Dialog wiatru z brzozą
Wiatr do brzozy:
„ – Jesteś królową drzew” – szepnął –
Wiatr dowcipniś do brzozy,
„Nosisz gronostaje do ziemi,
Obojętnie, czy kwiaty barwią ziemię,
Czy śnieg, wspomagają mrozy.
A diademy masz aż cztery”,
- Kpił dalej zawadiaka –
„ Mnie bardzo – jesienny – się podoba,
A zimowy? – hm – robota byle jaka.
Krzywe sosny, to twoja służba,
Rosłe dęby, to twoja obstawa,
A kto jest twoją miłością?...
Kim jest drużba?
Gdzie twoja sława?...
Nad tobą niebo zmienne…
Pod tobą kawałek skały,
A po horyzont – trawy..
Po których ja buszuję…
Ja – kompan – do zabawy…”
Brzoza do wiatru:
„ – To słychać z twojego szumu…
To widać z twojego bycia…
Lecz chętnie cię tutaj witam,
Ty – mój na dworski błaźnie,
Rozrywko mojego życia…
A jeśli idzie o miłość,
Ja mam ją w drugiej brzozie,
- W tej, która stoi obok…
Na słońcu… i na mrozie…”
I. Iwańska
Warszawa 2015-10-18