1
ICCHAK – ŻYD Z POLSKI
ŚWIADEK ZMARTWYCHWSTAŁEGO
(„Jezu, ufam Tobie!”)
2
W
W
S
S
T
T
Ę
Ę
P
P
Jest to świadectwo Icchaka, polskiego Żyda, który po kilkudziesięciu latach
przyjechał z Izraela do Polski, żeby pojednad się ze swoimi przybranymi rodzicami,
doprowadzid ich do pojednania się z Bogiem w sakramencie pokuty i ukazad im
kochającego Jezusa, który przebacza i uzdalnia do przebaczenia, który jest Prawdą
i Miłosierdziem samym. I to się udało. Żyd z Izraela przyniósł błogosławieostwo i
wiarę rodzinie polskiej, zagubionej, żyjącej daleko od Boga. Przyniósł im Jezusa,
Syna Bożego, Mesjasza Polaków i Żydów. Mieliśmy szczęście gościd go również w
redakcji Miłujcie się! A on się zgodził napisad swoje świadectwo.
O
O
D
D
W
W
I
I
E
E
D
D
Z
Z
A
A
M
M
K
K
R
R
A
A
J
J
,
,
W
W
K
K
T
T
Ó
Ó
R
R
Y
Y
M
M
S
S
I
I
Ę
Ę
U
U
R
R
O
O
D
D
Z
Z
I
I
Ł
Ł
E
E
M
M
Kiedy moi przyjaciele w redakcji Miłujcie się! zaprosili mnie na modlitwę koronką
do Miłosierdzia Bożego, nie wiedziałem, co to znaczy. Usiadłem w kaplicy razem z
nimi i słuchałem. Nagle poczułem, jak głęboka i bardzo miła Bogu jest ta modlitwa
o miłosierdzie dla całego świata. Uklęknąłem i modliłem się razem z nimi, prosząc
o zmiłowanie dla grzeszników, o nawrócenie złoczyoców, o jeszcze jedną szansę
dla świata, zanim nastąpi Sąd Ostateczny.
Odkryłem, że Koronka do Bożego Miłosierdzia jest znakiem miłości Pana Jezusa do
narodów. Prosimy w niej o miłosierdzie „dla nas i dla całego świata”. Tylko ten, kto
czuje się święty, nie prosi o miłosierdzie. My prosimy, bo wiemy, że jedynie ono
może nas uratowad.
Jestem polskim Żydem. Tak się złożyło, że nie znam swoich rodziców, ale ponieważ
ósmego dnia po urodzeniu zostałem obrzezany zgodnie z Przymierzem (Brit Mila),
mam pewnośd, że moja matka musiała byd Żydówką. Wychowywałem się w
sierociocu dla dzieci żydowskich, prowadzonym przez siostry urszulanki. Ich
miłośd, opieka i poświęcenie wywarły ogromny wpływ na mnie i moją duszę, ale
nie zostałem katolikiem.
Kiedy sierociniec został rozwiązany, miałem sześd lat. Zabrała mnie polska rodzina,
która mnie zaadoptowała. Jestem im za to bardzo wdzięczny, chod jako mały Żyd
wiele wycierpiałem. Na podwórku chłopcy wołali na mnie pogardliwie „Icek”;
chociaż otrzymałem polskie imię, a im zabroniono tak mnie nazywad.
Również ci moi przybrani rodzice nieraz pozwalali sobie na naśmiewanie się ze
mnie z powodu mojego obrzezania, – lecz nie mam im tego za złe. Przebaczam im
wszystko ze względu na Jeszuę (Jezusa Chrystusa), żydowskiego Mesjasza, który
zbawia ludzi z każdego narodu.
3
Co więcej, myślę, że to wszystko musiało się wydarzyd, że moje pojawienie się na
ich drodze – a ich na mojej – nie było przypadkiem.
Nie do człowieka należy sądzid innych – to sprawa Boga. On jest wspaniały i
sprawiedliwie sądzi każdego. Człowiek zawsze krzywdzi tego, którego sądzi; poniża
go, a to świadczy o braku pokory. Nigdy nie zna i nie pozna się swojego bliźniego
tak, jak go Pan zna – od wewnątrz. Nie mogłem dłużej nosid w sobie brzemienia
przeszłości, dlatego przyjechałem, by pojednad się z moimi przybranymi rodzicami i
by prosid ich o to, żeby poszli do spowiedzi i pojednali się z Bogiem.
Jesteśmy powołani, by błogosławid, a nie złorzeczyd, więc szczerym sercem chcę
błogosławid zarówno im, jak i całej Polsce, i polskiemu narodowi. Pan Bóg nigdy
nikogo nie zmusza do tego, by innym błogosławid – mnie nie zmusił, bym
błogosławił naród polski, bym był dla Was bratem, bym Was kochał. Przybyłem tu,
bo Pan tak chciał, On mnie do tego pociągnął, ponieważ Was kocha.
D
D
R
R
O
O
G
G
A
A
D
D
O
O
P
P
O
O
Z
Z
N
N
A
A
N
N
I
I
A
A
Moje silne poczucie tożsamości żydowskiej spowodowało, że po zakooczeniu
edukacji postanowiłem dokonad aliji – powrotu do kraju Praojców, do Izraela.
Jak już wspomniałem, nie zostałem katolikiem, pomimo nacisków ze strony moich
przybranych rodziców. Myślę, że brak przykładu autentycznej wiary z ich strony
zbudował blokadę w moim sercu, bo ich sposób życia bardzo kłócił się z tym, czego
doświadczałem u sióstr urszulanek.
W sercu miałem dużo szacunku do Kościoła katolickiego i byłem przekonany o
tym, że chrześcijaostwo musi mied w sobie prawdę Bożą i misję w świecie.
Był we mnie jednak niepokój, tak jak u większości Żydów, że przynależnośd do
Kościoła jest zdradą Boga Izraela.
W Izraelu zostałem studentem jesziwy – żydowskiej wyższej szkoły religijnej. Tam
poznałem ogromne bogactwo duchowe Izraela: Talmud (księgi Miszny i Gemary),
nauki praktycznego judaizmu (halacha) oraz księgę Zohar, zawierającą największe
tajemnice duchowości żydowskiej.
Halacha stała się podstawą mojego życia i postępowania, odkryłem w niej bogatą
symbolikę wierności Bogu w codzienności, służby Bogu w świątyni swego serca.
Uczyłem się byd wiernym w małym, by móc byd wiernym też w wielkich rzeczach.
Odkryłem nagle, jak bliskie jest to wszystko duchowości chrześcijaoskiej, o której
dowiedziałem się w Polsce.
4
Dla przykładu: księga Zohar mówi o drzewie życia (Ec Chaim) – a przecież tym
drzewem jest Jezus, wyrastający z korzeni żydowskich i dający owoce życia
wszystkim narodom (por. Rz 11, 16-24).
Znajdywałem Jeszuę – Jezusa ukrytego w każdym przykazaniu, w każdym obrzędzie
i w każdej tajemnicy judaizmu, a przede wszystkim w każdej świętej księdze Biblii
hebrajskiej. I tak podczas studiów w żydowskiej wyższej szkole religijnej zasłona
powoli spadała mi z oczu.
W tym miejscu chciałbym zwrócid się do wszystkich chrześcijan z prośbą, by nie
osądzali ortodoksyjnych Żydów za brak wiary. Ich oczy są zasłonięte i oni
naprawdę nie widzą tego, że Jeszua ha-Masziach (Jezus Chrystus) jest obecny w
wyznawanym przez nich judaizmie. Oni nawet mają wypisane Jego imię w swoim
własnym modlitewniku i wymawiają je co roku w święta Jom Kippur: „Jeszua Sar
ha-Panim” („Jezus, książę oblicza *Paoskiego+” – czyli minister, który reprezentuje
Boga Izraela), nazywają Go Wywyższonym, większym nawet od aniołów.
Jednak, drodzy Bracia i Siostry, uwierzcie mi, że naprawdę można wymawiad imię
Jeszua i nie widzied Go. Dlatego proszę, byście nie osądzali Żydów, lecz pomogli im
zdjąd zasłonę i zobaczyd Tego, kogo oni już dawno znają, ale widzą „jakby w
zwierciadle”. Oni naprawdę potrzebują Waszej modlitwy i Waszej pomocy!
Oczywiście, to działanie Mesjasza, to Pan Najświętszy, Bóg Izraela, otwiera oczy –
zasłona zostaje zerwana – i nagle w pismach hebrajskich, w pismach żydowskich
widzi się światło, którego nigdy w życiu nie mogłoby się o własnych siłach
zobaczyd. To jest możliwe tylko dzięki światłości, która oświeca każdego z nas.
Tą światłością jest Jeszua ha-Masziach (Jezus Chrystus), który powiedział o sobie:
„Ja jestem światłem, ja jestem drzewem życia, ja jestem drogą, ja jestem
poznaniem, ja jestem tajemnicą Bożą”. On jest tym pomostem, który łączy całą
ludzkośd i jedna świat ze sobą. Pan Wiekuisty otworzył mi oczy na tę sprawę.
Ukooczyłem jesziwę, otrzymując certyfikat sofer stam – skryby uprawnionego do
przepisywania zwojów Tory. Tradycja żydowska wypracowała mnóstwo
obwarowao i ograniczeo, które zapewniły przetrwanie świętych tekstów w
niezmienionej formie aż do dnia dzisiejszego, dlatego tylko ludzie spełniający
wymagania tradycji (Masora) mogą zajmowad się przepisywaniem Tory. Oprócz
tego zdobyłem uprawnienia inspektora kaszrutu – czyli przepisów żydowskiej
czystości rytualnej dotyczącej pokarmów i innych zagadnieo codziennego życia.
Pracowałem w szpitalu Bnei Brak, prowadzonym przez ortodoksyjnych Żydów, i
wtedy poznałem moją przyszłą żonę. Opowieśd o jej wierze i cierpieniach jest
5
odrębnym tematem. Zresztą w USA została wydana jej książka His Testimony,
dlatego nie będę o tym wiele pisał. Wyjaśnię tylko, że ona pochodzi z rodziny
kapłaoskiej, czyli z rodu Aarona, a kiedy rozpoznała w Jezusie Mesjasza, cała
rodzina się od niej odwróciła. Paradoksalnie jej krewni prawie nie byli religijni, nie
praktykowali judaizmu – ale kiedy ona wyznała swoją wiarę w Jeszuę (Jezusa) i
zaczęła przestrzegad szabatów oraz innych przepisów żydowskich, wszyscy uznali
ją za zdrajczynię żydowskości. Została wyrzucona z domu – bez grosza, bez pracy,
bez możliwości powrotu... Wtedy właśnie Bóg sprawił, że się poznaliśmy.
W
W
Y
Y
Z
Z
N
N
A
A
N
N
I
I
E
E
W
W
I
I
A
A
R
R
Y
Y
Byłem uczonym w Piśmie, człowiekiem wykształconym i przestrzegającym tradycji
żydowskich. Nagle Bóg poruszył moje serce i dzięki świadectwu mojej żony
wszystko ułożyło się w moim umyśle w jedną całośd: moje katolickie wychowanie
w Polsce, rekolekcje, w których brałem udział, spotkania z Żydami mesjanicznymi
w Krakowie, zaufanie Jezusowi jako Panu i Zbawicielowi, żydowskie wykształcenie i
religijnośd. Jeszua ha-Masziach (Jezus Chrystus), obecny we wszystkich niełatwych
epizodach mojego życia, dał mi się poznad jako Ten, o kim zgodnie świadczą Biblia
hebrajska, ustna tradycja żydowska, zwyczaje i obrzędy judaizmu, a także
dwutysiącletnia tradycja chrześcijaostwa. Zaufałem Mu i poświęciliśmy z moją
żoną nasze wspólne życie właśnie Jemu.
Oczywiście, wiara w Zmartwychwstanie i w bóstwo Jeszui (Jezusa) nie oznacza, że
musimy porzucid judaizm. Sam Jeszua (Jezus) przecież był Żydem, wiernie
przestrzegającym wszystkich nakazów Tory, i tak samo postępowali Jego
uczniowie. Nienawiśd rodaków, Żydów z urodzenia, do Niego była wynikiem
zatwardziałości, która przywiodła do zbawienia cały świat pogaoski – obecnie
pojednany z Bogiem przez Jezusa. A jednak wolą Bożą było to, by apostołowie
świadczyli przed Sanhedrynem, przed przełożonymi synagog i przywódcami ludu
izraelskiego.
Dziś jest podobna sytuacja. Gdybym przestał przestrzegad tradycji żydowskiej,
przestałbym istnied dla mojego narodu. Byłbym uznany przez nich za goja, który
nic nie wie o prawdziwym judaizmie, który zdradził wiarę Praojców. Dlatego
również ze względu na nich pozostaję nadal Żydem, świętującym szabat i
obchodzącym święta żydowskie, przepisującym koszerne zwoje Tory i
przestrzegającym halachy. Poza tym moje sumienie w Bogu nie pozwoliłoby mi
porzucid całej mądrości i duchowości Izraela, w której jest „zaszyfrowany”
Zbawiciel, Pan Jeszua ha-Masziach (Jezus Chrystus). Wierząc w Jezusa Chrystusa,
jako mojego jedynego Pana i Zbawiciela, czuję się spełnionym Żydem.
6
Z woli Bożej gorliwi prześladowcy, zaślepieni jak niegdyś Szaul – św. Paweł –
donieśli naczelnemu rabinowi naszego miasta o mojej wierze. Zostałem wezwany i
rabin uroczyście ogłosił, że jako odstępca nie mogę więcej przepisywad świętych
ksiąg judaizmu. Zapytałem go, skąd wie, że jestem odstępcą. Odpowiedział
triumfalnie: „Bo czytasz gojowski Nowy Testament i wierzysz w Jeszuę, jakby był
Mesjaszem”. „Tak – odpowiedziałem – ale czyż sam rabbi nie wymawia imienia
»Jeszua Sar ha-Panim« w czasie Jom Kippur? Czy nie o Mesjaszu, synu Józefa,
mówi nasz Talmud? Czyż nie o cierpiącym Mesjaszu mówi prorok Izajasz? Czy nie o
Mesjaszu, drzewie życia, mówi Zohar? Czy nie Mesjasz, syn Dawida, ma panowad
nad narodami? Ja w ogóle nie potrzebuję czytad Nowego Testamentu, by wierzyd
w Jeszuę Mesjasza – żyjącego Syna Bożego! Czy nie większymi odstępcami są
wyznawcy rebego z Lubawicz, których wszyscy szanują i uważają za pobożnych
Żydów, a oni wierzą, że umarły rebe może kogoś zbawid?”.
Rabin pomyślał i orzekł: „Masz rację. Nie jesteś odstępcą. Zgadzam się z tobą, że
wiara w Jeszuę nie zaprzecza naszej tradycji i jest z nią zgodna. A jednak, ze
względu na tłumy, muszę ci zabronid przepisywania Tory”.
Cóż, Bóg ma swoje plany. Jestem przekonany, że niektórzy uwierzyli w nasze
świadectwo, ale zachowali milczenie, by „nie wyłączono ich z synagogi”. Dla mnie
osobiście i dla wielu Żydów mesjanicznych Dzieje Apostolskie się nie zakooczyły.
Wiara rodzi się w podziemiu.
Nasze wyznanie, że Jeszua ha-Masziach (Jezus Chrystus) jest Mesjaszem całego
świata, Izraela także, wywołuje ostrą reakcję Żydów ortodoksyjnych. Jesteśmy na
wszystko gotowi, bo wiemy, że Izrael jest taki sam jak przed dwoma tysiącami lat.
Dla tych, którzy mnie prześladują, modlę się o błogosławieostwo Boga Izraela, bo
On jest moim Bogiem.
S
S
Ł
Ł
U
U
Ż
Ż
B
B
A
A
B
B
O
O
G
G
U
U
W
W
Ś
Ś
W
W
I
I
Ą
Ą
T
T
Y
Y
N
N
I
I
S
S
E
E
R
R
C
C
A
A
Świat potrzebuje Mesjasza – Chrystusa, Emmanuela – Boga z nami, a naszym
powołaniem jest niesienie Prawdy i wydawanie owoców miłości, dobroci i oddania
się Panu. Te owoce przyniosą ziemi pokój.
Wierzę, że dzięki Niemu Izrael przyjmie prawdziwego Mesjasza, na którego czeka.
Wierzę, że Polska będzie uratowana od wszystkich nałogów, od wroga tego świata.
Nie można podążad za jego duchem, bo on prowadzi do grzechu, do śmierci. Jezus
ten grzech zwyciężył.
7
Zbawiciel jest tak blisko, On jest tu, On jest między nami! Wyroki Paoskie i miłośd
Paoska nie mają granic, a myśl ludzka nie jest w stanie przeniknąd mądrości
boskiej w sprawie Izraela i w sprawie każdego człowieka.
Zbawienie zostało przygotowane dla każdego człowieka, dla każdego narodu.
Jezus jest drogą wyjścia z upadku, z upodlenia. Nawet tym, którzy popadli w
alkoholizm, narkomanię i wszelkie inne nałogi, Jeszua ha-Masziach (Jezus
Chrystus) może przywrócid pełne człowieczeostwo, może ich uczynid
błogosławieostwem dla drugiego człowieka, dla rodziny, dla dzieci. On może
podnieśd każdy naród, bez żadnego wyjątku. Słowo Boże, które otrzymaliśmy, ma
moc uzdrawiania, leczenia dusz. Ono wyzwala z zatopienia w sprawach tego
świata, wyzwala z każdej niewoli, bo Chrystus przyszedł nas uwolnid od wszelkich
więzów. Do przyjęcia Jezusa, Zbawiciela, uzdalnia nas tylko pokuta. Tylko pokuta,
modlitwa i przebaczenie prowadzą do Drzewa Życia i do spożywania jego owoców.
Jeśli człowiek spożywa te owoce i żyje nimi, Boża świętośd uzdalnia go do miłości
bliźniego, do wspólnej modlitwy, do burzenia istniejących murów i podziałów.
Każdy, kto przystępuje do sakramentu pokuty, aby przyjąd Boże Miłosierdzie, z
pewnością jest do czegoś zobowiązany.
Jeśli ukradłeś, oddaj, a jeśli kogoś skrzywdziłeś, przyznaj: „nie byłem człowiekiem,
gdy w stosunku do ciebie byłem taki i taki”. Chodzi o to, by zadośduczynid.
Pojednanie z bliźnim jest czymś przepięknym przed Najświętszym, Wiekuistym.
Przebaczad potrafi tylko człowiek modlitwy. Nie ulega wątpliwości, że podstawą,
fundamentem życia wiarą jest codzienne życie modlitwą.
Człowiek, który się nie modli, wystawia się na pokuszenie, jest zagrożony
grzechem, po prostu jest zaprzedany grzechowi.
Modlitwa jest ochroną. Rozpoczyna się przed wschodem słooca i kooczy się po
zachodzie – powinna trwad nieustannie, zawsze, cały dzieo – przez błogosławienie
darów i nieustanne dziękczynienie. Z modlitwy czerpie się siły do wykonania
wszystkich zadao, do wypełnienia swojego posłannictwa.
Bez modlitwy człowiek może liczyd tylko na swoje siły. Ona uczy ufności w
Wiekuistego, zdania się na Jego łaskę, na Jego Ducha, na Jego mądrośd, nie zaś na
ludzką mądrośd czy wykształcenie. Pokorni rabini zawsze mówili, że pycha
przychodzi przed upadkiem i zamyka drogę do poznania. Pan Jezus powiedział:
„uczcie się ode mnie, bo jestem cichy i pokornego serca”.
Dla prawdziwie wierzących Żydów mesjanicznych;
modlitwa jest głębokim, bardzo
głębokim osobistym spotkaniem z Panem Bogiem, osobistym spotkaniem z Jeszuą
8
ha-Masziach (Jezusem Chrystusem). To spotkanie zawsze prowadzi do miłości
Pana i miłości ludzi. Jeśli modlitwa nie prowadzi do miłości i przebaczenia, to nie
jest modlitwą, lecz tylko wymawianiem pięknych formuł. Jedynie człowiek, który
rzeczywiście jest pojednany, idzie drogą Paoską.
W Nowym Testamencie ukazuje to modlitwa Pana Jezusa: „I odpuśd nam nasze
winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”. Przebaczając człowiekowi,
przebaczając narodowi, otrzymujemy przebaczenie dla samych siebie. I to jest
podstawą chrześcijaostwa – pokuta, przebaczenie, pokora – taki przykład dał nasz
Pan. Jeśli człowiek nie trwa przy Drzewie Życia, przy Jezusie, i jeśli nie jest z Nim
związany, to zdany jest tylko i wyłącznie na swoją filozofię.
Łaska zaś Pana wszczepia nas do Drzewa Życia. Jeśli my uciekamy od łaski, jeżeli
zaniedbujemy się w dążeniu do pojednania, jeśli nie nawiązujemy osobistej relacji
z Bogiem, wtedy łatwo, tak jak kiedyś Ewa, sięgamy po owoc grzechu. To mój
osobisty kontakt z Mesjaszem i moje poważne zamiary dążenia do celu, który mi
Pan postawił, uzdalniają mnie do Jego służby, do której zostałem powołany,
uzdalniają mnie do wierności w rzeczach małych i rzeczach wielkich.
Każdy jest powołany do służby innym, powołany do tego, by swojemu otoczeniu,
swojej rodzinie, swojemu domowi przynieśd lekarstwo, by nieśd je wszędzie tam,
gdzie jest jakakolwiek choroba.
Oczywiście, nie ma na ziemi ani jednego człowieka sprawiedliwego, ale święty Bóg
wzywa nieustannie: „Świętymi bądźcie!”. Mesjasz jest źródłem świętości, bo On
jako święty, czysty, niepokalany, niewinny Baranek oddał siebie, ażeby tę świętośd
dad nam w darze. Jak my możemy przyjąd ten Jego dar? Poprzez to, że słowa Jego
żyją w nas. To Boże słowo zmienia otoczenie, stwarza atmosferę miłości i pokoju.
M
M
I
I
Ł
Ł
O
O
W
W
A
A
Ć
Ć
Bóg mówi: „Będziesz miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego, z całej
myśli i duszy swojej, a bliźniego swego jak siebie samego”. Jak można kochad
bliźniego? Tego, co Tobie niemiłe, nie czyo drugiemu, to, co dla Ciebie dobre,
uczyo Twemu bratu.
Gdyby Pan teraz przyszedł, zawołalibyśmy: „O! Król!”... Ale naszemu bliźniemu
powiedzielibyśmy – „Co ty znaczysz? Kim ty jesteś? Człowieczkiem!”. Nikt jednak
nie odważyłby się z Pana zrobid takiego człowieczka. Pan chce, żebyśmy jeden
drugiego traktowali jak króla. Wtedy, gdy kochamy, jesteśmy solą ziemi. Nasze
ciało jest jednak słabe, ono musi byd posolone wartością słów życia, żeby się nie
popsuło.
9
Świat kusi nas techniką, wygodą, pragnieniem posiadania. Czy Szatan do Jeszui ha-
Masziach nie mówił: mam wszystko w swoich rękach, wszystko jest mi poddane,
zobacz, każdy władca, nawet Żydzi są mi poddani? To jest kłamstwem, oszustwem.
My zaś wiemy, że tylko Jezusowi mamy wierzyd, tylko Jemu ufad, Jego kochad i dla
Niego żyd. Ze względu na Jeszuę (Jezusa) współodczuwam z tym bratem, który
cierpi – jeśli jego boli, to tak, jakby i mnie bolało, bo wszyscy jesteśmy Ciałem
Paoskim. I jeśli ktoś cierpi, w Paoskim Ciele cierpi. I dlatego Jeszua (Jezus) wzywa:
„Jeden drugiego brzemiona noście!”. Tego Pan pragnie od nas. On nas do tego nie
zmusza, On się tylko tego spodziewa. Mówi: „Ty jesteś wiernym sługą, ja się nie
obawiam o ciebie. Z pewnością weźmiesz brzemię drugiego i tym udowodnisz, że
owoc życia jest zwycięski. Udowodnisz, że Chrystus Pan zmartwychwstał i żyje w
tobie. Jesteś powołany, by innym nieśd światło życia”.
Kościół wciąż na nowo pobudza do tego, by żyd Bożym słowem, by po wyjściu z
kościoła nieśd do domu pokój i zgodę w rodzinie, by każdego dnia żyd Bożym
objawieniem, że Jezus Chrystus zmartwychwstał, aby zawsze rozkoszowad się
Chrystusem – w każdym miejscu: w domu, na ulicy, w pracy – wszędzie.
Moja wiara w Chrystusa przywiodła mnie do Was, do Polaków, by dad Wam
świadectwo życia codziennego Żyda wierzącego w Mesjasza. Pan uczynił mnie
pośrednikiem między narodem żydowskim a narodem polskim i każdym innym.
To jest jakby proroczym zwiastunem pojednania i pokoju dla świata. Przyjdzie czas,
że wszystko się rozjaśni. Wtedy wszystkie narody poznają Go i wypowiedzą jedno
zdanie: „Pan i Król jest jeden, Jego imię jest jedno i On jest Królem całego świata”.
W Nim znajdziemy odpowiedź na wszystkie pytania, na wszystkie troski.
Ja tu przyjechałem z łaski Paoskiej. Modlę się, aby wszyscy Polacy rozpoznali w
Jeszui ha-Masziach (Jezusie Chrystusie) prawdziwego Mesjasza, który przebacza
wszystkie grzechy i daje zwycięstwo w życiu osobistym, rodzinnym i społecznym.
On niesie razem z nami krzyż cierpienia i pomaga przyjąd wszelkie braki i
niepowodzenia. Przyjechałem Was prosid, byście się na nowo pojednali ze sobą
nawzajem i z Bogiem, który zawsze daje szansę, który nie zamyka swego
miłosierdzia dla tego, który upadł. A wroga, który Wam przeszkadza – złego ducha,
który chce zamieszkad wśród tych, którzy są oddani i poświęceni Bogu – pięknie ze
swojego życia wyproście. On musi Was opuścid, bo Pan jest z Wami!
Boże Wiekuisty, Boże Izraela, Boże Rzeczypospolitej Polskiej przychodzę w imieniu
Jeszui ha-Masziach, Mesjasza Izraela i Mesjasza Polski, i innych narodów i dziękuję
Ci, że poznałem mych braci.
10
Proszę o błogosławieostwo dla wszystkich, w każdym miejscu, w każdym domu i w
rodzinie. Niech Pan, Wiekuisty Pan, Bóg Izraela, błogosławi Was wielkim i obfitym
błogosławieostwem swojej łaski. Niech wyleje swą łaskę na Polskę, na tych, którzy
potrzebują wybawienia, uzdrowienia z chorób i ocalenia z niedoli i ze słabości.
Panie, Ty słyszysz, Ty znasz mnie – i dlatego im błogosławię i dziękuję; z pewnością
oni błogosławią też mój naród. Ja dziś oświadczyłem, że polski naród jest moim
narodem, a oni są moimi rodakami, bo się tu urodziłem. Ty mnie przywiodłeś tu,
chod myślałem, że to jest niemożliwe. Ty, Panie Wiekuisty, czynisz cuda, Ty czynisz
rzeczy wspaniałe, Ty nas kochasz. Niech będą błogosławieni kapłani i ci, którzy
nimi będą.
Ja wierzę, Panie, że dałeś dar Kościołowi katolickiemu. Oni trzymają się wiernie
Twych zasad, uświadamiają całemu narodowi, że powinien by odpowiedzialnie
przyjmowad te łaski, które Ty poprzez nich dla wszystkich dajesz. Niech będzie ich
naród błogosławiony! Proszę Cię, ratuj naród polski. Proszę, pobłogosław
wszystkich Polaków, żeby oni jeden drugiego podnosili, jeden drugiemu pomagali,
kochali i wzmacniali się nawzajem w imieniu Jeszui ha-Masziach (Jezusa
Chrystusa).
Módlmy się, by wszystkie narody poznały Mesjasza. Módlcie się za Żydów, by
otworzyły się ich oczy i serca.
Świadczcie o żydowskim Mesjaszu (Jezusie Chrystusie) swoim życiem i słowem.
Błogosławcie naród Izraela, który przez niewiarę zamknął drogę Miłosierdziu
Bożemu i nie może zaznad pokoju już od dwóch tysięcy lat. Odmawiając koronkę
do Miłosierdzia Bożego, pamiętajcie o potomkach Abrahama, „żydach z
urodzenia”, aby każdy z nich powiedział: „Jeszua, ani batuach becha!” („Jezu, ufam
Tobie!”).
Icchak – Żyd z Polski
ŹRÓDŁO:
Artykuł z czasopisma katolickiego Miłujcie się! NR. 2-2007
Słowa Jezusa do mistyczki polskiej Anny (9.01.2007):
Pamiętajcie, że to Ja wam odpuszczam
grzechy (przez posługę kapłana), a Ja was znam na wylot. Nie ważcie się wprowadzad ducha kłamstwa
pomiędzy Mnie a siebie. Gdy szydzicie z prawdy, ze Mnie szydzicie – a taka odpowiedź na moje
współczucie i pragnienie uratowania was otwiera wam szeroko bramy piekielne, w które nie wierzycie.
Tak więc spotkanie ze Mną musi byd spotkaniem w prawdzie. Ale nie lękajcie się, bo nie ma win, których
nie mogłaby odkupid śmierd krzyżowa Jezusa. Prosząc Mnie o przebaczenie, pamiętajcie, że są one w
dużej mierze wspólne, więc proście o przebaczenie moje dla waszych gorszycieli i winowajców, dla
wszystkich, dzięki których usłużnej pomocy zrównaliście się z nimi. Proście więc usilnie o przebaczenie
wam waszych wspólnych, społecznych win i pamiętajcie, że Ja pragnę was ratowad i przebaczad wam
wasze błędy i winy. Niech patronem waszym będzie Dobry Łotr.