g iczn y  gatunku je s t niezmienny, 

cechy  jednak  drugorzędne  są.  plastyczne  i  w  pew nych  granicach 

ulegają  przeobrażeniu.  Darwin,  k tóry  dokładne  badania  pośw ię­

cił  gołębiom ,  w ykazu je  w śród  nich  pięć  głów n ych   ras,  sto  pięć­

dziesiąt  ras  drugorzędnych,  a  każda  z  tych  ostatnich  dzieli  się 

jeszcze  na  liczne  -odmiany;  w szystkie  te  jednak  rasy  i  odmiany 

pochodzą  od  w spólnego  sinaka,  columba  lwia.  N a   m ocy  podo­

bnych  praw,  utajonych  w   pierw otnej  parze  każdego  gatunku, 

pow stały  inne  rasy  zwierząt,  a  rów nież  i  rasy  ludzkie.

P o   przym usowem   opuszczeniu  raju  nasi  pierwsi  R o d zice 

w raz  ze  swem  potom stwem   ż y li  prawdopodobnie  razem   w   j e ­

dnej  m iejscow ości  przez  czas  dłuższy.  W   m iarę  rozrostu  ludno­

ści  pojedyn cze  rodziny,  w   celu  wyszukania  dogodniejszych  pa­

stwisk  dla  sw ego  bydła  dom ow ego  i  trzód,  a  czasem  i  z  innych 

powodów ,  ja k  wspomina B iblia  o  Kainie,  oddzielały  się  od  w spól­

nego  pnia  i  rozch od ziły  się  po  świecie.  P o d   w p ływ em   klimatu, 

rodzaju  pożyw ien ia  i  zatrudnienia  w y ro b iły   się  w   potom kach 

Adam a  różne  cechy,  tak  cielesne,  ja k   i  psychologiczne.  Cechy 

te  ustaliły  się  z  czasem  i  przekazyw ane  dziedzicznie  potom ­

kom,  w y tw o rzy ły   rasę;  podobieństwo  cech  dow odzi  bliskiego 

pokrewieństwa  ludów,  a  ich  różnorodność  jes t  podstawą  klasy- 

fikacyi  ras.

Cechy  rasowe  przechow ały  się  stale  i  niezmiennie,  dopóty, 

dopóki pokolenie,  stanowiące rasę,  żyło  w   odosobnieniu;  z  czasem, 

jednak, kiedy wskutek różnych  okoliczności pokolenie  to, w   części 

lub  w   całości,  p rzek roczyło  granice  zajm ow anego  dotąd  przez 

siebie  kraju,  musiało  się  spotkać  z  innem i  rasami:  rugow ało  je  

z  ich  siedzib,  a  rów nież  częściowo  lub  całkow icie  zlew ało  się 

z  niemi.  Skutkiem  mieszania  się  ras  pow stały  rasy  drugorzędne, 

mieszane.  Rodzice,  należący  do  dwu  odmiennych  ras,  przek azy­

w ali  dziedzicznie  potom kom   swe  cechy  cielesne,  cechy  zaś  psy­

chologiczne  obydwu ras w yra b ia ły się w  potomkach przez  wspólne 

pożycie  i  wychowanie.  W y tw o rz o n e   tym   sposobem  znamiona 

są  właśnie  w skazówką  pomieszania się  ras,  a zarazem   są wątkiem, 

k tóry  doprowadza  do  ich  szczegółow ego  w yk rycia  i rozróżnienia.

J eżeli  przepatryw ać  będziem y  księgi,  ja k ie  nam  pozosta-

background image

3 6 0

L U D Y   TU R A JS K IE   I   IC H   PO JĘCIA  REL1GIJXE.

■wiły  stare  ludy  W schodu,  je ż e li  p rzy jrzy m y   się  ich  prastarym 

pom nikom ,  a  nadto  popytam y  antropologów   o  ludy  dziś  ż y ­

jące,  wówczas  uderza  nas  przedewszystkiem ,  że  w   w ielu  kra­

jach   spostrzega  się  w ybitne  znamiona,  które,  z  jed n ej  strony, 

nie  licują  z  zasadniczemi  znamionami  tych  ludów,  z  drugiej  zaś, 

odpow iadają  zupełnie  charakterystycznym   znam ionom  ludów  Tu- 

rajskich.  T e   ludy  zatem   zaliczyć  trzeba  do  rasy  mieszanej,  z  k tó ­

rych  jed na  należała  niezawodnie  do  szczepu  Turąjskiego.

D ow odne  stw ierdzenie  pomieszania  się  T u ry ów   z  innemi 

rasami,  oprócz  swej  ważności  historycznej,  samej  w   sobie,  do­

zw o li  nadto  w yróżn ić  w   relig ii  tych  ostatnich  pierwiastek  cha­

rakterystycznych  pojęć  ludów   Turajskicli,  a  tym   sposobem  p rzy ­

czyni  się  do  odtw orzenia  właściwej  relig ii  tych  ras,  tak  chaoty­

cznie  pojm owanej  dziś  i  podawanej  przez  historyków,  a  zarazem 

rzuci  nieco  światła  na  rozw ój  pogaństwa,  a  tern  samem  na  ro z­

strój  pierw otnej  relig ii  objawionej.

R ozp oczyn a m y  od  ludu,  który,  zdaje  się,  b y ł  przodownikiem  

cyw ilizacyi,  a  zajm ow ał  kraje,  zwane  niegdyś  Sumer  i  Akkad.

Jednem   z  najdawniejszych  państw,  które  p otęgą  i  kulturą 

w yłoniło  się  i  w yróżn iło  z  pierw otnej  ludzkości,  była  Babilonia 

albo  Chaldea.  Do  ja k ieg o   szczepu  należeli  B abilończyey,  o  tern 

historycy  g reccy   nie  zostaw ili  nam  żadnej  wiadom ości:  dla  nich 

kto  nie  b ył  G rekiem   b y ł  barbarzyńcą.  Berozus  jednak  zaznacza, 

że  ludność  B abilonii  była  mieszana.  Justyn  m ów i  nawet  o  w tar­

gnięciu  do  teg o  kraju  Scytów.  W   ostatnich  dopiero  czasach  po­

szukiwania  archeologiczne  w  tych  krajach,  odnalezienie  bibliotek 

klinow ych  i  ich  odczytanie  odsłoniło  nam rąbek  z  d ziejó w   przed­

historycznych.

Stary  ję z y k   k lin ow y  babiloński,  k tóry  jes t  różn y  od  no­

w ożytn ego  chaldejskiego  albo  aramejskiego,  je s t  zupełnie  po­

dobny  do  asyryjskiego,  tak,  że  lingw iści  uw ażają  je   za  dwa 

tylko  różne  narzecza  jed n eg o   i  tego  samego  język a .  I   to  jest 

jedynj^  w ęzeł,  k tó ry   zbliża  do  siebie  B ab iloń czyków   i  A sy ryj- 

czyków :  w szystkie  inne  cechy  rozluźniają  to  zbliżenie.

T y p y   B ab ilończyków   nie  są  semickie,  przedew szystkiem

background image

LITD Y  T U K A JS K IB   I*  IC H   PO JĘ C IA   R E LIG IJN E .

b b l

"brak  im  charakterystycznego  nosa,  który  w yb itn ie  w ystępuje  na 

w szystkich  typach  A s y ry j czyków .  D alej  B ab iloń czycy  są  ludem 

osiadłym,  A s y r y jc z y c y   koczow n iczym ;  pierwsi  budują  miasta, 

świątynie,  zajm ują się naukami,  sztuką,  rękodziełam i;  drudzy prze­

ważnie  handlem,  a  rów nież  grabieżą.  W p ra w d zie  w   czasach  p ó ­

źniejszych  spotyka  się  rów nież  i  w   A s y r y i  w ysoką  kulturę,  tak 

materyalną,  ja k   i  umysłową,  ale  rzeczą  jes t  pewną,  że  była  ona 

zapożyczoną  z  Chaldei.  Jakkolw iek  A .  H.  Sayce  nazyw a  Babi- 

loń czyk ów   Semitami,  doskonale  jednak  rozróżnia  ich  cechy  cha­

rakterystyczne l.

R zeczą   je s t  prawdopodobną,  że  szczep  babiloński  powstał 

ze  zlania  i  pomieszania  się  Sem itów   i  Chamitów  z  trzecim   szcze­

pem,  należącym   do  całkiem  innej  rasy:  przypuszczenie  nasze  p o ­

tw ierdza  się  faktem,  że  w   Babilonii,  w   czasach  nader  odległych, 

spotykam y  te  wszystkie  trz y   szczepy.

I   tak,  b y li  tam  Semici.  W ie m y   z  historyi,  źe  pokolenia  se­

m ickie  k o czow a ły  na  północ  i  na  zachód  od  B abilonii;  stykały 

się  i  w   części  zlew a ły   z  ludem  kulturnym,  k tóry  zam ieszkiwał 

te  kraje.

W   czasie  nieokreślonym   historycznie  Chamici  w targn ęli  do 

tych krajów.  Pism o  św. nas poucza,  źe Nem rod,  p rzyb yw szy  z po­

łudnia,  zawładnął  czterem a miastami:  Babel,  Erech,  A kkad  i  K a l-

„ I n  northern  B a b ylo n ia   th e Sem itic  elem en t w as  n o t pure.  I t  m ain ly 

represen ted  th e  dom inant  class,  and  n o t  th e  p eop le  as  w e ll,  as  w as  the 

oase  in   A ssyria.  T h e  resu lt  is  th at  th e  B ab ylon ian   presents  us  w ith   a  m o­

rał  and  in tellectu a l  ty p e  w h ich   is  not  g en u in ely   Sem itic.  T o   con vin ce  our- 

selves  ot’  this  fact,  it   is  o n ly   necessary  to  com pare  th e  B abylo n ian   w ith  

his  neigh bou r  th e  A ssyrian .  T h e   A s sy ria n   has  all  th e  characteristics  o f  the 

Sem ite.  H is   h ook ed  nose  and  angular  features  p ro claim   his  o rig in   on  the 

p h ysical  side  as  unm istakably  as  his  inten sity,  his  fe ro city ,  his  lo v e   o f  

trade  and  his  nom adic  habits  pro clam   it  on  th e  m orał  side.  T h e  B a b y lo ­

nian,  on  the  other  hand,  w as  square-built  and  som ew hat  fu ll-faced,  an  agri-

culturist  rather  than  a  soldier,  a  scholar  rath er  than  a  trader.  T h e  inten- 

s ity   o f   religiou s  b e lie f  w h ich   m arked  th e  A ssyria n   w as  rep laced   in   him  

b y   superstition,  and  the  barbarities  w h ich   th e  A s sy ria n   p erp etrated   in   the 

nam e  o f   Assu r  and  lo v e d   to  reco rd   in  his  inscriptions  w e r e   fo re in g   to  his 

n a tu rę11.  The  B eligion   o f   the  A n cien t  Babylonians,  3  edit.,  1891,  p.  37.

background image

neli.  N em rod  nie  b y ł  w praw dzie  synem  Kusza,  ja k   chcą,  niektó­

rzy,  ale  pochodził  z  pokolenia  Kusza,  b y ł  zatem   Chamitą

Choćbyśm y  nawet  nie  m ieli  tego  w yraźn ego  świadectwa 

bib lijn ego  o  przebyw aniu  Chamitów  w   Babilonii,  bylib yśm y 

w   stanie  skądinąd  przyjść  do  tego  samego  wniosku:  religia   Ba- 

biloń ezyków   była  religią   chamicką.

H istorycy,  p rzejęci  racyonalizmem,  nie  mają,  a  stąd  i  nie 

dają  rzeczyw istego  pojęcia  o  re lig ii  B abilończyków ,  a  to  nie- 

tylko  taki  słynny pisarz,  ja k  Maspero,  ale  nawet  Tiele,  k tóry  spe- 

cyalne  o  tej  sprawie  napisał  dzieło.  Co  w ięcej,  sam  nawet  Sayce, 

najmniej  stronniczy,  a  przytem   gruntow ny  badacz  i  znawca  pi- 

śmienietwa  klinow ego,  nie  zdołał  uchwycić  charakterystycznego 

znamienia  relig ii  B abilończyków .  A   jednakże  bezw stydne  pra­

ktyki  religijn e  B ab iloń czyków   znane  ju ż  b y ły   pisarzom   greckim,, 

a  nadto  pow ażni  historycy  różnych  w ieków   w ielokrotnie  w y ­

kazyw ali  charakterystyczne  cechy  relig ii  chamickiej  i  je j  iden­

tyczność  z  religią  B abilończyków  2.  Lenormant,  kilka  dziesiątków 

lat  temu,  rzecz  tę  ujął  w   te  słowa:  „W s zy stk ie  ludy  chamickie 

b y ły   z  gruntu  zepsute.  R e lig ia   ich  nie  przekraczała  najgrubszego 

materyalizm u;  dogm atyka  ich  była  stekiem  oburzających  bajek,, 

w ypow iadanych  bez  wstydu  i  przedstawianych  przez  symbole 

najwstrętniejszej  srom otyu  3.

W reszcie,  co  się  ty c zy   trzeciego  szczepu,  słynny  poem at 

babiloński  potw ierdza  w   części  opowiadania  biblijne,  głów nie 

zaś  daje  nam  szczegóły,  które  uwidoczniają  ślady  pobytu 

wt

  tych 

krajach  ludu,  k tóry  nie  b y ł  ani  semickim,  ani  chamickim.

N azw isko  bohatera  poematu  oznaczone je s t trzema  znakami 

obrazowem i;  ja k   się  w ym awiało —  niewiadom o.  Gr.  Smith  w y ­

raził  prow izoryczn ie  tę  nazwę  przez  Izdubar,  inni  asyryolodzy 

dają  mu  inne  nazw y:  Dźisdubar,  Dubar,  Namrudu,  Numarad... 

Pinches  sądzi,  źe  należy  w ym aw iać  Dżilgamesz  (Grilgamesh),  na

1  „T e x tu s   m inim e  d icit  fuisse  filium   u ti  illo s   quinque v.  7:  si  illi  erant 

im m ediate  gen iti,  potu it  ille   m ed iate  tantum   ex  Clius  traliere  o rig in em 11.. 

F .  de  H um m elauer,  Com.  in   Genesim,  p.  317.

2  R eligie  Aryów  Wschodnich,  str.  340  i  nast.

3  Hist.  ane.  de  1’ Orient.,  vol.  i,  p.  279.

όύ'Λ

 

L U D Y   T U R A JS K IE   I   IC H   PO JĘ C IA  R E LIG IJN E .

background image

co  się  godzą  Sayce  i  Oppert.  Od  czasu  Smitha  największa  część 

asyryologów   w   Izdubarze  uznaje  N em roda  biblijnego.

T e n   Izdubar  albo  D żilgam esz  podbił  sobie  cztery  miasta, 

a  raczej  królestwa:  Babilon,  Erech,  Surippak  i  N ippur;  dw a 

pierwsze  są  identyczne,  co  do  nazwy,  z  miastami,  zdob ytem i 

przez  Nemroda.  W e d łu g   szczegółów ,  podawanych  przez  poemat, 

Izdubar  nie  należał  do  tego  samego  szczepu,  co  lud  przez  n iego 

podbity;  dalej,  lud  ten  nie  b y ł  semickim,  albow iem  w   ow ych  cza­

sach  Semici  nie  budowali  jeszcze  miast  i  prow adzili  życie  k o ­

czujące;  wreszcie  w odzow ie,  przeciw   którym   w a lczy ł  Izdubar, 

noszą  n azw y  w idocznie  symboliczne,  odpowiadające  Totem ow i, 

który,  ja k  wiem y,  b y ł  znamieniem  charakterystyćznem   innej  rasy. 

Sama  płaskorzeźba  z  Luwru,  przedstawiająca  Izdubara,  duszą­

cego  lwa,  wskazuje,  że  artysta  nie  m iał  na  celu  upamiętnienia 

trofeów   myśliwskich,  lecz  raczej  pogrom   pokolenia,  które  miało 

lw a  w   swym   Totem ie.

N ajw iększa  część  etn ologów   przyszła  obecnie  do  p rzek o­

nania,  że  najdawniejsze  ludy  południowej  Chaldei  nie  b y ły   ani 

semickie,  ani  ehamickie.  A .  H.  Sayce  pisze  1:  „Plem ion a  k oczo­

w nicze  Semitów,  w   czasach,  k ied y  stały jeszcze  nisko  pod  w z g lę ­

dem  kultury,  w k ro czy ły   ze  stepów  zachodnich na doliny  Eufratu, 

g d zie  zastały  państwa i ludy,  stojące na w ysokim   stopniu  kultury. 

Z   początku  b y li  uczniami,  z  czasem  stali  się  mistrzami.  P o m ie­

szanie  się  tych  ras  w ytw o rzy ło   szczep  babiloński,  a  następnie 

historyę,  cyw iliza cyę  i  relig ię  późniejszą  B a b ilon ii“ .

K ra je,  które  ten  lud  zamieszkiwał,  leża ły   m ięd zy  E ufratem  

i  T ygrem ,  Odnogą  Perską  na  południe  i  nieokreśloną  dobrze 

granicą  na  północy,  poniżej  Bagdadu  dzisiejszego.  T a k   kraje, 

ja k   i  ludy  tam  przebyw ające,  stosownie  do  zapisek  klinowych, 

nazwane  zostały  Sumer  i  Akkad.

0  

ludach  Sumeru  i  Akkadu  historycy  greccy  nic  nie  w ie ­

dzieli.  Pism o  św.  m ilczy  rów nież  pod  tym   w zględem ,  lecz  temu 

dziw ić  się  nie  można.  Za  czasów  pisarzy  greckich  ludy  te  ju ż 

dawno  przestały  b y ły   istnieć,  Pism o  zaś  św.,  ja k   Lenorm ant

L U D Y   TU R A JS K IE  

IC H   PO JĘ C IA   R E LIG IJN E . 

3 6 3

1  The  B eligion  o f   the  A ncient  Babylonians,  p.  345.

background image

Ο Ό '±

L U D Y   TUR AJH K IE  I   IC H   PO JĘ C IA   R E LIG IJN E .

zauważył,  nie  podaje  nam  genealogii  wszystkich  ludów  ziemi, 

ani  nawet  tych,  których.  Izra elici  znali  i  m ieli  z  nimi  stosunki: 

egzegeci  dzisiejsi  godzą  się  zupełnie  z  tern  zapatryw aniem  '.

Do  ja k iej  rasy  należały  te  ludy?

W   samych  początkach  odkryć  klinow ych  B ertin  uznawał 

w   Indach  przedchaldejskich  rasę  Turajską;  nieco  później  Len or- 

mant  w   sposób  stanow czy  w yra ził  takie  samo  zap atryw a n ie2, 

lecz  potrzeba  było  dosyć  czasu  jeszcze,  now ych  odkryć  i  p il­

niejszych  badań,  słowem  ścisłych  dowodów,  ażeby  ta  pierwotna 

hypoteza  zam ieniła  się  w   prawdę,  p rzy jętą   przez  naukę.

Cechy  charakterystyczne  ludów  Sumeru  i Akkadu  wskazują, 

dosadnie,  że  te  ludy  należały  do  szczepu  Turajskiego.

"Wykopaliska  z  B abilonii  przedstaw iają  nam  ty p y   dwóch 

całkiem  odmiennych  szczepów :  znamiona  ich  cielesne  są  tak  w y ­

bitne,  iż  na  pierw szy  rzut  oka  nietylko  rozróżnić  je   można,  ale 

nawet  stanowczo  twierdzić,  do  jakich  szczepów   zaliczyć  je   na­

leży.  Otóż  jedne  z  tych  typ ó w   są  semicko-chamickie,  inne  zaś 

czysto  m ongolskie.  Gr.  B ertin  tw ierdzi,  że  w   całej  zachodniej 

A z y i  odnajduje  się  szcz;ep  pierwotny,  który  swemi  znamionami 

cielesnemi  zbliża  się  do  typu  Tu rajskiego 3.  Badania  archeolo­

1  ,.Ν ο η   o m ii es  m u n d i  g e n t e s   g en ea log ia   exprim i,  lio d ie   ab  om ni­

bus  con ceditur;  desiderantur  certe  Americani.  Sinenses,  M on go li,  M elanesii, 

N ig rita e   et  alii  bene  multi...  N o tissim i  quippe  v e l  M oy sis  tem pore,  m axim e 

in  A e g y p to ,  erant  Nigritae.  qui  e t  p lu rim i  num ero  ib id em   degebant  et  de­

p icti  in  m uris  sat  frequ en ter  conspiciebantur.  D esideran tu r  A m alecitae  et 

aliae quaedam   gentes,  quarum  in Pentateucho  sat  frequens  habetu r  m en tio 11. 

F .  de  H um m elauer.  Com.  in   Genesim,  p.  293.

2  K ilk a   d ziesią tk ów   la t  tem u  pisał  L en o rm a n t:  „Dans  le  bassin  de 

1’Euplirate  et  du  T ig re ,  en  B a b ylo n ie  et  en  Clialdee,  aussi  haut  que  nous 

fassent  rem on ter  les  m onum ents  et  les  traditions,  nous  nous  trou vons  en 

presence  de  deux  populations  ju x ta   posees  et  dans  bien  des  endroits  enche- 

vetrees,  appartenant  a  deux  races  distinctes  et  pariant  des  id iom es  divers. 

d ’une  part  les  S em ito-K ou sch ites,  de  1’autre  le peuple  de Schoum er  e t  d’A k- 

kad.  apparente  aux  Touraniens  de  la  M ed ie  et  du  Elam...  L a   fusion  des 

genies  et  des  in stitu tion s  propres  aux  deux  races  opposees  de  K ou sch   et 

de  Schoum er  et  Akkad.  reunies  sur  le m em e  te m to ir e ,  donna  naissance  a la 

gran de  eivilisation  de  B ab ylon e  et  de  la   C liald ee11.  Hist.  anc.  de  V Orient, 

t o

I.  i.  p .  309.

3  ,.The  on ly   fa ęt  w h ich   interests  m e  is  the existence  ali  o v e r  W es te rn

A sia   o f   a  Io w   p rim itiv e   race  e a s ily   reco gn ised   b y   its  p h ysica l  and  intel-

background image

L U D Y   T U K A JS K IE   I   IC H   P O JĘ C IA   R E LIG LIN E .

3 6 5

giczne  de  Sarzec’a  w   południowej  Chaldei  stw ierdziły  niewąt­

p liw ie  i  ostatecznie  przynależność  pram ieszkańców  tego  kraju 

do  szczepu  Turajskiego.

I   tak,  te  w ykopaliska  należą,  w edług  świadectwa  Sayce’a ’ , 

do  epoki  przedchaldejskiej,  a  nadto  i  przedewszystkiem ,  posągi 

z  diorytu  w yd ob yte  w   T ell-L oh ,  dawnym   Lagasz,  mają  tak  w y ­

bitne  cechy,  że  znany  etnolog  Keane,  w   świeżo  w ydanem   dziele, 

uznaje  w   nich  typ y   m o n g o ls k ie2.

Cechy  psychologiczne  ludów   Sumeru  i  Akkadu  wskazują 

rów nież  ich  pochodzenie  Turajskie.

0  

w ynalezieniu  i  odczytaniu  pisma  klin ow ego  m ów iliśm y 

gdzieindziej  3  dość  obszernie.  P ierw si  zaraz  badacze  wyróżniali, 

wśród  języ k ów ,  skreślonych  tem   pismem,  ję z y k   akkadyjski:  uło­

ż y li  gram atykę  i  słownik  tego  języka.  N iebaw em   zn aleźli  się 

przeciw nicy:  H a ley y ,  Gruyard  i  inni;  p rzeczyli  tej  hypotezie 

i  u trzym yw ali,  że  ję z y k   akkadyjski  nie  różni  się  od  a syryj­

skiego.  Spory  naukowe,  ja k ie  to czy ły   się  w   dwóch  przeciw nych 

obozach  asyryologów ,  nie  doprow adziły  do  z g o d y :  każdy  z o ­

stał  p rzy   swem  zdaniu,  jednakże  dzisiaj  w iększa  część  asyryo­

lo g ó w  i  e g z e g e tó w 4  obstaje  za  języ k ie m   akkadyjskim.  Co  w ięcej,

lectu al  characteristics...  short  stature,  round  liead,  Io w   retrea tin g   fo re   head, 

and  p rogn ath ism “ .  The  races  o f  the  Babylionian  E m pire,  w   Journ.  Anthrop. 

In st.,  yol. 

xvm, 

p.  112,  113.

1  „T h e  lan gu age and  art  alike  are  P ro to-C k ald aean :  tliere   is  as  y e t 

110 

sign  th at  th e  Sem ite  w as  in   th e  lan d “ .  A .  H .  Sayce,  Op.  cit.,  p.  32.

2  „S o n ie  o f   th e  fign res  brou gh t  to   lig h t  b y   M.  de  Sarzec  at  T e ll-L o h , 

site  o f   the  ancient  c ity   o f   L a g a s h   (4000— 2500  B.  C.),  sh ow   d istin ctly   M on ­

g o lie   traits  in  th e  prom in en t  cheek  bones,  obliqu e  eyes  and  g en e ra lly   fiat 

features,  standing  out  in   m arked  con trast  to   th e  alm ost  pure  Sem itic  ty p e  

o f   th e  la te r  A s sy ria n   ep och “ .  K ean e,  Ethnology,  p.  302.

3  Ź ró d ła   historyczne  Wschodu,  str.  120  i   nast.

4  „B ab ilon ia m   antiquitus  duae  gen tes  obtinebant:  Pro toch ald aei,  quos

etiam   A oca dios  et  Sum erios  vocan t,  et  Sem itae  qui  in   textibu s  creduntur

expressione  „ca p ita   n ig r a “ ,  i.  e.  n igram   habentes  comam,  designari.  H a e

duae  gen tes  lingu is  fu n ditos  diversis  utebantur.  L in g u a   p rotoch aldaica  in ­

super  d ifferebat  ab  indogerm an is,  a  lin gu a  gen tis  K a s s i  et  lin gu a  Susiano­

rum.  P ro to ch a ld a ei  Sem itas  docuere  varias  artes,  praeprim is  scripturam

cuneiform em ,  quae  certissim e  prim itus  p ro  lin gu a  aliqua  non  Sem itica  fu e ­

rat  e x c o g ita ta 11.  F .  d.  H um m elau er,  Com.  in   Genesim,  p.  315.

background image

υ υ υ

I., u u  Υ  TU R A JS K IE   I   IC H   PO JĘ C IA   R E LIG IJN E .

lingw iści  wykazują,  że  mieszkańcy  prachaldejscy  m ów ili  dwoma 

językam i:  akkadyjskim  i  sumeryjskini,  a  nadto  każdy  z  nicli 

miał  jeszcze  swe  wrłasne  narzecza.  D o  ja k iej  z  grup  języ k ow y ch  

n ależy  odnieść  ten  języ k ?

Jeszcze  w   r.  1854 1  Oppert  podsunął  myśl,  że  ję z y k   akka- 

dyjski  jes t  ję z y k ie m   dawnych  Scytów.  Lenorm ant,  który  w iele 

lat  pośw ięcił  gruntow nym   badaniom  tego  języka,  przeznacza  mu. 

stanowczo  m iejsce wśród ję z y k ó w  Turajskich.  A . H.  Sayce,  długo­

letn i  profesor  filo lo g ii  porów naw czej  w   uniwersytecie  oksfordz- 

kim   i  pierw szorzędny  asyryolog,  utrzym uje,  że  ję z y k   akkadyjski 

jest  aglutynacyjnym   i  w   swej  składni  podobny  jes t  do  ję z y k a  

F in ów   i  Tu rków  2.

H aupt  i  H om m el  w  badaniach  swych  nad  język a m i  aglu- 

tynacyjnem i  w ykazują  ścisły  zw iązek  m iędzy ję zy k ie m   sumeryj - 

skim  a  języ k ie m   ludów   ałtajsk ich 3.  W reszcie  m ajor  Conder, 

wT  najświeższej  publikacyi,  streszczając  cały  przeb ieg  sprawy, 

zgadza  się  z  H om m el’em,  że  ję z y k   akkadyjski  n ależy  do  Tu ­

rajskich 4.

Język  akkadyjski  w   B abilonii  i  w   A s y ry i  b y ł  języ k iem  

uczonych,  tak  samo,  ja k   do  niedawna  jeszcze  w   Europie  ję z y k

1  Atheneum  Franęais,  z  50  p aźd ziern ik a  18ot  r.

2  „T h e   A ccad ian s  epokę  an  a g glu tin a tive  language.  a  language,  th at 

is  to  say,  which.  resem bled   in   its  structure  th e  lan guages  o f   tlie  m odern 

Finus  or  Turks.  and  th eir  p h y sio lo g ica l  features.  so  fa r  as  w e   can  tracę 

tliem   fro m   tlie  fe w   m onum ents  o f  the  Accadian.  epooh  that  rem ain,  diflered 

v e ry   m ark ed ly  fro m   tlio se  o f   the  S em ites11.  A .  H .  Sayce,  Origin.  and  gromth 

o f   religion,  ϋ  edit.,  1891,  p.  δ.

3  „ H e   (H om m el)  has  sncceeded  in  d is co verin g   tlie  lea d in g   law s  o f 

phonetic  change  b etw een   Accad o-S u m erian  and th e m odern   T u rkish   dialecte, 

and  has  tlius  fu lfilled   th e  p rim ary  con ditions  o f   p r o o f  dem anded  b y   lin- 

g u istic  science.  T h e  structure,  the  gram m ar,  the  p h o n olo gy ,  the  v o ca lic 

liarm on y  and  the  vocabu lary.  all  go  to  show   tha.t  th e  p rim itiv e   lan gu a ge 

o f   Chaldaea  is  a  rem o te ly   ancient  rep resen tative  o f   th e  A lta ic   fa m ily   of 

speech'1.  A .  H .  Sayce,  Oj),  cit.,  p.  429.

4  „T h e   com parison  o f   th e  num erals  seem s  to   m e  to   con form   the  re-

cent  conclusion  o f   D r.  H om m el,  and  it   appears  th at  w h ile  com parable  w ith

F in n ic  and  U g r ic   speech,  A k kadian  is  even   closer  on  the  w h o le   to  the

Turkie“ .  The  early  raees  o f  Western  Ach',  b y   M a jo r  Conder,  w  Journ. Anthrop

Inst..  vol. 

XIX.  p . 

30.

.....Most  A k k ad   students  are  inclin ed  to a ffilia te  it   (lan gu age)  e ith er to

background image

łaciński.  B ab iloń czycy  i  A s y ry jc z y c y   pisyw ali  księgi  swym   j ę ­

zykiem,  ale  zarazem   dawali  tekst  akkadyjski;  T u ryow ie  obok 

tekstu  w e  własnym   języ k u   kładli  zarazem  tłumaczenie  asyryj­

skie.  W szystk ie  niemal  księgi  klinow e  pisane  są  w   obydwu  j ę ­

zykach.  Z   czasem  ję z y k   akkadyjski  w yszedł  z  użycia  zupełnie; 

Sayce  sądzi,  źe  za  czasów  N abuchodonozora  u żyw any  b y ł  j e ­

szcze  przez  m ieszkańców  południowej  Chaldei.

L u d y   Sumeru  i  Akkadu  .stały  na  w ysokim   stopniu  oświaty 

i  kultury.  T e   ludy  b y ły   wynalazcam i  pisma,  wśród  nich  powstały 

umiejętności  astronomii i m atem atyki;  T u ryow ie budowali miasta, 

pałace,  świątynie,  zaprow adzili  kanały,  ustanowili  prawa,  zajm o­

w ali  się  poezyą  i  piśmiennictwem,  zakładali  biblioteki;  sztuka, 

a  szczególniej  w y ro b y   z  kruszców  b y ły   wśród  nich  w ysoko  ro z­

winięte.  T a k   utrzym ują  asyryolodzy.  Jakie  są  na  to  dowody?

W iem y ,  że  kultura  babilońska  stała  bardzo  w ysoko  pod 

każdym   w zględ em :  gru zy   olbrzym ich  miast,  świątyń,  pomników, 

dzieła  ich  spisane  na  cegiełkach,  a  w reszcie  zapiski  greckich 

pisarzy  jasno  to  wykazują.  Z naw cy  sztuki  zachwycają  się  nie- 

którem i  okazam i  sztuki  babilońskiej,  nie  mają  dosyć  słów  do 

w yrażenia  pochwały,  nazyw ają  je   a rcy d zieła m i1.  P łask orzeźb y 

i  dzieła  sztuki,  pochodzące  z  X X .,  X X X . ,  a  nawet  X L .   w.  przed 

Chr.,  odznaczają  się  smakiem  artystycznym   i  niezw ykłą  b ie g ło ­

ścią  i  w praw ą  w   wykonaniu,  lecz  posiadamy  nadto  pomniki 

archaiczne  z  Chaldei,  które  wskazują  pierw sze  prób y  sztuki  p o ­

czątkującej;  archeolodzy  odnoszą  je   do  wieku  L X .

Przypuszczenie,  źe  istniał  ju ż  człowiek,  a  tem bardziej  pań­

the  F in n ic 

01

·  to  th e  T u rk i  branch  o f   th e M o n g o lo -T a ta r  lin g u istic  fa m ily 11. 

K ean e,  Ethnology,  p.  302. 

·

M aspero  w   ostatniem   sw em   dziele  p o w o łu je  się  ró w n ie ż  na  zdanie 

T ie le ’a  w   Gesehichte  Bahylonisch-Assyrische,  S.  67.

„ L e   cylin d re  en  p orp h y re  qui  appartenait  a Ibn isliar,  scribe de S t a r ­

gani,  d o it  pren dre  ran g  parnii  les  chefs-d’oeu vre  de  la   g ra vu re  orientale... 

T o u t  est  egal em en t  adm irable  dans  ce  p e tit  m onument,  la   purete  du  trait, 

le   m od ele  savant  et  d elica t  des  creux,  la   ju stesse  du  m oiivem en t,  la   v e rite

des  form es...  L e s   o rfe vre s   les  plus  v ie u x   de  la   C haldee  ne  le   cedaient  en 

rien   a  ceux  de  l ’E g y p te “ .  M aspero,  Hist.  anc.  des  peuples  de V Orient  classique, 

pp.  601,  757.

L U D Y   TU R A JS K IE   I   IC H   PO JĘ C IA   R E LIG IJN E . 

3 6 7

background image

3 6 8

L U D Y   T U R A JS K IE   I   KJII  PO JĘ C IA   R E LIG IJN E .

stwa  kulturne  około  roku  6000  przed  naszą  erą,  nie  ma  w pra­

w dzie  za  sobą  dow odów   ścisłych,  nie  jest·  jednakże  pozbaw ione 

prawdopodobieństwa.  Podstaw ą  tych  obliczeń  jes t  w alec  Nabo- 

naida  albo  Nabonida,  odczytany  przez  Pinches!a,  w edług  k tó­

rego  Nałramsin,  syn  Sargona  Starego  w stąpił  na  tron  w   r.  3750 

przed  Chr.  N ajw ięk sza  część  asyryologów   g o d z i  się  z  tą  datą 

a  nowsi  egzegeci  katoliccy,  nawet  ci,  k tórzy  są  za powszechnym  

etnologicznym   potopem ,  nie  stawiają  tu  tru dn ości2.

Otóż,  je ż e li  w eźm iem y  na  uwagę,  że  archaiczna  sztuka 

i  archaiczne  pismo  znajduje  się  właśnie  w   południowej  Chaldei, 

gdzie  z  pewnością  przeb yw ał  lud  Turajski,  temu  ludow i  należy 

przypisać  założenie  i  rozw inięcie  pierwszej  kultury.  A . H.  Sayce 

stanowczo  obstaje  p rzy  tern  zdaniu  i  mówi,  że  to  przypu szcze­

nie  m oże  jed y n ie  w ytłu m aczyć  nam  powstanie  pisma  klin ow ego

1  Z a   auten tycznością  w a lca   N abonida  je s t  O p p ert  w   Journ.  Asiatiąue, 

1883.  vol.  i.  p.  89;  H o m n iel  w   Geschichte,  p.  lt>6;  Delitzsch  w   Geschichte, 

p.  l i )   M a jo r  C onder  w   Journal  Anthr.  Instit.,  vol.  xi x,  p.  49  p isze:  „T h e  

cuneiforin  studies  h a ve  dem onstred  th e  presence  o f  Akkadian  kingdom s  at 

a  m ost  ancient  date,  before  B.  C,  6000“ .  N ie k tó rz y   a s y ry o lo d z y   n iem ieccy 

odrzucają  auten tyczność  i  tak  Ed.  M eyer,  a  szczegó ln iej  W in ckler.

2  „D ie   alte  G-eschichte  lasst  uns.  nam entlich  in  Aegypten,  A ssvrien 

und  Clialdaa,  schon  im   4·.  Jahrtausend  v.  Chr.  eine  h o ch en tw ick elte  Cultur 

erkennen,  dereń  E ntsteh ung  die  G eschichte  nicht  zu  erklaren  im   stande 

ist,  die  aber  jed en ta lls  eine  lan gere  Yorstufe  vorau ssetzt.  M an  muss  also 

w en igsten s  5000— 6000  Jahre  fur  die  v o rch ristlich e  C n ltu ren tw ick lu n g  an- 

nehmeii.  D a   aucli  durch  die  Siindtiuth  die E n tw ick lu n g   n icłit  gan zlich   unter- 

broelien,  sondern  ihre  G rundlagen  durch  die  Sólm e  N o es   erlialten   wurden, 

so  liisst  sich  ihre  w e ite   Y erb re itu n g   im   O rien t  zu  der  genannten  Z eit  auch 

durch  eine  friiliere  D atiru n g   der  Sim dfłuth  erklaren.  Im m erh in   w aren   fur 

das  A lte r   des  M enschengeschlechts  (>000— 8000  Jahre  v.  Chr.  anzunehm en11. 

Das  A lte r  des  Menschengeschlechts,  P ro f.  Dr.  P .  Sclianz.  (M it  A p p ro b a tio n   des 

Hochw.  H e rm   E rzbiscliofs  yon  F re ib u rg )  189G,  S.  98.

„ Q iv il  soit  necessaire  d’adopter  la   ch ron ologie  des  Septante,  puis- 

(jir e lle   nous  fou rn it  un  tem ps  notablem en t  plus  lon g,  nous  en  som m es  con- 

vaincus.  m ais  nous  u ’apercevon s  aucune  raison  d’etendre  cette  ch ron ologie 

au-dela  des  hu it ou d:ix m ille  ans  qu’ elle  nous  accorde  com m e un m axim um 11. 

X .  H am ard,  L e   science  et  V Apologetique  ehretienne,  p.  31. 

'

T a k iego   je s t  zdania  O.  H e w it  w   The  Catholic  W orld ,  jan.  1885,  p. 451, 

a  ró w n ież  ks.  Z ahm   C.  S.  C..  prof.  U n iw e rs y te tu   w   ludianah.  Bibie,  science 

et  fot,  p.  ^10.

background image

L U D Y   TU RA JSK IE     IC H   PO JĘ C IA  RELIGIJNI-:.

3 6 9

i  kalendarza  akkadyjskiego,  a  rów nież  daje  nam  klncz  do  zro­

zumienia  zaw iłego  przebiegu  p o jęć  religijn ych   B ab iloń czyków

J eżeli  ludy  Sumeru  i  Akkadu  należały  rzeczyw iście  do 

szczepu  Turajskiego,  to,  w edług  charakterystycznych  znamion 

tego  ostatniego,  powinniśm y  wśród  nich  odnaleśó  Totem izm ; 

otóż  rzeczyw iście  odnajdujem y  Totem izm   w   pra-mieszkańcach 

Chaldei.

Słynny  poem at  o  Izdubarze,  ja k k o lw iek   w   zbiorze,  ja k i 

dziś  posiadamy,  pochodzi  zaledw ie  z  V I I I .   w.  przed  Chr.,  j e ­

dnakże,  w edług  asyryologów ,  je s t  on utworem  podań  p o szczegól­

nych,  które  sięgają  czasów  pra-chaldejskich.  Otóż,  tak  w   tym  

poemacie,  ja k   i  na  starych  pomnikach  kamiennych  spotykam y 

ślady  Totemizm u.

Ea-bani,  sprzym ierzeniec  Izdubara,  przedstaw iony  jes t  na 

pomnikach  w   postaci  pół-ludzkiej,  p ó ł-zw ie rzęc ej:  na  głow ie 

wznoszą  się  ro g i  koźle,  n ogi  ma  kozła,  a  ogon  byka.  "Według 

tekstu  obydwaj  w alczą  i  zw ycięża ją   „byk a  niebieskiego u;  na 

pomnikach  przedstawiani  są  w   zapasach  z  róźnem i  postaciam i 

zwierząt;  słynny  posąg  Izdubara z  Chorsabad  w yobraża  bohatera 

chaldejskiego,  duszącego  lwa.  Otóż  Totem izm   jed y n ie  m oże  nam 

w ytłum aczyć  te  sym bole  poetów   i  artystów:  Ea-bani  jes t  w o ­

dzem  plemienia,  k tórego  totem em   b y ł  byk   i  koza;  ludy,  które 

Izdubar  z  pomocą  Ea-bani  podbija,  są  plem ionam i  m iejscowemi, 

przedstawionemi  przez  T o te m y   swych  naczelników.

„ I t   w as  to   th e  A ccad ian s  th at  the  begin nings  o f   Chaldean  culture 

and  civilis a tion   w  ere  due.  T h e y   w e re   th e  teaehers  and  m asters  o f   th e  Se­

m ites,  n o t  on ly  in   th e  m atter  o f   w r itin g   and  literature,  bu t  in   other  ele- 

ments  o f  culture  as  w ell.  Th is  is  a  fa c t  so  startling,  so  con tra rv  to   pre- 

cou ceived   ideas,  that  it  w a s  lo n g   refused  credence  b y   th e lea d in g   O rien ta- 

lists  o f   E u rope  w h o  had  n o t  occupied  th em selvesw ith   cuneiform   studies... 

T h e  Z o d ia c a l  circle  m ay  th ere fo re  h a ve  been  in ven ted   n ea rly   a  thousand 

years  b efo re  Sargon  o f   A c c a d   w as  b o m ;  and  th at  it   w as  in ven ted   at  an 

early   epoch  is  dem onstrated  b y   its  close  con nection  w ith   th e  Accadian

calendar...  B u t  unless  th e  fa c t  is  adm itted,  it   is  im possible  to  explain  the 

o rigin   eith er  o f   the  cuneiform   system   o f   w r itin g   or  o f   th at  system   o^ 

th eo lo g y   the  outlines  o f   w h ich   I   h a ve  undertaken  to  expou nd 11.  Origin  and 

growth  o f   religion,  pp.  δ,  398.

background image

ο ι  yj

L U U i   T U K A J S K iE   I   IC H   P O J Ę C IA   R E L IG IJ N E .

W   tym że  samym  poem acie  Izdubar  w yrzuca  Istar’ze  je j 

niecne  postępowanie,  w ym ienia  je j  kochanków,  a  m iędzy  nimi 

„o rła u  A lala,  „lw a 14 i  „k o n ia u  ł.  Z  tego  powodu pisze A . H.  S a y ce2: 

„W id z im y   tutaj,  źe  podania  ludow e  przechow ały  pam ięć  o  cza­

sach,  w   których  b ogow ie  B abilonii  b y li  jeszcze  uważani  ja k o 

orły,  lw y   i  konie.  Jesteśmy przeniesieni  w   epokę  T o t e m i z m u ,  

w  której  pokolenia  i miasta  Chaldei  m iały  każde  s w ó j   T o t e m ,  

czy li  ś w i ę t e   z w i e r z ę t a ,   którym   cześć  oddaw ano“ .

A sy ry o lo g   angielski  nawiązuje  Totem izm   z  religią ;  otóż, 

ja k   to  zobaczym y,  Totem izm   nietylko  w ystępuje  w   całej  pełni 

w   religii,  ale nadto  tłum aczy  nam  jed y n ie  zoolatryę;  je ż e li  gdzie, 

to  właśnie  w  re lig ii  pra-chaldejskiej  znajdujem y  najw ybitniejsze 

dowody,  że  lu dy  przedhistoryczne  Ghaldei  b y ły   Turajskie.

Charakterystyczne  cechy  ludów  Turajskich.,  odnośnie  do 

ich  pojęć  religijnych,  polegały,  ja k   to  widzieliśm y,  na  kulcie 

P rzod k ów   i  praktykach  m agicznych:  znamiona  te  odnajdują  się 

wśród  ludów  pra-chaldejskich.

L u d y   Sumeru  i  Akkadu  grzeb a ły  bardzo  starannie  swych 

zm arłych.

Grzebanie  zm arłych  nie  w ydaje  się  na pozór  praktyką  cha­

rakterystyczną,  niema  bowiem   prawie  ludu  na  świecie,  k tóryby 

swym  zm arłym   nie  oddawał  tej  posługi,  jed n akże  grzebanie 

zmarłych  w   Chaldei  odbyw ało  się  w   taki  sposób,  że  słusznie 

jest  uznane  ja k o  znamię  charakterystyczne.

W e d łu g   H erodota  B abilończycy  balsamowali  ciała  zmar­

łych,  choć  w idocznie  nie  znali  tak  doskonałego  sposobu  ja k  

w   E gipcie,  g d y ż  dotychczas  nie  napotkano  tam  mumii.

G roby  b y ły   starannie  budowane,  po  w iększej  części  z  ce­

g ieł  suszonych  lub  wypalanych.  W ra z   z  ciałem  składano  do 

grobu  ubrania,  ozdoby,  broń,  różne  potraw y i napitki,  a  również 

posążki  i  amulety.

Grób  b ył  rzeczą  świętą,  nietykalną;  nikt  nie  pow a żył  się

1  Chaldean  acconnt  o f   Genesis,  by  G.  Smith.  ks.  vi.  pp.  2ź)$,  229.

2  Oritjin 

a nd 

yrowth  o f   religion,  p.  279.

background image

L U D Y   T U R A J S K IK   I   IC H   PO JĘCIA  R E LIG IJN E .

go  naru szyć,  pomimo  że  często  zaw ierał  kosztow ne  skarby; 

archeolodzy  europejscy  w   tych  właśnie  grobow cach  znajdują 

cenne  okazy  prastarego  przem ysłu  i  sztuki.

Staranne  grzebanie  ciała  miało  na  celu  okazanie  czci  duszy 

zm arłego,  ekimmu,  która, w edług mniemania  Chaldejczyków, p rze­

byw ała  p rzy  ciele

Cała  południowra  Chaldea  je s t  pokryta  grobow cam i:  po- 

.cząwszy  od  N iffe r  (Nippur)  i M ugheir  (Uru  albo  U r)  aż  do  zlania 

się  Eufratu  z·  T ygrem ,  każde  w zg ó rze  jes t  cm entarzem 2.  R z e c z  

godna  zastanowienia,  że  ani  w   Chaldei  północnej,  ani  w   A s y ry i 

nie  odnaleziono  żadnych  grobow ców .  G o rliw y   badacz  tych  g ro ­

bowców,  L o ftu s 3,  w yjaśnia  ten  fakt  tem ,  źe  z  odległych   ziem  

leżących  na  północ  sprowadzano  ciała  zm arłych  i   tu  je   g r z e ­

bano.  M at  Summeru  uważano  za  kraj  święty,  kolebkę  szczepu, 

siedlisko  przodków   za  życia   i  po  śmierci.

pojęciach  religijn ych   ludów  pra-chaldejskich  nie  posia­

damy  bezpośrednich  dokumentów;  relig ia   babilońska  jes t  źró ­

dłem  pośredniem,  jed yn em ,  z  którego  m ożem y  wysnuć  ich  za­

sadnicze  pojęcia  religijne.

B adając  relig ię  ba,bilońską,  w idzim y  najprzód,  iź  w   skład 

je j  w chodzą  dwa  całkiem  różnorodne  pierwiastki:  jednoboźność 

i  wielobożność.

W ykazaliśm y  gdzieindziej  4,  w edług  gruntow nych  badań 

asyryologów ,  że  tłem   religijn em   B ab ilończyków   i  A s y ry jc zy k ó w  

była  jednoboźność.  K a ż d y   kraj  uznawał  jed n ę  Istotę  nadprzy­

rodzoną,  która  posiadała  wszystkie  atrybuty  Is to ty   N ajw yższej. 

W   każdym   kraju  ta  Istota  miała  swą  własną  nazw ę:  Marduk, 

Asur,  E a ,  N ebo  i  inne.  W sku tek  podbojów   m ieszały  się  ludno­

ści  poszczególnych  krajów,  a  zarazem   i  ich  pojęcia  religijne.

’  „ L e   ln o rt  ou  p lu tó t  ce  qui  survit  de  lui,  son  e k i m m o u   habite  le 

tombeau,  e t  c’est  p ou r  lu i  en  rendre  le   sejou r  supportable  qu’ on  y   enfouit, 

a  1’heure  de  l ’enterrem en t  ou  de  la   crem ation,  la   nourriture,  l ’habillem ent, 

la   parure,  les  armes  dont 

011

  pense  qu ’il  a  b esoin “ .  M aspero,  Hist.  cmc.  des 

peuples  de  V Orient  classiąue,  p.  689.

2  Ob.  Źró d ła   historyczne  Wschodu,  str.  114  i  dalsze.

3  Travels  and  Mesearches  in   Chaldaea  and  Susiana,  p.  198  i  nast.

4  Źró d ła   historyczne  Wschodu,  str.  ltiO  i  następ.;  str.  173  i   następ.

p. p. t . 

1 1

26

background image

0 4  Δ

JUVUY

  T U K A JS K IE   I   IC H   PO JĘ C IA   R E LIG IJN E .

Skoro  szczęśliw y  w ojow n ik   podbił  pod  swe  berło  ja k i  kraj, 

przyjm ow ał  m ieszkańców  tego  kraju  za  swych  poddanych,  a  ich 

N ajw y ższą   Istotę  uznawał  za  swoją.  Tak  postępow ali  zdob yw cy 

znani  z  historyi.  Salmanazar  II.,  ja k k o lw iek   w yznaw ał  Asura, 

oddawał  cześć  Mardukowi.  Nabuchodonozor  w   swych  edyktach 

nazyw a  Marduka  „panem   b o g ó w 11,  „b o giem   nieba  i  ziem i11,  „o d ­

wiecznym ,  świętym ,  panem  w szech rzeczy11,  ale  zarazem   buduje 

świątynie  bożkom   i  boginiom :  Sin,  Samas,  N ebo,  N ergal,  Nana, 

Zarpanita  i  innym.  Cyrus,  czciciel  Ahury-M azdy, 

jdo

  zdobyciu 

Babilonu  stawia  świątynie  bożkom   babilońskim  i  chaldejskim, 

i  ja k   czytam y  w   Piśm ie  św.,  wyznaje,  że  Jehowa  rozkazał  mu 

zbudować  świątynię  w   Jerozolim ie.  Otóż,  prawdopodobnie  działo 

się  to  samo  w   czasach  przedhistorycznych:  takie  jest  zdanie 

w ielu  asyryologów   a  przedewszystkiem   Sayce’a i   to  jed y n ie 

tłum aczy  nam  i  w yjaśnia  zawikłaną  religię  B abilończyków .

W   czasach  historycznych  religia  babilońska,  pomimo  w y ­

bitnego  tła  jednoboźności,  przedstawia  się  całkiem  wrielobożnie: 

istnieje  tam  mnóstwo  b o gó w   i  bogiń ,  a,  co  w ięcej,  bogow ie  ci

i  boginie  identyfikow ani  są  ze  zw ierzętam i  i  to  w   ten  sposób, 

iż  religia  ich  zakrawa  na  zoolatryę.  Marduk  nazyw any  je s t  sy­

nem  Ea,  bożek  zaś  E a   albo  H ea  ideograficznie  zow ie  się  rybą, 

antylopą,  gazelą,  w ężem ;  inni  bożkow ie  identyfikow ani  są  z  in- 

nerni  zwierzętam i,  m ianowicie:  bykiem,  orłem,  kozłem,  wieprzem

i  p s em 2.  N a  pomnikach  kam iennych  spotykam y  postacie  pół- 

ludzkie,  pół-zw ierzęce.  E a   z  Eridu,  tj.  Oannes  Berozus’a,  przed­

stawiany  je s t  w   postaci  pół-człow ieka  i  pół-ryby,  czasem  w   po-

1  „B a b ylo n ia n   h isto ry   began  w ith   separate  cities,  and  centralisation 

w as  n ever  carried  so  fa r  as  to  break  up  the  lo c a l  usages  and  cults  th at 

p reva iled   in   tliem .  In   th e  eyes  o f   the  people,  th e  severa l  deities  rem ained 

to   th e  last a b od y   o f  equals,  am on g  w h om   the  g o d   o f  the  im perial  city   pre- 

sided,  sim p ly  because  he  was  the  g o d   o f   th e  im p erial  city...  T h e  gods  o f  

B ab ylo n ia  w e r e   lik e  the  loca l  saints o f Catholic  E urope,  n ot  lik e  the  G reek 

hierarch y  o f   O lym pus,  ru led   b y   the  despotic  n od   o f   Z eu s11.  A .  H .  Sayce, 

Origin.  and  growth  o f   religion,  p.  131.

2  .N o th in g   could  show   m orę  elearly  tlia t  Babylonian  to tem ism   be- 

lon gs  to   the  pre-S em itic  h is to ry   o f  the  country,  and  the  conclusion  is  sup­

portet!  by  th e  large  place  occupied  b y   th e  d o g   in  w h a t  I   m ay  cali  the 

zo o lo g ic a l  m y th o lo g y   o f   C haldaea11.  Sayce,  Op.  cit.,  p.  280,  287.

background image

L U D Y   T U R A J S K IE  

IC H   PO JĘ C IA   R E LIG IJN E .

3 7 3

staci  człowieka,  ok rytego  skórą  rybią  i  m ającego  ogon  ptasi. 

B ożek   U z,  dosłownie  z  akkadyj skiego  „k o z ie ł“ ,  w yobrażon y jes t 

jako  człow iek  ok ryty  skórą  kozią.  L e w   o  gło w ie  ludzkiej  p rzed­

stawia  bożka  N ergal.  Eam an  w yobrażon y  jes t  jako  człow iek

o  podw ójnej  parze  skrzydeł  i  ogonie  ptasim,  na  g ło w ie  b ycze 

rogi.  U   bram  św iątyni  stały b yk i  skrzydlate  o  głow ach  ludzkich; 

geniusze,  które  strzegły  „św ięte  d rzew o11,  w yobrażone  b y ły  w  po­

staci  ludzkiej  z  głow ą   orlą.  Spotyka  się  rów nież  dość  często 

bóstwa,  stojące  na  grzbietach  różnych  zwierząt.  Otóż,  ponieważ, 

z  jednej  strony,  te  postacie  przedstaw iają  niezawodnie  bóstwa, 

a  z  drugiej,  poniew aż  w obec  znanych,  skądinąd,  w zniosłych  p o ­

ję ć   B ab ilończyków   o  N ajw y ższej  Istocie,  nie  m ożna  przypuścić, 

żeby  się  byli  oni  zn iży li  do  oddawania  czci  zw ierzętom ,  jed yn e 

m ożebne  przypuszczenie  jest,  że  te  postacie  o  kształtach  m ie­

szanych  b y ły   pozostałością  po  Totem izm ie:  sztuka  i  m itologia 

kusiły  się  w   ten  sposób  p o go d zić  pojęcia  relig ijn e  dawniejszych 

m ieszkańców  z  pojęciam i  cham icko-sem ickiem i1. 

„Skrzydlate 

b yk i —  pisze  Sayce 2, —- które  strzegły  przybytku   św iątyni  i  chro­

n iły  ją   od  w targnięcia  złych  duchów,  albo  cherubiny  o  głow ach 

orlich,  które  klęczały  po  obu  stronach  św iętego  drzewa,  pocho­

dziły  z  czasów,  k ied y  ,w ielcy  b o go w ie  nieba  i  ziem i'  b y li  przed­

stawianym i  i  czczonym i  w  podobnym   kształcie.  T o   samo  należy 

rozum ieć  o  zwierzętach,  na  których  grzbietach  umieszczano  sto­

jące  bóstwa  antropomorficzne.  Co w ięcej,  pisane  teksty  dowodzą, 

że  b o go w ie  b y li  przedstaw ianym i  sym bolicznie  przez  zw ierzęta, 

ja k   np.  b ó g   Słońca  K is,  którego  ,obrazem '  czy li  sym bolem   b y ł 

o rzeł“ .  J eżeli  teraz  w eźm iem y  na  uwagę,  że  w ielu   b o g ó w   babi­

lońskich  ma  nazw ę  czysto  akkadyjską:i,  wówczas  słusznie  w raz

1  „T h e s e   com posite  creatures  w e re   r e a lly   the  offsp rin g  o f   to tem ism  

and  the  attem pts  o f a  la te r  age  to   explain  th e  figu res  w h ich   to tem ism   had 

bequeathed  to  art  and  m y th o lo g y “ .  A .  H.  Sayce,  Op.  cii.,  p.  392.

2  Sayce,  Op.  cit.,  str.  279.

3  „ W e   k n o w   th at  m any  o f   gods  o f   th e  la te r  B ab ylon ian   faith   h a ve 

Accadian  names,  and  th at  th e  ideas  connected  w ith   th em   b etra y   a  non- 

Sem itic  origin ;  w e   m ay  th erfore  exp ect  to  find  A cca d ia n   relig iou s  concep- 

tions  accom odated  to  th ose  o f  th e  Sem ite,  and  S em itic  con eeptions  so  clo- 

sely  in tertw in ed   w ith   Accad ian   b eliefs  as  to  m ake  it   im possible  fo r  us  n o w  

to  separate  th em “ .  A .  H .  Sayce,  Op.  cit.,  p.  36.

26*

background image

L U U i   T U K A J S K U S   i   1U±1 

± iK L H iiJ J N J i.

z  S ayceln  1  m ożem y  zawnioskować,  że  tło  relig ijn e  ludu  babi­

lońskiego  zostało  zapożyczon e  od  A k k a d yjczy k ów ;  z  tem   zapa­

tryw aniem   godzą  się  i  inni  asyryologow ie  \

Lu d y   przed-chaldejskie  czy li  Turajskie  zatraciły  pierwotne 

pojęcie  B oga   i  Bóstwa,  i  zastąpiły  je   ubóstwieniem   Przodków , 

a  wskutek  Totem izm u  ubóstwieniem   nawet  zw ierząt;  ludy  se- 

micko-chamickie,  które  zaw ładnęły  M ezopotam ią  i  zlały  się,  czę­

ściowo  przynajm niej,  z  ludami  Turajskiem i,  w raz  z  cyw ilizacyą 

p rzeję ły   się  pojęciam i  religijnem i  tych  ostatnich,  zap ożyczyły 

sobie  od  nich  bożków ,  lecz  je   p rzy k roiły   na  swój  sposób,  przede- 

wszystkiem   starały  się  w yru gow ać  z  pojęć  religijn ych   pierw ia­

stek  zw ierzęcy 3.

W reszcie  rys  charakterystyczny  praktyk  religijn ych   B ab i­

lończyków,  m ianowicie  magia,  jest  ostatecznym   dowodem,  że 

B abilończycy  od  A kkad yj czyków   zaczerpnęli  tło  swych  pojęć 

religijnych.

M agia  chaldejska  słynną  ju ż  była  w   starożytności,  praktyki 

m agiczne  przedostały  się  z  Clialdei  do  G reków  i Rzym ian,  księgi 

klinowe  zapoznały  nas  z  je j  oryginalną  treścią.  M agia  miała  na 

celu  odwrócenie  klęsk,  przyw rócenie  zdrowia,  rzucanie  uroków

i  przepowiadanie  przyszłości.  M agiczne  teksty  klin ow e  odczytane

i  ogłoszone  dotąd  podają  nam  w   najdrobniejszych  szczegółach 

środki,  jakich   w   tym   celu  używano.  Środki  te  nie  różn iły  się

1  ,,A  la rg e  p ro p ortion   o f   the  deities  o f  tho B abylo n ian   fa itli  had  th eir 

first  origin  in  the  lieliefs  o f   the  A ccadian   p o e p le ·1.  A.  H.  Sayce.  Op. cit., p. G.

2  „L e s   S e m ite s .  apres  avoir  subjugue  les  Soum irs  et  les  Accads, 

adopterent  sinon  tous  les  dieux  d a  peuple  vain eu   que noiis  avons  enumeres 

dans  le  chapitre  precedent,  du  m oins  la  plupart  d’entre  eu x11.  T iele.  IJist. 

comp.  des  ane.  reliyions,  p.  179.

3  „T h e   ad op tion   o f  A ccad ian   form s  o f   w o rsh ip   b y   the  Sem ites  w as

accom panied  b v   a  process  o f   gen eralisation   and  system atisation.  T h e  reli-

g ion   o f  A c c a d   w as  adapted  to  the  religiou s  ideas o f  the  Sem ites,  and  w as

transform ed  acoordin gly.  T h e  B aalim   o f  the  Sem ite  to o k   the  place  o f  the

d i n g i r e n e   or  .creators'  o f  the  A c ca d ia n 11.

„W h ile  in  som e  instances  the  old   to tem istic  con ceptions  were  evaded

bv  the  degen eration   o f   a  god   into  a  m ere  animal.  in  others  th e  reverse

process  to o k   placo,  the  b estial  elem ent  b ein g  elim in ated  Iro m   tho  nature

oi'  the  g o d “ .  A .  H.  Saycc.  Op.  cit..  pp.  ' i i i .   293.

background image

«

L U D Y   TURAJSK1E  I   IC H   P O JĘ C IA   R E LIG IJN E .

3 7 5

od  tych  liocas-pocus,  jakich,  tak  zwani  czarnoksiężnicy,  u żyw ali 

w   swych  praktykach  i  jakich   dotąd  u żyw ają  i  w   Europie  różni 

w róże  i  w różki,  a  szczególniej  podobne  są  do  praktyk  szamani- 

stycznych.  O tóż,  bodaj  czy   nie  pierw szy  Lenorm ant 

k tóry 

gruntow nie  tę  rzecz  badał,  zauważył,  że  m agia  chaldejska  po­

chodzi  od  A k k a d yjczy k ów ;  now e  teksty  i  dalsze  badania  po­

tw ierdzają  zupełnie  to  zapatrywanie.  A .  H.  Sayce  p is z e 2:  „ P o ­

jęc ia   religijn e  B ab iloń czyków   pochodzą  od  pierw otnych  m ie­

szkańców  akkadyjskich...  i  b y ły   początkow o  szamanistyczne,  p o ­

dobne  do  pojęć  religijn ych   ludów   Syberyi  i  L a p o n ii1'.  P rofesor 

z  L e y d y   m ów i  prawie  to  samo 3:  „T a   religia  (A kkadów   i  Sume­

rów )  przedstawia  w ielkie  podobieństw o  do  re lig ii  F in ó w   i  do 

dawniejszej,  narodow ej  re lig ii  C h iń ezyków “ .

Streszczając  obecnie  wszystko,  cośmy  dotąd  p o w ied zieli 

o  ludach  Sumeru  i  Akkadu,  m ożem y  słusznie  w yciągnąć  nastę­

pujący wniosek:  poniew aż  znamiona  ich  cielesne  i psychologiczne, 

m ianowicie  ich  typy,  języ k ,  sztuka,  totem izm ,  oddawanie  czci 

zmarłym   i  religia,  są  identyczne  z  odpow iedniem i  znamionami 

ludów  Turajskich,  lu dy  Sumeru  i  Akkadu  b y ły   Turajskiemi.

Ślady  ludów   Turajskich  odnajdują  się  w   innych  krajach 

azyatyckich,  położonych  w ięcej  na  "Wschód,  m ianowicie  w   M e- 

dyi,  Japonii,  K o rei,  Chinach.

R ozb ierając  A w estę,  w yk a za liśm y 1,  źe  reform a  dawnej  re­

lig ii  Eranów,  M azdeizm   a  raczej  Zoroastryzm ,  musiała  być  dzie­

łem  misyonarzy,  k tó rzy   pochodzili  z  Chaldei  południow ej  tj.

1  „ I n  its  m ain  outlines,  nevertheless,  the  th e o ry   first  sketched  b y  the 

brilla n t  in sig h t  o f   L en o rm a n t  stili  continues  tr u e ;  it   is  o n ly   in   its  details 

tlia t  it   needs  correctio n   and  im provem en t.  T h e   m agical  texts  form ed   the 

earliest  sacred  litera tu re  o f   Chaldaea.  Th is  fa ct  rem ains  unshaken.  T h e y  

reach  baek  to  a  p erio d   w h en   th e  Sem itic  con ception  o f   a  suprem e  B aal 

w as  u tterly   unknown-when,  indeed,  th ere  w as  no  defin ite  con ception  o f 

a  g o d   at  all...  T h e  inh abitan t  o f   B a b ylo n ia  w as  as  y e t   in   th e  p u rely   Sha- 

m anistic  stage  o f   relig io u s  d evelo p m en t“ .  A .  Ξ .  Sayce,  Op.  cit.,  p.  327.

2  Op.  cit.,  p.  19. 

,

3  T iele,  Hist.  conip.  des  anc.  religions,  p.  170.

4  Beligie  Aryów   Wschodnich,  str.  66  i   następ.

background image

3 7 6

L U D Y   T U R A JS K IE   I   IC H   PO JĘ C IA  R E LIG IJN E .

z  Akkadu  i  Sumeru.  N ie  będziem y  tu  powtarzać  p rzy w ied zio­

nych  tam  dowodów ,  przypom nim y  tylko,  że  osobliw a  cześć  oka­

zywana  zw ierzętom   i  praktyki  m agiczne  charakteryzują  Zoroa- 

stryzm.

N iezw y k łe  poważanie,  jakiem   M azdeiśei,  otaczali  psy,  p o ­

sunięte  je s t  do  c z c i1.  Cały  niemal  Fargard  X I V .   w   W endidad 

pośw ięcony  jes t  drobiazgow em u  opisow i  pokut,  jakie  w ierny 

Mazdeista  winien  wykonać,  je ż e li  chce,  żeb y  mu  Ahura-M azda 

odpuścił  ciężki  grzech   z  powodu  zabicia  w ydry.  D alej,  spoty­

kam y  w   A w eście  hym ny  poświęcone  „b y k o w iu.  I   tak  w   Jasna 

§  X X I X .   w ystępuje  Geus-artca,  „p ierw otn y  b y k “ ,  albo  „dusza 

b y k a “ .  W   W endidad,  Fargard  X X I .   zaczyna  się  od  tych  słów: 

„C ześć  tobie,  św ięty  byku,  cześć  byk ow i  stworzonem u  nieskazi­

telnie 

Otóż,  je ż e li  sobie  przypom nim y,  że  zupełnie  podobny 

hymn  znajduje  się  na  tabliczkach  akkadyjskich,  co  w ięcej,  że 

dziś  ży ją cy   Jakuci  w   S yberyi  zachowali  go  w   pam ięci  i  pow ta­

rzają  go  w   swych  uroczystościach  religijnych,  wówczas  uwyda­

tnia  się  nam  w p ły w   ludów  Turajskich  na  pojęcia  religijn e  Maz- 

deistów.

W reszcie,  poniew aż  cały  kult  M azdeistów   polegał  na  za­

klęciach m agicznych;  poniew aż  największa  część  A w e sty   zawiera 

w   sobie  teksty  magiczne,  które,  z  jed n ej  strony,  są  ja k b y   tłu­

maczeniem ,  a  przynajm niej  naśladowaniem  starych  m agicznych 

tekstów  chaldejskich,  a  z  drugiej,  są  zupełnie  podobne  do  dzi­

siejszych  zaklęć  Szamanistów  Syberyi,  słusznie  zatem   wnieść 

można,  że  M azdeiśei  zaczerpnęli  od  ludów  Turajskich  niektóre 

przynajm niej  praktyki  i  pojęcia  r e lig ijn e 2.

Japończycy  i  K o re jc z y c y   są  z  sobą  blisko  spokrewnieni, 

należą  do  rasy  mieszanej,  białej  z  żółtą,  prawdopodobnie  w  znacz­

nej  części  do  ludów   Turajskich.

1  Op.  cit.,  str.  9 i.

2  P r.  Len o rm an t  w   dziele  swem .  L u   magie  ćhez  les  Cluddeens,  vol.  i, 

p.  178  i  następ.,  d o w ió d ł  g ru n tow n ie  id en tyczn o ści  m agii  chaldejskiej i maz- 

deistyczn ej.

background image

Ernest  Opperfc  u trz y m u je 1,  że  małe  dzieci  K o re jc z y k ó w  

m ają  w łosy  blond,  oczy  niebieskie,  rysy  tak  regularne,  iż  nie 

można  ich  odróżnić  od  E u ropejczyków . 

P rzy to c zo n y   przez 

K e a n e’a 2  dr.  G-uillemard,  k tó ry   dłuższy  czas  p rzeb yw ał  w   Ja­

ponii,  m ów i  o  tam tejszych  mieszkańcach,  że  „ja k k o lw ie k   cera 

ich  tw a rzy jes t  oliw kow a,  zbliżona  do  żółtej,  ciało  ich  jes t  cał­

kiem   białe,  bielsze  nawet  od  ciała  A n g lik ó w   i  A n g ie le k 1'.  W e ­

dług  d-ra  O.  M ohnike  lu dy  japońskie  i  korejskie  należą  do  lu­

dów   T u rajsk ich 3.  Znakom ite  prace  d-ra  H en ryka  W in k le r’a 4 

przekonywają,  że  charakterystyczne  znamiona Japończyków  i K o - 

rejc zy k ó w   są  zupełnie  te  same  ja k   i  ludów   Fińsko-Uherskich. 

G odzą  się  z  tem   zapatrywaniem   K ro n ik i  korejskie,  które  w spo­

m inają  o  dwu  pierw otnych  rasach  Sien-pi  i  San-san,  odpowiada­

ją cy ch   rasie  białej  i  żółtej  5,  a  kronikarze  chińscy  zapewniają, 

że  w   X I I .   w.  przed  Chr.  M on gołow ie  podbili  ten  kraj  i  tam  się 

o s ie d lili6.  W reszcie  tak  Japończycy  ja k   i  K o re jc z y c y   mówią 

ję zy k ie m   aglutynacyjnym ,  k tóry  n ależy  do  rzędu  ję z y k ó w   uralo- 

ałtaj skich 7. 

.

L u d y   japońskie  i  korejskie  w yzn a ją   Sintoizm,  Buddhyzm,

L U D Y   TURAJSK1E  f   IC H   PO JĘ C IA   R E LIG IJN E . 

8 I 7

'  Meisen  naeh  K ore a ,  L e ip z ig ,  1881.

2  Op.  cit.,  p.  316.

3  ... „D as  die  Japanesen  ein' turanisches,  ursprunglich  in   Innerasien 

entstandenes  Y o lk   sind,  dass  sie  die alteste  B evo lk eru n g   y on   K o r e a   bild eten  

nnd  v o n   h ier  aus  nach  den  je t z t   v o n   iłinen  b ew ołm ten   In seln   auswander- 

ten,  und  endlich,  dass  sie  zu  den  am w en ig ste n   m it frem den   B estandtheilen 

verm isch ten  Y o lk e rn   der  E rd e   g eh ó ren “ .  D r.  O.  M oh n ik e,  D ie   Japaner, 

S.  79.

4  Japaner  und  A ltaier,  B erlin   1894.

5  „T h e   n ation al  records  speak  o f  tw o  p rim itiv e   races,  th e  Sien-pi  and 

San-San,  ap paren tly  rep resen tin g  y e llo w   and  w h ite   types,  w h o  w e r e   gra- 

du ally  m erged   in   th e  present  K a o -r i  (K a o -li,  K orean s).  K ean e,  Op.  cit., 

p.  314.

6  Ξ .  S.  Saunderson,  Notes  o f  Corea  and  its  people  w   Journ.  o f   the 

Anthrop.  Inst.,  vol.  >xiv,  1895.

1  „N u m erou s  id en titie s  h a ve  also  been  traced  b etw ee n   the  radical 

elem ents  and  p rim itiv e   vocabu laries  o f   both  fam ilies,  so  th at  little   donbt 

n o w   rem ains  o f   th eir  fundam ental  unity.  In   this  resp ect  Japanese  and  K o - 

rean  w o u ld   appear  to  stand  in  much  th e  sam e  rela tion   to   F in n o -T a ta r  that 

the  H a m itic   does  to  th e  S em itic  lin g u istic  fa m ily “ .  K eane,  Op.  cit.,  p.  314.