Porównanie mapy Merkatora ze światem współczesnym
Pamiątka, która nie została utracona. Niedawno na
http://kadykchanskiy.livejournal.com/445818.html
, moim zdaniem wstąpiła błędna
interpretacja rozmieszczenia Arktyki (Arktydy). Jest mi bliższa wersja Walerija Uwarowa.
Na podstawie tej interpretacji, grobowce królów Tartarii zostały zatopione
vsad.livejournal.com/20434.html
, a ostańce to świadkowie tych kataklizmów i nic więcej.
Oto co pisze Walery Uwarow: Rozważmy osobliwość tajemniczej mapy Merkatora z 1595
roku. Do tego żeby zorientować się w niej, trzeba ją porównać ze współczesnymi mapami
morskiego dna Arktyki. Dla przywrócenia historycznej sprawiedliwości przeniesiemy
Hyperboreę Merkatora na miejsce, gdzie znajdował się biegun północny przed potopem
(map.1).
map.1
Jak widać, Hyperborea dobrze dobrze wpisuje się w Grenlandię i północną część Ameryki.
Arteria wodna, idzie z centrum Hyperborei na południe, dokładnie pasuje do linii brzegowej
zachodniego wybrzeża Grenlandii w obszarze Zatoki Baffina i cieśniny Davisa. Ujście tej
rzeki wychodzi dokładnie do zatoki morza Labradorskiego. Arteria wodna idąca na wschód
kończy się ujściem rzek, które wpadają do fiordów na obszarze Ziemi Króla Chrystiana X
między przylądkiem Brewster i wyspą Traill. Ujście rzeki niosącej wody przez terytorium
Hyperborei na północ, wpada dokładnie do zalewu morza Lincolna.
Teraz przeniesiemy naszą uwagę na północno-wschodnie wybrzeże Hyperborei na mapie
Merkatora. Na współczesnej mapie Grenlandii miejsce to odpowiada przylądkowi
Norostrunningen, zakreślono go kołem (map.2).
Na mapie Merkatora w tym miejscu Hiperborea jest w niemal bezpośrednim sąsiedztwie lądu,
który on nazwał „Asiae Pars”. Na współczesnej mapie dna morskiego zarysy tego kontynentu
dokładnie odpowiadają zarysom północnego płaskowyżu Eurazji, obecnie znajdującego się
pod wodami oceanu Lodowatego. Przyjrzyjmy się uważnie mapie Merkatora, bardzo
dokładnie opisuje on rzeźbę dna morskiego pokazując, jakie olbrzymie terytorium zajmowała
północ Syberii przed potopem.
map.2
Według niektórych rosyjskich naukowców, ten rejon Syberii został zatopiony około 2500 lat
temu. Geolodzy morscy uważają, że ten odcinek szelfu morskiego był lądem 18-8 tysięcy lat
temu. Jest jeszcze inna opinia, że to terytorium było lądem o wiele wcześniej. Jeśli
przyjmiemy ten ostatni pogląd, to będziemy mieli do czynienia z wyjątkową sytuacją. W tym
przypadku istnienie starożytnej wysoko rozwiniętej cywilizacji, która zajmowała ten teren w
dalekich przedhistorycznych czasach staje się jedynym możliwym wyjaśnianiem dokładności
mapy Merkatora w tym rejonie. Jeżeli nie była to starożytna wysoko rozwinięta cywilizacja,
to kto tak dokładnie odwzorował odcinek lądu, który zatonął jak twierdzą niektórzy
naukowcy, setki tysięcy lat w temu?
Na ogromnym terytorium północy Eurazji był kiedyś ląd, w miejscu gdzie dzisiaj wystaje z
wody jedynie Spitsbergen, Ziemia Franciszka Józefa, Nowa Ziemia, Ziemia Północna i wyspy
Nowosybirskie. Najprawdopodobniej dlatego, że wszystkie wymienione wyspy były niegdyś
wyżynami górskimi północnego lądu Eurazjatyckiego (map. 3).
map. 3
Na mapie Merkatora przedstawiono w tym miejscu pocięty korytami rzek kontynent – północ
Syberii (przed potopem), skopiowany najprawdopodobniej z jakiejś mapy przedpotopowej.
Warto zauważyć, że na współczesnych mapach pokazujących topografię dna morskiego tego
rejonu wyraźnie widać koryta prawie wszystkich głównych rzek syberyjskich (na
podwodnym szelfie widać je jako wyżłobienia), ale są one przesunięte od współczesnej linii
brzegowej na północ prawie 1000 kilometrów (map. 4).
map. 4
Koryta wielkich rzek syberyjskich na mapie dna Oceanu Arktycznego
Próba pogodzenia danych pierwszej (przedpotopowej) mapy z tym, co zostało przedstawione
na drugiej (po potopowej), doprowadziło do tego, że Nowa Ziemia, Spitsbergen, półwysep
Kola i przylegające do nich rejony okazały się u Merkatora o 1850 km (koło 1150 mil) na
zachód od ich prawdziwej pozycji (rys. 41 (map. 5). Islandia i zatopiona później wyspa
Ogigija skopiowane ze źródła przedpotopowego, znalazły się między Spitsbergenem a Nową
Ziemią – 15 ° na wschód od ich prawdziwego położenia (map. 6).
map. 5
map. 6
W wyniku nieznajomości geologicznej historii Ziemi, Merkator dwukrotnie przedstawił na
swojej mapie ten sam rejon Arktyki (okresu przedpotopowego i po potopie) z przesunięciem o
15 ° w stosunku do siebie. Ten rodzaj „nakładki” spotyka się również na innych starożytnych
mapach, na przykład na portulanie Piri Reisa.
Wielka wyspa przedstawiona na południe od Hyperborei – to nie jest Grenlandia jak twierdzą
niektórzy badacze i jak również sam Merkator a jest to półwysep Labrador. Złożoność
identyfikacji tej „wyspy” polega na tym, że Merkator przeniósł ją z bardziej zniekształcanego
wariantu starożytnej przedpotopowej mapy, która posiadała inną projekcję i orientację.
Półwysep Labrador przedstawiono na mapie tak, jakby jego zarysy (przed potopem) były
widoczny i jakby kartograf rysował mapę znajdując się w kosmosie nad Islandią na
wysokości ok. 7000 km! Dla porównania warto spojrzeć na mapy 7, pokazujące w tym
rejonie rzeźbę dna morskiego ze wskazanej wysokości.
map. 7
map. 7. Porównanie elementów linii brzegowej części północno-wschodniej Brytyjskiej
Ameryki i półwyspu Labrador z mapą Merkatora.
1. Flemish Cap (Bank) 2. Grand Banks.
3. Przylądek, znajdujący się teraz pod wodą na obszarze zatoki Maine.
4. Przylądek, znajdujący się teraz pod wodą na obszarze między półwyspem St. Charles
i Zatoka Goose Bay.
5. Przylądek i część linii brzegowej dawnych zarysów półwyspu Labrador w obszarze
przylądka Cheadle, poza którą zaczyna się Cieśnina Hudson.
Materiały kartograficzne tego typu z przed potopu można było tylko zrobić z wykorzystaniem
latających maszyn, wysoko rozwiniętych technologii i pod warunkiem posiadania potężnego
aparatu matematycznego, potrzebnego do stworzenia specyficznych projekcji (trygonometrii
sferycznej). Jak wiadomo, po potopie średniowieczni kartografowie nie posiadali takiej
wiedzy ani możliwości technicznych.
Wszystkie rozpatrzone wyżej szczegóły dobrze ilustrują fakt, że znaleźliśmy Hyperboreę.
Mapa Merkatora stanowiąca podstawę naszego badania składała się z kilku komponentów
map, na których niektóre wyspy, duże obszary, a nawet całe kontynenty są przedstawione z
przesunięciem względem siebie i swoich prawdziwych pozycji. Przyczyną tej rozbieżności
była zmiana nachylenia osi Ziemi w wyniku uderzenia asteroidy.