Czy w serwisach internetowych udostępniających seriale oraz
filmy pełnometrażowe przestrzegane są prawa autorskie?
Na przestrzeni kilku lat narodziła się nowa moda na serwisy internetowe, poprzez które
istnieje możliwość obejrzenia dowolnego, nawet najnowszego filmu czy odcinka ulubionego
serialu, w każdej jakości, z lektorem, napisami czy w wersji „oryginalnej”. Do niedawna
osoba, która nie miała zamiaru wydawać ani grosza, ale film koniecznie musiała obejrzeć,
zmuszona była do kupienia nielegalnej kopii na czarnym rynku lub pobrania jej na dysk
swojego komputera, przez co w sposób świadomy i jawny łamała prawo autorskie. Dzisiaj,
kiedy filmy są w zasadzie ogólnodostępne i nie ma konieczności wydawania pieniędzy
na pirackie kopie czy gospodarowania miejsca na dysku, nie interpretuje się we właściwy
sposób tego samego procederu, który wcześniej, mimo wszystko, kosztował więcej wysiłku.
Wystarczy wyświetlić odpowiednią stronę i można do woli czerpać z zasobów światowej
kinematografii „bez wyrzutów sumienia”. Przecież płacę dostawcy Internetu za usługę,
więc wszystko, co się w sieci znajdzie, mam na własność, byle tylko nie pobierać żadnych
kopii, o ile nie mam oryginalnego egzemplarza i nie tworzymy kopii zapasowej na własny
użytek oraz nie w celach zarobkowych, bo to już jest niezgodne z prawem.
Właśnie takie myślenie zdaje się prezentować większość osób, korzystających z tego
typu serwisów, nie wnikając przy tym w zapisy prawa autorskiego oraz ewentualne
naruszanie ich przez takie witryny czy nawet same regulaminy korzystania z nich w sposób
legalny. Właśnie tym ostatnim chciałbym przyjrzeć się nieco bliżej na dwóch przykładach:
strony Kinoman.tv, na której można znaleźć najnowsze produkcje, oraz serwisu TVN Player,
działającego pod sztandarem popularnej, prywatnej telewizji, i zapisy ich regulaminów
odnieść do prawa autorskiego.
Zaczynając od regulaminu TVN Playera, jego zawartość stanowią głównie własne
produkcje seryjne oraz filmy, których telewizja TVN jest patronem medialnym lub
współproducentem (za pośrednictwem grupy medialnej ITI, której jest częścią). Serwis ten
należy zatem rozumieć jako media, udostępniające bezpłatnie materiały, do których posiada
prawa autorskie lub na udostępnianie których posiada licencje, wobec czego odtwarzanie
znajdujących się tam materiałów jest legalne, o ile, w myśl prawa autorskiego, nie robi się
tego w celu uzyskania korzyści majątkowej bez zgody autora, albo, zgodnie z regulaminem
TVN Player, nie kopiuje się materiałów lub ich części oraz nie rozpowszechnia dalej.
Ponieważ usługa ta jest bezpłatna, TVN Player zastrzega sobie prawo do umieszczania
reklam, które wydzielone są na początku materiałów. Z jednej strony, może to wydawać się
uciążliwe i irytujące, ale z drugiej mamy okazje do obejrzenia filmu czy serialu, na który
mamy ochotę, o dowolnej porze i nie musimy za to płacić, żeby zrobić to legalnie, więc taki
kompromis jest optymalny ze względu na nasze korzyści w postaci spełnienia potrzeby
oraz dochody z reklam, które otrzymuje serwis. Taki układ jest korzystny dla obydwu stron.
Co się tyczy strony Kinoman.tv, już na wstępie zapisu w regulaminie dotyczącego praw
autorskich, otrzymujemy informacje, że nie odpowiada za treści publikowane
przez użytkowników i służy wyłącznie w celu zamieszczania na niej odniesień, z których
mogą korzystać inni użytkownicy. Odniesienia mogą kierować do plików, do których
użytkownik zamieszczający materiał dysponuje autorskimi prawami majątkowymi
oraz prawami pokrewnymi do treści stanowiących utwory w rozumieniu ustawy o prawie
autorskim i prawach pokrewnych, prawami wyłącznymi w zakresie własności przemysłowej,
prawami w zakresie wykorzystywania wizerunku artystów wykonawców oraz prawami
do oznaczania tytułami ww. utworów składających się na treści oraz nazwiskami lub nazwami
artystów wykonawców lub ich zespołów. Fakt posiadania takich uprawnień nie podlega
bieżącej weryfikacji, o czym mówi jeden z dalszych punktów regulaminu. Prawdopodobnie
w ogóle nie podlega weryfikacji, bo jak można przeczytać dalej, treści zamieszczane
przez użytkowników w ramach serwisu nie powinny być utożsamiane z jego działalnością.
Można odnieść wrażenie, że w ten sposób serwis całkowicie wyzbywa się
odpowiedzialności za swoją zawartość, odseparowując się od niej. Czytając dalej, natrafiamy
jednak na punkt, który mówi, że Kinoman.tv ma prawo do nieodpłatnego korzystania z treści
zamieszczanych przez użytkowników w zakresie, w jakim stanowią one element całości
obrazu dostępnej dla wszystkich użytkowników, w celu promocji strony. Czyli krótko
podsumowując, serwis ma prawo częściowo użyć materiały, za które nie bierze
odpowiedzialności i z którymi nie chce mieć nic wspólnego, chyba, że będą mu akurat
potrzebne. Brzmi jak wykorzystywanie treści, do których użytkownicy, zgodnie
z regulaminem, mają prawa autorskie itd., a których nie zrzekają się przez akceptację
regulaminu, w celu osiągnięcia korzyści materialnych, o ile nie będziemy traktować tych
elementów całości jako opracowania lub krótkie streszczenia, których rozpowszechnianie nie
wymaga zgody właściciela utworu.
Do tego dochodzi jeszcze kwestia płatności. Owszem, użytkowanie treści w serwisie jest
bezpłatne, ale istnieje także możliwość dokonania zakupu tzw. kont VIP, które otwierają
przed nami zupełnie nowe możliwości, jak na przykład dostęp do większej ilości materiałów
czy wyższej ich jakości. Serwis nie ponosi jednak odpowiedzialności za jakość obrazu
albo zgodność treści z jej opisem (przecież nie ma on z nią nic wspólnego), co widnieje
w dalszych punktach regulaminu. Tak więc jeżeli już zapłacimy za dodatkową usługę,
nie możemy mieć pewności, że zostanie ona zrealizowana w zakresie, którego oczekujemy
w wyniku zapewnień usługodawcy, co z kolei łamie prawa konsumenta.
Naturalnym jest, że Kinoman.tv zapewnia o pozbawieniu możliwości korzystania
z serwisu osoby, która nie przestrzega praw autorskich, rozpowszechniając materiały
bez wymaganych uprawnień lub zgody osoby upoważnionej, lub w inny sposób łamie
regulamin. Nie zmienia to jednak faktu, że chociaż zapisy w regulaminie użytkowania
i funkcjonowania brzmią rozsądnie i jak najbardziej legalnie, nie są w żaden sposób
egzekwowane i prawo autorskie jest notorycznie naruszane.
Dodatkowo, strona ewidentnie czerpie korzyści w postaci darmowych materiałów
promocyjnych, dochodu z reklam zamieszczanych w witrynie czy wreszcie dochodu
z płatności użytkowników za konta VIP, które zdają się być kuszące. To wszystko budowane
jest właśnie na sposobie funkcjonowania, który ma opierać się na udostępnianiu treści
całkowicie legalnie i wyłącznie na własny użytek, a łatwo się domyśleć, że niekoniecznie taka
jest prawda. Tego typu serwisów jest znacznie więcej, niektóre dają nawet możliwość
pobierania treści, rzecz jasna do celów osobistych i niekomercyjnych.
Czy oznacza to, że takie strony tworzone są wyłącznie z myślą o legalnym korzystaniu
z utworów chronionych prawem autorskim przez ich użytkowników? Ciężko odnieść się
do regulaminu, w którym jasno jest zaprezentowane, że udostępnianie materiałów w opisany
sposób jest legalne, a który jest jednocześnie pełen sprzeczności. W porównaniu jednak
do serwisów, będących własnością grup medialnych, jak chociażby TVN Player, do których
mamy więcej zaufania, nie mamy pewności czy korzystając na przykład z Kinoman.tv,
nie łamiemy prawa autorskiego.
Najlepszym rozwiązaniem jest unikanie takich rozwiązań, które, owszem, przynoszą
oszczędności, ale mogą okazać się nielegalne i pociągną za sobą konsekwencje, na które
oszczędności nie wystarczą. W hipermarketach jest całe mnóstwo legalnych utworów
w bardzo niskich cenach, co dewaluuje siłę argumentu, że w kinie bilety są drogie,
a oryginalne, nowe kopie kosztują krocie (co, swoją drogą, jest prawdą), nie mniej nie trzeba
wszystkich filmów poznawać na bieżąco. Jeżeli naprawdę nie możemy doczekać się emisji
powtórki odcinka naszego ulubionego serialu w telewizji albo tańszej kopii wydania filmu na
płycie DVD, którą przy odrobinie szczęścia i cierpliwości można stosunkowo często spotkać
na regularnych zakupach, warto byłoby zainteresować się wspomnianymi już serwisami,
wspieranymi przez grupy medialne, gdzie w całkowicie legalny sposób udało mi się natrafić
na wartościowe tytuły z kategorii kina niezależnego albo nie tak popularnego, jak te bijące
rekordy dochodów, albo, po dłuższym czasie, również na te „hitowe”, i obejrzeć je z czystym
sumieniem.
W pracy skorzystałem z następujących materiałów:
•
Regulamin TVN Player, dostępny na stronie
http://tvnplayer.pl/regulamin.pdf
•
Regulamin Kinoman.tv, dostępny na stronie
http://www.kinoman.tv/s/regulamin
•
Przepisy krajowe Prawa Autorskiego ze strony
http://www.prawoautorskie.gov.pl/
•
Artykuły z działu Prawo w kulturze ze strony
http://legalnakultura.pl/